Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 483/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lutego 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Natalia Pankowiec (spr.)

Sędziowie

:

SA Krzysztof Chojnowski

SA Beata Wojtasiak

Protokolant

:

Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 12 lutego 2021 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 20 lipca 2020 r. sygn. akt I C 632/19

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III o tyle, że zasądza kwotę 17.269 złotych;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.700 złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

K. M. N. B. W.

UZASADNIENIE

Powód, P. M., wniósł o zasądzenie od pozwanego, (...) S.A. w W.: 210.000 zł, w tym 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia od 18 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty; a nadto kosztów procesu według norm przepisanych. Podniósł, że w wypadku komunikacyjnym z 13 czerwca 2009 r. zginęła jego żona. Pozwany, który w oparciu o umowę ubezpieczenia ponosił odpowiedzialność cywilną za skutki tego zdarzenia, przyznała na jego rzecz 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W jego ocenie, roszczenie to wynosiło łącznie 200.000 zł. W niniejszym postępowaniu domagał się zapłaty części tej kwoty, to jest 120.000 zł.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z 20 lipca 2020 r. Sąd Okręgowy zasądził od niej na rzecz powoda 180.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 13 kwietnia 2019 r. do dnia zapłaty (pkt I); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II); nadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda 14.748,72 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty (pkt III); a także nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Białymstoku), tytułem części nieuiszczonych kosztów postępowania, 173,32 zł i 982,14 zł, odpowiednio od niego (pkt IV) i od niej (pkt V).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu następujące ustalenia faktyczne.

Powód i J. M. znali się od czasów szkolnych. Związek małżeński zawarli w 2001 r. Ich pożycie było zgodne i szczęśliwe. Byli ze sobą silnie związani emocjonalnie. Z małżeństwa mieli dwie córki - urodzone w (...) J. M. opiekowała się małoletnimi oraz gospodarstwem domowym. Powód od 2006 r. prowadził działalność gospodarczą, w czym pomagała mu żona - zajmowała się sprawami rachunkowości i kontaktem z klientami.

13 czerwca 2009 r. doszło do wypadku, w wyniku którego poniosła śmierć. Sprawcą była osoba, któremu pozwana udzielała ochrony ubezpieczeniowej z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów. Powód w chwili tego zdarzenia miał 32 lata. Na skutek śmierci żony pojawił się u niego: lęk, niepokój, zaburzenia snu i łaknienia, apatia, poczucie krzywdy, osamotnienie i żal. Obciążał siebie winą za zaistniałą sytuację, ponieważ „zaraził żonę motocyklem”. Z uwagi na niemożność pogodzenia się z jej nagłą stratą i chęcią bycia blisko niej, pojawiły się u niego myśli i plany samobójcze. Z tych przyczyn przez jeden dzień, to jest od 14 do 15 czerwca 2009 r., był hospitalizowany na oddziale psychiatrycznym z powodu ostrej reakcji na stres. W początkowym okresie żałoby, kiedy objawy były najbardziej nasilone, to jest przez pierwsze dwa lata, zażywał leki uspokajające. Korzystał też z pomocy psychologa i psychiatry. Początkowo nie był w stanie zajmować się dziećmi, a nadto przez kolejne dwa lata, podejmować decyzji biznesowych. Opiekę nad małoletnimi przejęła wówczas jego matka, a prowadzenie działalności gospodarczej - przyjaciel. Po około dwóch latach powrócił do prowadzenia biznesu. Znów zaczął prawidłowo funkcjonować. Przez cały czas jest u niego widoczne poczucie dużej straty i silna tęsknota za żoną. Obecnie odczucia te nie zakłócają jednak jego kompetencji społecznych. Także ostra reakcja na stres i reakcje depresyjne, które ujawniły się u niego w związku z procesem żałoby, nie utrwaliły się patologicznie. W 2014 r. zawarł drugi związek małżeński, z którego ma dwójkę dzieci w wieku czterech i dwóch lat. Z drugą żoną i czwórką dzieci mieszka w wybudowanym przez siebie domu.

W toku postępowania likwidacyjnego pozwana przyznała i wypłaciła na jego rzecz między innymi 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, że wykazane zostały przesłanki roszczenia unormowanego w art. 446 § 4 k.c. Ocenił, że w wyniku śmierci żony i ustalonych następstw tego zdarzenia powód doznał znacznych cierpień psychicznych. Z drugiej jednak strony został otoczony troskliwą opieką przez swoich bliskich, co pozwoliło mu znacznie szybciej dostosować się do nowej sytuacji życiowej. Był też w stanie wrócić do normalnego życia w rodzinie, gdyż zawarł drugi związek małżeński, z którego ma dwoje dzieci. Z tych przyczyn Sąd Okręgowy uznał, że bazowa kwota zadośćuczynienia powinna wynosić 120.000 zł. Po uwzględnieniu 30.000 zł, które pozwana wypłaciła dobrowolnie, zasądzeniu podlegało 90.000 zł.

Odsetki od tej kwoty należały się, wedle żądania powoda zgłoszonego ustnie na rozprawie, od 13 kwietnia 2019 r. W tej dacie znane były wszystkie okoliczności związane z dochodzonym roszczeniem.

Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu w oparciu o art. 100 k.p.c. Powód wygrał w 85 %. Poniósł wydatki na zastępstwo procesowe (7.217 zł), opłatę sądową (10.500 zł) i zaliczkę 1.000 zł), łącznie 18717 zł. Pozwana wygrała w 15%. Poniosła wydatki na zastępstwo procesowe (7.217 zł) i zaliczki (21,26 zł i 500 zł), łącznie 7.738,26 zł. Po stosunkowym rozdzieleniu powyższych kosztów procesu, powinna uiścić na rzecz przeciwnika procesowego 14.748,72 zł.

Apelację od tego wyroku złożył powód. Zaskarżył go w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy oddalił powództwo o zadośćuczynienie co do kwoty 30.000 zł oraz orzekł o koszach procesu. Zarzucił naruszenie:

1.  art. 446 § 4 k.c. poprzez uznanie, że zadośćuczynienie w łącznej kwocie 120.000 zł jest współmierne i odpowiednie do cierpień, jakie powstały u niego w wyniku utraty osoby bliskiej;

2.  art. 98 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie wartości bazowej kosztów zastępstwa procesowego, które powinny być ustalone na 10.800 zł., podczas go określono je na 7.200 zł;

3.  art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy roszczenie oddalono w niewielkiej części, a wartość bazowa świadczenia została określona przez Sąd Okręgowy w ramach uznania.

Z uwagi na powyższe wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na jego rzecz dodatkowo 30.000 zł oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania w wysokości wynikającej z norm przepisanych, ewentualnie w rozmiarze 17.794,26 zł;

2.  zasądzenie od pozwanego kosztów procesu za drugą instancję według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja była zasadna tylko w zakresie, w jakim dotyczyła rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne, na których oparto zaskarżone rozstrzygnięcie, co nie wymagało dalszego uzasadnienia (art. 387 § 21 pkt 1 k.p.c.). Także powód ich nie kwestionował.

W apelacji powołał się na naruszenie art. 446 § 4 k.c. W judykaturze słusznie się podnosi, że zarzut ten może odnieść skutek wtedy, gdyby zasądzone na rzecz poszkodowanego świadczenie było niewspółmiernie nieodpowiednie, to jest rażąco zaniżone, albo rażąco zawyżone (patrz: wyrok SN z 21 czerwca 2013 r. I CSK 614/12). Ocena, że zachodzą podstawy do takiej modyfikacji, może być powzięta jedynie wtedy, gdy nie uwzględniono, lub nie nadano należytej doniosłości okolicznościom, które miały wpływ na rozmiar zadośćuczynienia. Do tych ostatnich zaliczają się zdarzenia, które decydowały o wielkości krzywdy pokrzywdzonego, to jest m.in.: poczucie osamotnienia i pustki, dramatyzm doznań, cierpienia moralne, wstrząs i zaburzenia psychiczne (np. nerwica, depresja) stanowiące następstwo śmierci osoby najbliższej, a także jego wiek, stopień zdolności do tego, aby znaleźć się w nowej rzeczywistości i ją zaakceptować, leczenie doznanej traumy, rodzaj i intensywność więzi łączącej go ze zmarłym oraz roli jaką ten pełnił w rodzinie (patrz: wyrok SN z 28 maja 2014 r. I CSK 332/13).

Orzekając o zadośćuczynieniu Sąd Okręgowy uwzględnił powyższe okoliczności. Prawidłowo wskazał, że powoda łączyła silna więź z żoną, a w wyniku jej śmierci doznał olbrzymiego cierpienia. Jak wynikało z opinii biegłych psychologa i psychiatry, na skutek zdarzenia szkodowego doszło u niego m.in. do znacznego natężenia emocji, ostrej reakcji na stres oraz objawów depresyjnych. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zasadnie jednak dodano, że stan ten nie utrwalił się patologicznie, gdyż na dzień zamknięcia rozprawy pierwszoinstancyjnej proces żałoby był już zakończony (potwierdza to opinia k. 156). Także towarzyszące mu po wypadku myśli i plany samobójcze – opinia biegłych psychologa i psychiatry nie potwierdziła stanowiska zawartego w apelacji, że doszło u niego również do prób targnięcia się na własne życie – jak też: lęk, niepokój, zaburzenia snu i łaknienia, apatia, żal i poczucie krzywdy, miały charakter przemijający i obecnie już się nie utrzymują (opinia k. 155, 156). W konsekwencji choć, co naturalne, wciąż tęskni i ma poczucie dużej straty (opinia biegłych k. 156), to jednak, jak słusznie wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odzyskał zdolność do normalnego funkcjonowania i realizowania funkcji społecznych. Przemawia za tym i to, że od 2014 r., to jest pięć lat od śmierci żony, zawarł ponowny związek małżeński, z którego ma dwójkę dzieci.

