Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 864/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lutego 2017r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Beata Stachowiak

Sędziowie: Sędzia SO Patrycja Gruszczyńska-Michurska

Sędzia SO Piotr Jarmundowicz (spr.)

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2017r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa W. F.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołowie

z dnia 3 marca 2016r.

sygn. akt I C 50/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że w miejsce kwoty 23090 zł zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda W. F. kwotę 17458 zł (siedemnaście tysięcy czterysta pięćdziesiąt osiem złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 17368 zł od dnia 17 listopada 2013r. do dnia zapłaty i od kwoty 90 zł od dnia 18 października 2014r. do dnia zapłaty; zmienia go także w punkcie III w ten sposób, że punkt ten uchyla i oddala powództwo w pozostałym zakresie; zmienia go nadto w punkcie VI w ten sposób, że zasądzoną nim kwotę kosztów procesu obniża do kwoty 3070 zł;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 1162 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia SO Piotr Jarmundowicz Sędzia SO Beata Stachowiak Sędzia SO Patrycja Gruszczyńska-Michurska

Sygn. akt II Ca 864/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 marca 2016 r. w sprawie o sygn. I C 50/15 Sąd Rejonowy w Wołowie zasądził od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda W. F. kwotę 23 090 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot: 23 000 zł od dnia 17 listopada 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.; 90 zł od dnia 18 października 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz dalszymi ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 23 090 zł od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (punkt I.); zasądził od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda W. F. ustawowe odsetki liczone od kwoty 4 000 zł od dnia 17 listopada 2013 r. do dnia 29 maja 2014 r. (punkt II.); ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku z dnia 19 czerwca 2013 r. na przyszłość (punkt III.); umorzył postępowanie co do zapłaty kwoty 4 000 zł wobec cofnięcia pozwu w tym zakresie (punkt IV.); oddalił dalej idące powództwo (punkt V.); zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4 772 zł tytułem kosztów procesu, w tym kwotę 2 400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (punkt VI.).

Sąd Rejonowy swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Powód W. F. w okresie od dnia 11 kwietnia 2013 r. do dnia 30 września 2013 r. był zatrudniony w Zakładzie (...) Spółka z o.o. z siedzibą w B.. W dniu 19 czerwca 2013 r. powód wykonywał obowiązki pracownicze, polegające na samodzielnym uzupełnianiu ubytków i pokryciu ściany łazienki położonej na piętrze budynku warstwą gładzi szpachlowej. Około godziny 8:45 kierownik nadzorujący prace – S. Ż. przywiózł 25 – kilogramowe worki z gładzią szpachlową i rozładował na parterze budynku przy klatce schodowej, o czym poinformował powoda, następnie zaś odjechał. O godzinie 9:00 W. F. zszedł na parter budynku, celem przeniesienia worków z gładzią szpachlową na miejsce wykonywanej pracy. Podczas podnoszenia pierwszego worka powód poczuł silny ból prawej ręki i upuścił worek na ziemię. W wyniku powyższego zdarzenia powód nie mógł zginać prawej ręki. Po zdarzeniu powód przerwał pracę i udał się do Szpitala Miejskiego w B., gdzie rozpoznano u niego zerwanie głowy długiej mięśnia dwugłowego prawego oraz zalecono leczenie w poradni chirurgicznej oraz konsultację w Szpitalu w T.. W Szpitalu im. (...) w T. potwierdzono dotychczasową diagnozę oraz zalecono odciążenie kończyny górnej prawej przez okres około 6 tygodni, trzymanie chusty trójkątnej przez około cztery tygodnie, stosowanie miejscowo maści przeciwbólowych/przeciwzapalnych oraz kontrolę w rejonowej poradni chirurgicznej/ ortopedycznej. Leczenie powoda zostało zakończone w dniu 19 sierpnia 2013 r. W dniu 25 września 2013 r. powód odbył konsultację chirurgiczną w (...) S.A. z siedzibą we W., gdzie potwierdzono pierwotną diagnozę oraz zalecono nieobciążanie kończyny górnej prawej oraz kontrolę ortopedyczną po wykonaniu zleconego badania USG. Koszt powyższej konsultacji wynosił 90 zł. Z powodu wypadku powód był niezdolny do pracy i przebywał na zwolnieniu lekarskim od dnia 19 czerwca do 10 sierpnia 2013 r. Po okresie zwolnienia wrócił do pracy, z uwagi na zalecenia lekarskie (zakaz obciążania kończyny) przydzielono go do lżejszej pracy. Bezpośrednim następstwem wypadku z dnia 19 czerwca 2013 r. u powoda było zerwanie przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia, który to uraz spowodował trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w wysokości 10 % ( zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania). Powyższy uraz powoduje osłabienie siły mięśniowej o około 15 %. W przyszłości leczenie czy to usprawniające czy operacyjne (nie zalecane ze względu na upływ czasu) nie poprawi funkcji stawu ramiennego powoda.

