Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 414/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jacek Grela (spr.)

Sędziowie:

SA Roman Kowalkowski

SA Artur Lesiak

Protokolant:

st. sekr. sąd. Magdalena Tobiasz - Ignatowicz

po rozpoznaniu w dniu 9 września 2014 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 31 marca 2014 r. sygn. akt I C 190/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – (...) kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

III.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w B. na rzecz radcy prawnego S. C. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych, powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług, oraz kwotę 94,30 zł (dziewięćdziesiąt cztery złote trzydzieści groszy), tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 414/14

UZASADNIENIE

Powód, M. C., wniósł o zasądzenie od pozwanego, Skarbu Państwa reprezentowanego przez (...)w (...), kwoty 200,000 złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych podczas osadzenia we wskazanej jednostce, na podstawie art. 448 kc w związku z art. 24 kc .

W uzasadnieniu wskazał m.in., że w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności w pozwanym zakładzie, przebywał w celach, w których powierzchnia przypadająca na jedną osobę była znacznie mniejsza, niż 3 m.kw. Wskazał również na złe warunki odbywania kary pozbawienia wolności oraz fakt osadzenia go wśród palących współosadzonych.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany zakwestionował powództwo co do zasady, jak i wysokości, podnosząc, iż powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa, a same jego twierdzenia o naruszeniu dóbr osobistych nie stanowią dowodu na tę okoliczność, a obowiązku wskazywania dowodów nie można przerzucać na stronę pozwaną.

Wyrokiem z dnia 31 marca 2014 r., zapadłym w sprawie o sygn. akt I C 190/13, Sąd Okręgowy w B.:

1. oddalił powództwo,

2. zasądził od powoda na rzecz (...) kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

3. przyznał ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w B. na rzecz Kancelarii Radcy Prawnego S. C. kwotę 147,60 zł (sto czterdzieści siedem złotych 60/100) tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej świadczonej z urzędu.

Podjęte rozstrzygnięcie, Sąd Okręgowy uzasadnił w następujący sposób:

M. C. w okresie (...)przebywał w (...), (...)We wszystkich tych celach ich wielkość zapewniała dla jednego osadzonego co najmniej 3 m.kw. powierzchni celi i nie była w nich przekraczana dopuszczalna ilość osób osadzonych. (...)

W celach mieszkalnych, w których przebywał powód, (...) znajdowały się murowane kąciki sanitarne, z drzwiami pełnymi wraz z kratką wentylacyjną. Kąciki sanitarne były małe, nie zapewniały wewnątrz pełnej swobody ruchów. Cele są wyposażone w umywalkę z bieżącą zimną wodą i posiadają kanalizację, nie było obowiązku dostarczenia do celi wody ciepłej. Każdy z osadzonych miał swoje łóżko z materacem, taboret oraz miejsce w szafce. Łóżka w celi(...)były piętrowe. Sprzęt zapewniał miejsce do spania i spożywania posiłków. Z tego powodu nie było sporów pomiędzy współosadzonymi. Wyposażenie cel nie było nowe, choć łóżka były odnawiane. Materace, choć były zniszczone, nadawały się do spania. Raz w tygodniu powód mógł skorzystać z ciepłej kąpieli, w czasie której jednocześnie kąpało się więcej osadzonych. Czas jej zażywania był ograniczony. Temperatura w celach mieszkalnych była odpowiednia, stosownie do pory roku. Okna w celach nie były nowe, ale nie powodowały w związku z tym spadku temperatury wewnątrz pomieszczenia, można było je otwierać. W celach jest suszarka, na której osadzeni mogą suszyć swoje pranie. W okresie zimowym ogrzewano pomieszczenia, choć zdarzało się, że grzejniki częściowo były zapowietrzone. Oświetlenie sztuczne typu jarzeniowego jest dostosowane do powierzchni cel mieszkalnych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wydawane były osadzonym środki higieny osobistej oraz środki czystości, w tym miski, oraz pościel, jak również osadzeni wyposażani byli w odzież, która była wymieniana. Ze względów przeciwpożarowych w godzinach nocnych od 23.00 do 6.00 rano jest wyłączany prąd, jak również w czasie dnia od godziny 9.30 do 12.00 w dni powszechne i krócej, bo od 11.00 do 12.30 w weekendy i dni świąteczne, co jest uwarunkowane dużym w tym czasie poborem energii w związku z przygotowywaniem przez (...)posiłków dla osadzonych. Powód miał w celi czajnik, telewizor, był też dostęp do gier komputerowych. Powód nie składał na piśmie żadnych skarg na warunki panujące podczas osadzenia w (...), a wręcz przeciwnie - zawsze przy rozmowie z wychowawcą zaznaczał, że nie wnosi żadnych uwag i zastrzeżeń co do warunków osadzenia.

Powód zmieniał w czasie odbywania przez siebie kary pozbawienia wolności swoje deklaracje odnośnie palenia wyrobów tytoniowych. Gdy odbywał karę w(...), że jest osobą palącą i wniósł o umieszczenie go w celi dla osób palących. Gdy został przetransportowany do pozwanego Zakładu powód nie zmienił tej deklaracji, wobec tego przebywał wówczas w celi, gdzie inni osadzeni palili papierosy. Dopiero w(...)roku powód oświadczył, że jednak jest osobą niepalącą i nie chce odbywać kary w celach dla palących. W związku z tym oświadczeniem powód został w tym samym dniu przemieszczony do innego oddziału do celi dla niepalących.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o przedstawione przez strony dokumenty oraz na podstawie zeznań świadków i częściowych powoda.

