Sygn. akt I C 582/16
Dnia 29 marca 2017 r.
Sąd Rejonowy w Ostrołęce Wydział I Cywilny
w następującym składzie:
Przewodniczący: SSR Artur Kowalski
Protokolant: st. sek. sąd Małgorzata Mierzejewska
po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2017 r. w Ostrołęce
na rozprawie sprawy
z powództwa K. G. (1) i P. G. (1)
przeciwko U. (...) w W. (...)
o zadośćuczynienia
orzeka:
I. zasądza od pozwanego U. (...) w W. (...) na rzecz powódki K. G. (1) kwotę 15.000 zł (piętnaście tysięcy złotych 00/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 maja 2016r. do dnia zapłaty,
II. oddala powództwo K. G. (1) w pozostałym zakresie,
III. zasądza od pozwanego U. (...) w W. (...) na rzecz powódki K. G. (1) kwotę 1.893,40 zł (jeden tysiąc osiemset dziewięćdziesiąt trzy złote 40/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,
IV. zasądza od pozwanego U. (...) w W. (...) na rzecz powoda P. G. (1) kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych 00/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 maja 2016r. do dnia zapłaty,
V. oddala powództwo P. G. (1) w pozostałym zakresie,
VI. zasądza od pozwanego U. (...) w W. (...) na rzecz powoda P. G. (1) kwotę 3.960,98 zł (trzy tysiące dziewięćset sześćdziesiąt złotych 98/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,
VII. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego w Ostrołęce tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo ze środków budżetowych:
a/ od powódki K. G. (1) kwotę 122,97 zł (sto dwadzieścia dwa złote 97/100),
b/ od powoda P. G. (1) kwotę 51,25 zł (pięćdziesiąt jeden złotych 25/100)
c/ od pozwanego U. (...) w W. (...) kwotę 440,64 zł (czterysta czterdzieści złotych 64/100).
SSR Artur Kowalski
Sygn. akt I C 582/16
K. G. (1) i P. G. (1) w pozwie który wpłynął do Sądu Rejonowego w Ostrołęce w dniu 04 lipca 2016r. wystąpili przeciwko U. (...) w W. (...) o zapłatę kwot, odpowiednio 25.000 zł i 12.000 zł tytułem zadośćuczynień za krzywdę doznaną przez nich w związku ze śmiercią ich syna i brata K. G. (2) w wypadku komunikacyjnym mającym miejsce w dniu 23 grudnia 2014r. oraz o zwrot kosztów procesu.
W uzasadnieniu wskazali, że bardzo przeżyli śmierć syna i brata, z którym byli silnie związani. Śmierć najbliższego członka rodziny była dla nich ogromną tragedią i niepowetowaną stratą, z jaką nie pogodzą się do końca życia. W pamięci powodów zmarły zapisał się jako osoba dobra i kochająca. Zawsze mogli liczyć na jego pomoc. Odejście syna i brata pogrążyło powodów w smutku i żałobie, a dalsze życie naznaczone jest zniechęceniem, obawą o przyszłość i powracaniem myślami do przeszłości. Powodowie kultywują pamięć po zmarłym, odwiedzają jego grób.
W ocenie powodów kwoty wypłacone im przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego, przy przyjęciu 50 % - ego przyczynienia się zmarłego do szkody, tj. w przypadku K. G. (1) 15.000 zł, zaś w przypadku P. G. (1) 5.000 zł nie rekompensują im w pełni krzywdy o charakterze niemajątkowym związanej ze śmiercią K. G. (2).
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu.
Nie kwestionując swojej odpowiedzialności co do zasady wskazywał, że wypłacone powodom kwoty z tytułu zadośćuczynienia, przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego, są adekwatne do poniesionej szkody. W ocenie pozwanego powodowie nie wykazali, aby łączyła ich ze zmarłym szczególnie bliska więź, odbiegająca od tej jaka wytwarza się pomiędzy członkami typowej rodziny.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 23 grudnia 2014r. w miejscowości Z., gm. T. kierujący pojazdem typu sedan, jadąc od strony miejscowości O. w kierunku miejscowości O., potrącił na prawidłowo oznakowanym przejściu dla pieszych K. G. (2) a następnie oddalił się w nieznanym kierunku, nie udzielając pomocy poszkodowanemu pieszemu, którym w wyniku tego zdarzenia poniósł śmierć na miejscu. W momencie zdarzenia pieszy znajdował się w stanie upojenia alkoholowego z wynikiem 3,49 promila.
W chwili śmierci K. G. (2) miał 33 lata, nie założył rodziny, zamieszkiwał we wspólnym domu z rodzicami i dwojgiem braci. Każdy z powodów miał codzienną styczność ze zmarłym, co zacieśniało wzajemne więzi. Zmarły pracował z rodzicami na gospodarstwie, który było ich głównym źródłem utrzymania. W związku z planowanym przyjściem na emeryturę, zmarły miał przejąć cały ciężar prowadzenia gospodarstwa. Powódka miała bardzo dobre relacje z synem, wspomina go jako osobę wesołą, ciepłą i uczynną. Na wiadomość o tragicznym zdarzeniu doznała szoku, nie była w stanie udać się na miejsce wypadku. Nie poznawała ludzi przychodzących na różaniec, uczestniczących w pogrzebie. Po śmierci syna stała się osowiała, straciła chęć do życia, przestała jeździć na imieniny. Codziennie wspomina syna, myśli o nim zawsze gdy usłyszy dźwięk instrumentów, na których lubił grać. W ocenie powódki okres żałoby jeszcze się nie zakończył, zawsze jak jest w T. odwiedza grób syna.
Zmarły był 4 lata starszy od P. G. (1), przez co ten ostatni wzorował się na nim, podzielał wspólne zainteresowania, przede wszystkim grę na instrumentach muzycznych. Zarówno powód jak i zmarły byli kawalerami, zamieszkiwali wspólnie w rodzinnym domu od urodzenia. Mieli wspólnych znajomych, uczestniczyli w tym samych spotkaniach towarzyskich. Prowadzili podobny styl życia i z tego względu szukali w sobie oparcia. Bracia rozmawiali o problemach, zwierzali się sobie. Najstarszy z braci M., założył własną rodzinę, zamieszkiwał na piętrze domu wraz z żoną i dzieckiem i to na nich w naturalny sposób skupiał swoją uwagę. Od śmierci brata powód odczuwa pustkę, kiedyś największą radość sprawiało mu granie na instrumentach muzycznych, teraz gdy podejmuje takie próby, od razu przypomina mu się brat, co wprowadza go w nostalgiczny nastrój. Wspomina brata jako osobę miłą i ciepłą dla wszystkich. Brat miał wesołe usposobienie a przez to był postrzegany jako dusza towarzystwa. Śmierć brata wpłynęła na kontakty towarzyskie powoda, który unika imprez, nie jeździ na dyskoteki. Odwiedza grób brata zawsze gdy przebywa w miejscowości, gdzie został pochowany.
K. G. (1) gdy dowiedziała się o śmierci syna przeżyła szok, w dniu pogrzebu była obecna jedynie fizycznie, nic z uroczystości nie pamięta. Teraz więcej przebywa w domu, zamyśla się. Wcześniej była kontaktowa, towarzyska. Najgorszym momentem jest Wigilia, rodzina obchodzi ją tradycyjnie, ale nie ma już radości, wspomina zmarłego we własnym gronie, unika spotkań z innymi osobami. P. i K. bardzo się lubili, wspólnie grali na instrumentach. Starszy K. był przewodnikiem młodszego. Po tragicznym zdarzeniu P. się zmienił, zgnuśniał, mało co go interesuje, jest rozdrażniony. P. i K. dobrze się ze sobą dogadywali, wspólnie muzykowali, rozmawiali ze sobą i rozwiązywali problemy.
Śmierć K. G. (2) spowodowała wystąpienie u powodów reakcji niepowikłanej żałoby. U powódki przyjęła ona postać początkowo rozpaczy, a potem żalu, smutku, przygnębienia i tęsknoty. Nie występowały symptomy zaburzeń emocjonalnych typu PTSD lub depresji. Nie korzystała ona z pomocy specjalistycznej psychologa lub psychiatry. Również u powoda biegła nie stwierdziła objawów zespołu stresu posttraumatycznego lub depresji, wymagających intensywnej i długotrwałej pomocy psychiatrycznej lub psychologicznej. Stan żałoby trwał u powódki w granicach roku, zaś u powoda żałoba ustąpiła po kilku miesiącach. U powodów nie wystąpił stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym.
Postanowieniem z dnia 13 marca 2015r. Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce umorzyła dochodzenie w sprawie wypadku drogowego z dnia 23 grudnia 2014r., na podstawie art. 322 § 1 k.p.k., wobec niewykrycia sprawcy.
Powódka powróciła do domowych zajęć, pomaga synowi P. w pracy na gospodarstwie. Również stan psychiczny powoda P. G. (1) jest obecnie wyrównany, nie stwierdzono u niego obecności objawów psychotycznych, leków, objawów zespołu depresyjnego, napięcia emocjonalnego. Stosowanie łagodnego leku przeciwdepresyjnego zalecono powodowi dopiero przy wypisie z oddziału chorób wewnętrznych w marcu 2016r., gdzie powód przebywał w związku ze zgłaszanymi dolegliwościami o podłożu somatycznym objawiającymi się nawracającymi nudnościami. Wobec braku poprawy stanu zdrowia przy stosowaniu leków internistycznych, powód zdecydował się na wizytę u psychiatry w maju i lipcu 2016r. Od psychiatry powód ponownie otrzymał łagodny lek przeciwdepresyjny w małej dawce. Brak poprawy po stosowaniu leku i nasilenie nudności wywołało u powoda przekonanie, że podłoże jego choroby nie jest psychogenne i skutkowało jego odstawieniem.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o:
- dowód z zeznań powódki K. G. (1) słuchanej w charakterze strony – nagranie z rozprawy z dnia 29 marca 2017r. od 00:03:52 do 00:12:42 – k. 141v), nagranie z rozprawy z dnia 10 października 2016r. od 00:06:41 do 00:28:55 – k. 86-87),
- dowód z zeznań powoda P. G. (1) słuchanego w charakterze strony – nagranie z rozprawy z dnia 29 marca 2017r. od 00:12:42 do 00:24:13 – k. 141v-142), nagranie z rozprawy z dnia 10 października 2016r. od 00:28:55 do 00:55:19 – k. 87-88),
- dowód z zeznań świadka W. G. – nagranie z rozprawy z dnia 09 listopada 2016r. od 00:07:06 do 00:42:36 – k. 94v-95),
- dowód z zeznań świadka M. G. – nagranie z rozprawy z dnia 09 listopada 2016r. od 00:42:36 do 01:05:39 – k. 95-95v),
- dokumenty dołączone do pozwu dotyczące likwidacji szkody - k. 14-15, 22-33,
- dokumenty dołączone do odpowiedzi na pozew dotyczące przebiegi wypadku i prowadzonego dochodzenia – k. 55-58, 71-73 w tym odpis postanowienia Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce z dnia 13 marca 2015r. o umorzeniu śledztwa, postanowienie Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce z dnia 29 grudnia 2014r. o zasięgnięciu opinii biegłego, protokołu przesłuchania świadka R. P., opinii nr (...) z dnia 28 stycznia 2015r. oraz likwidacji szkody – k. 59-70, płyta CD,
- opinie biegłego psychologa (k. 100-105, 109-114),
- opinie biegłego psychiatry (k. 106-108, 115-118).
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwa zasługiwały na uwzględnienie, aczkolwiek nie w pełnym zakresie.
Pozwany U. (...) w W. (...) nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady, co znalazło wyraz w kwotach wypłaconych dobrowolnie przez pozwanego na rzecz powodów na etapie postępowania likwidacyjnego i zostało kolejny raz potwierdzone w treści odpowiedzi na pozew. Pozwany wnosząc konsekwentnie o oddalenie powództw utrzymywał, że dotychczas wypłacone powodom kwoty w pełni rekompensują ich krzywdy psychiczne związane ze śmiercią syna i brata, podniósł ponadto zarzut przyczynienia się zmarłego do powstania szkody.
Odpowiedzialność pozwanego wynika z treści art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), stosownie do którego do zadań Funduszu należy m.in. zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2, w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości.
Stosownie do powołanego powyżej art. 98 ust. 1 pozwany odpowiada w granicach określonych w szczególności w art. 34 ust. 1 ustawy, który przewiduje, iż z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.
Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i 4 k.c.). Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 r., poz. 392 t.j.).
W procesach odszkodowawczych pozwany ubezpieczyciel może bronić się m.in. zarzutem przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia rozmiarów szkody (art. 362 k.c.).
Przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody stanowi kwestię prawną podlegającą uwzględnieniu przez sąd zawsze wtedy, gdy ustalony w sprawie stan faktyczny uzasadnia pozyskanie ocen w tym zakresie. Przepis art. 362 k.c. zawiera normę adresowaną do sądu, nakazującą mu zmniejszenie odszkodowania ustalonego zgodnie z art. 361 k.c., w razie gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody. Stopnień redukcji sąd ma ustalić stosownie do stopnia winy obu stron (v. wyrok SN z 07 maja 2010r. w sprawie III CSK 229/09).
Pozwany wypłacając na etapie postępowania likwidacyjnego z tytułu zadośćuczynienia na rzecz powódki K. G. (1) kwotę 15.000 zł, zaś na rzecz powoda P. G. (1) kwotę 5.000 zł, przyjął przyczynienie się zmarłego do powstałej szkody na poziomie 50 %, które uzasadniał stanem upojenia alkoholowego K. G. (2) w momencie zdarzenia (3,49 promila, okoliczność bezsporna). Strona powodowa uznała zasadność tego zarzutu, nie kwestionując przyjętego przez pozwanego stopnia przyczynienia. Wprawdzie w odpowiedzi na pozew pozwany wskazał na przyczynienie się poszkodowanego w stopniu nie mniejszym niż 50 %, jednakże wobec uznania przez powodów przyczynienia na poziomie równym 50 %, stwierdził jednocześnie, że okoliczność jak i wysokość przyczynienia poszkodowanego jest między stronami niesporna (strona 5 odpowiedzi na pozew – k. 47 akt).
Przy nieustaleniu danych kierującego pojazdem uczestniczącym w wypadku, brak możliwości oceny jego zachowania pod kątem techniki jazdy, czy też ewentualnego naruszenia przepisów ruchu drogowego. Wobec nieprzedstawienia przez pozwanego szerszej argumentacji w tym zakresie, uzasadnione było przyjęcie stopnia przyczynienia poszkodowanego na poziomie równym 50 %.
Podstawę materialnoprawną, na których oparte były żądania zadośćuczynień stanowił art. 446 § 4 k.c. w myśl którego, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Przesłanki do wystąpienia z roszczeniem o zadośćuczynienie w trybie art. 446 § 4 k.c. są analogiczne jak przesłanki dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego określone w art. 445 k.c., przy czym zadośćuczynienie przyznawane na podstawie art. 446 § 4 k.c. ma zrekompensować straty niemajątkowe wywołane przez śmierć najbliższego członka rodziny.
Krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek należy traktować indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego (v. wyrok SA w Łodzi z dnia 12 czerwca 2013 r. w sprawie I ACa 95/13).
Wskazuje się, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Nie jest ono zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej. Jedynie rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka "stopy życiowej" ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawić zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników, kształtujących jego wymiar. Jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego, wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 października 2012r. w sprawie I ACa 439/12, wyrok SN z 10 maja 2012r. w sprawie IV CSK 416/11).
W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w powołanym przepisie, mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego (v. wyrok SN z dnia 3 czerwca 2011r. w sprawie III CSK 279/10, wyrok SA w Łodzi z dnia 12 czerwca 2013r. w sprawie I ACa 95/13).
Śmierć osoby bliskiej jest jednym z najcięższych doświadczeń i powodować może poważne cierpienia. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze śmiercią osoby bliskiej, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z nagłą stratą najbliższej osoby. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną (v. wyrok SA w Łodzi z dnia 23 kwietnia 2014 r. w sprawie I ACa 1372/13).
Niewątpliwie u każdego z powodów wystąpiły cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, a także poczucie pustki po utracie syna i brata. Każdy z powodów był silnie związany emocjonalnie z K. G. (2).
W chwili śmierci K. G. (2) miał 33 lata, ale pomimo swojego wieku nie założył rodziny, zamieszkiwał we wspólnym domu z rodzicami i braćmi. Z tego też względu każdy z powodów miał codzienną styczność ze zmarłym, co zacieśniało wzajemne więzi. Dla ustalenia rozmiaru krzywdy istotne znaczenia ma fakt, że relacje powodów ze zmarłym nie były ograniczone do okazjonalnych spotkań w gronie rodzinnym z okazji świąt czy innych uroczystości. Zmarły pracował z rodzicami na gospodarstwie, które było ich głównym źródłem utrzymania. W związku z planowanym przyjściem rodziców na emeryturę, to zmarły miał przejąć dalsze prowadzenie gospodarstwa. Powódka miała bardzo dobre relacje z synem, wspomina go jako osobę wesołą, ciepłą i uczynną. Na wiadomości o tragicznym zdarzeniu doznała szoku, nie była w stanie udać się na miejsce wypadku. Nie poznawała ludzi przychodzących na różaniec, uczestniczących w pogrzebie. Powódka po śmierci syna stała się osowiała, straciła chęć do życia, przestała jeździć na imieniny. Codziennie wspomina syna, myśli o nim zawsze gdy usłyszy dźwięk instrumentów, na których lubił grać. W ocenie powódki okres żałoby jeszcze się nie zakończył, zawsze jak jest w T., odwiedza grób syna.
Zmarły był 4 lata starszy od powoda P. G. (1), przez co ten ostatni wzorował się na nim, podzielał wspólne zainteresowania, przede wszystkim grę na instrumentach muzycznych. Na kształtowanie wzajemnych relacji z pewnością miał wpływ fakt, że zarówno powód jak i zmarły byli kawalerami, zamieszkiwali wspólnie w rodzinnym domu od urodzenia. Mieli przez to wspólnych znajomych, uczestniczyli w tym samych spotkaniach towarzyskich. Prowadzili podobny styl życia i z tego względu szukali w sobie oparcia w trudnych chwilach. Bracia rozmawiali o problemach, zwierzali się. Najstarszy z braci M., założył własną rodzinę, zamieszkiwał na piętrze domu wraz z żoną i dzieckiem i to na nich w naturalny sposób skupiał swoją uwagę. Od śmierci brata powód odczuwa pustkę, kiedyś największą radość sprawiało mu granie na instrumentach muzycznych, teraz gdy podejmuje takie próby, od razu przypomina mu się brat, co wprowadza go w nostalgiczny nastrój. Wspomina brata jako osobę miłą i ciepłą dla wszystkich. Miał wesołe usposobienia a przez to był postrzegany jako dusza towarzystwa. Śmierć brata wpłynęła na kontakty towarzyskie powoda, który unika imprez, nie jeździ na dyskoteki. Odwiedza grób brata zawsze gdy przebywa w miejscowości, gdzie został pochowany.
Przesłuchany w charterze świadka ojciec zmarłego, W. G. potwierdził, że każdy z powodów ciężko przeżył śmierć K., z którym byli mocno związani emocjonalnie. Żona przeżyła szok, w dniu pogrzebu była obecna jedynie fizycznie, bo nic z uroczystości nie pamięta. Teraz więcej przebywa w domu, zamyśla się. Wcześniej była kontaktowa, towarzyska. Najgorszym momentem jest Wigilia, rodzina obchodzi ją tradycyjnie, ale nie ma już radości, wspomina zmarłego we własnym gronie, unika spotkań z innymi osobami. (...) P. i K. bardzo się lubili, wspólnie grali na instrumentach. Starszy K. był przewodnikiem młodszego. Po tragicznym zdarzeniu P. się zmienił, zgnuśniał, mało co go interesuje, jest rozdrażniony. Również świadek M. G., najstarszy z braci, zwracał uwagę na silne więzi pomiędzy zmarłym a powodami i zmiany w ich osobowościach po tragicznym zdarzeniu. Przyznał, że bracia P. i K. lepiej się ze sobą dogadywali, wspólnie muzykowali, rozmawiali ze sobą i rozwiązywali problemy.
Tragiczna śmierć K. G. (2) wpłynęła również na sytuację życiową powodów. Wprawdzie jej pogorszenie w wymiarze materialnym mogłoby być oceniane wyłącznie przy zgłoszeniu roszczeń opartych na art. 446 § 3 k.c., jednakże nie powinno ulegać wątpliwości, że strata osoby, na której miał spocząć ciężar prowadzenia gospodarstwa wywołało o powodów poczucie niepewności co do najbliższej przyszłości, zwłaszcza że K. G. (1) jest już w wieku emerytalnym, zaś P. G. (1) ma nawracające problemy ze zdrowiem.
Pomimo znacznego rozmiaru krzywdy i silnych więzi ukształtowanych w okresie wspólnego, długoletniego zamieszkiwania, Sąd uznał jednakże roszczenia powodów z tytułu zadośćuczynień w zgłoszonych przez nich wysokościach za wygórowane.
Biegła z zakresu psychologii Z. M. wskazała w opinii, że śmierć syna i brata spowodowały wystąpienie u powodów reakcji niepowikłanej żałoby. U powódki przyjęła ona postać początkowo rozpaczy, a potem żalu, smutku, przygnębienia i tęsknoty. Nie występowały symptomy zaburzeń emocjonalnych typu PTSD lub depresji. Nie korzystała ona z pomocy specjalistycznej psychologa lub psychiatry. Również u powoda biegła nie stwierdziła objawów zespołu stresu posttraumatycznego lub depresji, wymagających intensywnej i długotrwałej pomocy psychiatrycznej lub psychologicznej. Stan żałoby trwał u powódki w granicach roku, zaś u powoda żałoba ustąpiła po kilku miesiącach. U powodów biegła nie stwierdziła występowania stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Wnioski takiego rodzaju zostały również przedstawione w opiniach sporządzonych przez biegłego psychiatrę.
W ocenie Sądu opinie biegłych mogły stanowić podstawę do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie będąc wymiernym wsparciem dla zasady uznania sędziowskiego, z którą mamy do czynienia w sprawach o zadośćuczynienie.
Pełnomocnik powodów nie odniósł się w ogóle do treści opinii, natomiast pełnomocnik pozwanych nie zgłosił do nich zastrzeżeń, wskazując jedynie na zapisy w ich treści, które w jego ocenie powinny być w sposób szczególny uwzględnione przez Sąd.
Opinie biegłych mają charakter zwięzły i konkretny, co nie odbiera im cech rzetelności oraz logiczności. Wnioski opinii przedstawione są w sposób jasny i przystępny. Zapoznając się z treścią opinii, zarówno Sąd jak i strony, nie mając wykształcenia psychologicznego i medycznego, są w stanie prześledzić, jakie ustalenia i proces myślowy doprowadziły biegłe do końcowych stwierdzeń.
Nie sposób przy tym podzielić stanowiska pozwanego, że tylko i wyłącznie krzywda w postaci rozstroju zdrowia, powstanie stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu może uzasadniać żądanie z tytułu zadośćuczynienia. Należy bowiem zwrócić uwagę, na dwa odmienne jakościowo żądania. Jeśli wstrząs psychiczny przybiera normalne rozmiary, niemalże tożsame u wszystkich osób dotkniętych śmiercią osoby bliskiej - krzywdy w postaci cierpień psychicznych i fizycznych, wówczas kompensata krzywd następuje w oparciu o art. 446 § 4 k.c. W sytuacji, gdyby ów wstrząs psychiczny prowadził do rozstroju zdrowia powodów, wówczas należałoby zastosować art. 445 § 1 k.c. (por. uzasadnienie do uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 76/10).
Wnioski z opinii nie stoją w sprzeczności z ustaleniami, że każdy z powodów był silnie związany emocjonalnie ze zmarłym i ciężko przeżył jego śmierć, odczuwając przygnębienie, smutek i spadek witalności życiowej, zwłaszcza w okresie żałoby.
Również biegłe zauważają w opiniach, że pomiędzy zmarłym a jego bratem P. G. (2) istniały naturalne, braterskie, mocne więzi rodzinne. W życiu powoda zmarły brat zajmował ważne miejsce ze względu na wiele cech osobowych oraz sytuacji ich łączących. Zdaniem Sądu nie sposób również czynić zarzutów powódce, że zmarły – zgodnie z obserwacją biegłej – nie należał do dzieci, które byłyby przez nią szczególnie wyróżniane, preferowane. Takie podejście ze strony matki niefaworyzującej żadnego z dzieci wynika z cech jej osobowości i może oznaczać co najwyżej, że odczuwałaby ona krzywdę wywołaną śmiercią któregokolwiek dziecka w podobnym stopniu. Z opinii biegłej psycholog wynika również, że pierwszym uczuciem, które towarzyszyło matce po śmierci syna była rozpacz, które dopiero stopniowo przybrało postać żalu, smutku i przygnębienia. Nie można również nie zauważyć, że na sposób przeżywania żałoby rzutuje w jakimś stopniu sytuacja materialna bliskich zmarłego. Rodzina G. żyje na skromnym poziomie, powodowie utrzymują się z prowadzonego gospodarstwa rolnego. Z tego też względu szybki powrót do codziennych obowiązków, w tym przede wszystkim pracy na gospodarstwie nie był wynikiem dobrej kondycji psychicznej, lecz konieczności życiowej i nie świadczy o mniejszym stopniu rozpaczy po śmierci bliskiej osoby.
Za chybiony należy uznać zarzut pozwanego, wskazującego na przyczynienie się samych powodów do odniesionej szkody na poziomie nie niższym niż 20 % (poza 50 % - owym przyczynieniem się samego poszkodowanego), ze względu na niepodjęcie przez nich specjalistycznego leczenia psychologicznego i psychiatrycznego (sformułowany w piśmie pełnomocnika pozwanego z dnia 07 lutego 2017r.). W ocenie Sądu brak podstaw do takiego rodzaju twierdzeń. Jak wynika z opinii zarówno biegłej psycholog jak i psychiatry, powodowie nie wymagali specjalistycznego wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego. Mąż powódki w trakcie zeznań przyznał jedynie, że żona korzystała z leków na uspokojenie przekazanych przez jej siostry, co wydaje się naturalne w pierwszym okresie szoku po uzyskaniu wiadomości o śmierci osoby najbliższej. Pomimo smutku i przygnębienia powódka powróciła do domowych zajęć, pomaga synowi w pracy na gospodarstwie. Również stan psychiczny powoda P. G. (1) biegła psychiatra oceniła jako wyrównany, nie stwierdzając u niego obecności objawów psychotycznych, leków, objawów, zespołu depresyjnego, napięcia emocjonalnego. Stosowanie łagodnego leku przeciwdepresyjnego zalecono powodowi dopiero przy wypisie z oddziału chorób wewnętrznych w marcu 2016r., gdzie powód przebywał w związku ze zgłaszanymi dolegliwościami o podłożu somatycznym, objawiającymi się nawracającymi nudnościami. Dopiero wobec braku poprawy stanu zdrowia przy stosowaniu leków internistycznych, powód zdecydował się na wizytę u psychiatry w maju i lipcu 2016r. Od psychiatry powód ponownie otrzymał łagodny lek przeciwdepresyjny w małej dawce. Brak poprawy po stosowaniu leku i nasilenie nudności wywołało u powoda przekonanie, że podłoże jego choroby nie jest psychogenne i skutkowało jego odstawieniem. W konsekwencji biegła psychiatra uznała, że przebyta reakcja żałoby nie może być uznana za przyczynę zgłaszanych obecnie dolegliwości somatycznych związanych z przewodem pokarmowym. Nietrafione jest czynienie zarzutu powodom, że nie podjęli specjalistycznego leczenia, jeżeli nie było to konieczne. Smutek, przygnębienie, poczucie pustki a nawet rozpacz po śmierci osoby najbliższej są naturalnymi procesami w takich okolicznościach i zazwyczaj nie wymagają wsparcia psychologa bądź psychiatry.
Mając na uwadze całokształt okoliczności niniejszej sprawy, uwzględniając wyżej przytoczone kryteria, przy poszanowaniu kompensacyjnego charakteru roszczenia opartego o art. 446 § 4 k.c. i dyrektywy utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, Sąd w sprawie niniejszej ocenił, iż adekwatną kwotą zadośćuczynienia dla K. G. (1) w związku ze śmiercią syna będzie kwota 60.000 zł, zaś dla P. G. (1) w związku ze śmiercią brata będzie kwota 30.000 zł. Tak ustalone zadośćuczynienie na rzecz każdego z powodów odpowiada doznanej krzywdzie, przedstawia dla nich ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest symboliczne, nie jest również rażąco wygórowane i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia w ich majątku.
Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 września 2013r. w sprawie IV CSK 87/13, przepis art. 362 k.c., usytuowany w przepisach ogólnych trzeciej księgi kodeksu cywilnego odnoszącej się do zobowiązań, dotyczy ogólnie ujętego „obowiązku naprawienia szkody”, bez zróżnicowania podstawy prawnej, z której obowiązek ten wynika, jak również bez różnicowania podmiotu, na rzecz którego obowiązek ten ma być spełniony. Dotyczy zatem zarówno przyczynienia się do szkody bezpośrednio poszkodowanego, jak i pośrednio poszkodowanego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje się, że przyczynienie się do szkody osoby bezpośrednio poszkodowanej, która zmarła, uzasadnia obniżenie świadczeń przewidzianych w art. 446 § 3 i 4 k.c., należnych osobom jej bliskim (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1985r. w sprawie IV CR 398/85, z dnia 6 marca 1997r. w sprawie II UKN 20/97, z dnia 19 listopada 2008 r. III CSK 154/08 i z dnia 12 lipca 2012 r. I CSK 660/11).
Ustalone kwoty zadośćuczynień podlegały miarkowaniu – obniżeniu o 50 % na zasadzie art. 362 k.c. z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody. Sąd uznał, że korekta żądanego zadośćuczynienia jest uzasadniona w stopniu w jakim zmarły przyczynił się do powstania szkody, czyli do kwoty 30.000 zł w przypadku K. G. (1) (60.000 zł – 30.000 zł) oraz do kwoty 15.000 zł w przypadku P. G. (1) (30.000 zł – 15.000 zł).
Mając na uwadze, że pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił z tytułu zadośćuczynienia powódce K. G. (1) kwotę 15.000 zł, zaś powodowi P. G. (1) kwotę 5.000 zł, Sąd tytułem uzupełnienia zasądził na rzecz powodów odpowiednio kwoty 15.000 zł (30.000 zł – 15.000 zł) oraz 10.000 zł (15.000 zł – 5.000 zł), o czym orzekł w pkt 1 wyroku.
Odsetki ustawowe od przyznanych zadośćuczynień zasądzono stosownie do dyspozycji art. 481 § 1 k.c. i art. 455 k.c. oraz art. 817 k.c. Stosownie do tego ostatniego przepisu, ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (§ 1). Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 (§ 2).
Decyzje o przyznaniu powodom zadośćuczynień na etapie postępowania likwidacyjnego zostały podjęte w dniu 31 grudnia 2015r. a zatem dochodzenie odsetek za okres od dnia 14 maja 2016r. było w pełni uzasadnione. Wprawdzie powodowie mieli prawo do żądania odsetek za wcześniejszy okres, ale Sąd nie jest uprawiony orzekać ponad żądanie.
Należy zauważyć, że argumenty nawiązujące do waloryzacyjnej funkcji odsetek, mające uzasadniać ich zasądzanie dopiero od daty wyrokowania mają w zasadzie walor historyczny, wysokość odsetek ustawowych uległa bowiem znacznemu obniżeniu. Oznacza to, że odsetki ustawowe utraciły waloryzacyjny charakter i pełnią swoje tradycyjne funkcje (G. Bieniek i inni, Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania tom 1, Warszawa 2011, str. 662).
Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy i przekształca się w zobowiązanie terminowe w chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela do jego spełnienia (v. wyrok SN z 28 czerwca 2005r. w sprawie I CK 7/05, wyrok SN z 17 czerwca 2009r. w sprawie IV CSK 84/09).
Dalej idące roszczenia powodów podlegały oddaleniu w punktach II. i V. wyroku.
O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w oparciu o treść art. 100 k.p.c. w związku z § 2 ust. 2 i § 6 pkt 5 Rozporządzenia MS z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U z 2002r. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).
Powódka K. G. (1) poniosła koszty w kwocie 6.367 zł (opłata od pozwu – 1.250 zł wynagrodzenie pełnomocnika według stawki minimalnej – 4.800 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłej – 300 zł), pozwany z kolei koszty w kwocie 4.817 zł (wynagrodzenie pełnomocnika według stawki minimalnej wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa). Całość poniesionych przez strony kosztów w toku procesu (w zakresie związanym z powództwem K. G. (1)) sprowadza się zatem do kwoty 11.184 zł. Powódka wygrała proces w 60 %, w takiej części pozwany proces przegrał. Pozwany winien zatem ponieść koszty procesu w kwocie 6.710,40 zł (11.184 zł x 60 %), tymczasem poniesione przez niego koszty to 4.817 zł a zatem zobowiązany jest zwrócić różnicę powódce (6.710,40 – 4.817 zł = 1.893,40 zł), którą Sąd zasądził w pkt III wyroku.
Powód P. G. (1) poniósł koszty w kwocie 5.717 zł (opłata od pozwu – 600 zł, wynagrodzenie pełnomocnika według stawki minimalnej – 4.800 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłej – 300 zł), pozwany z kolei koszty w kwocie 4.817 zł (wynagrodzenie pełnomocnika według stawki minimalnej wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa). Całość poniesionych przez strony kosztów w toku procesu (w zakresie związanym z powództwem P. G. (1)) sprowadza się zatem do kwoty 10.534 zł. Powód wygrał proces w 83,33 %, w takiej części pozwany proces przegrał. Pozwany winien zatem ponieść koszty procesu w kwocie 8.777,98 zł (10.534 zł x 83,33 %), tymczasem poniesione przez niego koszty to 4.817 zł a zatem zobowiązany jest zwrócić różnicę powodowi (8.777,98 – 4.817 zł = 3.960,98 zł), którą Sąd zasądził w pkt VI wyroku.
W punkcie VII wyroku Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2005r. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) nakazał pobrać od każdej ze stron na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego w Ostrołęce kwoty wypłacone tymczasowo ze środków budżetowych tytułem wynagrodzeń biegłych w stosunku do wyniku procesu. Łączna kwota wypłacona z tego tytułu to 614,86 zł (pozostała część wynagrodzeń wypłacona została z zaliczki w kwocie 600 zł wpłaconej przez powodów). W zakresie każdego z powództw wypłacono ze środków budżetowych kwoty po 307,43 zł. Powódka K. G. (1) wygrała proces w 60 % a zatem zobowiązana jest zwrócić 40 % z tej kwoty, tj. 122,46 zł. Powód P. G. (1) wygrał proces w 83,33 % a zatem zobowiązany jest zwrócić 16,67 % z tej kwoty, tj. 51,25 zł. W pozostałej części, tj. co do kwoty 440,64 zł obowiązek ten obciąża pozwanego.
(...)
dn. 14.04.2017r.