Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA SKŁADU SIEDMIU SĘDZIÓW
Z DNIA 28 MARCA 2012 R.
I KZP 24/11
Podanie w komparycji lub w sentencji wyroku personaliów innych niż
te, które nosi w rzeczywistości osoba, która była oskarżona w danej
sprawie, może być skorygowane w trybie określonym w art. 105 k.p.k.
jedynie wówczas, gdy istota rozbieżności ma czysto pisarski (błąd co do
oznaczenia tożsamości), a nie merytoryczny (błąd co do ustalenia
tożsamości) charakter. To, czy korekta omyłki co do personaliów jest
dopuszczalna w trybie określonym w art. 105 k.p.k., ocenić należy na tle
niepowtarzalnych okoliczności konkretnej sprawy.
Przewodniczący SN: S. Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: J. Dołhy, M. Gierszon, P. Hofmański,
P. Kalinowski, J. Matras, Z. Puszkarski.
Prokurator Prokuratury Generalnej: Aleksander Herzog.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w Izbie Karnej, na posiedzeniu w dniu
28 marca 2012 r., przekazanego na podstawie art. 60 § 1 ustawy z dnia 23
listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.)
wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2011
r. o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
rozbieżności w wykładni prawa, występującej w orzecznictwie Sądu
Najwyższego w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia
prawnego:
2
„Czy podanie w komparycji bądź sentencji wyroku imienia lub
nazwiska osoby innej niż ta, która w istocie była osobą oskarżoną w danej
sprawie, jeśli wynika z oczywistego błędu, może być korygowane jako
oczywista omyłka pisarska w trybie art. 105 k.p.k., czy też, naprawienie
takiego błędu nastąpić może wyłącznie w drodze wniesienia i
uwzględnienia zwykłego środka odwoławczego, jeżeli zaś orzeczenie
obarczone takim błędem już się uprawomocniło – w drodze wniesienia i
uwzględnienia nadzwyczajnego środka zaskarżenia ?”
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi jak wyżej
U Z A S A D N I E N I E
I. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego przedstawił – na podstawie art.
60 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240,
poz. 2052 ze zm.) – składowi siedmiu sędziów tego Sądu wniosek o
rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa, występujących w
orzecznictwie Sądu Najwyższego i sformułował pytanie, czy podanie w
komparycji bądź sentencji wyroku imienia lub nazwiska osoby innej niż ta,
która w istocie była osobą oskarżoną w danej sprawie, jeśli wynika z
oczywistego błędu, może być korygowane jako oczywista omyłka pisarska
w trybie art. 105 k.p.k., czy też, naprawienie takiego błędu nastąpić może
wyłącznie w drodze wniesienia i uwzględnienia zwykłego środka
odwoławczego, jeżeli zaś orzeczenie obarczone takim błędem już się
uprawomocniło – w drodze wniesienia i uwzględnienia nadzwyczajnego
środka zaskarżenia?
3
Dokumentując sygnalizowaną rozbieżność, autor wystąpienia wskazał
z jednej strony na wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 listopada 2005 r., V
KK 240/05, OSNKW 2006, z. 1, poz. 9; z dnia 3 kwietnia 2006 r., V KK
482/05, Lex Nr 180751; z dnia 25 października 2006 r., III KK 275/06, Lex
Nr 295289; z dnia 19 grudnia 2006 r., IV KK 440/06, Lex Nr 610968; z dnia
7 lutego 2008 r., IV KK 492/07, Lex Nr 609458 oraz z dnia 8 września 2009
r., IV KK 256/09, Lex Nr 522835, w których to orzeczeniach Sąd Najwyższy
– uwzględniając wniesione kasacje – uznawał, że podanie w orzeczeniu
imienia i nazwiska osoby innej niż ta, która w istocie była osobą oskarżoną
w danej sprawie, nawet jeśli wynika z oczywistego błędu, nie może być
korygowane jako oczywista omyłka pisarska w trybie art. 105 k.p.k. Dla
ułatwienia wywodu ten rezultat wykładni nazywany będzie w dalszej części
niniejszej uchwały rezultatem restryktywnym. Z drugiej strony autor wniosku
wskazał na tę grupę orzeczeń, w których Sąd Najwyższy oddalił skargi
kasacyjne oparte na zarzucie naruszenia art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. w sytuacji,
gdy w części rozstrzygającej wyroku wymienione były, jako skazane, osoby
o personaliach innych niż te, przeciwko którym prowadzone były
postępowania zakończone wniesieniem aktu oskarżenia, to jest na
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 7 października 2009 r., IV KK
161/09, Lex Nr 598225; z dnia 16 grudnia 2009 r., IV KK 347/09, Lex Nr
598253 oraz z dnia 3 lutego 2010 r., IV KK 351/09, Lex Nr 578203.
Pierwszy Prezes przywołał w tym kontekście także postanowienia Sądu
Najwyższego (z dnia 27 lutego 2008 r., IV KO 21/08, Lex Nr 359301;z dnia
11 września 2008 r., IV KO 75/08; Lex Nr 567085, z dnia 19 kwietnia 2005
r., II KO 75/04, OSNKW 2005, z. 7-8, poz. 70) wydane w toku
postępowania wznowieniowego, w których Sąd Najwyższy przyjmował, że
nie zasługują na uwzględnienie ani wnioski o wznowienie postępowania
oparte na twierdzeniu, iż w sytuacji skazania osoby o personaliach innych
niż te, które nosiła osoba, przeciwko której wniesiony był akt oskarżenia,
4
przyjąć należy podstawę de novis, przy uznaniu, że doszło do ujawnienia
się nowych faktów lub dowodów, wskazujących na to, iż skazany nie jest
sprawcą przypisanego mu czynu (art. 540 § 1 pkt 2 lit. b k.p.k.), ani też
inicjatywy wznowieniowe (art. 9 § 2 k.p.k. w zw. z art. 542 § 3 k.p.k.) oparte
na twierdzeniu o zmaterializowaniu się w wyżej wskazanej konfiguracji
procesowej bezwzględnej przyczyny uchylenia orzeczenia, o której mowa w
art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. W konsekwencji
takiego zapatrywania, wnioski i inicjatywy te potraktowane zostały jako
wnioski w przedmiocie sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej i
przekazane do rozpoznania sądowi właściwemu. Ten z kolei rezultat
wykładni nazywany będzie w dalszej części uchwały, dla usprawnienia
wywodu, ekstensywnym.
