Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 264/09
POSTANOWIENIE
Dnia 20 stycznia 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera
w sprawie z wniosku W. S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanego Przedsiębiorstwa Produkcyjnego Usługowego i
Handlowego S. Sp. z o.o.
o ubezpieczenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 20 stycznia 2010 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy i zainteresowanego od wyroku Sądu Apelacyjnego
[…]
z dnia 28 stycznia 2009 r.,
odmawia przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.
Uzasadnienie
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją wydaną 28 sierpnia 2007 r.
stwierdził, że W. S. od 1 listopada 2005 r. do 9 marca 2007 r. nie podlegał
ubezpieczeniom społecznym z tytułu zgłoszonego wykonywania pracy na
podstawie umowy o pracę nakładczą w Przedsiębiorstwie Usługowo-Handlowym
„S” Spółce z o.o.
Odwołanie od powyższej decyzji złożyli ubezpieczony W. S. i
zainteresowane Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe „S.” Spółka z o.o.,
zarzucając naruszenie art. 10 § 1 k.p.a. w związku z art. 180 § 1 k.p.a., poprzez
niepowiadomienie ubezpieczonego i zainteresowanego o zamiarze zakończenia
2
postępowania i wyznaczenia terminu do zapoznania się z materiałami
zgromadzonymi w sprawie, art. 7 Konstytucji RP oraz art. 6 k.p.a., poprzez
orzeczenie o ważności umowy o pracę nakładczą oraz jej celu, do czego organ
rentowy nie jest uprawniony, oraz art. 58 § 1 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i
zastosowanie.
W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o
jego oddalenie, podnosząc, że w toku kontroli ustalono, iż W. S. i PHU „S.” Spółkę
z o.o. łączyła umowa zlecenia. Od 1 listopada 2005 r. dotychczasowa podstawa
prawna podlegania wnioskodawcy ubezpieczeniom społecznym została zmieniona
z umowy zlecenia na umowę o pracę nakładczą na czas nieokreślony. Zdaniem
organu rentowego, kwestionowana umowa o pracę nakładczą nie była faktycznie
realizowana przez strony. Zmiana tytułu do ubezpieczeń społecznych z umowy
zlecenia na umowę o pracę nakładczą miała na celu obejście obowiązujących
przepisów i uniknięcie obowiązku opłacenia składek na ubezpieczenia
emerytalne i rentowe z tytułu prowadzonej przez skarżącego działalności
gospodarczej.
Sąd Okręgowy - Sąd Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 28 lutego 2008
r., oddalił odwołania.
Sąd Okręgowy ustalił, że 1 lutego 2005 r. W. S. zawarł na okres do 31
października 2005 r. umowę zlecenia z Przedsiębiorstwem Usługowo-Handlowym
„S." Spółką z o.o. Umowa zlecenia określała wysokość wynagrodzenia dla
zleceniobiorcy na kwotę 150 zł miesięcznie. W dniu 1 lutego 2005 r. została
również zawarta między ubezpieczonym i zainteresowanym kolejna umowa
zlecenia, z wynagrodzeniem na kwotę 150 zł miesięcznie; umowa zlecenia zawarta
na okres do 31 grudnia 2005 r. faktycznie obowiązywała do 31 października 2005
r. W dniu 1 listopada 2005 r. pomiędzy Przedsiębiorstwem Usługowo-Handlowym
„S.” Spółką z o.o. a W. S. została zawarta umowa o pracę nakładczą, której
przedmiotem był identyczny zakres obowiązków jak w przypadku poprzednich
umów zlecenia. Wynagrodzenie z tego tytułu zostało ustalone na połowę
minimalnego wynagrodzenia za pracę, które na dzień zawarcia umowy wynosiło
425 zł brutto.
3
W toku postępowania sądowego sporne było, czy ubezpieczony faktycznie
wykonywał umowę o pracę nakładczą w rozumieniu przepisów rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych
osób wykonujących pracę nakładczą (Dz. U. z 1976 r. Nr 3, poz. 19 ze zm.).
