Sygn. akt I UK 407/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 czerwca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Katarzyna Gonera
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z odwołania W. J.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o rentę z tytułu niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 czerwca 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 7 lipca 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 11 grudnia 2008 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z
dnia 31 marca 2008 r. w ten sposób, że przyznał ubezpieczonemu Władysławowi J.
rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy
począwszy od dnia 1 stycznia 2008 r. na stałe oraz zasądził od organu rentowego
na rzecz ubezpieczonego kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego.
Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczony, będąc zatrudniony w Kopani Węgla
Kamiennego "P.", w dniu 27 listopada 1990 r. uległ wypadkowi przy pracy, w
następstwie którego doznał złamania miednicy. Decyzją z dnia 2 września 1992 r.
przyznano wnioskodawcy rentę z tytułu niezdolności do pracy w związku z
wypadkiem przy pracy począwszy od dnia 18 sierpnia 1992 r. Ubezpieczony
pobierał rentę wypadkową do dnia 31 grudnia 2007 r. W dniu 18 grudnia 2007 r.
ubezpieczony przedłożył organowi rentowemu zaświadczenie o stanie zdrowia oraz
wniosek o dalsze ustalenie prawa do renty wypadkowej. Orzeczeniem komisji
lekarskiej ZUS z dnia 17 marca 2008 r. stwierdzono, że wnioskodawca jest zdolny
do pracy. W opinii sądowo-lekarskiej z dnia 10 lipca 2008 r. sporządzonej na
zlecenie Sądu pierwszej instancji biegły z zakresu ortopedii-traumatologii rozpoznał
u wnioskodawcy pourazowe zmiany zwyrodnieniowe lewego stawu krzyżowo-
biodrowego i spojenia łonowego, utrwalone podwichnięcie tych stawów, zmiany
zwyrodnieniowe kręgosłupa lędźwiowego i dyskopatię, wyrównawcze skrzywienie
kręgosłupa lędźwiowego oraz okołostawowe zapalenia barku prawego. W ocenie
biegłego, tak zdiagnozowane schorzenia ograniczają w znacznym stopniu zdolność
wnioskodawcy do pracy fizycznej, czyniąc go częściowo, trwale niezdolnym do
pracy zarobkowej od 1 stycznia 2008 r. Biegły podkreślił, że na skutek wypadku
przy pracy u wnioskodawcy doszło do złamania miednicy ze zniekształceniem jej
obręczy, wystąpiły zmiany zwyrodnieniowe lewego stawu krzyżowo-biodrowego
oraz zwyrodnienie spojenia łonowego, które zaburzają funkcje motoryczne,
powodują przewlekłe dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu oraz wtórnie
wywołują skrzywienie kręgosłupa lędźwiowego i zwyrodnienie tego odcinka.
3
Przy takich ustaleniach faktycznych, Sąd Okręgowy uznał odwołanie za
uzasadnione w świetle art. 18 i 25 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o
świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst:
Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) w związku z art. 192 oraz art. 57 i art. 12
ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.; dalej ustawa
o emeryturach i rentach z FUS). Zdaniem Sądu, skoro ubezpieczony od 1 stycznia
2008 r. jest częściowo i trwale niezdolny do pracy w związku z wypadkiem przy
pracy a zarzuty organu rentowego skierowane wobec opinii biegłego ortopedy-
traumatologa nie zostały poparte żadnymi dowodami, to należy uznać, że
zaskarżona decyzja organu rentowego, odmawiająca wnioskodawcy przyznania
renty, podlegała skorygowaniu.
Wyrokiem z dnia 7 lipca 2010 r., Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację organu
rentowego i zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że oddalił
odwołanie.
Sąd odwoławczy uzupełnił postępowanie dowodowe przez dopuszczenie
dowodu z opinii kolejnego biegłego specjalisty z zakresu chirurgii-ortopedii celem
ustalenia, czy wnioskodawca (urodzony 29 lipca 1962 r.), z zawodu technik
budowlany, zatrudniony przez okres 2 lat jako monter a przez 9 lat jako kierowca
lokomotywy pod ziemią, pobierający rentę wypadkową nieprzerwanie od 1990 r.,
jest nadal (od 1 stycznia 2008 r.) niezdolny do pracy. W opinii sądowo-lekarskiej
przedłożonej Sądowi w dniu 6 lipca 2009 r., na podstawie wyników badania
ubezpieczonego przeprowadzonego w dniu 2 czerwca 2009 r., biegły L. B.
