Sygn. akt I C 1116/16
Dnia 10 kwietnia 2017 roku
Sąd Rejonowy w Wieluniu I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSR Magdalena Kościarz
Protokolant: asystent sędziego Magdalena Sola – Duda
po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2017 roku w Wieluniu
na rozprawie
sprawy z powództwa E. B., M. K., B. K. i D. K.
przeciwko (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł.
o zadośćuczynienie
1. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz powódki E. B. kwotę 9.000,00 zł (dziewięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 18 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty,
2. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz powoda M. K. kwotę 9.000,00 zł (dziewięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 18 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty,
3. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz powoda B. K.:
a) kwotę 9.000,00 zł (dziewięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 27 lipca 2016 roku do dnia zapłaty,
b) kwotę 90,00 zł (dziewięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego w sprawie o sygn. akt I Cz 557/16,
4. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz powoda D. K. kwotę 9.000,00 zł (dziewięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 21 lipca 2016 roku do dnia zapłaty,
5. oddala powództwa w pozostałym zakresie,
6. nakazuje pobrać od pozwanego (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Rejonowy w Wieluniu kwotę 444,00 zł (czterysta czterdzieści cztery złote) tytułem brakujących kosztów procesu,
7. nie obciąża powodów kosztami procesu ponad dotychczas poniesionymi
Sygn. akt I C 1116/16
Pozwem z dnia 25 października 2016 roku (data stempla pocztowego) powodowie E. B., M. K., B. K. i D. K., działający przez profesjonalnego pełnomocnika, wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W., w oparciu o treść art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., kwot po 24.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią siostry z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi w przypadku powodów: E. B. i M. K. od dnia 18 czerwca 2016 roku, w przypadku powoda B. K. od dnia 27 lipca 2016 roku, a w przypadku powoda D. K. od dnia 21 lipca 2016 roku – wszystkie do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 9.600,00 zł. Nadto, pełnomocnik wystąpił o zwolnienie powodów od kosztów sądowych w całości.
W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż w dniu 28 marca 1998 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny z udziałem K. K. (1) - siostry powodów, która w następstwie odniesionych obrażeń zmarła na miejscu zdarzenia. Wypadek został spowodowany przez kierującego pojazdem marki P. (...) o nr rejestracyjnym (...) J. B., który nie zachowując należnej ostrożności wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy pod nadjeżdżający pociąg. Postanowieniem z dnia 22 maja 1998 roku, Prokuratura Rejonowa w Wieluniu, z uwagi na śmierć sprawcy zdarzenia J. B., umorzyła śledztwo (pozew k. 2-8).
Postanowieniem z dnia 21 listopada 2016 roku, Sąd Rejonowy w Wieluniu oddalił wnioski E. B., M. K., B. K. i D. K. o zwolnienie od kosztów sądowych (k. 65-67).
Na skutek zażalenia pełnomocnika powodów na powyższe rozstrzygnięcie, postanowieniem Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 29 grudnia 2016 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I Cz 557/16, zmieniono postanowienie Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 21 listopada 2016 roku, w ten sposób, iż zwolniono powoda B. K. od kosztów sądowych w całości, oddalając zażalenie w pozostałym zakresie i pozostawiając Sądowi Rejonowemu w Wieluniu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego (postanowienie k. 81).
W piśmie zatytułowanym „Odpowiedź na pozew” z dnia 23 marca 2017 roku pełnomocnik pozwanego (...) S.A. Centrum Likwidacji S. w Ł. (dalej: (...) S.A.) wniósł o oddalenie powództw i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości analogicznej do wnioskowanej przez pełnomocnika powodów, bądź według zestawienia kosztów, które zostanie złożone na rozprawie.
W uzasadnieniu podniesiono, iż w związku z wypadkiem z dnia 28 marca 1998 roku, w wyniku którego śmierć poniosła K. K. (1), przeprowadzone zostało postępowanie likwidacyjne. W jego rezultacie, na rzecz rodzeństwa zmarłej tj. E. B., M. K., B. K. i D. K. wypłacono kwoty po 6.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, które to kwoty, mając na uwadze znaczny upływ czasu od chwili zdarzenia oraz fakt, iż K. K. (1), która w chwili śmierci miała 21 lat i planowała dalsze wspólne życie z J. B. z dala od powodów, jest kwotą adekwatną do stopnia krzywdy, jakiej powodowie doznali wskutek śmierci siostry. Zdaniem pełnomocnika, „(…) Zgłoszenie żądań przez reprezentującą ich specjalistyczną kancelarię prawną świadczy o roszczeniowości strony powodowej i chęci wzbogacenia się na nieszczęśliwym zdarzeniu, które dotknęło ich przed 19 laty” (k. 108-109).
W toku postępowania sądowego pełnomocnicy stron, zarówno na rozprawach, jak i w składanych pismach procesowych zajmowali dotychczasowe stanowiska w sprawie.
Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:
K. K. (1) była najstarszą z pięciorga dzieci małżonków K.. Przez całe swoje życie mieszkała wraz z rodzicami i rodzeństwem siostrą E. oraz braćmi: D., M. i B.. K. K. (1), po ukończeniu szkoły, pracowała, jako sprzedawca w sklepie z artykułami przeciwpożarowymi P. w W.. Była niezależna finansowo i wspierała materialnie swoją rodzinę, gdyż ojciec, po utracie zatrudnienia, dorabiał jedynie dorywczo. Kiedy rodzice pozostawali bez pracy, to na niej spoczął ciężar utrzymania całej 7- osobowej rodziny. Pracując zawodowo, pomogła także swojemu ojcu w znalezieniu zatrudnienia. K. była ważnym ogniwem rodziny K.. Opiekowała się swoim młodszym rodzeństwem. Prała, sprzątała i gotowała, a także chodziła w zastępstwie ojca na wywiadówki do młodszego rodzeństwa. K. miała bardzo dobry i bliski kontakt ze swoim rodzeństwem, dla którego była jak matka. Zajmowała pokój z młodszą siostrą E., z którą dzieliła wspólne łóżko. Rodzeństwo K. było ze sobą bardzo zżyte. Pomagali sobie wzajemnie we wszystkim, spędzali ze sobą każdą wolną chwilę, opiekowali się sobą wzajemnie, byli dla siebie ogromnym wsparciem, wspólnie rozwiązywali swoje problemy. K. K. (1), jako najstarsza, była dla rodzeństwa głową rodziny, gdy nie można było liczyć na matkę, borykającą się z problemami alkoholowymi. To do niej siostra i bracia zwracali się ze swoimi problemami i troskami wiedząc, że starsza siostra zawsze ich wysłucha i zrobi wszystko, aby pomóc rozwiązać dręczący ich problem. To do siostry K. kierowali się, aby uzyskać od niej pomoc, ale także aby podzielić się z nią swoimi myślami, troskami, ale także radościami. Siostra wypełniała swoją obecnością całe ich życie. Nie obywało się też bez kłótni, jak to między rodzeństwem, jednak zawsze wiedzieli, że mają siebie i mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji. K. była także dla rodzeństwa przykładem tego, że jeżeli tylko chce się coś zrobić czy osiągnąć, to wszystko jest możliwe. Była dla nich motorem do działania. Była ,,kapitanem na statku”. Wszystkim i wszystkimi dyrygowała, zarządzała, a rodzeństwo się jej słuchało i wykonywało jej polecenia. Starała się wpoić młodszemu rodzeństwu odpowiednie zasady postępowania i pilnowała, aby się nimi kierowali. Młodsi bracia radzili się siostry nawet w takich kwestiach, jak sposób ubierania, czy też wybór ,,sympatii” i liczyli się z jej zdaniem.
K. K. (1) była bardzo pogodną dziewczyną, wesołą, pełną życia. Była takim ,,wulkanem energii”, który wypełniał cały dom. Potrafiła wszystko załatwić, rozwiązać każdy problem. Poproszona o pomoc, nigdy nikomu nie odmawiała. Pracując zawodowo wspierała swoje rodzeństwo i rodziców finansowo, partycypując w kosztach utrzymania domu. W miarę posiadanych środków finansowych, rozpieszczała swoje młodsze rodzeństwo, starając się kupować różne drobiazgi, aby sprawić im choć małą przyjemność. Dbała o swoje rodzeństwo, jak matka, pilnując aby chodzili schludnie i czysto ubrani, bo choć w domu się nie przelewało, uczyła ich, że nieważne ile ma się pieniędzy i „jakie ciuchy się za to kupi”, najważniejszy żeby były czyste i uprasowane.
K. K. (1) miała swoje plany i marzenia. Była szczęśliwie zakochana, planowała ślub i wspólne życie ze swoim narzeczonym J.. Cieszyła się życiem, które tak naprawdę się dla niej zaczynało, jako dla młodej kobiety.
(dowód: częściowo zeznania powodów: E. B. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:04:56 do minuta 00:21:42 i minuta 01:36:10 do minuta 01:36:47, D. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:21:42 do minuta 00:46:35 i minuta 01:36:48 do minuta 01:38:05, M. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:43:36 do minuta 01:08:25 i minuta 01:38:06 do minuta 01:38:58, B. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 01:08:26 do minuta 01:21:22 i minuta 01:38:59 do minuta 01:39:50; częściowo zeznania świadka J. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 01:22:25 do minuta 01:35:25)
Wszystko skończyło się nagle i niespodziewanie dnia 28 marca 1998 roku, kiedy pojazd marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...), którego pasażerką była K. K. (1), na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, wjechał wprost pod pociąg relacji W. – D. - T.. W następstwie tego wypadku, zarówno pasażerka pojazdu K. K. (1), jaki i kierowca samochodu P. (...), J. B. - narzeczony K. K. (1), wskutek doznanych rozległych obrażeń wewnętrznych ponieśli śmierć na miejscu zdarzenia.
Kierujący pojazdem J. B., nie zachowując należytej ostrożności i nie ustępując pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu pociągowi, wjechał kierowanym przez siebie pojazdem na niestrzeżony przejazd kolejowy w miejscowości K. gmina P.. W wyniku doznanych rozległych obrażeń ciała, zarówno kierujący pojazdem J. B., jak i pasażerka pojazdu K. K. (1) zmarli na miejscu zdarzenia. Winnym zaistniałego zdarzenia uznany został kierujący pojazdem marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...) J. B., jednak z uwagi na jego śmierć dochodzenie w sprawie, postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wieluniu zostało umorzone.
(dowód: postanowienia k. 15-21)
Pojazd sprawcy wypadku, był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce (bezsporne).
Poszkodowana K. K. (1) w żaden sposób nie przyczyniła się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia (bezsporne).
K. K. (1), w chwili śmierci, miała zaledwie 21 lat. Pracowała zawodowo, jako sprzedawca, spotykała się z J. B., w którym była szczęśliwie zakochana i z którym wiązała swoje dalsze plany życiowe, w tym ślub we wrześniu 1998 roku. Pomagała swoim rodzicom w wychowaniu i opiece nad młodszym rodzeństwem, dla którego była wzorem, autorytetem, ale także dużym wsparciem. Rodzeństwo czuło, że zawsze może na nią liczyć, bo była dla nich jak matka. K. K. (1) była bardzo zaradną i pracowitą osobą. Bardzo konsekwentna, jak tylko coś sobie postanowiła, realizowała ten plan bez względu na przeciwności losu. Najlepszym przykładem dla młodszego rodzeństwa, że siostra K. ,,nie rzuca słów na wiatr” i zawsze realizuje postawione przed sobą zadania i cele było udanie się przez z nią wraz z młodszym o rok bratem D. pieszo na pielgrzymkę do C. w podziękowaniu za powrót do zdrowia najmłodszego brata B., który urodził się jako wcześniak.
