Sygn. akt I ACa 1299/15
Dnia 10 marca 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SA Michał Kłos
Sędziowie: Sędzia SA Bożena Wiklak
Sędzia SA Dorota Ochalska - Gola ( spr.)
Protokolant: st. sekr. sądowy Katarzyna Olejniczak
po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2016 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa M. C.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu
z dnia 24 czerwca 2015 r., sygn. akt I C 1512/13
1. z apelacji obu stron zmienia zaskarżony wyrok na następujący:
„1. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. C. kwotę 631.347,83 (sześćset trzydzieści jeden tysięcy trzysta czterdzieści siedem i 83/100) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 7 marca 2012 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 18.245,60 (osiemnaście tysięcy dwieście czterdzieści pięć i 60/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
2. oddala powództwo w pozostałej części.”;
2. oddala obie apelacje w pozostałym zakresie;
3. zasądza od M. C. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 47.521,20 (czterdzieści siedem tysięcy pięćset dwadzieścia jeden i 20/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 1299/15
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 24 czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu, w sprawie z powództwa M. C. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę:
1) zasądził od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz powoda M. C. kwotę 1.548.028,83 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 września 2013 r.;
2) w pozostałym zakresie oddalił powództwo,
3) zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 77.400 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;
4) nakazał ściągnąć na rzecz kasy Sądu Okręgowego w Kaliszu od powoda kwotę 589,85 zł i od pozwanego kwotę 589,84 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;
5) zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.536 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego;
6) pozostałe koszty stron wzajemnie zniósł.
Sąd pierwszej instancji oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:
B., gospodarstwo ogrodnicze. Jest właścicielem jednego budynku szklarni typu (...) o powierzchni 40.457 m2. Pod tym samym adresem znajduje się również gospodarstwo (...), ojca powoda, w którego skład również wchodzi szklarnia o powierzchni około 10 ha i urządzenia towarzyszące. W dniu 1 października powód zawarł z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W. umowę obowiązkowego ubezpieczenia budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych i obowiązkowego ubezpieczenia rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego, stwierdzoną polisą o numerze (...). Umowa obowiązywała od 4 października 2010 r. do 3 października 2011 r.
Należąca do powoda szklarnia została wybudowana z konstrukcji stalowej, wtopionej w żwirobetonowy fundament, i oszklona szkłem grubości 4 mm. Przeważająca większość prac budowlanych została wykonana w 2007 r., natomiast inwentaryzacja powykonawcza szklarni została wykonana dnia 20 marca 2008 r. Obiekt służył powodowi do uprawy pomidorów.
W dniu 5 września 2011 r. na terenie powiatu (...) miało miejsce zjawisko pogodowe w postaci huraganu połączonego z gradobiciem i deszczem nawalnym. Na skutek doznanych przez mieszkańców szkód, gmina B. została uznana przez Wojewodę (...) za teren dotknięty klęską. W następstwie przedmiotowego zdarzenia doszło do uszkodzenia m.in. szklarni należącej do powoda, w szczególności wybicia szyb na powierzchni łącznie 16.800 m2, uszkodzenia kalenicy z blachy aluminiowej na długości łącznie 50 m, uszkodzenia kurtyn górnych tkaniny cieniówki oraz żyłek stanowiących ich konstrukcję nośną - na całej powierzchni, a także uszkodzenia tkaniny termoizolacyjnej kurtyn pionowych i osłon z siatki na rusztowaniach zewnętrznych - na powierzchni 720 m2. Wskutek wyżej opisanego zjawiska pogodowego w okolicy miejsca zamieszkania powoda został odcięty dopływ prądu.
Powód zgłosił szkodę pozwanemu zarówno w piśmie datowanym na dzień 5 września 2011 r., jak i w czasie rozmowy telefonicznej, którą siostra powoda przeprowadziła z przedstawicielką pozwanego w dniu 6 września 2011 r. W czasie rozmowy siostra powoda poinformowała przedstawicielkę pozwanego o zamiarze niezwłocznego przystąpienia przez powoda do prac mających na celu usunięcie szkody, celem zabezpieczenia znajdującej się w szklarni plantacji pomidorów. Pracownica pozwanego nie zabroniła wykonywania tego rodzaju prac. Szkoda otrzymała numer (...). Powód od dnia 6 września 2011 r. rozpoczął organizowanie procesu usunięcia skutków szkody. Na prośbę powoda w dniu 6 września 2011 r. na posesji pojawili się R. T. (1) oraz J. J. (1), ten ostatni zajmujący się w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej budową szklarni. Wyżej wymienieni mieli ocenić rozmiar szkody i wskazać prace niezbędne do wykonania w ramach jej naprawy. Wejście do szklarni było ryzykowne z uwagi na wiszące uszkodzone szyby dachowe. Powód zlecił recykling szkła i aluminium firmie prowadzonej przez N. M.. Transport odpadów również zapewniła firma (...), podstawiając około 15 kontenerów KP 7 o pojemności 7 m3 każdy, które załadowywali pracownicy powoda - częściowo załadunkiem ręcznym, częściowo za pomocą ładowarki i wózków widłowych. Transport odpadów odbywał się co najmniej 3 razy dziennie. Zdarzyło się również, że powód we własnym zakresie przywoził odpady do zakładu utylizacji. Naprawy szklarni w postaci ponownego jej oszklenia podjął się J. J. (1), który ocenił szkodę także w zakresie uszkodzenia pozostałych elementów szklarni. Przy naprawie szkód na posesji pracowało każdorazowo łącznie od 50 do 100 osób, przy czym byli to pracownicy firmy (...). J. oraz pracownicy powoda. Do wykonania naprawy oszklenia szklarni nie stosowano sprzętu ciężkiego z uwagi na zasadzone tam pomidory, prace wykonywano ze specjalnych podestów. Szkło wykorzystane w czasie naprawy zostało powodowi użyczone przez K. C. (1) i K. J.. Powód zawarł z J. J. (1) umowę na wykonanie prac naprawczych dopiero w dniu 14 listopada 2011 r., opóźnienie spowodowane było pertraktacjami stron umowy w zakresie wyceny prac wykonanych przez firmę (...). J.. Fakturę za wykonaną u powoda pracę J. J. (1) wystawił w dniu 25 września 2012 r., opiewała ona na kwotę 2.273.635,52 złotych. Powód uiścił na rzecz J. J. w dniu 27 września 2012 r. kwotę 425.151,36 złotych oraz w dniu 28 września 2012 r. - kwotę 1.844.000 złotych za pomocą przelewów bankowych. Wystawienie przez J. J. faktury poprzedzało sporządzenie protokołu końcowego wykonanych robót.
Kosztorys oraz zestawienie prac naprawczych przeprowadzonych w zakresie instalacji elektrycznej sporządził na prośbę powoda właściciel firmy (...).
Pierwsze oględziny szkody przez przedstawiciela pozwanego miały miejsce w dniu 13 września 2011 r. Na terenie posesji pojawił się wówczas pracownik pozwanego M. G. (1), który mimo możliwości współpracy z dwoma innymi pracownikami pozwanego, zdecydował, że samodzielnie dokona wyceny szkody. Na dzień pojawienia się likwidatora usunięto już część szkód, w tym wymieniono około 60% uszkodzonych szyb, trwały także dalsze prace związane z naprawą, które w odniesieniu do prac szklarskich zakończyły się w dniu 20 września 2011 r., natomiast w odniesieniu do pozostałych uszkodzeń (żyłki, kalegice, szprosy) – w czasie późniejszym. Likwidator pozwanego stwierdził na miejscu zdarzenia pozostałości po szkodzie w postaci rozbitego szkła, z którego część została już wcześniej zutylizowana, wykonał jego obmiary i sporządził dokumentację fotograficzną. Nie dokonywał oględzin dachu szklarni. Na miejscu zdarzenia nie doszło do sporządzenia protokołu szkody. Likwidator deklarował przyjazd na posesję powoda następnego dnia, jednak tego nie uczynił.
W dniu 16 września 2011 r. siostra powoda przesłała pozwanemu projekt protokołu szkody dla budynków szklarni. Kolejnym pismem z dnia 6 października 2011 r. uzupełniono zgłoszenie szkody oraz monitowano pozwanego o dostarczenie powodowi protokołu szkody. W dniu 24 października 2011 r. na posesji powoda pojawili się przedstawiciele komisji likwidacyjnej pozwanego w osobach P. K., T. S. i D. B., wraz z nimi przyjechał również likwidator M. G. (1), który miał udzielić pomocy w określeniu rozmiarów i wartości szkody. Powodowi wręczono wówczas protokół sporządzony przez M. G. po dokonaniu oględzin w dniu 13 września 2011 r., który powód zakwestionował jako niezgodny - jego zdaniem - ze stanem faktycznym. Członkowie komisji samodzielnie dokonali oględzin uszkodzonej szklarni, w ramach której naprawa uszkodzonych elementów była na tamtą chwilę w większości ukończona, oraz sporządzili protokół szkody majątkowej. W protokole zamieszczono m.in. zapis polecający powodowi wymianę żyłek nośnych podtrzymujących cieniówkę.
W dniu 9 listopada 2011 r. miały miejsce oględziny miejsca szkody przez przedstawiciela (...) Sp. z o.o. w W., tj. podmiotu, który przejął likwidację szkody na zlecenie pozwanego. Wówczas zakończone były już wszystkie prace naprawcze szklarni prowadzone przez powoda i na jego zlecenie. W dniu 29 listopada 2011 r. przedstawiciel (...) sporządził własne kosztorysy dotyczące wartości dokonanych przez powoda robót naprawczych, które stały się dla pozwanego podstawą do sporządzenia tzw. raportu pośredniego i końcowego z likwidacji szkody. Kosztorysy zostały sporządzone w oparciu o wyliczenia poczynione przez likwidatora pozwanego oraz rozmiar szkody wskazany przez powoda. Każdy z nich obejmował po dwa warianty wyliczenia wysokości szkody.
