Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 87/10
POSTANOWIENIE
Dnia 26 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Marta Romańska
w sprawie z powództwa Stowarzyszenia Filmowców Polskich w W.
przeciwko Telewizji Kablowej "BART - SAT" Stowarzyszeniu w B.
o ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 26 listopada 2010 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Sąd Apelacyjny
postanowieniem z dnia 10 czerwca 2010 r.,
"Czy skorzystanie przez strony niezadowolone
z rozstrzygnięcia Komisji Prawa Autorskiego, o którym mowa w art.
108 ust. 5 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim
i prawach pokrewnych (Dz.U. 2006 Nr 90 poz. 631) z prawa
wniesienia powództw do właściwych sądów okręgowych, stosownie
do art. 108 ust. 7 tej ustawy uzasadnia odrzucenie jednego z tych
pozwów w sytuacji, gdy doręczenia obu tych pozwów miały miejsce
w tej samej chwili (art. 192 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 199 § 1 pkt 2
k.p.c.)" ?
odmawia podjęcia uchwały.
2
Uzasadnienie
Stowarzyszenie Filmowców Polskich w W. i Telewizja Kablowa „Bart-Sat”
Stowarzyszenie w B. pozostawały w sporze dotyczącym zawarcia umowy
przewidzianej w art. 211
ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i
prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 42, poz. 83), który został na wniosek operatora
sieci kablowej, oparty na podstawie art. 108 ust. 5 ustawy, poddany pod
rozstrzygnięcie Komisji Prawa Autorskiego. Komisja postanowieniem z dnia 6 maja
2009 r. orzekła, że Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest organizacją
„właściwą” w rozumieniu art. 211
ust. 1 Pr. aut. do zawarcia z Telewizją Kablową
„Bart-Sat” przewidzianej w tym przepisie umowy o reemisję oraz określiła należne
wynagrodzenie, które powinno być ustalone w wysokości 1,6% wpływów netto
uzyskiwanych przez operatora z tytułu reemisji kablowej.
Z rozstrzygnięcia Komisji niezadowolone były obie strony.
W dniu 1 czerwca 2009 r. Stowarzyszenie Filmowców Polskich wniosło do
Sądu Okręgowego pozew, w którym żądało ustalenia, że nie istnieje po jego stronie
obowiązek zawarcia z Telewizją Kablową „Bart-Sat” umowy na warunkach
określonych w postanowieniu Komisji Prawa Autorskiego i o ustalenie, że na skutek
wydania tego postanowienia nie doszło do zawarcia takiej umowy oraz ewentualnie
– na wypadek uznania przez Sąd, wbrew odmiennemu stanowisku powoda,
istnienia podstawy do określenia stawki wynagrodzenia z tytułu udzielenia
zezwolenia na reemisję w umowie licencyjnej – o rozstrzygnięcie sporu związanego
z zawarciem umowy przez orzeczenie, że łączne wynagrodzenie należne od
pozwanej na rzecz powódki winno zostać ustalone w wysokości 2,8% wpływów
netto uzyskiwanych przez pozwaną z tytułu remisji kablowej. Odpis tego pozwu
został doręczony pozwanej Telewizji Kablowej w dniu 29 czerwca 2009 r.
W piśmie procesowym z dnia 26 października 2009 r. powodowe Stowarzyszenie
zmieniło żądanie ewentualne w ten sposób, że wniosło o rozstrzygnięcie sporu
przez orzeczenie, że umowa powinna być zawarta na warunkach określonych
w tym piśmie, ujętych w zaproponowanej wersji treści umowy (w tym co do
3
wynagrodzenia - 2,2% wpływów netto). Odpis pisma zawierającego zmianę żądania
ewentualnego pozwana Telewizja otrzymała w dniu 18 listopada 2009 r.
Telewizja Kablowa „Bart-Sat” wniosła w dniu 1 czerwca 2009 r. do Sądu
Okręgowego pozew przeciwko Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, w którym
kwestionując postanowienie Komisji Prawa Autorskiego żądała orzeczenia przez
Sąd, że Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest zobowiązane do zawarcia z nią
umowy obejmującej zgodę na remisję na warunkach skonkretyzowanych w pozwie,
ujętych w proponowanej wersji treści umowy (między innymi co do stawki
wynagrodzenia - 1,6% przychodów netto). Odpis tego pozwu został doręczony
Stowarzyszeniu Filmowców Polskich w dniu 29 czerwca 2009 r.
W pierwszej z wymienionych spraw Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 6
stycznia 2010 r. oddalił powództwo o ustalenie, a pozew w części obejmującej
żądanie ewentualne odrzucił. W ocenie tego Sądu, przedmiotowe granice sporu co
do żądania ewentualnego obejmującego określenie konkretnych warunków, na
jakich powinna być zawarta umowa, zostały wyznaczone ostatecznie w piśmie
doręczonym pozwanemu w dniu 18 listopada 2009 r. Określony dopiero w wyniku
zmiany pierwotnego żądania ewentualnego przedmiot sporu był tożsamy z
żądaniem określonym w pozwie wniesionym przez Telewizję „Bart-Sat”,
a doręczonym wcześniej, 29 czerwca 2009 r. Pozew zawierający ewentualne
żądanie Stowarzyszenia Filmowców Polskich podlegał zatem odrzuceniu ze
względu na zawisłość sprawy, na podstawie art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c..