Zarówno Sąd Okręgowy jak i powód przeoczyli nadto, że w 2000 r., a więc wiele lat przed wypadkiem, u powoda zdiagnozowano neurastenię (opinia biegłych k. 156). Według opinii biegłych zaburzenie to powoduje u osób nim dotkniętych silnie reaktywny sposób przeżywania urazów i zwiększoną podatność na niekorzystne bodźce (k. 156). Dodatkowe ponadprzeciętnie nasilone cierpienia powoda, na które wpływ miała ta dolegliwość, oceniając to w sposób oderwany od stanu faktycznego sprawy (zgeneralizowany), były zatem w istocie rezultatem nietypowego zbiegu okoliczności – tragicznego wypadku drogowego żony oraz doskwierającego mu schorzenia w sferze psychiki. W konsekwencji nie należały do normalnych skutków zdarzenia szkodowego. Jeżeli zaś nie powstały w wyniku adekwatnych, to jest zazwyczaj występujących, następstw śmierci osoby bliskiej, to nie mogły wpływać na rozmiar odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej (art. 361 § 1 k.c.; pojęcie normalnego następstwa zdarzenia, patrz: wyrok SN z 11 września 2003 r. III CKN 473/01).

Wszystkie powyższe okoliczności przemawiały za tym, że określona przez Sąd Okręgowy bazowa kwota zadośćuczynienia w wysokości 120.000 zł nie była zaniżona. Kompensowała należycie znaczne cierpienia, które jednak w dużej mierze uległy zniwelowaniu na skutek upływu czasu. Nie odbiegała też znacząco od sum, które uwzględnia się w dominującej praktyce orzeczniczej (np. kwota bazowa zadośćuczynienia za śmierć małżonka: 110.000 zł - wyrok SA w Krakowie z 27 sierpnia 2020 r. I ACa 1160/18; 100.000 zł - wyrok SA w Krakowie z 26 lutego 2020 r. I ACa 395/19; 150.000 zł - wyrok SA w Warszawie z 30 stycznia 2020 r. I ACa 178/19; 90.000 zł - wyrok SA w Warszawie z 27 listopada 2019 r. VI ACa 217/19; 100.000 zł - wyrok SO w Białymstoku z 21 marca 2019 r. I C 264/18). Irrelewantne było więc, że nie znalazła odzwierciedlenia w wyrokach, które powód wyselekcjonował w swoim piśmie procesowym na potrzeby niniejszej sprawy (k. 390). Nie ma zresztą podstaw, aby mechanicznie przenosić rozstrzygnięcia z tamtych postępowań do niniejszego procesu. O wyniku każdego z nich zadecydowały specyficzne, indywidulane i niepowtarzalne sploty okoliczności, a nadto, o czym już była mowa, dopuszczalna znaczna swoboda sądów w określaniu wielkości zadośćuczynienia. W niniejszej sprawie nie została ona przekroczona, zatem rozstrzygnięcia co do świadczenia głównego nie można było uznać za wadliwe.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt II sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

Zasadne były natomiast zarzuty dotyczące kosztów procesu należnych za pierwszą instancję. Powód słusznie wskazał, że wysokość opłaty za czynności profesjonalnych pełnomocników, którzy występowali w sprawie, wynosił, przy wartości przedmiotu sporu na poziomie 210.000 zł, 10.800 zł (§ 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm. i § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm., dalej: „Rozp.r.pr.”). Była więc o 3.600 zł wyższa niż to przyjął Sąd Okręgowy. W konsekwencji, do celowego dochodzenia praw i obrony, powód i pozwana ponieśli wydatki w wysokości odpowiednio 22.317,72 zł i 11.339,26 zł. Skoro więc powód wygrał proces w 85%, należał się mu zwrot 17.269 zł (22.317,72 zł x 85% - 11.339,26 zł x 15% = 17.269 zł). Oceny tej nie mógł zmienić podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. Powód nie wykazał, a nawet nie powołał się na twierdzenie, że zaistniał szczególnie uzasadniony wypadek, które, ze względu na zasady słuszności, wykreował potrzebę zwolnienia go z obowiązku partycypowania w kosztach procesu poniesionych przez przeciwnika. Wbrew jego zapatrywaniom, nie wygrał też procesu w stopniu, który uzasadniałby przyjęcie, że uległ tylko co do niewielkiej części zgłoszonego roszczenia. O zastosowaniu dyspozycji z art. 100 zd. 2 k.p.c. nie mógł też przesądzać sam fakt, że zgłosił powództwo o zadośćuczynienie (podobnie, patrz: postanowienie SN z 10 października 2012 r. I CZ 102/12). W niniejszej sprawie nie było zaś podstaw, żeby na jego przeciwnika procesowego przerzucić konsekwencje związane z tym, że przeszacował wartość swego żądania o zadośćuczynienie o 30.000 zł.

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt I sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach instancji odwoławczej orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1 k.p.c.). Jeżeli więc pozwana wygrała sprawę apelacyjną w całości, to powód powinien zwrócić jej 2.700 zł (opłata za czynności radcy prawnego - § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozp.r.pr.).

Z tych przyczyn orzeczono jak w pkt III sentencji w oparciu o art. 108 § 1 k.p.c.

(...)