rozpoznał u wnioskodawcy przewlekły zespół bólowy po wielomiejscowym złamaniu
miednicy, przy czym zmiany w zakresie narządu ruchu - według biegłego - mają
charakter trwały i nie rokują poprawy. Dlatego ten stan pozwala zakwalifikować
wnioskodawcę jako osobę, która jest nadal częściowo i trwale niezdolna do pracy w
związku z wypadkiem przy pracy, jakiemu uległ w dniu 27 listopada 1990 r. Biegły
dodał przy tym, że w razie dalszych wątpliwości co do stanu zdrowia
ubezpieczonego w tej kwestii powinien wypowiedzieć się biegły z zakresu
medycyny pracy. Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z kolejnej opinii sądowo-
lekarskiej, którą sporządził w dniu 8 grudnia 2009 r. Małopolski Ośrodek Medycyny
4
Pracy. W tej opinii zdiagnozowano u wnioskodawcy wystąpienie schorzeń, które
zostały przedstawione w poprzednich opiniach sądowo-lekarskich. Jednakże -
mając na uwadze przebieg aktywności zawodowej ubezpieczonego, jego
dokumentację lekarską oraz wyniki badań - biegli wydający opinię w imieniu
Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy stwierdzili, że zmiany dotyczące narządu
ruchu związane z przebytym w 1990 r. wypadkiem przy pracy, nie naruszają
sprawności organizmu wnioskodawcy w stopniu, który by powodował znaczne
ograniczenie zdolności do wykonywania pracy zawodowej zgodnej z posiadanymi
przez niego kwalifikacjami. Zdaniem biegłych, następstwa wypadku przy pracy
uniemożliwiają ubezpieczonemu podjęcie jedynie ciężkiej pracy fizycznej. Tak więc
wnioskodawcę należy uznać za zdolnego do pracy zarobkowej od dnia 1 stycznia
2008 r., tym bardziej że "dobry potencjał intelektualny" ubezpieczonego umożliwia
mu również zdobycie nowych kwalifikacji zawodowych.
Sąd Apelacyjny uznał opinię Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy za
miarodajną i niebudzącą zastrzeżeń. Dodatkowo, powołując się na ustne
wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 18 maja 2010 r. przez sporządzającego tę
opinię W. Ł. - specjalistę chorób wewnętrznych i medycyny pracy, Sąd odwoławczy
podkreślił, że ubezpieczony "z całą pewnością będzie mógł wykonywać zgodnie ze
swoimi kwalifikacjami pracę technika budowlanego, jak również pracę kierowcy
lokomotywy pod ziemią". U wnioskodawcy wyłączona jest tylko możliwość
wykonywania zatrudnienia w charakterze pracownika fizycznego pod ziemią
(ustawiacza). W dacie wypadku wnioskodawca w rzeczywistości nie świadczył
pracy jako kierowca lokomotywy, tylko jako ustawiacz (manewrowy), do którego
obowiązków należało między innymi układanie i remont torowiska, spongowanie,
czy betonowanie torowiska. Poważny uraz, jakiego doznał wnioskodawca w 1990 r.
