Sygn. akt III PK 47/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 grudnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa M. R.
przeciwko C. spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
i Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu w Warszawie
o uchylenie kar dyscyplinarnych orzeczonych w wyroku Trybunału Arbitrażowego
przy Polskim Komitecie Olimpijskim w dniu 21 lutego 2013 r.,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 18 grudnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 27 grudnia 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok
zaoczny Sądu Rejonowego - Sądu Pracy w S. z dnia 24 czerwca
2013 r., w odniesieniu do pozwanej C. spółki z o.o. w części
dotyczącej roszczenia powoda o dopuszczenie do pracy w
pozwanej i przekazuje sprawę w tym zakresie Sądowi
Rejonowemu - Sądowi Pracy w S. do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego,
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałej części,
2
3. zasądza od powoda M. R. na rzecz pozwanego Polskiego
Komitetu Olimpijskiego w Warszawie kwotę 120 (sto
dwadzieścia) złotych tytułem kosztów pomocy prawnej w
postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
Powód M. R. w pozwie z dnia 25 kwietnia 2013 r. skierowanym przeciwko
pozwanym C. Sp. z o.o. oraz Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu w Warszawie
domagał się uchylenia kar orzeczonych wobec niego wyrokiem Trybunału
Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim z dnia 21 lutego 2013 r., w
postaci 2 - letniego okresu zawieszenia, unieważnienia wszystkich wyników
osiągniętych przez powoda podczas zawodów w okresie po dniu 25 września
2011 r. do dnia 21 lutego 2013 r. wraz z odebraniem medali, punktów i nagród
sportowych otrzymanych w związku z tymi zawodami, a także obowiązku zapłaty
kwoty 1.000 zł na rzecz Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) z siedzibą w
Lozannie. Ponadto powód wnosił o stwierdzenie, że niedopuszczenie go przez
pozwanego C. Sp. z o.o. do zawodów sportowych rozgrywanych po dniu 21 lutego
2013 r. było bezpodstawne.
Wyrokiem z dnia 24 czerwca 2013 r. Sąd Rejonowy odrzucił pozew w
stosunku do pozwanego Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie, a
wyrokiem zaocznym z tego samego dnia oddalił powództwo w stosunku do
pozwanego C. Sp. z o.o.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód M. R. był zatrudniony w pozwanym
C. Sp. z o.o. w okresie od dnia 1 kwietnia 2010 r. do dnia 31 marca 2013 r. na
stanowisku zawodnika […], na podstawie umowy o pracę. W dniu 25 września 2011
r. po meczu Polskiej Ligii […] powód został poddany kontroli antydopingowej, która
wykazała obecność w jego organizmie substancji zakazanej. Następnie
orzeczeniem Wydziału Gier i Dyscypliny Polskiego Związku […] z dnia 19
października 2011 r. powód został uznany za winnego tego, że po meczu
rozegranym w dniu 25 września 2011 r. w jego organizmie wykryto substancję,
która została umieszczona na liście substancji zakazanych - metylheksanaminę i za
3
to na zasadzie § 9 pkt 1 Regulaminu Dyscyplinarnego […] w związku z art. 2.1 i
10.2 i przy zastosowaniu art. 10.4 Światowego Kodeksu Antydopingowego została
mu wymierzona kara 1 miesiąca zakazu startów. Od powyższej decyzji w dniu 19
czerwca 2012 r. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) na podstawie art.
13.2.2. Przepisów Antydopingowych (ADR - P) złożyła odwołanie do Trybunału
Arbitrażowego ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim (dalej TA przy
PKOL). Wyrokiem tego Trybunału z dnia 21 lutego 2012 r. została zmieniona
decyzja Wydziału Gier i Dyscypliny Polskiego Związku […] z dnia 19 października
2011 r. w ten sposób, że wymierzono powodowi M. R. karę zawieszenia na okres
dwóch lat, przy czym zaliczono okres zawieszenia powoda na poczet orzeczonej
kary zawieszenia, unieważniono wszystkie wyniki osiągnięte przez zawodnika M. R.
podczas zawodów w okresie od dnia 25 września 2011 r. do czasu rozpoczęcia
okresu zawieszenia wraz z odebraniem medali, punktów i nagród sportowych
otrzymanych w związku z tymi zawodami. Ponadto powód został obciążony
kosztami postępowania w kwocie 1.000 zł.
