Wyrok z dnia 27 kwietnia 2009 r.
I PK 213/08
W sprawie z powództwa pracownika o wynagrodzenie za pracę w godzi-
nach nadliczbowych obowiązuje ogólna reguła, że powód powinien udowodnić
swoje twierdzenia uzasadniające żądanie (art. 3 i 232 k.p.c. oraz art. 6 k.c.), z tą
jedynie modyfikacją, że niewywiązanie się przez pracodawcę z obowiązku pro-
wadzenia ewidencji czasu pracy, powoduje dla niego niekorzystne skutki, gdy
pracownik udowodni swe twierdzenia przy pomocy innych środków dowodo-
wych niż dokumentacja dotycząca czasu pracy (osobowe środki dowodowe,
domniemania faktyczne).
Przewodniczący SSN Józef Iwulski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Bogusław
Cudowski, Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 27 kwietnia
2009 r. sprawy z powództwa Jana J. przeciwko Miejskiemu Zakładowi Komunikacyj-
nemu w B.-B. o zapłatę za godziny nadliczbowe, na skutek skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bielsku-
Białej z dnia 27 marca 2008 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej
kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 18 stycznia 2007 r. [...] Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpie-
czeń Społecznych w Bielsku-Białej oddalił powództwo Jana J. przeciwko Miejskiemu
Zakładowi Komunikacyjnemu w B.-B. o zapłatę dodatku za pracę w godzinach nad-
liczbowych oraz zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2.415 zł tytu-
łem zwrotu kosztów procesu.
Powód w pozwie domagał się zasądzenia kwoty 35.000 zł tytułem dodatku za
pracę w godzinach nadliczbowych przypadających za okres od listopada 2001 r. do
2
listopada 2004 r. wynikających z przekroczenia normy dobowej. W toku postępowa-
nia powód zmodyfikował podstawę faktyczną powództwa, podnosząc, że w okresie
od 1 sierpnia 2002 r. do 31 sierpnia 2005 r. przepracował 1.093,51 godzin nadliczbo-
wych, co przy uwzględnieniu przysługującego mu wynagrodzenia, uzasadnia zasą-
dzenie łącznie kwoty 16.417 zł tytułem dodatku za pracę w godzinach nadliczbo-
wych.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód jest zatrudniony w Miejskim Zakładzie
Komunikacyjnym w B.-B. od dnia 19 czerwca 1994 r. (w tym od dnia 22 czerwca
1995 r. na czas nieokreślony) w pełnym wymiarze czasu pracy jako kierowca auto-
busu za wynagrodzeniem ustalonym zgodnie z zasadami wynagradzania pracowni-
ków MZK. Według art. 7 ust. 1 układu zbiorowego pracy MZK w B.-B., powód wyko-
nuje pracę w równoważnym systemie czasu pracy. U pozwanego pracodawcy rozli-
czanie czasu pracy kierowców następuje w okresach miesięcznych. Według art. 8
ust. 5 pkt 3 układu zbiorowego, praca wykonywana ponad 10 godzin w ciągu doby i
ponad normę godzin wynikającą z obliczenia przepracowanych godzin w okresie
obliczeniowym stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. W 2004 r. Państwowa
Inspekcja Pracy przeprowadziła u pozwanego kontrolę, w wyniku której nakazano
wypłacenie powodowi kwoty 18,06 zł tytułem wynagrodzenia za przepracowane
godziny nadliczbowe. Pozwany prowadzi dzienną ewidencję czasu pracy, w której są
wpisywane wszystkie godziny pracy powoda. Powołując się na opinię biegłego z
zakresu rachunkowości, finansów i podatków, Sąd Rejonowy stwierdził, że na pod-
stawie ewidencji czasu pracy powodowi wypłacano wynagrodzenie w oparciu o pra-
widłowo dokonane rozliczenie przepracowanego czasu pracy, to jest za pracę w nor-
malnych godzinach pracy - według stawki miesięcznej, a za pracę w godzinach nad-
liczbowych - według stawki godzinowej wraz z dodatkami. Pracodawca prowadził
pełną dokumentację ewidencjonującą czas pracy powoda, z uwzględnieniem wszyst-
kich godzin pracy w danym miesiącu. Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek powoda
o dopuszczenie dowodu z przesłuchania dalszych świadków, jak również z kolejnej
opinii biegłego, uznając że opracowana w sprawie opinia biegłego jest wyczerpująca
i precyzyjna, zaś powoływanie świadków doprowadzi jedynie do przedłużenia postę-
powania.
