Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 964/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Marzenna Ernest

Sędziowie:

SO Tomasz Sobieraj

SR del. Szymon Pilitowski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Alaszewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 stycznia 2017 roku w S.

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 29 marca 2016 roku, sygn. akt I C 1008/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie II. w ten sposób, iż zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda J. S. dodatkowo:

-

kwotę 4.658,63 zł (cztery tysiące sześćset pięćdziesiąt osiem złotych sześćdziesiąt trzy grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,

-

odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia 28 marca 2016 r.,

b)  w punkcie III. w ten sposób, iż zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda J. S. kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem kosztów procesu;

2.  oddala apelację pozwanego;

3.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda J. S. kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 548 zł (pięćset czterdzieści osiem złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Marzenna Ernest SSR (del.) Szymon Pilitowski

Sygn. akt II Ca 964/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 marca 2016 r. wydanym pod sygn. akt I C 1008/13 Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 24.720,04 zł w punkcie I. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda J. S. kwotę 20.061,41 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od następujących kwot i terminów: 20.000 zł od dnia 29 marca 2016 r. do dnia zapłaty, 61,41 zł od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty, w punkcie II. oddalił powództwo w pozostałej części, w punkcie III. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.498 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w punkcie IV. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie kwotę 4.160,83 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

Stwierdził, iż w dniu 13 grudnia 2010 r. J. S. uległ wypadkowi. Idąc chodnikiem wzdłuż ul. (...) w S. do kontenera ze śmieciami poślizgnął się i upadł na prawe biodro. Do zdarzenia doszło po południu około godziny 16-17. Powód odczuwał silny ból w boku, na który upadł. Powód nie mógł wstać samodzielnie, wobec czego sąsiedzi pomogli mu wstać i przemieścić się do domu sąsiadki L. T., która mieszkała na parterze (podczas gdy powód mieszkał na drugim piętrze). Ze względu na silne dolegliwości bólowe powoda wezwano pogotowie, które zawiozło powoda do szpitala. Powód nie szedł do karetki o własnych silach. lecz wymagał pomocy osób trzecich. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, chodnik był oblodzony. nieodśnieżony i niczym nie posypany, udeptany lód przykryty był warstwą śniegu. W dniu zdarzenia temperatura wynosiła od -5 do 0 stopni C., w momencie zdarzenia padał śnieg.

Kolejno Sąd ustalił, iż po przewiezieniu powoda do Szpitala (...) w S. na Oddział (...) Urazowej i Ortopedii stwierdzono u powoda złamanie krętarza większego kości udowej prawej oraz ogólne potłuczenie. Powód był hospitalizowany w placówce do dnia 17 grudnia 2010 r., przyjmował leki przeciwbólowe oraz kroplówki. Nie miał żadnych zabiegów ani operacji. Zalecenia przy wypisie obejmowały: usprawnienie i pionizację w miarę ustępowania dolegliwości bólowych, stosowanie podskórne w powłoki brzuszne środka C., a także kontrolę ortopedyczną. Powód bezpośrednio po wypisaniu ze szpitala wymagał pomocy osób trzecich przy codziennych czynnościach takich jak dojście do toalety, mycie. Po powrocie ze szpitala brał leki przeciwbólowe. Powód stał się bardziej nerwowy. Z powodu silnych dolegliwości bólowych miał problemy ze snem. Powód nie chodził tylko leżał, dopiero po miesiącu zaczął się poruszać po domu za pomocą kul łokciowych, a następnie jednej kuli. Powód chodził na fizjoterapię, która przerwał z powodu choroby ojca. Przez okres trzech miesięcy znajdował się na zwolnieniu lekarskim. W kwietniu zaczął się poruszać bez kul i wrócił do pracy.

Sąd Rejonowy stwierdził również, iż przed wypadkiem powód pracował jako taksówkarz na umowę zlecenie, zarabiał netto 4.500-5.000 zł miesięcznie. Przed wypadkiem powód był aktywny fizycznie, grywał w piłkę, chodził na zajęcia karate. Powód zaprzestał tych aktywności po wypadku z powodu obawy przed urazem. Obecnie powód odczuwa zmiany pogody, czasem uskarża się na ból biodra.

Sąd ustalił, że chodnik, na którym doszło do zdarzenia, przylegał do budynku mieszkalnego położonego przy ul. (...) znajdującego się w zarządzie Wspólnoty Mieszkaniowej w S. przy N. 16, 16a, Reja 1-14, O. 1-15, R. 1-6, która powierzyła utrzymanie czystości i porządku Firmie Usługowej (...) R. S. z siedzibą w S.. Firma Usługowa (...) miała zawartą umowę od odpowiedzialności cywilnej z (...) S.A (obecnie (...) S.A.). Sąd wskazał, iż zgodnie z § 3 ust. 1 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia przedmiotem tego ubezpieczenia była odpowiedzialność cywilna ubezpieczającego za szkody na osobie lub w mieniu, wyrządzone poszkodowanemu wskutek czynu niedozwolonego lub wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, w związku z prowadzeniem działalności lub posiadaniem i użytkowaniem mienia określonego w umowie ubezpieczenia. Ustalił, iż powód zgłosił roszczenie pozwanemu Towarzystwu (...). Decyzją z dnia 10 kwietnia 2012 r. pozwane Towarzystwo (...) odmówiło wypłaty zadośćuczynienia, nie znajdując podstaw do przyjęcia odpowiedzialności za wypadek. Ubezpieczyciel wskazał, że chodnik prowadzący do kontenera na odpady w dniu zdarzenia był odśnieżony i posypany piaskiem. Pełnomocnik powoda pismem z dnia 31 maja 2012 r. wniósł odwołanie od decyzji ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż w wyniku upadku na śliskiej powierzchni J. S. doznał złamania krętarza dużego kości udowej prawej bez przemieszczenia. Wskazał, iż biegły określił wysokość jego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5%. Ustalając powyższy procent trwałego uszczerbku na zdrowiu uwzględniono zaniki mięśniowe w obrębie uda prawego oraz możliwość pojawienia się bólu u powoda przy wysiłku fizycznym i to nie tylko w przypadku dźwigania nadmiernych ciężarów. Stwierdził, że bóle te także mogą występować przy innych ruchach kończyn dolnych, a także przy zmianach atmosferycznych i mogą być uciążliwe dla powoda zmuszając go do przyjmowania leków przeciwbólowych. Dolegliwości przy omawianym typie złamania nie należą do poważnych. Konieczność stosowania leków przeciwbólowych mogła trwać do 6 tygodni, natomiast ból po długotrwałym chodzeniu, ból uniemożliwiający bieganie i skakanie, mógł się utrzymywać nawet do 6 miesięcy. Ustalił, że powód odczuwał silne dolegliwości bólowe, przy czym bóle o dość silnym natężeniu trwały do około 6 tygodni. Rokowania na przyszłość są dobre. Powód nie wymaga leczenia, w tym również nie wymaga rehabilitacji. Złamanie masy krętarza wygoiło się bez przemieszczenia i istotnego zaburzenia funkcji kończyny. Sąd wskazał, że powód nie wymagał opieki osób trzecich po wypadku, jedynie przez okres około 6 tygodni mógł wymagać pomocy przy chodzeniu, czy też przy schodzeniu ze schodów. Wskazał, iż biegły ocenił, że nie ma przeciwwskazań i szczególnych zaleceń związanych z aktualnym stanem zdrowia powoda. Uwzględniając, że uraz miał miejsce w obrębie przyczepów mięśniowych można przyjąć pojawienie się bólu przy wyczynie fizycznym, czy na przykład przy dźwiganiu nadmiernych ciężarów.