Prace naprawcze wykonywane przez podmioty wynajęte w tym celu przez powoda obejmowały:
- wymianę szyb na powierzchni 16800 m2, w tym rozszklenie otworów okiennych o ramach metalowych - koszt robocizny wyniósł 65.856 złotych, bezkitowe szklenie ram dachu szklarni szkłem płaskim ciągnionym z cięciem szyb o powierzchni ponad 1,20 m2 (w tym wymiana 774 sztuk szprosów aluminiowych) - koszt 830.478,90 złotych (w tym robocizna - 196.532,58 złotych oraz materiały - 633.946,32 złotych) oraz utylizację szkła - koszt robocizny 14,563,58 złotych (w tym koszt dowozu szkła do utylizacji). Cena 1 m2 szkła została ustalona w oparciu o cenę określoną w (...) o cenach materiałów budowlanych imb. iv kwartał 2011 roku. grupa 24. szkło budowlane i techniczne. szkło płaskie, float, bezbarwne, grubości 4 mm gat. I. (...) i wynosiła 30,20 złotych. Przyjęcie jako ceny kwoty innej, w szczególności wynoszącej 14,20 złotych za 1 m2, nie było uzasadnione z uwagi na brak w aktach sprawy stosownej dokumentacji (dowodów zakupu szkła wystawionych na nazwisko powoda), jak również z tego względu, że przedłożone do akt cztery faktury VAT za zakup szkła zawierają trzy różne ceny (od 14,00 zł do 15,12 zł/m ) i brak podstaw do przyjęcia jednej z nich jako ceny rzeczywistej. Nadto cena 14,20 zł/m2 nie zawiera w sobie kosztów zakupu i transportu szkła od jego sprzedawcy, tj. Firmy Produkcyjno - Handlowo - Usługowej (...) w P.. Należy dodatkowo podkreślić, że powierzchnia rozszklenia połaci dachowej szklarni nie była równa całkowitej powierzchni zaszklenia - biorąc pod uwagę, że w czasie zdarzenia szkodzącego część szkła spadła i znajdowała się na dole szklarni, nie było potrzeby rozszklenia dla tej części szkła;
- montaż kalenicy z blachy aluminiowej długości łącznie 50 m - łączny koszt bezpośredni 2.406,27 złotych (w tym zakup materiałów - 2.069,87 złotych, sprzęt -21.40złotych oraz robocizna - 315 złotych), przy przyjęciu ceny 39,68 złotych/mb kalenicy w oparciu o „Informację o cenach materiałów budowlanych” I. (...), Zeszyt 56/2011 (1309) str. 20, przez analogię. Należy nadmienić, że powód nie przedłożył faktur VAT dotyczących zakupu przez firmę (...) kalenicy, w tym zakupu dokonanego na terenie Holandii, z których miałby wynikać koszt kalenicy 61 złotych/mb;
- wymianę kurtyn górnych tkaniny cieniówki na powierzchni 40457 m2 - łączny koszt bezpośredni 313.177,64 złotych (w tym materiały - 295.052,90 złotych i robocizna - 18.124,74 złotych, przy przyjęciu stawki 0,032 r-g za 1 m2 wymiany cieniówki na podstawie Kosztorysowych Norm Nakładów Rzeczowych (...)-01 Osłony siatki na rusztowaniach zewnętrznych - przez analogię). Należy zauważyć, że w kosztorysie sporządzonym przez J. J. (1) na zlecenie powoda nie uwzględniono cen materiału, stawek robocizny ani stawek sprzętu;
- wymianę żyłek nośnych poliestrowych o średnicy 2,2 mm na powierzchni 40457 m2
łączny koszt bezpośredni 75.194,68 złotych (w tym materiały - 45458,78 złotych i robocizna - 29.735,90 złotych, przy przyjęciu normy robocizny na poziomie 0, (...)- g/m na podstawie Katalogu Nakładów Rzeczowych 4-03- (...)-02 p.n. „Wymiana przewodów jednożyłowych, izolowanych o przekroju do 2,5 mm”), przy czym do zawieszenia ww. żyłek, z uwagi na prowadzoną w szklarni uprawę pomidorów, nie było niezbędne ani możliwe zastosowanie samochodu specjalnego linowego z platformą i balkonem;
- wymianę tkaniny termoizolacyjnej kurtyn pionowych oraz osłon z siatki na rusztowaniach zewnętrznych na powierzchni 720 m - łączny koszt bezpośredni 13.613.4 złotych (w tym materiały 12.925,44 złotych i robocizna - 687,96 złotych).
W związku z prowadzeniem ww. prac konieczne było użycie rusztowania ramowego przesuwnego, z czym wiązały się następujące dodatkowe koszty:
- montaż rusztowania ramowego przesuwnego w liczbie 32 kolumn o wysokości kolumny wynoszącej 6 m - łączny koszt bezpośredni 3.275,76 złotych (w tym materiały - 2.732,80 złotych, sprzęt - 266,60 złotych i robocizna - 276,36 złotych);
- przestawianie rusztowań ramowych przesuwnych w liczbie 560 kolumn - koszt bezpośredni obejmujący robociznę wyniósł 1.724,80 złotych;
- praca rusztowania przez 24 godziny w ciągu 30 dni - koszt bezpośredni obejmujący użycie sprzętu wyniósł 3.657,60 złotych.
Powyższe koszty zostały ustalone w oparciu o ceny obowiązujące w IV kwartale 2011 roku. Ceny te nie uwzględniają upustów cenowych uzyskanych przez powoda w związku z zakresem prac i hurtowymi ilościami materiałów, w tym nie uwzględniają również upustu cenowego zastosowanego przez wykonawcę napraw J. J. (1), albowiem w aktach sprawy brak szczegółowych danych dotyczących tych kwestii. Dodatkowo do powyższej kwoty należy doliczyć poniesione przez powoda koszty pośrednie, stanowiące równowartość 66% kosztów użycia sprzętu (2.604,10 złotych) i robocizny (208.368,45 złotych), a wynoszące łącznie 210.972,55 złotych, a także zysk wynoszący 11,7% od sumy kosztów robocizny (61.317,15 złotych) i ilorazu kosztów pośrednich i robocizny oraz 11,7% od sumy kosztów użycia sprzętu (766,31 złotych) i ilorazu kosztów pośrednich i użycia sprzętu, w kwocie łącznie 62.083,46 złotych.
W odniesieniu do długości czasu trwania prac remontowych, przy przyjęciu, że prace te były wykonywane przez 50 pracowników pracujących 13 godzin na dobę - mogły one trwać 29 dni, natomiast przy przyjęciu, że wykonywało je 100 pracowników pracując przez 13 godzin na dobę - mogły trwać 14 dni.
Wartość odszkodowania ubezpieczeniowego w cenach z IV kwartału 2011 r. wyniosła zatem 1.597.004 złotych netto - 1.964.315 złotych brutto, natomiast wartość odszkodowania po uwzględnieniu dotychczas wypłaconej przez pozwanego na rzecz powoda kwoty 416.286,17 złotych wyniosła 1.180.717,83 złotych netto - 1.548.028,83 złotych brutto.
wskazane kwoty stanowią wartością odtworzeniową poszczególnych elementów tworzących szklarnię, określoną metodą kosztów odtworzenia, techniką szczegółową. Wartość ta jest równa kosztom, jakie należy ponieść na odtworzenie poszczególnych elementów w obiekcie o takich samych parametrach technicznych, przy zastosowaniu tej samej technologii.
Decyzją z dnia 27 grudnia 2012 r. Gminny Ośrodek Pomocy (...) w B. przyznał powodowi jednorazową pomoc pieniężną w formie zasiłku celowego na złagodzenie szkód spowodowanych przez huragan i deszcz w kwocie 5.000 złotych.
W związku z wysłanym przez powoda monitem z dnia 20 grudnia 2011 r., w piśmie z dnia 4 stycznia 2012 r. pozwany poinformował powoda o przyznaniu na jego rzecz odszkodowania w kwocie 385.976,95 złotych, załączając raport pośredni z likwidacji szkody sporządzony przez (...). W związku z wezwaniem przedstawiciela (...) do złożenia dodatkowej dokumentacji, powód pismem z dnia 12 lutego 2012 r. przedstawił sposób likwidacji szkody i podmioty dokonujące czynności naprawczych.
W dniu 23 marca 2012 r., na podstawie protokołu komisji powołanej w dniu 14 października 2011 r., Wojewoda (...) wydał opinię, w której wskazano, iż wartość odtworzeniowa środków trwałych zniszczonych w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych wynosi łącznie 1.844.484 złotych. Kwota obniżenia przychodu w gospodarstwie rolnym powoda w roku wystąpienia szkody wyniosła 12.109,34 złotych, co stanowi stratę wynoszącą 34,28% średniej rocznej produkcji. Opinia wojewody była niezbędna do ubiegania się przez rolnika o preferencyjny kredyt na wznowienie produkcji w gospodarstwie rolnym poszkodowanym wskutek wystąpienia niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, nie dawała natomiast podstawy do wypłacenia odszkodowania.
Pismem z dnia 8 maja 2012 r. pozwany poinformował powoda o przyznaniu na jego rzecz odszkodowania ostatecznie w kwocie 416.286,17 złotych, na podstawie raportu końcowego likwidacji szkody sporządzonego przez (...). W piśmie z dnia 12 maja 2012 r. powód ustosunkował się do pisma pozwanego z 4 stycznia 2012 r. oraz wezwał go do wypłaty dalszej części odszkodowania. Kolejnym pismem z dnia 30 lipca 2012 r. powód kolejny raz wezwał pozwanego do zapłaty odszkodowania, jednak w pismach z dnia 1 sierpnia 2012 r. oraz 13 sierpnia 2012 r. pozwany odmówił wypłaty, argumentując to brakiem dokumentacji potwierdzającej koszt wykorzystanych do naprawy materiałów oraz wynagrodzenie firmy wykonującej usługi naprawcze. W piśmie z dnia 20 października 2012 r. powód przesłał pozwanemu fakturę VAT dokumentującą częściowe koszty odbudowy szklarni w zakresie szklenia, wystawioną przez firmę (...), jako generalnego wykonawcę prac. Faktura opiewała na kwotę 2.273.635,52 złotych brutto. Ostatecznie w piśmie z dnia 25 stycznia 2013 r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania.
W dniu 29 czerwca 2012 r. powód zawarł z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu w kwocie 1.844.000,00 złotych z przeznaczeniem na wznowienie produkcji w gospodarstwach rolnych lub działach specjalnych produkcji rolnej, w których wystąpiły szkody spowodowane przez suszę, grad, deszcz nawalny, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, powódź, huragan, piorun, obsunięcie się ziemi lub lawinę.
W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy wskazał przyczyn, dla których oddalił i pominął wnioski dowodowe obu stron zmierzające do podważenia konkluzji opinii podstawowej i uzupełniającej biegłej sądowej U. Ż. (1), uznając ten dowód za w pełni wiarygodny i wystarczający dla poczynienia definitywnych ustaleń faktycznych. Podkreślił również, że z uwagi na obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadę bezpośredniości, przy ocenie dowodów pominął protokoły rozpraw ze sprawy sygn. akt I C 1507/14 Sądu Okręgowego w Kaliszu, zawierające treść zeznań świadków i powoda złożonych w toku tamtego postępowania.
W świetle powyższych okoliczności faktycznych Sąd pierwszej instancji uznał roszczenie powoda M. C. za słuszne co do zasady. Zdarzeniem faktycznym, które spowodowało powstanie szkody w budynku rolniczym - szklarni należącej do powoda, było zjawisko pogodowe w postaci huraganu połączonego z deszczem nawalnym i gradobiciem, jakie w dniu 5 września 2011 r. Pozwany ani na etapie postępowania likwidacyjnego, ani też w toku niniejszego postępowania nie kwestionował tej okoliczności faktycznej , ani prawnej podstawy swojej odpowiedzialności za doznane przez powoda szkody, wynikającej z łączącej strony umowy ubezpieczenia budynków rolniczych. Kwestie sporne między stronami dotyczyły zatem wysokości odszkodowania należnego powodowi od pozwanego w związku z doznaną szkodą, a także - pośrednio - rozmiaru prac zmierzających do usunięcia skutków zdarzenia oraz prac naprawczych.
Odnosząc się do zarzutu pozwanego wykonania części prac zmierzających do usunięcia skutków szkody oraz prac naprawczych przed przyjazdem na miejsce szkody przedstawiciela pozwanego, Sąd Okręgowy wskazał, że przyjazd ten nastąpił dopiero w dniu 13 września 2011 r., tj. siódmego dnia po dokonaniu telefonicznego i pisemnego zgłoszenia szkody przez powoda. Biorąc pod uwagę fakt, że powód w uszkodzonym budynku szklarni prowadził uprawę pomidorów, będącą źródłem jego dochodu, w ocenie Sądu pierwszej instancji, trudno oczekiwać, aby zwlekał z podjęciem tych prac do nieokreślonego co do konkretnego terminu przyjazdu likwidatora strony pozwanej, albowiem tego rodzaju zwłoka generowałaby prawdopodobnie dalszą szkodę powoda w zakresie uprawy warzyw. Okoliczność ta obciąża zatem pozwanego, który jako podmiot profesjonalny, prowadzący od wielu lat działalność ubezpieczeniową, winien być przygotowany na tego rodzaju sytuacje związane z wielością poszkodowanych na skutek zdarzenia losowego związanego z nieprzewidywalnymi zjawiskami atmosferycznymi, w tym również w zakresie ilości pracowników - likwidatorów pozostających do jego dyspozycji. Sąd Okręgowy wskazał również, że przedstawicielka strony pozwanej w rozmowie telefonicznej z siostrą powoda, została poinformowana o zamiarach powoda podjęcia ww. prac, przeciwko czemu nie oponowała. Co więcej, również dalsze wizyty na terenie nieruchomości powoda, czy to przedstawicieli pozwanego – w miesiącu październiku 2011 r., czy też pracowników firmy (...) Sp. z o.o. w W. w dniu 9 listopada 2011 r., odbywały się w terminach, w których większość prac naprawczych w uszkodzonej szklarni została już ukończona. Trudno za tego rodzaju opieszałe działanie pozwanego obwiniać powoda, który podejmując powyższe działania, zmierzał de facto do zapobieżenia czy choćby zminimalizowania dalszej ewentualnej szkody, w zakresie prowadzonej przez siebie uprawy pomidorów.