Zdarzenie z dnia 19 czerwca 2013 r. zostało uznane przez pracodawcę powoda za wypadek przy pracy. Ustalono, że przyczyną wypadku był brak prawidłowej organizacji ręcznych prac transportowych przez specjalistę do spraw inwestycji oraz podnoszenie przez poszkodowanego ciężaru przekraczającego jego możliwości fizyczne, co skutkowało naruszeniem § 3 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych. Po wypadku omówiono z kierownikiem zakładu nadzorującym prace aspekty organizacji robót ze szczególnym uwzględnieniem ręcznych prac transportowych w miejscu realizacji zadań przez pracowników oraz odbyło się szkolenie BHP pracowników fizycznych w celu podniesienia wiedzy w zakresie zagrożeń związanych z ręcznymi pracami transportowymi. Odpowiedzialność za skutki wypadku powoda, z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pracodawcy, ponosi strona pozwana. Pracodawca powoda zawarł bowiem ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, obejmując swym zakresem wyrządzone pracownikom szkody na osobie wynikające z wypadków przy pracy. Pismem z dnia 20 września 2013 r. pełnomocnik powoda zwrócił się do pracodawcy powoda o przesłanie kopii polisy OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, którą posiadał Zakład (...) Sp. z o.o. na dzień zaistnienia szkody. Zgłoszenia szkody z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pracodawcy powód dokonał pismem z dnia 14 października 2013 r., żądając jednocześnie wypłaty kwoty 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W piśmie z dnia 24 października 2013 r. skierowanym do Zakładu (...) w B. pozwany potwierdził przyjęcie w dniu 17 października 2013 r. zgłoszenia szkody, zaś powodowi w wiadomości e-mail z dnia 24 października 2013 r., jednocześnie zobowiązując pełnomocnika powoda o przesłanie dokumentów niezbędnych do likwidacji szkody. Na podstawie przedłożonej przez powoda dokumentacji, konsultant medyczny na zlecenie pozwanego wydał opinię lekarską, w której potwierdził powstanie u powoda na skutek wypadku z dnia 19 czerwca 2013 r. obrażeń ciała w postaci zerwania głowy długiej mięśnia długiego ramienia prawego oraz ustalił 5 % trwały uszczerbek na zdrowiu. Wobec powyższego decyzją z dnia 14 listopada 2013 r. pozwany przyjął odpowiedzialność za zaistniałe w dniu 19 czerwca 2013 r. zdarzenie oraz przyznał i wypłacił poszkodowanemu zadośćuczynienie w bezspornej wysokości 3 000 zł. Pismem z dnia 26 listopada 2013 r. pełnomocnik powoda wniósł odwołanie od powyższej decyzji jednocześnie wnosząc o ponowne rozpatrzenie sprawy i dobrowolną zapłatę zadośćuczynienia za skutki wypadku przy pracy. W odpowiedzi pozwany ponownie zwrócił się do powoda o przesłanie kserokopii orzeczenia lekarz orzecznika ZUS lub kserokopii decyzji ZUS zawierającej informacje o wysokości wypłaconego jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. W dniu 22 stycznia 2014 r. pełnomocnik powoda wykonał zobowiązanie pozwanego i przesłał mu kserokopię orzeczenia lekarza orzecznika ZUS. Decyzją z dnia 29 maja 2014 r. pozwany przyznał i wypłacił powodowi dodatkową kwotę 4 000 zł, ustalając tym samym wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na kwotę 7 000 zł. Powód nie zaakceptował powyższego stanowiska, jednakże dalsze próby polubownego zakończenia sprawy nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. W wykonaniu zobowiązania pozwanego pracodawca powoda - Zakład (...) Sp. z o.o. z siedzibą w B. wskazał, że nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności za powstałe zdarzenie oraz w jego ocenie powód przyczynił się do powstania szkody, ponieważ rozpoczął dźwiganie worków samowolnie bez wyraźnego polecenia koordynatora robót oraz nie wziął pod uwagę jak się czuje i czy jest fizycznie zdolny do noszenia worków o wadze 25 kg. Powód wystąpił o wypłatę odszkodowania również do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który decyzją z dnia 29 października 2013 r. przyznał i wypłacił mu kwotę 5 632 zł z tytułu 8 % stałego uszczerbku na zdrowiu, ustalonego przez lekarza orzecznika ZUS. Powód W. F. do dnia dzisiejszego odczuwa dolegliwości bólowe prawej ręki. Jej ruchomość jest ograniczona, a przy wykonywaniu czynności dnia codziennego sztywnieje i pojawiają się dolegliwości bólowe. Nie może przeciążać ręki oraz musi na nią uważać. W przyszłości poprawa funkcji stawu ramiennego nie jest możliwa.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo W. F. zasługiwało na uwzględnienie w części. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy wskazał, że poza sporem pozostaje fakt odpowiedzialności strony pozwanej za szkodę powstałą w wyniku wypadku z 19 czerwca 2013 r. Pracodawcę powoda łączyła bowiem ze stroną pozwaną umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, obejmująca swym zakresem wyrządzone pracownikom szkody na osobie wynikające z wypadków przy pracy. Sąd jako podstawę prawną wskazał art. 822 § 1 k.c. Wskazano, że niesporne jest także, iż zdarzenie z 19 czerwca 2016 r. zostało uznane za wypadek przy pracy. Sporna była natomiast wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, strona pozwana zarzuciła bowiem, iż ustalona przez nią kwota 7 000 zł uwzględnia wszystkie okoliczności sprawy, czyli skutki wypadku, przebieg i czasokres leczenia powoda, jego wiek i swoistość cierpień, zaś dalsze żądanie powoda w tym zakresie jest wygórowane. Pozwany podniósł również, że powód przyczynił się do powstania wypadku, albowiem nie dostał on wyraźnego polecenia od przełożonego, aby wnieść worki z gładzią szpachlową na piętro, co tym samym istotnie powinno wpłynąć na zmniejszenie wysokości należnego powodowi odszkodowania. Nadto sporny był zakres odpowiedzialności strony pozwanej, która zarzuciła, iż zgodnie z umową ubezpieczenia zawartą z pracodawcą powoda zobowiązana jest do wypłaty jedynie nadwyżki ponad świadczenie przysługujące poszkodowanym pracownikom z ZUS na podstawie ustawy wypadkowej. Spór dotyczył też ustalenia daty początkowej naliczania odsetek, albowiem pozwany podnosił, że zasądzenie odsetek możliwe jest jedynie od daty wyrokowania, jak również niezasadne jest ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące pojawić się w przyszłości. Jako podstawę prawną roszczenia wskazano art. 444 § 1 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c.

