Sygn. akt I ACa 59/16
Dnia 7 kwietnia 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący:SSA Roman Dziczek
Sędziowie:SA Dorota Markiewicz
SO (del.) Bernard Chazan (spr.)
Protokolant: apl. sędz. Agnieszka Chłopik
po rozpoznaniu w dniu 7 kwietnia 2017 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa P. T.
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie
z dnia 23 września 2015 r., sygn. akt I C 1075/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od P. T. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Bernard Chazan Roman Dziczek Dorota Markiewicz
Sygn. akt I ACa 59/16
Przed Sądem Okręgowym Warszawa – Praga w Warszawie toczyło się postępowanie zainicjowane pozwem wniesionym przez P. T. i skierowanym przeciwko (...) Sp. z o.o. w W. o zapłatę kwoty 1.500.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty i kosztami procesu według norm przepisanych.
Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 9 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę dochodzoną pozwem oraz kwotę 18.750 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.
W dniu 29 sierpnia 2015 r. pozwany wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty, domagając się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 23 września 2015 r. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie oddalił powództwo i zasądził od P. T. na rzecz (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 7.217 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o przedstawione poniżej ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie przeprowadzonych dowodów z dokumentów, zeznań świadków i wyjaśnień stron, z których tylko zeznania świadka A. N. i wyjaśnienia powoda zostały w części uznane za niewiarygodne.
W dniu 14 sierpnia 2012 r. strony zawarły umowę zlecenia, na podstawie której pozwana, jako zleceniodawca, zleciła powodowi wykonanie usługi doradztwa i reprezentacji mających na celu doprowadzenie do skutecznego zawarcia umowy sprzedaży inwestycji/ spółki (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. przy ul. (...). W ramach czynności doradztwa i reprezentacji zleceniobiorca miał przeprowadzić między innymi: analizę stanu zaawansowania prac i statusu spraw administracyjnych, analizę rynku pod kątem finansowania inwestycji: zbycia jej na rzecz podmiotu trzeciego lub zaangażowania podmiotu trzeciego w jej zakończenie przy udziale zleceniodawcy, wyszukanie potencjalnych nabywców, przeprowadzenie negocjacji (uzgodnień) i zaprezentowanie zleceniodawcy najlepszej dla niego opcji, reprezentowanie zleceniodawcy przed organami administracji publicznej oraz nabywcą we wszystkich działaniach niezbędnych do doprowadzenia transakcji zbycia lub odpłatnego przeniesienia inwestycji na inny podmiot. Zleceniodawca zobowiązał się do wypłacenia zleceniobiorcy wynagrodzenia za wykonanie niniejszej umowy, tj.: za wynegocjowanie ceny transakcji zbycia odpłatnego przeniesienia inwestycji na inny podmiot w wysokości 9.500.000 złotych wynagrodzenie miało wynieść 5% wartości transakcji, zaś za uzyskanie w toku negocjacji ceny zbycia lub odpłatnego przeniesienia na inny podmiot w wysokości wyższej niż 9.500.000 złotych, do określonego wyżej wynagrodzenia doliczone miało zostać dalsze wynagrodzenie w wysokości 50% nadwyżki ponad kwotę 9.500.000 złotych. Zleceniodawca zobowiązał się do wypłacenia pełnego wynagrodzenia w dniu otrzymania środków z transakcji, zaś w przypadku płatności ratalnych miała być wypłacana odpowiednia rata przy każdej racie otrzymanej od nabywcy, w stosownych proporcjach. W wykonaniu tego zobowiązania zleceniodawca miał wskazać w umowie zbycia przedsiębiorstwa numer konta zleceniobiorcy i zobowiązać nabywcę do uiszczenia wynagrodzenia należnego zleceniobiorcy bezpośrednio na jego konto. Umowa została zawarta na czas określony, liczony od dnia dokonania transakcji zbycia lub odpłatnego przeniesienia inwestycji na rzecz innego podmiotu. Strony postanowiły, że w przypadku podjęcia przez zleceniodawcę jednostronnych działań skutkujących nie zawarciem umowy, mimo istnienia deklaracji nabywcy np. listu intencyjnego spełniającego wymogi umowy, zleceniobiorcy należy się wynagrodzenie określone w § 3 pkt 2 umowy.
P. T. znalazł potencjalnego kupca na zakup przedmiotowej inwestycji, a w dniu 16 października 2012 r. strona pozwana (sprzedający), powód (doradca) oraz A. N. (inwestor) podpisali list intencyjny. W liście intencyjnym sprzedający oświadczył między innymi, iż jest jedynym właścicielem wszelkich naniesień znajdujących się na nieruchomości położonej w W. przy ul. (...) oraz wybudowanych przyłączy (pkt 1), na nieruchomości o której mowa wyżej prowadzi, w oparciu o wszelkie wymagane prawa i wykonalne decyzje administracyjne, budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego (pkt 2), jest jedynym właścicielem praw do decyzji administracyjnych (w tym projektu budowlanego stanowiącego integralną część decyzji o pozwoleniu na budowę), na podstawie której zostały wykonane naniesienia, o których mowa w pkt 1 oraz na podstawie którego mogą zostać dokończone wszelkie niezbędne prace wymagane do zakończenia rozpoczętej budowy o której mowa w pkt 2 (pkt 3) oraz w pkt 4 oświadczył, iż przysługują mu roszczenia do nabycia gruntu na którym prowadzona jest budowa o której mowa w pkt 2 za cenę 6.463.863 złotych w terminie do dnia 31 grudnia 2012 r. W liście intencyjnym cena zbycia praw i własności należących do strony pozwanej została ustalona na kwotę 11.000.000 złotych (pkt 7a). Łączna cena zbycia praw i własności wraz z własnością gruntu, do nabycia którego przysługiwało pozwanej roszczenie, została ustalona na kwotę 17.463.863,00 złotych (pkt 7 c). Pozwana spółka oświadczyła w pkt 13 przedmiotowego dokumentu, iż uznaje roszczenie powoda z tytułu należnej mu prowizji w kwocie 1.500.000 złotych i nieodwołalnie upoważniła inwestora do wypłacenia tego wynagrodzenia w jego imieniu bezpośrednio na rachunek wskazany przez powoda, potrącając tę kwotę z należnego mu wynagrodzenia określonego w pkt 7a.
Warunkiem wypłacenia powodowi wynagrodzenia należnego z tytułu umowy zlecenia i wskazanego w liście intencyjnym było dojście do skutku transakcji dotyczącej nieruchomości przy ul. (...) w W.. Treść umowy zlecenia i listu intencyjnego przygotowywał powód.
W dniu 26 października 2012 r. powód przedstawił I. S., reprezentującemu pozwaną spółkę, projekt umowy sprzedaży inwestycji/ spółki (...) odbiegający od ustaleń poczynionych w liście intencyjnym. W projekcie tym znalazł się m. in. punkt, zgodnie z którym pozwana spółka miała zapłacić nabywcy A. N. kwotę 1.600.000 złotych tytułem ceny nabycia lokalu przy ul. (...) w W., czego wcześniej nie uzgodniono i czemu pozwana się sprzeciwiła. W kolejnym projekcie aktu notarialnego, przesłanym w dniu 30 października 2012 r., ponowiono zapis dotyczący zbycia lokalu stanowiącego własność A. N. oraz wskazano, że cena ma ulec obniżeniu o kwotę 7.650.000 złotych, gdyby transakcja została zawarta po dniu 31 stycznia 2013 r. Nabycie lokalu było przez inwestora postawione zostało jako warunek zawarcia umowy. Strona pozwana nie zaakceptowała wskazanych zmian dotyczących zasad zapłaty, niezgodnych z listem intencyjnym, o czym poinformowała powoda w korespondencji elektronicznej przesłanej w dniu 31 października 2012 r.
W dniu 8 listopada 2012 r. strona pozwana złożyła oświadczenie o wypowiedzeniu umowy zlecenia, które skierowała do powoda listem poleconym na wskazany przez niego adres. List ten został zwrócony nadawcy w dniu 6 grudnia 2012 r. wraz z adnotacją o dwukrotnym awizowaniu przesyłki i niepodjęciu jej w terminie. Przyczyną wypowiedzenia umowy zlecenia było m.in. niewłaściwe reprezentowanie przez powoda interesów pozwanej polegające na wywieraniu presji w celu zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży na niekorzystnych warunkach w zakresie ceny sprzedaży i sposobu płatności, dalece odbiegających od warunków uzgodnionych w liście intencyjnym, rozpowszechnianie przez powoda nieprawdziwych informacji o udziałowcach pozwanej spółki polegających na informowaniu potencjalnych inwestorów, że to powód przejął wszystkie udziały pozwanej spółki, składanie do instytucji publicznych, sądów, a także innych podmiotów i osób oświadczeń oraz informacji godzących w dobre imię spółki.
Pomimo wypowiedzenia umowy, pozwana spółka nadal kontaktowała się z powodem celem sfinalizowania transakcji. Pomiędzy stronami postępowania i A. N. prowadzona była korespondencja elektroniczna dotycząca uzgodnień w celu zawarcia umowy. Pozwana podtrzymywała swoją deklarację co do zawarcia umowy na zasadach określonych w liście intencyjnym. Na wyznaczonym na dzień 14 listopada 2012 r. spotkaniu w kancelarii notarialnej nie doszło do zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości gruntowej położonej w W. przy ul. (...), gdyż stronę pozwaną nikt się nie stawił.
W dniach 14 listopada i 15 grudnia 2012 r. P. T. wystawił noty obciążeniowe, domagając się od pozwanej zapłaty wynagrodzenia z umowy zlecenia.
W dniu 19 listopada 2012 r. powód złożył do sądu wniosek o ustanowienie zakazu zbywania i obciążania przez pozwaną nieruchomości przy ul. (...) po jej nabyciu od Skarbu Państwa. W dniu 13 grudnia 2012 r. powód złożył wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości pozwanej spółki. Wniosek został oddalony.
Ostatecznie, z powodu braku możliwości uzgodnienia warunków dotyczących płatności ceny transakcji oraz wysuwanych przez powoda żądań finansowych zmierzających do podpisania protokołu uzgodnień dotyczącego nabycia prawa do nieruchomości od Skarbu Państwa, podczas spotkania w dniu 13 grudnia 2012 r. doszło do zerwania przez pozwaną negocjacji z powodem i A. N.. W piśmie z dnia 9 grudnia 2012 r., którego osobisty odbiór został pokwitowany przez powoda w dniu 13 grudnia 2012 r., pozwana wskazała, że nie uznaje roszczenia powoda o zapłatę wynagrodzenia zgodnie z notą obciążeniową z dnia 14 listopada 2012 r. oraz wezwała go do zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o udziałowcach pozwanej spółki i jej strukturze. Wypowiedzenie umowy zlecenia zostało potwierdzone przez stronę pozwaną w piśmie z dnia 8 stycznia 2013 r.
W dniu 25 lipca 2013 r. pozwana złożyła w prokuraturze zawiadomienie o wyrządzeniu jej przez powoda szkody majątkowej poprzez działania zmierzające do uzyskania korzyści majątkowej z nadużyciem udzielonych mu uprawnień. W dniu 15 maja 2014 r. wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania doprowadzenia w okresie od sierpnia 2012 r. do końca marca 2014r. w W. do niekorzystnego rozporządzenia przez pozwaną mieniem 1.500.000 złotych poprzez wprowadzenie w błąd przedstawicieli spółki co do faktu prawidłowego wywiązania się wobec niej z umowy zlecenia i przysługującej z tego tytułu prowizji.
Decyzją Prezydenta (...) W. nr (...) z dnia 31 sierpnia 2012 r. przeniesiono na rzecz pozwanej wydaną na (...) Sp. z o.o. decyzję zatwierdzającą projekt budowlany i zezwalającą na budowę na działce ewidencyjnej o numerze (...) w obrębie (...) przy ul. (...) w W.. Od tej decyzji odwołał się Syndyk Masy Upadłości (...) S.A. podnosząc, że nie był prawidłowo umocowany do wyrażenia zgody na przeniesienie pozwolenia na budowę i tym samym cofnął swoje oświadczenie z dnia 24 sierpnia 2012 r., w którym wyraził zgodę na przeniesienie pozwolenia na budowę. W dniu 10 listopada 2012 r. decyzją Wojewody (...) uchylono ww. decyzję Prezydenta (...) W. i odmówiono przeniesienia wydanej dla (...) Sp. z o.o. decyzji Prezydenta (...) W. nr(...) z dnia 17 września 2007 r. na pozwaną spółkę, bowiem nie spełniała wszystkich warunków określonych w art. 40 prawa budowlanego. Pozwana bez swojej winy nie uzyskała zgody na nabycie od Skarbu Państwa praw do gruntu położonego w W. przy ul. (...). W dniu 25 maja 2012 r. Wojewoda (...) udzielił Prezydentowi (...) W. zgody do dnia 31 grudnia 2012 r. na zbycie bez przetargu tej nieruchomości. Pozwana chciała przejąć roszczenia dotyczące zwrotu nakładów i inne roszczenia przeciwko Skarbowi Państwa, ale w dniu 6 grudnia 2012 r. Stowarzyszenie (...) wniosło o wstrzymanie prac nad przygotowaniem protokołu uzgodnień do czasu zawarcia umowy z inwestorem. W dniu 17 grudnia 2012 r. Stowarzyszenie odstąpiło od zawartego z pozwaną porozumienia dotyczącego poparcia bezprzetargowego zbycia nieruchomości na rzecz dotychczasowego dzierżawcy, co skutkowało odmową jej zbycia przez Skarb Państwa. Wartość prawa własności przedmiotowej nieruchomości, zgodnie z operatem szacunkowym sporządzonym przez rzeczoznawcę majątkowego na dzień 22 lutego 2012 r., określono na kwotę 6.463.863 złotych, uwzględniającą obciążenie w postaci poczynionych na nieruchomości nakładów niestanowiących własności Skarbu Państwa.
W piśmie z dnia 11 lutego 2013 r. pozwana złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w liście intencyjnym pod wpływem błędu, podnosząc iż w dacie jego podpisywania otrzymała od urzędu zapewnienie, że decyzja o przeniesieniu pozwolenia na budowę jest ostateczna, a ponadto została wprowadzona w błąd przez powoda, który zapewniał, że wynagrodzenie z tytułu prowizji będzie mu należne dopiero po skutecznym zwarciu umowy z inwestorem.
Dokonując oceny zasadności roszczenia wywiedzionego w pozwie Sąd Okręgowy wskazał, iż rozstrzygnięcia wymagał spór co do wykładni umowy zlecenia z dnia 14 sierpnia 2012 r. oraz skutków podpisania listu intencyjnego.
W ocenie sądu pierwszej instancji nie zostały spełnione przesłanki, od istnienia których w § 4 pkt 2 b umowy zlecenia uzależniono możliwość domagania się od pozwanej zapłaty kary umownej na rzecz powoda. P. T. nie udowodnił w toku procesu faktu podjęcia przez pozwaną jednostronnych działań skutkujących niezawarciem umowy z inwestorem w okresie obowiązywania listu intencyjnego. Z przeprowadzonych dowodów wynika natomiast, że przyczyną niedojścia transakcji do skutku było stawianie przez A. N., za pośrednictwem powoda, warunków niemożliwych do zaakceptowania i niezgodnych z listem intencyjnym, takich jak nabycie przez pozwaną od A. N. lokalu przy ul. (...) w W. za cenę 1.600.000 złotych czy podwyższenie ceny transakcyjnej, co zostało uwidocznione w treści projektów aktów notarialnych przesłanych pozwanej w dniach 26 i 30 października 2012 r. oraz korespondencji mailowej między stronami. Dlatego fakt niestawiennictwa przedstawiciela pozwanej u notariusza na umówiony przez powoda termin podpisania aktu notarialnego nie świadczy o zawinionych działaniach pozwanej, skoro warunki zawarcia umowy nie były uzgodnione, a przedstawione projekty spółka oceniała jako niekorzystne i niemożliwe do zaakceptowania. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że w dniu 19 listopada 2012 r. powód podjął działania skierowane przeciwko pozwanej polegające na złożeniu wniosku do sądu wieczystoksięgowego o ustanowienie zakazu zbywania i obciążania nieruchomości przy B., natomiast kolejne warunki A. N., sformułowane w korespondencji z dnia 12 grudnia 2012 r., dotyczące przedłożenia dokumentacji, która nie była żądana na wcześniejszym etapie negocjacji, świadczą o braku po jego stronie rzeczywistego zamiaru sfinalizowania transakcji. Zdaniem sądu pierwszej instancji, P. T. nie wykazał również innych okoliczności świadczących o nienależytej staranności spółki podczas prowadzenia negocjacji. W dniu 12 grudnia 2012 r. pozwana w dobrej wierze wskazywała na fakt pomyślnych rokowań ze Skarbem Państwa nad protokołem uzgodnień, skoro zakończyły się one fiaskiem dopiero na skutek działań Stowarzyszenia (...) podjętych w dniu 17 grudnia 2012 r., kiedy Stowarzyszenie odstąpiło od zawartego z pozwaną porozumienia dotyczącego poparcia bezprzetargowego zbycia nieruchomości na rzecz dotychczasowego dzierżawcy, co skutkowało odmową jej zbycia przez Skarb Państwa. Powód dysponował wiedzą w przedmiocie niedojścia do podpisania protokołu uzgodnień ze Skarbem Państwa, gdyż wynika to z pisma skierowanego do niego przez Urząd (...) w dniu 20 grudnia 2012 r. Wobec tego, trafna jest, według Sądu Okręgowego, argumentacja pozwanej, iż dążenie przez powoda za wszelką cenę do sfinalizowania umowy zmierzało do wypłacenia mu nienależnego wynagrodzenia, zaś twierdzenia powoda dotyczące braku nabycia przez pozwaną od Skarbu Państwa prawa do gruntu jako przyczyny niedojścia transakcji do skutku nie znajdują potwierdzenia w korespondencji mailowej stron i projektach aktów notarialnych obejmujących tę ewentualność, ze skutkiem w zakresie ceny transakcji i nabycia prawa do gruntu za pieniądze uzyskane od nabywcy. Z pism pozwanej z dnia 10 grudnia 2012 r., z dnia 17 grudnia 2012 r. i z dnia 29 listopada 2012 r. wynika również, że pozwana nie ponosi winy za odrzucenie przez Radę Wierzycieli (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej ofert porozumienia z syndykiem masy upadłości w zakresie roszczeń dotyczących nieruchomości przy ul. (...). Fakt prowadzenia negocjacji z (...) Sp. z o.o. po wygaśnięciu listu intencyjnego podpisanego z A. N., nie świadczy, zdaniem Sądu Okręgowego, o zawinionym działaniu pozwanej, skutkującym wymagalnością roszczenia o zapłatę kary umownej. Powód nie wykazał również wypełnienia zawartego w tym protokole zobowiązania nabywcy do przesłania sprzedającemu w dniu 26 listopada 2012 r. projektu umowy przedwstępnej.
Sąd Okręgowy podniósł, że strona pozwana wykazała spełnienie przesłanek do wypowiedzenia powodowi z ważnych powodów, na podstawie art. 746 § 1 k.c., zawartej przez strony umowy zlecenia. Działania powoda pozostawały w sprzeczności z interesami pozwanej, naruszając wynikające z § 2.3 umowy zobowiązanie do dołożenia wszelkiej staranności, aby transakcję zbycia lub odpłatnego przeniesienia inwestycji na inny podmiot przeprowadzić w możliwie szybkim terminie i na zasadach ustalonych z pozwaną, w tym do uzyskania jak najwyższej ceny transakcyjnej. Wypowiedzenie umowy zostało dokonane przez pozwaną z przyczyn opisanych w piśmie z dnia 7 listopada 2012 r., które, zdaniem sądu pierwszej instancji, zaistniały w rzeczywistości. Niezależnie od skuteczności doręczenia listu obejmującego to wypowiedzenie (przesyłka została dwukrotnie awizowana) Sąd Okręgowy uznał, że z okoliczności sprawy dotyczących zerwania negocjacji z A. N. w dniu 13 grudnia 2012 r. i podjęcia przez powoda działań przeciwko pozwanej spółce wynika fakt dotarcia do powoda oświadczenia o wypowiedzeniu przez pozwaną umowy zlecenia. O nieskuteczności wypowiedzenia umowy nie świadczy również zaadresowanie koperty obejmującej to oświadczenie na P. T. jako reprezentanta spółki (...), pod której siedzibą dokonywano podczas współpracy stron doręczeń dla powoda i z której konta powód kierował do pozwanej korespondencję elektroniczną.
W ocenie sądu pierwszej instancji, forsowanie przez powoda, w uzgodnieniu z A. N., niekorzystnej i niezgodnej z listem intencyjnym propozycji objęcia aktem notarialnym sprzedaży lokalu mieszkalnego, stoi w sprzeczności z rolą powoda jako pośrednika w wynegocjowaniu dla pozwanej jak najkorzystniejszych warunków transakcji. Tym samym uległy potwierdzeniu zarzuty pozwanej dotyczące niewłaściwego reprezentowania przez powoda interesów pozwanej. Z zeznań świadków S. C. i W. D. wynika natomiast fakt rozpowszechniania przez P. T. nieprawdziwych informacji na temat przejęcia przez niego udziałów w pozwanej spółce oraz składanie przez powoda do różnych osób i instytucji oświadczeń godzących w dobre imię spółki. Podważające wiarygodność powoda jako partnera biznesowego było unikanie przez niego wyjaśnień dotyczących przesłania pozwanej pustej koperty w dniu 5 października 2012 r., która – jak się okazało – miała na celu stworzenie pozoru doręczenia pozwanej pisma dotyczącego realizacji wcześniejszej umowy z roku 2011. Podejmowanie przez powoda działań w charakterze inwestora zastępczego na podstawie wypowiedzianej umowy z 2011 roku w okresie obowiązywania umowy zlecenia zawartej przez strony w sierpniu 2012 roku stoi w jaskrawej sprzeczności z rolą powoda jako pośrednika w znalezieniu inwestora. Opisane działania powoda, o których pozwana była informowana przez współpracowników, świadczą, zdaniem Sądu Okręgowego, o jego nielojalności, zaś składane wnioski do sądów stanowiły dopiero dalszą sekwencję zdarzeń. Utrzymywanie przez pozwaną, mimo złożenia przedmiotowego oświadczenia w dniu 7 listopada 2012 r., relacji zawodowych z powodem, nie świadczy zdaniem Sądu Okręgowego, o braku podstaw do wypowiedzenia umowy zlecenia, lecz jedynie o determinacji w zakresie sfinalizowania transakcji z uwagi na trudną sytuację pozwanej spółki.
Sąd Okręgowy wskazał, że powodowi nie należy się wynagrodzenie również na podstawie zapisu § 3 umowy zlecenia ani na podstawie podpisanego w dniu 16 października 2012 r. listu intencyjnego, albowiem było ono uzależnione od skutecznego doprowadzenia do transakcji zbycia praw do inwestycji. Jakkolwiek umowa zlecenia jest umową starannego działania, jednak z treści zawartego przez strony stosunku prawnego i okoliczności temu towarzyszących wynika, że współpraca stron zakładała dążenie do osiągnięcia określonego rezultatu – dokonania czynności prawnej. Sąd Okręgowy uznał więc za niezasadne stanowisko, że mimo nieosiągnięcia zakładanego rezultatu, zleceniobiorcy miałoby należeć się wynagrodzenie. O uzależnieniu wymagalności wynagrodzenia powoda od sfinalizowania transakcji świadczą, zdaniem sądu pierwszej instancji, sformułowania umowy i zawarta w niej konstrukcja płatności tego wynagrodzenia przez nabywcę inwestycji. Biorąc pod uwagę zasadę wyrażoną w art. 65 § 1 k.c. Sąd Okręgowy uznał, ze podpisując list intencyjny pozwana nie uznała długu wobec powoda z tytułu zawartej umowy zlecenia, której celem było wypłacenie powodowi wynagrodzenia jedynie w przypadku skutecznego sfinalizowania transakcji sprzedaży inwestycji przy ulicy (...) w W.. Świadczy o tym zarówno zamiar stron wynikający z przesłuchania pozwanej i świadka D. S. (1), jak i sama treść umowy zlecenia i listu intencyjnego, z których wynika zobowiązanie nabywcy do wypłacenia wynagrodzenia powoda w przypadku nabycia praw i własności opisanych w liście w czasie jego obowiązywania. Skoro więc powód nie wywiązał się z zobowiązania wynikającego z umowy, nie należy mu się określone w niej wynagrodzenie. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że wynagrodzenie za samo ułatwienie negocjacji świadczyłoby o braku ekwiwalentności świadczeń. Działania powoda nie zasługują na aprobatę także z punktu widzenia zasad współżycia społecznego i uczciwości wobec partnera handlowego.
W związku z powyższym Sąd Okręgowy oddalił powództwo i obciążył powoda kosztami zastępstwa prawnego strony pozwanej. Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania zapadło na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
Z wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie nie zgodził się powód, który w złożonej apelacji zaskarżył go w całości, zarzucając:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj.:
art. 227 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. poprzez przeprowadzenie i przyjęcie za wiarygodny wadliwego dowodu z zeznania świadka S. C., mimo iż dowód ten był spóźniony, a pozwana nie wykazała, aby potrzeba powołania tego dowodu wynikła później niż w dacie wnoszenia sprzeciwu od nakazu zapłaty, czy pisma pozwanego z dnia 26 czerwca 2014 r., które zostało złożone na skutek wezwania sądu do ustosunkowania się do pisma powoda stanowiącej odpowiedź na sprzeciw od nakazu zapłaty;
art. 212 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie, polegające na nieustaleniu przez sąd okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a tym samym na braku uznania, że wykonana przez powoda usługa polegająca na wyszukaniu, zgłoszeniu i przekazaniu pozwanej danych o spółce nabywcy, który złożył pozwanej ofertę nabycia za ceną przekraczającą 9.500.000 złotych oraz obowiązek zapłaty należności z tytułu świadczonych usług w kwocie 1.500.000 złotych są bezsporne, a w rezultacie całkowicie błędne i bezpodstawne uznanie, że powód nie wykazał faktu wykonania usług objętych umową zlecenia i swojego prawa do wynagrodzenia, pomimo że okoliczność ta, podobnie jak i wysokość roszczenia wynikała wprost z przedłożonego materiału dowodowego;
art. 212 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w ten sposób, że sąd całkowicie pominął fakt, że pozwana uznała swój dług w czasie, gdy ziściły się postawione przez nią w umowie zlecenia wymogi, co doprowadziło do całkowicie błędnego i bezpodstawnego uznania, że właściwe uznanie długu złożone przez pozwaną w piśmie z dnia 16 października 2012 r. nie wywołało skutków prawnych, przewidzianych dla oświadczeń woli o uznaniu długu, które dla swojej ważności wymaga zwykłej formy pisemnej wydanej w formie oświadczenia;
art. 230 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., poprzez ich niezastosowanie, polegające na nieuznaniu przez sąd za przyznany przez stronę pozwaną fakt wykonania przez powoda usług, o których mowa w umowie zlecenia, pomimo tego, że pozwana nie negowała tej okoliczności i potwierdza to cały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, a w konsekwencji błędne i bezpodstawne uznanie, że powód nie zasłużył na wynagrodzenie za wykonane usługi, mimo istnienia ku temu dostatecznej podstawy w zebranym materiale dowodowym;
art. 230 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., poprzez ich niezastosowanie, polegające na uznaniu przez sąd za nieprzyznany przez stronę pozwaną fakt, że uznała dług wobec powoda, pomimo, że pozwana nie negowała w toku procesu tej okoliczności, a tylko twierdziła że owo uznanie na skutek upływu czasu jej nie obowiązuje i pomimo tego, iż jest to całkowicie sprzeczne z ustaleniami sądu, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego i bezpodstawnego uznania przez ten sąd, że dług pozwanej nie istnieje;
art. 231 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie polegające na całkowitym pominięciu przez sąd istnienia domniemania faktycznego, wynikającego z faktu, iż pozwana uznała dług w momencie, gdy dokonała wyboru oferenta i akceptacji jego oferty, co następnie wprost oznacza, że uznała obowiązki powoda wynikające z umowy za wykonane bez zarzutu oraz potwierdziła obowiązek zapłaty wynagrodzenia, a list intencyjny stanowił potwierdzenie obowiązku zapłaty po stronie pozwanej i prawa do otrzymania wynagrodzenia;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i nieuprawnione przyjęcie, iż nabywca w osobie A. N., będący osobą obcą dla stron sporu, jest niewiarygodny i działa „w zmowie” z powodem, pomimo braku jakichkolwiek podstaw do takiego przyjęcia i potwierdzenia przez A. N., iż jego oferta dotarła do pozwanej za pośrednictwem powoda oraz podpisania przez strony listu intencyjnego;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez rażące przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na uznaniu, iż świadek D. S. (1) (będący prokurentem pozwanej) oraz strona tj. członek zarządu pozwanej I. S., jako osoby sobie najbliższe, są wiarygodne, mimo istnienia wielu niespójności w ich stanowiskach;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej, a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego w sprawie poprzez nieuwzględnienie tej części zeznań świadka A. N., w której:
świadek wskazywał, że pozwana nigdy nie informowała go o istnieniu jakichkolwiek przeszkód w zawarciu umowy, w tym szczególnie o rzekomym braku akceptacji w kwestii zapłaty zaliczki w części w formie rzeczowej w postaci lokalu oraz że pozwana nigdy nie wyjawiła mu przyczyn, dla których nie stawiła się u notariusza i w konsekwencji przyjęcie przez sąd na wiarę wyłącznie zeznań i twierdzeń pozwanej i to tylko w tej części, która pasowała do założonej tezy, przy jednoczesnym pominięciu innych dowodów przemawiających na korzyść powoda i takich, które winny wzbudzić wątpliwości co do wiarygodności pozwanej; mimo, że pozwana w toku postępowania nie obaliła żadnego z twierdzeń świadka za pomocą materiału dowodowego, a tym samym zeznania świadka A. N. należy uznać za w pełni wiarygodne;
świadek wskazywał że zachowania pozwanej w czasie, gdy strony uzyskały porozumienie wywołały u świadka odczucie, że pozwana nie ma faktycznych zarzutów do powoda, a tylko zmierza do uniknięcia zapłacenia mu wynagrodzenia, a także, iż pozwana składała świadkowi propozycje pozbawienia powoda wynagrodzenia i w konsekwencji błędne i nieuprawnione przyjęcie przez sąd za wiarygodne wyłącznie zeznań i twierdzeń pozwanej i to tylko w tej części, która przydatna była do założonej przez sąd tezy, przy jednoczesnym pominięciu innych dowodów przemawiających na korzyść powoda i takich, które winny wzbudzić wątpliwości co do wiarygodności pozwanej;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego poprzez całkowite pominięcie przez sąd pierwszej instancji tej części zeznań strony tj. I. S., która stoi w oczywistej sprzeczności z zeznaniami innego reprezentanta pozwanej, zeznającego w charakterze świadka D. S. (1), z których wynika że twierdzenia pozwanej są względem siebie sprzeczne i w konsekwencji przyjęcie przez sąd za wiarygodne wyłącznie zeznań i twierdzeń pozwanej i to tylko w tej części, która przydatna była do założonej przez sąd tezy, przy jednoczesnym pominięciu wszystkich innych zeznań i twierdzeń korzystnych dla powoda i takich które winny wzbudzić wątpliwości co do wiarygodności zeznań pozwanej oraz jej świadków;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego poprzez całkowite pominięcie przez sąd tej części zeznań strony – występującego w imieniu strony I. S., które dotyczą współpracy stron po dniu rzekomego wypowiedzenia umowy, świadczących o tym że w owym czasie strony współpracowały bez zastrzeżeń ze strony pozwanej i w konsekwencji uznanie przez sąd za wiarygodne wyłącznie tej części tego dowodu, które pasowały do założonej przez sąd tezy, która zmierzała do oddalenia powództwa w sprawie przy jednoczesnym pominięciu wszystkich innych dowodów przemawiających na korzyść powoda oraz takich, które winny wzbudzić wątpliwości co do wiarygodności pozwanej;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego przez całkowite pominięcie przez sąd tej części zeznań świadka D. S. (1), która stoi w oczywistej sprzeczności z zeznaniami strony pozwanej, a z których wynika, że twierdzenia pozwanej i powołanych przez nią świadków są względem siebie sprzeczne, a tym samym nie zasługują na wiarę;
art. 233 § 1 k.p.c. z zw. z art. 245 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego poprzez nieuwzględnienie przez sąd dowodów w postaci dokumentów pochodzących od świadka W. D. tj. pisemnego oświadczenia tego świadka złożonego do akt przez powoda na okoliczność nielojalnego działania pozwanej, wyrażającego się w oferowaniu nieruchomości innym oferentom w czasie, gdy pozwana zobowiązała się tego nie czynić,
art. 233 § 1 k.p.c. z zw. z art. 245 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego poprzez nieuwzględnienie przez sąd tej części dowodów pochodzących od A. N., złożonych do akt w formie protokołu z przesłuchania przed prokuratorem, w którym świadek wskazywał że zachowania pozwanej w czasie gdy strony uzyskały porozumienie wywołały u świadka odczucie, że pozwana nie ma faktycznych zarzutów do powoda a tylko zmierza do uniknięcia zapłacenia mu wynagrodzenia a także iż pozwana składała świadkowi propozycje pozbawienia powoda wynagrodzenia;
art. 233 § 1 k.p.c. z zw. z art. 245 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wyrażone w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, polegające na dowolnej a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego poprzez nieuwzględnienie przez sąd dowodów w postaci dokumentów pochodzących od powoda tj. korespondencji powoda z pozwaną, prowadzonej po dniu rzekomego wypowiedzenia umowy tj. po dniu 7 listopada 2012 r. a świadczącej o tym, że w owym czasie strony współpracowały a pozwana nie sygnalizowała żadnych zastrzeżeń wobec powoda oraz co do wykonania przez powoda umowy, a co za tym idzie co do obowiązku zapłaty przez pozwaną wynagrodzenia we wskazanej przez nią kwocie;
art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., poprzez jego błędne zastosowanie i bezpodstawne przerzucenie na powoda ciężaru dowodu w zakresie wykazania bezzasadności wypowiedzenia umowy, podczas gdy to pozwana wywodzi skutki prawne z rzekomego wypowiedzenia umowy i winna była wykazać okoliczności owego wypowiedzenia, jak również wykazać, iż w okolicznościach tej sprawy interes pozwanej w zerwaniu stosunku prawnego z powodem zasadnie i istotnie przeważał nad interesem powoda w jego utrzymaniu;
art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 60 k.c. i art. 61 k.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i całkowicie dowolne przyjęcie za udowodniony bez dostatecznej podstawy fakt, że powód wiedział o oświadczeniu pozwanej w przedmiocie wypowiedzenia przez nią umowy zlecenia, pomimo tego, że oświadczenie pozwanej wysłane rzekomo w kopercie adresowanej na spółkę (...) Sp. z o.o. wróciło do pozwanej – co sąd zauważa w skarżonym wyroku – nie mogło więc odnieść zamierzonego skutku;
art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dowolne uznanie za nieudowodniony fakt uznania długu przez pozwaną implicite oraz fakt zasadności roszczeń powoda wobec pozwanej, mimo istnienia ku temu dostatecznej podstawy w zebranym materiale dowodowym tj. istnienia dokumentu potwierdzającego uznanie przez pozwaną długu i brak zarzutów pozwanej w tym zakresie;
art. 321 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ich błędne zastosowanie tj. przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz naruszenie zakazu orzekania ponad żądanie, polegające na błędnym i dowolnym ustaleniu, że wynagrodzenie powoda w kwocie 1.500.000 złotych jest nieadekwatne do nakładu jego pracy, pomimo, iż żaden z dowodów zgromadzonych w sprawie nie zmierza do badania zakresu czynności powoda i wyceny ich wartości a pozwana na żadnym etapie postępowania nie wnosiła o miarkowanie wynagrodzenia w określonej przez strony kwocie 1.500.000 złotych;
art. 253 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie wynikające z faktu, iż pozwana nigdy nie zaprzeczyła oraz nie przeprowadziła na tę okoliczność żadnego dowodu, iż obowiązki umowne powoda polegały na wyszukaniu nabywcy, wynegocjowaniu z nim nie niższej niż 9.500.000 złotych ceny zbycia nieruchomości lub zorganizowanej części przedsiębiorstwa pozwanej i skłonieniu nabywcy do złożenia pozwanej oferty nabycia a także, iż to jedynie w wyniku starań powoda, nabywca w osobie A. N. złożył pozwanej ofertę nabycia zgodnie z postanowieniami umowy łączącej strony;
art. 253 k.p.c. w ten sposób, że pozwany nigdy nie zaprzeczył istnieniu listu intencyjnego i oświadczenia o uznaniu długu wynikającego z obowiązku zapłaty na rzecz powoda wynagrodzenia w kwocie 1.500.000 złotych i nie przeprowadził na tę okoliczność żadnego dowodu, a pomimo braku tych oświadczeń sąd pierwszej instancji bezzasadnie oddalił powództwo w całości;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne uznanie przez sąd pierwszej instancji, że powód nie wykonał umowy pomimo, iż materiał dowodowy zgromadzony w sprawie – z zeznań świadków jak i z dokumentów – potwierdza, iż zobowiązanie zostało przez powoda wykonane w całości a pozwana poprzez uznanie długu zobowiązała się do zapłaty wynagrodzenia w związku z wykonaniem umowy przez powoda w całości;
art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne uznanie przez sąd, iż powód nie wywiązał się z zawartej umowy w sytuacji, gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje, iż powód znalazł nabywcę a nabywca ten złożył pozwanej ofertę na łączną kwotę 17.463.863 złotych i pozwana tę ofertę przyjęła;
art. 299 k.p.c. w ten sposób, że dowód z przesłuchania strony – działającego w imieniu pozwanej I. S. sąd uznał za główny dowód w sprawie, w sytuacji kiedy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie – zarówno z zakresie dokumentów, których prawdziwości pozwany nigdy nie zaprzeczył, jak i zeznań świadków, wskazują zupełnie inne okoliczności i pozostają w sprzeczności z tym dowodem, który przez sąd winien być traktowany jako dowód subsydiarny w sprawie, po tym jak wszystkie inne środki dowodowe nie wyjaśnią istotnych okoliczności w sprawie;
art. 217 k.p.c. w ten sposób, że sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z przesłuchania świadka S. C. pomimo tego, iż dowód ten nie został wskazany w terminie wynikającym ze zobowiązania sądu z dnia 19 sierpnia 2014 r.;
art. 127 k.p.c. w zw. z art. 217 k.p.c. w ten sposób, że pozwana nie wskazała wszystkich wniosków dowodowych w piśmie przygotowawczym sporządzonym w związku ze zobowiązaniem sądu z dnia 19 sierpnia 2014r., a pomimo tego braku sądu przeprowadził spóźnione dowody – zarówno w zakresie dokumentów (m.in. dokumentów stanowiących własność świadka A. N.) jak i przesłuchania świadka C.;
art. 503 § 1 k.p.c. w ten sposób, że zostały przez sąd pierwszej instancji przeprowadzone dowody nie wskazane w sprzeciwie od nakazu zapłaty pomimo tego, iż pozwana nie wykazała, że w chwili składania sprzeciwu od nakazu zapłaty nie mogła ich powołać;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego:
art. 123 § 1 pkt. 2 k.c. poprzez jego niewłaściwą interpretację i przyjęcie, że uznanie długu złożone przez pozwaną w pkt. 13 listu intencyjnego, a także zachowania pozwanej prezentowane także po dacie złożenia tego oświadczenia nie stanowią wywołującego skutki prawne uznania długu, pomimo tego, że uznanie roszczenia w znaczeniu przyjętym w art. 123 § 1 pkt 2 k.c. może nastąpić tak przez wyraźne oświadczenie woli dłużnika jak i poprzez innego rodzaju zachowania, w tym czynności faktyczne, z których wynika, że dłużnik uważa roszczenie za istniejące, czyli w uzewnętrzniony sposób daje wyraz swojej wiedzy o istnieniu skierowanego przeciwko niemu roszczenia, nawet nie składając takiego oświadczenia w zakresie dotyczącym zasady odpowiedzialności oraz wartości szkody; za niewłaściwe uznanie długu można więc uznać każde zachowanie dłużnika, które przy racjonalnej i obiektywnej ocenie, pozwala na przyjęcie, że wierzyciel mógł liczyć na zapłatę przez dłużnika, bez konieczności wnoszenia sprawy do sądu;
art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i de facto zwolnienie pozwanej z obowiązku obalenia jej uznania długu, pomimo tego, że w razie dokonania uznania długu to na dłużnika przechodzi cały ciężar wykazania zasadności negacji a jednak sąd tylko na stronę powodową przerzucił ciężar dowodzenia;
art. 60 k.c. i art. 61 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie za udowodniony bez dostatecznej podstawy fakt, że powód wiedział o oświadczeniu pozwanej o wypowiedzeniu umowy zlecenia, pomimo tego, że oświadczenie wysłane rzekomo w kopercie adresowanej na spółkę (...) Sp. z o.o. wróciło do pozwanej – nie mogło więc odnieść zamierzonego skutku, albowiem nie zostało nigdy doręczone we właściwy sposób;
art. 65 § 2 k.c. poprzez nieuprawnione dokonanie wykładni oświadczeń woli stron zawartych w umowie zlecenia i niewłaściwym zakwalifikowaniu przez sąd tej umowy jako umowy rezultatu, pomimo tego, iż jej treść wskazuje na to, iż była to umowa działania oraz błędnej wykładni treści umowy w zakresie obowiązków powoda poprzez uznanie, iż obowiązkiem powoda było uzyskanie skutku w postaci zawarcia umowy pomiędzy pozwaną a nabywcą, pomimo tego, iż treść tego punktu umowy wskazuje na to, iż obowiązkiem powoda było wyłącznie doprowadzenie do złożenia pozwanej oferty;
art. 65 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na błędnym uznaniu przez sąd pierwszej instancji, iż oświadczenie woli stron zawarte w punkcie 13 listu intencyjnego nie stanowi uznania długu lub iż owo uznanie miało wywołujący skutki byt prawny wyłącznie w okresie do dnia 15 listopada 2012 r. i tylko w przypadku gdy pozwana zawrze umowę z nabywcą i w konsekwencji przyjęcie, że powodowi nie należy się wynagrodzenie z tego względu, że pozwana nie zawarła umowy z nabywcą, pomimo tego, że strony zgodnie ustaliły, że powodowi będzie się należało wynagrodzenie za wyszukanie nabywcy, wynegocjowanie z nim ceny transakcji i przekonanie go do złożenia pozwanej oferty, także w sytuacji, gdy pozwana nie stanie do umowy mimo istnienia deklaracji i gotowości nabywcy, zaś w liście intencyjnym, pozwana przyjmując ofertę oświadczyła iż uważa wynagrodzenie powoda za należne i dług ten w całości uznała;
art. 89 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że oświadczenie woli pozwanej zawarte w punkcie 13 listu intencyjnego nosi cechy warunku w odniesieniu do jej obowiązku spełnienia zobowiązania wobec powoda i w konsekwencji błędne przyjęcie, że warunkiem wypłaty wynagrodzenia było zawarcie umowy z nabywcą, co jest sprzeczne z wolą stron zawartą w umowie, która została potwierdzona przez zeznania świadka D. S. (1);
art. 353 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, wyrażone w dokonaniu przez sąd nieuzasadnionej ingerencji w treść umowy zlecenia i przyjęcie, że umowa była niekorzystna dla pozwanej a wynagrodzenie powoda zbyt wygórowane, pomimo tego, że strony zgodnie określiły to wynagrodzenie na poziomie 5 % od wartości 9.500.000 złotych oraz 50 % od kwoty powyżej 9.500.000 złotych, co przy uzgodnionej cenie transakcji (wysokości oferty nabywcy) daje kwotę wyższą niż dochodzona pozwem;
art. 353 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i pominięcie faktu, iż umowa określa odpowiedzialność finansową pozwanej niezależnie od tego, czy zawrze ona ostatecznie umowę z nabywcą czy też nie;
art. 353 1 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. poprzez dokonanie błędnej nieuprawnionej interpretacji zapisów listu intencyjnego i przyjęcie, że wynagrodzenie powoda jest zbyt wygórowane, pomimo tego, że pozwana potwierdziła prawo powoda do uzyskania wynagrodzenia w kwocie dochodzonej pozwem, a w konsekwencji błędne uznanie, że strona pozwana zwolniona jest z obowiązku wypłaty wynagrodzenia ze względu na to, że nie doszło do zawarcia przez nią transakcji, pomimo tego, że w umowie strony zgodnie ustaliły, że powodowi będzie się należało wynagrodzenie także w przypadku, gdy pozwana nie zawrze umowy z nabywcą mimo jego deklaracji, oferty i woli, a tym samym umowa była umową starannego działania, z której to umowy powód całkowicie się wywiązał, co zostało potwierdzone przez pozwaną i świadków;
art. 353 1 k.c. w ten sposób, że sąd pierwszej instancji ingeruje w zasadę swobody umów pomimo, że przepis ten gwarantuje stronom możliwość ułożenia stosunku prawnego według własnego uznania, jak miało to miejsce w tym przypadku, zaś sąd dokonuje interpretacji zawartej umowy sprzecznie ze zgodnym zamiarem stron i z umowy starannego działania i tworzy umowę rezultatu, całkowicie pomijając fakt uznania długu i wywiązania się z umowy przez powoda;
art. 355 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przy dokonywaniu wykładni treści umowy i oświadczeń woli stron nieuwzględnienie faktu, że pozwana jest profesjonalistą prowadzącym działalność gospodarczą, a więc, że obowiązują ją podwyższone mierniki staranności przy wykonywaniu jej zobowiązania;
art. 472 k.c. poprzez błędne przyjęcie przez sąd, iż pozwana zachowała w relacji z powodem należytą staranność, wykonując swoje obowiązki informacyjne względem powoda, wynikające z lojalności wobec partnera kontraktowego jakiej wymaga się od strony porozumienia i że pozwana informowała powoda w sposób właściwy i w odpowiednim terminie o istnieniu jakichkolwiek przeszkód w zawarciu umowy z nabywcą, pomimo tego, że wniosek ten nie pochodzi z akt sprawy, bowiem pozwana nie przedłożyła żadnego dowodu na tą okoliczność, zaś zarówno powód jak i nabywca – świadek A. N. – zaprzeczali tej tezie;
art. 519 k.c. poprzez jego niewłaściwą interpretację i błędne przyjęcie przez sąd, iż uznanie długu zawarte w punkcie 13 listu intencyjnego nosi cechy warunku tylko w odniesieniu do obowiązku pozwanej spełnienia zobowiązania wobec powoda i w konsekwencji przyjęcie, że warunkiem wypłaty powodowi wynagrodzenia było zawarcie umowy z nabywcą, pomimo tego, że z brzmienia listu intencyjnego, w kontekście obowiązków powoda określonych umową i potwierdzonych w zeznaniach pozwanej, wynika, iż warunek w postaci przeprowadzenia transakcji odnosi się nie do faktu istnienia długu, a tylko do strony obowiązanej do jego zapłacenia na zasadzie przekazu wymagalnego wynagrodzenia powoda – a nie stanowiło to zmiany dłużnika;
art. 746 k.c. poprzez błędne przyjęcie, iż po stronie pozwanej występowały ważne i uzasadnione przyczyny, usprawiedliwiające jednostronne wypowiedzenie umowy, mimo że przyczyny wskazane w wypowiedzeniu nie mogły zostać uznane za wiarygodne, skoro miały miejsce albo przed uznaniem przez pozwaną długu (jak rzekomo nadana przez powoda w dniu 3 października 2012 r. pusta koperta) albo po wypowiedzeniu umowy (jak wniosek o zabezpieczenie złożony przez powoda do księgi wieczystej nieruchomości dzierżawionej przez pozwaną), a istnienia innych przyczyny tam wskazanych pozwana w ogóle nie dowodziła w pierwszej instancji;
art. 65 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie tj. przez błędną ocenę zamiaru stron listu intencyjnego i w konsekwencji błędne przyjęcie, że wolą pozwanej za wiedzą powoda było wskazanie, iż dług pozwanej wobec powoda istnieje wyłącznie do dnia 15 listopada 2012 r., a po tym czasie ekspiruje, ze skutkiem w postaci braku po stronie pozwanej obowiązku jego uregulowania, pomimo tego, że nie wynika to z materiału dowodowego;
art. 440 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnym i całkowicie dowolnym ustaleniu, że wynagrodzenie powoda w kwocie 1.500.000 złotych jest nieadekwatne do nakładu pracy, pomimo tego, że nie wynika to z materiału dowodowego w sprawie oraz iż żadna ze stron nie wnosiła o miarkowanie wynagrodzenia;
art. 735 k.c. poprzez błędne uznanie przez sąd, że powodowi nie należy się wynagrodzenie za czynności objęte umową stron, w sytuacji kiedy z charakteru umowy wynika jej odpłatność, a strony zgodnie uzgodniły wysokość wynagrodzenia, które pozwana potwierdziła poprzez uznanie długu;
art. 734 k.c. w zw. z art. 735 k.c. poprzez błędne uznanie przez sąd, iż wynagrodzenie wynikające ze charakteru umowy stron może być miarkowane, w sytuacji kiedy materiał dowodowy potwierdza, iż umowa została przez powoda wykonana w całości, a wynagrodzenie określone i potwierdzone przez pozwaną precyzyjne;
art. 60 k.c. poprzez błędne uznanie przez sąd pierwszej instancji, iż oświadczenie woli pozwanej złożone w treści listu intencyjnego co do uznania długu wobec powoda wynikającego z wykonania umowy łączącej strony nie potwierdza zobowiązania pozwanej do zapłaty zobowiązania określonego tym oświadczeniem o uznaniu długu.
Wskazując na powyższe zarzuty P. T. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania za obie instancje według norm prawem przepisanych, ewentualnie o uchylenie tego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za obie instancje. Skarżący złożył także, na podstawie art. 381 k.p.c., wniosek o dopuszczenie i przeprowadzenie przez sąd drugiej instancji dowodów z dokumentów załączonych do apelacji.
W odpowiedzi na apelację P. T. strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja powoda nie jest zasadna, a zarzuty w niej podniesione nie zasługują na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny podziela ustalenia stanu faktycznego poczynione przez sąd pierwszej instancji i przyjmuje je, czyniąc podstawą własnego rozstrzygnięcia. Zbędne jest ich ponowne przedstawienie w tym miejscu, ponieważ oddalając apelację i orzekając na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, lecz wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 654/14). Pomimo mnogości zarzutów apelacyjnych, nie budzi także żadnych zastrzeżeń sądu odwoławczego ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy. Podobnie prawidłowa jest, przedstawiona w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, analiza prawna roszczenia wywiedzionego przez stronę powodową, którą Sąd Apelacyjny w pełni podziela.
W obszernej apelacji powód przedstawił bardzo wiele zarzutów dotyczących uchybień w zakresie prawa procesowego, jak i wadliwości w stosowaniu prawa materialnego. W pierwszym rzędzie ocenie zostaną poddane te zarzuty, które wiążą się z opisanymi w apelacji naruszeniami reguł procesu cywilnego, gdyż jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą stanowić podstawę oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.
W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny uznał za całkowicie chybiony zarzut naruszenia art. 212 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie, polegające na nieustaleniu przez sąd pierwszej instancji okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. W tym zakresie podkreślić należy, iż wysłuchanie informacyjne, o którym mowa w art. 212 k.p.c. i które w przedmiotowej sprawie zostało pominięte, nie jest obligatoryjnym elementem rozprawy sądowej. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Okręgowy nie miał obowiązku wyjaśniania jakie okoliczności pozostają między stronami sporne, gdyż kwestia ta w sposób oczywisty wynikała z treści pozwu i sprzeciwu od nakazu zapłaty (w tym jego szczegółowego uzasadnienia), a także kolejnych pism procesowych składanych przez strony oraz stanowisk przedstawianych ustnie przez pełnomocników procesowych stron. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, jest oczywiste, że do naruszenia tego przepisu prawa procesowego nie mogło dojść w sposób wskazany w apelacji, ponieważ tzw. wstępne wyjaśnienie stanowiska stron służy jedynie ustaleniu, jakie istotne okoliczności sprawy są między stronami sporne. Natomiast wyjaśnienie sporu, który powstał na tle okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, należy już do postępowania dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2003 r., II CKN 1148/00). Należy więc instytucję informacyjnego przesłuchania stron odróżnić od przesłuchania uczestników postępowania w ramach postępowania dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1999 r., I CO 39/99). To oznacza, że podniesiony przez apelującego zarzut związany z nieustaleniem okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w istocie sprowadza się do zarzutu nieprzeprowadzenia przez Sąd Okręgowy postępowania dowodowego z urzędu na okoliczność wszystkich spornych okoliczności, a jako taki nie może stanowić uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 212 k.p.c. (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 października 1996 r., III CKN 1/96 i z dnia 20 lutego 2003 r., II CKN 1148/00). Twierdzenia podniesione w tym zakresie w apelacji nie uzasadniają także zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który odnosi się li tylko do oceny dowodów, a nie potrzeby ich przeprowadzania, czy ewentualnych błędów w ustaleniach faktycznych.
Jako nieuzasadniony Sąd Apelacyjny ocenił także zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. poprzez przeprowadzenie i przyjęcie za wiarygodny wadliwego dowodu z zeznania świadka S. C., pomimo tego, że dowód ten został zgłoszony zbyt późno. Istotnie, w świetle art. 503 § 1 k.p.c. wszelkie wnioski dowodowe winny być zawarte w sprzeciwie od nakazu zapłaty. W okolicznościach przedmiotowej sprawy zasadne jest jednak stwierdzenie, iż strona pozwana, zgłaszając ten dowód w piśmie procesowym z dnia 19 sierpnia 2014 r., uprawdopodobniła, że niezgłoszenie tego wniosku w sprzeciwie nastąpiło bez jej winy. Ponadto, uwzględnienie tego wniosku dowodowego nie spowodowało zwłoki w rozpoznaniu sprawy, dlatego uznać należy, iż Sąd Okręgowy miał podstawy do uwzględnienia wniosku i przeprowadzenia dowodu z zeznań tego świadka, nie naruszając art. 503 § 1 k.p.c., jak również nie uchybiając w ten sposób, wskazanemu w apelacji, przepisowi w art. 217 k.p.c.
W ocenie sądu drugiej instancji nie ma racji skarżący formułując zarzuty związane z naruszeniem art. 230 k.p.c. W procesie cywilnym kluczowym zagadnieniem jest określenie, które fakty są między stronami sporne, a w konsekwencji wymagające udowodnienia. Nie wymagają bowiem dowodu fakty przyznane przez stronę przeciwną. Przyznanie może być wyraźne, jeżeli strona w sposób jednoznaczny stwierdzi, że dany fakt miał miejsce lub dorozumiane, gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach. W tym kontekście niezwykle istotną rolę spełnia środek obrony w postaci zaprzeczenia, które polega na złożeniu oświadczenia wiedzy co twierdzeń drugiej strony o faktach poprzez ich zanegowanie. Pozwany, kwestionując twierdzenia powoda, w wiążący sposób przesądza o zakresie niezbędnego w sprawie postępowania dowodowego. W okolicznościach przedmiotowej sprawy nie może być wątpliwości, że twierdzenia powoda o wykonaniu przez niego obowiązków wynikających z umowy zlecenia, czy uznaniu długu przez pozwaną spółkę, nie mogą zostać uznane za przyznane w rozumieniu art. 230 k.p.c. W toku postępowania strona pozwana wyraźnie negowała fakt właściwego wykonania usług doradczych przez zleceniobiorcę, nielojalność, brak dbałości o interesy zleceniodawcy, wywieranie presji w celu zawarcia umowy sprzedaży przedsiębiorstwa, czy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, czego efektem było wypowiedzenie umowy. Podobnie należy ocenić kwestię uznania długu, która niewątpliwie pozostaje przedmiotem rozbieżności, stanowiąc niejako oś sporu sądowego między stronami. W tym stanie rzeczy stanowisko skarżącego co do wadliwego niezastosowania przez Sąd Okręgowy art. 230 k.p.c. jest pozbawione racji.