Ponieważ podstawową przesłanką przedmiotową zadania tzw.
abstrakcyjnego pytania prawnego nie jest sama rozbieżność w
orzecznictwie, a zwłaszcza rozbieżność wynikająca z odmiennego
stosowania prawa, lecz rozbieżność wynikająca z jego odmiennej wykładni,
Pierwszy Prezes w swoim wniosku wskazał też na drogi rozumowania,
jakimi kierowały się składy orzekające, dochodząc do tak odmiennego
rozumienia roli przepisu art. 105 § 1 k.p.k. i zakresu jego dopuszczalnego
zastosowania. Autor wniosku przypomniał zatem, że uzasadniając pierwsze
z przedstawionych wyżej stanowisk składy orzekające odwoływały się
przede wszystkim do argumentu, iż tożsamość osoby uznanej za winną
popełnienia danego przestępstwa jest jednym z najważniejszych
elementów merytorycznych orzeczenia, natomiast tryb przewidziany w art.
105 k.p.k. znajduje zastosowanie wtedy tylko, gdy omyłka ma charakter
pisarski, rachunkowy, bądź popełniono ją w obliczeniu terminu. Tak więc,
jeśli omyłka, nawet oczywista, dotyczy innej materii, w tym błędnego
podania tożsamości skazanego, to procedura sprostowania unormowana w
art. 105 k.p.k. nie może być wdrożona i w celu usunięcia takiej omyłki
5
niezbędne staje się wniesienie środka odwoławczego, a w razie braku
warunków ku temu (np. upływ terminu) – złożenie nadzwyczajnego środka
zaskarżenia. W częściach motywacyjnych orzeczeń zaliczonych do tej
grupy często odwoływano się do poglądu, że sprostowanie błędnego zapisu
w orzeczeniu nie powinno prowadzić do ingerencji w „materialną treść
orzeczenia”, przy czym ingerencja ta była czasem dookreślana jako
„rzeczywista”, czy też „istotna”. Rekapitulując linię rozumowania, do której
odwołują się uzasadnienia orzeczeń, zaliczonych do drugiej z wyróżnionych
wyżej grup, autor wystąpienia przywołał argument, iż oczywiste omyłki
pisarskie mogą dotyczyć każdego elementu orzeczenia albo zarządzenia,
bez względu na jego doniosłość procesową i charakter tego elementu,
albowiem ograniczenia takie nie wynikają z treści art. 105 k.p.k., który
akcentuje jedynie „oczywistość” omyłki, jako warunku zastosowania
przewidzianej w tym przepisie regulacji. Odnotował też, że przy
motywowaniu tych orzeczeń podnoszono, iż „oczywistość” konkretnie
rozważanej omyłki należy zawsze oceniać w kontekście poczynionych in
concreto, w związku z nią, ustaleń. Tylko takie podejście pozwala bowiem
stwierdzić czy faktycznie spełnia ona kryteria określone w art. 105 § 1
k.p.k., czy przeciwnie, jest błędem natury merytorycznej, niemożliwym do
sprostowania w tym trybie. Tak sprecyzowane zastrzeżenia i warunki
odnosić należy także do błędów w zakresie danych personalnych podmiotu,
którego dotyczy wyrok, a więc każdorazowo należy rozważyć, czy – jak to
określił autor wniosku – „w oparciu o poczynione w sprawie ustalenia,
związane przede wszystkim z: treścią aktu oskarżenia, osobowym
odniesieniem się czynności poprzedzających wydanie wyroku, pełną jego
treścią, działaniami podjętymi już po jego uprawomocnieniu, istnieją
jakiekolwiek wątpliwości, co do tożsamości osoby oskarżonego i
skazanego”. W konsekwencji, tylko błąd wywołujący wątpliwości, w związku
z ujawnionymi przy jego stwierdzeniu okolicznościami, co do tożsamości
6
oskarżonego, jako nie stanowiący „oczywistej omyłki pisarskiej” ma
merytoryczny charakter błędu w zakresie danych personalnych
oskarżonego i przez to nie jest możliwy do skorygowania w trybie
przewidzianym w art. 105 k.p.k.
Niejako na tle zagadnienia głównego, stanowiącego przedmiot
wystąpienia, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zaprezentował w
końcowych fragmentach uzasadnienia wniosku szerszy przegląd
orzecznictwa tego Sądu, kształtowanego na gruncie art. 105 § 1 k.p.k., dla
egzemplifikacji zapatrywania, że kwestia zakresu ingerencji w treść wyroku
w tym trybie nie przedstawia się jednoznacznie także i co do innych
elementów niż tylko te związane z personaliami podsądnego.
Wypada też zasygnalizować, że w wystąpieniu Pierwszego Prezesa
zawarte zostało, aczkolwiek wyrażone w sposób stonowany i nie
narzucający poglądów, zapatrywanie, zgodnie z którym odpowiedź na
pytanie przedstawione we wstępnej części wniosku zależy od konkretnego
układu procesowego, w którym miałoby dojść do korekty imienia i nazwiska
osoby skazanej.
W związku z wnioskiem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego,
stanowisko pisemne przedstawił w imieniu Prokuratury Generalnej
reprezentujący tę instytucję prokurator, postulując, aby skład siedmiu
sędziów podjął uchwałę o następującej treści: „W trybie sprostowania
określonym w art. 105 k.p.k. może być sprostowane imię lub nazwisko
osoby innej niż ta, która była w rzeczywistości oskarżoną w sprawie, jeżeli
błąd taki wynikał z oczywistej omyłki pisarskiej. Jeżeli jednak błąd ten nie
ma charakteru określonego w art. 105 k.p.k., jego naprawienie powinno
nastąpić w drodze wniesienia środka odwoławczego względnie
nadzwyczajnego środka zaskarżenia”.
7
II. Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów w pierwszej kolejności
zbadał, czy wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego spełnia
wymogi określone w art. 60 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie
Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052), dotyczące skutecznego
wystąpienia z tzw. abstrakcyjnym zagadnieniem prawnym. Weryfikacja ta
wypadła jednoznacznie pozytywnie. Porównanie treści orzeczeń
powołanych we wniosku wskazuje na wydawanie przez różne składy Sądu
Najwyższego odmiennych, co do istoty, rozstrzygnięć także i w bliźniaczych
konfiguracjach procesowych. Wykazane rozbieżności dotyczą przy tym nie
tylko samej sfery stosowania prawa. Ich źródłem jest bowiem niejednolita
wykładnia przepisu art. 105 § 1 k.p.k., sprowadzająca się do odmiennego
odczytywania – jak zdiagnozował to skład siedmiu sędziów i o czym będzie
mowa w dalszej części niniejszej uchwały – po pierwsze tego, choć jak się
wydaje w najmniejszym stopniu, jak należy interpretować samo pojęcie
„omyłka”, po drugie tego, jak należy rozumieć „pisarski” charakter omyłki,
po trzecie tego, czy analizowany przepis pozwala na czynienie rozróżnień
pomiędzy błędami „merytorycznymi”, dotyczącymi „materialnej” treści
orzeczenia oraz błędami nieposiadającymi takiego charakteru, a jeśli tak, to
czy omyłka co do personaliów zawsze ma charakter „merytoryczny”,
wreszcie po czwarte także i tego, jak należy rozumieć „oczywistość” omyłki.