Ustalając stan faktyczny Sąd Rejonowy oparł się na przedstawionej przez strony dokumentacji, w tym historii choroby, kartach informacyjnych leczenia szpitalnego, zaświadczeniach lekarskich i opinii lekarskiej wydanej w toku postępowania likwidacyjnego oraz opinii wydanej przez lekarza orzecznika ZUS, których prawidłowości, ani rzetelności żadna ze stron nie kwestionowała, na zeznaniach świadka S. Ż., przesłuchaniu powoda oraz opinii biegłego. Na rozprawie w dniu 20 listopada 2014 r. Sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanego, wobec nie wskazania osoby celem przesłuchania.

W ocenie Sądu Rejonowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym dokumentacja medyczna, opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii dr n. med. M. J., jak też zeznania świadka S. Ż. i samego powoda jednoznacznie pozwoliły na ustalenie istnienia związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy wypadkiem przy pracy, jakiemu uległ powód i doznanym w jego wyniku urazem fizycznym oraz pozwolił na wykluczenie podnoszonego przez pozwanego zarzutu przyczynienia się powoda do powstania przedmiotowego wypadku. Sąd pierwszej instancji powołując się na art. 362 k.c. oraz orzecznictwo (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 2008 r., IV CSK 127/08, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1065; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, s. 12, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1060; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2009 r., I PK 37/09, LEX nr 523542) wskazał, że zachowanie się poszkodowanego, pozwalające na zastosowanie tego przepisu, musi stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia, czyli włączać się musi jako dodatkowa przyczyna szkody. W ocenie Sądu Rejonowego nie można mówić o przyczynieniu się powoda do zaistniałego wypadku, a zastosowanie instytucji wynikającej z art. 362 k.c. w tym przypadku jest nieuprawnione, brak bowiem dowodu świadczącego o tym, że powód samowolnie, nie oczekując na polecenie przełożonego, ani też nie prosząc o pomoc innego pracownika budowy przystąpił do przenoszenia worków. Zdaniem Sądu Rejonowego pozwany twierdzenie to oparł jedynie na stanowisku Zakładu (...) Sp. z o.o. w B., który jest bezpośrednio zainteresowany w zmniejszeniu swojej odpowiedzialności za skutki przedmiotowego wypadku, a powyższe twierdzenia stoją w sprzeczności z wynikami protokołu nr (...) (k. 20 - 23), mającego na celu ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku, który został sporządzony przez pracowników Zakładu (...). Jak wynika z jego treści wyłączną przyczyną wypadku był brak prawidłowej organizacji ręcznych prac transportowych przez specjalistę ds. inwestycji oraz podnoszenie przez poszkodowanego ciężaru przekraczającego jego możliwości fizyczne. Nie stwierdzono przy tym, aby przyczyną wypadku była samowolna decyzja powoda o podjęciu czynności przekraczających jego możliwości. Ponadto jak wynika z zeznań świadka S. Ż., który w dniu wypadku był bezpośrednim przełożonym powoda i dostarczył worki z gładzią, zarówno w dniu wypadku jak i wcześniej nie wnikał on w organizację pracy powoda. Wskazał, że poszkodowany żeby pracować musiał mieć materiał u góry, jednak przywożąc go przełożony powoda wniósł go jedynie do korytarza i tylko „rzucił powodowi hasło”, że są worki, po czym odjechał. Biorąc pod uwagę charakter i system pracy powoda oraz sposób wydawania poleceń przez przełożonego, można przyjąć, że swoim zachowaniem S. Ż. wydał powodowi dorozumiane polecenie ręcznego wniesienia worków z gładzią, gdyż były one niezbędne do kontynuowania przez niego pracy i powód nie miał zapewnionej innej możliwości przeniesienia ich na piętro budynku, był także jedynym pracownikiem w tym miejscu. Podsumowując Sąd Rejonowy stwierdził, że dostępne w sprawie dowody nie pozwalają przyjąć, że powód swym zachowaniem przyczynił się do zaistnienia wypadku, w szczególności by to on sam wskutek podjęcia samowolnej decyzji o przenoszeniu worków doprowadził do wypadku. Wskazał ponadto, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, a stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się i w jakim stopniu decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c., biorąc pod uwagę winę lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku (por. Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 r. IV CSK 241/09 LEX nr 677896). Zdaniem Sądu pierwszej instancji nawet jeśliby przyjąć, że powód zachował się „nieprawidłowo” czym przyczynił się to wypadku, to jednak całokształt okoliczności sprawy nie uzasadnia zastosowania „zmniejszenia” odpowiedzialności pozwanego. Podkreślono, iż z zeznań świadka S. Ż. wynika, że powód zazwyczaj nosił zaprawę w małych wiaderkach, co świadek odbierał jako mniejsze możliwości fizyczne tego pracownika. Przełożony powoda miał więc możliwość przypuszczenia, że wniesienie po schodach 25 kg worka z gładzią przez 59 letniego mężczyznę będzie przekraczać jego możliwości fizyczne i będzie nadmiernie go obciążać, tym bardziej, że w tym czasie nie było na terenie budowy innych pracowników, których poszkodowany mógłby prosić o pomoc. Zapewnienie należytej organizacji pracy, w tym dostarczenie materiału należało nie do poszkodowanego tylko do jego przełożonego, czynienie więc zarzutu powodowi, że samowolnie przenosił worki nie jest – zdaniem Sądu pierwszej instancji – uzasadnione. Sąd uwzględnił również zeznania powoda, że materiał w tak dużej ilości był niezbędny do prowadzenia prac na górze, a nie mógł pozostawić go nawet w części na dole, gdyż budynek, w którym prowadził prace nie był wyłączony z użytkowania, nie mógł więc pozostawić materiału na parterze bez dozoru z uwagi na obawę przed kradzieżą, zarzutem nieprawidłowego zabezpieczenia klatki schodowej.