Sąd uznał za wiarygodne dowody z dokumentów zebrane w sprawie, w postaci notatek i informacji, przedstawionych przez pozwanego, których treści strona powodowa w żaden sposób nie zakwestionowała i nawet nie wypowiedziała się odnośnie treści tych dokumentów. Z treści tych dokumentów strona pozwana wywodziła pewne twierdzenia co do faktycznego stanu rzeczy w pozwanym(...). Zgodnie zaś z treścią art. 230 kpc, gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, Sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.

Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie Sąd meriti co do zasady wziął pod uwagę zeznania zawnioskowanych świadków, w tym innych osadzonych w(...), a przesłuchanych w charakterze świadków, tj. G. W. (1) i Ł. Z., nie kwestionując w generalnym zakresie ich treści, odnośnie warunków bytowych panujących we wskazywanym (...), choć w pewnych aspektach świadkowie ci wyrażali raczej swoje subiektywne odczucia, związane z tym, że są w trakcie odbywania kary w podobnych jednostkach izolacji. Ocena sprawy i tychże zeznań wymagała bowiem jednoczesnego uwzględnienia faktycznie istniejących w izolacji penitencjarnej ograniczeń regulaminowych, których występowanie stanowi i musi stanowić pewną dolegliwość dla osadzonych, co jest całkowicie uzasadnione z uwagi na miejsce, w którym się znajdują i swojej roli w tym miejscu. Sąd a quo wziął pod uwagę tę kwestię, analizując treść zeznań powyższych świadków. Pozwoliło to na wyciągnięcie z ich twierdzeń elementów mających znaczenie w niniejszej sprawie, przykładowo odnośnie wyposażenia cel, wyglądu kącików sanitarnych, możliwości zażywania kąpieli, otrzymywania środków higieny osobistej. Nie dotyczy to jednak kwestii podnoszonego zarzutu przeludnienia, w jakich to warunkach powód miał przebywać w pozwanym (...) okresie swojego osadzenia, albowiem w tym zakresie nie potwierdza to zebrany w sprawie materiał dowodowy. Sam świadek Ł. Z. zeznał, że osadzeni mierzyli celę i nie zgadzał się jej metraż (k. 154 akt), lecz poza tym stwierdzeniem brak jest konkretów ze strony świadka, jak i powoda, jaki był faktyczny, ewentualny wynik ich pomiaru i jakiej celi dotyczył. Treści zeznań świadka przeczą przedłożone przez pozwanego informacje w formie notatek służbowych i informacji.

W sposób podobny, jak zeznania wskazanych wyżej świadków, Sąd pierwszej instancji ocenił zeznania powoda M. C., które w zakresie warunków panujących w powyższej jednostce penitencjarnej Sąd co do zasady nie kwestionował, poza kwestią przeludnienia i pobytu w celi dla palących w czasie, gdy powód deklarował, że jest osobą niepalącą, albowiem nie potwierdza tego pozostały materiał dowodowy w postaci dokumentów, zebranych w aktach osobowych powoda. Także w kwestii dostarczenia środków czystości zeznania powoda Sąd uznał za niewiarygodne, wobec odmiennych zeznań świadków G. W. (1) i D. W..

W związku z powyższym Sąd a quo uznał, że nie ma konieczności przesłuchania świadka P. F., skoro jak wynikało z zeznań świadka Ł. Z., osoba ta przebywała razem z nim i powodem w jednej celi, a co do warunków w tej celi Sąd co do zasady nie kwestionował wskazań świadka i powoda. Zatem Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie tego świadka jako zbędny i zmierzający jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania w sprawie (k. 155 akt).

Na walor wiarygodności zasługiwały także zeznania świadka D. W., albowiem w ocenie Sądu, miały one charakter obiektywny, pomimo tego, że świadek ten był pracownikiem pozwanej jednostki Skarbu Państwa. Zeznania tego świadka były jasne i logiczne, oraz znalazły swoje potwierdzenie w dowodach z dokumentów. Dodać trzeba, że powód nie kwestionował zestawienia cel i dat, w których w danym momencie powód przebywał w pozwanej jednostce.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W rozpoznawanej sprawie powód domagał się zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia pieniężnego twierdząc, iż pozwany Skarb Państwa nie zapewnił mu właściwych warunków odbywana kary pozbawienia wolności i tym samym dopuścił się naruszenia jego dobra osobistego w postaci prawa do godnego odbywania kary pozbawienia wolności, bo innego chronionego dobra powód faktycznie nie wskazał. Roszczenie powoda należało wywodzić z treści art. 23 kc i art. 24 § 1 kc w związku z art. 448 kc.

