Sygn. akt IV Ca 2159/17
Dnia 3 lipca 2018 r.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący SSO Joanna Mrozek
Sędziowie SO Piotr Niezgodzki
SR del. Adam Jaworski (spr.)
Protokolant p.o. protokolanta sądowego Magda Krysik
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 lipca 2018 r. w Warszawie
sprawy z powództwa B. T.
przeciwko (...) spółce jawnej z siedzibą w K.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Rejonowego w Otwocku
z dnia 9 maja 2017 r., sygn. akt I C 186/14
1) oddala apelację;
2) zasądza od pozwanego (...) spółki jawnej z siedzibą w K. na rzecz powódki B. T. kwotę 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego z urzędu.
Piotr Niezgodzki Joanna Mrozek Adam Jaworski
Sygn. akt IV Ca 2159/17
Pozwem z dnia 10 lutego 2014 r. B. T. wniosła o zasądzenie od (...) spółki jawnej z siedzibą w K. kwoty 30 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 29 marca 2011 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu. Powódka domagała się zapłaty wskazanej kwoty tytułem zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu doznany w wyniku wypadku, którego doznała w autobusie stanowiącym własność strony pozwanej.
Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa, kwestionując żądanie powódki co do zasady i wysokości.
Wyrokiem z dnia 9 maja 2017 r. (sygn. akt I C 186/14) Sąd Rejonowy w Otwocku zasądził od (...) spółki jawnej z siedzibą w K. (dalej także: (...)) na rzecz B. T. kwotę 30 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2) oraz rozstrzygnął o kosztach procesu (pkt 3 i 4).
Podstawą tego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne i ich prawna ocena:
W dniu 17 lutego 2011 r. około godziny 6:00 – 6:05 B. T. wsiadła do autobusu spółki (...) na przystanku O. w O. w kierunku W.. Po okazaniu kierowcy biletu miesięcznego zajęła miejsce siedzące w przedniej części autobusu, obok swojej znajomej. Przed rondem przy stacji PKP (...) B. T. wstała i odwróciła się tyłem do kierunku jazdy, w celu udania się do drzwi wyjściowych, trzymając się poręczy znajdujących się przy fotelach pasażerów. W tym momencie kierowca gwałtownie zahamował. B. T. przewróciła się, uderzając ciałem o elementy konstrukcyjne pojazdu. Po podniesieniu się z podłogi została wypuszczona na przystanek przez kierowcę przednimi drzwiami, po czym autobus odjechał.
B. T. doszła o własnych siłach do pracy, ale ze względu na silne dolegliwości bólowe została przewieziona do Szpitala (...) w O., gdzie przyjęto ją w trybie ostrego dyżuru.
W wyniku upadku z dnia 17 lutego 2011 r. B. T. doznała złamania V kości śródstopia lewego oraz złamania żeber VIII i IX po stronie lewej. W tym samym dniu powódka przeszła zabieg operacyjny zamkniętej repozycji złamania V kości śródstopia ze stabilizacją 2 drutami K. i w dniu 21 lutego 2011 r. została wypisana do domu z zaleceniami: zakazu obciążania operowanej kończyny, utrzymaniem unieruchomienia do czasu kontroli w poradni przyszpitalnej. Opatrunek gipsowy i druty zdjęto w dniu 8 kwietnia 2011 r. Powódka zgłaszała się na kolejne kontrole ortopedyczne i przebywała na zwolnieniu lekarskim do 8 lipca 2011 r., kiedy leczenie zostało zakończone.
W dniu 28 lutego 2011 r. powódka zawiadomiła telefonicznie spółkę (...) o szkodzie doznanej w wyniku wypadku.
Powódka zamieszkuje sama. Przez okres rekonwalescencji musiała przeprowadzić się do domu rodzinnego, gdyż wymagała stałej opieki i pomocy w czynnościach życia codziennego, takich jak przygotowanie i podanie posiłków, zrobienie zakupów, dojście do łazienki, ubieranie i mycie. Pomagali jej ojciec i siostrzenica, na kolejne kontrole lekarskie powódka była zawożona przez siostrzeńca.
W wyniku wypadku powódka doznała stałego 7 % uszczerbku na zdrowiu. Obrażenia doznane w obrębie klatki piersiowej nie spowodowały widocznych odkształceń żeber i nie spowodują nieokreślonych, dalszych powikłań. Skutki obrażeń lewej stopy są ustabilizowane, jednakże mogą one skutkować w przyszłości przyspieszonymi zmianami zwyrodnieniowymi stawów stopy.