wskutek wypadku przy pracy, nie pozostawił u niego trwałego kalectwa. Kolejny
biegły Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy – R. K. (specjalista z zakresu
ortopedii) podkreślił zaś, że występujące u wnioskodawcy uszkodzenie miednicy
powoduje przewlekłe dolegliwości bólowe, które mogą się utrzymać do końca jego
życia, wobec czego wnioskodawca nie może wykonywać ciężkiej pracy fizycznej,
ale może wykonywać pracę lekką i średnio ciężką. Sąd odwoławczy zwrócił uwagę,
że ubezpieczony posiada uprawnienia do wykonywania pracy kierowcy
5
lokomotywy, w zakresie której nie mieszczą się czynności zarezerwowane dla
stanowiska manewrowego (spinanie jednostek transportowych, nadawanie sygnału
kierowcom, załadunek i rozładunek materiałów przywiezionych w miejsce
docelowe). To, że wnioskodawca, będąc formalnie zatrudnionym na stanowisku
kierowcy lokomotywy pod ziemią, rzeczywiście wykonywał ciężką pracę fizyczną
manewrowego lub innego pracownika fizycznego, wynikało wyłącznie z potrzeb
pracodawcy, a nie z charakteru pracy kierowcy lokomotywy pod ziemią (która nie
jest pracą ciężką). U wnioskodawcy nie występują przeciwwskazania do
wykonywania pracy w charakterze kierowcy lokomotywy, podobnie jak i w
wyuczonym zawodzie technika budowlanego. W tej sytuacji Sąd drugiej instancji
przyjął, że przeciwwskazania do wykonywania przez ubezpieczonego wyłącznie
ciężkiej pracy fizycznej nie stanowią ograniczenia wykonywania pracy zawodowej w
takim stopniu, który powodowałby orzeczenie częściowej niezdolności do pracy,
zwłaszcza że ubezpieczony zachował zdolność do wykonywania pracy zgodnej z
jego kwalifikacjami. Od dnia 1 stycznia 2008 r. nie istnieją zatem podstawy do
przyznania ubezpieczonemu prawa do renty wypadkowej z tytułu częściowej
niezdolności do pracy.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego ubezpieczony wniósł skargę kasacyjną, w
której zarzucił naruszenie: 1) art. 12 ust. 1 i 3 oraz art. 13 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS w związku z art. 18 ust. 1 ustawy
z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych; 2) art. 232 zdanie drugie w związku z art. 391 § 1 k.p.c.; 3) art. 286 w
związku z art. 391 § 1 k.p.c. oraz 4) art. 378 § 1 k.p.c. W uzasadnieniu podstaw
kasacyjnych skarżący podniósł w szczególności, że organ rentowy ani w apelacji,
ani w toku postępowania apelacyjnego nie podniósł zarzutu w zakresie uchybienia
przez Sąd pierwszej instancji przepisom prawa procesowego, którego skutkiem
byłoby poczynienie przez ten Sąd błędnych ustaleń faktycznych. Skoro organ
rentowy podniósł w apelacji jedynie zarzut naruszenia przepisów prawa
materialnego, to wyznaczył granicę rozpoznania apelacji tylko w odniesieniu do
tego zarzutu. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny powinien zaakceptować sposób
procedowania przez Sąd Okręgowy, a także poczynione przez ten Sąd ustalenia
faktyczne. Sąd odwoławczy powinien tylko zbadać, czy - w świetle poczynionych
6
przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych - rzeczywiście doszło do niewłaściwej
interpretacji (subsumcji) przepisów prawa materialnego. Tymczasem Sąd
Apelacyjny wyszedł poza granicę apelacji i - pomimo braku podniesionych w tym
zakresie przez apelującego zarzutów - stwierdził, że Sąd Okręgowy niewłaściwie
zastosował przepisy prawa procesowego i nie przeprowadził postępowania
dowodowego w sposób prawidłowy. Skoro Sąd odwoławczy wyszedł poza granicę
apelacji, to dopuścił się obrazy art. 378 § 1 k.p.c., w następstwie czego z urzędu
przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe. To uchybienie spowodowało
poczynienie błędnych ustaleń faktycznych i w konsekwencji wpłynęło na wynik
sprawy. Ponadto możliwość dopuszczenia dowodu z urzędu jest jedynie
wspierającym uprawnieniem sądu, które może być wykorzystane wyłącznie w
szczególnie uzasadnionych sytuacjach i nie może prowadzić do zastępowania
strony w spełnianiu jej obowiązków procesowych. Skarżący dodał, że prawo do
renty wypadkowej za okres przypadający do końca 2007 r. zostało ustalone
wyrokiem sądu ubezpieczeń społecznych, w oparciu o opinie biegłych, którzy
wówczas stwierdzili, że zmiany chorobowe w organizmie ubezpieczonego mają
charakter trwały i nie rokują poprawy. Zdziwienie musi więc budzić
niekonsekwencja Sądu Apelacyjnego, który zaledwie po trzech latach od wydania
poprzedniego wyroku (z dnia 24 października 2007 r., III AUa 3076/05) uznał
ubezpieczonego za osobę zdolną do pracy, mimo że z opinii biegłych, na których
ten Sąd oparł wówczas swe rozstrzygnięcie wynikało, że częściowa niezdolność do
pracy ma charakter trwały, zaś z aktualnej opinii sądowo-lekarskiej Małopolskiego
Ośrodka Medycyny Pracy nie wynika, aby w stanie zdrowia ubezpieczonego
nastąpiła w międzyczasie jakakolwiek poprawa. Skarżący podniósł, że właściwie
przez całe życie zawodowe (do czasu wypadku przy pracy) wykonywał jako górnik
pod ziemią pracę manewrowego oraz maszynisty lokomotywy. Niewątpliwie pracę
na obu tych stanowiskach należy traktować jako ciężką pracę fizyczną. Nie można
zatem zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego, że praca na stanowisku
maszynisty lokomotywy pod ziemią nie jest ciężką pracą fizyczną, tym bardziej że
została ona umieszczona w wykazie prac wymagających szczególnej sprawności
psychofizycznej, stanowiącym załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki
Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie rodzajów prac wymagających
7
szczególnej sprawności psychofizycznej (Dz.U. Nr 62, poz. 287). Wykonywania
zawodu maszynisty lokomotywy w kopalni pod ziemią nie można więc całkowicie
oddzielić od wykonywania przynajmniej niektórych czynności należących do
obowiązków manewrowego. Nawet w świetle najbardziej niekorzystnej dla
ubezpieczonego opinii Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy należy przyjąć, że
ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy, skoro stwierdzono w niej, iż jest
niezdolny do świadczenia ciężkiej pracy fizycznej. Ponadto kwalifikacje zawodowe
ubezpieczonego wyrażające się w wykonywaniu przez niego pracy na stanowisku
maszynisty pod ziemią wymagają szczególnej sprawności psychicznej i fizycznej.