Z utrwalonej wykładni art. 448 kc, potwierdzonej licznymi orzeczeniami Sądu Najwyższego wynika, że osoba dochodząca zasądzenia zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych powinna wykazać jedynie fakt naruszenia jej dobra osobistego. Wykazanie tej okoliczności uruchamia domniemanie wynikające z art. 24 § 1 kc, że naruszenie tego dobra było bezprawne. Zatem, aby uwolnić się od odpowiedzialności, to na pozwanym, jako naruszycielu dobra osobistego, spoczywa ciężar udowodnienia, że jego zachowanie nie nosiło cech bezprawności (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2007 roku, V CSK 431/06, OSNC 2008, nr 1, poz. 13). Jednocześnie ewentualna odpowiedzialność Skarbu Państwa na podstawie art. 448 kc za krzywdy wyrządzone naruszeniem dobra osobistego nie zależy od winy, tylko od niezgodnego z prawem działania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2011 roku, III CZP 25/11, OSNC 2012, nr 2, poz. 15, wyrok z dnia 19 października 2011 roku, II CSK 721/10, Lex nr 11022655).

Uwzględniając powyższe uwagi natury ogólnej, rzeczą powoda w niniejszej sprawie było skonkretyzowanie dobra osobistego, w ramach którego, w swojej ocenie, doznał uszczerbku, a także wykazanie, że w określony sposób zostało ono naruszone. Po udowodnieniu tych okoliczności należało ewentualnie rozważyć istnienie przesłanki bezprawności, warunkującej stwierdzenie naruszenia dobra osobistego w myśl art. 24 § 1 kc. Nawet jednak to nie przesądza jeszcze o tym, że automatycznie zasadne staje się roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne, co wprost wynika z brzmienia przepisu art. 448 kc.

W świetle całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, Sąd pierwszej instancji, iż powód nie wykazał naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego, w szczególności prawa do godnego odbywania kąty. Sąd podniósł, że powód w okresie osadzenia w pozwanym (...) absolutnie nie przebywał w warunkach przeludnienia. Z poczynionych ustaleń wynika, że powód przebywając w różnych celach w okresie od 9 lipca 2012 roku do 18 grudnia 2012 roku miał zapewnione minimum 3 m2 powierzchni tej celi do swojej dyspozycji, albowiem w celach zawsze przebywała łącznie dopuszczalna, lub mniejsza liczba osadzonych (k. 40 akt). Twierdzenia powoda, jakoby cele były mierzone, ale nie pamięta ich metrażu (k. 126v akt), nie stanowi skutecznego dowodu na poparcie tezy o osadzeniu w warunkach przeludnienia. Zresztą, jak zeznał powód, tej kwestii nigdy wcześniej nie zgłaszał. W ocenie Sądu meriti pozwany wykazał, że cele odpowiadały normom w stosunku do liczby osadzonych razem z powodem. To powód nie wykazał, w których konkretnie innych celach przebywając, nie miał zachowanej normy powierzchniowej. Wskazać przy tym trzeba, że powód swoje uwagi w sprawie kierował przede wszystkim (...), i taka liczba była dopuszczalna.

Co do zasady samo tylko osadzenie skazanego w celi, w której na jedną osobę przypada powierzchnia mniejsza niż 3 m.kw. jest wystarczającą podstawą do przyjęcia naruszenia dóbr osobistych (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 października 2011 roku, V CSK 489/10, Lex nr 1102552). Tyle tylko, że samo umieszczenie w takiej celi nie przesądza o zasadności roszczenia o zadośćuczynienie, bowiem te jest zależne od wielu czynników jak długotrwałość przebywania w przeludnionej celi, rodzaju uciążliwości z tym związanych oraz od pozostałych warunków osadzenia, zwiększających lub osłabiających poczucie krzywdy (tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 14 sierpnia 2012 roku, I ACa 577/12, Lex nr 1237042). Wobec niewykazania okoliczności przeludnienia, powód nie wykazał naruszenia dobra osobistego z tego powodu.

W ramach prawa do godnego odbywania kary pozbawienia wolności powód nie wykazał także naruszenia w postaci przebywania w celi razem z osobami palącymi, co wynika wprost z treści akt osobowych powoda. Sąd pierwszej instancji podniósł, że powód w czasie odbywania kary zmieniał swoje deklaracje w tym przedmiocie, i w momencie, gdy zdecydował się na oświadczenie o tym, że jest osobą niepalącą, w tym samym dniu został umieszczony w celi, która była wolna od dymu papierosowego. Potwierdzili to także świadkowie G. W. (1), który zeznał o okresie, kiedy to powód deklarował jeszcze fakt palenia i w takiej celi przebywał, oraz Ł. Z., który wskazał, że powód został przeniesiony z tego powodu do innej celi.

Przechodząc do pozostałych zarzutów powoda, na których oparł on swoje roszczenie, zdaniem Sądu a quo nie zasługiwały one na uwzględnienie. Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego cele mieszkalne, w których osadzony był powód, były wyposażone w kąciki sanitarne odgrodzone od reszty pomieszczenia w sposób zapewniający minimum intymności, były one murowane z drzwiami. Tę okoliczność co do zasady potwierdzili wszyscy świadkowie. Okoliczność, iż były one małe i nie zapewniały pełnej swobody ruchów wewnątrz pomieszczenia, nie skutkuje jeszcze naruszeniem dóbr osobistych osadzonego, albowiem ważnym jest, aby przede wszystkim spełniały swoje funkcje, bez zbędnej w tych okolicznościach wygody dla użytkownika. Powód nie podnosił przecież, że z tego powodu nie mógł korzystać z kącika sanitarnego i faktycznie z niego nie korzystał. Zresztą ich kubatura nie wynika z tego, aby w ten sposób niejako utrudnić życie osadzonym, tylko przyczyną takiego stanu rzeczy jest ograniczona powierzchnia cel, w ramach której w każdym wypadku trzeba wygospodarować kącik sanitarny. Z pewnością powód mógł poprzez opisywaną ciasnotę odczuwać pewien dyskomfort podczas wykonywania czynności fizjologicznych, jednakże przysługujące mu prawo do intymności nie zostało poprzez to naruszone.

Otwarta lista chronionych prawnie dóbr osobistych została uzupełniona o uprawnienie do godnych warunków odbywania kary (...). Wskazane godne warunki obejmują również zapewnienie prywatności i intymności, m.in. związanych z potrzebami fizjologicznymi. Niemniej, niezależnie od ustaleń faktycznych w tej sprawie, wskazać dla informacji trzeba, że nie przewidują one zapewnienia samodzielności pomieszczeń przeznaczonych na toalety, ani ich oddzielenia murem od pozostałej części celi (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 kwietnia 2013 roku, I ACa 1238/12, Lex nr 1306054), co ma poparcie w obowiązujących przepisach prawa, tj. § 89 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. nr 75, poz. 690 z. późn.zm.).

Sąd meriti wskazał, iż każda cela była wyposażona w niezbędny sprzęt kwaterunkowy, zgodny z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 października 2003 roku w sprawie warunków bytowych osób osadzonych (Dz.U. nr 186, poz. 1820). Wskazywany przez powoda sposób umieszczenia tych sprzętów w celi nie wpływał w ocenie Sądu na komfort osadzenia powoda, bo w warunkach izolacji nie jest uzasadnionym powoływanie się na potrzebę komfortu w tym zakresie. W zależności od tego, na ile osób dana cela była przeznaczona, na jednostce penitencjarnej ciążył obowiązek zapewnienia odpowiedniej ilości wyposażenia celi dla każdego z osadzonych i to było realizowane, bowiem każdy z nich miał swoje łóżko, taboret i szafkę. Nie wywoływało to żadnych konfliktów wśród osadzonych, co potwierdził świadek G. W. (1), zatem także w tym zakresie powód podnosił nieuzasadnione zarzuty. Nie sposób także przyjąć, aby stan dostępnego sprzętu był niezdatny do użytku. Gdyby tak faktycznie było administracja dokonałaby jego wymiany, i jak wskazał świadek G. W. (2) oraz D. W. cześć z tych urządzeń była odnawiana. Fakt noszenia znamion użytkowania, czy też drobne usterki nie mogą przesądzać o tym, że sprzęt nie nadaje się do powierzenia osadzonym. Normalnym jest, nie tylko w warunkach izolacji, że sprzęt używany nosi takie ślady, i nie może być nowy, dopóki spełnia swoje funkcje, w sytuacji braku odpowiednich środków finansowych na ich wymianę ze strony jednostki, a problemy finansowe jednostek penitencjarnych są powszechnie znane. Sąd a quo wskazał, że cele mieszkalne były wentylowane, co potwierdzili wskazani wyżej świadkowie, a także poprzez otwarcie okna do wewnątrz, co można było bez przeszkód czynić, nawet przy gorszym stanie stolarki okiennej, co także wskazał świadek G. W. (1).

