Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 98/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2014r.

Sąd Okręgowy w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Zofia Homa

Protokolant: Ilona Pasternak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 marca 2014 r.

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko E. B.

o zapłatę

1)  powództwo oddala;

2)  nie obciąża powoda kosztami procesu;

3)  nieuiszczone koszty sądowe od których powód był zwolniony przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

I C 98/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 24 stycznia 2013 roku powód J. S. domagał się zasądzenia od pozwanej E. B. kwoty 100 000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 14 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenia od strony pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 28 lipca 2009 roku w L. zawarł porozumienie z pozwaną E. B. w którym wspólnie ustalili, iż pozwana, a jednocześnie przedstawicielka ustawowa małoletniej J. B. urodzonej w dniu (...), otrzyma od powoda tytułem alimentów kwotę 100 000 złotych na pokrycie kosztów utrzymania, wychowania i kształcenia córki do czasu jej całkowitego usamodzielnienia się. Podniósł, iż przystępując do realizacji zawartego porozumienia przekazał pozwanej całość ustalonej kwoty, którą z uwagi na trudną sytuację materialną, zmuszony był pożyczyć od swojej siostry L. S. dnia 19 października 2009 roku. Pozwana w zawartym porozumieniu oświadczyła, iż nie będzie wysuwała żadnych roszczeń finansowych „teraz i w przyszłości” w stosunku do powoda z tytułu porodu jak i z tytułu alimentów. W dniu 15 lipca 2011 roku pozwana wniosła jednak do Sądu Rejonowego w Chełmie III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich o ustalenie ojcostwa oraz alimenty na córkę stron J. B.. Powód wskazał, iż uznał powództwo w części dotyczącej ustalenia ojcostwa i wyrokiem tego Sądu z dnia 30 grudnia 2011 roku w sprawie sygn. akt III RC 390/11 zasądzono od niego na rzecz córki alimenty w kwocie po 350 złotych miesięcznie od dnia 19 lipca 20011 roku.

W dalszej części uzasadnienia pozwu powód wywiódł, iż zawierając porozumienie z pozwaną działał w dobrej wierze chcąc zapewnić córce egzystencję na należytym poziomie. Warunkiem przekazania kwoty 100 000 złotych było jednak nie wytaczanie powództwa o alimenty przez pozwaną, która otrzymując tak znaczną sumę winna nią dysponować w taki sposób, aby była ona przeznaczona na potrzeby małoletniej J. B. do czasu ukończenia nauki i usamodzielnienia się. Pozwana nie dotrzymała warunków porozumienia i otrzymaną kwotą dysponowała w sposób dowolny oraz niezgodny z jej przeznaczeniem, a wynikiem jej postępowania było powództwo i zasądzenie od pozwanego alimentów na rzecz małoletniej córki J. B..

Powód podniósł, iż pozwana w czasie podpisywania porozumienia wywołała po jego stronie istotny błąd co do treści czynności prawnej w sposób podstępny, czym wypełniła dyspozycję przepisów z art. 84 k.c. w zw. z art. 86 k.c. Podpisując porozumienie pozwana miała świadomość przysługującego jej uprawnienia do późniejszego wytoczenia powództwa o alimenty. Powód wskazał, że przekazana kwota w zupełności byłaby wystarczającą sumą, która pozwoliłaby wypełnić w całości nałożony na niego przez Sąd obowiązek alimentacyjny, aż do czasu ukończenia nauki i usamodzielnienia się przez małoletnią. Pozwana podejmując działania doprowadzające do zawarcia porozumienia, motywując się celem osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła do rozporządzenia mieniem powoda w sposób sprzeczny ze wskazanym przeznaczeniem przekazanej kwoty, wprowadzając powoda w błąd i wykorzystując jego mylne wyobrażenia czego skutkiem było otrzymanie kwoty 100 000 złotych co do zasady bez tytułu prawnego. W ocenie powoda ewidentnie jest to sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia z art. 405 k.c. Ostatecznie powód zaprzeczył, aby kwota 100 000 złotych jaką miał przekazać pozwanej miała charakter darowizny (pozew z uzasadnieniem k. 2-3).