Dodać należy, że już wcześniej w piśmiennictwie zgłoszono postulat
potrzeby ujednolicenia orzecznictwa Sądu Najwyższego w materii
analizowanej w niniejszej uchwale, przy wskazaniu dwóch, jak to określono,
„skrajnie różnych” rozstrzygnięć, które „zapadły na tle analogicznego stanu
faktycznego w odstępie czasowym zaledwie kilku miesięcy” (zob. glosę O.
M. Piaskowskiej do wyroków Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2009 r.,
IV KK 256/09 oraz z dnia 3 lutego 2010 r., IV KK 351/09, Prokurator, Nr 2 z
2011 r., s. 109 i n.). O ile istnienie rozbieżności w poglądach doktryny, a
nawet ujawnienie się rozbieżności pomiędzy wykładnią prawa dokonaną
8
przez sądy a poglądami doktryny, nie stanowiłoby warunku
wystarczającego do podjęcia uchwały w trybie art. 61 § 1 ustawy o Sądzie
Najwyższym (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego
2005 r., I KZP 33/04, Lex nr 142537), o tyle zasadne wytknięcie przez
doktrynę rozbieżności występujących już w samym orzecznictwie wspiera
przekonanie o potrzebie zajęcia, przez skład siedmiu sędziów, stanowiska
zmierzającego do ich usunięcia.
III. Treść uzasadnienia stanowiska zajętego przez przedstawiciela
Prokuratora Generalnego zdaje się wskazywać na to, że dostrzega on
złożoność zagadnienia w tym sensie, iż jego właściwe rozwiązanie jest
możliwe jedynie po przeprowadzeniu stosownych ocen, uwzględniających
przesłanki wymienione w art. 105 § 1 k.p.k., na tle niepowtarzalnych realiów
konkretnej sprawy i że w konsekwencji w niektórych układach procesowych
omyłka sądu w oznaczeniu personaliów oskarżonego może być
sprostowana w trybie określonym w art. 105 k.p.k., natomiast w innych
układach procesowych korektura taka powinna być dokonana w drodze
wniesienia środka odwoławczego lub nadzwyczajnego środka zaskarżenia.
To niewątpliwie zasadne spostrzeżenie jedynie w niewielkim stopniu
przybliża jednak rozwikłanie problemu, w szczególności jeśli zważyć
formułę zdania pierwszego uchwały w wersji zaproponowanej przez autora
omawianego stanowiska (jej treść została przytoczona wyżej w pkt. I.
niniejszego uzasadnienia). Stanowi ona klasyczny przykład definiowania
ignotum per ignotum, albo – wręcz przeciwnie – znanego przez znane. Jest
bowiem nader oczywiste, że nie można żadnego błędu, także tego, który
dotyczy imienia lub nazwiska oskarżonego, prostować w trybie art. 105
k.p.k. w sytuacji, gdy nie wynikał on z – verba legis – oczywistej omyłki
pisarskiej, a z drugiej strony równie oczywiste jest także i to, że jeżeli jakiś
błąd ma taki właśnie charakter, to dopuszczalne jest skorzystanie dla jego
korekty z trybu określonego w tym przepisie.
9
Formuła odpowiedzi zaproponowana przez przedstawiciela
Prokuratury Generalnej nie uwzględnia tego, iż istotę zagadnienia
przedstawionego przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego należy
rozumieć w taki oto sposób: czy błędne oznaczenie w komparycji lub w
sentencji wyroku personaliów oskarżonego może być w ogóle uznane za
oczywistą omyłkę pisarską, a jeśli tak, to jakie muszą być spełnione
warunki, aby przyjąć taki właśnie charakter stwierdzonego błędu co do
personaliów albo – inaczej rzecz ujmując – w jakich sytuacjach
procesowych błąd co do personaliów jest li tylko omyłką o charakterze
„pisarskim” i to mającą charakter „oczywisty”. Dalsza część niniejszej
uchwały będzie więc wyjaśniała stanowisko składu siedmiu sędziów wobec
tak właśnie zdekodowanego pytania.
Analizę zagadnienia rozpocząć należy, zdaniem Sądu Najwyższego,
od poddania przepisu art. 105 § 1 k.p.k. wykładni językowej. Pamiętając
bowiem o tym, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje
zapatrywanie o potrzebie zastosowania, przy rozstrzyganiu określonego
zagadnienia prawnego, wszystkich metod wykładni (por. np. wyrok z dnia
19 listopada 2008 r., V KK 74/08, OSNKW 2009, z. 3, poz. 21) i jest ono
akceptowane także w piśmiennictwie (por. np. M. Zieliński: Podstawowe
zasady współczesnej wykładni prawa, [w:] P. Winczorek [red.]: Teoria i
praktyka wykładni prawa, Warszawa 2005, s. 118), przyjąć jednak należy,
że pierwszeństwo w procesie wykładni mają dyrektywy językowe, a pogląd
ten jest równie powszechnie przyjmowany w judykaturze (por. np. uchwałę
z dnia 21 września 2005 r., I KZP 29/05, OSNKW 2005, z. 10, poz. 90), jak i
w doktrynie (por. m.in. L. Morawski: Zasady wykładni prawa, Toruń 2010, s.
72 i n.; M. Zieliński: Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskazówki,
Warszawa 2002, s. 226). Taki porządek preferencji nie ma co prawda
charakteru absolutnego. Niemniej jednak, o ile dyrektywy funkcjonalne,
systemowe (a niekiedy także historyczne) mogą i powinny być użytecznym
10
sprawdzianem dla rezultatu osiągniętego w drodze zastosowania dyrektyw
językowych, o tyle do odstąpienia od rezultatu osiągniętego w drodze
wykładni językowej dojść może jedynie wówczas, gdy jest on
niejednoznaczny lub wręcz absurdalny.
Jak wykazuje analiza dotychczasowego orzecznictwa, do powstałych
rozbieżności w najmniejszym stopniu przyczyniło się odmienne rozumienie
pojęcia „omyłka”. Za omyłkę uważa się bowiem w tym kontekście
rozbieżność pomiędzy rzeczywistym, odpowiadającym realiom, stanem
rzeczy, a stanem przyjętym przez sąd w orzeczeniu lub zarządzeniu.
Pojęcie to jest używane zamiennie z pojęciami „pomyłka” i „błąd”.
Rozumienie takie jest zgodne ze znaczeniem przypisywanym temu słowu w
języku ogólnym, w którym „omyłka” to „spostrzeżenie, sąd niezgodny z
rzeczywistością, niewłaściwe postępowanie, posunięcie; błąd, pomyłka” ;
„popełnienie błędu, błąd, pomyłka”; „pomyłka, zwykle drobna” (zob. np. M.
