Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 110/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 maja 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. akt X P 325/17 z powództwa S. B. z udziałem interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę uzupełniającą w pkt I zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na rzecz S. B.: (podpunkt 1) kwotę 35.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z tytułu wypadku przy pracy z dnia 9 października 2014 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od: kwoty 20.000 złotych od dnia 18 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty (a.), kwoty 20.000 złotych od dnia 18 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty,

b/kwoty 15.000 złotych od dnia 15 lipca 2020 roku do dnia zapłaty (b.), (podpunkt 2) kwotę 4.315 złotych tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 lipca 2020 roku do dnia zapłaty, (podpunkt 3) kwotę 6.264,12 tytułem skapitalizowanej renty uzupełniającej za okres od kwietnia 2016 roku do grudnia 2016 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty, (podpunkt 4) kwotę 687,95 tytułem renty uzupełniającej za miesiąc styczeń 2017 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 lutego 2017 roku do dnia zapłaty, (podpunkt 5) kwotę 687,95 tytułem renty uzupełniającej za miesiąc luty 2017 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 roku do dnia zapłaty, (podpunkt 6) kwotę 1.917 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego powoda z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, w pkt. II oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w pkt. III zasądził od S. B. na rzecz Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 634,50 tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego od oddalonej części powództwa z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, w pkt. IV obciążył i nakazał pobrać od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Kasa Sądu Rejonowego dla Łodzi –Śródmieścia Ł. kwotę 9.046,24 tytułem kosztów sądowych, których obowiązku nie miał ponieść powód S. B., w pkt. V nie obciążył powoda S. B. kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa, które przejmuje na rachunek Skarbu Państwa – Kasa Sądu Rejonowego dla Łodzi –Śródmieścia w Łodzi, w pkt. VI nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w punkcie I podpunkt 1 do 5 do kwoty 3.937,70.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powód S. B. zatrudniony został w (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. od 1 grudnia 2000 roku do 31 sierpnia 2009 roku na podstawie umowy o pracę na stanowisku postrzygacza, a następnie od 1 września 2009 roku w (...) Spółce Akcyjnej w Ł. na podstawie umowy o pracę, w związku z art. 23 1§ 1 kp na stanowisku postrzygacza, a od 1 października 2003 roku na stanowisku postrzygacz + krojczy

Powód we wcześniejszym okresie od 20 kwietnia 1984 roku do 31 lipca 1999 roku zatrudniony był w Fabryce (...). Stosunek pracy ustał w związku z upadłością spółki.

Przedmiotem działalności gospodarczej (...) Spółki Akcyjnej w Ł. jest produkcja dywanów i chodników, produkcja technicznych i przemysłowych wyrobów tekstylnych, roboty związane z budową pozostałych obiektów inżynierii lądowej i wodnej, sprzedaż hurtowa mebli, dywanów i sprzętu oświetleniowego, sprzedaż detaliczna dywanu, chodników i innych pokryć podłogowych oraz pokryć ściennych prowadzonych w wyspecjalizowanych sklepach, wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi, wykończenie wyrobów włókienniczych, badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie pozostałych nauk przyrodniczych i technicznych, wytwarzanie energii elektrycznej, produkcja tkanin z włókien chemicznych.

Pozwana spółka powstała w związku z upadłością Fabryki (...) W październiku 2000 r. syndyk masy upadłościowej Fabryki (...) wystawił na sprzedaż poszczególne części majątku upadłego przedsiębiorstwa. Firma (...). (...) S.A. kupiła ok. 12% nieruchomości wraz z parkiem maszynowym, znakiem towarowym D. oraz prawem do wykorzystania dotychczasowego wzornictwa. W sierpniu 2009 nastąpiła zmiana nazwy firmy z J. (...) S.A. na (...) S.A. Zmiana miała na celu pełną identyfikację z funkcjonującą marką handlową, ułatwienie klientom zasad komunikacji, a przede wszystkim doprowadzenie do wzrostu rozpoznawalności marki wśród klientów na rynku polskim i rynkach zagranicznych

W dniu 9 października 2014 roku powód rozpoczął pracę o godzinie 5:30 na stanowisku obsługi postrzygarki. W tym dniu S. G. (1) - mistrz i M. C. wykonywali prace transportowe związane z przedstawieniem taflarki do dywanów, które zostały zlecone do wykonania przez zastępcę kierownika produkcji M. D.

T. miała uzyskać nowe miejsce docelowe i miała zostać dostosowana do taflowania sztucznej trawy.

Przedstawianie taflaki zlecone zostały przez M. za D.. Na wałki taflarki założone były pierścienie zabezpieczające.

Po przedstawieniu taflarki około godziny 13 S. G. (1) i M. C. przygotowywali taflarkę do obrócenia o 180 °. Dla dokonania tej operacji pracownicy używali ręcznych wózków paletowych podstawiając je pod elementy konstrukcyjne taflarki. S. G. (1) i M. C. mieli trudności z obróceniem taflarki, w trakcie tej czynności do pomocy przystąpił M. D..

Po chwili do pomocy przystąpił również powód reagując na prośbę M. D., stając w miejscu pod mechanizmem taflującym, zbudowanym z 2 wałków o długości 4,1 m osadzonych na wysokości 2,3 m i ciężarze około 60 kg każdy.

W momencie kolejnej próby obrócenia taflarki, wałek mechanizmu taflującego wysunął się z jarzma łożyska uderzył końcem w głowę S. B..

Powód został zamroczony uderzeniem, poczuł ogromny ból głowy, twarz powoda w związku z raną głowy została zalana krwią.

Wezwane pogotowie przewiozło powoda do Szpitala im. (...) w Ł..

W wyniku wypadku przy pracy powód doznał rany tłuczonej okolicy głowy, wstrząśnienia mózgu, skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa.

W związku z urazami doznanymi przez powoda w wyniku wypadku powód był kilkukrotnie hospitalizowany.

Powód był niezdolny do pracy od dnia 10 października 2014 roku do 7 kwietnia 2015 roku. Niezdolność do pracy pozostawała w związku z wypadkiem przy pracy.

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. 12 maja 2015 roku powodowi przyznano prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 8 kwietnia 2015 roku do 6 lipca 2015 roku.

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. 3 czerwca 2015 roku przyznano pa powodowi prawo dom świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 8 kwietnia 2015 roku do 6 lipca 2015 roku w wysokości 100% podstawy wymiaru pozostającego w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 października 2014 roku.

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział II w Ł. z dnia 21 lipca 2015 roku przyznano powodowi prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 7 lipca 2015 roku do 3 grudnia 2015 roku w wysokości 100% podstawy wymiaru jako pozostającego w związku z wypadkiem przy pracy.

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Ł. z dnia 30 grudnia 2015 roku przyznano powodowi prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 4 grudnia 2015 roku do 1 lutego 2016 roku w wysokości 100 % podstawy wymiaru jako pozostającego w związku z wypadkiem przy pracy.

Świadczenie rehabilitacyjne wypłacane było powodowi do 1 kwietnia 2016 roku.

Oświadczeniem woli z dnia 7 lipca 2015 roku pozwana rozwiązała z powodem stosunek pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu niezdolności powoda do pracy wskutek choroby, trwającej dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze trzy miesiące – na podstawie art. 30§1 pkt 3 kp w związku z art. 53 §1 pkt 1 b kp - z dniem 9 lipca 2015 roku .

Protokołem nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy pozwany uznał zdarzenie z dnia 9 października 2014 roku za wypadek przy pracy. Jako przyczynę wypadku przy pracy ustalono wadę konstrukcyjną wałka mechanizmu taflującego, który wysunął się z jarzma łożyska i uderzył jednym końcem w głowę powoda. Zespół powypadkowy w ramach stwierdzenia nieprzestrzegania przez pracodawcę przepisów prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bhp, wskazał, iż prace przesuwania na tym samym poziomie o 180 stopni urządzenia taflującego były niewłaściwie przygotowane bez zachowania zasad bezpieczeństwa, a także nie przewidziano możliwości wysunięcia się wałka z jarzma/czopa/łożyska/. Nie stwierdzono by wyłączną przyczyną wypadku przy pracy powoda było naruszenie przez powoda przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego nieumyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa .

Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustalił u powoda uszczerbek w rozmiarze 5 % w związku z przedmiotowym wypadkiem przy pracy i wypłacił jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w wysokości 3.900 złotych ( 5 x780 złotych) .

Powód wystąpił do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy po dniu 1 kwietnia 2016 roku w związku z wypadkiem przy pracy .

Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 2 maja 2016 roku powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy do 30 kwietnia 2017 roku, uznano, iż częściowa niezdolność do pracy nie pozostaje w związku z wypadkiem przy pracy, jako datę powstania niezdolności do pracy wskazano 21 marca 2016 roku .

Decyzją z dnia 3 czerwca 2016 roku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. odmówił powodowi renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 października 2014 roku .

Powód złożył odwołanie od decyzji z dnia 3 czerwca 2016 roku .

W ramach postępowania w sprawie VIII U 1762/16 powód badany był przez biegłego sądowego w zakresie psychiatrii. U powoda rozpoznano zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia osobowości. Powód został uznany za zdolnego do pracy zarobkowej. Stwierdzane zaburzenia psychiczne miały zdaniem biegłego związek z wypadkiem przy pracy z dnia 9 października 2019 roku .

Orzeczeniem Komisji Lekarskiej z dnia 18 lipca 2017 roku ZUS uznał powoda za niezdolnego do pracy, orzekając, iż powód jest częściowo niezdolny do pracy do 31 lipca 2018 roku, jako datę powstania częściowej niezdolności do pracy określono 3 lipca 2017 roku .

Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 20 lipca 2018 roku powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy do 31 stycznia 2019 roku .

Orzeczeniem Komisji Lekarskiej ZUS z dnia 31 sierpnia 2018 roku S. B. został uznany za częściowo niezdolnego do pracy do 31 sierpnia 2020 roku .

Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 12 sierpnia 2020 roku powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy do 31 sierpnia 2022 roku .

Od dnia 2 kwietnia 2016 roku do chwili obecnej powodowi ZUS przyznał rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy .

ZUS II Oddział w Ł. wypłacał powodowi rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwotach netto:

- od dnia 1 kwietnia 2016 roku do lutego 2017 roku w wysokości 1644,10 złotych ( wyrównanie za okres od 2 kwietnia 2016 roku do 30 czerwca 2016 roku w wysokości 4.787,15 złotych),

-w marcu 2017 roku w wysokości 1.887,03 złotych,

-w kwietniu 2017 roku -1652,03 złotych,

- w lipcu 2017 roku -1597,34 złotych,

- od sierpnia 2017 roku do lutego 2018 roku -po 1.704,87 złotych,

- marzec 2018 roku -1846,56 złotych,

-kwiecień 2018 roku do lipca 2018 roku po 1.754,56 złotych,

-wrzesień 2018 roku -3.462,12 złotych,

-od października 2018 roku do lutego 2019 roku po 1.754,56 złotych,

-marzec 2019 roku -1.844,60 złotych,

- kwiecień 2019 roku – 1802,60 złotych,

- maj 2019 roku -1802,60 złotych i 880 złotych,

-czerwiec 2019 roku do września 2019 roku -1802,60 złotych,

-październik 2019 roku do lutego 2020 roku -1822,60 złotych,

-marzec 2020 roku -1.888,08 złotych,

-kwiecień 2020 -1885,08 złotych,

- maj 2020 do luty 2021 r – 1885,09 złotych

Powód przed wypadkiem nie leczył się na żadne schorzenia, uważał się za w pełni zdrowego. Powód po wypadku rozpoczął leczenie psychiatryczne z uwagi na bardzo złe samopoczucie. Leczył się także neurologicznie z powodu dolegliwości z kręgosłupem, laryngologicznie z uwagi na problemy z słuchem i błędnikiem. U powoda zdiagnozowano po wypadku cukrzycę. Powód odczuwa do chwili obecnej dolegliwości bólowe. Przyjmuje między innymi środki przeciwbólowe. Po wypadku opiekę nad powodem sprawował syn i córka. Żona powoda jest również osobą chorą, choruje na stwardnienie rozsiane.

Dochód powoda za rok 2013 wyniósł 44.928,57 złotych, za rok 2014 – 48 972,30 złotych, za rok 2015 – 52 103,17 złotych, za rok 2016 – 33.511,13 złotych .

Pozwany w dniu 9 października 2014 roku nie zapewnił pracownikom instrukcji bezpiecznego wykonywania prac transportowych związanych z przedstawianiem taflarki, a także pracownicy nie posiadali rozeznania czy producent taflaki przewidywał transport urządzenia po zainstalowaniu taflarki na stanowisku i przekazaniu jej do użytkowania.

Brak jest potwierdzenia poddania powoda instruktażowi stanowiskowemu w zakresie przepisów bhp na zajmowanym dniu wypadku stanowisku postrzygacza czy krojczego, brak jest potwierdzenia zapoznania powoda z ryzykiem zawodowym według karty oceny ryzyka z 2010 roku.

Na podstawie karty oceny ryzyka zawodowego na stanowisku postrzygacza pozwany uznawał za akceptowalne ryzyko zawodowe związane z uderzeniem pracownika przez przemieszczające się środki transportowe i spadające materiały brakiem lub niewłaściwymi środkami transportu brakiem szkolenia pracownika niewłaściwymi metodami pracy lekceważeniem zagrożenia nie zapewniając przy tym podjęcia w przedmiotowym zakresie działań korygujących lub zapobiegawczych .

Producent dostawca taflarki to jest B. nie zapewnił w dokumentacji techniczno- ruchowej istotnych informacji dla bezpiecznego użytkowania urządzenia w zakresie warunków jakich maszyna spełnia wymagania stateczności podczas transportu i demontażu oraz określenia bezpiecznych warunków transportu z podaniem masy urządzenia i jego elementów.

Faktycznym efektem zdemontowania i przedstawienia taflarki z użyciem wózka widłowego i wózków paletowych ręcznych z nieokreślonym punktem podparcia taflarki było naruszenie sztywności konstrukcji taflarki i niekontrolowane rozchylenie ramion taflarki, na których łożyskowane były wałki. Z uwagi na to, że wałki nie były zabezpieczone przed wysunięciem (brak zabezpieczenia wałków przed transportem bądź zerwanie pierścieni zabezpieczających przez obciążenie wzdłużne w trakcie transportu taflarki) podczas obracania taflarki nastąpiło niespodziewane wypadnięcie wałka i uderzenie powoda w głowę .

Masa taflarki wynosiła około 1000 kg i tym samym przekraczała określoną w przepisach dopuszczalną normę w transporcie ręcznym wynoszącą 450 kg z wagą wózka paletowego. Pomimo to ani S. G. (1), ani zastępca kierownika produkcji M. D. nie wstrzymali prowadzenia ręcznych prac transportowych związanych z obracaniem taflarki z użyciem ręcznych wózków paletowych, nie weryfikowali sposobu wykonania pracy i sami uczestniczyli w tych pracach .

Istniała możliwość zdemontowania całkowitego lub częściowego maszyny do transportu. Demontaż maszyny całkowity lub częściowy był konieczny w celu wykonania przemieszczenia transportu maszyny. Pomimo iż dokumentacja techniczno ruchowa nie zawierała takiej procedury demontaż jest standardową procedurą przed przemieszczeniem maszyn i urządzeń. Zabezpieczenie maszyny jako standardowa procedura przy czynnościach transportowych powinna być poprzedzona sprawdzeniem wszystkich elementów maszyny, szczególnie elementów ruchomych, ostrych, znajdujących się na wysokości pracowników. Ponadto w używanych maszynach należy zweryfikować elementy, co do których mogą być podejrzenia, iż ich zużycie może zagrażać osobom. Przyłożenie niewielkiej siły (siła oddziaływania człowieka) do kolumny maszyny nie spowodowałaby przemieszczenia się elementów maszyny ani maszyny z powodu zbyt dużego ciężaru samej maszyny i wzmocnienia maszyny w postaci belek poprzecznych. Zabezpieczenie pasami ramion podtrzymujących jarzmo i wałki nie doprowadziłoby do wypadnięcia wałka. Zabezpieczenie kolumn pasami, prawdopodobnie nie zapobiegłoby przed deformacją i nie równoległościami między elementami maszyny w nawiasie kolumny, belki (z powodu dużych sił wymaganych do podniesienia i przemieszczenia maszyny). Trudno jest ocenić, czy próba przemieszczenia w kierunku zewnętrznym ramion podtrzymujących jarzmo i wałki w celu próby uwolnienia wałków z jarzma pozwoliłaby zweryfikować taką możliwość, ponieważ siła rąk ludzkich jest ograniczona i mogłaby być niewystarczająca do takiej weryfikacji. Ujawniony w czasie szczegółowej weryfikacji podzespołów luz osiowy w kulkowym łożysku oznaczonym (...)– Z przez biegłego świadczący jednoznacznie o jego wyeksploatowania z uwagi na to iż zastosowane łożysko nie jest łożyskiem wahliwym, a powstały w wyniku zużycia eksploatacyjnego mógł przyczynić się do rozejścia się do zewnętrznej strony ramion podtrzymujących jarzmo i wałki i wypadnięcie wałka. Demontaż maszyny wykonany poprzez odkręcenie od podłoża należy rozważać jako możliwość jego destabilizacji w przypadku przedmiotowej maszyny, z uwagi na zastosowanie belek poprzecznych, samo odkręcenie nie powinno spowodować destabilizacji maszyny. Jednakże, można to powiedzieć tylko dla maszyny, na którą nie oddziałują żadne siły zewnętrzne, będące następstwem na przykład pracy taflarki, współpracy taflarki z innymi maszynami lub spowodowane pchaniem lub podnoszeniem maszyny. Analiza przedmiotowej taflarki, oględziny oraz zgromadzone informacje jednoznacznie wskazują iż konstrukcja mocowania wałka nie jest wadą fabryczną. Zaprojektowane mocowanie wraz z łożyskowanie było dedykowane do pracy stacjonarnej, producent nie przewidywał odporności na okoliczności związane z przekładaniem sił z różnych kierunków czasie jej przemieszczania. Czasie normalnej eksploatacji sprawnej maszyny układ sił oddziałujących na wałki jarzmo łożyska i ramiona nie powinien spowodować wypadnięcia wałka. Powyższe potwierdzili pracownicy pozwanego którzy wskazywali iż nigdy czasie pracy nie doszło do wypadnięcia wałka taflarki. Przyłożenie siły przez powoda przy tak dużej masie maszyny nie przyczyniłoby się do wypadnięcia wałka. Przyczyną wypadku nie była wda fabryczna jarzma .

