Sygn. akt IV CSK 242/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 grudnia 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Iwona Koper
SSA Barbara Trębska (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa H.K.
przeciwko J.P. - Komornikowi Sądowemu Sądzie Rejonowym w R. i Skarbowi
Państwa - Prezesowi Sądu Rejonowego w R.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej A. Towarzystwa
Ubezpieczeń SA
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 9 grudnia 2009 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 2 października 2008 r., sygn. akt […],
1. oddala skargę kasacyjną
2. nie obciąża powódki kosztami zastępstwa procesowego
pozwanego Skarbu Państwa w postępowaniu kasacyjnym.
2
Uzasadnienie
Powódka H.K. wniosła o zasądzenie solidarnie od J.P. - komornika
sądowego przy Sądzie Rejonowym w R. oraz od Skarbu Państwa
reprezentowanego przez Prezesa Sądu Rejonowego w R. odszkodowania w
kwocie 3.941.083,66 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu,
tytułem naprawienia szkody, jaką poniosła wskutek bezczynności pozwanego
komornika w prowadzonym przez niego postępowaniu egzekucyjnym […]/01. Na
kwotę dochodzoną pozwem składały się utracone korzyści (1.350.000 zł) oraz
wartość zakładu „J." (2.591.083,66 zł).
Sąd Okręgowy w R. wyrokiem z dnia 21 grudnia 2007 r. powództwo oddalił.
W ramach podstawy faktycznej rozstrzygnięcia ustalił, iż powódka wraz z byłym już
mężem (rozwód orzeczony został w listopadzie 2003 r.) prowadzili działalność
gospodarczą - „J.", na którą zaciągnęli kredyt w Banku S.A. w kwocie ok. 1.500.000
zł. Był on spłacany w ramach postępowania układowego do końca 1998 r., kiedy to
pogorszeniu uległy stosunki między małżonkami K.W marcu 1999 r. powódka
złożyła wniosek o pozbawienie męża samodzielnego zarządu majątkiem wspólnym,
a J.K. w dniu 6 kwietnia 2000 r. wniósł o ubezwłasnowolnienie żony. Ponadto
powódka w dniu 20 października 2001 r. wystąpiła do komornika sądowego przy
Sądzie Rejonowym w R. o prowadzenie egzekucji alimentów, zabezpieczonych na
jej rzecz postanowieniem Sądu Okręgowego w W.
W sprawie […]/01 pozwany komornik prowadził z wniosku Banku S.A. z dnia
5 września 2001 r. egzekucję wierzytelności w kwocie 100.000 zł przeciwko
powódce i jej mężowi, skierowaną do całego majątku dłużników. Podstawą
egzekucji był wyciąg z listy wierzytelności i wypis prawomocnego postanowienia
Sądu Rejonowego w R. z dnia 28 marca 1995 r. w sprawie Ukł [..],
zatwierdzającego układ. Postępowanie egzekucyjne w sprawie […]/01 zostało
umorzone postanowieniem Sądu Rejonowego w R. z dnia 3 listopada 2003 r. z
uwagi na wcześniejsze uchylenie układu zawartego w sprawie Ukł […]. W toku
postępowania egzekucyjnego, z którym powódka wiąże swe roszczenie, komornik
3
we wrześniu 2001 r. zawiadomił dłużników o wszczęciu egzekucji i wezwał ich do
zapłaty oraz poinformował o zajęciu - z chwilą wezwania do zapłaty -
nieruchomości objętych księgami wieczystymi Kw nr […]8 i nr […]4 i pozostawieniu
ich w zarządzie dłużników. W tym samym miesiącu komornik dokonał też zajęcia
ruchomości w postaci samochodów i obrabiarek, nad którymi dozór powierzył