Sąd pierwszej instancji, powołując się na treść art. 23 Statutu Trybunału
Arbitrażowego stanowiącego, że w sprawach dyscyplinarnych i regulaminowych
orzeczenia Trybunału są ostateczne i nie podlegają zaskarżeniu, uznał, że brak jest
podstaw prawnych do odwoływania się powoda od orzeczenia zapadłego przed
Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu Przy Polskim Komitecie Olimpijskim, a droga
sądowa w tym zakresie jest niedopuszczalna.
Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy uznał również, że niedopuszczenie
powoda przez pozwanego C. Sp. z o.o. do zawodów sportowych rozgrywanych po
dniu 21 lutego 2013 r. nie było bezpodstawne, co skutkowało oddaleniem
powództwa w stosunku do tego pozwanego.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. wyrokiem z
dnia 27 grudnia 2013 r., na skutego apelacji powoda wniesionej od rozstrzygnięcia
zawartego w punkcie II wyroku Sądu pierwszej instancji oraz zażalenia od
rozstrzygnięcia zawartego w punkcie I tego wyroku, uchylił wyrok Sądu pierwszej
instancji w punkcie I i oddalił powództwo w stosunku do pozwanego Polskiego
Komitetu Olimpijskiego w Warszawie, a w punkcie II oddalił apelację powoda.
4
Sąd Okręgowy podniósł, że trudno zgodzić się ze stanowiskiem Sądu
pierwszej instancji stwierdzającym niedopuszczalność drogi sądowej w przedmiocie
żądania uchylenia kar dyscyplinarnych nałożonych na powoda przez TA przy
PKOL. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, sąd
odrzucając pozew z powodu niedopuszczalności drogi sądowej nie może
poprzestać na stwierdzeniu, że sprawa przedstawiona do rozstrzygnięcia nie jest
sprawą cywilną, lecz powinien wskazać sąd, do którego właściwości rozpoznanie
tej sprawy zostało ustawowo zastrzeżone. Powinność ta wynika z art. 45 ust. 1
Konstytucji RP, gwarantującego prawo do sądu oraz art. 177 Konstytucji RP, w
którym ustanowiono domniemanie właściwości sądu powszechnego we wszystkich
sprawach przedstawionych do rozpoznania, z wyjątkiem spraw ustawowo
zastrzeżonych do właściwości innych sądów. Ponadto, w ocenie Sądu drugiej
instancji, szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że w postępowaniu w sprawach
z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, zgodnie z treścią art. 464 § 1
k.p.c. odrzucenie pozwu nie może nastąpić z powodu niedopuszczalności drogi
sadowej, gdy do rozpoznania sprawy właściwy jest inny organ, któremu sąd
przekaże sprawę. Nie można wprawdzie wyłączać sytuacji, w których
przedstawione zostaną pod osąd żądania oparte na twierdzeniu o prawie
podmiotowym, które nie istnieje nawet w sensie abstrakcyjnym albo nie znajduje
jakiegokolwiek zakotwiczenia w prawie pozytywnym (w prawie cywilnym lub
administracyjnym). Odrzucenie żądania ze względu na bezzasadność, w tym brak
zaczepienia w prawie materialnym, oznaczałoby jednak w istocie odmowę
rozpatrzenia sprawy, a więc naruszenie art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Jeśli zatem
obowiązujące przepisy prawa nie regulują możliwości odwołania się od orzeczeń
TA przy PKOL do innego sądu niż sąd powszechny lub innego organu, to uznać
należy, że droga sądowa w tym przypadku jest dopuszczalna.
