Sygn. akt I CSK 737/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marta Romańska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Dariusz Dończyk
SSN Bogumiła Ustjanicz
w sprawie z powództwa L. S.A. w K.
przeciwko E.-W. S.A. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 28 listopada 2014 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 3 kwietnia 2013 r.,
1) oddala skargę kasacyjną,
2) zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.600
(trzy tysiące sześćset) zł tytułem zwrotu kosztów
postępowania.
2
UZASADNIENIE
Pozwem z 24 maja 2006 r. powód – E. E. S.A. w K. (obecnie L. S.A.), jako
generalny wykonawca, wniósł o zasądzenie od pozwanego, jako inwestora
zastępczego, kwoty 1.520.347,60 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia
pozwu.
Pozwany Biuro Studiów i Projektów Energetycznych E.W. S.A. w W.
(obecnie E.W. S.A.) wniósł o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z 27 października 2008 r. Sąd Okręgowy w W. zasądził od
pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.065.130,28 zł z ustawowymi odsetkami od 24
maja 2006 r., a w pozostałej części powództwo oddalił.
Wyrokiem z 24 lipca 2009 r., wydanym na skutek apelacji obu stron, Sąd
Apelacyjny uchylił wyrok Sądu Okręgowego i przekazał sprawę temu Sądowi do
ponownego rozpoznania.
Wyrokiem z 17 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na
rzecz powoda kwotę 1.253.254,57 zł z ustawowymi odsetkami od 24 maja 2006 r.
i oddalił powództwo w pozostałej części. Wyrokiem z 14 grudnia 2011 r. Sąd
Apelacyjny uchylił wyrok Sądu Okręgowego z 17 czerwca 2010 r. z uwagi na
stwierdzoną nieważność postępowania. Wyrokiem z 5 czerwca 2012 r. Sąd
Okręgowy w W. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 608.963,36 zł
ustawowymi odsetkami od 24 maja 2006 r. i oddalił powództwo w pozostałej części
oraz orzekł o kosztach procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że 26 czerwca 2000 r. powód zawarł z pozwanym
umowę, na podstawie której miał wykonać rozbudowę i modernizację rozdzielni 110
kV przy Elektrowni Wodnej S. w zakresie zgodnym z projektem budowlanym
wykonanym przez E. K. S.A., na podstawie którego wystąpiono o pozwolenie na
budowę, wymianę włącznika i zabezpieczeń w polu 110 kV w rozdzielni w U.,
remont linii 110 kV S. – M., dostawę i montaż urządzeń łączności zgodnie ze
specyfikacjami technicznymi, rozruch rozdzielni 110 kV. Wszystkie prace miały być
wykonane przez powoda do 1 października 2002 r., a poszczególne prace -
zgodnie z harmonogramem określonym w załączniku nr 3 do umowy. Za wykonanie
3
przedmiotu umowy powód miał otrzymać wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie
stanowiącej równowartość 2.962.890 euro netto, po przeliczeniu na złote polskie z
dnia wystawienia faktury, płatne częściami w 7 ratach, w terminach i wysokości
określonych w umowie.
Prace i dostawy nieobjęte zakresem umowy, które okazałyby się konieczne
do wykonania w trakcie jej realizacji miały być traktowane jako roboty dodatkowe
i wymagały aneksowania umowy.
Pozwany zobowiązał się m.in. do przekazania powodowi terenu budowy
w terminie wzajemnie uzgodnionym, niezwłocznie po otrzymaniu pozwolenia na
budowę oraz udostępnienia przedstawicielom powoda kompletnej dokumentacji
technicznej i zapewnienia nadzoru zgodnie z harmonogramem stanowiącym
załącznik do umowy. Był też zobowiązany do dostarczania powodowi kompletnej
dokumentacji technicznej, łącznie z dokumentacją wykonawczą i powykonawczą,
z odpowiednim wyprzedzeniem w stosunku do terminów rozpoczęcia prac
budowlanych, montażu, dostaw i rozruchu. W umowie zastrzeżono na jego rzecz
uprawnienie do odstąpienia od umowy w określonych przypadkach, natomiast nie
było takiego zastrzeżenia na rzecz powoda.
Powód rozpoczął wykonywanie umowy 10 lipca 2000 r. W grudniu 2000 r.
strony podpisały aneks nr 1 do umowy, w którym rozszerzyły zakres dostaw i usług
powoda o wskazane w aneksie roboty dodatkowe i w związku z tym podwyższyły
wynagrodzenie ryczałtowe do 3.252.515 euro. Pismem z 5 marca 2001 r. pozwany
poinformował powoda, że inwestor - Zarząd Elektrowni S. P. S.A. zrezygnował z
wykonania pewnych prac.
Inspektor nadzoru inwestorskiego, kierownik budowy powoda oraz
menadżer budowy ze strony powoda 20 czerwca 2001 r. podpisali „Protokół z robót
dodatkowych spisany na budowie modernizacji i rozdzielni 110/15 kV w S.”,
w którym stwierdzili wykonanie przez powoda dodatkowego zakresu prac
nieuwzględnionego w dokumentacji, a warunkującego dopuszczenie do
eksploatacji modernizowanych pól, po czym 21 czerwca 2001 r. powód sporządził
kosztorys robót dodatkowych w zakresie demontaży i montaży na kwotę
124.164,58 zł, a następnego dnia przesłał go pozwanemu i zwrócił się
4
o potwierdzenie zlecenia wykonania dodatkowych prac stosownym aneksem do
umowy.
Przy piśmie z 9 sierpnia 2001 r. pozwany przesłał powodowi podpisany
przez siebie projekt aneksu nr 2 do umowy, w którym ograniczył zakres robót
objętych umową, w związku z czym wynagrodzenie ryczałtowe miało ulec obniżeniu
do równowartości w złotych polskich 3.021.693 euro. Powód nie wyraził zgody na
proponowane przez pozwanego ograniczenie wynagrodzenia ryczałtowego,
proponując ograniczenie wynagrodzenia o 67.957,17 euro.