K. K. (1) była bardzo lubianą i życzliwą osobą. Miała plany i marzenia, które bezpowrotnie legły w gruzach w dniu 28 marca 1998 roku.
(dowód: częściowo zeznania powodów: E. B. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:04:56 do minuta 00:21:42 i minuta 01:36:10 do minuta 01:36:47, D. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:21:42 do minuta 00:46:35 i minuta 01:36:48 do minuta 01:38:05, M. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:43:36 do minuta 01:08:25 i minuta 01:38:06 do minuta 01:38:58, B. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 01:08:26 do minuta 01:21:22 i minuta 01:38:59 do minuta 01:39:50; częściowo zeznania świadka J. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 01:22:25 do minuta 01:35:25)
Śmierć K. K. (1) był dla jej młodszej siostry E. B., ciężkim przeżyciem. Powódka mieszkała wraz ze starszą siostrą K. w jednym pokoju i dzieliła z nią łóżko. Starsza siostra była dla niej wzorem, najlepszą przyjaciółką, powierniczką. E. B. zwierzała się swojej siostrze ze swoich smutków, problemów, dzieliła z nią radości. Kiedy tylko miała jakiś kłopot, zamiast do mamy, przychodziła z nim do siostry K.. Dla powódki starsza siostra K. była jak druga matka, która ,,ogarniała ich wszystkich”.
Powódka bardzo przeżyła śmierć siostry. Płakała, nie mogła uwierzyć w to, co się stało, miała myśli samobójcze. Po śmierci siostry zamknęła się w sobie, nie umiała już cieszyć się życiem. Nie korzystała jednak z pomocy psychologa, psychiatry czy też pedagoga w szkole, gdyż nikt jej takiej pomocy nie zaproponował, a jej samej nie było stać na wizyty u specjalisty. Powódka miała problemy w szkole. Nie potrafiła się skupić, znaleźć w sobie motywacji do nauki. Musiała zdawać egzaminy powtórkowe, aby ukończyć szkołę, które ostatecznie zdała, choć z nienajlepszymi wynikami.
E. B., aktualnie mieszka wraz z mężem oraz dwójką dzieci w wieku 3 lat i 1 roku w Niemczech. Podczas wizyt w W. odwiedza grób siostry. W domu rodzinnym K. nadal pozostały rzeczy i pamiątki po siostrze, a obecność K. K. (1) jest tam wciąż wyczuwalna.
Dla powoda D. K., śmierć starszej zaledwie o rok siostry K., z którą był silne emocjonalnie związany, była strasznym szokiem i bardzo silnym przeżyciem. Powód bardzo dobrze pamięta ten dzień, kiedy dowiedział się o wypadku. Tego feralnego dnia przebywał u swojej ówczesnej dziewczyny, gdzie wspólnie mieli oglądać film ,,Skazani na S.”. Ten epizod utkwił w pamięci powoda, gdyż od tej pory nie był w stanie obejrzeć tego filmu do końca, gdyż kojarzył mu się z tym tragicznym dniem i śmiercią siostry. Powód pamięta, że w domu jego dziewczyny pojawił się znajomy policjant, mówiąc, że ma dla niego złą wiadomość. Początkowo, D. K. nie mógł uwierzyć w to, co słyszy, że jego siostra K. uległa wypadkowi i nie żyje. Kiedy jednak wiadomość ta do niego dotarła, osunął się na ziemię i zaczął strasznie płakać, wręcz wyć, dlatego też został zawieziony do szpitala na zastrzyk uspokajający. Powód pamięta, że musiał zidentyfikować ciało siostry. Pamięta widok zmarłej K., która wyglądała tak jakby spała. Miała bowiem, jedynie niewielką ranę na czole i zmierzwione włosy. Powód, jako najstarszy z rodzeństwa, zdając sobie sprawę, że jego rodzice są zapewne w jeszcze gorszym stanie od niego, wziął na siebie ciężar przygotowania uroczystości pogrzebowych. Pamięta dzień pogrzebu i widok siostry w trumnie, która ubrana była w suknię ślubną i wyglądała jak anioł. Powód kupił dla K., która bardzo lubiła i zbierała słoniki, białego słonia, którego włożył jej do trumny. Powód bardzo mocno przeżywał dzień pogrzebu siostry, nie mógł opanować płaczu, krzyczał, szarpał się i próbował uderzać głową o ziemię, w związku z czym koniecznym było wezwanie pogotowia i podanie mu zastrzyku uspokajającego.
Powód po śmierci siostry, nie potrafił znaleźć sobie miejsca w domu. Czuł, że musi sam sobie dać z tym radę, ale także zadbać o siebie, gdyż po śmierci K., która dotychczas mocno wspierała rodzinę finansowo, nie mógł już liczyć na tę pomoc ze strony rodziców. Powód, który w chwili śmierci siostry uczył się w liceum, po 3 tygodniach nieobecności, wrócił do swoich obowiązków szkolnych, ukończył w terminie naukę i kontynuował ją dalej, studiując w C.. Powód nie korzystał z pomocy psychologa, czy psychiatry, a ukojenia bólu szukał w modlitwie.
Powód w 2005 roku założył rodzinę. Jest ojcem dwóch synów w wieku 7 i 10 lat. D. K. żałuje, że siostra nie mogła poznać jego żony i dzieci. Często o niej opowiada, a zdjęcia K. K. (1) stoją w pokoju.