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego można ustalić przyczyny wypadku powoda w dniu 9 października 2014 roku, a mianowicie wynikające z nieprawidłowości technicznych: to jest utrata stateczności wałka zamontowanego na ramionach taflarki oraz przyczyny pośrednie: dynamiczne obciążenie konstrukcji taflarki ustawionej na wózkach paletowych podczas obracania taflarki, utrata stateczności konstrukcji taflarki, niekontrolowane rozchylenie ramion taflarki, na których zamontowany był wałek, brak zabezpieczenia wałka taflarki przed wysunięciem z mocowania, brak tego zabezpieczenia przed transportem bądź zerwanie pierścieni zabezpieczających przez obciążenie wzdłużne w trakcie transportu taflarki. Bezpośrednią przyczyną wypadku wynikającą z nieprawidłowej organizacji pracy należy uznać podjęcie czynności transportowych taflarki przez S. G. (1) i kontynuowanie tych czynności przez S. G. i M.D. - osób bezpośrednio kierujących pracownikami bez znajomości bezpiecznych warunków transportu taflarki. Przyczyną pośrednią było niezapewnienie przed producenta maszyny dokumentacji techniczno ruchowej szczegółowych wskazówek dotyczących bezpiecznego wykonywania czynności transportowych nie uwzględniających warunków, w jakich maszyna spełnia wymagania stateczności podczas transportu oraz określenie bezpiecznych warunków transportu, nie zapewnienie przez pracodawcę pracownikom szczegółowych wskazówek dotyczących bezpiecznego wykonywania czynności transportowych taflarki, uwzględniających warunki, jakich maszyna spełnia wymagania stateczności podczas transportu oraz określenie bezpiecznych warunków transportu, niewłaściwe przygotowanie w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przy pracach transportowych pracowników wykonujących czynności przestawiania taflarki w tym osób kierujących pracownikami, co do określenia bezpiecznych warunków transportu taflarki, akceptowanie przez pracodawcę ryzyka związanego z niezapewnieniem przestrzegania przepisów bezpieczeństwa pracy. Jako przyczynę bezpośrednio wynikającą z nieprawidłowego zachowania człowieka należy uznać pozostawanie powoda w strefie zagrożenia uderzeniem wałka uwolnionego z mocowania na ramionach taflarki. Natomiast jako przyczynę pośrednio nieznajomość przez powoda faktycznego zagrożenia związanego z niekontrolowanym wypadnięciem wałka taflarki oraz lekceważenie zagrożenia związanego z transportem taflarki przez kierujących pracownikami to jest S. G. (1) i M. D.. Powód w dniu wypadku wykonywał czynności związane z obracaniem taflarki poza obowiązkami wynikającymi z umowy o pracy w dobrze pojętym interesie pracodawcy, za przyzwoleniem osób kierujących pracownikami podczas tych prac. Powód nie został poddany szkoleniu wstępnemu instruktażowi stanowiskowemu bhp na zajmowanym stanowisku. S. B. nie potwierdził zapoznania się z ryzykiem zawodowym przy wykonywaniu pracy według karty oceny ryzyka z 2010 roku. Utrata stateczności wałka zamontowanego na ramionach taflarki była zdarzeniem dynamicznym, a pozostawanie powodach strefie zagrożenia uderzeniem wałka wynikało z nieznajomości przez powoda faktycznego zagrożenia związanego z niekontrolowanym wypadnięciem wałka taflarki. Powód dniu 9 października 2014 roku zachowywał się zgodnie z zasadami staranności i dbałości o swoje bezpieczeństwo, w okolicznościach prowadzenia prac transportowych przez mistrza i zastępcę kierownika produkcji. Powód podejmował czynności zgodnie z zasadą staranności wykonywania zobowiązań wynikających z umowy o pracę i zasadą zaufania do przełożonych. Z okoliczności wypadku nie można dowodzić o przyczynieniu się powoda do powstania zdarzenia. Po stronie pracodawcy należy stwierdzić nieprawidłowości dotyczące prowadzenia prac transportowych przy przestawianiu taflarki, masa taflarki przekraczała określoną przepisach dopuszczalną normę w transporcie ręcznym, faktyczny efekt zdemontowania i przedstawienia taflarki z użyciem wózka widłowego i wózków paletowych ręcznych, spowodowało naruszenie sztywności konstrukcji taflarki i niekontrolowane rozchylenie ramion taflarki, których łożyskowany były wałki. Brak zabezpieczenia wałków przed transportem bądź zerwanie pierścieni zabezpieczających przez obciążenie wzdłużne w trakcie transportu taflarki spowodowało niespodziewane wypadnięcie wałka, uderzenie powoda w głowę, nie zapewnienie przez pracodawcę pracownikom szczegółowych wskazówek dotyczących bezpiecznego wykonywania czynności transportowych taflarki, niewłaściwe przygotowanie w zakresie bhp przy pracach transportowych pracowników wykonujących czynności przestawienia taflarki, w tym osób kierujących pracownikami co do określenia bezpiecznych warunków transportu taflarki nie zapewnienie przestrzegania przepisów bhp przez kierujących pracownikami, akceptowanie przez pracodawcę ryzyka związanego z nie zapewnieniem przestrzegania przepisów bezpieczeństwa pracy, nieznajomość przez powoda faktycznego zagrożenia związanego z niekontrolowanym wypadnięciem wałka taflarki. Ponieważ dostawca taflarki dostarczył i zamontował urządzenie bez spowodowania wypadku należy uznać, iż możliwe było dokonanie zmiany miejsca ustawienia urządzenia w sposób bezpieczny. Bezpieczny sposób wykonywania czynności przedstawienia taflarki określać powinny wskazówki spełnienia wymagań stateczności taflarki podczas transportu oraz bezpiecznych warunków transportu określone w dokumentacji techniczno -ruchowej taflarki przez jej producenta, najlepiej zorientowanego w specyfikacji technicznej taflarki. Do momentu, w którym wystąpiła konieczność odwrócenia taflarki, prace transportowe z użyciem jezdniowego wózka widłowego wykonywane były bez incydentów związanych z naruszeniem sztywności konstrukcji taflarki. Konieczność obracania taflarki z użyciem ręcznych wózków paletowych wynikała z ograniczonej przestrzeni do manewrowania wózkiem jezdniowym, zatem na możliwość przedstawienia taflarki sposób bezpieczny wpłynął również wybór nowego miejsca wskazanego do ustawienia tej taflarki. Producent i dostawca urządzenia nie zapewnił w dokumentacji techniczno ruchowej informacji istotnych dla bezpiecznego użytkowania urządzenia między innymi w zakresie informacji dotyczących ryzyka istniejącego, mimo zastosowania środków zabezpieczających i ochronnych ryzyka wypadnięcia wałka z jarzma łożyska. Do dnia wypadku pracodawca powoda nie zapewnił uzupełnienia tych informacji, tym samym nie zidentyfikował ryzyka, z którego wynikałby obowiązek wyposażenia pracowników w środki ochrony indywidualnej, w szczególności zabezpieczające przed uderzeniem przez spadające przedmioty. Pracodawca powinien wyposażyć w środki ochrony indywidualnej w szczególności zabezpieczające przed uderzeniem przez spadające przedmioty, pracowników wykonujących czynności w strefie występowania takiego zagrożenia .

Z punktu widzenia ortopedy powód w wyniku wypadku przy pracy z dnia 9 października 2014 roku doznał urazu głowy z raną oraz urazu skrętnego odcinka szyjnego kręgosłupa. Powód nie był leczony ortopedycznie, w tym operacyjnie. Leczony był Leczony był również neurologiczne i neurochirurgiczne z powodu zespołu korzeniowego szyjnego i lędźwiowo – krzyżowego w przebiegu wielopoziomowych dyskopatii szyjnych od C 3 do C 7 i L2/S1 w przebiegu zmian zwyrodnieniowych ujawnionych w tomografii komputerowej wykonanej w dniu wypadku. W wyniku przedmiotowego urazu powód doznał kontuzji odcinka szyjnego kręgosłupa bez zmian pourazowych w układzie kostnym. Obecnie stan dynamiczny nieznacznie odbiega od stanu prawidłowego, minimalne ubytki rotacji. Ubytki ruchowe w zakresie rotacji są na poziomie 10 °. Nie spełniają dyspozycji punktu 89 a tabeli uszczerbków. Uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z wypadkiem przy pracy z punktu widzenia ortopedy oceniony powinien zostać przez analogię na poziomie 5% i pomniejszony z powodu opisanych zmian zwyrodnieniowych. Z uwagi na naruszenie sprawności w przebiegu chorobowych zmian zwyrodnieniowych ustalony uszczerbek na zdrowiu rozmiarze 5% winien zostać pomniejszony o 3% co łącznie daje uszczerbek w związku z wypadkiem przy pracy w rozmiarze 2%. Przy ocenie trwałego uszczerbku pod uwagę należało brać możliwy przyspieszony rozwój zmian zwyrodnieniowych po urazie odcinka szyjnego. Ze strony kręgosłupa lędźwiowego z punktu widzenia ortopedy nie stwierdza się uszczerbku na zdrowiu. Przejściowe ograniczenie może wynikać z opisanych zmian zwyrodnieniowych. Stopień cierpień fizycznych powoda był umiarkowany przez okres około 6 tygodni. W zakresie ortopedii i traumatologii narządu ruchu powód wymagał częściowej pomocy 3 osób przez okres około 1,5 miesiąca na poziomie 2 godzin dziennie. W przyszłości powód nie wymaga leczenia ortopedycznego w związku ze skutkami urazu. Z punktu widzenia ortopedy rokowania są pomyślne, nie należy spodziewać się istotnych powikłań i pogorszenia w związku z przedmiotowym urazem z dnia 9 października 2014 roku . Ubytki ruchowe rzędu 10 ° nie mają żadnego znaczenia na funkcjonowanie powodu. Uraz to jest skręcenie może w niedużym stopniu przyspieszyć rozwój zmian zwyrodnieniowych i tym samym zwiększyć nieznacznie ubytki ruchowe, nasilić dolegliwości. Zmiany zwyrodnieniowe pierwotne mają podłoże chorobowe i rozwijają się stopniowo odpowiednio do wieku powoda. Pierwotne zmiany zwyrodnieniowe nie pozostają w związku z wypadkiem przy pracy, jedynie uraz może przyspieszyć ich rozwój. Jednakże uraz skrętny stabilny i bez zmian kostnych pourazowych nie powoduje znaczącego rozwoju tych zmian.

W związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 października 2014 roku powód z punktu widzenia neurologa doznał przebytego urazu głowy bez utraty przytomności i urazu kręgosłupa szyjnego bez danych dotyczących powikłań neurologicznych. Z dokumentacji zawartej w aktach sprawy wynika że powód nie utracił przytomności, miał chwilowe zaburzenia świadomości, śwadomość odzyskał siedząc na podłodze. Bezpośrednio po wypadku był badany w izbie przyjęć szpitala imienia J. w Ł.. W wykonanym badaniu KT głowy nie stwierdzono zmian pourazowych. W KT kręgosłupa szyjnego opisano objawy zmian zwyrodnieniowych z wypuklinami dyskowymi na poziomie C5/C 6/C7 bez objawów zmian pourazowych. Powód nie został przyjęty do oddziału neurochirurgii szpitala imienia K. w Ł.. Rozpoznano powierzchowny uraz głowy, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego, nadciśnienie tętnicze i cukrzycę. W okresie od urazu do 10 grudnia 2014 roku był leczony w poradni neurochirurgicznej szpitala imienia K. w Ł., gdzie opisywano dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego, nie opisywano objawów powikłań korzeniowych. Po konsultacji neurochirurga dniu 9 kwietnia 2015 roku rozpoznano u powoda prawostronną rwę barkową. Od dnia 2 grudnia 2014 roku S. B. był leczony w Poradni Neurologicznej Centrum Medycznego (...), gdzie opisywano bóle karku i prawego barku, bolesność przy ruchach szyją. Po wizycie w dniu 26 lutego 2015 roku opisano również objawy rwy kulszowej i barkowej. W wykonanym wówczas badaniu (...) głowy opisano pojedyncze drobne zmiany w istocie białej mózgu bez zmian pourazowych. Podobny wynik badania (...) głowy opisano po badaniu w dniu 29 lipca 2015 roku. W dalszym okresie zgodnie z wpisem dnia 25 czerwca 2015 roku rozpoznawano u powoda zespół bólowy kręgosłupa szyjnego. W badaniu (...) kręgosłupa lędźwiowego z dnia 5 lutego 2015 roku opisano wielopoziomowe zmiany zwyrodnieniowe, okrężną wypuklinę dyskową na poziomach L2-LP i tylną pjm L5/S1. Powód odbył leczenie rehabilitacyjne z powodu zespołu bólowego szyjnego i lędźwiowego. W okresie od 31 lipca do 7 sierpnia 2015 roku był leczony w Oddziale Laryngologii (...) z powodu nagłej głuchoty idiopatycznej i zawrotów głowy o charakterze mieszanym. Dniu 16 października 2016 roku ponownie był badany w izbie przyjęć Szpitala imienia J. w Ł., gdzie rozpoznano przewlekłe pourazowy ból głowy. Opisano również bóle kręgosłupa szyjnego z drętwienie prawej ręki. W dniu 1 czerwca 2016 roku powód był badany w izbie przyjęć Szpitala w B. z powodu nasilenia zawrotów głowy z nudnościami i wymiotami. W okresie od 28 stycznia do 24 lutego 2016 roku oraz od 21 marca do 13 maja 2016 roku powód był leczony w Oddziale Zaburzeń Afektywnych CSK UM Ł., gdzie rozpoznano zaburzenie adaptacyjne. W aktach sprawy znajduje się dokumentacja dalszego leczenia psychiatrycznego. Dnia 24 stycznia 2015 roku powód był badany w poradni neurochirurgicznej Szpitala imienia K. z powodu powtarzających się dolegliwości bólowych kręgosłupa lędźwiowego. W badaniu (...) opisano objawy pjm L5/S1 . Brak dokumentacji dalszego leczenia. Powód po urazie głowy dniu 9 października 2014 roku miał chwilowe zaburzenia świadomości, stanowi to podstawę do rozpoznania tak zwanego lekkiego wstrząśnienia mózgu, które nie powoduje żadnych objawów organicznego uszkodzenia mózgu, nie stanowi również podstawy do orzekania uszczerbku na zdrowiu z punktu widzenia neurologa. Po urazie kręgosłupa szyjnego opisywano zespół bólowy oraz okresowe objawy powikłań korzeniowych. Główną przyczyną dolegliwości oprócz urazu były nasilone zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego opisywane w wielu wynikach badań radiologicznych. Z tego powodu istnieją podstawy do orzekania długotrwałego uszczerbku na zdrowiu rozmiarze 3% ocenianego na podstawie punktu 94 a tabeli uszczerbków (Dz.U 18.12.2002). Brak jest danych, że powód doznał urazu kręgosłupa lędźwiowego, brak jest też danych, że opisywany w późniejszym okresie zespół bólowy i okresowe objawy powikłań korzeniowych mogły być skutkiem wypadku przy pracy z dnia 9 października 2014 roku. Nasilenie cierpienia fizycznego powoda związane z dolegliwościami bólowymi kręgosłupa można ocenić jako umiarkowane. Zespół bólowy kręgosłupa szyjnego powodował ograniczenie zdolności powoda do wykonywania cięższych prac fizycznych. Z tego powodu mógł wymagać pomocy innych osób czasie szacunkowo do 2 godzin dziennie w okresie do 6 miesięcy po urazie. Obecnie powód z przyczyn związanych z wypadkiem takiej pomocy nie wymaga. Z powodu zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego powód wymagał stosowania leków przeciwbólowych. Brak jest danych o kosztach takiego leczenia (faktur zakupu). Szacunkowo koszt takiego leczenia mógł wynosić do 50 zł w skali miesiąca do okresu 6 miesięcy. Powód wymagał stosowania fizykoterapii. Zabiegi takie mogły być wykonywane w ramach NFZ. Rokowanie powoda z powodu obrażeń związanych tylko z wypadkiem przy pracy było dobre. Z powodu dolegliwości związanych z wypadkiem powód mógł być leczony w ramach okresowej niezdolności do pracy. Powód nie wymaga rehabilitacji z przyczyn neurologicznych, może wymagać fizykoterapii z powodu powikłań zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Ogniska hipotensyjne w dolnej części jąder soczewkowata nie mogą być skutkiem wypadku z dnia 9 października 2014 roku, ponieważ powód nie doznał tak zwanego powikłanego urazu czaszkowo - mózgowego. Ogniska hipotensyjne w dolnej części jąder soczewkowatych są to ogniska naczyniopochodne. Przyczyna leży w uszkodzeniu naczyń, a przyczyną tych uszkodzeń jest miażdżyca, są to ogniska po niedokrwienne. Jest to skutek niedokrwienia. Po przebytym urazie głowy, z tak zwanym lekkim wstrząśnieniem mózgu, powód nie mógł mieć żadnych objawów organicznego uszkodzenia układu nerwowego. Z tego samego powodu nie mogła wystąpić głuchota, szczególnie po upływie kilku miesięcy po wypadku.

