Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 144/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
SSN Jerzy Kuźniar
w sprawie z powództwa D. L.
przeciwko "N." Sp. z o.o. w Ż.
o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe i diety,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 18 stycznia 2013 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego w O.
z dnia 22 grudnia 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w punktach II i IV i w tym zakresie
przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w O. do ponownego
rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
W sprawie o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, diety i koszty noclegów
Sąd Rejonowy w S. wyrokiem z 22 grudnia 2011 r. zasądził powodowi D. L. te
świadczenia, ustalone i wyliczone m.in. na podstawie opinii biegłych. Powód był
kierowcą ciągnika siodłowego u pozwanego od 23 czerwca 2005 r. do 26 grudnia
2007 r. i pracę wykonywał za granicą (w zachodniej Europie). Do wynagrodzenia
podstawowego otrzymywał ryczałt za nadgodziny. Strony w umowie o pracę (§ 9)
określiły też algorytm ustalania diet z tytułu podróży służbowej i tu za punkt
odniesienia przyjmowano dietę z rozporządzenia w sprawie wysokości oraz
warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w
państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej na
obszarze kraju oraz ilość przejechanych kilometrów. Dolna granica diety wynosiła
21 zł a górna 42 euro dziennie. 21 grudnia 2005 r. strony zawarły ugodę w sprawie
diet za podróże służbowe. Pracownik oświadczył w ugodzie, iż podpisując umowę o
pracę akceptował bez zastrzeżeń zaproponowane przez pracodawcę zasady
ustalania diet należnych z tytułu podróży służbowych poza granicami kraju i uznał
je za zadawalające oraz korzystne dla siebie. Nadto oświadczył, iż wypłata kwot z
tytułu diet na zasadach określonych w umowie w pełni go zadowalała i nie wnosi
zastrzeżeń co do jej wysokości. Powód oświadczył w ugodzie, iż jest świadomy, że
zawarcie ugody definitywnie zakończy niepewność co do wysokości wypłaconych
diet i zrzeka się dochodzenia jakichkolwiek roszczeń z tytułu diet za podróże
służbowe. Biegły wyliczył wartość spornych diet w okresie zatrudnienia na kwotę
9.031,77 zł jako różnicę między kwotami diet wypłacanymi na bieżąco a dietą
dzienną 42 euro według rozporządzenia o podróżach służbowych poza granicami
kraju. Ustalono również, że powód odbywając podróże służbowe samochodem
ciężarowym nie miał zapewnionego bezpłatnego noclegu, bowiem pozwany nie
zapewnił mu infrastruktury sanitarnej. Samochód ciężarowy był wyposażony w
łóżko, jednak nie zapewniał w dostateczny sposób miejsca do spania, jako że
część łóżka zajmowały rzeczy osobiste powoda oraz artykuły pierwszej potrzeby, a
w kabinie nie było innego miejsca na ich ulokowanie. Na tej podstawie Sąd
Rejonowy – prócz wyrównania wynagrodzenia za godziny nadliczbowe – zasądził
3
9.031,77 zł tytułem diet i 13.130,25 zł tytułem zapłaty za koszty noclegów. W
uzasadnieniu rozstrzygnięcia dotyczącego diet wskazał, że zgodnie z § 9 umowy o
pracę powodowi przysługiwały diety z tytułu podróży służbowej za granicą.
Wysokość diety odpowiadała minimalnej diecie określonej w rozporządzeniu w
sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących
pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery
budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju. Diety ulegały
podwyższeniu, jeżeli wyższa kwota – niż 21 zł – wynikała z ilości przejechanych
kilometrów i stawki za kilometr (0,076 euro). Dzienna dieta nie mogła przekroczyć
42 euro. Powód zawarł z pozwanym ugodę dotyczącą metody obliczania diet,
zrzekając się dochodzenia jakichkolwiek roszczeń z tego tytułu w przyszłości.
