Sygn. akt I ACa 318/17
Dnia 14 września 2017 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Krzysztof Górski (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Mirosława Gołuńska SSO del. Robert Bury |
Protokolant: |
sekr.sądowy Emilia Startek |
po rozpoznaniu w dniu 14 września 2017 roku na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa J. R.
przeciwko (...) spółce akcyjnej w S.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 31 stycznia 2017 roku, sygn. akt I C 20/16
I. oddala apelację,
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Robert Bury Krzysztof Górski Mirosława Gołuńska
Sygn. akt I ACa 318/17
Powód J. R., dochodził w niniejszej sprawie zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. kwoty 100.000,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 05 grudnia 2015 r. Do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Ponadto wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.
Uzasadniając żądanie pozwu wskazał, że w wyniku wypadku drogowego w dniu (...) r. ojciec powoda R. R. (1) poniósł śmierć. Pojazd kierowany przez sprawcę zdarzenia korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy zawartej z (...) S.A. Powód zwrócił się do pozwanego o wypłatę świadczenia, jak w żądaniu pozwu, natomiast pozwany nie ustosunkował się do zgłoszonego przez niego roszczenia. Jednocześnie zaakcentował, iż nie zgadza się z określonym na poziomie 70 % przyczynieniu się ojca do jego śmierci, wobec faktu, iż wsiadł on do samochodu, prowadzonego przez kierowcę w stanie nietrzeźwości. W chwili śmierci ojca powód miał 4 lata i mieszkał z rodzicami, którzy żyli w nieformalnym związku, stanowili kochającą się rodzinę. Powód , jako dziecko, nie mógł zrozumieć dlaczego tata odszedł, a jego śmierć bardzo go dotknęła. Nie otrząsnął się z tego tragicznego zdarzenia, często odwiedza grób ojca i nie może pogodzić się z tak bolesną stratą. Mając na uwadze szczególne relacje łączące go ze zmarłym, żądaną pozwem kwotę uważa za odpowiednią.
W odpowiedzi na pozew (k. 61-65), pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.
Wskazał, że co do zasady nie kwestionuje swojej odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia (...) r., gdyż w tym zakresie strony w 2009 r. zawarły ugodę. Na mocy przedmiotowej ugody powód uznał przyczynienie się w 50 % poszkodowanego R. R. (1) do swojej śmierci, natomiast pozwany zobowiązał się do wypłaty na rzecz małoletniego powoda tytułem zadośćuczynienia kwoty 20.000 zł, która została mu w całości wypłacona. Zobowiązał się on także do wypłacania powodowi renty w wysokości
250,00 zł miesięcznie, która nadal jest wypłacana powodowi, zgodnie z terminami zastrzeżonymi w ugodzie. Wskazał także na brzmienie § 3 ugody, w którym strony zgodnie oświadczyły, że jej postanowienia wyczerpują wszelkie roszczenia główne i uboczne, jakie powstały i mogą powstać w przyszłości ze stosunku prawnego i zdarzenia z dnia (...) r. Dodał pozwany, iż umowa jest ważna i skuteczna, zawarta została przez przedstawiciela ustawowego małoletniego, co do którego nie ma wiedzy czy dysponował w czasie jej zawarcia umowy odpowiednim zezwoleniem sądu opiekuńczego na dokonanie tej czynności, zgodnie z art.103§3 k.r.o. Z tych względów roszczenie powoda uznaje za całkowicie nieuzasadnione, a także za wygórowane, z uwagi na dotychczasowo wypłacone mu kwoty. Natomiast, w przypadku nie podzielenia jego stanowiska przez sąd, pozwany oddalenie powództwa motywował okolicznością przyczynienia się R. R. (1) do jego śmierci na poziomie 70 %, poprzez jazdę jako pasażer z nietrzeźwym kierowcą i bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Pełnomocnik powoda w piśmie z dnia 24 listopada 2016 r. odniósł się do zarzutu strony pozwanej w zakresie zawartej między stronami ugody.
Podał, że należności ujęte w ugodzie dotyczą wypłaty zarówno odszkodowania, jak i zadośćuczynienia i jako czynność przysparzająca, dokonana w imieniu małoletniego powoda przez jego matkę, reprezentowaną przez Biuro (...) z siedzibą w S. jest w tym zakresie ważna. Natomiast w odniesieniu do §3 ugody, dotyczącego zrzeczenia się pozostałych roszczeń wynikających ze zdarzenia z dnia (...) r., wskazał, że zapisy ugody są nieważne. Oparł swoje twierdzenia na treści art. 103 § 3 k.r.i.o., wskazując, iż przedstawicielka ustawowa nie posiadała wówczas wymaganego do skuteczności tej czynności prawnej zezwolenia sądu opiekuńczego.
Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2017 Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 50.000 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 5 grudnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach procesu i kosztach sądowych.
Podstawą orzeczenia Sąd uczynił następujące (uznane jako udowodnione lub bezsporne) okoliczności faktyczne:
Powód – małoletni J. R., urodzony (...) jest synem zmarłego R. R. (1).
W dniu (...) r., o godzinie 21.15 na drodze publicznej pomiędzy miejscowościami L.-K. doszło do wypadku drogowego. Kierujący pojazdem marki V. (...) nr rej (...) R. W. prowadząc pojazd w stanie nietrzeźwości w trakcie jazdy od strony L. w kierunku K., na łuku drogi „w lewo” stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał na prawe pobocze, a następnie uderzył w przydrożne drzewo po lewej stronie drogi. W wyniku zderzenia z drzewem V. (...) uległ całkowitemu zniszczeniu (rozpadł się na dwie części). Kierujący pojazdem R. W. i pasażer R. R. (1) ponieśli śmierć na miejscu, natomiast pozostali pasażerowie ww. pojazdu: K. M. (2), M. M. i M. W. doznali obrażeń ciała.
Prokuratura Rejonowa w Białogardzie prowadziła postępowanie przygotowawcze w sprawie wypadku z dnia (...) r., pod sygnaturą akt I Ds. 1950/08, które wobec śmierci osoby podejrzanej (art. 17 § 1 pkt 5 kpk) postanowieniem z dnia 16 grudnia 2008 r. zostało umorzone.
W chwili zdarzenia w stanie nietrzeźwości znajdowali się: kierujący pojazdem R. W. (1.4 promila alkoholu we krwi) oraz pasażerowie R. R. (1) (1.9 promila alkoholu we krwi) i M. W. (1.1 promila alkoholu we krwi), u pozostałych pasażerów obecności alkoholu we krwi nie stwierdzono. Pasy bezpieczeństwa miała zapięte jedynie pasażerka M. M..
Wypadek miał miejsce poza obszarem zabudowanym, z ustawowym ograniczeniem prędkości do 90 km/h, w porze nocnej, przy dobrej pogodzie, na prostym odcinku drogi. Kierujący pojazdem przed wypadkiem jechał z nadmierną prędkością, nie mniej niż 120 km/h. Wskutek niezachowania należytej ostrożności i niezminimalizowania prędkości jazdy, co najmniej do 97 km/h, która pozwalała na bezpieczne pokonanie zakrętu, doszło do niekontrolowanego niestatecznego poślizgu ruchu pojazdu, a w efekcie zderzenia z przydrożnym drzewem. Przyczynami zaistnienia wypadku były niewłaściwa taktyka i technika jazdy kierującego pojazdem.
Pojazd, którym kierował sprawca szkody korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej z (...) S.A. z siedzibą w S..
Zmarły R. R. (1) przyczynił się do powstania szkody co najmniej w 50%, albowiem korzystając z usługi przewozu okazjonalnego, wsiadł do samochodu kierującego R. W. w stanie nietrzeźwości, nie zapinając pasów bezpieczeństwa. Swoim zachowaniem spowodował stan zagrożenia, w wyniku tego doznał obrażeń, które ostatecznie okazały się dla niego śmiertelne.
