Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1137/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący : SSA Jolanta Grzegorczyk

Sędziowie : S A (...)

SA Alicja Myszkowska ( spr .)

Protokolant: stażysta Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko W. Ś.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 3 czerwca 2015 r. sygn. akt I C 1985/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od W. a Śn iecikowskie go na rzecz A. K o rajczyk
-S. kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 1137/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 grudnia 2015 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy z powództwa A. S. przeciwko W. Ś. o ochronę dóbr osobistych:

1) zobowiązał pozwanego W. Ś. do opublikowania w terminie siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku na stronach internetowych www.qostvnintv.pl.www.qostvnin24.pl i www.superqostvnin.pl oraz w miejskiej telewizji (...) oświadczenia o następującej treści: „W. Ś. przeprasza Panią A. S. za pomówienie jakiego dopuścił się w dniu 30 czerwca 2014 r. na sesji Rady Miejskiej G., polegającego na twierdzeniu, że Pani A. S. zabrała kwotę 300 000 złotych dotacji" - przy czym oświadczenie umieszczone na wskazanych portalach internetowych sporządzone powinno zostać czcionką Times N. R. o rozmiarze 14 pikseli koloru czarnego na białym tle w obramowanym polu i widoczne powinno być na stronach głównych portali przez okres kolejnych 7 dni, zaś oświadczenie we wskazanej telewizji powinno ukazać się trzykrotnie w ciągu kolejnych dni po godzinie 16.00 i przed godziną 22.00 i mieć formę planszy o rozmiarach pełnego ekranu zawierającej treść oświadczenia sporządzonego czcionką o rozmiarze 14 pikseli, widocznej na ekranie każdorazowo przez 30 sekund;

2) upoważnił A. S. do wykonania na koszt W. Ś. czynności opisanych w punkcie 1. wyroku w wypadku ich niewykonania przez pozwanego we wskazanym terminie;

3) zasądził od pozwanego W. Ś. na rzecz Stowarzyszenia (...) w G. kwotę 3 000,00 zł;

4) w pozostałym zakresie oddalił powództwo;

5) zasądził od pozwanego W. Ś. na rzecz powódki A. S. kwotę 675 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w pozostałym zakresie znosząc koszty procesu między stronami.

Na wstępie uzasadnienia Sąd I instancji wskazał, że w pozwie z dnia 1 września 2014 roku powódka A. S. wniosła o nakazanie pozwanemu W. Ś. opublikowania w czasopiśmie „Informacje z G.” jak również na stronach internetowych www.qostvnin.pl. www.qostvnin24.pl i www.superqostvnin.pl i miejskiej telewizji (...) oświadczenia o następującej treści: „W. Ś. przeprasza Panią A. S. za pomówienie jakiego dopuścił się w dniu 30 czerwca 2014 r. na sesji Rady Miejskiej G., polegającego na twierdzeniu, że Pani A. S. zabrała dla siebie kwotę 300 000 złotych dotacji. W. Ś. przeprasza Panią A. S. za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji sugerujących, że Pani A. S. prowadziła wcześniej punkt przedszkolny na basenie, sprzedała go i pokłóciła się z tymi co im sprzedała, do końca życia” - przy czym publikacja w prasie papierowej powinna zostać umieszczona na pierwszej stronie, w prawym dolnym rogu, a na portalach internetowych i telewizji (...) w postaci artykułu sponsorowanego na stronie głównej zamieszczonego na okres co najmniej 7 dni, oświadczenie winno być sporządzone czcionką o określonej wielkości i rodzaju, w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku - na wypadek uchybienia terminowi powódka wniosła o upoważnienie do opublikowania przeprosin na koszt pozwanego; powódka wniosła nadto o zasądzenie od pozwanego W. Ś. na cel społeczny kwoty 15 000 zł - w tym 10 000 zł na rzecz Miejskiego Przedszkola, nr 2 w G. oraz 5 000 zł na rzecz Stowarzyszenia (...) w G., a także kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew z dnia 02 października 2014 r. pozwany W. Ś. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, a którego istotne elementy przedstawiają się następująco:

