Sygn. akt III Ca 481/17
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 grudnia 2016 roku w sprawie z powództwa E. K. przeciwko U.
F. (...) w W.
o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi zasądził od pozwanego U. (...) w W. na rzecz powódki E. K. kwotę 40.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 marca 2014 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 1.377 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalają powództwo z pozostałej części. Ponadto Sąd w pkt. 3 wyroku nakazał pobrać od pozwanego U. (...) w W. na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa w Łodzi kwotę 1.257,60 zł tytułem kosztów opinii biegłego poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części zasądzającej od Pozwanego U. G. tytułem zadośćuczynienia na rzecz Powódki E. K. kwotę w wysokości 12.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23.03.2014 r. do dnia zapłaty oraz odsetki ustawowe od wypłaconej i niezaskarżonej kwoty 28.000 zł liczone od dnia 23.03.2014 r. do dnia 19.12.2016 r. (pkt 1 Wyroku) oraz zasądzającej od Pozwanego U. (...) na rzecz Powódki E. K. kwotę w wysokości 1.377 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 1 Wyroku), a także nakazującej pobrać od Pozwanego U. (...)na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa w Łodzi kwotę 1.257,60 zł tytułem kosztów opinii biegłego poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (pkt 3 Wyroku).
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 229 k.p.c. poprzez pominięcie uznania przez powódkę przyczynienia się Poszkodowanej do zaistniałej szkody oraz do zdarzenia w wysokości 30 % z uwagi na fakt, że Poszkodowana poruszała się prawym poboczem drogi;
2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności twierdzeń Powódki i w konsekwencji poczynienie niewłaściwych ustaleń w zakresie przyczynienia się Poszkodowanej do zdarzenia, sprzecznie z niekwestionowanymi twierdzeniami Powódki oraz wskazaniami doświadczenia życiowego i logiki, które nie pozwalały przyjąć, że Poszkodowana nie przyczyniła się do zaistniałej szkody oraz do zdarzenia;
3. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów, w szczególności opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, w sposób przekraczający granice swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny polegający na tym, że:
a) Sąd I instancji nadał zbyt małe znaczenie zachowaniu Poszkodowanej, podczas gdy jej postępowanie polegające na rażąco nieprawidłowym zachowaniu na drodze tj. poruszaniu się po drodze prawą stroną jezdni, stanowiło istotną przyczynę zaistnienia wypadku oraz zakresu obrażeń Poszkodowanej, uzasadniającą uznanie, że Poszkodowana przyczyniła się do powstania szkody w stopniu wynoszącym co najmniej 30 %;
b) Sąd I instancji nadał zbyt małe znaczenie ustaleniom biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych w zakresie w jakim biegły ten uznał, że można mówić o przyczynieniu się była iść jezdnią przy jej lewej krawędzi;
1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 362 k.c., poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i błędną wykładnię, polegające na nadaniu zbyt małego znaczenia rażąco nieprawidłowemu zachowaniu Poszkodowanej, co skutkowało błędnym uznaniem, że Poszkodowana nie przyczyniła się do powstania szkody, podczas gdy w sprawie zachodzą podstawy do ustalenia, że Poszkodowana przyczyniła się do powstania szkody jak również do zwiększenia jej rozmiarów (własnych obrażeń) w stopniu wynoszącym co najmniej 30%, za czym przemawiają następujące okoliczności podnoszone przez Pozwanego w toku postępowania przed Sądem I instancji i wynikające ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych:
a) poszkodowana poruszała się prawa strona jezdni zamiast jej lewa krawędzią zatem kierujący pojazdem miał prawo nie spodziewać się pieszego na jezdni po tej samej stronie drogi;
b) gdyby Poszkodowana poruszała się w sposób prawidłowy tj. lewą stroną jezdni, a nie prawą to do wypadku by nie doszło;
c) Poszkodowana poruszała się prawa strona jezdni, które nie było przeznaczone do ruchu pieszego zgodnie z przepisami ruchu drogowego;
