Sygn. akt VIII GC 149/15
Dnia 3 stycznia 2022 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Marcin Winczewski
Protokolant: st. sekr. sądowy Joanna Bereszyńska
po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2021 r. w Bydgoszczy
na rozprawie
sprawy z powództwa głównego K. S. (1)
przeciwko (...) w S.
o zapłatę
oraz z powództwa wzajemnego (...) w S.
przeciwko K. S. (1)
o zapłatę
I. oddala powództwo główne;
II. oddala powództwo wzajemne;
III. znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu w sprawach.
sędzia Marcin Winczewski
Sygn. akt VIII GC 149/15
K. S. (1) pozwem przeciwko (...) w S. domagała się zasądzenia kwoty 500.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 17 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 2 października 2014 r. zawarła z P. R. umowę, której przedmiotem było przeprowadzenie rozbiórki budynków na działkach nr (...) w B.. Ponadto, w tym samym dniu, zawarła umowę o roboty rozbiórkowe, na mocy której pozwana zobowiązała się wykonać na jej rzecz rozbiórkę budynków produkcyjnych na tych działkach ewidencyjnych, położonych w miejscowości P. (gm. B.), w terminie do dnia 28 lutego 2015 r. Strony miały w umowie zastrzec, że pozwana zapłaci powódce karę umowną w kwocie 500.000,00 zł, w przypadku niewykonania usług w uzgodnionym terminie. Pozwana spółka przystąpiła do prac rozbiórkowych ze znacznym opóźnieniem, a ponadto nie była do nich przygotowana pod względem technologicznym. Zmuszona została więc do zakupienia sprzętu (koparki gąsienicowe), którymi pozwana miała wykonać prace. Wypłaciła także pracownikom pozwanej należne im wynagrodzenie oraz sfinansowała zakup paliwa. Zdaniem powódki, pozwana wykonywała prace wadliwie, a ostatecznie i tak ich nie zrealizowała w umówionym terminie. Pismem z dnia 24 marca 2015 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 500.000,00 zł z tytułu kary umownej.
W piśmie z dnia 11 kwietnia 2016 r. (k. 279-285) (...) w S. wniosła pozew wzajemny, domagając się zasądzenia od K. S. (1) kwoty 2.389 289,12 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu wzajemnego, pozwana (powódka wzajemna) zaprzeczyła, aby zawarła pisemną umowę z powódką w dniu 2 października 2014 r., przyznając, że strony zawarły umowę ustną, której przedmiotem było wykonanie usług rozbiórkowych obiektu położonego w P. na działkach o numerach ewidencyjnych (...). Prace miały obejmować wyburzenie budynków oraz skruszenie materiału (gruzu) i odzyskanie złomu do formy pozwalającej na transport surowca. Złożyła do Prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez powódkę, a postępowanie zostało umorzone z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa postanowieniem z dnia 12 lutego 2016 r. Zaprzeczyła, aby przystąpiła do zleconych przez powódkę robót z opóźnieniem, aby nie była przygotowana do wykonania prac rozbiórkowych pod względem technologicznym, jak również aby doprowadziła do zniszczenia sprzętu budowlanego powódki. W chwili przystąpienia do prac, budynek był wyburzony w około 5%, zaś w chwili opuszczania placu budowy przez pozwaną był zniszczony w 90-95%. Wykonała więc prace rozbiórkowe za kwotę 2.389.299,00 zł brutto, której zapłaty żąda obecnie od powódki. Odnosząc się natomiast do żądania zapłaty kwoty 500.000,00 zł, pozwana podniosła, że powódka nie wykazała, aby doznała jakiejkolwiek szkody. Tymczasem przy ocenie zasadności żądania kary umownej należy brać pod uwagę stosunek jej wysokości do wysokości doznanej przez wierzyciela szkody. To sama powódka przyczyniła się do zakresu wykonanych prac. Nie wyraziła bowiem zgody, aby pozwana – celem przyspieszenia rozbiórki – skorzystała z wsparcia innej firmy budowlanej, a ponadto kazała pozwanej opuścić teren budowy przed dniem 28 lutego 2015 r., tj. przed umówionym dniem zakończenia przez nią prac.
W odpowiedzi na pozew wzajemny, powódka (pozwana wzajemna) w piśmie z dnia 16 sierpnia 2016 r. (k. 529-551), wniosła o oddalenie powództwa wzajemnego w całości oraz o zasądzenie od pozwanej (powódki wzajemnej) na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu. Podtrzymała stanowisko co do tego, że strony zawarły pisemną umowę o roboty rozbiórkowe o treści załączonej do pozwu głównego. Pozwana nie była technologicznie, ani organizacyjnie przygotowana do prowadzenia robót. Zarzuciła pozwanej zniszczenie dostarczonego przez nią sprzętu budowlanego, a przede wszystkim fakt, że nie wykonała przedmiotu umowy, a jedynie podjęła z opóźnieniem zlecone prace. Roszczenie pozwanej (powódki wzajemnej) nie powstało choćby z tego względu, że pozwana nigdy nie wezwała powódki do odbioru dzieła. Pozwana nie wskazała, na jakiej podstawie prawnej i faktycznej oraz w oparciu o jakie wyliczenia domaga się zapłaty. Powódka zakwestionowała żądanie także co do wysokości wskazując, że za miarodajny w tym zakresie nie może być uznany kosztorys autorstwa M. Ś..
