Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 494/17

I.POSTANOWIENIE

Dnia 26 marca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach, II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Cezary Klepacz

Sędziowie : SSO Teresa Strojnowska

SSO Hubert Wicik (spr.)

Protokolant : starszy sekr. sąd. Ewa Banaszek

po rozpoznaniu w dniu 12 marca 2018 roku w Kielcach

na rozprawie

sprawy z wniosku L. B.

z udziałem M. N.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni i apelacji uczestnika od postanowienia Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim z dnia 29 listopada 2016 roku, wydanego w sprawie I Ns 766/10

postanawia :

I.  zmienić zaskarżone postanowienie w punktach :

1)  I (pierwszym) w ten sposób, że :

a)  wyeliminować ze składników majątku wspólnego ruchomości opisane w podpunktach 51, 52, 53, 54, 55 i 56

b)  ustalić wartość samochodu S. (...) opisanego w podpunkcie 120 tego postanowienia na kwotę 2.800 (dwa tysiące osiemset) złotych, zamiast kwoty 5.400 złotych

c)  ustalić, że samochód R. (...) opisany w podpunkcie 121 tego postanowienia posiada numer VIN (...) i wartość 15.200 (piętnaście tysięcy dwieście) złotych, zamiast numeru VIN (...) i wartości 18.300 złotych

d)  ustalić wartość nieruchomości opisanej w podpunkcie 123 tego postanowienia na kwotę 376.000 (trzysta siedemdziesiąt sześć tysięcy) złotych, zamiast kwoty 436.400 złotych

e)  ustalić wartość nieruchomości opisanej w podpunkcie 124 tego postanowienia na kwotę 336.208 (trzysta trzydzieści sześć tysięcy dwieście osiem) złotych, zamiast kwoty 325.409 złotych,

2)  II (drugim) w ten sposób, że ustalić wartość przedmiotu podziału majątku wspólnego (z pominięciem wartości wierzytelności ujętej w punkcie I podpunkt 122 zaskarżonego postanowienia) na kwotę 784.328 (siedemset osiemdziesiąt cztery tysiące trzysta dwadzieścia osiem) złotych, zamiast kwoty 852.229 złotych,

3)  III (trzecim) w ten sposób, że w jego podpunkcie 2 (drugim) w miejsce zapisu „rzeczy ruchome opisane w punkcie I podpunkty 51-56 i w punkcie I podpunkt 121” wpisać „samochód R. (...) opisany w punkcie I podpunkt 121”,

4)  IV (czwartym) w całości i zasądzić od L. B. na rzecz M. N. tytułem dopłaty kwotę 17.733,50 (siedemnaście tysięcy siedemset trzydzieści trzy i 50/100) złotych, płatną w terminie do dnia 31 marca 2018 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności,

5)  XI (jedenastym) w ten sposób, że zasądzić od M. N. na rzecz L. B. kwotę 31.288,77 (trzydzieści jeden tysięcy dwieście osiemdziesiąt osiem i 77/100) złotych, zamiast kwoty 1.885,71 złotych, tytułem rozliczenia wydatków poniesionych na spłatę kredytu nr umowy (...) w okresie do 15 listopada 2016 roku,

6)  XVII (siedemnastym) w ten sposób, że zasądzić od L. B. na rzecz M. N. kwotę 6.200 (sześć tysięcy dwieście) złotych tytułem rozliczenia pożytków z lokalu apteki uzyskanych w okresie do 15 listopada 2016 roku ;

II.  zasądzić od M. N. na rzecz L. B. kwotę 1.936,82 (jeden tysiąc dziewięćset trzydzieści sześć i 82/100) złotych tytułem rozliczenia wydatków poniesionych na spłatę kredytu nr umowy (...) w okresie po 15 listopada 2016 roku i oddalić żądanie ich rozliczenia w pozostałej części ;

III.  zasądzić od L. B. na rzecz M. N. kwotę 750 (siedemset pięćdziesiąt) złotych tytułem rozliczenia wydatków poniesionych na spłatę kredytu nr umowy (...) w okresie po 15 listopada 2016 roku ;

IV.  zasądzić od L. B. na rzecz M. N. kwotę 1.400 (jeden tysiąc czterysta) złotych tytułem rozliczenia pożytków z lokalu apteki uzyskanych w okresie po 15 listopada 2016 roku ;

V.  oddalić apelację wnioskodawczyni i apelację uczestnika w pozostałym zakresie ;

VI.  nakazać pobrać od L. B. i od M. N. na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Kielcach) kwoty po 1.636,70 (jeden tysiąc sześćset trzydzieści sześć i 70/100) złotych tytułem kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym ;

VII.  orzec, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

II Ca 494/17

UZASADNIENIE

Postanowieniem wydanym w dniu 29 listopada 2016 roku, w sprawie I Ns 766/10, Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim ustalił, że w skład majątku wspólnego L. B. i M. N. wchodzą ruchomości szczegółowo określone w pkt I. ppkt 1-121, wierzytelność opisana w pkt I. ppkt 122, a także nieruchomości szczegółowo określone w pkt I. ppkt 123-124 (pkt I. ppkt 1-124); ustalił wartość przedmiotu podziału majątku wspólnego na kwotę 852.229 zł (pkt II.); dokonał podziału opisanego w pkt I. postanowienia majątku wspólnego w ten sposób, że: nieruchomość opisaną w pkt I. ppkt 124, a także rzeczy ruchome opisane w pkt I. ppkt 1-50 oraz połowę wierzytelności opisanej w pkt I. ppkt 122 przyznał na własność uczestnikowi M. N. (pkt III. ppkt 1), nieruchomość opisaną w pkt I. ppkt 123, rzeczy ruchome opisane w pkt I. ppkt 51-56 i w pkt I. ppkt 121 oraz połowę wierzytelności opisanej w pkt I. ppkt 122 przyznał na własność wnioskodawczyni L. B. (pkt III. ppkt 2), zarządził sprzedaż przedmiotów majątkowych opisanych w pkt I. ppkt 57-120 stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego i określił, że suma uzyskana z ich sprzedaży, po pomniejszeniu o nieuiszczone koszty egzekucyjne należne komornikowi sądowemu oraz po zwróceniu poniesionych przez wnioskodawczynię i uczestnika kosztów egzekucyjnych będzie podlegała podziałowi w ten sposób, że wnioskodawczyni i uczestnik otrzymają z niej po ½ części (pkt III. ppkt 3); zasądził od L. B. na rzecz M. N. kwotę 61.183 zł tytułem dopłaty wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności (pkt IV.), zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 25.000 zł z tytułu leków zbytych przez L. B. (pkt V.); zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 62,50 zł z tytułu czynszu najmu lokalu położonego w budynku w Ć. przy ul. (...) za połowę miesiąca marca 2010 r., oddalając żądanie w pozostałej części (pkt VI.); zasądził od M. N. na rzecz L. B. kwotę 200 zł z tytułu zbycia przez uczestnika rzeczy ruchomej w postaci przyrządu do ćwiczeń magnetyczny O. O. (...) (pkt VII.); zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 3.810 zł z tytułu zbycia przez uczestnika numizmatów szczegółowo określonych w tym punkcie (pkt VIII.); zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 51,12 zł z tytułu środków finansowych zgromadzonych na rachunkach bankowych w Banku Spółdzielczym w S. Filia w K. (pkt IX.); zasądził od L. B. na rzecz M. N. kwotę 1.682,74 zł z tytułu wydatków poniesionych na spłatę zadłużenia w Banku Spółdzielczym w S. Filia w K., oddalając żądanie w pozostałej części (pkt X.); zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 1.885,71 zł z tytułu wydatków poniesionych na spłatę kredytu nr (...), oddalając żądanie w pozostałej części (pkt XI.); oddalił żądanie rozliczenia dochodów L. B. uzyskiwanych z tytułu prowadzenia apteki w okresie od 2008 r. do 22 lutego 2010 r. (pkt XII.); oddalił żądanie rozliczenia dochodów wnioskodawczyni z tytułu prowadzenia apteki w okresie od 22 lutego 2010 r. do zakończenia działalności w dniu 30 marca 2013 r. (pkt XIII.); oddalił żądanie zasądzenia od M. N. na rzecz L. B. kwoty 128.865 zł z tytułu korzystania przez uczestnika z nieruchomości położonej w O. Św. Przy ul. (...) wraz garażem (pkt XIV.); oddalił żądanie rozliczenia leków z daty likwidacji apteki tj. na 30 marca 2013 r. (pkt XV.); oddalił żądanie rozliczenia nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika w postaci nieruchomości położonej w F. (pkt XVI.); oddalił żądanie zasądzenia od L. B. na rzecz M. N. kwoty 70.019,50 zł z tytułu pożytków jakie wnioskodawczyni osiągała korzystając z lokalu apteki (pkt XVII.); oddalił żądanie zasądzenia od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 12.500 zł z tytułu wydatków poniesionych na zapłatę za faktury związane z działalnością apteki (pkt XVIII.); oddalił żądanie zasądzenia od M. N. na rzecz L. B. kwoty 5.000 zł z tytułu wydatków poniesionych na spłatę pożyczki w kwocie 10.000 zł (pkt XIX.); oddalił żądanie wnioskodawczyni rozliczenia wydatków na spłatę kredytu zaciągniętego w banku (...).P. na zakup leków (pkt XX.); oddalił żądanie zasądzenia od M. N. na rzecz L. B. kwoty 209.000 zł z tytułu wydatków poniesionych na spłatę pożyczek zaciągniętych u rodziców wnioskodawczyni (pkt XXI.); oddalił żądanie zasądzenia od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 6.000 zł z tytułu zapłaty za weksel (pkt XXII.); oddalił żądanie zasądzenia od M. N. na rzecz L. B. kwoty 17.500 zł z tytułu wydatków w postaci spłaty kredytu zaciągniętego przez uczestnika przed zawarciem związku małżeńskiego (pkt XXIII.); oddalił żądanie wnioskodawczyni zasądzenia od uczestnika kwoty 15.200 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci dewiz (XXIV.); oddalił żądanie L. B. zasądzenia od M. N. kwoty 1.000 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci środków uzyskanych ze sprzedaży samochodu marki F. (...) (pkt XXV.); oddalił żądanie wnioskodawczyni zasądzenia od uczestnika kwoty 7.650 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci środków uzyskanych ze sprzedaży samochodu marki R. (...) (pkt XXVI.); oddalił żądanie L. B. zasądzenia od M. N. kwoty 3.000 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci odszkodowania uzyskanego z (...) S.A. (pkt XXVII.); oddalił żądanie wnioskodawczyni zasądzenia od uczestnika kwoty 8.500 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci środków odzyskanych z tytułu podatku VAT za samochód marki R. (...) (pkt XXVIII.); oddalił żądanie L. B. zasądzenia od M. N. kwoty 5.100 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci środków pochodzących z lokaty złotówkowej (pkt XXIX.); oddalił żądanie wnioskodawczyni zasądzenia od uczestnika kwoty 1.610 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci środków z inwestycji maklerskich (pkt XXX.); oddalił żądanie L. B. zasądzenia od M. N. kwoty 7.500 zł z tytułu nakładów poczynionych z majątku osobistego wnioskodawczyni na majątek wspólny w postaci środków uzyskanych ze zlikwidowanej książeczki mieszkaniowej (pkt XXXI.); nakazał pobrać od wnioskodawczyni na rzecz Skarbu Państwa–Sądu Rejonowego w Ostrowcu Św. kwotę 6.722,36 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt XXXII.); nakazał pobrać od uczestnika na rzecz Skarbu Państwa–Sądu Rejonowego w Ostrowcu Św. kwotę 6.222,36 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt XXXIII.) oraz orzekł, iż w pozostałym zakresie wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie (pkt XXXIV.).