d) Zachowanie Poszkodowanej należy uznać za co najmniej lekkomyślne łamanie zasad mchu drogowego prowadzące w konsekwencji do stworzenia zagrożenia na drodze dla samej Poszkodowanej oraz kierujących pojazdami poruszającymi się po tej drodze;
1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 11 ust. 1 i 2 ustawy prawo o ruchu drogowym, poprzez jego niezastosowanie, polegające na nieuwzględnieniu, że nieprawidłowe poruszanie się pieszej tj. po prawej stronie jezdni nie stanowiło zagrożenia w ruchu drogowym i nie stało się współprzyczyną wypadku;
2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c., poprzez błędną jego wykładnię i pominięcie, iż Sąd na gruncie tego przepisu uprawniony jest do przyznania tytułem zadośćuczynienia, kwoty „odpowiedniej” , więc znajdującej oparcie w krzywdzie poniesionej na skutek śmierci osoby najbliższej, podczas gdy przyznana Powódce tytułem zadośćuczynienia kwota nie znajduje podstaw w ustalonym w sprawie stanie faktycznym, w szczególności w zakresie przyczynienia się Poszkodowanej do szkody i przekracza krzywdę doznaną przez Powódkę na skutek straty osoby bliskiej;
3. naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 316 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie, że Sąd wydając wyrok biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, a tym samym zasądza zadośćuczynienie przy uwzględnieniu zmiany wymiaru krzywdy w czasie i tym samym brak jest podstaw do uznania, że w dacie poprzedzającej wydanie orzeczenia w sprawie Pozwany opóźniał się ze spełnieniem świadczenia;
4. naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny polegający na tym, że:
a) Sąd I instancji pominął, że zeznania Powódki i świadków doprowadziły do ustalenia aktualnego stanu zdrowia i kondycji psychicznej i emocjonalnej Powódki, a za czym idzie pełnego rozmiaru krzywdy Powódki, w związku z czym odpowiednia suma zadośćuczynienia należnego Powódce została ustalona dopiero na etapie ogłoszenia wyroku, powyższe uchybienia skutkowały błędnym ustaleniem terminu naliczania odsetek;
b) Sąd I instancji pominął, ze Powódka dopiero podczas przesłuchania przed Sądem I instancji miała możliwość wiążącego ją (pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań wypowiedzenia się co do rozmiaru doznanej krzywdy i jej oceny z perspektywy czasu, co daje obiektywną możliwość ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia dopiero na etapie zamknięcia rozprawy i ogłoszenia wyroku, co powinno skutkować zasądzeniem odsetek od zadośćuczynienia od dnia ogłoszenia wyroku, podczas gdy Sąd I instancji błędnie uznał, że terminem naliczania odsetek powinna być data wcześniejsza;
1. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, iż w dniu 23 marca 2014r. można było mówić o świadczeniu pieniężnym w rozumieniu art. 481 § 1 k.c., podczas gdy ustalenia dotyczące obliczania terminu przedawnienia roszczenia, rozmiaru szkody i związanego z tym zadośćuczynienia zostały dokonane w toku postępowania przed I instancją, a ostateczna kwota zadośćuczynienia skonkretyzowana w wyroku;
2. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 442 1 § 1 k.c. poprzez pominięcie, że w dacie 23 marca 2014r. pozwany nie był uprawniony aby samodzielnie rozstrzygać o bycie przestępstwa i możliwości zastosowania u Powódki dłuższego terminu przedawnienia roszczeń i wypłaty zadośćuczynienia, gdyż żaden inny podmiot poza sądem powszechnym, nie może sprawować wymiaru sprawiedliwości i w sposób wiążący dokonywać oceny, czy dany czyn stanowi przestępstwo;
3. naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 442 1 § 2 w zw. z art. 6 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w sprawie i poprzez przyjęcie, że możliwe jest rozstrzygnięcie, iż szkoda wynikła ze zbrodni lub występku pomimo nieustalenia przedmiotowych i podmiotowych przesłanek zaistnienia przestępstwa. Prawidłowa wykładnia tego przepisu w niniejszej sprawie powinna prowadzić do wniosku, iż z uwagi na nieprzedstawienie przez stronę powodową dowodów pozwalających na zrekonstruowanie okoliczności i przebiegu zdarzenia, a przez to ustalenie znamion przestępstwa, nie zostały spełnione przesłanki dla zastosowania wydłużonego terminu przedawnienia roszczeń i norma prawna wynikająca z tego przepisu nie znajdzie w sprawie zastosowania. Prawidłowa wykładnia tego przepisu winna prowadzić Sąd do wniosku, iż odsetki od ewentualnie zasądzonego roszczenia mogą zostać zasądzone dopiero od chwili przesądzenia przez Sąd o zaistnieniu przestępstwa tj. od daty wyrokowania;
4. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 109 Ustawy z dnia 22 maja 2003r.o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez nie uwzględnienie, iż przepis ten zobowiązuje Pozwanego do wypłaty w terminie 30 dni kwoty jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie; skoro w niniejszej sprawie do rozstrzygnięcia w zakresie istnienia przestępstwa, zasadność zarzutu przedawnienia doszło w wyroku;
5. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 14 pkt. 1 i 2 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez nie uwzględnienie, iż przepis ten dopuszcza możliwość określenia innego momentu wymagalności świadczenia ubezpieczyciela, w przypadku gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego, co miało miejsce w niniejszej sprawie, gdyż w wyroku Sąd winien rozstrzygnąć kwestię istnienia przestępstwa, zasadności zarzutu przedawnienia, wysokości należnego zadośćuczynienia;
6. naruszenia przepisu prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. poprzez:
a) pominięcie, że w chwili wyroku jednoznacznie określana jest zarówno odpowiedzialność Pozwanego, jak i wysokość świadczenia, co skutkowało zasądzeniem odsetek od dnia 23 marca 2014r., podczas gdy w przypadku zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c., odsetki należą się od daty wyrokowania;
b) zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest roszczeniem wymagalnym przed datą jego zasądzenia poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień ogłoszenia orzeczenia w sprawie.
W oparciu o wskazane zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz zasądzenie od Powódki na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, zgodnie z zasadą proporcjonalnej odpowiedzialności za wynik procesu, a także zasądzenie od Powódki na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed sądem II instancji w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwanej powódka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.
Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje jako własne ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji, jak również oparte na nich rozważania prawne.
W pierwszej kolejności należy odnieść się do przypisywanych Sądowi I instancji uchybień procesowych, gdyż z istoty rzeczy wnioski w tym zakresie determinują kierunek dalszych rozważań.
Argumentacja apelacji ukierunkowana została na wykazanie wadliwości przyjętej przez Sąd I instancji wysokości zadośćuczynienia, gdyż nie uwzględnia w należytym stopniu wszelkich okoliczności, które winny zostać uwzględnione przy miarkowaniu zadośćuczynienia, w szczególności przyczynienia się poszkodowanej do zdarzenia w wysokości 30% oraz błędnego ustalenia początkowego terminu naliczania odsetek ustawowych za zwłokę na dzień wcześniejszy niż dzień wyrokowania w sprawie.
Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przede wszystkim prawidłowe postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania przez skarżącego konkretnych zasad (logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości) lub przepisów, które sąd naruszył przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, lex nr 172176, z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04, lex nr 174185). Takie zaś zarzuty w sprawie niniejszej nie zostały postawione. Generalnie zarzuty w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującego, oceny stanu faktycznego. W myśl zaś powołanego przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Apelujący w wywiedzionej przez siebie apelacji nie kwestionuje poszczególnych ustaleń faktycznych przytoczonych na kartach uzasadnienia wyroku pierwszoinstancyjnego, nie usiłuje podważyć toku rozumowania Sądu Rejonowego w zakresie dotyczącym dokonywania tych ustaleń, oraz nie wskazuje jakie ustalenia faktyczne byłyby prawidłowe. Z uzasadnienia zaś apelacji wynika jednoznacznie, że podniesiony przez nią zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy w istocie kwoty zasądzonej wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, która w ocenie strony apelującej jest nieodpowiednia do doznanej krzywdy, a w szczególności nie uwzględnia przyczynienia się poszkodowanej do zdarzenia w wysokości 30%. Wyjaśnić zatem należy, iż rozstrzygnięcie jaka kwota tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę będzie „odpowiednia”, a także ustalenie przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody należy do quaestiones iuris, a więc zagadnień prawa materialnego (art. 446 § 4 k.c., oraz art. 362 k.c.). Podobnie należało ocenić zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sprowadzający się do wykazania wadliwego ustalenia terminu, od jakiego należy zasądzić odsetki. Dlatego postawiony przez pozwaną zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy rozpatrzeć jako dotyczący prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego, to jest art. 481 k.c. oraz art. 817 § 1 k.c. oraz art. 109 oraz art. 14 pkt. 1 i 2 Ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
W pierwszej kolejności przechodząc zatem do oceny zarzutów apelacji sprowadzających się do wykazania przyczynienia się poszkodowanej do rozmiarów szkody, wskazać należy, iż nie były one trafne. Sąd I instancji prawidłowo uznał, że zachowanie U. S. nie przyczyniło się do powstania szkody. Rozstrzygnięcie w tym zakresie znajdowało bowiem oparcie w opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków,
w tym opinii pisemnej uzupełniającej wydanej przez biegłego, które były miarodajne dla wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy. Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny wniosków, wynikających z opinii biegłego i oparcie na tej opinii ustaleń faktycznych w sprawie było uzasadnione. Zastrzeżenia strony pozwanej co do tej opinii były wyjaśniane w toku postępowania i biegły na piśmie odpowiedział na zarzuty ustosunkowując się do nich w sposób wyczerpujący. Sąd w oparciu o przedmiotowe opinie słusznie uznał, że choć zachowanie U. S. stanowiło naruszenie zasad bezpieczeństwa o ruchu drogowym, o których mowa w art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku prawo o ruchu drogowym, to nie pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem. Biegły w sposób jednoznaczny wskazał bowiem, że miejsce przebywania U. S. na drodze, jak i możliwość jej spostrzeżenia przez kierowcę samochodu nie miało wpływu na określenie przyczyn wypadku, którą był zjazd nieustalonego samochodu na prawe pobocze w wyniku czego doszło do potrącenia pieszej. Jakkolwiek biegły - jak słusznie dostrzega apelujący - stwierdził, że tylko w jednej sytuacji można byłoby przyjąć nieznaczne przyczynienie się U. S., a mianowicie wówczas gdy piesza poruszała się jezdnią przy jej prawej krawędzi, to Sąd I instancji trafnie wskazał, że pozwany nie udowodnił, że właśnie w ten sposób poruszała się piesza bezpośrednio przed wypadkiem. Co do zarzutu naruszenia art. 229 k.p.c. wskazać należy, że przepis ten przewidziany jest dla przyznania okoliczności składających się na stan faktyczny sprawy, a nie dla przyznania oceny prawnej tego rodzaju faktów wyrażonej przez stronę przeciwną. O ile zatem strony zgodnie przyjęły, że piesza przyczyniła się do wypadku w 30%, to okoliczność ta nie mogła stanowić podstawy rozstrzygnięcia, albowiem przeprowadzony na powyższą okoliczność dowód z opinii biegłego nie potwierdził słuszności przyjętego stanowiska. Oceny tej nie zmienia argumentacja strony pozwanej, która w istocie odnosząc się do fragmentarycznie ujętych wniosków zawartych w opinii biegłego, stanowi próbę zwalczania niekorzystnego dla pozwanego ustalenia faktycznego, która nie mogła odnieść zamierzonego skutku. Sąd Okręgowy ocenia jako polemikę z prawidłowymi ustaleniami i oceną przedstawioną przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku, co przesądza o bezzasadności zarzutu naruszenia
art. 446 § 4 k.c. i art. 362 k.c.
Sąd Okręgowy nie podziela także zarzutu strony pozwanej co do nieodpowiedniej wysokości przyznanej powódce kwoty tytułem zadośćuczynienia. Niewątpliwe krzywda doznana w wyniku śmierci osoby bliskiej jest trudna do ocenienia i wyrażenia w formie pieniężnej. Oczywistym jest, że żadna kwota nie będzie właściwa i nie wyrazi cierpienia wywołanego utratą bliskiej osoby. Dla osoby uprawnionej każda kwota będzie zbyt mała, zaś dla osoby zobowiązanej każda kwota może wydawać się nadmiernie wygórowana. Zmierzenie rozmiaru doznanej krzywdy nie jest możliwe, gdyż krzywda stanowi subiektywne przeżycie danej osoby. Niezbędne jest zatem odniesienie wysokości żądanej kwoty do konkretnych, obiektywnych okoliczności faktycznych w danej sprawie. O ile ustawodawca nie wskazuje tu żadnych kryteriów, to pewnych wskazówek w tym zakresie dostarcza orzecznictwo. Przypomnienia również wymaga, że zadośćuczynienie jest ustalane indywidualnie dla każdego pokrzywdzonego określonym deliktem osoby i nie ma tu automatyzmu. Zadośćuczynienie unormowane w art. 446 § 4 k.c. jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym, mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Roszczenie to ma pomóc najbliższym członkom rodziny zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości. Ma także na celu złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej, (tak między innymi Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 28 marca 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 1284/13 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...)). Ocena zasadności apelacji pozwanego w kontekście art. 446 § 4 k.c., nie może nadto abstrahować od faktu, iż kształtowanie wysokości zadośćuczynienia należy do sfery orzeczniczych kompetencji Sądu I Instancji. W związku z czym korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, uzasadnione jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku wydany w sprawie o sygn. akt III PRN 39/70 OSNCP 1971/3/53; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 czerwca 2013 roku w sprawie o sygnaturze akt I ACa 253/13 opubl. w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...)). Skuteczny zarzut zasądzenia zadośćuczynienia w wygórowanej lub zaniżonej wysokości wymaga zatem wykazania, że pominięte zostały przez sąd orzekający okoliczności istotne dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia, ewentualnie nienależycie ocenione, przez co zasądzone zadośćuczynienie jawi się jako rażąco zawyżone lub zaniżone. Zadośćuczynienie ma charakter uznaniowy i zmiana jego wysokości możliwa jest tylko wówczas, gdy stwierdza się oczywiste naruszenie ogólnych zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia, tzn. gdy sąd dopuścił się tzw. "błędu braku" albo niewłaściwie ocenił całokształt - należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. "błąd dowolności". (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 września 2015 roku, I ACa 354/15, Lex numer 1808660). Tymczasem strona pozwana poza samym sformułowaniem zarzutu nieuwzględnienia w należytym stopniu wszystkich okoliczności, które winny zostać uwzględnione nie wskazała, które zostały przez sąd orzekający pominięte lub błędnie ocenione. Wbrew stanowisku strony apelującej rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego uwzględnia wszystkie powyżej wskazane kryteria i zasądzona kwota zadośćuczynienia nie jest jak twierdzi pozwany rażąco wygórowana. Tym samym brak było w niniejszej sprawie podstaw do dokonywania korekty w zakresie zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia.
Nieuzasadnione były także zarzuty dotyczące błędnego ustalenia początkowego terminu naliczania odsetek ustawowych za zwłokę, tj. na dzień wcześniejszy, niż dzień wyrokowania w sprawie. W kontrolowanej sprawie Sąd Rejonowy trafnie przyjął również, że wymagalność dochodzonego roszczenia w postaci zadośćuczynienia powstała stosownie do art. 455 k.c. z dniem wezwania ubezpieczyciela. Odsetki należą się zgodnie z art. 481 k.c. za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Aktualnie judykatura wykształciła pogląd, zgodnie z którym o ile uprawniony do świadczenia dokonując zgłoszenia szkody wskaże konkretną kwotę do uiszczenia której wzywa ubezpieczyciela, to zdarzenie to należy ocenić na podstawie art. 455 w związku z art. 481 § 1 k.c. jako inicjujące bieg terminu oznaczony dla ubezpieczyciela w art. 14 ust. 1 ustawy do spełnienia świadczenia w terminach określonych tym przepisem (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 6 czerwca 2013r. sygn.. akt ACa 120/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 marca 2014r. sygn. I ACa 849/13, z dnia 11 grudnia 2013r. sygn. I ACa 584/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 czerwca 2013r. sygn. I ACa 494/13, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 czerwca 2013r. sygn. I ACa 539/13). Nie jest tak, że obowiązek zapłaty zadośćuczynienia powstaje dopiero z chwilą wydania lub uprawomocnienia się orzeczenia sądowego. Nie ma bowiem żadnych przeszkód ku temu, by, co do zasady, roszczenia