W odpowiedzi na pozew z dnia 1 lipca 2013 roku pozwana E. B. działająca bez fachowego pełnomocnika nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie. Z ostrożności procesowej podniosła zarzut braku uchylenia się powoda od skutków prawnych oświadczenia woli, w przypadku gdyby powód wywodził, iż oświadczenie takie złożone zostało w pozwie lub na rozprawie – podniosła zarzut upływu terminu do skutecznego złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli.

W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazała, że potwierdza fakt obecności stron u notariusza celem podpisania porozumienia i zaprzecza jednocześnie temu, aby powód wypełnił swoje zobowiązanie. W rzeczywistości, jak podała powód nigdy nie przekazał pieniędzy wskazanych w porozumieniu i nie łożył na dziecko, co skutkowało wszczęciem postępowania o alimenty. Podniosła ponadto, iż powód sugeruje w uzasadnieniu pozwu, iż wywoła po jego stronie istotny błąd działając w sposób podstępny. W ocenie pozwanej błąd powoda polegał jednak na tym, iż nie wiedział o uprawnieniu do wytoczenia powództwa w chwili podpisywania porozumienia, w przeciwnym razie nie podpisywałby porozumienia określonej treści. Pozwana zaprzeczyła temu jakoby wywołała podstępnie jakikolwiek błąd u powoda podkreślając ponownie, iż zmuszona była wytoczyć powództwo o alimenty, gdyż J. S. nie łożył na utrzymanie dziecka i nie wpłacił jej kwoty 100 000 złotych do czego zobowiązał się w porozumieniu. Wskazała ponadto, iż powód o błędzie dowiedział się z chwilą doręczenia pozwu lub najpóźniej z chwilą ogłoszenia wyroku w sprawie alimentacyjnej tj. 30 grudnia 2011 roku, a przyjmując, iż błąd wykrył z chwilą zapoznania się z uzasadnieniem wyroku - to ostatecznie mogło to nastąpić dnia 25 stycznia 2012 roku. Pozwana wywiodła, iż uprawnienie do uchylenia się w razie błędu wygasa w terminie roku od jego wykrycia. Termin ten dla powoda już upłynął, albowiem odpis pozwu otrzymała na rozprawie w dniu 18 czerwca 2013 roku, zatem powód nie złożył skutecznego oświadczenia w rozumieniu art. 88 §1 i 2 k.c., a bezskuteczny upływ terminu prowadzi do konwalidacji czynności prawnej i staje się ona w pełni ważna.

Pozwana ostatecznie podała ponadto, iż do podpisania porozumienia doszło z inicjatywy powoda, a w sprawie o alimenty powód potwierdził, iż zlecił przygotowanie odpowiednich dokumentów, a następnie umówił wizytę u notariusza (odpowiedź na pozew k. 28-31).

W toku postępowania strony podtrzymywały swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 28 lipca 2011 roku powód J. S. i pozwana E. B. zawarli porozumienie mocą którego E. B. – działając jako przedstawicielka ustawowa małoletniej J. B. ur. (...) oświadczyła, iż otrzymuje od pozwanego kwotę 100 000 złotych tytułem alimentów na pokrycie kosztów utrzymania, wychowania, kształcenia córki do czasu jej całkowitego usamodzielnienia się. E. B. oświadczyła ponadto, iż nie będzie wysuwała żadnych roszczeń finansowych w stosunku do powoda J. S. z tytułu porodu i alimentów za okres od dnia narodzin córki do dnia podpisania porozumienia, które zgodnie z zawartym zapisem na przyszłość znosi jakikolwiek ewentualne żądania E. B. z tytułu alimentów w stosunku do powoda. W treści porozumienia wskazano, iż zastępuje ono orzeczenie sądowe w przedmiocie obowiązku alimentacyjnego J. S. na rzecz małoletniej córki J. B.. Podpisy na porozumieniu zostały poświadczone notarialnie przez Notariusza G. D. prowadzącą Kancelarię Notarialną w C., a czynność ta została ujawniona w Rep A Nr (...) (dowód: porozumienie wraz z poświadczeniem podpisów k. 4-4v).

Mimo zawartego z J. S. porozumienia takiej treści E. B. nie otrzymała od powoda kwoty 100 000 złotych tytułem alimentów na pokrycie kosztów utrzymania, wychowania i kształcenia córki J. B. do całkowitego jej usamodzielnienia się (dowód: zeznania E. O. k. 50v-51, k. 34 akt III Rc 390/11, zeznania M. O. k. 57v).