Powód M. K. o tragicznym zdarzeniu z dnia 28 marca 1998 roku, dowiedział się będąc w domu, od znajomego policjanta, który tym razem przyszedł do nich nie po cywilnemu i prywatnie w odwiedziny, ale służbowo w mundurze z zapytaniem, czy jest najstarszy brat D., którego tego dnia akurat nie było w domu. Powód wraz z matką pomyśleli więc, że to zapewne D. miał jakąś kolizję lub wypadek. Powód pamięta jak usłyszał płacz ojca, który wyszedł z domu wraz z policjantem i został przez niego poinformowany o śmierci K.. Początkowo powód nie mógł uzyskać żadnej informacji, zarówno od policjantów, jak i ojca, z którym nie było kontaktu, który płakał i krzyczał tak, że koniecznym było zawiezienie go na pogotowie, celem podania zastrzyku uspokajającego. Dopiero tam powód uzyskał od policjanta informację o wypadku i śmierci siostry K.. W pierwszym momencie M. K. jakby nie zdając sobie sprawy z tego, co się stało, zaczął nawet pocieszać ojca, uspokajać go. Dopiero później, gdy ta wiadomość dotarła do jego świadomości zaczął płakać, nie zdając sobie sprawy z tego, jak długo człowiek może tak płakać. Powód pamięta, że podczas pogrzebu nie mógł wystać w kaplicy, gdyż mdlił go zapach kwiatów. W pierwszych dniach po śmierci siostry, powód żył jakby z dnia na dzień. Nie czynił żadnych planów na przyszłość, nie marzył. Stracił motywację do działania, myśląc, że nie warto się starać skoro nie wiadomo, ile ,,to wszystko potrwa”. Dopiero, kiedy poznał swoją przyszłą żonę na nowo odzyskał chęć i siły, aby starać się, aby walczyć. Powód nie korzystał jednak z pomocy psychologa czy psychiatry, ani wsparcia duchowego. Szkołę zawodową ukończył w terminie. Powód od 7 lat mieszka i pracuje w Niemczech. Od 3 lat jest żonaty. Ma roczną córkę. M. K. nadal pielęgnuje pamięć o siostrze, opowiadał o niej swojej żonie, którą zabrał nawet na cmentarz, aby tam przedstawić ją siostrze. Zabrał na grób siostry także swoją córkę, aby móc przedstawić ją cioci oraz aby córka poznała ciocię. Podczas pobytu w Polsce powód odwiedza grób siostry.
Powód B. K., kiedy zmarła jego siostra K. miał zaledwie 5 lat. Pamięta jednak siostrę i ten dzień, kiedy w domu pojawiło się mnóstwo osób, kwiatów, ale na niego nikt nie zwracał uwagi. Pamięta płaczących rodziców, odwiedziny na grobie siostry oraz na miejscu wypadku, choć jeszcze wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego, co się stało, że siostra K. zginęła i już nigdy nie wróci do domu. B. K. pamięta, że siostra K. opiekowała się nim, zabierała ze sobą w odwiedziny do swoich koleżanek, na przejażdżki rowerowe i na basen. Pamięta, że miała mały brązowy plecak, w którym po powrocie z pracy, powód szukał dla siebie upominków. Powód zachował w pamięci obraz siostry i wspólne wspomnienia, chociażby odnośnie tego, jak wydał siostrę K., ukrywającą się przed jej ówczesnym chłopakiem, mówiąc że jest w domu i schowała się w łazience. Siostra K. była dla niego jak druga mama, która się o niego troszczyła, sprawiała mu drobne przyjemności. Po śmierci K., powód czuł, że nic już nie będzie takie samo. Pamięta tę pustkę i rozpacz rodziców. Pamięta dwa białe krzyże wykonane przez ojca i zawiezione na miejsce zdarzenia, na którym wciąż było dużo odłamków, monet i plastików pozostałych po wypadku. Powód nie zdawał sobie jeszcze sprawy, co tak naprawę się stało. B. K. nie był na pogrzebie siostry K. i nie korzystał z pomocy psychologa czy psychiatry. O czasie rozpoczął również naukę w szkole podstawowej. Następnie kontynuował dalszą naukę. Obecnie powód mieszka i studiuje w W..
(dowód: częściowo zeznania powodów: E. B. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:04:56 do minuta 00:21:42 i minuta 01:36:10 do minuta 01:36:47, D. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:21:42 do minuta 00:46:35 i minuta 01:36:48 do minuta 01:38:05, M. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:43:36 do minuta 01:08:25 i minuta 01:38:06 do minuta 01:38:58, B. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 01:08:26 do minuta 01:21:22 i minuta 01:38:59 do minuta 01:39:50; częściowo zeznania świadka J. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 01:22:25 do minuta 01:35:25)
Pozwany, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, decyzjami z dnia 20 maja 2016 roku w przypadku powodów E. B. i M. K., decyzją z dnia 20 czerwca 2016 roku odnośnie powoda D. K. oraz decyzją z dnia 28 czerwca 2016 roku odnośnie powoda B. K. przyznał na rzecz każdego z powodów kwoty po 6.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią siostry K. K. (1).
(dowód: decyzje z dnia 20.05.2016r. k. 40-43, decyzja z dnia 20.06.2016r. k. 35-39, decyzja z dnia 28.06.2016r. k. 44-45).
Powyższy stan faktyczny został oparty o następujący materiał dowodowy:
- osobowy w postaci zeznań powodów: E. B., M. K., B. K. i D. K. oraz świadka J. K. –ojca powodów, który, na co dzień, obserwował, jakie więzi łączyły rodzeństwo, jaki wpływ na życie powodów miała siostra K. oraz jaki wpływ na całą rodzinę wywarła jej śmierć, a także
- nieosobowy w postaci załączonych do akt sprawy dokumentów, którym Sąd w całości przypisał walor wiarygodności. Wszelkie dokumenty zostały sporządzone przez podmioty do tego uprawnione, w ramach przyznanych im kompetencji, a wiarygodności i autentyczności oraz mocy dowodowej tychże dokumentów strony nie podważyły i skutecznie nie zakwestionowały.