Zarzut naruszenia art. 231 k.p.c. został uzasadniony błędnym zastosowaniem tego przepisu przez Sąd Okręgowy i pominięciem ustalenia faktu istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy z wykorzystaniem konstrukcji domniemania faktycznego. Zdaniem skarżącego z faktu, iż pozwana uznała dług wobec powoda w momencie, gdy dokonała wyboru oferenta i akceptacji jego oferty, wynika, że uznała obowiązki powoda wynikające z umowy za wykonane bez zarzutu oraz potwierdziła obowiązek zapłaty na rzecz powoda wynagrodzenia, zaś list intencyjny stanowił potwierdzenie obowiązku zapłaty po stronie pozwanej i prawa do otrzymania wynagrodzenia w kwocie 1 500.000 złotych po stronie powodowej. W orzecznictwie trafnie podnosi się, że dyspozycja art. 231 k.p.c. powinna znaleźć zastosowanie wyłącznie w braku bezpośrednich środków dowodowych albo gdy istnieją znaczne utrudnienia dla wykazania faktu, którego ustalenie jest możliwe przy zastosowaniu reguł logicznego rozumowania (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, z dnia 25 listopada 2008 r., II CSK 280/08, z dnia 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10 i z dnia 2 grudnia 2010 r., I CSK 11/10, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2014 r., V CSK 87/13, wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 października 2012 r., I ACa 341/12 i z dnia 20 kwietnia 2016 r., VI ACa 478/15). Należy przy tym podkreślić, że dokonanie ustalenia na podstawie domniemania faktycznego możliwe jest tylko wówczas, gdy wniosek taki nasuwa się z pewnością lub ze szczególnie dużą dozą prawdopodobieństwa, natomiast wniosek przeciwny nie ma w danych okolicznościach żadnego uzasadnienia bądź też jest wysoce mało prawdopodobny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2005 r., IV CK 459/04). W przedmiotowej sprawie taka sytuacja nie zachodzi. Przede wszystkim wskazać należy, iż Sąd Okręgowy nie stosował rozwiązania przewidzianego w art. 231 k.p.c. toteż naruszenie tego przepisu poprzez błędne zastosowanie nie mogło nastąpić. W rzeczywistości nie doszło do uznania długu, co trafnie ocenił sąd pierwszej instancji. Oznacza to, iż pierwsze, wskazane w apelacji, ogniwo, na którym opiera się postulowane domniemanie zostało wyłączone, a w konsekwencji cały ciąg logiczny zaprezentowany w apelacji został przekreślony, zwłaszcza że koncepcja przeciwna, przyjęta przez sąd pierwszej instancji, jest nie tylko wysoce prawdopodobna, ale także logiczna i należycie uzasadniona.
W apelacji strony powodowej znalazło się wiele zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., które oparto na tezie o przekroczeniu przez Sąd Okręgowy granic swobodnej oceny dowodów i dokonaniu jej, w odniesieniu do zeznań i wyjaśnień przesłuchanych w sprawie osób oraz dokumentów prywatnych, w sposób dowolny. W tym zakresie, w pierwszej kolejności warto zaznaczyć, iż sposób sformułowania nader rozbudowanych zarzutów apelacyjnych dotyczących naruszenia norm prawa procesowego wskazuje, że w istocie podstawową intencją strony skarżącej było zakwestionowanie poprawności wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków i ocen prawnych. Tymczasem zarzut apelacyjny dotyczący naruszenia art. 233 k.p.c. nie stanowi właściwej płaszczyzny do poważania prawidłowości przyjętej przez sąd pierwszej instancji oceny prawnej, temu bowiem służy podnoszenie zarzutów obrazy norm prawa materialnego. Niezależnie od tego, wobec podniesienia przez powoda także szeregu wątpliwości co do wiarygodności poszczególnych dowodów, kwestia ta wymaga zajęcia stanowiska przez Sąd Apelacyjny.
W myśl art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, po wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu obrazy tego przepisu polega na wykazaniu, przy użyciu argumentów jurydycznych, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył ustanowione w tym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a także, że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99 i w wyroku z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CK 17/00). ). Ocena dowodów oparta na własnym przekonaniu nie oznacza dowolności, bowiem dokonując jej sąd związany jest zasadami logiki i doświadczenia, a wyciągnięte wnioski muszą wynikać z materiału dowodowego. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd orzekający polegać więc może na przekroczeniu wyznaczonej w ten sposób granic swobody oceny dowodów lub na zaniechaniu dokonania wszechstronnego rozważenia okoliczności sprawy i przeprowadzonych dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00). Zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego nie może zostać uznany za skuteczny, kiedy polega na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego. Ocena dowodów oparta na własnym przekonaniu nie oznacza bowiem dowolności, o ile sąd zastosował się do zasad logiki i doświadczenia, a wyciągnięte wnioski wynikają z materiału dowodowego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie został umotywowany w przekonujący sposób. Stanowi on w istocie wyraz przekonania skarżącego o wadliwości ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd pierwszej instancji w oparciu o zebrane dowody i ma charakter jednoznacznie polemiczny. W obszernych motywach przedstawionych zarzutów powód przedstawił własną ocenę dowodów, jednoznacznie krytyczną wobec tych spośród nich, które Sąd Okręgowy ocenił jako wiarygodne i na których oparł swoje ustalenia. Nie odbierając stronie procesu prawa do formułowania tego rodzaju ocen, wskazać należy, iż to sąd orzekający ostatecznie weryfikuje twierdzenia uczestników procesu w oparciu o zaoferowane przez nich dowody. W przedmiotowej sprawie sąd pierwszej instancji prawidłowo wywiązał się z tego zadania, przedstawiając, zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c., ocenę przeprowadzonych dowodów i wyjaśniając w przekonujący i wyczerpujący sposób przyczyny, dla których część dowodów została uznana za niewiarygodną. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, skarżący nie dostarczył natomiast argumentów, na podstawie których ocena ta powinna być uznana za błędną, a w konsekwencji ustalenia faktyczne w sprawie należałoby zmienić. Twierdzenie, iż wadliwa ocena materiału dowodowego doprowadziła sąd pierwszej instancji do błędnego ustalenia, iż powód nie w pełni wywiązał się z przyjętych na siebie obowiązków umownych i nie należy mu się wynagrodzenie, jest nieuzasadniona. Nielojalność, brak dbałości o interesy zleceniodawcy, wywieranie presji w celu zawarcia umowy sprzedaży przedsiębiorstwa, czy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji – to prawidłowo ustalone przez Sąd Okręgowy okoliczności, które przeczą stanowisku skarżącego. Nie może być także wątpliwości, iż nie doszło do wynegocjowania ceny, skoro właśnie ten punkt umowy, dotyczący oczekiwanego przez nabywcę sposobu rozliczenia transakcji (przejęcie lokalu użytkowego przez pozwaną) nie został zaakceptowany przez zbywcę. Odnosząc się do kwestii kontynuowania współpracy między stronami już po wypowiedzeniu umowy zlecenia, Sąd Okręgowy wyjaśnił przyczyny takiego stanu rzeczy i wyjaśnienie to, wobec determinacji spółki w doprowadzeniu do sfinalizowania transakcji, należy ocenić jako logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Podnoszone w apelacji okoliczności, dotyczące przejawów nielojalności strony pozwanej wobec powoda, jakie pojawiły się podczas rozmów przedstawiciela spółki z A. N. nie zostały przez sąd pierwszej instancji odrzucone, a ich pominięcie wynika jedynie z tego, że nie determinują one rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał okoliczności, które zostały przedstawione przez świadka A. N. oraz przez powoda w sposób niewiarygodny, co oznacza, iż w pozostałym zakresie, odnoszącym się do okoliczności istotnych, dowody te zostały obdarzone walorem wiarygodności, toteż wykazywanie tego w apelacji należy ocenić jako zbędne. W tym stanie rzeczy, poprzestanie przez skarżącego na przedstawieniu stanowiska polemicznego i niewykazanie, iż ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji jest sprzeczna, w całości bądź w odniesieniu do konkretnego dowodu, z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oznacza bezzasadność zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Jako całkowicie bezzasadny Sąd Apelacyjny ocenił także zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędne zastosowanie i bezpodstawne przerzucenie na powoda ciężaru dowodowego w zakresie wykazania bezzasadności wypowiedzenia umowy zlecenia. W ocenie sądu odwoławczego, tego rodzaju uchybienie nie miało miejsca w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, bowiem przyjęty został właściwy schemat rozkładu ciężaru dowodu. Strona pozwana winna była wykazać, iż powód w sposób nienależyty wykonał swoje obowiązki umowne, w wyniku czego zaistniały przyczyny uzasadniające wypowiedzenie łączącej strony umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 września 2008 r., I ACa 84/08). Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku (str. 13-15) pozwana spółka wywiązała się z tego obowiązku, przedstawiając dowody w postaci dokumentów prywatnych, a także osobowe źródła dowodowe. Sąd Apelacyjny ocenę tę w pełni podziela. Niezrozumiałe jest więc twierdzenie skarżącego, iż ciężar udowodnienia tych okoliczności spoczywał, wedle Sądu Okręgowego, na nim, bowiem teza ta nie znajduje oparcia w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.
Kolejny zarzut apelacji dotyczył naruszenia art. 299 k.p.c. poprzez przyjęcie przez sąd pierwszej instancji dowodu z przesłuchania strony pozwanej za główny dowód w sprawie. Taka konstatacja jest, zdaniem Sądu Apelacyjnego, całkowicie nieuprawniona, albowiem nie znajduje uzasadnienia w świetle argumentacji przedstawionej przez Sąd Okręgowy, który w żadnym miejscu nie przypisał temu dowodowi roli szczególnej. Warto przy tym zaznaczyć, iż brak jest podstaw do przyjęcia jakiejś formalnej hierarchii środków dowodowych z punktu widzenia ich wiarygodności i mocy ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1976 r., III CZP 46/75, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1994 r., II CRN 176/93, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2000 r., I CKN 288/00).
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługuje również na aprobatę zarzut naruszenia 321 k.p.c., zgodnie z którym sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Granice wyrokowania wyznacza żądanie powództwa, które determinowane jest przez jego treść i podstawę faktyczną żądania. Należy więc przyjąć, że sąd nie mógłby uwzględnić roszczenia strony powodowej na innej podstawie niż podstawa faktyczna wskazywana przez w pozwie i w toku postępowania (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2005 r., II CK 556/04 i z dnia 24 maja 2007 r., V CSK 25/07). Z treści tego przepisu wynika, iż jego naruszenie może nastąpić jedynie wówczas, gdyby sąd orzekł o żądaniu, które nie zostało sformułowane przez powoda w toku procesu, co w przedmiotowej sprawie nie miało miejsca. Uznanie przez Sąd Okręgowy, że świadczenie, którego dochodzi powód nie jest ekwiwalentne względem świadczenia wzajemnego, nie oznacza więc wyjścia ponad żądanie pozwu, lecz stanowi efekt przekonania, iż może to być okoliczność niwecząca żądanie, a więc podnoszona w ramach obrony strony pozwanej. Kwestia ta, niezależnie od bezzasadnego powiązania jej z regulacją art. 321 k.p.c., ma jednak znaczenie marginalne, albowiem brak ekwiwalentności świadczeń nie stanowił podstawy oddalenia powództwa.