W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługuje na
uwzględnienie, bowiem powód wykonywał swoje obowiązki w normatywnym czasie
pracy, a za przepracowane godziny nadliczbowe był prawidłowo wynagradzany w
3
stosunku do jego rzeczywistego czasu pracy. Opinia biegłego z zakresu rachunkowo-
ści, finansów i podatków - zdaniem Sądu - wykazała, że rozliczenie przepracowa-
nego czasu pracy powoda w okresie od dnia 1 sierpnia 2001 r. do dnia 31 sierpnia
2005 r. zostało dokonane prawidłowo. Sąd Rejonowy dodał, że w przypadku powoda
pracującego w systemie równoważnym, praca nieprzekraczająca 12 godzin na dobę
nie jest pracą w godzinach nadliczbowych.
Od wyroku Sądu Rejonowego powód wniósł apelację, którą Sąd Okręgowy-
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bielsku-Białej częściowo uwzględnił i wyro-
kiem z dnia 27 marca 2008 r. [...] zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten spo-
sób, że zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 903,33 zł brutto wraz z
odsetkami ustawowymi (punkt 1), a w pozostałym zakresie oddalił apelację (punkt 2)
i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 900 zł tytułem kosztów zastępstwa proce-
sowego w postępowaniu odwoławczym (punkt 3).
Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności zaznaczył, że ostatecznie przedmiotem
sporu w sprawie była kwota 16.417 zł brutto z tytułu przepracowanych przez powoda
godzin nadliczbowych w okresie od 1 sierpnia 2002 r. do 31 sierpnia 2005 r. Sąd od-
woławczy uzupełnił materiał dowodowy o opinię biegłego z zakresu rozliczeń wyna-
grodzeń pracowniczych i wywiódł, że w opinii tej została rozliczona praca powoda z
tytułu godzin nadliczbowych, z uwzględnieniem każdego miesiąca w spornym okre-
sie, ze wskazaniem sposobu wyliczenia wysokości wynagrodzenia z tego tytułu,
który - w ocenie Sądu - nie nasuwa żadnych zastrzeżeń i odpowiada treści art. 1511
§ 1 i 2 k.p. Zdaniem Sądu Okręgowego, okoliczności dotyczące niezgodności ewi-
dencji czasu pracy z dokumentami w postaci kart drogowych i rozkładów jazdy linii
zostały po raz pierwszy podniesione w postępowaniu apelacyjnym i dopiero w tym
postępowaniu powód kwestionował ewidencję czasu pracy, za wyjątkiem czterech
kart, co do których wątpliwości zostały wyjaśnione w załączniku do opinii biegłego.
Dalej Sąd odwoławczy wywiódł, że zarzuty powoda podniesione w piśmie proceso-
wym z dnia 26 września 2007 r., a dotyczące braku wliczenia do czasu pracy 15 mi-
nut jako czasu obsługi dziennej pojazdu oraz przerwy na odpoczynek i posiłek w wy-
miarze „30 lub 45 minut”, zostały po raz pierwszy zgłoszone w postępowaniu
apelacyjnym, toteż ich rozważanie przez Sąd odwoławczy „stoi w sprzeczności z art.
381 k.p.c.”. „Inicjatywę dowodową, jaką powód wykazywał przed Sądem drugiej in-
stancji, powinien wykazać przed Sądem pierwszej instancji”. Tymczasem powód nie
składał merytorycznych zastrzeżeń do opinii podstawowej, a jedynie domagał się jej
4
uzupełnienia o informacje zawarte w kartach drogowych i rozkładach jazdy. Skoro -
zdaniem powoda - godziny nadliczbowe wynikały z naruszenia art. 130 § 3 k.p., a
mianowicie z powodu nieobniżania czasu pracy o liczbę godzin przypadających do
przepracowania w czasie usprawiedliwionej nieobecności, to taka podstawa powinna
być przedstawiona w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, czego powód -
reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika - nie uczynił. Dochodzona
przed Sądem pierwszej instancji kwota wynikała z tytułu pracy w godzinach nadlicz-
bowych w związku z przekroczeniem normy dobowej i średniotygodniowej przy przy-
jęciu czasu pracy w wymiarze 8 godzin na dobę. W ocenie Sądu odwoławczego,
przytoczone przez powoda orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące reguł dowo-
dowych w związku z naruszeniem przez pracodawcę obowiązków prawidłowego pro-
wadzenia ewidencji czasu pracy, nie oznacza całkowitego zwolnienia strony powodo-
wej z inicjatywy dowodowej w zakresie zgłoszonego żądania, którą powód powinien
wykazać przed Sądem pierwszej instancji. W konsekwencji, przerzucenie ciężaru
dowodu na stronę pozwaną jako pracodawcę (co oznacza, że musi ona wykazać
rzeczywisty czas pracy powoda), może mieć miejsce jedynie w razie prawidłowo
sprecyzowanego żądania przez powoda, który wskaże nie tylko liczbę przepracowa-
nych godzin nadliczbowych, ale również tytuł, na podstawie którego one powstały, a
więc czy wynikają one z faktu, że powód pracował w pewnych okresach ponad do-
bowy wymiar czasu pracy, czy też z faktu niezaliczania do czasu pracy należnych
powodowi przerw na posiłki lub na obsługę pojazdu. Ostatecznie, Sąd Okręgowy
uznał za uzasadnione żądanie powoda jedynie w zakresie zapłaty kwoty 903,33 zł
tytułem pracy w godzinach nadliczbowych wykonanej od stycznia 2004 r. do sierpnia
2005 r.
W skardze kasacyjnej wniesionej od całości wyroku Sądu Okręgowego powód
sformułował szereg zarzutów w ramach obydwu podstaw kasacyjnych, przy czym w
ramach podstawy naruszenia przepisów prawa materialnego zarzucił obrazę: 1) art.
6 k.c. w związku z art. 94 pkt 9a k.p., przez „pominięcie w całości obowiązku praco-
dawcy prowadzenia dokumentacji dotyczącej stosunku pracy (..), pominięcie braków i
zaniedbań prowadzenia dokumentacji płacowej przez pozwanego, pominięcie obo-
wiązku pozwanego (..) prowadzenia oprócz dokumentacji płacowej innej dokumenta-
cji związanej z zatrudnianiem powoda; pominięcie w całości, iż braki dokumentacji
zatrudnienia i płacowej (..) nie mogą powodować ujemnych skutków i prowadzić do
nieuwzględnienia roszczeń skoro brak wiarygodnych dowodów, że pracownik nie
5
przychodził do pracy”; 2) art. 6 k.c. w związku z art. 94 pkt 9a i art. 149 § 1 k.p. in
fine, przez „zwolnienie pozwanego z ciężaru udowodnienia nieobecności powoda, jej
rozmiaru i wypłaconego wynagrodzenia pomimo braku innej dokumentacji związanej
z jego zatrudnianiem, takiej jak: karty drogowe powoda, harmonogramy pracy, roz-
kłady linii autobusowych, karty poboru paliwa”, 3) art. 6 k.c. w związku z art. 94 pkt
9a i art. 281 pkt 6 k.p., przez pominięcie, że pozwany popełnił wykroczenie, nie pro-
wadząc kompletnej dokumentacji czasu pracy i akt powoda. Z kolei, jeśli chodzi o
podstawy dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego, skarżący zarzucił
obrazę przez Sąd pierwszej instancji art. 217 i 233 k.p.c., przez oddalenie wniosków:
o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków Jana S. i Marioli L., o wydanie
opinii biegłego na podstawie ewidencji czasu pracy powoda po jej uzupełnieniu o har-
monogramy pracy, rozkłady linii autobusowych, karty drogowe i poboru paliwa przez
powoda, o uwzględnienie, że powód dopiero „po odwołaniu się od postanowienia
Sądu pierwszej instancji uzyskał postanowienie Sądu drugiej instancji umożliwiające
mu wgląd do niekompletnej ewidencji czasu pracy i to jedynie w zakresie ograniczo-
nym jednostronnie przez pozwanego”. Ponadto powód zarzucił „istotne” naruszenia
prawa procesowego przez Sądy obu instancji, to jest art. 3 w związku z art. 233 § 2 i
art. 378 k.p.c., przez „brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego po-
legające na zwolnieniu pozwanego z ciężaru dowodu na okoliczności wskazane
przez powoda” i nieuwzględnienie, że pozwany utrudniał okazanie kompletnej doku-
mentacji płacowej, przez co doszło do naruszenia art. 149 k.p. i art. 25 § 1 i 2 ustawy
o czasie pracy kierowców oraz przez „niezastosowanie orzecznictwa w przedmiocie
zmiany z art. 6 k.c. wynikającego rozkładu ciężaru dowodu w postępowaniu przed
sądem pracy”.
W uzasadnieniu skarżący wywiódł w szczególności, że Sądy orzekające w
sprawie zastosowały „regułę ciężaru dowodu w postępowaniu przed sądem pracy
niezgodnie z obowiązującym orzecznictwem”, bowiem nie uwzględniły braku doku-
mentacji płacowej u pozwanego wynikającego z zaniedbania jej prowadzenia lub od-
mowy jej udostępnienia, zarówno przed, jak i po wdaniu się w spór. Strona pozwana
„pozbawiła powoda, sąd i biegłych możliwości skorzystania z dowodów na potwier-
dzenie czasu wykonywania pracy w charakterze kierowcy przez wgląd do obligatoryj-
nie pobieranych przy wejściu na teren zakładu pracy: kart drogowych i kart tankowa-
nia paliwa zgodnie z harmonogramami pracy i rozkładami linii autobusowych w po-
równaniu do ewidencji czasu pracy sporządzonej przez pozwanego wyłącznie na ich
6
podstawie”. Według skarżącego, „reguła ciężaru dowodu” nie oznacza, że ciąży on
zawsze na powodzie. W zależności od tego, jakie kwestie prawne i faktyczne są roz-
strzygane na danym etapie procesu, będzie on spoczywał raz na powodzie, innym
razem na stronie pozwanej. W sprawach z zakresu prawa pracy odwrócenie ciężaru
dowodu występuje w razie zniszczenia dowodów lub w razie udaremniania postępo-
wania dowodowego. Ponieważ pozwany przed złożeniem pozwu i w toku postępowa-
nia odmówił wydania „podkładek płacowych”, odmawiał ich udostępnienia powodowi i
na wezwania sądu, wreszcie w ostatnim piśmie procesowym datowanym na 18 lute-
go 2008 r. przyznał, że nie posiada harmonogramów pracy z wyprzedzeniem 30-
dniowym, rozkładów jazdy linii, kart drogowych i kart tankowania paliwa przez po-
woda, to od samego początku zaistnienia sporu ciężar dowodu spoczywał na stronie
pozwanej. Zdaniem skarżącego, opinie biegłych sądowych - sporządzone wyłącznie
na wniosek i koszt powoda - nigdy nie zostały oparte o kompletną dokumentację.
Sąd Okręgowy bezzasadnie pominął w całości twierdzenia powoda dotyczące nie-
zgodności ewidencji czasu pracy z dokumentami źródłowymi w postaci kart drogo-
wych i rozkładów linii autobusowych jako po raz pierwszy podniesione w postępowa-
niu apelacyjnym, a oddalając wnioski dowodowe powoda, uniemożliwił realizację
„ciężaru dowodu z art. 6 k.c.”.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwany wniósł o jej odrzucenie oraz o
zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że powód skierował skargę ka-
sacyjną przeciwko całości orzeczenia Sądu drugiej instancji, a więc także przeciwko
tej części wyroku, w której zmieniono rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego i przyznano
skarżącemu kwotę 903,33 zł tytułem wynagrodzenia za pracę świadczoną przez
niego w godzinach nadliczbowych od stycznia 2004 r. do sierpnia 2005 r. W tym za-
kresie skarga jest więc oczywiście bezzasadna wobec braku interesu w zaskarżeniu.
Jeśli chodzi o zarzut naruszenia art. 217 i 233 k.p.c., „poprzez oddalenie wnio-
sków powoda o: przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków (..), o wydanie
opinii biegłego na podstawie ewidencji czasu pracy powoda po jej uzupełnieniu o har-
monogramy pracy, rozkłady linii autobusowych, karty drogowe i poboru paliwa (..), o
uwzględnienie, że powód dopiero po odwołaniu się od postanowienia Sądu pierwszej
7
instancji uzyskał postanowienie Sądu drugiej instancji umożliwiające mu wgląd do
niekompletnej ewidencji czasu pracy i to jedynie w zakresie ograniczonym jedno-
stronnie przez pozwanego”, to nie podlega on merytorycznej ocenie Sądu Najwyż-
szego, bowiem postępowanie kasacyjne służy kontroli stosowania prawa przez sąd
drugiej instancji, a nie przez sąd pierwszej instancji. Kontrola prawidłowości orzeka-
nia przez sąd pierwszej instancji następuje w postępowaniu apelacyjnym, w którym
sąd drugiej instancji ponownie rozpoznaje sprawę w oparciu o materiał dowodowy
zgromadzony w toku całego procesu (art. 382 k.p.c.). Naruszenie przepisów proce-
dury przez sąd pierwszej instancji może być w postępowaniu kasacyjnym ocenione
wyłącznie w sposób pośredni przez rozważenie zarzutów nieuwzględnienia przez
sąd odwoławczy (na wniosek apelującego) nieprawidłowego zastosowania przepisów
procesowych w sądzie pierwszej instancji. Takie zarzuty nie zostały sformułowane
przez powoda w skardze kasacyjnej i dlatego zarzut odnoszący się bezpośrednio do
uchybień procesowych Sądu pierwszej instancji pozostaje poza zakresem oceny
podstaw kasacyjnych.
Jeśli chodzi o zarzuty naruszenia prawa procesowego, które odnoszą się bez-
pośrednio do postępowania apelacyjnego (art. 3 w związku z art. 233 § 2 i art. 378
k.p.c., przez „brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające
na zwolnieniu pozwanego z ciężaru dowodu na okoliczności wskazane przez po-
woda” oraz nieuwzględnienie, że pozwany utrudniał okazanie kompletnej dokumenta-
cji płacowej”) to są one bezzasadne. W myśl art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą skargi
kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów.
Przepis art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie nie wskazuje expressis verbis konkretnych
przepisów, których naruszenie w związku z ustalaniem faktów i przeprowadzaniem
oceny dowodów, nie może być przedmiotem zarzutów kasacyjnych, ale nie ma wąt-
pliwości, że dotyczy on z pewnością art. 233 k.p.c. Ten właśnie przepis określa bo-
wiem kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 26 kwietnia 2006 r., V CSK 11/06 LEX nr 230204). Ustrojową funkcją Sądu
Najwyższego jest sprawowanie nadzoru judykacyjnego, w tym zapewnianie jednolito-
ści orzecznictwa sądów powszechnych. Z tego punktu widzenia zarzuty skargi kasa-
cyjnej, które zmierzają do zakwestionowania oceny dowodów i ustaleń faktycznych
sądu drugiej instancji, są niedopuszczalne, a w każdym razie nieskuteczne (por. wy-
rok Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2007 r. V CSK 364/06, LEX nr 238975).
8
Nietrafne jest powołanie się przez skarżącego na naruszenie art. 3 k.p.c.,
zgodnie z którym strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dawać wyjaśnienia
co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz
przedstawiać dowody. Przepis ten nie jest skierowany do sądu, lecz do stron proce-
sowych i nakłada na nie ogólny obowiązek przedstawiania dowodów w celu wykaza-
nia prawdziwości swoich twierdzeń. Wyraża on jedną z zasad procesu cywilnego (za-
sadę kontradyktoryjności). Przepisy art. 3 oraz 232 k.p.c. nie pozostawiają wątpliwo-
ści, że gromadzenie dowodów i ich wskazywanie wymaga inicjatywy stron, a działa-
nie sądu z urzędu jest w tym zakresie wyjątkiem, uzasadnionym szczególnymi oko-
licznościami (por. choćby postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2003
r., I CK 176/03, LEX nr 151620). Również nietrafny jest zarzut naruszenia art. 378
k.p.c., zwłaszcza że artykuł ten ma dwa paragrafy, a skarżący w podstawach kasa-
cyjnych nie precyzuje, który z nich został naruszony. Przyjmując, że skarga kasa-
cyjna dotyczy art. 378 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji rozpoznaje
sprawę w granicach apelacji; przy czym w granicach zaskarżenia bierze z urzędu
pod uwagę nieważność postępowania, należy stwierdzić, że skarżący w uzasadnie-
niu podstaw kasacyjnych nie wyjaśnia, w jaki sposób Sąd odwoławczy przepis ten
naruszył. Analiza uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego prowadzi do wniosku, że
Sąd Okręgowy pominął niektóre twierdzenia (okoliczności) zgłaszane przez powoda
w postępowaniu apelacyjnym (o niewliczaniu do czasu pracy czasu dziennej obsługi
pojazdu oraz czasu przerwy na odpoczynek i posiłek). Sąd drugiej instancji uznał, że
taka podstawa faktyczna powództwa została przez powoda wskazana dopiero po
wydaniu wyroku przez Sąd pierwszej instancji. Sąd Okręgowy trafnie zauważył, że
podstawy faktycznej powództwa (żądania) zgłoszonego w Sądzie pierwszej instancji
powód upatrywał w przekroczeniu norm (dobowej i średniotygodniowej) czasu pracy
wynoszącego 8 godzin na dobę. Okoliczności przedstawione przez powoda w postę-
powaniu apelacyjnym, że godziny nadliczbowe wynikają z nieobniżania przez praco-
dawcę czasu pracy o liczbę godzin przypadających do przepracowania w czasie
usprawiedliwionej nieobecności, stanowią nową podstawę faktyczną powództwa,
która mogła być pominięta przez Sąd odwoławczy na podstawie art. 383 k.p.c.
(ewentualnie art. 381 k.p.c.). Powołanie przez powoda nowej podstawy faktycznej
powództwa jest bowiem w istocie zgłoszeniem nowego roszczenia, co jest niedo-
puszczalne w postępowaniu apelacyjnym (art. 383 zdanie pierwsze k.p.c.), a w każ-
dym razie jest powołaniem nowych okoliczności, które strona mogła powołać w po-
9
stępowaniu przed sądem pierwszej instancji, które sąd drugiej instancji może pomi-
nąć (art. 381 k.p.c.). Ocena zastosowania tych przepisów pozostaje poza zakresem
rozpoznania skargi, gdyż powód nie wskazał ich naruszenia jako jej podstawy (art.
39813
§ 1 k.p.c.).
Nietrafne są zarzuty powołane w ramach podstawy naruszenia przepisów
prawa materialnego (art. 6 k.c. w związku z art. 94 pkt 9a, art. 149 § 1 in fine i art.
281 pkt 6 k.p.), które w gruncie rzeczy zmierzają do zakwestionowania ustaleń fak-
tycznych stanowiących postawę zaskarżonego wyroku, a tymi Sąd Najwyższy jest w
postępowaniu kasacyjnym związany (art. 39813
§ 2 k.p.c.). W orzecznictwie Sądu
Najwyższego utrwalona jest wykładnia negująca możliwość skutecznego podnosze-
nia w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 6 k.c.,
gdy zmierza on do zakwestionowania ustaleń faktycznych (por. wyroki z dnia 13
czerwca 2000 r., V CKN 64/00, OSNC 2000 nr 12, poz. 232; z dnia 15 października
2004 r., II CK 62/04, LEX nr 197635, z dnia 8 listopada 2005 r., I CK 178/05, LEX nr
220844 oraz z dnia 15 lutego 2008 r., I CSK 426/07, LEX nr 465919). Do zakresu
regulacji art. 6 k.c. nie należy bowiem to, czy strona wywiązała się ze swoich obo-
wiązków procesowych (powołała dowody na wykazanie swoich twierdzeń). Przepis
art. 6 k.c. jako stwierdzający, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie,
która z faktu tego wywodzi skutki prawne, ma w procesie istotne znaczenie dopiero
wówczas, gdy sąd z braku odpowiednich dowodów albo wskutek odmowy wiary lub
mocy przeprowadzonym dowodom, nie poczynił określonych ustaleń faktycznych
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2008 r., I UK 223/07, LEX nr
442836). Wówczas konsekwencje tego ponosi strona, na której spoczywał ciężar
udowodnienia tego faktu. Jeżeli natomiast istotne fakty zostaną ustalone, to podle-
gają one ocenie z punktu widzenia przepisów prawa materialnego, niezależnie od
tego, która ze stron podjęła w tym zakresie inicjatywę dowodową. Przepis ten umożli-
wia zatem sądowi rozstrzygnięcie sporu według zasady, że strona procesu, na której
(w świetle przepisów prawa materialnego) spoczywał ciężar dowodu, a która nie zdo-
łała wykazać okoliczności faktycznych, z których wywodziła skutki prawne, ponosi
ujemne konsekwencje w postaci np. oddalenia powództwa. Natomiast w sytuacji, gdy
sąd dokonał ustaleń faktycznych na podstawie przeprowadzonych dowodów, to nie-
zależnie od tego, z czyjej inicjatywy (powoda, pozwanego, czy z urzędu) dowody te
zostały przeprowadzone, zarzut błędnego zastosowania art. 6 k.c. nie może być sku-
teczny. Skoro w rozpoznawanej sprawie Sąd odwoławczy przyjął ustalenie, że powód
10
pracował w spornym okresie w godzinach nadliczbowych jedynie od stycznia 2004 r.
do sierpnia 2005 r., to nie ma znaczenia podnoszona przez skarżącego okoliczność,
że pozwany pracodawca (na którym spoczywał obowiązek prowadzenia rzetelnej
ewidencji czasu pracy) powinien przedłożyć dowód wskazujący, że powód nie prze-
pracował godzin nadliczbowych.
Powód wystąpił z powództwem o zapłatę wynagrodzenia z tytułu godzin nad-
liczbowych i ani regulacja art. 6 k.c., ani spoczywający na pracodawcy z mocy art. 94
pkt 9a k.p. obowiązek prowadzenia ewidencji czasu pracy w sposób rzetelny, nie
uwalniały go od przedstawienia dowodów na poparcie twierdzeń zawartych w pozwie
dotyczących pracy w godzinach nadliczbowych. Sąd odwoławczy ustalił na podsta-
wie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (niezależnie od tego kto był
inicjatorem dopuszczenia konkretnego dowodu), że powód wykonywał w spornym
okresie pracę w godzinach nadliczbowych tylko w niewielkim zakresie (za co przysłu-
giwało mu wynagrodzenie w kwocie 903,33 zł zamiast żądanych 16.417 zł). Z roz-
kładu ciężaru dowodu nie może wynikać, że pozwany pracodawca ma przedkładać
dowody na swoją niekorzyść (udowadniać, że powód pracował w większym zakresie
w godzinach nadliczbowych). Także w postępowaniu odrębnym w sprawach z za-
kresu prawa pracy z powództwa pracownika o wynagrodzenie za godziny nadlicz-
bowe obowiązuje ogólna reguła procesu, że powód powinien udowadniać słuszność
swych twierdzeń w zakresie zgłoszonego żądania, z tą jedynie modyfikacją, iż niewy-
wiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji
czasu pracy, powoduje dla niego niekorzystne skutki procesowe wówczas, gdy pra-
cownik udowodni swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych niż
dokumentacja dotycząca czasu pracy. Na potrzebę udowodnienia przez pracownika
(powoda) wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych celem wykazania zasad-
ności żądania zapłaty wynagrodzenia za tę pracę wielokrotnie wskazywał Sąd Naj-
wyższy (por. uzasadnienie wyroku z dnia 5 maja 1999 r., I PKN 665/98, OSNAPiUS
2000 nr 14, poz. 535 oraz wyroku z dnia 4 października 2000 r., I PKN 71/00,
OSNAPiUS 2002 nr 10, poz. 231). W uzasadnieniu wyroku z dnia 5 lutego 2002 r., I
PKN 845/00 (OSNP 2004 nr 3, poz. 46), Sąd Najwyższy wprost stwierdził, że „na po-
wodach spoczywał wprawdzie ciężar dowodu w zakresie wykazania wykonywania
pracy ponad normy czasu pracy, ale siłą rzeczy mogli ten obowiązek wykonać przez
powołanie dowodów ze swoich zeznań”. Skarżący nietrafnie powołuje się na wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1999 r., I PKN 62/99 (OSNAPiUS 2000 nr 15,
11
poz. 579), w tezie którego wyrażono pogląd, że pracodawca, który wbrew obowiąz-
kowi przewidzianemu w art. 94 pkt 9a k.p. nie prowadzi list obecności, list płac ani
innej dokumentacji ewidencjonującej czas pracy pracownika i wypłacanego mu
wynagrodzenia, musi liczyć się z tym, że będzie na nim spoczywał ciężar udowodnie-
nia nieobecności pracownika, jej rozmiaru oraz wypłaconego wynagrodzenia. W tym
wyroku Sąd Najwyższy wcale nie wyraził stanowiska jakoby pracownik był zwolniony
z obowiązku inicjatywy dowodowej na poparcie swych twierdzeń o wykonywaniu
pracy, za którą powinien zostać wynagrodzony. Tezę tego wyroku oraz wyroku Sądu
Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 kwietnia 2003 r., III APa 40/02 (OSA 2003 nr
12, poz. 43) - również powoływanego przez skarżącego - należy odczytywać zatem
w ten sposób, że pracownik (powód) może powoływać wszelkie dowody na wykaza-
nie zasadności swego roszczenia, w tym posiadające mniejszą moc dowodową niż
dokumenty dotyczące czasu pracy, a więc na przykład dowody osobowe, z których
prima facie (z wykorzystaniem domniemań faktycznych, art. 231 k.p.c.) może wyni-
kać liczba przepracowanych godzin nadliczbowych. Jeżeli sąd (po swobodnej ocenie
dowodów) dojdzie do wniosku, że powód przy pomocy takich dowodów wykazał
swoje twierdzenia, to na pracodawcy, który nie prowadził prawidłowej ewidencji
czasu pracy, spoczywa ciężar udowodnienia, że pracownik rzeczywiście nie pracował
w tym czasie. Sąd dokonuje ustaleń faktycznych będących podstawą faktyczną wy-
roku w granicach swobodnej oceny materiału dowodowego, przy czym ma prawo
przypisać większe znaczenie dowodowi z opinii biegłego, opracowanej na podstawie
dostępnej dokumentacji niż dowodowi z zeznań świadków lub z zeznań powoda (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2002 r., I PKN 932/00, OSNP 2004 nr 4,
poz. 63). W świetle regulacji z art. 6 k.c., mimo że powód powinien wykazać okolicz-
ności uzasadniające jego żądanie, to - gdy pracodawca nie prowadził dokumentacji w
zakresie czasu pracy - ciężar dowodu ulega zmodyfikowaniu. Nie oznacza to jednak,
że sąd musi uznać za udowodnione (wiarygodne) twierdzenia (zeznania) powoda.
Twierdzenia te i dowody przeprowadzone na ich wykazanie podlegają bowiem
weryfikacji na ogólnych zasadach oceny materiału dowodowego w granicach swo-
body określonej w art. 233 § 1 k.p.c. (w odniesieniu do sądu drugiej instancji w
związku z art. 382 k.p.c.).
Zarzut obrazy art. 3 k.p.c. w związku z art. 149 k.p. i art. 25 § 1 i 2 ustawy z
dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (Dz.U. Nr 92, poz. 879 ze zm.)
przez „niezastosowanie orzecznictwa w przedmiocie zmiany z art. 6 k.c. wynikają-
12
cego rozkładu ciężaru dowodu w postępowaniu przed sądem pracy” jest nietrafny z
powodów wyżej wskazanych, gdyż jego istota również sprowadza się do zakwestio-
nowania ustaleń faktycznych stanowiących podstawę zaskarżonego wyroku.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną na podstawie art.
39814
k.p.c. i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej zwrot kosztów postępo-
wania kasacyjnego na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i § 12 ust. 4 pkt 2 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej
udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349
ze zm.).
========================================