Bazując na tych ustaleniach Sąd pierwszej instancji wywiedzione w niniejszej sprawie powództwo uznał za uzasadnione w przeważającej mierze.

Wskazał, że podstawę roszczenia powoda stanowił przepis art. 805 § 1 k.c. w związku z treścią art. 415 k.c. Stwierdził, że z ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego wynika, iż powód idąc w dniu 13 grudnia 2010 r. z domu do pojemników na odpady przy ul. (...) w S. z uwagi na śliską i oblodzoną nawierzchnię przewrócił się i doznał szkody w postaci cierpień i bólu związanych ze złamaniem krętarza większego kości udowej prawej. Uznał, że właściciel gruntu obowiązany jest utrzymywać teren stanowiący jego własność w należytym stanie, zapewniającym bezpieczne poruszanie się po nim, tym bardziej jeżeli jest to, tak jak w rozpoznawanym przypadku, teren ogólnodostępny. Wypadek miał miejsce na terenie należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej w S. przy N. 16, 16a , Reja 1-14 , O. 1 1,15, R. 1-6, a podmiotem odpowiedzialnym za stan spornego terenu była Firma Usługowa (...) na podstawie łączącej ją ze Wspólnotą Mieszkaniową umowy o utrzymanie czystości i porządku z dnia 9 października 2008 r. Podmiot ten był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej OC w (...) Spółce Akcyjnej (dawniej: (...) Spółce Akcyjnej).

Sąd przywołał przepis art. 445 § 1 k.c. Stwierdził. iż powód w następstwie wypadku doznał krzywdy, która wyrażała się w bólu i ujemnym stanie psychicznym odczuwalnym przez powoda po wypadku, ograniczeniu ruchowym, koniecznością zażywania leków przeciwbólowych oraz problemami z aktywnością fizyczną i zawodową.

Sąd przywołał przepis art. 361 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 i 4 k.c. i wskazał, że w jego ocenie zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności deliktowej Firmy Usługowej (...), na której ciążył obowiązek utrzymywania czystości i porządku, gdzie doszło do zdarzenia, w należytym stanie, która nie uczyniła zadość temu obowiązkowi. Uznał, że zachowanie to było bezprawne. Stan techniczny nawierzchni w tym miejscu był w czasie zdarzenia bardzo zły, było ślisko, nawierzchnia była nieodśnieżona i oblodzona, ponadto nie była posypana piaskiem ani solą, co potwierdzała przedstawiona dokumentacja fotograficzna. Wskazał, iż zły stan techniczny tego terenu potwierdzili przesłuchani w sprawie świadkowie L. T., R. P. oraz U. S., którym Sąd dał wiarę. Także powołany przez stronę pozwaną świadek I. M. zeznała, że były momenty, kiedy było ślisko. Na skutek przewrócenia się na oblodzonym chodniku powód poniósł szkodę w postaci złamania krętarza większego kości udowej prawej. Uznał, iż związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a samą szkodą jest oczywisty.

W ocenie Sądu Rejonowego cierpienia fizyczne i psychiczne, jakich doznał powód w wyniku wypadku, okres leczenia i trwałe skutki wypadku na zdrowiu powoda w pełni uzasadniają dochodzenie świadczenie z tytułu zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł. Wskazał, iż w świetle opinii lekarzy z (...), którą Sąd w pełni podzielił, powód doznał uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%, który jest następstwem upadku na śliskiej powierzchni i doznanego przez powoda złamania krętarza większego kości udowej prawej. Sąd stwierdził, iż powód po zdarzeniu oraz w okresie rekonwalescencji odczuwał bóle o silnym natężeniu. Wskazano na konieczność stosowania leków przeciwbólowych do 6 tygodni, natomiast ból po długim chodzeniu, ból uniemożliwiający bieganie i skakanie mógł się utrzymywać nawet do 6 miesięcy. Biegli stwierdzili, że u powoda może pojawić się ból przy wyczynie fizycznym, czy na przykład przy dźwiganiu nadmiernych ciężarów. Sąd zwrócił również uwagę, iż powód po wypadku wymagał pomocy osób trzecich przy chodzeniu oraz myciu się. Opiekę nad powodem sprawowali jego rodzice. Początkowo w ogóle nie mógł chodzić, następnie poruszał się przy pomocy dwóch kul, a następnie jednej. Powód wobec silnego natężenia bólu zażywał środki przeciwbólowe. Zasądzając na rzecz powoda zadośćuczynienie Sąd wziął pod uwagę również fakt, że powód nie wrócił do pełnej sprawności fizycznej, na co wskazuje stwierdzenie 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu, ponadto w wyniku złamania powód doznał cierpień fizycznych i dyskomfortu psychicznego z powodu kilkutygodniowej niemożności poruszania się. Sąd uznał przy tym, iż mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Stwierdził, że przy wyznaczaniu odpowiedniego zadośćuczynienia sąd może posłużyć się procentowym uszczerbkiem na zdrowiu, stopień ten nie może być przyjmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia.