Oceniając rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, powstałej w wyniku zerwania przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia na skutek zdarzenia z dnia 19 czerwca 2013 r. Sąd Rejonowy oparł się na dowodzie z przesłuchania powoda W. F. oraz kierował się obiektywnymi i sprawdzalnymi kryteriami, mając na uwadze opinię biegłego ortopedy - traumatologa, który określił zakres trwałego uszczerbku na zdrowiu na 10 %. Sąd podkreślił, iż powód nie zgłaszał zastrzeżeń do tej opinii. Sąd Rejonowy odniósł się również do twierdzeń strony pozwanej co do zawyżenia ustalonego trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda oraz błędnego zastosowania przez biegłego przepisów, stanowiących podstawę ustalenia jego wysokości. Odniósł się również do zarzutów pozwanego, że doznany uraz jest wynikiem występujących u powoda zmian zwyrodnieniowych oraz że w treści opinii biegły wskazał, że pomimo pewnej trwałości następstw urazu, upośledzenie w zakresie funkcji stawu ramiennego jest nieznaczne oraz nie opisał badania siły mięśniowej odcinków kończyn górnych. Sąd pierwszej instancji wskazał, że w opiniach uzupełniających (pisemnej i ustnej) biegły podtrzymał swoją dotychczasową opinię oraz wskazał, że pkt 104 załącznika do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania przewiduje wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu, za powstały u powoda uraz na poziomie 5% - 30%, dlatego ustalony 10 % trwały uszczerbek na zdrowiu powoda nie jest wygórowany. Wskazał przy tym, że ten punkt załącznika jest najbardziej zbliżony do urazu, którego doznał powód, albowiem paragraf, o którym wspominał pozwany nie określał zakresu ruchomości barku. Biegły wskazał ponadto, że sugerowane przez pozwanego porównywanie ruchomości stawów nic nie wniesie do sprawy, bo uraz powoda dotyczy tkanek miękkich, osłabienia mięśni, a wyliczenia w skali L. stosowane są jedynie w rehabilitacji i jest to skala subiektywna. Podkreślił, że zmiany zwyrodnieniowe nigdy nie będą przyczyną samoistnego zerwania przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia i do tego typu obrażeń dochodzi najczęściej w wyniku zmian urazowych. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wieloletnie doświadczenie biegłego, posiadaną przez niego wiedzę fachową oraz pewność wypowiadanych wniosków i na tej podstawie uznał opinie sporządzone przez niego za wszechstronne, rzetelne, wyczerpujące, jasne i pełne. Biegły wskazał w treści opinii na zastosowaną metodologię, wynik badania i logicznie uzasadnił wyprowadzone wnioski. Wyjaśnił wpływ zmian zwyrodnieniowych barku powoda na przebyty uraz oraz uzasadnił określony przez niego procentowy uszczerbek na zdrowiu wraz z podaniem podstawy prawnej. Po przedstawieniu ustnej opinii uzupełniającej na rozprawie w dniu 18 lutego 2016 r. pozwany nie zgłaszał dalszych zastrzeżeń do opinii biegłego.

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uwzględnił szczególny charakter doznanego uszczerbku na zdrowiu, to jest ograniczenie ruchomości prawej kończyny górnej, połączone z dolegliwościami bólowymi, powstałe w wyniku zerwania przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia. Podkreślił, iż rozmiar krzywdy przy tego typie urazie jest większy zwłaszcza dla osoby praworęcznej, pracującej fizycznie, jaką jest powód. Po wypadku powód miał trudności z wykonywaniem pracy prawą ręką, zmienił się charakter jego zatrudnienia. Poczucie krzywdy potęgowała również okoliczność, że powód z zawodu jest pracownikiem budowlanym i praca w tym zawodzie wymaga pełnej sprawności fizycznej. Sąd Rejonowy wskazał, że przed wypadkiem powód nie miał problemów ze zdrowiem, uniemożliwiających wykonywanie pracy zawodowej, a obecnie nie może obciążać prawej ręki, nosić zakupów, ma problemy z wykonywaniem czynności dnia codziennego. Podniósł, iż wprawdzie proces leczenia powoda nie był długotrwały czy skomplikowany, jednakże jego powrót do stanu sprzed wypadku nie jest możliwy i do końca życia powód będzie musiał borykać się z ograniczoną ruchomością prawej ręki. Uszczerbek powoda jest trwały i ze swej istoty nieodwracalny, bowiem ze względu na wiek powoda (obecnie 61 lat) nie ma możliwości leczenia operacyjnego, a upływ czasu ani dalsze leczenie czy rehabilitacja nie zniwelują skutków zdarzenia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd uwzględnił nasilenie doznanych przez powoda cierpień, a przede wszystkim wskazane powyżej konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym. Dlatego też Sąd Rejonowy uznał, iż żądana ostatecznie w pozwie kwota 23 000 zł (łącznie z wypłaconą już kwotą 7 000 zł) stanowi odpowiednie w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną przez powoda krzywdę. Na poczet ustalonego w powyższy sposób zadośćuczynienia Sąd zaliczył wypłaconą przez stronę pozwaną kwotę 7 000 zł i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda zadośćuczynienie w wysokości 23 000 zł.