Zdaniem sądu drugiej instancji, także kolejny zarzut procesowy, dotyczący naruszenia art. 245 k.p.c. oraz 253 k.p.c., nie zasługuje na aprobatę. Treść dokumentów złożonych do akt sprawy w postaci: umowy zlecenia, czy listu intencyjnego podlegała ocenie w oparciu o obowiązujące reguły interpretacyjne, w tym zwłaszcza wynikające z art. 65 k.c. Dokonując jej Sąd Okręgowy oparł się również na innych dowodach, wyprowadzając wnioski sprzeczne w stosunku do oczekiwanych przez powoda. W żadnym razie nie oznacza to jednak naruszenia art. 245 k.p.c., bowiem okoliczność złożenia przez strony oświadczeń zawartych w ww. dokumentach nie została zanegowana, co nie dziwi w świetle tego, iż kwestia ta pozostawała poza sporem. Żadna ze stron nie przeczyła prawdziwości tych dokumentów i sąd pierwszej instancji także nie formułował zastrzeżeń w tym zakresie, co oznacza, iż zarzut naruszenia art. 253 k.p.c. należy ocenić jako chybiony.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nieuzasadnione są także liczne zarzuty apelacji odnoszące się do opisanych przez powoda naruszeń w sferze prawa materialnego.
Argumentacja prawna strony skarżącej opiera się na założeniu, że w umowie zawartej przez strony w dniu 14 sierpnia 2012 r. wynagrodzenie należne P. T. nie zostało powiązane z doprowadzeniem przez niego do osiągnięcia celu, dla którego ten stosunek prawny został nawiązany, a więc do sprzedaży przedsiębiorstwa pozwanej spółki. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co do konieczności przyjęcia tezy przeciwnej. W istocie bowiem, roszczenie zleceniobiorcy o zapłatę wynagrodzenia mogło być postawione w stan wymagalności jedynie w razie osiągnięcia umówionego przez strony rezultatu. W przedmiotowej sprawie strony ustaliły zasady wypłaty wynagrodzenia zleceniobiorcy, eliminując tym samym z treści nawiązanego stosunku prawnego reguły wynikające z art. 735 § 2 k.c. Przyjęte rozwiązania są zgodne z zasadą swobody umów określoną w art. 353 1 k.c. Większość przepisów dotyczących umowy zlecenia (z wyłączeniem art. 746 § 3 i art. 751 k.c.) ma charakter bowiem dyspozytywny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2011 r., IV CNP 14/11).
Wysokość i termin zapłaty wynagrodzenia zostały określone w § 3 zawartej przez strony umowy. Wynika z niego, że wynagrodzenie to uzależnione zostało nie od przeprowadzenia negocjacji, lecz od wynegocjowania określonej ceny transakcji (§ 3 ust. 2a). Płatność wynagrodzenia miała natomiast nastąpić po otrzymaniu przez zleceniodawcę środków z transakcji (§ 3 ust. 3). Nie może być więc wątpliwości, iż ww. cel zostałby osiągnięty o ile doszłoby do zawarcia transakcji na uzgodnionych warunkach, co musiałoby zostać poprzedzone ich wynegocjowaniem. W okolicznościach przedmiotowej sprawy, pozwana prowadziła, za pośrednictwem powoda, negocjacje z A. N., które zakończyły się w pierwszej fazie uzyskaniem deklaracji co do satysfakcjonującej zbywcę ceny nabycia. W późniejszym okresie okazało się jednak, iż kontrahent zweryfikował swoje stanowisko i przedstawił warunki, które nie były akceptowane przez pozwaną. Okoliczności te szczegółowo opisał i właściwie zinterpretował sąd pierwszej instancji.
W tym stanie rzeczy, wobec braku zgody na zawarcie umowy, nie można przyjąć, aby ziściły się umowne warunki zapłaty wynagrodzenia. Stanowisko strony skarżącej, iż wynagrodzenie należne jest bez względu na wynik negocjacji, nie zasługuje na aprobatę. Niezależnie bowiem od jednoznacznego brzmienia umowy w tym zakresie i braku dowodów, które pozwalałyby na czynienie ustaleń odmiennych, należy podkreślić, iż wykładnia forsowana przez powoda oznaczałaby rażącą wręcz dysproporcję między świadczeniami stron i pozostawałaby w jawnej sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, które nakazują przyjęcie, iż podmiot zajmujący się profesjonalnie prowadzeniem działalności gospodarczej na niemałą skalę, nie mógłby pozwolić sobie na zawarcie tak niekorzystnego kontraktu, w którym druga strona miałaby zagwarantowane bardzo wysokie wynagrodzenie za czynności, które nie przyniosły żadnej korzyści jej kontrahentowi. Stwierdzenie o braku ekwiwalentności świadczeń nie stanowi jednak podstawy powództwa (co czyni bezzasadnym zarzut naruszenia art. 353 1 k.c. w zw. z art. 65 k.c. oraz art. 440 k.c.), lecz element rozumowania sądów obu instancji, prowadzącego do przedstawionej wyżej interpretacji postanowień łączącej strony umowy. Stanowisko powoda co do jego nieprzeciętnych kwalifikacji, znanych stronie pozwanej i uzasadniających uzgodnienie tak wysokiego wynagrodzenia nie może mieć wpływu na ocenę zasadności wywiedzionego roszczenia, ponieważ konkluzja odnosząca się do istotnej nierównowagi świadczeń stron odnosi się jedynie do sytuacji, w której spółka, zgodnie z twierdzeniem skarżącego, miałaby zapłacić na jego rzecz kwotę 1.500.000 złotych nie realizując swojego zamierzenia, jakim było doprowadzenie do zbycia przedsiębiorstwa. Dlatego podnoszona w apelacji teza o skuteczności powoda mogłaby uzasadniać zgodę pozwanej na takie wynagrodzenie w razie osiągnięcia celu, w jakim umowa została zawarta.
W zakresie zarzutów związanych z uchybieniem przepisom prawa materialnego, Sąd Apelacyjny ocenił jako niezasadny podniesiony w apelacji powoda zarzut naruszenia art. 65 k.c. Powszechnie przyjęte jest stanowisko, zgodnie z którym reguły interpretacyjne zawarte w tym przepisie nakierowane są z jednej strony na ochronę zasady pewności obrotu związanej z wzajemnym zaufaniem uczestników stosunków prawnych, z drugiej zaś na ochronę zasady autonomii woli. Wartości te w konkretnych okolicznościach mogą pozostawać w konflikcie, stąd koncepcja art. 65 k.c. oparta jest na poszukiwaniu punktu równowagi pomiędzy podejściem obiektywistycznym, akcentującym taki sposób rozumienia treści oświadczeń woli, jaki może być zrekonstruowany na podstawie zewnętrznych, weryfikowalnych reguł znaczeniowych związanych z kontekstem, w jakim dochodzi do złożenia oświadczenia, a podejściem subiektywnym, odnoszącym się do wewnętrznych przeżyć osoby składającej oświadczenie. Jako przeważające należy jednak uznać podejście obiektywizujące, które chroni zaufanie drugiej strony w sytuacji, kiedy zarysowały się wyraźne rozbieżności pomiędzy zamiarami każdej ze stron. Konflikt woli wewnętrznej, a więc niemożliwość uzgodnienia rzeczywistych intencji każdej ze stron nie może prowadzić do unicestwienia stosunku prawnego, lecz do przejścia na kolejny poziom wykładni, tj. odwołującej się do kryteriów obiektywnych, nakazującej uwzględnienie treści, która może być ustalona według reguł znaczeniowych wskazanych w art. 65 § 1 k.c. W takim wypadku chroniona jest przede wszystkim zasada pewności obrotu. Pierwszeństwo mieć będą wtedy obiektywne reguły znaczeniowe, uwzględniające możliwość percepcji innych uczestników obrotu, a w konsekwencji także ich zaufanie do ustalonego w ten sposób znaczenia oświadczenia (por. Z. Radwański w: System Prawa Prywatnego t. 2, 2008, s. 54 i nast.). Art. 65 § 2 k.c. uzupełnia kryteria interpretacyjne stosowane do wszystkich oświadczeń woli przez dodanie - w odniesieniu do umów – dwóch dodatkowych elementów oceny, tj. celu umowy i zgodnego zamiaru stron. Na tle tego przepisu wyodrębnia się trzy poziomy wykładni umowy: dosłowne (literalne) brzmienie umowy, treść oświadczeń woli ustalaną z zastosowaniem kryteriów interpretacyjnych zawartych w art. 65 § 1 k.c., wreszcie sens oświadczeń woli ustalony przez odwołanie się do zgodnego zamiaru stron i celu umowy. Przewidziane w art. 65 § 2 k.c. wymaganie badania zgodnego zamiaru stron i celu umowy ogranicza w pewnym stopniu możliwość werbalnej interpretacji umowy, jak również wyłącza ocenę rozumienia jej treści w sposób aprobowany tylko przez jedną ze stron (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98 i z dnia 18 lutego 2005 r., V CK 469/04). Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 29 czerwca 1995 r. (III CZP 66/95) priorytetową regułę interpretacyjną oświadczeń woli, składanych indywidualnie adresatom, stanowi rzeczywista wola stron. Zastosowanie tej reguły wymaga wyjaśnienia jak strony rzeczywiście zrozumiały złożone oświadczenie woli, a w szczególności, jaki sens łączyły z użytym w oświadczeniu woli zwrotem lub wyrażeniem. W razie ustalenia, że były to te same treści myślowe, pojmowany zgodnie sens oświadczenia woli trzeba uznać za wiążący. Jeżeli natomiast chodzi o oświadczenia woli ujęte w formie pisemnej, czyli wyrażone w dokumencie, to sens tych oświadczeń ustala się przyjmując za podstawę wykładni przede wszystkim tekst dokumentu. W procesie jego interpretacji podstawowa rola przypada językowym regułom znaczeniowym. Wykładni poszczególnych wyrażeń dokonuje się z uwzględnieniem kontekstu, w tym także związków treściowych występujących między zawartymi w tekście postanowieniami. Uwzględnieniu podlegają również okoliczności, w jakich oświadczenie woli zostało złożone, jeżeli dokument obejmuje takie informacje, a także cel oświadczenia woli wskazany w tekście lub zrekonstruowany na podstawie zawartych w nim postanowień. W ocenie Sądu Apelacyjnego należy przy tym przyjąć, że wykładnia umowy nie może prowadzić do stwierdzeń w sposób oczywisty sprzecznych z zapisaną jej treścią, zwłaszcza w sytuacji, w której sposób rozumienia umowy przez strony danego stosunku prawnego jest rozbieżny.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż zastosowanie opisanych wyżej i akceptowanych przez sąd odwoławczy reguł interpretacyjnych prowadzi do jednoznacznego wniosku o poprawności wykładni postanowień umowy i listu intencyjnego dokonanej przez Sąd Okręgowy i przedstawionej w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zarówno bowiem wykładnia językowa, jak i ustalona przez sąd pierwszej instancji rzeczywista wola strony pozwanej, oceniane w całym kontekście sytuacyjnym, w jakim doszło do zawarcia umowy i podpisania listu, uzasadniają przyjęte stanowisko.