Praca kierowcy lokomotywy pod ziemią jest zatem ciężką pracą fizyczną, do
wykonywania której ubezpieczony posiada przeciwwskazania medyczne. Skarżący
dodał, że z całą pewnością nie można traktować w kategorii rzeczywistych
kwalifikacji zawodowych legitymowania się przez niego tytułem technika
budowlanego, skoro uczęszczał do technikum budowlanego na przełomie lat 70-
tych i 80-tych ubiegłego wieku i nigdy nie pracował w tym zawodzie. Z tych
względów w pełni uzasadnione jest twierdzenie, że ubezpieczony wskutek wypadku
przy pracy w znacznym stopniu utracił zdolność do pracy zgodnej z poziomem
posiadanymi przez siebie kwalifikacji w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy o
emeryturach i rentach z FUS.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy przez
stwierdzenie, że ubezpieczonemu przysługuje renta z tytułu niezdolności do pracy
w związku z wypadkiem przy pracy począwszy od 1 stycznia 2008 r. na stałe.
Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Nieuzasadnione są powołane przez skarżącego zarzuty naruszenia
przepisów prawa procesowego (art. 232 zdanie drugie, art. 286 oraz art. 378 § 1
k.p.c.), gdyż zgodnie z art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji orzeka na podstawie
materiału zebranego zarówno w postępowaniu w pierwszej instancji, jak i w
postępowaniu apelacyjnym. Już w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z
dnia 23 marca 1999 r., zasada prawna, III CZP 59/98 (OSNC 1999 nr 7-8, poz. 124)
8
Sąd Najwyższy podkreślił, że redakcja art. 382 k.p.c. niewątpliwie wskazuje na brak
związania sądu drugiej instancji stanem faktycznym ustalonym w zaskarżonym
wyroku sądu pierwszej instancji. Z uwagi na merytoryczny charakter postępowania
apelacyjnego, obowiązkiem sądu drugiej instancji nie może być poprzestanie na
ustosunkowaniu się do zarzutów skarżącego, lecz musi nim być - niezależnie od
treści zarzutów - dokonanie ponownych, własnych ustaleń faktycznych, a następnie
poddanie ich ocenie pod kątem prawa materialnego. Obowiązek dokonywania
ustaleń faktycznych w postępowaniu odwoławczym istnieje więc niezależnie od
tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń
faktycznych lub ich braku. Użyte zaś w art. art. 378 § 1 k.p.c. sformułowanie, iż sąd
drugiej instancji rozpoznaje sprawę "w granicach apelacji" oznacza w
szczególności, że sąd odwoławczy dokonuje własnych ustaleń faktycznych,
prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestając na materiale zebranym w
pierwszej instancji (art. 381 i 382 k.p.c.) i kontroluje prawidłowość postępowania
przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi
w apelacji, jeżeli są dopuszczalne - np. art. 162 k.p.c. (por. uzasadnienie uchwały
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., zasada
prawna, III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz. 55; Monitor Prawniczy 2008 nr 22, s.
37, z uwagami M. Kowalczuk; Palestra 2009 nr 1, s. 270, z glosą G. Rząsy i A.
Urbańskiego).
Prawidłowość dopuszczenia nowego dowodu w postępowaniu apelacyjnym
nie może być skuteczną podstawą skargi kasacyjnej (por. orzeczenie Sądu
Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1936 r., C.II. 67/36, Przegląd Sądowy 1936, s. 692,
a w nowszym orzecznictwie - wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2005 r.,
III CK 121/05, LEX nr 520050 i z dnia 2 lipca 2009 r., I UK 37/09, LEX nr 529678),
bowiem przeprowadzenie przez sąd drugiej instancji z urzędu lub na wniosek
strony dowodu powołanego dopiero w postępowaniu odwoławczym nie stanowi
naruszenia art. 381 k.p.c. nawet, gdy strona nie wykaże, że nie mogła go powołać
w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji albo że potrzeba powołania się na
ten dowód wynikła później (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2000
r., I PKN 28/00, OSNAPiUS 2002, nr 7, poz. 161 i z dnia 20 lutego 2004, I CK
213/03, LEX nr 520016 oraz postanowienie z dnia 11 grudnia 2008 r., II CSK
9
356/08, LEX nr 577169). Skorzystanie z możliwości dopuszczenia z urzędu dowodu
niewskazanego przez stronę jest uprawnieniem sądu zmierzającego do
wymierzenia sprawiedliwości w sposób rzetelny, zgodny z ustalonym stanem
faktycznym opartym na prawidłowej ocenie dowodów oraz prawem materialnym
mającym do niego zastosowanie, jeżeli nie prowadzi do naruszenia bezstronności
sądu, a w szczególności nie jest działaniem dokonanym wyłącznie w interesie
jednej ze stron (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15 września 2006 r., I PK
97/06, OSNP 2007 nr 17-18, poz. 251 oraz z dnia 11 grudnia 2006 r., I PK 165/06,
Prawo Pracy 2007 nr 4, s. 27).
W apelacji organu rentowego od wyroku Sądu pierwszej instancji
rzeczywiście sformułowano w sposób wyraźny jedynie zarzut obrazy prawa
materialnego (art. 12 ust. 1 i 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS) a twierdzenia
apelującego ograniczały się do przedstawienia posiadanych przez ubezpieczonego
kwalifikacji zawodowych i poruszały kwestię możliwości przekwalifikowania
zawodowego, przy czym nie złożono żadnych wniosków dowodowych. Sąd drugiej
instancji uznał, że ocena tych zarzutów naruszenia prawa materialnego wymaga
przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego L. B., który dopuścił z urzędu, ale bez
naruszenia art. 382 k.p.c., a tym samym bez obrazy art. 378 § 1 k.p.c. (zresztą
opinia tego biegłego była korzystna dla ubezpieczonego). W związku z sugestią
zamieszczoną w końcowym fragmencie opinii sporządzonej przez tego biegłego,
Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z opinii Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy,
ale nie uczynił tego z urzędu, gdyż organ rentowy złożył wniosek w tym
przedmiocie (pismo z dnia 10 września 2009 r., k. 81). W tej sytuacji nie może być
mowy o naruszeniu art. 232 zdanie drugie i art. 286 k.p.c. (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., II CSK 244/07, LEX nr 487508) ani art.
378 § 1 k.p.c. przez wyjście poza granice apelacji.
Uzasadniona jest natomiast kasacyjna podstawa naruszenia przepisów
prawa materialnego. W myśl art. 12 ust. 1 i 3 ustawy o emeryturach i rentach z
FUS, niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła
zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie
rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu, przy czym częściowo
niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do
10
pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Według art. 13 ust. 1 pkt 1 i 2
ustawy o emeryturach i rentach z FUS, przy ocenie stopnia i przewidywanego
okresu niezdolności do pracy oraz rokowania co do odzyskania zdolności do pracy
uwzględnia się stopień naruszenia sprawności organizmu oraz możliwości
przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji, jak również
możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz
celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter
dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje
psychofizyczne.
Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się, w jaki sposób powinna być
dokonywana ocena częściowej niezdolności ubezpieczonego do pracy zarobkowej.