Powodowe Stowarzyszenie wniosło apelację od wyroku w części
orzekającej o oddaleniu powództwa oraz zażalenie w części orzekającej
o odrzuceniu pozwu.
Chociaż w postanowieniu Sądu Apelacyjnego z dnia 10 czerwca 2010 r.
wymienia się jako przedmiot rozpoznania tylko apelację, Sąd w jego uzasadnieniu
stwierdził, że wątpliwość związana z żądaniem ewentualnym, którą ujął w formie
zagadnienia przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia na
podstawie art. 390 § 1 k.p.c., pojawiła się w trakcie rozpoznawania zażalenia.
Sąd Apelacyjny inaczej, niż Sąd Okręgowy, ocenił kwestię przedmiotowej
tożsamości żądania ewentualnego powoda oraz żądania zgłoszonego w pozwie
4
Telewizji Kablowej i zakwestionował stanowiące podstawę orzeczenia Sądu
pierwszej instancji stanowisko, że tożsamość ta wystąpiła dopiero po zmianie przez
powoda żądania ewentualnego. Sąd Apelacyjny stwierdził, iż tożsamość
przedmiotowa istniała już pomiędzy żądaniem ewentualnym zgłoszonym w pozwie
Stowarzyszenia Filmowców Polskich i żądaniem zawartym w pozwie Telewizji
Kablowej „Bart-Sat”, gdyż w obu wypadkach przedmiot żądania stanowiło
rozstrzygnięcie przez sąd sporu pomiędzy organizacją zbiorowego zarządzania
i operatorem telewizji kablowej, związanego z zawarciem umowy, o której mowa
w art. 211
ust. 1 Pr. aut.
W tej sytuacji inaczej przedstawia się wzajemny stosunek obu postępowań,
który należy rozważać przy uwzględnieniu, że odpisy pozwów o to samo
roszczenie, wniesionych do dwóch różnych – ze względu na właściwość miejscową
wynikającą z art. 30 k.p.c. - sądów, zostały doręczone stronie pozwanej w danej
sprawie w tym samym dniu, 29 czerwca 2009 r.
Sąd Apelacyjny przypomniał, że stosownie do art. 192 pkt 1 k.p.c. o stanie
sprawy w toku decyduje chwila doręczenia pozwu, a więc zarzut sprawy w toku
dotyczy tej, w której później pozew został doręczony pozwanemu. Stwierdził,
że gdyby doręczenie pozwu jednej ze stron niezadowolonych z orzeczenia Komisji
nastąpiło później, należałoby zastosować art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c. Jednak, wobec
równoczesnego doręczenia odpisów pozwów toczących się pomiędzy tymi samymi
stronami i w części o to samo roszczenie, brak jest podstaw do odrzucenia jednego
z nich. W związku z tym powstaje pytanie, jaką decyzję procesową powinien podjąć
sąd rozpoznający jedną z tych spraw, przy wykluczeniu dopuszczalności
jednoczesnego toczenia się dwóch postępowań.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Brak podstaw do zakwestionowania stanowiska Sądu Apelacyjnego,
że ze względu na tożsamość przedmiotu, podstawy faktycznej i prawnej sporu,
analizowane sprawy są sprawami „o to samo roszczenie” w rozumieniu art. 199 § 1
pkt 2 k.p.c., z tym zastrzeżeniem, że w wypadku roszczenia powoda w sprawie
niniejszej chodzi jedynie o żądanie ewentualne. Charakter tego żądania nie był
5
rozważany przez Sąd w aspekcie relacji czasowych pomiędzy zgłoszonymi
roszczeniami.
Stan sprawy w toku w rozumieniu art. 192 pkt 1 k.p.c. istotnie powstaje
z chwilą doręczenia pozwu. Chociaż w przepisie użyte jest słowo „chwila”,
to zważywszy, że odnosi się ono do doręczenia, ustalenie znaczenia przepisu,
a tym samym momentu doręczenia, wymaga uwzględnienia przepisów
o doręczeniach, w szczególności art. 142 k.p.c. oraz rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 17 czerwca 1999 r. w sprawie szczegółowego trybu
doręczania pism sądowych przez pocztę w postępowaniu cywilnym (Dz. U. Nr 62,
poz. 697 ze zm.).