Sąd Rejonowy odnosząc się do argumentacji strony pozwanej odnośnie pomniejszenia należnego powodowi zadośćuczynienie za doznaną wskutek wypadku krzywdę o świadczenie w wysokości 5 632 zł jakie wypłacił powodowi Zakład Ubezpieczeń Społecznych z uwagi na ust. 4 klauzuli nr 3 ogólnych warunków ubezpieczenia wskazał, że w jego ocenie ograniczenie zakresu odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku któremu uległ powód nie znajduje uzasadnienia w stanie faktycznym ani prawnym. Zgodnie bowiem ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 21 października 2003 r. (I CK 410/02, LEX nr 82269) jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez pracodawcę nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującemu poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 k.c.; odszkodowanie to powinno natomiast być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania. Sąd Rejonowy wskazał, że przy określaniu wysokości zadośćuczynienia wziął pod uwagę wysokość jednorazowego odszkodowania, wypłaconego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, co jednak nie jest jednoznaczne z prostym arytmetycznym rachunkiem. Zadośćuczynienie bowiem ze swej istoty spełnia funkcję łagodzącą za doznaną, niewymiernie materialną krzywdę, a ta w ocenie Sądu nie została przez stronę pozwaną naprawiona

W zakresie żądania powoda zasądzenia na jego rzecz kwoty 90 zł tytułem poniesionych kosztów leczenia Sąd Rejonowy oparł się na art. 444 § 1 zd. 1 k.c., wskazując również na wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2008 r., II CSK 425/07. oraz wyrok Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2002 r., II CKN 1018/00. W ocenie Sądu powód był uprawniony do zasięgnięcia prywatnej konsultacji ortopedycznej, której koszt wynosił 90 zł, mającej na celu ustalenie prawidłowości postawionej dotychczas diagnozy oraz dotyczącej możliwości dalszego leczenia. Odnosząc się do zarzutu pozwanego dotyczącego nieskorzystania przez powoda z możliwości refundacji leczenia przez NFZ, wskazał, że zgodnie z cytowanym wyżej stanowiskiem Sądu Najwyższego jest on całkowicie bezzasadny, albowiem powód wobec dolegliwości bólowych był uprawniony do skorzystania z płatnej szybkiej pomocy medycznej. Sąd Rejonowy wskazał, że sama wysokość tych kosztów została potwierdzona dokumentem i nie była kwestionowana przez stronę pozwaną.

Rozstrzygając żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz odsetek ustawowych, Sąd Rejonowy oparł się na art. 481 § 1 k.c. oraz art. 817 § 1 k.c. wskazując, że bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 (§ 2 art. 817 k.c.). W ocenie Sądu powyższe terminy odnoszą się również do żądanego przez powoda zadośćuczynienia, co znajduje potwierdzenie między innymi w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r., wedle którego zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania (I PK 145/10, LEX nr 794777). Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Określenie kwoty świadczenia pieniężnego, jest pierwszym warunkiem, od którego zależy ustalenie daty wymagalności świadczenia pieniężnego i daty płatności odsetek (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 września 1995 r., sygn. Akt I ACr 393/95).

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż wysokość odsetek reguluje art. 481 § 2 k.c., który stanowił przed dniem 1 grudnia 2016 r., że jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe, a od 1 stycznia 2016 r. przepis ten stanowi, że jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy. Istotnym jest, że zgodnie z art. 56 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 9 listopada 2015 r., poz. 1830), wprowadzającej powyższe zmiany, do odsetek należnych za okres kończący się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Na tej podstawie Sąd Rejonowy uznał, że odsetki od zasądzonej wyrokiem sumy należą się powodowi w następujący sposób: odsetki ustawowe liczone od kwoty 23 000 zł od dnia 17 listopada 2013 r. (gdyż w dniu 16 listopada 2013 r. upłynął 30 - dniowy termin wynikający z art. 817 k.c. wobec zgłoszenia szkody w dniu 17 października 2013 r.) do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od powyższej kwoty od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (gdyż od tej daty weszła w życie nowelizacja art. 481 § 2 k.c., wprowadzająca odsetki ustawowe za opóźnienie). Odsetki ustawowe od kwoty 90 zł Sąd zasądził od dnia 18 października 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz dalsze odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. Roszczenie co do zapłaty kwoty 90 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia powód sformułował dopiero w pozwie, zatem zgłoszenie tego żądania pozwanemu nastąpiło wraz z doręczeniem odpisu pozwu w dniu 17 września 2014 r. więc dopiero od dnia następnego tj. 18 września 2014 r. rozpoczął bieg w/w 30 - dniowy termin, który upłynął pozwanemu w dniu 17 października 2014 r. i od dnia następnego zasadne było zasądzenie odsetek. W pozostałym zakresie (co do odsetek) żądanie powoda podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie V. wyroku.