W szczególności w wyroku z dnia 8 maja 2008 r., I UK 356/07 (LEX nr 490392)
wskazał, że jakkolwiek ocena częściowej niezdolności do pracy w zakresie
dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń
możliwości wykonywania pracy, wymaga z reguły wiadomości specjalnych, to
jednak ostateczna ocena, czy ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy,
musi uwzględniać także inne elementy i ma charakter prawny, stanowiąc
subsumcję stanu faktycznego do norm prawnych, wobec czego może jej dokonać
wyłącznie sąd, a nie biegły. Podobnie w wyroku z dnia 3 września 2009 r., III UK
30/09 (LEX nr 537018), Sąd Najwyższy przyjął, że skoro niezdolność do pracy jako
przesłanka renty ma znaczenie prawne, to o tym, czy taka niezdolność
rzeczywiście istnieje decyduje sąd. Wskazać należy też na wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 13 października 2009 r., II UK 106/09 (LEX nr 558589), w
którym przyjęto, że przy ocenie niezdolności do pracy decydujące znaczenie ma
ocena prawna dokonana w oparciu o okoliczności natury medycznej i okoliczności
innej natury, w tym zwłaszcza poziom kwalifikacji ubezpieczonego, możliwości
zarobkowania w zakresie tych kwalifikacji, możliwość wykonywania dotychczasowej
pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego,
biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom
wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne. Oznacza to, że opinię
Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy - przyjętą przez Sąd drugiej instancji za
podstawę rozstrzygnięcia - należało ocenić w kontekście wskazanych przesłanek
11
częściowej niezdolności do pracy, w ustalonym stanie faktycznym dotyczącym
kwalifikacji zawodowych i zdolności przekwalifikowania się ubezpieczonego, a więc
z uwzględnieniem jego wieku, zdolności umysłowych i fizycznych oraz okresu
pozostawania poza zatrudnieniem (pobierania renty). Ocena te powinna
uwzględniać zasady logiki i doświadczenia życiowego, zwłaszcza że opinia ta
formułowała wnioski odmienne od dwóch opinii biegłych uprzednio
przeprowadzonych w sprawie, a także nie ustosunkowywała się do opinii biegłych
wydanych w poprzednich sprawach sądowych ubezpieczonego. Takiej oceny Sąd
drugiej instancji nie przeprowadził.
Jeżeli chodzi o "poziom posiadanych kwalifikacji" (art. 12 ust. 3 ustawy o
emeryturach i rentach z FUS), to w piśmiennictwie (por. U. Jackowiak: Zmiana
kryteriów i trybu orzekania niezdolności do pracy dla celów rentowych, Gdańskie
Studia Prawnicze 2000 nr 1, s. 149) trafnie stwierdza się, że termin ten może być
różnie rozumiany ze względu na dwoistość pojmowania kwalifikacji. Z jednej strony
w tym pojęciu można wyróżnić płaszczyznę formalną, która ma odzwierciedlać
zakres i rodzaj przygotowania zawodowego, a z drugiej strony - kwalifikacje
rzeczywiste (wiedza i umiejętności faktyczne posiadane przez daną osobę). Na
płaszczyźnie formalnej ustalenie poziomu kwalifikacji nie jest trudne, bowiem są
one dokumentowane odpowiednimi świadectwami, dyplomami i zaświadczeniami.
Jednak przy ocenie niezdolności do pracy dla celów rentowych chodzi o
rzeczywiste kwalifikacje ubezpieczonego, bowiem istota problemu sprowadza się
do stwierdzenia, w jakim stopniu wiedzę i umiejętności, którymi dysponuje dana
osoba, można wykorzystać w pracy, mimo zaistniałych ograniczeń sprawności
organizmu. Chociaż nie wynika to wprost z art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy o
emeryturach i rentach z FUS, to można założyć, że "inna praca" w rozumieniu tego
przepisu powinna mieścić się w granicach zachowanej sprawności organizmu oraz
w przygotowaniu zawodowym danej osoby. Jako miernik kwalifikacji najczęściej
brane są pod uwagę wykształcenie i staż pracy, czyli umiejętność wykonywania
pracy zdobyta w praktyce (por. M. Szydziak: Zmiana zawodu ze względu na
niezdolność do pracy, PiZS 2003 nr 2, s. 32).