Ugoda ta została zawarta w następstwie kontroli państwowej inspekcji pracy, która
zakwestionowała sposób wyliczania diet. W konsekwencji zasądzono diety w
kwocie wyliczonej przez biegłego. Z kolei w odniesieniu do noclegów Sąd wskazał
na przepisy art. 775
§ 5 i § 2 k.p. oraz rozporządzenia w sprawie wysokości oraz
warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w
państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej
poza granicami kraju. Zgodnie z § 9 rozporządzenia za nocleg przysługuje
pracownikowi zwrot kosztów w wysokości stwierdzonej rachunkiem hotelowym w
granicach ustalonego na ten cel limitu określonego w załączniku do
rozporządzenia. W razie nieprzedłożenia rachunku za nocleg pracownikowi
przysługuje ryczałt w wysokości 25% limitu. Przepisów tych nie stosuje się jeżeli
pracodawca lub strona zagraniczna zapewnia pracownikowi bezpłatny nocleg. Sąd
stwierdził, iż samo posiadanie łóżka przez ciągnik siodłowy, nie jest wystarczające
do tego, by uznać, że zostały spełnione przesłanki dotyczące zapewnienia
powodowi podstawowych warunków do noclegu. Do uznania, że pracownik miał
zapewnione warunki do noclegu potrzebne jest także umożliwienie mu skorzystania
z podstawowej infrastruktury sanitarnej, a tego nie uczyniono. Sąd nie uznał
argumentacji pozwanego, że powodowi zapewniono warunki noclegu w bazie
strony pozwanej w Holandii. Z tych przyczyn Sąd uznał, że powodowi należy się
ryczał za nocleg w wysokości 25% z 42 euro (limit), to jest 10,5 euro, co według
4
zestawienia noclegów powoda uzasadniało zasądzenie mu kwoty 13.130,25 zł z
odsetkami.
W apelacji pozwany zaskarżył wyrok w części dotyczącej między innymi diet
i kosztów noclegów i zarzucił naruszenie art. 775
§ 4 k.p. przez przyjęcie, iż
powodowi należna jest kwota diety 42 euro za każdy dzień podróży służbowej oraz
art. 775
§ 5 k.p. przez przyjęcie, iż powodowi należny jest zwrot kosztów noclegu.
Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z 22 grudnia 2011 r. uwzględnił apelację co
do diet i kosztów noclegu, w ten sposób, że zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji
w tej części (pkt II i III) i oddalił powództwo o zapłatę diet i kosztów noclegów. W
uzasadnieniu orzeczenia reformatoryjnego wskazał na podstawową kwestię, a
mianowicie, że czynności powoda nie miały charakteru podróży służbowych w
rozumieniu art. 775
§ 1 k.p., w konsekwencji nie przysługiwały mu świadczenia
należne z tego tytułu. Powód świadczył pracę kierowcy w transporcie
międzynarodowym za granicą, mając od początku świadomość pozorności
zawartego w umowach o pracę zapisu o „siedzibie pracodawcy oraz terytorium
Rzeczypospolitej” jako miejscu świadczenia pracy. Powód wiedział, że pozwana
spółka nie świadczy usług na terenie Polski, a jego zatrudnienie w żadnym stopniu
nie będzie związane z siedzibą pracodawcy. Zgodnie z orzeczeniem Sądu
Najwyższego podróż służbowa nie może polegać na wykonywaniu uzgodnionej
przez strony pracy, która ze swej istoty polega na stałym przemieszczaniu się po
określonym obszarze bowiem pracownik realizuje jedynie niewykraczające poza
warunki umówione przez strony zobowiązanie, jakie przyjął nawiązując stosunek
pracy, a należności przewidziane w art. 775
§ 1 k.p. również w zamyśle
ustawodawcy mają służyć kompensowaniu wydatków ponoszonych przez
pracownika w odbywanej doraźnie podróży służbowej, a nie wykonującego pracę
polegającą na stałym pokonywaniu przestrzeni. Przepisy o podróżach służbowych
nie mogły być stosowane wprost, a jedynie na zasadzie analogii, tymczasem Sąd
pierwszej instancji zastosował je wprost, podkreślając, iż strona pozwana powinna
wypłacić powodowi sporne świadczenia w takiej wysokości, w której nie musiałby
odczuwać dyskomfortu. W przekonaniu Sądu Okręgowego trudno a priori przyjąć
założenie, iż właśnie zasądzenie kwot związanych z podróżami służbowymi w
konkretnej wysokości spowodowuje brak owego dyskomfortu. Ponadto
5
postanowienia § 9 umowy o pracę nie stanowią podstawy do zasądzenia na rzecz
powoda diet w wysokości wyższej aniżeli wypłacone na podstawie tych zapisów.
Jeżeli pracodawca zagwarantował pracownikowi wypłacanie diet, pomimo, iż jego
czynności nie mieściły się w pojęciu „podróży służbowej”, to był zobowiązany do ich
wypłacania jedynie w uzgodnionej wysokości (wyroki Sądu Najwyższego: z 23
czerwca 2010 r., II PK 372/09; z 20 maja 2011 r., II UK 349/10; z 1 kwietnia 2011 r.,
II PK 234/10). Zdaniem Sądu Okręgowego analogia może polegać na przykład na
posługiwaniu się przez Sąd stawkami zamieszczonymi w przepisach dotyczących
podróży służbowych przy dokonywaniu wyliczeń w przypadku, gdy pracownik, który
nie odbywał podróży służbowych dochodzi odszkodowania z tytułu niezapewnienia
mu przez pracodawcę odpowiednich warunków noclegu. W procesie tego rodzaju
roszczenia nie zostały wyartykułowane, a powód reprezentowany był przez
profesjonalnego pełnomocnika, który konsekwentnie domagał się zasądzenia
świadczeń przewidzianych dla podróży służbowych, których nie odbywał.
Skarga kasacyjna zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo o
zapłatę diet i kosztów noclegów oraz pochodnych kosztów. Zarzucono naruszenie
prawa materialnego i procesowego. W zakresie pierwszego: a) art. 775
§ 1 k.p. w
związku z art. 29 § 1 pkt 2 k.p. przez błędną wykładnię i uznanie, że stałym
miejscem pracy w rozumieniu art. 775
§ 1 k.p. nie jest miejsce określone w umowie
o pracę jako miejsce wykonywania pracy, lecz miejsce faktycznego wykonywania
pracy – podczas gdy w sytuacji rozbieżności między umówionym miejscem pracy a
faktycznym miejscem pracy – jako stałe miejsce pracy należy uznać miejsce
umówione przez strony, zamieszczone w treści umowy o pracę (na podstawie
art. 29 § 1 pkt 2 k.p.); b) § 2 pkt 1 w związku z § 4 oraz § 2 pkt 2 lit b w związku z §
9 ust. 2 rozporządzenia z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków
ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej
lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami
kraju, w związku z art. 775
§ 5 k.p., a to w związku z art. 18 § 1 i 2 k.p. – przez ich
niezastosowanie w sytuacji, w której strony w § 9 ust. 4 umowy o pracę z 23
stycznia 2006 r. oraz w § 8 ust. 4 umowy o pracę z 23 stycznia 2007 r., zgodnie
uznawały podróże powoda, wykonywane w ramach wypełnianych obowiązków
służbowych wprost za podróże służbowe w rozumieniu art. 775
§ 1 k.p. oraz wprost
6
przewidziały stosowanie ww. rozporządzenia przy obliczaniu należności za diety z
tytułu podróży służbowych; jak również przez uznanie za przysługującą powodowi z
tytułu diet należność w wysokości ograniczonej umowami o pracę, podczas gdy –
jako mniej korzystne niż przepisy prawa pracy, postanowienia umowne winny w tym
wypadku zostać zastąpione odpowiednimi stawkami wynikającymi z
rozporządzenia, jako korzystniejszymi dla pracownika – zgodnie z art. 18 § 2 k.p.
„Na wypadek nieuwzględnienia” zarzutów a i b, zarzucono również naruszenie: c) §
4 ust. 1 i 4 oraz § 9 ust. 2 rozporządzenia w związku z art. 775
§ 5 k.p., przez
niezastosowanie i uznanie, że analogiczne stosowanie przepisów o podróżach
służbowych do istnienia zwiększonych kosztów utrzymania kierowcy w trakcie
podróży, polegać powinno jedynie na posługiwaniu się stawkami zamieszczonymi
w przepisach dotyczących podróży służbowych, gdy pracownik – kierowca
dochodzi odszkodowania z tytułu niezapewnienia mu przez pracodawcę
odpowiednich warunków noclegu, podczas gdy odpowiednie zastosowanie
przepisów dotyczących podroży służbowych powinno obejmować stosowanie
przepisów rozporządzenia (w szczególności stawek ryczałtowych) również w
sytuacji, w której powód dochodzi bezpośrednio należności z tytułu diet i kosztów
noclegi, skoro z niekwestionowanych ustaleń faktycznych wynika, że pozwany nie
zapewnił powodowi bezpłatnego noclegu, zaś całokształt okoliczności sprawy i
relacji łączących strony, uzasadnia analogiczne zastosowanie w przedmiotowej
sprawie przepisów rozporządzenia; d) § 9 ust. 2 rozporządzenia w związku z
art. 775
§ 5 k.p., przez niezastosowanie w sytuacji, w której charakter rekompensaty
kosztów noclegu jest odmienny od charakteru rekompensaty w postaci diet, a
zatem ograniczenia stosowania przepisów o dietach, wynikające z faktu
ewentualnego niewykonywania przez kierowcę podróży służbowych, nie powinny
być stosowane w analogiczny sposób do zwrotu kosztów noclegu. W zakresie
prawa procesowego zarzucono naruszenie art. 187 § 1 w związku z art. 391 § 1
k.p.c. przez przyjęcie, iż ewentualne błędne wskazanie podstawy prawnej
dochodzonego roszczenia jako żądania zasądzenia należności z tytułu podróży
służbowych – zamiast żądania odszkodowania z tytułu niezapewnienia mu przez
pracodawcę odpowiednich warunków noclegu, uzasadnia oddalenie powództwa w
tym zakresie – podczas gdy powód obowiązany jest wskazać jedynie podstawę
7
faktyczną powództwa, natomiast sąd nie jest związany wskazaną przez powoda
podstawą prawną powództwa, o ile tylko zmieniona podstawa prawna znajduje
uzasadnienie w przytoczonych okolicznościach faktycznych, przy czym nie jest to
uzależnione od faktu reprezentowania strony powodowej przez profesjonalnego
pełnomocnika. Skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części (pkt II i
IV) i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z prawem do kosztów
postępowania apelacyjnego i kasacyjnego.