Za niezasadną Sąd Okręgowy uznał także próbę przerzucenia na powoda obowiązków pozwanego, w tym sporządzenia dokumentacji fotograficznej w zakresie uszkodzeń. W ocenie Sądu pierwszej instancji to na pozwanym - jako ubezpieczycielu oraz podmiocie zobowiązanym do wypłaty odszkodowania w związku z zawartą umową ubezpieczenia budynków rolniczych - spoczywał obowiązek pojawienia się możliwie jak najszybciej na miejscu zdarzenia i sporządzenia stosownej dokumentacji (w tym fotograficznej), będącej następnie podstawą wyceny wartości odszkodowania, oraz sporządzenia protokołu szkody majątkowej. Powód nie ustalał z przedstawicielem pozwanego terminu przyjazdu na teren posesji, gdzie znajdowała się uszkodzona szklarnia, przyjmując, że likwidator winien zjawić się w miejscu zdarzenia w terminie wcześniejszym, tak, aby zbadać i ocenić rozmiar realnych szkód poniesionych przez powoda, bez potrzeby ich późniejszego kwestionowania i operowania danymi hipotetycznymi.
Sąd Okręgowy podkreślił, że postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie wykazało, że w następstwie zjawiska atmosferycznego zaistniałego w dniu 5 września 2011 r. została uszkodzona należąca do powoda szklarnia typu (...), znajdująca się w m. Skrajnia R.. W ramach zaistniałych uszkodzeń doszło do wybicia szyb na powierzchni łącznie 16800 m2, uszkodzenia kalenicy z blachy aluminiowej na długości łącznie 50 m, uszkodzenia kurtyn górnych tkaniny cieniówki oraz żyłek stanowiących ich konstrukcję nośną na całej powierzchni, a także uszkodzenia tkaniny termoizolacyjnej kurtyn pionowych i osłon z siatki na rusztowaniach zewnętrznych - na powierzchni 720 m2.
Celem określenia wartości szkody w oparciu o dane przedłożone przez powoda co do zakresu uszkodzeń należącej do niego szklarni oraz wykonanych prac naprawczych, Sąd pierwszej instancji przeprowadził w toku niniejszego postępowania dowód z opinii biegłej sądowej z dziedziny szacowania nieruchomości. Wartość szkody doznanej przez powoda biegła określiła jako wartość odtworzeniową elementów uszkodzonych oraz kosztów rozszklenia i utylizacji pozostałości po uszkodzeniach. Wartość odtworzeniową stanowi szacowana kwota odpowiadająca sumie kosztów wytworzenia obiektu z uwzględnieniem jego zużycia. Co do wartości poszczególnych elementów uszkodzonych, biegła posłużyła się danymi publikowanymi w Katalogach Nakładów Rzeczowych (KNR), ustalając ceny obowiązujące na przełomie III i IV kwartału 2011 r.
Zgodnie z treścią opinii biegłej wartość szkody doznanej przez powoda wyniosła ogółem 1.597.004,0 złotych netto - 1.964.315,00 złotych brutto. Jest to wartość odtworzeniowa poszczególnych elementów tworzących szklarnię, równa kosztom, jakie należy ponieść na odtworzenie poszczególnych elementów w obiekcie o takich samych parametrach technicznych, przy zastosowaniu tej samej technologii. Na powyższą kwotę złożyły się:
1. kwota 910.898,48 złotych tytułem kosztów bezpośrednich związanych z wymianą szyb na powierzchni 16800 m2 (w tym koszt rozszklenia otworów okiennych o ramach metalowych - 65.856 złotych, koszt bezkitowego szklenie ram dachu szklarni szkłem płaskim ciągnionym z cięciem szyb o powierzchni ponad 1,20 m2 – w tym wymiana 774 sztuk szprosów aluminiowych - koszt łączny 830.478,90 złotych oraz koszt utylizacji szkła - 14.563,58 złotych). Sąd podzielił przy tym cenę 1 m2 szkła przyjętą przez biegłą na kwotę 30,20 złotych w oparciu o cenę określoną w (...) o cenach materiałów budowlanych imb. iv kwartał 2011 roku. grupa 24. szkło budowlane i techniczne. szkło płaskie, float, bezbarwne, grubości 4 mm gat. I. (...), albowiem żadna ze stron postępowania nie przedłożyła do akt sprawy wiarygodnych i obiektywnych dowodów uzasadniających przyjęcie innej stawki;
2. kwota 2.406,27 złotych tytułem kosztów bezpośrednich związanych z montażem kalenicy z blachy aluminiowej długości łącznie 50 m. Sąd również podziela przyjętą przez biegłą (przez analogię) cenę 39,68 złotych/mb kalenicy, w oparciu o „Informację o cenach materiałów budowlanych” I. (...), Zeszyt 56/2011 (1309) str. 20, przez analogię. Kwota ta różni się od kwoty wyliczonej przez powoda w oparciu o kosztorys sporządzony przez J. J. (1), jednak Sąd nie znalazł podstaw do jej uwzględnienia, albowiem powód nie przedłożył do akt sprawy dowodów potwierdzających zakup przez firmę (...) kalenicy w cenie 61 złotych/mb;
3. kwota 313.177,64 złotych tytułem kosztów bezpośrednich związanych z wymianą kurtyn górnych tkaniny cieniówki na powierzchni 40457 m2. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania przyjętej przez biegłą przy ustalaniu kosztów robocizny stawki 0,032 r-g za 1 m2 wymiany cieniówki na podstawie Kosztorysowych Norm Nakładów Rzeczowych (...)-01 Osłony siatki na rusztowaniach zewnętrznych - przez analogię, albowiem żadna ze stron nie przedstawiła wiarygodnych dowodów wskazujących na przyjęcie innej stawki. Należy podkreślić, że biegła sporządzając opinię kierowała się zasadami wynikającymi z przepisów obowiązujących przy stosowaniu podejścia kosztowego wyceny uszkodzonej części nieruchomości, czego nie sposób stwierdzić w stosunku do kosztorysu sporządzonego przez J. J. (1) na zlecenie powoda, w którym nie uwzględniono cen materiału, stawek robocizny ani stawek sprzętu;
4. kwota 75.194,68 złotych tytułem kosztów bezpośrednich związanych z wymianą żyłek nośnych poliestrowych o średnicy 2,2 mm na powierzchni 40457 m2. Sąd również w tym zakresie podzielił przyjętą przez biegłą na podstawie Katalogu Nakładów Rzeczowych 4-03- (...)-02 p.n. „Wymiana przewodów jednożyłowych, izolowanych o przekroju do 2,5 mm” - normę robocizny na poziomie 0, (...)-g/m. Należy dodatkowo podkreślić, że zamieszczone w kosztorysie sporządzonym przez J. J. (1) dane dotyczą wymiany linki nośnej o grubości 8 mm i odnosiły się do liny stalowej ocynkowanej o ww. średnicy, która to lina nie była zastosowana w szklarni należącej do powoda do celów nośności tkaniny cieniówki, natomiast do zamontowania żyłek poliestrowych o średnicy 2,2 mm zastosowanych w szklarni powoda, z uwagi na znajdującą się tam uprawę pomidorów, nie było konieczne ani też możliwe użycie specjalistycznego sprzętu w postaci samochodu liniowego z platformą i balkonem, w związku z czym wliczenie kosztów jego użycia w powyższym zakresie było przez powoda niezasadne i bezpodstawne;
5. kwota 13.613,40 złotych tytułem kosztów bezpośrednich związanych z wymianą tkaniny termoizolacyjnej kurtyn pionowych oraz osłon z siatki na rusztowaniach zewnętrznych na powierzchni 720 m2;
6. kwota 8.658,16 złotych tytułem łącznych kosztów bezpośrednich związanych z użyciem rusztowania ramowego przesuwnego w celu wykonania ww. napraw (w tym montaż rusztowania w liczbie 32 kolumn o wysokości kolumny wynoszącej 6, przestawianie rusztowań ramowych przesuwnych w liczbie 560 kolumn oraz praca rusztowania przez 24 godziny w ciągu 30 dni, przy przyjęciu stawki 5,08 zł/m-g).
Do powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego należało doliczyć również koszty pośrednie wynoszące łącznie 210.972,55 złotych, oraz zysk w kwocie łącznie 62.083,46 złotych. W ocenie Sądu pierwszej instancji, wyliczona przez biegłą kwota odpowiada wydatkom poniesionym faktycznie przez powoda w związku z doznaną szkodą.
Biorąc pod uwagę fakt, że pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił na rzecz powoda kwotę 416.286,17 złotych, należne powodowi od pozwanego odszkodowanie wyniosło ostatecznie 1.180.717,83 złotych netto - 1.548.028,83 złotych brutto. Stąd też Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda M. C. kwotę 1.548.028,83 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 września 2013 r., tj. od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu w niniejszej sprawie. Powyższy termin naliczania odsetek został ustalony przez Sąd pierwszej instancji przy przyjęciu, że dopiero w dniu złożenia pozwu powód ostatecznie sformułował swoje żądanie co do wysokości odszkodowania, albowiem w toku postępowania likwidacyjnego powód formułował swoje roszczenie w kwotach różniących się od siebie (w zakresie kosztów prac związanych ze szkleniem szklarni).
W odniesieniu do roszczenia powoda w pozostałej części, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do jego uwzględnienia, w związku z tym powództwo w tym zakresie oddalił.
O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., przyjmując, że powód wygrał sprawę w 63%, a pozwany - w 37%.
Jednocześnie Sąd pierwszej instancji nakazał ściągnąć na rzecz kasy Sądu Okręgowego w Kaliszu od każdej ze stron kwotę po 589,84 złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.
Apelację od powyższego wyroku wniosły obie strony postępowania.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo (zakres zaskarżenia sprostowany pismem z dnia 25 sierpnia 2015 r., k 705), zarzucając mu naruszenie prawa procesowego i materialnego tj.:
1) art. 321 k.p.c. przez zasądzenie odszkodowania ponad żądanie pozwu w zakresie wartości podatku VAT poprzez przyjęcie za podstawę ustalenia odszkodowania wyceny kosztów naprawy szklarni w wartości brutto z podatkiem VAT a nie netto bez tego podatku, w sytuacji gdy powód nie żądał odszkodowania w wartości brutto kosztów naprawy szklarni, tj. wnosił o zasądzenie odszkodowania w oparciu o fakturę i kosztorysy naprawcze w wartości netto, bez podatku VAT;
2) art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 231 k.p.c. i art. 229 k.p.c. poprzez przyjęcie za podstawę ustalenia wysokości odszkodowania należnego powodowi wyceny z opinii biegłej w zakresie kosztów naprawy szklarni w wartości brutto z podatkiem VAT, a nie wartości netto bez podatku VAT, w sytuacji gdy powód nie wnosił o ustalenie odszkodowania w wysokości brutto tj. z podatkiem VAT, zeznawał że prowadzi działalności gospodarczą pozarolniczą, z czego wynika że jest płatnikiem podatku VAT i może odliczyć podatek VAT zapłacony przy nabyciu towarów i usług dla naprawy szklarni od podatku VAT należnego od powoda z tytułu sprzedaży własnych towarów i usług, a ponadto niektóre prace wykonał we własnym zakresie i kosztów podatku VAT nie mógł z tego powodu ponieść;
3) art. 233 § 1 i § 2 k.p.c. oraz art. 230 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez bezkrytyczne i niezasadne przyjęcie za podstawę ustalenia należnego powodowi odszkodowania wyceny biegłej z ceną szkła 30,20 zł netto w sytuacji gdy kosztorys i oparta na nim cena usługi wykonawcy oszklenia J. J. (1) zawiera cenę 24,21 zł netto, powód nie przedłożył mimo wezwania pozwanego dowodów zakupu szkła, ani nawet nie ustosunkował się do twierdzeń pozwanego o możliwości zakupu szkła po cenie netto 14,00 zł czy 14,20 zł za m2, po której szkło nabyli w październiku 2011 r. inni właściciele szklarni, w tym ojciec powoda K. C. (1), od którego powód szkło pożyczał do naprawy szklarni;
4) art. 233 § 1 k.p.c. oraz 285 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie lub nieprawidłową ocenę zarówno dowodów w postaci zeznań świadków i dokumentów, ale także samej opinii biegłej oraz obowiązków pozwanego w zakresie czasu wykonania oględzin szkody, co skutkowało przyjęciem przez Sąd, iż rozmiar szkody powoda w oszkleniu szklarni wymagał jej naprawy na powierzchni 16.800 m 2 a tym samym, że powód udowodnił, że szkoda w jego szklarni dotyczyła uszkodzenia szyb na takiej powierzchni oraz przez nieodebranie mimo wniosków pozwanego - opinii uzupełniającej od biegłej w zakresie czasu naprawy oszklenia szklarni, w sytuacji gdy opinia biegłej w tym zakresie nie zawierała uzasadnienia, ani nie została wykonana w takim zakresie jak wnioskował o to pozwany;
5) art. 361 § 2 kodeksu cywilnego przez nieprawidłowe ustalenie wysokości straty powoda, przez przyjęcie za podstawę ustalenia odszkodowania wyceny kosztów naprawy szklarni w wartości brutto z podatkiem VAT a nie netto bez tego podatku, w sytuacji gdy oczywisty jest fakt, iż powód jest płatnikiem VAT i mógł podatek VAT naliczony przy zakupie usług i materiałów dla naprawy szklarni odliczyć od wartości VAT z tytułu sprzedaży swoich usług i towarów, w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej;
6) art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej przez obciążenie pozwanego skutkami podjęcia przez powoda naprawy szklarni przed przystąpieniem pozwanego do oględzin szkody i niemożliwością obiektywnego ustalenia rozmiaru szkody w oszkleniu szklarni, cieniówce i żyłkach.