Sąd uznał także za wiarygodne zeznania świadka J. K., które są spójne, logiczne i korespondują z pozostałym, uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym. Co do zasady, powodowie, potwierdzili wszystkie te ustalenia podczas przesłuchania w charakterze strony. Nadto zdaniem Sądu, zauważalne było to, że konieczność zeznawania w tej sprawie, a tym samym ponowne wracanie do tej traumatycznej przeszłości wywołuje u powodów ból i cierpienie. Widać było, że powodowie mają problemy z nazwaniem swoich uczuć i przeżyć po stracie siostry, a powracanie do tych wspomnień wywołało u nich płacz i silne wzruszenie. Znamienne zdają się słowa powoda M. K., który na koniec przesłuchania stwierdził „Decydując się na tę sprawę nie wiedziałem, jakie to są emocje i na pewno drugi raz bym już tutaj nie przyszedł, drugi raz bym już nie wytoczył powództwa”. W tej sytuacji Sąd ograniczył się, podczas przesłuchania, do potwierdzenia przez powodów wcześniejszych informacyjnych wyjaśnień, a pełnomocnicy stron nie zadawali pytań. Najlepiej skalę cierpienia i tragedii, jaka spotkała rodzinę w związku ze śmiercią zaledwie 21 – letniej siostry oddają jednak słowa samych powodów, a więc osób, które do dzisiaj muszą każdego dnia mierzyć się z tym bólem i wspomnieniami:
- „Ona była moją siostrą, przyjaciółką. (…) Ona wypełniała całe moje życie (…) Ja po jej stracie bardzo to przeżywałam. Bardzo mi jej brakowało. Były myśli samobójcze” – tak powódka E. B. nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:04:56 do minuta 00:10:09,
- „K. była taką osobą, która nie miała żadnych tajemnic przede mną, przyjaźniliśmy się. Często budziła mnie w nocy, kiedy miała problem i rozmawialiśmy do tego momentu, aż udało nam się go rozwiązać” (…) Do dzisiaj staram się pamiętać te dobre momenty. Bardzo mi jej brakuje. Zawsze marzyłem, żeby mogła zobaczyć moje dzieci. Często opowiadamy o niej w domu.” – tak powód D. K., nagranie z dnia 27 marca 2017r. płyta k. 118 minuta 00:21:42 do 00:35:11,
- ,,Przez dwa dni po wypadku to nawet nie wiedziałem ile człowiek może płakać, ale zdałem sobie sprawę, że człowiek dochodzi do takiego momentu, w którym przestaje płakać (…) Moim odruchem obronnym było to, że nigdy nie oglądałem zdjęć, które rodzice robili na cmentarzu (…) siostra stanowiła fundament. Ona scalała to wszystko. Była kapitanem na statku (…) Wszystko było związane łańcuchem, którym była moja siostra. Jak jej brakło to wszyscy się rozsypali” – tak powód M. K. nagranie z dnia 27 marca2017r. płyta k. 118 minuta 00:48:30 do minuta 00:55:50,
- „To była bardzo ciepła osoba, znająca się prawie na wszystkim, chcąca pomagać. Pomagała. Ona miała bardzo dobre relacje z rodzeństwem i ze mną. Ona doradzała im od najprostszych spraw, skończywszy na trudniejszych (…) Rodzeństwo zwracało się do niej np. jak się ubrać (…) oceniała ich sympatie” – tak świadek J. K. nagranie z dnia 27 marca 2017r. minuta 01:22:25 do minuta 01:28:45.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Obecnie obowiązujący stan prawny pozwala na kompensację poniesionej szkody majątkowej i niemajątkowej członkom najbliższej rodziny zmarłego. Wyrównanie szkody majątkowej jest możliwe za pomocą instytucji stosownego odszkodowania (art. 446 § 3 k.c.), natomiast kompensacja szkody niemajątkowej, tj. krzywdy jest możliwa na podstawie instytucji zadośćuczynienia (art. 446 § 4 k.c.). Regulacja zawarta w art. 446 k.c. ma charakter wyczerpujący i żadne inne roszczenia osób bliskich nie są brane pod uwagę, poza wskazanymi w tym przepisie. Podstawą roszczeń odszkodowawczych z przywołanego przepisu jest śmierć poszkodowanego wynikająca ze zdarzenia stanowiącego odpowiedzialność ex delicto, bez względu na to, czy nastąpiła ona niezwłocznie, czy po jakimś czasie.
Zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Ma ono pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości i złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej. Zadośćuczynienie należy się członkom najbliższej rodziny zmarłego poszkodowanego. Zatem trzeba zaliczyć tutaj głównie dzieci, małżonka, rodzeństwo i rodziców zmarłego. Natomiast dla powstania roszczenia o zadośćuczynienie obojętne jest czy zdarzenie powodujące szkodę niemajątkową, także wyrządziło szkodę majątkową. Trudno jest wycenić ból, rozpacz, cierpienie. Nie można ustalać miernika bólu, cierpienia i poczucia osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny, każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i odrębnie przy uwzględnieniu wszystkich istotnych elementów dla danej sprawy. Należy więc przyjąć, że zadośćuczynienie pieniężne stanowi przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę). Krzywda moralna to pewnego rodzaju uszczerbek dotykający subiektywnej sfery osobowości człowieka, którą jednak nie są objęte przeżycia poszkodowanego będące refleksem doznanej szkody majątkowej. Krzywda polega na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z cierpieniem fizycznym, psychicznym lub moralnym. Powszechnie uważa się, że powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych (por. Odpowiedzialność cywilna z tytułu śmierci osoby bliskiej, E. R., Monitor Prawniczy, rok 2008, numer 24).
W okolicznościach przedmiotowej sprawy istotne jest jednak i to, że przepis art. 446 k.c. został zmieniony przez dodanie § 4 w dniu 03 sierpnia 2008 roku. Tym samym na dzień zdarzenia, z którego powodowie wywodzą swoje roszczenia, czyli 28 marca 1998 roku, jeszcze nie obowiązywał. Oczywistym jest więc, iż nie ma zastosowania do krzywd powstałych – jak w rozpoznawanej sprawie przed dniem 03 sierpnia 2008 roku (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 października 2009 roku, I PK 97/09, z dnia 10 listopada 2010 roku, I CSK 248/10 - opubl. L.). Poprzednio obowiązujący stan prawny nie dawał tak wyraźnej podstawy do przyznania członkom rodziny zmarłego zadośćuczynienia. Przyjmowano zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że brak w kodeksie cywilnym odpowiednika art. 166 k.z., który stanowił podstawę roszczenia o zadośćuczynienie, oznaczał wykluczenie możliwości uwzględnienia tego rodzaju żądania. Nie oznacza to jednak, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie dostrzegano potrzeby naprawienia krzywdy wyrządzonej członkom rodziny zmarłego. W wielu orzeczeniach łagodzono dotychczasową restrykcyjną linię orzecznictwa poprzez stosowanie art. 446 § 3 k.c. dla naprawienia także szkody niematerialnej (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 05 stycznia 1968 r., I PR 424/67, z dnia 27 listopada 1974 r., II CR 658/74, z dnia 30 listopada 1977 r., IV CR 458/77, z dnia 15 października 2002 r., II CKN 985/00, z dnia 25 lutego 2004 r., II CK 17/03, z dnia 22 lipca 2004 r., II CK 479/03). Wskazywano także, iż art. 446 § 3 k.c. stanowi podstawę do żądania zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego, jakim jest relacja ze zmarłym najbliższym członkiem rodziny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06 lutego 2008 r., II CSK 459/07, LEX 950430). Po wejściu w życie, z dniem 23 sierpnia 1996 r., art. 448 k.c. uznano w wyroku z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09, że ten właśnie przepis, a nie art. 446 § 3 k.c., stanowi podstawę ochrony odrębnego dobra osobistego, jakim jest bliska relacja pomiędzy zmarłym, a osobą mu najbliższą. Dodanie § 4 do art. 446 k.c. wywołało wątpliwości odnośnie do relacji tego przepisu i art. 448 k.c. Wątpliwości te wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, opubl. L., w której uznał, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje, na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c., zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 03 sierpnia 2008 roku. Sąd Najwyższy wskazał, że art. 446 § 4 k.c. znajduje zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po dniu 03 sierpnia 2008 roku. Przepis ten nie uchylił art. 448, jego dodanie było natomiast wyrazem woli ustawodawcy zarówno potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie obowiązujących przed jego wejściem w życie przepisów, jak i ograniczenia kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia do najbliższych członków rodziny.
Aktualnie ugruntowane zostało jednoznaczne stanowisko, co do możliwości zasądzenia, na podstawie art. 448 k.c., zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej, następującej wskutek deliktu przed 03 sierpnia 2008 roku. Prawo do życia w rodzinie i utrzymanie tego rodzaju więzi stanowi bowiem, dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10, z dnia 13 lipca 2011 roku, III CZP 32/11, z dnia 15 marca 2012 roku, I CSK 314/11, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 stycznia 2013 roku, I A Ca 1134/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 maja 2013 roku, I A Ca 1378/12). Po wprowadzeniu art. 446 § 4 k.c. podstawę dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przed dniem 03 sierpnia 2008 roku, w następstwie naruszenia deliktem dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej łączącej osobę zainteresowaną ze zmarłym, stanowi art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c., wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziło bowiem, jedynie do zmiany w sposobie realizacji tego roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, opubl. L.). Uznając istnienie dobra osobistego w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego, obejmującego szeroko rozumiane więzi rodzinne pomiędzy małżonkami, rodzicami i dziećmi czy wreszcie pomiędzy rodzeństwem (dobro osobiste w postaci „życia rodzinnego” czy inaczej szczególnej emocjonalnej więzi rodzinnej), które podlega ochronie prawa cywilnego, to stwierdzić należy, iż jednym ze środków tej ochrony jest norma wynikająca z art. 448 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 07 listopada 2012 roku, III CZP 67/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 lipca 2010 roku, I ACa 437/10 - opubl. L.). Doznany w związku z tym uszczerbek polega nie tylko na osłabieniu aktywności prowadzącej do pogorszenia sytuacji życiowej i motywacji do przezwyciężenie trudności, ale jest także następstwem naruszenia tej relacji między osobą zmarłą, a jej najbliższymi (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 lutego 2013 roku, I ACa 1221/12, opubl. L.).
Przenosząc powyższe rozważania w realia przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż w oparciu o ustalony stan faktyczny roszczenia powodów znajdują uzasadnienie w treści art. 23 k.c. i art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c., gdyż wskutek śmierci K. K. (1) nastąpiło naruszenie dobra osobistego powodów w postaci zerwania bliskiej więzi emocjonalnej łączącej ich ze zmarłą siostrą i związanym z tym prawem do życia w pełnej rodzinie, czyli szczególnej emocjonalnej więzi rodzinnej. Przesłanką tej odpowiedzialności jest nie tylko bezprawne, ale i zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 roku, V CKN 1581/00, opubl. L.).
K. K. (1) zmarła dnia 28 mara 1998 roku w następstwie rozległych obrażeń ciała powstałych w wyniku wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą był kierujący pojazdem osobowym marki P. (...), J. B.. Na skutek tego zdarzenia rodzeństwo zmarłej - E. B., D. K., M. K. i B. K. doznało krzywdy moralnej, co w sposób niepodważalny wynika z uznanego za wiarygodny, materiału dowodowego.