powódce i jej mężowi. J.K. w dniu 19 września 2001 r. przekazał komornikowi
wykaz obejmujący 51 maszyn i urządzeń wytwórni przewłaszczonych tytułem
zabezpieczenia na rzecz Banku SA. W tym samym czasie J.K. na piśmie
informował komornika, iż z uwagi na brak funduszy nie może pilnować zajętego
majątku. Również powódka w licznych pismach i skargach kierowanych do
komornika i sądu kwestionowała, m.in., dokonane zajęcia. Pismem z dnia 25
stycznia 2002 r. wierzyciel rozszerzył prowadzoną egzekucję do kwoty 2.036.080
zł. W dniu 25 września 2002 r. komornik zajął 41 sztuk maszyn i rządzeń i oddał je
pod dozór dłużników, a 30 września 2002 r. dokonał opisu i oszacowania
nieruchomości dłużników położonych w M. W dniu 15 stycznia 2003 r. powódka
powiadomiła komornika o włamaniu na teren wytwórni, ten zaś odpowiedział,
że to na dłużnikach jako dozorcach spoczywa obowiązek dbania o przedmiot
egzekucji. Po dokonaniu 16 stycznia 2003 r. z udziałem policji oględzin wytwórni
i po ponownym założeniu plomb na drzwiach, komornik złożył doniesienie
o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez J.K., który przestał mieszkać na
terenie wytwórni i zdjął ochronę obiektu. Prokuratur odmówił wszczęcia
postępowania karnego. Pismem z dnia 24 lutego 2003 r. komornik powiadomił
wierzyciela o niewłaściwym wykonywaniu dozoru przez dłużników i zobowiązał go
do wystąpienia do sądu o odjęcie dłużnikom dozoru i zarządu. Od września 2002 r.
do chwili umorzenia postępowania egzekucyjnego, powódka składała do Sądu
Rejonowego w R. skargi na czynności komornika, w których kwestionowała. m.in.
zajęcie ruchomości i wnosiła o zmianę sposobu dozoru nad zajętym mieniem z
uwagi na fakt, że J.K. nie miał warunków do pełnienia dozoru. Aktualnie przeciwko
powódce i jej mężowi prowadzone jest na wniosek Banku S.A. postępowanie
egzekucyjne w sprawie […]/06 komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w R.
Egzekucja ta skierowana jest m.in. do nieruchomości objętych księgami
wieczystymi Kw nr […]6, nr […]8 i nr […]4.
4
W ocenie Sądu Okręgowego powództwo jest niezasadne. Powódka i jej mąż
co prawda od końca września 2001 r. informowali wierzyciela i komornika,
iż z braku środków nie będą pilnować majątku zajętego w M., ale nie określali
komu komornik powinien powierzyć zarząd i nadzór, twierdząc jedynie ogólnie,
że majątkiem tym winien zająć się wierzyciel. Ten zaś dopiero w dniu 4 marca 2003
r. złożył wniosek o odjęcie dłużnikom dozoru i zarządu. Mając to na względzie oraz
fakt, iż powódka nie występowała do właściwego organu o odjęcie dozoru i zarządu
swemu mężowi i o powierzenie tych obowiązków jedynie jej, Sąd pierwszej
instancji przyjął, że nie ma podstaw do stwierdzenia, by pozwany komornik bądź
Sąd Rejonowy w R. swoim bezprawnym działaniem lub zaniechaniem w toku
postępowania egzekucyjnego wyrządzili szkodę w mieniu powódki i jej męża. Nadto
Sąd ten podniósł, iż powódka nie udowodniła, aby na skutek braku możliwości
wejścia na teren zamkniętej przez J.K. Wytwórni, poniosła konkretną szkodę, z
uwagi na niemożność wydzierżawienia lub zbycia przedsiębiorstwa. Powódka i jej