W dniu 23 sierpnia 2012 roku pomiędzy (...) Jednostką Wdrażania Programów Unijnych w W. a Fundacją (...) w G. zawarta została umowa, nr (...).09.01.01-14-205/11-00 o dofinansowanie projektu pod nazwą „Uruchomienie Punktu Przedszkolnego w G.” w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego; przedmiotem umowy było przyznanie Fundacji dofinansowania na realizację wskazanego projektu w łącznej kwocie 329 500 zł ze środków europejskich oraz z budżetu krajowego, stanowiącej nie więcej niż 98,36% całkowitych wydatków; Fundacja zobowiązała się do realizacji projektu na podstawie złożonego wniosku, przy czym w umowie zastrzeżono, że okres realizacji projektu jest zgodny z okresem wskazanym we wniosku (§5 umowy). Umowa zawarta została w związku z wystąpieniem przez Fundację (...) z wnioskiem o dofinansowanie projektu - wniosek złożony został w (...) Jednostce Wdrażania Programów Unijnych w dniu 2 lipca 2012 roku w związku z ogłoszonym konkursem, wskazano w nim okres realizacji projektu od 1 lipca 2012 roku do 30 czerwca 2014 roku.

Punkt przedszkolny (...) finansowany miał być ze środków prywatnych, w dokumentacji konkursowej nie został określony wymiar okresu czasu, w którym należałoby zapewnić funkcjonowanie przedszkola po zakończeniu realizacji projektu. Punkt przedszkolny korzystał w okresie od stycznia do lipca 2014 roku z dotacji z budżetu Gminy M. G.; łącznie przekazano tytułem dotacji kwotę 28 982,40 zł - w rozliczeniu dotacji za 2014 rok – za maj 2014 roku podano błędną liczbę dzieci za które otrzymano dotację (23), gdy dotacja obejmowała 24 dzieci. (...) Jednostka Wdrażania Programów Unijnych nie zgłosiła zastrzeżeń co do sposobu rozdysponowania i rozliczenia przekazanej dotacji.

Pismem z dnia 10 czerwca 2014 roku Prezes Fundacji (...) M. B. zwróciła się do Burmistrza Miasta G. o przejęcie przez Miasto G. bezpłatnie wyposażonego punktu przedszkolnego (...) wraz z kadrą – w piśmie wskazano, iż przejęcie punktu przedszkolnego przez Miasto pozwoli rozwiązać problem z dostępem mieszkańców do tego rodzaju placówek; wyjaśniono, iż Fundacja od lipca 2012 roku realizuje projekt (którego pomysłodawcą i organizatorem punktu była A. S.) pod nazwą „Uruchomienie punktu przedszkolnego w G.”, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, który to projekt pozwolił na utworzenie w pełni wyposażonego punktu przedszkolnego przy ul. (...) w G..

Punkt przedszkolny (...) funkcjonował w budynku mieszkalnym przy ul. (...) w G.; wyposażony został w certyfikowane meble, pozytywnie przechodził kontrole przeciwpożarowe i sanitarne.

W dniu 30 czerwca 2014 roku na sesji Rady Miejskiej G. w związku z zamiarem odczytania przez Przewodniczącą Rady Miejskiej pisma dotyczącego przekazania punktu przedszkolnego (...) obecny na sali burmistrz W. Ś. zabrał głos wypowiadając między innymi następujące słowa : „Pani K. po raz kolejny przez Lepszy G. założyła punkt przedszkolny, raz na basenie (...)- całość projektu jest 5 lat, 2 lata pobyło i teraz jest pismo do Urzędu Miasta, żeby Urząd Miasta to przejął. Zabrała Pani pieniądze dotacji 300 000 zł i teraz Pani szuka głupiego, tak jak Pani na basenie znalazła i Pani się pokłóciła do końca życia z tymi, którym Pani to sprzedała”, „Ja tylko wiem, że Pani coś założyła i teraz by Pani chciała miastu...”, „Mało tego, pierwszą dotację Pani wzięła jako radna, będąc prezesem tej fundacji, więcej Pani wykrzyczę”. Obecna na sali radna A. S. stwierdziła, iż wypowiedź Burmistrza ma charakter pomówienia wskazując, że Burmistrz nie zna warunków umowy o dofinansowanie, Fundacja nie ma zaś obowiązku dalszego prowadzenia punktu przedszkolnego.

Pismem z dnia 1 września 2014 roku Fundacja (...) skierowanym do Urzędu Miasta G. wniosła o wykreślenie punktu przedszkolnego (...) z ewidencji wskazując, iż z dniem 31 sierpnia 2014 roku punkt ten zakończył swoją działalność.