Sąd Okręgowy podzielił natomiast stanowisko Sądu pierwszej instancji w
części, w której Sąd ten stwierdził, iż brak jest prawnej możliwości ingerencji sądu
powszechnego w treść zastosowanych przez Trybunał Arbitrażowy przy PKOL kar
dyscyplinarnych. Zgodnie bowiem z § 87 Regulaminu TA od orzeczenia
dyscyplinarnego lub regulaminowego wydanego przez ten Trybunał w wyniku
rozpoznania skargi na decyzję dyscyplinarną lub regulaminową właściwych
5
organów polskich związków sportowych nie przysługuje odwołanie. Tymczasem
powód, wytaczając powództwo przeciwko PKOL, próbował wzruszyć w inny sposób
ostateczne rozstrzygnięcie TA, mylnie przy tym uznając, że to PKOL odpowiada za
treść orzeczeń wydanych przez TA. Tymczasem brak jest jakichkolwiek podstaw
faktycznych i prawnych, by uznać, że usytuowanie TA przy PKOL przesądza o
możliwości wskazania tego ostatniego podmiotu jako pozwanego w sprawie
toczącej się przed sądem powszechnym mającej za przedmiot orzeczenie wydane
przez TA, skoro podmioty te są instytucjonalnie niezależne od siebie, a wśród
organów statutowych PKOL wymienionych enumeratywnie w art. 14 Statutu PKOL
brak jest Trybunału Arbitrażowego. Pozwany PKOL jako organizacja niezwiązana
funkcjonalnie ani merytorycznie z TA nie ma zaś dostępu do akt spraw toczących
się przed tym Trybunałem, a co za tym idzie nie ma możliwości zapoznania się ze
stanem faktycznym ani prawnym tych spraw, co w sposób oczywisty uniemożliwia
jakiekolwiek odniesienie się tego podmiotu do zarzutów zawartych w pismach
powoda. W efekcie Sąd Okręgowy stwierdził, że wyrok uwzględniający powództwo
w stosunku do PKOL nie mógłby zostać wykonany przez ten podmiot, gdyż nie jest
on władny zmienić rozstrzygnięcia wydanego przez TA z powodu braku bierniej
legitymacji procesowej tego podmiotu do występowania w niniejszej sprawie.
Przechodząc do oceny zasadności apelacji wniesionej przez powoda
odnośnie do rozstrzygnięcia zawartego w II punkcie wyroku Sądu pierwszej
instancji, Sąd Okręgowy przypomniał, iż zgodnie z treścią art. 213 § 2 k.p.c. Sąd
nie jest związany uznaniem powództwa przez C. Sp. z o.o. w sytuacji, gdy uznanie
takie jest sprzeczne z prawem. Natomiast taka właśnie sytuacja zachodziła w
niniejszej sprawie. Jak słusznie zauważył bowiem Sąd pierwszej instancji,
sportowiec decydując się na udział w profesjonalnym współzawodnictwie
sportowym akceptuje zasady, na jakich będzie ono prowadzone. Zasady te dotyczą
reguł kwalifikacji do współzawodnictwa, reguł gry jak również reguł
antydopingowych związanych z odpowiedzialnością dyscyplinarną. W związku z
powyższym, należało uznać, iż zawodnik uprawiający sport podlega
odpowiedzialności dyscyplinarnej, realizowanej na zasadach określonych przez
polski związek sportowy na podstawie ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie
(Dz.U. z 2010 r. Nr 127, poz. 857) niezależnie od tego, czy jest związany umową o
6
pracę lub inną z klubem sportowym. Z art. 13 ust 1 powołanej ustawy wynika, że
polski związek sportowy ma wyłączne prawo do organizowania i prowadzenia
współzawodnictwa sportowego o tytuł Mistrza Polski oraz o Puchar Polski w danym
sporcie, a także do ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i
dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek.
Oznacza to, że każdy kto chce dobrowolnie podjąć profesjonalną działalność
sportową prowadzoną w danym sporcie, związuje się z organizacjami
zarządzającymi danym sportem i poprzez takie związanie akceptuje panujące w ich
ramach zasady. Należało zatem uznać, że powód chcąc uczestniczyć w
współzawodnictwie w dyscyplinie […] dobrowolnie zaakceptował zasady
obowiązujące w sporcie ustalone przez […] oraz wynikające z nich ryzyko, że
nieprzestrzeganie przepisów antydopingowych może skutkować brakiem
możliwości dalszego uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym.
Sąd drugiej instancji podkreślił równocześnie, że pozwany C. Sp. z o.o. jako
podmiot zrzeszony w […] jest związany regułami ustalonymi przez wskazany
związek i nie miał możliwości dopuszczenia powoda do zawodów sportowych
rozgrywanych po dniu 21 lutego 2013 r. W sytuacji bowiem, w której pozwany klub
podjąłby taką decyzję, naraziłby się na konsekwencje przewidziane w Regulaminie
ustalonym przez […], w tym zwłaszcza na dyskwalifikację drużyny […], w której grał
pozwany, z uwagi na udział w zawodach sportowych zawodnika zawieszonego, tj.
nieuprawnionego do gry.
Reasumując, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż obydwaj pozwani
nie mieli w wywołanym przez powoda sporze legitymacji biernej procesowej, a jego
pozew był de facto skierowany przeciwko orzeczeniu TA przy PKOL w Warszawie,
którego pozwani w żaden sposób zmienić nie mogli.
Powód M. R. wniósł skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego
zaskarżając ten wyrok w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów
postępowania, to jest:
(-) art. 382 w związku z art. 233 § 1 i art. 391 k.p.c. przez uchylenie się od
dokonania przez Sąd Okręgowy własnych ustaleń faktycznych w oparciu o
przeprowadzone dowody i ich ocenę, a w konsekwencji także art. 328 § 2 w
związku z art. 391 k.p.c. przez uchybienie obowiązkowi przedstawienia w wyroku
7
podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, które to uchybienie miało istotny wpływ na
wynik sprawy, albowiem uniemożliwiło subsumcję właściwej normy prawnej;
(-) art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej
Polskiej przez uznanie, że postanowienie § 87 Regulaminu Trybunału
Arbitrażowego ds. spraw Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim („Regulamin
TA”) wyłącza możliwość rozpatrzenia sprawy zakończonej wyrokiem TA przez sąd
powszechny i w konsekwencji odmówienie rozpatrzenia sprawy powoda. Również
to naruszenie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, albowiem uznanie prawa
powoda do sądu powinno było co najmniej spowodować uchylenie wyroku
zaocznego SR i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania jej
istoty.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia, powód wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz wyroku zaocznego Sądu Rejowego z dnia 24 czerwca
2013 r. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu
oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego według czterokrotnej stawki minimalnej,
W opinii wnoszącego skargę, Sąd Okręgowy nie dokonał żadnych własnych
ustaleń faktycznych, zatem zastosowanie jakiegokolwiek przepisu prawa
materialnego do roszczenia powoda nie było możliwe. Referując w części pierwszej
uzasadnienia swego wyroku ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy, Sąd drugiej
instancji uchylił się nawet od zwykle stosowanej formuły sądów odwoławczych,
iż ustalenia te przyjmuje za własne, o ile nie uznaje za konieczne ich skorygowania
w wyniku oceny materiału dowodowego. Już tylko ten zarzut czyni więc żądanie
skargi uzasadnionym, a to wobec naruszenia art. 382 w związku z art. 233 § 1 i
art. 391 k.p.c.
Poza tym, zdaniem skarżącego, Sąd Okręgowy uchylił się w ogóle od
rozpoznania sprawy powoda wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 2 k.p.c.
W ocenie skarżącego, wadliwie rozumie on prawo do sądu ustanowione w art. 45
ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, albowiem nie dostrzega,
że wynikające z powołanych wyżej przepisów prawo do sądu oznacza całą wiązkę
praw, wśród których dopuszczalność drogi sądowej jest tylko jednym z jego
komponentów. Tymczasem prawo do sądu obejmuje swym zakresem
8
normatywnym: prawo do drogi sądowej, prawo do rozpoznania sprawy na drodze
sądowej, prawo do sprawiedliwej procedury, prawo do rozpoznania bez zbędnej
zwłoki, prawo do rozpoznania przez sąd niezależny .
Dopuszczając się zarzucanych wyżej uchybień Sąd Okręgowy naruszył w
konsekwencji art. 2 k.p.c. w związku z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji RP,
albowiem nie rozpoznał sprawy powoda. O ile bowiem można przyjąć, że żądania
zgłoszone w punktach 2-4 pozwu nie dotyczą naruszenia praw i wolności powoda,
to zawieszenie prawa powoda do wykonywania wybranego zawodu niewątpliwie
taką cechę ma.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skargę kasacyjną należy uznać za częściowo uzasadnioną, ponieważ
skarżący słusznie podnosi zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 328 § 2
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., a także art. 45 ust. 1 (oraz pośrednio art. 2 i
art. 77 ust. 2) Konstytucji RP.
