Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Pa 25/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2018r.

Sąd Okręgowy w Elblągu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Renata Żywicka

Sędziowie: SSO Grażyna Borzestowska

SSO Alicja Romanowska (spr.)

Protokolant : st. sekr. sądowy Jolanta Fiedorowicz

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2018r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Ł. (1)

przeciwko (...) B. (...) w B.

o odszkodowanie

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 30 stycznia 2018r., sygn. akt IV P 90/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala powództwo,

II.  zasądza od powoda M. Ł. (1) na rzecz pozwanego (...) B. (...) w B. kwotę 30 zł (trzydzieści) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSO Grażyna Borzestowska

SSO Renata Żywicka

SSO Alicja Romanowska

Sygn. akt IV Pa 25/18

UZASADNIENIE

Powód M. Ł. (1) wniósł do Sądu Rejonowego w Elblągu, IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych pozew przeciwko (...) B. (...) w B. o zapłatę kwoty 3.960 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę oraz o zasądzenie kosztów procesu od strony pozwanej z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu żądania powód wskazał, że u pozwanego zatrudniony był od dnia 19 maja 2011 roku na stanowisku ratownika, w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 1.100 zł brutto oraz dodatkiem za wysługę lat w wysokości 20% miesięcznego wynagrodzenia. Podał, że w dniu 22 maja 2017 roku przedłożono mu oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, w trybie przepisu art. 52 k.p. Jako przyczynę rozwiązania stosunku pracy wskazano ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych tj. opuszczenie w dniu 20 maja 2017 roku stanowiska pracy - ratownika, czym w ocenie pozwanego, naraził osoby korzystające z niecek basenowych na brak fachowej pomocy w przypadku konieczności jej udzielenia. Powód dodał, że począwszy od dnia 18 października 2016 roku strony łączyła umowa o zakazie konkurencji, a od dnia 24 października 2016 roku umowa najmu części basenu, na podstawie której, powód wykonywał na terenie pływalni działalność gospodarczą w zakresie nauki pływania dzieci i dorosłych. Powód wskazał, że jednocześnie z wypowiedzeniem umowy o pracę, otrzymał wypowiedzenie wiążącej strony umowy najmu.

W ocenie powoda, rozwiązanie z nim umowy o pracę w trybie przepisu art. 52 k. p. stanowiło wyraz dążenia pozwanego do pozbycia się powoda z pracy, z uwagi na fakt, że był jedynym z ratowników, który dodatkowo prowadził własną działalność gospodarczą na terenie pływalni, nadto kwestionował zasadność obniżenia wynagrodzenia dla instruktorów pływania za lekcje prowadzone na zlecenie pozwanego.

Powód wskazał, że w dniu 20 maja 2017 roku świadczył pracę na basenie w godzinach od 14:00 do 22:00, w tym czasie znajdował się w budynku pływalni - w pobliżu niecek basenowych i ani razu nie opuścił swojego stanowiska pracy. W wymienionej dacie prowadził obserwację basenu i osób z niego korzystających, stojąc lub przemieszczając się w pobliżu niecki lub z pomieszczenia ratowników, umożliwiającego monitorowanie hali basenu i osób z niego korzystających. Dodał, że miał możliwość natychmiastowego udzielenia pomocy osobom korzystającym z basenu, w przypadku konieczności jej udzielenia. Nadto wskazał, że w dniu 20 maja 2017 roku, ani przełożony, ani dyrektor pozwanego nie zwrócili powodowi uwagi na rzekome opuszczenie stanowiska pracy. Powód podał, że planowo zakończył swoją zmianę o godzinie 22:00 i dopiero wtedy opuścił pływalnię.

Powód nadmienił, że stanowisko pozwanego było błędne, nawet w przypadku, gdyby opuszczenie stanowiska pracy oznaczało w rozumieniu pozwanego - obserwację basenu i osób z niego korzystających z pomieszczenia ratowników wyposażonego w szybę pozwalającą na obserwację basenu, albowiem powód w czasie całej zmiany obserwował nieckę basenu i miał możliwość zareagowania na jakiekolwiek niebezpieczeństwo w każdej chwili. Dodał, iż dokonując obserwacji basenu w ten sposób, nie opuścił stanowiska pracy, był na nim cały czas, nie wychodził z hali basenowej i nie porzucił pełnionych obowiązków. Wskazał ponadto, że w obowiązujących przepisach, nie znajdowało się uregulowanie, aby przez cały okres pracy w danym dniu ratownik nie mógł odchodzić na jakąkolwiek odległość od niecki basenowej.

W dalszej części uzasadnienia pozwu, powód powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2012 roku, sygn. II PK 116/2012 i wskazał, że w przedmiotowej sprawie, nie mogło być mowy o ciężkim naruszeniu przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych. Nadto wskazał, że w jego ocenie, niezależnie od powyżej zaprezentowanego stanowiska, przyczyna rozwiązania umowy o pracę, wskazana została w sposób niezgodny z art. 30 § 4 k.p., albowiem była nie tylko przyczyną nierzeczywistą, ale również zbyt ogólnikową i niekonkretną.

Reasumując powód podał, że zgodnie z przepisem art. 58 k.p. w zw. z art. 56 k.p. przysługiwało mu odszkodowanie w wysokości 3.960 zł.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) B. (...) w B. wniósł o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany wskazał, iż bezsporne było, że powód zatrudniony był na stanowisku ratownika. Nadto wskazał, że pracownik zobowiązany był wykonywać swoją pracę sumiennie i starannie, jak również stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczyły pracy, jeśli nie były one sprzeczne z przepisami prawa lub umowy o pracę. Do innych podstawowych obowiązków powoda należało przede wszystkim, zapewnienie bezpieczeństwa osób przebywających na terenie pływali, kąpiących się, jak i przebywających w hali basenowej, nadto wykonywanie innych zadań zleconych przez przełożonego, nie ujętych w zakresie obowiązków, jakie powodowi zostały nałożone zakresem czynności, a związanych z charakterem pracy, nadto swoje obowiązki miał wykonywać rzetelnie i terminowo.

W dalszej części odpowiedzi na pozew pozwany wskazał, że powód w dniu 20 maja 2017 roku nie wykonał swojego podstawowego obowiązku, polegającego na zapewnieniu bezpieczeństwa osobom przebywającym na basenie, ponieważ zamiast przebywać na hali basenowej gdzie kąpały się dzieci i dorośli, przebywał w pomieszczeniu socjalnym przeznaczonym dla ratowników. W ocenie pozwanego, nie sposób było się zgodzić ze stanowiskiem powoda, jakoby z pomieszczenia socjalnego prowadził obserwację basenu i osób z niego korzystających, albowiem pomieszczenie to nie było przystosowane do obserwacji i monitorowania sytuacji jaka miała miejsce na hali basenowej. Pomieszczenie to było pomieszczeniem socjalnym dla ratowników, w którym ratownicy przebierali się, jak również trzymali niezbędne rzeczy, a jedynym miejscem, z którego ratownik mógł prowadzić stałą kontrolę obszaru wodnego była hala basenowa, w której znajdowały się niecki basenowe.

Pozwany podał, że zgodnie z przepisami rozporządzenia z dnia 23 stycznia 2012 roku Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie minimalnych wymagań dotyczących liczby ratowników wodnych zapewniających stałą kontrolę wyznaczonego obszaru wodnego (Dz. U. z 2012r., poz. 108) minimalna liczba ratowników wodnych zapewniających stałą kontrolę obszaru wodnego w przypadku pływalni dysponującym nieckami basenowymi o długości 25-50m wynosiła 2. Pozwany dysponował niecką basenową o długości 25m i niemożliwym było dokonanie stałej kontroli niecek basenowych znajdujących się u pozwanego z pomieszczenia, w którym przebywał powód. Pozwany kwestionował, jakoby praktyką przyjętą u niego było prowadzenie stałej kontroli obszaru wodnego, niecek basenowych z pomieszczenia socjalnego. Zdarzało się, że ratownicy zatrudnieni u pozwanego wykonywali swoje obowiązki z pomieszczenia socjalnego, jednakże z takim zachowaniem pozwany się nie zgadzał i natychmiastowo reagował. Identycznie dyrektor pozwanego zachował się w dniu 20 maja 2017 roku, kiedy to na monitoringu zauważył, iż na hali basenowej nie było żadnego ratownika. Wskazał, że wykonał telefon do pracownicy, która w tym czasie wykonywała swoje obowiązki służbowe w kasie i poprosił, aby ustaliła, czy ratownicy znajdowali się na terenie hali basenowej w miejscu gdzie były niecki basenowe i po uzyskaniu informacji, iż ratowników tam nie było, telefonicznie nakazał natychmiastowe opuszczenie pomieszczenia socjalnego i wykonywanie obowiązków zgodnie z zasadami - na hali basenowej gdzie znajdowały się niecki basenowe.