mąż nie pilnowali zajętego przez komornika ich majątku, a przeciwnie opuścili go,
co z kolei spowodowało powstanie szkód wyrządzonych przez inne osoby w czasie
kradzieży z włamaniem. Dlatego pozwanym nie można przypisać
odpowiedzialności za zaprzestanie produkcji, ewentualny brak możliwości
sprzedaży lub wydzierżawienia Wytwórni oraz powstanie szkód związanych z
kradzieżami i uszkodzeniami mienia.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 2 października 2008 r. oddalił apelację
powódki od powyższego orzeczenia. Sąd ten jednak odmiennie niż Sąd Okręgowy
ustalił, iż powódka występowała do właściwego organu o odjęcie zarządu i dozoru
J.K. i w istocie podjęła czynności służące zapobieżeniu szkodzie, które były jedną z
przesłanek odpowiedzialności za szkodę komornika i solidarnej z nim
odpowiedzialności Skarbu Państwa na podstawie obowiązującego do 27 stycznia
2004 r., przepisu art. 769 k.p.c. Sąd Apelacyjny przyjął za uzasadnione przypisanie
bezprawności zaniechania komornika i sądu w toku prowadzonej w sprawie […]1
egzekucji. Obowiązek podejmowania konkretnych działań, zwłaszcza w zakresie
nadzoru komornika nad prawidłowym wykonywaniem dozoru, a sądu nad
prawidłowym wykonywaniem zarządu, i będący ich następstwem obowiązek
odjęcia z urzędu dozoru i zarządu dłużnikom, wynikał wprost z przepisów kodeksu
5
postępowania cywilnego (art. 855 § 1 zd. 2, art. 931 § 2, art. 937 k.p.c.). Mimo
odmiennej oceny przesłanki bezprawności, Sąd drugiej instancji uznał jednak
powództwo za niezasadne z uwagi na niewykazanie przez stronę powodową
pozostałych przesłanek odpowiedzialności pozwanych, a mianowicie szkody i
związku przyczynowego. Brak jest bowiem związku przyczynowego między
stwierdzonymi zaniechaniami organów prowadzących i nadzorujących egzekucję, a
szkodą określaną przez powódkę jako niemożność zaspokojenia wierzyciela w
następstwie egzekucji z nieruchomości położonych w M. Sąd ten ustalił, że wartość
zajętych nieruchomości wraz z budynkami wynosiła w październiku 2002 r. kwotę
702.000 zł, a w październiku 2006 r. - 729.000 zł, a wartość maszyn i urządzeń w
przedsiębiorstwie dłużników w styczniu 2003 r. stanowiła kwotę 81.242 zł. Sąd
Apelacyjny podzielił pogląd Sądu pierwszej instancji odnośnie do zbędności (wobec
uznania, że brak jest przesłanek odpowiedzialności pozwanych) dopuszczenia
dowodu z opinii biegłego, który miałby wycenić majątek powódki w dacie zajęcia i w
chwili obecnej. Nadto dowód taki nie dotyczy okoliczności istotnej dla
rozstrzygnięcia sprawy. Nieuprawnione jest w ocenie Sądu drugiej instancji
twierdzenie powódki, iż wskutek zaniechania organów egzekucyjnych poniosła
szkodę w postaci wartości zabudowanych nieruchomości w M., na których
prowadzona była wytwórnia armatury „J.", podanej przez kredytobiorców jako
wartość zabezpieczenia hipotecznego, a określonej w latach 1994 - 1995 na kwotę
2.591.083,66 zł. Powódka nadal jest właścicielką nieruchomości, z której
prowadzono egzekucję, a nie można obciążać pozwanych skutkami tego, że w
chwili wszczęcia egzekucji nie mogła jej zbyć lub wydzierżawić. Z momentem
zajęcia utraciła bowiem możność swobodnego dysponowania nieruchomością (art.