W ocenie Sądu Rejonowego na uwzględnienie zasługiwało również żądanie powoda ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na przyszłość. Obecnie nie jest bowiem możliwe ustalenie, czy i jakie skutki urazu, nie objęte podstawą niniejszego sporu, mogą się ujawnić w przyszłości, co wynika wprost z opinii biegłego i z przesłuchania powoda. Sąd pierwszej instancji uznał, że powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej za następstwa wypadku, jakie mogą ujawnić się w przyszłości, jako podstawę prawną wskazując art. 189 k.p.c.

Z uwagi na cofnięcie pozwu co do kwoty należności głównej w wysokości 4 000 zł, po zaspokojeniu roszczenia powoda w tej części, Sąd Rejonowy umorzył postępowanie co do tej kwoty w oparciu o art. 355 § 1 k.p.c.

Sąd Rejonowy uwzględnił również żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz ustawowych odsetek liczonych od kwoty 4 000 zł za okres od dnia wymagalności roszczenia, tj. od dnia 17 listopada 2013 r., do dnia faktycznej zapłaty, tj. 29 maja 2014 r., ponieważ dokonana przez pozwanego wypłata zadośćuczynienia w powyższej kwocie bezsprzecznie nastąpiła po upływie 30 dniowego terminu wynikającego z art. 817 § 2 k.c.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd Rejonowy oparł na art. 100 zd. 2 k.p.c. mając na uwadze, iż żądanie powoda w zakresie wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania zostało uwzględnione w całości, w części zaspokojone przez stronę pozwaną w toku procesu, co jest równoznaczne z przegraną, a oddalone jedynie w zakresie daty początkowej naliczania odsetek. Z tych powodów Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda poniesione przez niego koszty procesu w łącznej kwocie 4 772 zł, na którą składają się: opłata od pozwu w wysokości 1 355 zł, koszty zastępstwa procesowego ustalone zgodnie z § 6 pkt 5 w zw. z § 2 ust 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) w kwocie 2 400 zł, kwota 17 zł tytułem uiszczonej przez powoda opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa procesowego oraz kwota 1 000 zł tytułem kosztów opinii biegłego poniesionych przez powoda z uiszczonej przez niego zaliczki.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty w wysokości 23 090 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwot: 23 000 zł od dnia 17 listopada 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a od kwoty 90 zł od dnia 18 października 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. (pkt. I wyroku); zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda ustawowe odsetki liczone od kwoty 4 000 zł od dnia 17 listopada 2013 r. do dnia 29 maja 2014 r. (pkt. II wyroku); ustalającej odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku z dnia 19 czerwca 2013 r. na przyszłość (pkt. III wyroku) oraz zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4 772 zł tytułem kosztów procesu, w tym kwotę 2 400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Zaskarżonemu wyrokowi strona pozwana zarzucała naruszenie przepisów prawa materialnego to jest:

art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że kwotą odpowiednią zadośćuczynienia dla powoda jest kwota 23 000 zł;

art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 2 k.c. przez ich błędne zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że odsetki od kwoty zadośćuczynienia należy zasądzić od daty wcześniejszej niż dzień wyrokowania;

art. 805 § 2 pkt 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z klauzulą nr 3 ust 4 ogólnych warunków ubezpieczenia poprzez ich niezastosowanie, a w konsekwencji uznanie, że skoro sumą odpowiednią zadośćuczynienia jest suma 30 000 zł to nie podlega ona umniejszeniu o świadczenie otrzymane przez powoda z tytułu wypadku przy pracy;

art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, że powód nie przyczynił się do zaistnienia szkody, pomimo, iż jego zachowanie cechowało się wysoką lekkomyślnością

Skarżący zarzucał ponadto naruszenie przepisów postępowania to jest:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające na uznaniu, że z wydanej w sprawie opinii biegłego jednoznacznie wynika, że doznany przez powoda uszczerbek na zdrowiu wynosi 10 %;

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i wszechstronnego rozważenie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że sumą odpowiednią zadośćuczynienia dla powoda jest kwota 30 000 zł.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa także w zakresie: 23 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 listopada 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.; 90 zł od dnia 18 października 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz dalszymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tych kwot od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Ponadto wnosił o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za drugą instancję według norm przepisanych.

Pełnomocnik powoda na rozprawie apelacyjnej 8 lutego 2017 r. wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów zastępstwa adwokackiego za postępowanie przed sądem odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Przede wszystkim wskazać należy, że Sąd Okręgowy podziela zarówno ustalenia faktyczne, jak i podstawę prawną rozstrzygnięcia, przyjętą przez Sąd Rejonowy. W ocenie Sądu odwoławczego, zaskarżone orzeczenie wymaga jednakże korekty w zakresie w jakim Sąd Rejonowy nie uwzględnił wypłaconego powodowi przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych świadczenia z tytułu wypadku przy pracy.

Trafnie podnosi skarżący, że stanowisko Sądu pierwszej instancji w tym zakresie nie jest prawidłowe. Nie ulega wątpliwości, iż podstawą roszczenia powoda była dobrowolna umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jaka łączyła pozwanego i pracodawcę powoda - Zakład (...) sp. z o.o., a w szczególności Klauzula Nr 3 (Klauzule Dodatkowe).