Podobne stanowisko co do rozumienia pojęcia "praca zgodna z poziomem
posiadanych kwalifikacji" wyrażane jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W
12
wyroku z dnia 15 września 2006 r., I UK 103/06 (OSNP 2007 nr 17-18, poz. 261;
OSP 2008 nr 4, poz. 48, z glosą U. Jackowiak) przyjęto, że ubezpieczony może być
uznany za częściowo niezdolnego do pracy, gdy zachował zdolność do
wykonywania jakiejkolwiek pracy (np. wymagającej niższych albo niewymagającej
żadnych kwalifikacji), lecz jednocześnie utracił w znacznym stopniu zdolność do
wykonywania pracy, do której posiada kwalifikacje. Ryzyko socjalne w zakresie
renty z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy obejmuje utratę - na skutek
dysfunkcji organizmu - możliwości zarobkowania przy wykonywaniu pracy zgodnej
z poziomem kwalifikacji, a więc nie obejmuje niemożności zarobkowania przy
wykonywaniu pracy w zawodzie, w którym ubezpieczony pracował krótko i na długi
czas przed pogorszeniem stanu zdrowia (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
11 stycznia 2008 r., I UK 191/07, Monitor Prawa Pracy 2008 nr 7, s. 382). Z drugiej
strony podkreśla się jednak, że brak możliwości wykonywania pracy
dotychczasowej nie jest wystarczający do stwierdzenia częściowej niezdolności do
pracy w sytuacji, gdy jest możliwe podjęcie innej pracy w tym samym zawodzie bez
przekwalifikowania lub przy pozytywnym rokowaniu co do możliwości
przekwalifikowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2000 r., II
UKN 99/00, OSNAPiUS 2002 nr 14, poz. 340 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w
Katowicach z dnia 14 sierpnia 2007 r., III AUa 1300/06, LEX nr 339737).
Odnosząc powyższe uwagi do ustalonych w sprawie okoliczności
faktycznych, należy stwierdzić, że w zaskarżonym wyroku dokonano
powierzchownej oceny opinii biegłych przyjętej za podstawę rozstrzygnięcia w
zakresie zdolności ubezpieczonego do wykonywania pracy zarobkowej
odpowiadającej jego kwalifikacjom. Sąd Apelacyjny nietrafnie uznał możliwość
podjęcia przez ubezpieczonego pracy zarobkowej w wyuczonym zawodzie technika
budowlanego. Mimo, że legitymuje się on kwalifikacjami zawodowymi w tym
zakresie, to - jak ustalono w sprawie - zdobył je około 30 lat temu i w ogóle nie
wykonywał pracy w tym zawodzie. Z tego względu (w szczególności z uwagi na
postęp techniczny) nie można uznać, że uzyskane wówczas przez ubezpieczonego
kwalifikacje w zawodzie technika budowlanego wyznaczają "poziom jego
kwalifikacji", zwłaszcza w znaczeniu praktycznym, ale także formalnym. Z tych
samych względów co najmniej wątpliwe jest posiadanie przez ubezpieczonego
13
kwalifikacji kierowcy (maszynisty) lokomotywy pod ziemią. Kwalifikacje te
ubezpieczony zdobył i pracę tę wykonywał przed około 20-tu laty. Wskazuje to na
wysokie prawdopodobieństwo utraty tych kwalifikacji pod względem praktycznym
(postęp technologiczny), jak i formalnym (uprawnienia do kierowania takimi
pojazdami są z reguły okresowe).
Wobec tego możliwość wykorzystania tych kwalifikacji (technika
budowlanego i kierowcy lokomotywy pod ziemią) wymagałaby ich uzupełnienia
przez ubezpieczonego (co abstrakcyjnie postuluje organ rentowy a z uwagi na
"dobry potencjał intelektualny" zostało uznane za możliwe w opinii Małopolskiego
Ośrodka Medycyny Pracy). Sąd Apelacyjny w ogóle kwestię tę pominął, a
wymagała ona rozważenia z uwzględnieniem nie tylko wieku ubezpieczonego (49
lat) i jego zdolności umysłowych, ale także tego, że ubezpieczony praktycznie od
dnia wypadku (1990 r.) do chwili obecnej (czyli przez okres ponad 20 lat) nie
świadczył żadnej pracy zarobkowej (pozostawał poza rynkiem pracy), w związku z
czym może obecnie napotykać na duże trudności w przekwalifikowaniu i podjęciu
zatrudnienia. Ocena celowości przekwalifikowania zawodowego wymaga bowiem
każdorazowo odniesienia się do konkretnej sytuacji faktycznej, w jakiej pozostaje
ubezpieczony i musi uwzględniać takie czynniki, jak rodzaj i charakter dotychczas
wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychiczne
ubezpieczonego itp.