Szymczak [red.]: Słownik języka polskiego, Warszawa 1982, t. 2, s. 799; S.
Dubisz [red.]: Uniwersalny słownik języka polskiego, t. 3, Warszawa 2003,
s. 222; E. Sobol [red.]: Nowy słownik języka polskiego, Warszawa 2003, s.
599); M. Bańko [red.]: Inny słownik języka polskiego, t. I, Warszawa 2000,
s. 1164). Wydaje się jednak, że w tej grupie judykatów, w których
osiągnięto ekstensywny rezultat wykładni, niedostateczną wagę
przywiązywano w procesie interpretacyjnym do rozróżnienia pomiędzy
błędami nieuświadomionymi, wynikającymi z pośpiechu lub braku należytej
uwagi, a błędami co prawda także niezamierzonymi (jak należy sądzić, nikt
świadomie nie dąży do błędu), ale stanowiącymi efekt celowego działania,
to jest tymi błędami co do oznaczenia personaliów oskarżonego, które
poprzedzone zostały określonym, tyle tylko że błędnym, rozumowaniem
sądu. Jeśli bowiem omyłka „nie może być (…) odzwierciedleniem celowego
działania” (szerzej zob. w tej kwestii glosę A. Lacha do postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 27 lutego 2008 r., IV KO 21/08, LEX/el. 2008), to
11
ustalenie, iż dane wprowadzone do orzeczenia co prawda są błędne, ale
określają osobę, która występowała w roli oskarżonego, nie przesądza
samoistnie za dopuszczalnością korekty tych danych w trybie
przewidzianym w art. 105 k.p.k. Do zagadnienia tego wypadnie
sygnalizacyjnie powrócić przy interpretowaniu określenia „pisarska”, a w
najpełniejszej formie – w fazie końcowych wniosków.
Kontynuując analizę natury językowej, należy zwrócić uwagę na to, że
w przepisie art. 105 § 1 k.p.k. sformułowane zostały jedynie dwa warunki,
których spełnienie niezbędne jest dla przyjęcia, iż dopuszczalne jest
dokonanie korektury stwierdzonej omyłki w trybie określonym w przepisach
§ 2-4 tego artykułu. W konsekwencji, dodawanie jakichś nowych warunków
nie jest uprawnione, o ile nie stanowi ono rezultatu wykładni tych dwóch,
wyżej wskazanych, przewidzianych przez ustawodawcę. Wypada zatem, w
kolejności, rozważyć semantykę wyrazów „pisarskie” oraz „oczywiste” i to z
punktu widzenia języka ogólnego, albowiem ani poddawany wykładni akt
prawny, ani wydane doń akty wykonawcze nie zawierają definicji legalnej
tych dwóch pojęć, a nic nie wskazuje także na to, aby można było przyjąć,
że dookreślniki „omyłki”, użyte przez ustawodawcę, miały swoje
specyficzne i powszechnie ustalone znaczenie w języku prawniczym.
Sięgając do wskazanych wyżej źródeł słownikowych ustalić należy, że
przez „pisarski” należy rozumieć „odnoszący się do pisania”; „taki, który ma
związek z pisaniem” (por. S. Dubisz [red.]: Uniwersalny słownik…, t. 3, s.
469; E. Sobol [red.]: Nowy słownik…, s. 664; M. Bańko [red.] : Inny
słownik…, t. II, s. 77). W rozważanym kontekście omyłka „pisarska”
oznacza więc błąd związany z napisaniem orzeczenia lub zarządzenia,
pomyłkę związaną z samym sporządzeniem orzeczenia lub zarządzenia (a
nie błąd mający swoje źródło w zdarzeniach z wcześniejszych etapów
postępowania, w tym także etapu podejmowania sędziowskich decyzji,
który poprzedza sporządzenie orzeczenia lub zarządzenia na piśmie). Za
12
„pisarską” może zatem zostać uznana jedynie taka omyłka, która ma
charakter niejako techniczny i związana jest li tylko z utrwalaniem w
pisemnej formie wcześniej podjętych sędziowskich decyzji. W tym miejscu
wywodu po raz wtóry zasygnalizować należy, że konieczność stwierdzenia
„pisarskiego” charakteru omyłki nie pozwala na dokonywanie w trybie
określonym w art. 105 § 2 - 4 k.p.k. korektury tych błędów co do
personaliów oskarżonego, które powstały już na wcześniejszym etapie
postępowania, a w fazie „pisania” orzeczenia jedynie zostały
zmaterializowane, choćby inne względy (funkcjonalne) przemawiały za ich
potraktowaniem na równi z omyłkami mającymi charakter pisarski.
W końcu wypada przypomnieć, że „oczywisty” oznacza „niebudzący
wątpliwości, bezsporny, pewny”, a przymiot ten może być odnoszony
jedynie do czegoś, „co jest oczywiste, nie budzi żadnych wątpliwości” (por.
S. Dubisz [red.]: Uniwersalny słownik…, t. 3, Warszawa 2003, s. 76; E.
Sobol [red.]: Nowy słownik…, Warszawa 2003, s. 565; M. Bańko [red.]: Inny
słownik…, Warszawa 2000, t. I, s. 1090). Cechę „oczywistości” odnosić
przy tym należy nie tylko do samego faktu „omyłki”, ale także do całej
pozostałej treści przepisu art. 105 § 1 k.p.k., a więc także charakteru tej
omyłki, relewantnego z punktu widzenia treści tego przepisu. W
konsekwencji zaś cechę „oczywistości” odnieść należy – w aspekcie
rozważań istotnych dla niniejszej uchwały – do tego, czy omyłka ma
charakter „pisarski” (z punktu zaś widzenia figurujących w orzeczeniu lub
zarządzeniu liczb, niekiedy do tego, czy ma ona oczywisty charakter
„rachunkowy”). Odrębną kwestią, i także wypadnie do niej jeszcze powrócić
w sposób bardziej szczegółowy w dalszej części uchwały, jest to, odwołanie
się do jakich instrumentów, prowadzących do stwierdzenia omyłki, pozwala
na przyjęcie jej „oczywistości”, a w jakich sytuacjach atrybutu takiego
dostrzeżonej omyłce nie można już przypisać. W tym miejscu przypomnieć
wypada, że na gruncie Kodeksu postępowania karnego z 1969 r.