Powódka wykonuje pracę krawcowej – krojczej, co wymaga od niej zajmowania pozycji stojącej. Powódka odczuwa okresowo zaostrzające się bóle lewego przedstopia oraz jego obrzęki.
Strona pozwana ani jej ubezpieczyciel nie uznali odpowiedzialności za wypadek.
Sąd Rejonowy dokonał powyższych ustaleń na podstawie zeznań powódki, świadków, dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego dr. n. med. J. P. (1), którą ocenił jako spójną i zwięzłą, a jej wnioski – należycie umotywowane.
W ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za uzasadnione, przyjmując, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku na podstawie art. 435 § 1 k.c. Podstawą prawną zasądzenia zadośćuczynienia był art. 445 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że na wysokość zadośćuczynienia wpłynął fakt, że powódka przeszła zabieg operacyjny, pozostawała w unieruchomieniu, a na czas rekonwalescencji musiała zmienić miejsce pobytu i prosić o pomoc w wykonaniu podstawowych czynności przez osoby trzecie, odczuwała dyskomfort związany z brakiem samowystarczalności. Także obecnie powódka odczuwa bóle lewej stopy, nasilające się przy dłuższym pozostawaniu w pozycji stojącej, która jest wymuszona charakterem pracy powódki. Sąd wziął pod uwagę, że w obecnej sytuacji powódki mało prawdopodobne jest jej przekwalifikowanie. Dlatego Sąd Rejonowy przyjął, że kwota 30 000 zł stanowi odpowiednie zadośćuczynienie dla powódki. Sąd pierwszej instancji uwzględnił częściowo powództwo o odsetki, ale od daty doręczenia pozwanej odpisu pozwu, czyli 26 stycznia 2015 roku. Powódka nie wykazała bowiem, aby wcześniej wzywała stronę pozwaną do zapłaty.
Jako podstawę rozstrzygnięć o kosztach wskazano art. 29 „ustawy prawo o adwokaturze” w związku z § 6 pkt 5 i § 2 ust. 3 w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 zd. 2 k.p.c.
Od tego wyroku apelację wniosła strona pozwana, zastępowana przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu, to jest w pkt. I, III i IV wyroku. W bardzo drobiazgowo sformułowanych i uzasadnionych zarzutach strona pozwana zarzuciła:
1) naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie: art. 232 k.p.c. w związku z art. 3 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 6 k.c., art. 231 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c., art. 278 § 1 k.p.c. i art. 235 § 1 k.p.c. oraz art. 286 k.p.c., art. 207 § 3 i 6 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 240 § 1 k.p.c., a także „nierozpoznanie istoty sprawy w wyniku niewezwania na rozprawę biegłego dr med. J. P. (1) i nieprzeprowadzenia dowodu z ustnej opinii uzupełniającej oraz przedwczesne uznanie sprawy za wyjaśnioną”;
2) naruszenie prawa materialnego, to jest art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 455 k.c. z art. 445 § 1 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c.
Podnosząc te zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu, a także kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Otwocku do ponownego rozpoznania. Skarżąca na podstawie art. 380 k.p.c. wniosła o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia o pominięciu wniosku o wezwanie biegłego na rozprawę, a także o przesłuchanie biegłego na rozprawie apelacyjnej, w celu wyjaśnienia wątpliwości do treści opinii.
Powódka nie złożyła odpowiedzi na apelację, a na rozprawie apelacyjnej jej pełnomocnik wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa prawnego z urzędu.
Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 3 lipca 2018 r. Sąd Okręgowy oddalił zgłoszony w apelacji wniosek dowodowy, uznając, że wobec jednoznacznych wniosków opinii nie ma potrzeby przesłuchania biegłego. Kwestia ta zostanie szerzej wyjaśniona w związku z omówieniem zarzutów apelacyjnych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja, mimo trafności jednego z zarzutów, nie zasługuje na uwzględnienie, o czym przekonują następujące argumenty:
Strona skarżąca zarzucała zarówno naruszenie prawa procesowego, kwestionując sposób procedowania i prawidłowość ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, jak i naruszenie prawa materialnego. Ocenę prawidłowości zaskarżonego wyroku należy więc rozpocząć od zarzutów procesowych. Porządkując problematykę poruszoną w licznych zarzutach naruszenia Kodeksu postępowania cywilnego można stwierdzić, że obejmują one uchybienia dotyczące gromadzenia materiału dowodowego (zarzuty z pkt. 1 e i f) oraz oceny tego materiału i dokonywania ustaleń faktycznych (zarzuty z pkt. 1 a-d). W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważy zarzuty należące do pierwszej grupy.
Nie można odmówić częściowej słuszności zarzutowi sformułowanemu w punkcie 1f apelacji. Obecny na rozprawie w dniu 14 kwietnia 2014 r. pełnomocnik pozwanego prawidłowo złożył zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. wobec wydanego w tym dniu postanowienia o pominięciu wniosku jako spóźnionego (k. 134), co otwiera drogę do oceny przez Sąd Okręgowy trafności tej decyzji. Należy zgodzić się ze stroną pozwaną, że Sąd Rejonowy nie miał podstaw do przyjęcia, iż wniosek o wezwanie biegłego J. P. (1) jest spóźniony. Pismem z dnia 5 lutego 2016 r. (k. 103), stanowiącym wykonanie zarządzenia z 12 stycznia 2016 r. (k. 99v), zobowiązano pełnomocnika pozwanego do zgłoszenia ewentualnych zarzutów do treści opinii oraz wniosku o wezwanie biegłego celem złożenia ustnej opinii uzupełniającej w terminie 14 dni pod rygorem zwrotu. Przesyłka ta została jednak zwrócona przez operatora pocztowego z adnotacją „B6-adresat nieznany, nie pracuje” (k. 124). Adnotacja doręczyciela była jednak oczywiście błędna, gdyż zastępujący pozwaną w postępowaniu pierwszoinstancyjnym radca prawny M. L. wskazał adres siedziby spółki jako adres do doręczeń i pod tym adresem odbierał korespondencję, w tym zawiadomienie o terminie rozprawy (k. 128). Nie było więc podstaw do pozostawienia korespondencji ze skutkiem doręczenia zgodnie z art. 136 § 2 k.p.c. Oczywista wadliwość doręczenia odpisu opinii pełnomocnikowi pozwanego skutkowała tym, że zakreślony przez Przewodniczącą termin 14 dni nie rozpoczął w ogóle biegu do dnia 13 kwietnia 2016 r., kiedy pełnomocnik pozwanego złożył omawiany wniosek. Skoro tak, to bez znaczenia była okoliczność, że pełnomocnik pozwanego odbywał ćwiczenia wojskowe. W tej sytuacji pominięcie tego wniosku jako spóźnionego bez wątpienia naruszało art. 217 § 2 k.p.c. Ze względu na konstrukcję tego zarzutu warto jednak zaznaczyć, że nie doszło jednocześnie do naruszenia art. 207 § 3 i 6 k.p.c., gdyż te przepisy określają – jak się przyjmuje – zasady koncentracji materiału procesowego na etapie poprzedzającym rozpoczęcie rozprawy. Na etapie rozprawy skupieniu materiału procesowego służy natomiast właśnie art. 217 k.p.c. (zob. np. P. Telenga, Komentarz aktualizowany do art. 217 kodeksu postępowania cywilnego, Wolters Kluwer 2018, LEX, teza 2). Tym bardziej pominięcie wniosku o wezwanie biegłego na rozprawę nie mogło uchybiać art. 227 k.p.c., gdyż przepis ten określa, jakie fakty są przedmiotem dowodu. Pominięcie wniosku nie może być też oceniane w płaszczyźnie naruszenia art. 240 k.p.c., gdyż przepis ten przyznaje sądowi dyskrecjonalne uprawnienie do zmiany wcześniejszego postępowania dowodowego, który może zweryfikować swoje wcześniejsze stanowisko co do potrzeby dopuszczenia określonego dowodu (zob. w tej kwestii uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2017 r., IV CSK 340/06). Nie można jednak przyjąć, aby sam fakt otwarcia zamkniętej rozprawy na nowo był okolicznością, która przekształcałaby dyskrecjonalne uprawnienie Sądu pierwszej instancji w jego obowiązek, zwłaszcza, że w sprawie nie ujawniły się żadne nowe okoliczności. Podsumowując tę część oceny prawnej, Sąd Okręgowy uznał zarzut z punktu 1f apelacji za zasadny w takim zakresie, w jakim wytyka naruszenie art. 217 § 2 k.p.c. przez jego bezpodstawne zastosowanie. Uchybienie to nie miało jednak wpływu na treść zaskarżonego wyroku, co zostanie wykazane przy omówieniu dalszych zarzutów apelacyjnych.
Sąd Okręgowy nie podzielił natomiast zarzutu naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. i 235 § 1 k.p.c. oraz art. 286 k.p.c., którego strona pozwana upatruje – najogólniej rzecz ujmując – w braku wezwania na rozprawę biegłego J. P. (1). Podejmując tę kwestię należy zauważyć, że w orzecznictwie i literaturze z zakresu postępowania cywilnego rzeczywiście jest reprezentowany przytoczony przez skarżącego w uzasadnieniu apelacji pogląd (str. 6 k. 194v), że w każdym przypadku zachodzi konieczność wezwania na rozprawę biegłego, autora opinii pisemnej. W ocenie Sądu Okręgowego bardziej przekonujący jest jednak pogląd odmienny, który zakłada, że decyzja o wezwaniu biegłego na rozprawę w celu wyjaśnienia pisemnej opinii jest pozostawiona uznaniu sądu, które przekształca się w obowiązek tylko wtedy, gdy opinia wywołuje istotne wątpliwości (zob. w tym kierunku np. wyroki SN: z 15 grudnia 1972 r., II CR 597/72, z 17 grudnia 1999 r., II UKN 273/99, OSNP 2001 nr 8 poz. 84, z 5 września 2001 r., II UKN 547/00, OSNAPiUS 2003, Nr 11, poz. 277, z 6 kwietnia 2017 r., III UK 96/06 oraz postanowienie SN z 11 kwietnia 2018 r., III UK 111/17, Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 24 października 2013 r., III APa 27/13 oraz w Szczecinie z 12 lipca 2017 r., I ACa 214/17, w doktrynie zob. np. E. Rudkowska – Ząbczyk w: Dowody w postępowaniu cywilnym, pod red. Ł. Błaszczaka, K. Markiewicza i E. Rudkowskiej – Ząbczyk, wyd. C. H. Beck 2010, s. 494). Takie stanowisko ma podstawę w brzmieniu art. 286 k.p.c., które wskazuje na fakultatywność uprawnienia sądu, a także odpowiada potrzebom ekonomiki procesowej.
Odnosząc to stanowisko do realiów sprawy należy stwierdzić, że opinia biegłego J. P. (1) nie nasuwa takich wątpliwości, które wymagałyby wyjaśnienia przez jego uzupełniające przesłuchanie. Strona pozwana trafnie co prawda wytyka, że w opinii tej znajduje się zdanie, iż „powódka z miejsca zdarzenia została przetransportowana karetką (...) do (...) Szpitala” (k. 94), które nie odpowiada ustaleniom Sądu, opartym na zeznaniach powódki. W kontekście pozostałej treści opinii zdanie to można jednak traktować jedynie jako oczywistą omyłkę biegłego, gdyż na stronie 2 opinii biegły w sposób precyzyjny i zgodny z dokumentacją medyczną opisano obrażenia ciała, których doznała powódka. Uwaga ta dotyczy również stwierdzenia o zdjęciu opatrunku gipsowego „lewego podudzia” , gdyż jest on zgodny z wpisem w historii choroby z 8 kwietnia 2011 r. (k. 47v). Wbrew zarzutom apelacji adnotacja ta nie stoi w sprzeczności z ustaleniem, że powódka złamała kość śródstopia, skoro powszechnie wiadomo, że opatrunek gipsowy może obejmować większą część kończyny niż miejsce złamania. Również fakt, że powódka po urazie przeszła około 1 km wcale nie dyskwalifikuje opinii. Z doświadczenia składu orzekającego – opartego na wiedzy z innych spraw o zadośćuczynienie i doświadczenia życiowego – wynika, że nie należą do rzadkości sytuacje, w których poszkodowani po wypadkach komunikacyjnych są w stanie przez pewien czas poruszać się samodzielnie, nawet w sytuacji doznania poważnych obrażeń. Wnioski opinii były jednoznaczne, a opinia nie zawierała sprzeczności. Jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że inny biegły – opiniując na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Otwocku – doszedł do takich samych wniosków (k. 119), to należy przyjąć, że konkluzja biegłego, iż do wypadku mogło dojść w okolicznościach podanych przez powódkę, nie nasuwa zastrzeżeń. Co więcej, w świetle całościowej analizy materiału dowodowego konkluzję tę należy potraktować jako jedyną możliwą, co zostanie wyjaśnione poniżej. Nie było wiec podstaw do dalszego uzupełnienia opinii biegłego P. w kierunku postulowanym w apelacji, szczególnie, w celu ustalenia, czy powódka mogła doznać obrażeń w drodze z przystanku do miejsca pracy (k. 194). W materiale procesowym sprawy brak jest bowiem jakichkolwiek podstaw, aby stawiać taką hipotezę.
Nieprzeprowadzenie dowodu z ustnej opinii uzupełniającej nie prowadziło do naruszenia art. 278 § 1 k.p.c., który nie jest przepisem adekwatnym do zarzuconego uchybienia. Zaniechanie to nie stanowiło też obrazy art. 235 § 1 k.p.c. Przyjmuje się bowiem, że sporządzenie opinii w formie wyłącznie pisemnej nie narusza zasady bezpośredniości, w jej współczesnym rozumieniu (por. uzasadnienie wyroku SN z 23 stycznia 2012 r., II PK 97/11).
Reasumując, Sąd Okręgowy nie stwierdził naruszenia prawa procesowego przez to, że w postępowaniu przed Sądem Rejonowym nie przesłuchano biegłego. Tym samym nie dostrzegł konieczności uzupełnienia postępowania dowodowego przez przesłuchanie biegłego na rozprawie apelacyjnej.
Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących ustaleń faktycznych i oceny dowodów należy zauważyć, że całkowicie nietrafny jest zarzut naruszenia art. 231 k.p.c. (pkt 1b). Wbrew sugestii zawartej w omówieniu tego zarzutu, Sąd pierwszej instancji nie ustalił związku przyczynowego między upadkiem powódki a doznanymi przez nią obrażeniami w drodze domniemania faktycznego, ale na podstawie dowodu z opinii biegłego. Inną kwestią jest oczywiście prawidłowość tej oceny, ale Sąd Rejonowy nie mógł naruszyć art. 231 k.p.c., którego w ogóle nie stosował.
Odnosząc się do zarzutów przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (punkty 1 c i d) należy dla porządku przytoczyć powszechnie podzielany pogląd, według którego ramy przyznanej sądowi na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. swobody oceny dowodów „muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego” (T. Demendecki, Komentarz aktualizowany do art. 233 k.p.c., Wolters Kluwer 2018, Lex, teza 1 do art. 233 oraz m. in. powołane tam orzeczenia, wyroku SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655, postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99 oraz z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, w którego uzasadnieniu podkreślono, że „ tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona” (podkr. własne Sądu Okręgowego). Należy w tym miejscu zaznaczyć, że dowód z opinii biegłego - tak jak każdy środek dowodowy -podlega ocenie sądu z zastosowaniem art. 233 § 1 k.p.c. w aspekcie wymagań formalnych i mocy przekonywania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 maja 1974 r., I CR 100/74), ale przy uwzględnieniu specyfiki tego dowodu, który ma ułatwić sądowi należytą ocenę zebranego materiału w sprawie, w której są wymagane wiadomości specjalne. Dlatego przyjmuje się, że opinia ta podlega weryfikacji według kryteriów: zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64, podobnie m. in. wyroki SN z 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00 i z 15 listopada 2013 r., IV CSK 135/13).
Weryfikując trafność oceny dowodu z opinii biegłego J. P. (1) w świetle tych kryteriów należy stwierdzić, że ocena Sądu Rejonowego, iż opinia ta jest „spójna, zwięzła, a jej wnioski – należycie umotywowane”, nie narusza powyższych kryteriów. Jak już wskazano w związku z zarzutem naruszenia art. 286 k.p.c. (por. str. 6 niniejszego uzasadnienia), opinia nie zawiera takich wad, które pozbawiałyby ją wartości dowodowej. Nie ma więc potrzeby powtarzania tych argumentów. W tym miejscu należy dodać, że opinia odwołuje się w niezbędnym zakresie do dokumentacji medycznej, a także została poprzedzona badaniem powódki. Jej wnioski zostały umotywowane w sposób zwięzły, ale wystarczający. Ponadto Sąd Rejonowy, na wniosek powódki, dopuścił także dowód z dokumentu - opinii biegłego F. W., sporządzonej w postępowaniu przygotowawczym w sprawie 2 Ds. 493/12 Prokuratury Rejonowej w Otwocku. Opinia ta zawiera taką samą konkluzję jak opinia biegłego J. P. (1) i co istotne – nie została zakwestionowana przez stronę pozwaną. Sąd Okręgowy ma świadomość, że zgodnie z wynikającą z art. 235 § 1 k.p.c. zasadą bezpośredniości, opinia sporządzona w innym postępowaniu, nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności wymagających wiadomości specjalnych. Opinia ta może być traktowana jako dowód z dokumentu, a więc nie jest w żadnym stopniu konkurencyjna względem opinii biegłego, sporządzonej w niniejszym postępowaniu. W sytuacji, w której nie została ona zakwestionowana, a jej treść w pełni potwierdza prawidłowość wniosków opinii biegłego J. P. (1), może ona jednak stanowić dowód wspierający, który potwierdza tezę o rzetelności i miarodajności opinii sporządzonej w niniejszym postępowaniu. Sąd Rejonowy nie przekroczył więc granic swobodnej oceny dowodów, ustalając istotne w sprawie fakty na podstawie analizowanej opinii.
Sąd pierwszej instancji nie naruszył też art. 233 § 1 k.p.c., dokonując oceny innych dowodów. Ocena zeznań powódki jako wiarygodnych była jak najbardziej trafna, gdyż powódka – mimo trzykrotnego przesłuchania w niniejszym postępowaniu (k. 78-79, 134-135, 170-171) i jednego w Komendzie Powiatowej Policji w O. (k. 108-111) – w sposób spójny zrelacjonowała zdarzenie, unikając sprzeczności. Zapoznając się z protokołem elektronicznym rozprawy w dniu 9 maja 2017 r. (pozostałe były protokołowane tylko pisemnie) Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka wypowiadała się w sposób spontaniczny i jednoznaczny, a sposób składania przez nią zeznań również wskazywał na szczerość. Ponadto jej zeznania były potwierdzone równie spójnymi zeznaniami świadka H. W., która również relacjonowała zdarzenie dwukrotnie (w niniejszym postępowaniu oraz w KPP w O. – k. 80-81 i 120v). Wymaga również podkreślenia, że fakt, iż do wypadku powódki doszło „przy wysiadaniu z autobusu” znalazł potwierdzenie w dokumentacji medycznej (...), sporządzonej w dniu zdarzenia (k. 7). Ta okoliczność potwierdza, że do wypadku doszło w okolicznościach podanych przez powódkę, tym bardziej, że jej późniejsze działania zmierzające do uzyskania zadośćuczynienia od pozwanej trudno uznać za intensywne. Z tych powodów ocena dowodów ze źródeł osobowych, której dokonał Sąd Rejonowy, w pełni pozostaje pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c.
Nie doszło także do naruszenia, wskazanego jako przepis związkowy, art. 328 k.p.c., gdyż uzasadnienie zaskarżonego wyroku wyjaśnia, na jakiej podstawie dowodowej Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie.
Odnośnie do pierwszego zarzutu apelacji (pkt 1a) należy stwierdzić, że jest on skonstruowany wadliwie. Sąd Rejonowy nie mógł naruszyć norm określających ciężar dowodu w znaczeniu procesowym (art. 232 k.p.c. i art. 3 k.p.c.), gdyż ich adresatami są strony, a Sąd I instancji nie korzystał z uprawnienia z art. 232 zd. 2 k.p.c. Ewentualne naruszenie art. 227 k.p.c. mogłoby zaś dotyczyć sfery gromadzenia materiału dowodowego, a nie jego oceny i ustalania faktów. Nieadekwatne jest też postawienie zarzutu naruszenia art. 6 k.c., będącego przepisem prawa materialnego, gdyż mogłoby dojść do niego tylko wtedy, gdyby Sąd Rejonowy nałożył obowiązek udowodnienia istotnych dla sprawy faktów na stronę, na której ciężar ten nie spoczywa. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca w tej sprawie. Oceniając zarzut z pkt 1a apelacji przez pryzmat jego obszernej treści Sąd Okręgowy przyjął, że skarżąca – zwalczając ustalenia Sądu Rejonowego co do siedmiu okoliczności wskazanych w tym zarzucie – w istocie wytyka sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego (podpunkty (i) do (vi)) oraz naruszenia prawa materialnego (podpunkt vii). Tak odczytując ten zarzut należy wskazać, że sprzeczność ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego zachodzi, gdy ustalenia sądu nie mają pokrycia w tym materiale (zob. M. Manowska, Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz i orzecznictwo, wyd. III, Wolters Kluwer Polska 2016, publikacja systemu Lex, rozdział 4.4). W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy nie dopuścił się takich uchybień. Odnosząc się do zagadnień wskazanych w podpunktach (i) – (iv) oraz (vi) tego zarzutu można stwierdzić, że z przeprowadzonych już dowodów wynika, iż na podstawie prawidłowo uznanych za wiarygodne dowodów z opinii biegłego, zeznań powódki oraz świadka Sąd pierwszej instancji nie tylko był uprawniony do dokonania kwestionowanych ustaleń, ale przyjęcie innej wersji wydarzeń było wręcz niemożliwe. Można tylko dodać, że do odmiennych wniosków nie prowadzi okoliczność, że nie ustalono, w którym autobusie doszło do zdarzenia. Powódka wskazała precyzyjnie, o której godzinie odjechała z przystanku (...), a zatem – w sytuacji, gdy pozwany nie był w stanie wskazać Prokuraturze Rejonowej w Otwocku autobusu i osoby kierowcy - brak takiego ustalenia nastąpił jedynie z przyczyn dotyczących strony pozwanej. Sąd Rejonowy nie popełnił też błędu ustalając, że powódka nie naruszyła regulaminu obowiązującego pasażerów. Jeżeli pozwana twierdzi odmiennie i wywodzi z tego skutki prawne, to powinna taką okoliczność udowodnić, czego nie uczyniła.
Zupełnie bezzasadny był zarzut nierozpoznania istoty sprawy. Powszechnie przyjmuje się bowiem, że do tej wady postępowania przed sądem I instancji dochodzi wtedy, gdy sąd ten nie orzekł o żądaniu pozwu albo oddalił powództwo na tej podstawie, że stwierdził istnienie przesłanki unicestwiającej roszczenie (np. brak legitymacji procesowej, przedawnienie roszczenia, przedwczesność powództwa) i nie rozpoznał merytorycznie podstaw powództwa bądź merytorycznych zarzutów pozwanego (zob. np. T. Ereciński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze. Tom III, WKP 2016, teza 10 do art. 386). Sąd Rejonowy dokonał zaś oceny roszczenia zgłoszonego przez powódkę. Wymaga podkreślenia, że ewentualne braki postępowania dowodowego i ustaleń faktycznych nie oznaczają nierozpoznania istoty sprawy, a jedynie mogłyby świadczyć o konieczności uzupełnienia postępowania dowodowego.
Z tych wszystkich powodów, uznając zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego i błędnych ustaleń faktycznych za bezzasadne, Sąd Okręgowy podzielił i przyjął ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego za podstawę własnego rozstrzygnięcia.
Przechodząc do oceny prawidłowości zaskarżonego wyroku pod względem zgodności z prawem materialnym Sąd Okręgowy – nie będąc związany w tym zakresie zarzutami (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN z 31 stycznia 2008 r. (III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6 poz. 55) – w pełni podzielił również ocenę prawną Sądu Rejonowego. Sąd ten prawidłowo przyjął podstawę odpowiedzialności strony pozwanej, czyli art. 435 § 1 k.c., co zresztą nie było kwestionowane w apelacji. Nie są zasadne podniesione przez stronę pozwaną zarzuty materialnoprawne.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 445 k.c. należy zauważyć, że przepis ten miał zostać naruszony przez „błędną wykładnię”, ale z treści zarzutu i uzasadnienia apelacji wynika, iż skarżący zarzuca w rzeczywistości nieprawidłowe zastosowanie przez zawyżenie wysokości zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy podziela wyrażone w orzecznictwie stanowisko, że korekta orzeczenia zasądzającego zadośćuczynienie przez sąd II instancji może nastąpić – z uwagi na znaczny margines swobody sądu orzekającego – tylko w sytuacjach, gdy doszło do rażącego naruszenia zasad ustalenia wysokości zadośćuczynienia (zob. między innymi wyrok SN z 9 lipca 1970 r., III PRN 33/70, OSNC 1971 nr 3 poz. 53 i z 7 lipca 2000 r., II CKN 651/98, wyrok SA w Łodzi z 8 lutego 2018 r., I ACa 784/17). Takiego zarzutu nie można jednak postawić Sądowi Rejonowemu. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokładnie wskazano okoliczności, (str. 6-7, k. 180v-181) które Sąd ten wziął pod uwagę uznając żądanie powódki, a jego ocenę Sąd Okręgowy w pełni podziela. Sąd pierwszej instancji uwzględnił nie tylko trwałe skutki wypadku, ale także przebieg leczenia i rekonwalescencji powódki. Dlatego argumentację apelacji należy potraktować tylko jako polemikę z orzeczeniem Sądu Rejonowego, zwłaszcza, że skarżąca odwołuje się tylko do wybranych fragmentów opinii biegłego. Uzupełniając trafne rozważania Sądu Rejonowego można tylko dodać, że w judykaturze już od wielu lat zwraca się uwagę, że zadośćuczynienie ma stanowić wartość ekonomicznie odczuwalną dla poszkodowanego. Tradycyjnie przyjmuje się, że zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach i odpowiadać przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Sąd Najwyższy trafnie zwrócił jednak uwagę, że reguła ta nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia i ma charakter jedynie uzupełniający. Dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia decydujące znaczenie ma więc zakres krzywdy, a wymaganie dążenia do utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach ma tylko uzupełniające znaczenie (zob. przykładowo wyrok SN z 10 marca 2005 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006 nr 10, poz. 175, podobnie np. wyrok 30.1.2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Kwota zasądzona przez Sąd Rejonowy w pełni odpowiada tym kryteriom.
Zaskarżony wyrok odpowiada również prawu w zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach ustawowych za opóźnienie, gdyż nie doszło do zarzucanego naruszenia art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 455 k.c. z art. 445 § 1 k.c. Kwestia, od kiedy roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia staje się wymagalne, była wielokrotnie rozważania w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz literaturze prawniczej. Za punkt wyjścia można przyjąć założenie, że wyrok zasądzający zadośćuczynienie ma charakter deklaratoryjny (zob. np. wyroki SN z 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, z 8 sierpnia 2012 r., I CSK 2/12). W wyroku z 3 marca 2017 r. (I CSK 213/16) Sąd Najwyższy – odwołując się do wcześniejszych orzeczeń – przekonująco wyjaśnił, że „rozstrzygnięcie, czy odsetki ustawowe należne od zadośćuczynienia pieniężnego powinny być zasądzone od daty wyrokowania w pierwszej instancji, czy też od daty wcześniejszej, zależy od okoliczności sprawy. Poszkodowany może żądać zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia poprzedzającego wydanie wyroku, jeżeli zasądzona kwota zadośćuczynienia należała się mu od tego dnia, biorąc pod uwagę, że rozmiar krzywdy może zmieniać się z upływem czasu”. W konsekwencji zasądzenie odsetek dopiero od daty wyrokowania jest uzasadnione wtedy, gdy żądane zadośćuczynienie rekompensuje krzywdę istniejącą dopiero w tej dacie, a także wtedy, gdy w chwili zgłoszenia żądania okoliczności wymagane dla prawidłowego ustalenia wysokości zadośćuczynienia nie zostały ustalone i wymagają przeprowadzenia postępowania dowodowego.
Odnosząc przedstawione wyżej założenia do realiów sprawy należy przyjąć, że nie jest słuszne stanowisko pozwanego, który domagał się zasądzenia odsetek od daty wyrokowania. Istotny jest bowiem fakt, że najważniejsze okoliczności przesądzające o wysokości należnego zadośćuczynienia były już znane w momencie doręczenia odpisu pozwu. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że proces leczenia był już wówczas zakończony, a wszystkie następstwa wypadku – znane. Sąd Rejonowy nie uwzględniał żadnych okoliczności, które ujawniłyby się już w toku procesu. Dlatego zasadnie Sąd ten zastosował art. 455 k.c. W realiach sprawy można zaakceptować stanowisko Sądu Rejonowego, że niezwłocznie oznacza in concreto od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, biorąc pod uwagę, że fakt zaistnienia wypadku był mu już znany.
Z tych wszystkich powodów Sąd Okręgowy – nie dopatrując się nieważności postępowania przed Sądem Rejonowym – oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. Wobec tego, że powódka zastępowania przez pełnomocnika z urzędu wygrała spór, koszty należało zasądzić na jej rzecz, a orzeczenie to wywoła skutki określone w art. 122 § 1 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym ustalono zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2018 r. poz. 1800).
Adam Jaworski Joanna Mrozek Piotr Niezgodzki
1. (...)
2. (...)
3. (...)