Powód, za pośrednictwem Biura (...) z siedzibą w S., któremu pełnomocnictwa do reprezentowania w tym zakresie małoletniego powoda udzieliła jego przedstawicielka ustawowa matka J. D., wnioskiem z dnia 19 września 2008 r. wystąpił o wypłatę odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej w kwocie 60.000,00 zł oraz wypłaty zadośćuczynienia w związku ze śmiercią R. R. (1) w wysokości 100.000,00 zł. Wnioskiem tym objęte również było roszczenie matki powoda, która tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej domagała się kwoty 50.000,00 zł, a tytułem zadośćuczynienia kwoty 100.000,00 zł.
W dniu 21 stycznia 2009 r. w imieniu powoda J. R., ww. Biuro (...) zawarło z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W. ugodę, na mocy której ustaliło wypłatę powodowi odszkodowania w wysokości 40.000,00 zł oraz rentę miesięczną w wysokości 500,00 zł tytułem zaspokojenia wszelkich roszczeń powoda związanych z wypadkiem z dnia (...) r. (§2 ust. 1 ugody). Strony ustaliły również przyczynienie R. R. (1) do jego śmierci na poziomie 50 % (§2 ust. 2 ugody), przez co obniżono powyższe kwoty i w konsekwencji do wypłaty dla małoletniego J. R. tytułem odszkodowania ustaliły kwotę 20.000 zł (§2 ust. 3 ugody). Przy czym faktycznie wypłacono wówczas powodowi kwotę 14.000 zł, po uwzględnieniu dotychczas wypłaconych na jego rzecz kwot, łącznie opiewających na kwotę 6.000,00 zł (k.226). W zakresie renty ustalono kwotę 250,00 zł, płatną począwszy od dnia wypadku, do 18-ego roku życia powoda, a w przypadku potwierdzenia kontynuowania nauki w trybie dziennym do 24-ego roku życia. Płatność renty ustalono do 5-ego dnia każdego miesiąca (§ 2 ust. 4 ugody). W § 3 ugody strony zastrzegły, iż rozliczenie wynikające z ugody wyczerpuje wszelkie rozliczenia główne i uboczne, jakie powstały lub mogą powstać w przyszłości, ze stosunku prawnego i zdarzenia z dnia (...) r. i z tego tytułu nie roszczą i nie będą rościć do siebie żadnych wzajemnych pretensji. Wypłata środków nastąpiła na rachunek bankowy pełnomocnika ustawowego powoda, za okres od dnia wypadku do dnia otrzymanej przez poszkodowanego ugody.
Wnioskiem z dnia 27 października 2015 r., (...) S.A., w imieniu powoda wystąpiło o wypłatę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią R. R. (1) na rzecz powoda J. R. kwoty 100.000,00 zł oraz kwoty 80.000,00 zł na rzecz matki powoda J. D..
Pozwany, w odpowiedzi na zgłoszone roszczenie, pismem z dnia 19 listopada 2015 r. poinformował, iż nie znajduje podstaw do wypłaty odszkodowania, powołując się na zawartą w tym przedmiocie między stronami ugodę. Pozwany za pośrednictwem korespondencji mailowej przekazał, reprezentującemu powoda (...) S.A. skany dokumentacji, dotyczącej likwidacji szkody, w tym ugodę.
W chwili zdarzenia z dnia (...) r., powód J. R. miał niespełna 4 lata. Zamieszkiwał wraz z matką J. D. i R. R. (1) w wynajętym mieszkaniu w K.. W tym czasie uczęszczał już do przedszkola (k. 305-306), zaś oboje rodzice pracowali. Matka powoda zatrudniona była na stanowisku sprzedawcy w Gminnej Spółdzielni (...) w K. i z tego tytułu osiągała dochód w wysokości 744,01 zł miesięcznie (k.250). Pracowała w systemie dwuzmianowym od godz. 5.00 do 13.00 lub od godz. 14.00 do 20.00, również w weekendy. R. R. (1) zatrudniony był na podstawie umowy o pracę w Przedsiębiorstwie Usług Budowlanych (...) w K., z nadgodzinami zarabiał około 2600,00 zł miesięcznie (k.236.251). Pracował w ciągu tygodnia do godz. 16.00. W weekendy, kiedy matka powoda pracowała, dzieckiem zajmował się ojciec R. R. (1).
Małoletni powód przyzwyczajony był do obecności ojca, który poświęcał dziecku dużo czasu, bawił się z nim, chodził na plac zabaw do piaskownicy, jeździł nad morze, zabierał na kulki, grał z nim w piłkę, uczył go jeździć na rowerze. Ojciec nauczył syna smażyć naleśniki, do tej pory małoletni z dumą wspomina, iż tej czynności nauczył go tata. Strata ojca dla małoletniego powoda była tragicznym wydarzeniem mającym ogromny wpływ na jego dalsze życie. Nie ma wątpliwości, że utracił on kochającą go osobę. Wiadomość o śmierci ojca była dla niego wielkim przeżyciem.
Po wypadku z dnia 25 lipca 2016 r. matka powoda wraz z J. wyprowadziła się do jej matki B. D., do L.. Powodem jej wyprowadzki było, to że w dotychczasowym mieszkaniu wszystko jej przypominało zmarłego ojca powoda, jak również to, że nie była w stanie pogodzić pracy z opieką nad małoletnim J., ani samodzielnie pokrywać wydatki związane z wynajmem mieszkania, mimo, że koszty jego utrzymania nie były wysokie, albowiem odstępne wynosiło jedynie 200 zł.
Powód nadal powód wraz z matką zamieszkuje w L., jednak już w osobnym domu, który zakupiła J. D. wraz ze swoim nowym partnerem. J. posiada rodzeństwo, jego matka urodziła w czerwcu 2016r. córkę. Powód przyzwyczaił się do nowej sytuacji, a także obecności i udziału w jego życiu nowego partnera matki. Małoletni ma z nim dobry kontakt, traktuje go jak ojca, rozwijają oni wspólne zainteresowania, jakimi są wędkarstwo i piłka nożna. Razem chodzą na ryby i grają w piłkę. Małoletni nawiązał również bardzo bliski kontakt z ojcem partnera J. D., ma „przyszywanego dziadka”, który również poświęca J. bardzo dużo czasu, rekompensując w ograniczonym oczywiście zakresie udział mężczyzny jako ojca w życiu dziecka, zabiera go na zloty wojskowe.
Powód J. R., nie doznał w związku ze śmiercią ojca uszczerbku na zdrowiu. Miewał nieodpowiednie zachowania w przedszkolu, incydentalnie również w szkole. Z tego też powodu uczęszcza raz w roku na 4 godzinną terapię psychologiczno-pedagogiczno-logopedyczną. Ma również w szkole, dwa razy w tygodniu, na zajęcia z socjoterapii. Udział w zajęciach, przynosi oczekiwany efekt, zachowanie J. uległo znacznej poprawie, małoletni wyciszył się, jest spokojniejszy, gwałtowne reakcje z czasem ustępują. Prawidłowa w tym zakresie postawa matki, a także jej partnera umożliwiają dziecku poprawny rozwój zarówno intelektualny, jak i emocjonalny. Małoletni prawidłowo przeżył okres żałoby po zmarłym ojcu i rokowanie, co do stanu jego zdrowia w przyszłości jest pomyślne.
Co prawda zdarzały się także sytuacje, że J. budził się w nocy z płaczem, relacjonując, iż tata do niego przychodził. Obecnie jednak do takich sytuacji już nie dochodzi, choć nadal zasypia on przy włączonej lampce. Jak twierdzi małoletni lepiej będzie jak on będzie przychodził do ojca, aniżeli ojciec do niego, dlatego też małoletni często odwiedza grób swojego ojca, dba o czystość nagrobka i jego okolic, grabi liście, myje pomnik. Małoletni obecnie, ma 13 lat, uczęszcza do szkoły podstawowej w K., dojeżdża do szkoły z L. do K. autobusem szkolnym. Codziennie pokonując trasę, na której zginął jego ojciec, mijając miejsce wypadku i drzewo, w które uderzył samochód z R. R. (1), macha, twierdząc że macha tacie. W swoim pokoju ma albumy i ramki ze zdjęciami ojca, w portfelu również nosi zdjęcie R. R. (1).
Przed wypadkiem, rodzice powoda nie utrzymywali kontaktów z rodziną zmarłego R. R. (1). Zmarły bowiem był skonfliktowany ze swoją matką S. R., nie odwiedzał jej, nie korzystał z jej pomocy, ani w opiece nad małoletnim, ani finansowej. Obecnie również kontakty z rodziną zmarłego nie są utrzymywane przez powoda i jego matkę.
Przed wypadkiem rodzice powoda, zwłaszcza R. R. (1) zaciągnęli znaczną ilość zobowiązań.
W chwili wypadku R. R. (1), miał kredyt w Banku (...) w B., z datą końcowej zapłaty na 5 czerwca 2010 r., której kapitał wraz z odsetkami wynosił 6.626,81 (k.254). W (...) S.A. we W., zaciągnął także kredyt na kwotę 3.450,85, płatny w 24 ratach, do grudnia 2009 r. (k.256) oraz kredyt na kwotę 5.897,69 zł, płatny w 36 rat, do marca 2010 r. (k. 270). Posiadał również dwie umowy kredytowe, zaciągnięte na spłatę mebli, pierwszą na kwotę 3.903,00 zł płatna w 24 ratach (k. 262) oraz drugą na kwotę 1.675,00 zł płatna w 24 ratach (k.264). W dniu 26 czerwca 2008 r. J. D. wzięła pożyczkę w banku (...) S.A. z dnia 26 czerwca 2008 r. na kwotę 7.521.04, płatną w 96 ratach.
Obecnie matka powoda prowadzi własną działalność gospodarczą, jej miesięczny dochód kształtuje się na poziomie 4.000,00 zł, małoletni powód natomiast otrzymuje rentę rodzinną z ZUS w wysokości 750,00 zł oraz rentę od pozwanego w wysokości 250,00 zł. Przedstawicielka ustawowa powoda miesięczny koszt utrzymania jej oraz J. określiła na kwotę 4.949,00 zł, uwzględniła w tym koszt ich wyżywienia 850,00 zł, opłaty eksploatacyjne mieszkania: energia i woda 150,00 zł, gaz 45,00 zł, internet 49,00 zł, telewizję 70,00 zł, odpady 30,00 zł, opał 150,00 zł, telefon komórkowy 100,00 zł, środki czystości 300,00 zł, odzież i obuwie 300.00 zł, koszty prowadzonej przez nią działalności gospodarczej – składki ZUS 450,00 zł, dzierżawa lokalu użytkowego 615,00 zł, księgowa 150,00 zł oraz miesięczne raty zobowiązań z tytułu kredytów konsolidacyjnego 900,00zł, hipotecznego 340,00 zł i pożyczki 150,00 zł. W kosztach tych nie uwzględniła jednak udziału finansowego jej obecnego partnera, który w wydatkach na rzecz powoda również uczestniczy.
W oparciu o ustalone fakty Sąd uznał powództwo za uzasadnione co do zasady
Sąd wskazał, że materiał dowodowy w sprawie stanowiły dokumenty znajdujące się w aktach szkodowych pozwanego ubezpieczyciela: nr (...), w tym przede wszystkim zgłoszenie szkody, pełnomocnictwo udzielone przez przedstawicielkę ustawową powoda, kserokopia ugody z dnia 21 stycznia 2009 r., korespondencja między pełnomocnikami stron, jak również dokumenty znajdujące się w aktach postępowania przygotowawczego, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Białogardzie, pod sygnaturą akt I Ds. 1950/08, w tym notatka urzędowej KPP w B., protokół oględzin miejsca wypadku drogowego, protokołu użycia urządzenia kontrolno-pomiarowego do ilościowego oznaczenia alkoholu w wydychanym powietrzu, sprawozdania z przeprowadzonych badań krwi uczestników wypadku, protokoły przesłuchań świadków: M. M., S. M., M. B., P. M., M. W., J. D., M. R., H. K., P. S., K. M. (2), opinia z zakresu badań wypadków drogowych, postanowienie o umorzeniu śledztwa, które to dowody przeprowadzono na okoliczność przebiegu wypadku w którym zginął R. R. (1) i ustalenia sprawcy wypadku, a także na okoliczność przebiegu likwidacji szkody wskutek zgłoszonych przez powoda roszczeń, jego sytuacji emocjonalnej i majątkowej, sytuacji osobistej i materialnej R. R. (1) w dacie zdarzenia. Materiał dowodowy z dokumentów uzupełniły złożony przez stronę powodową odpis aktu urodzenia, informacja poradni psychologiczno-pedagogicznej, oświadczenie majątkowe przedstawicielki ustawowej powoda, umowy kredytowe, umowa pożyczki, zeznania PIT-36, informacja z podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Ponadto, ustalając stan faktyczny, Sąd, w zakresie oceny rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda na skutek śmierci R. R. (1), w tym stanu zdrowia powoda przed i po śmierci R. R. (1), charakteru relacji i więzi występujących między powodem, a R. R. (1), doznanych przez powoda cierpień psychicznych w związku z jego śmiercią i konsekwencji tej śmierci w życiu powoda, oparł się na osobowych źródłach dowodowych, a mianowicie: zeznaniach świadków B. D. i R. D., jak również na dowodzie z przesłuchania przedstawicielki ustawowej powoda J. D.. W ocenie Sądu, dowody te nie budziły wątpliwości, były spójne, logiczne, wzajemnie ze sobą korelowały i nie zawierały sprzeczności a przez to były wiarygodne.
Sąd wziął pod uwagę, że strony nie kwestionowały zawartego w ugodzie pozasądowej 50% przyczynienia się R. R. (1) do skutków tego zdarzenia. Na tej podstawie sąd odstąpił od słuchania świadków zawnioskowanych przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew, tym bardziej, że jak wynikało z zeznań uczestników zdarzenia pasy bezpieczeństwa miała zapięte tylko pasażerka M. M., a stan nietrzeźwości kierowcy i ojca powoda wynikał wprost z wyników badań na zawartość alkoholu we krwi po wypadku i oparł się w tym zakresie dokumentach znajdujących się w aktach prokuratury z 2008r.
Odnosząc się do zarzutu rzeczy ugodzonej sąd wskazał, że ugoda zawarta w imieniu powoda przez jego ówczesną przedstawicielkę ustawową – matkę miała charakter przysparzający, ale jednocześnie i rozporządzający, albowiem matka powoda zadecydowała, że przyjmie w imieniu małoletniego m.in. tytułem zadośćuczynienia kwotę 20.000 zł, ale jednocześnie w imieniu małoletniego J. oświadczyła, że zrzeka się one wszelkich roszczeń wobec ubezpieczyciela wynikających ze śmierci jego ojca. Na przyjęcie zadośćuczynienia nie była konieczna zgoda sądu opiekuńczego, gdyż ta czynność miała charakter czynności zachowawczej. Natomiast pozbawienie małoletniego powoda dochodzenia pozostałych roszczeń wynikających z odpowiedzialności za śmierć ojca jest czynnością o charakterze rozporządzającym.
Odwołując się do judykatury SN Sąd stwierdził, że czynności dyspozycyjne podejmowane w postępowaniu sądowym przez rodziców w imieniu małoletniego dziecka, takie jak zawarcie ugody w sprawach wykraczających poza bieżącą administrację jego majątkiem, a więc między innymi w sprawie o dział spadku, znoszenie współwłasności, czy w sprawie należnego dziecku odszkodowania należą do kategorii czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu w rozumieniu art. 101 § 3 k.r.o. Akty takie wymagają zatem zezwolenia sądu opiekuńczego. Czynność prawna dokonana przez przedstawiciela ustawowego, w sprawach przekraczających zwykły zarząd, bez zezwolenia sądu opiekuńczego jest nieważna jako sprzeczna z art. 58 § 1 k.c.
W rezultacie zdaniem Sądu zawarcie ugody zawierającej zarówno czynności przysparzające jak i rozporządzającym, w tym zrzeczenie się wszelkich roszczeń w imieniu małoletniego dziecka przez jego matkę także w sprawie o zadośćuczynienie należy ocenić, jako czynność przekraczającą zwykły zarząd majątkiem małoletniego w rozumieniu art. 101 § 3 k.r.o. Niezależnie od tego, jak to miało miejsce w niniejszym przypadku, czy ugoda zwarta została przez przedstawicielkę ustawową małoletniego w trakcie postępowania sądowego, czy w postaci pozasądowej umowy. W obu przypadkach, czynność ta w istocie zagraża majątkowym interesom małoletniego dziecka, gdyż pozbawiała go zadośćuczynienia, którego mógł dochodzić od strony pozwanej.
Zdaniem Sądu z tych przyczyn zawarcie ugody w części dotyczącej oświadczenia matki powoda, że zrzeka się wszelkich roszczeń wynikających ze śmierci ojca powoda, jako czynność sprzeczna z prawem, a zatem nieważna, nie wywołała skutku rzeczy ugodzonej w zakresie roszczenia J. R. o zadośćuczynienie.
Sąd uznał, że ochrona prawna przysługuje w przypadku naruszenia odrębnego dobra osobistego jakim jest bliska relacja pomiędzy zmarłym a osobą mu najbliższą. Sad rozważał stna prawny przed wejściem w życie przepisu art. 446 § 4 k.c. i przedstawiwszy poglądy judykatury oraz piśmiennictwa uznał , że prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i art. 24 k.c. Wprowadzenie do porządku prawnego art. 446 § 4 k.c. doprowadziło jedynie do zmiany w sposobie realizacji roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania. Co do stanów faktycznych przed wejście w życie tego przepisu należy zaś stosować art. 448 k.c. zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej, następującej wskutek deliktu popełnionego przed 3 sierpnia 2008 r. Prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi bowiem dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i art. 24 k.c.
Sąd wskazał, że w myśl uregulowania zawartego w art. 448 k.c., w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się. Sąd wywiódł z tej regulacji, że może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku z jego tragiczną śmiercią, albowiem pozbawieni zostali oni bliskości, więzi rodzinnej i prawa do cieszenia się wspólnym życiem, które zostało nagle przerwane. Roszczenie to ma charakter fakultatywny i zależy od okoliczności konkretnego przypadku, a kompensacie podlega doznana krzywda w szczególności w postaci cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. Obowiązkiem zgłaszającego taką szkodę (tzn. w postaci krzywdy za śmierć osoby bliskiej) jest wykazanie jej w procesie zgodnie z obowiązującymi zasadami. Przyznanie zadośćuczynienia na podstawie w/w przepisów rekompensuje krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie.
Zdaniem Sądu zrozumiałym jest, że odejście każdego człowieka związane jest z ogromnym bólem i cierpieniem, jakich doznają jego najbliżsi, a każdy człowiek przeżywa tę stratę inaczej. Okoliczność ta sama w sobie nie wymaga dowodu. Niezależnie od przyczyn śmierci i wieku osoby zmarłej zawsze dla współistniejących z nią osób jest to zdarzenie nagłe i powodujące różne skutki, z którymi trudno się pogodzić, nieraz bardzo poważne i nieodwracalne w sferze zdrowia psychicznego. Szczególnie, gdy z taką traumą musi poradzić sobie, jak w przypadku powoda, 4-letnie dziecko.
Ustalając prawo powoda do zadośćuczynienia Sąd wskazał, że powód był wyjątkowo silnie związany ze zmarłym ojcem. Przeprowadzone postępowanie dowodowe, w tym w oparciu o zeznania świadków B. D. i R. D. oraz przedstawicielki ustawowej powoda J. D., utwierdziło sąd w przekonaniu, że powód był emocjonalnie przywiązany do tragicznie zmarłego ojca. Uczestniczył on intensywnie w pierwszych latach życia małoletniego, zapewniając mu rozrywki i troszcząc się o jego prawidłowy rozwój. Małoletni bardzo przeżywał rozłąkę z tatą, początkowy etap żałoby dla tak małego dziecka był szokiem, niewątpliwie utratę ojca będzie on rozpamiętywał przez całe życie. Obecnie nadal często odwiedza jego grób, ale nie jest to zachowanie wymagające, pomocy specjalistycznej. Oczywistym jest, iż to co spotkało powoda było dla niego wyjątkowym doświadczeniem, które ukształtowało jego osobowość i ukierunkowało jego dalsze losy. J., jako mały chłopiec w jednej chwili został pozbawiony męskiego wzorca, opiekuńczego rodzica, przewodnika i nauczyciela. Skutki tego wydarzenia negatywnie wpłynęły na osobowość powoda, dalsze jego funkcjonowanie i aktywność życiową. Powód był bardzo emocjonalnie związany ze swoim zmarłym ojcem. Ich kontakt za życia zmarłego był bardzo intensywny i dotyczył wszystkich aspektów życia. Jako małe dziecko towarzyszył ojcu przy wszystkich pracach domowych, wspólnie dokonywali napraw w gospodarstwie domowym, razem uczestniczyli w zabawach na podwórzu, grali z ojcem w piłkę. R. R. (1) stanowił dla powoda wzór ojca, który dbał o swoją rodzinę, a z powodu tego śmiertelnego zdarzenia została bezpowrotnie zerwana tak silna więź łącząca ojca z synem. Utrata ta spowodowała, poza typowymi dla żałoby objawami smutku, gniewu, tęsknoty, samotności, lęk dotyczący przyszłości, a także poczucie beznadziejności i przekonanie, że po śmierci taty nigdy nic już nie będzie takie same.
Sąd uwzględnił nadto, że początkowo u powoda występowały trudności adaptacyjne. Ponieważ małoletni powód sprawiał trudności kłopoty wychowawcze najpierw w przedszkolu, a później w szkole, został objęty opieką specjalistów. Niemniej, sąd nie mógł uznać, iż jego stan psychiczny odbiegał od normy, a przyczyną jego niesprecyzowanego zresztą przez przedstawicielkę ustawową nieprawidłowego zachowania była śmierć jego ojca. Tym bardziej, że w ramach terapii psychologiczno-pedagogiczno-logopedycznej zachowanie powoda weryfikowane jest jedynie raz do roku na czterogodzinnym spotkaniu, zaś jako przyczyny jego niestosownego zachowania podaje się niedostateczną obecności matki w życiu dziecka, która poświęca się pracy i w ograniczonym zakresie swoją uwagę skupia na dziecku, zaś co do gwałtownych reakcji powoda wskazano potrzebę bycia zauważonym i docenionym.
W tych okolicznościach, sąd pominął dowód z przedłożonej przez matkę powoda do akt sprawy opinii psychologiczno-pedagogiczno-logopedycznej, jako nieprzydatnej dla sprawy i niewnoszącej żadnych nowych okoliczności dla sprawy, co zresztą było zgodne z wnioskiem strony powodowej o pominięcie tego dowodu, wyrażonym na ostatniej rozprawie. Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, na którą wskazywała matka powoda, iż obecnie zachowanie dziecka uległo znacznej poprawie.
Sąd zważył też, że upływ czasu spowodował zatarcie pewnych bolesnych wspomnień i przeżyć, co pozwoliło przeżyć J. żałobę po stracie ojca w sposób prawidłowy. Zwłaszcza wobec faktu zmiany sytuacji faktycznej - zamieszkiwaniu wspólnie z partnerem matki, który ma z J. bardzo dobry kontakt i w ograniczonym zakresie spełnia rolę ojca małoletniego. W tym kontekście uznał Sąd, iż powód jest objęty należytym wsparciem. Nie bez znaczenia jest przy tym udział w życiu dziecka „przyszywanego dziadka”, tj. ojca partnera J. D., z którym małoletni również ma bardzo dobry kontakt i wspólne zainteresowania, który również w pewnym sensie rekompensuje dziecku stratę ojca, poświęcając mu czas na czynności, które małoletni gdyby żył jego ojciec wykonywałby razem z nim.
Sąd stwierdził, że dał wiarę zeznaniom świadków babci i cioci powoda, które od daty wypadku i śmierci ojca powoda uczestniczyły w opiece nad powodem i zeznania te były obiektywne i wzajemnie się uzupełniając obrazowały jak wyglądało życie powoda przed i po wypadku. Wskazują przede wszystkim na szczególną więź powoda ze zmarłym. Z tymi dowodami korelują także zeznania matki powoda, która także opisała wyczerpująco reakcje i przeżycia małoletniego związane z utratą ukochanego ojca. Nie budziła wątpliwości Sądu, że reakcje i sposób, w jaki matka powoda opisywała szczególną sytuację po śmierci ojca powoda były spontaniczne i szczere.
Sąd wskazał też, że nie wszystkie okoliczności faktyczne doniosłe dla rozstrzygnięcia sprawy i składające się na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia muszą mieć oparcie w dowodach przeprowadzonych w toku postępowania, zwłaszcza - co oczywiste - w sprawach dotyczących żądania zapłaty tytułem zadośćuczynienia. Ustawodawca dopuszcza to, że część z nich może opierać się na domniemaniach faktycznych, o ile wnioski takie można wyprowadzić z innych, ustalonych już faktów (art. 231 k.p.c.), zezwala też sądowi na zasądzenie „odpowiedniej sumy pieniężnej” tytułem zadośćuczynienia, nie precyzując tak sformułowanych norm prawnych (zob. art. 448 i 445 § 1 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c.). Wysokość przyznanego zadośćuczynienia należy zatem do swobodnego, ale nie dowolnego, sędziowskiego uznania. Powoduje to, co prawda, znaczne rozbieżności w orzecznictwie w zakresie wysokości zasądzanych kwot tytułem zadośćuczynienia, ale każdy przypadek musi być oceniany oddzielnie.
Zdaniem sądu, w niniejszej sprawie zachodzą szczególne okoliczności, które pozwalają na uproszczenie postępowania dowodowego poprzez oparcie się na domniemaniu prawdziwości twierdzeń przedstawicielki ustawowej powoda odnośnie kondycji psychicznej J.. Potwierdziły to bezsprzecznie zeznania przesłuchanych świadków, które nie zostały zdyskredytowane dowodami przeciwnymi strony pozwanej.
Sąd wskazał dalej, że jeśli chodzi o samą wysokość żądanego zadośćuczynienia, to także zauważyć należy, że jest ona różna, zależnie od okoliczności danej sprawy.
Podstawowym kryterium, jakie powinno być brane pod uwagę, jest to, że wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne. Nie wolno zapominać, że zdrowie i życie ludzkie są dobrem szczególnie cennym, a przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 25 października 2012 r., I ACa 646/12, LEX nr 1236381). Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić kwoty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być odpowiednia w tym znaczeniu, że powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 28 września 2001 r., III CKN 427/2000). Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z 14 listopada 2012 r. (II PK 92/12, M.P.Pr. 2013/3/143-146) zaakcentowano, że zadośćuczynienie za krzywdę ma zawsze charakter i wymiar indywidualny. Dlatego wymaga zrekompensowania skarżącemu realnych potrzeb w przezwyciężaniu psychofizycznych następstw wypadku oraz adaptacji do nowej sytuacji.
Wypłacone środki pieniężne, co jest oczywiste, nie zwrócą pokrzywdzonemu zmarłego członka rodziny, ale pozwolą zrekompensować, chociaż częściowo, deficyt emocjonalny po jego stracie oraz mogą ułatwić zrealizowanie różnych celów, poddanie się specjalistycznej terapii, poprawić komfort życia, zmienić środowisko czy otoczenie przypominające traumatyczne przeżycia etc. Chodzi o ułatwienie powrotu do tzw. normalności, dawnej aktywności człowieka sprzed tragicznego zdarzenia, które wyłączyło go od dotychczasowej aktywności na różnych płaszczyznach, czy też zupełnie je zniweczyło. Temu właśnie, zdaniem Sądu, ma przede wszystkim służyć zadośćuczynienie.
Z tych względów Sąd uznał, że roszczenie powoda co do zasady jest usprawiedliwione i na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na jego rzecz 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 5 grudnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (punkt 1 wyroku). W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo jako nieuzasadnione (punkt drugi), albowiem zasądzona w punkcie pierwszym kwota w całości spełni swoją funkcję kompensacyjną i przyczyni się w pewnym stopniu do poprawy komfortu życia powoda, a taką rolę przede wszystkim powinno spełnić zadośćuczynienie. Na wysokość w/w kwoty miało też wpływ to, że od śmierci ojca powoda upłynęło już 8 lat i dopiero teraz, reprezentujący go przedstawiciel ustawowy, wystąpił z niniejszym pozwem.
Wcześniej, jak przyznała matka powoda, nie wiedziała o takiej możliwości, mimo, że od momentu wystąpienia szkody korzystała ona z usług profesjonalnego pełnomocnika. Dlatego, zdaniem Sądu, o ile sytuacja życiowa powoda i wykazanie szczególnej więzi ze zmarłym ojcem nie pozwalały na oddalenie powództwa w całości, to tak późne zgłoszenie roszczenia, właściwie po przeżyciu już najdramatyczniejszego etapu żałoby, uzasadniały uwzględnienie go jedynie w części. Trzeba bowiem różnicować sytuacje, kiedy o zadośćuczynienie występują bliscy zmarłego stosunkowo krótko po tragicznym zdarzeniu, będący jeszcze w szoku, z brakiem wyobrażenia sobie perspektyw na dalsze życie bez ukochanej osoby, aniżeli zgłoszenia żądań takich osób, które po upływie znacznego już okresu od zdarzenia poukładały sobie życie na nowo i funkcjonują w rodzinie, społeczności etc. To, że większość ludzi cierpi po stracie najbliższych członków rodziny oraz kultywuje pamięć po nich jest zrozumiałe i stanowi miarę człowieczeństwa. Czym innym jednak jest trauma uniemożliwiająca normalne funkcjonowanie zaraz po odejściu bliskiej osoby, a czym innym żal po dłuższym okresie od śmierci takiej osoby i gdy ją wspominamy. Rolą zaś sądu jest ocenić, na ile żądana kwota zadośćuczynienia spowoduje umniejszenie negatywnych skutków związanych z tragiczną śmiercią członka rodziny, bez potrzeby obciążania zobowiązanego ponad miarę, z uwzględnieniem przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Dla powoda zasądzona kwota 50.000 zł ma realny wymiar i z pewnością nie jest kwotą symboliczną, zważywszy na wypłaconą w 2009 r. m.in. tytułem zadośćuczynienia sumę 20.000 zł, co łącznie stanowi 70.000 zł. Z kolei dla pozwanego spełnienie świadczenia na tym poziomie jest adekwatne do wysokości żądań występujących w podobnych sprawach i utrwalonych w orzecznictwie, aczkolwiek okoliczność ta nie była jedynym wyznacznikiem wysokości zasądzonej kwoty.
Na ostateczną wysokość przyznanego powodowi zadośćuczynienia miał również stopień przyczynienia się zmarłego do powstania szkody w wysokości 50%, co Sąd ustalił posiłkując się dowodami i ustaleniami znajdującymi się w aktach postępowania przygotowawczego, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Białogardzie, pod sygn.
I Ds. 1950/08 oraz w aktach szkody, którym dał wiarę, które w sposób wyczerpujący i wiarygodny pozwoliły na ustalenie przyczynienia się R. R. (1) do jego śmierci. Przy tym sąd uznał, zwłaszcza z uwagi na okoliczność, iż żadna ze stron nie kwestionowała przebiegu zdarzenia z dnia (...) r., że wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie ustalenia czy zapięcie pasów bezpieczeństwa przez R. R. (1) pozwoliłoby mu na uniknięcie doznanych obrażeń, skutkujących jego śmiercią, za nieuzasadniony. Sąd uznał także, że ustalenie czy R. R. (1) był w stanie rozpoznać, iż kierujący R. W. był w stanie nietrzeźwości, wobec stwierdzenia w jego krwi 1.4 ‰ alkoholu, nie wymaga wiadomości specjalnych jakich dostarczyć może opinia biegłego, albowiem R. R. (1) również znajdował się w stanie nietrzeźwości, w jego krwi wykryto 1,9 ‰ alkoholu. Jego percepcja z oczywistych względów była ograniczona. W tym kontekście Sąd uznał, iż przyczynił się on do zaistnienia, jak i zakresu swoich obrażeń wsiadając do samochodu kierowanego przez osobę znajdującej w stanie nietrzeźwości, sam też znajdując się w takim stanie, nie zapiął pasów bezpieczeństwa.
Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1985 r., sygn. akt IV CR 412/85).
Sąd wskazał, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Z kolei jak podkreśla się w orzecznictwie takie czynniki jak podstawa odpowiedzialności sprawcy szkody, stopień winy obu stron, wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, stanowią przesłanki oceny, czy i w jakim stopniu uzasadnione jest zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody (tak SN w wyroku z dnia 29 października 2008 r., sygn. IV CSK 228/08).
Zauważyć należy, iż skutki wypadku z (...) r. były w znacznej mierze wynikiem niewłaściwego zachowania zmarłego R. R. (1), poza byciem w stanie nietrzeźwości, nie miał on też zapiętych pasów bezpieczeństwa. Zachowanie to dalece przyczyniło się do powstałej szkody, iż nie można przyjąć jedynie jego minimalnego przyczynienia się do powstania wypadku wywołującego szkodę i w ocenie sądu przemawia za ustaleniem, iż przyczyniał się on do wypadku w 50 %, co też zgodne jest ze stanowiskiem stron wyrażonym w treści ugody z dnia 19 stycznia 2009 r.
Stąd też należną powodowi kwotę zadośćuczynienia Sąd obniżył o wymieniony procent przyczynienia. Zgodnie bowiem z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Wskazane okoliczności należy bezspornie oceniać w kategoriach przyczynienia do powstania szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego.
Z uwagi na powyższe okoliczności zasadne było przyznanie powodowi zadośćuczynienia w zasądzonym rozmiarze wynoszącym 50.000 zł.
O odsetkach Sąd orzekał na podstawie art. 481 § 1 k.c., z uwzględnieniem zmiany tego przepisu od dnia 1 stycznia 2016 r. Jak wiadomo, żądanie zapłaty zadośćuczynienia jest zobowiązaniem bezterminowym, w związku z czym przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje zgodnie z treścią art. 455 k.c., w wyniku wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. Skoro roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia co do zasady nie podlega odrębnym regułom w zakresie terminu spełnienia świadczenia przez dłużnika, to nie ulega także wątpliwości, że również odsetki ustawowe należne są co do zasady od daty wymagalności roszczenia. Ponieważ jednak, w świetle utrwalonych w orzecznictwie poglądów, wysokość zadośćuczynienia pieniężnego zależna jest m.in. od tego, jaki miernik przyjmuje się dla określenia tej wysokości oraz jaką chwilę uważa się za odpowiednią do przeprowadzenia wyliczenia, to wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 i z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 100/08, OSNP 2010, Nr 10, poz. 108). Ponieważ rozstrzygnięcie sądu ma charakter deklaratoryjny, na co także wskazywał pełnomocnik powoda w pozwie, zatem początkowy termin zapłaty odsetek w niniejszej sprawie powinien być liczony co najmniej od dnia 19 listopada 2015 r., tj. po odmowie wypłaty dalszej kwoty żądanego zadośćuczynienia ponad przyznaną powodowi sumę 20.000 zł (k.78). Biorąc więc pod uwagę powyższe oraz fakt, że wskazany w pozwie termin biegu odsetek, tj. od 5 grudnia 2015 r. spełnia te kryteria, należało zasądzić odsetki ustawowe od tego dnia do 31 grudnia 2015 roku oraz odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (art. 481 k.c.), o czym sąd orzeł w pkt. 1 wyroku.
W zakresie kosztów sądowych rozstrzygnięto w myśl art. 100 k.p.c., w punkcie trzecim, w ten sposób, że zasądzono od pozwanego na rzecz powoda 1.1250 zł tytułem zwrotu części opłaty sądowej uiszczonej od pozwu, odpowiadającej procentowej części wygranej przez powoda w sprawie (2.500 zł x 5% = 1.125 zł). Natomiast, z uwagi na to, że powód zwolniony był od kosztów sądowych, tj. w ½ od opłat sądowych wymaganych każdorazowo tokiem postepowania, sąd kosztami opłat należnych na rzecz Skarbu Państwa w części uwzględniającej powództwo obciążył pozwanego kierując się dyspozycją art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 k.p.c. (pkt. 4 wyroku).
O pozostałych kosztach procesu, tj. o kosztach zastępstwa procesowego rozstrzygnięto w punkcie piątym, na zasadzie określonej również w w/w przepisie, tj. wzajemnego zniesienia lub stosunkowego rozdzielenia kosztów, albowiem każda ze stron utrzymała się w połowie swoich żądań (powód w 50% i pozwany w 50%), stąd należało je znieść między stronami stosownie do postanowień tego przepisu.
Apelację od tego wyroku wniósł pozwany . Wyrok zaskarżono w części zasądzającej kwotę 40.000 zł z ustawowymi odsetkami. Wyrokowi zarzucono naruszenie prawa materialnego:
- art. 448 kc w zw. z art. 23 kc przez zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie rażąco wygórowanej;
- art. 6 kc przez przyjęcie, że powód udowodnił zasadność roszczenia z tytułu naruszenia dóbr osobistych do kwoty 140.000,00 zł (bez uwzględnienia przyczynienia).
Wskazując na te zarzuty wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz małoletniego powoda kwoty 10.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 05 grudnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie;
W związku z tym zarzutem wniesiono też o odpowiednią modyfikację orzeczenia o kosztach.
W uzasadnieniu wskazano, że Skarżący nie kwestionuje ustaleń faktycznych Sądu I instancji co do skutków śmierci ojca R. R. (1) w życiu małoletniego powoda J. R. i rozmiaru doznanej przez niego krzywdy. Po zreasumowaniu okoliczności ustalonych przez Sąd skarżący stwierdził jednak, że rozmiar doznanej przez małoletniego powoda J. R. krzywdy wskutek śmierci biologicznego ojca R. R. (1) nie jest więc tak znaczny, aby uzasadniać przyznanie mu zadośćuczynienia z tego tytułu w łącznej wysokości 140.000,00 zł (bez przyczynienia).
W ocenie pozwanego okoliczności faktyczne sprawy wskazują, że należne powodowi zadośćuczynienie wynosi maksymalnie 60.000,00 zł - o ile i ta kwota nie jest wygórowana. Niewątpliwie bowiem obecnie powód, jakkolwiek w zrekonstruowanej rodzinie, rozwija się prawidłowo i czerpie radość z życia. Nie przejawia zaburzeń rozwoju czy innych zaburzeń emocjonalnych wynikających ze śmierci R. R. (1).
Ponadto w ocenie skarżącego Sąd I instancji nie uwzględnił w odpowiednim stopniu faktu, że kwota 20.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia została powodowi wypłacona jeszcze w 2009 r., gdy jej wartość była dużo wyższa niż obecnie. W 2009 r. kwota 20.000,00 zł odpowiadała ponad dwudziestokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę netto, zaś obecnie - niespełna czternastokrotności. Zdaniem skarżącego kwota 20.000,00 zł w 2009 r. odpowiada równowartości około 27.000,00 obecnie. I jakkolwiek na str. 14 uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd wskazał, że kwotę 20.000,00 zł powód otrzymał jeszcze w 2009 r., tak orzekając w przedmiocie wysokości zadośćuczynienia nie uwzględnił zmiany wartości pieniądza przez okres tych ośmiu lat.
W ocenie skarżącego kwota 140.000,00 zł zadośćuczynienia jest też rażąco wygórowana w świetle orzecznictwa sądów powszechnych w podobnych sprawach. Zdaniem skarżącego w świetle orzecznictwa sądów powszechnych dotyczącego zadośćuczynienia za krzywdę małoletniego dziecka kwoty 140.000,00 zł zadośćuczynienia praktycznie nie występują, zazwyczaj są to kwoty na poziomie 50.000,00 zł - 100.000,00 zł. Dla uzasadnienia tej tezy przedstawił skarżący przykłady z orzecznictwa innych sądów w sprawach dotyczących analogicznych roszczeń.
W ocenie skarżącego - uwzględnienie wszystkich wskazanych powyżej okoliczności - prowadzi do wniosku, iż należne małoletniemu powodowi J. R. zadośćuczynienie za śmierć ojca wynosi 60.000,00 zł, a uwzględniając prawidłowo ustalone przez Sąd I instancji przyczynienie 50 % - powód powinien dostać zadośćuczynienie w wysokości 30.000,00 zł. Wobec wypłaty z tego tytułu kwoty 20.000,00 A w toku postępowania likwidacyjnego, powództwo o zadośćuczynienie zasługiwało na uwzględnienie do 10.000,00 zł.
W odpowiedzi na apelację wniesiono o jej oddalenie przedstawiając wywód aprobujący uzasadnienie zaskarżonego orzeczeni oraz wskazując na przesłanki kontroli instancyjnej wysokości sumy zasądzonej tytułem zadośćuczynienia i konkludując, że Sąd wyważył w sposób prawidłowy okoliczności sprawy.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Po dokonaniu ponownej oceny materiału procesowego w ramach postępowania apelacyjnego w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy czyni te ustalenia częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.
Trafnie też Sąd Okręgowy zakwalifikował stosunek prawny między stronami, a objęte pozwem roszczenia poddał ocenie w płaszczyźnie norm art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. .
Podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego w sprawie uzupełnić należy o wyraźne wskazanie treści normy art. 436 §2 k.c. w zw. z art. 435 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 r., poz. 392 t.j. ze zm.).
W zakresie dotyczącym wykładni przepisu art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. oraz przedstawionego na podstawie dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego paradygmatu stosowania tej normy, wywody Sądu Okręgowego stanowią prawidłowe wypełnienie obowiązku przedstawienia podstawy prawnej rozstrzygnięcia i również w tym zakresie poprzestać więc należy zasadniczo na odesłaniu do zaprezentowanych wyżej motywów zaskarżonego orzeczenia.
Z uwagi na to, że skarżący wprost oświadczył w apelacji iż nie kwestionuje ustaleń Sądu stosownie do treści art. 387 §2 1 k.p.c. ogranicza się w uzasadnieniu do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.
Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że nie doszło do naruszenia normy art. 6 k.c. w zaskarżonym wyroku. Przypomnieć należy, że norma ta stanowi ogólną regułę dotycząca rozkładu ciężaru dowodu. Jej naruszenie przez Sąd może polegać na sprzecznym z jej treścią obciążeniu strony procesu skutkami nieudowodnienia faktu, z którego strona nie wywodziła skutków prawnych lub którego nie musiała w świetle prawa materialnego udowadniać. Nie może naruszać natomiast art. 6 k.c. zarzucane przez skarżącego w niniejszej sprawie uznanie że powód wykazał okoliczności uzasadniające żądanie. Takie twierdzenia mogłyby uzasadniać zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego (art. 233 k.p.c. lub norm dotyczących tzw. ustaleń bezdowodowych – np. art. 229 – 231 k.p.c.) . Z kolei Sąd odwoławczy w świetle normy art. 378 §1 k.p.c. jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza naruszenia powodującymi nieważność postępowań). Niepodniesienie takich zarzutów w apelacji skutkuje, że Sąd odwoławczy nie ma podstaw, by dokonywać kontroli poprawności procesu stosowania przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego, które doprowadziły Sąd do przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.
Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. stwierdzić należy, że rację mają obie strony wskazując na ograniczenia instancyjnej kontroli rozstrzygnięcia co do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia wynikające z materialnoprawnej istoty tego prawa podmiotowego.
Przyjmując, że Sąd orzekając o wysokości zadośćuczynienia stosuje tzw. prawo sędziowskie a więc posiada określony margines swobody w ustalaniu sytuacji prawnej stron (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2014 roku IV CSK 631/13 i tam cytowane wcześniejsze wypowiedzi judykatury) stwierdzić należy, że kontrola instancyjna orzeczenia ustalającego wysokość tego roszczenia winna sprowadzać się do badania, czy Sąd I instancji uwzględnił wszystkie (w realiach sprawy) istotne okoliczności faktyczne wpływające na rozmiary krzywdy a następnie czy w okolicznościach sprawy suma przyznana nie odbiega rażąco od sumy należnej.
Strony procesu prezentują skrajnie różne oceny zaskarżonego orzeczenia w zakresie, w jakim zastosowano normy art. 448 k.c.
Przypomnieć więc należy, że norma art. 448 k.c. przyznaje pokrzywdzonemu roszczenie o odpowiednie zadośćuczynienie w przypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych. W judykaturze wskazywano wielokrotnie, że norma ta pozostawia Sądowi orzekającemu o wysokości zadośćuczynienia niezbędną swobodę jurysdykcją pozwalającą na adekwatne do okoliczności sprawy uwzględnienie w orzeczeniu wszystkich istotnych (udowodnionych) przesłanek rzutujących na rozmiary krzywdy. Obowiązkiem Sądu jest więc takie ustalenie zadośćuczynienia, by zachować jego funkcję kompensacyjną przy uwzględnieniu ad casum całokształtu istotnych okoliczności faktycznych. Świadczenie to nie może mieć znaczenia tylko symbolicznego, ale nie będąc odszkodowaniem, powinno posiadać odczuwalną wartość majątkową (por. np. wyroki SN: z dnia 11 kwietnia 2006 r., I CSK 159/05, z dnia 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003/4/56, z dnia 19 stycznia 2012 r., IV CSK 221/11, z dnia 6 lutego 2015 r., II CSK 334/14, z dnia 20 sierpnia 2015 r. II CSK 595/14). Określając cele tego świadczenia wskazuje się, że ma ono na celu kompensację doznanej krzywdy. Kompensacja ta rozumiana jest zasadniczo w dwóch płaszczyznach – z jednej strony jako złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej z drugiej zaś - pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości.
W rezultacie stwierdzić należy, że zadośćuczynienie musi być zawsze relatywizowane do okoliczności konkretnej sprawy. Na jego wysokość wpływ mają zarówno okoliczności dotyczące przebiegu samego zdarzenia sprawczego (np. intensywność winy sprawcy, wiek zmarłego członka rodziny), jak również całokształt następstw dla pokrzywdzonego zarówno w sferze emocjonalnej, czy też psychicznej (dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny, wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia np. nerwicy, depresji), jak i inne, związane z utratą osoby bliskiej, a dotyczące zniweczenia wspólnych planów życiowych (rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, stopień i zdolność zaakceptowania przez pokrzywdzonego nowej rzeczywistości, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego).
W tym świetle znaczenie zasadnicze dla określenia odpowiedniego wymiaru zadośćuczynienia ma określenie rozmiarów krzywdy rozumianej w nauce i orzecznictwie jako szkoda niemajątkowa. Krzywda relatywizowana jest (jak wskazano wyżej) do rozmiarów cierpienia (bólu, poczucia straty) związanego z naruszeniem dobra osobistego. Jednocześnie do określenia krzywdy jako ujemnych psychicznych następstw zdarzenia rodzącego odpowiedzialność odszkodowawczą stosować należy normę art. 361 §1 k.c. Zatem osoba odpowiedzialna za naprawienie szkody niematerialnej odpowiada wyłącznie za normalne następstwa swojego czynu. Zasadnicze zatem dla prawidłowego zastosowania prawa materialnego (art. 448 k.c.) jest określenie czy wykazywane przez strony procesu następstwa zdarzenia mogą być uznane za adekwatne (w rozumieniu powołanego przepisu) dla zdarzenia sprawczego
Krzywda (jak wskazano) stanowi szkodę niemajątkową, której rozmiar określany jest przez pryzmat następstw w sferze psychicznej ( zakres cierpienia psychicznego i fizycznego związanego ze zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność odszkodowawcza).
Rozmiary krzywdy w przypadku śmierci osoby bliskiej już z tej przyczyny są bardzo indywidulane (zalezą ściśle od konkretnego przypadku).
Co do zasady nie mogą być więc uprawnione i skuteczne w procesie próby ustalania wysokości tego świadczenia wyłącznie przez poszukiwanie analogii do kwot ustalanych w innych sprawach, skoro odrywają się od realiów sprawy rozpoznawanej (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2015 r. IV CSK 422/14). Również sytuacja społeczno-gospodarcza (stopa życiowa społeczeństwa), jako jeden z determinantów wysokości zadośćuczynienia, może jedynie pośrednio rzutować na umiarkowany jego wymiar. Przesłanka ta jednak nie może pozbawić omawianego roszczenia funkcji kompensacyjnej i eliminować innych, istotniejszych czynników, kształtujących jego rozmiar i ma charakter tylko uzupełniający (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r. II CSK 595/14).
W realiach sprawy stwierdzić więc należy, że Sąd I instancji określając rozmiary krzywdy brał pod uwagę (czemu dał jasny wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia). Sąd słusznie zaakcentował zwłaszcza wiek powoda w chwili śmierci ojca ale i przede wszystkim silny związek emocjonalny zmarłego i dziecka wyrażający się w ponadprzeciętnym i stałym zaangażowaniu ojca w opiekę i rozwój dziecka oraz aktywnym osobistym uczestnictwie zmarłego w życiu dziecka. Uwzględnia Sąd na podstawie wyników postępowania również stan emocjonalny dziecka po stracie ojca oraz obecną pamięć o ojcu (mimo założenia przez matkę kolejnej rodziny i częściowego zastąpienia utraconego rodzica przez aktualnego partnera matki). Przyjęte przez Sąd rozumowanie jest więc zgodne z opisanym wyżej wzorcem stosowania art. 448 k.c. Odrzucić należy natomiast argumenty z porównania innych spraw prezentowane przez skarżącego w apelacji, skoro stany faktyczne w poszczególnych sprawach niuansowane są przez okoliczności dotyczące życia rodzinnego związków zmarłego z dziećmi i wynikającego stąd poczucia straty czy też następstw w sferze emocjonalnej.
W realiach niniejszej sprawy należy zaś nadto wyeksponować stopień winy sprawcy czynu deliktowego (osoby, za którą ponosi odpowiedzialność pozwany). Jak wskazano okoliczność ta nie może by obojętna przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Pamiętać zaś należy, że do wypadku drogowego doprowadziło szczególnie naganne zachowanie się kierowcy polegające na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości. W realiach społecznych takie zachowaniu kierowcy (mimo szerokich akcji społecznych i prewencyjnych uświadamiający ryzyko prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu) narażające bezpośrednio życie i zdrowie innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo musi stanowić o znacznym stopniu winy i musi znajdować odpowiedni wyraz również w wymiarze zadośćuczynienia niezależnie od stopnia przyczynienia się poszkodowanego ustalonego w niniejszej sprawie (prawidłowo) na bardzo wysokim poziomie adekwatnym do okoliczności (zgody na jazdę z pijanym kierowcą i zaniechania zapięcia pasów).
Dodatkowo też o wysokim stopniu winy kierowcy za skutki wypadku (niezależnie od przyjętego przyczynienia) świadczy to, że mimo obowiązku wynikającego z przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym dopuszczał się przewozu pasażera który nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Norma art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 roku poz. 1137 ze zm. - dalej cytowana jako p.r.d.) stanowi, że kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy. Z kolei norma art. 45 ust. 2 pkt 3 p.r.d., wyraźnie zabrania kierującemu pojazdem przewożenia pasażera w sposób niezgodny z art. 39, tj. bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, w sytuacji gdy jest to nakazane. W nauce prawa wskazuje się w związku z tym, że artykuł 45 ust. 2 pkt 3 p.r.d. zakazuje kierującemu pojazdem samochodowym przewożenia pasażera bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kierujący ma obowiązek nie tylko upewnić się, czy pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa przed rozpoczęciem uczestnictwa w ruchu drogowym, ale także kontrolować, czy z nich korzystają w czasie dalszej jazdy. Odpowiedzialność kierowcy może być wyłączona wówczas, jeżeli wykaże, że nie mógł lub nie powinien przewidzieć, że pasażerowie nie korzystają z pasów bezpieczeństwa (por. np. R.A. Stefański, Glosa do postanowienia SN z dnia 4 listopada 2008 r., II KK 280/08, Przegląd Sądowy 2009 nr 7-8 s. 221-225). W realiach sprawy nie wykazano żadnych okoliczności które wyłączałyby odpowiedzialność kierowcy w omawianej płaszczyźnie.
To zaś powoduje, że zadośćuczynienie w kwocie przyznanej przez Sąd nie może być uznane za rażąco wygórowane.
W tym świetle także nie można podzielić argumentów porównawczych (skoro nie skarżący nie przedstawia w apelacji - poza kontekstem stopnia pokrewieństwa między powodami w poszczególnych sprawach i osobą zmarłą – kwestii związanych z wina sprawcy w porównywanych sprawach) dla zarzutu rażącego wygórowania zadośćuczynienia.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest to, że skutki wypadku w sferze rozwoju psychicznego dziecka nie zostały spotęgowane przez późniejszą sytuację rodzinną, gdyż matka dziecka znalazła kolejnego partnera, który stara się prawidłowo zastąpić dziecku biologicznego ojca. Okoliczność ta ma marginalne znaczenie, skoro dziecko w chwili śmierci ojca posiadało już odpowiednie do wieku świadomość śmierci rodzica i i odczuło świadomie jego stratę. Co więcej z materiału procesowego wynika, że w sposób prawidłowy jest pielęgnowana pamięć po ojcu w rodzinie powoda, a powód jest świadomy utraty rodzica. Zatem założenie nowej rodziny przez matkę powoda pozwoliło zminimalizować następstwa wypadku dla rozwoju dziecka nie oznacza to jednak, że wpływa to na zakres cierpień powoda i jego krzywdy.
Dalej też stwierdzić należy, że o nadmierne uproszczenie stanu faktycznego opiera się argumentacja skarżącego wskazująca, że wypłacił on już w 2009 roku kwotę 20.000 zł Pomija bowiem skarżący, że przedmiotem ugody będącej tytułem tego świadczenia, były nie tylko roszczenia z tytułu zadośćuczynienia ale też roszczenia odszkodowawcze. Wynika to zarówno z żądań zgłoszonych w umorzeniu powoda w postepowaniu likwidacyjnym jak i z treści samej ugody. W ugodzie nie rozgraniczono kwot z obu tytułów ale nie ma też podstaw by przyjąć, że kwota 20.000 zł miała stanowić wyłącznie świadczenie z tytułu zadośćuczynienia.
Zatem nie jest zasadne twierdzenie, że powód uzyskał 2009 roku kwotę 20.000 zł wyłącznie z tytułu zadośćuczynienia i kwota ta (przy uwzględnieniu ówczesnej wartości tego świadczenia) w całości powinna wpływać na obecne rozstrzygnięcie.
Niezależnie od tego stwierdzić należy, że w realiach sprawy wobec opisanych wyżej przesłanek dotyczących okoliczności zdarzenia, winy sprawcy, stopnia przyczyniania się ojca powoda oraz opisanych przez Sąd związków emocjonalnych ojca i dziecka i okoliczności wpływających na zakres cierpienia powoda i poczucie straty kwota oszacowana przy uwzględnieniu wartości świadczenia wypłaconego na podstawie ugody nie może być uznane za rażąco wygórowaną.
W rezultacie stosując normę art. 385 k.p.c. orzeczono o oddaleniu apelacji.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Strona pozwana w całości przegrała postępowanie apelacyjne, wobec czego winna zwrócić powodowi koszty procesu na które składa się koszt wynagrodzenia pełnomocnika procesowego przed Sądem Apelacyjnym, ustalony stosownie do § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U poz. 1804) w brzmieniu obowiązującym w momencie wniesienia apelacji.
Wobec wyraźnej treści wniosku zawartego w końcowej części apelacji wynagrodzenie pełnomocnika ustalono jako 75% stawki właściwej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia.
Robert Bury Krzysztof Górski Mirosława Gołuńska