Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2006/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SO Beata Stachowiak

: Sędzia SO Anna Kuczyńska

Sędzia SO Jolanta Bojko

Protokolant: Wojciech Langer

po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2017 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oławie

z dnia 6 lipca 2016 r.

sygn. akt I C 163/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 2400 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Beata Stachowiak SSO Anna Kuczyńska SSO Jolanta Bojko

Sygn.akt II Ca 2006/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Oławie zasądził na rzecz powoda J. P. od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 16.291,67 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od:

kwoty 1.091,67 zł od dnia 4 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

kwoty 200,00 zł od dnia 21 października 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

kwoty 15.000 zł od dnia 4 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt I).

W punkcie II wyroku Sąd Rejonowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.409,28 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym 2.400 zł kosztów zastępstwa procesowego. Sąd nakazał też stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa kwotę 315 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od rozszerzonego powództwa.

W ramach ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy stwierdził, że w dniu 18 lipca 2013 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym poszkodowany został powód J. P.. Sprawca wypadku J. K. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej. W dniu zdarzenia powodowi udzielono pierwszej pomocy w (...) sp. z o.o. w Ś., gdzie rozpoznano stłuczenie barku i ramienia. Z powodu narastania dolegliwości bólowych głowy, kręgosłupa odcinka szyjnego oraz barku w dniu 27 lipca 2013 r. powód zgłosił się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (...) we W.. Dyżurujący lekarz rozpoznał korzeniowy zespół bólowy szyjny prawostronny, przebyte wstrząśnienie mózgu, uraz typu smagnięcia biczem oraz stan po urazie stawu barkowego lewego. Lekarz w przedmiotowym badaniu stwierdził: bólowe ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego, stawu barkowego lewego, patologiczne objawy piramidowe dot. czucie i zborność. Badanie TK głowy nie wykazało zmian pourazowych, jak również badanie RTG kręgosłupa szyjnego nie uwidoczniło zmian pourazowych. Powodowi zalecono: leczenie farmakologiczne, stosowanie kołnierza ortopedycznego, wykonanie badania czynnościowego kręgosłupa odcinka C, kontrolę ortopedyczną i neurologiczną a także rehabilitację po ustąpieniu ostrych objawów chorobowych.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód podjął dalsze leczenie u lekarza podstawowej opieki medycznej i był konsultowany przez lekarza chirurga - ortopedę. Przez okres 3 tygodni powód nosił kołnierz ortopedyczny, a także przebył dwa cykle rehabilitacyjne, w tym zabiegi: masaż, prądy, laser, krioterapia, pole magnetyczne oraz ultradźwięki. Powód od dnia 25 lipca 2013 r. do dnia 31sierpnia 2013 r. przebywał na zwolnieniu lekarskim. W dniu 28 lipca 2014r. powód wykonał badanie MR okolicy barku lewego, które wykazało: obraz zaawansowanych zmian przeciążeniowo-zapalnych w przednim przedziale stożka rotatorów, masywny wysięk w kaletce, płyny wokół ścięgien oraz tendinopatię ścięgna z cechami odcinkowego zaniku włókien. Wobec powyższego powód odbył kolejną konsultację u ortopedy oraz stosował zabiegi - fizykoterapii na staw barkowy. Obecnie obrażenia, których doznał powód na skutek przedmiotowego zdarzenia skutkują: okresowymi dolegliwościami bólowymi ze strony odcinka szyjnego kręgosłupa oraz stawu barkowego. W aktualnym stanie uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z przedmiotowym wypadkiem wynosi łącznie 5 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu – stan po urazie skrętnym odcinka szyjnego kręgosłupa z bólowym zespołem szyjnym – 1% z poz. J 94a, w zw. z par. 8 ust. 3 Rozp. MPiP z dnia 18.12.2002 r.; pourazowe dolegliwości bólowe, z uszkodzeniem mięsni obręczy barkowej oraz zaburzeniami ruchomości stawu barkowego lewego (L poz. 104) - 4 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Powyższe urazy i dolegliwości bólowe mają bezpośredni związek z przebytym wypadkiem z dnia 18.07.2013 r. Sposób leczenia doznanych urazów przez powoda: stosowanie środków farmaceutycznych, przeciwzapalnych, rozluźniających, unieruchomienie kręgosłupa w kołnierzu ortopedycznym a także leczenie usprawniające poprzez zabiegi rehabilitacyjne były zasadne. Aktualnie doznane urazy i ich następstwa utrudniają powodowi wykonywanie niektórych czynności wymagających sprawności kończyn górnych, głównie lewej. Co utrudnia powodowi normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym i zawodowym. Rokowania, co do stanu zdrowia na przyszłość powoda są niepewne. Przebyte urazy mogą przyspieszać narastanie zmian zwyrodnieniowych narządów, a tym samym wpływać na stopień nasilenia dolegliwości bólowych w przyszłości. Wskazany jest, zatem oszczędny tryb życia i unikanie czynności przeciążających kręgosłup zarówno w sposób statyczny, jak i dynamiczny. W przyszłości najprawdopodobniej będzie wymagana okresowa rehabilitacja czy stosowanie leków przeciwbólowych. Dolegliwości bólowe związane z obrażeniami kręgosłupa mogły uwidocznić się w okresie późniejszym, niż w dniu wypadku, powód mógł nie w pełni adekwatnie ocenić swój stan zdrowia, z powodu urazu głowy i przejściowej utraty przytomności. Na trwałość objawów i ich związek z przedmiotowym zdarzeniem wskazują: wykonane badania, karty informacyjne z leczenia ambulatoryjnego i rehabilitacji.

Uszkodzenie stawu barkowego powoda mogło powstać, jako następstwo doznanych obrażeń, a ich stopień nasilenia wskazywał na nieodwracalny charakter.

Przed wypadkiem powód był osobą zdrową, prowadził aktywny tryb życia, jeździł na rowerze, chodził po górach, wykonywał wszystkie cięższe prace domowe i przydomowe, np. prace w ogrodzie.

Po wypadku powód nie mógł i nadal nie może się schylać, dźwigać, wykonywać cięższych prac, nosić cięższych zakupów. Zrezygnował z aktywnego sposobu spędzania czasu wolnego, ze względu na stan po urazie barku nie może pływać ani jeździć na rowerze. Podejmując leczenie, powód był u lekarza pierwszego kontaktu, celem pozyskania skierowania na rehabilitację refundowane, jednak ze względu na długi okres oczekiwania, korzystał z prywatnych usług rehabilitacyjnych i prywatnych porad lekarskich.

Konsekwencje przebytego zdarzenia wpłynęły negatywnie na życie zawodowe powoda. Powód z zawodu jest technikiem budowlanym, pracował, jako kierownik budowy. Praca ta wymagała od powoda sprawności fizycznej jak i umysłowej; pracy w terenie jak i przy komputerze. Z powodu odczuwanych dolegliwości bólowych często musiał robić przerwy w pracy, a niektórych prac fizycznych nie mógł wykonywać. Do chwili obecnej powód uskarża się na dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do potylicy i kończyn górnych z drętwieniem tych kończyn oraz bólami stawu barkowego. Wobec długiego okresu oczekiwania na leczenie w ramach NFZ, powód korzystał z prywatnych porad lekarskich, badań i leczenia usprawniającego. Na poniesione przez niego koszty leczenia, w łącznej kwocie 1.291,67 zł, składały się: 35 zł tytułem zakupu kołnierza ortopedycznego, 226,67 zł tytułem zakupu leków, 300 zł tytułem konsultacji specjalistycznej, 500 zł tytułem zabiegów rehabilitacyjnych, 200 zł tytułem badania EMG.

W dniu 3 grudnia 2013 r. (data wpływu do strony pozwanej) powód zgłosił szkodę stronie pozwanej, domagając się zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł i zwrotu kosztów leczenia w kwocie 1.091,67 zł. Pismem z dnia 30 grudnia 2013 r. strona pozwana odmówiła wypłaty zadośćuczynienia. W uzasadnieniu wskazała, że w przedmiotowej sprawie dostarczona dokumentacja medyczna nie daje podstaw do uznania, że zdarzenie wywołało rozstrój zdrowia u powoda.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w całości zasługiwało na uwzględnienie. Sąd ten zwrócił uwagę na to, że strona pozwana zakwestionowała swoją odpowiedzialność zarówno, co do zasady, jak i co do wysokości. W ocenie Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał jednak podstaw, by uwzględnić stanowisko ubezpieczyciela. Sąd Rejonowy uznał, że żądanie zapłaty stosownego zadośćuczynienia, znajduje swoją podstawę prawną w treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k c. Zgodnie z prezentowanym zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie stanowiskiem

kryteria istotne przy ustalaniu „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia to: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy etc. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia nie można również pomijać faktu, że uszkodzenie ciała i wywołanie rozstroju zdrowia, niezależnie od rozmiarów, zawsze wiąże się z negatywnymi przeżyciami natury psychicznej wynikającymi także z naruszenia poczucia własnej godności i swobody. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtowało się stanowisko, zgodnie z którym przy uwzględnianiu krzywdy poszkodowanego wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa i nie może być wynikiem oceny najbiedniejszych warstw społecznych. Za oczywiste należy także uznać, że jednym z kryteriów określających „odpowiedniość” zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter (por. m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00), musi więc ono przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość. Ponadto, jak to zostało podkreślone w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 lutego 2006 r. (IV CK 384/05, LEX nr 179739) ocena kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia musi odnosić się do okoliczności konkretnej sprawy.

Mając na uwadze powyższe poglądy, Sąd Rejonowy uznał, że dla oceny zasadności żądania powoda w zakresie zadośćuczynienia należało dokonać analizy wszystkich ujawnionych w sprawie okoliczności, tj.: rodzaju doznanych schorzeń, przebiegu leczenia i rehabilitacji, czasu ich trwania, rozmiaru i zakresu cierpień fizycznych i psychicznych, nadal trwających negatywnych skutków zdarzenia. Sąd pierwszej instancji wskazał, że powód z zawodu jest technikiem budowlanym pracującym na stanowisku kierownika budowy, co wymaga dużej sprawności i kondycji fizycznej, nadto koncentracji i opanowania. W sprawie bezsporne było, że przed wypadkiem, powód nie leczył się, zwłaszcza ortopedycznie i neurologicznie, był osobą w pełni sprawną i zdrową, niczym nieograniczoną w zakresie wyboru dyscypliny sportu, czy chociażby sposobu spędzania wolnego czasu.

W wyniku wypadku powód doznał urazu skrętnego odcinka szyjnego kręgosłupa z bólowym zespołem szyjnym; pourazowe dolegliwości bólowe z uszkodzeniem mięśni obręczy barkowej oraz zaburzeniami ruchomości stawu barkowego lewego, co obecnie u powoda powoduje nawrotowe dolegliwości bólowe. Ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy poczynił przede wszystkim na podstawie opinii biegłych sądowych z zakresu ortopedii i neurologii. Z opinii biegłych wynikało, że na skutek wypadku z dnia 18 lipca 2013 r. powód doznał

długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5% (poz. 94a i L poz. 104 ) . Biegli podali, że powyższe urazy i dolegliwości bólowe mają bezpośredni związek z przebytym wypadkiem z dnia 18.07.2013 r. Sposób leczenia doznanych urazów przez powoda: stosowanie środków farmaceutycznych, przeciwzapalnych, rozluźniających, unieruchomienie kręgosłupa w kołnierzu ortopedycznym a także leczenie usprawniające poprzez zabiegi rehabilitacyjne było całkowicie zasadne. Biegli wskazali, że w chwili obecnej doznane urazy i ich następstwa utrudniają powodowi wykonywanie niektórych czynności wymagających sprawności kończyn górnych, głównie lewej, co utrudnia powodowi normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym i zawodowym. Biegli podali, że rokowania, co do stanu zdrowia na przyszłość powoda są niepewne. Przebyte urazy mogą przyspieszać narastanie zmian zwyrodnieniowych narządów, a tym samym wpływać na stopień nasilenia dolegliwości bólowych w przyszłości. Wskazany jest, zatem oszczędny tryb życia i unikanie czynności przeciążających kręgosłup zarówno w sposób statyczny, jak i dynamiczny. W przyszłości u powoda najprawdopodobniej będzie wymagana okresowa rehabilitacja czy stosowanie leków przeciwbólowych.

W ocenie Sądu Rejonowego, opinia biegłych zasługiwała na uwzględnienie; biegli w sposób wyczerpujący i kompleksowy ocenili stan zdrowia powoda, w sposób logiczny opisali swoje spostrzeżenia, wyczerpująco uzasadnili swoje wnioski, ponadto wskazali, jakie schorzenia występujące obecnie i wcześniej należy wiązać z przedmiotowym zdarzeniem i jakie są rokowania na przyszłość. Z tym środkiem dowodowym korespondują także pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, tj. dokumentacja medyczna, wyjaśnienia powoda, zeznania świadka, z których wynika, że bezpośrednio po wypadku powód wymagał pomocy innych osób; z powodu silnego bólu konieczne było zażywanie środków przeciwbólowych, kolejne wizyty u lekarzy specjalistów, zabiegi rehabilitacyjne. Z powodu urazów doznanych w wyniku wypadku, nadal odczuwanych, znacznie zmienił się tryb życia powoda; konieczna była rezygnacja z ulubionych dyscyplin sportów, powód nie może już jeździć na rowerze, pływać na basenie. Tymczasem kondycja fizyczna jest bardzo istotna w zawodzie, jaki powód wykonuje. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że negatywne skutki wypadku nadal są odczuwalne, jak zaopiniowali biegli – powód zmuszony jest dbać szczególnie o swój stan zdrowia, unikać dźwigania, podnoszenia, schylania się, okresowo zmuszony jest odbywać rehabilitację, z czym związana jest pewna dolegliwość i dezorganizacja życia zawodowego i prywatnego. Wszystkie omówione wyżej okoliczności, nie tylko ustalony przez biegłego uszczerbek na zdrowiu powoda, mają istotne znaczenie dla ustalenia adekwatnej kwoty zadośćuczynienia. Uszczerbek na zdrowiu w związku z wypadkiem, jest tylko jedną z

okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia, poza wyżej wymienionymi, a jego brak lub niski procent nie przesądza o powstaniu u poszkodowanego negatywnych następstw zdarzenia. Skutki wypadku dla życia i zdrowia powoda są znaczne, nadal odczuwalne i dolegliwe.

W ocenie Sądu Rejonowego, całokształt ujawnionych w toku postępowania okoliczności pozwalał na przyjęcie, iż pełne, należne powodowi zadośćuczynienie wynieść powinno 15 000 zł. Kwota jest odpowiednia do rozmiaru i zakresu cierpień fizycznych i psychicznych powoda w związku z wypadkiem, przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość, a jednocześnie nie jest nadmierna. Sąd ten zwrócił uwagę, że w doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, że odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe; do nich zaliczają się przede wszystkim koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią i rehabilitacją poszkodowanego, zaś ich zakres nie może ograniczać się do wydatków kompensowanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, lecz powinien obejmować koszty działań podjętych z uzasadnionym - zważywszy na aktualny stan wiedzy medycznej – przekonaniem o spodziewanej poprawie stanu zdrowia poszkodowanego (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 grudnia 2002 r. II CKN 1018/00, LEX nr 75352).

Zgodnie zaś z art. 361 § 2 k. c., w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Jak wynika z opinii biegłych stwierdzony w badaniu uszczerbek na zdrowiu wynika bezpośrednio ze zdarzenia komunikacyjnego z dnia 18 lipca 2013 r., zatem należało uznać roszczenie powoda o zwrot kosztów leczenia w wysokości 1.291,67 jako w pełni uzasadnione.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 16 291,67 zł, o czym orzekł jak w pkt I wyroku. O odsetkach orzekł zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 § 1 k.c.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu zawartego w punkcie II wyroku stanowił przepis art. 98 k.p.c. Sąd pierwszej Instancji na podstawie art. 113 u.k.s.c. w zw. 98 k.p.c. nakazał stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oławie kwotę 315 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od rozszerzonego powództwa.

Od powyższego wyroku apelację wywiodła strona pozwana i zaskarżając go w

całości, podn osząc następujące zarzuty:

1.  naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy:

a) naruszenie art. 217 § 2 i 3 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów z przedłożonych przez pozwaną wraz z pismem z dnia 20 sierpnia 2015 r., tj. zdjęć obrazujących uszkodzenia pojazdu, którym poruszał się powód oraz kalkulacji naprawy tego pojazd, podczas gdy nie zachodziły przesłanki zezwalające Sądowi na pominięcie tego dowodu – dowód ten nie był spóźniony, ani jego przeprowadzenie nie powodowało zwłoki w rozpoznaniu sprawy;

b) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego, dokonaną z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, a co za tym idzie, sprzeczność ustaleń Sądu pierwszej instancji z zebranym w przedmiotowej sprawie materiałem dowodowym, a w szczególności:

- nieuwzględnienie dokumentacji zdjęciowej oraz kalkulacji naprawy ukazujących zakres uszkodzeń pojazdu, którym poruszał się powód w momencie szkody, z których jednoznacznie wynikało, że uszkodzenia pojazdu były nieznaczne, co prowadzi do wniosku, że kolizja nie powodowała powstania znacznych sił, a więc zgodnie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, w trakcie przedmiotowej kolizji nie mogło dojść do powstania urazów deklarowanych przez powoda ani doznania krzywdy w deklarowanym przez niego stopniu;

- błędną ocenę zgromadzonych dowodów skutkującą ustaleniem, że wszystkie urazy deklarowane przez powoda pozostawały w związku z przedmiotową kolizją, podczas gdy powód nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów, biegli sądowi opiniujący w sprawie wskazali jednoznacznie, że nie dysponują kompetencjami, aby wypowiedzieć się, czy przebieg kolizji uprawdopodabnia deklarowane przez powoda urazy, zaś pozwana przedstawiła zdjęcia uszkodzeń pojazdów i kosztorys naprawy, jednoznacznie wskazujące, że kolizja była nieznaczna i nie mogła skutkować oddziaływaniem na powoda sił, które mogłyby prowadzić do powstania deklarowanych przez niego urazów;

- dokonanie nieprawidłowej oceny opinii wydanych w sprawie przez biegłych sądowych i nieprawidłowe ustalenie na ich podstawie, że powód w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznał obrażeń skutkujących powstaniem uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 % i uzasadniających twierdzenia powoda co do doznanej przez niego krzywdy;

- błędne uznanie zeznań świadka Ł. P. oraz zeznań powoda za wiarygodne, podczas gdy zeznania te nie zostały potwierdzone pozostałymi zgromadzonymi w sprawie dowodami

– w szczególności nie potwierdzała ich dokumentacja medyczna, a wprost zaprzeczał im stan pojazdu po kolizji; nadto Ł. P. jest synem powoda, co powoduje, że sposób, w jaki zapamiętał okoliczności, co do których zeznawał, mógł być zniekształcony przez emocjonalny stosunek do ojca, poczucie obowiązku i lojalności z relacji pomiędzy ojcem a synem;

- błędną ocenę zgromadzonych dowodów skutkującą błędnymi wnioskami co do stopnia doznanej przez powoda krzywdy, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że kwota 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia jest kwotą odpowiednią do doznanych krzywd, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że była to kwota znacznie zawyżona;

- błędne ustalenie, że koszty leczenia, za które powód dochodzi odszkodowania w wysokości 1291,67 zł pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotową kolizją, podczas gdy z całokształtu materiału dowodowego wynika, że była to nieznaczna kolizja, która nie mogła skutkować oddziaływaniem na powoda znacznych sił, mogących skutkować powstaniem deklarowanych przez powoda dolegliwości, a więc ponoszenie ww. kosztów nie było uzasadnione.

2. naruszenia prawa materialnego, tj.:

- naruszenie art. 445 § 1 k.c. skutkujące uznaniem, że kwota 15000 zł zadośćuczynienia jest kwotą odpowiednią, podczas gdy jest ona rażąco wygórowana w okolicznościach sprawy;

- naruszenie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. skutkujące przyznaniem na rzecz powoda odszkodowania za koszty leczenia, mimo że na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego należało stwierdzić, że w wyniku przedmiotowej kolizji nie mogło dojść do doznania przez powoda urazów skutkujących koniecznością podejmowania odpłatnego leczenia, a więc nie pozostają one w adekwatnym związku z przedmiotową kolizją;

- naruszenie art. 822 § 1 k.c. oraz art. 13 ust. 2 i art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych poprzez zasądzenie na rzecz powoda świadczeń w wysokości przewyższającej szkody i krzywdę, za które w zaistniałym stanie faktycznym można przypisać odpowiedzialność pozwanemu;

- naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c.w zw.z art. 444 § 1 k.c. skutkujące przyjęciem, że odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należą się powodowi od dnia 4 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty.

Ponosząc powyższe zarzuty, strona pozwana wniosła o zmianę wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu za I i II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, chociaż niektóre jej zarzuty były

uzasadnione.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy ocenił ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan faktyczny, jako prawidłowy i zgodny z zebranym materiałem dowodowym, a w konsekwencji przyjął jego ustalenia za własne. Sąd Odwoławczy podzielił także ocenę prawą stanu faktycznego i ocenę zgromadzonych dowodów oraz sformułowane na ich podstawie wnioski, co zwalnia z potrzeby ponownego przytaczania powołanych już trafnych argumentów.

Uzasadniony okazał się zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 217 § 2 i 3 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów z przedłożonych przez stronę pozwaną wraz z pismem z dnia 20 sierpnia 2015 r. w postaci zdjęć obrazujących uszkodzenia pojazdu, którym poruszał się powód oraz kalkulacji naprawy tego pojazdu. W niniejszej sprawie nie zachodziły, bowiem podstawy do pominiecie powyższego wniosku dowodowego. Sąd pierwszej instancji tymczasem nie odniósł się w ogóle do tych zaoferowanych przez pozwanego środków dowodowych. Wobec powyższego Sąd drugiej instancji działając zgodnie z art.382 k.p.c. jako sąd merita uzupełnił materiał dowodowy włączając w poczet dowodów wspomnianą dokumentację.

Niemniej jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, sama treść tych dowodów nie była wystarczająca do poczynienia odmiennych ustaleń faktycznych niż te, które przedstawił Sąd Rejonowy, o czym będzie mowa poniżej. Dlatego też uchybienie to nie miało wpływu na wynik postępowania i jako takie nie skutkowało ingerencją Sądu drugiej instancji w treść wydanego orzeczenia.

Zasadnicze zastrzeżenia w apelacji strona pozwana zgłaszała w odniesieniu do ustalenia przez Sąd pierwszej instancji związku pomiędzy zdarzeniem z dnia 18 lipca 2013 r. a urazami powstałymi u powoda. Skarżąca upatrywała w tym zakresie naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. W tym miejscu przypomnieć należy, że wykazanie przez stronę, iż Sąd naruszył przytoczony przepis oraz, że fakt ten mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy, nie może być zastąpione odmienną interpretacją dowodów zebranych w sprawie, chyba że strona jednocześnie wykaże, że ocena dowodów przyjęta przez Sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., sygn. akt V CKN 17/00). Oznacza to, że naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez apelującego stanu faktycznego przyjętego przez

niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w ww. przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., sygn. akt I CKN 1169/99 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r., sygn. akt IV CK 387/04). Podkreślenia przy tym wymaga, że Sąd meriti ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta nie będzie zachowana jedynie wtedy, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także, gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r., sygn. akt IV CSK 290/09). W takim wypadku, oparcie przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jedynie na przedstawieniu własnej oceny i gradacji dowodów, nie może doprowadzić do podważenia oceny dowodów dokonanej przez Sąd i poczynionych na jej podstawie ustaleń faktycznych.

Odnosząc powyższe do argumentacji zawartej w środku zaskarżenia, wskazać należy, że Sąd Rejonowy, opierając się na materiale dowodowym zebranym w sprawie, prawidłowo doszedł do przekonania, że istnieją podstawy do ustalenia, że powód doznał spornych urazów właśnie w wypadku z dnia 18 lipca 2013 r. Sąd pierwszej instancji zasadnie oparł się w tym zakresie głównie na opinii biegłych sądowych. Lektura tej opinii prowadzi do wniosku, że sporządzona została ona kompleksowo, a biegli wykonali ją rzetelnie, opierając się na swojej wiedzy i doświadczeniu zawodowym.

Przypomnieć należy, że w opinii tej biegli wskazali, że z dokumentacji medycznej i wywiadu z powodem wynika, że wcześniej nie leczył się on na zgłaszane po wypadku urazy. Szczegółowo wyjaśnili też przebieg leczenia doznanych przez powoda obrażeń i zasadność zastosowanych przez niego środków, w tym wizyt lekarskich, rehabilitacji i zażywanych leków. Wyjaśnili, że obrażenia komunikacyjne wywołują wielotygodniowe, o zmiennym nasileniu, objawy ze strony zarówno układu ruchu, jak i ze strony układu nerwowego, i jako takie wymagają leczenia interdyscyplinarnego i postępowania rehabilitacyjnego. Dalej podali, że okres leczenia uszkodzeń skrętnych kręgosłupa szyjnego, doznanych w czasie wypadków komunikacyjnych, zależy od stopnia uszkodzenia struktur anatomicznych oraz możliwości regeneracyjnych organizmu. Dodatkowo wyjaśnili, że doznane uszkodzenia stawu barkowego powodują przewlekłe zespoły bólowe, przebiegające z ograniczeniem ruchomości stawowej.

Dalej podali, że przebyte leczenie ortopedyczne i usprawniające było zasadne, a odczuwane obecnie dolegliwości należą do skutków uszkodzeń ciała i pozostają w związku z przebytym zdarzeniem (k. 99). Biegli przeanalizowali też rokowania, co do powrotu powoda do zdrowia i pojawiające się ograniczenia w związku z doznanym urazem.

Jednocześnie podkreślić należy, że Sąd dopuścił też dowód z uzupełniającej opinii tych samych biegłych – tak jak wnioskowały o to obie strony. W opinii z dnia 14 grudnia 2014 r. (k. 148) biegli odnieśli się do zastrzeżeń i zagadnień zgłoszonych przez strony. Wskazali, że opiniowane zdarzenie powstało w wypadku komunikacyjnym, w którym w tył powoda uderzył inny pojazd. Dla tego typu kolizji charakterystycznymi obrażeniami przebywających wewnątrz osób są uszkodzenia ciała spowodowane nagłym i niekontrolowanym przesunięciem głowy, szyi, tułowia, kończyn górnych i dolnych w pierwszej fazie do przodu, a następnie do tyłu. Biegli dodali, że badania wskazują, że najczęstszą jednostką chorobową, powstającą na skutek tego mechanizmu już w wypadkach niskoenergetycznych jest skręcenie odcinka szyjnego kręgosłupa. Przeanalizowali też pod tym kątem przedłożoną dokumentację medyczną, w tym obrazującą stan powoda tuż po zdarzeniu. Odwołali się w tym zakresie także do wiedzy ze swojej praktyki zawodowej. Wyjaśnili, że dolegliwości u powoda mogły pojawiać się w dłuższym okresie, nie zaś natychmiast po zdarzeniu (k. 148). Dokonali także oceny przedłożonych przez powoda dodatkowych badań, w tym MR stawu barkowego. W kolejnej opinii uzupełniającej z dnia 6 czerwca 2015 r. (k. 181) biegli wyjaśnili, odnosząc się do zastrzeżeń pozwanej, że opracowując opinię, biorą pod uwagę całość dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy, w tym również prawdopodobne siły działające na poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Nie są jednak biegłymi z zakresu ruchu drogowego i ich ocena ma charakter szacunkowy. Podtrzymali swoją opinię w całości. Kolejna opinia sporządzona została przez nich w dniu 29 stycznia 2016 r., a w niej biegli wskazali m.in., że nie mają wiedzy specjalistycznej, aby ocenić siły działające na pojazd w trakcie wypadku (k. 208).

Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, że zdaniem Sądu Odwoławczego ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy pozwalały na przyjęcie, że obrażenia doznane przez powoda powstały w spornym zdarzeniu drogowym. Opinia sporządzona przez biegłych sądowych, uzupełniona dokumentacją medyczną powoda, a także jego zeznaniami, stanowiły dostateczne źródła dowodowe w tym zakresie. Przedstawione natomiast przez pozwanego ubezpieczyciela dowody w postaci dokumentacji fotograficznej i kalkulacji naprawy, nie były wystarczające do tego, aby zanegować wnioski wywiedzione na podstawie wskazanych dowodów. Skoro strona pozwana nie zgadzała się ze stanowiskiem biegłych sądowych, mogła wnosić o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych, ale innej specjalności. Mimo tego, że była ona reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, zaniechała takiej aktywności, zgłaszając jednocześnie tylko wnioski o biegłych z zakresu medycyny. Taki też dowód został przeprowadzony i na jego podstawie poczyniono ustalenia faktyczne. Dlatego też zarzuty strony pozwanej należy uznać za chybione.

W ramach naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. strona pozwana podniosła także, że Sąd Rejonowy dokonał nieprawidłowej oceny opinii wydanych w sprawie przez biegłych sądowych i ustalił na ich podstawie, że powód w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznał obrażeń skutkujących powstaniem uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 % i uzasadniających twierdzenia powoda co do doznanej przez niego krzywdy. Nie sposób zgodzić się z tym stanowiskiem. Twierdzenia o wadliwościach procedowania Sądu Rejonowego w tym zakresie stanowią jedynie niedopuszczalną polemikę z ustaleniami tego Sądu. Opinia biegłych sądowych, na której Sąd oparł swoje ustalenia, z przyczyn opisanych wyżej, zasługiwała na uwzględnienie i mogła stanowić miarodajne źródło ustaleń w sprawie.

Jednocześnie podsumowując zarzuty strony pozwanej do opinii biegłych sądowych to należy podkreślić, iż opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Opinia biegłych sporządzona na potrzeby niniejszej sprawy przy uwzględnieniu kryteriów jej zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania i stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków zasadnie została przez Sąd pierwszej instancji przyjęta za podstawę orzekania.

Argumentacja skarżącej w części dotyczącej braku wiarygodności zeznań Ł. P. i przesłuchania powoda także nie zasługiwała na uwzględnienie. Sam fakt, że świadek jest członkiem rodziny strony postępowania nie może przesądzać o negatywnej ocenie jego zeznań złożonych przed sądem. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny, to także w tej sytuacji nie można tylko z powodu zakładanej jego stronniczości odrzucać jego treści. Tym bardziej, że dowody osobowe mają szczególne znaczenie w procesach, których przedmiotem jest ustalenie krzywdy doznanej przez dany podmiot. Trudno ocenić go bardziej miarodajnie, aniżeli na podstawie takich właśnie środków dowodowych.

Jednocześnie brak jest podstaw do twierdzenia, aby dowody z zeznań Ł. P. i przesłuchania powoda były sprzeczne z dokumentacją medyczną i stanem pojazdu po kolizji. Zdaniem Sądu Okręgowego dowody te stanowiły uzupełnienie dowodów nieosobowych i jako takie mogły stanowić źródło wiedzy o okolicznościach istotnych dla wyniku postępowania.

Kolejne naruszenie przez Sąd Rejonowy zasady swobodnej oceny dowodów miało przejawiać się w ocenie stopnia doznanej przez powoda krzywdy, co skutkować miało uznaniem, że kwota 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia jest kwotą odpowiednią do doznanych przez niego krzywd. Na marginesie wskazać należy, że strona pozwana tożsamy co do istoty zarzut podniosła także w ramach naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. Odnosząc się do tych zarzutów skarżącej, wskazać należy, że nie zaistniały również żadne okoliczności, które skutkowałyby uznaniem, że przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota jest nieodpowiednia - jako wygórowana - a tym samym, iż doszło do naruszenia art. 445 § 1 k.c. Przepis art. 445 § 1 k.c. daje podstawę przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie stanowi, zatem materialną rekompensatę za doznaną krzywdę obejmującą zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne. Ponieważ tak określona krzywda jest zawsze wielkością niewymierną, dlatego określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi, który przy orzekaniu o roszczeniach z tego tytułu powinien opierać się na swobodnym sędziowskim uznaniu, opartym jednak na sprawdzalnych kryteriach po wszechstronnym rozważeniu wszelkich istotnych okoliczności sprawy. Kryteria wyznaczające wysokość zadośćuczynienia, mają charakter ocenny. Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez zawyżenie bądź zaniżenie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd ( por. wyrok SN z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, niepubl.), czy też dysonansu pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym (uniwersalnym), a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi sytuacji konkretnej osoby pokrzywdzonej (por. wyrok SN 2006.04.20 IV CSK 99/05 LEX nr 198509).

Takich uchybień nie dopuścił się Sąd Rejonowy. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należy uwzględnić wszystkie elementy krzywdy łącznie z tymi, które mogą ujawnić się w przyszłości. Przy jego ustalaniu powinno się brać pod uwagę takie elementy jak: nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, leczenia, rehabilitacji, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu prywatnym i społecznym, poczucie bezradności życiowej, utrata lub ograniczenie możliwości wykonywania pracy, wyłączenie poszkodowanego z normalnego życia (por. wyrok SN z dnia 10.06.1999 II UKN 681/98; wyrok SN z dnia 18.12.1975 I CR 862/75). Jednym z kryteriów określających „odpowiedniość” zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter (por. m.in. wyrok SN z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00) musi, więc ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy utrzymaniu go jednak w rozsądnych granicach. Sąd pierwszej instancji kryteria te powołał i stosując je, należycie ocenił skutki doznanego urazu, sytuację życiową powoda przed i po wypadku, rzeczywiste ograniczenia, jakie wskutek wypadku w jej życiu powstały. Nie ulega wątpliwości, że zadośćuczynienie powinno wynagradzać w pewnym przynajmniej zakresie ujemne odczucia fizyczne, psychiczne i moralne. Ponadto jak postrzega się w judykaturze, zadośćuczynienie nie może być symboliczne, ale nie może też prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego. Jak jednak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, dążenie do tego, by kwoty zadośćuczynienia były utrzymane w „rozsądnych granicach” nie może prowadzić do podważenia funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienia; przy ustalaniu jego wysokości nie można nie uwzględnić także tendencji orzecznictwa sądowego w podobnych wypadkach, co pozwoli na uniknięcie znaczących dysproporcji w porównywalnych przypadkach. Podkreślić również należy, że przepis art. 445 § 1 k.c. mówi o odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, zatem należy brać pod uwagę szereg okoliczności. Dodać należy, że procentowy uszczerbek na zdrowiu jest natomiast jedynie jednym z wielu elementów uwzględnianych przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i nie może być przyjmowany jako wyłączna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia – nie można przecież pomijać okresu leczenia, odczuwania dolegliwości fizycznych oraz uczucia krzywdy.

Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, iż zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd Rejonowy, ustalając zadośćuczynienie na wskazanym poziomie, nie przekroczył swobody orzeczniczej, która mu przysługuje. Sąd ten dokładnie wskazał, jakie czynniki brał pod uwagę wymierzając kwotę zadośćuczynienia (15.000 zł), przeanalizował urazy doznane przez powoda i jego proces leczenia, zmiany w życiu wskutek wypadku. Zbędne jest, zatem powtarzanie w tym miejscu argumentacji Sądu Rejonowego, przedstawionej w części wstępnej wyroku, którą to argumentację Sąd Okręgowy podziela. Dlatego też zarzuty podnoszone w tym zakresie przez skarżącą nie zostały uwzględnione.

Kolejna grupa zarzutów koncentowała się wokół przyznania na rzecz powoda kosztów

leczenia, co zdaniem skarżącej miało stanowić zarówno naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., jak i art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. Również te zarzuty nie były zasadne. Jak wskazuje się w orzecznictwie odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 obejmuje wszelkie wydatki

pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Pojęcie "wszelkie koszty" oznacza koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2017 r. VI ACa 2003/15, Lex z powołaniem się na: wyrok SN z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 425/07, LEX nr 378025). Jednak, jak słusznie się zauważa, celowość ponoszenia wszelkich wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu, jego niepogarszania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2017 r. VI ACa 2003/15, Lex z powołaniem się na: por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK 308/10, LEX nr 738127). Z treści powołanej wyżej opinii biegłych sądowych wynika jednoznacznie, że koszty leczenia poniesione przez powoda były uzasadnione w obliczu doznanych przez niego obrażeń. Uzyskanie przez niego odpłatnych świadczeń zdrowotnych poza tymi udzielanymi w ramach publicznej służby zdrowia w świetle czasu oczekiwania na te nieodpłatne, nie może być uznane za działanie nieprawidłowe. Niezwłoczne rozpoczęcie leczenia skutkować bowiem mogło zmniejszeniem doznanych obrażeń, a co za tym idzie zmniejszeniem szkody. Wobec tego i ten zarzut nie zasługiwał na uwzględnienie.

Nieuzasadniony był także zarzut naruszenia art. 822 § 1 k.c. oraz art. 13 ust. 2 i art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych, który miał się wyrażać w zasądzeniu na rzecz powoda świadczeń w wysokości przewyższającej szkody i krzywdę, za które w zaistniałym stanie faktycznym można przypisać odpowiedzialność pozwanemu. Zbędne jest w tym miejscu ponawianie argumentacji świadczącej o tym, jakich szkód w wypadku doznał powód, a co za tym idzie wysokości przyznanych mu świadczeń. Szkody te mieszczą się w ramach odpowiedzialności strony pozwanej. Dlatego też zarzut ten nie mógł odnieść skutku.

Na końcu omówienia wymaga także prawidłowość ustalenia przez Sąd Rejonowy daty początkowej naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia. Skarżąca w uzasadnieniu apelacji wskazała, że Sąd Rejonowy powinien był zasądzić odsetki od daty wyrokowania.

Zgodnie z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz.U. t.j. z 2016. Poz. 2060) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, a w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem

roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.

Mając na uwadze treść powołanego przepisu, za prawidłowe uznać należy rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, co do daty początkowej naliczania odsetek za opóźnienie. Od tego momentu, bowiem strona pozwana pozostawała w opóźnieniu w wykonaniu ciążącego na niej zobowiązania. Samo kwestionowanie przez pozwanego roszczeń powoda, nie zmienia oceny, że dłużnik opóźnia się w wykonaniu zobowiązania, gdy ostatecznie roszczenia powoda uznane zostały za uzasadnione (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 1 grudnia 2015 r. I ACa 418/15, Lex). Spełnienie świadczenia w terminie późniejszym niż przewidziane w art. 14 ust. 1 cytowanej ustawy może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, pomimo działań podejmowanych ze szczególną starannością (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 1 grudnia 2015 r. I ACa 418/15, Lex i powołany tam wyrok SN z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551204). Zdaniem Sądu Odwoławczego brak było podstaw w niniejszej sprawie do zasądzenia odsetek za opóźnienie dopiero od daty wyrokowania. Dlatego też Sąd prawidłowo orzekł w tym przedmiocie.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację strony pozwanej, jako niezasadną, o czym orzeczono jak w punkcie I wyroku.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego (pkt. II sentencji) zapadło w oparciu o przepis art. 98 k.p.c. oraz § 2 pkt 5 w zw § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800).

Sędzia SO Sędzia SO Sędzia SO

Beata Stachowiak Anna Kuczyńska Jolanta Bojko