W następstwie powyższych zarzutów skarżący wniósł o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przepisanych albo uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do sądu niższej instancji celem ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego jako części kosztów procesu.
Powód zaskarżył powyższy wyrok w części - w zakresie oddalającym powództwo, zarzucając mu naruszenie:
1) przepisów postępowania tj.: art. 233 §1 k.p.c. w związku z art. 328 §2 k.p.c. poprzez dowolną, wybiórczą ocenę dowodów w sprawie i oparcie się w zakresie ustalenia wysokości odszkodowania wyłącznie na opinii biegłej wydanej w sprawie, z całkowitym pominięciem innych dowodów przedstawionych na tę okoliczność przez powoda, w tym w szczególności faktury VAT oraz przedłożonych przez powoda kosztorysów oraz braku uzasadnienia dlaczego tym dowodom Sąd nie dał wiary;
2) przepisów prawa materialnego tj.:
a) naruszenie art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 13 ust.3, art. 68, art. 69 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez zasądzenie odszkodowania w kwocie nieodpowiadającej wysokości szkody poniesionej przez powoda, podczas gdy zgromadzone w sprawie dowody w tym przedłożona faktura VAT z dowodem jej zapłaty, kosztorysy i zeznania świadków wykazały, że dochodzona przez powoda kwota odpowiadała rzeczywistej szkodzie przez niego poniesionej,
b) naruszenie art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 481 §1 k.c. poprzez przyjęcie, iż początkowym dniem biegu odsetek od zasądzonego roszczenia głównego jest dzień doręczenia pozwanemu pozwu w sprawie podczas gdy należało przyjąć początkowy termin biegu odsetek od dnia następującego po 30 dniu od zgłoszenia szkody przez powoda.
W następstwie powyższych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 2.471.420,54 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7.10.2011 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje w tym kosztów zastępstwa procesowego według potrójnej stawki.
W odpowiedzi na apelację pozwanego powód wniósł o jej oddalenie.
Pozwany w odpowiedzi na apelację powoda wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji dotyczące łączącej strony umowy ubezpieczenia, zdarzenia wywołującego szkodę, zgłoszenia szkody i czynności postępowania likwidacyjnego, a także zakresu szkody i jej wyceny - za wyjątkiem uszkodzeń szyb. Jedynie w uzupełnieniu tych niekwestionowanych ustaleń, w oparciu o dowody zebrane w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił co następuje:
W telefonicznym zgłoszeniu szkody z dnia 6 września 2011 r. siostra powoda zwracała się z prośbą o jak najszybsze oględziny ze strony likwidatora zakładu ubezpieczeń z uwagi na podejmowane prace naprawcze i jednocześnie sama deklarowała, że wykona fotografie dokumentujące szkodę (nagranie zgłoszenia – 10:25 – 11:30 min. nagrania k 326). Pisemne zgłoszenie szkody powoda z dnia 5 września 2011 r. nie precyzowało zakresu szkody w zakresie uszkodzonego oszklenia i doręczone zostało stronie pozwanej w dniu 15 września 2011 r. (pisemne zgłoszenie szkody wraz z prezentatą pozwanego k 10 akt szkodowych).
W protokole szkody z dnia 13 września 2011 r. likwidator M. G. (1) opisał potłuczone szkło pochodzące ze wszystkich szklarni tj. także ze szklarni ojca powoda. W treści protokołu nie opisano wprost żadnych nienaprawionych uszkodzeń w zakresie oszklenia (kopia protokołu szkody k 75 -76). Na żadnej z wykonanych w tej dacie fotografii dokumentujących szkodę nie ujęto pracowników naprawiających uszkodzenia w zakresie oszklenia, rusztowań przy pomocy których usuwano szkodę ( dokumentacja fotograficzna na płycie CD k 326).
Kosztorys w zakresie prac związanych ze szkleniem wykonał K. K., który nie był na miejscu szkody i nie dokonywał jej obmiaru. Dane w tym zakresie zostały mu dostarczone przez J. J. (1) lub powoda (zeznanie świadka K. K. k 404 - 405). Kosztorys ten obejmuje także ceny szkła (kosztorys k 55 -56).
Kosztorys napraw elektrycznych w szklarni powoda sporządził na jego prośbę inż. Z. S., który jednak nie wykonywał żadnych napraw i nie wiedział czy naprawy zostały rzeczywiście wykonane. Z. S. po oględzinach szklarni jedynie polecił powodowi ekipę naprawczą (zeznanie świadka Z. S. k 397).
W toku postępowania likwidacyjnego powód przesłał wszystkie kosztorysy i wyceny działającej na zlecenie pozwanego firmie (...) Spółce z o.o. przy piśmie z dnia 12 lutego 2012 r., doręczonym w dniu 21 lutego 2012 r. (pismo wraz z prezentatą k 264 akt szkodowych).
Uznając za częściowo uzasadnione zarzuty apelacji strony pozwanej, o czym w dalszej części rozważań, Sąd Apelacyjny odmiennie ustalił co następuje:
W okresie od 6 września 2011 r. do 20 września 2011 r. przy likwidacji szkody w szklarni powoda pracowało łącznie około 50 osób, w tym wykwalifikowani pracownicy J. J. (1) w liczbie od 10 do 20 osób (zeznanie świadka R. T. k 400, zeznanie świadka J. J. (1) k 402, zeznania świadka R. W. (1) k 404, zeznanie świadka J. R. (1) k 406).
Są Apelacyjny odmówił w tym zakresie wiary zeznaniom świadka K. C. (2), który jako jedyny wskazywał, że przy naprawie uszkodzeń szklarni pracowało około 100 osób. Zeznania te pozostają w sprzeczności z wszystkimi pozostałymi dowodami, w tym zeznaniami świadków J. R., R. W., R. T., a przede wszystkim J. J., którego pracownicy wykonywali naprawy. Pośrednio zeznania te pozostają także w opozycji do zeznań świadka M. G. (1) i dokumentacji fotograficznej sporządzonej przez niego w dniu 13 września 2011 r. Świadek ten nie widział w szklarni pracowników wykonujących prace naprawcze i nie udokumentował tego rodzaju czynności na wykonanych zdjęciach. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest możliwe, by mimo powierzchni poddanej oględzinom szklarni świadek nie dostrzegł ekipy naprawczej, gdyby istotnie liczyła ona około 100 osób.
Sąd Apelacyjny nie podziela także ustaleń Sądu Okręgowego dotyczących rozmiaru doznanej przez powoda szkody w zakresie powierzchni uszkodzonych szyb, co zostanie szczegółowo wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje obu stron są jedynie częściowo uzasadnione.
W rozpatrywanej sprawie, jak trafnie podkreślił Sąd Okręgowy, przedmiotem sporu między stronami pozostaje rozmiar szkody, jakiej powód doznał na skutek zdarzenia z dnia 5 września 2011 r. oraz wysokość należnego z tego tytułu odszkodowania. Strony odmiennie przedstawiają przede wszystkim metodologię ustalenia odszkodowania, co przekłada się na zarzuty naruszenia prawa procesowego przywołane w obu apelacjach. W pierwszej kolejności należy rozważyć samą zasadę obliczenia świadczenia odszkodowawczego, a zatem ocenić przede wszystkim te zarzuty apelacji powoda, za pomocą których stara się on wykazać, że wysokość odszkodowania została przez niego wykazana za pomocą kosztorysów, faktury VAT i polecenia przelewu, a odszkodowanie winno być ustalone w oparciu o tak zakreśloną szkodę rzeczywistą, odpowiadającą poniesionym przez M. C. kosztom i wydatkom.
W tym zakresie nie sposób jednak zgodzić się ze skarżącym, który w ramach zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 361 § 2 k. c. w związku z art. 13 ust. 3, art. 68, art. 69 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zdaje się wyprowadzać wniosek, że naprawienie szkody przez poszkodowanego i poniesienie z tego tytułu określonych wydatków w zasadzie wyłącza zarówno możliwość rozliczenia szkody według zasad ujętych w art. 68 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy, jak i weryfikacji przedstawionych przez poszkodowanego kosztorysów. Tymczasem w myśl wskazanego przepisu, wysokość szkody - w przypadku podjęcia odbudowy, naprawy lub remontu budynku - ustala się na podstawie kosztorysu wystawionego przez podmiot dokonujący odbudowy lub remontu budynku, odzwierciedlającego koszty związane z odbudową lub remontem, określone zgodnie z obowiązującymi w budownictwie zasadami kalkulacji i ustalania cen robót budowlanych - przy uwzględnieniu dotychczasowych wymiarów, konstrukcji, materiałów i wyposażenia; jeżeli suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, uwzględnia się również faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. Z treści przepisu art. 68 ust. 3 ustawy wynika przy tym jednoznacznie, że zakład ubezpieczeń może zweryfikować zasadność wielkości i wartości robót ujętych w przedstawionym przez ubezpieczającego kosztorysie. Oznacza to, że koszty i wydatki poniesione przez poszkodowanego w celu usunięcia szkody nie determinują w sposób bezwzględny wysokości odszkodowania. W przypadku podjęcia odbudowy, naprawy lub remontu budynku podstawą ustalenia odszkodowania pozostaje kosztorys, który podlega jednak weryfikacji przez zakład ubezpieczeń, a w razie sporu sądowego – przez Sąd. Przepisy art. 68 - 69 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych mają charakter przepisów szczególnych w stosunku do metod ustalania odszkodowania wynikających z art. 361 § 2 k.c. (tak Komentarz do ustawy pod red. M. Serwach, LEX 2010, teza 1 do art. 68 ustawy; SA w Rzeszowie w wyroku z dnia 13 lutego 2014 r. w sprawie I ACa 567/13, LEX nr 1477298; podobne stanowisko wynika z uzasadnienia uchwały SN z dnia 18 listopada 2015 r. w sprawie III CZP 71/15, LEX nr 1855145 ). O ile zatem rację ma powód argumentując, że wskazane przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych nie wyłączają zasady naprawienia pełnej szkody, o tyle jednak zdaje się nie dostrzegać, że jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały z dnia 18 listopada 2015 r., cennik i kosztorys, o których mowa w art. 68 ust. 1 to „…zestaw instrumentów, którymi ustawodawca nakazuje się posługiwać przy ustalaniu wysokości szkody.” Ustawodawca z jednej strony dopuszcza możliwość weryfikacji przedstawionych przez poszkodowanego kosztorysów, a jednocześnie nie przewiduje możliwości ustalania odszkodowania w oparciu o proste zestawienie wydatków i kosztów poniesionych w celu naprawienia szkody.
W realiach sporu strona pozwana już na etapie postępowania likwidacyjnego zakwestionowała kosztorysy przedstawione przez powoda, zarówno co do zakresu szkody, jak i przyjętych kosztów jej naprawienia. Stanowisko to uzasadniła, a przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło część z podnoszonych zastrzeżeń. W konsekwencji niezasadny pozostaje przywołany w apelacji powoda zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 233 §1 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów przedstawionych na okoliczność wysokości odszkodowania przez powoda, w tym w szczególności faktury VAT oraz kosztorysów oraz brak uzasadnienia, dlaczego tym dowodom odmówiono wiary.
Mimo, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku istotnie wprost nie wskazuje przyczyn, dla których Sąd pierwszej instancji przy ocenie wysokości odszkodowania odmówił wiary kosztorysom przedstawionym przez powoda i wystawionej przez wykonawcę fakturze VAT, to jednak przedstawia motywy, dla których za wiarygodną uznano opinię biegłej U. Ż. (1). Niedostatki uzasadnienia nie przekładają się zatem na treść rozstrzygnięcia i w żadnym razie nie tłumaczą potrzeby zmiany zaskarżonego wyroku w postulowanym przez powoda kierunku. Zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony w tych wyjątkowych przypadkach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. O skutecznym jego postawieniu można mówić tylko wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej muszą być tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona, bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 sierpnia 2015 r. sygn. akt. I ACa 199/15, LEX nr 1797178 ; wyrok SN z dnia 19 marca 2012 r. sygn. akt. II UK 162/11, LEX nr 1171001). Z pewnością tego rodzaju sytuacja nie występuje w rozpatrywanej sprawie, bowiem uzasadnienie zaskarżonego wyroku pozwala na odtworzenie toku rozumowania Sądu pierwszej instancji i w dostateczny sposób wyjaśnia przyczyny, dla których orzeczenie zostało wydane.
Nie sposób również pominąć, że kosztorysy przedstawione przez powoda w toku postępowania likwidacyjnego i załączone do pozwu nie odpowiadają wymogom z art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W części zostały one sporządzone przez osobę trzecią tj . inż. K. K., a zatem nie przez podmiot dokonujący odbudowy. Dodatkowo kosztorysant nigdy nie był na miejscu zdarzenia, nie dokonywał obmiaru robót, a wszelkie wyliczenia w tym zakresie otrzymał - jak twierdzi - od powoda lub J. J. (1), nie weryfikując tych danych. Strona pozwana zasadnie podważała obmiar robót przyjęty do tych wyliczeń, o czym w dalszych rozważaniach. W zakresie oszklenia kosztorys sporządzony według cen z III kwartału 2011 r. obejmuje także cenę materiałów w postaci szkła, gdy tymczasem w świetle twierdzeń samego powoda w ramach prac naprawczych prowadzonych w okresie od 6 września do 20 września 2011 r. M. C. korzystał ze szkła użyczonego mu przez K. C. (1) i K. J., nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów. Szkło to następnie odkupił, ale w toku postępowania nie wykazał za jaką cenę i kiedy. W tym stanie rzeczy przyjmowanie do wyliczeń kosztorysowych ceny szkła z III kwartału 2011 r. nie miało żadnego uzasadnienia w okolicznościach faktycznych sporu.
Dodatkowe wątpliwości budzą istotne rozbieżności między treścią kosztorysów, faktury VAT nr (...) i umowy z dnia 14 listopada 2011 r. zawartej między powodem a J. J. (1). Zgodnie z § 1 umowy, jej przedmiotem były wyłącznie roboty szklarskie i usunięcie wad wymiany żyłek instalacji kurtyn poziomych. W § 4 umowy za tak określony zakres prac strony ustaliły wynagrodzenie kosztorysowe w wysokości łącznej nie wyższej niż 1.900.000 zł netto. Wynagrodzenie to nie odpowiada jednak kosztorysom podpisanym ostatecznie przez J. J. (1) i pozostaje w sprzeczności z treścią faktury VAT nr (...) i zeznaniami J. J. (1) , z których należy wnioskować, że za samo oszklenie szklarni wykonawca wystawił fakturę na kwotę 1.848.484,16 zł netto i 2.273.635,53 zł brutto ( vide faktura k 194, zeznanie świadka J. J. (1) k 403). Mimo zastosowanego upustu, o którym wspomina w swych zeznaniach świadek J. J. (1), kwota 1.848.484,16 zł netto jest znacząco wyższa od kwoty netto z kosztorysu - 2.144.695,53 zł, pomniejszonej o przyjętą w kosztorysie cenę szkła tj. o kwotę 483.989,03 zł, co mogłoby wskazywać, że wynagrodzenie obejmuje także koszty zakupu szkła, mimo że J. J. (1) nigdy nie dostarczał tego materiału powodowi.
Umówiona kwota wynagrodzenia netto z pisemnej umowy nie odpowiada również wynagrodzeniu za wymianę żyłek nośnych wynikającemu z kosztorysu, zaś J. J. (1) w swych zeznaniach nie był pewien, czy jego pracownicy dokonywali jedynie naprawy żyłek wymienionych uprzednio we własnym zakresie przez powoda, czy też jedynie poprawienia tych prac. W zakresie pozostałych prac związanych z usunięciem szkody powód opierał swoje żądanie nie na kosztorysie, do jakiego odsyła art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a na wycenie prac. Wyceny w zakresie wymiany tkaniny cieniówki oraz wymiany tkaniny rolety pionowej, podpisane przez J. J. (1), nie odpowiadają wymogom kosztorysu, nie wskazują nawet, z jakiej daty i z jakich źródeł pochodzą przyjęte do obliczeń ceny materiałów i robocizny. Co więcej, wynikający z zeznań J. J. (1) zakres wykonanych przez jego firmę prac (vide k 402), nie pokrywa się z dokonanymi przez świadka wycenami. Ani z powołanych zeznań, ani z umowy z dnia 14 listopada 2011 r. nie wynika, by przedmiotem prac J. J. (1) były wszystkie wyceniane czynności tj. zarówno wymiana tkaniny cieniówki w całej szklarni, jak i wymiana tkaniny rolety termoizolacyjnej pionowej. Żadna z tych prac nie została ujęta w umowie pisemnej ( k 358), a J. J. (1) w swych zeznaniach wskazuje dodatkowo jedynie na wymianę kurtyny termoizolacyjnej poziomej, nie jest natomiast nawet pewien, czy dokonywał naprawy czy wymiany kurtyny pionowej.
Ustawowym wymogom z art. 68 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy nie odpowiada również kosztorys robót elektrycznych, bowiem w świetle zeznań świadka Z. S. – autora tego dokumentu jest bezsporne, że nie dokonywał on żadnych napraw elektrycznych u powoda. Normatywna treść powołanego przepisu nie pozostawia zaś wątpliwości, iż kosztorys winien pochodzić od podmiotu dokonującego odbudowy lub remontu, a nie od jakiejkolwiek innej osoby, nawet jeśli posiada ona wiedzę w zakresie kosztorysowania danych robót budowlanych.
Odwołując się do załączonych do pozwu kosztorysów powód zdaje się pomijać, że w świetle przepisu art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych powinny one odpowiadać przyjętym w budownictwie zasadom kalkulacji i ustalania cen robót budowlanych. W tym kontekście bez wpływu na rozstrzygnięcie pozostają indywidualne ustalenia poszkodowanego z wykonawcą prac remontowych co do sposobu kalkulacji wynagrodzenia, o ile odbiegają one od wskazanych wyżej reguł kosztorysowania. Tak co do zasady ocenić należy ewentualne odbiegające od zasad kalkulacji cen robót budowlanych ustalenia powoda i wykonawcy w zakresie wyższego wynagrodzenia J. J. (1) z uwagi na wyspecjalizowany charakter jego firmy, krótki termin wykonania naprawy, czy też trudne warunki prac (uprawa pomidorów). Najistotniejsze jest jednak to, że strona powodowa, na której w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu, nie wykazała w toku postępowania, by istotne przywoływane obecnie w apelacji okoliczności wpływały na wysokość wynagrodzenia kosztorysowego wykonawcy. W szczególności nie wynika to z zeznań samego J. J. (1), które wskazują nie na podwyżkę wynagrodzenia, a na zastosowany przez wykonawcę znaczny upust cenowy. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że wszystkie prace przy oszkleniu szklarni pracownicy J. J. (1) wykonywali przy pomocy oddelegowanych do tych czynności pracowników powoda, co niewątpliwie powinno znaleźć odzwierciedlenie przy negocjowaniu ex post ostatecznego wynagrodzenia w umowie z 14 listopada 2011 r. Rację ma także pozwany zwracając uwagę, że ustosunkowując się do podstawowej opinii biegłej sądowej, powód jedynie w nieznacznym zakresie kwestionował przyjętą stawkę tzw. roboczogodziny za prace szklarskie (a więc te wykonane najszybciej, w okresie pierwszych 2 tygodni po zdarzeniu). Wskazywał, że w miejsce przyjętej przez biegłą stawki 14,00 zł z IV kwartału 2011 r., należało przyjąć do obliczeń stawkę roboczogodziny z III kwartału 2011 r. w wysokości 14,88 zł ( vide pismo powoda k 531).
W podsumowaniu dotychczasowych rozważań wypada zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że istniały podstawy dla weryfikacji kosztorysów i wycen przedstawionych przez powoda w drodze dowodu wymagającego wiadomości specjalnych tj. dowodu z opinii biegłego sądowego. Trafna pozostaje także ocena wiarygodności i mocy dowodowej opinii biegłej U. Ż. (1), przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji obie strony sporu zgłaszały wnioski dowodowe zmierzające do dalszego uzupełnienia opinii biegłej i podważenia jej pierwotnych wniosków. Wnioski te zostały jednak przez Sąd Okręgowy oddalone lub pominięte, a motywy tych decyzji procesowych zostały przedstawione w uzasadnieniu wyroku. W rezultacie żadnej ze stron nie udało się skutecznie podważyć konkluzji opinii biegłej sądowej. Warto przypomnieć, że szczególny charakter dowodu z opinii biegłego i jego składnika w postaci „wiadomości specjalnych” sprawia, że opinia nie może być weryfikowana, a zwłaszcza dyskwalifikowana w całości bądź co do wniosków, bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Sąd może ją zatem ocenić pod względem fachowości, rzetelności, zachowania reguł logicznego rozumowania, nie może jednak nie podzielić merytorycznych poglądów biegłego bez odwołania do innego dowodu przeprowadzonego w trybie art. 278 k.p.c. (podobnie SN w wyroku z dnia 5 lutego 2014 r. w sprawie V CSK 140/13, LEX nr 1458681). W realiach sporu strony nie zdołały z zachowaniem powyższych wymogów podważyć spójnych wniosków opinii biegłej.
W apelacjach obu stron, sporządzonych przez fachowych pełnomocników, zabrakło także zarzutów naruszenia tych norm prawa procesowego, które stanowiły podstawę dla pominięcia lub oddalenia wniosków dowodowych zmierzających do podważenia konkluzji opinii biegłej sądowej. Brak tego rodzaju zarzutów oznacza, iż poza kognicją Sądu Apelacyjnego pozostają ewentualne uchybienia procesowe w tym zakresie. W myśl utrwalonego w orzecznictwie poglądu, Sąd drugiej instancji pozostaje związany przywołanymi w apelacji zarzutami naruszenia prawa procesowego (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r. w sprawie III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 sierpnia 2015 r. w sprawie V CSK 677/14 (LEX nr 1797980), w odniesieniu do kwestii procesowych w postępowaniu apelacyjnym znaczenie mają tylko takie uchybienia prawu procesowemu, które zostały podniesione w apelacji i nie są wyłączone spod kontroli na podstawie przepisu szczególnego. Sąd apelacyjny może wziąć pod uwagę uchybienia procesowe popełnione przez sąd pierwszej instancji jedynie na zarzut podniesiony w apelacji. Bez ich podniesienia zarzutów tych nie może rozważać, chociażby w jego ocenie miały one wpływ na wynik sprawy.
W tym miejscu należy dla porządku odnotować, że pozwany w swojej apelacji odnosi się fragmentarycznie do nieprzeprowadzenia dowodu z kolejnej opinii uzupełniającej biegłej w zakresie czasu naprawy polegającej na oszkleniu szklarni, ale czyni to w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 285 § 1 k.p.c., dodatkowo przy braku wcześniejszej sygnalizacji tego rodzaju uchybienia procesowego w trybie art. 162 k.p.c. Nie budzi wątpliwości, że tak sformułowany zarzut nie przystaje do treści żadnego ze wskazanych w apelacji przepisów. Za pomocą zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów apelujący nie może skutecznie podważyć decyzji procesowej Sądu pierwszej instancji o oddaleniu wniosku dowodowego. Dodatkowo brak stosownej sygnalizacji analizowanego uchybienia, wyklucza możliwość powoływania się na nie w toku postępowania apelacyjnego (art. 162 k.p.c.).
Przedstawione wywody i fiasko przywołanych w apelacji powoda zarzutów naruszenia przepisów procesowych tj. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c. oraz prawa materialnego tj. art. 361 § 2 k. c. w związku z art. 13 ust. 3, art. 68, art. 69 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przekonują, że punktem wyjścia dla dalszych ustaleń i rozważań w przedmiocie wysokości należnego M. C. odszkodowania pozostaje wycena wartości szkody dokonana w opinii biegłej U. Ż. (1).
Do tego dowodu odnosi się zasadnicza część zarzutów apelacji wywiedzionej przez stronę pozwaną, w ramach których apelujący stara się przede wszystkim zakwestionować przyjętą przez Sąd Okręgowy zasadę wyliczenia odszkodowania w kwotach brutto, a nie netto. Z istotą tak postawionego zarzutu należy się zgodzić, choć uchybień w tej materii należy poszukiwać raczej w naruszeniu przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i art. 229 k.p.c. oraz w naruszeniu normy prawa materialnego tj. art. 361 § 2 k.c., a nie w uchybieniu dyspozycji art. 321 § 1 k.p.c. i zarzucie orzeczenia ponad żądanie pozwu.
Wyrażony w art. 321 § 1 k.c. zakaz orzekania ponad żądanie jest przejawem zasad dyspozycyjności i kontradyktoryjności i oznacza, że o treści wyroku zarówno w sensie pozytywnym, jak i negatywnym decyduje żądanie strony zdefiniowane w pozwie zgodnie z art. 187 § 1 k.p.c. W realiach sporu żądanie pozwu definiowane było ilościowo poprzez wskazanie dochodzonej kwoty i jakościowo – poprzez określenie, że stanowi ona odszkodowanie za szkodę spowodowaną zdarzeniem z dnia 5 września 2011 r., należne z tytułu łączącej strony umowy ubezpieczenia obowiązkowego budynków rolniczych. Nie budzi wątpliwości, że zasądzona zaskarżonym wyrokiem należność jest niższa od kwoty dochodzonej pozwem. Bezspornie także zasądzona należność odpowiada podstawie faktycznej i prawnej żądania, bowiem stanowi odszkodowanie wyliczone zgodnie z przepisem art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. O naruszeniu przepisu art. 321 § 1 k.p.c. nie przesądza zatem sam fakt ustalenia owego odszkodowania z uwzględnieniem podatku od towarów i usług, nawet jeśli pierwotnie powód nie uwzględnił tego podatku w swoich wyliczeniach (podobny pogląd wyraził SN w wyroku z dnia 27 czerwca 2007 r. w sprawie II CSK 119/07, LEX nr 439179 ).
Nie oznacza to jednak, że w okolicznościach sporu istniały przesłanki faktyczne dla ustalenia odszkodowania obejmującego podatek VAT. Wobec oświadczenia pełnomocnika powoda na rozprawie apelacyjnej w dniu 25 lutego 2016 r., bez potrzeby szczegółowego rozważania zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 229 k.p.c. , jako bezsporną należy uznać okoliczność, iż powód jest podatnikiem podatku VAT. W świetle jego twierdzeń nie ulega także wątpliwości, że część prac zmierzających do naprawienia szkody wykonał we własnym zakresie. Jak słusznie podkreśla strona pozwana, odszkodowanie za szkodę poniesioną przez podatnika podatku VAT na skutek zniszczenia rzeczy, ustalone według ceny rzeczy, nie obejmuje podatku VAT mieszczącego się w tej cenie, w zakresie, w jakim poszkodowany może obniżyć należny od niego podatek o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu rzeczy (tak SN w uchwale z dnia 22 kwietnia 1997 r. w sprawie III CZP 14/97 (OSNC 1997/8/103). Należy podkreślić, że bez znaczenia pozostaje, czy podatnik istotnie dokonał takiego odliczenia. W uzasadnieniu powołanej uchwały Sąd Najwyższy zaznaczył, że „… skorzystanie przez podatnika podatku VAT z możliwości obniżenia kwoty należnego od niego podatku o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu towarów i usług jest jego prawem i zależy od dopełnienia przez podatnika warunków, które określają przepisy o podatku od towarów i usług. W sytuacji, gdy spełniając warunki do obniżenia kwoty należnego od niego podatku, z przysługującego mu prawa obniżenia podatku podatnik nie skorzysta, nie powinno to mieć wpływu na ustalenie należnego mu odszkodowania za szkodę poniesioną przez niego na skutek zniszczenia rzeczy, jeżeli nową taką rzecz nabył lub mógł albo może nabyć za cenę obejmującą podatek VAT. Obowiązkiem poszkodowanego jest działanie zmierzające do ograniczenia rozmiarów szkody. Brak z jego strony takiego działania nie może zwiększać zakresu obowiązku odszkodowawczego osoby odpowiedzialnej do naprawienia szkody.”.
W sposób oczywisty odszkodowanie należne powodowi nie obejmuje także podatku od towarów i usług w zakresie tych prac, które wykonał przy pomocy własnych pracowników. W tym zakresie nie doszło bowiem do żadnej transakcji opodatkowanej podatkiem VAT, a zatem brak jest podstaw do jego naliczenia ( podobnie SN w wyroku z dnia 12 stycznia 2006 r. w sprawie II CK 327/05,nie publik.).
W konsekwencji szkoda powoda ustalona zgodnie z przepisem art. 361 § 2 k.c. nie obejmuje cenotwórczego podatku VAT i winna być ustalona co do zasady według wartości szkody netto.
Częściowo zasadne pozostają podniesione przez pozwanego zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 285 § 1 k.p.c. , dotyczące nieprawidłowej oceny dowodów, która ostatecznie skutkowała wadliwym przyjęciem przez Sąd pierwszej instancji, iż rozmiar szkody powoda w oszkleniu szklarni wymagał jej naprawy na powierzchni 16.800 m 2. Warto zauważyć, że powód w zasadzie nie przedstawił żadnego bezpośredniego dowodu na poparcie wskazanego rozmiaru szkody. W szczególności nie przedstawił żadnych obmiarów i obliczeń uszkodzonych powierzchni szklanych, czy też dokumentacji fotograficznej dokumentującej analizowaną szkodę, choć w zgłoszeniu telefonicznym szkody siostra powoda wyraźnie sygnalizowała taką gotowość. Z zeznań świadka J. J. (1) wynika jedynie, że to on sam przy użyciu wysięgnika ocenił rozmiar uszkodzeń w zakresie oszklenia szklarni, przy czym uszkodzenia te występowały nierównomiernie na całej powierzchni budynku. Świadek nie przedstawił przy tym w żaden sposób metodologii swoich pomiarów, które – jeśli nawet założyć prawdziwość jego twierdzeń - z istoty swej musiały mieć jedynie charakter przybliżony i ocenny. W świetle zasad doświadczenia życiowego nie inaczej bowiem wypada ocenić próbę samodzielnego obmiaru uszkodzeń dachu na powierzchni 16.800 m 2 przy użyciu wysięgnika, nie wiadomo gdzie i jak zamontowanego, i bez pomocy innych osób. Należy zgodzić się z pozwanym, że zeznania świadka J. J. (1) i wyjaśnienia powoda w tej materii, które nie przybrały jednak formy dowodu, nie wytrzymują konfrontacji z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami i zasadami logicznego rozumowania. Powód konsekwentnie twierdził, że naprawa w zakresie oszklenia szklarni została wykonana w całości w okresie od 6 września 2011 r. do dnia 20 września 2011 r., przy czym w dacie oględzin przez likwidatora M. G. (1) tj. w dniu 13 września 2011 r. prace naprawcze były zakończone w około 50 - 60 %. W świetle prawidłowo ocenionych dowodów, w pracach naprawczych brało udział około 50 osób, w tym jedynie około 10 – 20 osób to wykwalifikowani pracownicy firmy (...). Ze wskazanych już uprzednio przyczyn należało odrzucić zeznania świadka K. C. (2), który jako jedyny podawał, że wyłącznie na terenie szklarni powoda przy likwidacji szkody codziennie pracowało około 100 osób. Z zeznań świadka M. G. (1), który jednoznacznie stwierdził, że w dacie oględzin nie widział żadnych osób wykonujących prace w zakresie oszklenia, a przede wszystkim z obiektywnego dowodu w postaci wykonanej przez niego w dniu 13 września 2011 r. dokumentacji fotograficznej, na której nie są widoczni ani pracownicy naprawiający szklarnię, ani konieczne w tym celu rusztowania czy podesty, wynika, że prace szklarskie nie były prowadzone w takim rozmiarze i tak intensywnie jak usiłuje to przedstawić M. C.. Jednocześnie biegła U. Ż. (1) w swej opinii podała , że przy założeniu , iż prace w zakresie oszklenia powierzchni 16.800 m 2 i montażu kalenicy wykonywało 50 pracowników pracujących 13 godzin na dobę, prace te trwałyby 29 dni. Gdyby zatem nawet przyjąć, jak chce tego powód, że wyspecjalizowani pracownicy z firmy (...) w liczbie 10 – 20 osób wykazywali się ponadprzeciętną wydajnością, w świetle zasad doświadczenia życiowego przy zatrudnieniu łącznie około 50 osób nie jest możliwie wykonanie 50 - 60 % prac w terminie 7 dni i zakończenie całości robót szklarskich w wymiarze 16.800 m 2 w terminie 14 dni. Wniosek taki dodatkowo uzasadnia fakt, iż ta sama ekipa pracowników J. J. (1) jednocześnie wykonywała prace szklarskie w szklarni należącej do ojca powoda – K. C. (1), według twierdzeń tego ostatniego na powierzchni 19.995 m 2. Reguły logicznego rozumowania nakazują w takiej sytuacji odrzucić wersję przedstawianą przez powoda i przyjąć, że rzeczywisty rozmiar szkody w zakresie oszklenia był znacząco mniejszy.