935 k.p.c. i art. 848 k.p.c.). Nie mogła też w ogóle dysponować maszynami i
urządzeniami wytwórni, gdyż były one przewłaszczone na rzecz wierzyciela. Sąd
Apelacyjny wskazał, iż teoretycznie szkodę powódki, za którą mogliby odpowiadać
pozwani, mogłaby stanowić kwota, o jaką obniżyła się wartość nieruchomości, do
których skierowano egzekucję, wskutek ich uszkodzenia lub zniszczenia, w
następstwie nie podjęcia przez komornika i sąd przewidzianych prawem działań w
celu zapobieżenia tego rodzaju niekorzystnym zmianom, jednakże do ustalenia
takiej szkody nie jest wystarczające porównanie wartości nieruchomości z daty
6
zajęcia i daty wyrokowania, czyli tak jak tego chciałaby powódka. Należy bowiem
uwzględnić, iż komornik mógłby zbyć nieruchomość poniżej jej wartości. Nadto, w
sytuacji gdy do sprzedaży nieruchomości nie doszło, w ogóle przedwczesne jest
powoływanie się na szkodę stanowiącą równowartość części ceny nieruchomości
nieuzyskanej w związku z jej uszkodzeniem. W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak
jest podstaw do przyjęcia, że zaniechania pozwanych doprowadziły do istotnego
spadku wartości rynkowej zajętych nieruchomości, tj. takiego, który nawet przed
faktyczną sprzedażą nieruchomości, uzasadniałby uznanie, że z przyczyn
zależnych od pozwanych wierzyciel nie zostanie zaspokojony o znaną co do
wysokości konkretną kwotę. Sąd Apelacyjny wskazał nadto, iż dla oceny związku
przyczynowego, a także tego czy działania powódki zmierzające do zmiany
zarządu, mogłyby zapobiec szkodzie, istotne znaczenie ma to, że to dłużnik J.K., w
którego faktycznym władaniu były zajęte nieruchomości, niezwłocznie po zajęciu,
zrezygnował z prowadzenia działalności przedsiębiorstwa, co doprowadziło do
stanu wykluczającego jej wznowienie w toku egzekucji, zwłaszcza, że wierzyciel nie
wnioskował o egzekucję przez sprzedaż przedsiębiorstwa.
Nie można zatem, w opinii Sądu drugiej instancji, przyjąć, że zaniechanie
produkcji w wytworni oraz nieprzystąpienie niezwłocznie do sprzedaży
nieruchomości, jest normalnym następstwem stwierdzonych zaniechań
pozwanych, odnoszących się li tylko do wykonywania zarządu i dozoru nad
zajętymi rzeczami. Nie można też podzielić poglądu powódki, iż normalnym
następstwem tych zaniechań jest niedojście do skutku w toku egzekucji sprzedaży
nieruchomości, na których prowadzono wytwórnię. Tym samym nie jest uprawnione
twierdzenie powódki, że taka sprzedaż zaspokoiłaby w całości wierzytelności
Banku. Jako niezasadne uznał też Sąd Apelacyjny twierdzenie powódki, iż zmiana
zarządcy na przełomie roku 2001/2002 zapobiegłaby zaniechaniu produkcji
i stworzyła możliwość zaspokojenia wierzycieli z dochodów z produkcji, ewentualnie
umożliwiła sprzedaż w toku egzekucji przedsiębiorstwa. Także roszczenie
o utracone korzyści uznał Sąd drugiej instancji za niezasadne. Szkoda w takiej
postaci nie pozostaje bowiem w normalnym związku przyczynowym
ze stwierdzonymi zaniechaniami pozwanych.
7
Za nieuzasadniony uznał Sąd Apelacyjny zarzut naruszenia art. 49 k.p.c.,
którego skarżąca upatrywała w naruszeniu zasady bezstronności sędziego
orzekającego w niniejszej sprawie, wskutek niewyłączenia od jej rozpoznania
sędziego referenta K.M., sędziego Sądu Rejonowego w R., delegowanego do Sądu
Okręgowego w R. W postępowaniu przed Sądem Okręgowym prawomocnie w
dwóch instancjach został oddalony wniosek powódki o wyłączenie tego sędziego
od rozpoznania sprawy, który opierał się na wątpliwościach co do bezstronności
sędziego wynikającej z faktu, że pozwany komornik jest mężem sędzi Sądu
Okręgowego w R.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniosła powódka.
W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzuciła naruszenie prawa materialnego
przez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie art. 361 § 1 k.c. przez
uznanie, że w sprawie nie występuje adekwatny związek przyczynowy, a nadto art.