A. S. była od 2007 roku prezesem Fundacji (...) w G.; do 2014 roku pełniła funkcję radnej Rady Miasta G.; w 2014 roku kandydowała w wyborach na urząd Burmistrza Miasta G., obecnie jest radną Rady Powiatu (...). Przed 2012 roku nie prowadziła ani nie organizowała żadnego punktu przedszkolnego bądź też podobnej placówki na terenie gminy G..

W okresie od kwietnia 2008 roku do sierpnia 2011 roku na I piętrze w budynku Pływalni Miejskiej w G. wynajmowany był lokal wykorzystywany jako bar i kawiarnia oraz sala zabaw dla dzieci i „akademia przedszkolaka” - lokal prowadzony był przez spółkę cywilną (...) oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, w tym w okresie od 30 sierpnia 2010 roku do 31 sierpnia 2011 roku przez M. W. - wiceprezesa Fundacji (...).

W. Ś. do 2014 roku pełnił funkcję Burmistrza Miasta G..

Sąd Okręgowy uznał powództwo jako częściowo zasadne.

Zdaniem Sądu I instancji, w niniejszej sprawie doszło do naruszenia dobra osobistego powódki poprzez zasugerowanie w toku wystąpienia na sesji rady miejskiej przez urzędującego burmistrza, iż radna A. S. przywłaszczyła kwotę 300 000 zł przyznaną tytułem dotacji w związku z zorganizowaniem punktu przedszkolnego. Pozwany w obecności szerokiego gremium odbiorców, będąc świadomym, iż jego wypowiedź jest rejestrowana i będzie upubliczniona w lokalnych mediach, podał nieprawdziwą informację wzmacniając negatywny przekaz werbalny gestem obrazującym zagarnianie jakichś dóbr. W ocenie Sądu Okręgowego całokształt okoliczności towarzyszących wypowiedzi pozwanego (sesja rady miejskiej, powszechnie znany lokalnie spór między frakcjami których reprezentantami były strony, zbliżające się wybory samorządowe w których zamierzała wystartować powódka) pozwala na przyjęcie, iż działanie pozwanego było intencjonalne, nakierowane na podważenie dobrego imienia powódki jako osoby aktywnie uczestniczącej w życiu lokalnej społeczności i antagonistki politycznej pozwanego. W obiektywnym odbiorze społecznym powstał przekaz, zgodnie z którym powódka pod pozorem prowadzenia działalności prospołecznej podejmuje działania służące pomnażaniu własnego majątku, faktycznie czerpiąc korzyści majątkowe z działalności mającej służyć dobru publicznemu.

W ocenie Sądu I instancji nie może budzić wątpliwości, iż wypowiedź pozwanego naruszyła zarówno dobre imię powódki, jak też i jej godność, poddając w wątpliwość jej uczciwość i transparentność aktywności publicznej oraz narażając na utratę zaufania niezbędnego z punktu widzenia jej działalności prospołecznej i samorządowej. Wypowiedź pozwanego została opublikowana w mediach elektronicznych oraz w lokalnej telewizji w związku z transmisją obrad - okoliczności te wpływają oczywiście na zwiększenie zakresu naruszenia dóbr osobistych, z drugiej strony jednak fakt, iż powódka miała możliwość bezpośredniego odniesienia się do stawianych zarzutów i złożenia oświadczenia o ich nieprawdziwości, a także że wobec niej jako osoby aktywnej na forum publicznym obowiązują pewne szczególne standardy co do wrażliwości na naruszenie dóbr osobistych powodują stosunkowe złagodzenie rygorów odpowiedzialności za działania nakierowane na podważenie dobrego imienia przeciwnika politycznego.

Wypowiedź w tym zakresie zdaniem Sądu Okręgowego nosi znamiona naruszającej dobre imię oraz cześć powódki - i to niezależnie od powszechnie akceptowanego w doktrynie i orzecznictwie założenia, iż osoba publiczna (szczególnie polityk) powinna być mierzona inną, bardziej liberalną, miarą w kontekście naruszenia dóbr osobistych.

Z tekstu przeprosin wskazanego w pozwie Sąd Okręgowy wyeliminował stwierdzenie „dla siebie”, które faktycznie nie padło z ust pozwanego.