Stosownie do art. 142 § 1 k.p.c., odbierający pismo potwierdza odbiór i jego
datę własnoręcznym podpisem, a jeżeli tego nie może lub nie chce uczynić,
doręczający sam oznacza datę doręczenia oraz przyczynę braku podpisu. Oznacza
to wyraźnie, że miarodajna dla ustalenia, kiedy nastąpiło doręczenie jest „data”,
a nie jakkolwiek inaczej określona jednostka czasowa. Pojęcie „data” występuje się
także w innych przepisach o doręczeniach (art. 1311
§ 2 k.p.c., § 5 powołanego
rozporządzenia wykonawczego).
Na kanwie opisanej, nietypowej i jednostkowej sytuacji procesowej Sąd
Apelacyjny przedstawił zagadnienie prawne, uczynił to jednak w sposób
nieodpowiadający przesłankom wynikającym z art. 390 § 1 k.p.c.. Wobec tego,
że wymagania, którym powinno odpowiadać zagadnienie prawne przedstawiane
do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu, zostały szeroko i wyczerpująco
wyjaśnione w orzecznictwie tego Sądu, wystarczy poprzestać na przypomnieniu
podstawowych zasad.
Zagadnienie musi mieć charakter prawny oraz budzić poważne wątpliwości
co do sposobu jego rozwiązania. Sąd, przedstawiający zagadnienie prawne winien
wskazać potencjalne możliwości jego rozstrzygnięcia oraz argumenty
przemawiające za jednym z możliwych rozwiązań. Nie jest dopuszczalne
ograniczenie się do postawienia pytania w oczekiwaniu na dokonanie przez
Sąd Najwyższy subsumcji, prowadzące do rozstrzygnięcia sprawy. Zważywszy,
iż zagadnienie prawne musi budzić poważne wątpliwości sądu rozpoznającego
6
apelację (zażalenie), jego przedstawienie jest niedopuszczalne, jeżeli sąd zajmuje
w danej kwestii jednoznaczne stanowisko, czyli samodzielnie tę kwestię rozstrzyga,
innymi słowy – nie wyraża i nie uzasadnia możliwości alternatywnego rozwiązania,
z którym związane są wątpliwości co do właściwego wyboru jednej z koncepcji.
Ogólnie rzecz ujmując, zagadnienie prawne musi być tak sformułowane
i uzasadnione, żeby Sąd Najwyższy miał podstawy do rozstrzygnięcia
przedstawionych wątpliwości (por. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia
15 października 2002 r., III CZP 66/02, z dnia 17 października 1995 r., III CZP
145/95, z dnia 10 lutego 2006 r., III CZP 1/06 i z dnia 29 października 2009 r.,
III CZP 79/09, niepublikowane).
Trzeba jednocześnie przypomnieć, że stawianie określonych wymagań,
którym powinno odpowiadać przedstawienie zagadnienia prawnego, ma związek
ze szczególnym charakterem instytucji pytań prawnych, prowadzącej do związania
sądów rozpoznających sprawę w toku instancji poglądem Sądu Najwyższego,
zawartym w uchwale, a tym samym ograniczenia w pewnym zakresie swobody
orzekania. Dlatego art. 390 § 1 k.p.c. wymaga wykładni literalnej, bez sięgania do
racji celowościowych lub utylitarnych (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu
sędziów z dnia 30 marca 1999 r., III CZP 62/98, OSNC 1999, nr 10, poz. 166).
Konfrontacja zasad przedstawiania zagadnień prawnych na podstawie art.
390 § 1 k.p.c. z zagadnieniem sformułowanym przez Sąd Apelacyjny i z jego
uzasadnieniem, a właściwie – brakiem wymaganego uzasadnienia, prowadzi do
wniosku, ze Sąd Najwyższy nie ma podstaw do rozstrzygania, czy określona
sytuacja faktyczna opisana w pytaniu „uzasadnia odrzucenie jednego z (...)
pozwów”, gdyż Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, jaka jest odpowiedź.
Sąd Apelacyjny postawił pytanie i na pytanie to sam udzielił, wyrażonej
w jednym zdaniu, lecz stanowczej, odpowiedzi: stwierdził, że wobec
równoczesnego doręczenia pozwów „w sprawach toczących się pomiędzy tymi
samymi stronami i w części o to samo roszczenie brak jest podstaw do odrzucenia
jednego z nich”. Sąd nie przedstawił żadnych wątpliwości co do tak sformułowanej
tezy, tak, jakby wykluczył zajęcie innego stanowiska, nie dostrzegł ani
nie poszukiwał możliwości innego rozwiązania, nie wskazał argumentów prawnych,
7
które by rozważał pod kątem potencjalnych możliwości rozstrzygnięcia danej
sytuacji procesowej. Można dostrzec, że Sąd miał raczej wątpliwość co do
konsekwencji zajętego stanowiska, ale pozostała ona jedynie wzmianką
w uzasadnieniu postanowienia.
Powyższe nakazuje ocenić, że wystąpienie Sądu Apelacyjnego dotknięte jest
wadami, które Sąd Najwyższy, także w obecnym składzie, uznaje za stojące na
przeszkodzie podjęciu uchwały na podstawie art. 390 § 1 k.p.c.