Od daty zawarcia porozumienia powód J. S. nie łożył również na utrzymanie małoletniej córki J. B.. Pozwem z dnia 19 lipca 2011 roku E. B. wniosła do Sądu Rejonowego w Chełmie III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich o ustalenie, iż powód J. S. jest ojcem małoletniej J. B. oraz o zasądzenie na rzecz córki stron alimentów (dowód: zeznania powoda J. S. k. 62-63, protokół skrócony k. 24v od 00:10:55 do 00:15:4, okoliczność bezsporna).

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Chełmie III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich z dnia 30 grudnia 2011 roku w sprawie sygn. akt III RC 390/11 ustalono, iż powód jest ojcem małoletniej J. B. urodzonej (...), córki pozwanej E. B. i zasądzono od pozwanego alimenty w kwocie po 350 złotych miesięcznie płatne z góry do 5 – ego każdego miesiąca do rąk matki. W uzasadnieniu orzeczenia Sąd Rejonowy w Chełmie przyjął, iż w dniu 28 lipca 2009 roku E. B. otrzymała od J. S. kwotę 100 000 złotych na mocy zawartego między stronami porozumienia. Pieniądze jakie J. S. miał przekazać pozwanej pochodziły z pożyczki od siostry uzyskanej w dniu 19 lipca 2009 roku. Sąd Rejonowy w Chełmie ustalił jednak, iż zawarte między stronami porozumienie nie może być uznane za ugodę lub umowę dotyczącą obowiązku alimentacyjnego. Ponadto brak zezwolenia sądu opiekuńczego na czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu powoduje, iż czynność taka jest nieważna. E. B. działając w imieniu i na rzecz małoletniej córki oraz zawierając takie porozumienie, dokonała czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu, gdyż nie miała prawa zrzec się alimentów na rzecz małoletniego dziecka. Kwota pochodząca od J. S. w wysokości 100 000 złotych stanowiła zatem darowiznę (dowód: wyrok Sądu Rejonowego w sprawie III RC 390/11 wraz z uzasadnieniem k. 66, 71-89 akt III RC 390/11).

Powyższych ustaleń Sąd dokonał w oparciu o wskazane powyżej dowody z dokumentów oraz w oparciu o zeznania świadków: E. O. (k. 50v-51), G. O. (k. 51-51v), M. O. (k. 57v-58) oraz częściowo zeznania powoda J. S. (k. 62-63, protokół skrócony k. 24v od 00:10:55 do 00:15:45) przesłuchanego w trybie art.299 k.p.c.

Sąd ocenił zeznania wskazanych powyżej świadków jako wiarygodne, bowiem ich relacje w pełni ze sobą korelowały oraz wzajemnie się uzupełniały. Odnośnie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, należy wskazać, iż żadna ze stron nie zgłaszała zastrzeżeń, co do ich prawdziwości. Sąd z urzędu również nie dostrzegł jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania ich mocy dowodowej. Stąd też, ta kategoria dowodów została obdarzona w całości walorem wiarygodności.

Sąd oceniał jako niewiarygodne w przeważającej części zeznania powoda J. S. za wyjątkiem tych okoliczności, które znalazły swoje potwierdzenie również w innych dowodach zgromadzonych w sprawie.

Mając na względzie dokonane ustalenia Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo jest nie zasadne w całości, dlatego też nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że bezsporny pomiędzy stronami był fakt zawarcia porozumienia z dnia 28 lipca 2009 roku, na którym podpisy notarialnie poświadczyła Notariusz G. D. w Kancelarii Notarialnej w C..

Sporna była natomiast okoliczność wręczenia przez powoda pozwanej kwoty 100 000 złotych na pokrycie kosztów utrzymania, wychowania i kształcenia pozamałżeńskiej córki stron - J. B.- do czasu całkowitego jej usamodzielnienia się.