Pojazd, którym poruszał się sprawca wypadku J. B., korzystał z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w zakładzie pozwanego.
Zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Ma ono pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości i złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej. Zadośćuczynienie należy się członkom najbliższej rodziny zmarłego poszkodowanego. Zatem trzeba zaliczyć tutaj głównie dzieci, małżonka, rodzeństwo, dziadków i rodziców zmarłego. Natomiast dla powstania roszczenia o zadośćuczynienie obojętne jest czy zdarzenie powodujące szkodę niemajątkową, także wyrządziło szkodę majątkową. Trudno jest wycenić ból, rozpacz, cierpienie. Nie można ustalać miernika bólu, cierpienia i poczucia osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny, każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i odrębnie przy uwzględnieniu wszystkich istotnych elementów dla danej sprawy. Należy, więc przyjąć, że zadośćuczynienie pieniężne stanowi przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę). Krzywda moralna to pewnego rodzaju uszczerbek dotykający subiektywnej sfery osobowości człowieka, którą jednak nie są objęte przeżycia poszkodowanego będące refleksem doznanej szkody majątkowej. Krzywda polega na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z cierpieniem fizycznym, psychicznym lub moralnym. Powszechnie uważa się, że powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych (por. Odpowiedzialność cywilna z tytułu śmierci osoby bliskiej, E. R., Monitor Prawniczy, rok 2008, numer 24).
Przed wypadkiem obecność i życie K. K. (1) stanowiły podstawy pełnej oraz kochającej się rodziny, która spędzała ze sobą każdą wolną chwilę, wspierała się, rodziny, która po prostu była razem. Zmarła K. K. (1) była starszą siostrą E. B., D. K., M. K. i B. K.. Rodzeństwo K. było ze sobą bardzo zżyte, na co niewątpliwie wskazują zgromadzone w sprawie dowody. Nadto, o sile łączących rodzeństwo więzi, Sąd mógł się również naocznie przekonać, bowiem wspomnienia o siostrze K., wywoływały u powodów silne emocje, płacz i widać było, że powracanie do tych traumatycznych przeżyć sprawia powodom trudności. Powodowie zgodnie podkreślali, że siostra K., jako najstarsza z rodzeństwa, stanowiła dla nich bardzo ważną osobę, osobę, która zastępowała im borykającą się z problemem alkoholowym matkę. K. K. (1) dawała im poczucie bezpieczeństwa, także finansowego. Siostra K. była dla nich wzorem, przykładem tego, że ciężką pracą można coś osiągnąć, że trzeba walczyć i starać się każdego dnia. Rodzeństwo K. wzajemnie nad sobą czuwało, pomagało sobie, zawsze trzymali się razem. Bardzo się kochali. Mieli ze sobą bardzo bliski i dobry kontakt. Byli dla siebie wsparciem i pomocą w trudnych chwilach. Byli przyjaciółmi i spędzali razem każdą wolną chwilę. Najstarsza siostra K. była jak ,,kapitan na statku”, jak ,,łańcuch, który ich trzymał razem”, a „Jak jej brakło, to wszyscy się rozsypali”. Po tej nagłej, tragicznej śmierci rodzeństwo musiało na nowo nauczyć się życia bez siostry, przyjąć do wiadomości, że K. już nie ma i nic już nigdy nie będzie tak, jak wcześniej. Tym samym siostra i bracia zmarłej w brutalny sposób przekonali się, jak kruche jest ludzkie życie i jak szybko, w ciągu zaledwie jednej krótkiej chwili, wszystko może się bezpowrotnie skończyć. To doświadczenie przekreśliło dzieciństwo rodzeństwa K.. Siostra K. wciąż jest obecna w ich życiu, jednak te wszystkie rodzinne spotkania nie są już takie same, jakimi były wcześniej, bo brakuje w nich siostry K., której nie można pochwalić się swoimi sukcesami, której nie można przedstawić swoich małżonków i dzieci.
Powodowie, w jednej chwili, stracili ukochaną siostrę. Powód D. K., próbował wziąć na siebie obowiązek pomocy rodzicom i rodzeństwu, wydorośleć. Powód M. K. starał się uciec od wspomnień, nie oglądał zdjęć siostry. Żył z dnia na dzień, nie planując przyszłości, z obawy, że jutra może nie być. Powodowie musieli poradzić sobie ze stratą siostry i poukładać życie bez jej wsparcia i pomocy. Teraz poza wspomnieniami wspólnych chwil i myślami, jakby wyglądało ich życie, gdyby siostra K. wciąż żyła i jaką byłaby ciocią, pozostała im tylko żałoba i wizyty na cmentarzu.
Przechodząc do kwestii wysokości zadośćuczynienia należy ponownie podkreślić, iż spełnia ono funkcję kompensacyjną, a więc powinno być pochodną wielkości doznanej krzywdy. Wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wielkość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom stosunków majątkowych w społeczeństwie (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00, z dnia 07 lutego 2001 roku, I PKN 241/00, z dnia 12 lipca 2012 roku, I CSK 74/12, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2004 roku, II UK 329/03, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 28 lutego 2012 roku, I ACa 69/12 – opubl. L.). Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego pokrzywdzonemu ma charakter fakultatywny. W związku z niewymiernym charakterem krzywdy sąd podczas rozstrzygania o zadośćuczynieniu dysponuje pewną swobodą. Nie jest to jednak swoboda zupełna, gdyż konieczne jest uwzględnienie szeregu okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy i jej rozmiar. Tak więc, przyznana sądowi ustawowo swoboda w tym zakresie nie oznacza, że sąd może orzekać na zasadach dowolności (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2001 r., II KKN 351/99 i z dnia 27 lutego 2004 roku, V CK 282/03 - opubl. L.).