Pozwany wniósł o oddalenie skargi i zasądzenie kosztów. Nawet gdy
przyjąć, że powód odbywał podróże służbowe, to pozwany wypłacił mu umówione
diety, które mogły być w wysokości niższej niż 42 euro, czyli zgodnie z art. 775
§ 4
k.p. i rozporządzeniem z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków
ustalania należności przysługujących pracownikowi z tytułu podróży służbowej na
obszarze kraju. Niekonsekwencją jest też żądanie diety na podstawie umowy,
natomiast co do wysokości z zastosowaniem rozporządzenia dotyczącego podróży
służbowej poza granicami kraju, a nie stawek uzgodnionych w umowie, które
powodowi zostały wypłacone. Co do kosztów noclegu to powód nie wykazał na
ogólnych zasadach, iż poniósł szkodę oraz w jakiej wysokości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zasadny jest zarzut procesowy skargi. Sąd Okręgowy zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji i oddalił powództwo w zakresie diet i kosztów noclegu (art. 386 §
1 k.p.c.) nie dlatego, iż stwierdził, że powód nie miał prawa do zwrotu rodzajowo
takich kosztów, ale dlatego, że dochodził tylko ściśle diet i kosztów noclegu z
podróży służbowej zamiast odszkodowania, gdyż nie był w podróży służbowej. W
efekcie rozstrzygnął negatywnie dla powoda, przyjmując, że skoro nie był w
podróży służbowej, to nie należą mu się typowe świadczenia, czyli diety i koszty
noclegów, natomiast orzekanie o zwrocie tego rodzaju kosztów byłoby możliwe,
gdyby powód dochodził odszkodowania. Stanowisko to nie jest trafne, gdyż powód
dochodził od pozwanego określonego świadczenia (zapłaty) i był zobowiązany tylko
do przedstawienia podstawy faktycznej żądania (art. 187 § 1 k.p.c.). Podstawa
prawna nie wiązała Sądu, tym bardziej, że powód nie poprzestawał na prawie
8
powszechnym, lecz odwoływał się także do indywidualnego uzgodnienia (umowy) z
pracodawcą, które było realizowane w czasie zatrudnienia. W takiej sytuacji nie
zachodzi orzekanie ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.), gdyż przedmiot sprawy
(powództwa) określa niezmienione żądanie zapłaty (świadczenia) i ta sama
podstawa faktyczna (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 marca 2010 r., II PK
255/09, LEX nr 589979 i wskazane w nim orzecznictwo). Skutkiem podjętego
(zaskarżonego) rozstrzygnięcia strona została pozbawiona jednej instancji, co
powoduje, że mimo określonej warstwy faktycznej sprawy, która nie jest
kwestionowana, Sąd Najwyższy nie rozstrzygał sprawy merytorycznie, gdyż ta
powinna zostać rozpoznana w dwuinstancyjnym postępowaniu przed sądem
powszechnym. Innymi słowy, to że pracownik nie był w podróży służbowej w
ścisłym (prawnym) rozumieniu, nie oznacza, że nie podlega merytorycznemu
rozpoznaniu jego żądanie zapłaty świadczeń lub kosztów wynikających z takiej
podróży. Należy też zauważyć, że Sąd Okręgowy zajął określone stanowisko w
odniesieniu do diet przysługujących na podstawie umowy z pracodawcą,
zauważając wyrok Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2010 r., II PK 372/09, jednak
uzasadnienie swojego wyroku zakończył stwierdzeniem, że sprawa nie mogła być
merytorycznie rozstrzygana, gdyż wobec braku podróży służbowej powód nie
dochodził tego czego powinien żądać. Zachodzi tu więc pewna niejasność i
dysonans między stanowiskiem oceniającym prawo do diet i rozstrzygnięciem Sądu
(stanowiskiem) kończącym sprawę ze względu na wadliwość żądania. Z
uzasadnienia wyroku wynika, że przeważa to drugie jako podstawa oddalenia
żądania. Nie jest to prawidłowe, dlatego już tylko ze względów procesowych wyrok
został uchylony i w zaskarżonej części sprawę przekazano do ponownego
rozpoznania.
Zarzuty materialne skargi wynikają zasadniczo z twierdzenia, że powód
odbywał podróże służbowe i dlatego należą mu się diety i koszty noclegów przede
wszystkim na podstawie prawa powszechnego o podróżach służbowych.
Stanowisko Sądu Okręgowego, iż powód nie odbywał podróży służbowych,
lecz wykonywał pracę kierowcy jest zasadne. Odwołuje się do uchwały
powiększonego składu Sądu Najwyższego z 19 listopada 2008 r., II PZP 11/08,
stwierdzającej, że kierowca transportu międzynarodowego odbywający podróże w
9
ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze jako
miejsce świadczenia pracy nie jest w podróży służbowej w rozumieniu art. 775
§ 1
k.p. Skład rozpoznający skargę podziela argumentację prawną przedstawioną w
uzasadnieniu uchwały.