Pozwany dodał, że w dniu 22 maja 2017 roku przeprowadził z powodem rozmowę, podczas której przypomniał powodowi o miejscu wykonywania przez niego obowiązków służbowych i wskazał, iż miejscem prowadzenia stałej kontroli niecek basenowych była hala basenowa.

W ocenie pozwanego, zachowanie powoda z dnia 20 maja 2017 roku nosiło znamiona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, albowiem wykonywał swoje obowiązki wbrew ustalonym regułom i zasadom przyjętym u pozwanego.

Sąd Rejonowy IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w E. wyrokiem z w sprawie IV P90/17 I zasądził od pozwanego (...) B. (...) w B. na rzecz powoda M. Ł. (1) kwotę 3960 zł ( słownie: trzy tysiące dziewięćset sześćdziesiąt złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 12 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty, II zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 675 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, III wyrokowi w pkt I nadał rygor natychmiastowej wykonalności co do kwoty 1613,33 zł

Rozstrzygnięcie wydano w oparciu o następujące ustalenia i rozważania:

Powód M. Ł. (1) w pozwanym (...) B. (...) w B. zatrudniony został na podstawie umowy o pracę z dnia 19 maja 2011 roku na czas określony od dnia 19 maja 2011 roku do dnia 18 maja 2013 roku na stanowisku ratownika.

Do obowiązków powoda na zajmowanym stanowisku należało między innymi zapewnienie bezpieczeństwa osób przebywających na terenie pływalni, kąpiących się, jak i przebywających na hali basenowej.

Kolejną umową o pracę z dnia 19 maja 2013 roku powód zatrudniony został na czas określony od dnia 19 maja 2013 roku do dnia 31 maja 2016 roku, zaś umową o pracę z dnia 31 maja 2016 roku na czas nieokreślony.

Pomiędzy stronami w dniu 18 października 2016 roku zawarta została również umowa o zakazie konkurencji - w czasie trwania stosunku pracy.

Aneksem nr 2 do umowy o pracę zawartej w dniu 31 maja 2016 roku zmianie uległ wymiar czasu pracy powoda na ½ etatu.

W pozwanym (...) na stanowisku ratownika, oprócz powoda zatrudnieni również byli A. P., A. K., T. W., J. B., M. J., A. W. oraz K. G..

A. K. był głównym ratownikiem, odpowiedzialnym za utrzymanie porządku pracy, nadto przygotowywał grafik pracy ratowników, zarządzał urlopami, pozostali ratownicy podlegali mu służbowo.

Ratownicy pracowali w systemie dwuzmianowym, po dwóch ratowników na zmianie. System pracy ratowników polegał na tym, że albo w dwie osoby znajdowali się na hali basenowej w okolicach niecek basenowych, albo co 20-30 minut zmieniali się. W tym czasie jeden z ratowników znajdował się na hali basenowej, a drugi ratownik znajdował się w przeszklonym pomieszczeniu socjalnym i z tego miejsca obserwował nieckę basenową. W przypadku kiedy na zmianie było trzech ratowników, na hali basenowej przebywało dwóch ratowników, zaś trzeci obserwował nieckę basenową z pomieszczenia ratowników.

Był to system pracy ratowników znany bezpośredniemu przełożonemu powoda A. K. i system ten był przez niego akceptowany. A. K. również świadczył pracę w tym systemie.

Pomieszczenie ratowników było pomieszczeniem wielofunkcyjnym, w którym ratownicy udzielali pomocy przedmedycznej, znajdowały się w nim urządzenia do sterowania nadmuchem, jacuzzi, była w nim również klawiatura do urządzenia głośnomówiącego, jak również inne przedmioty służące ratownikom. Pomieszczenie to było przeszklone i umożliwiało obserwację basenu sportowego i części rekreacyjnej.

Powód w dniu 20 maja 2017 roku pełnił dyżur wraz z M. P. (zatrudnionym na podstawie umowy zlecenia) oraz z A. P., zaś od godziny 20:00 jedynie z A. P..

Około godziny 21:20 na hali basenowej, w której znajdowały się niecki basenowe, przebywało około 8-10 klientów, w tym prywatnie ratownik T. W..

Powód oraz A. P. obserwowali niecki basenowe z pomieszczenia socjalnego, następnie A. P. obeszła halę basenową, po czym wróciła do pomieszczenia socjalnego.

Dyrektor pozwanego powziął informację, że na hali basenowej nie było żadnego ratownika, w związku z czym przeprowadził rozmowę telefoniczną z A. P.. Ratownik poinformowała dyrektora pozwanego, że w basenie rekreacyjnym znajduje się jedna osoba, zaś dyrektor pozwanego nakazał całej zmianie stawić się w poniedziałek na godzinę 9:00 w jego gabinecie. A. P. po zakończeniu rozmowy udała się na halę basenową, zaś 10- 15 minut później dołączył do niej powód.

W dniu 22 maja 2017 roku dyrektor pozwanego przeprowadził rozmowę dyscyplinującą z A. P. oraz M. Ł. (2). A. P. udzielona została kara nagany.

Oświadczeniem z dnia 22 maja 2017 roku z powodem rozwiązana została umowa o pracę bez wypowiedzenia.

Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę wskazano ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych tj. opuszczenie w dniu 20 maja 2017 roku stanowiska pracy ratownika czym w ocenie pozwanego, powód naraził osoby korzystające z niecek basenowych na brak fachowej pomocy w przypadku konieczności jej udzielenia.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo M. Ł. (1) zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o dokumentację znajdującą się w aktach osobowych powoda. Przedmiotowa dokumentacja nie była kwestionowała przez strony, nadto Sąd Rejonowy opierał się na osobowych źródłach dowodowych w postaci zeznań świadków H. C., M. J., B. K. (1), S. K., W. O., A. P., A. W., T. W., A. K., B. K. (2), D. P., J. B. oraz K. G. oraz zeznaniach stron.

Sąd Rejonowy z ostrożnością podchodził do zeznań M. J., A. P., A. W., T. W., A. K., B. K. (2), D. P., J. B. oraz K. G., albowiem są to pracownicy pozwanego. Sąd I instancji dał wiarę zeznaniom świadków A. P., J. B. oraz K. G., albowiem były one logiczne i spójne, nadto kolerowały z pozostałym materiałem dowodowym. W ocenie Sadu I instancji wiarygodne były również zeznania świadków B. K. (2) oraz D. P., jednakże pozostawały one bez znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowego sporu. Również zeznania H. C., B. K. (1), S. K. oraz W. O. były spójne, logiczne, jednakże świadkowie byli jedynie klientami pozwanego, a zatem nie posiadali informacji dotyczących wymaganego przez pracodawcę sposobu wykonywania pracy przez ratowników.

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadków A. W., T. W. oraz A. K., albowiem były one sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Nadto, w ocenie Sądu I instancji , z uwagi że nadal byli to pracownicy pozwanego, zainteresowani byli rozstrzygnięciem przedmiotowej sprawy i ukazaniem sposobu wykonywanej przez siebie pracy w jak najlepszym świetle.

Zarówno zeznaniom powoda jak i dyrektora pozwanego Sąd Rejonowy dał wiarę. Powód złożył zeznania zgodne z zeznaniami świadków, zaś dyrektor pozwanego przedstawił swoją ocenę zdarzenia i stan wiedzy o organizacji pracy w kierowanym przez niego obiekcie.