Przy uwzględnieniu powyższej argumentacji Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, iż powodowi należy się tytułem zadośćuczynienia dochodzona przez niego kwota w wysokości 20.000 zł, która jest w adekwatna do doznanych przez niego cierpień i niedogodności. Zaznaczył, że powyższe zadośćuczynienie wbrew twierdzeniom pozwanego nie jest wygórowane, ma mieć charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić kwoty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Sąd pierwszej instancji wskazał kolejno, iż poza zadośćuczynieniem powód, opierając się na dyspozycji przepisu art. 444 § 1 k.c., żądał odszkodowania za poniesione przez niego koszty leczenia w wysokości 61,41 zł. Sąd uznał żądanie powoda w tym zakresie za uzasadnione w całości. Stwierdził, iż przedłożone przez powoda faktury za poniesione koszty lekarstw i środków opatrunkowych pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotowym zdarzeniem. Nie były również kwestionowane przez żadną ze stron i nie budziły niczyich wątpliwości.

Odnosząc się do żądania zasądzenia skapitalizowanych odsetek ustawowych od zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wskazał, że co do zasady zobowiązania z tytułu czynu niedozwolonego mają charakter bezterminowy, natomiast istota spraw o zadośćuczynienie przesądza o tym, że dopiero w momencie wydania wyroku przedmiotowe roszczenie staje się wymagalne, a w konsekwencji wierzyciel jest uprawiony do naliczania odsetek od dnia wyroku. Stwierdził, że stanowisko to znajduje potwierdzenie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 31 lipca 2003 r. I ACa 568/03, zgodnie z treścią którego, jeżeli odsetki mają obecnie charakter waloryzacyjny, to należą się one wierzycielowi dopiero od dnia wyrokowania jako chwili, która decyduje o wysokości odszkodowania, stosownie do art. 363 § 2 k.c. Uznał, że zadośćuczynienie wyliczone według cen z daty jego ustalenia – a z reguły jest nią data orzekania – staje się wymagalne dopiero w tej dacie i dopiero od niej dłużnik pozostaje w opóźnieniu ze niespełnienie świadczenia. Sąd zwrócił również uwagę na treść wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 22 sierpnia 2012 r. I ACa 693/11, zgodnie z którym regułą jest, iż wymagalność roszczenia z tytułu zadośćuczynienia powstaje z chwilą wyrokowania, niezależnie od tego, czy obowiązany był wcześniej wzywany przez poszkodowanego do zapłaty. Odstępstwo od tej zasady winny uzasadniać szczególne racje. Wobec powyższego Sąd uznał za bezzasadne roszczenie powoda o zasądzenie skapitalizowanych odsetek.

Sąd stwierdził zatem, iż mając powyższe na uwadze w punkcie I. sentencji wyroku zasądził na rzecz powoda kwotę 20.061,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie od następujących kwot i terminów: 20.000 zł od dnia 29 marca 2016 r (od dnia wyroku) do dnia zapłaty oraz od kwoty 61,41 zł od dnia 26 kwietnia 2013 r (od dnia wniesienia pozwu) do dnia zapłaty. Jako podstawę prawną odsetek od zasądzonego odszkodowania w kwocie 61,41 zł wskazał przepisy art. 481 § 1 k.c. i art. 455 k.c. Stwierdził, iż bezzasadne powództwo w zakresie skapitalizowanych odsetek od dnia 3 lipca 2011 r. do dnia 18 kwietnia 2013 r. Sąd oddalił w punkcie II sentencji wyroku.

Sąd wyjaśnił, iż ustalając stan faktyczny oparł się na zgromadzonych w sprawie dokumentach, których treść i autentyczność nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a nadto na zeznaniach świadków L. T., R. P., U. S. oraz przesłuchania powoda J. S., którym dał wiarę w zakresie, w jakim korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym i stanowiły główną podstawę orzekania przez Sąd. Sąd wskazał, iż nie dał wiary przywołanym przez pozwanego świadkom I. M. oraz H. R. które twierdziły, że chodnik był odśnieżany non stop, gdyż ich zeznania były sprzeczne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a ponadto świadkowie mieli interes, aby zeznawać na korzyść strony pozwanej. Sąd stwierdził, iż oparł się również na dowodach z opinii biegłego, które uznał zatem dowód z opinii za w pełni wiarygodne. Sąd wskazał, że oddalił, jako spóźniony, wniosek pełnomocnika pozwanego o przeprowadzenie dowodu z oględzin miejsca zdarzenia.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w punkcie III. wyroku Sąd oparł na art. 100 zd. 1 k.p.c. Stwierdził, iż powód wygrał niniejszą sprawę w 81%, koszty powoda ograniczyły się do wynagrodzenia zawodowego pełnomocnika w osobie adwokata, ustalonego w stawce minimalnej na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w kwocie 2.400 zł. W ocenie Sądu nakład pracy pełnomocnika i stopień skomplikowania sprawy nie uzasadniał przyznania wynagrodzenia w podwójnej wysokości. Stwierdził, iż łączna wysokość kosztów, jakich powód mógł domagać się od pozwanego, wyniosła 1.958 zł (2.400 zł x 81%), tymczasem na koszty pozwanego złożyły się: wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika w osobie adwokata, ustalone w stawce minimalnej na podstawie ww. rozporządzenia w kwocie 2.400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Łączna wysokość kosztów, jakich pozwany mógł się domagać od powoda, wyniosła 460 zł (2400 + 17 x 19%). Dokonując stosunkowego rozdzielenia poniesionych przez strony kosztów Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.498 zł (1958 zł - 460 zł).