Sąd Rejonowy ustalił, że L. K. i M. N. w dniu 9 sierpnia 1997 r. w O. Św. zawarli związek małżeński, który zarejestrowano za nr (...). W trakcie trwania związku małżeńskiego strony stały się właścicielami nieruchomości położonej w Ć. przy ul. (...) oznaczonej jako działka nr (...) oraz nieruchomości położonej w O. Św. przy ul. (...), oznaczonej jako działka nr (...), którą małżonkowie nabyli w dniu 20 lipca 1998 r. za cenę 80.000 zł. Pieniądze na tą nieruchomość do kwoty 20.000 zł pochodziły z dokonanej przez uczestnika sprzedaży samochodu marki P. (...), stanowiącego jego majątek osobisty. Ponadto M. N. zbył również maszyny rolnicze, a sumy uzyskane z ich sprzedaży także przeznaczył na koszt zakupu wymienionej nieruchomości. Nadto kwota 41.500 zł została podarowana przez ojca wnioskodawczyni Z. K. na rzecz obojga małżonków, a kwota 15.500 zł przez rodziców uczestnika, także na rzecz obojga małżonków. Po zakupie powyższej nieruchomości uczestnik wraz ze swoim ojcem przeprowadzili remont domu i podwórka, finansując go ze środków uzyskiwanych przez uczestnika z prowadzonego przez niego gospodarstwa rolnego oraz zarobków wnioskodawczyni. Nieruchomość położona w Ć. została nabyta przez M. N. i L. N. w 2002 r. Na jej zakup uczestnik przeznaczył kwotę 15.000 zł, uzyskaną z dokonanej w dniu 12 czerwca 2002 r. za kwotę 60.000 zł sprzedaży części gospodarstwa rolnego (3,07 ha) położonego w F., stanowiącego jego majątek osobisty. Nadto kwotę 10.000 zł darował na rzecz obojga małżonków ojciec wnioskodawczyni. Na nieruchomości położonej w O. Św. przy ul. (...) staraniami obojga małżonków wybudowano budynek usługowy - aptekę wraz z przyłączami i instalacjami wewnętrznymi. Budowa apteki rozpoczęła się w sierpniu 2003 r., na którą uczestnik przeznaczył materiały budowlane w postaci styropianu, okien (częściowo sprzedane, częściowo wykorzystane w powyższym budynku), żwiru, cegieł i desek. Ponadto na budowę i wyposażenie tej apteki M. N. zaciągał od sąsiada Z. M. pożyczki, pierwszą w dniu 10 grudnia 2003 r. w kwocie 20.000 zł, drugą - 3 marca 2004 r. w kwocie 10.000 zł oraz trzecią - 28 kwietnia 2005 r. w kwocie 15.000 zł. Pożyczki te zostały spłacone. Małżonkowie zaciągnęli także kredyty, pierwszy w wysokości 140.000 zł oraz drugi w kwocie 20.000 zł, przy czym ten drugi spłacili wspólnie w czasie trwania małżeństwa. Ponadto na budowę i wykończenie apteki uczestnik przeznaczył pieniądze, które posiadał ze sprzedaży maszyn rolniczych w postaci: ciągnika sadowniczego sprzedanego za kwotę 15.000 zł, platformy do przewozu jabłek zbytej za kwotę 2.500 zł, betoniarki sprzedanej za kwotę 1.000 zł i innych drobniejszych sprzętów w postaci silników elektrycznych i skrzynek na owoce, a także z bieżącej sprzedaży owoców. Wartość nieruchomości położonej w O. Św. przy ul. (...) wynosi 325.409 zł, natomiast nieruchomości położonej w Ć. – 436.400 zł. Apteka (...) s.c. z siedzibą w Ć. prowadzona była przez oboje małżonków od 2004 r. do końca 2009 r. Uczestnik świadczył pracę w tej aptece, do jego obowiązków należało m. in.: wykonywanie przelewów dotyczących płatności za leki, prowadzenie dokumentacji oraz bezpośrednia sprzedaż leków. Od 22 lutego 2010 r., tj. od daty ustania wspólności majątkowej małżeńskiej do końca marca 2013 r. aptekę w dalszym ciągu prowadziła wnioskodawczyni. Na koniec marca 2013 r. apteka została zlikwidowana. Na datę zakończenia działalności stan magazynowy leków wynosił 0 zł. W okresie od 22 lutego 2010 r. do 30 marca 2013 r. średni miesięczny dochód netto wnioskodawczyni wynosił 1.419,07 zł i był znacznie niższy od wartości pracy osobiście świadczonej w aptece przez wnioskodawczynię, bowiem biorąc pod uwagę jej kwalifikacje, wartość pracy wnioskodawczyni miesięcznie kształtowała się na poziomie 3.000 zł. Rodzice wnioskodawczyni Z. K. i M. K. (1) w toku trwania małżeństwa ich córki z uczestnikiem czynili darowizny na rzecz obojga małżonków. W dniu 21 kwietnia 2004 r. wnioskodawczyni, za zgodą M. N., zawarła umowę o kredyt R. (...) nr (...), na mocy której udzielono jej kredytu w wysokości 39.000 zł na zakup pojazdu R. (...) nr rej. (...) w celu bezpośrednio niezwiązanym z prowadzoną działalnością gospodarczą. Na część udziału własnego w powyższym pojeździe strony uzyskały darowiznę w kwocie 36.000 zł od M. K. (1). Pozostałą cenę samochodu spłacał ojciec wnioskodawczyni w formie darowizny uczynionej na rzecz obojga małżonków. W dniu 2 września 2008 r. L. N. zawarła z K. K. (1) umowę najmu części nieruchomości położonej w Ć.. Najemczyni zobowiązała się do uiszczania czynszu w kwocie po 400 zł netto miesięcznie, a umowa została zawarta na czas nieokreślony. Najem zakończył się z dniem 11 sierpnia 2011 r., zaś K. K. (1) na tę datę posiadała zadłużenie z tytułu w/w umowy na kwotę 11.267 zł. W dniu 2 marca 2009 r. wnioskodawczyni zawarła z P. Ł. umowę najmu części nieruchomości położonej w Ć.. Najemca zobowiązał się do uiszczania czynszu w kwocie po 250 zł miesięcznie, a umowa została zawarta na czas nieokreślony. Najem zakończył się z dniem 16 marca 2010 r. Czynsz najmu za w/w lokal pobierała wnioskodawczyni. Wartość rynkowa czynszu jaki można było osiągnąć z wynajmu budynku położonego w Ć. wynajmując pomieszczenia apteki w okresie od dnia 22 lutego 2010 r. do 23 października 2015 r. to kwota 160.616 zł. W skład majątku wspólnego stron wchodzą nabyte przez małżonków w trakcie trwania ich związku małżeńskiego samochody tj. R. (...) nr rej. (...) o wartości 18.300 zł oraz S. (...) nr rej. (...) o wartości 5.400 zł. Samochód marki R. (...) znajduje się w posiadaniu wnioskodawczyni, a samochód marki S. (...) w posiadaniu uczestnika. M. N. w trakcie trwania związku małżeńskiego z wnioskodawczynią, prowadził dobrze prosperujące gospodarstwo rolne w miejscowości F., z czego 3,5 ha stanowił sad. Uczestnik zajmował się m.in. sprzedażą owoców. Na przedmiotowej nieruchomości posiadał dom z 1993 r., będący w stanie surowym. Na w/w dom i gospodarstwo rolne uczestnika, w trakcie trwania wspólności ustawowej, strony nie czyniły żadnych nakładów z majątku wspólnego. Ponadto w trakcie trwania wspólności majątkowej małżonkowie stali się właścicielami ruchomości (szczegółowo opisanych w uzasadnieniu wraz ze wskazaniem ich wartości). Numizmaty opisane w uzasadnieniu zostały przez uczestnika sprzedane, przy czym pieniędzmi z ich sprzedaży uczestnik nie podzielił się z wnioskodawczynią. Wartość tych numizmatów stanowi kwotę 7.620 zł. Wyrokiem z dnia 1 lutego 2010 r., wydanym w sprawie I C 3262/09 Sąd Okręgowy w Kielcach rozwiązał małżeństwo L. N. i M. N. przez rozwód. Wyrok ten uprawomocnił się w dniu 22 lutego 2010 r. Wnioskodawczyni posiadała książeczkę walutową, a zgromadzone środki zużyła na potrzeby rodziny jaką wówczas tworzyła z M. N.. Po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej uczestnik, bez wiedzy i zgody wnioskodawczyni sprzedał wchodzące w skład majątku wspólnego urządzenie do ćwiczeń - magnetyczny O. O. (...)o wartości 400 zł za cenę 200 zł. Tak uzyskanymi środkami finansowymi nie podzielił się z L. B.. Huśtawka dziecięca stanowiła prezent rodziców wnioskodawczyni dla wnuka – a syna stron - B., wobec czego nie weszła w skład ich majątku wspólnego. Natomiast wiklinowy fotelik dziecięcy został nabyty przez wnioskodawczynię jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego, a więc stanowi jej majątek osobisty. Podobnie rzecz się ma z radioodbiornikiem, który został nabyty przez uczestnika przed zawarciem związku małżeńskiego. Szyld „Zdrowie” był wypożyczony na czas prowadzenia apteki i po zakończeniu działalności został zwrócony. Stojąca lampka pokojowa z abażurem stanowiła własność matki wnioskodawczyni, zaś 2-drzwiowa szafka, zabudowa zlewozmywaka, w kolorze wiśni została przekazana przez wnioskodawczynię i uczestnika w formie darowizny na rzecz matki wnioskodawczyni. Na datę 22 lutego 2010 r. M. N. posiadał w Banku Spółdzielczym w S., Filia w K. rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy ze stanem środków w kwocie 30,29 zł oraz rachunek bieżący ze stanem środków w wysokości 71,96 zł. Po dacie 22 lutego 2010 r. nieruchomość położoną w O. Św. przy ul. (...) zajmował uczestnik M. N., przy czym nie wynajmował on ani domu ani garażu znajdującego się na tej nieruchomości. Natomiast nieruchomość położoną w Ć. zajmowała wnioskodawczyni. W dniu 19 marca 2008 r. wnioskodawczyni i uczestnik wspólnie zawarli umowę nr (...), na mocy której uzyskali kredyt w wysokości 20.000 zł. W dniu 25 marca 2011 r., a więc po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej uczestnik z majątku osobistego dokonał wpłaty na poczet w/w zadłużenia w kwocie 3.365,49 zł. Małżonkowie N. zawarli także umowę kredytu, z którego środki przeznaczone były na budowę budynku apteki w Ć.. Kredyt został uruchomiony dnia 12 kwietnia 2007 r. nr (...). Po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej wnioskodawczyni dokonała następujących wpłat z majątku osobistego na poczet w/w zadłużenia: w dniu 1 czerwca 2011 r. kwota 410,61 zł plus 260,84 zł, w dniu 2 maja 2011 r. - 410,61 zł plus 271,60 zł, 1 kwietnia 2011 r. - 410,61 zł, 1 marca 2011 r. - 410,61 zł i 239,32 zł, 2 lutego 2011 r. - 410,61 zł i 153,14 zł, 1 lutego 2011 r. - 96,58 zł, 3 stycznia 2011 r. - 410,61 zł i 286,27 zł. Powyższe wpłaty stanowią łącznie kwotę 3.771,42 zł. Aktualnie wnioskodawczyni pozostaje w gospodarstwie domowym z obecnym mężem – A. B., który jest osobą bezrobotną, nie otrzymuje ani renty ani emerytury. Wnioskodawczyni utrzymuje się z wynagrodzenia za pracę pobieranego w kwocie 3.200 zł. Poza majątkiem objętym wspólnością ustawową małżeńską z byłym mężem – M. N., posiada także nieruchomość w postaci domu. Ma na utrzymaniu dwóch synów. Jest osobą chorą, lecząca się na rwę kulszową, skoliozę kręgosłupa, oraz okulistycznie. Uczestnik utrzymuje się z wynagrodzenia za pracę w aptece w kwocie 2.200 zł. Ponosi koszty związane z obowiązkiem alimentacyjnym wobec syna B. w kwocie 600 zł miesięcznie. Nie posiada oszczędności. Leczy się na przepuklinę tarcz międzykręgowych, ma także uszkodzony staw biodrowy. Posiada orzeczenie o niepełnosprawności na okres 5 lat, począwszy od lutego 2016 r. Sąd Rejonowy ustalił wartość nieruchomości na podstawie opinii biegłej z zakresu szacowania nieruchomości U. P. na kwoty odpowiednio 325.409 zł (nieruchomość w O.) i 436.400 zł (nieruchomość w Ć.). Sąd przyjął wartość tych nieruchomości jako aktualną na dzień orzekania, bowiem okoliczność ta nie była sporna i nie wymagała dopuszczenia dowodu w postaci opinii uaktualniającej. Biorąc pod uwagę stan posiadania i stanowiska stron, Sąd przyznał nieruchomość opisaną w pkt I. ppkt 123 wnioskodawczyni (pkt III. ppkt 2), zaś nieruchomość opisaną w pkt I. ppkt 124 uczestnikowi (pkt III. ppkt 1). Odnośnie rzeczy ruchomych wchodzących w skład majątku wspólnego L. B. i M. N., szczegółowo wymienionych w ppkt 1-56 pkt I. Sąd stwierdził, iż najwłaściwszy będzie ich podział w naturze, tym bardziej, iż rzeczy wchodzące w skład majątku wspólnego byłych małżonków stanowią określoną wartość dla każdego z uczestników postępowania. Przyznanie konkretnych ruchomości wnioskodawczyni oraz uczestnikowi nastąpiło z uwzględnieniem woli uczestników i posiadania tych ruchomości, o czym Sąd orzekł co do wnioskodawczyni jak w pkt III. ppkt 2, zaś co do uczestnika jak w pkt III. ppkt 1 postanowienia. Sąd uznał, że w skład majątku wspólnego uczestników wchodzą także samochody osobowe marki S. (...) oraz R. (...) (pkt I. ppkt 120-121). Jak wskazał Sąd Rejonowy oba pojazdy zostały zakupione jeszcze w trakcie trwania wspólności ustawowej małżonków, bowiem Sąd nie dał wiary twierdzeniom wnioskodawczyni, iż pieniądze na pojazd marki R. (...) otrzymała od matki i ojca wyłącznie na swoją rzecz. Wobec powyższego, mając przy tym na uwadze stanowisko wnioskodawczyni, pojazd marki R. (...) (pkt I. podpunkt 121) Sąd przyznał L. B., o czym orzeczono jak w pkt III. ppkt 2 postanowienia. W przypadku natomiast przedmiotów, które stanowiły majątek wspólny uczestników, lecz w czasie orzekania już nie istniały, jak numizmaty (pkt VIII.) Sąd zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 3.810 zł, stanowiącą połowę ich wartości. Dysponując szeregiem informacji uzyskanych od podmiotów, od których uczestnik nabywał numizmaty, w tym dokumentacją fotograficzną, rachunkami, a wreszcie opiniami biegłego z zakresu numizmatyki Z. B. Sąd ustalił, które numizmaty zostały nabyte przez uczestnika M. N. i tym samym wchodziły w skład majątku wspólnego stron. Jak wskazał Sąd Rejonowy z relacji uczestnika i wnioskodawczyni wynika, iż numizmaty zostały zbyte przez uczestnika przed ustaniem wspólności majątkowej małżeńskiej, bez zgody wnioskodawczyni, a uzyskanymi środkami pieniężnymi uczestnik nie podzielił się z wnioskodawczynią. Sąd pierwszej instancji podniósł, że w razie nieuzasadnionego zbycia przedmiotów wspólnych przez jednego z małżonków i tym samym wyrządzenia drugiemu małżonkowi szkody, temu ostatniemu należy się odszkodowanie w wysokości wartości połowy zbytego przedmiotu. Roszczenia z tego tytułu należy traktować analogicznie do roszczeń z tytułu zwrotu wydatków z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków i w związku z tym zasądzić odpowiednie odszkodowanie w oparciu o przepis art. 415 k.c. Wobec powyższego Sąd uznał, że rozliczeniu podlega wartość przedmiotu ustalona na chwilę podziału majątku wspólnego i według stanu na dzień zniesienia współwłasności, tak jakby ten przedmiot nadal wchodził w skład masy podlegającej podziałowi, bowiem nie ma znaczenia, jaką faktycznie cenę za zbytą rzecz małżonek uzyskał. W konsekwencji tego Sąd zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 3.810 zł z tytułu zbycia przez uczestnika numizmatów opisanych w pkt VIII. postanowienia. Jak wskazał Sąd Rejonowy podobnie sytuacja wygląda w przypadku składników majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego w dniu ustania tej wspólności, a następnie zbytych bezprawnie przez jedno z małżonków przed podziałem majątku wspólnego i w efekcie sąd dokonując podziału tego majątku powinien uwzględnić te składniki. Sąd wówczas winien wziąć pod uwagę stan rzeczy z chwili ustania wspólności, a wartość z chwili orzekania. Sąd wskazał bowiem, że z oświadczenia uczestnika wynika, iż przed zakończeniem postępowania o poddział majątku wspólnego zbył on przyrząd do ćwiczeń O. O. (...). W konsekwencji tego Sąd zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 200 zł tytułem połowy wartości w/w przyrządu, który wchodził w skład majątku wspólnego stron, o czym orzekł jak w pkt VII. postanowienia. Sąd Rejonowy powołując się na treść art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o. wskazał, że do majątku wspólnego małżonków należą m.in. dochody z majątku wspólnego. Chodzi przy tym nie tylko o dochody już pobrane, ale również wierzytelności związane z przychodami między innymi z majątku wspólnego. W ocenie Sądu z dowodów zebranych w toku postępowania wynika, że w skład majątku wspólnego L. B. oraz M. N. wchodziła także wierzytelność wobec K. K. (1) związana z zaległościami jakie najemczyni miała w zapłacie czynszu najmu w okresie od lutego 2010 r. do 11 sierpnia 2011 r. (pkt I. ppkt 122). Połowę tej wierzytelności Sąd przyznał wnioskodawczyni (pkt III. ppkt 2), a połowę uczestnikowi (pkt III. ppkt 1). Jeśli zaś chodzi o rzeczy ruchome, które pomimo iż wchodziły w skład majątku wspólnego uczestników, to jednak w dacie dokonywania podziału majątku już nie istniały, bowiem brak jest dowodów pozwalających na uznanie, że którykolwiek z małżonków w sposób nieuprawniony rzeczami tymi rozporządził, Sąd uznał, że rzeczy te zostały utracone i przestały wchodzić w skład majątku wspólnego. Wobec tego, ani te rzeczy, ani ich ewentualna równowartość nie podlega rozliczeniu w toku tego postępowania. Odnośnie natomiast pralki automatycznej (...) model (...) z 1999 r., lampy oświetleniowej z trzema reflektorkami na belce metalowej z 1998 r., stojącej szafki-kosza na bieliznę z czterema półeczkami z 1998 r., plastikowego wieszaka łazienkowego na ręczniki z 2006 r., czajnika elektrycznego R. (...), żelazka elektrycznego z termoregulatorem, sufitowego wieszaka do bielizny na 5 sznurków, fotela G. (...), kuchenki gazowej, wersalki, fotela a także drewnianego kwietnika, Sąd uznał, iż rzeczy te zużyły się w normalnym toku eksploatacji i zostały wyrzucone. W konsekwencji Sąd Rejonowy przyjął, że ich wartość nie podlega rozliczeniu pomiędzy byłymi małżonkami. W ocenie Sądu pierwszej instancji ruchomości w postaci kompletu mebli R. (...), na który składają się rzeczy opisane szczegółowo w pkt I. ppkt 51-56 postanowienia, wchodzą w skład majątku wspólnego, pomimo iż wnioskodawczyni podawała, że stanowi on własność jej matki. Sąd uznał bowiem, że okoliczności tej - wbrew obciążającemu ją w tym zakresie ciężarowi dowodu -wnioskodawczyni nie wykazała. Same jej twierdzenia w tym zakresie uznane zostały za gołosłowne i niewiarygodne. Sąd wskazał, że z zeznań uczestnika wynikało, że meble te stanowiły darowiznę na rzecz obojga małżonków i tym twierdzeniom dał wiarę. Za nielogiczną uznana została koncepcja wnioskodawczyni jakoby meble, które stały w ich wspólnym domu i były przez ich rodzinę wykorzystywane na co dzień, stanowiły własność osoby trzeciej. Jak wskazał Sąd Rejonowy w postępowaniu o podział majątku wspólnego stron sąd nie dokonuje podziału długów zaciągniętych przez oboje małżonków, gdyż mimo dokonanego podziału, dług nadal się utrzymuje. Rozliczeniu mogą jednak podlegać spłacone długi. Podstawę rozliczenia długów obojga małżonków (które zostały spłacone ze środków własnych jednego z małżonków po ustaniu wspólności ustawowej) stanowi przepis art. 207 k.c. w zw. z art. 686 k.p.c. i art. 567 § 3 k.p.c. Jeśli bowiem małżonek po ustaniu wspólności majątkowej a przed podziałem majątku wspólnego spłaci z własnych środków dług, który powstał w czasie trwania wspólności ustawowej i był długiem wspólnym małżonków, albo jednego z nich, ale w związku z majątkiem wspólnym, to taki dług zgodnie powinien zostać rozliczony w ramach podziału majątku wspólnego. W konsekwencji tego Sąd Rejonowy, biorąc pod uwagę dowody wpłaty jakie zostały przedłożone przez wnioskodawczynię i uczestnika na uzasadnienie swoich żądań w zakresie rozliczenia spłaconych długów, orzekł jak w pkt X. i XI. postanowienia, oddalając żądania w pozostałym zakresie ze względu na brak dowodów, iż długi te zostały spłacone w większym zakresie, niż Sąd uwzględnił. Sąd oddalił także żądanie uczestnika rozliczenia dochodów wnioskodawczyni z tytułu prowadzenia apteki w okresie od 22 lutego 2010 r. do zakończenia działalności w dniu 30 marca 2013 r. (pkt XIII.). Sąd pierwszej instancji uznał, że nie ma podstaw do rozliczenia pożytków osiąganych z apteki prowadzonej przez wnioskodawczynię w w/w okresie. Jak wskazał Sąd Rejonowy, z opinii biegłego z zakresu rachunkowości K. O. wynika, iż wartość pracy własnej wnioskodawczyni znacznie przewyższała dochód osiągany z prowadzenia tejże działalności. Wprawdzie uczestnik zgłosił roszczenie związane z korzystaniem przez wnioskodawczynię ze wspólnego przedsiębiorstwa po ustaniu wspólności ustawowej, oparte na podstawie art. 618 § 1 k.p.c. Jednakże Sąd Rejonowy uznał, że w niniejszej sprawie prowadzona w okresie po ustaniu wspólności ustawowej między uczestnikami działalność de facto nie przynosiła żadnego zysku, który podlegałby rozliczeniu, albowiem jak wynika z w/w opinii, dochód apteki w całości pochłaniał wartość pracy świadczonej osobiście przez wnioskodawczynię. Natomiast odnośnie zgłoszonego przez uczestnika żądania rozliczenia pożytków, jakie wnioskodawczyni osiągała z najmu pomieszczeń apteki, Sąd stwierdził, iż uzyskane przez wnioskodawczynię z czynszu najmu pożytki podlegają rozliczeniu w postępowaniu o podział majątku wspólnego, jednakże odnośnie umowy najmu z P. Ł. Sąd zauważył, iż łączyła ona strony jedynie do 15 marca 2010 r. Skoro więc najemca był zobowiązany do uiszczenia kwoty 250 zł, to 1/2 czynszu najmu za okres pół miesiąca należna uczestnikowi stanowi kwotę 62,50 zł, o czym orzeczono jak w pkt VI. postanowienia, oddalając dalej idące żądanie. Zdaniem Sądu Rejonowego uczestnik nie udowodnił by najem trwał dłużej niż przez wskazany czas, a więc brak jest podstaw, do tego by domagał się on rozliczenia dalej idących kwot. Jak wskazał Sąd pierwszej instancji w postępowaniu działowym sąd dokonuje rozliczeń z tytułu posiadania przedmiotów należących do majątku objętego wspólnością, pobranych pożytków i innych przychodów, a także poczynionych na ten majątek nakładów i spłaconych długów w okresie między ustaniem wspólności a dokonaniem podziału majątku wspólnego, jednakże za podstawę rozliczenia pożytków nie sposób przyjąć pożytków potencjalnych (możliwych do uzyskania), lecz jedynie pożytki rzeczywiste (realnie uzyskane). Odnosząc się do zgłoszonego przez uczestnika żądania zasądzenia od wnioskodawczyni na jego rzecz kwoty 70.019,50 zł z tytułu pożytków jakie wnioskodawczyni osiągnęła korzystając z lokalu apteki oraz do zgłoszonego przez wnioskodawczynię żądania zasądzenia od uczestnika kwoty 128.865 zł z tytułu korzystania przez uczestnika z nieruchomości położonej w O. Św. przy ul. (...) i posadowionego na tej nieruchomości garażu, Sąd stwierdził, iż oba żądania były niezasadne i podlegały oddaleniu (pkt XIV. i XVII.). Uczestnik nie wynajmował bowiem żadnego z pomieszczeń mieszczących się w domu przy ul. (...), nie wynajmował także garażu, zaś wnioskodawczyni nie przedłożyła żadnych dowodów, które przeczyłyby powyższym ustaleniom. Sąd uznał, że także wnioskodawczyni - poza omówionym najmem dwóch lokali mieszczących się w budynku w Ć. - nie wynajmowała innych pomieszczeń i nie osiągała żadnych innych korzyści z tytułu korzystania z lokalu apteki. W konsekwencji tego Sąd przyjął, że oba żądania dotyczyły jedynie pożytków hipotetycznych, nie zaś realnie osiągniętych i wobec tego podlegały one oddaleniu. Odnosząc się natomiast do środków pieniężnych znajdujących się na kontach bankowych, Sąd ustalił, iż uczestnik posiadał dwa rachunki bankowe w Banku Spółdzielczym w S., Filia w K. i na datę ustania wspólności znajdowały się na nich środki finansowe w łącznej kwocie 102,25 zł. Sąd przyjął stan tych środków pieniężnych z daty ustania ustawowej wspólności majątkowej. Zdaniem Sądu Rejonowego uczestnik nie wykazał, by środki te przed podziałem majątku były wydatkowane na bieżące potrzeby rodziny i w związku z tym zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 51,12 zł (pkt IX. postanowienia). Odnośnie stanu magazynowego leków na datę ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, Sąd odwołując się do twierdzeń wnioskodawczyni uznał, że stan leków był na poziomie 50.000 zł. Leki te zostały nabyte przez strony w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, zatem wchodziły w skład majątku wspólnego. Następnie zostały zbyte przez wnioskodawczynię, która uzyskane z tego tytułu środki finansowe zatrzymała dla siebie, wobec czego Sąd zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 25.000 zł, o czym orzekł jak w pkt V. postanowienia. Sąd oddalił natomiast żądanie uczestnika dotyczące rozliczenia leków według stanu na datę likwidacji apteki, bowiem jak wynika z opinii biegłego stan magazynowy leków na tę datę wnosił 0 zł, o czym orzeczono jak w pkt XV. postanowienia. Sąd Rejonowy oddalił także zgłoszone przez uczestnika żądanie rozliczenia dochodów wnioskodawczyni z tytułu prowadzenia apteki od daty faktycznej separacji, tj. od 2008 r. do dnia 22 lutego 2010 r. (pkt XII. postanowienia), uznając, iż brak jest dowodów, iż strony we wskazanym okresie pozostawały w separacji gospodarczej. Jak wskazał Sąd Rejonowy ze zgromadzonych dowodów wynika, że strony praktycznie do końca małżeństwa pozostały ze sobą we wspólnocie gospodarczej. Sąd oddalił także żądanie rozliczenia nakładów pochodzących z majątku wspólnego na majątek osobisty M. N. w postaci nieruchomości położonej w F. (pkt XVI. postanowienia). W ocenie Sądu Rejonowego ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że żadne nakłady z majątku wspólnego uczestników nie były czynione na w/w majątek osobisty uczestnika, zaś wnioskodawczyni nie przedłożyła żadnego dowodu, by wykazać, że było inaczej. Ponadto Sąd oddalił żądania wnioskodawczyni dotyczące rozliczenia spłaconych przez nią - po ustaniu wspólności majątkowej - długów wspólnych obejmujących: zapłatę za faktury związane z działalnością apteki, spłatę pożyczki w kwocie 10.000 zł oraz spłatę kredytu zaciągniętego na zakup leków (pkt XVIII.-XX.). Sąd Rejonowy wskazał, iż żądanie przeprowadzenia rozliczeń w powyższym zakresie pojawiło się pierwszy raz na posiedzeniu Sądu w dniu 15 listopada 2016 r., przed zamknięciem rozprawy. Ponadto Sąd uznał, że żądania te, wbrew ciążącemu na wnioskodawczyni obowiązkowi (art. 6 k.c.), nie zostały przez nią poparte żadnymi dowodami (pkt XXI. postanowienia). Sąd oddalił także żądania wnioskodawczyni w przedmiocie rozliczenia nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika w postaci zapłaty za weksel oraz spłaty kredytu zaciągniętego przez uczestnika przed powstaniem wspólności (pkt XXII.-XXIII. postanowienia). Sąd Rejonowy uznał, że również i te żądania zostały pierwszy raz zgłoszone przez wnioskodawczynię w dniu 15 listopada 2016 r. i nie zostały poparte jakimikolwiek dowodami. Ponadto Sąd uznał w/w żądania za spóźnione, podnosząc, że już w dacie 13 maja 2011 r. nałożył na strony obowiązek zgłoszenia wszelkich twierdzeń, zarzutów, żądań i dowodów na ich poparcie - pod rygorem utraty prawa ich powoływania w dalszym toku postępowania. Sąd Rejonowy oddalił także zgłoszone przez wnioskodawczynię żądania, dotyczące rozliczenia dokonanych nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny (pkt XXIV.-XXXI.), uznając je również za spóźnione, a nadto nieudowodnione. Ponadto Sąd podniósł, że nie można żądać zwrotu nakładów i wydatków zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności (art. 45 § 1 k.r.o.), a skoro wnioskodawczyni sama podała, iż środki te zużyła na potrzeby rodziny, którą wówczas z M. N. tworzyli, to aby jej żądanie w tym zakresie mogło być uwzględnione (gdyby nie było spóźnione), musiałby wykazać, że wartość tych nakładów zwiększała wartość majątku wspólnego w chwili ustania wspólności, czego jednak nie uczyniła. Natomiast odnośnie środków uzyskanych ze sprzedaży samochodu marki F. (...)i marki R. (...), Sąd także uznał te żądania za spóźnione i nie udowodnione. Podobnie Sąd potraktował żądania dotyczące środków uzyskanych z tytułu VAT, odszkodowania uzyskanego od PZU, środków pochodzących z lokaty złotówkowej i środków ze zlikwidowanej książeczki mieszkaniowej. Wartość nieruchomości stanowiących majątek wspólny byłych małżonków Sąd Rejonowy ustalił na łączną kwotę 761.809 zł, zaś wartość ruchomości na kwotę 90.420 zł. W konsekwencji Sąd ustalił, że wartość majątku wspólnego L. B. i M. N. stanowi 852.229 zł (pkt II. postanowienia). Wnioskodawczyni przypadła na własność nieruchomość opisana w pkt I. ppkt 123, ruchomości opisane w pkt I. ppkt 51-56 oraz 1/2 wierzytelności opisanej w punkcie I. ppkt 122 postanowienia. Uczestnikowi natomiast przypadły składniki majątkowe opisane w pkt I. ppkt 124, 1-50 oraz ½ wierzytelności opisanej w pkt I. ppkt 122 postanowienia. W związku z tym, że co do przedmiotów majątkowych wymienionych w pkt I. ppkt 57-120 żaden z uczestników nie wyraził zgody na przyznanie mu ich na własność, Sąd działając zgodnie z dyspozycją przepisu art. 214 § 4 k.c. zarządził ich sprzedaż, stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego, określając jednocześnie, że suma uzyskana z ich sprzedaży po pomniejszeniu o nieuiszczone koszty egzekucyjne należne komornikowi sądowemu oraz po zwróceniu poniesionych przez wnioskodawczynię i uczestnika kosztów egzekucyjnych będzie podlegała podziałowi w ten sposób, że wnioskodawczyni i uczestnik otrzymają z niej po ½ części, o czym orzeczono jak w pkt III. ppkt 3 postanowienia, mając na względzie okoliczność, że udziały obojga uczestników w majątku wspólnym są równe. Połowa wartości majątku wspólnego wnioskodawczyni i uczestnika stanowi 406.117 zł, bez uwzględniania wartości przedmiotów majątkowych, co do których zarządzono sprzedaż (tj. kwoty 39.995 zł). Z uwagi na okoliczność, iż przyznane wnioskodawczyni składniki majątku wspólnego mają wartość 467.300 zł, zaś składniki majątkowe przyznane na własność uczestnikowi stanowią 344.934 zł, Sąd zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 61.183 zł tytułem dopłaty, o czym orzekł jak w pkt IV. postanowienia.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie przepisu art. 520 § 1 k.p.c., zaś o nieuiszczonych kosztach sądowych na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego postanowienia wywiódł uczestnik M. N., zaskarżając je w części, tj. w zakresie pkt IV. w części nie uwzględniającej dopłaty za poczynione nakłady z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny, ale także w zakresie pkt VIII. w całości, pkt XI. w części uwzględniającej roszczenie, pkt VI. i XVII. oraz pkt XXXIII. i XXXIV. w całości. Zarzucił:

I.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść wydanego postanowienia tj.:

1.  naruszenie art. 233 k.p.c. w zw. z art. 229 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o rozliczenie pożytków (pkt. XVII.) z uwagi na fakt, iż uczestnik nie wykazał aby to wnioskodawczyni otrzymywała pożytki ze wspólnej nieruchomości w Ć., podczas gdy sama wnioskodawczyni przyznała, że dzierżawi pomieszczenia apteki za kwotę 800 zł miesięcznie (protokół przesłuchania z dnia 21.06.2016, k. 1383).