Uzupełniająco wypada zauważyć, że wbrew tezom powoda odmiennej oceny analizowanych okoliczności nie uzasadnia ani wysokość zaciągniętego przez M. C. preferencyjnego kredytu na remont szklarni, ani tym bardziej protokół oszacowania zakresu i wielkości szkody z dnia 14 października 2011 r., sporządzony przez powołaną przez Wojewodę (...) Komisję do szacowania zakresu i wysokości szkód w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej. Wysokość preferencyjnego kredytu wynikała z opinii Wojewody (...), sporządzonej w oparciu o powołany wyżej protokół ( vide pismo Wojewody (...) k 613 -615, umowa kredytu k 196 i nast.), ten zaś dokument nie poddaje się weryfikacji, bowiem w jego treści przyjęto zakres szkody w wielkości analogicznej jak w kosztorysach powoda, wskazując jednak , że „uszkodzenia przyjęto na podstawie protokołu firmy ubezpieczeniowej” ( vide protokół k 628- 629). Tymczasem bezsporne jest, że nie istnieje żaden dokument pochodzący od strony pozwanej, w którym zakład ubezpieczeń potwierdziłby zaistnienie szkody w zakresie oszklenia na powierzchni 16.800 m 2 . Warto zwrócić uwagę, że przed dniem obrad Komisji powołanej przez Wojewodę (...) tj. przed 14 października 2011 r. odbyły się jedynie jedne oględziny z udziałem likwidatora (...) S.A., a powód, jak sam twierdzi w pozwie, nie dysponował protokołem z tej czynności i nie znał jego treści aż do dnia 24 października 2011 r. Otwarte pozostaje zatem pytanie, czy i jaki dokument okazał Komisji do szacowania zakresu i wysokości szkód w gospodarstwa rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej w dniu 14 października 2011 r. ( vide pismo Wójta Gminy B. k 620).
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, nie można także bez zastrzeżeń zaaprobować tezy strony pozwanej, która wywodzi, że realny rozmiar szkody wynikał z protokołu likwidacji szkody z dnia 13 września 2011 r. oraz z zeznań świadka M. G. (1). Treść owego protokołu jest dalece nieprecyzyjna, nie opisuje żadnych dostrzeżonych przez likwidatora uszkodzeń, a w zakresie ilości tzw. stłuczki szklanej odnosi się do wszystkich szklarni, w tym także tych stanowiących własność ojca powoda K. C. (1). Wątpliwości co do treści protokołu w żadnym razie nie usuwają zeznania M. G. (1). Świadek trzykrotnie zmieniał ich wersję, pierwotnie podając, że część dachu nie była jeszcze naprawiona, następnie prostując, że cały dach szklarni wyglądał tak jakby szkody nie było, by ostatecznie powrócić do wersji o dostrzeżonych uszkodzeniach dachu szklarni po lewej stronie od wejścia i twierdzenia, że uszkodzenia te dotyczyły ilości szkła, które zostało złożone w skrzynkach i pryzmach. Co istotne, świadek nawet po zapoznaniu się z protokołem, który sam sporządził, nie potrafił jednoznacznie wskazać zakresu szkody ujawnionego w trakcie oględzin. W tym stanie rzeczy analizowane dowody nie mogły stanowić podstawy jednoznacznych ustaleń Sądów obu instancji co do zakresu szkody w zakresie oszklenia szklarni.
Strona pozwana nie przedstawiła także dostatecznych argumentów podważających zakres pozostałych szkód polegających na uszkodzeniu żyłek nośnych i tkaniny tzw. cieniówki. Z zebranego materiału dowodowego, w tym zeznań świadka J. J. (1), których w tym zakresie pozwany skutecznie nie podważył, wynika, że uszkodzenie części żyłek uzasadniało ich wymianę w całości z uwagi na brak możliwości wykorzystanie starych elementów. Z zeznań tego świadka, a także świadków J. R. (1) i R. T. (1) wynika również, że w wyniku zdarzenia uszkodzeniu w różnych miejscach uległa tkanina tzw. cieniówka. Powód w toku postępowania podnosił , że zakres tych uszkodzeń i ich umiejscowienie wykluczały możliwość naprawy tkaniny, co wykazywał w drodze wskazanych wyżej dowodów oraz pisemnej opinii J. J. (1) (k 62). Pozwany w toku całego postępowania nie przedstawił żadnego dowodu przeciwnego, który podważyłby wnioski płynące z dowodów zaoferowanych przez powoda.
W zaistniałej sytuacji procesowej, przy jednoznacznych ustaleniach co do wystąpienia szkody w zakresie oszklenia szklarni, brak jest tego rodzaju wiarygodnych dowodów, które w jednoznaczny i precyzyjny sposób pozwoliłyby na ustalenie jej rozmiaru. Z rozważań przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd pierwszej instancji procesowymi skutkami takiego stanu rzeczy w całości obciążył stronę pozwaną. W obszernych wywodach odniósł się bowiem do zarzutów pozwanego (...) dotyczących podjęcia naprawy przed przyjazdem likwidatora, bez jakiegokolwiek wcześniejszego udokumentowania przez poszkodowanego zakresu doznanej szkody. W okolicznościach faktycznych sporu tego stanowiska nie można jednak w pełni zaakceptować. Po pierwsze strona pozwana trafnie wskazuje w ramach zarzutu naruszenia przepisu art. 16 ust. 1 (w apelacji zapewne omyłkowo oznaczono analizowaną normę jako „art. 14 ust.1”) ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, że czynności zmierzające do likwidacji szkody podjęła z zachowaniem wyznaczonego w powołanym przepisie 7 - dniowego terminu. Wbrew wywodom Sądu Okręgowego, przy ocenie zachowania należytej staranności przez pozwanego w zakresie terminu oględzin nie można także całkowicie pomijać charakteru zdarzenia z dnia 5 września 2011 r., które wystąpiło na większym obszarze gminy B. i masowego wystąpienia szkód podlegających likwidacji przez pozwanego, w tym szkód, które dotknęły budynki mieszkalne i były likwidowane przez pozwanego w pierwszej kolejności. Odrębnym zagadnieniem, poruszonym w przedstawionych uprzednio rozważaniach, jest nikła wartość dowodowa czynności likwidacyjnych z dnia 13 września 2011 r. i dokumentującego te czynności protokołu, co niewątpliwie obciąża stronę pozwaną.
Po wtóre, w razie zaistnienia zdarzenia objętego ryzykiem z umowy ubezpieczenia dla obu jej stron płyną określone obowiązku, w tym m.in. te określone wprost w art. 16 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Na powodzie spoczywał zatem przewidziany w powołanym przepisie obowiązek przedstawienia zakładowi ubezpieczeń posiadanych dowodów dotyczących zdarzenia i szkody oraz ułatwienia mu ustalenia okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkód. W kontekście tej ostatniej powinności należy rozpatrywać zachowanie powoda, który mimo pierwotnie wyrażanej gotowości ostatecznie w żaden sposób nie zadbał o udokumentowanie rozmiaru specyficznej szkody w zakresie oszklenia szklarni, mając świadomość wynikającą choćby z zasad doświadczenia życiowego, że jej następcza ocena tj. po bezkitowym wstawieniu szyb jest w zasadzie niemożliwa.
W rezultacie obie strony umowy ubezpieczenia nie wykonały w należyty sposób swoich obowiązków w zakresie ustalenia rozmiaru szkody. Brak jest zatem dostatecznych przesłanek dla przypisania negatywnych skutków procesowych owych zaniechań jedynie pozwanemu.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, w świetle powołanych wyżej argumentów i przy jednoznacznych ustaleniach faktycznych wskazujących, że do szkody w zakresie oszklenia szklarni niewątpliwie doszło, ustalenie należnego powodowi z tego tytułu odszkodowania winno nastąpić przy odwołaniu do dyspozycji art. 322 k.p.c. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 marca 2012 r. w sprawie II CSK 362/11 (LEX nr 1165068), w sytuacji, gdy szkoda jest bezsporna, a tylko nie została w procesie wykazana jej wysokość, sąd, mając do dyspozycji materiał dowodowy zgromadzony na chwilę zamknięcia rozprawy, ustala jej ostateczną wysokość. Temu celowi służy art. 322 k.p.c., który zezwala sądowi na zasądzenie odszkodowania w wysokości ustalonej przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Sąd nie może zaś, mając wątpliwości, jaka ma być ostateczna wysokość odszkodowania, oddalić w całości powództwo jeżeli poza sporem jest, że strona szkodę poniosła. Kierując się powyższymi dyrektywami, uwzględniając wyniki postępowania dowodowego, w tym zwłaszcza wnioski płynące z opinii podstawowej biegłej sądowej U. Ż. (1), Sąd Apelacyjny przyjął, że przy założeniu, iż przy usuwaniu szkody w zakresie oszklenia pracowało około 50 osób, w tym jedynie około 10 -20 wyspecjalizowanych pracowników, przy przyjęciu czasu pracy i wydajności wskazanej w opinii, w zakreślonym przez powoda terminie 14 dni możliwa była całkowita likwidacji szkody w zakresie oszklenia w rozmiarze stanowiącym 50 % deklarowanych przez M. C. uszkodzeń. Taki wniosek uzasadnia odpowiedzialność obu stron sporu za brak należytego udokumentowania zakresu analizowanej szkody, a także przyjęta w opinii biegłej sądowej konkluzja, że przy założeniu, iż naprawienie szkody wymagało oszklenia powierzchni 16.800 m 2, 50 pracowników pracujących 13 godzin na dobę wykonałoby te prace w terminie 29 dni. Można zatem przyjąć, że w terminie 14 dni pracownicy ci mogli wykonać prace na połowie tej powierzchni. Jednocześnie szczególne umiejętności pracowników firmy (...) i ich zakładaną ponadprzeciętną wydajność równoważy okoliczność, że w tym samym terminie osoby te wykonywały prace w szklarni K. C. (1). W tym miejscu uzupełniająco wypada odnieść się do apelacji strony pozwanej i przedstawionych w jej uzasadnieniu samodzielnych wyliczeń dotyczących czasu pracy koniecznego dla oszklenia szklarni powoda. Wyliczenia te w sposób oczywisty nie mają waloru dowodu i są jedynie stanowiskiem strony, które nie zostało poparte wiadomościami specjalnymi w ramach środka dowodowego przewidzianego w art. 278 k.p.c. Dodatkowo opierają się one na określonych założeniach dotyczących uszkodzeń i naprawy szklarni K. C. (1), a zatem na okolicznościach faktycznych, które w rozpatrywanej sprawie nie były przedmiotem dowodzenia i ustaleń Sądu pierwszej instancji, zaś strona pozwana nie wywiodła skutecznie tego rodzaju zarzutów procesowych, które pozwalałyby na dokonanie takich ustaleń na etapie postępowania apelacyjnego.
Przyjęcie założenia, że rozmiar doznanej przez powoda szkody w zakresie oszklenia szklarni odpowiadał 50 % deklarowanych uszkodzeń, warunkuje tym samym ustalenie należnego M. C. z tego tytułu oszkodowania w trybie art. 322 k.p.c. w wymiarze odpowiadającym połowie kosztów naprawy wynikających z opinii podstawowej biegłej U. Ż. (1). Z opinii tej wynika, że bezpośrednie koszty związane z wymianą szyb wyniosły 910.898,48 zł netto. Połowa tej należności to kwota 455.449,24 zł, która stanowiła jednocześnie 34,4 % wszystkich kosztów bezpośrednich w wysokości 1.323.948,63 zł ( vide tabela strona 40 opinii podstawowej). Skoro o 34,4 % powinny ulec zmniejszeniu wyliczone w opinii tzw. koszty bezpośrednio, to ostatecznie należne odszkodowanie netto według wartości kosztorysowej (tj. koszty bezpośrednie, pośrednie i zysk) winno ulec obniżeniu w tej samej proporcji tj. o 34,4 %, co daje kwotę 1.047.634 zł ( 1.597.004 zł x 34,4 % = 549.370 zł; 1.597.004 zł – 549.370 zł = 1.047.634 zł). Na poczet tak określonego odszkodowania zaliczeniu podlegała należność wypłacona przez (...) S.A. w toku postępowania likwidacyjnego tj. kwota 416.286,17 zł, co ostatecznie pozwala określić wysokość należnego roszczenia na kwotę 631.347,83 zł.