Oprócz tego zaznaczył, że administracja pozwanej jednostki nie miała obowiązku dostarczania osadzonym do celi ciepłej wody. W kąciku sanitarnym powód miał zapewniony dostęp do bieżącej zimnej wody. Natomiast raz na tydzień, zgodnie z obowiązującymi przepisami zawartymi w rozporządzeniu z dnia 25 sierpnia 2003 roku w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności (Dz. U. 2003 r. Nr 152, poz. 1493), przysługiwała mu ciepła kąpiel. Oczywistym jest, że czas jej zażywania nie mógł być dowolny. Zatem nie sposób uznać, aby powód był ograniczony w dostępie do łaźni. Stwierdził, iż w przypadku tej sprawy powód nie podnosił, aby lekarz jednostki wydał zalecenia częstszej kąpieli powoda ze względu na jego ewentualne schorzenia. Tym samym nie było podstaw do tego, aby powód inaczej niż inni osadzeni korzystał z łaźni. To, że wskazywane przez niego maty były mokre wynika z ich przeznaczenia i miejsca umiejscowienia. To samo dotyczy otrzymywania środków higieny osobistej. Częstotliwość i ilość wydawanych środków była, w ocenie Sądu meriti, zgodna z obowiązującymi przepisami w tym względzie, powołanymi wyżej, co także potwierdził w swoich zeznaniach inny osadzony, świadek G. W. (1). Dotyczy to także zarzutów odnośnie stanu materaca do leżenia na łóżku, które jak wskazał świadek G. W. (1) nadawały się z pewnością do użytkowania. Odczucia powoda w tym zakresie, także co do odczuwanego bólu po jego użytkowaniu, mają charakter jedynie subiektywny, nie poparty żadnymi dowodami. Sąd z informacji posiadanej z innych podobnych spraw ma wiedzę, iż istnieje możliwość zgłoszenia wniosku o wymianę tego sprzętu, jednak powód nie wskazywał, że taki wniosek składał. Sam ewentualny fakt niedostarczenia - jak to określił powód - szmaty do mycia celi i podnoszenie z tego powodu naruszenia dobra osobistego, jest nadużyciem w tym zakresie, mając na uwadze warunki izolacji powoda. Jednocześnie nie wskazywano, aby z tego powodu cela była brudna i nie sprzątana przez osadzonych. Podobnie w kategorii nadużycia ze strony powoda, jako przesłankę naruszenia jego dóbr osobistych, ocenić należy zarzuty niedogodności płynących z wyłączania prądu, częstych apeli, przez co powód był pozbawiony możliwości zrobienia sobie ciepłej herbaty. Pozwany w sposób logiczny i jasny wyjaśnił konieczność wyłączenia prądu w porze nocnej, co zrozumiałe dla utrzymania porządku (...), a także wyłączenia w porze dziennej, co miało cel właściwej organizacji pracy (...). Sąd wskazał, że nie powodowało to całkowitej niemożliwości zrobienia przez powoda ciepłego napoju w pozostałych porach dnia, i był ku temu wystarczający czas, jak również osadzeni posiadali do tego konieczne przedmioty w postaci czajnika czy grzałki. Z kolei, apele są częścią organizacji życia w warunkach izolacji, dla zapewnienia nie tylko bezpieczeństwa i porządku, ale także umożliwiają dodatkowy kontakt osadzonych z funkcjonariuszami, i jest to wiedza posiadana przez Sąd z innych podobnych spraw. Powód, jako podlegający środkom izolacji, winien poddać się takiej organizacji (...), która służy wyłącznie względom bezpieczeństwa i porządku, i nie wynika z nieuzasadnionego utrudnienia życia osadzonym (...)

Sąd pierwszej instancji podniósł, iż przyjęte w (...)warunki co do usytuowania urządzeń sanitarnych w pomieszczeniach mieszkalnych, czy też pozostałe ograniczenia regulaminowe siłą rzeczy muszą łączyć się z pewnymi niedogodnościami dla osadzonych w porównaniu do warunków, które na tym polu występują poza jednostkami penitencjarnymi. Ponadto stwierdził, że odczuwalny przez powoda dyskomfort codziennego życia w izolacji więziennej jest normalnym elementem odbywania kary pozbawienia wolności, czy też stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, z którymi powód powinien się liczyć popełniając przestępstwo. Odbywanie kary pozbawienia wolności jest ze swojej istoty immanentnie związane z ograniczeniami i niedogodnościami, typowymi dla warunków izolacji. W konsekwencji wprawdzie warunki osadzenia powinny odpowiadać minimalnym standardom przewidzianym w przepisach, niemniej nawet drobne nieprawidłowości, nie uzasadniają automatycznie ewentualnego roszczenia o naruszenie dóbr osobistych (tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 23 maja 2013 roku, I ACa 41/13, Lex nr 1324710). Ponadto, pewne uciążliwości lub niedogodności związane z samym pobytem w (...), a polegające na niższej niż oczekiwana jakość warunków, nie mogą świadczyć o naruszeniu dobra osobistego w postaci uchybienia godności osadzonego (...). Zresztą, powód nie wskazywał, jakich to warunków oczekiwał od wskazanej jednostki, mając na uwadze to, że wskazana jednostka nie była pierwszą, w której powód przebywał i nie wskazywał on dla przykładu, jakie to warunki odmienne od zastanych, panowały w jednostkach, w których przebywał wcześniej, a co ewentualnie usprawiedliwiałoby jego żądania w tej sprawie. Nadto, zasądzenie zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych ma charakter fakultatywny i musi uwzględniać całokształt okoliczności sprawy (tak z kolei Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 8 maja 2013 roku, V ACa 194/13, Lex nr 1353703). Sąd a quo stanął na stanowisku, że subiektywny odbiór opisywanych przez powoda niedogodności był raczej podyktowany brakiem jego akceptacji dla sytuacji, w jakiej się znalazł, niż czynnikami obiektywnymi, i jednocześnie w ocenie Sądu ten brak akceptacji został uwidoczniony przez powoda dopiero w toku niniejszego postępowania w związku z podniesionymi zarzutami, albowiem jeszcze raz podnieść należy, iż powód sam wykazał, że przez okres pobytu w pozwanej jednostce, nie złożył skargi na działania tej jednostki, co więcej z akt osobowych powoda wynika, że przy okazji rozmów z powodem, czy też dokonywaniem oceny okresowej, na pytanie czy powód składa jakieś uwagi i skargi, widnieją adnotacje, że takowych nie składa. Ta okoliczność miała także znaczenie dla przyjęcia braku jakiejkolwiek, nawet ewentualnej odpowiedzialności pozwanego w tej sprawie.

W konsekwencji powyższego Sąd Okręgowy stwierdził, że na skutek osadzenia powoda w (...) i jego pobytu w nim, pozwany nie naruszył dobra osobistego powoda w postaci godności, także w zakresie odbywania kary pozbawienia wolności, i mając to na uwadze, Sąd na mocy art art. 24 § 1 kc a contrario powództwo w całości oddalił (punkt 1 wyroku).

Jednocześnie Sąd meriti zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa - (...)w ramach zwrotu kosztów procesu, koszty zastępstwa procesowego, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, z uwagi na nieuzasadnione twierdzenia powoda w tej sprawie, na podstawie art. 98 kpc i art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 8 lipca 2005 roku o (...) (punkt 2 wyroku).

Sąd a quo na podstawie § 11 ust. 1 pkt 25 w związku z § 19 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1349 z późn.zm.) przyznał od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w B. na rzecz pełnomocnika powoda kwotę 147,60 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, uwzględniając stawki wynagrodzenia stosownie do daty wytoczenia powództwa (punkt 3 wyroku). W pozostałym zakresie Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika powoda o zwrot także wydatków, wskazanych w przedłożonym na rozprawie w dniu 31 marca 2014 roku spisie, albowiem w przeważającej mierze dotyczą one wydatków związanych z wysyłką pism w związku z prowadzoną sprawą, a te mieszczą się już w stawce określonego rozporządzeniem wynagrodzenia fachowego pełnomocnika, w zakresie zwrotu kosztów dojazdów na rozprawę pełnomocnika nie przedłożono dowodu ich poniesienia w postaci biletów (...), jak również nie sprecyzowano wniosku w tym zakresie co do dnia rozprawy i trasy pełnomocnika, natomiast odnośnie wniosku o zwrotu uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa Sąd wskazał, że zgodnie z przepisami ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej (t.j. Dz. U. z 2012 roku, poz. 1282 z późn.zm.) i załącznikiem do tej ustawy, nie podlega opłacie skarbowej udzielenie pełnomocnictwa w sprawach, w których mocodawcy przysługuje zwolnienie od kosztów sądowych. Jest to zwolnienie ustawowe. Powód w tej sprawie korzystał ze zwolnienia od kosztów sądowych, zatem opłata została zbędnie uiszczona, Sąd nie jest uprawniony do jej zwrotu, i o zwrot w tym zakresie należy zwrócić się do organu podatkowego - w tym przypadku do Prezydenta Miasta B. w trybie określonym w rozdziale 3 wskazanej ustawy.

Powyższe rozstrzygnięcie w całości zaskarżył apelacją powód i zarzucając (szerzej k. 176-182 akt):

1) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dowolną ocenę zebranego materiału dowodowego, w szczególności poprzez danie wiary świadkom i dokumentom strony pozwanej i odmówienie wiarygodności świadkom powoda,

2) mający wpływ na treść rozstrzygnięcia błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na tym, że powód nie przebywał w przeludnionych celach,

3) mający wpływ na treść rozstrzygnięcia błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na tym, że pozwany zapewnił powodowi odpowiednie warunki odbywania kary pozbawienia wolności,

4) błędną wykładnię § 15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490);

wniósł o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 200 000 zł, nieobciążanie powoda kosztami procesu, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu bądź przyznanie pełnomocnikowi powoda kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu,

2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego bądź przyznanie pełnomocnikowi kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny, podziela i przyjmuje za swoje, wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia, ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ocenę prawną, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, o ile poniżej, nie uznał odmiennie.

1. Na wstępie, przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji (por. wyrok SN z dnia 23.02.2006 r., II CSK 126/05, niepublikowany, zamieszczony w LEX nr 179973).

Przywołać także należy zasadę, według której Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 31.01.2008 r., III CZP 49/07, opublikowana w OSNC 2008 z. 6 poz. 55).

W przedmiotowej sprawie nie występują okoliczności, które mogłyby świadczyć o nieważności postępowania.

2. W zakresie szerokorozumianego postępowania dowodowego w procesie cywilnym występuje swoista gradacja uchybień formalnoprawnych.

W pierwszej kolejności, podlegają analizie zarzuty dotyczące gromadzenia materiału dowodowego. W przypadku braku wadliwości tego etapu postępowania, przedmiotem badania winny być zarzuty dotyczące oceny zebranego materiału dowodowego, dokonanej w granicach zakreślonych dyspozycją art. 233 § 1 i 2 k.p.c. Dopiero właściwie zebrane dowody i prawidłowo ocenione w kontekście zasady swobodnej oceny dowodów, dają podstawę do rozważenia zarzutów dotyczących sprzeczności poczynionych przez sąd orzekający ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego.

Powód nie wskazał uchybień, które mogłyby świadczyć o wadliwym gromadzeniu przez Sąd pierwszej instancji materiału dowodowego.

W rezultacie, uznać należało, że Sąd a quo dysponował kompletnym materiałem dowodowym, prawidłowo zebranym.

W związku z tym jawi się pytanie czy Sąd meriti właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy.

Zatem, na wstępie przypomnieć trzeba, że gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a więc normy zakreślającej Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to do jego naruszenia mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. SN w wyroku z dnia 16.12.2005 r., III CK 314/05, niepublikowanym, zamieszczonym w LEX nr 172176).

Powyższą regułę, należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbieżną z twierdzeniami skarżącego, ale jednocześnie, wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego dokonana przez Sąd meriti ocena materiału dowodowego nie wykroczyła poza granice swobodnej oceny dowodów, wyznaczone dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c.

Uzasadnienie apelacji stanowi, w istocie, polemikę powoda ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu meriti.

W istocie, apelacja zawiera swoistą opowieść powoda, jego wersję wydarzeń bez osadzenia jej w konkretnym materiale dowodowym. Na każdym kroku, apelacja zawiera sformułowania: „z przeprowadzonych dowodów”, „z zeznań świadków wynika bowiem”. Jawi się pytanie z jakich, konkretnych przeprowadzonych dowodów, z zeznań których świadków, wynikają jakie okoliczności, na jakiej karcie, bądź minucie nagrania. W przeciwnym razie, wersja przedstawiona w apelacji posiada charakter tylko i wyłącznie polemiczny.

Wbrew twierdzeniom apelacji, Sąd a quo nie uznał zeznań świadków współosadzonych z powodem za niewiarygodne. Wręcz przeciwnie, Sąd meriti stwierdził, że generalnie nie kwestionował ich wypowiedzi (k. 167 akt).

Czym innym natomiast jest to, że informacje uzyskane od tych osób, Sąd meriti skonfrontował z faktycznymi ograniczeniami, jakie charakterystyczne są dla izolacji penitencjarnej. Oczywistym jest, że osadzenie wiąże się z pewnymi dolegliwościami i ograniczeniami, w stosunku do życia na wolności. Sama izolacja stwarza już swoisty dyskomfort. Poza tym, występują pewne ograniczenia, gdy chodzi o korzystanie z kąpieli, prądu, spaceru, określonych przedmiotów itp. Wreszcie, samo przez się, wygospodarowanie kącika sanitarnego w obrębie celi mieszkalnej, powoduje dyskomfort, utrudnienie, czy wreszcie poczucie wstydu. Jednakże, określone parametry w tym zakresie wynikają z przepisów prawa i brak jest podstaw aby dyskutować o ich wartości normatywnej. Osadzenie wiąże się bowiem z koniecznością poddania się pewnym rygorom, które czynią codzienną egzystencję trudniejszą, surowszą czy dolegliwszą w stosunku do warunków wolnościowych. Oczywiście, osadzony winien korzystać z poszanowania jego godności, jednakże przy uwzględnieniu zasad i reguł dotyczących miejsca, w którym znalazł się z własnej woli.

Należy zauważyć, że Sąd a quo bardzo szczegółowo odniósł się do tych aspektów (k. 169-171 akt).

Z kolei, brak było podstaw do podważania zeznań świadka strony pozwanej D. W., tylko z tej racji, że jest on pracownikiem pozwanego(...)i nie pamiętał powoda. Wręcz przeciwnie, wypowiedzi określonej osoby na temat warunków panujących w danym (...), bez jakiegokolwiek odniesienia do konkretnego osadzonego, a więc bez jakichkolwiek uprzedzeń, zyskują na obiektywizmie.

Błędny okazał się pogląd apelującego, który stwierdził, że nie sposób się zgodzić, aby pozwany obalił domniemanie naruszenia dobra osobistego powoda … (k. 180 akt).

Otóż, dyspozycja art. 24 § 1 k.c. modyfikuje ogólną regułę rozkładu ciężaru dowodu w ten sposób, że wprowadza domniemanie bezprawności danego naruszenia dobra osobistego. Każdą taką ustawową modyfikację wspomnianej reguły należy interpretować ściśle. W związku z tym, na gruncie art. 24 § 1 k.c. domniemanie bezprawności oznacza, że na stronie pozwanej ciąży dowód obalenia tego domniemania, a więc wykazania tzw. kontratypów, czyli okoliczności uchylających bezprawność. Jednakże, w żadnym razie przepis ten nie obciąża pozwanego obowiązkiem wykazania naruszenia dobra osobistego. To powód musi wskazać określone dobro osobiste i udowodnić, że doszło do jego naruszenia. Dopiero wywiązanie się z tego obowiązku implikuje domniemanie bezprawności, z którym z kolei, musi się uporać strona pozwana.

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy – wbrew twierdzeniom apelacji – pozycję dowodową pozwanego wzmacnia treść pisma z maja 2013 r. (k. 40 akt). Skarżący sprowadził walor tego pisma tylko i wyłącznie do informacji udzielonej przez pracowników pozwanego. Tymczasem, nie jest to tylko zestawienie, czy wydruk komputerowy. Jest to bowiem pismo sporządzone w odpowiedniej formie, na odpowiednim druku, podpisane przez określoną osobę. Pismem tym, (...)zaświadczył określony stan rzeczy. Nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że wprawdzie aktualnie powód toczy spór z pozwanym, ale na co dzień, relacje stron pozostają w sferze imperium Skarbu Państwa. Zatem, w ocenie Sądu Apelacyjnego analizowany dokument, ma charakter zaświadczającego dokumentu urzędowego. Wobec tego, to powód musiałby wykazać, że dane zawarte w tym dokumencie są sprzeczne z rzeczywistym stanem rzeczy.

Nieco inny charakter ma notatka służbowa z dnia 7 maja 2013 r. (k. 42 akt). Jednakże ocena charakteru i skutków tego dokumentu stała się zbędna, z uwagi na to, że jego autor został przesłuchany w charakterze świadka.

W rezultacie, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy. W zakresie warunków odbywania kary pozbawienia wolności (poza kwestią przeludnienia), Sąd a quo dał również wiarę zeznaniom świadków strony powodowej, jak i zeznaniom powoda. Wskazano już powyżej, że w istocie, wypowiedzi tych osób na ten temat, charakteryzowały się subiektywnym podejściem, abstrahującym od rygorów, obostrzeń czy ograniczeń, związanych z wykonywaniem kar izolacyjnych.

Z kolei, gdy chodzi o problem przeludnienia, to powoda obciążał dowód wykazania tej okoliczności. Twierdzenia świadka Ł. Z., że mierzyli metry celi i nie zgadzały się one, ale nie pamięta wyniku pomiaru (k. 154 akt), przy stwierdzeniu powoda, że nie zgłaszał kwestii przeludnienia (k. 126v akt), są mało przekonywujące i nieprzydatne do ustalenia, że zostało naruszone określone dobro osobiste powoda.

W rezultacie, przyjąć należało, że powód nie wykazał, aby ocena materiału dowodowego przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji uchybiała podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Stąd, zarzut naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. okazał się nieuzasadniony.

Wykazano już powyżej, że w oparciu o prawidłowo zebrany materiał dowodowy i właściwie oceniony, Sąd a quo dokonał również właściwych ustaleń faktycznych.

Wskazano już powyżej, że brak było podstaw, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, do przyjęcia, że powód przebywał w przeludnionych celach, bądź odbywał karę izolacyjną w warunkach, odbiegających od obowiązujących norm, przy uwzględnieniu – o czym była już mowa – że pobyt w (...)łączy się z określonymi ograniczeniami i niedogodnościami, w stosunku do warunków życia na wolności.

Nie bez znaczenia dla oceny niniejszej sprawy, są jeszcze dwie okoliczności.

Po pierwsze, z materiału zebranego w teczce osobopoznawczej powoda część(...), nie wynika, aby zgłaszał on zastrzeżenia co do warunków odbywania kary pozbawienia wolności.

Po drugie – co Sądowi Apelacyjnemu wiadomo z analizy innych spraw – w świetle aktualnie obowiązującego art. 110 kkw, żaden (...), nie pozwoliłby sobie na to, aby umieścić daną osobę w celi poniżej metrażu, bez wydania stosownej decyzji.

Podsumowując stwierdzić należy, że zarzuty zawarte w apelacji, a dotyczące błędów w poczynionych przez Sąd a quo ustaleniach faktycznych, również okazały się chybione.

W zakresie ostatniego z zarzutów, a więc dotyczącego naruszenia § 15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490); wskazać należy, że istnieją w tym zakresie różne poglądy. Według jednego stanowiska, § 15 pkt. 2 cyt. rozporządzenia, należy odczytywać dosłownie. Zatem, udokumentowane wydatki to tylko takie, które zostały potwierdzone odpowiednim dowodem (np. biletem, dowodem nadania przesyłki, rachunkiem za taksówkę itp.). Oczywiście, w pewnych wypadkach przedłożenie takiego dowodu nie jest obiektywnie możliwe. Np. w przypadku przyjazdu pełnomocnika do Sądu w innym mieście własnym samochodem. Wówczas, koszt dojazdu ustala się na podstawie tzw. kilometrówki i wystraczające jest oświadczenie pełnomocnika.

Inny pogląd stanowi, że wystarczające jest złożenie spisu kosztów wyszczególniającego określone wydatki. Jednocześnie dodać trzeba, że określone w spisie koszty mogą być weryfikowane i korygowane przez Sąd orzekający.

Sąd pierwszej instancji, jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, kierował się pierwszym z przytoczonych powyżej poglądów. Nie można zatem zarzucić Sądowi wadliwego postępowania, w sytuacji, gdy domagał się udokumentowania wydatków.

Tymczasem, Sąd Apelacyjny, wydając orzeczenie z dnia 9 września 2014 r., przyjął zestawienie zawierające spis wydatków, uznając, że ze względu na jego zakres i stawiennictwo pełnomocnika na rozprawie apelacyjnej, nie budziło ono zastrzeżeń.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w punkcie 1 (pierwszym) sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 108 § 1, 98 i 99 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 25 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

Powód przegrał postępowanie odwoławcze, w związku z czym, zobowiązany był zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu. Na koszty te składało się wynagrodzenie radcy (...) w kwocie 120 zł.

W niniejszej sprawie brak było podstaw do nieobciążania powoda kosztami postępowania w oparciu o dyspozycję art. 102 k.p.c.

Wskazać bowiem trzeba, że w myśl ugruntowanego poglądu, „przekonanie strony o zasadności zajmowanego stanowiska, które może przemawiać za nieobciążaniem jej kosztami przegranego procesu przed sądem pierwszej instancji, przestaje być aktualne w postępowaniu apelacyjnym” (por. postanowienie SN z dnia 30 marca 2012 r., III CZ 13/12, niepublikowane, zamieszczone w LEX nr 1164738).

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, rozstrzygnięto na podstawie § 2 ust. 1-3 w zw. z § 15 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 25 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490).