Z punktu widzenia laryngologa u powoda rozpoznaje się głęboki ubytek słuchu w uchu lewym (>70 dB), nagłą głuchotę idiopatyczną lewostronną (28 lipca 2015 roku), zawroty głowy typu mieszanego z obniżeniem pobudliwości lewego błędnika, przebyty powierzchowny uraz głowy dniu 9 października 2014 roku, zaburzenia adaptacyjne powypadkowe, w wywiadzie cukrzyca typu 2 leczona insuliną, nadciśnienie tętnicze regulowane farmakologicznie, dyskopatię szyjną wielopoziomową. W wyniku wypadku przy pracy z dnia 9 października 2014 roku S. B. doznał urazu głowy z raną tłoczoną, poprzeczną po głowy w okolicy ciemieniowej, lekkiego wstrząśnienia mózgu, urazu kręgosłupa szyjnego. Stwierdzone w okresie powypadkowym 9 miesięcy później zaburzenia funkcji ucha wewnętrznego lewego części słuchowej i statycznej o nieustalonej etiologii nie zostały zdiagnozowane jak uszkodzenie pourazowe związane przyczynowo z wypadkiem dnia 9 października 2014 roku. Od 25 lipca 2015 roku to jest po 9 miesiącach od przedmiotowego zdarzenia powód był leczony z powodu nagłego niedosłuchu ucha lewego. Po badaniach diagnostycznych rozpoznano nagłą głuchotę idiopatyczną ucha lewego. Rozpoznanie to oznacza, że w przeprowadzonym postępowaniu diagnostycznym nie ustalono przyczyny jednostronnej, nagłej głuchoty u powoda. Nie zostało więc potwierdzone pourazowe uszkodzenie słuchu w uchu lewym u powoda. Badaniach słuchu AT w sierpniu 2015 roku (3 sierpnia i 7 sierpnia 2015 roku) niedosłuch w uchu lewym miał charakter odbiorczy dotyczył jedynie tonów niskich od 125 Hz do 500 Hz (podobnie jak ma to miejsce w początkowym okresie choroby M.’a). Taki ubytek słuchu nie jest charakterystyczny dla pourazowego uszkodzenia słuchu natomiast badań układu równowagi (...) wykonanego dnia 4 sierpnia 2015 roku stwierdzono upośledzenie funkcji błędnika lewego. W dalszym procesie diagnostyczno - leczniczym stwierdzono pogłębienie się niedosłuchu. Z audiogramu wykonanego dnia 14 lutego 2019 roku niedosłuch dotyczy już całego pasma częstotliwości od 250 Hz do 4000 Hz jest na poziomie 70 dB. Na podstawie audiogramu wykonanego dnia 3 i 7 sierpnia 2015 roku procentowy uszczerbek na zdrowiu powoda tytuł upośledzenia ostrości słuchu w uchu lewym niezależnie od przyczyny wynosił 5%. Natomiast na podstawie aktualnego audiogramu z dnia 14 lutego 2019 roku procentowy uszczerbek na zdrowiu z tytułu osłabienia ostrości słuchu w uchu lewym należałoby ocenić na poziomie 20%. Taka progresja ubytku słuchu aż o 15% w okresie 3 lat jest niczym nieuzasadniona. Pourazowe uszkodzenia słuchu pojawiają się natychmiast po doznanym urazie głowy w postaci szumu w uszach i niedosłuchu. W badaniu słuchu zwykle obserwuje się ubytek słuchu typu odbiorczego dla wysokich częstotliwości w zakresie 4000 HZ. Ubytki słuchu po zastosowanym wczesnym leczeniu farmakologicznym mogą się cofnąć. Nie obserwuje się dalszej progresji niedosłuchu. Powód leczony był typowo, jak leczy się nagłe głuchoty to jest sterydami, a następnie tlenoterapią. Nie uzyskano jednak istotnej poprawy stanu słuchu, a do chwili obecnej niedosłuch nadal postępuje, to wyklucza uszkodzenie pourazowe. Jeżeli chodzi o stan układu równowagi to badanie (...) wykonane z dnia 4 sierpnia 2015 roku około 11 miesięcy po wypadku wykazało osłabienie pobudliwości lewego błędnika. Zaburzenia przedsionkowe pourazowe szybko ulegają kompensacji. Działania naprawcze ośrodkowego układu nerwowego w procesie tak zwanej kompensacji przedsionkowej. Tymczasem z dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy wynika że w dniu 1 czerwca 2016 roku powód zgłosił się do (...) w (...) Centrum (...) z powodu pojawienia się zawrotów głowy, nudności i wymiotów. W badaniu TK głowy bez zmian ogniskowych, rozpoznano zaburzenia przedsionkowe nieokreślone . W badaniu dnia 14 lutego 2019 roku -4 lata po wypadku wykazało cechy uszkodzenia charakterze mieszanym z osłabieniem po lewej stronie. Przy czym lekarz w opisie nie wypowiedział się czy zaburzenia te są obecnie skompensowane czy nie. Oznacza to, że zaburzenia te obecnie są związane z obniżoną sprawnością lewego błędnika, a także innymi przyczynami to jest pochodzenia ośrodkowego (optokineza nieprawidłowa), zawroty pochodzenia szyjnego u osoby z chorobą zwyrodnieniową odcinka szyjnego kręgosłupa (oczopląs położeniowy, fale kwadratowe). Stwierdzonych obecnie zaburzenia układu równowagi nie można wiązać z urazami doznanymi 2014 roku, ponieważ nie są charakterystyczne dla przebytego pourazowego uszkodzenia błędnika. Po urazach głowy niekiedy może dojść do pourazowego wstrząśnienia błędnika, wówczas bezpośrednio po wypadku pojawiają się objawy przedsionkowe w postaci oczopląsu, zawrotów głowy, wymiotów niekiedy szumu usznego. W przypadku powoda takich objawów nie odnotowywano. Podobnie w dalszym okresie leczenia ambulatoryjnego w poradni neurologicznej szpitala imienia K. powód takich objawów nie miał stwierdzanych. Z punktu widzenia laryngologa brak jest związku przyczynowo skutkowego pomiędzy stwierdzonymi zaburzeniami funkcji ucha wewnętrznego lewego, a wypadkiem z dnia 9 października 2014 roku. Brak jest podstaw do szacowania długotrwałego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu według pozycji 42 oraz pozycji 48 b tabeli uszczerbków. Badanie MR głowy z dnia 7 kwietnia 2015 roku w opisie mózgowia powoda stwierdzono zmiany bliznowacenia różnoczasowe prawdopodobnie poniedokrwienne, pochodzenia demielizacyjnego lub pozapalnego. Ocena opisanych zmian mózgowia u powoda leży w kompetencjach biegłego z zakresu neurologii. Zgodnie z wiedzą medyczną zaburzenia ukrwienia mózgu mogą mieć wpływ na funkcjonowanie komórek słuchowych ucha wewnętrznego. Polekowe uszkodzenie słuchu spotyka się w przypadku stosowania niektórych antybiotyków zwłaszcza aminoglikozydów oraz leków przeciwnowotworowych na przykład cisplatyna Powód takich leków nie przyjmował. Zgodnie z wiedzą medyczną i obserwacjami klinicznymi, a także danymi statystycznymi uszkodzenie słuchu po urazie głowy stwierdza się u 33% do 50% chorych po złamaniu piramidy kości skroniowej oraz u 10 do 24% chorych po urazie czaszki bez widocznych uszkodzeń struktur kostnych, jako skutek pourazowego wstrząśnienia błędnika. Wypadek powoda z dnia 9 października 2014 roku skutkował powierzchownym urazem głowy z raną na skórze głowy bez złamania kości czaszki. Niedosłuch ucha lewego pojawił się dopiero 8 - 9 miesięcy po przedmiotowym zdarzeniu. Wówczas również stwierdzono zmniejszenie pobudliwości lewego błędnika. Pourazowe uszkodzenie słuchu nie ulega dalszemu pogarszaniu się z upływem czasu. Powód w roku 2015 leczony był farmakologicznie tlenoterapią w komorze hiperbarycznej, a także leczony był w klinice (...) szpitala (...) w Ł., gdzie uzyskano nieznaczną poprawę, co jest nietypowe dla pourazowych uszkodzeń słuchu .

Punktu widzenia psychologa powód na skutek zdarzenia z 9 października 2014 roku doznał urazu ciała w sensie somatycznym z urazem w obrębie głowy. Uczestniczenie w przedmiotowym zdarzeniu spowodowało konieczność przeżywania strachu, niepokoju związanego z zagrożeniem zdrowia, silny niepokój. Badany odczuwał dolegliwości bólowe– nadal usilnie się uskarża na tego rodzaju objawy. Powoduje to subiektywny dyskomfort w postaci zgłaszanych trudności z koncentracją uwagi, niepokojem. Powód przed wypadkiem, jak twierdzi nie był leczony psychiatrycznie, nie korzystał z wizyt u psychologa. Uraz w obrębie głowy, dolegliwości bólowe spowodowały lęk i to spotęgowało uogólnioną reakcję negatywną emocjonalnie. Wyniki przeprowadzonego badania wskazują na zaburzenia psychopatologiczne pod postacią organicznych zaburzeń osobowości. Występuje nasilony mechanizm obronny w postaci deprecjacji własnej osoby w celu uzyskania korzyści (agrawacja). Powód miał prawdopodobnie pierwotnie osobowość mało stabilną emocjonalnie, a zmiany w obrębie ośrodkowego układu nerwowego nasiliły cechy funkcjonalne. W przypadku S. B. nie można kategorycznie oddzielić kwestii występowania zmian w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Wysoce prawdopodobne jest, że były one obecne przed wypadkiem, a uraz mógł wzmocnić i skatalizować (przyspieszyć) obecny obraz kliniczny pod postacią mikrouszkodzeń i w konsekwencji regresu poznawczego. Nie jest jednak możliwe kategoryczne wskazanie w jakim zakresie. Zdarzenie z 9 października 2014 roku spowodowało, że powód odczuwał silny dyskomfort emocjonalny o charakterze urazu psychicznego wynikający z odczuwanego bólu, obawy przed niesprawnością, niewydolnością oraz obawy o pracę i możliwości utrzymania się. Zasadnym jest przyjęcie, że dolegliwe doznania emocjonalne były silnie aktywne – znaczący stopień cierpień psychicznych na skutek konsekwencji wypadku, w postaci objawów bólowych. Wyniki badania wskazują na występowanie znaczących klinicznie zmian w obrębie ośrodkowego układu nerwowego, co powoduje regres sprawności intelektualnej, zmiany w obszarze funkcjonowania poznawczego zaburzenia procesów myślenia, lepkość myślenia i emocjonalnego zaburzenia emocji i zachowania. Zaburzenia mają wpływ na funkcjonowanie społeczne , są powodem trudności w relacjach, niska umiejętność przystosowania. Uzyskany orientacyjny wynik jest prawdopodobnie efektem regresu intelektualnego. Nie można wykluczyć, że uraz związany z wypadkiem zarówno w aspekcie fizycznym jak i psychicznym miał negatywny wpływ na pogłębienie uprzednio rezydujących zmian organicznych, ich konsekwencji w obszarze poznawczym i emocjonalnym. Nie jest możliwe określenie zakresu tych zmian brak materiału porównawczego .

Z punktu widzenia psychiatry obecnie rozpoznawane u powoda organiczne zaburzenia nastroju i osobowości są wypadkową zmian naczyniowych w przebiegu wieloletniego nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, a także przebytego urazu głowy z jego psychicznymi konsekwencjami, to z kolei miało wpływ na stan ogólny badanego. Gdyby nie wypadek zapewne zmiany organiczne, naczyniowe postępowały by również u powoda, jednakże tempo ich rozwoju byłoby wolniejsze. Nie jest możliwa ocena procentowa co do tego na ile procent wypadek wpłynął na przyspieszenie procesów organicznych, które w efekcie doprowadziły do rozwoju organicznych zaburzeń nastroju i osobowości. Na pewno je przyspieszył wyniku wypadku z dnia 9 października 2014 roku powód doznał obrażeń o typie zaburzeń adaptacyjnych o obrazie lękowo depresyjnym będących następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego o obrazie utrwalonej nerwicy związanej z urazem czaszkowo mózgowym. Powód w skutek urazu doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 października 2014 roku w wysokości 10% zgodnie z tabelą uszczerbków na podstawie punkt 10 podpunkt a. Powód wskutek urazu z dnia 9 października 2014 roku doznał cierpień psychicznych w stopniu umiarkowanym. Utrudnienia w życiu codziennym wynikały ze stanu fizycznego, ocena ich nie leży w gestii psychiatry. Ze względów psychiatrycznych powód nie wymagał opieki ze strony innych osób. Powód powinien zażywać leki i poddać się psychoterapii po wypadku, co mogłoby pozwolić na to, aby objawy adaptacyjne nie uległy utrwaleniu i nie stały się nerwicą pourazową. Jednakże dopiero w czerwcu 2015 roku po raz pierwszy powód zaczął przyjmować leki. Jednakże psychoterapia nie zatrzymałaby zmian organicznych. Rokowanie co do zdolności do pracy wykonywania pracy zawodowej są niepomyślne z uwagi na niepodjęcie przez powoda psychoterapii we wczesnym powypadkowym okresie oraz wskutek postępujących zmian organicznych (nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, miażdżyca). Powód skutek wypadku był niezdolny do pracy, początkowo z powodów somatycznych, a następnie z powodu zaburzeń adaptacyjnych o obrazie lękowo depresyjnym, a następnie wskutek niebezpośrednio w wyniku organicznych zaburzeń nastroju osobowości na podłożu miażdżycy, wieloletniego nadciśnienia i cukrzycy. Bezpośrednio wskutek urazu powód nie doznał ograniczeń w życiu codziennym z punktu widzenia psychiatry. Jednakże wypadek przyspieszył postępowanie zmian organicznych, które przybrały obraz przede wszystkim organicznych zaburzeń osobowości. Te późniejsze zmiany ograniczają codzienne prawidłowe funkcjonowanie powoda. Powód obecnie wymaga pomocy w podejmowaniu ważnych życiowo decyzji. Wymaga pomocy i kontroli na przykład przy płaceniu rachunków i robieniu zakupów. To, że wypadek w znacznym stopniu przyspieszył rozwój zmian organicznych wynika z faktu, iż badania obrazowe wykonane po wypadku pokazują zmiany organiczne w ośrodkowym układzie nerwowym powoda były jeszcze przed wypadkiem, a powód funkcjonował w pracy i życiu, nie musiał korzystać z pomocy psychiatry ani psychologa. Opisywane zmiany zachowania, pamięci zostały dostrzeżone w okresie późniejszym po wypadku.Za tym że wypadek wpłynął na przyspieszenie zmian świadczy tempo rozwoju zmian gdzie w okresie 2- 3 lat zmiany narosły sposób zasadniczy, o czym świadczą zapisy medyczne zarówno szpitalne jak i ambulatoryjna. Związku z czym wypadek miał wpływ na przyspieszenie procesów organicznych. W świetle dokumentacji pochodzących z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w tym dokumentacji Przychodni Zdrowia Psychicznego T. wystawionej przez dr P. stwierdzającą od 3 listopada 2015 roku pogłębienie zaburzeń adaptacyjnych u powoda wynika, iż stosowane leczenie ambulatoryjne zaburzeń adaptacyjnych u powoda nie było skuteczne. Prowadzący lekarz wystawił zaświadczenie o stanie zdrowia dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, którym stwierdził, iż powód nie jest w stanie pracować powód wymagał leczenia szpitalnego. W trakcie 2 hospitalizacji zostało wystawione zaświadczenie o stanie zdrowia 4 kwietnia 2016 roku mówiące o niepełnej poprawie stanu psychicznego. Powód był niezdolny do pracy w związku z wypadkiem od momentu wypadku początkowo z powodów somatycznych, a następnie od 3 listopada 2015 roku z przyczyn psychiatrycznych. Niezdolność do pracy po 1 kwietnia 2016 roku z przyczyn psychiatrycznych miała charakter częściowy i była związana z wypadkiem przy pracy. Rozwój zaburzeń adaptacyjnych miał głównie związek z utratą pracy po wypadku. W związku z częściową niezdolnością do pracy, w okresie kiedy u powoda były rozpoznawane zaburzenia adaptacyjne po leczeniu szpitalnym w roku 2016 istniała możliwość podjęcia pracy z punktu widzenia psychiatrycznego pracy lekkiej, bez dźwigania, nie przy maszynach w ruchu, nie na wysokości. Powód był hospitalizowany w Szpitalu imienia Pirogowa w Ł. od 22 lutego 2017 roku z rozpoznaniem cukrzycy typu 2, naczyniaka wątroby, stanu po urazie głowy, zawrotów głowy, niedosłuchu mieszanego ucha lewego, choroby zwyrodnieniowej stawów kręgosłupa, wielopoziomowej dyskopatii, zaburzeń osobowości, zaburzeń adaptacyjnych wywiadzie. Wówczas znalazł się w szpitalu ogólnym, gdyby dominowały schorzenia związane z psychiką to powód znalazłby się w szpitalu psychiatrycznym. Od 3 lipca 2017 roku do 10 sierpnia 2017 roku powód był w szpitalu psychiatrycznym, gdzie rozpoznawane były zaburzenia osobowości. W wyniku urazu powód miał zaburzenia adaptacyjne, nałożyły się potem problemy z pracą, pogłębiły się zaburzenia adaptacyjne, których by nie było gdyby nie wypadek. W lutym 2017 roku występują już zaburzenia związane uszkodzeniem organicznego układu nerwowego. Niezdolność do pracy powoda pozostająca w związku z wypadkiem przy pracy trwała niewątpliwie od kwietnia 2016 roku do 22 lutego 2017 roku. Potem pobyt w szpitalu potwierdza, że powód nie pogodził się z wypadkiem przy pracy, utratą pracy, występowała gradacja objawów to również pozostawało w związku z wypadkiem przy pracy. Gdyby nie wypadek powód by pracował. Przyczyny organiczne nie mogą wynikać z zaburzeń adaptacyjnych. Nie można jednoznacznie ocenić, w jakiej części przyczyną niezdolności do pracy był wypadek, a jaką inne okoliczności. Wypadek był czynnikiem sprawczym, który spowodował zaburzenia adaptacyjne. Rozwinął się zespół lękowo depresyjny, który potem narastał w związku z utratą pracy. Uraz głowy mógł przyspieszyć procesy zachodzące w ośrodkowym układzie nerwowym jednakże w okresie po lutym 2017 roku niezdolność do pracy wynikała przede wszystkim na skutek schorzeń samoistnych, w mniejszym zakresie na skutek wypadku przy pracy .