Sąd I instancji wskazał ponadto, że pozwany wnosząc o oddalenie powództwa nie powołał się na żadne okoliczności pozwalające na uwolnienie się od odpowiedzialności za wypowiedź naruszającą dobra osobiste powódki - tłumaczenie, że wypowiedź ta w gruncie rzeczy była prawdziwa, bo fundacja, której prezesem była powódka, faktycznie skorzystała z dotacji unijnej i stanowiła pewien skrót myślowy, nie broni się przed oceną, iż w obiektywnym odbiorze podlegała odczytaniu jako wskazująca na wykorzystanie przez powódkę przyznanych prowadzonej przez nią fundacji środków niezgodnie z ich przeznaczeniem.

Informacja podana przez pozwanego odnośnie rzekomego wcześniejszego prowadzenia przez powódkę punktu przedszkolnego oraz powiązanego z tym faktem skłócenia z nieokreślonym gronem osób w ocenie Sądu I instancji była obiektywnie nieprawdziwa, jednakże nie dawała podstaw do formułowania roszczenia o ochronę dóbr osobistych; nie każda bowiem nieprawdziwa wypowiedź zawsze wiąże się z naruszeniem dóbr osoby będącej jej podmiotem. Sąd Okręgowy uznał, że ta część wypowiedzi pozwanego nie naruszyła dobrego imienia ani godności powódki, nie była obraźliwa ani sugerująca niewłaściwe postępowanie powódki;

Sąd I instancji nakazał opublikowanie przeprosin w zasadzie zgodnie z wolą powódki - z wyłączeniem publikacji w prasie tradycyjnej z uwagi na powszechnie przyjmowane założenie, że do odwrócenia negatywnych skutków naruszenia dóbr osobistych w zasadzie wystarcza publikacja w takich mediach, w jakich upubliczniono wypowiedź naruszającą dobra osobiste; w konkretnej sytuacji faktycznej wystarczającym jest opublikowanie przeprosin na trzech platformach elektronicznych oraz w lokalnej telewizji. Sąd Okręgowy uszczegółowił formę przeprosin ze względów „technicznych” oraz określił ramy czasowe i częstotliwość ukazania się przeprosin w sposób pozwalający na osiągnięcie celu, jakim jest dotarcie do odbiorców którzy wcześniej zapoznali się ze zniesławiającą wypowiedzią pozwanego.

Z tekstu przeprosin wskazanego w pozwie Sąd Okręgowy wyeliminował stwierdzenie „dla siebie”, które jego zdaniem faktycznie nie padło z ust pozwanego.

Zdaniem Sądu I Instancji brak było podstaw do zasądzenia kwoty 10 000 zł na wskazaną placówkę przedszkolną, albowiem jej działalność nie ma charakteru „społecznie użytecznego” - zgodnie z oczekiwaniem powódki wskazaną kwotę przyznać faktycznie należałoby na rzecz jednostki samorządu terytorialnego, do której zadań własnych należy prowadzenie tego rodzaju placówek na obszarze gminy.

Sąd Okręgowy uznał kwotę 3 000 zł przeznaczoną na wskazany cel społeczny za adekwatną do stopnia naruszenia dóbr osobistych powódki. Zdaniem Sądu I instancji świadczenie to ma w istocie charakter pewnej sankcji ekonomicznej nakładanej na osobę naruszającą porządek prawny; kwota ta w połączeniu z niezbędnymi wydatkami związanymi z publikacją przeprosin powinna stanowić wystarczającą w wymiarze ekonomicznym sankcję skłaniającą pozwanego do refleksji nad działaniami naruszającymi porządek prawny i społeczny oraz zapobiec jego dalszym tego rodzaju działaniom, ale też i winna stanowić dla powódki wystarczające źródło satysfakcji moralnej.

W ocenie Sądu Okręgowego powyższa kwota pozostaje w zasięgu możliwości finansowych pozwanego, który przez wiele lat pełnił funkcję burmistrza.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zasądzając na rzecz powódki połowę poniesionych przez nią kosztów procesu w zakresie opłat od pozwu i znosząc koszty procesu między stronami w pozostałym zakresie.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana, zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt 1, 2, 3 oraz 5 oraz przedstawiając następujące zarzuty:

a) naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów art. 233 k.p.c. i w konsekwencji błędną ocenę stanu faktycznego poprzez uwzględnienie w orzekaniu tylko części wypowiedzi pozwanego zaczyniającej się od słów: „zabrała Pani pieniądze dotacji 300 000 zł i teraz Pani szuka głupiego”, przy czym pozwany wypowiedź swoją rozpoczął od słów, że powódka działała w ramach fundacji (...) i przez działalność fundacji złożyła punkt przedszkolny; powyższe wyłączyło bezprawność wypowiedzi pozwanego;

b) naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów art. 233 k.p.c. oraz błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydania wyroku w postaci przyjęcia założenia bez poparcia w zebranym materiale dowodowym, że w obiektywnym odbiorze społecznym powstał przekaz zgodnie z którym powódka pod pozorem prowadzenia działalności prospołecznej podejmuje działania służące pomnażaniu własnego majątku, przy czym świadek A. R. nie zeznał żadnych twierdzeń na tę okoliczność, zeznał jedynie, że przy okazji organizowania referendum o odwołanie burmistrza i na spotkaniach padały pytania o sprawę dotacji 300 000 zł bez wyjaśnienia przez świadka bliższego kontekstu pytań. Powyższe w ocenie pozwanego dyskwalifikuje zeznania tego świadka, gdyż referendum miało miejsce w 2013 roku , a sporna wypowiedź w czerwcu 2014 roku;

c) poprzez powyższy błąd w ustaleniach faktycznych - błędne zastosowanie prawa materialnego - art. 24 kc § 1 k.c. poprzez uznanie że sporną wypowiedzią pozwanego doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci godności i dobrego imienia, przy czym pozwany nie wykazał że jego działanie nie było bezprawne;

d) naruszenie przepisów postępowania art. 321 k.p.c. poprzez wydanie wyroku ponad żądanie strony powodowej poprzez samodzielne przeredagowanie teksu przeprosin i usunięcie z nich słów „dla siebie”, stanowiących treść pozwu i nie cofniętych przez powódkę nawet po ujawnieniu przebiegu sesji rady miejskiej na materiale płytowym; sąd może modyfikować żądania tylko zgodnie z wolą powoda . W procesie o ochronę dóbr osobistych tylko zastosowanie innych sankcji niż żądana przez powoda nie stanowi naruszenia art. 321 § 1, natomiast modyfikacja samej treści żądanych przeprosin w postaci wykreślenia słów które nie padły w ocenie pozwanego nie jest dopuszczalna;

e) naruszenie przepisów postępowania art. 325 k.p.c. poprzez wpisanie w tezie wyroku nakazanie przeproszenia za „pomówienie”, przy czym słowo „pomówienie” nie pojawiło się wypowiedzi pozwanego, ale wyłącznie w pozwie i nie zawiera się w treści art. 24 §1 k.c. i jest wyłącznie wyrażeniem z języka potocznego.

W związku z powyższymi zarzutami strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w uznanej części ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do sądu pierwszej instancji do ponownego rozpoznani oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego za obie instancje.

Na rozprawie w dniu 9 lutego 2016 roku strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy zaznaczyć, że dobra osobiste, ujmowane są w kategoriach obiektywnych, jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny. Nierozerwalne związanie tych wartości, jako zespołu cech właściwych człowiekowi, stanowiących o jego walorach, z jednostką ludzką wskazuje na ich bezwzględny charakter, towarzyszący mu przez całe życie, niezależnie od sytuacji w jakiej znajduje się w danej chwili. Katalog dóbr osobistych, wymienionych w art. 23 k.c., pozostających pod ochroną prawa cywilnego jest otwarty i wraz ze zmianami stosunków społecznych mogą pojawiać się i znikać pewne dobra (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2010 roku, sygn. akt II CSK 640/09, niepubl.).

Strona pozwana zarzuciła Sądowi I instancji błędne przyjęcie, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki pomimo, iż pozwany wykazał, że jego działanie nie było bezprawne. Zdaniem strony skarżącej słowa pozwanego stanowią wypowiedź poddającą w wątpliwość działania powódki jako prezesa fundacji korzystającej z publicznych pieniędzy. Nie mają natomiast charakteru pomawiającego. Natomiast w kontekście uzasadnionego interesu społecznego jej wypowiedzenie było uzasadnione.

Odnosząc się do powyższego zarzutu należy wskazać, że wprawdzie zgłoszenie sprzeciwu wobec kandydatury osoby aspirującej do pełnienia funkcji publicznej, z powołaniem się na fakty wysuwania pod adresem tej osoby zarzutów dotyczących jej dotychczasowej działalności społecznej, nie stanowi naruszenia dóbr osobistych adresata tych krytycznych wypowiedzi, ubiegający się o funkcję publiczną bowiem musi liczyć się ze wzmożoną krytyką swojej kandydatury (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2006 roku, sygn. akt II CSK 96/06, niepubl.), jednakże nie jest to wolność do rozpowszechniania informacji nieprawdziwych, naruszających dobre imię innych osób (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2010 roku, sygn. akt I CSK 649/09, niepubl.).

Dla oceny, czy wypowiedź krytyczna mieści się w granicach chronionych zasadą wolności wypowiedzi konieczne jest zakwalifikowanie jej jako wypowiedzi o faktach lub wypowiedzi ocennej (opinii), chociaż w praktyce rzadko dana wypowiedź przybiera taką jednoznaczną, "czystą" postać. Najczęściej występują w niej - w różnym natężeniu - elementy faktyczne i ocenne, a stopień ich natężenia oraz proporcje, w jakich występują, stanowią podstawę przyjęcia określonego charakteru wypowiedzi. W takich wypadkach należy zbadać, czy w wypowiedzi można wyodrębnić elementy poddające się testowi według kryterium prawda/fałsz, po czym - konsekwentnie - test taki przeprowadzić (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2013 roku, sygn. akt IV CSK 270/12, niepubl.).

W rezultacie kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia ma odpowiedź na pytanie, czy naruszenie dóbr osobistych powoda miało charakter bezprawny, a ściśle, czy zachodziły okoliczności wyłączające bezprawność. W rozważanym wypadku chodzi o kontratyp ujmowany jako działanie w obronie uzasadnionego interesu, którym jest tu wolność wypowiedzi. To właśnie swoboda wyrażania poglądów i ocen, która najczęściej „konkuruje” z prawem do ochrony czci, może - w konkretnych okolicznościach sprawy - prowadzić do wniosku, że działanie osoby korzystającej z wolności słowa, nieprzekraczające jej granic, było dozwolone, a w konsekwencji naruszenie czci nie było bezprawne.

Odnosząc się w tym kontekście do zarzutów skarżącego należy stwierdzić, że sporna część wypowiedzi z całą pewnością odnosi się do faktu, a nie do opinii. Pozwany zarzucił powódce , że zabrała kwotę 300 000 złotych, tytułem dotacji. W wypowiedzi tej nie znajdują się elementy ocenne, ale przytoczenie okoliczności faktycznej, która w toku postępowania została wykazana jako nieprawdziwa. Pozwany zatem wypowiedział się co do niezgodnej z prawdą okoliczności faktycznej, która miała w jego zamierzeniu wywołać u wyborców fałszywe przekonanie o nieuczciwości powódki, będącej jego kontrkandydatką w wyborach na stanowisku burmistrza G.. Wprawdzie powódka podejmując działalność publiczną poddała się jednocześnie ocenie i reakcji opinii publicznej, jednakże postrzeganie jej osoby winno odbywać się na podstawie prawdziwych okoliczności faktycznych.

Krytyka jest działaniem społecznie pożytecznym i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym, a jej celem nie jest dokuczanie innej osobie oraz ma cechy rzetelności i rzeczowości. Zasady współżycia społecznego nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości i pozycji społecznej, zatem krytyka postępowania, zapatrywań lub działalności innych osób nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia jej społecznego celu. Bez wątpienia opinie, jako wypowiedzi wartościujące, stanowią wyraz subiektywnego punktu widzenia ich autora i mieszczą w granicach dopuszczalnej krytyki, nawet jeżeli jest ona niesprawiedliwa (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2011 roku, sygn. akt IV CSK 665/10, OSNC 2012,, nr 2, poz. 27, z dnia 6 marca 2012 roku, sygn. akt V CSK 109/11, OSNC 2012,, nr 10, poz. 119 i z dnia 18 stycznia 2013 roku, sygn. akt I CSK 270/12, OSNC 2013, nr 7-8, poz. 94). Jednakże przekroczenie granic wolności wypowiedzi przez niestosowną formę, stawianie zarzutów nieprawdziwych i nierzetelnych, celowe takie sformułowanie jej treści, że nie jest możliwe postawienie granicy między elementami faktycznymi i ocennymi, wreszcie działanie w zamiarze deprecjacji społecznej osoby, do której odnoszą się komentowane fakty, i ukierunkowanie wypowiedzi na podważanie jej dobrego imienia, nie korzysta z ochrony prawnej (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2008 roku, sygn. akt I CSK 334/07, niepubl., z dnia 14 grudnia 2012 roku, sygn. akt I CSK 249/12, niepubl. oraz z dnia 21 marca 2013 roku, sygn. akt II CSK 322/12, niepubl.).

Reasumując dotychczasowe rozważania, należy stwierdzić, że wypowiedź pozwanego nie mieści się w granicach publicznej krytyki podmiotu pełniącego określone funkcje społeczne, jest bowiem niezgodna z rzeczywistym stanem faktycznym i nie odnosi się w swej istocie do subiektywnej opinii wypowiadającego się, dlatego też nie służy również realizacji akceptowalnego społecznie celu

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. stwierdzić należy, że dla jego skuteczności konieczne jest wskazanie przyczyn, dla których ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w ustawie. Skarżący powinien, więc określić jakie dowody i z naruszeniem jakich kryteriów sąd uznał za wiarygodne i mające moc dowodową lub pozbawione takiej mocy i wiarygodności. Wymogów tych nie spełnia wniesiona apelacja, poprzestając w uzasadnieniu omawianej podstawy na stwierdzeniu o wadliwości ustaleń faktycznych i przeciwstawieniu im ustaleń, które w ocenie skarżącego odpowiadają rzeczywistości, co w istocie stanowi jedynie polemikę z Sądem I instancji. W tym stanie rzeczy przyjęty za podstawę zaskarżonego orzeczenia stan faktyczny, pozostaje miarodajny dla oceny zasadności treści wyroku.

Wbrew zarzutom strony pozwanej Sąd I instancji przy ocenie bezprawności wypowiedzi pozwanego wziął pod uwagę jej pełną treść oraz wszystkie towarzyszące jej okoliczności faktyczne, co znajduje odzwierciedlenie zarówno w treści ustaleń faktycznych, jak i wywodów prawnych zawartych w uzasadnieniu Sądu Okręgowego.

Niezasadnym jest również zarzut skarżącego, że Sąd I instancji błędnie ocenił, iż w obiektywnym odbiorze społecznym powstał przekaz, zgodnie z którym powódka pod pozorem prowadzenia działalności prospołecznej podejmuje bezprawne działania służące pomnażaniu własnego majątku.

Niewątpliwie ocena, czy cześć człowieka została zagrożona bądź naruszona, musi być dokonana przy stosowaniu kryteriów obiektywnych. Istotne jest bowiem nie subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale obiektywna reakcja opinii publicznej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1402/00, niepubl.).

O zniesławiającym charakterze wypowiedzi nie decyduje tylko jej skutek w postaci reakcji społeczeństwa, a raczej osób z otoczenia pokrzywdzonego, wyrażającej się zmianą nastawienia do niego. Odwołanie się, przy ocenie czy doszło do naruszenia czci, godności i dobrego imienia powoda, do kryteriów obiektywnych, oznacza uwzględnienie opinii społecznej znajdującej wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących. Należy zatem badać każdorazowo, czy określona wypowiedź mogła nie tylko u adresata ale u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka wywołać negatywne oceny i odczucia (wyrok Sadu Najwyższego z dnia 8 marca 2012 roku, sygn. akt V CSK 109/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 119).

Biorąc ten obiektywny miernik pod rozwagę, stwierdzić należy, że wypowiedź pozwanego miała miejsce podczas sesji Rady Miejskiej w G. w obecności uczestniczących w posiedzeniu Rady mieszkańców G.. Przebieg posiedzenia był utrwalany i udostępniony za pomocą środków masowego przekazu. Wobec czego przedmiotowa wypowiedź dotarła do szerszego kręgu społecznego, składającego się ze społeczności lokalnej. Twierdzenia te potwierdzają zeznania świadka A. R., który zeznał, iż wypowiedź pozwanego zrozumiał jednoznacznie jako posądzenie powódki o przywłaszczenie kwoty 300 000 zł, tytułem dotacji. Wyraził również opinię, że wypowiedź pozwanego „wszyscy zrozumieli jednakowo”, o czym świadczyły w jego ocenie pytania zadawane podczas spotkań powódki z wyborcami, które koncentrowały się wokół zarzutu przywłaszczenia kwoty 300 000 zł przez powódkę.