Sąd Okręgowy stwierdził, że z treści zeznań W. S. oraz składającego
zeznania w imieniu zainteresowanej prezesa zarządu PUH „S." Spółki z o.o. N. B.
wynikało, że pomimo szerokiego zakresu obowiązków objętych umową zlecenia, a
następnie umową o pracę nakładczą, umowy zostały zawarte w celu pozyskiwania
przez W. S. klientów, którzy będą uczestniczyć w szkoleniach z zakresu bhp
organizowanych przez firmę „S”.
Sąd Okręgowy uznał, że czynności takich jak „pozyskiwanie klientów” nie
można wykonywać w ramach pracy nakładczej. Zgodnie z treścią § 3 ust. 1
powołanego rozporządzenia, minimalna ilość pracy powinna być tak ustalona, żeby
jej wykonywanie zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego
wynagrodzenia za pracę określonego przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej na
podstawie art. 774
pkt 1 k.p. W ocenie Sądu Okręgowego występowała rażąca
dysproporcja pomiędzy pracą wykonywaną przez ubezpieczonego a wysokością
wynagrodzenia. Po stronie zainteresowanej nie było faktycznej potrzeby i
racjonalnie uzasadnionego interesu zatrudniania ubezpieczonego na podstawie
umowy o pracę nakładczą za kwotę 425 zł, skoro ubezpieczony w ramach zlecenia
za kwotę 300 zł wykonywał zarówno obowiązki pracownika gospodarczego jak i
czynności polegające między innymi na opracowaniu ofert i sporządzaniu
dokumentacji prowadzonych szkoleń. Sąd podzielił stanowisko organu rentowego,
że strony dopełniły czynności formalnych w celu opłacania niższej składki na
ubezpieczenie społeczne. W tym kontekście faktycznym zawarcie umowy o prace
nakładczą stanowiło obejście przepisów o ubezpieczeniach społecznych.
Apelacje od wyroku Sądu Okręgowego wnieśli wnioskodawca i
zainteresowany, zarzucając naruszenie art. 58 § 1 k.c., poprzez jego błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.
Sąd Apelacyjny– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 28
stycznia 2009 r., oddalił obie apelacje.
4
Sąd Apelacyjny stwierdził, że kluczowa dla rozstrzygnięcia sprawy była
ocena czy łączący wnioskodawcę z zainteresowanym stosunek prawny posiadał
cechy stosunku pracy nakładczej, o którym mowa w przepisach rozporządzenia w
sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą. Sąd
Apelacyjny podkreślił, że istotnym elementem umowy o pracę nakładczą jest
określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym zapewnienie
wykonawcy określonego minimalnego wynagrodzenia. Kwestionowana umowa o
pracę nakładczą nie zawierała koniecznego warunku dotyczącego ustalenia ilości
minimalnej miesięcznej pracy niezbędnej do uzyskania co najmniej 50%
najniższego wynagrodzenia. Sąd Apelacyjny uznał, że niemożliwe było określenie
z góry precyzyjnej ilości uczestników szkoleń BHP, szkoleń przeciwpożarowych
oraz szkoleń pomocy przedmedycznej i związanej z tym przykładowo ilości
zaświadczeń dla uczestników o ukończeniu kursu. Sąd Apelacyjny powołał się na
rozbieżności i sprzeczności w zeznaniach przedstawiciela zainteresowanego i
wnioskodawcy, dotyczące charakteru i sposobu wykonania zawartej umowy w
konfrontacji z jej treścią. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, z przeprowadzonych w
sprawie dowodów nie wynikało, że istniała po stronie zainteresowanego
gospodarczo uzasadniona potrzeba zawarcia z wnioskodawcą umowy o pracę
nakładczą. Jak stwierdził sam zainteresowany, zakres obowiązków wnioskodawcy
wynikający z treści umowy o pracę nakładczą z 1 listopada 2005 r. w istocie
odpowiadał pracy wykonywanej przez niego wcześniej na podstawie umowy
zlecenia. W ocenie Sądu drugiej instancji nie było ekonomicznego uzasadnienia
dla zmiany łączącego strony stosunku prawnego zlecenia na stosunek pracy
nakładczej, wiążący się z koniecznością zapewnienia wnioskodawcy
wynagrodzenia w wysokości co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia.