13
zaprezentowany został pogląd, iż omyłki „oczywiste” to takie, które „w
danym kontekście są już widoczne na pierwszy rzut oka” (zob.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 1970 r., III KZ 76/70,
OSNKW 1970, z. 11, poz. 149). Zważywszy na zawodność kryterium „na
pierwszy rzut oka”, a przywiązując większą wagę do wskazania, iż oceny
należy dokonywać „w danym kontekście”, w późniejszym orzecznictwie
próbowano doprecyzować to, iż oczywistość oznacza sytuację, w której
charakter omyłki można określić na podstawie samej treści orzeczenia lub
zarządzenia, bez konieczności dokonywania dalszych ustaleń co do jej
istoty.
Po powyższym nakreśleniu kontekstu językowego, raz jeszcze należy
zwrócić uwagę na to, że ustawodawca nie zakreślił żadnych dalszych
warunków, od spełnienia których zależne jest stosowanie korektury
orzeczeń i zarządzeń w trybie art. 105 k.p.k., poza stwierdzeniem dwóch
cech ujawnionej omyłki, a mianowicie jej „pisarskiego” charakteru oraz jej
„oczywistości”. W szczególności, w paragrafie pierwszym tej jednostki
redakcyjnej nie poczyniono rozróżnienia omyłek co do ich „wagi”, czy
„merytorycznej doniosłości”. Skoro ustawa nie wprowadziła takiego
kryterium podziału, zatem nie powinien do niego odwoływać się także i
intepretator, chyba że wykaże jego konieczny związek z którymś z kryteriów
ustawowych. W świetle tego, co już wyżej zostało rozważone, nie sposób
wykazać takiego związku z kryterium „pisarskiego” charakteru omyłki. W
drodze prostego przeinaczenia, o czysto technicznym charakterze, mogą
bowiem powstać zarówno błędy całkowicie błahe (np. literówka w nazwie
miejscowości będącej siedzibą sądu), jak i błędy doniosłe, o dużej wadze,
które – gdyby nie ich istota i źródło powstania – stanowić musiałyby tzw.
bezwzględne przyczyny uchylenia orzeczenia, niezależnie od granic
zaskarżenia i podniesionych zarzutów (np. wadliwe oznaczenie sądu
wydającego wyrok – przez sędziego delegowanego sporządzającego
14
orzeczenie, przyzwyczajonego do wpisywania na blankiecie nazwy sądu
niższego rzędu – prowadzące do wniosku, iż naruszona została właściwość
rzeczowa). Także i „oczywistość” omyłki nie zależy od jej wagi, a więc
oczywiste mogą być zarówno omyłki nie mające praktycznie żadnego
znaczenia, jak i takie, od których – znów: gdyby nie ich istota i źródło
powstania – w bezpośredni sposób zależne byłyby dalsze losy sprawy i
stabilność wyroku (np. wadliwe wpisanie w wyroku imienia i nazwiska
sędziego [ławnika], który nie brał udziału w rozprawie, podczas gdy w
rzeczywistości w wydaniu wyroku brał udział sędzia [ławnik], którego udział
w rozprawie potwierdza jej protokół – błąd dość często spotykany, gdy
bezpośrednio „po sobie” wyznaczono terminy publikacyjne wyroków
wydawanych w częściowo rozbieżnych składach). Z jednej strony nie
sposób zaprzeczyć wagi, czy doniosłości omyłek dotyczących oznaczenia
składu orzekającego, czy właściwości (w szczególności rzeczowej) sądu, z
drugiej strony nigdy nie kwestionowano możliwości prostowania także i
takich omyłek w trybie art. 105 k.p.k. Skład siedmiu sędziów podziela więc
zapatrywanie wyrażone w szeregu orzeczeń Sądu Najwyższego,
należących do grupy drugiej z wyróżnionych przez Pierwszego Prezesa, iż
sprostowanie w trybie art. 105 k.p.k. może dotyczyć każdego „elementu”
orzeczenia albo zarządzenia, bez względu na jego doniosłość procesową i
merytoryczny charakter (zob. np. uzasadnienia postanowień z dnia 7
października 2009 r., IV KK 161/09 i z dnia 16 grudnia 2009 r., IV KK
347/09; por. też postanowienie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14
kwietnia 2004 r., II AKz 132/04, OSA 2004, nr 10, poz. 73). Zupełnie
odmiennym zagadnieniem jest zaś to, że sprostowanie nie może prowadzić
do merytorycznej zmiany orzeczenia albo zarządzenia lub do jego
uzupełnienia. Tego typu przekształcenia w treści orzeczenia lub
zarządzenia mogą bowiem następować jedynie w wyniku rozpoznania
środka odwoławczego (a po uprawomocnieniu się orzeczenia – w wyniku
15
rozpoznania nadzwyczajnego środka zaskarżenia) albo, w odniesieniu do
enumeratywnie określonej materii, w trybie przewidzianym w art. 420 k.p.k.
IV. Przenosząc zapatrywania wyrażone w pkt. III uchwały w planie
bardziej ogólnym na zagadnienie zmiany oznaczenia (a nie: ustalenia)
tożsamości oskarżonego, skład siedmiu sędziów stwierdza, co następuje.
Już na gruncie art. 92 k.p.k. z 1969 r., którego rozwiązania niewiele różniły
się od przyjętych w tej materii w kodeksie aktualnie obowiązującym, Sąd
Najwyższy stwierdził, że do oczywistych omyłek pisarskich zaliczyć należy
także „przekręcenie w wyroku imienia lub nazwiska skazanego (...), jeżeli
na podstawie akt nie budzi wątpliwości, o jaką osobę chodzi” (zob.