Podkreślić trzeba, iż indywidualna Klauzula nr 3 (k. 77 v. a.s.) rozszerzała zakres ochrony ubezpieczeniowej wskazany w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej (dalej: OWUOC) właśnie o odpowiedzialność cywilną za szkody osobowe lub rzeczowe wynikające z wypadków przy pracy w rozumieniu Ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniach społecznych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Ochrona taka była wyłączona postanowieniami (...) (k. 76 a.s.). Skoro postanowienia Klauzuli Dodatkowej do OWUOC – Klauzula Nr 3 określały zakres odpowiedzialności pozwanego Towarzystwa (...) (przyjęcie tej odpowiedzialności za szkody wynikające z wypadku przy pracy), to nie ulega wątpliwości, że również obowiązujące są zawarte w niej ograniczenia w zakresie wypłaty odszkodowania, to jest jego pomniejszenia przy spełnieniu się określonych w niej przesłanek. Zgodnie z ust. 4 Klauzuli nr 3 Klauzul Dodatkowych (k. 77 v. a.s.) odszkodowanie jest wypłacane po pomniejszeniu o kwotę świadczenia przysługującego poszkodowanemu z tytułu wypadku przy pracy na podstawie odpowiednich przepisów o ubezpieczeniu społecznym. W postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji ustalono (co pozostaje bezsporne), że powód wystąpił o wypłatę odszkodowania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i decyzją z 29 października 2013 r. przyznano, i wypłacono mu 5 632 zł. Jako podstawę prawną swojej decyzji Zakład Ubezpieczeń Społecznych wskazał przepisy ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniach społecznych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, to jest przepisy do których bezpośrednio (zob. pkt 1 i pkt 2) oraz pośrednio (zob. pkt 4) odsyłają zapisy Klauzuli Nr 3. Tym samym - w ocenie Sądu Okręgowego - ziściły się przesłanki wskazane w ust. 4 Klauzuli Nr 3, dlatego też Sąd Rejonowy winien był od ustalonej przez siebie kwoty odjąć 5 632 zł, to jest kwotę otrzymanego przez powoda z Zakładu Ubezpieczeń Społeczny odszkodowania, związanego z wypadkiem przy pracy jakiemu uległ powód w dniu 19 czerwca 2013 r.

Nie ulega też wątpliwości, że wskazane wyżej zapisy Klauzuli Dodatkowej nie tylko uprawniały, lecz wręcz obligowały Sąd do pomniejszenia zasądzonego świadczenia o wskazaną kwotę. Sąd pierwszej instancji okoliczności tej jednak nie uwzględnił.

Podkreślić w tym miejscu trzeba, że orzeczenie Sądu Najwyższego z 21 października 2003 r. (I CK 410/02), na które powołał się Sąd Rejonowy, w tej sprawie nie miało zastosowania. Dotyczyło ono bowiem innego stanu faktycznego. Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Najwyższego, zawarte w przytoczonym orzeczeniu, w zakresie uwzględnienia, przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy wypłaconego pracownikowi przez pracodawcę, bez zastosowania „mechanicznego pomniejszenia”. Jednak z treści OWUOC – Klauzuli Nr 3, na którą powoływała się strona pozwana, bezpośrednio wynika zakres odpowiedzialności Towarzystwa (...), a tym samym stanowisko Sądu pierwszej instancji, który nie uwzględnił wypłaconych powodowi świadczeń z ZUS nie zasługiwało na aprobatę. Zapis pkt 4 Klauzuli Nr 3 jednoznacznie stanowi o „pomniejszeniu o kwotę”, a tym samym w tej sprawie należało właśnie zastosować „mechaniczne zmniejszenie sumy zadośćuczynienia” o kwotę wypłaconego powodowi przez ZUS odszkodowania.

Na marginesie jedynie należy wspomnieć, iż jeżeli powód uważa, że przysługuje mu wyższe zadośćuczynienie nic nie stoi na przeszkodzie, aby dochodził go bezpośrednio od zakładu pracy.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda dotyczącego ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z 19 czerwca 2013 r. Sąd drugiej instancji w tym zakresie wziął pod uwagę treść opinii sporządzonych przez biegłego, jak również okoliczność, że w razie ujawnienia się dalszej „nowej” szkody, pozostającej w związku przyczynowym z wypadkiem przy pracy, powód będzie mógł w terminie trzech lat od powzięcia wiadomości o jej wystąpieniu dochodzić jej naprawienia na drodze sądowej, w oparciu o art. 442 1 § 1 i § 3 k.c. Dlatego też Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska Sądu pierwszej instancji co do tego, że powód miał interes prawny, aby taką odpowiedzialność na przyszłość ustalić.

W pozostałym zakresie Sąd odwoławczy apelację strony pozwanej oddalił. W tym miejscu trzeba wskazać, że użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766). Niemniej jednak wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, LEX nr 461725). Wielkość krzywdy odniesionej przez poszkodowanego zawsze zależy od konkretnych okoliczności faktycznych sprawy. Z tego względu ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego zostało przez ustawodawcę pozostawione uznaniu Sądu, który w każdej sprawie indywidualnie orzeka o wysokości zadośćuczynienia. Tylko rażące zawyżenie bądź rażące zaniżenie wysokości zadośćuczynienia daję podstawę do skutecznego zaskarżenia wyroku Sądu pierwszej instancji w tym zakresie. Ocena tego zarzutu winna być dokonana poprzez pryzmat okoliczności konkretnego przypadku. Innymi słowy ingerencja przez sąd odwoławczy w rozstrzygnięcie sądu rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji dopuszczalna jest jedynie razie rażącego zaniżenia lub zawyżenia zasądzonej kwoty (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53 oraz z 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063).