Zgodnie z treścią przepisu art. 52 § 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych, popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnienie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem, zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.

Jak wynika z treści przepisu art. 30 k.p. w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, niewykonanie tego obowiązku stanowi naruszenie przepisów o wypowiadaniu umów o pracę w rozumieniu art. 45 § 1 k.p. (wyr. SN z 19.05.1997 r., I PKN 173/97, OSN 1998/8/243; por. też wyr. z 15.04.1999 r.,I PKN 9/99, OSN 2000/12/464). Ponadto przyczyna wypowiedzenia powinna być rzeczywista i konkretna, gdyż naruszenie przepisu art. 30 § 4 k.p. ma również miejsce w przypadku, gdy pracodawca nie wskazuje w ogóle przyczyny wypowiedzenia, bądź gdy wskazana przez niego przyczyna jest niedostatecznie konkretna, a przez to niezrozumiała dla pracownika.

Sad Rejonowy podkreślił okoliczność, że punktu widzenia obrony praw pracowniczych podanie przyczyny jest niezwykle istotne, gdyż niewątpliwie ułatwia pracownikowi podjęcie decyzji co do zasadności wniesienia odwołania się do sądu. Postępowanie dowodowe przed sądem, w zakresie zasadności wypowiedzenia lub istnienia przyczyny rozwiązania bez wypowiedzenia, w zasadzie ogranicza się wyłącznie do tego, że pracodawca jest obowiązany wykazać istnienie właśnie tej przyczyny, którą podał pracownikowi.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego i Sądów powszechnych oraz literaturze przedmiotu powszechnie jest przyjęte, że dla zaistnienia przesłanek z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. musi być stwierdzone, że naruszenie podstawowych obowiązków spowodowane zostało przez pracownika świadomie, w sposób przez niego zawiniony i stanowić zagrożenie dla interesów pracodawcy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 listopada 2005 r., sygn. akt III APa 103/04, Apel.-W-wa 2007/1/96).

Dokonanie rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem bez wypowiedzenia z winy pracownika bez rzeczywistego istnienia którejkolwiek z przesłanek wymienionych w przepisie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w szczególności bez dopuszczenia się przez niego ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, stanowi bez wątpienia naruszenie przepisów o rozwiązywaniu umów w tym trybie.

Nie jest więc wystarczające samo stwierdzenie dokonania naruszenia podstawowych obowiązków pracownika.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 września 2001 roku sygn. akt I PKN 634/00 (OSNP 2003/16/381) warunkiem rozwiązania umowy o pracę w trybie tegoż artykułu jest oprócz bezprawności działania, rozumianej jako zachowanie się pracownika naruszające jego obowiązki objęte treścią stosunku pracy, także stosunek psychiczny sprawcy do skutków swojego postępowania określony wolą i możliwością przewidywania (świadomością). Dlatego też, jak przyjmuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz w doktrynie, podstawą zwolnienia pracownika w trybie przepisu art. 52 § 1 pkt 1 kp może być tylko jego bezprawny i zawiniony czyn, który zarazem stanowi istotne zagrożenie interesów pracodawcy.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego przyjmuje – przykładem jest wyrok z dnia 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000, nr 20, poz. 746 – że do spełnienia tego warunku niezbędny jest znaczny stopień winy pracownika (wina umyślna lub rażące niedbalstwo). O istnieniu tej winy wnioskuje się na podstawie całokształtu okoliczności związanych z zachowaniem pracownika. Jak trafnie przyjął SN w wyroku z dnia 19 sierpnia 1999 r., I PKN 188/99, OSNAPiUS 2000, nr 22, poz. 818, w razie rozwiązania umowy z tej przyczyny ocena rodzaju i stopnia winy pracownika powinna być dokonana w stosunku do naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jak i z uwzględnieniem zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy. Analogiczny pogląd wyraził SN w wyroku z dnia 23 września 1997 r., I PKN 274/97, OSNAPiUS 1998, nr 13, poz. 396, oraz w wyroku z dnia 19 marca 1998 r., I PKN 570/97, OSNAPiUS 1999, nr 5, poz. 163. – zob. Jaśkowski Kazimierz, Maniewska Eliza: „Kodeks pracy. Komentarz. Ustawy towarzyszące z orzecznictwem. Europejskie prawo pracy z orzecznictwem. Tom I.” – Komentarz do art. 52 – system informacji prawnej LexisNexis.

W oświadczeniu pozwanego o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia wskazano ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych tj. opuszczenie w dniu 20 maja 2017 roku stanowiska pracy ratownika czym w ocenie pozwanego, powód naraził osoby korzystające z niecek basenowych

Sąd Rejonowy wskazał,że pracownik powinien zdawać sobie sprawę, iż samowolne opuszczenia stanowiska pracy może wywoływać szereg konsekwencji, nie wykluczając zwolnienia dyscyplinarnego. Oceniając czy doszło do ciężkiego naruszenia obowiązków, mogących skutkować zwolnieniem dyscyplinarnym należało wziąć pod rozwagę towarzyszące temu okoliczności, zwłaszcza stan świadomości i woli pracownika. Żeby taki środek zastosować naruszenie obowiązków pracowniczych musi być zakwalifikowane jako „ciężkie”. Z kolei w przypadku gdy brak jest znacznego stopnia zawinienia, o którym mowa powyżej, wobec niesubordynowanego pracownika można zastosować kary porządkowe – karę upomnienia, nagany lub karę pieniężną (art. 108 § 1 i 2 k.p).

W świetle ustalonego stanu faktycznego opisanego wyżej zdaniem Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie do takiego zdarzenia nie doszło.

W toku postępowania nie wykazano, aby powód opuścił stanowisko pracy ratownika. System pracy ratowników, który polegał na tym, że albo w dwie osoby znajdowały się na hali basenowej w okolicach niecek basenowych, albo co 20-30 minut zmieniały się, był znany i akceptowany przez bezpośredniego przełożonego powoda A. K.. Co więcej w systemie takim pracował również sam główny ratownik, a okoliczność ta jasno wynikała zarówno z zeznań świadków jak i jego samego.

Sąd Rejonowy odkreślił, że organizacja systemu wykonywania obowiązków przez pracowników należy do pracodawcy. To pracodawca winien zorganizować pracę w taki sposób aby pracownicy dokładnie i jednoznacznie wiedzieli jaki jest zakres ich obowiązków i w jaki sposób mają je wykonywać. Nie można doprowadzić do sytuacji gdy pracownikowi, przez okres wielu lat, pozwala się na samodzielną organizację sposobu wykonywania przez niego obowiązków, a następnie uznaje się to za niewłaściwe i wyciąga się konsekwencje w postaci dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę.

Pozwany nie opracował jasnego i jednoznacznego sposobu wykonywania pracy przez ratowników, ani sposobu korzystania przez nich z przeszklonego pomieszczenia ratowników. W tej sytuacji trudno czynić zarzut ratownikom, że wykonują swoje obowiązki w sposób przez siebie ustalony za wiedzą i zgodą przełożonego, który wykonywał swoje obowiązki w ten sam sposób.

Zgodnie z treścią przepisu art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne. To pozwany winien wykazać , że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, a temu obowiązkowi nie podołał.

W trakcie procesu pozwany wskazywał , że z pomieszczenia ratownika nie ma możliwości obserwacji całej hali basenowej ale okoliczności tej nie wykazał. Nie zgłosił bowiem wniosku dowodowego o przeprowadzenie wizji lokalnej , nie złożył nawet projektu umożliwiającego dokonanie analizy w tym zakresie.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w pełni podziela stanowisko przedstawione przez dyrektora pozwanego, że bezwzględnie musi być zapewnione bezpieczeństwo osób korzystających z basenu. Jednak to do dyrektora pozwanego należy takie zorganizowanie sposobu wykonywania obowiązków przez ratowników aby ten cel osiągnąć.