Zarzut pierwszy skargi (a) o rozbieżności między określeniem w dokumencie
umowy o pracę miejsca pracy powoda (siedziba pracodawcy i terytorium RP) a
faktycznym miejscem świadczenia pracy (poza granicami kraju) nie oznacza, że
taki zapis umowy ma przeważyć stwierdzenie podróży służbowych. Otóż w drodze
umowy strony nie mogły zmienić prawa powszechnego. Podróż służbowa to
sytuacja incydentalna w zatrudnieniu, związana z wykonaniem określonego
zadania (art. 775
§ 1 k.p.). Te cechy decydują o podróży służbowej. Mogła więc
zachodzić rozbieżność między miejscem pracy określonym w dokumencie umowy o
pracę a faktycznym miejscem wykonywania pracy, co nie znaczny, iż zawsze w
sytuacji takiej rozbieżności pracownik wykonuje pracę w podróży służbowej.
Miejsce pracy podane w umowie o pracę nie jest bez znaczenia, jednak nie
decyduje, gdy stałe i rzeczywiste miejsce pracy jest inne. Kwestia innego
(faktycznego), stałego miejsca pracy może wynikać z porozumienia stron i zostać
ustalona nawet wbrew zapisowi w umowie o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 17 lutego 2012 r., III UK 54/11, LEX nr 1157573). Tak właśnie jest w przypadku
kierowców w transporcie międzynarodowym, gdyż pracują w warunkach stałego
przemieszczania się i podróż nie stanowi u nich zjawiska wyjątkowego. Nie
wykonują incydentalnie zadania związanego z oddelegowaniem poza miejsce
pracy, lecz ich charakter pracy wymusza nieustanne przebywanie w trasie. Nie ma
zatem do nich zastosowania ani hipoteza ani dyspozycja art. 775
§ 1 k.p.
(uzasadnienie uchwały z 19 listopada 2008 r., II PZP 11/08). Nie jest zatem
zasadny zarzut naruszenia tego przepisu w związku z art. 29 § 1 pkt 2 k.p., gdyż
nie jest tak, że stałym miejscem pracy, jest zawsze miejsce pracy zapisane w
dokumencie umowy o pracę. W przypadku kierowców transportu
międzynarodowego ich praca za granicą nie oznaczała pracy w podróży służbowej,
według stanu prawnego obowiązującego przed zmianą ustawy z 16 kwietnia
2004 r. o czasie pracy kierowców (na podstawie art. 4 pkt 1 ustawy z dnia 12 lutego
2010 r. o zmianie ustawy o transporcie drogowym) czyli przed 3 kwietnia 2010 r.
10
Właśnie ta zmiana była określonym stanowiskiem prawodawcy na wykładnię
przyjętą w uchwale z 19 listopada 2008 r., co uzasadnia stwierdzenie, że w
przypadku kierowców występuje obecnie autonomiczne rozumienie podróży
służbowej, którego by nie było bez szczególnej regulacji prawnej. Wcześniej strony
nie mogły zakwalifikować pracy jako podróży służbowej w powszechnym
(ustawowym) rozumieniu – art. 775
§ 1 k.p. Innymi słowy poprzednio miejsce pracy
podane w umowie o pracę miało znaczenie jako punkt wyjścia w ustalaniu prawa
do świadczeń z tytułu podróży służbowej, gdy oddawało rzeczywiste (faktyczne)
miejsce pracy. Nie mogło przeważyć, gdy strony umawiały się i pracownik
wykonywał stale pracę w miejscu innym niż podane w umowie o pracę. Jeżeli
podróż służbowa była zdarzeniem wyjątkowym (incydentalnym) w zatrudnieniu, to
czym innym jest stałe miejsce prawy i czym innym podróż służbowa. Nie każda
zmiana miejsca pracy jest równoznaczna z podróżą służbową. Czym innym są
zasady zmiany miejsca pracy przyjętego w umowie (art. 29 § 1 pkt 2 k.p.) i
ewentualny zwrot związanych z tym kosztów lub nawet odpowiedniego zwiększenia
wynagrodzenia pracownika, a czym innym zwrot kosztów podróży służbowej.