Powód M. R., jak wynika z ustaleń faktycznych Sądów meriti, był zatrudniony
w pozwanym C. Sp. z o.o. na podstawie umowy o pracę, na stanowisku zawodnika
[…]. W pozwie skierowanym przeciwko temu pozwanemu oraz pozwanemu
Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu w Warszawie żądał zaś, oprócz uchylenia kar
dyscyplinarnych orzeczonych wyrokiem Trybunał Arbitrażowego, „stwierdzenia, że
niedopuszczenie go przez pozwanego C. Sp. z o.o. do zawodów sportowych
rozgrywanych po dniu 21 lutego 2013 r. było bezpodstawne”. Jego powództwo w
tym zakresie należy zatem uznać za roszczenie o dopuszczenie do pracy w
pozwanym klubie hokejowym na stanowisku określonym w umowie o pracę. Sąd
Najwyższy na gruncie przepisów Kodeksu pracy jednolicie uznaje z kolei, a Sąd
Najwyższy w obecny składzie pogląd ten w pełni akceptuje, że w przypadku
istnienia łączącego strony stosunku pracy podstawą roszczenia o dopuszczenie do
pracy jest art. 22 § 1 k.p. nakładający na pracodawcę obowiązek zatrudniania
pracownika, co oznacza obowiązek faktycznego umożliwienia pracownikowi
wykonywania pracy, czyli dopuszczenia go do pracy. Obowiązek zatrudniania
pracownika oznacza bowiem, że pracodawca jest obowiązany do umożliwienia mu
9
rzeczywistego wykonywania pracy. Jeżeli tego nie czyni bez istnienia przyczyn
usprawiedliwiających go (np. w razie przestoju - art. 81), pracownik może
natomiast, na podstawie art. 22 § 1 k.p., przed sądem pracy dochodzić roszczenia
o dopuszczenie do pracy. W tej sytuacji, a także w innych licznych okolicznościach
nieświadczenia pracy, pracownik ma prawo do wynagrodzenia tzw. gwarancyjnego.
Nabywa on bowiem to prawo nie z tytułu wykonywania pracy, lecz dlatego, że
przepis szczególny przyznaje mu prawo do wynagrodzenia (całkowitego lub
częściowego). Przesłanką roszczenia o dopuszczenie do pracy, jak to już wcześniej
zostało zaznaczone, jest istnienie stosunku pracy, który nie został rozwiązany lub
nie wygasł, a negatywne stanowisko w tym względzie czyni bezprzedmiotowymi
rozważania na temat gotowości do wykonywania pracy i przysługującego z tego
tytułu wynagrodzenia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 września 1997 r., I
PKN 233/97, OSNP 1998 nr 12, poz. 355 oraz z dnia 7 lipca 2000 r., I PKN 721/99,
OSNP 2002 nr 2, poz. 37).
Sąd Najwyższy zauważa więc, że całkowicie niezrozumiałe jest stwierdzenie
Sądu Okręgowego co do braku legitymacji biernej po stronie pozwanego klubu,
będącego wszak pracodawcą powoda, gdyż roszczenie o dopuszczenie do pracy,
oparte na art. 22 § 1 k.p., jest jak najbardziej dopuszczalne jako powództwo w
„zwykłej” sprawie ze stosunku pracy, natomiast pracodawca w sprawie
zainicjowanej takim powództwem jako strona tego stosunku pracy jest w oczywisty
sposób legitymowany biernie. Z tych przyczyn również nieprawidłowe jest
stanowisko Sądu Okręgowego o niedopuszczalności uznania powództwa
(w omawianym zakresie) przez pozwany klub ze względu na sprzeczność takiego
uznania z prawem. Jeśli bowiem przyjąć nawet wiążący dla pozwanego klubu
charakter wyroku Trybunału Arbitrażowego, to owe związanie może dotyczyć
wyłącznie zawartych w tym wyroku rozstrzygnięć odnoszących się do kwestii stricte
sportowych, a nie statusu pracowniczego powoda. Oczywiście należy zauważyć, że
warunkiem takiego uznania jest dalsze trwanie stosunku pracy, brak jest natomiast
ustaleń Sądów pierwszej i drugiej instancji w tym względzie. Niemniej w przypadku
przyjęcia założenia o wiążącym charakterze wyroku Trybunału Arbitrażowego i o
dalszym istnieniu łączącego strony stosunku pracy, pozwany klub […] nie miałby
wprawdzie możliwości dopuszczenia powoda jako zawodnika zawieszonego do
10
zawodów sportowych, ale powód na pewno mógłby skutecznie domagać się
powierzenia mu jako pracownikowi wykonywania przynajmniej innych
(niezwiązanych z udziałem w zawodach sportowych) obowiązków pracowniczych
za wynagrodzeniem.
Założenie o wiążącym charakterze orzeczenia Trybunału Arbitrażowego jest
jednak przedwczesne wobec braku ustaleń faktycznych Sądów meriti także w tym
zakresie. Sąd Najwyższy uważa w związku z tym za niezbędne przypomnieć
jedynie, że w myśl art. 42 ust. 1 obowiązującej do dnia 16 października 2010 r.
ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym, przy Polskim Komitecie
Olimpijskim działał Trybunał Arbitrażowy do Spraw Sportu jako stały sąd
polubowny. Z kolei art. 44 ust. 1 tej ustawy przewidywał, że „od orzeczenia
dyscyplinarnego lub regulaminowego wydanego przez Trybunał (…) przysługuje
skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego w przypadku rażącego naruszenia
przepisów prawa lub oczywistej niesłuszności orzeczenia” (por. na ten temat wyroki
Sądu Najwyższego: z dnia 3 marca 2010 r., III PO 6/09, OSNP 2011 nr 17-18,
poz. 245, czy też z dnia 7 stycznia 2009 r., III PO 9/08, LEX nr 738356).
Od dnia 16 października 2010 r. weszła natomiast w życie ustawa z dnia 25
czerwca 2010 r. o sporcie (jednolity tekst: Dz.U. 2014, poz. 715), która w art. 93
uchyliła obowiązującą do tej pory ustawę o sporcie kwalifikowanym. W nowej
ustawie o sporcie zabrakło wprawdzie regulacji dotyczących Trybunału
Arbitrażowego ds. Sportu, który wcześniej obligatoryjnie rozstrzygał część sporów
sportowych, jednakże podstawę prawną działania tego Trybunału stanowią obecnie
przepisy Statutu uchwalonego w dniu 18 października 2011 r. przez Zarząd
Polskiego Komitetu Olimpijskiego (załączonego do akt niniejszej sprawy).
Stosownie do art. 1 tego aktu prawnego, Trybunał nadal działa zaś jako stały sąd
polubowny i jest odrębną, samodzielną i niezależną jednostką organizacyjną. W tej
sytuacji należy przyjąć, że aktualnie do orzeczeń Trybunału mają zastosowanie
uregulowania zawarte w Części Piątej Kodeksu postępowania cywilnego dotyczące
sądu polubownego (arbitrażowego). Potwierdzeniem tego jest zresztą regulacja
art. 22 Statutu Trybunału, zgodnie z którą „w sprawach arbitrażowych orzeczenia
Trybunału są ostateczne; mogą być zaskarżone do sądu powszechnego w trybie
przewidzianym w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego” (ust. 1). Oznacza
11
to, iż orzeczenie Trybunału można wzruszyć wyłącznie w postępowaniu wszczętym
na skutek wniesienia skargi o jego uchylenie, na podstawie art. 1205 i następnych
k.p.c., a nie w drodze skargi kasacyjnej przewidzianej w art. 44 nieobowiązującej
już ustawy o sporcie kwalifikowanym. Zgodnie z art. 1212 § 1 k.p.c. wyrok sądu
polubownego (który nie został uchylony w następstwie skargi) lub ugoda przed nim
zawarta mają z kolei moc prawną na równi z wyrokiem sądu lub ugodą zawartą
przed sądem, ale dopiero po ich uznaniu przez sąd (państwowy) albo po
stwierdzeniu przez sąd ich wykonalności na wniosek strony postępowania przed
sądem polubownym, w sposób i na zasadach określonych w art. 1213 i następnych
k.p.c. A contrario, w przypadku braku takiego uznania bądź stwierdzenia ich
wykonalności, dokonanych w odpowiednim trybie, w sprawie nie występuje zatem
związanie orzeczeniem Trybunału wynikające z art. 365 k.p.c., albowiem Trybunał
Arbitrażowy, będąc sądem polubownym, nie jest sądem sprawującym wymiar
sprawiedliwości w rozumieniu art. 175 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Dlatego
też jego orzeczenie nieuznane przez sąd powszechny oraz takie, którego
wykonalności sąd powszechny nie stwierdził, może podlegać ocenie sądu
powszechnego co do zasadności zawartego w nim rozstrzygnięcia (por. rozważania
prawne w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia z dnia 12 maja 2005 r.,
I PK 246/04, OSNP 2006 nr 1-2, poz. 11). Dotyczy to również orzeczeń
dyscyplinarnych i regulaminowych, o których mowa w art. 23 Statutu Trybunału.