Wbrew twierdzeniom pozwanego kontekst słów świadka jednoznacznie wskazuje, że pytanie wyborców odnosiły się „o te 300 000 zł”, których przywłaszczenie zarzucił powódce pozwany. Ponadto z protokołu rozprawy z dnia 26 marca 2015 roku nie wynika, aby świadek zeznał, iż pytania o sprawę dotacji , padały podczas spotkań w sprawie referendum o odwołanie burmistrza, które miało miejsce w 2013 roku – wcześniej niż wypowiedź pozwanego. Wbrew twierdzeniom skarżącego świadek wyraźnie stwierdził, iż „sytuacja ta była przywoływana na późniejszych spotkaniach przedwyborczych w związku z kandydowaniem powódki na urząd burmistrza”.

Powyższe okoliczności jednoznacznie wskazują, że działanie pozwanego naruszające dobra osobiste powódki dokonane zostało wobec szerokiego kręgu osób, powodując, że w opinii społeczności lokalnej Miasta G. doszło do powstania wątpliwości odnośnie uczciwości powódki. Zatem cześć i godność powódki została naruszona nie tylko w odczuciu subiektywnym, ale również obiektywnym odnoszącym się do szerszego gremium.

Odnosząc się do zarzutów strony pozwanej odnośnie naruszenia art. 321 k.p.c., należy wskazać, że Sąd I instancji poprzez ingerencję w żądaną przez powódkę treść oświadczenia nie orzekł ponad żądanie.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego przepis art. 24 § 1 k.c. pozostawia ocenie sądu kwestię, czy żądana przez powoda treść i forma oświadczenia jest odpowiednia i celowa do usunięcia skutków naruszenia, co prowadzi do wniosku, że sąd może kształtować treść oświadczenia także przez uściślenie sformułowań. To także sąd ostatecznie decyduje o miejscu, liczbie i sposobie publikacji oświadczeń o przeproszeniu stosownie do okoliczności konkretnego przypadku, równoważąc interesy pokrzywdzonego z jednej strony, aby zapewnić mu najszersze i najbardziej satysfakcjonujące zadośćuczynienie moralne oraz pozwanego z drugiej strony tak, aby z kolei nie stosować wobec niego nadmiernej i nieusprawiedliwionej okolicznościami danego przypadku represji. Na tym polega rola sądu orzekającego w sprawie o naruszenie dóbr osobistych (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2007 roku, sygn. akt II PK 76/07, niepubl. oraz z dnia 17 maja 2013 roku, sygn. akt I CSK 540/12, niepubl.).

Nie jest również trafny zarzut naruszenia zaskarżonym wyrokiem przepisu art. 325 k.p.c., poprzez wpisanie w sentencji orzeczenia w treści oświadczenia słowa „pomówienie”, podczas, gdy słowo to nie pojawiło się w wypowiedzi pozwanego.

Zgodnie z art. 325 k.p.c. sentencja wyroku powinna zawierać wymienienie sądu, sędziów, protokolanta oraz prokuratora, jeżeli brał udział w sprawie, datę i miejsce rozpoznania sprawy i wydania wyroku, wymienienie stron i oznaczenie przedmiotu sprawy oraz rozstrzygnięcie sądu o żądaniach stron. Wszystkie powyższe elementy w prawidłowym brzmieniu znalazły się w zaskarżonym wyroku Sądu Okręgowego w Płocku.

Zarzut strony pozwanej odnosi się w istocie do treści oświadczenia zmierzającego do dopełnienia przez pozwanego czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki. Pomówienie polega na fałszywym oskarżeniu innej osoby o dokonanie czynu sprzecznego z prawem, zasadami współżycia społecznego lub dobrymi obyczajami w wypowiedzi skierowanej do wielu osób lub mogącej dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców. Na gruncie powyższych ustaleń nie ulega wątpliwości, że wypowiedź pozwanego miała charakter pomówienia. Polegała, bowiem na nieprawdziwym zarzucie wobec powódki zabrania przez nią kwoty 300 000 zł dotacji i była skierowana do członków Rady Miasta G. oraz mieszkańców uczestniczących w posiedzeniu Rady. Ponadto sesja była nagrywana, a jej przebieg został udostępniony w lokalnych mediach elektronicznych i papierowych.

Z tych względów apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c.

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 3 i § 11 ust. 1 pkt 2, Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.