Przed rozpoczęciem merytorycznych rozważań kwestią wymagającą pogłębionej analizy jest okoliczność związania w niniejszym postępowaniu ustaleniami poczynionymi przez Sąd Rejonowy w Chełmie w sprawie III RC 390/11 z powództwa E. B. przeciwko J. S. o ustalenie ojcostwa oraz alimenty. Stosownie bowiem do treści art. 365 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Zgodnie z przeważającymi poglądami doktryny i orzecznictwa, istota uregulowanej w powołanym przepisie mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia polega na tym, że wymienione w nim podmioty powinny mieć na względzie fakt wydania prawomocnego orzeczenia i jego treść. Wynikający z niej stan związania ogranicza się jednak do sentencji orzeczenia i nie obejmuje motywów rozstrzygnięcia.

Sąd nie jest zatem związany ustaleniami i oceną dowodów, dokonanymi w innej sprawie. Dokonując samodzielnych ustaleń nie może przy tym ignorować stanowiska zajętego w innej sprawie, w której stan faktyczny był konstruowany na podstawie tego samego zdarzenia, lecz biorąc je pod uwagę, obowiązany jest dokonać własnych, wszechstronnych ustaleń i samodzielnych ocen, które w rezultacie mogą doprowadzić do odmiennych konkluzji. Uzasadnieniem tego stanowiska są – jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 marca 2009 r., IV CSK 441/08 (LEX nr 603182) – dwa argumenty. Zasadniczym jest ten, że w grę wchodzi tu kwestia prawa do oceny wiarygodności dowodów, będąca podstawą i gwarancją niezawisłości orzekania sędziowskiego. Dlatego, jak podkreślono w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00 (LEX nr 55501), wszelkie wyłączenia i wyjątki od zawarowanej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady samodzielności i niezawisłości sądu w dokonywaniu oceny materiału dowodowego należy interpretować ścieśniająco. Drugi argument wynika stąd, że w każdej ze spraw opartych na tym samym zdarzeniu sądy – w następstwie realizowania zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego – mogą dysponować różnym materiałem dowodowym (por. wyrok SN z dnia 30 stycznia 2013 r., sygn. V CSK 84/12, LEX nr 1311858; por. także wyrok SN z dnia 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062; wyrok SN z dnia 28 czerwca 2007 r., IV CSK 110/07, LEX nr 488981 oraz z dnia 22 czerwca 2010 r., IV CSK 359/09, OSNC 2011, nr 2, poz. 16).

Jak wynika z powyższego, zakres związania Sądu treścią prawomocnego orzeczenia oznacza przede wszystkim zakaz dokonywania ustaleń sprzecznych z uprzednio osądzoną kwestią, a nawet niedopuszczalność prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego. Moc wiążąca jest przedmiotem rozpoznania wtedy, gdy rozpoznawana jest inna sprawa, a kwestia rozstrzygnięcia wcześniejszym wyrokiem stanowi zagadnienie wstępne. Odnosi się ona, po pierwsze do faktu istnienia prawomocnego orzeczenia i po drugie, do waloru prawnego rozstrzygnięcia zawartego w treści orzeczenia. Skutkiem pozytywnym w sensie materialnym jest to, że rozstrzygnięcie zawarte w orzeczeniu stwarza taki stan prawny, jaki z niego wynika, czyli sądy rozpoznające spór muszą przyjmować, że dana kwestia kształtuje się tak, jak to przyjęto we wcześniejszym prawomocnym orzeczeniu. W kolejnym zatem postępowaniu, w którym pojawia się ta sama kwestia, nie może być już badana. Związanie dotyczy sentencji wyroku i motywów w tych granicach, jakie stanowią konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia. Stanowisko judykatury w tym zakresie pozostaje ugruntowane i jednoznaczne (por. wyrok SN z dnia 8 marca 2010 r. II PK 249/09, z dnia 23 listopada 2010 r. I UK 162/10, z dnia 20 stycznia 2011 r. I UK 239/10, z dnia 4 lutego 2011 r. III CSK 161/10).

Reasumując w realiach przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy nie jest związany oceną materiału dowodowego i ustaleniami Sądu Rejonowego w Chełmie, poczynionymi w sprawie III RC 390/11, zwłaszcza iż prowadzone tam postępowanie dotyczyło innej kwestii, a mianowicie ustalenia ojcostwa oraz zasądzenia alimentów od powoda J. S..