Sąd Apelacyjny nie dokonał też krytycznej oceny z punktu widzenia zasad
doświadczenia życiowego, a także oceny prawnej, opinii Małopolskiego Ośrodka
Medycyny Pracy w odniesieniu do uznania pracy kierowcy (maszynisty)
lokomotywy pod ziemią (w kopalni) za lekko lub średnio ciężką pracę fizyczną.
Zwłaszcza wątpliwości budzi możliwość całkowitego oddzielenia pracy kierowcy
lokomotywy od wykonywania innych czynności (manewrowego), a w ogóle, czy
jakakolwiek praca fizyczna w kopalni, pod ziemią może być kwalifikowana jako
niebędąca "ciężką pracą fizyczną". Słusznie też skarżący podnosi, że praca
maszynisty lokomotywy pod ziemią została wymieniona w załączniku do
rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie
rodzajów prac wymagających szczególnej sprawności psychofizycznej jako praca
wymagająca szczególnej sprawności psychofizycznej. Trudno więc przyjąć, że
14
praca ta nie należy do kategorii ciężkich prac fizycznych, a choćby nawet tak
uznać, to nie można przyjąć, że ubezpieczony ze względu na stan zdrowia może ją
wykonywać. Pamiętać bowiem należy, że art. 210 § 4 k.p. uprawnia pracownika -
po uprzednim zawiadomieniu przełożonego - do powstrzymania się od
wykonywania pracy wówczas, gdy jego stan psychofizyczny nie zapewnia
bezpiecznego wykonywania pracy i stwarza zagrożenie dla innych osób.
Skarżący podniósł, że jego prawo do renty wypadkowej za okres
przypadający do końca 2007 r. zostało ustalone wyrokiem sądu ubezpieczeń
społecznych, w oparciu o opinie biegłych, którzy wówczas stwierdzili, że zmiany
chorobowe w organizmie ubezpieczonego mają charakter trwały i nie rokują
poprawy. W rozpoznawanej sprawie, w szczególności w opinii sądowo-lekarskiej
Małopolskiego Ośrodka Medycyny Pracy, nie stwierdzono natomiast, aby w stanie
zdrowia ubezpieczonego nastąpiła w międzyczasie jakakolwiek poprawa. Ta
argumentacja wiąże się wprawdzie z zarzutami naruszenia prawa materialnego, nie
odwołuje się jednak do stosowania odpowiednich przepisów prawa procesowego.
Niemniej jednak Sąd Najwyższy zwraca uwagę, że zaskarżony wyrok Sądu
Apelacyjnego jest kolejnym orzeczeniem sądowym rozstrzygającym spór między
ubezpieczonym a organem rentowym, dotyczącym ustalenia częściowej
niezdolności ubezpieczonego do pracy zarobkowej powstałej wskutek wypadku
przy pracy. W poprzednich sprawach (ostatnio w wyroku Sądu drugiej instancji z
dnia 24 października 2007 r.) prawomocnie orzeczono, że częściowa niezdolność
ubezpieczonego do pracy zarobkowej ma charakter okresowy do dnia 31 grudnia
2007 r. Jednakże poprzednio wydane prawomocne wyroki sądowe zapadły
pomiędzy tymi samymi stronami (art. 366 k.p.c.) i choć nie tworzą powagi rzeczy
osądzonej w niniejszym postępowaniu, to wiążą w sąd rozpoznawanej sprawie (art.
365 § 1 k.p.c.). To zaś oznacza, że w dniu zamknięcia rozprawy w poprzedniej
sprawie, czyli 31 grudnia 2007 r. (art. 316 § 1 k.p.c.) ubezpieczony spełniał warunki
do renty wypadkowej, czyli ze względu na stan zdrowia był osobą częściowo
niezdolną do pracy zarobkowej zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji i nie
występowały okoliczności uzasadniające jego przekwalifikowanie zawodowe. W
rozpoznawanej sprawie przedmiotem ustaleń faktycznych i ocen prawnych nie
powinny być zatem okoliczności stanowiące przesłanki renty wypadkowej w
15
ogólności (tak, jak przy pierwszym ustaleniu renty), ale zmiany, jakie w nich
wystąpiły po wydaniu poprzedniego wyroku w zakresie stanu zdrowia
ubezpieczonego (jego poprawa), poziomu kwalifikacji (uzyskanie nowych lub
uzupełnienie poprzednich), czy możliwości przekwalifikowania.
Z powołanych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
§ 1 i art. 108 § 2 k.p.c.