W tych okolicznościach Sąd drugiej instancji stwierdził, że Sąd Okręgowy
słusznie ocenił kwestionowaną umowę jako nieważną, ponieważ miała ona na celu
obejście prawa. Bezpodstawne zdefiniowanie przez strony czynności prawnej jako
umowy o pracę nakładczą, brak podstaw do przyjęcia, że wynikające z tej umowy
prawa i obowiązki stron faktycznie były przez nie wykonywane, brak gospodarczo
uzasadnionej potrzeby zawarcia takiej umowy, jak również istniejąca - z uwagi na
zmianę z dniem 1 listopada 2005 r. stanu prawnego - konieczność zmiany przez
5
wnioskodawcę tytułu prawnego podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym, wiążąca się ze zwiększeniem wysokości należnych
składek na te ubezpieczenia, prowadzą do wniosku, że zawarcie umowy z 1
listopada 2005 r., nazwanej przez jej strony umową o pracę nakładczą, służyć
miało jedynie wyeliminowaniu zastosowania regulacji prawnej z art. 9 ust. 2a
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w imieniu wnioskodawcy i
zainteresowanego wniósł ich pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości.
Skarga kasacyjna została oparta na podstawie naruszenia prawa materialnego
przez niewłaściwe zastosowanie art. 58 § 1 k.c. wyniku przyjęcia, że obydwoje
skarżący (ubezpieczony i zainteresowany) zawarli umowę o pracę nakładczą w
celu obejścia ustawy oraz z naruszeniem zasad współżycia społecznego.
Pełnomocnik skarżących, wnosząc o przyjęcie skargi kasacyjnej do
rozpoznania podniósł, że skarga jest oczywiście uzasadniona, ponieważ „w
obrocie prawnym nie powinny istnieć wyroki wadliwe, a nadto na mocy
zaskarżonego wyroku oddalającego apelację od wyroku Sądu Okręgowego
oddalającego w całości odwołanie od decyzji organu rentowego ubezpieczony
został wykluczony z ubezpieczenia społecznego”.
Skarżący wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie kwalifikuje się do przyjęcia jej do rozpoznania.
Zgodnie z art. 3989
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy przyjmuje skargę kasacyjną
do rozpoznania, jeżeli: 1) w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, 2)
istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub
wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów, 3) zachodzi nieważność
postępowania lub 4) skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona.
Jednocześnie, zgodnie z art. 39813
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje
skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw; w granicach
6
zaskarżenia bierze z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność postępowania.
Rozpoznanie skargi kasacyjnej w granicach podstaw oznacza związanie Sądu
Najwyższego zgłoszonymi przez skarżącego zarzutami naruszenia konkretnie
wskazanych przepisów prawa. Według art. 3983
§ 1 k.p.c., skargę kasacyjną
można oprzeć na podstawach: 1) naruszenia prawa materialnego przez błędną
jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, 2) naruszenia przepisów
postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. W
każdym z tych przypadków konieczne jest wyraźne i jednoznaczne określenie przez
skarżącego przepisów prawa, które - jego zdaniem - zostały naruszone, ponieważ
Sąd Najwyższy dokonuje oceny zgodności z prawem zaskarżonego skargą
kasacyjną orzeczenia tylko z punktu widzenia tych naruszeń; jedynie nieważność
postępowania bierze pod rozwagę z urzędu.
Pełnomocnik skarżących uzasadnił wniosek o przyjęcie skargi kasacyjnej do
rozpoznania tym, że skarga jest oczywiście uzasadniona (art. 3989
§ 1 pkt 4 k.p.c.).
W ocenie Sądu Najwyższego przesłanka ta w rozpoznawanej sprawie nie
występuje.