uzasadnienie wyroku z dnia 25 marca 1975 r., IV KR 15/75, OSNKW 1975,
z. 7, poz. 91). Podobne zapatrywania wyrażono w postanowieniu z dnia 22
sierpnia 1970 r., III KZ 76/70, OSNKW 1970, Nr 11, poz. 149. Spotkały się
one z aprobatą w piśmiennictwie (zob. A. Kafarski: Przegląd orzecznictwa
Sądu Najwyższego z zakresu postępowania karnego za rok 1972, Nowe
Prawo 1972, Nr 12, s. 1829; M. Siewierski [w:] M. Mazur [red.]: Kodeks
postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 1976, s. 172). Orzeczenia te
pochodzą z okresu, gdy najczęstszym źródłem tego typu błędów była
nieuwaga osoby sporządzającej – już po zakończeniu procesu decyzyjnego
co do tego, jakie konsekwencje prawne i za co powinien ponieść
oskarżony, którego rozpoznawanie sprawy zakończono – wyrok pismem
ręcznym (możliwość przekłamania brzmienia imienia lub nazwiska) lub
maszynowym (wskazany wyżej mechanizm przekłamania, ale także
mechanizm związany z uruchomieniem niewłaściwych klawiszy w maszynie
do pisania). Nigdy nie budziło wątpliwości to, że jeśli źródło błędu miało taki
właśnie, pisarski charakter, to dla możliwości sprostowania omyłki w trybie
art. 92 k.p.k. nie miał znaczenia stopień (użycie nazwiska lub imienia
zbliżonego lub całkowicie odmiennego), jak i zakres (tylko imię lub tylko
nazwisko, czy też oba człony personaliów) przeinaczenia. Z punktu
16
widzenia treści przepisu ów stopień przeinaczenia personaliów jawił się
bowiem jako irrelewantny, jeśli tylko mechanizm powstania omyłki był taki
sam i – co jest elementem najistotniejszym – na podstawie akt sprawy nie
budziło wątpliwości to, że pomimo wadliwego oznaczenia personaliów w
orzeczeniu, chodziło o tę samą osobę, wobec której sąd uprawniony był
podjąć rozstrzygnięcie. Zatem właśnie w oparciu o porównanie treści
poszczególnych części samego orzeczenia, jak i treści orzeczenia z aktami
sprawy, ustalano, czy źródło rozbieżności ma czysto „pisarski” (błąd co do
oznaczenia tożsamości), czy też merytoryczny (błąd co do ustalenia
tożsamości) charakter i czy ten charakter pisarski jest „oczywisty”. Wraz z
postępem techniki, pojawiła się nowa forma sporządzania na piśmie
orzeczeń, to jest z wykorzystaniem komputera. Postęp niesie jednak za
sobą dodatkowe pułapki i niebezpieczeństwa. Nowym źródłem przekłamań
pomiędzy wyobrażeniem sędziego co do personaliów osoby, wobec której
wydaje orzeczenie, a odwzorowaniem tych personaliów na piśmie, może
być praca na edytorach tekstu z uruchamianiem przez system
komputerowy tzw. autokorekty. Otwarcie przyznać też trzeba, że coraz
częściej dochodzi do omyłkowego przekopiowania części danych z innego
orzeczenia, stanowiącego wzorzec dla osoby sporządzającej orzeczenie w
systemie komputerowym. Brak poddania orzeczenia lub zarządzenia,
sporządzanego tą właśnie techniką, starannej korekcie przed jego
podpisaniem i brak ewentualnego poprawienia na tym etapie wadliwego
brzmienia personaliów osoby podsądnej, jest – co poza sporem – wysoce
naganne, a nawet kompromitujące, dla wszystkich podpisujących określone
rozstrzygnięcie. Ta ostatnia konstatacja nie może jednak zmienić oceny
charakteru i istoty omyłki, do której doszło, w aspekcie treści art. 105 § 1
k.p.k. Jeśli bowiem i przy takim mechanizmie powstania błędu, nie istnieją
żadne rozsądne wątpliwości co do tego, że przekłamanie ma czysto
techniczny charakter i w istocie orzeczenie (lub zarządzenie) wydane
17
zostało wobec tej osoby, wobec której powinno być wydane, dopuszczalne
jest sprostowanie personaliów figurujących w orzeczeniu (lub zarządzeniu)
w trybie przewidzianym w art. 105 k.p.k. Najistotniejsze jest bowiem to, że
także w tym wypadku omyłka powstaje na etapie samego spisywania
orzeczenia (co przesądza o jej pisarskim charakterze), już po podjęciu
przez sąd rozstrzygnięcia o określonej treści w związku z rozpoznaniem
sprawy osoby o tej samej tożsamości, którą miał na uwadze sąd
podejmując to rozstrzygnięcie. Właśnie w takiej konfiguracji procesowej w
pełni zasadny jest argument, iż proces myślowy sądu orzekającego
(sędziego wydającego zarządzenie) dotyczył tej samej osoby, jako
jednostki psychofizycznej, wobec której spisane zostało następnie
orzeczenie (zarządzenie), a nie dwóch różnych osób. Osobę, wobec której
toczyło się postępowanie karne jedynie wadliwie „oznaczono” na skutek
omyłki przy dokumentowaniu na piśmie podjętego wcześniej
rozstrzygnięcia. Ponieważ zaś postępowanie karne toczy się przeciwko
określonej osobie (jednostce psychofizycznej), a nie „przeciwko danym
personalnym”, zatem wprowadzenie do treści rozstrzygnięcia (wyroku,
postanowienia albo zarządzenia) danych personalnych nieodpowiadających
prawdzie stanowi wprawdzie błąd, ale nie mogący mieć żadnego wpływu na
treść takiego rozstrzygnięcia, a więc nie wymagający jego uchylenia (por.
D. Karczmarska: Postępowanie w sprawie zmiany błędnych danych
oskarżonego i skazanego, PS 2007, nr 7-8, s. 71 i n.). Skład siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego podziela więc zapatrywanie, że nie każdy błąd
co do identyfikacji osobowej podmiotu, którego orzeczenie dotyczy,
wymaga wzruszenia orzeczenia, a zatem że możliwe jest skorygowanie
takiej omyłki w trybie określonym w art. 105 k.p.k., jako pisarskiej, pod
warunkiem jednak, iż nie występuje wątpliwość co do tożsamości osoby
(por. powoływane już wcześniej postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 7
października 2009 r., IV KK 161/09, z dnia 16 grudnia 2009 r., IV KK
18
347/09, z dnia 3 lutego 2010 r., IV KK 351/09; zob. też D. Karczmarska:
Postępowanie w sprawie…, op. cit.; Z. Wrona: glosa do postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 14 października 1993 r., II KRN 177/93, OSP
1994, z. 7-8, poz. 149; A. Bojańczyk: glosa do postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2005 r., II KO 75/04 oraz wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 22 listopada 2005 r., V KK 240/05, GSP Prz. Orz.
2006, Nr 2, s. 123 i n.; A. Lach: glosa do postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 27 lutego 2008 r., IV KO 21/08, LEX/el. 2008). Zauważyć jednak
należy, że lepszym określeniem dla tego typu sytuacji byłoby: błąd co do
„oznaczenia osobowego podmiotu, którego orzeczenie dotyczy”, a nie: błąd
co do „identyfikacji osobowej podmiotu, którego orzeczenie dotyczy”.
Akceptując zatem, co do zasady, zapatrywania, które Pierwszy
Prezes Sądu Najwyższego zaliczył do drugiej spośród wyróżnionych
przezeń grup, skład siedmiu sędziów uważa jednak nie tylko za potrzebne,
ale za wręcz konieczne, poczynienie kilku dodatkowych uwag. Z całym
naciskiem podkreślić zatem należy, że to, czy korekta omyłki co do
personaliów jest dopuszczalna w trybie określonym w art. 105 k.p.k., ocenić
należy na tle niepowtarzalnych okoliczności konkretnej sprawy.
