Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 326/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 września 2013r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Kurzeja

Sędziowie:

SA Janusz Kiercz

SA Olga Gornowicz-Owczarek (spr.)

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 18 września 2013r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa G. R. i M. R.

przeciwko J. N., R. N.i (...)Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych J. N. i R. N.

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 12 lutego 2013r., sygn. akt XIV GC 15/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że powództwo oddala i zasądza od powodów solidarnie na rzecz pozwanych J. N. i R. N. kwotę 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem kosztów procesu;

2.  zasądza od powodów solidarnie na rzecz pozwanych J. N. i R. N. kwotę 9.005 (dziewięć tysięcy pięć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 326/13

UZASADNIENIE

Powodowie M. R. i G. R., prowadzący działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, wnieśli pozew przeciwko (...) Sp. z o.o. w W. oraz J. N. i R. N., również prowadzącym spółkę cywilną, o solidarną zapłatę kwoty 130.502,45 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2009 r. tytułem wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane. W ramach realizowanej inwestycji (...) Sp. z o.o. była inwestorem, a spółka pozwanych J. N. i R. N. generalnym wykonawcą. Powodowie mieli zawartą umowę z kolejnym podwykonawcą (...) Sp. z o.o., która nie zapłaciła należnego wynagrodzenia. Mimo wezwania do zapłaty pozwanych na podstawie przepisu art. 647 1 § 5 k.c., pozwani nie zapłacili należności.

Pozwani J. N. i R. N. wnieśli o oddalenie powództwa. Podkreślali, że żądanie pozwu nie zostało sprecyzowane, powodowie nie podali, o jaką umowę chodzi, który zakres prac wynagrodzenie obejmuje, tym bardziej, że realizowane inwestycje dotyczyły wykonania robót remontowych lokali przystosowujących na działalność bankową w wielu miejscach. W odniesieniu do podstaw żądania pozwu podnieśli, że nie mieli wiedzy o zawartej umowie z (...) Sp. z o.o. i nie wyrażali zgody na zawarcie takiej umowy. O pracach powodów dowiedzieli się dopiero po zakończeniu inwestycji, gdy okazało się, że podwykonawca W. jest niewypłacalny. Z ich wiadomości wynikało, że umowa pisemna pomiędzy powodami a (...) Sp. z o.o. w ogóle nie została zawarta, co wyklucza ich odpowiedzialność na podstawie art. 647 1 § 5 k.c.

Również pozwana (...) Sp. z o.o. wnosiła o oddalenie. Wykluczyła swoją solidarną odpowiedzialność z powodu braku wyrażenia zgody w jakiejkolwiek formie na zawarcie umowy pomiędzy powodami a (...) Sp. z o.o. oraz braku zachowania formy pisemnej tej umowy.

Wyrokiem z dnia 12 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanych solidarnie J. N. i R. N. na rzecz powodów kwotę 126.092 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 listopada 2011 r. oraz kwotę 3.217 zł tytułem kosztów postępowania, oddalił w całości powództwo skierowane przeciwko (...) Sp. z o.o. i zasądził od powodów solidarnie na rzecz tego pozwanego kwotę 3.217 zł tytułem kosztów postępowania, oraz odstąpił od obciążania powodów kosztami procesu w pozostałej części.

W ramach ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy ustalił, iż powodowie wykonywali roboty ogólnobudowlane w placówkach należących do banku (...) w różnych miejscowościach – K., K., Z., L.. Prace były wykonywane na podstawie dokumentacji budowlanej i były objęte nadzorem budowlanym. Powodom zleciła roboty pozostająca poza sporem (...) Sp. z o.o., którą z kolei łączył kontrakt z generalnym wykonawcą. Powodowie prace wykonali, a te zostały odebrane, także przez generalnego wykonawcę i inwestora. W czynnościach odbiorowych brali udział pozwana firma generalnego wykonawcy oraz reprezentanci inwestora w osobach inspektorów nadzoru, co stanowiło o przyjęciu przedmiotu robót przez pozwanych.

Dalej Sąd Okręgowy stwierdził, że wykonano również roboty w K. i K., które to roboty były objęte niniejszym sporem. Roboty te zostały udokumentowane fakturami, a następnie wydanym w sprawie przeciwko (...) Sp. z o.o. nakazem zapłaty zasądzającym należne wynagrodzenie na rzecz powodów, która to firma roboty odebrała. Następnie roboty odebrał pozwany generalny wykonawca i inwestor poprzez inspektorów nadzoru. W toku roboczych kontaktów powodów z (...), bank jako podmiot eksploatujący obiekty budowlane wykonywane przez powodów, potwierdzał należyty stan robót, a nawet wystawiał tzw. referencje.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że Bank został przysporzony należycie wykonanymi robotami budowlanymi, uznał jednak, że nie posiadał wiedzy o szczegółach dotyczących przedmiotu i zakresu robót, co zwalniało inwestora od odpowiedzialności na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. Dodał też Sąd Okręgowy, że powodowie nie zawarli pisemnej umowy z (...) Sp. z o.o., wobec czego była ona nieważna.

Natomiast taki zasób danych posiadał generalny wykonawca. Znana mu też była wartość robót, którą Sąd Okręgowy uznał za udowodnioną co do wysokości na podstawie wydanego nakazu zapłaty. Według Sądu Okręgowego, pozwany generalny wykonawca nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych podważających te ustalenia, a nawet nie twierdził, że należności dochodzone pozwem nie zostały przez niego zaksięgowane. Pozwany generalny wykonawca na podstawie pisma (...) Sp. z o.o. zweryfikował wartość robót, przejął we władanie przedmiot robót, zaksięgował wartość tych prac w dokumentacji finansowej, co stanowiło wykonanie jego zobowiązań wobec Banku. Sąd Okręgowy też stwierdził, że generalny wykonawca otrzymał wynagrodzenie od inwestora, w tym za roboty wykonane w lokalach w K. i K.. Pozwani nigdy nie zgłaszali trudności w rozliczeniu tych prac. W efekcie uznał Sąd Okręgowy, że pozwany generalny wykonawca został przysporzony kwotą równowartości robót wykonanych przez powodów tym bardziej, że nie rozliczył się za te prace z podwykonawcą (...) Sp. z o.o. A w ten sposób nie dopełnił dobrego obyczaju kupieckiego, nakazującego zapewnić wszystkim uczestnikom procesu budowlanego godziwy zarobek, gdyż powodowie nie otrzymali ekwiwalentu za swoje prace nawet w części.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy dopatrzył się odpowiedzialności pozwanego generalnego wykonawcy na podstawie art. 405 k.c., a wobec faktu, że pozwani J. N. i R. N. prowadzili działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, ich odpowiedzialność była solidarna. Wobec faktu, że generalny wykonawca otrzymał wynagrodzenie od inwestora, został on kosztem powodów wzbogacony bez podstawy prawnej.

Pozwany generalny wykonawca przyznał, że umowa pomiędzy powodami a (...) Sp. z o.o. była nieważna, ale także nie przedstawił pisemnej swojej umowy z tą firmą, która by zawierała wszystkie istotne elementy umowy o roboty budowlane dotyczące prac wykonywanych w lokalach w K. i K..

Sąd Okręgowy uznał zarzuty pozwanego generalnego wykonawcy o niedookreśleniu stanu faktycznego w pozwie za bezzasadne. Powodowie nie byli zobowiązani do wyczerpującego i pełnego wskazania podstawy prawnej żądania pozwu. Określił, że żądanie powodów odniesione zostało przede wszystkim do niewykonania obowiązku zapłaty i nienależnego przysporzenia majątkowego pozwanych, w stanie faktycznym uzupełnionym o oddanie przedmiotu robót budowlanych wykonanych przez powodów pozwanym.

Samo wskazanie na bezpodstawne zatrzymanie przez generalnego wykonawcę kwot stanowiących równowartość wykonanych przez powodów prac w K. i K. skutkowało przyjęciem przez Sąd Okręgowy odpowiedzialności pozwanych na zasadzie odpowiedzialności deliktowej, unormowanej w art. 429 k.c. Poparł tą podstawę odpowiedzialności Sąd Okręgowy okolicznością, że pozwani tolerowali brak pisemnych umów z podwykonawcami, mając świadomość następstwa takiej sytuacji dla możliwości dochodzenia roszczeń przez podwykonawców, co zostało ostatecznie przez nich wykorzystane przy rozliczaniu robót. Mimo wyraźnych uzgodnień w zakresie zawierania umów z podwykonawcami, wynikających z umowy generalnego wykonawcy z (...) Sp. z o.o., pozwani dopuścili do rażących uchybień, o to oznaczało, że nie dołożyli należytej staranności przy dokumentowaniu stosunków podwykonawczych. Sąd dopatrzył się odpowiedzialności zatrudnionego przez generalnego wykonawcę kierownika budowy, co, jego zdaniem, obciążało generalnego wykonawcę. Powodowie zgodzili się na prowadzenie robót bez pisemnych umów w dobrej wierze, a pozwani zaniechali prawem wymaganej dbałości o stan dokumentów budowy ze szkodą dla powodów.

Ostatecznie jako podstawę uwzględnienia powództwa Sąd Okręgowy powołał się na art. 415 k.c., art. 429 k.c., art. 864 k.c. Winy pozwanego generalnego wykonawcy dopatrzono się w naruszeniu art. 22 prawa budowlanego.

Powołując się na art. 118 k.c i art. 442 1 k.c., Sąd Okręgowy nie uwzględnił zarzutu przedawnienia

Wymagalność roszczenia została ustalona na dwa tygodnie od dnia doręczenia pozwanemu generalnemu wykonawcy odpisu pozwu.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyli pozwani J. N. i R. N. w części uwzględniającej powództwo wobec nich (pkt 1 wyroku), którzy wnieśli o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Pozwani zarzucili:

1.  naruszenie art. 321 k.p.c. poprzez wyjście poza podstawę faktyczną przytoczoną przez powodów;

2.  naruszenie art. 316 § 1 k.p.c., art. 227 – 231 k.p.c. poprzez zawarcie w postawie faktycznej rozstrzygnięcia okoliczności, co do których nie mogło nastąpić ich ustalenie na podstawie przeprowadzonych dowodów, uznania ich za fakty bezsporne, przyznane, znane Sądowi z urzędu lub na podstawie domniemań faktycznych;

3.  naruszenie art. 479 12 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie do twierdzeń i wniosków powodów zgłoszonych po terminach przewidzianych w tym przepisie;

4.  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, a także w konsekwencji naruszenie zasady uczciwego i bezstronnego procesu i prawa pozwanych do obrony;

5.  naruszenie art. 415 k.c., art. 429 k.c., art. 405 k.c., art. 647 1 k.c., art. 22 i 3 prawa budowlanego poprzez niewłaściwe zastosowanie.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych J. N. i R. N. podlegała uwzględnieniu, choć nie wszystkie podniesione w niej zarzuty należy uznać za zasadne.

Nie można podzielić argumentów apelacji o naruszeniu art. 328 § 2 k.p.c. w taki sposób, który uzasadniałby stwierdzenie, że nie sposób dokonać oceny podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Cytowany powyżej przepis określa, jakie elementy sąd jest zobowiązany ująć w uzasadnieniu wyroku. Powinno ono zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W orzecznictwie wyraźnie wskazuje się, iż zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. powinien być uznany za uzasadniony jedynie w przypadkach wyjątkowych, kiedy treść uzasadnienia całkowicie uniemożliwia sądowi drugiej instancji dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2011 r., sygn. akt I UK 325/10).

Braki te mogą dotyczyć zarówno podstawy faktycznej, jak i prawnej. Niedostatecznie jasno ustalony stan faktyczny może uniemożliwiać dokonanie oceny wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2011 r., sygn. akt II UK 346/10), a tym samym uzasadniać zarzut naruszenia prawa materialnego, gdyż o jego prawidłowym zastosowaniu można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tego zastosowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2004 r., sygn. akt V CK 92/04). Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku polega natomiast na wskazaniu nie tylko przepisów prawa, ale także na wyjaśnieniu, w jaki sposób wpływają one na treść rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2011 r., sygn. akt I CSK 581/10).

Te wymienione niezbędne elementy uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera. Sąd Okręgowy poczynił ustalenia faktyczne i wskazał, jakie normy prawne doprowadziły do rozstrzygnięcia. Inną natomiast kwestią jest, czy ustalenia faktyczne znalazły w powołanych przez Sąd Okręgowy dowodach oraz, czy zastosowanie prawa materialnego nastąpiło w sposób prawidłowy.

Zasadnie bowiem zarzuca apelacja, że część stwierdzeń Sądu Okręgowego o faktach stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, w ogóle nie była przedmiotem postępowania dowodowego, a nawet brak jest stanowiska samych stron co do tych faktów.

Z niezrozumiałych względów Sąd Okręgowy za oczywiste uznał, że prace, za które powodowie dochodzą zapłaty wynagrodzenia, dotyczyły przystosowania lokali na potrzeby działalności bankowej w K. i K.. Takiego stwierdzenia nie sposób się faktycznie doszukać w pismach czy oświadczeniach strony powodowej. W pozwie jedynie przy uzasadnieniu właściwości miejscowej powodowie wskazali, że prace wykonywali w Z.. Nie jest już natomiast jasne, czy wynagrodzenie dotyczyło tych robót. Co więcej, dołączone przez nich dokumenty w postaci referencji dotyczyły placówek w Z. i L.. W niniejszej sprawie powodowie nie określili, jakiej części prac dotyczyło dochodzone wynagrodzenie. W pozwie wprawdzie powołali się na brak zapłaty wynagrodzenia zasądzonego prawomocnie od (...) Sp. z o.o., ale kwota dochodzona w tamtym postępowaniu nie była równa kwocie dochodzonej niniejszym pozwem, przy czym nie wyjaśniono, skąd owa różnica wypływała. Stąd nie sposób było automatycznie przyjąć, jak uczynił to Sąd Okręgowy, że powodowie dochodzą dokładnie tych samych należności tym bardziej, że, jak powyżej wskazano, powołali się oni na miejsce wykonania umowy w Z..

Brak też było podstaw do stwierdzeń, że pozwany inwestor dokonał zapłaty za roboty generalnemu wykonawcy, a generalny wykonawca nie przekazał ich swojemu podwykonawcy czyli (...) Sp. z o.o. Sąd Okręgowy w ogóle nie prowadził postępowania dowodowego w kierunku dokonywanych rozliczeń pomiędzy poszczególnymi uczestnikami procesu inwestycyjnego, już choćby z tego powodu, że nie było jasne, jakich prac konkretnie dochodzone należności dotyczyły. Kwestie te nie były również przedmiotem oświadczeń stron, wobec czego oparcie rozstrzygnięcia o fakty, które kompletnie nie stanowiły przedmiotu sporu należało uznać za błędne i sprzeczne z art. 227 k.p.c., choć należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy nie powoływał się w tym względzie ani na fakty powszechnie znane (art. 228 k.p.c.), ani na przyznanie strony przeciwnej (art. 229 -230 k.p.c.), ani na domniemania faktyczne (art. 231 k.p.c.). Jednak okoliczności te w ogóle nie powinny być przedmiotem ustaleń jako pozostające poza zakresem żądania pozwu. Kwestia ta wiąże się z zasadnym zarzutem apelujących o naruszeniu przez Sąd Okręgowy art. 321 § 1 k.p.c.

Przepis art. 321 § 1 k.p.c. statuuje kardynalny zakaz wyrokowania co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem pozwu. Zasada ta pozostaje w ścisłym związku z 187 k.p.c., mocą którego strona powodowa jest zobowiązana określić żądanie i przytoczyć okoliczności faktyczne je uzasadniające. Tak zakreśloną podstawą faktyczną sąd jest związany. Nie jest natomiast uprawniony do jej modyfikacji poprzez dodawanie faktów lub ich eliminowanie. Podstawy faktycznej nie można także dostosowywać do roszczenia określonego kwotowo w pozwie. Zasądzenie sumy pieniężnej, która mieści się wprawdzie w kwotowych granicach powództwa, lecz z innej podstawy faktycznej, stanowi orzeczenie ponad żądanie i narusza art. 321 k.p.c. „Zmiana podstawy prawnej powództwa, która wymaga także zupełnie innego rozumienia okoliczności faktycznych stanowiących podstawę powództwa, narusza art. 321 k.p.c. Sąd nie może bowiem sam określić podstawy prawnej powództwa, ale tylko wtedy gdy nie wymaga to zmiany oceny okoliczności faktycznych, na których strona opiera swoje roszczenie” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2012 r., sygn. akt IV CSK 345/11). Należy też zaznaczyć, że określone przez stronę powodową okoliczności faktyczne zakreślają granice obrony strony pozwanej. Niedozwolona zmiana podstaw faktycznych żądania pozwu ogranicza możliwość podjęcia obrony przez stronę przeciwną, która nie ma w takim wypadku świadomości konieczności wypowiedzenia się na konkretne fakty.

Z taką niedopuszczalną zmianą podstaw faktycznych mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sporządzony przez fachowego pełnomocnika pozew wyraźnie zakreślił granice podstawy faktycznej żądania pozwu. Powodowie powołali się na wykonanie umowy o roboty budowlane i brak zapłaty wynagrodzenia przez kontrahenta mimo zasądzenia należności prawomocnym orzeczeniem Sądu. Określone zostały role pozwanych jako generalnego wykonawcy i inwestora. Powodowie stwierdzili, że skoro nie otrzymali zapłaty od podmiotu zlecającego mu bezpośrednio prace, to pozwani jako inni uczestnicy procesu inwestycyjnego zostali wezwani do dobrowolnej zapłaty w myśl art. 647 1 k.c., a ich odpowiedzialność powodowie określili jako solidarną. Tak zakreślona podstawa faktyczna nigdy w toku procesu nie została zmieniona, gdyż w dalszych pismach procesowych również mowa jest o realizowaniu zadania inwestycyjnego (pismo powodów z dnia 18 listopada 2011 r., k. 110 akt). W tak zakreślonej podstawie faktycznej pozwani podjęli obronę negując swoją odpowiedzialność wynikającą z art. 647 k.c. i do niej się ograniczając.

Tymczasem Sąd Okręgowy, w zasadzie przyjmując, że żądanie oparte na art. 647 1 k.c. nie zasługiwało na uwzględnienie, sięgnął do całkowicie odmiennych reżimów odpowiedzialności, w konsekwencji stosując i bezpodstawne wzbogacenie (art. 405 k.c.), i odpowiedzialność deliktową (art. 415 k.c., art. 429 k.c.). Podstawy faktyczne tak zastosowanych norm prawa materialnego są jednak odmienne niż powoływanie się na odpowiedzialność gwarancyjną generalnego wykonawcy i inwestora za cudzy dług. Podstawą uwzględnienia bezpodstawnego wzbogacenia było przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że pozwany generalny wykonawca otrzymał wynagrodzenie za wykonane prace i nie przekazał swojemu podwykonawcy, natomiast winy tego pozwanego Sąd Okręgowy doszukał się w zaniedbaniach w dokumentacji finansowej. Tymczasem powodowie nawet nie twierdzili, że takie fakty miały miejsce. W efekcie pozwani słusznie argumentują, że nie mogli podjąć obrony co do okoliczności wykraczających poza ramy faktyczne określone w pozwie.

„Sąd może uwzględnić żądanie także na innej podstawie prawnej niż wskazanej przez powoda, jeżeli tylko nie wykracza poza ramy faktyczne określone w pozwie. Zasada ta ma także zastosowanie w sprawach gospodarczych. Z tego względu, że sąd może ocenić powództwo na podstawie różnych podstaw prawnych, w uzasadnieniu pozwu okoliczności faktyczne powinny być na tyle dokładnie sprecyzowane, aby można było jednoznacznie określić wchodzące w rachubę podstawy prawne, właściwe do oceny przedstawionego pod osąd roszczenia powoda. Jest to konieczne w celu zapewnienia możliwości podjęcia właściwej obrony przez pozwanego, w szczególności poprzez możliwość powołania odpowiednich faktów i zarzutów istotnych z punktu widzenia norm prawa materialnego, mogących mieć zastosowanie do oceny przedstawionej w pozwie podstawy faktycznej powództwa” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 r., sygn. akt III CSK 220/10).

Przyznając zatem rację apelującym, iż żądanie pozwu powinno być rozstrzygane wyłącznie w ramach odpowiedzialności wynikającej z art. 647 1 k.c., zbędne jest obecnie przeprowadzanie postępowania dowodowego wnioskowanego w apelacji w zakresie pozostałych uwzględnionych podstaw odpowiedzialności, gdyż te jako naruszające normę art. 321 § 1 k.p.c. pozostają poza zakresem zainteresowania niniejszej sprawy. Wobec tego również zarzuty naruszenia prawa materialnego w ramach odpowiedzialności deliktowej czy z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia pozostają bez związku ze sprawą.

Rozstrzygając natomiast żądanie pozwu skierowane wobec generalnego wykonawcy z tytułu jego solidarnej odpowiedzialności wynikającej z art. 647 1 k.c., za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy, należy stwierdzić, że żądanie to nie może zostać uwzględnione.

Aby powstała solidarna odpowiedzialność inwestora (generalnego wykonawcy) za wypłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę, muszą zostać spełnione warunki określone art. 647 1 § 2 – 4 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2007 r., sygn. akt V CSK 457/06). Wśród nich konieczne jest zawarcie wykonawcy z podwykonawcą pisemnej umowy (§ 4). Forma pisemna została obwarowana rygorem nieważności, co oznacza, że jej niezachowanie rodzi nieważność umowy z mocy prawa (art. 73 § 1 k.c.). Brak zachowania wymaganej prawem formy skutkującej nieważnością umowy powoduje, że szczególna podstawa odpowiedzialności generalnego wykonawcy w stosunku do podwykonawcy nie zachodzi, a to prowadzi do oddalenia powództwa.

Stąd zaskarżony wyrok należało zmienić w stosunku do skarżących go pozwanych J. N. i R. N. w myśl art. 386 § 1 k.p.c. i powództwo oddalić.

W konsekwencji zmianie też uległo rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem Okręgowym. Stosując zasadę odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c.), kosztami tymi obciążona została strona powodowa, od której zasądzono na rzecz pozwanych J. N. i R. N. kwotę 3.617 zł, stanowiącą wynagrodzenie pełnomocnika wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono również na podstawie art. 98 k.p.c. Biorąc pod uwagę, że apelację pozwanych J. N. i R. N. uwzględniono w całości, należało im zwrócić poniesione koszty postępowania, na które złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 2.700 zł i opłata sądowa od apelacji w wysokości 6.302 zł.