Uzasadniając orzeczenie w punkcie IV. sentencji wyroku Sąd wskazał, iż kierował się dyspozycją przepisu art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie kwotę 4.160,83 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych, od których uiszczenia strona powodowa została zwolniona. Wskazał, iż na powyższą kwotę składały się opłata od pozwu w wysokości 1.236 zł, koszty sporządzenia opinii przez biegłego sądowego oraz opinii uzupełniającej w kwotach 2.369,60 zł, 497,41 zł oraz 1.033,81 zł. Łączną kwoę nieuiszczonych kosztów sądowych Sąd ustalił na 5.136,82 zł i dokonując stosunkowego ich rozdzielenia w stosunku do wyniku sprawy nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4.160,83 zł (5.136,82 x 81 %).

Apelacje od tego wyroku wywiodły obie strony procesu.

W apelacji powoda orzeczenie to zaskarżono w części, tj.:

1.  co do punktu II. w zakresie oddalającym powództwo dotyczące odsetek ustawowych od kwoty 20.000 zł od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia 28 marca 2016 r. oraz w zakresie oddalającym powództwo co do kwoty 4.658,63 zł tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych za okres od dnia 3 lipca 2011 r. do dnia 18 kwietnia 2013 r. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,

2.  co do punktu III. wyroku w zakresie kosztów procesu.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego:

1.  art. 481 § 1 k.c. poprzez jego nieprawidłową wykładnię polegającą na przyjęciu, iż zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę staje się wymagalne dopiero z dniem wyrokowania, podczas gdy obowiązek zaspokojenia roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia staje się wymagalny z chwilą wezwania dłużnika do jego zaspokojenia,

2.  art. 817 § 1 k.c. i art. 455 k.c. poprzez ich nieprawidłową wykładnię skutkującą nieuwzględnieniem roszczenia o zasądzenie odsetek ustawowych od zadośćuczynienia od dnia następnego po upływie 30 dni od dnia wezwania zakładu ubezpieczeń do zapłaty.

Powód wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 20.061,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 4.658,63 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie III. poprzez orzeczenie o kosztach postępowania w pierwszej instancji odpowiednio do wyniku rozstrzygnięcia,

3.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Uzasadniając apelację powód wskazał, iż zgłosił pozwanemu szkodę pismem z dnia 26 maja 2011 r. Wystąpił z roszczeniem do pozwanej o zapłatę kwoty 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Biorąc pod uwagę 7-dniowy termin na doręczenie korespondencji stronie pozwanej powinna ona otrzymać ww. pismo dnia 3 czerwca 2011 r. 30-dniowy termin na spełnienie zgłoszonych roszczeń upłynął zatem dnia 2 lipca 2011 r. W związku z powyższym od dnia następnego, tj. od dnia 3 lipca 2011 r do dnia 18 kwietnia 2013 roku, tj. do dnia poprzedzającego dzień wniesienia pozwu do Sądu, powód liczył skapitalizowane odsetki ustawowe od kwoty 20.000 zł w wysokości 4.658,63 zł. Roszczenie o zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty 20.000 zł powód żądał od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty. Zaznaczył, iż pozwany jest w zakresie swoich działań profesjonalistą i jego działania zmierzające do pełnej likwidacji szkody winny być przeprowadzane w sposób jak najbardziej rzetelny, profesjonalny i kompleksowy, tak by swoimi decyzjami o wysokości zadośćuczynienia nie krzywdzić dodatkowo poszkodowanych. To że w postępowaniu likwidacyjnym pozwany, nie dokonał wypłaty należnego powodowi zadośćuczynienia, pomimo posiadania w aktach szkody pełnego materiału dowodowego pozwalającego na poczynienie odpowiednich ustaleń, nie oznacza, że zobowiązanie pozwanego ma charakter bezterminowy. Podkreślił, że postępowanie przed sądem powszechnym nie może stanowić sanacji niewłaściwej i niekompletnie prowadzonej przez pozwanego likwidacji szkody. Uznał, iż wyrok Sądu w sprawie z powództwa osoby poszkodowanej przeciwko towarzystwu ubezpieczeń nie jest kolejną decyzją, czy „quasi decyzją”, ale orzeczeniem stwierdzającym, że kwota zadośćuczynienia przyznana dotychczas przez ubezpieczyciela została określona błędnie poprzez jej zaniżenie lub w ogóle odmowę świadczeń. W dalszej kolejności powód przywołał poglądy wyrażone w orzecznictwie na poparcie stanowiska zajętego w apelacji.

W apelacji pozwanego od powyższego wyroku orzeczenie to zaskarżono w części:

1)  zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2016 r. do dnia zapłaty (częściowo punkt I wyroku);

2)  rozstrzygającej o kosztach procesu w sprawie (punkt III i IV wyroku).

Sądowi pierwszej instancji pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie: art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego materiału dowodowego, co polegało na dokonaniu wybiórczej oceny dowodów, w szczególności wniosków opinii sporządzonej przez Zakład Medycyny Sądowej (...) w S., zgodnie z którą rokowania na przyszłość powoda są dobre, powód nie wymaga leczenia, w tym również nie wymaga rehabilitacji, złamanie masy krętarza wygoiło się bez przemieszczenia i istotnego zaburzenia funkcji kończyny, nie ma przeciwwskazań i szczególnych zaleceń związanych z aktualnym stanem zdrowia powoda, co w konsekwencji skutkowało zasądzeniem zawyżonej kwoty zadośćuczynienia, nieadekwatnej do powstałej u powoda krzywdy;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. błędne przyjęcie, że ustalona kwota w łącznej wysokości 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia – wobec orzeczonego 5% uszczerbku na zdrowiu powoda – jest stosowną i odpowiednią kwotą pieniężną, podczas gdy jest to kwota nieadekwatna do powstałej u powoda krzywdy.