23 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U.
z 2006 r., Nr 167, poz. 1191) oraz art. 417 § 1 k.c. w zw. z art. 77 ust. 1 Konstytucji
RP, przez oddalenie powództwa mimo istnienia podstaw do jego uwzględnienia.
W ramach drugiej podstawy, zarzuciła skarżąca naruszenie przepisów
postępowania, a to: art. 49 k.p.c. przez rozpoznanie sprawy przez sędziego, co do
którego istniały uzasadnione wątpliwości dotyczące jego obiektywizmu
i bezstronności; art. 386 § 2 k.p.c. w zw. z art. 379 pkt 4 k.p.c. przez nie uchylenie
wyroku Sądu Okręgowego, mimo że skład sądu orzekającego w pierwszej instancji
był sprzeczny z przepisami prawa, co skutkowało nieważnością postępowania;
art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 k.p.c. w zw. z art. 386 § 4 k.p.c. przez
niedopuszczenie przez Sąd Okręgowy w R. dowodów mających istotne znaczenie
dla rozstrzygnięcia sprawy, które to stanowisko podtrzymał Sąd Apelacyjny zamiast
uchylić wyrok do ponownego rozpoznania, z uwagi na nierozpoznanie istoty
sprawy.
W konkluzji wniosła skarżąca o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku
Sądu Okręgowego w R. z uwagi na nieważność postępowania, zniesienie
postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazanie sprawy Sądowi
Okręgowemu w R. do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie wyroku
Sądu Apelacyjnego i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania.
8
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga druga podstawa kasacyjna,
ponieważ dopiero jej niezasadność umożliwia ocenę zasadności zarzutu
naruszenia prawa materialnego na tle ustaleń, które stanowią podstawę faktyczną
zaskarżonego wyroku (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 marca 1997 r.,
II CKN 60/97, OSNC z 1997 r., nr 9, poz. 128, z dnia 28 kwietnia 2005 r., III CK
495/04, Lex nr 151660).
Bez wątpienia za nieuzasadniony należało uznać zarzut naruszenia przez
Sąd Apelacyjny art. 49 k.p.c. Uchybienie temu przepisowi nastąpiło według zarzutu
skarżącej przed Sądem Okręgowym, w którego składzie zasiadał sędzia, co do
którego w opinii autora skargi zachodziły uzasadnione wątpliwości odnośnie do
jego bezstronności, z uwagi na fakt, że żona pozwanego komornika jest sędzią
sądu, który w pierwszej instancji rozpoznawał sprawę. Nie uchybił zatem
powyższemu przepisowi Sąd Apelacyjny, bowiem jego skład nie budzi zastrzeżeń
skarżącej.
Wskazać trzeba, iż co do zasady zarzut uchybień procesowych popełnionych
przez sąd pierwszej instancji uchyla się spod ocen Sądu Najwyższego
w postępowaniu kasacyjnym. Według bowiem art. 3981
§ 1 k.p.c. skarga kasacyjna
przysługuje od prawomocnego wyroku wydanego przez sąd drugiej instancji,
a zatem w postępowaniu kasacyjnym kontroli podlega w zasadzie tylko przebieg
postępowania apelacyjnego oraz wyrok wydany przez sąd odwoławczy.
Postępowanie przed sądem pierwszej instancji może być przedmiotem rozważań
i ocen Sądu Najwyższego wyjątkowo, i to tylko wtedy, gdy wnoszący skargę
kasacyjną sformułował odpowiednie zarzuty naruszenia przepisów o postępowaniu
apelacyjnym, nawiązujące do postępowania pierwszoinstancyjnego, co odnosi się
także do nieważności tego postępowania (por. postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 3 kwietnia 2008 r., II PK 350/07 i z dnia 16 listopada 2006 r., II CSK 177/06,
niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2009 r., III UK 16/09 i z dnia
11 stycznia 2006 r., III CSK 328/05, niepubl.). Gdy chodzi o naruszenie
w postępowaniu pierwszoinstancyjnym w niniejszej sprawie przepisu art. 49 k.p.c.,
skarga kasacyjna tak sprecyzowanego zarzutu nie zawiera.
9
Braku takiego nie posiada natomiast drugi zarzut procesowy skargi,
w którym skarżąca kwestionuje prawidłowość zastosowania przez Sąd Apelacyjny
art. 386 § 2 k. p. c. w zw. z art. 379 pkt 4 k.p.c., przez nieuchylenie wyroku Sądu
Okręgowego, mimo, iż skład tego Sądu był sprzeczny z przepisami prawa,
co skutkowało nieważnością postępowania. W istocie zatem, w ramach tego
zarzutu podnoszona jest wadliwość rozpoznania przez sąd drugiej instancji kwestii
nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji. Zarzut ten jest
oczywiście niezasadny. Nie było bowiem żadnych podstaw do stwierdzenia przez
Sąd Apelacyjny, iż przed Sądem Okręgowym doszło do nieważności postępowania
określonej w art. 379 pkt 4 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem nieważność
postępowania ma miejsce, gdy skład sądu orzekającego był sprzeczny
z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony
z mocy ustawy. Taka sytuacja nie zaistniała w rozpoznawanej przez Sąd Okręgowy
sprawie, jako że wbrew zarzutowi skargi, skład tego sądu nie był sprzeczny
z przepisami prawa. Sprzeczność taka bowiem nie zachodzi w przypadku,
gdy sprawę rozpozna sąd w składzie sędziego, co do którego w ocenie strony
istniały uzasadnione podstawy do wyłączenia na podstawie art. 49 k.p.c.. W art.
379 pkt 4 k.p.c. stanowiącym o nieważności postępowania chodzi bowiem
o sprzeczność z przepisami procesowymi dotyczącymi składu sądu (w tym
mającym zastosowanie w rozpoznawanej sprawie art. 47 § 1 k.p.c., zgodnie
z którym w pierwszej instancji sąd rozpoznaje sprawę w składzie jednego sędziego,
chyba, że przepis szczególny stanowi inaczej) oraz przepisami ustrojowymi
dotyczącymi zasad delegowania sędziów do innego sądu przewidzianych
w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr
98, poz. 1070 z późn. zm.) (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 maja 2008 r.,
l UK 337/07, niepubl., z dnia 14 kwietnia 2004 r., III SK 26/04, OSNP 2005/5/72).
Tak określona nieważność postępowania przed sądem pierwszej instancji nie
została zarzucona przez skarżącą. Zarzut w tym zakresie opiera ona na twierdzeniu
o błędnym rozpoznaniu wniosku o wyłączenie sędziego orzekającego
w postępowaniu pierwszoinstancyjnym na podstawie art. 49 k.p.c. Jest to zarzut
chybiony nie tylko dlatego, że nie obejmuje go dyspozycja powołanego w kasacji
art. 379 pkt 4 k.p.c. jako tego, który miał naruszyć Sąd Apelacyjny, ale też i z tego
10
względu, iż jak zasadnie wskazał ten Sąd wniosek o wyłączenie sędziego został
prawomocnie rozpoznany w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji,
był przedmiotem kontroli instancyjnej w postępowaniu zażaleniowym, a w związku
z tym brak było podstaw do ponownego badania poprawności jego rozpoznania
w postępowaniu apelacyjnym. Nie było to orzeczenie jakim sąd drugiej instancji
mógł się zajmować na podstawie art. 380 k.p.c.
Nadto podnieść należy, iż nieważność postępowania nie uwzględniona przez
sąd drugiej instancji z urzędu lub na zarzut strony stanowi uzasadnioną podstawę
skargi tylko wtedy, gdy miała istotny wpływ na wynik sprawy przed sądem drugiej
instancji (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), a takiego wpływu skarżąca nie wykazała, ani
nawet nie powołała.
Nieuzasadniony okazał się także trzeci zarzut skargi, dotyczący naruszenia
przepisów procesowych, a mianowicie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 k.p.c. i art.
386 § 4 k.p.c., którego skarżąca upatruje w „niedopuszczeniu dowodów" mających
istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Skarga nie precyzuje jednak jakich
wniosków dowodowych zgłoszonych przez powódkę, a pominiętych przez sąd,
zarzut ten dotyczy. Jedynie z jej uzasadnienia można wywieźć, iż chodzi
o oddalony przez Sąd Okręgowy wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.
Ocena tej decyzji dokonana przez Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku
nie narusza wskazanych w skardze przepisów. Sąd Apelacyjny zasadnie bowiem
uznał, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego dla wyceny majątku powódki
w chwili zajęcia i w chwili obecnej, w sytuacji gdy nie wykazała ona istnienia
związku przyczynowego między zaniechaniami pozwanych a szkodą nie
dotyczyłoby okoliczności istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowód z opinii
biegłego miałby bowiem za zadanie wykazać wysokość szkody, co byłoby
nieistotne dla odpowiedzialności pozwanych przy braku związku przyczynowego
między ich bezprawnymi działaniami, a szkodą powódki określaną przez nią jako
utracone korzyści z działalności gospodarczej oraz wartość zabudowanych
nieruchomości w M., które w dacie orzekania przez Sąd Apelacyjny nadal stanowiły
jej własność. Wbrew twierdzeniu skarżącej, jej wniosek o dopuszczenie dowodu z
opinii biegłego zgłoszony został nie na okoliczność powstania szkody, lecz jedynie
wykazania jej wysokości (k. 569).
11
Sąd drugiej instancji wnikliwie i wyczerpująco ustosunkował się do twierdzeń
powódki o poniesieniu szkody w obydwu powoływanych przez nią postaciach,
dochodząc do wniosku, iż brak jest jakichkolwiek podstaw do ustalenia, że poniosła
ona wskazane przez nią straty. Skarga kasacyjna nie zawiera żadnych zarzutów,
które ustalenia te i ich ocenę by podważały, a zatem nie ma podstaw do
weryfikowania stanowiska Sądu Apelacyjnego w tym zakresie przez Sąd
Najwyższy, który zgodnie z art. 39813
§ 1 k. p. c. rozpoznaje sprawę nie tylko
w granicach zaskarżenia, ale i w granicach podstaw, co oznacza, że zakres kognicji
Sądu Najwyższego w sposób wiążący wytycza treść podstaw kasacyjnych, poza
które nie może on wykraczać. Tymczasem jedynie w uzasadnieniu skargi jej autor
kwestionuje ustalenia Sądu drugiej instancji odnośnie do powstania po stronie
powódki szkody (bez jednak sprecyzowania w tym zakresie zarzutu), stwierdzając,
iż zniszczenie nieruchomości skutkujące obniżeniem jej wartości poniżej kwoty
określonej np. w art. 983 k. p. c. rodziło uprawnienie skarżącej domagania się od
pozwanych należnego jej odszkodowania - po uprzednim oszacowaniu wysokości
poniesionej szkody. Pomijając fakt, iż naprawienia tak określonej szkody powódka
przed Sądem Apelacyjnym nie dochodziła, wskazać trzeba, iż Sąd Najwyższy nie
może wyręczać stron ani nie jest uprawniony do samodzielnego dokonywania
konkretyzacji zarzutów lub też stawiania hipotez co do tego, jakiego przepisu prawa
mogą dotyczyć zarzuty sformułowane jedynie w uzasadnieniu skargi (por. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2009 r., II CSK 18/09 i z dnia 4 lutego 2009 r.,
II PK 230/08, niepubl.). Wiążące zatem przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej
powódki jest stanowisko Sądu Apelacyjnego, iż powódka nie poniosła szkody ani
w postaci utraconych korzyści, ani straty rzeczywistej określanej jako całkowita
utrata wartości nieruchomości.