o zapłatę zadośćuczynienia były rozpoznawane i uwzględniane na drodze pozasądowej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 października 2015 roku, I ACa 436/15, LEX nr 1927625). Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelacje pozwanego poglądy te podziela. Doznana przez powódkę krzywda w wymiarze odpowiadającym zasądzonemu zadośćuczynieniu istniała już w dacie wezwania pozwanego do zapłaty. Wprawdzie sąd zasądzając świadczenie na podstawie art. 445 § 1 k.c. ma pewną swobodę przy orzekaniu o wysokości zadośćuczynienia, to jednak wyrok zasądzający takie świadczenie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Można więc powiedzieć, że zasadą jest, iż należne zadośćuczynienie staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez pokrzywdzonego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego – w terminie 30 dni od tej daty, zgodnie z art. 817 § 1 k.c. – zatem od tak ustalonej daty biegnie termin dla odsetek za opóźnienie (tak: Sąd Najwyższy w sentencji wyroku z dnia 18 lutego 2010r., II CSK 434/09, (...) Prawnej Lex S., nr (...)). Stanowisku temu nie sprzeciwia się również stosowanie do zadośćuczynienia art. 363 § 2 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1990 r., II CR 225/90, LEX nr 9030). Wyrażona w tym przepisie, korespondującym z art. 316 § 1 k.p.c., zasada, że rozmiar szeroko rozumianej szkody, a więc zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając czas wyrokowania, ma na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter - nie może więc usprawiedliwiać ograniczenia praw poszkodowanego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000, Nr 9, poz. 158 i z dnia 16 kwietnia 2009 r., I CSK 524/08, OSNC-ZD 2009, nr D, poz. 106). W wyroku z dnia 8 lutego 2012 r., sygn. sprawy V CSK 57/11 (Lex 1147804) Sąd Najwyższy stwierdził, że odsetki od zasądzonej kwoty odszkodowania należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia roszczenia o zapłatę odszkodowania. W dacie zgłoszenia roszczenia obowiązek spełnienia świadczenia odszkodowawczego zgodnie z art. 455 k.c., staje się wymagalny. Rozmiar szkody, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji w toku procesu, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie zgłoszenia, a nie dopiero w dacie sprecyzowania kwoty i przedstawienia dowodów. Jeżeli po weryfikacji okaże się, że ustalona kwota odszkodowania nie przekracza wysokości kwoty żądanej już wcześniej, nie ma przeszkód do zasądzenia odsetek od tej wcześniejszej daty. Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134, z dnia 19 września 2002 r., V CKN 1134/2000, niepubl. i z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 640/03, niepubl.). Odsetki należą się, zgodnie z art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Stanowią one zatem opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000, Nr 9, poz. 158). W wyroku z dnia 18 listopada 2009 r (II CSK 257/09). Sąd Najwyższy wskazał, że spełnienie przez ubezpieczyciela świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością. Okoliczności te podlegają indywidualnej ocenie w realiach konkretnej sprawy. Niewykazanie ich świadczy o popadnięciu ubezpieczyciela w opóźnienie ze spełnieniem świadczenia. Apelujący na takie szczególne okoliczności się nie powołuje. W realiach niniejszej sprawy nie było zatem żadnych przeszkód, by pozwany spełnił świadczenie w takim rozmiarze, który byłby adekwatny do rozmiarów krzywdy powódki. Skutków nieuzasadnionego uznania roszczenia powódki za przedawnione oraz wdania się w spór profesjonalny ubezpieczyciel nie może przerzucać na wierzyciela, dochodzącego roszczenia. Sam fakt niespełnienia świadczenia pieniężnego od chwili, kiedy stało się wymagalne skutkuje powstaniem stanu opóźnienia, zwłaszcza wówczas, gdy już w dacie zgłoszenia roszczenia było ono uzasadnione tak co do zasady, jak i co do wysokości. Dlatego też zarzuty w tym zakresie należało uznać za nieuzasadnione.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądzono od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym ustaloną na podstawie § 2 pkt. 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015.1804 z późn. zm.).