Mając powyższe na uwadze pozwany wniósł o oddalenie powództwa w zaskarżonej części, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w obu instancjach wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając apelację pozwany stwierdził, iż Sąd pierwszej instancji orzekając o zasadności i wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia pominął wnioski opinii sporządzonej przez Zakład Medycyny Sądowej (...) w S., zgodnie z którą: rokowania na przyszłość powoda są dobre, powód nie wymaga leczenia, w tym również nie wymaga rehabilitacji, złamanie masy krętarza wygoiło się bez przemieszczenia i istotnego zaburzenia funkcji kończyny, nie ma przeciwwskazań i szczególnych zaleceń związanych z aktualnym stanem zdrowia powoda. Zdaniem pozwanego powyższe uzasadnia przyjęcie, że Sąd pierwszej instancji nie rozważył zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób wszechstronny i obiektywny. W ocenie pozwanego wnioski sporządzonej w niniejszej sprawie opinii winny uzasadniać zasądzenie maksymalnie kwoty 10.000 zł. Wskazał, że w związku z przebytym urazem powód nie przechodził żadnych zabiegów ani operacji. Powód po zdarzeniu nie wymagał opieki osób trzecich, jedynie przez okres około 6 tygodni mógł wymagać pomocy przy chodzeniu czy też przy schodzeniu po schodach. Powyższe błędne ustalenia Sądu przełożyły się na zasądzenie zawyżonej sumy pieniężnej, która nie odpowiada rozmiarowi rzeczywiście doznanej przez niego krzywdy.

Pozwany stwierdził również, iż w jego ocenie zasądzona w niniejszej sprawie kwota 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest nader wygórowana i prowadzi do nieuzasadnionego bezpodstawnego wzbogacenia powoda, nie odpowiada zarówno rozmiarowi doznanej przez powoda krzywdy, ustalonemu przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. Pozwany wskazał, że nie kwestionuje tego, że na skutek wypadku powód doznał pewnej krzywdy, jak również z przyjętym w orzecznictwie stanowiskiem, że procentowo określony uszczerbek jest pomocniczym środkiem ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia, nie zaś jako głównym kryterium. Tym niemniej uznał, że uszczerbek na zdrowiu pozwala na ustalenie rozmiaru skutków dla zdrowia poszkodowanego, co przekłada się z kolei na możliwość ustalenia wielkości doznanej krzywdy Stwierdził, iż jakkolwiek stopień utraty zdrowia nie jest równoznaczny z rozmiarem krzywdy, to nie jest tak, iżby nie miał znaczenia dla oceny określenia poszkodowanemu zadośćuczynienia. Stanowi bowiem jedną z okoliczności będącą podstawą do określenia zakresu zasadności w tym przedmiocie roszczenia. Pozwany zauważył, iż powód doznał 5% uszczerbku na zdrowiu. Obecny stan zdrowia powoda umożliwia normalne funkcjonowanie. Rokowania co do stanu zdrowia powoda są dobre. Zdaniem pozwanego opisane skutki wypadku uzasadniają przyznanie powodowi zadośćuczynienia, lecz w wysokości odpowiedniej do poziomu doznanej przez niego krzywdy tj. w kwocie 10.000 zł.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez powoda w niniejszej sprawie okazała się uzasadniona, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku w postulowanym zakresie, natomiast apelację pozwanego jako bezzasadną Sąd Odwoławczy oddalił.

Wydając zaskarżony wyrok Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Odwoławczy przyjął za własne i powołuje się na nie bez potrzeby ich ponownego przytaczania. Ustalenia te wymagają jedynie uzupełnienia, w związku z treścią zarzutów podniesionych w apelacji powoda, o fakt, któremu Sąd Rejonowy nie dał wyrazu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a wynikał on z treści dokumentu w postaci pisma (...) S.A. z 26 maja 2011r. znajdującego się w aktach szkody nadesłanych przez stronę pozwaną, iż do zgłoszenia tym pismem przez powoda poprzednikowi pozwanego roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia w wysokości przewyższającej tę dochodzoną w niniejszej sprawie doszło w dniu 2 czerwca 2011 r., o czym świadczy pieczęć dzienna na dokumencie zgłoszenia szkody (...) Oddziału w S..

Powód, obliczając wysokość roszczenia z tytułu odsetek ustawowych związanych z opóźnieniem się przez ubezpieczyciela w spełnieniu dochodzonego zadośćuczynienia, żądanych za okres od dnia 3 lipca 2011 r. do dnia 18 kwietnia 2013 r. i skapitalizowanych na kwotę 4.658,63 zł, za datę zgłoszenia szkody przyjął dzień późniejszy, tj. 3 czerwca 2011 r.

Dokonując oceny prawnej powództwa w części dotyczącej tegoż roszczenia należało poszukiwać podstawy do określenia terminu popadnięcia ubezpieczyciela w opóźnienie w spełnieniu świadczenia głównego w treści art. 817 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z tymi przepisami ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Dopiero gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1.

W ocenie Sądu Odwoławczego powód zasadnie zarzucił Sądowi Rejonowemu naruszenie tych przepisów. Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska, według którego w zaskarżonym wyroku pominięto zastosowanie art. 817 § 1 k.c., jak również interpretacji art. 455 k.c., dokonanej w kontekście okoliczności niniejszej sprawy, prowadzącej do wniosku, iż roszczenie z tytułu należnego powodowi zadośćuczynienia stało się wymagalne dopiero z dniem wydania wyroku. W konsekwencji tego Sąd Okręgowy uznał za zasadny również zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. prowadzącego do niesłusznej odmowy zasądzenia na rzecz powoda dochodzonego roszczenia odsetkowego, które na podstawie tego przepisu w pełni mu się należało.

Stosownie do art. 481 § 1 k.c. powodowi przysługiwało prawo do otrzymania od pozwanego odsetek od należnego mu zadośćuczynienia za pełen okres, w którym pozwany pozostawał w opóźnieniu w jego spełnieniu. Z opóźnieniem w spełnieniu świadczenia mamy do czynienia wówczas, gdy dłużnik nie realizuje go, pomimo iż stało się wymagalne.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż w minionym orzecznictwie wyrażone zostało stanowisko (m.in. w tych wyrokach, na które powołał się Sąd pierwszej instancji), iż zadośćuczynienie, gdy wyliczone jest według okoliczności istniejących w chwili wyrokowania, staje się wymagalne dopiero w tej dacie i dopiero od niej dłużnik pozostaje w opóźnieniu ze niespełnienie świadczenia. W szeregu innych, w tym ostatnio wydanych, orzeczeniach sądów powszechnych i Sądu Najwyższego kładzie się jednakowoż nacisk na to, by moment wymagalności tego rodzaju roszczenia oceniać każdorazowo w odniesieniu do indywidualnych okoliczności danego przypadku i badać, na jaką datę ukształtował się stan faktyczny będący podstawą oceny wysokości przedmiotowego świadczenia.

Zwrócić należy uwagę, iż przepisy zawarte w art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z 2003 r. nr 123, poz. 1151 z późn. zm), która obowiązywała do dnia 31 grudnia 2015 r., nakładały na ubezpieczyciela określone obowiązki zmierzające do ustalenia stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości świadczenia. Art. 16 ust. 1 tej ustawy przewidywał bowiem, iż po otrzymaniu zawiadomienia o zajściu zdarzenia losowego objętego ochroną ubezpieczeniową, w terminie 7 dni od dnia otrzymania tego zawiadomienia, zakład ubezpieczeń miał obowiązek podjąć postępowanie dotyczące ustalenia stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości świadczenia, a także poinformować osobę występującą z roszczeniem, jakie dokumenty są potrzebne do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości świadczenia, jeżeli jest to niezbędne do dalszego prowadzenia postępowania.

Zwrócić należy uwagę na pogląd prawny wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, iż po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. także wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134, z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 640/03, z dnia 16 grudnia 2011 r., V CSK 38/11).

Podobnie wypowiedział się ostatnio Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 września 2016 r., I ACa 276/16. Zwrócił tam uwagę, iż odsetki, zgodnie z art. 481 k.c., stanowią opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już wówczas powinny się należeć od tego właśnie terminu. W wymienionym wyroku z dnia 18 listopada 2009 r. Sąd Najwyższy wskazał dodatkowo, że spełnienie przez ubezpieczyciela świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością.

W niniejszej sprawie pozwany nie dowodził zasadności tego, by w okresie 30 dni liczonych od daty zgłoszenia szkody nie miał możliwości należytego wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia jego odpowiedzialności albo wysokości świadczenia należnego powodowi z tytułu zadośćuczynienia. Z treści akt szkody wynika, iż po doręczeniu w dniu 2 czerwca 2011 r. pisma zawierającego zgłoszenie szkody z 26 maja 2011 r. ubezpieczyciel dopiero w dniach 16 i 17 czerwca 2011 r. podjął czynności zmierzające ku temu, by ustalić, czy ponosi odpowiedzialność za szkodę, a mianowicie zwrócił się do (...) S.A. reprezentującej powoda o dostarczenie wymaganej dokumentacji, jak również do ubezpieczonej Firmy Usługowej (...) oraz L. T., (...) spółki z o.o. w S. o udzielenie stosownych wyjaśnień. W piśmie z dnia 24 czerwca 2011 r. Firma Usługowa (...) udzieliła odpowiedzi na zapytanie ubezpieczyciela i przedstawiła dokumentację świadczącą o dotychczasowej korespondencji pomiędzy nią a reprezentantem powoda. Dalsza aktywność ubezpieczyciela zmierzająca do wyjaśnienia okoliczności decydujących o jego odpowiedzialności była niewielka, podejmowana w dopiero w sierpniu i wrześniu 2011 r.

W aktach szkody brak jest danych pozwalających ocenić przyczyny zaniechania przez ubezpieczyciela właściwej intensyfikacji czynności wyjaśniających jego odpowiedzialność. Z akt szkody nie wynika również, by przyczyny przekroczenia terminu przewidzianego w art. 817 § 1 k.c. w jakimkolwiek zakresie leżały po stronie powoda. Zwrócić należy przy tym uwagę, iż okoliczności potrzebne do oceny rozmiarów odniesionej przez niego krzywdy, były wówczas obiektywnie znane. Proces leczenia powoda uległ zakończeniu. Ubezpieczyciel nie musiał podejmować żadnych szczególnych, ponadstandardowych działań, by ocenić, czy zasadne jest zgłoszone mu żądanie zadośćuczynienia.

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 30 czerwca 2016 r., I ACa 506/16 wyrażono pogląd, iż o dacie początkowej świadczenia odsetkowego przy zasądzeniu zadośćuczynienia decyduje to, na jaką datę ukształtował się stan faktyczny będący podstawą oceny wysokości przedmiotowego świadczenia. O ile stan taki został ukształtowany w dacie wezwania do zapłaty, a co za tym idzie - wysokość zadośćuczynienia jest oceniana z odwołaniem się do tych okoliczności faktycznych, to odsetki należą się od daty wezwania do zapłaty. O ile jednak podstawą oceny są także okoliczności faktyczne, które miały miejsce pomiędzy datą wezwania do zapłaty a datą wyrokowania, to odsetki należą się od daty ustalenia wysokości zadośćuczynienia przez sąd.

W wyroku z dnia 20 kwietnia 2016 r., I ACa 1103/15, Sąd Apelacyjny w Szczecinie wypowiedział się, że zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu tego rodzaju roszczenia od daty wyrokowania byłoby jednak uzasadnione, gdyby na wysokość zadośćuczynienia wpływ miały okoliczności zaistniałe po dacie zgłoszenia roszczenia. Jeśli zaś znane lub dające się ustalić okoliczności mające wpływ na jego wysokość istniały w dacie zgłoszenia roszczenia i już wówczas było ono uzasadnione, stan opóźnienia powstaje od daty, kiedy świadczenie powinno być spełnione.

Wszelkie przesłanki decydujące o ustaleniu rozmiaru sumy odpowiedniej do krzywdy, które wziął pod uwagę Sąd Rejonowy uwzględniając żądanie zadośćuczynienia w kwocie 20.000 zł, i opisał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, istniały już w momencie, gdy upłynął termin 30 dni liczony od daty zgłoszenia szkody, zatem już wówczas ubezpieczyciel popadł w opóźnienie w spełnieniu tegoż świadczenia. W świetle art. 481 § 1 k.c. powód w pełni uprawniony stał się otrzymać za ten okres, aż do dnia zapłaty, odsetki należne za opóźnienie. Nie zachodziły żądne przeszkody, by za okres od 3 lipca 2011 r. do dnia 18 kwietnia 2013 r. odsetki te faktycznie skapitalizował i doliczył je do dochodzonej w pozwie sumy zadośćuczynienia. Według wyliczeń Sądu Okręgowego odsetki ustawowe za ten okres, łącznie obejmujący 656 dni, od kwoty 20.000 zł, wyniosły 4.672,88 zł, powód dokonał kapitalizacji tych odsetek na kwotę niższą, bowiem na 4.658,63 zł. Jego powództwo w tej mierze należało zatem w całości uwzględnić.

Zgodnie z art. 482 § 1 k.c. od zaległych odsetek można żądać odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa, chyba że po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy. Powód, żądając zasądzenia od wskazanej wyżej kwoty 4.658,63 zł dalszych odsetek za opóźnienie, nie naruszył tej regulacji, bowiem dochodził ich od dnia wniesienia pozwu. Skoro nastąpiło to 26 kwietnia 2013 r., Sąd Okręgowy obowiązany był zasądzić je na rzecz powoda od tej daty.

W konsekwencji przyjętego przez Sąd Odwoławczy poglądu należało również uznać za w pełni uzasadnione żądanie zasądzenia odsetek od kwoty zadośćuczynienia wynoszącej 20.000 zł od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 26 kwietnia 2013 r., do dnia zapłaty. Sąd Rejonowy oddalił je w zakresie poprzedzającym dzień wydania wyroku (28 marca 2016 r.), zatem Sąd Okresowy obowiązany był, zmieniając zaskarżony wyrok, zasądzić je za okres od 26 kwietnia 2013 r. do dnia 28 marca 2016r.

Kierując się powyższym Sąd Odwoławczy, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżone orzeczenie, o czym orzekł w punkcie 1. wyroku.

Skoro zaskarżeniem powoda w wywiedzionej przez niego apelacji zostały objęte wyłącznie punkt II. i III. wyroku Sądu Rejonowego, Sąd Okręgowy uprawniony był dokonać zmiany jedynie w tym zakresie. Zmieniając punkt II. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda dodatkową kwotę 4.658,63 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 20.000 zł od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia 28 marca 2016 r. Równocześnie stwierdzić należało, iż powództwo dochodzone przez powoda zostało przez Sąd Odwoławczy uwzględnione w całości, a zatem zmianie podlegało również rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w przedmiocie kosztów procesu. Przyjmując za jego podstawę art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd Okręgowy uznał, iż powodowi należał się od pozwanego zwrot wszelkich poniesionych kosztów procesu, a na nie złożyło się wyłącznie wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, które Sąd obliczył na kwotę 2.400 zł na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. (tj. z dnia 25 lutego 2013 r. Dz.U. z 2013 r. poz. 461), który to akt prawny miał zastosowanie w powyższym zakresie na podstawie § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800).

Apelację wywiedzioną przez pozwanego w niniejszej sprawie Sąd Odwoławczy uznał za nieuzasadnioną.

Brak było podstaw, aby dopatrzyć się zasadności zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. Wskazać trzeba, iż Sąd Rejonowy dokonał ustaleń faktycznych wiernie bazując na zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mógłby się dopuścić wyłącznie wówczas, gdyby ustaleń tych dokonał opierając się na dowodach, którym - przy zastosowaniu reguł wyrażonych w tym przepisie - winien był odmówić wiarygodności, ewentualnie zaniechał dokonania ustaleń wynikających z wiarygodnych dowodów. Tymczasem pozwany w wywiedzionej apelacji nie twierdził, by podobnych uchybień dopuścił się Sąd pierwszej instancji przy wydawaniu wyroku. W szczególności nie podniósł żadnych zastrzeżeń wobec wiarygodności dowodów, na których oparł się Sąd Rejonowy. Nie polega również na prawdzie stanowisko pozwanego wyrażone w apelacji, aby Sąd pierwszej instancji nie dokonał ustaleń faktycznych w istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy zakresie, które wynikały z wiarygodnego materiału dowodowego. Te ustalenia, na które zwrócono uwagę w apelacji pozwanego, Sąd pierwszej instancji zawarł na stronie 6 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, gdzie wyraźnie stwierdził, w oparciu o dowód z opinii sporządzonej przez Zakład Medycyny Sądowej (...) w S., iż rokowania na przyszłość powoda są dobre, powód nie wymaga leczenia, w tym również nie wymaga rehabilitacji. Sąd wskazał tam, że złamanie masy krętarza u powoda wygoiło się bez przemieszczenia i istotnego zaburzenia funkcji kończyny.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się przesłanek do uznania, że przy wydaniu zaskarżonego wyroku naruszono przepis art. 445 § 1 k.c. Zgodnie z nim Sąd Rejonowy miał obowiązek ustalić sumę należną powodowi tytułem zadośćuczynienia jako odpowiednią do doznanej prze niego krzywdy. W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wypracowane zostały kryteria, które powinny być brane pod uwagę przy ocenie przez sąd, jaką kwotę zadośćuczynienia uznać należy za „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. W przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy wziąć pod uwagę między innymi rodzaj i stopień intensywności cierpień fizycznych lub psychicznych, czas ich trwania, nieodwracalność skutków urazu, wpływ skutków wypadku na dotychczasowy styl życia pokrzywdzonego, rodzaj dotychczas wykonywanej przez niego pracy zarobkowej, szanse na przyszłość, a także poczucie nieprzydatności społecznej czy wywołaną następstwem deliktu bezradność życiową pokrzywdzonego. Określenie sumy zadośćuczynienia należnego powodowi, jako ściśle zależne od okoliczności faktycznych każdego indywidualnie rozpatrywanego przypadku, jest objęte sferą swobodnej oceny Sądu rozpoznającego sprawę, co nie oznacza jej dowolności (cyt. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2016 r., IV CSK 15/16).

W orzecznictwie podkreśla się tym niemniej również i to, że z uwagi na uznaniowy charakter kwoty przyznawanego zadośćuczynienia jego modyfikacja przez sąd drugiej instancji może mieć miejsce tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady jego ustalania. Ustalenie wysokości kwoty zadośćuczynienia, ze względu na niematerialny charakter krzywdy, opiera się na uznaniu sędziowskim. Uznanie to pozostaje pod ochroną prawa, gdy sposób rozumowania sądu nie prowadzi do oczywistych sprzeczności z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego w tego rodzaju sprawach, prowadząc do oczywiście niesłusznego wzbogacenia czy pokrzywdzenia wnioskodawcy (tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 1 września 2016 r., II AKa 298/16, podobnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 14 kwietnia 2016 r., I ACa 1091/15, Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 marca 2016 r., I ACa 1055/15).

Analiza treści uzasadnienia zaskarżonego w niniejszej sprawie wyroku nie doprowadziła do przekonania, by Sąd Rejonowy dokonał oceny wysokości zadośćuczynienia w sposób oderwany od kryteriów, które winno się każdorazowo do tego przyjmować. Sąd ten bazował nie tylko na stwierdzonym u powoda, dość niskim, stopniu uszczerbku na zdrowiu, na który pozwany kładł nacisk w apelacji, ale - słusznie - na całokształcie okoliczności towarzyszących przedmiotowemu zdarzeniu, uwzględniając przede wszystkim rodzaj uszkodzenia ciała, którego doznał powód, jak również okres jego rekonwalescencji i ból który niewątpliwie z tym się wiązał, a także towarzyszące temu uciążliwości w życiu codziennym, czemu dał wyraz na stronie 10 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Mając to wszystko na względzie Sąd Rejonowy uznał, iż sumą odpowiednią do odniesionej przez powoda krzywdy jest żądana przez niego kwota 20.000 zł. Sąd Odwoławczy nie widział podstaw, aby kwestionować tak umotywowane stanowisko. Suma ta nie wydaje się być wygórowana, uwzględniając zarówno wskazane wyżej okoliczności jak i przeciętny poziom życia. Fakty, iż rokowania powoda na przyszłość są dobre, nie wymaga on leczenia ani rehabilitacji, zaś doznane przez niego złamanie wygoiło się, miałyby znaczenie dopiero wówczas, gdyby żądanie powoda wykraczało poza przyjęte przez Sąd Rejonowy granice, tj. gdyby powód dochodził więcej niż 20.000 zł z tytułu zadośćuczynienia.

Kierując się ogółem powyższych okoliczności Sąd Odwoławczy w punkcie 2. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną, o czym orzekł na podstawie art. 385 k.p.c.

W punkcie 3. Sąd Okręgowy orzekł o kosztach podstępowania apelacyjnego, czego podstawę stanowił art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. Na koszty poniesione przez powoda przed Sądem drugiej instancji złożyło się wyłącznie wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika. Apelacja powoda została uwzględniona w całości, a apelację pozwanego w całości oddalono. Suma wartości przedmiotu zaskarżenia w obu tych apelacjach świadczyła o tym, aby wysokość kosztów poniesionych tytułem wynagrodzenia należnego pełnomocnikowi powoda w postępowaniu odwoławczym dokonać w oparciu o § 10 pkt 1) w zw. z art. § 2 pkt 5) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800), a więc ustalić na kwotę 2.400 zł jako 50 % stawki minimalnej należnej w wysokości 4.800 zł. Zważywszy bowiem, iż apelacje powoda i pozwanego zostały złożone po dniu 1 stycznia 2016 r. a przed dniem 27 października 2016 r., w niniejszej sprawie miał zastosowanie przepis § 2 pkt 5) ww. rozporządzenia w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1668) - co wynika z § 2 rozporządzenia z dnia 3 października 2016 r.

Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 4. sentencji wyroku Sąd wydał na podstawie art. 113 § 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. z dnia 21 kwietnia 2016 r. Dz.U. z 2016 r. poz. 623). Powód był zwolniony do kosztów sądowych w całości, nie uiścił zatem opłaty od apelacji należnej w kwocie 548 zł. Opłatę tę należało pobrać od pozwanej jako strony, którą - według zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu - obciążały wszelkie koszty niniejszego postępowania. Wskazać trzeba, iż z uwagi na niezaskarżenie przez powoda punktu IV. wyroku Sądu Rejonowego, w którym rozstrzygnięto o niepokrytych kosztach sądowych postępowania pierwszoinstancyjnego, Sąd Odwoławczy nie był władny dokonać jego korekty, koniecznej przy uwzględnieniu, iż pozwana ostatecznie przegrała proces w całości. O powyższym powinien jednakże orzec Sąd Rejonowy, stosownie do art. 108 1 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli w toku postępowania sąd nie orzekł o obowiązku poniesienia kosztów sądowych lub orzeczeniem nie objął całej kwoty należnej z tego tytułu, postanowienie w tym przedmiocie wydaje na posiedzeniu niejawnym sąd, przed którym sprawa toczyła się w pierwszej instancji.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Marzenna Ernest SSR (del.) Szymon Pilitowski