Na marginesie Sad Rejonowy wskazał , że budzi zdumienie stanowisko dyrektora w ocenie zachowań poszczególnych ratowników. Karą porządkową została ukarana A. P., zaś z powodem rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia. Żadnych konsekwencji nie wyciągnięto w stosunku do pozostałych pracowników, w tym w stosunku do ratownika A. W., który zeznał ,że wykonywał swoje obowiązki przebywając w pomieszczeniu ratowników wiedząc i godząc się na to , że ktoś może się utopić.

Mając to na uwadze Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione.

Powód był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Z tego wynika, że zgodnie z brzmieniem przepisu art. 56 k.p. przysługiwało mu roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowanie. W myśl przepisu art. 58 k.p. odszkodowanie przysługiwało w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 3.960 zł.

W związku z powyższym, Sąd Rejonowy na mocy przepisu art. 56 k.p. w zw. z art. 58 k.p. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.960 zł. Zasądzając odszkodowanie, Sąd I instancji na zasadzie przepisu art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. zasądził także odsetki zgodnie z żądaniem powoda.

Na mocy przepisu art. 477 2 § 1 k.p.c Sąd Rejonowy nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie przepisu art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. oraz par.9 pkt 1 ust.2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Apelacje od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wskazany wyrok Sądu Rejonowego w Elblągu w całości, zarzucając

1)  naruszenie prawa materialnego to jest, przepisu art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy polegającego na błędnej jego interpretacji, to jest na uznaniu, iż w świetle zebranego materiału dowodowego nie doszło do naruszenia przez powoda ciężkiego naruszenia podstawowego obowiązku pracowniczego oraz ustalenia braku wykazania przez pozwanego przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę w trybie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia;

2)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ, a w szczególności art. 233 §1 K.p.c, poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny oraz sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logiki, co skutkowało uznaniem przez Sąd I instancji, iż:

a)  powód nie wiedział jaka jest przyczyna rozwiązania z nim przez pozwanego umowy o pracę bez wypowiedzenia,

b)  obserwacja niecek basenowych znajdujących się u pozwanego mogła być dokonywana z pomieszczenia dla ratowników,

c)  pracownicy pozwanego zatrudnieni na stanowisku ratowników wykonywali pracę zmianowo to jest zmieniali się co 20-30 minut, w ten sposób, iż jeden dokonywał obserwacji niecek basenowych z hali basenu a drugi dokonywał obserwacji niecek basenowych z pomieszczenia przeznaczonego dla ratowników;

Pozwany wniósł o uchylenie w całości oznaczonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Elblągu pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie w przedmiocie zasądzenia kosztów procesu za obydwie instancje według norm przypisanych; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i wydanie orzeczenia co do istoty sprawy przez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu za obie instancję oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przypisanych;

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł ,że nie wskazał, że nie można zgodzić się z ustaleniami Sądu I instancji ,który uznał, iż powód nie opuścił swojego stanowiska pracy, ponieważ zdaniem sądu I instancji system pracy ratowników zatrudnionych u pozwanego polegał na tym, że albo w dwie osoby znajdowały się na hali basenowej w okolicach niecek basenowych, albo co 20-30 minut zmieniały się. Z zeznań świadków - ratowników jasno i klarownie wynika, iż zasadą u pozwanego jest i było wykonywanie obserwacji niecek basenowych z hali basenu a nie z pomieszczenia dla ratowników. Wszyscy ratownicy, zarówno ci co nadal pracują u pozwanego jak i ci, którzy już u pozwanego nie pracują zgodnie twierdzili, iż tylko i wyłącznie dokonywanie obserwacji niecek basenowych z powodem odbiegało od przyjętej normy. Podczas pracy z powodem obserwacja niecek basenowych odbywała się w ten sposób, iż jeden ratownik szedł do pomieszczenia dla ratowników na około 20-30 minut a drugi w tym czasie dokonywał obserwacji na hali basenowej. Taki system pracy wprowadził sam powód, zdając sobie sprawę z tego, iż pozwany nie godził się na tak wykonywany sposób pracy. Pozostali pracownicy- ratownicy nie potrafili wytłumaczyć dlaczego ulegali presji powoda wykonując pracę sprzecznie z zaleceniami pozwanego, ale mimo tego godzili się na to, godzili się nawet na ponoszenie konsekwencji skutkującej rozwiązaniem umowy o pracę; Pozwany pzrypomniał, że u pozwanego z powodu wykonywania obserwacji niecek basenowej z pomieszczenia dla ratowników został już zwolniony pracownik. Pozwany podniósł,że wszyscy świadkowie ratownicy zeznali, iż sposób dokonywania obserwacji niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników był sprzeczny z zasadami ustalonymi przez Dyrektora pozwanego, dlatego też niczym nieuzasadnione zachowanie powoda polegające na samowolnym ustawieniu pracy w odmienny sposób niż zalecenia pozwanego nie może powodować przyjęcia przez sąd I instancji, iż u pozwanego obowiązywał system pracy ratowników polegający na dokonywaniu obserwacji niecek basenowych w ten sposób, iż jedna osoba dokonywała obserwacji z hali basenowej a druga przez okres 20-30 minut dokonywała obserwacji niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników. Pozwany nie zgodził się ze stwierdzeniem sadu I instancji, iż pozwany przez wiele lat pozwalał powodowi na wykonywanie w wyżej określony sposób pracy a następnie uznał to za niewłaściwy sposób. Podkreślił, że pozwany od razu zareagował kiedy uzyskał wiedze o nieprawidłowym wykonywaniu obowiązków przez powoda, dlatego też nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, iż pozwany tolerował przez wiele lat zachowanie powoda. Pozwany natychmiast po obejrzeniu monitoringu zareagował na niewłaściwe zachowanie powoda oraz A. P.. Pozwany nie zgodził się także ze stwierdzeniem sądu I instancji, iż pozwany nie opracował jasnego i jednoznacznego sposobu wykonywania pracy przez ratowników, ani sposobu korzystania przez nich z przeszklonego pomieszczenia ratowników. Z zeznań świadków ratowników jasno i klarownie wynikało, iż pomieszczenie, z którego obserwacji niecek basenowych dokonywał powód przeznaczone jest do spożycia posiłku, włączenia stosownych urządzeń znajdujących się na basenie, udzielenia pomocy przed medycznej. Świadkowie ratownicy zgodnie zeznali, iż pozwany podczas organizowanych zebrań upominał, przypominał, iż obserwacji niecek basenowych dokonywane jest z hali basenu, na której znajdowały się niecki basenowe a nie z pomieszczenia dla ratowników. Sąd I instancji uznał, wbrew zeznaniom świadków, iż pozwany nie wykazał okoliczności, że z pomieszczenia dla ratowników nie da się obserwować niecek basenowych znajdujących się na hali basenu. Po pierwsze wszyscy świadkowie - ratownicy uznali, że podczas znajdującego się toru przeszkód nie jest możliwa obserwacja w całości niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników, dlatego że z tego pomieszczenia nie widać w sposób dokładny basenu rekreacyjnego oraz osób korzystających z basenu sportowego w tej części, w której znajdował się dmuchany tor przeszkód. Wszyscy świadkowie- ratownicy stwierdzili, iż podczas wykładania toru dmuchanego dla uatrakcyjnienia usług dla klientów pozwanego, zastosowano szczególne metody ostrożności polegające na ustawieniu dodatkowego ratownika na hali basenowej celem zapewnienia klientom pozwanego bezpiecznych warunków korzystania z basenu. Pozwany oraz świadkowie ratownicy w sposób szczególny opisali dmuchany tor przeszkód, który w dniu 20 maja 2017 roku znajdował się na hali basenowej podczas wykonywania obowiązków przez powoda. Opisu dmuchanego toru przeszkód dokonywali świadkowie- klienci pozwanego opisując go w sposób dokładny; dlatego też w świetle tylu zeznań niemożliwym jest twierdzenie przez Sąd I instancji, iż nie udowodniona została przez pozwanego okoliczność niemożliwości dokonywania obserwacji niecki basenowej rekreacyjnej oraz części niecki basenowej sportowej z pomieszczenia przeznaczonego dla ratowników pomimo tego, że jest to pomieszczenie przeszklone. Z zasad logiki jasno wynika, iż jeżeli dmuchany tor przeszkód zajmujący trzy tory z sześciu torów basenu sportowego zostaje ustawiony na niecce basenu sportowego, to tym samym zasłania nieckę basenu rekreacyjnego, która znajduje się zaraz za niecką basenu sportowego (układ basenu został w sposób jasny i klarowny opisany podczas zeznań świadków zarówno pracowników basenu, jak i osób korzystających z basenu). Zgłaszanie wizji lokalnej u pozwanego w sytuacji tak dokonanego opisu niecek basenowych oraz dmuchanego toru przeszkód w znaczny sposób przedłużyłoby toczące się postępowanie i byłoby środkiem dowodowym zbędnym we wskazanych okolicznościach a biorąc pod uwagę ekonomikę postępowania niecelowe byłoby jego przeprowadzenie w sytuacji udowodnienia tej okoliczności dowodami w postaci zeznań świadków. Pozwany podniósł, że Sąd Rejonowy nie dopuścił dowodu okazania dokumentu w postaci zeszytu, który zgłaszał podczas posiedzenia sądu pozwany, właśnie na okoliczność zobrazowania ułożenia dmuchanego toru przeszkód oraz zastosowania przez pozwanego w czasie ułożenia dmuchanego toru przeszkód dodatkowych środków ostrożności w postaci trzeciego ratownika. Pozwany nie będący profesjonalista zabrał ze sobą na rozprawę wskazany zeszyt, nie wnosił o dopuszczenie tego dowodu przed przeprowadzeniem rozprawy z tego powodu, że nie wiedział, iż będą kwestionowane okoliczności ujęte, między innymi, we wskazanym zeszycie. Dopiero podczas rozprawy zaszła okoliczność wyjaśnienia i zobrazowania toru przeszkód , jego ułożenia na niecce basenowej sportowej oraz wykazania zastosowania szczególnych środków ostrożności; niemniej jednak sąd I instancji nie dopuścił wnioskowanego dowodu a w uzasadnieniu wyroku uznał, iż pozwany nie udowodnił, że z pomieszczenia dla ratowników nie ma możliwości obserwacji całej niecki basenowej.

Sąd I instancji stwierdził, iż „ budzi zdumienie stanowisko dyrektora w ocenie zachowań poszczególnych ratowników. Karą porządkową została ukarana A. P., zaś z powodem rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia. Żadnych konsekwencji nie wyciągnięto w stosunku do pozostałych pracowników, w tym w stosunku do ratownika A. W., który zeznał, że wykonywał swoje obowiązku przebywając w pomieszczeniu dla ratowników wiedząc i godząc się na to, że ktoś może się utopić", co jest niezrozumiałe dla pozwanego .Apelujący zaznaczył, że ratownik A. P. w odmienny sposób niż powód się zachowała w tych samych okolicznościach faktycznych. Otóż A. P. natychmiast wykonała polecenie pozwanego i udała się na halę basenową celem dokonywania obserwacji niecek basenowych z hali a nie z pomieszczenia dla ratowników, a podczas rozmowy z pozwanym uznała swój błąd, nie kwestionowała zasadności wydanego przez pozwanego polecenia i wykazała skruchę w swoim zachowaniu. Zachowanie A. P. nie było prawidłowe stąd kara nagany, kara która jest surową karą. Natomiast odnosząc się do zachowania A. W. określonego w cytowanym fragmencie uzasadnienia wyroku - dyrektor pozwanego dopiero podczas toczącego się postępowania sądowego usłyszał bezpośrednio od świadka o jego zachowaniu . Przepisy prawa, w tym przepisy kodeksu pracy ograniczają czasową możliwość ukarania za niewłaściwe zachowanie pracownika podczas wykonywania jego obowiązków. Natomiast z całą pewnością nie można dyrektorowi pozwanego przypisać godzenia się na zachowanie podobne do zachowania powoda, czy A. W. o czym świadczy chociażby przeprowadzenie rozmów z pracownikami ratownikami, którzy w dniu 20 maja 2017 roku naruszyli swoje obowiązki, wyciągnięcie wobec nich stosownych konsekwencji a także wyciągnięcie konsekwencji za podobne zachowanie wobec innego pracownika pozwanego, zwolnionego przez pozwanego za podobne zachowanie co powód.

W końcu pozwany nie zgodził się z sadem I instancji w zakresie niewykazania przez pozwanego, iż powód dopuścił się ciężkiego naruszenia jego podstawowych obowiązków. Apelujący podkreślił,że powód w dniu 20 maja 2017 roku dopuścił się ciężkiego naruszenia swojego podstawowego obowiązku o czym doskonale wiedział. We wskazanym dniu nie wykonywał swoich obowiązków zgodnie z ustalonymi przez pozwanego zasadami, to jest nie wykonywał obserwacji niecek basenowych z hali basenowej, na której znajdują się niecki basenowe. Powód obserwacji dokonywał z pomieszczenia dla ratowników, z którego, zgodnie z zeznaniami świadków ratowników niemożliwe jest wykonywanie obserwacji całej niecki basenowej. Powód nie tylko nie wykonał obowiązków zgodnie z ustalonymi zasadami, ale także , po rozmowie z pozwanym, co pozwany podczas przewodu sądowego udowodnił (między innymi zeznaniami świadka B. K. (2), A. P.) powód celowo ( czyli umyślnie) nie wykonał polecenia pozwanego dokonywania obserwacji niecek basenowych bezpośrednio z hali basenowej, ponieważ uważał, iż nie ma takiej potrzeby. Zdaniem powoda, co sam powód zeznaje, wystarczyło dokonywanie obserwacji niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników, ponieważ na basenie było mało osób - patrz zeznania powoda, zeznania świadka B. K. (2), zeznania W. O.. Powód nie dosyć, że zignorował polecenie pozwanego natychmiastowego udania się na halę basenową celem wykonania swoich podstawowych obowiązków, ale świadomie nie wykonał tego polecenia, ponieważ uważał, iż obserwacja niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników podczas rozłożenia toru przeszkód, z którego nie widać wszystkich niecek basenowych w całości jest wystarczająca. Świadome działanie powoda naruszało interes pozwanego i to w sposób znaczący. Zachowaniu powoda nawet trzeba przypisać winę i to umyślną, właśnie taką o jakiej w uzasadnieniu wyroku wspomina sąd I Instancji powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, to jest na wyrok z dnia 21 lipca 1999 roku I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000, nr 20, poz 746. Podczas rozmowy powoda z pozwanym w poniedziałek 22 maja 2017 roku, powód nadal podtrzymywał swoje stanowisko i nadal uważał, iż słusznie uczynił nie wykonując polecenia pozwanego udania się na nieckę basenową celem wykonywania swoich podstawowych obowiązków pracowniczych. Z zachowania powoda wynikało, iż gdyby zdarzyła się po raz drugi taka sama sytuacji, po raz drugi powód nie wykonałby polecenia i nadal uważałby, iż wystarczające jest dokonywanie obserwacji niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników i tym samym zagrażałby i naruszałby interes pracodawcy - pozwanego. Apelujący podniósł, że pozwany jest publiczną jednostka organizacyjną świadcząca usługi dla społeczeństwa miasta B. i okolic, której podstawowym zadaniem, zgodnie z postanowieniami § 6 pkt 2) oraz pkt 5) załącznika nr 1 do Uchwały nr Vl/ 27/11 Rady Miejskiej w B. z dnia 22 marca 2011 roku w sprawie uchwalenia Statutu (...) (...) w B. (Dz. Urz. Woj. Warn- Mazur, z 2011 roku., poz. 1241) jest zapewnienie podczas zajęć na Pływalni fachowej obsługi ze strony ratowników, a także stworzenie bezpiecznych i higienicznych warunków korzystania z obiektów. Uczestnicy usług świadczonych przez pozwanego są przekonani i zapewnieni o tym, iż pozwany zapewnia na terenie zarządzanego obiektu bezpieczne warunki korzystania z obiektu, na przykład poprzez zagwarantowanie fachowej obsługi ze strony ratowników. Dorośli kierując swoje dzieci na teren pozwanego są przekonani, iż im dzieciom w razie ewentualnego wypadku podczas kąpieli i nie tylko, zostanie udzielona najszybciej i najsprawniej pomoc przez fachowych ratowników._Takie zapewnienie i przekonanie maja także osoby dorosłe ( patrz zeznania świadka lekarza H. C.) niepełnosprawne korzystające z usług pozwanego.

Apelujący zaznaczył, że powód doskonale znał powód i przyczynę rozwiązania z nim umowy o prace w trybie natychmiastowego zwolnienia z pracy, co potwierdzają przede wszystkim zeznania świadka prokuratora, prawnika Pani W. O.. Świadek W. O. zeznała, iż o przyczynie rozwiązania z powodem umowy o pracę dowiedziała się także bezpośrednio z relacji powoda, z którym na ten temat rozmawiała. Zeznała ona, iż powód nie pracuje u pozwanego w związku z niewykonaniem przez niego polecenia pozwanego polegającego na udaniu się przez powoda na nieckę basenowa i dokonywania obserwacji z niecki basenowej, ponieważ uważał, iż nie ma potrzeby dokonywania obserwacji basenu z hali basenowej; wystarczające jest dokonywanie obserwacji niecek basenowych z pomieszczenia dla ratowników.. Zgodnie z orzecznictwem sądowym , w tym z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2013 roku w sprawie oznaczonej sygn. akt. I PK 40/13 wynika, iż przepis art. 30 § 4 KP dopuszcza różne sposoby określenia przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę, a jej konkretność ocenia się z uwzględnieniem innych znanych pracownikowi okoliczności uściślających tę przyczynę. Istotne jest aby z oświadczenia pracodawcy wynikało w sposób niebudzący wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi i usprawiedliwiającego rozwiązanie z nim stosunku pracy. Natomiast konkretyzacja przyczyny, wskazanie konkretnego zdarzenia lub ciągu zdarzeń, konkretnego zachowania pracownika, z którymi ten zarzut się łączy, może nastąpić poprzez szczegółowe określenie tego zdarzenia (zachowania) w treści oświadczenia o wypowiedzeniu lub wynikać ze znanych pracownikowi okoliczności wiążących się w sposób niebudzący wątpliwości z podaną przez pracodawcę przyczyną rozwiązania umowy o pracę. Inaczej rzecz ujmując, przyczyna wypowiedzenia może być sformułowana w piśmie pracodawcy w sposób uogólniony, jeżeli okoliczności zakończenia stosunku pracy są znane pracownikowi. W przedmiotowej sprawie okoliczności zakończenia stosunku pracy są znane powodowi, dlatego zdaniem apelującego nie doszło do naruszeniem przez pozwanego przepisu art. 30 § 4 Kodeksu pracy i uznać należy, że przyczyna rozwiązania łączącego strony stosunku prawnego była rzeczywista i konkretna.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu od pozwanego na rzecz powoda z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W ocenie powoda Sąd I instancji sposób prawidłowy ocenił materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny sprawy i dokonał właściwej jego oceny na gruncie obowiązujących przepisów prawa.

Powód podniósł, że apelujący w treści wniesionego środka zaskarżenia nie wskazuje, na czym polegać miałaby ewentualna sprzeczność rozumowania przyjętego przez Sąd I instancji z zasadami logiki i zasadami doświadczenia życiowym.

Powód podniósł, że sam fakt, iż Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom A. W., T. W. oraz A. K. nie stanowi jeszcze o nieprawidłowej ocenie dowodów. Zgodne z zasadami doświadczenia życiowego jest bowiem krytyczne traktowanie zeznań świadków zatrudnionych u strony. Doświadczenie życiowe każe bowiem stwierdzić, iż pracownicy strony, nawet mimowolnie mogą przejawiać tendencję do ukazywania okoliczności na korzyść aktualnego pracodawcy. Co więcej, za przyznaniem waloru wiarygodności zeznaniom świadka nie przemawia również fakt, iż treść ich zeznań sprzeczna była z innym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

W ocenie powoda niezasadne są twierdzenia apelującego, zgodnie z którymi prawidłowa i wszechstronna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie mogła doprowadzić do stwierdzenia, że obserwacja niecek basenowych znajdujących się u pozwanego mogła być dokonywana z pomieszczenia dla ratowników oraz, że ratownicy zatrudnieni przez pozwanego wykonywali swoje obowiązki w ten sposób, że jeden z ratowników dokonywał obserwacji z hali basenu, a drugi obserwował je z pomieszczenia dla ratowników.

Powód wskazał, że z zeznań świadków jednoznacznie wynika, iż wszyscy ratownicy (włącznie ze starszym ratownikiem, który koordynował pracę ratowników i wydawał polecenia w zakresie bezpieczeństwa) wykonywali swoje obowiązki w sposób w jaki wykonywał to powód.

Trudno więc z tego wywodzić, że odbiegało to od przyjętej normy. Co więcej, Dyrektor podczas spotkań z pracownikami nie zajmował się kwestiami bezpieczeństwa na pływalni, lecz udzielał ogólnych wyjaśnień o funkcjonowaniu basenu. Na zebraniach obecni byli nie tylko ratownicy ale i personel techniczny, kasjerzy i inni.

Wymienione w sposób logiczny pozwala na przyjęcie, iż taki był sposób wykonywania pracy u pozwanego.

Tezy pozwanego, zgodnie z którymi pozwany nie pozwalał na wykonywanie pracy w ten sposób przez wiele lat mijają się z prawdą, biorąc pod uwagę, że ostatnio zwolnienie dyscyplinarne u pozwanego miało miejsce w roku 2013, co potwierdzają świadkowie. Faktowi temu nie przeczy również reakcja Dyrektora na sytuację z dnia 20 maja 2017 r.

Za chybiony uznać należy również twierdzenie zgodnie z którym strona pozwana udowodniła, że z pomieszczenia obserwacyjnego nie była możliwa obserwacja basenu rekreacyjnego.

W materiale dowodowym znajdują się zeznania mówiące, że możliwa była dogodna obserwacja z pomieszczenia obserwacyjnego (również obszaru basenu rekreacyjnego). Co więcej, za tym że pomieszczenie to miało służyć do obserwacji wskazuje już sama jego konstrukcja - obszerna szyba obok drzwi umożlwiająca obserwację hali basenowej.

Za nietrafioną powód uznał argumentację strony przeciwnej, zgodnie z którą świadkowie wskazali jak wyglądał tor rozstawiany na terenie basenu oraz, że zasłaniał on basen rekreacyjny. Żaden ze świadków nie wskazał wymiarów tego toru, jego kubatury, struktury, transparentności, poszczególnych elementów.

W ocenie powoda tezy apelującego o zasłanianiu basenu rekreacyjnego są oczywiście sprzeczne z rzeczywistym obrazem hali basenowej jaki mają ratownicy z pomieszczenia dla ratowników przy rozłożonym torze przeszkód. Dmuchany tor przeszkód rozłożony na basenie sportowym nie ogranicza obserwacji basenu rekreacyjnego z pomieszczenia dla ratowników, ponieważ nie zasłania żadnej części tego akwenu. Widok basenu rekreacyjnego z pomieszczenia dla ratowników przy rozłożonym torze przeszkód jest dokładnie taki sam jak widok bez rozłożonego toru przeszkód. Powód podkreślił, że zgodnie z art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zdaniem powoda, to pozwany powinien przywołać konkretne dowody potwierdzające podnoszone przez siebie okoliczności, i to takie by w sposób nie pozostawiający wątpliwości potwierdzały podnoszone przez siebie tezy. Tym samym strona pozwana może winić wyłącznie siebie za nie sprostanie ciężarowi dowodu. To że strona nie zdecydowała się na złożenie projektu budynku lub przeprowadzenia oględzin stanowiło jej arbitralną decyzję. Na marginesie - w ocenie strony powodowej, również przeprowadzenie tych dowodów nie potwierdziłoby tez podnoszonych przez pozwanego.

Wymienione przemawia przeciwko uznaniu, że Sąd I instancji w sposób nieprawidłowy ocenił dowody przeprowadzone w sprawie. Co się tyczy twierdzenia strony przeciwnej o nieprawidłowym niedopuszczeniu dowodu z okazania zeszytu - strona powód wskazał, że w sprawie niniejszej strona pozwana nie zgłosiła zastrzeżenia w trybie art. 162 kpc, w związku z czym nie jest ona uprawniona do podnoszenia takiego zarzutu na obecnym etapie postępowania. Niezależnie od powyższego stwierdzić należy, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy odmówił przeprowadzenia tego dowodu, jako wniosku dowodowego spóźnionego. Strona pozwana miała obowiązek zgłosić wszelkie dowody w odpowiedzi na pozew. Mogła wcześniej zawnioskować taki dowód, czego jednak nie uczyniła. Nadto, nie wskazała że było to niemożliwe lub dlaczego nie powołała tego dowodu wcześniej. Dodatkowo strona pozwana nie wskazała również tezy dowodowej na którą dowód ten miał być przeprowadzony. W ocenie powoda nietrafny jest podnoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 52 kp. Dla uznania zasadności rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 kp konieczne jest by pracownik naruszył obowiązki pracownicze, przy czym muszą być to obowiązki podstawowe, a samo naruszenie musi mieć charakter ciężki. Powód nie nie uchylał się od swoich obowiązków, nie opuścił miejsca pracy, w związku z czym kwalifikacja jego zachowania, jako rażącego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych byłaby jednoznacznie nieprawidłowa. W ocenie powoda oświadczenie o rozwiązaniu umowy nie było precyzyjne, konkretne i i rzeczywiste.

W konsekwencji wobec nieprawidłowego sformułowania oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę, prawidłowym było uwzględnienie powództwa.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jako zasadna skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku.

Wskazać należy, że trafne okazały się zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji zarówno przepisów prawa procesowego, w tym art. 233 § 1k.p.c jak też przepisów prawa materialnego.

Zwrócić należy uwagę, że przepis art. 233 § 1k.p.c nakazuje sądowi ocenę wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Ocena dowodów polegać musi na zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Zadaniem Sądu jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.

W orzecznictwie Sadu Najwyższego podkreślono, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logiczne poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny przewidzianej w art. 233 k.p.c, choćby dowiedzone zostało,że z tego samego materiału dowodowego dałoby się wysnuć odmienne wnioski. Do naruszenia przepisu art. 233 § 1k.p.c. dochodzi wówczas, gdy apelujący wykaże uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów / vide wyroki SN z 16.12.2015r. IIICK 314/05, z 11.04.2006r. IPK 169/05/. Zdaniem Sądu II instancji, Sąd Rejonowy, wyjaśniając sporne okoliczności sprawy istotne dla jej rozstrzygnięcia i dokonując oceny zebranego materiału dowodowego przekroczył wyznaczone w art. 233 k.p.c. granice swobody.

Zgodnie z dyspozycją art. 382kpc Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z powyższego unormowania wynika, że sąd drugiej instancji jako sąd apelacyjny nie ogranicza się do kontroli zaskarżonego wyroku, lecz rozpoznaje sprawę merytorycznie, tzn. samoistnie ocenia zebrany w niej materiał.

Sąd drugiej instancji jako sąd nie tylko odwoławczy, lecz także merytoryczny, powinien poczynić własne ustalenia i samodzielnie ocenić je z punktu widzenia prawa materialnego. Jeżeli sąd drugiej instancji po rozpoznaniu sprawy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, to wówczas może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje ustalenia i wnioski tego sądu jako własne. Jest to zrozumiałe, gdyż postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem postępowania przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji. Z tego względu sąd drugiej instancji jako sąd apelacyjny ma nie tylko prawo, lecz i obowiązek rozważenia na nowo całokształtu okoliczności, istniejących w chwili zamknięcia rozprawy apelacyjnej oraz własnej ich swobodnej i samodzielnej oceny (art. 233 § 1 i art. 316 § 1 w zw. z art. 391). Każdorazowo efektem tej merytorycznej oceny powinno być dokonanie ustaleń faktycznych i na ich kanwie wydanie wyroku. Oznacza to, że sąd drugiej instancji nie wyrokuje na gruncie ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd pierwszej instancji.

Sąd Najwyższy wyraźnie też akcentuje, że ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, stąd też obowiązek dokonywania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów SN z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124).

Przenosząc powyższe rozważania na kanwę niniejszej sprawy, to Sąd II instancji nie podziela ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego w wyniku odmiennej oceny wiarygodności zarówno zeznań powoda jak i przesłuchiwanych w sprawie świadków .

W pierwszej kolejności wskazać należy, że pozwany trafnie podniósł w apelacji , że Sąd I instancji nieprawidłowo ustalił, iż pozwany nie ustalił jasnego systemu organizacji wykonywania obowiązków, a utrwalony w praktyce system organizacji pracy polegał na tym, że dwie osoby znajdowały się na hali basenu, albo jeden z ratowników przebywał na hali basenowej, a drugi obserwował pływających z pomieszczenia ratowników i co 20-30 minut następowała zmiana. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji dokonał błędnych ustaleń w powyższym zakresie .Zauważyć należy, że Sąd I instancji wskazał zbiorczo dowody, w oparciu o które dokonał ustaleń, co utrudnia weryfikację prawidłowości oceny materiału dowodowego dokonanej przez ten sąd

Faktem jest, że pozwany pracodawca nie sporządził na piśmie sposobu wykonywania pracy, ale zeznający w sprawie zarówno byli jak i aktualni pracownicy basenu jednoznacznie zeznali, że dyrektor basenu ustnie, w tym w trakcie zebrań, przekazywał ratownikom w jaki sposób mają wykonywać swoje obowiązki. W szczególności wskazywał na obowiązek wykonywania czynności na niecce basenu, a nie z pomieszczenia ratowników.

Powyższe okoliczności potwierdzili świadkowie.

M. J. / zeznania 00:21: 15 nagrania z rozprawy z 21.11.2017r./ który pracował do czerwca 2017r. u pozwanego zeznał, że dyrektor nie wyrażał zgody na siedzenie w kantorku. Potwierdził także, że rozłożony dodatkowy dmuchany tor utrudniał obserwację niecki basenu.

Powyższe okoliczności potwierdził także świadek A. W. / zeznania 01:26: 01 nagrania z rozprawy z 21.11.2017r/ , który potwierdził , że jako ratownik przebywał w czasie pracy w kantorku, ale czynił to bez zgody dyrektora, który wymagał, aby ratownicy przebywali na hali basenowej. Również świadek A. K., który jest zatrudniony u pozwanego jako główny ratownik potwierdził, że dyrektor obiektu przypominał mu o obowiązku przebywania przez ratowników na niecce basenu, a nie w kantorku. Świadek ten zeznał, że przypominał o tym obowiązku ratownikom. Powyższe potwierdzili także świadkowie J. B. / 00:47:33 nagrania z 16.01.2018r. /i K. G. / 01:02:22 nagrania z 16.01.2018r. /. Zdaniem Sądu Okręgowego zeznania tych świadków zasługują na wiarę, albowiem są spójne i wzajemnie uzupełniają się. Choć świadkowie potwierdzili, że w praktyce wszyscy ratownicy, w czasie pracy, w szczególności w godzinach rannych i wieczornych, kiedy było mniej pływających, przebywali w kantorku, to bezsprzecznie potwierdzili, że przebywali w nim wbrew zakazowi dyrektora. Zwrócić należy uwagę, że fakt zakazu przebywania w kantorku potwierdzili zarówno byli jak i obecni pracownicy, nie zważając, że przyznanie się do wykonywania obowiązków w sposób niezgodny z zaleceniami pracodawcy może narazić ich na negatywne konsekwencje.

Sąd Okręgowy nie dał natomiast wiary zeznaniom A. P., która zeznała, że nie było zakazu przebywania w kantorku, a bezpośredni przełożony A. K. widział, że ona i inni ratownicy robią sobie przerwy, podczas których prowadzą obserwacje z kantorka i nie zwracał na to uwagi. Zeznania tego świadka w zakresie braku oczywistego zakazu dyrektora przebywania w kantorku nie zasługują na wiarę, albowiem są sprzeczne z zeznaniami innych świadków. Świadek przyznała, że w dniu 20 maja 2017r. dyrektor dzwonił w godzinach wieczornych i zwracał uwagę zarówno jej jak i powodowi, że wbrew zakazowi nie przebywają na niecce basenu, a w kantorku. Nielogiczne byłoby, aby dyrektor obiektu sprawdzał sposób wykonywania obowiązków przez ratowników, również zdalnie w godzinach wieczornych, gdyby zezwalał na przebywanie w kantorku w czasie godzin pracy. Bezsporne było, że w dniu 20 maja 2017r. na tafli basenu rozłożony był dodatkowy nadmuchiwany tor, który utrudniał obserwacje niecki basenu. Fakt ten potwierdzili wskazani wyżej świadkowie, a ostatecznie powód na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 26 kwietnia 2018r. przyznał, że dodatkowy tor utrudniał obserwacje 6 toru. Zwrócić należy uwagę, że w dniach w których rozkładany był dmuchany tor na basenie w godzinach szczytu dyżur pełnił dodatkowy /trzeci/ratownik , co także potwierdza, że dmuchany tor zasłaniał widoczność i zapewnienie bezpieczeństwa pływających wymagało wówczas zapewnienia dodatkowych środków. Fakt, że 20 maja 2017r. na basenie w godzinach wieczornych przebywało niewiele osób, w tym jeden z ratowników prywatnie, nie zmieniał w ocenie Sądu Okręgowego faktu, że ratownicy pełniący wówczas dyżur mieli obowiązek wykonywać zadania w sposób po pierwsze wymagany przez pracodawcę ,a z drugiej strony zapewniający maksymalne bezpieczeństwo użytkownikom basenu. Wcześniejsze tolerowanie przez bezpośredniego przełożonego niewłaściwego sposobu wykonywania obowiązków nie zwalniało powoda z obowiązku prawidłowego wykonywania swoich zadań. Również okoliczność ukarania drugiego pracownika A. P. jedynie karą porządkową za tożsame przewinienie nie może podważać prawa pracodawcy do rozwiązania umowy o pracę z powodem i to w trybie dyscyplinarnym.

Nie bez znaczenia jest tu postawa A. P., która przyjęła uwagi pracodawcy co do swojego niewłaściwego zachowania. Powód natomiast zarówno w czasie rozmowy z dyrektorem bezpośrednio po zdarzeniu, a także przed Sądem Okręgowym kwestionował nie tylko fakt wydania poleceń co do sposobu wykonywania obowiązków, ale prezentował przekonanie, że sposób w jaki wykonuje pracę jest wystarczający dla zapewnienia bezpieczeństwa na pływalni. Takie zachowanie powoda nie może zyskać akceptacji pracodawcy, który jest zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa w obiekcie.

Tym samym należało uznać, że powód w dniu 20 maja 2017r. wbrew zaleceniom pozwanego przebywał poza niecką basenu tj, w kantorku, z którego nie było możliwości obserwowania całej niecki basenu i tym samym zapewnienia należytego bezpieczeństwa osobom korzystającym z basenu.

Odnosząc się natomiast do formalnych aspektów związanych z oświadczeniem o rozwiązaniu umowy o pracę z powodem to również nie są przekonujące argumenty Sądu Rejonowego, że przyczyna wypowiedzenia nie była rzeczywista i niezrozumiała dla powoda.

Celem regulacji zawartej w art. 30 § 4 k.p. jest umożliwienie pracownikowi obrony przed rozwiązaniem umowy o pracę, a zatem ujęcie przyczyn rozwiązania powinno być na tyle konkretne i precyzyjne, aby umożliwiało mu rzeczową obronę w razie ewentualnego procesu. Z tego właśnie względu wskazanie przyczyny (przyczyn) rozwiązania umowy przesądza o tym, że spór przed sądem pracy może się toczyć tylko w jej (ich) granicach. O sposobie konkretyzacji przyczyny rozwiązania umowy o pracę wypowiadał się Sąd Najwyższy wielokrotnie. Utrwalona jest już interpretacja, że przyczyna rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika ma być zrozumiała dla pracownika, a nie - po pierwszej lekturze - dla sądu. W sprawie, której przedmiotem jest ocena zgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. , analizując jego przyczynę i jej skonkretyzowanie należy badać (uwzględniając całokształt materiału dowodowego sprawy i stan faktyczny, który doprowadził pracodawcę do złożenia oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy w tym trybie), czy pracownik rozumiał (powinien rozumieć) stawiane mu zarzuty i ich istotę, a nie ograniczać się do werbalnej treści samego oświadczenia pracodawcy, które w szczególnych okolicznościach może być lakoniczne, o ile strony sporu wiedziały co się za nim kryje [wyrok SN z 19 07 2012 r. II PK 312/11 OSNCP 2013/15-16/171].

W oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia wskazano jako przyczynę ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych tj. opuszczenie 20 maja 2017r. stanowiska ratownika czym w ocenie pozwanego, powód miał narazić osoby korzystające z niecek basenowych na brak fachowej pomocy w przypadku konieczności jej udzielenia.

Nie ulega wątpliwości, że przyczyna rozwiązania stosunku pracy ma być zrozumiała dla pracownika, W sprawie, której przedmiotem jest ocena zgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy analizując przyczynę rozwiązania stosunku pracy i jej skonkretyzowanie należy badać, (uwzględniając całokształt materiału dowodowego sprawy i stan faktyczny), która z nich doprowadziła pracodawcę do złożenia oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy, a także ,czy pracownik rozumiał (powinien rozumieć) stawiane mu zarzuty i ich istotę, a nie ograniczać się do treści werbalnej samego oświadczenia pracodawcy.

W ocenie Sądu Okręgowego materiał dowodowy, a w szczególności rozmowa telefoniczna odbyta przez pracodawcę w dniu zdarzenia i bezpośrednia rozmowa przed wręczeniem pisma o rozwiązaniu umowy oznacza, że powód miał wiedzę, że przyczyną rozwiązania umowy było opuszczenie niecki basenu i przebywanie w kantorku, co spowodowało narażenie osób korzystających z basenu na brak fachowej pomocy w przypadku konieczności jej udzielenia.

W ocenie Sądu Okręgowego w konsekwencji błędnego ustalenia stanu faktycznego przez Sąd Rejonowy doszło do naruszenia prawa materialnego tj art. 52 § 1 pkt 1 k.p. ,

Zgodnie z art. 52. § 1.k.p.pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

Zawarte w tym przepisie określenie „ciężkie naruszenie obowiązków ”jest określeniem nieostrym i podlega ocenie w każdym konkretnym przypadku. W każdym przypadku oceny wagi naruszenia podstawowego obowiązku pracowniczego decydująca jest wina. Ciężkie naruszenie ma miejsce przy zaistnieniu winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Tak SN uznał w wyroku z 12 listopada 2014 r. (I PK 85/14 ). Potwierdził to w orzeczeniu z 10 marca 2015 r. (II PK 105/14),analizując przesłanki konieczne do natychmiastowego rozstania

W realiach przedmiotowej sprawy, w ocenie Sądu Okręgowego wykonywanie pracy poza niecką i jej obserwowanie z kantorka, tym bardziej w sytuacji gdy rozstawienie dodatkowego toru ograniczało widoczność całej niecki, co narażało bezpieczeństwo osób korzystających z basenu należało zakwalifikować jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

Dlatego też Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok stosownie do 386§1 k.p. c i oddalił powództwo oraz stosownie do art. 98,108 k.p.c .w zw. art. 35 ust 1 ustawy z 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 30 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

SSO Grażyna Borzestowska SSO Renata Żywicka SSO Alicja Romanowska