Przechodząc zatem do właściwej oceny podnieść należy, iż powód budował podstawy swego roszczenia na dokumencie podpisanym przez pozwaną E. B. z którego wynikało, że otrzymuje ona 100 000 złotych alimentów od powoda tytułem alimentów na córkę stron małoletnią J. B. i zrzeka się jakichkolwiek roszczeń finansowych z tytułu porodu i alimentów za okres od dnia narodzin córki do dnia podpisania porozumienia. W odpowiedzi na pozew jak i składając informacyjne wyjaśnienia pozwana kwestionowała jednak fakt otrzymania żądanej przez powoda kwoty.

Oceniając zatem doniosłość porozumienia zawartego między powodem, a pozwaną w dniu 28 lipca 2009 roku nie sposób pominąć treści uchwały Sądu Najwyższego z 29 maja 2000 r., sygn. akt III CZP 6/2000 (MP 2000, nr 7, str. 413), na której generalnie oparta jest dominująca linia orzecznicza. Zgodnie z jej treścią przepisy kreujące obowiązek alimentacyjny są normami bezwzględnie obowiązującymi. Zarówno obowiązek alimentacyjny, jak odpowiadające mu prawo do świadczeń alimentacyjnych mają charakter ściśle osobisty (por. uzasadnienie uchwały SN z dnia 25 listopada 1975r, III CZ 76/75, OSNCP 1976, poz.207). Przysługujące zatem uprawnionemu prawo do świadczeń alimentacyjnych, także do wymagalnych już rat alimentacyjnych, nie może być zbyte innej osobie, jak również uprawniony nie może zrzec się tego prawa nawet za zapłatą jednorazowej skapitalizowanej kwoty przyszłych świadczeń. Bezwzględnie obowiązujący charakter przepisów o obowiązku alimentacyjnym nie stanowi jednak przeszkody do ustalenia wysokości alimentów w drodze umowy stron, a także w ugodzie sądowej w toku procesu o alimenty lub w postępowaniu pojednawczym (art. 184 k.p.c.). Możliwość takiej umowy wyraźnie przewiduje art. 138 k.r.o., gdyby jednak umowa ustalała świadczenia alimentacyjne zbyt niskie w stosunku do usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego, co w istocie stanowiłoby niedopuszczalne częściowe zrzeczenie się alimentów, byłaby ona nieważna i powinna podlegać ocenie z punktu widzenia przepisów ogólnych (art. 58 k.c.). Przyjmuje się zatem, że samo roszczenie alimentacyjne nie może być przedmiotem swobodnej decyzji stron, a w szczególności nie może być przedmiotem zrzeczenia się przez uprawnionego. Stąd więc prawo to nie może być przedmiotem umowy ani też innej ugody, która by w skutkach prowadziła do jego ograniczenia.

Porozumienie zawarte w realiach przedmiotowej sprawy w ocenie Sądu Okręgowego należy zakwalifikować jako rodzaj umowy alimentacyjnej, która z kolei spełnia analogiczne funkcje jak ugoda cywilnoprawna. W myśl art. 917 § 1 k.c. przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność, co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać. Do samej istoty ugody należy zatem rezygnacja przez stronę z części swoich żądań, a ustępstwa wzajemne stron należy pojmować bardzo szeroko i subiektywnie, a więc odnosić je nie do rzeczywistej, obiektywnie ustalonej treści stosunku prawnego, ale przekonania każdej ze stron co do wielkości i wagi poszczególnych roszczeń z niego wynikających. Przez ustępstwa te trzeba zaś rozumieć jakiekolwiek umniejszenie uprawnień własnych strony lub zwiększenie uprawnień drugiej strony stosunku prawnego, czy też jakąkolwiek rezygnację z pierwotnie zajmowanego przez stronę stanowiska. W orzecznictwie sądowym wyrażany jest przy tym jednolicie pogląd, w myśl którego rodzaj i zakres wzajemnych ustępstw może być różny i obiektywnie rzecz biorąc nie muszą one być jednakowo ważne. Wzajemne ustępstwa nie muszą być również ekwiwalentne. Na to, czy coś jest ustępstwem jednej strony na rzecz drugiej, wskazuje nie tylko treść stosunku prawnego, na tle którego zawierana jest ugoda, ale także, gdy celem ugody jest zapewnienie wykonania roszczenia, również okoliczności, w jakich może zostać ono wykonane. Wzajemne ustępstwa czynione sobie przez strony nie muszą być przy tym expressis verbis wymienione w treści ugody, a na ich istnienie mogą wskazywać okoliczności dokonania tej czynności prawnej, które mogą zostać ustalone w postępowaniu sądowym na podstawie wszelkich dopuszczalnych w tym postępowaniu dowodów (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 07 lutego 2006 roku, IV CK 393/05, LEX numer 180811, z dnia 03 grudnia 2009 roku, II PK 104/09, LEX numer 558293 i z dnia 02 grudnia 2011 roku, III PK 28/11, LEX numer 1163947).