Dnia 12 lipca 2002 r. powód przerwał wykonywanie robót ze względu na
zaniechanie rozwiązania problemu demontażu estakady kablowej wzdłuż zapory
oraz oczekiwanie na rozpoczęcie remontu generatora nr 4, gdyż tylko na
generatorze nr 4 pozostał do wykonania pewien zakres prac. Stwierdził, że od
trzech miesięcy oczekuje na projekt demontażu estakady kablowej biegnącej
wzdłuż zapory i zwrócił się do pozwanego o zlecenie na te prace. W piśmie
z 28 października 2002 r. powód zwrócił się ponownie do pozwanego o podjęcie
decyzji o sposobie kontynuowania robót, podnosząc, iż termin wykonania umowy
upłynął 1 października 2002 r., a do wykonania pozostały prace rozruchowe
związane z polem generatora, wymiana ograniczników przepięć na transformatorze
blokowym i prace w obwodach wtórnych w szafach zabezpieczeń generatora nr 4
oraz roboty kablowe związane z demontażem estakady kablowej biegnącej wzdłuż
zapory. Powód podał, że ze względu na reżimy temperaturowe dla prac
betoniarskich i robót kablowych oraz potrzebę użytkowania obecnie pracujących
kabli generatora nr 4, wykonanie tych robót będzie możliwe dopiero wiosną 2003 r.
W piśmie z 5 listopada 2002 r. skierowanym do inwestora - Elektrowni S. –
P. S.A., pozwany stwierdził, że do upływu umownego terminu zakończenia prac
przy modernizacji rozdzielni, wszystkie prace, które mogły być wykonane, zostały
zrealizowane doskonale jakościowo i odebrane bezusterkowo, zaś pozostałe do
wykonania prace uzależnione są od postoju turbozespołu nr 4.
W piśmie z 6 maja 2003 r. powód wyznaczył pozwanemu termin do
20 maja 2003 r. na przekazanie frontu robót, informując jednocześnie,
że w przypadku jego bezskutecznego upływu będzie uprawniony do odstąpienia
5
od umowy. Pismem z 22 maja 2003 r. powód złożył pozwanemu oświadczenie
o odstąpieniu od umowy, wskazując jako przyczyny brak współdziałania ze strony
pozwanego polegający na nieprzekazaniu frontu robót i uniemożliwienie wykonania
następujących robót: remontu linii kV S. – M., prac przy transformatorze blokowym
nr 4 oraz wzmocnienia odciągu wysięgnika na słupie linii 110kV U., prac w szafach
dla zabezpieczeń generatora nr 4, zakończenia robót związanych z ułożeniem kabli
w kanale w zaporze.
Dnia 18 czerwca 2003 r. sporządzony został protokół inwentaryzacji robót,
który określał jakie roboty zostały wykonane i odebrane protokolarnie w ramach
poszczególnych etapów. Obejmował on też roboty dodatkowe oraz wskazywał
zakres robót niewykonanych.
Dnia 22 maja 2006 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty
1.520.347,60 zł tytułem odszkodowania, na podstawie art. 494 k.c.
Z tytułu wynagrodzenia powód wystawił pozwanemu siedem faktur, w tym
fakturę z 27 czerwca 2002 r. na kwotę 1.701.082,60 zł z terminem płatności 21 dni,
skorygowaną do kwoty 1.308.268,61 zł oraz fakturę z 29 lipca 2002 r. na kwotę
2.191.425 zł, skorygowaną 31 lipca 2002 r. do kwoty 1.533.997,50 zł. Pozwany
wpłacił na poczet pierwszej faktury: 2 września 2002 r. - 800.000 zł, 29 sierpnia
2002 r. - 508.268,61 zł, a na poczet drugiej faktury kwoty: 1.000.000 zł - 26 sierpnia
2002 r. i 533.997,50 zł - 29 sierpnia 2002 r.
Dnia 18 czerwca 2003 r. strony zawarły umowę, której przedmiotem było
wykonanie przez powoda robót montażowych i rozruchowych pola nr 8
transformatora blokowego nr 4 w rozdzielni 110 kV przy Elektrowni Wodnej S. w S.
przy wymianie jednostki transformatora oraz szaf zabezpieczeń generatora nr 4
zgodnie ze wskazaną dokumentacją. Za prace wykonane na podstawie tej umowy
powód otrzymał wynagrodzenie.
Sąd Okręgowy ustalił, że wartość wszystkich prac przewidzianych do
wykonania przez powoda w umowie z 26 czerwca 2000 r. wynosiła 13.234.231,35
zł netto, a wartość zrealizowanych robót dodatkowych, nieuwzględnionych
w umowie - 138.169,76 zł netto, natomiast wartość prac niezrealizowanych przez
powoda wobec odstąpienia od umowy - 474.472,63 zł. Gdyby powód nie odstąpił
6
od umowy, to czysty zysk, który mógłby osiągnąć w związku z wykonaniem
pozostałych do wykonania prac kształtowałby się na poziomie około 4,98%. Sąd
Okręgowy uznał, że odstąpienie przez powoda na podstawie art. 491 § 1 k.c. od
umowy z 26 czerwca 2000 r. było uzasadnione, przy czym dotyczyło ono jedynie
niezrealizowanej części umowy, co zostało przesądzone przez Sąd Apelacyjny
w wyroku z 24 lipca 2009 r. Wskazał, iż roszczenia powoda dochodzone w
niniejszym procesie znajdują podstawę w art. 494 k.c.
Nie istnieją prace przewidziane w umowie z 26 czerwca 2000 r., które
powód wykonał, a za które nie otrzymał wynagrodzenia. Wynagrodzenie za prace
pozostałe do wykonania po odstąpieniu od umowy z przyczyn leżących po stronie
pozwanego stanowi szkodę powoda. Skoro jednak część robót pozostałych do
wykonania z umowy z 2000 r. była przedmiotem umowy z 2003 r. i wynagrodzenie
przewidziane w tej umowie zostało powodowi wypłacone, to szkoda, którą poniósł
powód w związku z odstąpieniem od umowy wynosi 15.576,28 zł (tj. 4,98%
wskazanej przez biegłego kwoty 312.776,69 zł, stanowiącej różnicę wartości prac
zaniechanych oraz wynagrodzenia z drugiej umowy).
Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie
również w odniesieniu do wykonanych przez powoda na rzecz pozwanego robót
dodatkowych, skoro powód niewątpliwe je wykonał, a spór dotyczył wyłącznie
wysokości należnego za nie wynagrodzenia, wyliczonego ostatecznie na kwotę
138.169,76 zł. Podstawą uwzględniania w tej części powództwa był art. 647 k.c.
Sąd Okręgowy, na podstawie art. 481 k.c., zasądził od pozwanego na rzecz
powoda kwotę 455.217,32 zł z tytułu odsetek za opóźnienie w zapłacie należności
z faktur wystawionych przez powoda na podstawie umowy.
Apelacje od powyższego wyroku wniosły obie strony. Pozwany zaskarżył
wyrok Sądu Okręgowego w części zasądzającej kwotę 593.387,08 zł (138.169,76 zł
tytułem wynagrodzenia za roboty dodatkowe oraz 455.217,32 zł tytułem odsetek za
opóźnienie w zapłacie faktur) i wniósł o jego zmianę i oddalenie powództwa w tej
części. Powód zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo oraz wniósł o jego
zmianę i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1.477.109,80 zł
z odsetkami ustawowymi od dnia złożenia pozwu a nadto kosztów procesu.
7
Wyrokiem z 3 kwietnia 2013 r., w uwzględnieniu apelacji pozwanego, Sąd
Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w punktach I, III i IV, w ten sposób, że: a)
zasądzoną w punkcie I kwotę 608.963,36 zł obniżył do kwoty 15.576,28 zł i oddalił
powództwo co do kwoty 593.387,08 zł z ustawowymi odsetkami; b) w punkcie III
zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 145.077 zł tytułem zwrotu kosztów
procesu; c) w punkcie IV nakazał pobrać od powoda kwotę 5.190,55 zł na pokrycie
wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (pkt 1); oddalił apelację
powoda (pkt 2); zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 35.070 zł tytułem
zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego (pkt 3).
Sąd Apelacyjny za zasadne uznał zarzuty pozwanego co do błędów
w ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego w związku z przyjęciem,
że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy o roboty budowlane obejmującej
swoim zakresem wykonanie robót dodatkowych. Uwzględniając na podstawie art.
647 k.c. roszczenie z tego tytułu i zasądzając wynagrodzenie w wysokości
138.169,76 zł za wykonane przez powoda roboty dodatkowe. Sąd Okręgowy nie
podał, z jaką umową powiązał to roszczenie. Jeżeli chodzi o umowę z 2000 r., to
wszelkie jej zmiany wymagały zachowania formy pisemnej pod rygorem
nieważności, a o ile w związku z wcześniej wykonanymi robotami dodatkowymi
strony zawarły stosowny aneks do umowy (aneks nr 1), to nie nastąpiło to
w przypadku spornych robót dodatkowych. Brak podstaw do poczynienia ustaleń
o istnieniu innej umowy, z której wynikałby obowiązek pozwanego zapłaty za
wykonane w 2001 r. roboty dodatkowe. Sąd Apelacyjny zmienił zatem ustalenia
faktyczne Sądu Okręgowego o tyle, że przyjął, iż wykonane przez powoda roboty
dodatkowe, za które wynagrodzenia dochodził w procesie nie były świadczeniem
spełnionym na podstawie umowy łączącej strony. W pozostałym zakresie Sąd
Apelacyjny zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego.
Powód skonstruował roszczenie jako odszkodowawcze (art. 494 k.c.).
Twierdził, że odstąpienie od umowy z 26 czerwca 2000 r. wyrządziło mu szkodę
w związku z koniecznością poniesienia kosztów robót dodatkowych służących
wykonaniu umowy oraz szkodę równą wysokości ustawowych odsetek za
opóźnienie w zapłacie wynagrodzenia poprzez utratę - w związku z odstąpieniem
od umowy wywołującym skutek ex tunc - możliwości dochodzenia odsetek od
8
nieterminowej zapłaty wynagrodzenia. Stanowisko powoda co do podstawy
faktycznej i prawnej dochodzonych roszczeń nie uległo zmianie w związku
z dokonaną przez Sąd Apelacyjny w wyroku z 24 lipca 2009 r. oceną prawną co do
podzielności świadczenia wykonawcy ze spornej umowy o roboty budowlane
i niemożności odstąpienia od umowy w całości. Przesądzając, iż odstąpienie od
przedmiotowej umowy mogło dotyczyć tylko reszty niespełnionego świadczenia,
Sąd Apelacyjny jednoznacznie wskazał, że do chwili odstąpienia od umowy
podstawę rozliczeń stanowi wspomniana umowa, gdyż odstąpienie dotyczy tylko
robót, które miały być wykonane po odstąpieniu. Sąd Apelacyjny wskazał ponadto,
iż w przypadku skutecznego odstąpienia od umowy powodowi będzie służyło
roszczenie o zapłatę części umownego wynagrodzenia za roboty nieopłacone
(wykonane do dnia odstąpienia od umowy), o ile takowe jeszcze pozostały oraz
roszczenie odszkodowawcze wynikłe z niewykonania zobowiązania, przy czym
przy obliczaniu tego odszkodowania należy uwzględnić okoliczność, iż powód nie
spełnił całego swojego przewidzianego w umowie świadczenia, co oznacza, że od
odszkodowania powinna być odjęta wartość zaoszczędzonego przez powoda
świadczenia. Wywiódł też, że odszkodowanie takie powinno w szczególności
naprawiać swoistą szkodę wynikającą z niedokonania zamierzonej wymiany
ekwiwalentnych świadczeń i utracony zysk strony, która odstępuje do umowy,
a także ewentualne koszty poniesione przez nią po odstąpieniu od umowy.
W odniesieniu do dochodzonego przez powoda odszkodowania równego
utraconym odsetkom ustawowym, Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, iż wobec tego,
że do odstąpienia od umowy doszło ze skutkiem ex nunc, powód powinien był
dochodzić kwoty 455.217,32 zł tytułem odsetek za opóźnienie w zapłacie
należności za wykonane i zafakturowane roboty w oparciu o art. 481 k.c., zamiast
odszkodowania równego tej kwocie. Tymczasem treść pism procesowych oraz
oświadczeń powoda składanych po przekazaniu sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu, świadczy o tym, że konsekwentnie dochodził on
roszczeń odszkodowawczych, wywodząc je wyłącznie z faktu odstąpienia od
umowy z 2000 r. (art. 494 k.c.).
Wskazana przez powoda podstawa faktyczna i prawna powództwa oraz
wyraźne sformułowanie roszczenia jako odszkodowawczego, wywodzonego z art.
9
494 k.c., zdeterminowało linię obrony pozwanego, przesądzając o doborze środków
prawnych i zakresie stawianych zarzutów, adekwatnych do zgłoszonych roszczeń
odszkodowawczych, tym niemniej przy ponownym rozpoznaniu sprawy, w piśmie
z 7 czerwca 2010 r., pozwany podniósł, iż wszelkie ewentualne roszczenia powoda
ex contractu, wywodzone z umowy z 2000 r., są przedawnione. Według
pozwanego, roszczenia o zapłatę z tytułu wykonania tzw. prac dodatkowych -
ponieważ nigdy nie zostały przez strony objęte żadną umową - mogą być
rozważane jedynie na płaszczyźnie przepisów o nienależnym świadczeniu (art. 410
k.c.). Oświadczenie o odstąpieniu od umowy nie mogło ich dotyczyć, ponieważ nie
wynikały one z umowy. Ewentualne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia
też uległy przedawnieniu. Ze względu na przedawnienie roszczenia o zapłatę
wynagrodzenia za roboty dodatkowe i odsetek, co nastąpiło przed datą wniesienia
pozwu, powód zgłosił i konsekwentnie podtrzymywał w niniejszej sprawie wyłącznie
roszczenia odszkodowawcze, dokonując tym samym świadomie wyboru reżimu
odpowiedzialności pozwanego w związku z odstąpieniem od umowy na podstawie
art. 494 k.c. i ukształtował w ten sposób ramy procesu, w tym kierunek obrony
pozwanego. Dokonując oceny roszczeń powoda w oparciu o inne podstawy prawne
mogące mieć do nich zastosowanie (art. 481 k.c. i art. 410 k.c.), pozwany także
zarzucił ich przedawnienie. Zarzut ten Sąd Apelacyjny uznał za zasadny i nieobjęty
prekluzją procesową, o której mowa w art. 47914
§ 2 k.p.c.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w związku z możnością skutecznego
odstąpienia tylko od niewykonanej części umowy, powód nie mógł dochodzić na
podstawie art. 494 k.c. odszkodowania stanowiącego równowartość ustawowych
odsetek z tytułu opóźnienia w zapłacie za wykonane roboty, natomiast roszczenia
odsetkowe wywodzone z przepisu art. 481 § 1 k.c., w dacie wniesienia pozwu były
już przedawnione. Do roszczenia o odsetki za opóźnienie, jako stanowiącego
roszczenie okresowe, stosuje się bowiem samodzielny termin przedawnienia
wynikający z art. 118 k.c., który jest niezależny od terminu przedawnienia
należności głównej, ale roszczenie takie przedawnia się najpóźniej z chwilą
przedawnienia się roszczenia głównego.
Za nieuzasadnione uznał Sąd Apelacyjny stanowisko powoda, jakoby
pozwany w stosownym czasie nie zgłosił zarzutów w zakresie wysokości
10
dochodzonego odszkodowania z tytułu utraconych odsetek ustawowych. Pozwany
już bowiem w odpowiedzi na pozew zakwestionował zasadność, a tym samym
wysokość naliczonego odszkodowania z tytułu odsetek ustawowych za rzekomą
zwłokę w płatnościach faktur, zarzucając, iż powód naliczał odsetki od dat płatności
faktur pierwotnie wystawionych, niezgodnych z umową, które to faktury zostały
dopiero później skorygowane. Naliczył też odsetki od wartości robót, których nie
wykonał. W piśmie procesowym z 16 kwietnia 2007 r. powód przyznał fakt
zakwestionowania przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zapłaty
z opóźnieniem faktury na kwotę 2.191.425 zł i faktury na kwotę 1.701.082,60 zł.
Wystawienie przez powoda faktur korygujących przesądziło o bezzasadności
roszczeń odsetkowych w części dotyczącej kwot objętych korektą, jako że
zobowiązanie pozwanego w tym zakresie nigdy nie istniało, co niweczy byt
roszczenia o zapłatę odsetek od wymienionych kwot (suma tych odsetek to kwota
202.945,66 zł).
Akcesoryjność roszczenia o odsetki za opóźnienie polega między innymi na
uzależnieniu ich powstania od istnienia niespełnionego roszczenia (wierzytelności)
o należność główną. Za niewykazane i nieprzekonujące uznał Sąd Apelacyjny
twierdzenia powoda o braku podstaw do korygowania faktur. Niezależnie zatem od
skutecznie podniesionego zarzutu przedawnienia w odniesieniu do całej kwoty
ustawowych odsetek (455.217,32 zł) za opóźnienie w zapłacie należności z faktur,
pozwany w oparciu o faktury korygujące wykazał również, że w części dochodzone
przez powoda roszczenie odsetkowe było w ogóle nienależne, bowiem obejmowało
odsetki od należności głównej, do zapłaty której pozwany nie był zobowiązany.
Wykonane roboty dodatkowe stanowiły nienależne świadczenie na rzecz
pozwanego, które winno podlegać ocenie na gruncie art. 410 k.c. Jednakże i na tej
podstawie roszczenie to nie mogło być uwzględnione z uwagi na podniesiony przez
pozwanego zarzut przedawnienia, który okazał się zasadny. Roszczenie
wynikające z zobowiązania bezterminowego, obejmującego zwrot nienależnie
spełnionego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), staje się wymagalne w dniu, w którym
świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do
wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zd. 2 k.c.
w zw. z art. 455 k.c.). Również do roszczeń z tytułu nienależnego świadczenia
11
zastosowanie ma art. 118 k.c. w zakresie, w jakim przewiduje skrócenie do trzech
lat terminu przedawnienia roszczeń związanych z prowadzeniem działalności
gospodarczej. Sąd Okręgowy ustalił, że wykonanie robót dodatkowych zostało
potwierdzone protokołem ich odbioru z 20 czerwca 2001 r., a już 21 czerwca
2001 r. powód sporządził kosztorys robót dodatkowych na kwotę 124.164,58 zł,
który następnego dnia przesłał pozwanemu i zwrócił się o potwierdzenie zlecenia
wykonania dodatkowych prac stosownym aneksem do umowy. Roszczenie z tytułu
robót dodatkowych było już przedawnione w dacie wniesienia pozwu (24 maja
2006 r.), bowiem początek trzyletniego biegu przedawnienia należy wiązać
z odbiorem robót dodatkowych i przesłaniem pozwanemu stosownego kosztorysu,
co miało miejsce w czerwcu 2001 r.
Podzielenie stanowiska pozwanego co do przedawnienia roszczeń z tytułu
wykonania robót dodatkowych oraz ustawowych odsetek i uwzględnienie
podniesionego zarzutu przedawnienia, prowadziło do zmiany wyroku Sądu
Okręgowego i oddalenia powództwa co do kwoty 593.387,08 zł.
Zarzuty apelacji powoda zmierzające do podważenia ustalonego przez Sąd
Okręgowy zakresu szkody po jego stronie i jej wysokości Sąd Apelacyjny uznał za
bezzasadne w kontekście wiążących ocen prawnych i wskazań co do dalszego
postępowania zawartych w uzasadnieniu wyroku tego Sądu z 24 lipca 2009 r. Za
prawidłowe uznał Sąd Apelacyjny ustalenie na kwotę 15.576,28 zł (tj. 4,98%
wskazanej przez biegłego kwoty 312.776,69 zł, stanowiącej różnicę wartości prac
zaniechanych oraz wynagrodzenia z drugiej umowy) wysokości odszkodowania dla
powoda z tytułu niewykonania prac zaniechanych na skutek odstąpienia od umowy.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zaakceptowania przedstawionego
w apelacji sposobu wyliczenia wysokości szkody (w oderwaniu od ryczałtowo
określonego wynagrodzenia za umówione prace) i tym samym przyjęcia,
że należne powodowi odszkodowanie winno wynosić 883.722,72 zł. Nie zgodził się
ze stanowiskiem powoda, że płatności określone w umowie z 2000 r. były
oderwane od wartości wykonanych prac. Podkreślił, że strony w § 6 umowy
uzgodniły rozbicie płatności za wykonanie umowy w oparciu o faktury wystawiane
na podstawie protokołów zaawansowania prac i takie częściowe rozliczenie
12
faktycznie nastąpiło, gdyż przed odstąpieniem od umowy powód wykonał,
a pozwany odebrał część robót i uregulował stosowne wynagrodzenie za nie na
podstawie siedmiu faktur. W piśmie procesowym z 24 października 2010 r. powód
przyznał, że nie dochodzi roszczeń za roboty wykonane, gdyż obliczył wysokość
żądanej kwoty w oparciu o zasadę: różnica pomiędzy wartością w części
spełnionego świadczenia a wypłaconym przez pozwanego w trakcie wykonywania
umowy ekwiwalentem, tj. wynagrodzeniem.
Za trafne uznał też Sąd Apelacyjny stanowisko Sądu Okręgowego,
iż wykonanie drugiej umowy z 2003 r., której przedmiot stanowiła część
zaniechanych prac objętych umową z 2000 r., wyczerpało wszelkie roszczenia
powoda z tej umowy. Podnieść należy, iż sam powód stwierdził w pozwie,
że pozwany w sposób zgodny wykonał wzajemne obowiązki z nowej umowy.
Powód zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego z 3 kwietnia 2013 r. w części,
to jest w pkt 1.a. i 2, w których Sąd Apelacyjny w uwzględnieniu apelacji
pozwanego zmienił wyrok Sądu Okręgowego oraz w części oddalającej jego
apelację, to jest łącznie co do kwoty 876.198,90 zł, a nadto w zakresie
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania i zarzucił, że orzeczenie to zostało
wydane z naruszeniem (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.): - art. 491 k.c., art. 647 i art. 654
k.c. oraz art. 379 § 2 k.c. przez błędną wykładnię i przyjęcie, że świadczenie
wykonawcy z umowy o roboty budowalne jest - co do zasady - podzielne oraz
można je częściowo wykonywać i odbierać; - art. 491 § 2 k.c. w zw. z art. 6 k.c.
i art. 647 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie; - art. 491 § 2 k.c. przez jego
niewłaściwe zastosowanie, bowiem gdyby nawet przyjąć, iż wzajemne świadczenia
stron były podzielne, to przy zryczałtowanej wysokości wynagrodzenia z umowy
powód byłby i tak uprawniony do odstąpienia od całej umowy, zgodnie z art. 491
§ 2 zdanie drugie k.c.; - art. 65 k.c., art. 647 k.c. i art. 654 k.c. w zw. z art. 353 k.c.
przez ich niewłaściwe zastosowanie; - art. 361 k.c. w zw. z art. 494 k.c. i art. 3531
k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wynagrodzenie z odrębnie
zawartej przez strony umowy z 2003 r. stanowi (częściową) rekompensatę szkody
poniesionej przez powoda z powodu odstąpienia od umowy z 2000 r. i stanowi
o zmniejszeniu szkody poniesionej przez niego.
13
Powód zarzucił nadto, że zaskarżony wyrok zapadł z naruszeniem prawa
procesowego, (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), to jest: - art. 47914
§ 2 k.p.c. poprzez
niezastosowanie tego przepisu; - art. 227, art. 233 § 1, art. 278 § 1 i art. 321 § 1
k.p.c. poprzez błędną wykładnię postanowień umowy i przyjęcie jakoby z samej jej
treści wynikała podzielność świadczenia wykonawcy w zakresie wykonania
zamówionych robot budowlanych, pominięcie odpowiedzi na pytanie, czy wzajemne
świadczenia pozwanego w zakresie dostarczenia dokumentacji projektowej
i udostępnienia terenu budowy były podzielne, czy niepodzielne.
Powód wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania względnie o uchylenie
wyroku w zaskarżonej części i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez zasądzenie
od pozwanego na rzecz powoda kwoty 891.775,18 zł z odsetkami ustawowymi od
dnia wniesienia pozwu oraz kosztów procesu.
Pozwany wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Strony niniejszego postępowania są podmiotami gospodarczymi, a spór
w nim rozstrzygany powstał w związku z prowadzoną przez nie działalnością
gospodarczą. W sprawie, z uwagi na datę jej wszczęcia, miał zatem zastosowanie
art. 47914
§ 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny, który wydał zaskarżony wyrok nie naruszył
tego przepisu przy rozpoznaniu sprawy. System prekluzji dowodowej obowiązujący
w postępowaniu w sprawach gospodarczych polega na nałożeniu na strony
obowiązku przedstawienia sądowi wszystkich znanych im faktów, dowodów
i zarzutów w określonym ustawowo terminie, pod rygorem utraty możliwości
późniejszego ich przytaczania lub powoływania. W niniejszej sprawie powód zgłosił
żądanie zasądzenia na jego rzecz oznaczonej kwoty, i - lakonicznie, bez szerszego
objaśnienia konstrukcji prawnej roszczenia - określił, z jakiego stosunku prawnego
żądanie to wywodzi. Odpowiedź na pozew utrzymana została w tej samej
konwencji, ale niewątpliwie pozwany w całości zakwestionował w niej uprawnienie
powoda do odstąpienia od umowy z 2000 r., zarzucając, że umowa ta została
wykonana w istotnej części przez obie jej strony. Pozwany powołał się i na to,
że wynagrodzenie za pewne roboty przewidziane w umowie z 2000 r.,
14
a niewykonane w związku z odstąpieniem od niej, pozwany uzyskał w 2003 r., na
podstawie kolejnej umowy i nie może go zatem dochodzić w związku z umową
z 2000 r. Dalsze, bardziej szczegółowe, twierdzenia i zarzuty pozwany zgłosił
w związku i w reakcji na uzupełnienie przez powoda informacji na temat charakteru
roszczenia dochodzonego w procesie, ale także w postępowaniu apelacyjnym,
w którym Sąd drugiej instancji odniósł się do zagadnień istotnych z punktu
widzenia kwalifikacji prawnej roszczenia zgłoszonego przez powoda. Przebieg
postępowania w niniejszej sprawie usprawiedliwiał zarówno późniejsze
podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia, jak i bardziej szczegółowe
przedstawienie argumentacji prawnej, wykazującej bezzasadność żądań
zgłoszonych przez powoda. W wyroku z 4 stycznia 2008 r., III CSK 226/07,
niepubl., Sąd Najwyższy wyjaśnił, że podniesienie zarzutu przedawnienia nie
zalicza się do twierdzeń faktycznych, lecz do twierdzeń o prawnym znaczeniu
faktów, a to ze względu na zawarte w nim oświadczenie, znajdujące podstawę
w art. 117 § 2 k.c., które zmienia istniejący stan rzeczy w ten sposób,
że dotychczasowy stosunek materialny pomiędzy stronami przekształca się
w zobowiązanie naturalne. Podniesienie tego zarzutu stanowi nowy fakt powstały
po wydaniu wyroku przez sąd pierwszej instancji i nie mogą mieć do niego
zastosowania ograniczenia przewidziane w art. 381 k.p.c. Należy dodać,
że zgłoszenie tego zarzutu jest możliwe na każdym etapie postępowania, przed
jego prawomocnym zakończeniem.
Do rygorów systemu prekluzyjnego nie należy wymaganie, aby powód
przytaczając fakty dokonywał ich oceny prawnej, a więc umieszczał w pozwie
argumentację prawną, ze skutkiem zastosowania do takich, późniejszych
stwierdzeń, prekluzji (por. np. wyroki z 14 marca 2012 r., II CSK 183/11, niepubl.,
z 14 grudnia 2006 r., I CSK 322/06, niepubl., z 12 maja 2006 r., V CKS 55/06,
niepubl.), ale to samo dotyczy pozwanego i argumentacji, do której odwołuje się on
w odpowiedzi na lakonicznie zredagowany pozew. Realizacja uzasadnionego
wymagania koncentracji dowodów nie może iść tak daleko, aby nakładać na strony
obowiązek przewidzenia wszystkich możliwych wariantów przebiegu sprawy.
Zarzuty naruszenia art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. nie mogły być
podniesione skutecznie, gdyż pierwszy z tych przepisów stanowi ogólne wskazanie
15
na przedmiot dowodzenia w procesie, a drugi jest wyrazem obowiązywania w nim
zasady swobodnej oceny dowodów, w związku z którą nie można konstruować
podstaw skargi kasacyjnej (art. 3983
§ 3 k.p.c.).
Art. 278 § 1 k.p.c. określa przesłanki dopuszczenia w procesie dowodu
z opinii biegłego, a powołanie się na ten przepis, tak samo jak na art. 321 § 1
k.p.c., przewidujący związanie sądu zgłoszonym żądaniem, w kontekście zarzutu
o błędnej wykładni postanowień umowy i bezzasadnym przyjęciu, jakoby z samej
jej treści wynikała podzielność świadczenia wykonawcy w zakresie wykonania
zamówionych robót budowlanych, przy nieudzieleniu odpowiedzi na pytanie, czy
wzajemne świadczenia pozwanego w zakresie dostarczenia dokumentacji
projektowej i udostępnienia terenu budowy były podzielne, jest niezrozumiałe.
Związanie sądu zgłoszonym przez powoda żądaniem nie oznacza, że musi on
zaakceptować proponowaną przez powoda kwalifikację prawną ustalonych
w procesie faktów.
2. Podstawowym problemem w niniejszej sprawie była odpowiedź na
pytanie o charakter świadczenia, jakie powód miał spełnić na rzecz pozwanego na
podstawie umowy z 26 czerwca 2000 r. i skutki oświadczenia o odstąpieniu od
umowy, które złożył.
Rozważania w związku z zarzutami dotyczącymi tych problemów trzeba
poprzedzić przypomnieniem, że zasada swobody umów upoważnia strony do
swobodnego ułożenia łączącego je stosunku prawnego, byleby jego treść lub cel
nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku prawnego, ustawie ani też
zasadom współżycia społecznego (art. 3531
k.c.). Jeśli strony skorzystały z tego
uprawnienia, w umowie ustaliły treść i wysokość wzajemnych świadczeń, ale też
obowiązujące je wzajemnie reguły współdziałania w wykonaniu zaciągniętych
zobowiązań, to ocena ich działań i zaniechań podejmowanych w związku
z realizacją tych zobowiązań powinna uwzględniać przede wszystkim umowę, mieć
w niej podstawę i zmierzać do utrzymania wiążących je więzi, o ile ustawa z tymi
działaniami nie wiąże wyraźnie innych skutków. Taki kierunek wykładni umowy, ale
też ocena działań i zaniechań jej stron podejmowanych w celu wykonania
zobowiązań zaciągniętych przez jej zawarcie, sprawia, że skutki własnych działań
16
są dla nich przewidywalne, ale też gwarantuje ochronę interesów, które strony
zamierzały zrealizować przez zawarcie umowy o treści, znanej i zaakceptowanej
przez kontrahenta.
Strony występujące w niniejszej sprawie zawarły umowę o roboty
budowlane (art. 647 i nast. k.c.). W orzecznictwie Sądu Najwyższego powszechnie
przyjmuje się, że o zakwalifikowaniu umowy jako umowy o roboty budowlane
decydują jej cechy przedmiotowe. Jeżeli zatem jej przedmiotem jest
przedsięwzięcie o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach
fizycznych i użytkowych, a w umowie nadto przewidziano wymóg projektowania
i zindywidualizowany nadzór oraz obowiązek realizowania inwestycji stosownie do
wymagań prawa budowlanego, to umowę należy kwalifikować jako umowę o roboty
budowlane (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 25 marca 1998 r., II CKN
653/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 207, z 18 maja 2007 r., I CSK 51/07, niepubl.,
z 3 grudnia 2004 r., III CK 51/07, niepubl.). Jej przedmiotem może być wykonanie
całego obiektu, ale nie ma żadnych przeszkód ku temu, by była to tylko jakaś
wyodrębniona jego część, czy poszczególne instalacje w obrębie obiektu albo żeby
przedmiotem tej umowy uczynić roboty remontowe, rozbiórkowe, czy takie, których
celem jest zabezpieczenie albo konserwacja jakichś części obiektu. Złożoność
obiektu budowlanego jako całości, konieczność korzystania ze specjalistycznej
wiedzy z różnych dziedzin techniki przy jego wznoszeniu, sprawia, że inwestor
może poszukiwać wykonawców dla poszczególnych robót (etapów
przedsięwzięcia), które zamierza zrealizować, a nawet gdyby jednemu wykonawcy
powierzył wykonanie całego obiektu, to wzniesione zgodnie z projektem
poszczególne jego części, stanowią części obiektu zamówionego przez inwestora,
na bazie których w dalszej perspektywie zrealizowane zostanie całe
przedsięwzięcie. Z natury rzeczy, umowa ta nie dotyczy jednostkowego, prostego
w konstrukcji technicznej i wykonaniu dzieła, lecz robót budowalnych, których
zrealizowanie, prawdopodobnie po niezbędnym połączeniu z innymi robotami,
pozwoli osiągnąć konkretny efekt. Świadczenie z umowy o roboty budowlane, jeśli
nawet nie jest podzielne w ścisłym znaczeniu tego pojęcia ustalonym w art. 379 § 2
k.c., to może być spełniane częściowo, w miarę ukończenia poszczególnych
etapów prac, stanowiących pewien fragment, składający się na całość obiektu, czy
17
powierzonych wykonawcy robót (por. wyroki Sądu Najwyższego z 19 marca
2004 r., IV CSK 172/03, OSNC 2005, nr 3, poz. 56, z 17 lipca 2008 r., II CSK
112/08, niepubl., z 12 października 2011 r., II CSK 63/11, niepubl.),
Przedmiotem umowy zawartej przez strony niniejszego postępowania nie
było wzniesienie elektrowni, która od lat przecież działa, ale jej rozbudowa
i modernizacja. Roboty powierzone powodowi z samego założenia miały być
wykonywane etapami, w taki sposób, by nie została zdezorganizowana praca
przedsiębiorstwa, którego dotyczyły. O tym, że poszczególne etapy tych prac
modernizacyjnych i remontowych, nie tylko mogły, ale nawet musiały być
prowadzone kolejno, po stworzeniu dla nich właściwych warunków technicznych,
najlepiej świadczy okoliczność, że po zrealizowaniu i odebraniu większości robót
objętych harmonogramem, powód oczekiwał na usunięcie przeszkód do
rozpoczęcia remontu generatora nr 4, po czym złożył oświadczenie o odstąpieniu
od umowy. Remont generatora nr 4, niewykonany na podstawie umowy
z 26 czerwca 2000 r., został powodowi powierzony w umowie z 18 czerwca
2003 r., a zatem roboty konieczne dla jego przeprowadzenia mogły tworzyć
samodzielny przedmiot świadczenia. W taki też sposób ten przedmiot świadczenia
potraktowały strony. Na tę ocenę nie ma żadnego wpływu okoliczność, że pozwany
już w 2000 r. wydał powodowi dokumentację techniczną opracowaną na potrzeby
remontu i modernizacji elektrowni, obejmującą także remont generatora nr 4, gdyż
istnienie takiego dokumentu, jako pewnej całości, nie musi oznaczać, że inwestor
powierzy, a wykonawca przyjmie do wykonania, wszystkie roboty, o jakich mowa
w dokumentacji technicznej. Dysponowanie przez inwestora dokumentacją
techniczną dotyczącą dużego zadania inwestycyjnego nie oznacza, że umowa
inwestora z wykonawcą nie może dotyczyć jakiejś części tego zadania. To samo
trzeba powiedzieć o zastrzeżonym przez strony wynagrodzeniu ryczałtowym za
wszystkie prace przewidziane umową z 26 czerwca 2000 r., które jako ustalone
w pieniądzu było ze swej istoty świadczeniem podzielnym. Wynagrodzenie
ustalone przez strony za wykonanie robót budowlanych, także wtedy, gdy jest
ryczałtowe, ma pewne weryfikowalne, ekonomiczne podstawy. W relacjach między
stronami niniejszej sprawy przemawia za tym i ta okoliczność, że wynagrodzenie
było powodowi wypłacane częściami, na podstawie faktur stwierdzających roboty
18
wykonane na rzecz pozwanego. Wyniki postępowania dowodowego świadczą
o tym, że powód nie wykonał na rzecz pozwanego na podstawie umowy
z 26 czerwca 2000 r. takich robót, za które by nie otrzymał wynagrodzenia, a za
wszystko co wykonał, pozwany mu zapłacił.
Powód odstąpił od umowy z 26 czerwca 2000 r. z powołaniem się na art.
491 k.c. W wyroku z 9 września 2011 r., I CSK 696/10, niepubl., Sąd Najwyższy
wyjaśnił, że uprawniony do odstąpienia od umowy wzajemnej z uwagi na zwłokę
dłużnika w wykonaniu zobowiązania wykonuje to uprawnienie przez złożenie
kontrahentowi oświadczenia o odstąpieniu od umowy (art. 491 § 1 k.c.). Jest to
jednostronne, skierowane do adresata oświadczenie woli o charakterze
prawokształtującym. W następstwie jego złożenia łączący strony stosunek prawny
wygasa (a wraz z nim stosunki akcesoryjne) ze skutkiem ex tunc. Zakres skutków
powodowanych oświadczeniem o odstąpieniu od umowy zależy od właściwości
przedmiotu świadczenia strony, która popadła w zwłokę z wykonaniem swojego
zobowiązania. Oświadczenie o odstąpieniu od umowy zostało przez powoda
złożone dlatego, że pozwany nie stworzył mu warunków technicznych
pozwalających na wykonanie remontu generatora nr 4, w warunkach, gdy wszystkie
pozostałe świadczenia (czy - możliwe do wyodrębnienia z uwagi na ich właściwości
techniczne - części świadczenia nazwanego łącznie: „rozbudowa i modernizacja
rozdzielni 110 kV przy elektrowni S. oraz rozbudowa systemów łączności”)
przewidziane umową z 26 czerwca 2000 r., zostały już spełnione przez obie strony.
W takim przypadku oświadczenie powoda o odstąpieniu od umowy musiało odnieść
skutek co do tego świadczenia (czy samodzielnej części świadczenia), w zakresie
którego pozwany nie współdziałał z nim należycie w wykonaniu umowy i dopuścił
się zwłoki w wykonaniu własnych zobowiązań, warunkujących wykonanie
zobowiązań pozwanego. Ta sytuacja może podlegać ocenie na podstawie art. 491
§ 2 zdanie pierwsze k.c., który to przepis zmierza do utrzymania ukształtowanego
umową węzła wzajemnych praw i obowiązków w takim zakresie, jak jest to
możliwe, z poszanowaniem interesów obu stron (por. też wyroki Sądu Najwyższego
z 19 marca 2004 r., IV CSK 172/03, niepubl., z 20 kwietnia 2006 r., III CSK 11/06,
niepubl., z 4 czerwca 2009 r., III CSK 337/08, niepubl., z 9 lipca 2009 r., III CSK
341/08, niepubl.). Trzeba podkreślić, że skuteczne odstąpienie od umowy
19
w całości, dokonane na podstawie ustawy, zniweczyłoby możliwość powoływania
się przez strony na wszystkie postanowienia łączącej je niegdyś umowy, w tym i na
te, które decydują o wynagrodzeniu wykonawcy i metodach jego ustalania.
Nie sposób zgodzić się z powodem, który utrzymuje, że jego oświadczenie
o odstąpieniu odnosiło się do umowy z 26 czerwca 2000 r. w całości. Powód nie
wykazał bowiem, że wykonanie częściowe umowy nie miało dla niego znaczenia
z uwagi na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez niego
cel umowy, wiadomy stronie będącej w zwłoce, a zatem pozwanemu. Powód
w swoim postrzeganiu skutków oświadczenia o odstąpieniu od umowy jest o tyle
niekonsekwentny, że podnosząc twierdzenie o ustaniu węzła obligacyjnego
łączącego go z pozwanym ze skutkiem ex tunc, tak jakby stron nigdy nie łączyła
umowa i domagając się oceny zobowiązań pozwanego wobec jego osoby
stosownie do tego założenia, nie zaoferował pozwanemu do zwrotu świadczenia,
które od niego przyjął na podstawie umowy i z którego przez kilka lat korzystał.
Rozliczenie stron na podstawie art. 494 k.c. w odniesieniu do robót wykonanych,
odebranych, za które powód pobrał wynagrodzenie, nie musiałoby prowadzić do
takich rezultatów, jakie osiągnęły one na podstawie łączącej je umowy.
3. W związku z odstąpieniem od umowy z 26 czerwca 2000 r.
i nieuzyskaniem na podstawie tej umowy wynagrodzenia za remont generatora
nr 4, powód zażądał równowartości tego wynagrodzenia odszkodowawczo,
z powołaniem się na art. 494 k.c. Trafnie przyjął Sąd Apelacyjny, że szkoda
poniesiona przez powoda w tym przypadku może się ograniczać nie do
wynagrodzenia, jakie by powód otrzymał na podstawie umowy, bo ono obejmować
musiało także wydatki, które by poniósł na cele związane z wykonaniem własnego
świadczenia, a których uniknął, lecz do zysku, którego mógł się spodziewać
w związku z wykonaniem zobowiązania i wypłaceniem za nie wynagrodzenia. Sąd
Apelacyjny przyjął przy tym, że wynagrodzenie za te roboty powód w istocie
uzyskał na podstawie umowy z 2003 r., dotyczącej robót niewykonanych na
podstawie umowy z 2000 r. i wysokość szkody obliczył z odwołaniem się do różnicy
między świadczeniami z obu umów. Można się zgodzić z powodem co do tego,
że odstąpienie od umowy z 2000 r. i zawarcie w 2003 r. umowy o wykonanie tych
robót, których dotyczyło oświadczenie o odstąpieniu od umowy z 2000 r., są
20
dwoma różnymi zdarzeniami, a - co do zasady - stratę można skompensować
korzyściami i wysokość szkody zmniejszyć o tyle, o ile poszkodowany odniósł
z tego samego zdarzenia, które wywołało szkodę korzyść dotyczącą tych samych
interesów, które ma zaspokoić odszkodowanie (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 13 października 2005 r., I CK 185/05, OSNC 2006, nr 7-8, poz. 133).
W okolicznościach niniejszej sprawy trzeba jednak stwierdzić, że związek między
obu tymi zdarzeniami był na tyle ścisły, iż nie sposób było go pominąć przy
odpowiedzi na pytanie, o szkodę poniesioną przez powoda w związku
z zaniechaniem wykonania przez pozwanego obowiązków, które ten przyjął na
siebie w umowie z 2000 r., co uzasadniało złożenie przez powoda oświadczenia
o częściowym odstąpieniu od niej. Szkoda ta miała polegać na tym, że powód nie
osiągnął spodziewanego zysku, na jaki liczył po wywiązaniu się ze swoich
obowiązków. Powód uzyskał go w 2003 r., na podstawie odrębnie zawartej umowy.
Trzeba jednak zauważyć, że gdyby powód osiągnął ten zysk w 2000 r.,
to oczywiście nie mógłby liczyć na niego w 2003 r., bo te roboty, za wykonanie
których uzyskał wynagrodzenie w 2003 r. byłyby już zrobione w 2000 r. Jest
wprawdzie możliwe, że powód mógłby osiągnąć zysk z wykonania także tej części
umowy z 2000 r., od której odstąpił, a następnie w 2003 r. zawrzeć umowy z innymi
osobami i z tych umów także osiągnąć zysk, ale powód nie wykazał jakiejkolwiek
inicjatywy dowodowej w celu wykazania, że miał innych kontrahentów w 2003 r.,
z którymi nie zawarł umów dlatego, że przystąpił do wykonania umowy zawartej
z pozwanym, a dotyczącej prac niewykonanych na jego rzecz w 2000 r. Nie można
zatem przyjąć, żeby w toku procesu powód wykazał, iż poniósł szkodę w tej
postaci, której naprawienia żądał.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 39814
k.p.c. i art. 108 § 1
k.p.c. w zw. z art. 39821
oraz art. 391 § 1 k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł, jak
w sentencji.