Mając na uwadze powyższe, oraz fakt, iż powodowie do tej pory otrzymali od pozwanego zadośćuczynienie w kwocie po 6.000,00 zł w związku ze zdarzeniem z dnia 28 marca 1998 roku, Sąd uznał, iż przyznanie powodom dalszych kwot po 9.000,00 zł, dla każdego z nich, tytułem zadośćuczynienia, jest adekwatne do stopnia wyrządzonej im krzywdy, a tym samym z pewnością nie można ich uznać za zaniżone, bądź też wygórowane. Powodowie, w wyniku wypadku z dnia 28 marca 1998 roku, stracili najbliższą im osobę - siostrę. Ze zmarłą siostrą K., powodowie byli silnie emocjonalnie związani. Tragiczna i nagła śmierć ukochanej siostry zburzyła dotychczasowy ład i porządek, zachwiała spokojnym i ułożonym życiem powodów, uświadomiła im, jak kruche jest ludzkie życie i jak w jednej chwili wszystko może ulec zmianie na gorsze.
Sąd przyznając taką kwotę, miał na uwadze również fakt, że od chwili zdarzenia upłynęło już niemal 20 lat, a powodowie ułożyli sobie życie po śmierci siostry K., zakończyli naukę, założyli swoje własne rodziny i nie musieli w żaden sposób zmieniać swoich planów. Nadto, Sąd miał na uwadze, iż zmarła siostra K. również miała swoje życie prywatne, planowała ślub i założenie własnej rodziny, a tym samym jej dalsza obecność w życiu powodów, uległaby ograniczeniu, co związane byłoby chociażby z tym, że K. wyprowadziłaby się z domu rodzinnego. K. K. (1) skupiłaby się bardziej na swojej rodzinie, a tym samym jej rodzeństwo musiałoby nauczyć się radzić sobie z problemami we własnym zakresie. Siostra K. wciąż jednak byłaby obecna w ich życiu i powodowie mieliby poczucie, że zawsze mogą do niej zadzwonić, poradzić się. Śmierć K. K. (1), pomimo że była niewątpliwie dramatycznym przeżyciem dla powodów, nie wpłynęła diametralnie na ich obecne życie. Powodowie nie korzystali z pomocy specjalistów. W tych trudnych mogli, jednak liczyć na siebie nawzajem. Byli również rodzice i dziadkowie, którzy wspierali powodów, po śmierci siostry. Powodowie nie musieli zmieniać swoich planów na przyszłość, zrezygnować z dotychczasowych zajęć, zmienić prowadzonego do tej pory stylu życia. Powrócili do swoich dawnych zajęć, do nauki. Ukończyli szkoły, zdobyli zawód, założyli swoje własne rodziny i w dalszym ciągu żyją swoim życiem, co zdaniem Sądu, uzasadnia twierdzenie, że kwoty żądane w pozwie są nadmierne.
Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, iż kwotą adekwatną do stopnia wyrządzonej im krzywdy, a tym samym nie zaniżoną, bądź też wygórowaną, jest łączna kwota 15.000,00 zł, a zatem mając na uwadze, iż powodom dotychczas tytułem zadośćuczynienia wypłacone zostały przez pozwanego kwoty po 6.000,00 zł, Sąd zasądził na rzecz każdego z powodów dalsze kwoty po 9.000,00 zł, o czym orzeczono jak w pkt 1, 2, 3a i 4 wyroku.
Wymienione kwoty Sąd zasądził wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, zgodnie z żądaniem pozwu, w oparciu o treść art. 481 k.c. w zw. z art.14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 ze zm.), tj. po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody, czyli w odniesieniu do powodów E. B. i M. K. od dnia 18 czerwca 2016 roku, w przypadku powoda B. K. od dnia 27 lipca 2016 roku, a w przypadku powoda D. K. od dnia 21 lipca 2016 roku.
O kosztach, jak w pkt 7 wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., odstępując od obciążenia powodów kosztami procesu ponad dotychczas poniesionymi, mając na uwadze nie tylko sytuację majątkową i rodzinną powodów, ale także odszkodowawczy charakter dochodzonego roszczenia oraz okoliczność, iż ustalenie należnego im zadośćuczynienia zależało od oceny Sądu. Roszczenia zgłoszone w pozwie okazały się częściowo zasadne. Ze względu na cały czas kształtującą się linię orzeczniczą w zakresie tego rodzaju roszczeń powodowie mieli pewne podstawy do formułowania, jak się później okazało, wygórowanych żądań. Zaznaczyć również należy, iż medialne doniesienia dotyczące roszczeń krewnych osób bezpośrednio poszkodowanych w głośnych katastrofach stanowią inspirację do zwiększonych oczekiwań krewnych osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych w oderwaniu od praktyki orzeczniczej w tym przedmiocie.
O brakujących kosztach procesu, na które złożyły się: koszt opłaty sądowej od pozwu w kwocie 1.200,00 zł (art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, tj. Dz. U. z 2016 r., poz. 623 ze zm.), od której wniesienia powód B. K., był zwolniony, Sąd orzekł jak w pkt 6 wyroku, obciążając nimi pozwanego, w takim stopniu, w jakim przegrał sprawę, czyli w kwocie 444,00 zł (1.200,00 zł x 37%).
Dalej idące żądania pozwu, Sąd uznał za nieuzasadnione, o czym orzekł jak w pkt 5 wyroku.
O kosztach postępowania zażaleniowego, Sąd orzekł jak w pkt 3b) wyroku, w oparciu o treść art. 98 §1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik tego postępowania, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda B. K. kwotę 90,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu zażaleniowym (§ 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), gdyż taka kwota odpowiada charakterowi sprawy, nakładowi pracy pełnomocnika i jest zgodna z obowiązującymi stawkami.