Wbrew stanowisku skarżących, nie można przyjąć, że skarga kasacyjna jest
oczywiście uzasadniona w rozumieniu art. 3989
§ 1 pkt 4 k.p.c. Oczywista
zasadność skargi musiałaby się wiązać z oczywistym naruszeniem prawa przez
Sąd drugiej instancji (ponieważ Sąd Najwyższy jako sąd kasacyjny weryfikuje
orzeczenie sądu drugiej instancji wyłącznie z punktu widzenia ewentualnych
naruszeń prawa materialnego i procesowego). Oczywiste naruszenie prawa
powinno być rozumiane jako widoczna, bez potrzeby dokonywania pogłębionej
analizy jurydycznej, sprzeczność wykładni lub stosowania prawa z jego brzmieniem
albo powszechnie przyjętymi regułami interpretacji (por. postanowienia Sądu
Najwyższego z 26 lutego 2001 r., I PKN 15/01, OSNAPiUS 2002 nr 20, poz. 494
oraz z 17 października 2001 r., I PKN 157/01, OSNAPiUS 2003 nr 18, poz. 437);
oczywiste naruszenie prawa przez zaskarżony wyrok jest możliwe do przyjęcia
tylko wówczas, gdy jest ono z góry widoczne dla każdego prawnika, bez potrzeby
głębszej analizy prawniczej, gdy jest zupełnie pewne i nie może ulegać żadnej
wątpliwości, gdy orzeczenie jest niewątpliwie sprzeczne z zasadniczymi i nie
7
podlegającymi różnej wykładni przepisami prawa (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z 30 stycznia 1963 r., II CZ 3/63, OSPiKA 1963 nr 11, poz. 286).
Przedstawione przez skarżących okoliczności nie stanowią podstawy do
przyjęcia oczywistej zasadności skargi kasacyjnej. Sąd Apelacyjny uznał za
nieważną czynność prawną – „umowę o pracę nakładczą” zawartą 1 listopada 2005
r. pomiędzy wnioskodawcą a zainteresowanym – jako dokonaną w celu obejścia
prawa. Sąd stwierdził (ustalił i ocenił), że strony zawarły umowę w celu obejścia art.
9 ust. 2a ustawy systemie ubezpieczeń społecznych. Ocena Sądu została oparta
na dokonanych ustaleniach faktycznych, które byłyby w postępowaniu kasacyjnym
(przy merytorycznym rozpoznawaniu skargi kasacyjnej) wiążące (art. 39813
§ 2
k.p.c.). Skarżący nie podważają ustaleń faktycznych ani nie punktują niebudzących
wątpliwości uchybień Sądu Apelacyjnego, które powodowałyby, że skargę
kasacyjną należałoby uznać za oczywiście uzasadnioną.
Prawidłowość zastosowania przepisów prawa materialnego dotyczących
nieważności czynności prawnej zawartej w celu obejścia prawa (art. 58 § 1 k.c.) jest
ściśle uzależniona od dokonanych ustaleń faktycznych; Sąd Najwyższy nie
dokonuje oceny dowodów i jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 39813
§ 2 k.p.c.). Czynność prawna
mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, które z
punktu widzenia formalnego (pozornie) nie sprzeciwia się ustawie, ale w
rzeczywistości (w znaczeniu materialnym) zmierza do zrealizowania celu, którego
osiągnięcie jest przez nią zakazane. W uchwale z 8 marca 1995 r., I PZP 7/95
(OSNAPiUS 18/95, poz. 227) i w wyroku z 23 września 1997 r., I PKN 276/97
(OSNAPiUS 13/98, poz. 397) Sąd Najwyższy przytoczył przykłady czynności
mających na celu obejście prawa (art. 58 § 1 k.c.). Ustalenie, że umowa zmierza do
obejścia prawa, wymaga poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych,
dotyczących okoliczności jej zawarcia, celu, jaki strony zamierzały osiągnąć,
charakteru wykonywanej pracy i zachowania wszystkich koniecznych elementów
konstrukcyjnych stosunku prawnego - w rozpoznawanej sprawie umowy o pracę
nakładczą.
W postępowaniu przed Sądami obydwu instancji zostało ustalone, że
kwestionowana umowa o pracę nakładczą nie zawierała koniecznego warunku
8
ustalenia ilości minimalnej miesięcznej pracy niezbędnej do uzyskania co najmniej
50% najniższego wynagrodzenia, wynikające z tej umowy prawa i obowiązki stron
umowy faktycznie nie były przez nie wykonywane, brak było gospodarczo
uzasadnionej przyczyny zawarcia tej umowy, a strony przy formalnej zmianie
charakteru prawnego łączącego je stosunku i tym samym tytułu prawnego
podlegania przez wnioskodawcę obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym, kierowały się przede wszystkim zmianą (poczynając 1 listopada 2005 r.)
stanu prawnego, zgodnie z którą wnioskodawcę obciążałaby zwiększona
wysokość należnych składek na te ubezpieczenia. W tych konkretnych
okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny stwierdził, że zawarcie umowy z
1 listopada 2005 r., nazwanej umową o pracę nakładczą, stanowiło obejście
prawa, ponieważ miało służyć wyeliminowaniu zastosowania regulacji prawnej z
art. 9 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Z tych powodów
zawarta przez strony „umowa o pracę nakładczą” została uznana przez Sądy obu
instancji za nieważną. W ustalonych okolicznościach faktycznych nie można mówić
o oczywistej zasadności skargi.