Sądy obu instancji nie dokonały jednakże w omówionym wyżej zakresie
jakichkolwiek ustaleń faktycznych. W szczególności brak jest ustaleń dotyczących
ewentualnego wykorzystania przewidzianych w art.1205 i następnych k.p.c.
środków prawnych w celu uchylenie wyroku Trybunału Arbitrażowego. W swoich
rozważaniach Sądy obu instancji pominęły także przedstawiony wyżej problem
mocy prawnej wyroku Trybunału Arbitrażowego jako sądu polubownego, a
rozważania prawne Sądu Okręgowego ograniczają się w tej kwestii wyłącznie do
skutków wspomnianego wyroku dla ewentualnego dopuszczenia powoda przez
pozwany C. Sp. z o.o. do udziału w zawodach sportowych rozgrywanych po dniu 21
lutego 2013 r. Oznacza to, iż we wskazanym zakresie nie doszło do rozpoznania
istoty sprawy.
12
Pojęcie nierozpoznania istoty sprawy jest interpretowane w orzecznictwie
jako wadliwość rozstrzygnięcia polegająca na wydaniu przez sąd pierwszej instancji
orzeczenia, które nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź wynika
z zaniechania zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych
zarzutów strony z powodu bezpodstawnego przyjęcia, że istnieje przesłanka
(materialnoprawna lub procesowa) unicestwiająca roszczenie (por. postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999 nr 1,
poz. 22; z dnia 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, LEX nr 50750; z dnia 3 lutego
1999 r., III CKN 151/98, LEX nr 519260; a dnia 9 listopada 2012 r., LEX nr
1231340; z dnia 26 listopada 2012 r., I CZ 147/12, LEX nr 1284698 oraz wyroki
tego Sądu z dnia 9 stycznia 1936 r., C 1839/36, Zb. Orz. 1936, poz. 315; z dnia 12
lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP 2003 nr 3, poz. 36; z dnia 21 października
2005 r., III CK 161/05, Lex nr 178635.; z 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP
2009 nr 1-2, poz. 2). Przykładem nierozpoznania istoty sprawy jest zaś między
innymi oddalenie powództwa właśnie z uwagi na wadliwe przyjęcie braku
legitymacji procesowej strony.
Nierozpoznanie istoty sprawy wywiera ten skutek, że obliguje Sąd
Najwyższy, zgodnie z art. 39815
§ 1 k.p.c. w związku z art. 386 § 4 k.p.c. i art. 39821
k.p.c., do uchylenia wyroków Sądów obu instancji we wskazanym zakresie i
przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Skarga kasacyjna powoda nie jest natomiast uzasadniona w pozostałej
części. Co do przyjętego przez Sąd drugiej instancji braku legitymacji biernej
pozwanego klubu w odniesieniu do sformułowanych w pozwie roszczeń o uchylenie
kar dyscyplinarnych nałożonych na powoda wyrokiem Trybunału Arbitrażowego
wypada bowiem podkreślić, iż w tym zakresie nie istnieje materialnoprawna
podstawa takich roszczeń, którą można by powiązać ze stosunkiem pracy
łączącym powoda z pozwanym klubem. Skarżący nie wskazuje zresztą takiej
podstawy prawnej, poprzestając na stwierdzeniu, że możliwość rozpoznania jego
sprawy przez sąd powszechny wynika z zagwarantowanego treścią art. 45 ust. 1
(oraz art. 2 i art. 77 ust. 2) Konstytucji RP prawa do sądu. Trafnie jednak wywodzi
Sąd Okręgowy, że zawodnik uprawiający sport podlega odpowiedzialności
dyscyplinarnej na zasadach określonych przez polski związek sportowy, na
13
podstawie ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie, niezależnie od tego, czy jest
związany z klubem sportowym umową o pracę czy innym stosunkiem prawnym.
Zgodnie z art. 13 ust. 1 tej ustawy polski związek sportowy ma zaś wyłączne prawo,
między innymi, do ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i
dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek.
Jeśli więc zawodnik dobrowolnie decyduje się na podjęcie działalności sportowej, to
równocześnie musi akceptować obowiązujące w sporcie reguły, w tym dotyczące
odpowiedzialności dyscyplinarnej, ustanowione przez upoważniony do tego ustawą
związek sportowy. Nie jest przy tym pozbawiony prawa do sądu, gdyż jak wyżej
zostało wyjaśnione może na drodze sądowej (przed sądem powszechnym)
kwestionować wydane w stosunku do niego przez będący sądem polubownym
Trybunał Arbitrażowy orzeczenia. Legitymację bierną w takim sporze ma jednak nie
klub sportowy będący pracodawcą, lecz Trybunał Arbitrażowy.
Sąd Najwyższy podziela również tę część argumentacji Sądu drugiej
instancji, która potwierdza brak legitymacji biernej w niniejszej sprawie po stronie
Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W szczególności na aprobatę zasługuje,
zdaniem Sądu Najwyższego, zawarte w motywach zaskarżonego wyroku
stwierdzenie o niezależności Polskiego Komitetu Olimpijskiego i działającego przy
nim Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu, która wynika z art. 14 Statutu
PKOL, nie wymieniającego Trybunału wśród organów statutowych PKOL. W ocenie
Sądu Najwyższego, stwierdzenie to zyskuje też potwierdzenie w treści powołanego
wcześniej art. 1 ust. 2 Statutu Trybunału, w myśl którego Trybunał jest odrębną,
samodzielną i niezależną jednostką organizacyjną. Za w pełni uprawnione należy
zatem uznać stanowisko Sądu Okręgowego, zgodnie z którym ewentualny wyrok
uwzględniający powództwo w stosunku do PKOL nie mógłby zostać wykonany
przez ten podmiot jako organizację niezwiązaną funkcjonalnie i merytorycznie z
Trybunałem Arbitrażowym, w przez to nieuprawnioną do zmiany wydanego przez
ten Trybunał rozstrzygnięcia. Sąd Najwyższy zauważa ponadto, iż skarga
kasacyjna nie zawiera jakichkolwiek kontrargumentów w tym zakresie, mimo że
zaskarża wyrok Sądu Okręgowego „w całości”, a w jej wnioskach zawarto żądanie
uchylenia zaskarżonego wyroku (oraz poprzedzającego wyroku zaocznego Sądu
14
pierwszej instancji), co należy uznać za równoznaczne z żądaniem uchylenia tego
wyroku także „w całości”.
Niezależnie od powyższego Sąd Najwyższy stwierdza, że skarżący nie
wskazuje na istnienie pomiędzy nim a pozwanym PKOL jakiegokolwiek stosunku
prawnego, z którego mógłby wywodzić swoje roszczenia sformułowane w pozwie.
Nie wskazuje też materialnoprawnej podstawy takich roszczeń. To wszystko
sprawia, iż teza o braku legitymacji biernej PKOL w niniejszej sprawie jest w pełni
uprawniona.
Kierując się przedstawionymi motywami, Sąd Najwyższy na podstawie
art. 39815
§ 1 k.p.c. w związku z art. 386 § 4 k.p.c. i art. 39821
k.p.c. uwzględnił
skargę kasacyjną wyłącznie w odniesieniu do pozwanego C. Spółki z o.o., w części
dotyczącej roszczenia powoda o dopuszczenie do pracy u tego pozwanego i w
związku z tym uchylił zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok zaoczny
Sądu Rejonowego – Sądu Pracy z dnia 24 czerwca 2013 r., przekazując sprawę w
tym zakresie wymienionemu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania; a
pozostałej części oddalił natomiast skargę kasacyjną na podstawie art. 39814
k.p.c.
jako nieuzasadnioną. O kosztach postępowania Sąd Najwyższy orzekł na
podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c. oraz art. 98 § 3 k.p.c. w
związku z art. 99 k.p.c. i § 11 ust. 1 w związku z § 12 ust. 4 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców
prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej
udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.