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.:

a.  poprzez nieuwzględnienie faktu, że uczestnik po ustaniu wspólności majątkowej spłacił już większą część pożyczki zaciągniętej na nieruchomość w Ć., która zgodnie z pkt II ppkt 2 postanowienia będzie stanowiła własność wnioskodawczyni, a spłata pożyczki winna być potraktowana do czasu jej całkowitej spłaty jako nakład na nieruchomość poczyniony z majątku osobistego,

b.  poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i sformułowanie na podstawie przesłuchania uczestnika w charakterze strony wniosków z nich nie wynikających, a mianowicie, że uczestnik sprzedał wszystkie numizmaty i nie podzielił się uzyskanymi środkami z wnioskodawczynią, pomimo że z przesłuchania z dnia 21 czerwca 2016 r. wynika jedynie, że wnioskodawczyni nie wiedziała o sprzedaży, o sprzedaży wiedział ojciec wnioskodawczyni, a kwota uzyskana ze sprzedaży została spożytkowana na potrzeby życia codziennego, (protokół rozprawy z dnia 21.06.2016 r.),

3.  naruszenie art. 530 k.p.c. w zw. z art. 98 k.c. poprzez stwierdzenie, że uczestnicy ponoszą koszty każde w swoim zakresie, podczas gdy nie zostało rozliczone postępowanie apelacyjne od postanowienia wstępnego zainicjowane przez wnioskodawczynię, podczas którego pełnomocnik uczestnika złożył stosowny spis kosztów,

4.  naruszenie art. 530 k.p.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez obciążenie uczestnika połową kosztów postępowania, podczas gdy w niniejszej sprawie zachodzi wyjątkowa okoliczność, w której to wnioskodawczyni podczas całego etapu postępowania utrudniała jego przebieg, kwestionując każde nie tyko zarządzenie Sądu, ale również kwestionując każdy dowód w sprawie, ponadto składając ciągłe wnioski o odroczenie postępowania ewidentnie zmierzała do przedłużenia postępowania, co w konsekwencji doprowadziło do zwiększenia się kosztów postępowania, na które uczestnik nie miał wpływu,

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, mające wpływ na treść postanowienia, tj.:

5.  naruszenie art. 45 § 1 k.r.o. poprzez nierozliczenie nakładów dokonanych z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny pomimo ustalenia w stanie faktycznym przez Sąd, że takie nakłady zostały poczynione, co w konsekwencji doprowadziło do zaniżenia dopłaty należnej uczestnikowi w związku z dokonanym podziałem majątku wspólnego,

6.  naruszenie art. 415 k.c. poprzez błędne jego zastosowanie i zasądzenie kwoty 3.810 zł z tytułu zbycia numizmatów, podczas gdy nie można uznać analogicznie, że w związku ze sprzedażą numizmatów należy to traktować jak roszczenie z tytułu zwrotu wydatków poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty, bowiem wartość majątku osobistego uczestnika nie wzrosła, kwotę uzyskaną ze sprzedaży uczestnik przeznaczył na zaspokojenie potrzeb życia codziennego w trakcie trwania wspólności małżeńskiej,

7.  naruszenie art. 33 pkt 4 k.r.o. poprzez jego niezastosowanie i nie przyjęcie, że numizmaty stanowiły przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb uczestnika, co w konsekwencji doprowadziło do rozliczenia wartości majątku osobistego uczestnika dla wnioskodawczyni.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżący wniósł o :

1.  zmianę pkt IV. postanowienia poprzez zasądzenie od L. B. na jego rzecz kwoty 87.933 zł tytułem dopłaty płatnej jednorazowo po uprawomocnieniu się wyroku wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminu płatności,

2.  ewentualnie, w przypadku gdyby Sąd uznał, że kwestie nakładów należy zamieścić w osobnym punkcie postanowienia wniósł o zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwoty 26.750 zł tytułem nakładów poniesionych z majątku osobistego uczestnika na majątek wspólny,

3.  oddalenie w całości żądania wnioskodawczyni o zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 3.810 zł z tytułu zbycia przez uczestnika numizmatów (pkt VIII.),

4.  oddalenie w całości żądania wnioskodawczyni o zasądzenie od uczestnika na jej rzecz kwoty 1.885,71 zł z tytułu wydatków poniesionych na spłatę kredytu nr (...) (pkt. XI.),

5.  zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwoty 8.750 zł tytułem wydatków poniesionych na spłatę kredytu nr (...),

6.  zasądzenie od L. B. na rzecz M. N. kwoty 33 600 zł tytułem otrzymanych pożytków za korzystanie z pomieszczeń apteki,

7.  zwolnienie uczestnika od ponoszenia kosztów sądowych za pierwszą instancję w całości,

8.  zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwoty 1.000 zł tytułem poniesionych kosztów pełnomocnika w związku z udziałem w sprawie apelacji od postanowienia wstępnego,

Ewentualnie na wypadek uznania przez Sąd, że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, lub że Sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy oraz nieuwzględnienia wniosku z pkt II ppkt 1-5, uczestnik wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła także wnioskodawczyni L. B. zaskarżając je w części, tj. w zakresie pkt I. ppkt 2 (w odniesieniu do zabudowanej zmywarki do naczyń), pkt I. ppkt 34, pkt I. ppkt 51-57, pkt I. ppkt 69-70, pkt I. ppkt 113-121, pkt II.-VI., VIII., X., XVI., XVIII.-XXIII., XXV.-XXVI., XXVIII.-XXIX. oraz XXXII. Zarzuciła:

1.  dokonanie błędnych ustaleń faktycznych wyrażających się w przyjęciu, iż w skład majątku wspólnego stron wchodzą przedmioty wymienione w pkt I.: ppkt 2 (zabudowana zmywarka do naczyń), ppkt 34 (rower górski damski G. (...) z bagażnikiem), ppkt 51-56 (zestaw mebli R. (...)), ppkt 57 (kino domowe P. (...)), ppkt 69-70 (komplet mebli ogrodowych, namiot), ppkt 113-119 (kanapa rozsuwana, pufa tapicerowana, szafa odzieżowa, komoda, biurko komputerowe, obraz), podczas gdy wnioskodawczyni konsekwentnie kwestionowała to, iż strony są właścicielami tych rzeczy, a brak jest jakiegokolwiek obiektywnego dowodu (faktury, rachunku, paragonu, umowy nabycia itp.) potwierdzającego istnienie po stronie małżonków tytułu własności do wymienionych ruchomości (przeciwnie nawet - co do niektórych z wymienionych rzeczy złożono do akt sprawy dowody zakupienia ich przez osoby trzecie - w postaci faktury imiennej wystawionej na M. K. (1)), co doprowadziło do błędnego zaliczenia przedmiotów tych do składu majątku wspólnego stron, a następnie do objęcia ich podziałem w punkcie III., jak też na nie uwzględnieniu w składzie majątku wspólnego pralki B. (...) (o wartości 300 zł) z powołaniem się na jej zużycie, podczas gdy biegły K. G. (którego opinię Sąd w całości podzielił) stwierdził, iż pralka ta jest sprawna technicznie co powinno prowadzić do zaliczenia jej w skład majątku wspólnego,

2.  w zakresie pkt I. ppkt 120 (własność samochodu S. (...)) oraz pkt III. ppkt 3 (w zakresie zarządzenia sprzedaży tego pojazdu) - pominięcie w dokonanych w sprawie ustaleniach faktycznych tego, iż uczestnik zużył opisaną ruchomość (rozebrał wspomniany samochód na części), co powinno prowadzić do przyznania własności tej ruchomości na jego wyłączną rzecz i zasądzenie od niego na rzecz wnioskodawczym (z tego tytułu) spłaty pieniężnej w kwocie 2.700 zł,

3.  w zakresie pkt I. ppkt 121 (własność samochodu R. (...)) błędne ustalenie, iż samochód ten wchodził w skład majątku wspólnego stron, podczas gdy ze spójnych zeznań wnioskodawczym i świadka M. K. (1) jednoznacznie wynika, iż pojazd ten stanowił przedmiot majątku odrębnego wnioskodawczym przez co nie powinien być objęty podziałem w skarżonym orzeczeniu,

4.  w zakresie rozstrzygnięcia wyrażonego w pkt XVIII.-XXIII., XXV.-XXVI., XXVIII.-XXIX. sentencji postanowienia - naruszenie przepisów postępowania mający istotny wpływ na rozstrzygnięcie wyrażający się w uznaniu objętych tymi punktami rozstrzygnięcia roszczeń wnioskodawczyni za spóźnione - podczas gdy w świetle art. 207 § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i art. 567 § 1 k.p.c. o rozliczeniach z tytułu roszczeń wnioskodawczyni objętych w/w punktami postanowienia Sąd rozstrzyga z urzędu, a tym samym nie jest prawidłowym taka wykładnia wspomnianych przepisów, która prowadzi do wniosku, iż - analogicznie jak w trybie procesu - dopuszczalne jest oddalenie tego typu wniosków z uwagi na to, że złożone zostały po upływie terminu sądowego (wyznaczonego ad causam w 2011 r.) - zwłaszcza, iż Sąd nie zastosował takiego rygoru wobec roszczeń uczestnika zgłoszonych po tej dacie (o czym mowa w kolejnym zarzucie),

5.  z ostrożności procesowej - na wypadek nie podzielenia przez Sąd zarzutu nr 4. – wnioskodawczyni zaskarżyła punkty V., VI. oraz X. sentencji postanowienia zarzucając im naruszenie przepisów art. 207 § 3 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. albowiem obejmują one roszczenia uczestnika zgłoszone w dniu 30 grudnia 2013 r., a zatem już po upływie terminu zakreślonego stronom w dniu 13 maja 2011 r. (na który to termin Sąd powołał się oddalając wnioski L. B. opisane w punkcie 4 apelacji) - równorzędność stron postępowania, przy podzieleniu powyższej argumentacji Sądu, powinna prowadzić do zastosowania tego samego rygoru względem spóźnionych wniosków uczestnika,

6.  naruszenie prawa procesowego, mianowicie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wyrażające się w ustaleniu, iż darowizny realizowane przez rodziców wnioskodawczym w czasie trwania małżeństwa stron przeznaczone były wspólnie dla wnioskodawczym i uczestnika, podczas gdy wniosek ten jest sprzeczny z relacjami samych darczyńców - a w omawianym zakresie brak jest dowodów przeciwnych, jak też w przyjęciu, iż dokumenty darowizn i pożyczek (na które powoływała się wnioskodawczyni) stworzone zostały wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania, pomimo iż ich autentyczność (także w zakresie daty ich sporządzenia) nie została w żaden obiektywny sposób zanegowana (np. przez opinię biegłego grafologa) a istnienie opisanych w dokumentach tych transferów środków pieniężnych potwierdzone zostało dokumentami bankowymi - naruszenie to miało istotny wpływ na wynik postępowania albowiem prowadziło do zaliczenia do majątku wspólnego ruchomości wymienionych w pkt I.: ppkt 2 (zabudowana zmywarka do naczyń), ppkt 34, ppkt 70-71, ppkt 113-119 i ppkt 121 oraz do oddalenia wniosku L. B. w pkt XXI.-XXII. sentencji postanowienia,

7.  w zakresie pkt XVIII. sentencji postanowienia - błędne przyjęcie, iż przeciwko uwzględnieniu objętego tym punktem roszczenia wnioskodawczyni przemawia to, iż jest ono spóźnione, jak też błędne przyjęcie, iż uiszczenie przez wnioskodawczynię ze środków odrębnych, już po dacie ustania wspólności majątkowej stron, ceny zakupu leków nie zostało udowodnione, w sytuacji gdy okoliczność ta znajduje potwierdzenie w zeznaniach stron a nawet w samych ustaleniach Sądu (dokonanych w uzasadnieniu pkt V. sentencji postanowienia), co powinno prowadzić do uwzględnienia roszczenia L. B. objętego zaskarżonym punktem postanowienia,

8.  błędną ocenę dowodów wyrażającą się w odmówieniu wiarygodności zeznaniom wnioskodawczyni i zgłoszonych przez nią świadków z jednoczesnym podzieleniem relacji uczestnika i zgłoszonych przez niego świadków - pomimo, iż z przyczyn podanych w uzasadnieniu tego zarzutu konstatacja taka świadczy o dowolności przeprowadzonej analizy tych dowodów skutkującej pominięciem szeregu nieścisłości w zeznaniach uczestnika, jak też wyprowadzaniu z analizowanych zeznań wniosków sprzecznych z ich treścią, co z kolei doprowadziło do oddalenia szeregu wniosków L. B. (pkt XVI., XVIII.-XXIII., XXV.-XXVI., XXVIII.-XXIX.),

9.  błędną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie prowadzącą do oddalenia wniosków L. B. (wyrażonych w pkt XVI., XVIII., XIX., XX., XXI., XXII., XXIII., XXV., XXVI., XXVIII.) z powołaniem się na brak dowodów potwierdzających istnienie opisanych w w/w punktach nakładów i wydatków, podczas gdy w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego konstatacja Sądu staje się dowolną albowiem istnienie zgłoszonych przez wnioskodawczynię nakładów i wydatków znajduje swoje potwierdzenie nie tylko w jej zeznaniach ale także w zeznaniach zgłoszonych przez nią świadków oraz w treści zgromadzonej w sprawie dokumentacji, której wiarygodności nie podważono żadnym obiektywnym dowodem, a jedynie gołosłownym przyjęciem przez Sąd, iż dokumentacja ta stworzona została na potrzeby przedmiotowego postępowania,

10.  w zakresie pkt VIII. sentencji postanowienia - błędne ustalenia faktyczne sprowadzające się do ustalenia, iż w skład majątku wspólnego wchodzą wyłącznie objęte treścią tego punktu monety z pominięciem pozostałych monet wynikających z materiału fotograficznego i wydruków w konta Allegro uczestnika znajdujących się w aktach sprawy - pomimo, iż zeznania uczestnika w omawianym zakresie zmieniały się stosownie do ujawniania kolejnych dowodów dotyczących ilości spornych monet co powinno skutkować w tym zakresie odmówieniem zeznaniom tym waloru wiarygodności i w konsekwencji tego - w ustaleniu, iż obok wymienionych w pkt VIII. sentencji postanowienia monet w skład majątku wspólnego wchodzą także pozostałe monety o jakich mowa w złożonych przez wnioskodawczynię dowodach (o łącznej wartości 60.000 zł) - przyznania ich na własność uczestnika z jednoczesnym przyznaniem wnioskodawczyni z tego tytułu spłaty pieniężnej w łącznej kwocie 30.000 zł,

11.  naruszenie przepisów postępowania, mianowicie art. 278 k.p.c. i 286 k.p.c. poprzez brak przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego rolnika, a pomimo tego dokonanie ustaleń faktycznych wskazujących na to, iż gospodarstwo rolne uczestnika było dostateczne do wypracowywania określonego dochodu, pomimo iż wnioskodawczyni temu przeczyła a jej twierdzenia - prima facie - były co najmniej uprawdopodobnione z uwagi na areał gospodarstwa,

12.  naruszenie prawa procesowego, mianowicie przepisu art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie wskazanie w uzasadnieniu skarżonego postanowienia tego, jakie wydatki złożyły się na kwotę kosztów sądowych, ani tego które spośród nich uwzględniono przy obciążaniu nimi stron,

13.  z ostrożności procesowej - naruszenie w zakresie pkt XXXII. art. 520 § 3 k.p.c. - w zakresie w jakim doszło w nim (ewentualnie) do obciążenia wnioskodawczyni częścią wydatków związanych z opinią biegłego szacującego hipotetyczne dochody z apteki, pomimo iż wnioskodawczyni sprzeciwiała się prowadzeniu takiego dowodu, a jak Sąd przyznał w uzasadnieniu, brak jest podstaw prawnych do rozliczania tego typu hipotetycznych dochodów,

14.  pominięcie w rozstrzygnięciu zgłoszonego przez wnioskodawczynię wniosku o rozliczenie nakładu z jej majątku odrębnego na majątek wspólny w postaci środków uzyskanych ze sprzedaży samochodu R. (...) w podanej przez wnioskodawczynię kwocie.

Mając na uwadze powyższe zarzuty wnioskodawczyni wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Ewentualnie wniosła o zmianę wskazanego orzeczenia:

1.  w zakresie pkt I. poprzez usunięcie z niego przedmiotów nie wchodzących w skład majątku wspólnego stron, wymienionych: w ramach ppkt 2 zabudowanej zmywarki do naczyń, w ppkt 34, w pkt 51-57, 69-70, 113-119, 121 oraz przez dodanie do tego punktu pralki B. (...) opisanej w zarzucie nr 1,

2.  w zakresie pkt II. poprzez jego zmianę - wynikającą z ewentualnych postulowanych przez skarżącego zmian w punkcie I. prowadzącą do ustalenia wartości dzielonego majątku na kwotę 817.939 zł,

3.  w zakresie pkt III.:

a)  w pkt 1.- przez usunięcie z niego ruchomości z pkt I. ppkt 2, 34 oraz dodanie ruchomości z pkt I. ppkt 120 i pralki B. (...)(opisanej w zarzucie nr 1),

b)  w pkt 2.- przez usunięcie z niego ruchomości z pkt I. ppkt 51-56, 121,

c)  w pkt 3.- przez usunięcie z niego ruchomości z pkt I. ppkt 57, 69-70, 113-119, 120,

4.  w zakresie pkt IV.- poprzez adekwatną do postulowanych powyżej zmian rozstrzygnięcia zmianę wysokości dopłaty zasądzonej od wnioskodawczym na rzecz uczestnika polegającą na ustaleniu jej wysokości na kwotę 43.008 zł,

5.  w zakresie pkt VIII.- poprzez uwzględnienie w nim, ponad ujęte w tym punkcie, także pozostałych zgłaszanych przez wnioskodawczynię monet i numizmatów o łącznej wartości 60.000 zł i o zasądzenie z tego tytułu od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni spłaty w wysokości 30.000 zł,

6.  w zakresie pkt XVI. poprzez uwzględnienie opisanych w tym punkcie żądań wnioskodawczyni i zasądzenie na jej rzecz od uczestnika spłaty w wysokości ½ części tych nakładów tj. w wysokości 12.000 zł,

7.  w zakresie pkt XVIII. poprzez uwzględnienie opisanych w tym punkcie żądań wnioskodawczyni i zasądzenie na jej rzecz od uczestnika spłaty w wysokości ½ części tych wydatków tj. w wysokości 12.500 zł,

8.  w zakresie pkt XIX. poprzez uwzględnienie opisanych w tym punkcie żądań wnioskodawczyni i zasądzenie na jej rzecz od uczestnika spłaty w wysokości 1/2 części tych wydatków tj. w wysokości 5.000 zł,

9.  w zakresie pkt XX. poprzez uwzględnienie opisanych w tym zakresie żądań (i skorygowanie treści tego punktu, zdaniem wnioskodawczyni kredyt ten przeznaczony był na zakup apteki a nie na zakup leków) i zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni z tego tytułu kwoty 41.500 zł (połowy spłaconych przez wnioskodawczynię po ustaniu wspólności majątkowej z tego tytułu środków),

10.  w zakresie pkt XXI. poprzez uwzględnienie opisanych w tym punkcie żądań wnioskodawczyni i zasądzenie na jej rzecz od uczestnika spłaty opisanych wydatków (w wysokości 209.000 zł),

11.  w zakresie pkt XXII. poprzez uwzględnienie opisanego w tym punkcie żądania i zasądzenia z tego tytułu od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 6.000 zł,

12.  w zakresie pkt XXIII. poprzez uwzględnienie opisanego w tym punkcie żądania i zasądzenia od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 17.500 zł,

13.  w zakresie pkt XXV. poprzez uwzględnienie opisanego w punkcie tym żądania i zasądzenie z tego tytułu od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 1.000 zł,

14.  w zakresie pkt XXVI. poprzez uwzględnienie opisanego w punkcie tym żądania i zasądzenie z tego tytułu od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 7.650 zł,

15.  w zakresie pkt XXVIII. poprzez uwzględnienie opisanego w punkcie tym żądania i zasądzenie z tego tytułu od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 8.500 zł,

16.  w zakresie pkt XXIX. poprzez uwzględnienie opisanego w punkcie tym żądania i zasądzenie z tego tytułu od Uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 5.100 zł,

17.  w zakresie pkt XXXII. poprzez pomniejszenie opisanej kwoty o połowę wydatków związanych z opinią biegłego z zakresu rachunkowości,

18.  z ostrożności procesowej, w razie nieuwzględnienia przez Sąd zarzutu z pkt 4 apelacji, skarżąca wniosła o uchylenie punktów wymienionych w zarzucie 5 apelacji;

19.  o dokonanie rozstrzygnięcia o pominiętym przez Sąd wniosku (opisanym w punkcie 14 apelacji)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Obie apelacje okazały się częściowo uzasadnione.