Oceniając zgłoszone przez powoda roszczenie, zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji, uwzględnił wszystkie wyżej wskazane kryteria wpływające na ustalenie rozmiaru doznanej przez powoda szkody, o czym świadczy treść pisemnego uzasadnienia, i w oparciu o powyższe zasądził „odpowiednią” kwotę zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy zasądzając na rzecz powoda zadośćuczynienie uwzględnił bowiem zarówno ustalony w opinii biegłego uszczerbek na zdrowiu jak i konsekwencje zdrowotne oraz psychiczne jakie poniósł powód w związku z wypadkiem przy pracy.

Reasumując zasądzona kwota 17 458 zł (zawierająca 90 zł tytułem poniesionego przez powoda wydatku na leczenie), z uwzględnieniem pozostałych otrzymanych już przez powoda kwot, da łącznie 30 090 zł, co w ocenie Sądu drugiej instancji jest kwotą odpowiednią, uwzględniającą zarówno uszczerbek na zdrowiu jaki odniósł powód, dolegliwości związane z kontuzją (z uwzględnieniem wieku powoda) oraz ograniczenia jakie doznaje powód w wyniku odniesionego urazu. Sąd drugiej instancji uwzględnił fakt, że pozwany wypłacił powodowi łącznie 7 000 zł (częściowo przed procesem, a kwotę 4 000 zł po wniesieniu pozwu, w trakcie procesu) oraz okoliczność wypłacenia powodowi przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwoty 5 632 zł. W ocenie Sądu Okręgowego, co już wskazano wyżej, kwota 30 000 zł, jaką łącznie z tytułu wypadku przy pracy otrzyma powód, jest kwotą odpowiednią.

Sąd Okręgowy nie podzielił argumentów strony pozwanej co do przyczynienia się powoda do zdarzenia – wypadku przy pracy. W ocenie Sądu odwoławczego zgromadzony materiał dowodowy w tym zakresie został prawidłowo oceniony przez Sąd Rejonowy. Okoliczności wypadku wskazane zostały w protokole powypadkowym, wynikały ponadto z zeznań świadka, który był bezpośrednio odpowiedzialny za nadzór nad pracą powoda. Na podstawie tych dowodów nie można stwierdzić jakichkolwiek „uchybień” w zachowaniu powoda i stwierdzić jego przyczynienia się do zdarzenia. W szczególności brak jest podstaw do stwierdzenia, aby powód przyczynił się do wypadku poprzez nieodpowiednią ocenę swoich sił i w konsekwencji podniesienie dwudziestopięciokilowego worka z gładzią. To na zakładzie pracy zatrudniającym powoda spoczywał obowiązek organizacji pracy powoda i zapewnienie takich warunków (w tym warunków transportu materiałów budowlanych), aby do wypadku nie doszło. Z tych też powodów Sąd Okręgowy nie znalazł jakichkolwiek podstaw do uznania przyczynienia się powoda do wypadku i w całości podzielił argumentację przedstawioną w tym zakresie przez Sąd pierwszej instancji.

Odnosząc się do podniesionej w apelacji kwestii odsetek, które zdaniem skarżącego miałby zostać zasądzone od daty wyrokowania, Sąd Okręgowy nie podziela takiego stanowiska oraz argumentów strony pozwanej, w całości akceptując w tym zakresie rozważania prawne Sądu pierwszej instancji jak również stanowisko powoda. Wobec faktu, że ubezpieczycielowi została zgłoszona przez stronę powodową szkoda, uwzględnić należało ustawowy (trzydziestodniowy) termin (art. 817 § 1 k.c.) w jakim szkoda ta powinna być zlikwidowana. Zarówno fakt określenia przez powoda kwoty której się domagał jak i pozostałe okoliczności wskazane w pozwie świadczą o tym, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo w swoim orzeczeniu określił daty od których naliczane winny być odsetki od zasądzonych kwot. W ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana istotnie pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem na rzecz powoda świadczenia od dat wskazanych przez Sąd Rejonowy.

Z tych też powodów apelacja strony pozwanej w tym zakresie nie mogła zostać uwzględniona.

Konsekwencją częściowego uwzględniania apelacji i obniżenia przez Sąd Okręgowy kwoty zadośćuczynienia była konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu, z uwzględnieniem zmiany proporcji w zakresie w jakim każda ze stron procesu wygrała i odpowiednio przegrała. Dlatego w oparciu o art. 100 k.p.c. Sąd odwoławczy rozdzielił stosunkowo koszty postępowania przed Sądem pierwszej instancji poniesione przez obie strony uwzględniając, że strona powodowa proces wygrała w 79,21 %, a strona pozwana wygrała w 20,79 %. Tym samym na rzecz powoda, tytułem zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem pierwszej instancji, należało zasądzić kwotę 3 070 zł.

Tak samo zasadę rozdziału kosztów postępowania, w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy przyjął ustalając koszty postępowania apelacyjnego. Pełnomocnik powoda nie złożył wprawdzie odpowiedzi na apelację pozwanego, stawił się jednak na rozprawie apelacyjnej, wnosząc o ustalenie tych kosztów. Dlatego też Sąd odwoławczy, mając na uwadze procent w jakim stronę pozwaną należało uznać za wygrywającą (20,79 %), to jest w jakim apelacja została uwzględniona a w jakim oddalona, rozdzielił stosunkowo koszty poniesione przez obie strony, ostatecznie zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1 162 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, mając na uwadze łączną wysokość kosztów poniesionych przez strony (powód w wysokości 2 400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, a strona pozwana – 3 555 zł - tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz opłaty sądowej od apelacji).

SSO Piotr Jarmundowicz SSO Beata Stachowiak SSO Patrycja Gruszczyńska-Michurska