Przykładowo, wskazać trzeba, iż o wiele trudniej jest przyjąć czysto
techniczny charakter omyłki co do oznaczenia personaliów, zaistniałej przy
sporządzaniu orzeczenia z wykorzystaniem komputera, wówczas gdy sąd
wydaje wyrok nakazowy na posiedzeniu, a więc bez bezpośredniego
uprzedniego kontaktu z osobą oskarżonego, a być może także przy
jednoczesnym nagromadzeniu na biurku sędziego akt spraw dotyczących
różnych osób. Nie ma potrzeby szerszej argumentacji, że w takich realiach
istnieje o wiele większe prawdopodobieństwo co do tego, iż powstałe
przekłamanie nie było rezultatem li tylko wadliwego oznaczenia na
blankiecie wyroku lub postanowienia personaliów osoby, co do której
podejmowano rozstrzygnięcie określonej treści, ale że dojść mogło do
19
pomylenia tożsamości tej osoby z inną osobą, co do której rozstrzygnięcie
było podejmowane w trakcie tego samego posiedzenia. Taki zaś błąd, w
świetle tego, co wyżej zostało powiedziane, żadną miarą nie mógłby zostać
sprostowany w trybie art. 105 k.p.k. Z drugiej strony, nie sposób wykluczyć,
że także wykazanie czysto pisarskiego charakteru omyłki co do personaliów
oskarżonego, zaistniałej w orzeczeniu wydanym na posiedzeniu, okaże się
niezwykle proste, gdy to np. na tle akt niesporne jest, że wadliwe
oznaczenie personaliów nastąpiło tylko w części wstępnej wyroku, zaś w
części rozstrzygającej zostały one już podane prawidłowo, albo gdy co
prawda w obu częściach są one oznaczone błędnie, ale pozostałe treści
wyroku (jak np. inne dane określające tożsamość oskarżonego) albo
identyczność treści rozstrzygnięcia z wnioskiem, z jakim wystąpił prokurator
w trybie art. 335 § 1 k.p.k. wobec osoby o personaliach innych niż
figurujące w treści orzeczenia, prowadzić musi do jednoznacznej
konstatacji, że sąd orzekał wobec tej osoby, której dotyczył akt oskarżenia,
a jedynie omyłkowo „oznaczył” jej imię bądź nazwisko albo i imię i
nazwisko. Skład siedmiu sędziów opowiada się więc za poglądem, że
charakter omyłki powinien być ustalany w kontekście całej treści
orzeczenia, a nawet w zestawieniu z treściami zawartymi w akcie
oskarżenia i w dołączonych doń wnioskach, albowiem kryterium, do którego
odwoływano się najczęściej dotąd („na pierwszy rzut oka”), w istocie rzeczy
niczego nie wyjaśnia i razi swoją ogólnikowością. Zresztą, jak już była o tym
wyżej mowa, nawet w niektórych orzeczeniach wydanych na gruncie
uprzednio obowiązującego kodeksu postępowania karnego, nawiązujących
do tego niedookreślonego kryterium, mowa była następnie także o tym, iż
nie tylko w oparciu o porównanie treści poszczególnych części samego
orzeczenia, ale także porównanie treści orzeczenia z aktami sprawy, ustalić
należy, czy źródło rozbieżności ma czysto „pisarski”, czy też merytoryczny
charakter, a także atrybut „oczywistości”. Na zakończenie tego wątku
20
rozważań sformułować należy kolejną zasadę: w wypadku jakichkolwiek
wątpliwości co źródeł powstałych rozbieżności, a zatem wątpliwości co do
charakteru omyłki, przyjąć należy – z przyczyn gwarancyjnych – że nie nosi
ona cech, o których mowa w art. 105 § 1 k.p.k. Reguła ta może być ujęta
także od drugiej strony: za pomyłki merytoryczne, których nie można
korygować w trybie art. 105 k.p.k., trzeba uznać rozbieżności pomiędzy
imieniem i nazwiskiem osoby wskazanej w akcie oskarżenia i w wyroku, w
sytuacji kiedy są jakiekolwiek wątpliwości co do tożsamości tych osób (por.
uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2010 r., IV
KK 351/09, a także A. Lach: glosa, op. cit.; D. Karczmarska: Postępowanie
w sprawie zmiany…, op. cit.; A. Bojańczyk: glosa, op. cit.).
Przedstawione wyżej rezultaty wykładni językowej znajdują wsparcie
w wykładni funkcjonalnej. Jak to zasadnie już wskazano w orzecznictwie
Sądu Najwyższego (por. np. postanowienie z dnia 3 lutego 2010 r., IV KK
351/09), przy rozważaniu ratio legis instytucji określonej w art. 105 k.p.k.,
trzeba uznać, że jest nią możliwość korygowania prostych,
nieskomplikowanych omyłek w równie prostej, nieskomplikowanej drodze,
bez zbędnego w takiej sytuacji angażowania instancji odwoławczej lub
organu rozpoznającego nadzwyczajne środki zaskarżenia. Dodać wypada,
że z uwagi na to, iż droga instancyjna (czy też związana z wniesieniem
nadzwyczajnego środka zaskarżenia), charakteryzuje się znacznie
wyższym stopniem gwarancyjności, we wszystkich sytuacjach wątpliwych
co do tego, czy omyłka ma w oczywisty sposób charakter pisarski, czy też
charakter merytoryczny, wykluczone jest dokonywanie korektur w trybie
przewidzianym w art. 105 k.p.k.
W świetle dotychczasowych rozważań oczywiste jest więc także – na
zasadzie przeciwieństwa – to, że gdy po wydaniu orzeczenia okaże się, iż
dane wprowadzone do jego treści określają osobę, która w danej sprawie
nie występowała w roli oskarżonego (np. na rozprawę stawiła się osoba
21
jedynie podająca się za oskarżonego, to ona składała wyjaśnienia w fazie
jurysdykcyjnej i to z nią sąd miał bezpośredni kontakt), wówczas usunięcie
takiego błędu możliwe jest – w zależności od etapu procesu, na jakim
zostanie on ujawniony – jedynie w wyniku rozpoznania środka
odwoławczego albo nadzwyczajnego środka zaskarżenia. Doprecyzowania
wymaga natomiast, jak należy rozumieć „osobę, która w danej sprawie nie
występowała w roli oskarżonego”. Otóż teoretycznie może się zdarzyć, że
po zgromadzeniu danych osobopoznawczych o sprawcy, po
przeprowadzeniu z tą osobą wszystkich czynności procesowych, już na
etapie sporządzania aktu oskarżenia wkradnie się właśnie do tego
dokumentu błąd w pisowni imienia lub nazwiska oskarżonego, nie
dostrzegą tego uczestnicy postępowania, a w konsekwencji przeniknie on
także do treści orzeczenia wydanego przez sąd. Także w takiej konfiguracji
procesowej możliwe jest sprostowanie omyłki w orzeczeniu w trybie
przewidzianym w art. 105 k.p.k., albowiem w tym wypadku zachowana jest
„tożsamość osoby”, wobec której wniesiono oskarżenie, w rozumieniu, o
którym mowa będzie szerzej w następnych fragmentach niniejszej uchwały.