Sąd Apelacyjny nie znalazł natomiast podstaw dla zaaprobowania przywołanego przez stronę pozwaną zarzutu naruszenia art. art. 233 § 1 i § 2 k.p.c. oraz art. 230 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i niezasadne przyjęcie za podstawę ustalenia należnego powodowi odszkodowania wyceny biegłej w zakresie wskazanej w opinii ceny zakupu szkła. Pozwany powoływał się w tym zakresie na kosztorys przedstawiony przez powoda, w którym przyjęto niższą cenę tego materiału, a także na faktury zakupu z października 2011 r. , dokumentujące zakup szkła przez innych poszkodowanych w wyniku zdarzenia z dnia 5 września 2011 r. Z argumentacją apelującego nie sposób się zgodzić. Przede wszystkim wypada zaznaczyć, iż oparcie rozstrzygnięcia na dowodzie z opinii biegłego sądowego także co do ceny zakupu potrzebnych do remontu materiałów (szkła), z pewnością nie świadczy o naruszeniu przepisu art. 230 k.p.c., czy też art. 233 § 2 k.p.c. W realiach sporu z pewnością nie zachodziły przesłanki dla uznania za przyznaną przez powoda okoliczności zakupu przez niego szkła w cenach ( nota bene różnych) wynikających z przedstawionych przez zakład ubezpieczeń faktur pochodzących od osób trzecich. Zastosowanie art. 230 k.p.c. wchodzi w rachubę jedynie wówczas, gdy jest to uzasadnione wynikiem całej rozprawy. Oznacza to konieczność uwzględnienia zarówno postawy procesowej strony, jak również ostatecznych wyników postępowania dowodowego. W rezultacie zastosowanie art. 230 k.p.c. nie jest uzasadnione wówczas, gdy strona nie wypowiedziała się co do określonych twierdzeń strony przeciwnej, ale przyjęcie dorozumianego przyznania tych okoliczności byłoby sprzeczne z jej postawą procesową, w szczególności jej twierdzeniami co do innych faktów lub zajętym stanowiskiem co do zgłoszonego roszczenia (tak SA w Łodzi w wyroku z dnia 30 września 2015 r. w sprawie I ACa 540/15, LEX nr 1927617). W rozpatrywanej sprawie nie może budzić wątpliwości, że powód konsekwentnie domagał się zasądzenia roszczenia odszkodowawczego wyliczonego w oparciu o całkowicie inne, wyższe ceny zakupu szkła. Nie sposób zatem przyjąć, iż istniały podstawy dla wyprowadzenia w tym zakresie ustaleń faktycznych odmiennych od opinii biegłej sądowej U. Ż. wyłącznie w oparciu o domniemanie z art. 230 k.p.c.
Przebieg postępowania dowodowego przed Sądem pierwszej instancji w żadnym razie nie potwierdza również naruszenia przepisu art. 230 § 2 k.p.c. Apelujący zdaje się nie dostrzegać, że przewidziane we wskazanej normie sankcje nakierowane są na zachowanie strony, które pozostaje w opozycji do postanowienia sądu. Zgodnie z art. 236 k.p.c., dopuszczenie dowodu następuje w formie postanowienia sądu, zawierającego oznaczenie faktów podlegających stwierdzeniu i środka dowodowego. Innymi słowy, jedynie przeszkoda stawiana przeprowadzeniu dowodu, co do którego zostało wydane takie postanowienie, może być poddana ocenie na podstawie art. 233 § 2 k.p.c. W żadnym razie nie jest w tej materii wystarczające samo żądanie przeprowadzenia określonych dowodów zgłoszone przez przeciwnika procesowego. Analiza akt sprawy wskazuje, że Sąd Okręgowy nigdy nie wydał w trybie art. 236 k.p.c. postanowienia o dopuszczeniu dowodu z faktur czy rachunków dokumentujących zakup szkła przez M. C., nie obligował także powoda do ich przedstawienia, zaś braku ewentualnej własnej inicjatywy dowodowej powoda w tym zakresie w ogóle nie można rozważać w kontekście uchybienia dyspozycji art. 233 § 2 k.p.c.
Wbrew wywodom apelacji, uznając za wiarygodną w tej materii opinię biegłej sądowej i czyniąc ustalenia faktyczne w oparciu o powyższy dowód, Sąd Okręgowy nie naruszył zasad swobodnej oceny dowodów. Strona pozwana nie wykazała, by doszło w tym zakresie do naruszenia reguł logicznego rozumowania lub zasad doświadczenia życiowego, a jedynie tego rodzaju uchybienia mogłaby powołać dla uzasadnienia zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Z faktu, że inni poszkodowani w wyniku huraganu i gradobicia z dnia 5 września 2011 r. dokonywali na własne potrzeby zakupu szkła w październiku 2011 r. po określonych cenach w żadnym razie nie wynika, że tożsamego zakupu dokonał lub powinien był dokonać w tej dacie także powód. Zawarte przez M. C. umowy użyczenia nie przewidywały bowiem terminu zwrotu użyczonego szkła, a z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, w jakiej dacie powód rozliczył się z przedmiotu użyczenia. Rzeczywistej, poniesionej przez powoda ceny szkła nie odzwierciedla także kosztorys sporządzony przez inż. K. K., co wprost wynika z zeznań tego świadka. Jednocześnie skuteczne zanegowanie wartości dowodowej owego kosztorysu na skutek zarzutów strony pozwanej i potrzeba jego weryfikacji w drodze dowodu z opinii biegłego sądowego, wyłączają możliwość częściowego odwoływania się przez apelującego do tych tylko jego elementów, w których wyliczenia inż. K. K. są korzystniejsze dla strony pozwanej. Co więcej, wyliczenia biegłej sądowej opierają się na cenach robocizny i materiałów z IV kwartału 2011 r., kiedy to nadal prowadzono i ostatecznie zakończono prace remontowe, zaś wyliczenie kosztorysu załączonego do pozwu na cenach robocizny i materiałów z III kwartału 2011 r. dość dowolnie przyjętych przez kosztorysanta. Wyliczenie wartości szkody metodą kosztorysową wymaga przy tym niewątpliwie wiadomości specjalnych, a zatem wszelkie ustalenia faktyczne w tej materii z istoty swej wymagają przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego, którego to dowodu nie można zastąpić innym środkiem dowodowym, w tym dokumentem prywatnym w postaci kosztorysu sporządzonego na zlecenie strony.
W podsumowaniu dotychczasowych rozważań wypada zatem przyjąć, że odszkodowanie należne powodowi na podstawie art. 805 § 1 k.c. w związku z art. 67 ust. 1 i art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zamyka się kwotą 631.347,83 zł.
Ostatnim zagadnieniem wymagającym rozważenia pozostaje przywołany w apelacji powoda zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 481 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż początkowym dniem biegu odsetek od zasądzonego roszczenia głównego jest dzień doręczenia pozwanemu pozwu w sprawie. Co do zasady rację ma powód wskazując, że termin spełnienia świadczenia odszkodowawczego z umowy ubezpieczenia obowiązkowego został normatywnie ustalony w art. 14 ust. 1 i ust. 2 powołanej ustawy. Nie można zatem zaakceptować stanowiska Sądu pierwszej instancji, który termin spełnienia dochodzonego świadczenia wiązał wyłącznie z doręczeniem stronie pozwanej odpisu pozwu, zwłaszcza wobec toczącego się od 2011 r. postępowania likwidacyjnego, w którym powód zgłaszał kwotowo określone roszczenia. Jednocześnie nie budzi wątpliwości, że odszkodowanie staje się wymagalne dopiero po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.) i od tej chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). W realiach sporu reguły te należy dodatkowo powiązać z wyznaczonymi przez ustawodawcę zasadami likwidacji szkody w ramach obowiązkowego ubezpieczenia budynków rolniczych. Skoro w razie podjęcia przez poszkodowanego odbudowy lub remontu budynku ustalenie odszkodowania ma nastąpić w oparciu o przedstawiony przez niego kosztorys, odzwierciedlający koszty związane z odbudową lub remontem, to zaniechanie lub opóźnienie w przedstawieniu owego dokumentu musi być rozpatrywane w kontekście dyspozycji art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Bez kosztorysu, o którym mowa w art. 68 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy nie jest możliwie ustalenie wysokości świadczenia, do którego spełnienia zobligowany jest zakład ubezpieczeń. W konsekwencji nie sposób uznać, że przed datą przedstawienia przez poszkodowanego owego dokumentu pozostaje on w opóźnieniu w spełnieniu określonego co do wysokości świadczenia pieniężnego. W orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że warunkiem istnienia stanu opóźnienia dłużnika w spełnieniu świadczenia pieniężnego jest to, aby dłużnik znał treść obowiązku, jaki ma spełnić (wysokość świadczenia pieniężnego) względnie czynniki, które pozwalają ustalić wysokość tego świadczenia ( tak m.in. SN w wyroku z dnia 17 czerwca 2010 r. w sprawie III CSK 308/09, LEX nr 852671). Przepisy art. 14 ust. 1 i 2 powołanej ustawy nie modyfikują tej podstawowej zasad naliczenia odsetek ustawowych wyrażonej w art. 481 § 1 k.c. Przekładając powyższe rozważania na okoliczności rozpatrywanej sprawy nie sposób zatem zaaprobować kategorycznej tezy powoda, iż odszkodowanie w ostatecznie ustalonej wysokości winno być wypłacone w terminie wynikającym z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a strona pozwana pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem tego świadczenia od dnia 7 października 2011 r. (30 dni od daty zgłoszenia szkody), co uzasadnia zasądzenie odsetek ustawowych od tej daty. Z dodatkowych ustaleń faktycznych poczynionych na etapie postępowania apelacyjnego wynika, że powód uczynił zadość obowiązkowi przedstawienia stronie pozwanej wszystkich kosztorysów z art. 68 ust. 1 pkt 2 powołanej ustawy dopiero w dniu 21 lutego 2011 r. (data doręczenia (...) Spółce z o.o.). Od tej daty należy zatem liczyć 14- dniowy termin zastrzeżony w art. 14 ust. 2 ustawy, co oznacza, że stan opóźnienia w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego w określonej wysokości powstał z dniem 7 marca 2012 r. , co zadecydowało o zasądzeniu na podstawie art. 481 § 1 k.c. odsetek ustawowych od tej daty.
Mając powyższe na uwadze, uwzględniając częściowo zarzuty apelacji obu stron, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 631.347,83 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 marca 2012 r., oddalając powództwo w pozostałym zakresie jako bezzasadne.
Zmiana rozstrzygnięcia co do istoty sporu spowodowała konieczność modyfikacji orzeczenia o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji, które ostatecznie podlegały stosunkowemu rozliczeniu na zasadzie art. 100 k.p.c. przy założeniu, że żądanie pozwu zostało uwzględnione w 25.5 %. Na koszty poniesione przez powoda złożyła się przy tym opłata sądowa od pozwu w wysokości 100.000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 7.200 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, opłaty kancelaryjne – 12 zł, zaliczki na wydatki w kwotach 2.500 zł i 2.090,75 zł. Z kolei strona pozwana poniosła koszty wynagrodzenia pełnomocnika w osobie radcy prawnego w wysokości 7.200 zł, opłatę skarbową w wysokości 17 zł, opłaty kancelaryjne w łącznej kwocie 38 zł, a także zaliczki na wydatki w kwotach 2.500 zł, 757,72 zł, 2.090,75 zł i 1.179,69 zł. Należy zaznaczyć, że wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji, uiszczone przez strony zaliczki na wydatki w pełni odpowiadały kwocie rzeczywistych wydatków poniesionych w toku postępowania. Sąd Okręgowy w swych rozliczeniach pominął bowiem zaliczkę uiszczoną prze stronę pozwaną w dniu 5 czerwca 2015 r. (k 608). W dacie orzekania nie istniały zatem żadne nieuiszczone koszty sądowe, o których należałoby orzec w oparciu o art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
W pozostałym zakresie obie apelacje podlegały oddaleniu jako bezzasadne na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., uznając, że powód uległ co do swojej apelacji (modyfikacja w oparciu o zarzut apelacji powoda dotyczyła jedynie daty początkowej odsetek ustawowych i nie wpływała na wartość przedmiotu zaskarżenia, a tym samym wysokości opłaty sądowej od apelacji i wynagrodzenia pełnomocników), natomiast apelacja strony pozwanej została uwzględniona w około 60 %. Rozliczeniu w takim stosunku podlegała zatem poniesiona przez pozwanego opłata sądowa od apelacji w wysokości 77.402 zł oraz wynagrodzenie pełnomocników obu stron w wysokości po 5.400 zł, ustalone na podstawie § 2 w zw. z § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. 2013 r. poz. 490).