Zasadniczy problem jeśli chodzi o stanowiska wnioskodawczyni i uczestnika polegał na tym, że w postępowaniu pierwszoinstancyjnym w ślad za ich twierdzeniami co do sposobu powstania określonych składników majątkowych (ich sfinansowania) nie zawsze szły odpowiadające tym twierdzeniom żądania. Dotyczy to zarówno stanowiska wnioskodawczyni jak i uczestnika, którzy mimo trwającego kilka lat postępowania pierwszoinstancyjnego w sposób dość „oszczędny” formułowali swoje żądania i to mimo reprezentacji przez zawodowych pełnomocników. Wyraźnie zgłoszone procesowe żądania można dostrzec jedynie w pismach z kart 503 i następne, 700 i następne, 1167 i następne, 1817 i następne oraz 1856 i następne. W istocie ostatnie pismo pełnomocnika wnioskodawczyni złożone na terminie ostatniej rozprawy w Sądzie Rejonowym, mimo podsumowującego charakteru, stanowiło zgłoszenie po raz pierwszy wielu żądań, w tym żądania rozliczenia jej nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny, rozliczenia spłaty kredytu hipotecznego po ustaniu wspólności majątkowej, czy rozliczenia spłaty pożyczek w kwocie 418.000 zł zaciągniętych u rodziców wnioskodawczyni wedle jej żądania na wspólne potrzeby.

Ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego należy uznać w większości za prawidłowe, Sąd Okręgowy podziela je i przyjmuje za własne z następującymi uwagami.

Generalna uwaga Sądu Okręgowego odnosząca się do zeznań wnioskodawczyni i uczestnika jest taka, że zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik starali się przedstawić siebie w lepszym świetle niż na to wskazuje rzeczywisty stan rzeczy (jeśli chodzi o własny wkład w powstanie składników majątku wspólnego). Sąd Rejonowy w zasadzie odmówił wiary wnioskodawczyni we wszystkich spornych kwestiach, a dał wiarę uczestnikowi, co –zdaniem Sądu Okręgowego – nie jest prawidłowe. Choć przyznać należy, że w ślad za twierdzeniami uczestnika w wielu przypadkach szły określone dowody z dokumentów (przywołane przez Sąd Rejonowy), to jednak kwestionowanie przez niego pomocy ze strony rodziców wnioskodawczyni (zaprzeczanie wiedzy o przekazywaniu przez nich środków pieniężnych przeznaczonych na powstanie określonych składników majątku wspólnego) nie może być bezkrytycznie podzielone. Uczestnik zaprzeczał, aby kiedykolwiek w jego obecności były przekazywanie pieniądze przez rodziców wnioskodawczyni, w szczególności, że był stroną umów darowizn w zakresie takich pieniędzy, a mimo to Sąd Rejonowy ustalił, że takie darowizny do majątku wspólnego miały miejsce. Odwołując się do zasad doświadczenia życiowego, do przeszłości zawodowej rodziców wnioskodawczyni oraz rodziców uczestnika, do prowadzonego przez nich standardu życia, którego dysproporcja jest aż nadto widoczna i ma wyraz w udokumentowanych środkach pieniężnych przekazanych przez małżonków K. (już choćby w postaci przelewów na kupno samochodu R. (...) i spłatę rat kredytu na ten samochód, środków z książeczki mieszkaniowej w kwocie ponad 70.000 zł, czy też w kosztownym hobby ojca wnioskodawczyni w postaci zakupu monet), przyjąć należy za wiarygodne twierdzenia wnioskodawczyni, że taka istotna pomoc ze strony jej rodziców miała miejsce. Uczestnik wprawdzie się jej wypierał, starając się przedstawić taki obraz zdarzeń, w którym to głównie dzięki jego staraniom, jego zaradności, doszło do powstania majątku wspólnego, jednakże nawet Sąd Rejonowy przyjął istnienie takiej pomocy, choć w formie darowizn poczynionych na rzecz obojga małżonków a nie tylko na rzecz L. B.. Sąd Rejonowy w całości zakwestionował wiarygodność dokumentów przedstawionych przez wnioskodawczynię, dokumentujących przekazywanie jej przez rodziców środków pieniężnych, oceniając, że zostały sporządzone wyłącznie na użytek tego postępowania. Nawet jeśli tak nie było i dokumenty te nie zostały antydatowane, tylko powstały podczas poszczególnych przesunięć majątkowych, to pozostaje to bez znaczenia dla wyniku apelacji, bowiem nie mogło doprowadzić w tym postępowaniu do korzystnych dla wnioskodawczyni skutków prawnych. Jest tak z następujących powodów. Dokumenty te, jeśli chodzi o ich związek z poszczególnymi składnikami majątku, zasadniczo mają postać pożyczek a nie darowizn (co dotyczy choćby przesunięć majątkowych związanych z zakupem nieruchomości w O. przy ul. (...), nieruchomości w Ć. i budowy na niej budynku apteki, wreszcie zakupu samochodu R. (...)). Z tych wszystkich dowodów pokwitowań, przesunięć majątkowych wynika, że jedynie około 50.000 zł (a wedle ostatnich zeznań wnioskodawczyni na rozprawie apelacyjnej jedynie 31.000 zł) miało postać darowizn, a reszta to miały być pożyczki. Skoro tak, to w zakresie darowizn wnioskodawczyni powinna zgłosić stosowne żądanie rozliczenia nakładu z jej majątku osobistego (środków uzyskanych z darowizn pieniężnych przeznaczonych na sfinansowanie określonych składników majątku wspólnego). Takiego żądania, spełniającego wymogi procesowe, nigdy w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie zgłosiła (a nie jest możliwe jego skuteczne zgłoszenie dopiero w postępowaniu apelacyjnym). Jedyne żądanie, które dotyczyło kwoty 418.000 zł, którą zgodnie ze swoimi twierdzeniami wnioskodawczyni uzyskała od rodziców, polegało na domaganiu się rozliczenia tej kwoty jako pożyczek zaciągniętych u rodziców wnioskodawczyni na wspólne cele, traktowanych przez wnioskodawczynię jako wspólne długi, spłacone przez nią po ustaniu wspólności majątkowej (tak k. 1856). Tylko o takim żądaniu orzekał Sąd Rejonowy (pkt XXI zaskarżonego postanowienia oddalający żądanie zasądzenia kwoty 209.000 zł z tytułu wydatków poniesionych na spłatę pożyczek zaciągniętych u rodziców wnioskodawczyni). Tylko zatem takiego żądania mogła dotyczyć apelacja wnioskodawczyni a nie żądania rozliczenia jej nakładu z majątku osobistego w postaci środków uzyskanych od rodziców jako darowizna wyłącznie na jej rzecz. Rację przy tym ma Sąd Rejonowy, że stanowisko wnioskodawczyni w zakresie tych środków uzyskanych od rodziców trudno uznać za konsekwentne i niezmienne. W zależności od etapu postępowania w różny sposób podawała charakter tych przesunięć majątkowych, raz jako darowizny (poczynione wyłącznie na jej rzecz), innym razem jako pożyczki (te już z reguły poczynione na rzecz obojga małżonków ze zobowiązaniem ich obojga do ich zwrotu). Tę dowolność widać w każdym przesłuchaniu wnioskodawczyni, zwłaszcza w stwierdzeniach, że ostatecznie rodzice, kiedy się zorientowali, że córka nie ma z czego oddać jej tych pożyczek, to „przekształcili” je w darowizny na jej rzecz i nie będą domagać się ich zwrotu (tak w zeznaniach z karty 496 i następne) oraz w późniejszych stwierdzeniach z karty 810v i następne, że pożyczek rodzicom nie zwróciła do tej pory i musi je zwrócić (z przywołaniem rozmowy z rodzicami, że noszą się z zamiarem pozwu przeciwko niej i uczestnikowi i domagania się na drodze sądowej zwrotu pożyczek), czy w twierdzeniach już z postępowania apelacyjnego, że w miejsce żądania spłaconych pożyczek powinno być „żądam rozliczenia darowizn poczynionych na rzecz wnioskodawczyni przez jej rodziców oraz pożyczek, które przeszły w darowizny wyłącznie na moją rzecz” (k. 2020), wreszcie do ostatnich zeznaniach na rozprawie apelacyjnej, w których wnioskodawczyni twierdziła, że doszło do przekształcenia pożyczek w darowiznę tylko na jej rzecz i było to już w 2006-2007 roku w zakresie części pożyczek i w 2010 roku jeśli chodzi o ich resztę, tak że na dzień dzisiejszy wszystkie pożyczki rodziców są przekształcone w darowizny. Jak wyżej wskazano, skoro wnioskodawczyni nigdy w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie zgłosiła spełniającego wymogi prawne żądania rozliczenia darowizn, o takim żądaniu nie orzekał Sąd Rejonowy (tylko o żądaniu rozliczenia spłaty pożyczek), to nie można było domagać się rozliczenia dopiero w postępowaniu apelacyjnym darowizn a nie pożyczek, bo byłoby to sprzeczne z art. 383 zdanie pierwsze k.p.c. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony jeśli zważyć, że w końcowym przesłuchaniu wnioskodawczyni twierdziła, że do przekształcenia się wszystkich pożyczek w darowizny doszło najpóźniej w 2010 roku, zatem fakt ich przekształcenia (nawet gdyby przyjąć go za udowodniony, a samo przekształcenie w formie w żaden sposób nie udokumentowanej za dopuszczalne), nie może być uznany za okoliczność nową, zaistniałą dopiero po wydaniu orzeczenia przez Sąd Rejonowy. Dodać należy, że gdyby jednocześnie przyjąć w ślad za twierdzeniami wnioskodawczyni, że o ile darowizny zawsze były czynione wyłącznie na jej rzecz o tyle pożyczki na rzecz obojga małżonków, to podzielenie tego tytułu przekazania środków pieniężnych oznaczałoby, że jej rodzice mieliby dwójkę dłużników, tj., córkę i byłego zięcia, zatem rezygnacja przez nich z dochodzenia ich rozliczenia z córką nie pozbawiałaby roszczeń w stosunku do byłego zięcia, zatem córka nie mogłaby z tego tytułu domagać się rozliczenia z byłym mężem, który byłby dalej zobowiązany w stosunku do pożyczkodawców.

Znamienne jest zresztą stanowisko wnioskodawczyni, która wszystkie niewygodne dla niej fakty (mające potwierdzenie w dokumentach), tłumaczyła w tej sprawie w istocie obejściem prawa w czasie poszczególnych zdarzeń, bo tak należałoby ocenić jej wyjaśnienie fakturowych dochodów z działalności rolniczej byłego męża (że nie dotyczyły jego sadu, tylko miały charakter fikcyjnych dochodów, dokumentowanych dla celów podatkowych), podobnie tłumaczenie wypłacania mężowi świadczeń z tytułu pracy w aptece również względami podatkowymi i przedstawiania obecnie tej sytuacji jako fikcyjnego zatrudnienia, kwestię ceny zakupu nieruchomości przy ul. (...) (wedle jej relacji zaniżonej dla celów podatkowych), czy wreszcie nie zgłaszanie przesunięć majątkowych pomiędzy nią a rodzicami do Urzędu Skarbowego.

Błędne jest ustalenie zawarte na stronie 1883 akt sprawy, że na nieruchomości w O. Św. przy ul. (...) staraniami obojga małżonków został wybudowany budynek usługowy -apteka. Należy przyjąć, że zapis ten w istocie stanowi oczywistą omyłkę pisarską, bowiem oczywistym jest, że budynek apteki powstał na nieruchomości stron położonej w Ć. a nie w O..

W zakresie obu nieruchomości wskazać należy, że w związku z dokonaniem aktualizacji dotychczasowej opinii doszło do ustalenia ich aktualnych wartości odbiegających od wartości przyjętych przez Sąd Rejonowy. W oparciu o opinię biegłej U. P. złożoną w postępowaniu apelacyjnym należało ustalić, że wartość nieruchomości w O. (opisanej w punkcie I podpunkt 124 zaskarżonego postanowienia) wynosi 336.208 zł zamiast kwoty 325.409 zł, a wartość nieruchomości położonej w Ć. (opisanej w punkcie I podpunkt 123 tego postanowienia) wynosi 376.000 zł zamiast kwoty 436.400 zł. Zarzuty uczestnika odnośnie ustalenia wartości nieruchomości w O. należało uznać za bezzasadne. Biegła przekonująco odniosła się do oczekiwań uczestnika w zakresie wartości tej nieruchomości, a uczestnik nie wykazał aby wartość przyjęta przez biegłą nie odpowiadała obecnej wartości rynkowej. Ogólne przywołanie sprzedaży nieruchomości sąsiedniej za dużo niższą kwotę nie zostało przez niego wykazane, biegła podjęła próbę zweryfikowania tej informacji, która okazała się bezskuteczna. Zresztą nawet gdyby okazało się, że ta sąsiednia nieruchomość została sprzedana za cenę dużo niższą, to nie oznacza to, że należałoby tę niższa cenę wziąć jako istotny punkt odniesienia, bowiem w istotny sposób dobiegałaby do średniej rynkowej, zatem biegły w procedurze szacowania miałby prawo wyeliminować ją z nieruchomości porównawczych (takie też stanowisko wynika z ustnych wyjaśnień biegłej). Co do zaś twierdzeń obu stron w zakresie nieruchomości położonej w Ć., to wnioskodawczyni niewątpliwie nie wykazała, aby nieruchomość ta nie mogła być wykorzystywana zgodnie z celem jej zakupu i zasadniczą funkcją znajdującego się na niej budynku (zatem pod aptekę). Wnioskodawczyni nie przedstawiła żadnego dokumentu, z którego wynikałby brak możliwości przeznaczenia tej nieruchomości na działalność apteczną, a jej twierdzeniom przeczy fakt, że obecnie jest na niej prowadzona właśnie apteka. Rację ma uczestnik, że możliwość wykorzystania całej tej nieruchomości na cele działalności gospodarczej (zasadniczo aptecznej) nie uzasadnia jej wyceny zgodnie z obecnym sposobem użytkowania góry budynku (na cele mieszkalne). Z trzech wartości tej nieruchomości wyliczonych przez biegłą należało zatem przyjąć tę najwyższą, zakładającą wykorzystanie tej nieruchomości na działalność gospodarczą, przede wszystkim na prowadzenie apteki. Przyjmując to założenie należało ustalić jej wartość na kwotę 376.000 zł.

Częściowo uzasadnione okazały się zarzuty wnioskodawczyni co do ruchomości. Dotyczy to mebli R. (...), które Sąd Rejonowy zaliczył do majątku wspólnego, a co do których wiarygodnie brzmi relacja wnioskodawczyni, że meble te zostały zakupione przez jej rodziców w końcowym okresie trwania małżeństwa. Uczestnik w istocie nie potrafił przedstawić okoliczności ich zakupu, twierdził, że meble zostały podarowane przez teściów, ale nie przedstawił szczegółów okoliczności tej darowizny, jej formy, nie przytoczył żadnych słów ze strony teściów, które świadczyłyby o woli darowania tych mebli na rzecz obojga małżonków, a pytany o te kwestie na rozprawie apelacyjnej przyznał, że nie pamięta okoliczności zakupu tych mebli. Choć nie budzi wątpliwości, że te meble stały w domu stanowiącym współwłasność małżeńską stron, to z tego faktu nie można wyprowadzać wniosku, że stały się przez to ich własnością, skoro nie ma sporu co do tego, że nie dokonali ich zakupu. Skoro w związku z zaistnieniem konfliktu meble te po interwencji na policji zostały odebrane przez teściową uczestnika a matkę wnioskodawczyni (która legitymowała się fakturą ich zakupu), to przyjąć należało, że stanowią własność matki wnioskodawczyni, która swoim zachowaniem w obecności policji dała jednoznaczny dowód tego, że jej zamiarem nie było darowanie tych mebli tylko udostępnienie ich do korzystania. Sąd Okręgowy nie podzielił natomiast pozostałych zarzutów wnioskodawczyni co do ruchomości. W zakresie samochodu L. (...) przyjmując za prawdziwą relację wnioskodawczyni, że w całości został zakupiony za środki jej rodziców (co znajduje potwierdzenie w przelewie kwoty 36.000 zł i w dowodach zapłaty rat kredytu), należało uwzględnić tytuł przekazania tych środków pieniężnych, wyraźnie określony jako pożyczka a nie darowizna. Nie budzi wątpliwości, że przedmioty majątkowe nabyte przez jednego z małżonków ze środków pochodzących z pożyczki, nawet zaciągniętej jedynie przez tego małżonka, wchodzą do majątku wspólnego a nie odrębnego. Z tego powodu brak było podstaw do wyeliminowania tego samochodu ze składników majątku wspólnego. Należało jedynie sprostować jego numer VIN (podany nieprecyzyjnie w zaskarżonym postanowieniu, niezgodnie z danymi z dowodu rejestracyjnego) oraz ustalić jego wartość na kwotę 15.200 zł, wynikającą z opinii biegłego Z. L.. Sąd Rejonowy przyjął wartość 18.300 zł nie uwzględniając, że zgodnie z opinią biegłego była to wartość nie na datę opiniowania, tylko na datę ustania wspólności majątkowej w 2010 roku. Podobnie Sąd Okręgowy skorygował wartość samochodu S. (...), również opierając się na wartości z daty opiniowania 2.800 zł a nie ustania wspólności majątkowej. Co do pozostałych kwestionowanych w apelacji ruchomości stanowisko wnioskodawczyni należało uznać za niekonsekwentne. Z jednej strony kwestionowała ona ich zaliczenie do majątku wspólnego, z drugiej zaś nie była zainteresowana przejęciem tych przedmiotów (nie wnosiła o ich przyznanie na wypadek gdyby sąd zaliczył je do majątku wspólnego). Z tego powodu, kierując się również domniemaniem, że przedmioty majątkowe nabyte w trakcie trwania małżeństwa wchodzą do majątku wspólnego, Sąd Okręgowy nie wyeliminował tych pozostałych przedmiotów ze składników majątku wspólnego. Brak przy tym było podstaw do podzielenia stanowiska wnioskodawczyni co do pralki B. (...), co do której żadna ze stron nie była zainteresowana jej przejęciem, a jej wycena sprzed kilku przecież lat na kwotę 300 zł uwiarygadnia tezę, że nawet gdyby do dziś znajdowała się w dyspozycji uczestnika i była przez niego używana (czego wnioskodawczyni nie wykazała), to obecnie przedstawiałaby już wartość w zasadzie złomową, a nawet należałoby ponieść koszty jej utylizacji.

Nie ma podstaw do zakwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego w zakresie monet i to zarówno w kierunku oczekiwanym przez wnioskodawczynię, jak i przez uczestnika. W odniesieniu do argumentacji uczestnika wskazać należy, że monety te nie mogą być potraktowane jako składnik jego majątku osobistego. O ile niekiedy w zakresie biżuterii można zaakceptować stanowisko co do jej zaliczenia do majątku osobistego, o tyle trudniej o akceptację w zakresie monet, numizmatów. Nie są to rzeczy służące do osobistego użytku, w istocie nie zaspokajają osobistych potrzeb, często są traktowane nie tyle jako hobby, ile forma lokaty kapitału. Wobec domniemania przynależności składników nabytych w trakcie małżeństwa do majątku wspólnego, wyjątków od tej zasady nie można traktować rozszerzająco, bo prowadziłoby to do wyprowadzania z majątku wspólnego niekiedy środków o znacznej wartości, właśnie z argumentacją o ich przeznaczeniu na osobiste cele. Zresztą uczestnik nigdy w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie powoływał się na taki charakter zbioru monet jako składnika jego majątku osobistego (i nie odwoływał się do regulacji art. 33 pkt 4 k.r.o. i to mimo reprezentacji przez zawodowego pełnomocnika). Widoczny po jego stronie był brak woli rzetelnego wyjaśnienia problematyki tych monet, ograniczał się bowiem najpierw do kwestionowania, że takie monety posiadał, a następnie do twierdzeń, że wszystkie monety zostały sprzedane w trakcie trwania małżeństwa a pieniądze z ich sprzedaży zostały skonsumowane. Stanowisko uczestnika w zakresie tych monet trudno uznać za przekonujące, twierdzenia o ich sprzedaży na targu za kwotę 4.000 zł i przeznaczeniu pochodzących z niej środków na bieżące potrzeby trudno zaakceptować, skoro wnioskodawczyni o takiej sprzedaży nie była poinformowana, a uczestnik w okresie trwania małżeństwa osiągał jak twierdzi znaczne dochody (w tym z działalności rolniczej), nie musiał zatem wyzbywać się majątku po to, aby zaspokoić bieżące potrzeby. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że i stanowisko wnioskodawczyni w zakresie monet nie było przekonujące. W odwołaniu do zdjęć monet powoływała się na znaczne zasoby monet zgromadzone przez byłego męża, które w przeważającej części okazały się być zasobami jej ojca, który z kolei stanowczo protestował przeciwko gromadzeniu informacji na temat zakupionych przez siebie monet, a był przedstawiany przez uczestnika jako strona wspólnych transakcji zarówno pomiędzy sobą, jak i wspólnych zakupów formalnie na nazwisko uczestnika, jednakże dotyczących obu tych osób. Skomplikowany układ własnościowy tych monet był przedmiotem opinii biegłego z zakresu numizmatyki Z. B., kilkakrotnie uzupełnianej w miarę napływu nowych informacji. Opinia ta, mimo swej obszerności, nie pozwala na ustalenie w ślad za wnioskodawczynią, że monety zakupione przez uczestnika przedstawiały wartość kilkudziesięciu tysięcy złotych, czy nawet 100.000 zł jak to wskazywała w najdalej idącym żądaniu. Okazało się, że te najwartościowsze złote monety pochodziły z kolekcji ojca wnioskodawczyni a nie jej męża. Sąd Rejonowy z tej opinii wyprowadził niewadliwe wnioski co do monet, które można jednoznacznie powiązać z uczestnikiem i ich wartości (łącznie przedstawiały wartość 7.620 zł). Przyjęcie, że uczestnik, bez zgody współmałżonka, pozbył się tych monet w ten sposób, że nie znajdowały się w jego dyspozycji w chwili wyrokowania, przy zgłoszeniu przez wnioskodawczynię żądania ich rozliczenia, uprawniał Sąd Rejonowy do uwzględnienia tego składnika majątku w ramach roszczenia odszkodowawczego i do zasądzenia od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty odpowiadającej połowie ich wartości na podstawie art. 415 k.c. Apelacja wnioskodawczyni w zakresie tych monet jest lakoniczna, nie formułuje bowiem konkretnych zarzutów z zakresu ustaleń faktycznych, które odnosiłyby się do opinii biegłego i stanowiły rzeczową z nią polemikę, ograniczając się do twierdzeń, że wartość tych monet zgłoszonych przez nią, to kwota co najmniej 60.000 zł, stąd wnioskodawczyni należy się z tego tytułu 30.000 zł.

Obszerne zarzuty w apelacji wnioskodawczyni, dotyczące zagadnień oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), należy ocenić jako częściowo uzasadnione, przy czym nie wpływa to na końcowe rozstrzygnięcie w sensie rachunkowym. Rzeczywiście zgodzić należy się z oceną, że danie wiary w całości zeznaniom uczestnika i zgłoszonych przez niego świadków, a odmówienie praktycznie w całości wiary zeznaniom wnioskodawczyni i zgłoszonych przez nią świadków, nie jest trafne. Doświadczenie z podobnych spraw wskazuje, że bardzo rzadko zdarzają się sytuacje „zerojedynkowe”, w których relacja jednej strony na temat gromadzenia majątku małżeńskiego w dość długiej przecież perspektywie czasowej jest w całości prawdziwa, a drugiej w całości nieprawdziwa. Doświadczenie życiowe wskazuje również na to, że z reguły obie rodziny, w miarę możliwości uzyskują pomoc ze strony swoich rodziców, co i w tym wypadku miało miejsce, jednakże oczywistym jest, że pomoc ze strony rodziców uczestnika nie mogła być porównywalna z pomocą ze strony rodziców wnioskodawczyni. Dysproporcja w stanie majątkowych rodziców była zbyt duża, aby przyjąć tego rodzaju porównywalny wkład (tym bardziej, że wkład finansowy ze strony rodziców uczestnika nie został w żadnej mierze udokumentowany). Choć w sprawie nie został przeprowadzony dowód z opinii biegłego z zakresu rolnictwa, to odwołując się do zasad doświadczenia życiowego i dokumentów zgromadzonych w sprawie przyjąć należy, że dochodowość gospodarstwa uczestnika nie może być przyjęta na takim poziomie, który umożliwiałby samodzielne, bez wsparcia rodziców wnioskodawczyni, zgromadzenie wszystkich składników majątku wspólnego. Twierdzenia uczestnika, że w początkowym okresie do 2004 roku nie podejmował pracy, bo osiągał dochód z tego gospodarstwa w wysokości 40.000-45.000 zł rocznie netto nie zostały wykazane, a o tym, że nie było możliwe osiąganie takiego dochodu a co najwyżej przychodu świadczy choćby wysokość złożonych przez niego faktur ze sprzedaży za rok 2003 (około 35.000 zł brutto) i 2004 (około 19.000 zł brutto). Największe wartościowo sprzedaże dotyczyły okresu kiedy powstały już zasadnicze składniki majątku (dotyczy to zwłaszcza największej fakturowo sprzedaży w 2007 roku za kwotę ponad 80.000 zł). Uczestnik w istocie nie wyjaśnił na co zostały spożytkowane środki uzyskane w tym roku. W poprzednich latach przychód ze sprzedaży płodów uzyskanych z tego gospodarstwa według złożonych faktur był już znacząco niższy, około 20.000 -30.000 zł rocznie, od którego oczywiście należałoby odjąć koszty prowadzenia gospodarstwa, niewątpliwie nie niskie (świadek uczestnika M. B., również mający sad, oceniał te koszty jako 50% uzyskanej ceny za jabłka, a nie jedynie na ¼ wskazywane przez uczestnika). Zresztą dochód wykazywany dla potrzeb podatkowych był jeszcze niższy i rozliczany ryczałtowo. Pamiętać również należy, że prowadzenie gospodarstwa wymaga inwestycji, zakupu maszyn, a w początkowym okresie trwania małżeństwa przychód ze sprzedaży płodów rolnych musiał być przeznaczany właśnie na spłatę kredytu z 1996 roku zaciągniętego na zakup ciągnika rolniczego z roczną ratą bliską kwocie 5.000 zł (spłacanego do 29.03.2001 roku kiedy to uczestnik dokonał spłaty reszty kredytu przed terminem w kwocie 17.409 zł). Zresztą o tym, że rzeczywista dochodowość tego gospodarstwa nie przedstawiała się tak dobrze jak to rysował uczestnik świadczy fakt, że od 2002 roku uczestnik w zasadzie przestał inwestować w to gospodarstwo, ciągnik sprzedał w dniu 27.02.2002 roku, a w dniu 12.06.2002 roku sprzedał grunty o powierzchni 3,07 ha za cenę 60.000 zł. Znamienne przy tym jest to, że o ile uczestnik w obecnym postępowaniu przedstawiał to gospodarstwo jako wysoce dochodowe i pozwalające na gromadzenie składników majątku wspólnego, o tyle w sprawie o alimenty III RC 102/11 zeznawał już zupełnie odmiennie, w ogóle kwestionując jego dochodowość, powołując się na dzielenie się dochodami z dopłat z rodzicami w związku z umową dożywocia oraz twierdząc, że aktualnie całkowicie zaprzestał produkcji i nie osiąga z tego gospodarstwa żadnych dochodów. Ten instrumentalny sposób podejścia do tego gospodarstwa przez M. N. nie mógł zostać pominięty przez Sąd Okręgowy. Z drugiej jednak strony i wnioskodawczyni nie była tu konsekwentna, skoro zaprzeczała aby uczestnik osiągał z tego gospodarstwa dochody pozwalające nie tylko na utrzymanie, ale i na inwestycje, a jednocześnie zgłaszała w postępowaniu przed Sądem Rejonowym do rozliczenia dochód z tego gospodarstwa za 2009 rok, który szacowała na kwotę 50.000 zł oraz właśnie w sprawie o alimenty i w sprawie rozwodowej przyznawała, że mąż jakieś dochody z tego gospodarstwa osiągał (w sprawie o alimenty wyrażała przekonanie, że mąż z gospodarstwa osiąga zyski, bo jak byli małżeństwem to je uprawiał i czynił inwestycje). Analizując zeznania świadków dostrzec należy, że zeznania rodziców uczestnika są dość oszczędne w szczegóły, co tylko potwierdza spostrzeżenie, że ich wiedza na temat powstania składników majątku wspólnego nie była duża, a tym samym, że w sposób istotny nie uczestniczyli finansowo w ich powstaniu. Szczególnie widoczne jest to w przypadku S. N., który bardzo ogólnie zeznawał o „domowych pieniądzach” przekazanych synowi, nie pamiętając ile z ich strony poszło pieniędzy na zakup domu przy ul (...), ale jednocześnie zapewniając, że „poszło tyle ile trzeba”. Również K. N. jedynie zapewniała, że pieniędzy przekazanych z ich strony „starczyło na pewno na połowę domu”, nie wyjaśniając skąd sami, żyjąc dość skromnie, mieliby dysponować gotówką w tej wysokości. Wiarygodność relacji rodziców uczestnika obniża to, że zeznawali o istotnej pomocy finansowej jakiej mieli udzielać synowi, a jednocześnie twierdzili, że córce (która niewątpliwie była w trudniejszej sytuacji finansowej i życiowej, również z uwagi na ciężką chorobę –stwardnienie rozsiane) jeszcze nic do tej pory nie dali (czy dali jej parę groszy). Także siostra cioteczna uczestnika D. P. jedynie ogólnie zeznawała, że na zakup domu rodzice uczestnika „dali co mieli, ale nie wie ile”. W tej części przyznać zatem należy rację zarzutom apelacji wnioskodawczyni. Argumentacja wnioskodawczyni z apelacji idzie jednak dalej, bowiem zmierza w zasadzie do całkowitego zakwestionowania wkładu uczestnika w powstanie poszczególnych składników majątku wspólnego, a z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Pamiętać należy, że uczestnik złożył dość obszerną dokumentację, obrazującą jego wkład w gromadzenie majątku wspólnego, która niewątpliwie wykazuje, że w okresie bliskim i zakupowi nieruchomości przy ul. (...), zakupowi nieruchomości w Ć. i budowie na niej apteki dokonywał sprzedaży składników swojego majątku odrębnego pozwalających na częściowe sfinansowanie tych zakupów. Dotyczy to sprzedaży samochodu P. (...)w dniu 28.03.1998 roku za kwotę 20.000 zł, sprzedaży w tym okresie części maszyn rolniczych, jak również sprzedaży ciągnika rolniczego w dniu 27.02.2002 roku za kwotę 15.000 zł, a zwłaszcza sprzedaży w dniu 12.06.2002 roku części nieruchomości położonej w F. za kwotę 60.000 zł (gdy kupno nieruchomości w Ć. miało miejsce zaledwie kilka dni później, bo w dniu 20.06.2002 roku – por. odpis aktu notarialnego Rep. A (...) znajdującego się w aktach księgi wieczystej numer (...) –k. 37-38). Nawet jeśli nie całość środków uzyskanych z tych sprzedaży została przeznaczona na zakup obu nieruchomości, to niewątpliwie przynajmniej część, przy czym wnioskodawczyni sama przyznawała, że na inwestycję w Ć. uczestnik przeznaczył około 40.000 zł. W oparciu o całokształt materiału dowodowego przyjąć należy, że sama inwestycja w Ć. była od początku traktowana jako wspólna inwestycja małżonków a nie tylko inwestycja wnioskodawczyni. Zakup nieruchomości nastąpił do majątku wspólnego, za niewielką kwotę 15.000 zł, to na uczestnika początkowo figurowała dokumentacja związana z budową apteki, strony zresztą zawarły w tym celu umowę spółki cywilnej, to uczestnik był osobiście zaangażowany w prace budowlane (por. zeznania świadków J. R. i W. Ł.). Zaangażowanie uczestnika w inwestycję w aptekę potwierdza fakt zaciągnięcia pożyczek u Z. M.. Ich zaciągnięcie ma formę pisemną, zostało potwierdzone zeznaniami Z. M., co do którego brak podstaw do zarzucenia mu stronniczości i zainteresowania wynikiem tego postępowania. Zresztą z zeznań wnioskodawczyni w zasadzie wynika wiedza, że takie pożyczki były mąż zaciągnął, skoro przytaczała ona relacje rodziców, wedle których Z. M. domagał się zwrotu tych pożyczek nawet od nich (potwierdziła to matka wnioskodawczyni). Ta relacja nie znalazła potwierdzenia w zeznaniach Z. M., który zeznał, że pożyczył uczestnikowi pieniądze na budowę apteki i te pieniądze zostały zwrócone i nie zeznawał, aby ten zwrot nastąpił przez rodziców wnioskodawczyni a nie przez M. N.. Pisemne umowy pożyczek z lat 2003-2005 opiewają łącznie na kwotę 45.000 zł i nawet jeśli nie w całości zostały przeznaczone na aptekę, to brak podstaw do przyjęcia, że na ten cel nie poszła z nich żadna kwota (tym bardziej, że należy wyeliminować ich wykorzystanie na zakup samochodu R. (...), który zgodnie z jednoznacznymi dokumentami został sfinansowany ze środków rodziców wnioskodawczyni, mających formę pożyczki wedle dokumentów obrazujących ich przekazanie dla córki). W zakresie nieruchomości w Ć. wskazać również należy, że skoro apteka w znacznej części została sfinansowana z kredytu (traktowanego przez strony jako wspólny), który w tym postępowaniu został rozliczony z uczestnikiem w częściach równych (w zakresie prawidłowo zgłoszonych żądań), a w zakresie niezgłoszonym spłacony dodatkowo przez uczestnika kwotą 16.000 zł, to tym bardziej świadczy to o istotnym wkładzie uczestnika w powstanie tego składnika majątku.

Również całkowite kwestionowanie zaangażowania uczestnika w działalność apteczną nie wydaje się trafne. Nie ma sporu co do tego, że uczestnikowi było płacone wynagrodzenie za pracę w związku z prowadzeniem apteki (które było też uwzględniane w kosztach prowadzenia przez wnioskodawczynię działalności gospodarczej). Krytycznie należy ocenić twierdzenie wnioskodawczyni, że było to całkowicie fikcyjne zatrudnienie, tylko dla celów podatkowych. Wnioskodawczyni tam gdzie to dla niej korzystne przedstawia te same fakty w odmienny sposób. Gdy było to dla niej korzystne dla celów podatkowych, to wykazywała wypłatę wynagrodzenia dla byłego męża w ramach działalności apteki, gdy zaś jest niekorzystne w obecnym postępowaniu, to twierdzi, że takiego wynagrodzenia były mąż nie pobierał i było tylko w dokumentach. Brakowi jakiegokolwiek zaangażowania uczestnika w działalność apteczną przeczy to, że uczestnik w trakcie małżeństwa zdobył wykształcenie pozwalające mu właśnie na pracę w aptece (a nawet w relacji wnioskodawczyni i świadka E. K. uczestnik zdobywał to wykształcenie właśnie w związku z planami prowadzenia apteki). Twierdzenia uczestnika, że zajmował się w aptece kwestiami zakupów, rozliczeń finansowych, terminowym regulowaniem należności, znajdują potwierdzenie w jego nieograniczonym dostępie do konta bankowego, a ponadto znamienne jest to, że do rozwodu apteka osiągała zyski, a w krótkim okresie po rozwodzie, kiedy zabrakło już zaangażowania uczestnika, zaczęła przynosić straty. W ocenie Sądu Okręgowego nie jest to przypadek, a uwiarygadnia twierdzenia uczestnika, że wnioskodawczyni nie umiała samodzielnie, bez pomocy M. N., zarządzać tego rodzaju działalnością, wykazywała się niegospodarnością, przestała na bieżąco regulować zobowiązania, również związane z zakupem leków, doprowadziła nawet do wszczęcia egzekucji z nieruchomości w Ć., a po niecałych 3 latach od rozwodu zlikwidowała tę działalność.

Odnosząc się do zeznań świadków zgłoszonych przez wnioskodawczynię stwierdzić należy, że nie można ich ocenić jednokierunkowo jako w całości wiarygodnych (jak oczekuje wnioskodawczyni), czy niewiarygodnych (jak oczekuje uczestnik oraz jak w zasadzie przyjął Sąd Rejonowy). Z zeznań tych daje się „wyłowić” okoliczności zarówno korzystne dla wnioskodawczyni, jak i dla uczestnika. Na korzyść uczestnika należy ocenić te relacje, w których niektórzy świadkowie opisywali stosunki pomiędzy małżonkami oraz pomiędzy uczestnikiem teściami jako dobre czy bardzo dobre (tak M. K. (2), która oceniła, że strony były zgodnym małżeństwem i T. D., która stwierdziła, że relacje rodziców wnioskodawczyni z zięciem były dobre i bardzo dobre). Ta ocena uwiarygadnia stanowisko, że nie wszystkie przesunięcia majątkowe ze strony rodziców wnioskodawczyni musiały być limitowane ich dokonaniem wyłącznie na rzecz córki. Część świadków odwoływała się do rozmów z rodzicami wnioskodawczyni, do okazywania im przez małżonków K. umów pożyczek, czy do bycia świadkiem przekazywania pieniędzy (M. W., K. K. (3)), co budzi zastrzeżenia z tego powodu, że nie zostały podane przyczyny z jakich małżonkowie K. mieliby dzielić się z nimi takimi informacjami, wciągać ich w te kwestie, ujawniać wobec nich, że nie mają zaufania do zięcia, tym bardziej, że K. K. (3) jednocześnie przyznał, że on nie dzielił się z nimi informacjami o pożyczkach, darowiznach na rzecz swoich dzieci. Jako stronnicze należy ocenić te relacje, w których świadkowie ci kwestionowali w całości wkład uczestnika w powstanie składników majątku wspólnego (przedstawiali go jako osobę w ogóle nie zaangażowaną w prowadzenie apteki, nie osiągającą dochodów z działalności rolniczej i sadowniczej). Zresztą ogólnie dość krytycznie należy ocenić wiedzę świadków spoza najbliższej rodziny wnioskodawczyni co do tego rodzaju przesunięć majątkowych ze strony jej rodziców. Zapewnianie przez świadków, że były to pożyczki, choć w zasadzie zgodne z dokumentami tych przesunięć majątkowych, to budzi zastrzeżenia z tego powodu, że jednocześnie świadkowie ci twierdzili, że jeśli małżonkowie K. przekazywali córce pieniądze jako darowizny, to wyłącznie na jej rzecz, a jeśli jako pożyczki, to z zaznaczeniem, że wnioskodawczyni i uczestnik spłacą je razem. Krytycznie też należy ocenić twierdzenia tych świadków, że wszystkie sprawy związane z zakupem domu, apteki zostały sfinansowane przez rodziców wnioskodawczyni. Kwestionowanie jakiegokolwiek wkładu w te zakupy ze strony uczestnika pozostaje w sprzeczności z omówionymi wyżej dowodami i nie zasługuje na wiarę. Całkowicie negatywna ocena zeznań świadka M. K. (1) w ocenie Sądu Okręgowego nie jest uzasadniona. Oczywiście w zeznaniach tych widać elementy subiektywnego nastawienia, „naturalną” chęć sprzyjania swojej córce, jednakże część z informacji podanych przez tego świadka należy ocenić jako wiarygodne. Na pewno nie można się zgodzić z oceną tego świadka w zakresie kwestionującym jakikolwiek wkład byłego zięcia w powstanie majątku wspólnego. Gdyby przyjąć zeznania matki wnioskodawczyni za w całości wiarygodne, to okazałoby się, że tolerowali przez tyle lat zięcia, który w żadnym stopniu nie angażował się w to małżeństwo pod względem finansowym. Z drugiej jednak strony nie można zakwestionować faktu, że małżonkowie K. w sposób istotny pomagali finansowo córce, przekazywali środki pieniężne o znacznej wartości, choć w większości „ubrane” w formę umów pożyczek a nie darowizn. Fakt przekazywania takich środków podawany przez M. K. (1) uwiarygadniają dokumenty złożone przez wnioskodawczynię, bliskie okresowi zakupu domu na ul. (...) oraz bezpośrednio związane z zakupem samochodu L. (...), czy inwestycją w nieruchomość w Ć.. Przekazywanie takich środków uwiarygadnia bardzo dobra sytuacja finansowa małżonków K., dokumenty wypłat środków pieniężnych z rachunków bankowych czy z książeczki mieszkaniowej. Dostrzec należy brak klarowności relacji tego świadka co do charakteru przesunięć majątkowych pomiędzy nią a córką (mianowicie czy pożyczki „zachowały” taki charakter do chwili obecnej). Z jednej strony świadek twierdziła, że w trakcie budowy apteki zwolnili córkę z obowiązku zwrotu pożyczki, a drugiej zaś, że pożyczka na dom do tej pory nie została zwrócona. W zakresie budowy apteki zauważyć należy, że wedle relacji świadka zięć był w jakimś stopniu finansowo zaangażowany. Tak bowiem należy ocenić stwierdzenia, że na tę budowę strony wzięły kredyt w kwocie 140.00 zł oraz relację na temat pożyczki zięcia od pana M. (przywołane roszczenia tej osoby o zwrot pożyczki i twierdzenia zięcia, że oddał pieniądze). Nieprawdziwe są twierdzenia świadka co do nakładów na dom uczestnika w F.. Twierdzenia, że część materiałów z budowy apteki została przeznaczona na ten dom, są dowolne, tym bardziej, że świadek jednocześnie przyznała, że nigdy z córką nie była w domu uczestnika w F.. Jako sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego należy ocenić wytłumaczenie przez świadka przyczyn zakupu nieruchomości przy ul. (...) do majątku wspólnego, mimo jednoczesnych twierdzeń, że ten zakup nastąpił w całości za środki jej i męża. Nie było żadnych prawnych przeszkód do tego, aby dokonać takiego zakupu do majątku osobistego wnioskodawczyni jeśliby całość środków otrzymała od rodziców oraz jeśliby małżonkowie K. nigdy nie mieli zaufania do zięcia (jak na to wskazywało część świadków i sama wnioskodawczyni). Ogólne wytłumaczenie, że zakupu dokonano na małżonków a nie wyłącznie na córkę po to, aby nie robić zamieszania w małżeństwie oraz że akt notarialny mógł być sporządzony wyłącznie na oboje małżonków (nie wiadomo z jakich przyczyn), to za mało, aby uznać te wyjaśnienia za przekonujące. Przyjąć należało, że nawet jeśli rodzice wnioskodawczyni przekazali istotną część środków na zakup tej nieruchomości, to jednak ten zakup nie obył się całkowicie bez wkładu uczestnika, nawet jeśli wartościowo niższego, to odpowiadającego możliwościom jego i jego rodziców, akceptowanym na ówczesnym etapie przez małżonków K. i wnioskodawczynię. Wobec tego, że zakup miał formę aktu notarialnego (zastrzeżoną pod rygorem nieważności) przyjąć należało, że okoliczności tego zakupu powinny zostać ustalone zgodnie z treścią tego dokumentu, w tym jeśli chodzi o cenę zakupu i sposób jej zapłaty. Dowodzeniu przez wnioskodawczynię, że było inaczej stoi na przeszkodzie regulacja art. 247 k.p.c., bowiem użyty w niej zapis „między uczestnikami tej czynności”, w ocenie Sądu Okręgowego, nie może być zawężany do sprawy pomiędzy zbywcą a nabywcą nieruchomości. Obejmuje również sytuacje, gdy sprawa toczy się pomiędzy uczestnikami tej czynności po jednej stronie takiej umowy (gdy została zakupiona na współwłasność). Funkcją tego przepisu jest bowiem przeciwdziałanie podawaniu w aktach notarialnych informacji niezgodnych z prawdą, w tym zaniżaniu cen sprzedaży dla celów np. podatkowych, a intencją ustawodawcy było objęcie negatywnymi dowodowo konsekwencjami osób, które miały bezpośredni wpływ na treść aktu notarialnego i powinny zadbać o to, aby taki akt rzetelnie dokumentował treść czynności, w tym co do ceny nabycia, w sposób zgodny z prawdą. Dodać należy, że po początkowych wahaniach orzecznictwa, od wielu lat ugruntował się pogląd, że oświadczenie woli zawarte w akcie notarialnym dotyczące wysokości ceny nabycia, jako składowy element obligatoryjny treści dokonanej przez strony czynności prawnej (jej essentialia negotii - art. 535 k.c.), której ważność ustawa (art. 158 k.c.) uzależnia od zachowania formy aktu notarialnego, nie może być podważany w drodze prowadzenia dowodów z przesłuchania świadków czy stron, gdyż prowadziłoby to do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności w rozumieniu art. 247 k.p.c. (tak Sąd Najwyższy np. w wyroku z dnia 19.11.2002 roku, IV CKN 1464/00; w wyroku z dnia 8.03.2005 roku, IV CK 630/04, czy w wyroku z dnia 13.04.2005 roku, IV CK 684/04). Omawiając osobowy materiał dowodowy przyjąć należy, że na korzyść stanowiska uczestnika przemawia przebieg postępowania rozwodowego I C 3262/09. Wskazywał w nim na wspólne dorabianie się majątku, co nie zostało wówczas wyraźnie zakwestionowane przez jego żonę. M. K. (1) zeznawała wówczas, że strony najpierw mieszkały u niej a potem kupiły dom, pracowały razem i konflikty z pracy przenosiły się do domu, nie akcentując własnego wkładu finansowego (co przeczy obecnym twierdzeniom wnioskodawczyni, że mąż w aptece nie pracował, nie uczestniczył w gromadzeniu majątku). Również L. B. (wówczas K.-N.) w sprawie rozwodowej nie akcentowała wkładu swoich rodziców, nawet przyznała, że mąż osiągał zyski z gospodarstwa rolnego, choć oceniała je jako niewspółmierne do czasu jaki poświęcał na jego prowadzenie, przyznała też, że mąż pracował w aptece dwa trzy razy w tygodniu, choć nazywała to pracą sporadyczną. Z kolei M. N. w swoich zeznaniach akcentował wspólne decyzje, używając słów, że postanowili kupić dom i kupili, chcieli założyć aptekę i kupili działkę i ją wybudowali.

Wycofanie ojca wnioskodawczyni Z. K. jako świadka, choć wedle uzasadnienia wnioskodawczyni podyktowane wyłącznie względami zdrowotnymi, to wobec braku wykazania niemożności złożenia zeznań stosowną dokumentacją lekarską, należy ocenić na jej niekorzyść. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony, jeśli zważyć, że w toku sprawy zostały zgromadzone dane pozwalające na ocenę, że relacje pomiędzy ojcem wnioskodawczyni a uczestnikiem nie były złe, na tyle, że obaj dzielili tę samą pasję (numizmatykę), a większość zbiorów podawanych przez wnioskodawczynię jako należących do jej byłego męża okazała się być zbiorami jej ojca. Domaganie się przez wnioskodawczynię rozliczenia tych zbiorów w znacznie większym zakresie niż przyjęty przez Sąd Rejonowy, przy braku jednoczesnego zaoferowania dowodu z zeznań ojca oraz wyraźnym sprzeciwie z jego strony w uzyskiwaniu informacji o nabytych przez niego numizmatach, nie mogło prowadzić do ich ustalenia z korzyścią dla wnioskodawczyni.

Podsumowując problematykę ustaleń faktycznych wskazać wreszcie należy na wiążący charakter postanowienia wstępnego Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim z dnia 22 maja 2014 roku oddalającego żądanie wnioskodawczyni ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym (k. 814 ), co do którego apelacja wnioskodawczyni została oddalona postanowieniem Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 2 grudnia 2014 roku, wydanym w sprawie II Ca 1112/14 (k. 913). Postanowienie to musi prowadzić do wniosku, że oboje małżonkowie w równym stopniu przyczynili się do powstania majątku wspólnego (nie pozwala zatem na ustalenie, że uczestnik w żadnej mierze nie przyczynił się do powstania majątku wspólnego, jak w zasadzie oczekiwała wnioskodawczyni, podając swój wkład i wkład rodziców a praktycznie negując wkład byłego męża). Postanowienie wstępne nie wykluczało jednak możliwości dokonywania ustaleń co do nakładów z majątku osobistego (odrębnego) na majątek wspólny poczynionych w trakcie trwania małżeństwa, oraz nakładów na majątki osobiste z majątku wspólnego, czy wreszcie ustaleń co do nakładów i wydatków na majątek wspólny po ustaniu tej wspólności. Ponadto związanie tym postanowieniem należało ograniczyć do sentencji, a do motywów tylko w tym zakresie w jakim były z nią nierozerwalnie związane. Nie można zatem patrzeć na nie jako na orzeczenie determinujące poczynienie w sposób korzystny dla uczestnika wszystkich ustaleń w końcowym postanowieniu działowym, tym bardziej jako wymuszające taką a nie inną ocenę zebranego materiału dowodowego, w tym zeznań świadków, którzy wszyscy zostali przesłuchani przed wydaniem postanowienia wstępnego, a ocena ta została przez Sąd Okręgowy w postanowieniu wstępnym przeprowadzona w sposób bardzo kategoryczny, w zasadzie całkowicie odmawiający wiary twierdzeniom wnioskodawczyni i dający wiarę twierdzeniom uczestnika. Postanowienie to nie wykluczało zatem takiej oceny dowodów, oraz takich ustaleń faktycznych jakich Sąd Okręgowy obecnie dokonał. Jest to istotne również w zakresie ustaleń co do charakteru przesunięć majątkowych ze strony rodziców wnioskodawczyni, bowiem fakt czy były to darowizny czy pożyczki i w jakiej wysokości w zasadzie nie wpływałby na kwestię nierównych udziałów, bowiem jeśli byłyby to darowizny, to wnioskodawczyni mogłaby się domagać nie nierównych udziałów, tylko rozliczenia jej nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny, gdyby zaś pożyczki, to skoro nie zostały spłacone do chwili ustania wspólności, a wnioskodawczyni oczekiwała wspólnej odpowiedzialności za ich spłatę z uczestnikiem, to również nie wpłynęłyby na problematykę wysokości udziałów w majątku wspólnym. Tak też rozumował wówczas Sąd Rejonowy skoro argumentował, że nawet gdyby to były pożyczki, to składniki za nie nabyte wchodzą do majątku wspólnego, a pożyczkodawcy mogą żądać zwrotu pieniędzy, z kolei Sąd Okręgowy argumentował, że jeśli byłyby to pożyczki udzielane obojgu, to o ich wartość należałoby pomniejszyć wartość majątku wspólnego, a jeśli darowizny dokonane wyłącznie na rzez jednego z małżonków, to podlegałyby rozliczeniu jako nakład z majątku osobistego na majątek wspólny na podstawie art. 45 k.r.o. (tak k. 916v).

Bezzasadne jest oczekiwanie wnioskodawczyni przyznania uczestnikowi samochodu S. (...) i to po wartości uwzględniającej jego stan z daty ustania wspólności a nie stan obecny (wynikający jej zdaniem z celowego zniszczenia tego samochodu przez uczestnika). Skoro uczestnik nie wyraził zgody na przyznanie mu tego składnika majątku, to Sąd Okręgowy nie mógł mu go przyznać na przymus. Wnioskodawczyni mając świadomość konieczności licytacji tego składnika majątkowego (która ze zrozumiałych powodów musi uwzględniać jego obecną wartość złomową a nie wartość sprzed kilku lat), mogła zgłosić stosowne żądanie odszkodowawcze, ale tylko w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Takiego żądania nie zgłosiła, domagając się jedynie przyznania tego składnika majątku uczestnikowi, stąd nie może obecnie oczekiwać wyrównania straty jaką poniosła z tytułu pogorszenia stanu tego pojazdu.

Uwzględnienie zmian w zakresie ustaleń faktycznych dotyczących składników majątku wspólnego i ich wartości doprowadziło do ustalenia wartości przedmiotu podziału majątku wspólnego (z wyłączeniem wartości wierzytelności ujętej w punkcie I podpunkt 122 zaskarżonego postanowienia, co do której Sąd nie ma obowiązku dokładnego ustalania jej wartości skoro przyznaje ją w częściach równych byłym małżonkom) na kwotę 784.328 złotych zamiast kwoty 852.229 złotych. Na wartość tę składają się : kwota 376.000 zł (wartość nieruchomości w Ć.), kwota 336.208 zł (wartość nieruchomości w O.), 19.525 zł (wartość ruchomości z punktu I podpunkty od 1 do 50), 37.395 zł (wartość ruchomości z pkt od 57 do 120, przy przyjęciu wartości samochodu F. (...) na kwotę 2.800 zł a nie 5.400 zł), 15.200 zł (wartość samochodu R. (...) a nie 18.300 zł). W związku ze sposobem podziału związanym ze sprzedażą licytacyjną od kwoty 784.328 zł należało odjąć wartość ruchomości skierowanych do sprzedaży licytacyjnej (37.395 zł), co dało kwotę 746.933 zł. Na każde z byłych małżonków przypada więc kwota 373.466,50 zł, którą powinni otrzymać w ramach podziału fizycznego lub dopłaty. Wartość składników majątku przyznanych wnioskodawczyni to kwota 391.200 zł (nieruchomość o wartości 376.000 zł i samochód R. (...) o wartości 15.200 zł). Wartość składników majątku przyznanych uczestnikowi to kwota 355.733 zł (nieruchomość o wartości 336.208 zł i ruchomości o wartości 19.525 zł). Z tego powodu należało zasądzić od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika tytułem dopłaty kwotę 17.733,50 zł. Sąd Okręgowy ustalił krótki termin na dokonanie tej dopłaty, bowiem wnioskodawczyni od dawna powinna liczyć się z obowiązkiem finansowego rozliczenia z uczestnikiem i zadbać o przygotowanie środków na to rozliczenie. Sąd Okręgowy orzekł również o odsetkach za opóźnienie w dokonaniu tej dopłaty, które nie zostały ujęte w postanowieniu Sądu Rejonowego, opierając orzeczenie na regulacji art. 212 § 3 k.c., mając świadomość, że takie odsetki należą się w przypadku uchybienia terminowi płatności, a orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza możliwość ich odrębnego dochodzenia po upływie terminu płatności nawet gdyby nie zostały wyraźnie zastrzeżone w orzeczeniu działowym (tak w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 24.03.2004 roku, I CK 448/03 oraz w uchwałach tego Sądu z dnia 13.10.2004 roku, w sprawie III CZP 55/04, OSNC 2005/10/169 i z dnia 27.11.2003 roku, III CZP 80/03). Aby uniknąć takiego kolejnego postępowania sądowego o odsetki, należało orzec o nich przy zmianie zaskarżonego postanowienia.

Kwestionując stanowisko Sądu Rejonowego zawarte w punkcie XXI zaskarżonego postanowienia wnioskodawczyni powinna wykazać, że dokonała spłaty pożyczek zaciągniętych u jej rodziców, a takiej okoliczności nie tylko nie wykazała, ale nawet nie twierdziła. W istocie przyznała, że nie doszło z jej strony do spłaty tych pożyczek w jakiejkolwiek części, a próba „przekształcenia” tych pożyczek w darowizny na jej rzecz, dokonana w formie żądania procesowego dopiero na etapie postępowania apelacyjnego (k. 2020), nie mogła odnieść skutku z przyczyn wyżej wskazanych.

Częściowo uzasadniona okazała się apelacja uczestnika dotycząca żądania rozliczenia pożytków osiągniętych przez wnioskodawczynię z nieruchomości w Ć.. Dotyczy to pożytków z lokalu apteki, całkowicie pominiętych w rozliczeniach przez Sąd Rejonowy. Ma rację skarżący, że wnioskodawczyni przed Sądem Rejonowym w końcowych zeznaniach przyznała, że lokal apteki wynajmuje za kwotę 800 zł miesięcznie. Uczestnik do apelacji dołączył dodatkowo kopię umowy najmu z 5 sierpnia 2015 roku domagając się rozliczenia pożytków w kwocie po 800 zł miesięcznie za okres od 2010 roku do lutego 2017 roku (zatem niższej niż żądanie w Sądzie Rejonowym). Należało potraktować żądanie uczestnika jako dotyczące pożytków osiągniętych przez wnioskodawczynię a z nim nie rozliczonych (art. 207 k.c.) a nie jako żądanie rozliczenia pożytków możliwych do osiągnięcia przy założeniu prawidłowego zarządzania nieruchomością (a zatem możliwego czynszu najmu odpowiadającego średnim stawkom rynkowym). W ten właśnie sposób Sąd Rejonowy potraktował żądania rozliczenia pożytków zgłoszone po obu stronach i tego żądania dotyczy apelacja. Skarżący założył, że wnioskodawczyni uzyskała w okresie objętym żądaniem pożytki o wartości co najmniej 67.200 zł (taktując tę kwotę jako pożytki „udowodnione), przyjmując ich miesięczną wartość na kwotę 800 zł i odnosząc do lokalu apteki. Wobec tego, że mamy do czynienia z pożytkami sensu stricto, to domagający się ich rozliczenia powinien wykazać fakt ich pobierania przez zobowiązanego. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy można ustalić jedynie tyle, że wnioskodawczyni osiągała pożytki z lokalu apteki w wysokości po 800 zł miesięcznie od dnia 5 sierpnia 2015 roku (tj. dnia zawarcia umowy najmu lokalu użytkowego, której kopię uczestnik dołączył do apelacji – k. 1919-1921). Nie ma dowodu na uzyskiwanie przez wnioskodawczynię pożytków z wynajmu lokalu apteki we wcześniejszym okresie. Skarżący zapomina, że do 2013 roku w lokalu tym własną działalność apteczną prowadziła L. B., stąd nie mogła go jednocześnie wynajmować innym osobom i uzyskiwać pożytków z najmu. Korzystanie przez nią z tego lokalu w ramach własnej działalności było elementem odrębnego żądania uczestnika, oddalonego w punkcie XIII postanowienia Sądu Rejonowego, co do którego uczestnik nie wywiódł apelacji. Po zakończeniu jej działalności lokal ten stał przez jakiś czas pusty (co przyznał uczestnik). Uczestnik nie wykazał, aby przed umową najmu z 5 sierpnia 2015 roku wnioskodawczyni wynajmowała go i osiągała z tego tytułu pożytki, a tej okoliczności sama nie przyznała. Należało zatem dokonać rozliczenia tych pożytków jedynie za okres od 5 sierpnia 2015 roku, przyjmując wysokość miesięcznych pożytków na kwotę 800 złotych, zgodnie z tą umową. W okresie do zamknięcia rozprawy przez Sąd Rejonowy (do 15 listopada 2016 roku) wnioskodawczyni uzyskała z tego tytułu pożytki za 15 i pół miesiąca o wartości 12.400 zł, stąd dla uczestnika przypada kwota 6.200 zł. Tę kwotę należało zasądzić w ramach zmiany punktu XVII postanowienia (który dotyczy właśnie pożytków z lokalu apteki). Objęcie zakresem zaskarżenia również punktu VI postanowienia należy uznać za bezzasadne. Punkt ten dotyczy pożytków nie z lokalu apteki, tylko innych pomieszczeń, a Sąd Rejonowy rozliczył je za okres do którego obowiązywała umowa, zaś skarżący nie udowodnił aby po okresie przyjętym przez Sąd Rejonowy wnioskodawczyni wynajmowała te inne pomieszczenia i uzyskiwała z tego tytułu pożytki (nie wskazuje też na to w samej apelacji, ograniczając swoje roszczenia i wyliczenia do lokalu apteki).

Żądanie rozliczenia pożytków z lokalu apteki obejmowało również okres po zamknięciu rozprawy przez Sąd Rejonowy, co wynika ze sposobu określenia żądania w apelacji uczestnika, datowanej na 20 lutego 2017 roku. Domagał się bowiem zasądzenia kwoty 33.600 zł biorąc pod uwagę wartość pożytków w wysokości po 800 zł miesięcznie m.in. za okres 19 miesięcy od sierpnia 2015 roku do lutego 2017 roku. W tym zatem zakresie, który obejmował okres od 16 listopada 2016 roku należało je uwzględnić na podstawie art. 383 zdanie drugie k.p.c., biorąc pod uwagę wysokość pożytków w kwocie po 800 zł miesięcznie, zatem za 3 i pół miesiąca. Jest to kwota 2.800 zł, z której uczestnikowi przypada połowa, tj. 1.400 zł, którą to kwotę zasądzono na jego rzecz od wnioskodawczyni w punkcie IV postanowienia. Skoro uczestnik żądanie rozliczenia pożytków za okres po zamknięciu rozprawy przez Sąd Rejonowy zgłosił jedynie w apelacji, w ramach zamkniętego rachunkowo okresu do lutego 2017 roku i nigdy aż do zamknięcia rozprawy przez Sąd Okręgowy nie rozszerzył tego żądania w sposób odpowiadający pisemnemu określeniu żądania za okres późniejszy, to mimo świadomości, że i w tym późniejszym okresie wnioskodawczyni wynajmowała lokal apteki, brak było podstaw do dokonania rozliczenia z uwagi na regulację art. 321 § 1 k.p.c.

Obie apelacje dotyczyły zagadnienia rozliczenia spłaty kredytu hipotecznego zaciągniętego na budowę i urządzenie apteki w Ć.. Mimo zawarcia tej umowy przez wnioskodawczynię a nie przez oboje małżonków jako kredytobiorców, nie budzi wątpliwości, że sam kredyt został zaciągnięty we wspólnym interesie, ściśle związanym z tą nieruchomością jako przedmiotem małżeńskiej wspólności majątkowej i dzięki niemu doszło do powiększenia wartości majątku wspólnego. Wnioskodawczyni i uczestnik traktowali zresztą ten kredyt i wynikające z niego zobowiązania jako wspólne (co potwierdzili w końcowym przesłuchaniu), wspólnie ustanowili zabezpieczenie hipoteczne jego spłaty, a uczestnik zawarł też ugodę z Bankiem na podstawie której spłacał kwoty po 500 zł miesięcznie, łącznie 17.500 zł. Nie budzi zatem wątpliwości, że zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik byli zobowiązani do spłaty tego kredytu w częściach równych (zgodnych z równymi udziałami w majątku wspólnym), stąd co do zasady każde z nich uzyskało roszczenie o rozliczenie spłat dokonanych ponad ich udział. Sąd Rejonowy rozliczenia spłat tego kredytu dokonał w punkcie XI a nie XX postanowienia (jak to przyjęła wnioskodawczyni), opierając się na dokumentach złożonych z sprawie dołączonej III RC 102/11, bowiem w ramach postępowania o podział majątku wspólnego ani wnioskodawczyni ani uczestnik nie złożyli w pierwszej instancji żadnej dokumentacji, która dotyczyłaby spłaty tego kredytu. W istocie w sprawie nie było sporne już w pierwszej instancji, że po ustaniu wspólności zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik dokonywali spłat tego kredytu, brak natomiast było dokładnej dokumentacji obrazującej te spłaty (co zostało uzupełnione w postępowaniu apelacyjnym). Istotne przy tym jest to, że w ślad za twierdzeniami, że takich spłat dokonują, nie poszły dokładnie sprecyzowane roszczenia o ich rozliczenie (które powinny obejmować dokładnie wskazaną kwotę jakiej zasądzenia domagają się od przeciwnika i mechanizm jej wyliczenia, w tym okres objęty żądaniem). Uczestnik nigdy do zamknięcia rozprawy przed Sądem Rejonowym nie zgłosił żadnego żądania rozliczenia spłaty rat tego kredytu hipotecznego, ograniczając żądanie spłaty do innego kredytu w Banku Spółdzielczym w S. (którego dotyczy pkt X postanowienia). Pierwsze żądanie z tego tytułu zawarł dopiero w apelacji, stąd należało go ocenić z uwzględnieniem odpowiednio stosowanej regulacji art. 383 k.p.c. Oznacza to przyjęcie niedopuszczalności domagania się przez niego dopiero w ramach apelacji rozliczenia spłat tego kredytu za okres do daty zamknięcia rozprawy przez Sąd Rejonowy (bowiem tak określone żądanie jednoznacznie narusza zakaz występowania w postępowaniu apelacyjnym z nowymi roszczeniami, które mogły być zgłoszone przed Sądem I instancji). Nie pozbawia to natomiast uczestnika prawa do zgłoszenia żądania rozliczenia za okres późniejszy, bo ten jest już objęty zdaniem drugim art. 383 k.p.c. (jest to świadczenie powtarzające za dalszy okres, którego wymagalność nastąpiła już po zamknięciu rozprawy). Niedopuszczalność domagania się przez uczestnika rozliczenia spłaty kredytu hipotecznego za okres do zamknięcia rozprawy przez Sąd Rejonowy została potraktowana przez Sąd Okręgowy jako okoliczność, która nie czyni samej apelacji niedopuszczalną (zatem nie uzasadnia jej odrzucenia w tej części), tylko prowadzi do jej oddalenia w tym zakresie. Z kolei wnioskodawczyni po raz pierwszy i jedyny zgłosiła żądanie rozliczenia spłat rat tego kredytu w Sądzie Rejonowym dopiero w ostatnim piśmie procesowym złożonym na rozprawie w dniu 15 listopada 2016 roku. Żądanie to nie spełniało wszystkich wymogów formalnych, bowiem ograniczało się do żądania rozstrzygnięcia o rozliczeniu spłaconego przez nią po ustaniu wspólności majątkowej długu w postaci spłaty kredytu wykorzystanego na budowę apteki. Sąd Rejonowy powinien wezwać wnioskodawczynię do usunięcia braków formalnych tego żądania poprzez określenie kwoty jakiej zasądzenia się domaga i mechanizmu jej wyliczenia, w tym okresu jaki obejmuje (uruchamiając tryb z art. 130 § 1 k.p.c.). Skoro jednak tego nie uczynił, a nadał merytoryczny bieg tak określonemu żądaniu (rozliczając je do kwoty 1.885,71 zł i oddalając żądanie w pozostałej części), to należało przyjąć, że wnioskodawczyni, kwestionując rozstrzygnięcie o oddaleniu żądania w pozostałej części, mogła skutecznie objąć żądaniem apelacji (w ramach kontroli instancyjnej) cały okres spłaty tego kredytu od daty ustania wspólności do daty zamknięcia rozprawy przez Sąd Rejonowy. Obie strony mogły skutecznie objąć żądaniem rozliczenia cały okres, który nastąpił po zamknięciu rozprawy przez Sąd Rejonowy i to uczyniły. W oparciu o dokumentację dołączoną do apelacji obu stron i zgromadzoną w toku postępowania apelacyjnego należało ustalić, że przedmiotowy kredyt został już w całości spłacony. Uczestnik w oparciu o umowę ugody nr (...)z dnia 11 kwietnia 2014 roku od daty ustania wspólności dokonał w okresie od 16 kwietnia 2014 roku do 14 lutego 2017 roku spłat 35 miesięcznych rat po 500 zł każda, w tym 3 rat po 500 zł po zamknięciu rozprawy przez Sąd I instancji (dowód : umowa ugody – k. 1922-1923 i potwierdzenia przelewu dołączone do apelacji uczestnika – k. 1924-1958). Wnioskodawczyni jako dowód spłaty rat kredytu dołączyła do apelacji historię operacji na swoim rachunku bankowym obejmującą okres od 15 października 2014 roku do 15 lutego 2017 roku (koszulka k. 1976) oraz końcowe zaświadczenie z (...) S.A. w W. z dnia 04.04.2017 roku (oryginał – k. 2135-2137). Zestawiając te wszystkie dokumenty należało przyjąć, że twierdzenia wnioskodawczyni co do tego, że ten końcowy dokument bankowy z podsumowaniem wpłat na kwotę 85.355,92 zł obejmuje wyłącznie jej wpłaty i nie są w nim uwzględnione wpłaty jakich dokonał uczestnik, jest nieprawdziwe. Po pierwsze, nie wynika to z treści samego dokumentu, który nie jest zawężony do wpłat dokonanych przez określoną osobę. Po drugie, należało uwzględnić, że w okresie kiedy uczestnik również spłacał ten kredyt kwotą po 500 zł miesięcznie, wpłaty ze strony wnioskodawczyni oscylowały w okolicach kwoty 850 zł miesięcznie (co znajduje potwierdzenie w historii jej rachunku bankowego w (...) im. (...)). Na tym rachunku nie wykazano zdublowania wpłat w poszczególnych miesiącach, tymczasem końcowa historia spłaty tego kredytu wskazuje właśnie na takie zdublowanie, przy czym ta dodatkowa wpłata jest albo wprost określona kwotą 500 zł, albo też dwiema pozycjami ale dającymi łącznie dokładnie 500 zł (co odpowiada właśnie wpłatom rat przez uczestnika). Ta końcowa historia spłaty kredytu nie jest przejrzysta z tego powodu, że w niektórych miesiącach odnotowano tylko dwie wpłaty, w innych cztery lub nawet więcej, co jednak wiązało się z samym sposobem księgowania a nie z faktem, że w danym miesiącu wpływało tyle wpłat ile przedstawiono w tym zestawieniu. Łatwo zauważyć, że największe kwotowo wpłaty z okresu wspólnej spłaty tego kredytu od kwietnia 2014 roku do lutego 2017 (por. 1.499,59 zł z 15.12.2015 roku, 2.858,18 zł z 15.09.2016 roku, 2.031,11 zł z 18.01.2017 roku) wynikają z tego, że o ile wpłaty ze strony wnioskodawczyni w okolicach kwoty po 850 zł miesięcznie były odnotowywane na bieżąco, o tyle w miesiącach poprzedzających te wyższe wpływy nie odnotowywano na bieżąco wpłat kwot po 500 zł ze strony uczestnika, co doprowadziło do takiego kumulowania się kwot tych wpłat za kilka miesięcy. Z rachunku bankowego wnioskodawczyni w (...) dokumentującego jej wpłaty nie wynika aby w okresie w którym i uczestnik dokonywał spłaty sama uiściła wymienione wyżej kwoty znacznie przekraczające 850 zł miesięcznie, co stanowi potwierdzenie, że nie tylko ona dokonywała spłat rat kredytu wykazanych w tym zestawieniu. W oparciu o tę analizę dokonano następującego rozliczenia spłat przedmiotowego kredytu. Łączna wysokość spłat wykazanych w końcowym zestawieniu daje kwotę 85.355,92 zł (przy czym obejmuje też wpłaty jeszcze z okresu wspólności majątkowej w wysokości 1.404,73 zł). W okresie od ustania wspólności majątkowej łączna wysokość spłat to kwota 83.951,19 zł, z tego uczestnik spłacił kwotę 17.500 zł. Spłaty wnioskodawczyni wynoszą więc 66.451,19 zł, co uzasadnia jej żądanie ich rozliczenia do kwoty 33.225,59 zł. Kwotę tę należało rozbić na okres objęty rozstrzygnięciem przez Sąd Rejonowy (zatem do 15 listopada 2016 roku), co do którego należało dokonać zmiany zaskarżonego postanowienia, z tym, że w punkcie XI a nie XX, oraz okres późniejszy, który już nie odnosi się wprost do zaskarżonego postanowienia, a podstawą jego rozliczenia jest art. 383 zdanie drugie k.p.c. W tym późniejszym okresie wnioskodawczyni dokonała spłat rat kredytu na łączną kwotę 3.873,65 zł zgodnie z dowodami wpłat z jej rachunku w (...) za okres do lutego 2017 roku a nie tym niezbyt przejrzystym końcowym rozliczeniem z (...) S.A. (oraz końcowymi wpłatami z 15 marca 2017 roku, które należy powiązać z jej osobą, bowiem uczestnik nie wskazywał na dokonanie wpłat po lutym 2017 roku), stąd może domagać się zasądzenia od uczestnika połowy tej kwoty, tj. 1.936,82 zł, o czym orzeczono w punkcie II postanowienia, oddalając jej żądanie za ten okres w pozostałej części zgłoszone w piśmie z karty 2002 i oparte na błędnym założeniu, że wszystkie wpłaty odnotowane w tym rozliczeniu zostały dokonane przez nią. W ramach zmiany punktu XI postanowienia Sądu Rejonowego należało zasądzić na rzecz wnioskodawczyni od uczestnika różnicę pomiędzy kwotami 33.225,59 zł i 1.936,82 zł, czyli kwotę 31.288,77 zł zamiast kwoty 1.885,71 złotych (o czym orzeczono w punkcie I. 5 postanowienia). Jeśli zaś chodzi o żądanie uczestnika rozliczenia spłaty za okres po dacie zamknięcia rozprawy przez Sąd Rejonowy to obejmuje ono trzy wpłaty po 500 zł od grudnia 2016 roku do lutego 2017 roku. Spłatę raty za listopad, która zgodnie z dokumentem przelewu dołączonym do jego apelacji miała miejsce w dniu 14 listopada 2016 roku (k. 1955) uczestnik powinien zgłosić w dniu 15 listopada 2016 roku przed zamknięciem rozprawy przez Sąd I instancji. Dodać należy, że nie można tu było uwzględnić dokonanego przez Bank z opóźnieniem rozliczenia jego wpłat z okresu poprzedzającego dzień 15 listopada 2016 roku (wpłaty za październik i listopad po 500 zł każda, których zaksięgowanie nastąpiło dopiero w dniu 18.01.2017 roku jako zbiorcza kwota 2.031,11 zł obejmująca okres od października 2016 do stycznia 2017). Z sumy wpłat dokonanych przez uczestnika za okres po 15 listopada 2016 roku, wynoszącej 1.500 zł na wnioskodawczynię przypada ich połowa, czyli kwota 750 zł, którą zasądzono od niej na rzecz uczestnika w punkcie III postanowienia.

W pozostałym zakresie obie apelacje należało uznać za bezzasadne.

Niezasadna jest apelacja uczestnika w zakresie domagającym się rozliczenia nakładów z jego majątku osobistego na majątek wspólny, oparta na zarzucie naruszenia art. 45 § 1 k.r.o. Skarżący w swojej argumentacji nawiązał do ustaleń Sądu Rejonowego, z których wynika, że takie nakłady zostały przez niego poczynione. Podkreślić jednak należy, że uczestnik nigdy w postępowaniu przed Sądem Rejonowym nie zgłosił żądania rozliczenia jego nakładów z majątku odrębnego (osobistego) na majątek wspólny. Pojawiły się z jego strony jedynie twierdzenia, że takie nakłady poczynił, w ślad za którymi nigdy nie poszło żądanie, które spełniałoby przesłanki procesowe, do których nawiązuje utrwalone już orzecznictwo. Apelację domagającą się rozliczenia takich nakładów i zasądzenia na jego rzecz kwoty 26.750 złotych, należało zatem potraktować jako nowe żądanie, którego dopuszczalność należało ocenić zgodnie z art. 383 zdanie pierwsze k.p.c. i utrwalonym orzecznictwem. Sąd Najwyższy konsekwentnie wskazuje, że o zwrocie wydatków i nakładów z majątku odrębnego na majątek wspólny sąd orzeka wyłącznie na wniosek zgłoszony w postępowaniu w pierwszej instancji, a zgłaszający ten wniosek powinien dokładnie określić swoje żądania, tj. zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. (por. postanowienie SN z 24.01.2013 roku, V CSK 132/12 ; postanowienie SN z 04.04.2012 roku, I CSK 323/11; uzasadnienia postanowień Sądu Najwyższego z dnia 16 października 1997 r., II CKN 395/97 i z dnia 2 października 2003 r., V CK 239/02). Przyjmując niedopuszczalność zgłoszenia tego żądania dopiero w postępowaniu apelacyjnym należało jednocześnie rozważyć jakie są skutki tej niedopuszczalności. Problem sposobu orzekania o nowych żądaniach zgłoszonych dopiero w postępowaniu apelacyjnym jest różnie rozstrzygany, jedne sądy niedopuszczalność zmiany żądania oceniają jako prowadzącą do odrzucenia apelacji, inne zaś do jej oddalenia. To ostatnie stanowisko przeważa i prowadzi do tego, że ocena zmiany żądania pod kątem jej dopuszczalności ma miejsce w zakresie merytorycznego rozpoznania apelacji, wpływa na możliwość jej uwzględnienia, nie może natomiast prowadzić do jej odrzucenia na podstawie art. 373 k.p.c. (tak np. Andrzej Marciniak, Kazimierz Piasecki (red.) Kodeks postępowania cywilnego. Tom II. Komentarz, Wydawnictwo C.H. Beck 2016, komentarz do art. 383 k.p.c., Andrzej Zieliński (red.) Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Wydawnictwo C.H. Beck 2017, komentarz do art. 383 k.p.c.). Tę ocenę Sąd Okręgowy w pełni podziela.

Dodać należy, że nie przystaje do okoliczności tej sprawy argumentacja przytoczona w uzasadnieniu apelacji uczestnika, zmierzająca do wykazania, że w przypadku gdy Sąd I instancji pominął orzeczenie o jakimś żądaniu uczestnika postępowania, to przysługuje mu apelacja a nie wniosek o uzupełnienie postanowienia. Choć orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym przedmiocie nie było jednolite (starsze niekiedy dopuszczało możliwość wnoszenia apelacji w sprawach działowych od roszczeń pominiętych w sentencji), to w ostatnim czasie zdecydowanie zyskuje na znaczeniu, podzielany przez Sąd Okręgowy pogląd, że jeśli sąd w sprawie jakiegoś żądania nie wypowiedział się lub wypowiedział się jedynie w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, to nie czyni to apelacji w tym przedmiocie dopuszczaną. W ramach tego stanowiska wskazuje się, że w sytuacji gdy strona wniosła środek odwoławczy dotyczący przedmiotu nieobjętego rozstrzygnięciem w sentencji orzeczenia, to środek ten podlega odrzuceniu jako niedopuszczalny z powodu braku substratu zaskarżenia (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2015 r., II UZ 60/14 i z dnia 21 września 2011 r., II PK 34/11). W postanowieniu z dnia 10 listopada 2009 r., II PZ 19/09, Sąd Najwyższy uznał, że w ocenie dopuszczalności apelacji znaczenie ma ustalenie, czy sąd pierwszej instancji orzekł o żądaniu objętym apelacją. Zaskarżenie od nieistniejącego rozstrzygnięcia nie jest dopuszczalne. Nie można przy tym oprzeć apelacji na zarzucie, że sąd nie orzekł o całości żądania strony. W takim wypadku przysługuje jej bowiem wniosek o uzupełnienie wyroku lub prawo wytoczenia odrębnego powództwa. Stanowisko to jest również wyrażane w postępowaniach działowych. Wskazuje się, że skoro roszczenia przewidziane w art. 618 § 1 k.p.c. są rozpoznawane według zasad ogólnych i stosownie do tych zasad należy o nich orzekać, to dla zapewnienia postanowieniu pełnej jednoznaczności pożądane jest nie tylko ujmować poszczególne rozstrzygnięcia, zamieszczone w jego sentencji, w odrębnie oznaczone punkty, lecz także w razie uwzględnienia danego roszczenia jedynie w pewnym zakresie, dokładnie wskazywać, iż sąd żądanie (wniosek) częściowo oddala. Taka praktyka stwarza jasność co do dalszych środków prawnych przysługujących zainteresowanym uczestnikom postępowania: postanowienie podlega zaskarżeniu na zasadach ogólnych, w wypadku zaś niepełnego rozstrzygnięcia co do omawianego roszczenia - postanowienie, na podstawie art. 351 w zw. z 13 § 2 k.p.c., może zostać uzupełnione. Nie można więc aprobować koncepcji zastępowania sentencji, chociażby tylko częściowo, uzasadnieniem (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14.12.2011 roku, I CSK 138/11, OSNC 2012/7-8/89). Sąd Okręgowy podziela w całości przywołaną wykładnię Sądu Najwyższego, przyjmując jej adekwatność również do roszczeń „procesowych” rozpoznawanych w postępowaniach działowych. Również co do nich strona, której roszczenie zostało pominięte, ma możliwość złożenia wniosku o uzupełnienie orzeczenia, a uruchomienie trybu uzupełnienia pozwala nie tylko zachować zasadę integralności postanowienia działowego w ramach danej instancji, ale też prowadzi do zapewnienia dwuinstancyjności postępowania, której bylibyśmy pozbawieni, gdyby dopuścić możliwość orzekania po raz pierwszy o roszczeniach pominiętych dopiero w orzeczeniu rozpoznającym apelację. Stanowisko to odpowiada również stawianym obecnie wymaganiom postanowień działowych, aby rozstrzygnięcia o poszczególnych roszczeniach były ujmowane w odrębne jednostki redakcyjne, z wyraźnym wskazaniem czy i w jakiej części poszczególne roszczenia zostały uwzględnione i oddalone. Dodać należy, że skoro powyższe stanowisko jest wyrażane również wtedy, gdy sąd wypowiedział się o danym roszczeniu, z tym, że tylko w uzasadnieniu orzeczenia, to tym bardziej należy je uznać za aktualne wówczas, gdy o danym roszczeniu sąd nie wypowiedział się w ogóle ani w sentencji ani w uzasadnieniu. Najistotniejsze jest jednak to, że w rozważanej sprawie Sąd Rejonowy nie dokonując rozliczenia nakładów poczynionych przez uczestnika z jego majątku osobistego (mimo ustalenia, że takie nakłady zostały poczynione) nie popełnił żadnego uchybienia i nie pominął żadnego żądania uczestnika, bowiem – jak wyżej wskazano- żadne żądanie nie zostało w tym zakresie zgłoszone. Wobec tego uczestnik nie mógł w tym zakresie domagać się uzupełnienia postanowienia Sądu Rejonowego, nie mógł też skutecznie wywieść w tym zakresie apelacji. Sąd Okręgowy uznał przy tym za nieadekwatne do tej sytuacji przytoczone wyżej orzecznictwo, że apelacja od rozstrzygnięcia nie zawartego w sentencji orzeczenia jako niedopuszczalna podlega odrzuceniu, bowiem to orzecznictwo opiera się na założeniu błędnego doboru przez skarżącego środka prawnego (wniesienia apelacji zamiast wniosku o uzupełnienie orzeczenia), a tym przypadku skarżącemu wniosek o uzupełnienie w ogóle nie przysługiwał. Domaganie się rozliczenia nakładu z majątku osobistego uczestnika należało zatem ocenić jedynie w odniesieniu do regulacji art. 383 zdanie pierwsze k.p.c. i przyjmując niedopuszczalność zgłoszenia tego żądania dopiero w apelacji należało w tej części oddalić jego apelację.

Niezasadne jest również kwestionowanie przez uczestnika rozstrzygnięć o kosztach zawartych w punktach XXIII i XXIV zaskarżonego postanowienia. Niezrozumiałe jest przywołanie w argumentacji uczestnika odnoszącej się do kosztów art. 530 k.p.c. Sąd Okręgowy podziela ocenę Sądu I instancji, że w sprawie zaistniały podstawy do równego obciążenia wnioskodawczyni i uczestnika kosztami tego postępowania, w tym niepokrytymi kosztami sądowymi. Twierdzenie, że koszty te powstały wyłącznie na skutek zachowania wnioskodawczyni, przedłużania przez nią postępowania, nie może zostać zaaprobowane. Czynności które spowodowały powstanie znaczących kosztów tego postępowania (kosztów opinii biegłych) nie są związane wyłącznie z wnioskodawczynią, lecz dotyczą specyfiki postępowania o podział majątku, tego, że sąd w takim postępowaniu jest zobowiązany z urzędu dokonać ustaleń co do składników majątku wspólnego i ich wartości. Nie można zatem było uniknąć kosztów opinii biegłych z zakresu szacowania nieruchomości, ruchomości, pojazdów, numizmatów. Uczestnik przy tym zdaje się nie dostrzegać, że niektóre z kosztów opinii biegłych powstały wyłącznie w związku z jego żądaniami (opinia biegłego z zakresu rachunkowości K. O. oraz opinia biegłego W. D. dotycząca pożytków możliwych do uzyskania z lokalu apteki), a mimo to wnioskodawczyni również została obciążona tymi kosztami. W sprawie brak jest podstaw do przyjęcia odstępstwa od zasady orzekania o kosztach wynikającej z art. 520 § 1 k.p.c. i rozliczenia kosztów poniesionych przez wnioskodawczynię i uczestnika. Odwołać się należy do utrwalonego stanowiska rzecznictwa, w ramach którego wskazuje się, że w postępowaniu nieprocesowym w zasadzie nie ma podstaw do domagania się przez uczestnika, który poniósł określone koszty, zwrotu ich od pozostałych uczestników (por. postanowienie SN z 26.01.2011 roku, IV CZ 101/10). Dotyczy to również „spornych” w potocznym pojęciu postępowań nieprocesowych, jak sprawy o dział spadku, zniesienie współwłasności, czy podział majątku wspólnego, w których także brak jest podstaw do przyjmowania sprzeczności interesów (por. postanowienie SN z 15.12.2011 roku, II CZ 120/11; postanowienie SN z 06.06.2012 roku, IV CZ 13/12; postanowienie SN z 23.10.2013 roku, IV CZ 74/13).

Kończąc rozważania na temat apelacji uczestnika stwierdzić wreszcie należy, że brak było podstaw do uwzględnienia jego wniosku o udzielenie zabezpieczenia (zawartego w apelacji i mającego – jak się okazało – charakter wniosku o jakim mowa w art. 212 § 3 zdanie 1 k.c. – por. zobowiązanie z k. 1994, które z uwagi na brak odpowiedzi skutkowało zastosowaniem zawartego w nim rygoru). Z uwagi na zmianę zaskarżonego postanowienia, wartościowo korzystną dla wnioskodawczyni, nie ma podstaw do wysnuwania obaw o jej wypłacalność jeśli chodzi o stosunkowo niewielką wysokość dopłaty.

Oddalenie apelacji wnioskodawczyni, poza sprawami już omówionymi, dotyczy szerszego spektrum zagadnień niż w przypadku apelacji uczestnika.

Nie ma podstaw do zakwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego co do oddalenia żądań wnioskodawczyni o rozliczenie nakładów z jej majątku osobistego (przedmałżeńskiego) na majątek wspólny (punkty od XXIV do XXXI postanowienia). I tu pozostają aktualne uwagi, że stanowisko procesowe wnioskodawczyni w pierwszej instancji nie zawsze odpowiadało jej twierdzeniom co do okoliczności powstania majątku wspólnego. Wnioskodawczyni nigdy aż do ostatniego pisma procesowego w Sądzie Rejonowym nie zgłosiła w sposób prawidłowy żądania rozliczenia określonych nakładów z jej majątku osobistego przedmałżeńskiego na majątek wspólny. W piśmie z karty 30 i następne wprawdzie wskazywała, że posiadała środki przedmałżeńskie, z których „pokrywała braki finansowe rodziny”, jednakże nie zgłosiła żadnych żądań z tego tytułu, w tym nie twierdziła, aby te środki zostały tak spożytkowane, że zwiększyły wartość majątku wspólnego w chwili ustania wspólności (por. zwłaszcza k. 33). Pismo to i zawarta w nim argumentacja dotyczyły żądania wnioskodawczyni ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Jedyne żądanie dotyczącej nakładów z majątku osobistego przedmałżeńskiego wnioskodawczyni jest zawarte w piśmie z karty 1856-1858 i jest dość „oszczędne” jeśli chodzi o konstruowanie podstawy faktycznej, bowiem ogranicza się do twierdzeń o posiadaniu określonych przedmiotów przedmałżeńskich i ich sprzedaży w trakcie trwania małżeństwa, czy innej formy spieniężenia, bez szczegółów co do tego w jaki konkretnie sposób te środki zostały spożytkowane, na jakie potrzeby zostały wydane. W ślad za tym żądaniem, określonym łącznie na kwotę 99.120 zł nakładów, wnioskodawczyni nie zgłosiła przy tym piśmie dowodów na posiadanie środków przedmałżeńskich, na spieniężenie ruchomości, uzyskanie odszkodowania, odzyskanie VAT-u, sprzedaż samochodów, posiadanie lokat złotówkowych, inwestycji maklerskich czy likwidację książeczki mieszkaniowej (jedynie do pisma z karty 30 i następne są dołączone szczątkowe i nieprzejrzyste kopie dokumentów, dotyczących części podawanych środków), a przede wszystkim nie zgłosiła skonkretyzowanych twierdzeń na co konkretnie zostały przeznaczone te środki tak, że nie zostały zużyte na bieżące potrzeby i powiększają wartość majątku z chwili ustania wspólności. W tej sytuacji trudno się dziwić stanowisku Sądu Rejonowego, że uznał za niewykazany fakt poczynienia takich nakładów, choć przyznać należy rację skarżącej, że zbyt daleko idzie argumentacja Sądu Rejonowego co do jednoczesnego potraktowania tych nowych żądań za spóźnione z odwołaniem do zakreślonego terminu na zgłaszanie twierdzeń i żądań (skoro ten Sąd jednocześnie przyjął do rozpoznania jako niespóźnione żądania uczestnika zgłoszone po upływie tak wyznaczonego terminu). Przepisy k.p.c. nie ograniczają czasowo możliwości zgłaszania żądań „procesowych” w postępowaniu nieprocesowym, za wyjątkiem końcowego terminu do chwili zamknięcia rozprawy w Sądzie Rejonowym, stąd dopuszczalne było ich zgłoszenie dopiero w dniu 15 listopada 2016 roku. Oczywiście pożądanym było wcześniejsze zgłoszenie takich żądań, po to aby odpowiednio zaplanować czynności w tej sprawie i nie prowadzić do przedłużenia tego postępowania (i w orzecznictwie generalnie nie odrzuca się możliwości stosowania rygoru z art. 207 k.p.c. w postępowaniach działowych- por. uzasadnienie uchwały SN z 21.02.2008 roku, III CZP 148/07, OSNC 2009/2/23). Zgłoszenie przez skarżącą dopiero w postępowaniu apelacyjnym dowodów dla wykazania jaki majątek przedmałżeński posiadała, kiedy w zakresie ruchomości został on spieniężony, należało ocenić jako spóźnione (tym bardziej, że wnioskodawczyni w żadnej mierze nie wykazała, aby nie mogła zgłosić tych dowodów przez kilka lat postępowania przed Sądem Rejonowym), stąd Sąd Okręgowy oddalił te wnioski dowodowe na podstawie art. 381 k.p.c. Dopuszczenie tych dowodów i prowadzenie dopiero w postępowaniu apelacyjnym postępowania dowodowego zmierzającego do ustalenia czy i jakie nakłady z majątku osobistego wnioskodawczyni zostały poniesione, mając przy tym świadomość trudności związanych z koniecznością sięgania do okresu sprzed blisko 20 lat, czyniłoby w tym zakresie postępowanie w zasadzie jednoinstancyjnym, co dodatkowo uzasadniało oddalenie tych wniosków. Uzasadniona jest uwaga, że zwiększeniu majątku w chwili ustania wspólności na skutek posiadania przez skarżącą majątku przedmałżeńskiego przeczy rysowany przez wnioskodawczynię sposób jego gromadzenia, mianowicie to, że właściwie wszystkie istotne składniki majątku (obie nieruchomości, samochód R. (...), wyposażenie apteki) zostały sfinansowane ze środków jej rodziców (określonych łącznie na kwotę 418.000 zł). Tym bardziej nie wiadomo zatem, które z dzielonych składników miałyby zostać sfinansowane ze środków pochodzących ze środków przedmałżeńskich wnioskodawczyni. Zresztą obie strony zarzucały sobie prowadzenie dość wystawnego trybu życia, drogie zakupy, wydatki na ubrania, stąd tym bardziej należało wymagać od wnioskodawczyni nie tylko sprecyzowania jakie konkretnie składniki majątku zostały sfinansowane z jej majątku przedmałżeńskiego, ale i udowodnienia tego faktu. Dodać należy, że sama apelacja wnioskodawczyni, jeśli chodzi o zagadnienie poczynienia przez nią nakładów za środki przedmałżeńskie, jest pozbawiona szerszej argumentacji, w jej uzasadnieniu nie wyjaśniono sposobu wydatkowania wskazanych kwot na powstanie określonych składników majątku wspólnego a całe obszerne uzasadnienie apelacji w ogóle nie nawiązuje do tej problematyki.

Nie ma też racji wnioskodawczyni w zakresie kwestionującym brak uwzględnienia jej roszczenia o rozliczenie nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty (odrębny) uczestnika. Nakłady te zostały zgłoszone zarówno w zakresie podawanej spłaty długów przedmałżeńskich byłego męża (punkty XXII, XXIII postanowienia), jak i nakładów na jego nieruchomość w F. (punkt XVI postanowienia). Choć rację ma skarżąca argumentując, że o takich nakładach sąd powinien orzec z urzędu oraz dokonać ustaleń faktycznych z urzędu, to jednak nie można z tego faktu wyprowadzać obowiązku całkowitego zastępowania stron w gromadzeniu materiału dowodowego zmierzającego do ustalenia czy takie nakłady zostały poniesione. Trafnie wskazuje się, że obowiązek orzeczenia z urzędu nie oznacza wszakże, że sąd może prowadzić dochodzenie w celu wykrycia dowodów na okoliczność, czy i jakie wydatki i nakłady poczynione zostały z majątku wspólnego na majątek osobisty jednego z małżonków i jaka jest ich wartość. Podstawę do dokonania ustaleń w tym zakresie stanowi cały materiał zebrany w sprawie (tak np. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21.02.2008 roku, III CZP 148/07, OSNC 2009/2/23). Nie ma żadnych dowodów na to, że w trakcie małżeństwa zostały poczynione jakiekolwiek nakłady na nieruchomość uczestnika położoną w F.. Wnioskodawczyni ani jej rodzice nigdy nie byli na tej nieruchomości, a ogólnikowe twierdzenia, że jakieś materiały zostały na nią przewiezione z budowy apteki, nie zostały poparte żadnymi obiektywnymi danymi. Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do rozliczenia spłaty kredytu zaciągniętego przez uczestnika przed zawarciem małżeństwa na zakup ciągnika rolniczego. Część rat tego kredytu została spłacona jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Ponadto przyjąć należało, że uczestnik miał prawo dokonywać spłat rat kredytu z przychodów z prowadzonej działalności rolniczej, które do 2002 roku z uwagi na zwiększony areał należy ocenić jako umożliwiające dokonanie tego rodzaju spłat. Skoro gospodarstwo rolne stanowiło majątek odrębny (osobisty) uczestnika, to miał prawo bez naruszania majątku wspólnego dokonywać najpierw z tego przychodu spłaty zobowiązań związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego (w tym obciążeń kredytowych dotyczących ciągnika rolniczego), a jeśli po regulacji takich zobowiązań pozostawała jakaś kwota, to dopiero ona mogła być traktowana jako dochód z majątku osobistego (dawniej odrębnego) wchodzący do majątku wspólnego zgodnie z art. 31 § 2 pkt 2 k.r.o. (dawniej art. 32 § 2 pkt 2 k.r.o.) Zresztą nie można zapominać, że środki ze sprzedaży tego ciągnika czy ogólnie ze sprzedaży części gospodarstwa rolnego uczestnika zostały przynajmniej w części przeznaczone na kupno nieruchomości w Ć. i budowę apteki, a mimo to nie zostały rozliczone jako nakład uczestnika z powodów procesowych, stąd wnioskodawczyni na tym finansowo zyskała i nie powinna czuć się pokrzywdzona akurat całościowym sposobem rozliczenia związanym z gospodarstwem rolnym byłego męża. Co do zaś samej spłaty weksla i żądania zasądzenia z tego tytułu kwoty 6.000 zł, to ostateczne stanowisko wnioskodawczyni z końcowego przesłuchania jest takie, że zobowiązanie z tego weksla nie zostało jeszcze spłacone (tak k. 2138v), a pełnomocnik wnioskodawczyni w związku z tym oświadczył, że pisząc apelację zakładał, że ten weksel został spłacony przez wnioskodawczynię.

Sąd Okręgowy aprobuje stanowisko Sądu I instancji co do rozliczenia stanu leków istniejącego na datę ustania wspólności majątkowej. Przyjęta w rozliczeniach kwota 50.000 zł, w istocie przyznana przez wnioskodawczynię na początkowym etapie postępowania jako wartość stanu magazynowego tych leków na datę ustania wspólności, przy samodzielnym rozporządzeniu przez wnioskodawczynię tymi lekami w ramach prowadzonej dalej po rozwodzie działalności gospodarczej w formie apteki, daje podstawę do domagania się przez uczestnika zapłaty kwoty 25.000 zł, stanowiącej połowę ich wartości. Choć nie można wykluczyć, że leki te w części były przedmiotem szeroko stosowanego kredytu z odroczoną płatnością, kredytu kupieckiego (na co również wskazywał biegły K. O.), to okoliczność ta niewątpliwie nie została przyznana przez uczestnika a ponadto pozostaje bez znaczenia dla samej zasady rozliczenia wartości tych leków, co trafnie przyjął Sąd Rejonowy. Zasadą bowiem jest, że rzeczy kupione w ramach umowy pożyczki, kredytu, czy z odroczoną płatnością, stają się własnością nabywcy już z chwilą zawarcia umowy a nie dopiero z chwilą dokonania pełnej zapłaty za nie i brak jest podstaw do przyjęcia, że w rozważanej sprawie było inaczej (wnioskodawczyni nie przedstawiła umów zakupu tych leków, które by odbiegały od tej zasady). To na wnioskodawczyni spoczywał ciężar dowodowy wykazania sposobu płatności za leki, które były na stanie apteki na chwilę ustania wspólności, a w przypadku wykazania, że po ustaniu wspólności dokonała zapłaty za te leki, mogła domagać się rozliczenia takiej zapłaty. Temu ciężarowi dowodowemu niewątpliwie nie sprostała, nie tylko nie przedstawiając dokumentacji księgowej związanej z funkcjonowaniem apteki w okresie poprzedzającym ustanie wspólności i bezpośrednio po, ale i twierdząc, że część dokumentów zostało zniszczonych lub uległo zniszczeniu, co miała zgłosić do (...) (por. pismo procesowe k. 981 ), a co nie zostało potwierdzone przez zakład ubezpieczeń (por. informacja z karty 1398), czy też, że dokonała ich zniszczenia po upływie okresu archiwizacji (i to mimo świadomości, że toczy się spór m.in. o rozliczenie stanu leków). Z informacji z biura rachunkowego wynika, że dokumenty zostały wydane wnioskodawczyni z chwilą zamknięcia apteki (por. notatka urzędowa k. 1445). W toku sprawy udało się zgromadzić dokumentację księgową jedynie od 2011 roku, która została poddana analizie przez biegłego K. O. i z której jednoznacznie wynika, że po 2010 roku wnioskodawczyni dokonywała kolejnych zakupów leków przynajmniej do końca 2012 roku na dość znaczne kwoty (w samym 2011 roku za kwotę około 250.000 zł). Nie sposób zatem powiązać złożonych przez nią wraz z apelacją dowodów płatności za leki z 2013 roku i później, ze stanem magazynowym tych leków na datę ustania wspólności majątkowej i sposobem sfinansowania ich zakupu. Potrzeba dotarcia do dokumentacji remanentu z końca 2009 roku i księgi przychodów i rozchodów za styczeń i luty 2010 roku, na jaką wskazywał biegły, była przez wnioskodawczynię negowana z argumentacją, że opinia jest niepotrzebna, bo końcowy stan leków wyszedł na zero a na datę rozdzielności wszystko było kredytowane (tak k. 885). Podsumowując to zagadnienie, wnioskodawczyni nie tylko nie udowodniła, aby po ustaniu wspólności dokonała zapłaty za leki, które znajdowały się na stanie apteki na chwilę jej ustania (i przedstawiały wartość 50.000 zł), ale i postępowała w toku tego postępowania w sposób dający co najmniej podstawę do przypuszczeń, że nie jest zainteresowania dotarciem do dokumentacji księgowej, obrazującej w sposób rzetelny działalność apteki z tamtego okresu. Czyni to w pełni uzasadnionym stanowisko Sądu Rejonowego co do zasądzenia od niej na rzecz uczestnika kwoty 25.000 zł z tytułu rozliczenia leków zbytych przez wnioskodawczynię po ustaniu wspólności.

Nie ma podstaw do domagania się przez wnioskodawczynię rozliczenia z tytułu spłaty kredytu zaciągniętego na zakup leków. W sprawie nie wykazano o jaki kredyt chodzi, kiedy został zaciągnięty, czy przed ustaniem wspólności, czy po, nie przedłożono umowy dokumentującej zaciągnięcie takiego kredytu, a pamiętać należy, że skoro zakup leków wpłynął na całościową dochodowość apteki, obniżając zysk uzyskany z prowadzenia tej działalności gospodarczej (bo musiał być traktowany jako koszty uzyskania przychodu), a tym samym pozbawiając zasadności roszczeń uczestnika o rozliczenie działalności tej apteki w okresie po ustaniu wspólności, to tym samym wnioskodawczyni i tak nie mogłaby dwukrotnie skorzystać na tej samej płatności za leki. Zresztą stanowisko wnioskodawczyni co do spłaty kredytu na zakup leków trudno uznać za konsekwentne, skoro w apelacji twierdzi, że punkt XX postanowienia nie dotyczy spłaty kredytu na zakup leków tylko kredytu hipotecznego.

Również kwestionowanie punktu XVIII postanowienia nie jest uzasadnione. Ujęte w nim roszczenie zapłaty kwoty 12.500 zł z tytułu wydatków poniesionych na zapłatę za faktury związane z działalnością apteki nie mogło zostać uwzględnione. W zasadzie nie wiadomo o jakie faktury chodzi, kiedy zostały zapłacone (a przecież nie można dokonać rozliczenia nie wiedząc o jaki dokładnie wydatek chodzi). Pozostaje tu aktualne spostrzeżenie, że w sprawie nie doszło do rozliczenia działalności tej apteki z okresu od ustania wspólności poprzez zasądzenie na rzecz uczestnika jakiejkolwiek kwoty właśnie w oparciu o analizę działalności tej apteki do daty zamknięcia, w ramach której wśród kosztów uzyskania przychodów uwzględniono zakup przez wnioskodawczynię leków, obniżający jej dochodowość na tyle, że nie dający podstaw do rozliczenia (por. opinia biegłego K. O.). Gdyby zatem jednocześnie przyznać wnioskodawczyni roszczenie o zwrot części kwot zapłaconych za faktury (do dziś nie wiadomo zresztą, za które konkretnie, a dokumenty dołączone do apelacji obejmują płatności z lat 2013-2016 łącznie na wyższą kwotę), to zyskiwałaby ona dwukrotnie, raz poprzez odjęcie ich pełnej wartości od przychodu z działalności aptecznej i drugi raz poprzez odzyskanie od uczestnika połowy wartości tych zapłat.

Niezasadny jest zarzut apelacji wnioskodawczyni, że Sąd Rejonowy pominął jej żądanie związane z samochodem R. (...) (pkt 14 zarzutów, przy uwzględnieniu wyjaśnienia wnioskodawczyni k. 2020). Sąd Rejonowy orzekł o tym żądaniu, prawidłowo oddalając je w punkcie XXVI postanowienia.

Sąd Okręgowy nie podziela też zarzutów wnioskodawczyni co do rozstrzygnięcia o kosztach sądowych i kosztach postępowania. Choć Sąd Rejonowy rzeczywiście nie wskazał jakie dokładnie wydatki złożyły się na kwotę kosztów sądowych, co mogło utrudniać skarżącej kontrolę prawidłowości tego rozstrzygnięcia, to dokonane przez Sąd Okręgowy sprawdzenie tych kosztów prowadzi do wniosku, że zostały one przez Sąd Rejonowy obliczone prawidłowo. Całościowe koszty związane z opiniami wszystkich biegłych dają kwotę 20.444,72 zł, co oznacza, że na każde z byłych małżonków przypada kwota 10.222,36 zł. Wnioskodawczyni na poczet tych wydatków uiściła zaliczkę w kwocie 3.500 zł, powinna zatem dopłacić kwotę 6.722,36 zł. Z kolei uczestnik uiścił zaliczki w kwotach 500 zł i 3.500 zł, powinien zatem dopłacić kwotę 6.222,36 zł. Nie ma też racji skarżąca kiedy zarzuca bezzasadne obciążenie jej częścią wydatków na opinie biegłych związanych wyłącznie z roszczeniami uczestnika. Zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik zgłosili w tym postępowaniu szereg roszczeń, powodujących określone wydatki i trudno oczekiwać ich rozdzielenia na koszty związane z roszczeniami każdej z nich. Niektóre koszty należy bardziej wiązać z postawą wnioskodawczyni niż uczestnika, inne odwrotnie, stąd w całościowym odbiorze należało zsumować wszystkie wydatki i obciążyć nimi byłych małżonków w częściach równych, zgodnych z równymi udziałami w majątku wspólnym, zatem i z równym zainteresowaniem wynikiem tej sprawy jako całości.

Z tych przyczyn Sąd Okręgowy częściowo uwzględnił obie apelacje na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., oddalając je w pozostałej części na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach sądowych poniesionych w postępowaniu apelacyjnym (wydatkach na opinię biegłej U. P. pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa) orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.jedn. Dz. U. z 2018 roku, poz. 300) w zw. z art. 520 § 1 k.p.c. Wydatki poniesione na opinię biegłej zmierzały do ustalenia aktualnej wartości rynkowej obu nieruchomości, były konieczne z uwagi na utratę ważności poprzedniego operatu, stąd uzasadnione jest obciążenie nimi wnioskodawczyni i uczestnika w częściach równych. Całkowity koszt opinii biegłej, zgodnie z wydanymi postanowieniami, wyniósł 3.273,41 zł (kwoty 2.864,99 zł, 288,90 zł i 119,52 zł), co daje po 1.636,70 zł przypadające na wnioskodawczynię i uczestnika, o czym orzeczono w punkcie VI postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego pomiędzy wnioskodawczynią a uczestnikiem orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Aktualne pozostają tu uwagi co do charakteru postępowania o podział majątku, nie uzasadniającego odstępstwa od zasady orzekania o kosztach postępowania nieprocesowego wynikającej z przywołanej regulacji. Zresztą obie apelacje zostały uwzględnione jedynie w części. Z tego powodu każde ze skarżących powinno ponieść we własnym zakresie koszty postępowania apelacyjnego.

SSO Hubert Wicik (spr.) SSO Cezary Klepacz SSO Teresa Strojnowska

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)