Systemowo zatrudnienie pracownicze nie może polegać na stałym (codziennym)
wykonywaniu pracy w podróży służbowej. Podróż służbowa to sytuacja wyjątkowa
w zatrudnieniu. Pracownik sporadycznie wykonuje zadanie w podróży służbowej,
które różni się od zwykłej pracy. Pociąga to dalsze konsekwencje w systemie prawa
w zakresie rozliczania świadczeń z podróży służbowej jako nieskładających się na
wynagrodzenie za pracę, a zatem niestanowiących przychodu podlegającego
podatkowi i składkom na ubezpieczenia społeczne. Podróż służbowa stanowi więc
określoną instytucję, która powinna być klarowna, gdyż w przeciwnym razie nie jest
wykluczone instrumentalnie jej wykorzystywanie, a zwłaszcza świadczeń z niej
wynikających jako ukrytego wynagrodzenia za pracę, co często ujawnia się w
przypadku odwrotnego sporu, w którym pracownik twierdzi, że diety stanowią w
istocie „ukryte”, choć umówione wynagrodzenie za pracę i dlatego powinny
stanowić podstawę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
Konsekwentnie oznacza to, że nie może być uznany za zasadny w części
drugi zarzut materialny skargi (b), to znaczy podważający odmowę bezpośredniego
zastosowania przepisów o podróżach służbowych i zasądzenia świadczeń, czyli
11
diet i kosztów noclegów na podstawie przepisów § 2 pkt 1 w związku z § 4 oraz § 2
pkt 2 lit b w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia z 19 grudnia 2002 r. w sprawie
wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi
zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z
tytułu podróży służbowej poza granicami kraju w związku z art. 775
§ 5 k.p. Przede
wszystkim dlatego, że powód nie odbywał podróży służbowych. Przepis art. 775
§ 5
k.p. nie ma zastosowania, gdy pracownik nie odbywał podróży służbowej. Nawet
gdyby w rozważaniach założyć, że była podróż służbowa, to wówczas przepis ten
stosuje się, gdy układ zbiorowy pracy, regulamin wynagradzania lub umowa o
pracę nie zawiera postanowień, o których mowa w § 3, czyli pierwszeństwo ma
indywidualna umowa, a taka wszak była między stronami, i jak ustalono co najmniej
w odniesieniu do diet.
Nie ma wówczas konfliktu, który skarżący proponuje rozwiązać z
odwołaniem się do regulacji z art. 18 § 1 i § 2 k.p. Jest ona aktualna, gdy umowa
przewiduje gorsze warunki niż minimalne określone w prawie powszechnym
(ustawie). Żądnie nie miało oparcia w podstawie ustawowej, gdyż praca nie była
podróżą służbową, stąd w takiej sytuacji regulacja z art. 18 k.p. nie miała
zastosowania. Skarżący może odwoływać się do umowy stron. Potrzeba umowy
byłaby też wątpliwa, gdy powód miał prawo do świadczeń z podróży służbowej na
podstawie regulacji prawa powszechnego. Tu zaś według zarzutu dopiero umowa
miałaby prowadzić do stosowania przepisów rozporządzenia. Jednak nawet umowa
według ustaleń w sprawie nie prowadziłaby do prostego przyjęcia i stosowania
reguł oraz stawek z rozporządzenia, gdyż strony umówiły się i rozliczały „diety” w
czasie niekrótkiego zatrudnienia według indywidualnego algorytmu. Przy tym jak
wynika z opinii biegłego (J. B.) świadczenia te często były bliskie kwocie diety 42
euro określonej w rozporządzeniu o podróżach służbowych za granicą. Nie można
by również pomijać zarzutu pozwanego, że w przypadku umowy zastosowanie ma
regulacja z art. 775
§ 4 k.p., czyli punktem odniesienia jest dieta z tytułu podróży
służbowej na obszarze kraju. Zarzut skargi o stosowaniu świadczeń według reguł i
stawek z rozporządzenia może być zatem sprzeczny z umową stron (art. 65 k.c.).
Nie oznacza to, że powód nie miałby żadnego uprawnienia do odpowiedniej
rekompensaty kosztów wyżywienia i noclegów. W tym zakresie zasadne mogą być
12
dalsze zarzuty materialne skargi (c i d), jednak nie ze skutkiem bezpośredniego
stosowania przepisów § 4 ust. 1 i 4, § 9 ust. 2 rozporządzenia w związku z art. 775
§ 5 k.p., gdyż te mają na uwadze podróż służbową w ścisłym (zwykłym) znaczeniu.
Problem podobny rozstrzygał już Sąd Najwyższy pozytywnie dla pracownika,
przyjmując za podstawę zwrotu przepisy prawa cywilnego. W wyroku z 12 marca
2009 r. (sprawa II PK 198/08, OSNP 2010 nr 21-22, poz. 255) uznano, że
wyznaczenie przez pracodawcę jako zadania roboczego wyjazdu niebędącego
podróżą służbową, wymagającego dla jego wykonania poniesienia przez
pracownika dodatkowych kosztów, uzasadnia roszczenie o ich zwrot przez
pracodawcę (art. 742 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Bliższe jednak i bardziej
uzasadnione jest poszukiwanie analogii w przepisach o podróżach służbowych. W
odniesieniu do diet i noclegów w ocenie składu rozpoznającego skargę sytuacja w
sprawie nie różni się znacząco od rozpoznanej przez Sąd Najwyższy wyrokiem z
23 czerwca 2010 r., sygn. II PK 372/09, zresztą zasadnie zauważonej przez Sąd
Okręgowy w tej sprawie.
Ponadto w odniesieniu do noclegów nie byłaby bez racji argumentacja
skarżącego, że koszty noclegów powinny być rekompensowane nawet przy
wykluczeniu formuły podróży służbowej i braku indywidualnej umowy z
pracodawcą. Trudno bowiem odmówić kierowcy prawa do określonego standardu
odpoczynku nocnego. Na taki kierunek wykładni i stosowania prawa w zarzucie
skargi odpowiada dalsze orzecznictwo Sąd Najwyższego, które zgodnie przyjmuje,
że umożliwienie kierowcy spania w kabinie samochodu nie stanowi zapewnienia
pracownikowi bezpłatnego noclegu w rozumieniu § 9 ust. 4 rozporządzenia z dnia
19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności
przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej
jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (wyroki z 19
marca 2008 r., I PK 230/07, OSNP 2009 nr 13-14, poz. 176 i z 1 kwietnia 2011 r.,
II PK 234/10, OSNP 2012 nr 9-10, poz. 119, LEX nr 863985). Pracownik powinien
wówczas uzyskać rekompensatę i za odpowiednią przyjmuje się wysokość
ryczałtową odpowiadającą kwocie kosztu noclegu, w razie nieprzedłożenia
rachunku za nocleg. Taki kierunek wykładni i stosowania prawa może być uznany
za aktualny w rozpatrywanym przypadku.
13
Sprawa nie została rozpoznana na rozprawie (art. 39811
§ 1 k.p.c.), gdyż
postawione kwestie nie miały rangi istnego zagadnienia prawnego i sprowadzały
się do zwykłej wykładni prawa, co ujawnia powyższa analiza zarzutów skargi.
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji, stosownie do art. 39815
§ 1 k.p.c.
i art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.