Oczywiście, w ten sam sposób należy potraktować sytuację, w której
personalia oskarżonego omyłkowo zostaną oznaczone np. na wokandzie
sądowej albo w zarządzeniu o wyznaczeniu rozprawy (posiedzenia) i
stamtąd zostaną błędnie przepisane do orzeczenia.
Pozostaje do omówienia sytuacja, w której po wydaniu orzeczenia
dochodzi do ujawnienia (czasem w drodze oświadczenia samego
oskarżonego) tego, iż sprawca czynu wprowadził organy ścigania i wymiaru
sprawiedliwości w błąd, albowiem podał fałszywe personalia, a okoliczność
ta nie została wykryta przed wydaniem orzeczenia. Chodzi więc o układ
procesowy, w którym sąd co prawda orzekł, a najczęściej nawet miał
kontakt, z osobą, która w danej sprawie istotnie powinna występować i
występowała w roli oskarżonego, ale jej dane personalne nie w samej fazie
22
orzekania, ale już wcześniej, najczęściej od początku procesu, były
sfalsyfikowane, a w konsekwencji sąd dysponował także sfalsyfikowanymi
danymi osobopoznawczymi. Pozornie mogłoby się wydawać, że
konfigurację taką należy zrównać z tą, w której – w świetle wcześniejszych
wywodów, zawartych w niniejszej uchwale – nie doszło do wadliwego
ustalenia tożsamości, a jedynie do wadliwego jej oznaczenia, albowiem w
istocie postępowanie karne toczyło się wobec tej samej osoby, a to w
konsekwencji mogłoby uzasadniać skorzystanie z trybu określonego w art.
105 k.p.k. (taki pogląd wyraża np. D. Karczmarska: Postępowanie w
sprawie zmiany…, op. cit.). Zdaniem składu siedmiu sędziów nie jest to
zapatrywanie, które można zaakceptować. Po pierwsze, dla jego przyjęcia
niezbędne byłoby całkowite zignorowanie rezultatów wykładni językowej,
albowiem w sytuacji, gdy rozbieżność pomiędzy rzeczywistymi personaliami
podsądnego, a tymi, które zostały wprowadzone do treści orzeczenia, ma
takie właśnie źródło, jak wyżej przedstawione, omyłki co do tych danych
żadną miarą nie można nazwać „pisarską”. Powstała ona nie na etapie
sporządzania orzeczenia, lecz o wiele wcześniej, a podanie w orzeczeniu
nieodpowiadających prawdzie personaliów podsądnego nie jest rezultatem
prostego przekłamania, pozostającego bez znaczenia dla podejmowanego
rozstrzygnięcia, a przeciwnie – jest konsekwencją błędu o bardziej
fundamentalnym charakterze. Po drugie, w analizowanej tu sytuacji można
byłoby mówić, co prawda, o tożsamości fizycznej osoby w relacji: sprawca
przestępstwa – podejrzany – oskarżony – skazany, ale nie taki rodzaj
tożsamości charakteryzuje sytuację, w której można dopuścić stosowanie,
na podstawie art. 105 k.p.k., korektury personaliów podanych w orzeczeniu.
Na tożsamość osoby w rozważanym tu kontekście składa się nie tylko
aspekt jedności fizycznej, ale także aspekt jedności danych
osobopoznawczych charakteryzujących tę osobę, wobec której wydano
orzeczenie, z tą, której personalia powinny figurować w orzeczeniu (z
23
uwzględnieniem jej losów życiowych, w tym dotychczasowej karalności). W
analizowanej tu konfiguracji procesowej dochodzi przecież do swoistej
„kradzieży tożsamości” przez osobę, która wprowadziła organy ścigania i
organy wymiaru sprawiedliwości w błąd, a więc do podszycia się przez nią
pod tożsamość innej realnej osoby albo pod tożsamość co prawda osoby
całkowicie fikcyjnej, ale nie odpowiadającej tym danym osobopoznawczym,
które w rzeczywistości charakteryzują podsądnego i które powinny być
uwzględnione w procesie orzekania. Błąd taki ma więc już charakter
merytoryczny. Dostrzeżenie tych ostatnich uwarunkowań nakazuje dojść do
wniosku, że brak także argumentów celowościowych i systemowych
przemawiających za zrównaniem tego układu procesowego z tym, w którym
wprawdzie dochodzi do przekłamania personaliów przy spisywaniu
orzeczenia, ale bezsporne jest przy tym nie tylko to, iż wydając orzeczenie
określonej treści sąd brał pod uwagę osobę tożsamą fizycznie z tą, wobec
której powinien był orzec, ale także i to, że brał pod uwagę odpowiadający
rzeczywistości zespół danych osobopoznawczych charakteryzujących tę
osobę.
Podsumowując rozważania, stwierdzić należy, że omyłka co do
personaliów oskarżonego ma charakter „pisarski”, w rozumieniu art. 105 § 1
k.p.k., jedynie wówczas, gdy przekłamanie powstało w wyniku błędu o
charakterze niejako technicznym, wynikającym najczęściej z pośpiechu lub
nieuwagi (np. przeinaczenie imienia lub nazwiska przy sporządzaniu
orzeczenia pismem ręcznym, użycie niewłaściwych klawiszy przy
sporządzaniu orzeczenia pismem maszynowym, a przy sporządzaniu
orzeczenia w systemie komputerowym – wadliwe działanie tzw. funkcji
autokorekty w edytorze tekstu, a nawet omyłkowe przekopiowanie części
danych z innego orzeczenia, stanowiącego wzorzec dla osoby
sporządzającej orzeczenie) w fazie spisywania orzeczenia lub jest prostą
konsekwencją takiego samego błędu popełnionego we wcześniejszej fazie
24
postępowania (powielenie omyłki w fazie spisywania orzeczenia za innym,
wcześniej wytworzonym dokumentem). W konsekwencji, podanie w
komparycji lub w sentencji wyroku personaliów innych niż te, które nosi w
istocie osoba, która była oskarżona w danej sprawie, może być
skorygowane w trybie określonym w art. 105 k.p.k. jedynie wówczas, gdy
istota rozbieżności ma czysto pisarski (błąd co do oznaczenia tożsamości),
a nie merytoryczny (błąd co do ustalenia tożsamości) charakter. To, czy
korekta omyłki co do personaliów jest dopuszczalna w trybie określonym w
art. 105 k.p.k., ocenić należy na tle niepowtarzalnych okoliczności
konkretnej sprawy.
Wszystkie powyższe uwarunkowania zdecydowały o treści uchwały
podjętej przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego.