Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 24 września 2009 r., IV CSK 207/09
1. Ustalenie, że przyczyną szkody było zachowanie małoletniego, który
ukończył 13 lat, lecz winy przypisać mu nie można, nie wyłącza
odpowiedzialności prowadzącego zakład na podstawie art. 435 k.c.
2. W wyroku wstępnym sąd nie orzeka o przyczynieniu się
poszkodowanego.
Sędzia SN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Barbara Myszka
Sędzia SN Dariusz Zawistowski
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Kornela B. przeciwko "P. L. Zakładom
Energetycznym" S.A. w L. (poprzednio "L. Zakładom Energetycznym" S.A. w L.) z
udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej "H. A. Towarzystwa
Ubezpieczeń" S.A. w W. o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 września 2009 r. skargi
kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 19
listopada 2008 r.
oddalił skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny w Lublinie wyrokiem z dnia 19 listopada 2008 r. oddalił
apelację pozwanych "L. Zakładów Energetycznych" S.A. w L. od wyroku wstępnego
Sądu Okręgowego w Lublinie, który uznał roszczenie powoda Kornela B. za
usprawiedliwione w zasadzie.
W dniu 2 września 2005 r. powód, mający niespełna 14 lat, wspinał się po
drabince znajdującej się na słupie energetycznym napowietrznej linii wysokiego
napięcia; w czasie tej wspinaczki zapalił się i z powodu porażenia prądem spadł z
wysokości około 17 m. Przyczyną tego zdarzenia było wyładowanie łukowe
pomiędzy przewodem wysokiego napięcia a ciałem ludzkim lub dotknięcie
przewodu przez powoda. Słup spełniał wymagania techniczne; nie był ogrodzony,
ale zawierał wymagane napisy ostrzegawcze „Nie dotykać – urządzenie
elektryczne”.
Powód doznał ciężkich obrażeń, których trwałym skutkiem jest m.in.
encefalopatia, porażenie czterokończynowe, całkowita afazja czuciowo-ruchowa i
zniekształcenia w układzie kostno-stawowym. W związku z uszkodzeniem zdrowia
domagał się zasądzenia od pozwanego zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.
Sąd stwierdził, że pozwany ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 435
k.c., dla której wystarczający jest związek przyczynowy pomiędzy ruchem
przedsiębiorstwa a szkodą o charakterze conditionis sine qua non. Podkreślił, że
przewidziana w tym przepisie odpowiedzialność na zasadzie ryzyka oparta jest na
założeniu, że samo funkcjonowanie zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił
przyrody stwarza niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody, niezależnie od działania
lub zaniechania prowadzącego taki zakład. Wyłączenie odpowiedzialności może
nastąpić tylko w wyniku wykazania przez niego jednej z trzech okoliczności
wymienionych w art. 435 § 1 k.c., a więc m.in. tego, że szkoda nastąpiła wyłącznie
z winy poszkodowanego.
Wyłączna wina w spowodowaniu szkody występuje tylko wtedy, gdy zawinione
działanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. Przy ustaleniu winy
poszkodowanego znajdują odpowiednie zastosowanie reguły dotyczące winy
sprawcy, co dotyczy w szczególności warunków podmiotowych – wieku i stanu
poczytalności, a także stosowanych mierników staranności ustalanych według
wzorca należytej staranności w sferze własnych spraw i interesów. W odniesieniu
do małoletniego, który ukończył 13 lat, ustalenie, czy w chwili zdarzenia był dojrzały
w stopniu pozwalającym na działanie z rozeznaniem, jest dokonywane
indywidualnie z uwzględnieniem konkretnych czynników dotyczących osoby
dziecka.
Na podstawie opinii biegłego z dziedziny psychologii dziecięcej Sąd ustalił, że
powód wchodząc na słup elektryczny nie miał świadomości grożącego mu
niebezpieczeństwa dla życia. Był w wieku, w którym charakterystyczna jest
przewaga procesów pobudzania nad hamowaniem i przewaga sfery emocjonalnej
nad innymi sferami życia psychicznego, spotęgowane u powoda cechami
nadpopudliwości psychoruchowej. Powód, pomimo wiedzy na temat zagadnień
związanych z elektrycznością, nie mógł jej zastosować w konkretnej sytuacji; w
chwili wypadku nie miał stopnia świadomości dostatecznego do tego, aby mu
przypisać winę. Zarzuty apelacji skierowane przeciwko temu ustaleniu zostały przez
Sąd drugiej instancji uznane za bezpodstawne. Chociaż więc przyczyną szkody
było przede wszystkim działanie samego poszkodowanego, skoro nie było ono
przez niego zawinione, pozwany co do zasady odpowiada za szkodę na podstawie
art. 435 § 1 k.c., nie wykazawszy podstawy wyłączenia tej odpowiedzialności.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwany oparł na obu
podstawach przewidzianych w art. 3983
§ 1 k.p.c. Zarzucił naruszenie art. 435 § 1
k.c. przez „jego zastosowanie i nieprawidłową wykładnię”, polegające na przyjęciu,
że zachodzi związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a
szkodą doznaną przez powoda, pomimo że samo przesyłanie energii nie powoduje
niebezpieczeństwa szkody, a szkoda powstała wyłącznie na skutek działania
powoda, oraz niewłaściwe zastosowanie art. 426 i 435 § 1 k.c., polegające na
zastosowaniu do oceny winy poszkodowanego reguł właściwych dla
odpowiedzialności deliktowej, podczas gdy wystarczające do wyłączenia
odpowiedzialność zakładu jest obiektywne naruszenie zasad właściwego
postępowania, ewentualnie niewłaściwe zastosowanie art. 435 § 1, art. 426 i 427
k.c., wyrażające się „w braku przyjęcia”, że matka powoda ponosi wyłączną winę za
szkodę doznaną przez syna z powodu niewywiązania się z obowiązku nadzoru, co
zwalnia pozwanego od odpowiedzialności, a także wadliwe niezastosowanie art.
362 k.c. „w sytuacji konieczności uwzględnienia w orzeczeniu” stopnia
przyczynienia się poszkodowanego. Skarżący zarzucił również naruszenie art. 318
§ 1 k.p.c. przez nieuwzględnienie w wyroku wstępnym stopnia przyczynienia się
powoda do szkody. Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie
powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Pogląd, że dla objęcia szkody odpowiedzialnością na podstawie art. 435 k.c.
wystarczające jest istnienie związku sine qua non, a więc przyjmujący odstępstwo
od kryterium normalnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a szkodą,
występuje zarówno w dawniejszym, jak i nowszym piśmiennictwie, nie został jednak
zaakceptowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego. (...)
W piśmiennictwie dominuje rozpatrywanie okoliczności zwalniających na
płaszczyźnie kauzalnej, co oznacza, że „wyłączność” odnosi się do przyczyny, a nie
do winy. Nie negując znaczenia adekwatnego związku przyczynowego jako
przesłanki odpowiedzialności, wskazuje się, że aby zachowanie poszkodowanego
stanowiło przesłankę egzoneracyjną, musi ono „usuwać w cień” znaczenie ruchu
przedsiębiorstwa i pozbawiać ten ruch – w ujęciu adekwatnego związku
przyczynowego – roli przyczynowej dla wypadku. Inaczej rzecz ujmując, zawinione
zachowanie poszkodowanego stanowi przesłankę egzoneracyjną wtedy, gdy
pozbawia związek przyczynowy między ruchem przedsiębiorstwa i szkodą
charakteru związku normalnego.
W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że użyty w art. 435 § 1 k.c.
zwrot „wyłącznie z winy” należy odnosić do przyczyny, gdyż konstrukcja przepisu
została oparta na przeciwstawieniu przyczyn powstania szkody w płaszczyźnie
przyczynowości, a nie winy. Ocena winy poszkodowanego jako okoliczności
egzoneracyjnej jest dokonywana w kategoriach adekwatnego związku
przyczynowego, a więc przewidziana w tym przepisie wyłączna wina w
spowodowaniu szkody występuje jedynie wtedy, gdy zawinione zachowanie
poszkodowanego było jedyną jej przyczyną. Tylko wyłączny związek między tym
zawinionym zachowaniem a szkodą zwalnia prowadzącego przedsiębiorstwo od
odpowiedzialności (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 1973 r., II
CR 233/73, OSPiKA 1974, nr 9, poz. 190, z dnia 15 marca 1974 r., I CR 46/74,
OSPiKA 1976, nr 9, poz. 172, oraz z dnia 7 maja 1996 r., III CRN 60/95, nie publ., z
dnia 19 lipca 2000 r., II CKN 1123/98, nie publ., z dnia 5 stycznia 2001 r., V CKN
190/00, nie publ., z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CKN 572/04, nie publ. i z dnia 9 maja
2008 r., III CSK 360/07, nie publ.).
Z art. 435 § 1 k.c. wynika, że odpowiedzialność przedsiębiorstwa wyłącza
tylko takie zachowanie poszkodowanego, stanowiące wyłączną przyczynę szkody,
które jest zawinione. Tak też jednolicie przyjmuje się w judykaturze Sądu
Najwyższego, jeżeli zatem wyłączną przyczyną szkody jest niezawinione
zachowanie poszkodowanego (co obejmuje sytuację, w której poszkodowanemu ze
względu na cechy osobiste winy przypisać nie można), przesłanka egzoneracyjna
nie zachodzi, a tym samym – odpowiedzialność przedsiębiorstwa nie zostaje
wyłączona (por. m.in. uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 11 stycznia 1960 r.,
zasada prawna, I CO 44/59, OSN 1960, nr 4, poz. 92 i uchwała z dnia 20 września
1975 r., III CZP 8/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 151 oraz wyrok z dnia 20 stycznia
1970 r., II CR 624/69, OSNCP 1970, nr 9, poz. 163).
Sąd Apelacyjny przyjął, że ocena winy poszkodowanego następuje według
kryteriów właściwych dla oceny winy sprawcy, co w szczególności dotyczy
warunków podmiotowych – stanu poczytalności i wieku. Jest to pogląd prawidłowy i
zgodny z powszechnie przyjmowanym stanowiskiem, że także w przypadku winy
poszkodowanego chodzi o zachowanie zawinione według ogólnego pojęcia winy,
najogólniej rozumianego jako możliwość postawienia zarzutu. Określenie winy jako
„zarzucalność” odnosi się do wszystkich form winy w ujęciu kodeksu cywilnego i
brak podstaw do twierdzenia, że termin „wina” oznacza co innego w odniesieniu do
sprawcy i do poszkodowanego. Wynika z tego, że zachowanie się
poszkodowanego musi być zawinione według ogólnych pojęć winy, tzn. takie, aby
uzasadniało możliwość postawienia zarzutu. Twierdzenie pozwanego, że
zachowanie poszkodowanego podlega ocenie tylko według obiektywnych
mierników postępowania, bez uwzględniania czynnika subiektywnego, i że do
wyłączenia odpowiedzialności przedsiębiorstwa na podstawie art. 435 k.c.
wystarcza „obiektywne naruszenie zasad właściwego postępowania przez
pokrzywdzonego”, jest chybiony. Nie ma on oparcia w przepisie i pozostaje w
sprzeczności z jednolitym stanowiskiem przyjmowanym w judykaturze Sądu
Najwyższego i w piśmiennictwie.
Kodeks cywilny zawiera różne kryteria braku poczytalności, określane mianem
formalnych (art. 426 k.c.) i materialnych (art. 425 k.c.). Kryteria te i podstawy ich
stosowania dotyczą także poszkodowanych. Poszkodowany w niniejszej sprawie
miał w chwili działania wyrządzającego szkodę blisko 14 lat, a zatem stwierdzenie
jego poczytalności pod kątem możliwości przypisania winy wymagało ustalenia, czy
był dojrzały w stopniu pozwalającym na działanie z rozeznaniem.
Zostało ustalone, że powód nie działał z rozeznaniem, a to oznacza
wyłączenie poczytalności w rozumieniu analizowanych norm. Poczytalność jest
kwestią faktu i brak poczytalności powoda w chwili zdarzenia wywołującego szkodę,
niekwestionowany w skardze kasacyjnej, stanowi element wiążącej podstawy
faktycznej zaskarżonego wyroku. Brak poczytalności wyłączał możliwość
przypisania powodowi winy, z czego wynikał prawidłowy wniosek Sądu, że nie
zachodziła wymieniona w art. 435 § 1 k.c. przesłanka egzoneracyjna. Z tego
względu zarzut naruszenia tego przepisu jest nieuzasadniony.
Bezprzedmiotowy jest zarzut naruszenia art. 426 k.c., który nie miał w sprawie
zastosowania, a był powołany przez Sąd jedynie w ramach rozważań o zasadzie
oceny winy małoletniego, do którego przepis ten nie odnosi się z powodu
ukończonych 13 lat. Sąd trafnie przyjął, że ustalenie, czy taki małoletni działał z
rozeznaniem, następuje indywidualnie, na podstawie danych okoliczności, i w taki
też sposób ustalenia w tym zakresie poczynił.
Z omówionych przyczyn orzeczenie Sądu, że pozwany co do zasady ponosi
odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powoda, jest trafne.
Zachowanie się poszkodowanego, które było przyczyną szkody, a nie
wyłączyło odpowiedzialności prowadzącego zakład ze względu na brak winy
poszkodowanego, podlega ocenie pod kątem zastosowania art. 362 k.c. i
ewentualnego zmniejszenia odszkodowania z powodu przyczynienia się do
powstania szkody. Zarzut naruszenia tego przepisu jest jednak chybiony. O
naruszeniu art. 362 k.c. można by mówić, gdyby Sąd wadliwie ocenił przesłanki i
stopień przyczynienia lub wadliwie orzekł co do obniżenia odszkodowania na tej
podstawie. Ta kwestia nie stanowiła jednak dotychczas przedmiotu osądu, gdyż
była nim sama zasada odpowiedzialności pozwanego, który twierdził, że jego
odpowiedzialność jest wyłączona. (...)
Zarzut naruszenia art. 318 k.p.c. jest chybiony przede wszystkim z tej
przyczyny, że skarżący nie podniósł go w apelacji, a więc kwestia ta nie była
przedmiotem rozpoznania w instancji apelacyjnej. Nawet jeżeli dochodzi do
naruszenia przepisów postępowania, to uchybienia procesowe – inne niż
powodujące nieważność postępowania – nie są brane z urzędu pod uwagę przez
sąd drugiej instancji (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 31 maja 2008 r., zasada prawna, III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).
Jednocześnie skarżący nie wskazał, jakie przepisy z zakresu postępowania
apelacyjnego zostały naruszone. Sąd Apelacyjny nie miał podstaw do zastosowania
art. 318 k.p.c., więc zarzut jego naruszenia jest oczywiście nieuzasadniony.
Niezależnie od tego należy stwierdzić, że jest on chybiony także z tego powodu, iż
w wyroku wstępnym nie orzeka się o przyczynieniu.
W judykaturze widoczna jest w tej kwestii różnica stanowisk. Sąd Najwyższy
wypowiadał się zarówno na rzecz dopuszczalności rozstrzygania o przyczynieniu
się w wyroku wstępnym (por. orzeczenie z dnia 30 kwietnia 1956 r., 2 CR 885/55,
OSN 1957, nr 2, poz. 48, oraz wyroki z dnia 15 lipca 1975 r., I CR 441/75, nie publ. i
z dnia 18 listopada 1971 r., II CR 218/71, OSPiKA 1973, nr 2, poz. 28), jak i
przeciwko temu (por. orzeczenie z dnia 13 grudnia 1937 r., C II 1466/37, Zb. Urz.
1938, poz. 417 i wyrok z dnia 6 września 1984 r., II CR 286/84, nie publ).
Przepis art. 318 § 1 k.p.c., stanowiący, że sąd uznając roszczenie za
usprawiedliwione w zasadzie, może wydać wyrok wstępny tylko co do samej
zasady, określa wyraźnie przedmiot takiego orzeczenia. W przepisie brak podstaw
do tego, aby wyrok wstępny zawierał jeszcze inny element; art. 318 § 1 k.p.c.
zakreśla ramy wyroku wstępnego, który powinien tylko stwierdzać, że roszczenie
jest w zasadzie usprawiedliwione. Przyczynienie się poszkodowanego jest kwestią
wtórną, aktualną dopiero wówczas, gdy zostanie przesądzona zasada
odpowiedzialności.
Nie przekonuje twierdzenie, że przyczynienie sytuuje się na pograniczu
zasady i wysokości odszkodowania, gdyż wywiera ono wpływ jedynie na wysokość
odszkodowania. Wynika to też z art. 362 k.c. przewidującego zmniejszenie
obowiązku naprawienia szkody, co niewątpliwie odnosi się do obniżenia
odszkodowania w stosunku do wysokości szkody. Trzeba także przypomnieć, że
samo przyczynienie się nie przesądza, czy w ogóle, a jeżeli tak – w jakim stopniu
odszkodowanie zostanie obniżone, gdyż przyczynienie stanowi tylko konieczną
przesłankę zastosowania art. 362 k.c., ale ostatecznie określenie jego wysokości
(odpowiednie zmniejszenie) następuje stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do
stopnia winy stron. Jest to zatem tylko jeden z elementów rozstrzygnięcia, przy
czym zawsze chodzi o rozstrzygnięcie co do wysokości.
Zasadniczym argumentem powoływanym na rzecz stanowiska, że wyrok
wstępny obejmuje także rozstrzygnięcie o przyczynieniu są względy ekonomii
procesowej. Z punktu widzenia interesu stron i przebiegu postępowania zasadnicze
znaczenie ma szybkie przesądzenie, czy roszczenie jest co do samej zasady
usprawiedliwione. Pozwala to na przejście do drugiego etapu postępowania,
zmierzającego już tylko do wyjaśnienia wysokości, w jakiej roszczenie podlega
uwzględnieniu.
Oczywiście chybiony jest zarzut naruszenia art. 435, 426 i 427 k.c.,
wyrażającego się „w braku przyjęcia przez sąd” winy matki powoda w nadzorze jako
alternatywnej przesłanki egzoneracyjnej (wyłącznej winy osoby trzeciej). Taka
podstawa wyłączenia odpowiedzialności pozwanego została powołana w skardze
kasacyjnej w oderwaniu od podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia. Zarzut
niezastosowania określonych przepisów prawa materialnego musi być w
postępowaniu kasacyjnym odniesiony do stanu faktycznego stanowiącego
podstawę wyroku sądu drugiej instancji. Skarżący musiałby też wykazać, że Sąd
drugiej instancji – z naruszeniem wiążących go przepisów postępowania – nie
dokonał wymaganej oceny na płaszczyźnie prawa materialnego (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 20 lutego 2008 r., II CSK 449/07, nie publ. oraz z dnia 17
czerwca 2009 r., IV CSK 53/09, nie publ.).
Z omówionych względów Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, która nie
miała uzasadnionych podstaw (art. 39814
k.p.c.).