Wynagrodzenie powoda wypłacane powodowi przez pozwanego kształtowało się ma następującym poziomie :

- w grudniu 2013 roku – 3.766,23 złotych,

- w styczniu 2014 roku – 3.272,78 złotych,

- w lutym 2014 roku -3.510 złotych,

- w marcu 2014 roku -3.081,91 złotych,

- w kwietniu 2014 roku -2.931,85 złotych,

- w maju 2014 roku – 2.514,97 złotych,

-w czerwcu 2014 roku -2.532,21 złotych,

- w lipcu 2014 roku -2.949,37 złotych,

- w sierpniu 2014 roku -2.616,55 złotych

Wynagrodzenie powoda obliczone zgodnie z zasadami obowiązującymi przy obliczaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy wyniosło 3.937,70 złotych .

Pozwany miał zawartą z Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną w W. umowę ubezpieczenia majątku i odpowiedzialności cywilnej w spornym okresie .

Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Ł. z dnia 23 maja 2013 roku w sprawie określenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne, z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat, ja również trybu ich pobierania – cena za jedną godzinę usług opiekuńczych wynosiła w spornym okresie 11 złotych .

Pozwana (...) Spółka Akcyjna w Ł. została przekształcona w (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. .

Stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dokumenty powołane powyżej ( w tym dokumentację medyczną powoda), których wiarygodności żadna ze stron skutecznie nie podważyła. Ponadto podstawę ustaleń stanowiły zasadniczo wiarygodne zeznania wszystkich przesłuchanych świadków, które korespondowały ze sobą, były logiczne i zasadniczo zgodne z pozostałymi dowodami (w tym z zeznaniami powoda), a także nie były sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanego wobec nieusprawiedliwionego niestawiennictwa na rozprawie poprzedzającej zamknięcie rozprawy i przed wydaniem wyroku.

Oceniając materiał dowodowy za wiarygodne i rzetelne źródło dowodowe, Sąd Rejonowy uznał opinię biegłego z zakresu bezpieczeństwa pracy J. K., który dokładnie wyjaśnił przebieg wypadku przy pracy powoda z dnia 9 października 2014 roku i jego przyczyny, w tym naruszenia przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy przez pozwanego w zakresie organizacji pracy i zapewnienia ochrony pracownikom przed sytuacjami niebezpiecznymi. Wnioski wypływające z opinii wskazanego biegłego pozwoliły również na potwierdzenie wersji przedstawianej przez powoda w postępowaniu sądowym. Zdaniem Sądu opinia biegłego jest rzetelna, jasna i rzetelnie uzasadniona. Biegły także w sposób fachowy odniósł się do zastrzeżeń pozwanego do opinii podstawowej – w wydanej opinii uzupełniającej. Ustalenia faktyczne poczynione zostały przez Sąd także na podstawie opinii biegłego z zakresu (...). Biegły wydał opinię, szczegółowo udzielając odpowiedzi na pytanie zgodnie z tezami dowodowymi. Poczynione ustalenia i dokonane oceny okazały się pomocne dla wydania opinii przez biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

Zdaniem Sądu Rejonowego, nie posiadała waloru mocy dowodowej opinia podstawowa i uzupełniające opinie biegłego z zakresu (...). W tym też zakresie opinia ta została pominięta przy ustalaniu stanu faktycznego i czynionych ustaleń. W pełni należało zgodzić się ze stroną powodową, iż choć wydana opinia przez biegłego, jest obszerna i szczegółowa, niestety nie daje w pełni odpowiedzi na pytania, jakie zostały postawione biegłemu zgodnie z tezą dowodową postanowienia Sądu. Biegły J. K. szczegółowo podał także, z jakich przyczyn nie można zgodzić się z tezami biegłego, która w zakresie części wniosków pozostają w sprzeczności z przepisami z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. W szczególności nie sposób podzielić zapatrywań biegłego, co do przyczynienia się powoda do zdarzenia z dnia 9 października 2014 roku na skutek spowodowania przyłożenia siły przez powoda głównej kolumny narożnej podczas przemieszczania urządzenia taflującego, co doprowadziło do utraty stateczności konstrukcji i wypadnięcia wałka z jarzma łożyska. W tym zakresie taka ocena została słusznie zakwestionowana przez biegłego z zakresu budowy maszyn, który wskazywał, iż przyłożenie niewielkiej siły (np. siły oddziaływania człowieka) do kolumny maszyny nie spowodowałoby przemieszczenia się elementów maszyny ani maszyny z powodu zbyt dużego ciężaru samej maszyny i wzmocnień maszyny w postaci belek poprzecznych. Sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym były także ustalenia biegłego Ł. J. w zakresie prawidłowej organizacji pracy przez pozwanego podczas przesuwania urządzenia taflującego. Niezgodne ze zgromadzoną dokumentacją było także stanowisko biegłego o zapoznaniu powoda z oceną ryzyka zawodowego na swoim stanowisku. Całkowicie dowolne także były ustalenia, iż pracodawca podczas transportu urządzenia nie miał obowiązku zapewnienia środków ochrony indywidulanej w postaci ochrony głowy, a także, iż strona pozwana dopełniła wszystkich obowiązków wynikających z art. 207 kp. Opinia w wielu miejscach jest wewnętrznie sprzeczna. Biegły Ł. J. podnosił, iż przyczyną ludzką wypadku przy pracy był niewłaściwy sposób przemieszczania urządzenia z brakiem organizacji i koordynacji prac przy jednoczesnym twierdzeniu, że transport został zorganizowany prawidłowo. Sprzeczność pojawia się także w twierdzeniu, że strona pozwana jako pracodawca dopełnił wszystkich obowiązków wynikających z art. 207 kp, przy jednoczesnym twierdzeniu o braku osoby koordynującej pracę oraz niewłaściwym przemieszczaniu urządzenia czy braku ustalonego podziału zadań. Biegły z zakresu budowy maszyn zakwestionował tezę dotyczącą przyjętą przez biegłego J. o wadzie fabrycznej urządzenia i przyczynieniu się w tym zakresie w 40 % do zdarzenia. Także biegły z zakresu (...) w pełni zgodził się ze stanowiskiem biegłego K. N., w tym w oparciu o analizę przeprowadzoną przez biegłego w zakresie przedmiotowej taflarki, jej oględziny, iż konstrukcja mocowania wałka nie jest wadą fabryczną. Zaprojektowane mocowanie wraz z ułożyskowaniem było dedykowane do pracy stacjonarnej i nie przewidywało odporności na okoliczności związane z przykładaniem sił z różnych kierunków w czasie jej przemieszczania.

Sąd oceniając zgromadzony materiał dowodowy w pełni uznał wartość dowodową opinii podstawowych i uzupełniających biegłego : neurologa, ortopedy, laryngologa, psychiatry E. K. i psychologa oraz podzielił wnioski wypływające z ich treści. Opinie te są rzetelne, sporządzone zgodnie z wymaganiami fachowości i niezbędną wiedzą w zakresie stanowiącym ich przedmiot. Do wydania opinii biegli dysponowali pełną dokumentacją lekarską powoda, a także przeprowadzili wywiad oraz dokonali badania przedmiotowego S. B. w zakresie swojej specjalności. W ocenie Sądu zasadnicze znaczenie dla sprawy miały opinie biegłych sądowych w zakresie uszczerbku powoda na zdrowiu doznanego na skutek wypadku, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych w związku z wypadkiem oraz poniesionych kosztów leczenia i opieki, a także w zakresie oceny zdolności do pracy powoda i związku niezdolności do pracy w związku z wypadkiem z dnia 9 października 2014 roku. Opinie biegłych są szczegółowe i dają pełny obraz zmian zdrowotnych powoda. Zdaniem Sądu opinie neurologa, ortopedy, laryngologa, psychiatry E. K. i psychologa, są fachowe, a wynikające z nich wnioski logiczne i prawidłowo uzasadnione. Opinie te (w szczególności po ich uzupełnieniu) nie zawierają braków i wyjaśnia wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Opinia biegłego psychiatry A. M. została pominięta z uwagi na wyłączenie biegłego od opiniowana w sprawie na mocy postanowienia z dnia 23 lipca 2019 roku (postanowienie -k.852, e-protokół z dnia 17 lipca 2019 roku , k.847-847 odw), zgodnie z wnioskiem pełnomocnika powoda. Stosowanie do brzmienia art. 281 §1 kpc aż do ukończenia czynności biegłego strona może żądać jego wyłączenia z przyczyn, z jakich można żądać wyłączenia sędziego. Gdy strona zgłasza wniosek o wyłączenie biegłego po rozpoczęciu przez niego czynności, obowiązana jest uprawdopodobnić, że przyczyna wyłączenia powstała później lub że przedtem nie była jej znana. Jak bowiem okazało się biegła psychiatra A. M. to znajoma prezesa zarządu pozwanego z lat szkolnych. Swój stosunek do strony pozwanej biegła wyraziła przed rozprawą, na której miała zostać wydana opinia uzupełniająca. Wszystkie te okoliczności wzbudziły uzasadnione wątpliwości strony powodowej co do bezstronności biegłego. Sąd w pełni podziela stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 5 kwietnia 2018 roku w sprawie V AGa 48/18, iż okoliczność mogąca wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności biegłego może istnieć przed wszczęciem postępowania lub powstać w trakcie jego trwania. Zatem każda obiektywnie istniejąca i weryfikowalna okoliczność, mogąca zrodzić ową wątpliwość, usprawiedliwia żądanie wyłączenia i prowadzić powinna do uwzględnienia wniosku. Chodzi bowiem o dobro wymiaru sprawiedliwości, które kształtują nie tylko czynności podejmowane przez sędziego i strony procesu ale również organy pomocnicze, a takim jest biegły sądowy, którego aktywność procesowa wynikającą z posiadanej wiedzy specjalistycznej przesądza często o ostatecznym wyniku sporu.

Okoliczności ujawnione przez pełnomocnika powoda stanowiły w ocenie Sądu przyczyny osłabiające zaufanie do bezstronności biegłego i były przeszkodą utrudniającą wydanie obiektywnej opinii w sprawie.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo w zakresie roszczeń powoda pozostających w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 października 2014 roku skierowanych do pozwanego, jako pracodawcy, co do zasady okazało się zasadne.

Na wstępie podnieść wypada, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, opartych na przepisach prawa cywilnego (art. 415, art. 435, art. 444 i art. 445 k.c.). Pracownik, występując z takim powództwem, nie może w postępowaniu sądowym powołać się jedynie na fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony został protokołem powypadkowym, lecz obowiązany jest przy tym do wykazania przesłanek prawnych odpowiedzialności odszkodowawczej: ciążącej na pracodawcy odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, poniesionej szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2005 roku, I PK 293/04, Pr. Pracy 2005/11/35). W cytowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy wywiódł, iż dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego (art. 415, art. 444 i art. 455 k.c.). Chodzi tu o przepisy o odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych, a zwłaszcza art. 415-417, 430, 435, 436, 444, 445, 448 k.c ( tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie, wyrok z dnia 26 marca 2013 r., I ACa 864/12). Odpowiedzialność deliktowa pracodawcy za wypadek przy pracy doznany przez pracownika jest zatem odpowiedzialnością subsydiarną w stosunku do odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej, która odpowiada w razie spełnienia warunków (przesłanek) z ustawy o wypadkach przy pracy ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2010 r., II PK 132/09, LEX nr 584733).

W doktrynie i orzecznictwie prezentowane są rozbieżne stanowiska co do charakteru roszczeń uzupełniających dochodzonych przez pracownika z tytułu wypadku przy pracy od pracownika. W uzasadnieniu wyroku z dnia 29 lipca 1998 r., II UKN 155/98 (OSNP 1999 nr 15, poz. 495) Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, zgodnie z którym cywilnoprawna odpowiedzialność pracodawcy za skutki wypadku przy pracy ma charakter uzupełniający, a pracownik nie może dochodzić odszkodowania i renty na podstawie art. 444 kc przed rozpoznaniem jego roszczeń o świadczenia przysługujące na podstawie przepisów ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (materię tę regulują obecnie przepisy ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych). W jednym z aktualniejszych orzeczeń, to jest wyroku z dnia 9 lipca 2015 r. I PK 243/14Sąd Najwyższy uznał ten pogląd jednak za odosobniony i całkowicie go nie zaaprobował, odnosząc się między innymi do wyroku z dnia 19 maja 1969 r. II PR 159/69 (OSNC 1970 nr 4, poz. 64), gdzie wywiedziono, iż odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy za wypadek przy pracy jest bowiem całkowicie odrębna od tej, którą ponosi Zakład Ubezpieczeń Społecznych na mocy ustawy wypadkowej. Odmienne są zasady i zakres tej odpowiedzialności - w przeciwieństwie do odpowiedzialności organu, odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy nie jest w żaden sposób limitowana i jej zakres jest wyznaczany wielkością poniesionej przez pracownika szkody. Charakterystyczny jest jednocześnie relatywnie surowszy reżim dla dochodzenia uzupełniających roszczeń odszkodowawczych według Kodeksu cywilnego. W postępowaniu sądowym mającym na celu ustalenie cywilnoprawnej odpowiedzialności pracodawcy wykluczony jest jakikolwiek automatyzm. Wysokość ewentualnie zasądzanych przez sąd świadczeń powinna być dostosowana do konkretnych okoliczności oraz rozmiaru krzywdy doznanej przez konkretnego pracownika. Na ocenę rozmiaru poniesionej przez pracownika w wyniku wypadku przy pracy szkody co do zasady wpływ będą jednak miały uprzednio przez niego uzyskane świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Należy oczywiście zaznaczyć w tym miejscu, że wynik postępowania o świadczenia z ubezpieczenia społecznego prowadzonego na podstawie ustawy wypadkowej będzie miał wpływ na postępowanie w sprawie o świadczenia uzupełniające (wyrównawcze). Co już zostało wcześniej podniesione, uzyskane uprzednio przez pracownika świadczenia z ubezpieczenia społecznego co do zasady będą bowiem miały wpływ na ocenę rozmiaru szkody poniesionej przez niego w wyniku wypadku przy pracy, a w konsekwencji na wysokość świadczeń uzupełniających. Dlatego jest możliwe, a w pewnych przypadkach nawet celowe, zawieszenie postępowania o roszczenia z art. 444 § 2 kc do czasu zakończenia postępowania przed organem rentowym (art. 177 § 1 pkt 3 kpc) lub wyznaczenie terminu do wszczęcia takiego postępowania (art. 177 § 2 kpc), jednakże równocześnie jest także możliwe samodzielne ustalenie przez sąd prowadzący postępowanie o świadczenia uzupełniające spełnienia przez pracownika przesłanek prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego i ich wysokości. Sąd w niniejszym postępowaniu w pełni akceptuje powyższy pogląd i z nim się zgadza.

Powód dochodził od pozwanego zadośćuczynienia, odszkodowania oraz renty wyrównawczej z tytułu wypadku przy pracy z dnia 9 października 2014 roku. Roszczenia co do zasady okazały się zasadne. Bezsporną okolicznością, wynikającą chociażby z protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, iż zdarzenie z dnia 9 października 2014 roku z udziałem powoda spełnia wszystkie wymagania pozwalające je uznać za wypadek przy pracy w rozumieniu przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, to jest art. 3 ustawy z dnia z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tj. Dz. U. z 2017 r., poz. 1773), jako zdarzenie nagłe, związane z pracą, spowodowane przyczyną zewnętrzną i powodujące uraz. Powód dochodził stosowanych świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego z tytułu przedmiotowego wypadku przy pracy od Zakładu Ubezpieczeń społecznych, to jest jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego z ubezpieczenia wypadkowego oraz renty z tytułu niezdolności do pracy pozostającej w związku z wypadkiem z dnia 9 października 2014 roku.

Do rozważenia pozostawały podstawy odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku przy pracy powoda z dnia 9 października 2014 roku.

W ocenie Sądu w sprawie zachodziły podstawy do ustalenia odpowiedzialności pozwanej niewątpliwie na podstawie art. 415 kc, a także w przypadku uznania, że pozwana należy do kategorii przedsiębiorstw wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody na podstawie art. 435 kc w zw. z art. 300 kp, w tym samym zakresie, również z uwagi na brak przesłanek wyłączających jej odpowiedzialność na powołanych podstawach.

Zgodnie z art. 415 kc kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Przesłankami odpowiedzialności deliktowej są nie tylko powstanie szkody, czyn niedozwolony, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy, ale i związek przyczynowy między ową szkodą a zdarzeniem szkodzącym, który zgodnie z teorią adekwatności obejmuje obowiązek naprawienia szkody jako normalnych następstw zdarzenia szkodzącego. Wg. powołanego przepisu za szkodę odpowiada osoba, której bezprawne zachowanie jest źródłem szkody z uwagi na zawinienie w znaczeniu subiektywnym. Bezprawność oznacza wtedy sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, a źródłem norm mogą być powszechnie obowiązujące przepisy, a także zasady współżycia społecznego.

W okolicznościach sprawy nie doszło także do wypełnienia przesłanek z art. 423, 424, 432 kc, ani powód nie wyrażał zgody na ingerencję w sferę jej dóbr prawnie chronionych, jak również przedmiotowe zdarzenie nie należało do kategorii mieszczącej się w zakresie wykonywania własnych praw podmiotowych. W sprawie nie zaistniały więc okoliczności wyłączające bezprawność działania pozwanej.