W toku procesu przed sądem pierwszej instancji P. T. konsekwentnie prezentował pogląd, iż podpisując w dniu 16 października 2012 r. list intencyjny, pozwana spółka uznała dług wobec powoda z tytułu należnego mu wynagrodzenia w wysokości 1.500.000 złotych. Stanowisko to zostało podtrzymane w apelacji. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługuje ono jednak na uznanie. Jak wskazał Sąd Najwyższy wspólny list intencyjny z reguły wyraża jedynie wolę zawarcia umowy po przeprowadzeniu negocjacji (wyrok z dnia 6 października 2011r., V CSK 425/10). List intencyjny podpisywany jest w trakcie bądź po przeprowadzeniu negocjacji, a strony wyrażają w nim jedynie wolę zawarcia definitywnej umowy. Nie oznacza to jednak powstania stosunku zobowiązaniowego bądź przyrzeczenia zawarcia w przyszłości umowy, jak to ma miejsce w umowie przedwstępnej. List intencyjny nie tworzy więc stanu pewności, co do przyszłego zawarcia umowy. Konsekwencje prawne wynikające z podpisania każdego dokumentu muszą, co do zasady znajdować umotywowanie w samej treści. List intencyjny może zawierać pewne postanowienia dotyczące przyszłych uprawnień i obowiązków, będących wynikiem przeprowadzonych negocjacji, jednakże to ich treść determinuje ewentualne uznanie, że mogą one mieć charakter wiążącego strony.
W treści listu z dnia 16 października 2012 r. A. N., powód i pozwana spółka poczynili uzgodnienia co do planowanej transakcji. Określili m. in. przedmiot przyszłej umowy, cenę nabycia opisanych w liście „praw i własności” oraz obowiązki inwestora i sprzedającego w okresie poprzedzającym finalizację transakcji. Jednocześnie potwierdzone zostało prawo P. T. do uzyskania umówionej prowizji w wysokości 1.500.000 złotych, a pozwana spółka upoważniła przyszłego nabywcę (inwestora) do wypłacenia tego wynagrodzenia bezpośrednio na rachunek wskazany przez powoda, potrącając tę kwotę z ceny nabycia należnej sprzedającemu. Z treści listu intencyjnego, w szczególności z punktu 13 i 7a, wynika, że zamiarem podmiotów podpisanych pod tym dokumentem było, aby prowizja powoda (doradcy) stała się należna tylko w sytuacji, w której w czasie obowiązywania listu intencyjnego, tj. do dnia 15 listopada 2012 r., doszłoby do nabycia przez A. N., jako inwestora od pozwanego (sprzedającego) praw i własności opisanych w punktach od 1 – 4 listu intencyjnego. Bezsporne jest, iż do zawarcia umowy sprzedaży nie doszło. Nie została również zawarta przedwstępna umowa notarialna nabycia nieruchomości, o której mowa w punkcie 13 listu intencyjnego, w której miało zostać zapisane „stosowne zobowiązanie w formie aktu notarialnej”, w którym zapłata wynagrodzenia powoda miała zostać zabezpieczona poprzez poddanie się egzekucji wprost z aktu notarialnego na podstawie art. 777 k.p.c. Tym samym, opisany wyżej obowiązek zapłaty wynagrodzenia na rzecz powoda i potrącenia go z umówionej ceny nie zaktualizował się.
Zdaniem sądu odwoławczego nie istnieją podstawy do przyjęcia, iż opisane wyżej postanowienia listu intencyjnego obejmują oświadczenie strony pozwanej o uznaniu długu. Wbrew twierdzeniom skarżącego sąd pierwszej instancji nie pominął faktu, że – jak twierdzi powód - pozwana uznała swój dług. Na podstawie analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie Sąd Okręgowy dokonał wykładni zapisu punktu 13 listu intencyjnego, uznając że pozwana podpisując ten dokument, nie uznała długu wobec powoda z tytułu zawartej umowy z dnia 14 sierpnia 2012 r. Celem umowy zlecenia było wypłacenie spornego wynagrodzenia jedynie w przypadku skutecznego sfinalizowania transakcji sprzedaży inwestycji przy ul. (...) w W.. Sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że świadczy o tym nie tylko literalna treść ww. punktu listu intencyjnego, odczytywana w połączeniu z § 3 umowy zlecenia, ale także zamiar stron, wynikający nie tylko z treści tego dokumentu, ale potwierdzony nadto w trakcie przesłuchania strony pozwanej i świadka D. S. (2).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie ma racji skarżący, podnosząc iż przyczyny niezawarcia umowy, o której mowa w liście intencyjnym leżą po stronie pozwanej. Nie ma bowiem wątpliwości, że projekty aktów notarialnych odbiegały treścią od wynegocjowanych warunków, co uprawniało spółkę do rezygnacji z podpisania umowy. Twierdzenia apelacji, że lokal usługowy miał być rozliczony jako zwrotna zaliczka na poczet ceny należy ocenić jako gołosłowne. W tym stanie rzeczy, niezależnie od bezzasadności żądania zapłaty kwoty dochodzonej pozwem tytułem wynagrodzenia umówionego w § 3 umowy z dnia 14 sierpnia 2012 r., nie istnieją również podstawy do żądania kary umownej na podstawie § 4 ust. 2 b tej umowy, co trafnie ocenił Sąd Okręgowy.
W świetle powyższego, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż stanowisko strony skarżącej w przedmiocie szeregu naruszeń prawa materialnego odnoszących się do kwestii uznania długu, jest bezzasadne.
W tym miejscu należy podkreślić, iż wobec ustalenia, że pozwana nie złożyła oświadczenia woli w przedmiocie uznania długu i nie istnieją podstawy do przyjęcia, aby miało miejsce tzw. uznanie niewłaściwe (za takie z pewnością nie może być potraktowana okoliczność kontynuowania współpracy po wypowiedzeniu umowy), a nadto, że niezawarcie umowy z A. N. nastąpiło z przyczyn przez pozwaną niezawinionych, zbędne jest dokonywanie oceny oświadczenia strony pozwanej o uchyleniu się od skutków prawnych zawartej umowy. Niezależnie bowiem od tego, czy oświadczenie było skuteczne, sposób rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania pozwu pozostaje niezmienny. Co do zasady marginalne znaczenie miała także okoliczność, czy istniały podstawy do wypowiedzenia umowy zlecenia, bowiem roszczenie powoda byłoby niezasadne także wówczas, gdyby zgodnie z § 4 ust. 1 umowa w dalszym ciągu obowiązywała. Z uwagi jednak na fakt, iż skarżący zarzucił stronie pozwanej brak lojalności, co – w razie ustalenia bezskuteczności wypowiedzenia, a w konsekwencji dalszego obowiązywania zlecenia – mogłoby podlegać ocenie na podstawie § 4 ust. 2 umowy, kwestia ta została rozstrzygnięta przez sąd pierwszej instancji, a Sąd Apelacyjny stanowisko przedstawione w tym przedmiocie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w pełni podziela. Wypowiedzenie umowy z ważnych powodów (art. 746 k.c.) w rzeczywistości nastąpiło, zaś fakt nieodebrania przez powoda pisemnego oświadczenia przesłanego drogą pocztową, pozostaje prawnie irrelewantny, z uwagi na niewątpliwą możliwość zapoznania się z jego treścią (art. 61 k.c.).
W świetle powyższego, jako nieistotne należy ocenić okoliczności związane z zarzucaną przez powoda nielojalnością pozwanej spółki w okresie, który nastąpił po wypowiedzeniu umowy, ponieważ działania te w żaden sposób nie wpłynęły na roszczenie powoda dochodzone w niniejszej sprawie. Jedynie na marginesie wskazać należy, iż P. T. nie udowodnił stawianej przez siebie tezy dotyczącej nierzetelności kontrahenta i jego nielojalności w kontekście wymagalności kary umownej określonej w § 4 ust. 2 umowy. Pozwana spółka nie zawarła bowiem transakcji z pominięciem powoda, ani nie podjęła jednostronnych działań skutkujących niezawarciem umowy, mimo istnienia deklaracji nabywcy. Nie może budzić zastrzeżeń wykładnia prowadząca do wniosku, iż kara umowna należałby się jedynie wówczas, gdyby deklaracje nabywcy pokrywały się z warunkami opisanymi w § 3 umowy, co nie miało miejsca skoro cena nabycia pomniejszona o wartość lokalu była niższa niż 9.500.000 złotych. W konsekwencji zarzuty naruszenia prawa materialnego (art. 472 k.c. i art. 355 § 2 k.c.) są w tym zakresie chybione.
Jako omyłkę Sąd Apelacyjny potraktował sformułowanie przez powoda zarzutu naruszenia art. 519 k.c. Ewentualne przejęcie długu, o ile miałoby nastąpić, skutkowałoby przeniesieniem odpowiedzialności pozwanej spółki na podmiot trzeci, co w bezpośredni sposób prowadziłoby do oddalenie powództwa. Kwestia ta nie była jednak przedmiotem twierdzeń stron i przeprowadzonych dowodów, toteż sąd odwoławczy potraktował ją jako błąd przy redagowaniu apelacji.
Oddalenie powództwa o zasądzenie kwoty dochodzonej przez powoda tytułem wynagrodzenia za przyjęte zlecenie nie oznacza, wbrew twierdzeniom apelacji, że Sąd Okręgowy nie uznał odpłatnego charakteru tej umowy, naruszając w ten sposób art. 735 k.c. W rzeczywistości bowiem sąd pierwszej instancji wyraźnie zaznaczył, że wynagrodzenie było elementem przedmiotowo istotnym zawartej przez strony umowy, lecz jednocześnie świadczenie dochodzone na podstawie § 3 jest nienależne wobec niespełnienia przesłanek określonych w tym punkcie umowy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego brak było podstaw do uwzględnienia wniosków dowodowych zawartych w apelacji powoda. Przez nowe fakty i dowody należy rozumieć te, które nie były stronie znane do chwili wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji (art. 316 k.p.c.), lub te, które powstały już po wydaniu wyroku. W uzasadnieniu apelacji P. T. wskazał, iż wniosków tych nie złożył, bowiem liczył na „staranność składu orzekającego” i „wyważony wyrok”. Tymczasem wydanie niekorzystnego dla strony wyroku nie może stanowić samoistnej podstawy powołania się w postępowaniu apelacyjnym na nowe fakty i dowody (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 kwietnia 2013 r., I ACa 1191/12). Niewątpliwie nie stanowi potrzeby w rozumieniu wyżej powołanego przepisu fakt, że strona spodziewała się innej, korzystnej dla siebie oceny materiału dowodowego, ani też sam fakt wydania niekorzystnego dla skarżącego wyroku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 listopada 2016 r., I ACa 555/16). Zawarty w apelacji wniosek dowodowy, jako spóźniony i nie zawierający cech nowości nie mógł być uwzględniony z braku podstaw z art. 381 k.p.c., skoro zarówno możliwość, jak i ewentualna potrzeba zgłoszenia wniosku dowodowego zachodziła już w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 listopada 2016 r., V ACa 237/16).
Konkludując, stwierdzić należy, iż powództwo P. T. jest niezasadne, a w konsekwencji wniesiona przez niego apelacja nie może wywołać skutku oczekiwanego przez skarżącego. Wynagrodzenie dochodzone pozwem jest bowiem nienależne bez względu na to, czy doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy zlecenia i czy pozwana spółka uchyliła się od skutków oświadczenia złożonego przy zawarciu tej umowy. Ponadto, nie zostały wykazane przesłanki uprawniające żądanie zapłaty kary umownej. W tym stanie rzeczy, uznając bezzasadność stanowiska skarżącego, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił w całości złożoną apelację, orzekając o kosztach postępowania w instancji odwoławczej zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, opisaną w art. 98 k.p.c. Obciążające powoda koszty zastępstwa procesowego strony pozwanej zostały obliczone na podstawie § 6 pkt 7 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie (…).
SSA Dorota Markiewicz SSA Roman Dziczek SSO (del) Bernard Chazan