Ponadto należy podkreślić ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego
stanowisko, że jeśli strony umowy o pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem
niedotrzymania warunku zapewnienia wykonawcy comiesięcznego wynagrodzenia
odpowiadającego przynajmniej połowie minimalnego wynagrodzenia za pracę, to
ich oświadczenia woli dotknięte są pozornością. W takiej sytuacji, jeśli podstawa
wymiaru składek jest niższa od połowy płacy minimalnej, Zakład Ubezpieczeń
Społecznych ma prawo odmówić objęcia wykonawcy ubezpieczeniem z tytułu
wykonywania pracy nakładczej. Doniosłość prawną posiada bowiem tylko taka
umowa o pracę nakładczą, w której strony uzgodniły i realizowały rozmiar
wykonanej pracy nakładczej w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co
najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z kolei, pozorna umowa o
pracę nakładczą, na podstawie której jej strony nie miały zamiaru i nie realizowały
konstrukcyjnych cech (elementów) tego zobowiązania, dotyczących rozmiaru
wykonywanej pracy w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co najmniej
połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę, nie stanowi uprawnionego tytułu
podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym osób wykonujących pracę
9
nakładczą, co wynika z art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 9 ust. 2 in fine ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych (por. m. in. wyroki Sądu Najwyższego z 9
stycznia 2008 r., III UK 73/07, Monitor Prawa Pracy 2008 nr 2, s. 58; z 9 stycznia
2008 r., III UK 74/07, LEX nr 376437; z 9 stycznia 2008 r., III UK 75/07, OSNP
2009 nr 3-4, poz. 53; z 9 stycznia 2008 r., III UK 77/07, LEX nr 465895 oraz z dnia
5 czerwca 2009 r., I UK 21/09, LEX nr 515699). Ustalenia obejmujące okoliczności
nakazujące przyjęcie pozorności czynności prawnej nie stanowią przedmiotu
kontroli kasacyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 września 1999 r., II UKN
7/99, OSNAPiUS 2000 nr 23, poz. 865 oraz art. 3983
§ 3 k.p.c. i art. 39813
§ 2
k.p.c.), dlatego wykazanie oczywistej zasadności skargi przy użyciu
przedstawionych w skardze argumentów nie jest możliwe.
Wymaganie dotyczące przedstawienia okoliczności uzasadniających
przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania wprowadzone zostało w związku z
instytucją przedsądu. Ma ono umożliwić stronie wnoszącej skargę kasacyjną
przekonanie Sądu Najwyższego o istnieniu przesłanek, na których opiera się
wstępne badanie skargi pod kątem przyjęcia jej (dopuszczenia jej) do rozpoznania
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2006 r., II CSK 65/06, LEX nr
198753). Dla spełnienia obowiązku określonego w art. 3984
§ 1 pkt 3 k.p.c.
konieczne jest przedstawienie argumentacji przekonującej o potrzebie przyjęcia jej
do rozpoznania przez Sąd Najwyższy. O tym, czy skarga kasacyjna zawiera
niezbędny dla niej element, o którym mowa we wspomnianym przepisie, decyduje
nie tyle użycie w niej określeń nawiązujących do ustawowo sformułowanych
wymagań konstrukcyjnych skargi kasacyjnej, ile merytoryczna ocena argumentów
przytoczonych w skardze, które powinny w sposób wyraźny i przekonywający
świadczyć o tym, że zachodzi przynajmniej jedna z okoliczności opisanych w art.
3989
§ 1 k.p.c., uzasadniających rozpoznanie jej przez Sąd Najwyższy.
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi
kasacyjnej do rozpoznania na podstawie art. 3989
§ 2 k.p.c.