W tym kontekście należy zauważyć, że mimo, iż ugoda jest umową o swoistych cechach, to również podlega ogólnym przepisom o czynnościach prawnych (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1981 roku, IV CR 424/81, LEX numer 8375). Stosowanie do ugód unormowanych w art. 917 przepisów części ogólnej kodeksu cywilnego dotyczy m.in. skutków prawnych zawartej ugody. Strona może zatem podnieść wzruszalność zawartej ugody z powołaniem się na przepisy o wadach czynności prawnych lub bezwzględną jej nieważność. Zanegowanie ważności ugody może nastąpić w razie zaistnienia okoliczności z art. 58 k.c., w tym sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego to zaś czynność naruszająca podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania, słuszności, moralności i godziwości (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 czerwca 2009 roku I UK 19/09, LEX numer 515697).

Wymaganie zgodności czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego jest przy tym zagadnieniem kontekstu faktycznego, tj. okoliczności danego wypadku i jakakolwiek próba uogólnień adekwatnych do każdej sytuacji byłaby skazana z góry na niepowodzenie (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 września 1987 roku, III CZP 51/87, OSNCP z 1998 roku, Nr 1, poz. 14). Najczęściej strony zawierajątę umowę z uwagi na grożący im spór i możliwość powstania sprzeczności poglądów co do konkretyzacji praw i obowiązków alimentacyjnych. Ponadto celem umowy jest usunięcie niepewności stron, co do wykonania świadczenia i zapobiegnięcia sporowi sądowemu. Nie bez znaczenia jest, że umowa likwidując między stronami konflikt zapobiega złośliwemu uchylaniu się zobowiązanego od spełnienia świadczenia, czyniąc bardziej realne zaspokojenie uprawnionego bez konieczności angażowania aparatu państwowego. Jeżeli jednak umowa naruszałaby usprawiedliwione interesy uprawnionego, należałoby traktować ją jako ugodę pozasądową, do której mają odpowiednie zastosowanie przepisy art. 203 § 4 w zw. z art. 223 § 2 i 184 k.p.c.

Stosownie do art. 203 § 4 Kodeksu postępowania cywilnego „sąd może uznać za niedopuszczalne (…) zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa”. Nie jest również wyłączone unieważnienie takiej umowy ze względu na wyzysk (art. 388 k.c.).

W rozpoznawanym przypadku porozumienie jakie pozwana zawarła z ojcem dziecka zgodnie z którym zobowiązywała się do nie wysuwania żadnych roszczeń finansowych w stosunku do J. S. z tytułu porodu i alimentów za okres od dnia narodzin córki J. B. do dnia podpisania porozumienia w zamian za jednorazową kwotę tytułem alimentów ustaloną na poziomie 100 000 złotych, można zatem uznać za zrzeczenie się alimentów „na przyszłość”. Powołując się na przywołaną wyżej uchwałę, należy uznać, że umowa taka jest nieważna na mocy art. 58 § 2 k.c. zgodnie z którym „nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego”. Alimenty są bowiem przeznaczane są na koszty wychowania i utrzymania dziecka, a nadto stanowią formę partycypacji drugiego rodzica w tego rodzaju wydatkach. Z tego też względu nie można zrzec się alimentów w imieniu dziecka, za darowiznę, którą ma otrzymać drugi rodzic. Istotą problemu nie jest więc to czy rodzic może przekazać dziecku określoną darowiznę (bo to jest zawsze możliwe, o ile przedmiot darowizny nie jest zbytnio obciążony), ale to czy w zamian za tego rodzaju przysporzenie można całkowicie pozbawić dziecko możliwości dochodzenia alimentów w przyszłości. Abstrahując od powyższego zagadnienia należy również zwrócić uwagę za Sądem Rejonowym w Chełmie rozpoznającym sprawę o ustalenie ojcostwa i alimenty na małoletnią J. B., iż tego rodzaju czynność przekracza również zakres zwykłego zarządu i tego rodzaju czynności żaden rodzic samodzielnie nie może podjąć. Musi zatem wcześniej uzyskać zgodę sądu opiekuńczego, który taką zgodę wyda tylko wtedy, gdy czynność taka będzie służyć dziecku i będzie zgodna z jego dobrem.