Winę – naganną decyzję człowieka, odnoszącą się do podjętego bezprawnego czynu, różnicuje się na : umyślną /sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza – dolus directus lub co najmniej godzi się na wystąpienie tych skutków – dolus eventualis oraz nieumyślną , gdy sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia skutku szkodliwego, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu ostatnich przypadkach mamy do czynienia z niedbalstwem – niezachowaniem należytej staranności / i z taką postacią winy pozwanej mamy do czynienia w sprawie/.

W myśl art. 355 kc w zw. z art. 300 kp dłużnik ma obowiązek dochować staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju. Jest to wzorzec wymaganego zachowania, dla każdego w danej sytuacji, kreowany na podstawie zasad współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów itp. Zarzut niedbalstwa –jak w sprawie – jest więc uzasadniony, gdy sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Ustalenie, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł zachować się w sposób należyty, uzasadnia postawienie mu zarzutu nagannej decyzji.

W przypadku odpowiedzialności deliktowej sprawca szkody odpowiada w razie istnienia choćby lekkiego niedbalstwa.

Zgodnie z art. 94 pkt 4 kp pracodawca jest obowiązany w szczególności zapewniać bezpieczne i higieniczne warunki pracy oraz prowadzić systematyczne szkolenie pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy jest konstytucyjnym obowiązkiem pracodawcy (art. 66 ust. 1 Konstytucji), a także stanowi podstawową zasadę prawa pracy (art. 15), rozwiniętą szczegółowo w art. 207-237 1 kp.

Zgodnie z art. 207 § 1 kp pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. Na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz powierzenie wykonywania zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy specjalistom spoza zakładu pracy, o których mowa w art. 237 11 § 2c kp. W myśl § 2 art. 207 kp pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. W szczególności pracodawca jest obowiązany: organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy, zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń,

W myśl art. 212 pkt 1, 3-4 kp osoba kierująca pracownikami jest obowiązana: organizować stanowiska pracy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, organizować, przygotowywać i prowadzić prace, uwzględniając zabezpieczenie pracowników przed wypadkami przy pracy, chorobami zawodowymi i innymi chorobami związanymi z warunkami środowiska pracy, dbać o bezpieczny i higieniczny stan pomieszczeń pracy i wyposażenia technicznego, a także o sprawność środków ochrony zbiorowej i ich stosowanie zgodnie z przeznaczeniem.

Zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy wymaga utrzymania stanu pomieszczeń i wyposażenia technicznego na poziomie umożliwiającym zapobieganie mechanicznym urazom w zetknięciu z maszynami i urządzeniami technicznymi.

W odniesieniu do obowiązków osób zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych, związanych z organizowaniem pracy podległych pracowników, Sąd Najwyższy uznał, że czuwanie nad tym, aby praca przebiegała zgodnie z przepisami i zasadami bhp, wynika już z samej istoty sprawowanej funkcji, która zobowiązuje kierownika do stałego czuwania nad przebiegiem pracy wykonywanej przez podwładnych (orz. SN z 13.10.1972 r., II PR 74/72, (...) 1973/10-11/135. Sąd Najwyższy zwraca uwagę, że w procesie pracy nie wystarczy np. wydanie jedynie zakazu stosowania określonych metod, konieczne jest nadto dopilnowanie, aby pracownicy podporządkowali się takiemu zakazowi (orz. SN z 03.12.1963 r., II PR 558/63, (...)). Przy pracach niebezpiecznych konieczne jest wzmocnienie nadzoru (orz. SN z 03.06.1963 r., I PR 281/62, OSN 1964/7-8/145). Wśród działań organizacyjnych związanych z kierowaniem pracą w taki sposób, aby przebiegała ona w sposób uwzględniający wymagania bhp, istotne znaczenie ma dokładne określenie sposobu i czasu wykonywania zleconej pracownikowi czynności (orz. SN z 01.02.1968 r., I PR 449/67, (...)). Art. 212 pkt 5 k.p. nakłada na kierowników obowiązek egzekwowania przestrzegania przez pracowników przepisów i zasad bhp. Wypełnienie tego obowiązku jest ściśle związane z nadzorem i systematycznym kontrolowaniem wykonywanych przez pracowników zadań. W przypadku dostrzeżenia uchybień w zakresie bhp kierownik wydaje polecenie zmierzające do wyeliminowania zaistniałych nieprawidłowości. Osoba kierująca pracownikami (kierownik, mistrz, brygadzista) obowiązana jest organizować stanowiska pracy, zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, dbać o sprawność środków ochrony indywidulanej i ich stosowanie zgodnie z przeznaczeniem, organizować, przygotowywać i prowadzić pracę, uwzględniając zabezpieczenie przed wypadkami pracy, dbać o bezpieczny i higieniczny stan wyposażenia technicznego, egzekwować przestrzeganie przez pracowników przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Należy także podkreślić, iż pracodawca zgodnie z art. 215 kp jest obowiązany zapewnić aby stosowane maszyny i inne urządzenia techniczne zapewniały bezpieczne i higieniczne warunki pracy, w szczególności zabezpieczały przed urazami. Natomiast w myśl art. 216 §1 kp pracodawca wyposaża w odpowiednie zabezpieczenia maszyny i inne urządzenia techniczne, które nie spełniają wymagań określonych w art. 215. W przypadku gdy konstrukcja zabezpieczenia jest uzależniona od warunków lokalnych, wyposażenie maszyny lub innego urządzenia technicznego w odpowiednie zabezpieczenia należy do obowiązków pracodawcy.

Zgromadzony materiał dowodowy, potwierdzony ustaleniami opinii biegłego z zakresu (...) pozwala uznać, iż pozwana dopuściła się naruszenia następujących przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, a mianowicie:

- art. 207§2 kp w związku z § 40 ust 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez podjęcie czynności transportu taflarki przez S. G. (1) i kontynuowanie tych czynności przez S. G. (1) i M. D. – osób bezpośrednio kierujących pracownikami, bez znajomości bezpiecznych warunków transportu taflarki,

- art. 207§2 kp, art. 237 4§1 kp w związku z § 41 ust 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, § 30 ust 1 rozporządzenia Ministra Gospodarski z dnia 30 października 2002 roku w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bhp w zakresie użytkowania maszyn poprzez niezapewnienie przez pracodawcę pracownikom szczegółowych wskazówek dotyczących bezpiecznego wykonywania czynności transportowych taflarki, uwzględniających warunki, jakich maszyna spełnia wymagania stateczności podczas transportu oraz określenie bezpiecznych warunków transportu,

- art. 207§ 2 kp , art. 237 3§ 1 kp w związku z § 5 ust 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 roku w sprawie bhp przy ręcznych pracach transportowych i w związku §32 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 roku w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bhp w zakresie użytkowania maszyn poprzez niewłaściwe przygotowanie w zakresie BHP przy pracach transportowych, pracowników wykonujących czynności przestawiania taflarki – w tym osób kierujących pracownikami – co do określenia bezpiecznych warunków transportu,

- art. 207 §2 kp, art. 209 2§ 2 kp, §4 ust 1, §5 ust 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 roku w sprawie bhp przy ręcznych pracach transportowych poprzez akceptowanie przez pracodawcę ryzyka związanego z niezapewnieniem przestrzegania przepisów bezpieczeństwa pracy.

W świetle powołanych uregulowań i stanu faktycznego sprawy pozwany ponosi w pełni odpowiedzialność za powstałą u powoda szkodę w związku z wypadkiem przy pracy powoda z dnia 9 października 2014 roku, ponieważ zachował się w sposób bezprawny, łamiąc przytoczone powyżej zasady bezpiecznych warunków pracy poprzez naruszenie powołanych powyżej norm prawnych. W tej sytuacji należałoby więc uznać, że pozwany postąpił w sposób zawiniony. W sprawie doszło do powstania szkody powoda, wyrównanej częściowo poprzez świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego. Szkoda powoda S. B. nie ograniczała się tylko do wymiaru majątkowego, ale także dotyczyła sfery niemajątkowej, o czym szerzej wywiedziono poniżej.

Niewątpliwie miedzy opisanym powyżej bezprawnym zachowaniem pozwanego a szkodą istniał adekwatny związek przyczynowy. Normalnym następstwem nie zapewnienia bezpiecznych warunków pracy było ryzyko wystąpienia urazu pracownika takiego, jak u powoda. Takie skutki zwykle powstają w następstwie zadziałania czynnika sprawczego przytoczonego powyżej. Pozwany organizując w sposób nieprawidłowy transport maszyny, nie zapewnił przy tym w żadnym zakresie środków ochrony indywidualnej pracowników, w tym chociażby chroniących głowę przed urazem. W sprawie nie zaistniała żadna nietypowa sytuacja, a skutek i przyczyna zdarzenia były typowe i wielokrotnie następujące w takich okolicznościach jak w tej sprawie. Trudno więc uznać, że miedzy zawinionym zachowaniem pozwanego, a urazem powoda nie istniał normalny związek przyczynowy, w który nie włączało się żadne dodatkowe działanie sprawcze innego podmiotu.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zgodnie z art. 361 kodeksu cywilnego zobowiązany ponosi odpowiedzialność za normalne następstwa działania lub zaniechania, którego szkoda wynikła. Obojętne jest, czy między przyczyną, a skutkiem zachodzi związek przyczynowy bezpośredni, czy pośredni oraz jedno - czy wieloczłonowy, z tym, że odpowiedzialność cywilną uzasadnia jedynie taki związek przyczynowy wieloczłonowy, w którym między poszczególnymi ogniwami zachodzi normalna zależność przyczynowa, a więc każde jego ogniwo podlega ocenie z punktu widzenia przyczynowości adekwatnej. Związek przyczynowy może występować jako normalny również wtedy, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2012 r., I CSK 665/11). Dla stwierdzenia adekwatnego związku przyczynowego w danym indywidualnym stanie faktycznym należy ustalić, po pierwsze, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody (test conditio sine qua non), po drugie ocenić, czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia (selekcja następstw). Test umożliwia stwierdzenie, czy między zdarzeniem, a szkodą zachodzi obiektywna zależność, zatem należy zbadać, czy nie wystąpienie zdarzenia w danej konkretnej sytuacji powodowałoby, że oznaczona szkoda także nie wystąpiłaby. W przypadku kompensaty krzywdy adekwatny związek przyczynowy stanowi nie tylko przesłankę odpowiedzialności, ale wyznacza zakres naprawienia uszczerbku. Powód w wyniku wypadku doznał tłuczonej okolicy głowy, wstrząśnienia mózgu, skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa. Wypadek spowodował także uraz psychiczny i doprowadził do rozstroju zdrowia w tym zakresie. Wszystkie te urazy pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, je powodującym.

W tej sytuacji istniały w sprawie, wbrew stanowisku pozwanej podstawy odpowiedzialności za skutki wypadku powoda S. B..

Pozwany i interwenient uboczny podnosili jednak, iż powód przyczynił się swoim zachowaniem do powstania szkody. Zgodnie z art. 362 kc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przepis art. 362 k.c. daje sądowi uprawnienie do odpowiedniego zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, gdy poszkodowany przyczynił się do jej powstania lub zwiększenia rozmiarów stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron. O przyczynieniu można mówić wtedy, gdy zachowanie poszkodowanego pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Przyczynienie się do zdarzenia występuje wówczas, gdy badanie okoliczności stanu faktycznego prowadzi do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrała rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła. Przyjęcie przyczynienia jest pozostawione kwalifikacji i ocenie sądu, co jednak nie oznacza dowolności tej oceny, której kryteria muszą mieć związek z konkretnymi okolicznościami sprawy, przy czym decyzja o ewentualnym zmniejszeniu obowiązku naprawienia szkody podejmowana w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania jest uprawnieniem sądu, zaś rozważenie wszystkich okoliczności przypadku, w wyniku indywidualnej oceny, jest dla sądu powinnością (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, LEX nr 677896, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 4 grudnia 2014 roku I ACa 902/14 LEX nr 1602972).

Nie w każdym jednak przypadku stwierdzenie przyczynienia musi prowadzić do korekty rozmiaru obowiązku naprawienia szkody. Prawidłowe rozumienie normy art. 362 k.c. oznacza, że wstępną przesłanką podlegającą badaniu jest przyczynienie się poszkodowanego do samego powstania lub zwiększenia szkody. Jeśli nie stwierdzi się tego warunku, to oczywiście nie może być zmniejszony obowiązek naprawienia szkody. Dodać jeszcze należy, że interpretacji art. 362 k.c. nie można dokonywać w oderwaniu od podstawy prawnej, z jakiej wywodzone są roszczenia odszkodowawcze. Jeśli zobowiązany do naprawienia szkody odpowiada na zasadzie ryzyka do zastosowania art. 362 k.c., obok adekwatnego związku przyczynowego, wystarczy obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego, gdy zaś odpowiedzialność za szkodę zasadza się na winie, to nieodzowną przesłanką stwierdzenia przyczynienia jest zawinione zachowanie się poszkodowanego ( tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 września 2014 roku III APa 30/13 LEX nr 1527041).

Zgodnie z art. 94 pkt 4 k.p pracodawca jest obowiązany w szczególności zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy oraz prowadzić systematyczne szkolenie pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Uszczegółowienie tego obowiązku zawiera art. 207 kodeksu pracy. Zgodnie z tym przepisem pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie im bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Jak więc z tego wynika, warunki bhp pełnią rolę służebną wobec generalnego obowiązku pracodawcy ochrony zdrowia i życia, jako dóbr osobistych pracownika. Treść art. 207 k.p. pozwala określić charakter odpowiedzialności pracodawcy za stan bhp. Jest to odpowiedzialność uprzednia, bezwarunkowa, niepodzielna i bezwzględna Uprzedniość tej odpowiedzialności wynika z art. 207 § 1 zdanie drugie k.p., w świetle którego na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bhp. Należy to rozumieć w ten sposób, że odpowiedzialność pracodawcy w sferze bhp jest uprzednia wobec zobowiązań pracowników w tej dziedzinie. Zanim bowiem pracodawca będzie mógł egzekwować od pracowników stosowne powinności przewidziane w art. 211 k.p., określającym podstawowe obowiązki pracowników w sferze bhp, w pierwszej kolejności sam jest zobligowany zapewnić im bezpieczne środowisko pracy oraz bezpieczeństwo zindywidualizowane (w szczególności poprzez profilaktyczne badania wstępne i szkolenie bhp). Tak rozumiana uprzedniość zobowiązań pracodawcy w sferze bhp wobec zobowiązań pracowników w tej dziedzinie świadczy dobitnie o szczególnym miejscu i roli tych obowiązków w stosunku pracy. Inną konsekwencją unormowania, że na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bhp, jest bezwarunkowy charakter tej odpowiedzialności. Oznacza to, że pracodawca nie może się od niej uwolnić zarzutem, że również pracownik nie dopełnił obowiązków z zakresu bhp.

Generalny obowiązek pracodawcy ochrony zdrowia i życia pracowników ma podwójnego adresata. Jest nim pracownik, który w razie niezapewnienia mu dostatecznego bezpieczeństwa i ochrony zdrowia może wywodzić określone wyżej skutki prawne, jak i odmówić wykonywania pracy niebezpiecznej (por. komentarz do art. 210 k.p.) czy nawet rozwiązać umowę o pracę w trybie niezwłocznym (art. 55 § 1 i 1 1 k.p.).

Strona pozwana podnosiła, iż powód dobrowolnie deklarował pomoc przy przesunięciu urządzenia. Zadanie to nie zostało zlecone przez przełożonego powoda. Powód w dniu zdarzenia wykonywał pracę w charakterze postrzygacza. W czasie pracy oddalił się z wyznaczonego stanowiska pracy w celu przesunięcia urządzenia do przewijania dywanów, mimo, iż jego przełożony nie zlecił mu tego zadania. Zgodnie z art. 211 kp przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy jest podstawowym obowiązkiem pracownika. W szczególności pracownik jest obowiązany znać przepisy i zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, brać udział w szkoleniu i instruktażu z tego zakresu oraz poddawać się wymaganym egzaminom sprawdzającym ( pkt 1), wykonywać pracę w sposób zgodny z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy oraz stosować się do wydawanych w tym zakresie poleceń i wskazówek przełożonych (pkt 2). W myśl art. 210 §1 kp w razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. W ocenie Sądu okoliczności sprawy w żadnym zakresie nie pozwalają przyjąć przyczynienia się powoda. Powód w żadnym zakresie nie naruszył przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, nie złamał także żadnych zasad ostrożności. Faktycznie S. B. w dniu wypadku wykonywał czynności związane z obracaniem taflarki poza obowiązkami wynikającymi z umowy o pracy, jednakże czynił to w dobrze pojętym interesie pracodawcy, za przyzwoleniem osób kierujących pracownikami podczas tych prac. Powód nie został poddany szkoleniu wstępnemu instruktażowi stanowiskowemu bhp na zajmowanym stanowisku. S. B. nie potwierdził zapoznania się z ryzykiem zawodowym przy wykonywaniu pracy według karty oceny ryzyka z 2010 roku. Utrata stateczności wałka zamontowanego na ramionach taflarki była zdarzeniem dynamicznym, a pozostawanie powodach strefie zagrożenia uderzeniem wałka wynikało z nieznajomości przez powoda faktycznego zagrożenia związanego z niekontrolowanym wypadnięciem wałka taflarki, co skutkuje tym,że trudno zarzucić także powodowi, że nie powstrzymał się od prac, które stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla jego zdrowia i życia, w myśl art. 210 kp. Powód dniu 9 października 2014 roku zachowywał się zgodnie z zasadami staranności i dbałości o swoje bezpieczeństwo, w okolicznościach prowadzenia prac transportowych przez mistrza i zastępcę kierownika produkcji. Powód podejmował czynności zgodnie z zasadą staranności wykonywania zobowiązań wynikających z umowy o pracę i zasadą zaufania do przełożonych. Z okoliczności wypadku nie można dowodzić o przyczynieniu się powoda do powstania zdarzenia. To po stronie pracodawcy należy stwierdzić nieprawidłowości dotyczące prowadzenia prac transportowych przy przestawianiu taflarki, które były bezpośrednią przyczyną wypadku przy pracy.