Z zagadnieniem powyższym wiąże się podniesiony w skardze kasacyjnej
zarzut naruszenia prawa materialnego - art. 361 § 1 k. c., którego skarżąca upatruje
w błędnej wykładni polegającej na przyjęciu, że nie zachodzi adekwatny związek
przyczynowo - skutkowy, pomimo braku materiału pozwalającego na stanowcze
dokonanie takich ustaleń. Zdaniem bowiem autora skargi, uznanie przez sądy obu
instancji, że w sprawie nie zachodził adekwatny związek przyczynowy było
przedwczesne, albowiem w pierwszej kolejności należało ustalić istnienie szkody.
12
Pomijając fakt, że Sąd Apelacyjny ustalił, iż powódka szkody, naprawienia której
dochodzi nie poniosła, którym to ustaleniem, zgodnie z tym co powiedziano wyżej
Sąd Najwyższy jest związany, wskazać należy na niezasadność powyższego
poglądu skarżącej. Nie jest bowiem uprawnione twierdzenie, iż przy badaniu
przesłanek odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym,
w pierwszej kolejności należy ustalić, czy powód poniósł szkodę, a dopiero później
badać związek przyczynowy. Z punktu widzenia odpowiedzialności deliktowej
podstawowe znaczenie ma ustalenie bezprawności działania sprawcy, gdyż
dopiero pozytywne rozstrzygnięcie odnośnie do tej przesłanki uzasadnia badanie
istnienia związku przyczynowego między takim zachowaniem a szkodą
naprawienia której dochodzi poszkodowany. Taką tylko tezę - ugruntowaną
w judykaturze - można wywieźć z powołanego w skardze orzeczenia Sądu
Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2001 r. (l PKN 361/00, OSNP 2003/3/62).
Zbędne jest bowiem badanie związku przyczynowego, gdy brak jest podstaw do
przypisania pozwanemu bezprawności zachowania. Jeżeli natomiast istnienie tej
przesłanki zostało pozytywnie (jak w rozpoznawanej sprawie) przesądzone, rzeczą
sądu jest ustalenie czy między wadliwym zachowaniem pozwanych, a szkodą
naprawienia której dochodzi strona powodowa, a nie wszelką - jaka mogłaby
wskutek tego zachowania wystąpić, zachodzi adekwatny związek przyczynowy.
Uwzględniając powyższe, nie sposób podzielić stanowiska skarżącej, iż ocena
istnienia związku przyczynowego dokonana przez Sąd Apelacyjny była
przedwczesna.
Nie jest także uzasadniony zarzut naruszenia art. 23 ustawy o komornikach
sądowych i egzekucji oraz art. 417 § 1 k. c. w zw. z art. 77 ust. 1 Konstytucji RP
polegający zdaniem skarżącej na oddaleniu powództwa mimo istnienia podstaw
prawnych i faktycznych do zasądzenia odszkodowania na rzecz powódki.
Skarga nie precyzuje na czym błąd subsumcji polegał. Z jej pisemnych motywów
można jedynie wywieźć, iż w ramach tego zarzutu kwestionowane są w istocie
decyzje procesowe sądów obu instancji, które zdaniem skarżącej nie pozwoliły na
udowodnienie zaistnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności
odszkodowawczej pozwanych. Już chociażby z powodu tak uzasadnionego zarzutu
naruszenia prawa materialnego, należy go uznać za oczywiście niezasadny.
13
Skoro sama skarżąca przyznaje, że nie zostały udowodnione wszystkie przesłanki
odpowiedzialności pozwanych, oczywisty jest brak podstaw do zastosowania
wskazanych w omawianym tu zarzucie przepisów prawa materialnego kreujących
taką odpowiedzialność pozwanych.
Z powyższych względów, uznając skargę kasacyjną za niezasadną Sąd
Najwyższy na mocy art. 39814
k.p.c. orzekł jak w sentencji, nie obciążając powódki
kosztami postępowania kasacyjnego na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391
§ 1 i art. 39821
k.p.c.