Podsumowując w ocenie Sądu Okręgowego porozumienie zawarte miedzy stronami procesu było bezwzględnie nieważne jako sprzeczne z obowiązującym prawem pozytywnym, gdyż dotyczyło rozrządzenia wierzytelnością cudzą jaką stanowiły alimenty należne wspólnej córce stron tego porozumienia. Prawo dziecka do alimentów jest bowiem prawem ściśle osobistym i niezbywalnym. Zatem pisemna umowa lub oświadczenie tej treści, czy nawet jak w tym przypadku porozumienie w którym pozwana zrzekła się roszczeń alimentacyjnych, nie ma mocy prawnej i nie rodzi żadnych skutków prawnych, gdyż ograniczenia w zakresie alimentacji mogą zostać jedynie wprowadzone mocą odpowiednich przepisów prawnych. Powód nie może zatem skutecznie budować swojego roszczenia na okoliczności zawarcia tego rodzaju porozumienia z pozwaną, która nie dotrzymała jego warunków występując z roszczeniem o alimenty. W ocenie Sądu Okręgowego zawarte między stronami ,,porozumienie” nie było skuteczne wobec małoletniej córki stron, ani nie zrodziło żadnych skutków prawnych względem zwierających je stron.

Poza zasadnością dochodzenia roszczenia opartego na porozumieniu między powodem, a pozwaną inną zasadniczą kwestią sporną był sam fakt przekazania przez J. S. kwoty 100 000 złotych do rąk pozwanej E. B. w dniu 28 lipca 2009 roku.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 czerwca 2009 roku wskazał, iż przedstawienie przez stronę dowodu w celu wykazania określonych twierdzeń o faktach sprawy, z których wywodzi ona korzystne dla siebie skutki, nie jest jej prawem czy obowiązkiem procesowym, lecz ciężarem procesowym, wynikającym i zagwarantowanym przepisami prawa, przede wszystkim w jej własnym interesie. To interes strony, jakim jest wygranie procesu, nakazuje jej podjąć wszelkie możliwe czynności procesowe w celu udowodnienia przedstawionych twierdzeń o faktach. Pojecie ciężaru dowodu w znaczeniu formalnym i ciężaru dowodu w znaczeniu materialnym, choć są wzajemnie zależne, ponieważ uznanie przez sąd twierdzeń strony za udowodnione jest oparte na treści informacji uzyskanych dzięki zebranym środkom dowodowym, nie mogą być utożsamiane, albowiem materialny ciężar dowodu traktuje się nie jako powinność dowodzenia, lecz jako regułę określającą, która strona poniesie negatywne skutki nieudowodnienia określonych twierdzeń o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (IV CSK 71/09).