W ocenie Sądu odpowiedzialność pozwanej może być także lokowana w przepisach o odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, albowiem prowadzony zakład należ do zakładów wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody. Zasadniczo pozwana nie wykluczała w procesie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (art. 435 par.1 kc w zw. z art. 300 kp)- jako prowadząca na własny rachunek zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody /gazu, elektryczności, paliw płynnych itd./. W procesach technologicznych pozwanej dochodzi bowiem i dochodziło do przetwarzania energii, przy użyciu licznych maszyn i urządzeń przetwarzających energię /por. SN w wyroku z 12.07.1977r, IV CR 216/77; OSNCP 1978/ 4/poz/ 73; SN w wyroku z 27.11.1985r, II CR 399/85, nie publ.; wyrok SN z 18.12.1961r, 4 CR 328/61; OSPIKA 1963r/101/, a źródła energii stanowią siłę napędową zakładu jako całości. Również praca powoda wiązała się z ruchem przedsiębiorstwa w w/w rozumieniu, a urazy doznane w wyniku wypadku przy pracy powiązane była z pracą związaną z obsługą urządzeń pozwanej.

Według treści art. 435 § 1 kc prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Podstawowym motywem odpowiedzialności z art. 435 kc jest istotne ryzyko wyrządzenia szkody w otoczeniu związane z działalnością gospodarczą wykorzystującą współczesne technologie produkcyjne. Ryzyko powstania takich szkód powinno obciążać przede wszystkim tego, kto prowadzi działalność na własny rachunek, przynoszącą zysk. Artykuł 435 kc jest najbardziej charakterystyczną postacią odpowiedzialności z tytułu ryzyka. Odpowiedzialność typu obiektywnego, przyjęta w tym przepisie, nie może być jednak utożsamiana z odpowiedzialnością absolutną (gwarancyjną), występującą na tle szczególnych regulacji .

Pojęcie przedsiębiorstwa lub zakładu należy, na tle art. 435, rozumieć w znaczeniu czysto przedmiotowym. Chodzi tu więc o zorganizowane zespoły majątkowe służące prowadzeniu określonej działalności - najczęściej gospodarczej, chociażby nie stanowiły one przedsiębiorstwa w świetle art. 55 1kc, np. ze względu na brak oznaczeń indywidualizujących (por. wyr. SA w Katowicach z 6.9.2012 r., I ACA 302/12, L., zgodnie z którym "nie ma znaczenia, czy dana jednostka jest wyposażona w osobowość prawną, wystarczy ustalenie, że mamy do czynienia z zespołem składników materialnych i niematerialnych jako całością, którą ktoś prowadzi na własny rachunek").O uznaniu danego kompleksu za przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 435 decyduje rodzaj wykorzystywanej technologii i metod działalności. Czynnikiem dominującym, który warunkuje jej prowadzenie, muszą być środki wykorzystujące rodzaje energii przykładowo wymienione w tym przepisie (para, gaz, elektryczność, paliwa płynne) - nie należy więc do tej kategorii siła ludzka lub zwierzęca. Ocena, czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wskazywanej w art. 435, musi być dokonywana in casu z uwzględnieniem faktycznego znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz na podstawie ustalenia, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych bez użycia sił przyrody - np. wyr. SN 23.5.2012 r. (I PK 198/11, L.), czy wyr. SA w Łodzi z 20.5.2013 r. (III APA 10/13, L.).Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do funkcjonowania przedsiębiorstwa jako całości, a nie tylko do ruchu jego poszczególnych elementów oraz urządzeń (tak np. wyr. SN 18.1.2012 r., II PK 93/11, L.). Związek pomiędzy ruchem i szkodą występuje zatem wtedy, gdy szkoda nastąpiła w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej zależności pomiędzy użyciem sił przyrody, a szkodą (zob. np. orz. SN z 11.12.1963 r., II CR 116/63, OSPiKA 1965, Nr 5, poz. 94 z glosą A. Szpunara; wyr. SA w Rzeszowie z 13.12.2012 r., I ACA 400/12, Legalis).

Według wypracowanych w orzecznictwie standardów przy rozważaniu zastosowania art. 435 § 1 kc trzeba mieć na względzie trzy zasadnicze wyznaczniki: stopień zagrożenia ze strony urządzeń, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki (zob. m.in. wyrok SN z dnia 12 lipca 1977 r., IV CR 216/77, OSNCP 1978/4/73). Podstawową przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia, gdyż kontrola nad tymi siłami nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Kryteria kwalifikujące mają charakter ocenny, zmienny w czasie i zawsze odnosić je należy do istoty działalności konkretnej firmy, postrzegając łącznie. Problem należy analizować również w świetle nowoczesnego rozwoju techniki, mając na względzie szerokie posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch siłami przyrody w życiu codziennym, w szczególności za pomocą elektryczności. Tam więc, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można obecnie mówić o szczególnym niebezpieczeństwie leżącym u podstaw wprowadzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Powołując wcześniejszy dorobek judykatury Sąd Najwyższy stwierdził, że w art. 435 § 1 kc chodzi o to, by użyta jako źródło energii siła przyrody stanowiła siłę napędową przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, by zatem jego istnienie uzależnione było od wykorzystania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnąłby celu, do jakiego został utworzony. Natomiast w wyroku z dnia 1 grudnia 1962 roku (1 CR 460/62, OSPiKA 1964/4/88 z glosą A. Szpunara) Sąd Najwyższy stwierdził, że nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane, a w szczególności zajmujące się budownictwem przemysłowym, budową mostów, rurociągów, urządzeń komunikacyjnych itp. opiera swą działalność w zasadzie wyłącznie na pracy różnych maszyn, takich jak dźwigarki, koparki, poruszanych silnikami spalinowymi. Stopień posługiwania się maszynami przez takie przedsiębiorstwa jest na tyle wysoki, że uzasadnia to uznanie nowoczesnych przedsiębiorstw budowlanych za wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Dla powstania odpowiedzialności z art. 435 wystarczy wystąpienie związku przyczynowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa, a szkodą o charakterze conditio sine qua non (zob. tak trafnie T. Dybowski, w: System, t. III, cz. 1, s. 270; por. wyr. SN 5.9.2012 r., IV CSK 25/12, Legalis). Istnienie związku przyczynowego wymaga udowodnienia zgodnie z ogólnymi regułami dowodowymi z art. 6 kc, a więc okoliczność tę musi wykazać poszkodowany (wyr. SN z 3.6.1977 r. (IV CR 185/77, L.).

"Ruch przedsiębiorstwa" w rozumieniu przepisu art. 435 § 1 k.c. to każdy przejaw działalności takiego przedsiębiorstwa, wynikający z określonej struktury organizacyjnej i funkcji usługowo-produkcyjnej przedsiębiorstwa / por. wyrok SN z 2001.12.13; IV CKN 1563/00; LEX nr 52720/. Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 KC) oparta jest na założeniu, że samo funkcjonowanie zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody stwarza niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody, niezależnie od działania lub zaniechania prowadzącego taki zakład / wyrok SN z 2001.06.19; II UKN 424/00; OSNP 2003/6/155/.

Odpowiedzialność z art. 435 kc powstaje bez względu na winę (w znaczeniu subiektywnym) prowadzącego przedsiębiorstwo, jak również bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego (wyr. SN z 12.12.2008 r. , II CSK 367/08, L.). Nie wyklucza jej zatem fakt, że działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi wymaganiami oraz przyjętymi powszechnie nakazami bezpieczeństwa i ostrożności, a także, że mieściła się ona w sferze przeciętnej miary zakłóceń określonej zgodnie z kryteriami z art. 144 ( uchw. SN z 7.4.1970 r. ; III CZP 17/70, OSPiKA 1971, Nr 9, poz. 169 wraz z glosą T. D. oraz A. A., wyr. SN z 24.2.1981 r. ; IV CR 17/81, OSPiKA 1982, Nr 5, poz. 64 z glosą J. S.; wyr. SN z 18.5.2012 r. ;III PK 78/11, L.]. Szkoda i krzywda jakich doznał powód zostały wyrządzone przez ”ruch” zakładu pozwanej (zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie sądowym szerokim pojęciem „ruchu zakładu”, przez który rozumie się każdą działalność takiego przedsiębiorstwa- nie tylko związaną bezpośrednio z działaniem sił przyrody i stanowiącą następstwo ich działania). Rozszerzona odpowiedzialność w nin. sprawie wynika z normalnego związku przyczynowego miedzy ruchem zakładu pozwanego, a szkodą. W sprawie, pozwana ponosi więc na podstawie art. 361 § 1 kc odpowiedzialności za normalne następstwa działania i zaniechania, bowiem one spowodował szkodę. W sprawie powód zasadniczo wywiązał się z w/w obowiązków dowodowych, bowiem wykazał, że powstała szkoda w konkretnym rozmiarze powiązana przyczynowo z ruchem przedsiębiorstwa pozwanego.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpatrywanej sprawy podkreślić należy, że pozwana prowadzi zakład produkcyjny, zajmujący się między innymi produkcją dywanów i chodników, produkcją techniczną i przemysłową wyrobów tekstylnych, wytwarzaniem energii elektrycznej i produkcją tkanin z włókien chemicznych. Pozwany posiada park maszynowy, w tym krosna typu W.. Do celów produkcyjnych wykorzystywanych jest szereg urządzeń i maszyn napędzanych siłami przyrody.

Przyjęcie, że przedsiębiorstwo jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody wymaga uwzględnienia faktycznego znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz oceny, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych przedsiębiorstwa bez użycia sił przyrody. Użyta siła przyrody powinna stanowić siłę napędową przedsiębiorstwa jako całości, by zatem jego istnienie i praca uzależniona była od wykorzystania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnęłoby celu, do jakiego przedsiębiorstwo zostało utworzone. Bezdyskusyjnie takie warunki spełnia pozwana spółka.

Jak wywiedziono wcześniej praca, w tym czynności transportowe zostały źle zorganizowane, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku przy pracy i naraziło na uszczerbek zdrowie pracownika.

Wyłączenie odpowiedzialności może nastąpić, gdy prowadzący przedsiębiorstwo wykaże, że szkoda nastąpiła z powodu wystąpienia jednej z trzech okoliczności, tj. wskutek siły wyższej, wyłącznie z winy poszkodowanego lub wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą prowadzący nie ponosi odpowiedzialności. Nie istnieje potrzeba wykazywania okoliczności egzoneracyjnych tylko wtedy, jeżeli poszkodowany nie udowodnił przesłanek odpowiedzialności, a w szczególności związku przyczynowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa, a szkodą (por. wyr. SN 5.9.2012 r., IV CSK 25/12, L.).

Pozwana, podnosiła, iż do zdarzenia doszło wskutek winy osoby trzeciej, za którą prowadzący nie ponosi odpowiedzialności, a mianowicie wywodząc, iż do wypadku doszło na skutek wady fabrycznej jarzma taflarki, które wypadło podczas transportu. Okoliczność wady fabrycznej maszyny wykluczyli biegły z zakresu budowy maszyn i biegły z zakresu (...) w oparciu o analizę dokumentacji, a także oględziny konstrukcji mocowania wałka. Jak podnosili zgodnie biegli zaprojektowane mocowanie wraz z ułożyskowaniem było dedykowane do pracy stacjonarnej i nie przewidywało odporności na okoliczności związane z przykładaniem sił z różnych kierunków w czasie jej przemieszczania. Należało zatem wykluczyć tę przyczynę egzoneracyjną. W sprawie nie występowała także przesłanka siły wyższej. Sąd rozprawił się także z przesłanką wyłącznej winy powoda, rozpoznając kwestie zarzutu pozwanego przyczynienia się powoda do powstania wypadku przy pracy.

Zgromadzone dowody pozwoliły ustalić, że pozwana ponosi odpowiedzialność za wypadki przy pracy z dnia 9 października 2014 roku. Pozwana była zobligowana zabezpieczyć warunki pracy zgodnie z zasadami BHP, a odpowiednio przeszkolony i doświadczony zawodowo powód, winien korzystać ze środków ochrony indywidualnej i pomocniczych.

Zgromadzony materiał w sprawie potwierdza, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku przy pracy.

Powód dochodził od pozwanego zadośćuczynienia, odszkodowania oraz renty wyrównawczej.

Pracodawca ponosi odpowiedzialność w wysokości, w jakiej świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie pokryły doznanego przez pracownika uszczerbku.

Nie jest sporne w sprawie, że powód otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stosowne odszkodowanie z tytułu stwierdzonego u niego przez lekarza orzecznika uszczerbku na zdrowiu w rozmiarze 5 % w wysokości 3.900 złotych, otrzymuje okresową rentę z tytułu niezdolności do pracy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jednakże bez związku z wypadkiem przy pracy. Okoliczności te miały wpływ na ocenę zasadności i wysokości roszczenia powoda o zadośćuczynienie i rentę uzupełniającą.

Podstawą prawną dochodzonych przez powoda roszczeń są art. 445 i 444 k.c.

Stosownie do treści art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie zaś z art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo niezdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub widoki powodzenia na przyszłość może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Odnośnie żądania zapłaty zadośćuczynienia, podnieść należy, iż zgodnie z przepisem art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Rozmiar zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość, represję majątkową (tak: Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia 8 grudnia 1973 roku, OSNCP 1974, poz. 145).

Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2007 roku, I CSK 384/07, Lex nr 351187).

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku, V CSK 245/07, Biul. SN 2008/4/11).

Pamiętać należy, że w ramach art. 445 § 1 k.c. uwzględnione są okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy i jej rozmiar. Stąd posługiwanie się tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje oceny. Nietrafne jest zatem przy określaniu wysokości zadośćuczynienia operowanie jedynie odpowiednimi „jednostkami przeliczeniowymi” w postaci np. określonego stopnia uszczerbku, czy wysokości wynagrodzenia pracowniczego. Ogólnie wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy i stosunków majątkowych społeczeństwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2002 roku, I CKN 1065/00, Lex nr 332901; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999/2/7).

Pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku przy pracy. Powinna więc skompensować uszkodzenia ciała i krzywdę w zakresie niezaspokojonym dotychczas przez świadczenia wypłacone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych . Powód w związku z wypadkiem przy pracy doznał rany tłuczonej okolicy głowy, wstrząśnienia mózgu, skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa. Kontuzja odcinka szyjnego nie spowodowała u powoda zmian pourazowych w układzie kostnym, pozostawiając jedynie niewielkie ubytki rotacji, co uzasadniało z uwzględnieniem zmian zwyrodnieniowych dokonać oceny uszczerbku w tym zakresie na 2 %. Uraz kręgosłupa szyjnego spowodował dolegliwości bólowe związane z występowaniem objawów korzeniowych i skutkował długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w rozmiarze 3 % z punktu widzenia neurologa. Nasilenie cierpienia fizycznego powoda związane z dolegliwościami bólowymi kręgosłupa można ocenić jako umiarkowane. Zespół bólowy kręgosłupa szyjnego powodował ograniczenie zdolności powoda do wykonywania cięższych prac fizycznych. U powoda doszło w związku z wypadkiem do pracy do rozwinięcia się zaburzeń adaptacyjnych o obrazie lękowo- depresyjnym, które zostały ocenione przez biegłego psychiatrę na 10 % uszczerbku na zdrowiu. Uczestniczenie w wypadku spowodowało konieczność przeżywania przez powoda strachu, niepokoju związanego z zagrożeniem zdrowia, silny niepokój. Odczuwał początkowo silne dolegliwości bólowe. Nadal usilnie się uskarża na tego rodzaju objawy. Powoduje to u powoda subiektywny dyskomfort w postaci zgłaszanych trudności z koncentracją uwagi, niepokojem. Powód przed wypadkiem, jak twierdzi był osobą zdrową, nie był leczony psychiatrycznie, nie korzystał z wizyt u psychologa. Uraz w obrębie głowy, dolegliwości bólowe spowodowały lęk i to spotęgowało uogólnioną reakcję negatywną emocjonalnie. Wysoce prawdopodobne jest, że były one obecne przed wypadkiem. Jak potwierdziły w swej opinii biegła psycholog i psychiatra uraz mógł wzmocnić i skatalizować (przyspieszyć) obecny obraz kliniczny związany także z uszkodzeniami w (...) związanymi z chorobami samoistnymi ( miażdżycą, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym). Zdarzenie z 9 października 2014 roku spowodowało, że powód odczuwał silny dyskomfort emocjonalny o charakterze urazu psychicznego wynikający z odczuwanego bólu, obawy przed niesprawnością, niewydolnością oraz obawy o pracę i możliwości utrzymania się. Dolegliwe doznania emocjonalne były silnie aktywne – znaczący stopień cierpień psychicznych na skutek konsekwencji wypadku, w postaci objawów bólowych. Te w połączeniu ze zmianami w (...) miały wpływ na funkcjonowanie społeczne powoda, powodując trudności w relacjach i niską umiejętność przystosowania. Powód ma duże poczucie krzywdy związane z zaistniałym wypadkiem przy pracy, powstałą niepełnosprawnością, utratą pracy, w tym związaną z rozwiązaniem stosunku pracy przez pracodawcę na podstawie art. 53 kp, a także z punktu widzenia czysto ludzkiego brakiem jakiegokolwiek zainteresowania ze strony pracodawcy o sytuację i stan powoda po wypadku przy pracy, mimo, iż powód był długoletnim pracownikiem pozwanego. Łączny uszczerbek na zdrowiu S. B. w związku z wypadkiem przy pracy zatem należało oszacować na 15 %. Wykluczony został natomiast związek schorzeń laryngologicznych powoda ze skutkami wypadku przy pracy. Nie można także pomijać okoliczności, iż powód stał się częściowo niezdolny do pracy zgodniej z posiadanymi kwalifikacjami. Powód po wypadku przy pracy nie podjął zatrudnienia, co także negatywnie wpłynęło na samopoczucie powoda. Dochodzona przez powoda kwota zadośćuczynienia w wysokości 54.000 złotych, jest jednak wygórowana, nie uwzględnia wypłaconej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jednorazowego odszkodowania za 5 % uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3.900 złotych. Biorąc pod uwagę te okoliczności, a także ustalony przez biegłych 15 % uszczerbek na zdrowiu Sąd uznał, iż w pełni zrekompensuje powodowi doznany uszczerbek na zdrowiu, cierpienia fizyczne i psychiczne kwota 35.000 złotych. Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość, a zarazem nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd uwzględnił również fakt otrzymania przez powoda jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w kwocie złotych. Należy przy tym podkreślić, że jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone pracownikowi nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego, przysługującego poszkodowanemu na podstawie art. 445 k.c. Odszkodowanie to powinno natomiast być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2003 r., I CK 410/02, Lex nr 82269). Określenie "sumy odpowiedniej" zadośćuczynienia powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu i uciążliwości procesu leczenia, długotrwałości i nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy też sposobu spędzania wolnego czasu. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne i fizyczne. Należy nadto podkreślić, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, z drugiej jednakże strony winno odpowiadać stopie życiowej społeczeństwa. Zadośćuczynienie powinno mieć bowiem charakter całościowy i obejmować swoim zakresem zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, jak i te które mogą dopiero powstać w przyszłości. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lipca 2014 r. , I ACa 41/14 ).

Stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być pojmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Nie można też pomijać czasokresu leczenia się poszkodowanego i odczuwania dolegliwości fizycznych, uczucia krzywdy spowodowanej ułomnością, utratą przyjemności i radości z życia, szans rozwoju, nauki, uprawiania sportów, brania udziału w zabawach, samorealizacji, w praktyce utratą ogólnej zdolności do życia, a zwłaszcza do samodzielnej egzystencji w określonym czasie, czy na stałe. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2016 r. , I ACa 1158/15 ).

W ocenie Sądu biorąc pod uwagę wszystkie te przesłanki kwota 35.000 zł rekompensuje więc dostatecznie doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, jakich doznał S. B. w związku z wypadkiem przy pracy. Podkreślić należy, iż szanse powoda na przyszłość zostały umniejszone na skutek wypadku przy pracy, albowiem powód stał się częściowo niezdolny do pracy, także z przyczyn związanych ze skutkami wypadku prze pracy. Powód ma ograniczenia w możliwości podjęcia pracy, a zachował zdolność do pracy lekkiej, nie obciążającej, nie przy maszynach w ruchu i na wysokości.. Mimo, iż znajduje się w wieku przedemerytalnym (60 lat), powód gdyby nie skutki wypadku przy pracy, niewykluczone, że mógłby być osobą czynną zawodowo, mimo schorzeń samoistnych. U powoda niewątpliwie może występować poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa, frustracja i dyskomfort w związku z jego sytuacją życiową, w jakiej się znalazł. Wskazana wyżej kwota zadośćuczynienia nie jest symboliczna, zważywszy zarobki powoda osiągane w pozwanej, wysokość stawki odszkodowania za jeden procent uszczerbku na zdrowiu w ZUS (780 zł w spornym okresie), kwoty wypłacone już z ubezpieczenia na rzecz powoda. Jednocześnie, kompensuje cierpienia powoda. W pozostałym zakresie w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie, ponad kwotę zasądzoną Sąd powództwo oddalił. O odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia Sąd orzekł na podstawie art. 481§1kc w związku z art. 300kp i w związku z art. 455 kc. Datą sprecyzowania żądań powoda co do wysokości oraz wezwania pozwanego do ich spełnienia było doręczenie pozwanemu odpisu pozwu, które nastąpiło w dniu 17 stycznia 2017 roku w zakresie kwoty 20.000 złotych i następnie w dniu 14 lipca 2020 roku w związku z doręczeniem pełnomocnikowi pozwanego pisma rozszerzającego powództwo w zakresie kwoty 15.000 złotych. Pozwany pozostaje zatem w opóźnieniu od 18 stycznia 2017 roku i 15 lipca 2020 roku. Należy także podkreślić, iż orzeczenie Sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego. Zobowiązane do zapłaty zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.) ma charakter zobowiązania bezterminowego, toteż przekształcenie go w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Zasądzenie odsetek ustawowych od daty wskazanych w wyroku i zgodnej z żądaniem znalazło podstawę w art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 300 kp.

Powód dochodził również odszkodowania, którego podstawę prawną stanowi art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, wywołanych tym stanem (art. 444 § 1 k.c.).

Obowiązek kompensaty kosztów obejmuje wszelkie koszty wywołane uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, a więc wszystkie niezbędne i celowe wydatki, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia (por. wyrok SN z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 425/07, Mon. Praw. 2008, nr 3, s. 116). W szczególności będą to koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią i rehabilitacją poszkodowanego. Ich zakres nie może ograniczać się do wydatków kompensowanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, lecz powinien obejmować koszty działań, podjętych z uzasadnionym – zważywszy na aktualny stan wiedzy medycznej – przekonaniem o spodziewanej poprawie stanu zdrowia poszkodowanego (por. wyrok SN z dnia 12 grudnia 2002 r., II CKN 1018/00, LEX nr 75352). Stąd uzasadnione może być żądanie zwrotu kosztów, jakie poszkodowany poniósł na konsultację u wybitnego specjalisty (por. wyrok SN z dnia 26 czerwca 1969 r., II PR 217/69, OSN 1970, nr 3, poz. 50).

W judykaturze i piśmiennictwie wskazuje się, że poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, a więc także: kosztów transportu, kosztów odwiedzin osób bliskich (por. wyrok SN z dnia 7 października 1971 r., II CR 427/71, OSP 1972, z. 6, poz. 108), kosztów szczególnego odżywiania i pielęgnacji w okresie rekonwalescencji (por. uchwała SN (7) z dnia 19 czerwca 1975 r., PRN 2/75, OSNC 1976, nr 4, poz. 70; wyrok SN z dnia 21 maja 1973 r., II CR 194/73, OSP 1974, z. 4, poz. 83), kosztów nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej, kosztów przyuczenia do wykonywania nowego zawodu (przez jednorazowe albo okresowe świadczenie; por. wyrok SN z dnia 10 lutego 1970 r., II CR 7/70, LEX nr 6672), zwrotu utraconych zarobków.

Roszczenie powoda z tego tytułu opiewało na kwotę 4315 złotych, przy czym zostało przez niego udowodnione w świetle opinii biegłego i zeznań powoda. Powód dochodził odszkodowania za zakup leków ( 6 miesięcy x 50 złotych) oraz kosztów opieki osób trzecich ( 365 x 11 złotych- zgodnie ze stawką za opiekę). Zasadność konieczności poniesienia przez powoda tych wydatków przyznał biegły neurolog. Zespół bólowy kręgosłupa szyjnego powoda powstały po wypadku z dnia 9 października 2014 roku powodował ograniczenie zdolności powoda do wykonywania cięższych prac fizycznych. Z tego powodu powód wymagał pomocy innych osób czasie szacunkowo do 2 godzin dziennie w okresie do 6 miesięcy po urazie. Obecnie powód z przyczyn związanych z wypadkiem takiej pomocy nie wymaga. Z powodu zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego powód wymagał stosowania leków przeciwbólowych. Szacunkowo koszt takiego leczenia mógł wynosić do 50 zł w skali miesiąca do okresu 6 miesięcy. Jak podkreśla się w orzecznictwie Sądu Najwyższego korzystanie z pomocy innej osoby i związane z tym koszty stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto sprawuje opiekę nad nim (osoba bliska, np. żona lub osoba inna) ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 roku II CSK 474/06), przy tym prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej, nie zależy od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na koszty opieki ( tak wyrok SN z dnia 26 lipca 1977 roku I CR 143/77). Powód ze względu na doznane urazy narządów ruchu wymagał pomocy innych osób w wykonywaniu codziennych czynności. Korzystał z opieki córki i syna. Biorąc pod uwagę stawkę przyjmowaną przy usługach opiekuńczych świadczonych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Ł. w spornym okresie wynosząca około 11 złotych koszty opieki wynosić winny 4.015 złotych. Dodatkowo kwotę 300 złotych za środki przeciwbólowe. Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził na rzecz powoda tytułem odszkodowania dochodzoną kwotę. O odsetkach od zasądzonego odszkodowania Sąd orzekł na podstawie art. 481§1kc w związku z art. 300kp i w związku z art. 455 kc. Datą sprecyzowania żądań powoda co do wysokości oraz wezwania pozwanego do ich spełnienia było doręczenie pozwanemu pisma z dnia 3 lipca 2020 roku, które nastąpiło w dniu 14 lipca 2020 roku. Pozwany pozostaje zatem w opóźnieniu od 15 lipca 2020 roku.

Zgodnie z 444 § 2 i 3 kpc, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa. Roszczenie o rentę przysługuje poszkodowanemu w razie:

1) całkowitej lub częściowej utraty przez niego zdolności do pracy zarobkowej;

2)zwiększenia się jego potrzeb;

3)zmniejszenia się jego widoków powodzenia na przyszłość.

Wymienione następstwa powinny mieć charakter trwały, co nie oznacza, że nieodwracalny. Każda z tych okoliczności może stanowić samodzielną podstawę zasądzenia renty, jednak konieczną przesłanką jest powstanie szkody w postaci zwiększenia wydatków lub zmniejszenia dochodów.

Należy jednak pamiętać, iż poszkodowany jest obowiązany do wykorzystania zachowanej zdolności do pracy. Nieuzasadniona odmowa podjęcia pracy pozwala zmniejszyć wysokość odszkodowania o kwotę, którą uzyskiwałby on w wyniku pracy (wyrok SN z dnia 2 marca 1966 r., II PR 18/66, OSNCP 1966, nr 7–8, poz. 140, z glosą A. Szpunara, NP 1966, nr 10, s. 1294). Renta przewidziana w art. 444 § 2, przysługująca poszkodowanemu, który zachował częściowo zdolność do pracy, powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby on osiągać, gdyby nie uległ wypadkowi, a wynagrodzeniem, jakie – w konkretnych warunkach – jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swej uszczuplonej zdolności do pracy, z tym zastrzeżeniem, że poszkodowany nie ma obowiązku podjęcia się każdej pracy (wyrok SN z dnia 8 czerwca 2005 r., V CK 710/04, LEX nr 183607). Niewątpliwie szkoda wyraża się różnicą między zarobkami, jakie poszkodowany osiągałby w okresie objętym rentą, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (zarobki hipotetyczne), a zarobkami, jakie może realnie osiągnąć bez zagrożenia swego stanu zdrowia. To ogólne stwierdzenie zostało uszczegółowione w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego.

Do prawidłowej oceny zasadności roszczenia o rentę odszkodowawczą konieczne jest ustalenie i porównanie wysokości średnich zarobków poszkodowanego osiąganych przed wypadkiem z wysokością takich zarobków, jakie poszkodowany osiągałby, gdyby nie uległ wypadkowi, a nie jakie faktycznie osiąga po wypadku, przy czym decydujący tu jest stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy – art. 316 § 1 k.p.c. (wyrok SN z dnia 9 września 1968 r., III PRN 49/68, LEX nr 13981).

Punktem wyjścia do ustalania wysokości renty uzupełniającej są przeciętne zarobki pracowników zatrudnionych na stanowiskach odpowiednich do tego, jakie poszkodowany zajmowałby, gdyby z winy pracodawcy nie poniósł szkody. Od tej zasady jednak może być wyjątek, gdy na konkretnym stanowisku z reguły przyznawane jest wyższe wynagrodzenie, np. ze względu na braki kadrowe lub konieczność posiadania szczególnie wysokich kwalifikacji, które poszkodowany miał i pracował nienagannie. W takim wypadku ciężar udowodnienia tego faktu spoczywa na poszkodowanym – art. 6 (wyrok SN z dnia 22 lutego 1974 r., II PRN 7/74, OSNCP 1974, nr 11, poz. 200). Samoistna choroba powodująca dalsze zmniejszenie zdolności do pracy zarobkowej poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym, w którego wyniku doznał uszkodzeń ciała zmniejszających tę zdolność, nie zwalnia odpowiedzialnego z tytułu wypadku z obowiązku odszkodowawczego w postaci renty w granicach wyrządzonej szkody (wyrok SN z dnia 17 lutego 1998 r., II CKN 583/97, niepubl.).

Powód dochodził od pozwanego renty wyrównawczej w wysokości 1376 złotych miesięcznie począwszy od dnia 2 kwietnia 2016 roku płatnej do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 2 kwietnia 2016 roku z odsetkami za opóźnienie od dnia wymagalności z tytułu utraty dochodów, wywodząc, iż powód jest niezdolny do pracy w związku z wypadkiem przy pracy. Średnie dochody powoda przed rozwiązaniem umowy o pracę wynosiły 3.020 złotych netto. Renta tytułem utraty dochodów w kwocie 1376 złotych objęła okres od dnia 1 kwietnia 2016 roku, to jest od ustania świadczenia rehabilitacyjnego, a jej wysokość została ustalona jako różnica średniego dochodu przed wypadkiem oraz aktualnych dochodów powoda w związku z przyznaniem powodowi renty z tytułu niezdolności do pracy. Strona pozwana nie zakwestionowała wartości średnich dochodów powoda i taką wartość w świetle złożonej przez strony dokumentacji należało przyjąć. W toku procesu pozwany kwestionował okoliczność niezdolności powoda po dniu 1 kwietnia 2016 roku i jej związku z wypadkiem przy pracy. Fakt niezdolności do pracy powoda po 1 kwietnia 2016 roku nie może być kwestionowany w kontekście przyznania powodowi renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy po tym dniu, do chwili obecnej. Biegła psychiatra po zbadaniu powoda i w szczególności po szczegółowej analizie dokumentacji medycznej powoda uznała, iż powód po dniu 1 kwietnia 2016 roku był częściowo niezdolny do pracy, przy tym z przyczyn pozostających w związku z wypadkiem przy pracy z pewnością od 1 kwietnia 2016 roku do 22 lutego 2017 roku, kiedy to z uwagi na schorzenia samoistne decydującego znaczenia nabrały postępujące zmiany z Ośrodkowych Układzie Nerwowym, z przyczyn pozostających bez zasadniczego związku z wypadkiem. Powód po wypadku był niezdolny do pracy z powodu dolegliwości somatycznych, a następnie z powodu zaburzeń adaptacyjnych o obrazie lękowo depresyjnym i następnie w wyniku organicznych zaburzeń nastroju osobowości na podłożu miażdżycy, wieloletniego nadciśnienia i cukrzycy. Niewątpliwie jednak, jak podnosił biegły psychiatra i psycholog wypadek przy pracy z dnia 9 października 2014 roku przyspieszył występowanie tych zmian, które przybrały obraz przede wszystkim organicznych zaburzeń osobowości. Te późniejsze zmiany ograniczają codzienne prawidłowe funkcjonowanie powoda. To, że wypadek w znacznym stopniu przyspieszył rozwój zmian organicznych wynika z faktu, iż badania obrazowe wykonane po wypadku pokazują zmiany organiczne w ośrodkowym układzie nerwowym powoda były jeszcze przed wypadkiem, a powód funkcjonował w pracy i życiu, nie musiał korzystać z pomocy psychiatry ani psychologa. Opisywane zmiany zachowania, pamięci zostały dostrzeżone w okresie późniejszym po wypadku. Powód był hospitalizowany w Szpitalu imienia Pirogowa w Ł. od 22 lutego 2017 roku z rozpoznaniem cukrzycy typu 2, naczyniaka wątroby, stanu po urazie głowy, zawrotów głowy, niedosłuchu mieszanego ucha lewego, choroby zwyrodnieniowej stawów kręgosłupa, wielopoziomowej dyskopatii, zaburzeń osobowości, zaburzeń adaptacyjnych wywiadzie. Wówczas znalazł się w szpitalu ogólnym, gdyby dominowały schorzenia związane z psychiką to powód znalazłby się w szpitalu psychiatrycznym. Od 3 lipca 2017 roku do 10 sierpnia 2017 roku powód był w szpitalu psychiatrycznym, gdzie rozpoznawane były zaburzenia osobowości. Z uwagi na te wszystkie okoliczności, jak podkreślała biegła psychiatra, nie można jednoznacznie ocenić, w jakiej części przyczyną niezdolności do pracy był wypadek, a jaką inne przyczyny, po dniu 22 lutego 2017 roku. Wypadek był czynnikiem sprawczym, który spowodował zaburzenia adaptacyjne. Rozwinął się zespół lękowo depresyjny, który potem narastał w związku z utratą pracy. Uraz głowy mógł przyspieszyć procesy zachodzące w ośrodkowym układzie nerwowym jednakże w okresie po lutym 2017 roku niezdolność do pracy wynikała przede wszystkim na skutek schorzeń samoistnych, w mniejszym zakresie na skutek wypadku przy pracy.

Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności należało przyjąć, iż w okresie od 2 kwietnia 2016 roku do 22 lutego 2017 roku przyczyną niezdolności do pracy S. B. były urazy związane z wypadkiem przy pracy i niezdolność do pracy w tym okresie pozostawała w związku z wypadkiem przy pracy. W tym okresie była to częściowa niezdolność do pracy, a powód zachował zdolność zarobkowania, w ramach pracy lekkiej, nie przy maszynach w ruchu i na wysokości. Biorąc pod uwagę wysokość wypłacanej powodowi renty z tytułu niezdolności do pracy i uwzględniając wysokość dochodów, jakie powód osiągałby przy założeniu wynagrodzenia za pracę wypłacanego powodowi przed wypadkiem ( kwota 3.020 złotych) różnica za poszczególne miesiące kształtowała się następująco :

- w miesiącu kwietniu 2016 roku – 1.521,05 złotych (3.020 złotych – 1.498,95 złotych),

- w miesiącach od maja 2016 roku do lutego 2017 roku -1.375,90 złotych (3.020 złotych – 1644,10 złotych),

Mając na uwadze, iż powód zachował częściową zdolność do pracy, w tym do pracy lekkiej Sąd uznał, iż w tym zakresie powód był w stanie uzyskać co najmniej połowę tak wyliczonej różnicy w ramach częściowej zdolności do pracy, co dawało kwoty za miesiąc kwiecień 2016 roku kwotę 760,52 złote (1.521,05 złotych :2), a za miesiące od maja 2016 roku do grudnia 2016 roku kwoty po 687,95 złotych (1.375,90 złotych :2). Łącznie zatem za okres od kwietnia 2016 roku do grudnia 2016 roku do wyrównania pozostawała kwota 6.264,12 złotych i taką też kwotę Sąd zasądził jako rentę skapitalizowaną z odsetkami od dnia 18 stycznia 2017 roku, to jest od dnia następnego po doręczeniu pozwu pozwanemu, albowiem powód przed tą datą nie wzywał pozwanego do zapłaty roszczeń z tytułu renty uzupełniającej (art. 481 kc w związku z art. 300 kp). Zasądzeniu podlegały także kwoty po 687,95 złotych za styczeń 2017 roku i luty 2017 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie odpowiednio od 11 dnia następnego miesiąca – zgodnie z art. 481 kc w związku z 300 kp – zgodnie z żądaniem strony powodowej.

Jeżeli natomiast chodzi o okres od marca 2017 roku do chwili obecnej gdzie co do zasady przyczynami niezdolności do pracy powoda były zmiany w (...), nawet przy założeniu, iż zmiany te zostały przyspieszone przez skutki wypadku i niemożności rozgraniczenia, które przyczyny w jakim zakresie stanowiły przyczyny niezdolności do pracy i przyjęciu na podstawie art. 322 kpc, iż w połowie były to względy wynikające z chorób samoistnych i w połowie z przyczyn pozostających z tytułu wypadku przy pracy oraz przy założeniu zachowanej częściowej zdolności do pracy, nie pozostawała do wyrównania różnica w dochodach. Dla przykładu biorąc pod uwagę miesiąc marzec 2017 roku różnica między dochodami a wypłacaną rentą stanowiła kwotę 1.132,97 złotych (3.020 złotych -1.887,03 złote). Przy uwzględnieniu, iż w 50 % niezdolność do pracy wynikała ze skutków do pracy, do wyrównania pozostawałaby kwota 566,48 złotych . Jednakże okoliczność zachowanej zdolności do pracy powoda pozwalała uznać, iż powód był w stanie wyrównać tę szkodę w ramach zachowanej częściowej zdolności do pracy. Podobna sytuacja dotyczyła wszystkich kolejnych miesiącach po lutym 2017 roku. Z tych wszystkich względów powództwo o zasądzenie renty wyrównawczej począwszy od miesiąca marca 2017 roku nie zasługiwało na uwzględnienie.

Z tych wszystkich względów Sąd orzekł, jak w punktach od I do II sentencji wyroku, zasądzając odpowiednie kwoty i w pozostałym zakresie oddalając powództwo.

O kosztach zastępstwa procesowego powoda Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. obciążając pozwanego obowiązkiem poniesienia kosztów w całości w zakresie w jakim zostały uwzględnione roszczenia. Wobec tego, że roszczenia powoda obejmujące kwotę 74.927 złotych (54.100 złotych tytułem zadośćuczynienia + 4315 złotych tytułem odszkodowania + 16.512 złotych tytułem renty wyrównawczej) okazały się zasadne co do kwoty 46.955 złotych, powód wygrał proces w 63%, natomiast pozwana w 37%. Koszty pełnomocnika powoda stanowiły kwotę łącznie 4.050 złotych obliczoną na podstawie § na podstawie . Do obliczenia wynagrodzenia pełnomocnika powoda należało uwzględnić wartość przedmiotu sporu wynikającą z pierwotnie zgłoszonych roszczeń, albowiem zamiana wartości przedmiotu sporu uwzględniona mogła być od następnej instancji. Przy czym uwzględniając wniosek pełnomocnika powoda Sąd ustalił wynagrodzenia pełnomocnika powoda na podstawie § 2 przepisów regulujących kwestię wynagrodzenia pełnomocników w wysokości trzykrotności stawki minimalnej. Zgodnie z brzmieniem powołanych przepisów zasądzając opłatę za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, Sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Podstawę zasądzenia opłaty, o której mowa w ust. 1, stanowią stawki minimalne określone w rozdziałach 3-4. Opłata ta nie może być wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. Uwzględniając charakter sprawy, czas trwania postępowania, ilość wyznaczonych rozpraw i przeprowadzonych na nich czynnościach procesowych, aktywność pełnomocnika powoda i jego wkład w rozpoznanie sprawy należało uznać, iż wniosek pełnomocnika powoda zasługiwał na uwzględnienie. Wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego biorąc pod uwagę roszczenia będące przedmiotem sprawy i wniosek o zasądzenie na rzecz pełnomocnika pozwanego kosztów według norm przepisanych, to jest według pojedynczej stawki - stanowiła łącznie kwota 1350 złotych, rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 poz.1800 z późn.zm), na podstawie § 2pkt 5 w związku z §9 ust 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 poz.1804 z późn.zm). Rozliczając stosunkowo, w jakim każda ze stron wygrała proces ( 63%/37 %) do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda pozostawała kwota 1917 złotych i taką kwotę Sąd zasądził w pkt 1 pod 6 wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego interwenienta ubocznego – wobec jego wniosku - Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 kpc, przy uwzględnieniu w jakim zakresie powód przegrał proces (37 %) i zastosowaniu minimalnej stawki wynagrodzenia obliczonej na podstawie § 2pkt 5 w związku z §9 ust 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 poz.1804 z późn.zm). Podkreślić należy, iż pełnomocnik powoda nie wnioskował o przyznanie kosztów zastępstwa procesowego od interwenienta ubocznego, a jedynie od pozwanego.

O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 167/05, poz. 1398 ze zm.). Zgodnie z brzmieniem powołanego przepisu kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, Sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Mając na względzie treść uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2007 roku (I PZP 1/07, OSNP 2007/19-20/269), zgodnie z którą Sąd w orzeczeniu kończącym w instancji sprawę z zakresu prawa pracy, w której wartość przedmiotu sporu nie przewyższa kwoty 50.000 złotych obciąży pozwanego pracodawcę na zasadach określonych w art. 113 ust 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których nie miał obowiązku uiścić pracownik wnoszący powództwo. Na koszty te złożył się wydatki związane z wydaniem opinii przez biegłych z zakresu bhp, z zakresu wyceny maszyn i biegłego neurologa, psychiatrów, psychologa, laryngologa, ortopedy w zakresie, w jakim pozwany przegrał sprawę w wysokości 6.698,24 złotych (63 % z łącznej kwoty 10.632,14 złotych) oraz opłata od pozwu, której obowiązku nie miał uiścić powód z uwzględnieniem wartości zasądzonych roszczeń, to jest w zakresie kwoty 46.955,02 złotych - kwota 2.348 złotych, co łącznie daje kwotę 9.046,24 złotych.

W oparciu o art. 113 ust 4 w związku z art. 97 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 167/05, poz. 1398 ze zm.), Sąd nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu części kosztów sądowych, w zakresie w jakim powód przegrał sprawę, mając na uwadze charakter dochodzonych przez powoda roszczeń i sytuację życiową powoda. Obciążenia pracownika wydatkami w sprawie z zakresu prawa pracy może nastąpić tylko w wypadkach szczególnie obciążonych (art. 97 zdanie 2 ustawy).

Rozstrzygnięcie o rygorze natychmiastowej wykonalności znajduje podstawę prawną w art. 477 2§ 1 kpc. Zgodnie z brzmieniem powołanego przepisu Sąd zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, z urzędu nadaje wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nie przekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika.

Apelację od powyższego orzeczenia w zakresie: punktu II wyroku, punktu III i IV wyroku wniósł S. B. reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika.

Powyższemu wyrokowi zarzucono naruszenie:

1. art. 233 par. 1 k.p.c. przez dowolną ocenę zebranego materiału dowodowego i sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego skutkującą

a) odmową przyznania zadośćuczynienia w żądanej pozwem wysokości oraz

b) odmową przyznania kwot z tytułu renty, gdy z okoliczności sprawy wynika, że kwoty winny być przyznane,

2. art. 445 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowani skutkujące częściowym oddaleniem roszczeń o zapłatę zadośćuczynienia,

3. art. 444 par. 2 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowani skutkujące częściowym oddaleniem roszczeń o zapłatę renty.

Na tle powyższego wniesiono o zmianę orzeczenia w punkcie pierwszym przez zasądzenie powodowi pełnej kwoty dochodzonej pozwem, tj. 54 000 000 zł, zmianę rozstrzygnięcia w przedmiocie renty przez uwzględnienie roszczeń w całości, odpowiednią zmianę rozstrzygnięcia o kosztach sądowych przez przyznanie powodowi od pozwanego i interwenienta ubocznego niezależnie i w pełni kosztów zastępstwa adwokackiego oraz obciążenie wyłącznie pozwanego kosztami sądowymi sprawy, zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego i od interwenienta ubocznego niezależnie kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym według norm obowiązujących.

W odpowiedzi na apelację interwenient uboczny Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wniósł o oddalenie apelacji powoda w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w postępowaniu przed sądem drugiej instancji.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlega oddaleniu.

Zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonał analizy zebranych dowodów, nie naruszając zasady swobodnej ich oceny i w oparciu o przyjęty stan faktyczny sprawy zastosował konkretne przepisy prawa materialnego.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia, co czyni zbędnym powielanie rozważań Sądu I instancji w ramach niniejszego uzasadnienia.

Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266).

Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 327 1 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego –prawidłowa.

Zarzuty apelacji sprowadzają się zaś w zasadzie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - niewygodnego lub nieodpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez powoda. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu spornych okoliczności.

Odmienna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego przedstawiona przez powoda, a w zasadzie odmienne wnioski wyprowadzone na podstawie tych samych okoliczności pozostają jedynie w sferze dyskusji i nie są wystarczające do uznania, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów postępowania, a jego ocena jest dowolna.

Analizując poszczególne zarzuty wyszczególnione w apelacji, warto podkreślić, jak słusznie stwierdził Sąd Rejonowy, że poniesiona przez S. B. szkoda nie ograniczała się tylko do wymiaru majątkowego, lecz odnosiła się również do sfery niemajątkowej.

W ocenie tutejszego sądu niezasadny jest jednak zarzut naruszenia przez sąd I instancji art. 445 k.c.

Stosownie do treści art. 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje w/w przepis., zależy przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy.

Pojęcie zadośćuczynienia w odróżnieniu od pojęcia odszkodowania odnosi się do szkody niemajątkowej, a zatem nie dającej się przeliczyć na określoną kwotę pieniężną.

Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Rozmiar zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość, represję majątkową (tak: Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia 8 grudnia 1973 roku, OSNCP 1974, poz. 145).

Zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie SN z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, opubl. baza prawna LEX nr 438427).

Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, opubl. baza prawna LEX nr 470056).

Jednocześnie tutejszy Sąd stoi na stanowisku, że sama wysokość zadośćuczynienia nie powinna być automatycznie uzależniana od wyliczeń procentowego uszczerbku na zdrowiu. Nie ulega wątpliwości, że sam rozmiar doznanego uszczerbku nie jest jedynym kryterium ustalenia krzywdy w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.

Stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu jest jedynie jednym z elementów, które pozwalają sądowi ustalić wysokość odpowiedniego zadośćuczynienia, przy czym sąd musi mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 23 kwietnia 2014 r., I ACa 1395/13, LEX Nr 1477176).

Dlatego też posługiwanie się jedynie tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje oceny (tak też Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 18 lutego 1998 r., I ACa 715/97).

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy, warto podkreślić, że Sąd Rejonowy przy określaniu kwoty zadośćuczynienia za wypadek przy pracy należnej S. B. w sposób jasny, przejrzysty i w ocenie tutejszego sądu prawidłowy wskazał w jaki sposób dokonał owego wyliczenia. W tym względzie Sąd Rejonowy wziął pod uwagę ustalony przez biegłych 15 % uszczerbek na zdrowiu, a także uwzględnił fakt otrzymania przez powoda jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy wskazując, że owe odszkodowanie winno być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, jednakże nie jest ono jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania.

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez pracodawcę nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującemu poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 k.c. Odszkodowanie to powinno jednak być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. Nie skutkuje to mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania (wyrok Sądu Najwyższego z 21 października 2003 r., I CK 410/02, LEX nr 82269; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23 maja 2014 r., III APa 9/14, LEX nr 1483719; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 18 lipca 2018 r., III APa 12/2018, LEX nr 2529536), jednakże winno być miarkowane przy ustaleniu zadośćuczynienia.

W ocenie tutejszego sądu niezasadny jest również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 444 § 2 k.c.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

W myśl art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Przesłanka ta może być podstawą samodzielnego roszczenia, chociaż najczęściej wzmacnia żądanie renty z tytułu utraty, chociażby w części, zdolności do pracy zarobkowej.

Odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne (niezbędne) i celowe.

Pojęcie "wszelkie koszty" oznacza koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r. w sprawie II CSK 425/07). Celowość ponoszenia wszelkich wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu, jego niepogarszania, w tym kosztów rehabilitacji. Obowiązek zwrotu dotyczy wydatków rzeczywiście poniesionych i obiektywnie potrzebnych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 lutego 2006 r. w sprawie I ACa 1131/05). W grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, wizyt u specjalistów, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. protez, kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami chorego w szpitalu czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu np. opłaty za kursy, szkolenia, koszty podręczników i innych pomocy, dojazdów itp. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 2 kwietnia 2014 r. w sprawie I Aca 1306/13).

Renta z tytułu utraty lub ograniczenia zdolności do pracy powinna rekompensować poszkodowanemu uszczerbek, który wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstał w jego dochodach z tytułu pracy zarobkowej. Jest on równy różnicy między hipotetycznymi dochodami, które osiągałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego, a dochodami, które uzyskuje, będąc poszkodowanym, uwzględniając także świadczenia otrzymywane z tytułu ubezpieczenia społecznego. Przy ustalaniu wysokości renty wyrównawczej, określając wielkość hipotetycznych dochodów uprawnionego, należy uwzględnić wszelkie jego dochody dotychczas uzyskiwane, a także te dochody, których uzyskanie w przyszłości było wysoce prawdopodobne, zważywszy na naturalny rozwój kariery zawodowej. Z kolei przy ustalaniu dochodów poszkodowanego uwzględnić trzeba nie tylko jego faktyczne zarobki, ale także jego zdolność zarobkową, jeżeli jej nie wykorzystuje, zważywszy na posiadane kwalifikacje i realnie istniejące możliwości na rynku pracy. Jednak poszkodowany nie ma obowiązku podjęcia każdej pracy (por. wyrok SN z 8 czerwca 2005 r., sygn. V CK 710/04, LEX nr 183607).

Na tle powyższego na aprobatę tutejszego sądu nie zasługuje zatem podniesiona w apelacji okoliczność, jakoby ,,sąd I instancji winien założyć, że skoro renta ZUS jest przyznawana z innych przyczyn niż związane z wypadkiem, to nie powinna ona wliczać się do kwoty renty uzyskanej od pozwanego, ponieważ nie ma ona bezpośredniego związku z wypadkiem”.

W ocenie tutejszego sądu, Sąd Rejonowy dokonał wyjątkowo wnikliwej i starannej oceny sytuacji powoda, a wyliczona renta co do wysokości nie nasuwa żadnych zastrzeżeń. W tym względzie Sąd I instancji trafnie uwzględnił przy jej wyliczeniu takie elementy jak: uzyskiwane przez powoda średnie zarobki przed wypadkiem, okres niezdolności do pracy powoda z przyczyn dotyczących wypadku przy pracy od dnia 2 kwietnia 2016 roku do dnia 22 lutego 2017 roku opierając się w tym względzie na opinii biegłego z zakresu psychiatrii, wysokość wypłacanej powodowi renty z tytułu niezdolności do pracy i okoliczność, że S. B. zachował częściową zdolność do pracy (praca lekka). To te wartości stały się w konsekwencji wyznacznikiem wyliczenia renty i odpowiadają założeniom wynikającym z art. 444 § 2 k.c. W taki też sposób sąd rejonowy prawidłowo zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę skapitalizowaną za okres od kwietnia 2016 roku do grudnia 2016 roku, a także kwoty tytułem renty wyrównawczej za styczeń 2017 roku oraz luty 2017 roku. Natomiast w odniesieniu od marca 2017 roku do chwili obecnej sąd I instancji zasadnie wskazał, że ,,w istocie przyczynami niezdolności do pracy powoda były zmiany w (...), jednak przy uwzględnieniu zachowanej zdolności do pracy powoda okoliczność ta pozwalała uznać, iż powód był w stanie wyrównać szkodę w ramach zachowanej częściowej zdolności do pracy”.

Reasumując, żaden z zarzutów postawionych wyrokowi Sądu Rejonowego nie okazał się zasadny.

Z tych też względów Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji – punkt 1 sentencji wyroku.

W punkcie 2 sentencji wyroku tutejszy sąd zasądził od S. B. na rzecz interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. kwotę 450 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym obejmujących wynagrodzenie fachowego pełnomocnika interwenienta ubocznego ustalonego na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 oraz § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.0.265 t.j).

Zarządzenie: Odpis wyroku z uzasadnieniem

doręczyć pełnomocnikowi interwenienta ubocznego

za pośrednictwem Portalu Informacyjnego.