Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 74/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 grudnia 2015 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Andrzej Stępka (przewodniczący)
SSN Jacek Gudowski (sprawozdawca)
SSN Dariusz Dończyk
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w […]
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 grudnia 2015 r.,
sprawy H. W.
sędziego Sądu Rejonowego
w związku z odwołaniami obwinionego i jego obrońców
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 15 maja 2015 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w pkt I oraz w pkt III w przedmiocie
kosztów postępowania dyscyplinarnego związanych z
orzeczeniem z pkt I i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu - Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego
rozpoznania.
UZASADNIENIE
2
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w […] obwinił
sędziego Sądu Rejonowego H. W. o popełnienie kilku przewinień dyscyplinarnych
polegających na dokonaniu lub zaniechaniu czynności procesowych, co stanowiło
oczywistą i rażącą obrazę art. 45 Konstytucji, art. 6 Europejskiej konwencji praw
człowieka i obywatela, art. 6 k.c., a także przepisów rozdziału drugiego kodeksu
postępowania cywilnego, m.in. w ten sposób, że w okresie od dnia 5 września do
dnia 3 grudnia 2012 r. nie podjął niezwłocznie stosownych czynności w sprawie
[…], czym doprowadził do przewlekłości postępowania stwierdzonej wyrokiem Sądu
Okręgowego w […] w sprawie akt […], oraz że w okresie od dnia 8 lipca 2010 r. do
dnia 1 października 2012 r., rozpoznając sprawę […] i wydając w niej wyrok,
naruszył wiele przepisów postępowania cywilnego na skutek podjęcia ciągu rażąco
wadliwych decyzji, czym spowodował przewlekłość postępowania stwierdzoną
postanowieniem Sądu Okręgowego w […] w sprawie […].
Wyrokiem z dnia 19 maja 2014 r. Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny uznał
sędziego H. W. winnym popełnienia zarzucanych przewinień, stanowiących – jako
popełnione w warunkach ciągłości czynu – jedno przewinienie służbowe i wymierzył
mu karę dyscyplinarną upomnienia.
Na skutek odwołania obwinionego oraz jego obrońców, Sąd Najwyższy –
wyrokiem z dnia 16 grudnia 2014 r. – uchylił zaskarżony wyrok w zakresie
opisanych na wstępie czynów i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego
rozpoznania. Wskazał, że ze względu na brak więzi przedmiotowej między
opisanymi czynami, niezasadne było zastosowanie – z powołaniem się na art. 12
k.k. – konstrukcji czynu ciągłego. Ponadto Sąd Najwyższy wytknął wady ustaleń
faktycznych dotyczących czynu związanego ze sprawą […], polegające na
ustaleniu daty początkowej jego popełnienia bez wzięcia pod uwagę, że nawet w
nieskomplikowanej sprawie sędzia musi mieć zapewniony pewien okres na
zapoznanie się z aktami i na ocenę mającego zapaść orzeczenia; tej okoliczności
Sąd pierwszej instancji w swoich ustaleniach nie uwzględnił.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
ustalił, że w okresie objętym wnioskiem o ukaranie obwiniony wykonywał zadania
orzecznicze, odbywając cztery sesje (posiedzenia jawne) miesięcznie oraz od kilku
do kilkunastu posiedzeń niejawnych, podczas których wydawał orzeczenia w
3
kwestiach incydentalnych oraz dotyczące spraw rozpoznawanych w postępowaniu
upominawczym albo nakazowym. Takie obciążenia orzecznicze był niezmienne od
2008 r. i odpowiadały typowemu obciążeniu sędziów orzekających w Wydziale […].
W kolejnych latach w referacie obwinionego wzrastały zaległości; w 2008 r.
– o 46 spraw wszystkich kategorii, w 2009 r. – o 25 spraw, w 2010 r. – o 48 spraw,
w 2011 r. – o 212 spraw, a w 2012 r. – o 76 spraw. Na skutek tego wzrostu odnoto-
wano wzrost liczby spraw w referacie obwinionego z 162 na koniec 2008 r. do 377
na koniec sierpnia 2012 r., przy średnim w ostatnim roku bieżącym wpływie ok. 100
spraw miesięcznie.
Termin podjęcia czynności w sprawie […], rozpoznawanej w postępowaniu
nakazowym, przydzielonej obwinionemu, Przewodniczący Wydziału określił na
okres dwóch tygodni, licząc od dnia 5 września 2012 r. Pomimo to, w okresie do
dnia 3 grudnia 2012 r. obwiniony nie podjął żadnej czynności, czego przyczyną było
z jednej strony duże spiętrzenie spraw w referacie obwinionego, z drugiej zaś brak
odpowiedniej aktywności obwinionego. O kolejności rozstrzyganych spraw w wy-
dziale decydowali sędziowie albo ich asystenci. Za kolejność nadawania biegu
sprawom o sygnaturze […] odpowiadał asystent, który konsultował z sędzią terminy
oraz wydawanie nakazów i wykonywał polecenia sędziego. Asystent jednak nie
informował obwinionego o skali opóźnienia w rozpoznawaniu przydzielonych jemu
spraw.
Postanowieniem z dnia 22 stycznia 2013 r., Sąd Okręgowy stwierdził
przewlekłość postępowania w opisanej sprawie, podnosząc, że w okresie od dnia 5
września 2012 r. powstała w sprawie niczym nie usprawiedliwiona bezczynność
Sądu, która w oczywisty sposób naruszyła prawo strony do rozpoznania sprawy
bez nieuzasadnionej zwłoki. Po zwrocie akt przez Sąd Okręgowy obwiniony
niezwłocznie podjął niezbędne czynności.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny nie przyjął wyjaśnień obwinionego
zmierzających do wykazania, że nie było podstaw do wszczęcia postępowania
dyscyplinarnego. Uznał za bezzasadne jego wnioski o uzupełnianie postępowania
dowodowego, gdyż nie dotyczyły kwestionowania faktów albo zmierzały do
potwierdzenia faktów już dostatecznie wyjaśnionych. Przyjął, że warunki pracy
obwinionego zostały ustalone, w związku z czym nie ma potrzeby dowodzić
4
okoliczności, w jakich były przechowywane akta spraw, oraz dotyczących braków
kadrowych w sekretariacie wydziału, w obsadzie referendarzy, a także przyczyn
nierozpoznania żądania wydania nakazu zapłaty jeszcze przed przedstawieniem
akt Sądowi Okręgowemu w związku ze skargą na przewlekłość postępowania.
Wzrost zaległości spraw w wydziale nie był zdarzeniem jednorazowym, a jego efekt
w postaci zaległości w równym stopniu obciąża administrację sądową i
obwinionego.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że ocena czynności
sędziego dotyczących sprawności postępowania jest możliwa bez wkraczania na
obszar niezawisłości sędziowskiej. Zasada ta nie stanowi elementu prawa
podmiotowego sędziego, lecz stanowi gwarancję wolności (nie dowolności) w
podejmowaniu czynności procesowych w postępowaniu sądowym. Sąd
Dyscyplinarny podkreślił, że jeżeli warunki pracy sędziego są nieodpowiednie,
sędzia powinien zwracać na to uwagę w sposób urzędowy oraz podejmować
własne działania zaradcze, bez względu bowiem na skuteczność działania struktur
administracyjnych sądu, naturalną powinnością sędziego jest dbałość o właściwą
organizację jego pracy.
Sąd Dyscyplinarny uznał, że obwiniony mógł wykonywać swoje obowiązki
zgodnie ze standardami sędziowskimi, nie dołożył jednak należytej staranności.
Średni czas niezbędny dla rozpoznania pozwu w postępowaniu upominawczym i
nakazowym – przy uwzględnieniu stanu sprawy umożliwiającego podjęcie decyzji
sądowej, co wystąpiło w sprawie […] – nie przekracza 15 minut pracy sędziego,
bez pomocy asystenta. Średnio miesięcznie Sąd Rejonowy, w którym orzekał
obwiniony, wydawał 75 nakazów zapłaty. Uwzględniając, że decyzje procesowe
w tym zakresie poprzedzała analiza 100 spraw rozpoznawanych w postępowaniu
nakazowym i upominawczym przydzielonych miesięcznie do referatu, można
przyjąć, iż praca nad rozstrzyganiem tej kategorii spraw nie powinna przekraczać
czterech dni w statystycznym, miesięcznym czasie pracy obwinionego,
orzekającego także bez pomocy asystenta. Ustalenie to znajduje potwierdzenie w
wynikach posiedzeń wyznaczonych przez obwinionego w okresie od września do
grudnia 2012 r.
5
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny podkreślił, że podstawową powinnością
pozwanego było uporządkowanie spraw w referacie przy udziale osób z nim współ-
pracujących i wydawanie orzeczeń zgodnie z terminem wpływu spraw, a także zin-
tensyfikowanie wysiłku w załatwianiu spraw prostych. Zaznaczył, że współpraca
z asystentem nie zwalnia sędziego z obowiązku dbania o terminowość
podejmowania czynności. W ocenie Sądu, obwiniony nie wkładał w pracę
wymaganego przez istniejącą sytuację wysiłku, np. przez zwiększenie liczby
terminów wokand; gdyby to zrobił, zaległości zostałyby usunięte. Tymczasem
obwiniony obserwował wzrost wpływu spraw do jego referatu i nie podejmował
„radykalnych działań” w celu „zintensyfikowania własnej pracy”. Sąd podkreślił, że
zwiększanie lub zmniejszanie wysiłku orzeczniczego jest w pracy sędziego
zjawiskiem naturalnym i koniecznym. Zdaniem Sądu Dyscyplinarnego, obciążenie
obwinionego pracą nie było nadmierne i odpowiadało standardom stosowanym w
okręgu krakowskim od wielu lat. Czas pracy obwinionego mieścił się w
odpowiednich granicach i nie przekraczał standardowych 20 dni w miesiącu, a
odpowiednio wczesna reakcja obwinionego niewątpliwie przeszkodziłaby powstaniu
sytuacji, w jakiej obwiniony znalazł się w 2012 r. Sprawę, która była przedmiotem
zarzutu, należącą do postępowania nakazowego, Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny ocenił jako typową, przeciętną. Uwzględniając także własne
doświadczenia zawodowe, Sąd Dyscyplinarny uznał, że obwiniony nie był
nadmiernie obciążony i łatwo mógł podołać obowiązkom, nawet bez pomocy
asystenta. Obowiązkiem sędziego jest przestrzeganie ponadprzeciętynch
standardów pracy; sędzia powinien wykonywać powierzone mu zadania sumiennie,
celowo, systematycznie i terminowo, z uwzględnieniem doraźnych wahań
obciążenia.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, wielkość referatu nie
stanowiła przyczyny usprawiedliwiającej zaniechanie czynności przez obwinionego;
tą przyczyną były zaniedbania w organizacji pracy w referacie oraz bierność wobec
wzrastających zadań. Sąd Dyscyplinarny podkreślił także, że obwiniony miał możli-
wości podjęcia czynności w sprawie […] w terminie wyznaczonym przez
Przewodniczącego Wydziału.
6
Kwalifikując czyn obwinionego, Sąd Dyscyplinarny podkreślił, że sędzia ma
obowiązek wykonywania wszystkich czynności sądowych zgodnie z prawem,
szybko, sprawnie i dokładnie, a także stale dążyć do usprawniania swej pracy.
Obwiniony uchybił tym obowiązkom, co w kontekście zasady szybkości
postępowania ustanowionej w postępowaniu cywilnym w art. 6 k.p.c. i znaczenia jej
przestrzegania dla stron nakazuje oceniać osądzany czyn jako rażące naruszenie
prawa w rozumieniu art. 107 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju
sądów powszechnych (jedn. tekst: Dz.U. z 2015 r., poz. 133 ze zm. – dalej:
„Pr. o u.s.p.”). O rażącym charakterze uchybienia obwinionego sędziego nie
stanowi – zdaniem Sądu Dyscyplinarnego – treść orzeczenia Sądu Okręgowego w
sprawie […], stwierdzającego przewlekłość, lecz przede wszystkim negatywne
skutki tej przewlekłości dla stron i wizerunku Sądu jako organu władzy publicznej.
Sąd Dyscyplinarny przeanalizował kalendarz czynności podjętych przez
obwinionego od września do grudnia 2012 r. i stwierdził, że nie wszystkie sprawy
prowadzone przez niego były traktowane na równych zasadach, wiele bowiem
spraw, w których strony znajdowały się w podobnej sytuacji procesowej oczekiwały
na wydanie nakazu zapłaty od kilku dni do kilku miesięcy. W ocenie Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, niesystematyczne i nieuporządkowane
działania obwinionego, podejmowane na przeciętnym poziomie zaangażowania w
pracę, stworzyły zagrożenie dla wizerunku sądu i oceny jego pracy.
Uwzględniwszy, że wśród ok. 400 spraw pozostających w referacie sędziego ¾
spraw to sprawy proste i niewymagające znacznego nakładu pracy, uznał, iż
odpowiedzialność obwinionego za przewlekłość w sprawie […] nie budzi
wątpliwości. W konsekwencji Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że w
świetle zebranego materiału dowodowego sędzia H.W. jest winny popełnienia za-
rzucanego czynu, tj. przewinienia przewidzianego w art. 107 Pr. o u.s.p., przez
rażące i oczywiste naruszenie art. 6 k.p.c., w ramach prowadzonego przez niego
postępowania w sprawie […], i za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 Pr. o u.s.p.
wymierzył mu karę dyscyplinarną upomnienia.
Jednocześnie Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji uniewinnił sędziego H.
W. od popełnienia drugiego zarzucanego czynu, tj. tego, że w okresie od dnia
8 lipca 2010 r. do dnia 1 października 2012 r., rozpoznając sprawę […]i wydając w
7
niej wyrok, naruszył wiele przepisów postępowania cywilnego na skutek podjęcia
ciągu rażąco wadliwych decyzji, czym spowodował przewlekłość postępowania
stwierdzoną postanowieniem Sądu Okręgowego w sprawie […].
Wymierzając karę dyscyplinarną, Sąd Dyscyplinarny uwzględnił dotychcza-
sową niekaralność obwinionego, ale wziął także pod uwagę znaczny stopień
społecznej szkodliwości czynu, przejawiający się w lekceważeniu przepisu prawa
mającego na celu przeciwdziałanie przewlekłości postępowania. Na orzeczonej
karze zaważyła także postawa obwinionego w czasie postępowania
dyscyplinarnego, polegająca na bagatelizowaniu albo niedostrzeganiu własnych
zaniedbań i stawianych mu zarzutów. Sąd Dyscyplinarny wytknął także
obwinionemu brak refleksji co do formy i granic podejmowanej obrony oraz
podejmowanie czynności – także w formie pisemnej – wywołujących wątpliwości
„natury etycznej”.
Wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego został zaskarżony odwo-
łaniami obwinionego oraz dwu jego obrońców – sędziów B. S. i A. S.
Obwiniony przyznał, że w okresie od dnia 20 września 2012 r. do dnia 3
grudnia 2012 r. nie wydał nakazu zapłaty w sprawie […], ale przewlekłość
postępowania, stwierdzona przez Sąd Okręgowy, wynikała z przyczyn od niego
niezależnych; był nadmiernie obciążony obowiązkami orzeczniczymi i liczbą spraw
w jego referacie, co uniemożliwiło mu wykonanie w terminie wszystkich czynności.
Ponadto akta sprawy […] zostały mu odebrane przez Przewodniczącą Wydziału, co
uniemożliwiło podejmowanie czynności w okresie od dnia 3 grudnia 2012 do dnia
22 stycznia 2013 r.
Zarzucił naruszenie art. 6 ust 1 i 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka,
gdyż zaskarżony wyrok – oparty na błędnych ustaleniach – jest wadliwy i
oczywiście niesprawiedliwy, oraz art. 7, 8 i 14 tej Konwencji przez przyjęcie bez
podstawy prawnej, że jest obwiązany przestrzegać „standardów pracy w okręgu
sądu krakowskiego”, nigdy jednak takich standardów nie sformułowano ani nie
ogłoszono. Postawił również zarzuty naruszenia przepisów kodeksu postępowania
karnego – art. 2 § 1 i 2 w związku z art. 4, art. 6, 7, 8 w związku z art. 442 § 3 oraz
art. 438 pkt 2, wytykając naruszenie prawa do obrony, prawidłowość oceny
dowodów, dokonywanie ustaleń „poza rozprawą”, ignorowanie zaleceń Sądu
8
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego sformułowanych w wyroku kasatoryjnym, a
także naruszenie zakazu reformationis in peius przez dokonanie ustaleń
faktycznych surowszych i niekorzystnych dla obwinionego niż te, które były
podstawą wydania poprzedniego wyroku, następnie uchylonego.
Obrońca obwinionego sędzia A.S. zarzucił naruszenie art. 107 § 1
Pr. o u.s.p. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz obrazę art.
443 k.p.k. i wydanie orzeczenia surowszego niż poprzednie. Podniósł, że Sąd
pierwszej instancji niewłaściwie ocenił społeczną (korporacyjną) szkodliwość czynu,
co wpłynęło na jego bezzasadną kwalifikację. Zdaniem skarżącego, kara
wymierzona obwinionemu jest surowsza niż orzeczona w pierwszym wyroku, został
bowiem skazany na taką samą karę jak poprzednio, ale za czyn stanowiący „część”
wcześniej zarzucanego, będący elementem czynu ciągłego, podważonego w
orzeczeniu Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego.
Obrońca obwinionego sędzia B. S. zarzucił naruszenie art. 107 § 1
Pr. o u.s.p. przez błędne przyjęcie, że przypisany obwinionemu sędziemu czyn
wypełnia znamiona przewinienia służbowego (dyscyplinarnego) w postaci
oczywistej, rażące naruszenie art. 6 k.p.k. przez wydanie orzeczenia skazującego,
mimo braku winy obwinionego, oraz wkroczenie w konstytucyjną gwarancję
niezawisłego sprawowania urzędu przez obwinionego (art. 178 ust. 1 Konstytucji) i
niedokonanie oceny stopnia szkodliwości społecznej czynu w sposób przewidziany
w art. 115 § 2 k.k.
Zarzucił również naruszenie art. 438 pkt 2 k.p.k. w związku z art. 128
Pr. o u.s.p. oraz art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. w związku z art. 107 § 1 Pr.u.s.p. przez
nieokreślenie, jakich konkretnie czynności obwiniony niezwłocznie nie podjął w
sprawie […], a także naruszenie art. 443 k.p.k. w związku z art. 128 Pr. o u.s.p.
przez dokonanie w ponownym postępowaniu ustaleń faktycznych surowszych (nie-
korzystnych) dla obwinionego niż te, które były podstawą wydania poprzedniego
wyroku.
Postawił także zarzut naruszenia art. 2 § 1 pkt 1, art. 4 i 7 k.p.k. przez przy-
jęcie za podstawę wyroku ustaleń faktycznych przemawiających jedynie na nieko-
rzyść obwinionego oraz naruszenie art. 442 § 3 k.p.k. przez pominięcie wiążących
wskazań zawartych w wyroku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, doty-
9
czących uwzględnienia przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu
kryteriów określonych w art. 115 § 2 k.k., a w szczególności trudnej sytuacji
zawodowej obwinionego i jego obciążenia obowiązkami. Podniósł w końcu zarzut
naruszenia art. 167 k.p.k. przez nierozpoznanie wniosków dowodowych obrońcy
zgłoszonych w piśmie procesowym z dnia 4 maja 2015 r.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
W wyroku z dnia 26 maja 2015 r., SNO 29/15 (niepubl.) Sąd Najwyższy –
Sąd Dyscyplinarny podkreślił, że pełnienie urzędu sędziego nie jest wyłącznie
wykonywaniem pracy zawodowej, lecz przede wszystkim służbą na rzecz obywateli
i na rzecz Państwa (niekiedy w piśmiennictwie w ogóle kwestionuje się istnienie
stosunku pracy sędziego na rzecz swoistego stosunku publicznoprawnego). W
rocie ślubowania sędziowskiego (art. 66 Pr. o u.s.p.) służbę tę określa się jako
„wierną”, co oznacza m.in. poświęcenie i pełne oddanie, a więc nadzwyczajną
sumienność, staranność i obowiązkowość. Zbiór zasad etyki zawodowej sędziów
(uchwała nr 16/2003 Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 19 lutego 2003 r. ze zm.)
uściśla stawiane sędziemu wymagania, m.in. akcentując w § 8, że we wszystkich
przydzielonych sprawach sędzia ma obowiązek podejmować czynności bez zwłoki
oraz bez narażania stron i Skarbu Państwa na niepotrzebne koszty. Jednocześnie
trafnie zwraca się uwagę, że akt ślubowania sędziowskiego nie ma charakteru
wyłącznie emblematycznego, symbolicznego, lecz także materialny, gdyż rota
ślubowania wytycza granice, których przekroczenie oznacza popełnienie
przewinienia służbowego i rodzi odpowiedzialność dyscyplinarną (art. 82
Pr. o u.s.p.).
W tej sytuacji nie może być wątpliwości, że uchybienie sędziego polegające
na niepodjęciu we właściwym czasie czynności procesowych albo procesowo-
technicznych – organizacyjnych, wspierających tok postępowania i niezbędnych do
jego sprawnego prowadzenia – może być kwalifikowane jako przewinienie
służbowe w postaci rażącej obrazy prawa w rozumieniu art. 107 Pr. o u.s.p.
Oczywiście, popełniony czyn musi być bezprawny oraz zawiniony, przy czym
zawinienie może mieć postać najlżejszej winy nieumyślnej (por. np. wyroki Sądu
10
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 16 maja 2006 r., SNO 19/06, OSNS-
D 2006, poz. 35, z dnia 17 maja 2007 r., SNO 28/07, OSN-SD 2007, poz. 45, lub z
dnia 30 sierpnia 2013 r., SNO 21/13, OSN-SD 2013 , poz. 33).
Jest także jasne, że bezprawność działania (zaniechania) sędziego może
wynikać w szczególności z naruszenia prawa (scil. prawa procesowego), w tym
przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych, a także przepisów niższego
rzędu, np. regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Ze względu na wysoką
rangę Zbioru zasad etyki (por. art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o
Krajowej Radzie Sądownictwa, jedn. tekst: Dz.U. z 2011 r. Nr 126, poz. 714 ze zm.)
oraz jego znaczenie dla kształtowania wzorca oraz postawy sędziów w służbie i
poza nią, przewinienie służbowe może także polegać na naruszeniu
znormatywizowanych w tym Zbiorze zasad etyki (por. np. wyroki Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 28 maja 2008 r., SNO 32/08, OSN-
SD 2008, poz. 13, lub z dnia 4 lutego 2015 r., SNO 70/14, niepubl.).
Spojrzenie z tego punktu widzenia na osądzany w niniejszej sprawie czyn
obwinionego sędziego H. W. prowadzi do wniosku, że niepodjęcie w okresie prawie
trzech miesięcy – w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu nakazowym –
jakiejkolwiek czynności, a w szczególności niewydanie nakazu zapłaty (art. 485
k.p.c.) lub – w braku podstaw do jego wydania – niewyznaczenie rozprawy lub
posiedzenia niejawnego w celu rozpoznania sprawy (art. 486 § 1 k.p.c.) wypełnia
znamiona przewinienia służbowego przewidzianego w art. 107 Pr. o u.s.p. Należy
przy tym pamiętać o jednym z podstawowych celów postępowania nakazowego,
którym jest szybkie, sprawne i skuteczne załatwienie sprawy obejmującej
roszczenie pieniężne albo dotyczące świadczenia innych rzeczy zamiennych,
uzasadnione dołączonymi do pozwu dokumentami. Jest także w praktyce sądowej
powszechnie znane, że czynności związane z wydaniem nakazu nie należą do
czynności pracochłonnych lub szczególnie skomplikowanych. Opisywane
przewinienie ma zatem cechy przewinienia oczywistego i rażącego, zwłaszcza gdy
prowadzi do stwierdzenia przewlekłości postępowania oraz wypłaty przez Skarb
Państwa na rzecz strony odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 12 ust. 1 i 4 ustawy z
dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania
sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez
11
prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki, Dz.U. Nr 179,
poz. 1843 ze zm.).
Dokonaną przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny kwalifikację
osądzanego czynu oraz ocenę jego bezprawności, wynikającej z naruszenia
przez obwinionego wskazanego w zaskarżonym wyroku przepisu, a także przepisu
§ 8 Zbioru zasad etyki zawodowej sędziów, należy zatem uznać za prawidłową.
Wątpliwości Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, niewyjaśnione do końca
w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, a decydujące ostatecznie o
przypisaniu osądzanemu czynowi cech przewinienia służbowego, wzbudza
natomiast kwestia zawinienia, w tym – postaci winy oraz jej nasilenia. Analiza
dokonana w tym zakresie przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, jakkolwiek
niewywołująca zasadniczych zastrzeżeń, jest niepełna, gdyż w niedostatecznym
stopniu uwzględnia ocenę wpływu na popełnienie przewinienia okoliczności
podnoszonych przez obwinionego, dotyczących organizacji pracy i stosunków
interpersonalnych w Wydziale. Zarzuty formułowane przez obwinionego w tym
zakresie nie mogły pozostać bez skonfrontowania z trafnymi w ogólności – w ujęciu
indywidualnym i porównawczym – ustaleniami dotyczącymi obciążeń oraz czasu
niezbędnego do wykonywania zadań. Obwiniony, w ramach przysługującego mu
prawa do obrony, mógł skutecznie domagać się przeprowadzenia dowodów, które
– jego zdaniem – nie potwierdzają tez wniosku o ukaranie, pozbawiają znaczenia
inne, prowadzone przez Sąd dowody, oraz prowadzą do odmiennych ustaleń. Cho-
dzi w szczególności o wnioskowane przez obwinionego dowody ze źródeł
osobowych, istotne w tego typu sprawach, nadające wymowie liczb i ustaleniom
opartym na suchych dokumentach ważny w ocenie pracy sędziego pierwiastek
humanistyczny.
Skoro zatem obwiniony wnosił (m.in. pismo z dnia 4 maja 2015 r., k. 791
verso; także k. 773) o przeprowadzenie dowodu z zeznań sędziów orzekających w
Wydziale, a w szczególności z zeznań Przewodniczącej Wydziału, kwestionując
wymowę dokumentów oraz starając się przedstawić warunki pracy w Wydziale, Sąd
Dyscyplinarny pierwszej instancji nie mógł tego wniosku pominąć w całości z tego
względu, że „okoliczności dotyczące warunków pracy obwinionego zostały ustalone
(…) i nie ma znaczenia ich ocena ze strony (…) Przewodniczącego Wydziału”.
12
Przeciwnie, przesłuchanie Przewodniczącej Wydziału miałoby istotne znaczenie dla
ustaleń oraz mogłoby także rzucić światło na – jak się wydaje, bo bezpośrednio z
ustaleń to nie wynika – pozostający w tle sprawy konflikt personalny oraz na jego
podłoże i ewentualny wpływ na czyn obwinionego. W tym więc zakresie – i tylko
w tym zakresie – odwołanie wniesione przez obrońcę sędziego B. S.a jest
uzasadnione (art. 167 i 170 k.p.k. w związku z art. 128 Pr. o u.s.p.).
Pozostałe, liczne zarzuty podniesione w odwołaniach są bezzasadne.
W szczególności razi nieproporcjonalnością i nieadekwatnością zarzut odwołujący
się do Konwencji praw człowieka i obywatela, wspierany wolną od jakiejkolwiek
racji tezą, że „Sąd Apelacyjny za dobre karze, a za złe wynagradza”. Pominięcie
określonego dowodu, jednego spośród wielu przeprowadzonych przez Sąd,
umotywowane w uzasadnieniu orzeczenia, nie może być uznane za naruszenie
wspomnianej Konwencji. Chybiony, przesadny i nazbyt afektowany jest również
zarzut naruszenia Konwencji polegającego na ukaraniu obwinionego „bez podstawy
prawnej”; podstawa taka w prawie pozytywnym oczywiście istnieje i stanowi ją art.
107 Pr. o u.s.p.
Nie można także mówić o naruszeniu lub zagrożeniu niezawisłości sędziow-
skiej przez wymaganie od obwinionego nakładów i szybkości pracy
przekraczających – jak twierdzi – jego możliwości. Niezależnie od tego, że nie
można wytyczyć prostej zależności między surowymi wymaganiami służbowymi
stawianymi sędziemu a wolnością jego wypowiedzi jurysdykcyjnej, należy
podkreślić, iż zawód sędziego, obok wypełniającej go ważnej misji publicznej,
obejmuje w wysokim stopniu także element czysto „warsztatowy”. Sędzia ma
działać sprawnie i fachowo, ze znajomością zasad biurowości i organizacji pracy, a
także uwzględniać stosunki służbowe i interpersonalne, warunki pracy oraz doraźne
zadania wymiaru sprawiedliwości. Jak podniesiono na wstępie, odwołując się do
roty ślubowania konstytuującej etos sędziowski, służba sędziego powinna
charakteryzować się pełnym poświęceniem i oddaniem, a także nadzwyczajną
sumiennością, starannością i obowiązkowością. Wymaganie od sędziego, zwłasz-
cza w nadzwyczajnej sytuacji, szczególnego, nadzwyczajnego wysiłku oraz
przystosowywania się do obiektywnych warunków pracy nie może być zasadniczo
poczytywane za naruszenie lub zagrożenie niezawisłości.
13
Obwiniony i jego obrońcy nie mają także racji podnosząc zarzut naruszenia
zakazu reformationis in peius. Nie może być wątpliwości, że zakaz ten obowiązuje
również w postępowaniu dyscyplinarnym sędziów, podlega on jednak pewnym
istotnym modyfikacjom w związku z tym, że przepisy postępowania karnego mają w
postępowaniu dyscyplinarnym zastosowanie odpowiednie (art. 128 Pr. o u.s.p.),
a przepisy kodeksu karnego lub kodeksu karnego wykonawczego, wyjątkowo,
przez analogię. Modyfikacje te są konieczne także z tego względu, że katalog kar
dyscyplinarnych jest stosunkowo niewielki i nie ma możliwości ich „ilościowej”
dywersyfikacji. W związku z tym w sytuacji, w której w pierwszym postępowaniu
obwiniony został skazany za kilka wadliwie połączonych czynów w jeden „czyn
ciągły” na jedną – najlżejszą w katalogu – karę upomnienia, to wymierzenie mu po
ponownym rozpoznaniu sprawy takiej samej karę tylko za jeden z uprzednio
połączonych nie może oznaczać złamania zakazu zmiany na niekorzyść. W takim
wypadku przyjęcie obowiązywania tego zakazu byłoby równoznacznie z auto-
matycznym, apriorycznym nakazem uniewinnienia, co – zważywszy na szczególne
zasady i cele odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów – jest nie do przyjęcia. W
konsekwencji należy uznać, że jeżeli Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji błędnie
zastosował do kilku czynów obwinionego sędziego konstrukcję czynu ciągłego (art.
12 k.k.) i za popełnienie tego czynu wymierzył mu karę upomnienia, to rozpoznając
sprawę ponownie – po uchyleniu tego wyroku przez Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny – może wymierzyć obwinionemu tę samą karę tylko za jeden czyn
stanowiący uprzednio element „czynu ciągłego”; takie orzeczenie nie stanowi
złamania zakazu reformationis in peius.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie dostrzegł również zarzucanego w
odwołaniach pominięcia, a jak twierdzi obwiniony – „zignorowania” przez Sąd
pierwszej instancji wskazań Sądu towarzyszących orzeczeniu kasatoryjnemu,
dotyczących oceny społecznej (tzw. korporacyjnej) szkodliwości czynu. Ocena ta
zostanie zresztą dokonana w pełni po ponownym rozpoznaniu sprawy.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uchylił zaskarżony wyrok
w części obejmującej uznanie sędziego H. W. winnym tego, że w okresie od dnia
20 września 2012 r. do dnia 3 grudnia 2012 r. nie podjął niezwłocznie czynności w
sprawie […], doprowadzając do przewlekłości postępowania, co stanowi oczywistą i
14
rażącą obrazę art. 6 k.p.c., tj. przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 107
§ 1 Pr. o u.s.p., i za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 Pr. o u.s.p. wymierzył mu
karę dyscyplinarną upomnienia, i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego
rozpoznania oraz orzeczenia o związanych z tym kosztach postępowania
dyscyplinarnego (art. 438 pkt 2 k.p.k. w związku z art. 128 Pr. o u.s.p.).
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uwzględni wskazania Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego w takim zakresie, a w jakim okażą się one
adekwatne przy ponownym rozpoznawaniu, w szczególności przeprowadzi dowód
z zeznań świadków, które w nieuzasadniony sposób pominięto. Sąd pierwszej
instancji zaniecha jednak słuchania jako świadków wszystkich osób wskazanych
we wniosku obwinionego, a w szczególności asystentów, których przydatność
dowodowa jest w tym wypadku znikoma. Najistotniejszy jest w tym wypadku dowód
z zeznań sędzi będącej w osądzanym okresie Przewodniczącą Wydziału,
ewentualnie także Prezesa Sądu; ocena potrzeby zeznań innych sędziów
orzekających w Wydziale, a także jeszcze innych dowodów, zależy od oceny Sądu
meriti.
kc