Nie ulegało zatem wątpliwości, iż na gruncie niniejszej sprawy rozkład ciężaru dowodu rodził po stronie powoda obowiązek wykazania, iż kwota jakiej zwrotu żąda od pozwanej, rzeczywiście została do rąk pozwanej czy w inny sposób jej przekazana. Ciężarowi należytego udowodnienia tych okoliczności powód nie podołał w stopniu, który mógłby podważyć odmienną wersję wynikającą z materiału dowodowego oraz informacyjnych wyjaśnień pozwanej. Za dalece zatem niewystarczające należało uznać oparcie przez powoda swojego stanowiska wyłącznie na własnych zeznaniach oraz zeznaniach świadka K. N. pochodzących z innej sprawy (III RC 390/11). Wersji powoda nie potwierdzili również, ani zawnioskowany na okoliczności motywów zawarcia porozumienia z pozwaną i wręczenia jej sumy 100 000 złotych świadek G. O., ani też (mimo zawnioskowania przez stronę pozwaną) inny kolega powoda świadek M. O.. Złożone przez tych świadków zeznania pozwoliły jedynie na potwierdzenie faktu posiadania przez strony wspólnego pozamałżeńskiego dziecka i poszukiwania przez powoda możliwości zaciągnięcia pożyczki. Ostatecznie w realiach przedmiotowej sprawy powód J. S. w ocenie Sądu Okręgowego nie udowodnił faktu podsiadania kwoty 100 000 złotych, ani źródła z jakiego ją pozyskał, ograniczając proces uprawdopodobnienia tej okoliczności do własnych zeznań, iż była to pożyczka od siostry przeznaczona na budowę domu. Przywołane zatem przez powoda dowody nie przekonały Sądu o zasadności jego twierdzeń. Wątpliwości budzą również zeznania powoda, który relacjonując sam fakt zawarcia porozumienia wskazywał, iż pieniądze przekazał pozwanej dopiero po opuszczeniu kancelarii notarialnej. Abstrahując bowiem od kwestii tego, która ze stron procesu dążyła do uregulowania zabezpieczenia finansowego małoletniej córki stron w takiej formie w jakiej to ostatecznie znalazło swój wyraz, a zatem poprzez notarialne poświadczenie podpisów na zawartym porozumieniu, Sądu Okręgowego nie przekonały twierdzenia o tym, iż powód zadecydował o wręczeniu takiej sumy – nie w obecności Notariusza - aby mieć zaufanego świadka przekazania 100 000 złotych, a na chodniku przed budynkiem kancelarii, bez udziału jakichkolwiek innych osób. Ponadto zasadniczo powód nie przedstawił również pokwitowania odbioru przez pozwaną tej sumy, a trudno z okoliczności sprawy wywnioskować, iż działał w takim zaufaniu do pozwanej, że zaniechał odebrania potwierdzenia, pozbawiając się na przyszłość szansy udowodnienia podnoszonej przez siebie okoliczności. Argumenty powyższe w ocenie Sądu Okręgowego są tak dalece nieracjonalne, iż nie mogą zostać uznane za słuszne.

Uwzględniając zatem treść uznanych za wiarygodne zeznań świadka E. O., która podnosiła, iż zawiozła pozwaną do notariusza i była świadkiem tego, iż po podpisaniu porozumienia pozwana została oszukana przez powoda J. S. i nie otrzymała od niego wskazywanej sumy, Sąd Okręgowy ustalił, iż do fizycznego przekazania kwoty 100 000 złotych jakiej zwrotu obecnie żąda powód od pozwanej nigdy nie doszło, a dodatkowo powód nawet nie nosił się z zamiarem uregulowania tej sytuacji, poprzestając na sporządzeniu porozumienia takiej treści. Wynika to bowiem z oceny całokształtu okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowego porozumienia. Obecne działania powoda są zatem jedynie skutkiem posunięć pozwanej E. B., która podjęła starania o uregulowanie sprawy ojcostwa oraz wniosła powództwo o alimenty na wspólne pozamałżeńskie dziecko stron, aby uzyskać środki na utrzymanie córki J. B..

Mając zatem na względzie przytoczone rozważania, Sąd Okręgowy oddalił przedmiotowe powództwo.

Orzekając o kosztach procesu, Sąd miał na względzie przepis art. 98 k.p.c., zgodnie z którym, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Jednakże na podstawie art. 102 k.p.c., w szczególnie uzasadnionych przypadkach, Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Mając na uwadze sytuację majątkową i życiową powoda, Sąd orzekł jak w punkcie II sentencji wyroku.

Nieuiszczone koszty sądowe w tym opłata sądowa od pozwu, na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 roku, Nr 167 poz. 1398 ze zmianami), zostały przejęte na rzecz Skarbu Państwa wobec braku podstaw do obciążenia nią którejkolwiek ze stron, z uwagi na wynik procesu oraz z uwagi na treść postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 12 marca 2013 roku, zwalniającego powoda od kosztów sądowych w całości (postanowienie, k. 14)

Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, powyższe rozważania i na podstawie wyżej powołanych przepisów Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji.