Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 181/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska (spr.)

SO Marek Tauer

SR del. Artur Fornal

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T.

przeciwko: (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 22 maja 2014r. sygn. akt VIII GC 1504/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 181/14

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. z siedzibą w T. domagał się od pozwanego - (...) S.A. zasądzenia kwoty 3.450,56 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16.01.2013r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu powód wyjaśnił, iż w dniu 23.08.2012 r. samochód marki R. o nr rej. (...), którego właścicielem jest M. S. uległ uszkodzeniu w wyniku kolizji drogowej. Naprawa została wykonana przez powoda, który wystawił fakturę nr (...) na kwotę 10.867,33 zł netto. Powód wskazał, że na czas naprawy poszkodowany wynajął samochód zastępczy. Z tego tytułu powód wystawił fakturę nr (...) na kwotę 3.972 zł (17 dni x 190 zł). Powód wskazał, że pozwany wypłacił odszkodowanie w łącznej wysokości 10.564,47 zł, weryfikując stawki roboczogodzin za dokonaną naprawę. W kwocie tej mieściło się odszkodowanie za najem pojazdu za okres 7 dni. Powód podał, że nabył od poszkodowanego przysługujące mu roszczenie w drodze umowy cesji. Pismem z dnia 18.12.2012r. powód wystąpił do pozwanego o dokonanie zapłaty reszty odszkodowania, pozwany dopłacił jedynie kwotę 824,30 zł. Powód powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego i wskazał, że za niezbędne koszty naprawy należy uznać takie koszty, jakie zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej użyteczności. Stąd kosztami ekonomicznie uzasadnionymi są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy. W zakresie żądania dotyczącego kosztów wynajmu pojazdu zastępczego powód podniósł, że fakt utraty możliwości korzystania z pojazdu na skutek jego uszkodzenia stanowi szkodę majątkową. Wskazał też, ze poszkodowany ma prawo do korzystania pojazdu zastępczego niezależnie od tego do czego służył mu uszkodzony samochód. Powód wyraził też stanowisko, że poszkodowanemu przysługuje prawo do żądania zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego od momentu uszkodzenia pojazdu do czasu, kiedy możliwym było jego odebranie po naprawie.

W dniu 21 czerwca 2013r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał w sprawie VIII GNc 3994/13 nakaz zapłaty, orzekając zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwany w sprzeciwie domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazał że kwestionuje wysokość stawki za jedną roboczogodzinę, przyjętą przez powoda, okres najmu wynoszący maksymalnie zdaniem pozwanego 7 dni a także wysokość stawki czynszu najmu. Podniósł, ze zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...) w razie zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, osoba w nim uczestnicząca jest zobowiązana do zapobieżenia zwiększeniu rozmiarów szkody. Podniósł, że na powodzie ciąży obowiązek wykazania, że do naprawy i skorzystania z pojazdu zastępczego konieczne było poniesienie wyższych kosztów aniżeli ustalił to pozwany. Podniósł również, że kwoty określone na fakturach wystawionych przez powoda nie odpowiadają kosztom poniesionym przez poszkodowanego. Faktury te nie były ponadto przedmiotem weryfikacji z uwagi na procesy rynkowe. W konsekwencji pozwany wskazał, że wystawione przez powoda faktury nie mogą stanowić samoistnego dowodu kosztów poniesionych w celu usunięcia uszkodzeń. Nadto pozwany wskazał że powód, zawierając najpierw umowę użyczenia pojazdu a następnie umowę najmu dał wyraz temu, ze wiedząc, że za najem zapłaci pozwany zmienił umowę z nieodpłatnej na odpłatną. Podkreślił, że praktyka zakładów naprawczych jest taka, że na czas wykonywania naprawy udostępniają swoim klientom samochód zastępczy nieodpłatnie. Podkreślił, że poszkodowany nie miał żadnego interesu, aby korzystną dla siebie umowę zmienić na umowę o charakterze odpłatnym. Pozwany wskazał że w dniu 27 sierpnia 2012 r. pozwany dokonał oględzin pojazdu i tego samego dnia poszkodowany rozpoczął korzystanie z samochodu zastępczego. W dniu 29 sierpnia pozwany przesłał powodowi kosztorys naprawy. Podniósł, że technologiczny czas naprawy wynosił 12,5 roboczogodziny.Pozwany wskazał również, że kwestionuje legitymację czynną powoda do dochodzenia zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego, gdyż jako że poszkodowany nie poniósł tych kosztów, to nie mógł dokonać ich przelewu na powoda.

Wyrokiem z dnia 22 maja 2014 r., sygn. akt VIII GC 1504/13 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo i obciążył powoda kosztami procesu w kwocie 1.512,16 zł. Stan faktyczny ustalono w oparciu o dowody z dokumentów, których rzetelność nie budziła żadnych wątpliwości. Sąd Rejonowy nie znalazł żadnych podstaw do kwestionowania ich wiarygodności. Sąd oparł się również na zeznania świadków: E. W. (k. 85-86) i M. S. (k. 81-84), uznając je za jasne, dokładne i rzetelne, pozostające w zgodzie z pozostałym zebranym w tej sprawie materiałem dowodowym. Sąd Rejonowy podzielił również wnioski zawarte w treści opinii biegłego J. K. (k. 94-109, 134-135), którą uznał za pełną i jasną, w logiczny sposób umotywowaną w toku rozprawy.

Sąd Rejonowy odwołał się do treści art. 822 § 1 kc, 805 § 1 i 2 kc, art. 363 § 1 kc i art. 361 § 1 k.c, podnosząc, że wydatki poniesione na wynajem pojazdu zastępczego stanowią szkodę w rozumieniu w/w przepisów. Skoro bowiem poszkodowany posiadał pojazd mechaniczny, którego używał w toku swej aktywności życiowej, to niemożność czasowego korzystania ze swego mienia i fakt poniesienia kosztów wynajmu innego pojazdu stanowi, zdaniem Sądu Rejonowego, jego wymierną stratę materialną. Sąd I instancji wskazał, że przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą. W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. W kontekście powyższych ustaleń Sąd zważył, iż powód winien wykazać istnienie następujących przesłanek: wystąpienie zdarzenia szkodowego, istnienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem i szkodą oraz fakt doznania szkody w określonej wysokości. Pierwsza ze wskazanych wyżej okoliczności była między stronami bezsporna, nie było zatem potrzeby, w ocenie Sądu Rejonowego, aby powód w tym zakresie składał jakieś wnioski dowodowe. Powód nie wykazał jednak istnienia, zdaniem tego Sądu, dwóch pozostałych spośród wskazanych wyżej przesłanek. W szczególności powód nie udowodnił, by poszkodowany, który zbył na jego rzecz wierzytelność względem zakładu ubezpieczeń faktycznie poniósł szkodę w określonej wyżej wysokości w związku z korzystaniem z pojazdu zastępczego. Podkreślono, że roszczenie o zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego ma inny charakter niż roszczenie o zwrot kosztów naprawy pojazdu. W tym drugim przypadku bowiem poszkodowany ponosi szkodę już w momencie zaistnienia zdarzenia i powstania uszkodzeń, w tym bowiem momencie powstaje uszczerbek w jego majątku. W przypadku zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego sprawa ma się o tyle inaczej, że szkoda powstaje nie w momencie zaistnienia szkody lecz dopiero wówczas, gdy poszkodowany koszty te już poniesie. Szkodę w tym wypadku można wiązać jedynie z wydatkami poniesionymi przez poszkodowanego na wynajem a nie z samym faktem, iż został pozbawiony możliwości korzystania z rzeczy. Wynagrodzenie za przejściową utratę możliwości korzystania z rzeczy oznaczałoby, w ocenie Sądu Rejonowego, w istocie nieprzewidziane prawem zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w postaci odczucia przykrości i dyskomfortu. Ta dolegliwość nie stanowi szkody majątkowej, ponieważ nie prowadzi do zmniejszenia majątku właściciela uszkodzonego pojazdu. Oznacza to, że odszkodowanie za najem pojazdu zastępczego przysługuje poszkodowanemu jedynie w przypadku, gdy poniesie wydatki związane z tym najmem. Wydatki tego rodzaju należy uznać za wydatki poniesione w następstwie zdarzenia szkodowego, które by nie powstały bez tego zdarzenia, prowadzące do powypadkowego zmniejszenia majątku poszkodowanego, czyli straty (art. 361 § 2 k.c.). Takie stanowisko zaprezentowano również w uchwale SN z 17.11.2011 (III CZP 5/11, OSNC 2012/3/28). Sąd Rejonowy zważył, iż w niniejszej sprawie poszkodowany nie poniósł wydatków na pokrycie kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, nie uregulował bowiem faktury wystawionej przez powoda (części, której dotyczy dochodzone w tej sprawie roszczenie), nie powstała zatem po jego stronie żadna szkoda majątkowa, która podlegałaby restytucji przez zakład ubezpieczeń. Z tytułu korzystania pojazdu zastępczego nie istniała zatem żadna wierzytelność, którą poszkodowany mógł scedować na rzecz powoda. Dopiero w momencie uregulowania tych kosztów po stronie poszkodowanej powstanie strata, którą winien pokryć ubezpieczyciel. Z tych względów Sąd I instancji uznał, że powództwo w zakresie żądania zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego podlega oddaleniu. Sąd ten oddalił również żądanie zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 388,56 zł tytułem kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. W ocenie Sądu Rejonowego, brak było podstaw do uwzględnienia żądania powoda. Pozwany zakwestionował bowiem w całości żądanie powoda i zażądał oddalenia powództwa w całości, wniósł też o ustalenie przez biegłego jaki byłby zwykły koszt naprawy pojazdu poszkodowanego. Biegły ustalił, że koszt ten wynosiłby w autoryzowanej stacji obsługi 10.406,10 zł brutto. Wskazał również, że średnia stawka za roboczogodzinę gwarantująca prawidłową naprawę wynosiła w sierpniu 2012 r. 90 zł za pracę blacharza i 100 zł za pracę lakiernika (k. 95). Stawka za roboczogodzinę w autoryzowanych stacjach obsługi wynosiła w tamtym czasie średnio 140 zł. Ustalenia te prowadzą do wniosku, że poszkodowany mógł naprawić swój samochód z uwzględnieniem stawki wynoszącej odpowiednio 90 i 100 zł. Tymczasem pozwany wypłacił powodowi odszkodowanie z uwzględnieniem stawki wynoszącej 130 zł za jedną roboczogodzinę. Sąd Rejonowy w tym zakresie w całości oparł się na opinii biegłego, uznając ją za jasną, pełną, dokładną i przekonującą. Zarzut pozwanego co do zawyżenia zastosowanych przez pozwanego stawek za jedną roboczogodzinę opierał się zatem na treści przywołanego wyżej art. 361 § 1 k.c. Pozwany słusznie wskazywał, że może ponosić odpowiedzialność jedynie w zakresie wyznaczonym normalnym związkiem przyczynowym. Nie ma zatem obowiązku ponoszenia kosztów naprawy dokonanej z zastosowaniem znacznie zawyżonych stawek. W ocenie Sądu I instancji, stawki zastosowane przez powoda były rażąco zawyżone, przekraczały bowiem średnie stawki obowiązujące w tamtym czasie blisko dwukrotnie. Średni koszt naprawy z ustaleniem stawek dla autoryzowanych serwisów, ustalony przez biegłego również okazał się być niższy niż kwota wskazana na fakturze wystawionej przez powódkę. W tej sytuacji Sąd Rejonowy oddalił również żądanie powoda w zakresie dopłaty odszkodowania tytułem zwrotu kosztów naprawy pojazdu.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w myśl zasady odpowiedzialności za wynik procesu, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę powinna zwrócić przeciwnikowi, na jego żądanie, koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Na łączną kwotę kosztów procesu w wysokości 1.512,16 zł, zgodnie z art. 98 § 1 i 3 kpc i art. 99 kpc złożyły się: opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, wynagrodzenie radcy prawnego w wysokości 600 zł obliczone zgodnie z § 2 w zw. z § 6 pkt 2 rozp. Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002 Nr 163, poz. 1349 ze zm.) oraz 895,16 zł – tytułem zwrotu zaliczki uiszczonej na poczet opinii biegłego

Powód w apelacji zaskarżył powyższy wyrok w całości, domagając się jego zmiany poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 3.450,56 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16.01.2013r. do dnia zapłaty, a ponadto zwrotu kosztów procesu za dwie instancje wg norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Powód zarzucił obrazę przepisów prawa materialnego tj. przepisów art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) oraz art. 361 kc poprzez uznanie, że poszkodowany nie poniósł szkody, gdyż nie zapłacił za fakturę, którą został obciążony przez zakład naprawczy tytułem najmu pojazdu zastępczego oraz że poszkodowanemu nienależne jest odszkodowanie za naprawę samochodu w pełnej wysokości. W uzasadnieniu skarżący argumentował, że zasada pełnego odszkodowania w ujęciu kodeksu cywilnego przejawia sie w tym, że naprawienie szkody obejmuje zarówno straty, jakie poszkodowany poniósł, jak i korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby szkody nie wyrządzono. Stratą jest zmniejszenie majątku poszkodowanego, co może sie przejawiać bądź w uszczupleniu aktywów bądź zwiększeniu pasywów. Skarżący odwołał się do treści uchwały SN z dnia 10.07.2008r. (III ZP 62/08), gdzie wskazano, że pojęcie straty w rozumieniu art. 361 par. 2 k.c. obejmuje także wymagalne zobowiązanie poszkodowanego wobec osoby trzeciej. Stąd, zdaniem powoda, nie ma znaczenia, że poszkodowany nie zapłacił za fakturę za wynajem pojazdu zastępczego, został przecież obciążony tymi kosztami, stąd zwiększone zostały jego zobowiązania i niewątpliwie szkodę poniósł. W ocenie powoda, Sąd Rejonowy jakkolwiek właściwie przytoczył uzasadnienie uchwały SN z dnia 17.11.2011r. (CZP 5/11), zgodnie z którym poszkodowanemu należy się zwrot jedynie rzeczywiście poniesionych kosztów wynajmu, to jednak wyciągnął z uzasadnienia tej uchwały błędne wnioski. Rzeczywiste poniesienie kosztów nie oznacza bowiem, według powoda, konieczności zapłaty za fakturę za wynajem. Oznacza to jedynie tyle, że nie jest możliwe dochodzenie hipotetycznych kosztów wynajmu, tak jak ma to miejsce w przypadku dochodzenia odszkodowania w związku z uszkodzeniem pojazdu, gdzie nie jest konieczna jego naprawa i poniesienie kosztów naprawy, ale do wyliczenia szkody wystarczy wyliczenie przewidywalnych kosztów naprawy.

Ponadto, powód podniósł, że kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia, zdaniem powoda, fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Argumentował, że jeżeli ubezpieczyciel nie kwestionuje uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, to miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania, niezależnie od samej metody ich wyliczania, która może być zróżnicowana, nie kompensowałoby poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych. Skarżący zarzucił przy tym, że biegły w swej opinii nie wskazał, aby stawki powoda odbiegały od stawek rynkowych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się bezzasadna.

Podniesione w apelacji zarzuty koncentrowały się wokół naruszenia przepisów prawa materialnego - art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz.1152 ze zm.) oraz art. 361 k.c. Skarżący w szczególności podniósł, że stratą jest zmniejszenie majątku poszkodowanego rozumiane jako zwiększenie pasywów. Z twierdzeń tych apelujący wywodził zasadność roszczeń o zwrot kosztów najmu samochodu zastępczego, zachodzącą już z momentem wykazania istnienia wymagalnego zobowiązania z tego tytułu, a tym samym brak konieczności faktycznej zapłaty. Stanowiska tego nie sposób jednak, w ocenie Sądu Okręgowego, podzielić.

Sąd Okręgowy podziela natomiast pogląd wyrażony w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., sygn. akt III CZP 5/11 (OSNC 2012, nr 3, poz. 28), iż zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie lub zniszczenie pojazdu mechanicznego obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione „wydatki” na najem pojazdu zastępczego. Chodzi tu zatem o sytuację, w której doszło już do poniesienia przez poszkodowanego wydatków na uzyskanie pojazdu zastępczego w okresie naprawy albo - przy tzw. szkodzie całkowitej - w okresie niezbędnym do nabycia nowego pojazdu, co prowadzi do zmniejszenia majątku poszkodowanego, czyli straty (361 § 2 k.c). Jak słusznie zaakcentował Sąd Rejonowy, odwrotnie niż w przypadku naprawy samochodu, która nie jest warunkiem wypłaty odszkodowania, w sytuacji najmu pojazdu zastępczego, strata majątkowa, powstaje dopiero z chwilą rzeczywiście poniesionych kosztów z tego tytułu.

Stanowisko przedstawione w uchwale z dnia 17 listopada 2011 r., sygn. akt III CZP 5/11 podzielił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 listopada 2013 r., sygn. akt III CZP 76/13, stwierdzając, że niemożność korzystania z pojazdu może być źródłem szkody o charakterze majątkowym wtedy, gdy spowoduje „wydatki” posiadacza uszkodzonego lub zniszczonego pojazdu na najem pojazdu zastępczego, stratę bowiem w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. stanowią „wydatki”, które służą ograniczeniu negatywnych następstw doznanych przez poszkodowanego w wyniku uszkodzenia bądź zniszczenia rzeczy.

Powód, w trakcie przedmiotowego postępowania, co stwierdził już Sąd Rejonowy, nie wykazał, aby poszkodowany faktycznie poniósł koszty związane z najmem pojazdu zastępczego. W sprawie okolicznością bezsporną był fakt, że poszkodowany nie uiścił należności z tytułu pojazdu zastępczego, co oznacza, że nie poniósł szkody w tym zakresie. Strata majątkowa (szkoda) powstaje bowiem dopiero z chwilą rzeczywistego poniesienia kosztów najmu zastępczego auta. Skoro w majątku poszkodowanego nie powstała strata, to oczywistym jest, że powód nie mógł nabyć wierzytelności przyszłej (w ramach umowy przelewu wierzytelności), jeżeli ona w ogóle nie powstała. Wynika to nie tylko z treści przedmiotowej umowy cesji, która nie nakładała na poszkodowanego obowiązku zapłaty czynszu najmu, ale także z przepisów Kodeksu cywilnego, regulujących dopuszczalność cesji wierzytelności w postaci klasycznej (por. uchwałę SN z dnia 19 września 1997 r., III CZP 45/97, OSNC 1998, nr 2, poz. 22). Warunkiem skutecznej cesji wierzytelności jest istnienie tego prawa. Dlatego wierzytelność przyszła może przejść na nabywcę dopiero z chwilą jej powstania. Powyższe wymaganie należy uznać za spełnione, gdy umowa dotycząca przelewu wierzytelności przyszłej zawiera dane pozwalające ustalić w chwili zaistnienia określonej wierzytelności, iż to właśnie ona była objęta zawartą wcześniej umową (por. wyrok SN z dnia 16 października 2002 r., sygn. akt IV CKN 1471/00).

W tych okolicznościach, uprawnionym, w ocenie Sądu Okręgowego, stwierdzeniem jest, że cesja wierzytelności pomiędzy powodem a poszkodowanym, nie mogła stanowić skutecznej podstawy dochodzenia roszczenia przez powoda.

Podstawy takiej nie mogła stanowić ponadto, zdaniem Sądu Okręgowego, dołączona przez powoda do pozwu faktura VAT dotycząca kosztów najmu pojazdu zastępczego (k.14 akt). Nie ulega bowiem wątpliwości, że faktury VAT nie są źródłem stosunku cywilno-prawnego. Faktura nie zastępuje zgodnego oświadczenia woli stron, stanowiąc w znaczeniu cywilno prawnym wyłącznie jednostronne oświadczenie powoda. Faktura jest dokumentem techniczno-rozliczeniowym. Pozostaje jednak bez znaczenia zwłaszcza, gdy strona, której przypisuje się w sporze zobowiązanie z gruntu kwestionuje zasadność wystawienia faktury. Wystawiona z podpisami faktura VAT nie jest wystarczającym dowodem istnienia obowiązku zapłaty. W braku odrębnej umowy stron przyjęcie faktury nie oznacza akceptacji objętego nią zobowiązania, a w szczególności nie zastępuje czynności w postaci potwierdzenia wykonania przez wystawcę wzajemnego świadczenia umownego (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 21 maja 2013 r., sygn. akt I ACa 1520/12).

Wprawdzie faktura jest wystawiana co do zasady po zawarciu umowy, a obserwacja reguł życia gospodarczego prowadzi do wniosku, że przedsiębiorcy wystawiają dokumenty rozliczeniowe zazwyczaj w sytuacji istnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego uzasadniającego jej wystawienie. Powyższe nie oznacza jednak, że faktura jest w każdej sytuacji dokumentem potwierdzającym zawarcie przez strony umowy oraz, co istotne, potwierdzającym obowiązek zapłaty ceny w niej wskazanej.

Chybione ponadto, są w ocenie Sądu Okręgowego, zarzuty powoda dotyczące nieuzasadnionej, jego zdaniem, odmowy zasądzenia przez Sąd Rejonowy zwrotu kosztów naprawy pojazdu. Z niezakwestionowanych skutecznie ustaleń biegłego sądowego wynika, że koszt naprawy pojazdu poszkodowanego wynosiłby w autoryzowanej stacji obsługi 10.406,10 zł brutto, przy czym średnia stawka za roboczogodzinę gwarantująca prawidłową naprawę wynosiła w sierpniu 2012 r. 90 zł za prace blacharskie i 100 zł za prace lakiernicze. W autoryzowanej stacji obsługi natomiast stawka za roboczogodzinę wynosiła w tamtym czasie 140 zł. Poszkodowany mógł zatem naprawić swój samochód, jak prawidłowo zważył Sąd Rejonowy, z uwzględnieniem stawki 90 i 100 zł. Tymczasem pozwany wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie z uwzględnieniem stawki wynoszącej 130 zł.

Niewątpliwie poszkodowanemu przysługuje wybór odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu, na co wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 r., sygn. akt III CZP 32/03. Wspomniana uchwała posługując się pojęciem „wyboru" przez poszkodowanego usługodawcy wykonującego naprawę uszkodzonej rzeczy, zakłada przy tym pluralizm usługodawców na relewantnym rynku, cechujący się określonym poziomem konkurencyjności. Warsztaty naprawcze, co oczywiste, mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych. Co więcej, ceny te mogą odbiegać - w odpowiedniej skali - od cen stosowanych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym (np. na terenie określonego miasta lub gminy). Wybierając warsztat, poszkodowany może kierować się między innymi jego fachowością, rzetelnością technicznej obsługi i poziomem prac naprawczych oraz określonymi niekiedy profitami połączonymi ze stałą obsługą serwisową. Także w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2002 r., I CKN 1466/99 (OSNC 2003, nr 5, poz. 64) stwierdzono, że ubezpieczony nabywający autoryzowane części samochodowe potrzebne do naprawy uszkodzonego w wypadku pojazdu nie ma obowiązku poszukiwać sprzedawcy oferującego je najtaniej.

Gdyby zatem poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy samochodu odpowiadały cenom stosowanym przez usługodawców na lokalnym rynku i jednocześnie można by te koszty zaliczyć do kategorii niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych, to ubezpieczyciel nie miałby podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania odpowiadającego wspomnianym kosztom (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Rzecz jednak w tym, w ocenie Sądu Okręgowego, że zastosowane przez powoda stawki za roboczogodzinę w sposób znaczący, co należy podkreślić, odbiegały od średniej ceny rynkowej, przekraczały je bowiem blisko dwukrotnie. Kwota wskazana przez powoda na fakturze była też wyższa od średniego kosztu naprawy przy uwzględnieniu stawek dla autoryzowanych serwisów. Jakkolwiek poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania najtańszego zakładu naprawczego, to jednak brak, zdaniem Sądu Okręgowego, podstaw do przyjęcia, że zastosowanie rażąco wygórowanych stawek stanowi normalne następstwo zdarzenia, w wyniku którego poszkodowany poniósł szkodę. Pozwanego obciążają bowiem jedynie koszty celowe i uzasadnione.

Mając powyższe uwagi na względzie, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia, a w konsekwencji oddalił apelację powoda, jako nieuzasadnioną, o czym na podstawie art. 385 kpc, postanowił jak w pkt 1 sentencji.

O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 kpc.