Sąd ustalił, co następuje:
K. S. (1) (w dalszej części powoływana, jako „powódka” lub „pozwana wzajemna”) rozpoczęła prowadzenie działalności gospodarczej pod nazwą (...) w dniu 2 października 2014 r. Działalność ta została zawieszona od 30 kwietnia 2021 r.
(okoliczności bezsporne, a ponadto: wydruk z CEIDG powódki – k. 237)
Przedmiotem podstawowej działalności gospodarczej (...) w S. (w dalszej części powoływana, jako „pozwana” lub „powódka wzajemna”) jest wykonywanie robót budowlanych.
(okoliczność bezsporna, a ponadto dowód: informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z rejestru przedsiębiorców pobrana na podstawie art. 4 ust. 4aa ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym – k. 11-13, 290-292)
Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2013 r. (sygn. akt IV Ka 1051/13) Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 18 września 2013 r. (sygn. akt III K 154/13) przesądzający sprawstwo K. S. (1) oskarżonej z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 286 § 1 k.k. i art. 297 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. i inne, m.in. w zakresie posługiwania się podrobionymi dokumentami oraz podrobienia podpisu innej osoby.
(okoliczność bezsporna, a ponadto dowód: wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy IV Wydziału Karnego Odwoławczego z dnia 19 grudnia 2013 r., sygn. akt IV Ka 1051/13 – k. 1230-1232)
P. R., będący w ówczesnym czasie pracownikiem Straży Pożarnej, dowiedział się w początkach 2014 r. o opuszczonych budynkach zakładów mięsnych, położonych w P. (gmina B.), a należących do (...) Chciał przeprowadzić na tym terenie doskonalenie zawodowe strażaków, poprzez symulacje akcji ratowniczych. Po rozmowach z B. M., otrzymał pozwolenie od właściciela na ich przeprowadzenie, a w jednocześnie strony umówiły się, że uprzątnie teren działek w taki sposób, aby właściciel nie ponosił z tego tytułu jakichkolwiek kosztów.
(dowód: zeznania świadków: P. R. – k. 703-708)
W dniu 30 września 2014 P. R. zawarł z E. C. umowę o wyłączność zakupu złomu znajdującego się w P. na działkach o nr ewidencyjnych (...) oraz (...).
(dowód: umowa z dnia 30 września 2014 r. – k. 340)
W dniu 2 października 2014 r. powódka zawarła z P. R. (zleceniodawca) umowę, na podstawie której zobowiązała się, jako zleceniobiorca, do wykonania robót rozbiórkowych obiektu usytuowanego na działkach o nr ewidencyjnych (...) oraz (...) w miejscowości P., gmina B., w terminie do dnia 28 lutego 2015 r. Zleceniodawca zobowiązał się w zamian i pod warunkiem wykonania usługi rozbiórkowej sprzedać powódce materiał (odpady wszelkiego rodzaju), który powódka pozyska podczas realizacji usługi rozbiórkowej.
(dowód: umowa z dnia 2 października 2014 r. o roboty rozbiórkowe oraz umowa sprzedaży materiału pozyskanego z rozbiórki – k. 9, 326-327 akt, zeznania świadka P. R. – k. 704 -708; przesłuchanie K. S. (1) – k. 1741v-1745v)
W dniu 6 października 2014 r. do ówczesnego prokurenta pozwanej spółki – B. K. – zgłosił się jego znajomy W. B., działający w imieniu powódki, który zaproponował mu współpracę w zakresie rozbiórki budynku gospodarczego położonego w miejscowości P., koło B., usytuowanego na działkach o nr ewidencyjnych (...) oraz (...). Na zorganizowane następnie spotkanie stawiła się powódka wraz z P. R.. Wówczas omawiano wyłącznie kwestię wynajęcia przez powódkę należącej do B. K. koparki K. (tzw. F.). W toku prac, powódka doszła do porozumienia z B. K., działającym w charakterze prokurenta pozwanej spółki, że wykona ona rozbiórkę zabudowań niedokończonej inwestycji kombinatu mięsnego zlokalizowanego w miejscowości P.. Strony umówił się wówczas, że z uwagi na charakter prac i możliwość pozyskania wartościowego towaru, wszelkie koszty i zyski, związane z tymi pracami, będą dzielone pomiędzy nie po połowie. Pozwana spółka zobowiązała się zburzyć zabudowania, a następnie dokonać segregacji materiału i przetworzenia, poprzez kruszenie betonu, segregację złomu. Współwłaścicielami nieruchomości były: (...) oraz A. P..
Dopiero w późniejszym terminie odbyło się spotkanie z udziałem Prezesa Zarządu pozwanej spółki – M. P., na którym strony potwierdziły te ustalenia. Nie zawarto umowy na piśmie, albowiem jak twierdziła powódka, była ona zrażona do firm, które roboty w przedmiotowym zakresie wykonywały przed pozwaną.
(dowód: odpis księgi wieczystej nr (...) – k. 363-366; pismo z dnia 5 listopada 2015 r. – k. 325; zeznania świadków: B. K. – k. 740v-744v, B. B. (1) – k. 837v-839v, W. B. – k. 1740-1741v; przesłuchanie M. P. (1) – k. 1746-1750v)
Pracownicy pozwanej rozpoczęli prace na terenie rozbiórkowym na przełomie października i listopada 2014 r. W tym momencie, jedynie niewielka część rozbiórki była wykonana przez inne firmy. Na terenie prac pojawiali się bardzo często K. S. (1) i P. R., którzy wydawali im na bieżąco polecenia odnośnie sposobu i kolejności wykonywanych prac rozbiórkowych.
Pozwana spółka wykonywał obowiązki przy udziale zatrudnionych w niej osób: S. C. (1), B. K., J. K., A. C. i K. K. (1). Do przełomu listopada i grudnia 2014 r. wykonano bardzo niewielką część prac, gdyż pozwana nie dysponowała odpowiednim zapleczem organizacyjnym i technologicznym.
W celu wsparcia pozwanej, powódka wprowadziła na plac rozbiórki dodatkowy sprzęt w postaci koparek i wozidła, które udostępniła do prac. Maszyny te były kupowane w porozumieniu i współpracy z przedstawicielami pozwanej spółki, a jej pracownicy następnie je naprawiali, doprowadzali do stanu użyteczności i przeprowadzali bieżącą konserwację. Paliwo do maszyn kupowane było ze środków obu stron. W dniu 20 stycznia 2015 r. Powódka wpłaciła pozwanej kwotę 12.000,00 zł w gotówce. Pozwana spółka borykała się z problemami finansowymi, powstał więc nawet plan, aby jej pracownicy zostali zatrudnieni przez K. S. (1), do czego jednak ostatecznie nie doszło. W dniu 30 stycznia 2015 r. powódka przekazała przedstawicielowi pozwanej pieniądze, z przeznaczeniem na wynagrodzenie dla pracowników, za styczeń 2015 r. (dla każdego po 2.000,00 zł). Zdarzało się także, że dostarczała pracownikom pozwanej posiłki na budowę.
(dowód: dziennik robót rozbiórkowych – k. 18-23; dokumentacja fotograficzna – k. 552-556, 565-570; rachunki za zakup maszyn – k. 14-15; pokwitowanie przekazania kwoty 12.000,00 zł – k. 16, 560; oświadczenie pozwanej – k. 17, 561; dokumentacja fotograficzna – k. 928-952; zeznania świadków: częściowo M. W. - k. 700v-703, częściowo P. R. – k. 703-708, M. P. (2) – k. 734v-738, J. K. – k. 739v-740, B. K. – k. 740v-744v, A. C. – k. 744v-747, S. C. (2) – k. 839v-841v, B. B. (1) – k. 837v-839v i K. K. (1) – k. 840v-841; przesłuchanie M. P. (1) – k. 1746-1750v)
W dniu 2 października 2014 r. K. S. (1) zawarła umowę z (...) w B., której przedmiotem była m.in. sprzedaż na wyłączność kruszywa betonowego, pozyskanego z prac rozbiórkowych na przedmiotowej budowie.
Przed przystąpieniem do robót pozwanej spółki, usługi rozbiórkowe na tej budowie wykonywała (...) w W., jako podwykonawca P. S..
W dniu 17 lutego 2015 r. K. S. (1), w tajemnicy przez pozwaną spółką, zawarła umowę o współpracę z K. S. (2) (C. K. S. (2)), którego reprezentował ojciec D. S. (1), której to przedmiotem było wykonanie robót rozbiórkowych obiektów byłych zakładów mięsnych zlokalizowanych w P.. Strony postanowiły m.in., że wykonawca za wykonaną pracę otrzyma złom i 1/3 gruzu pozyskanego z rozbiórki (a powódka 2/3). Firma (...) realizowała prace rozbiórkowe do końca lipca 2015 r., kiedy to powódka wypowiedziała jej umowę i utrudniała jej odbiór sprzętu z placu budowy. Po tym prace dokańczała powódka we własnym zakresie. W zakresie zlecenia prac rozbiórkowych powódka kontaktowała się również A. Ś. ( (...) A. Ś.), ale strony nie doszły do porozumienia. W roku 2015 r. powódka współpracowała w zakresie sprzedaży gruzu ze spółką (...) w B.. W okresie 2014-2016, w zakresie kupna złomu stalowego z rozbiórki K. S. (1) współpracowała również ze spółką (...) R. J. M. J..
(dowód: korespondencja mailowa, k. 131-146; umowa na roboty budowlane zawarta pomiędzy (...) w W. a P. S. – k. 150-151, 152-152v; warunkowe rozwiązanie umowy zawartej dnia 8 września 2014 r. – k. 153-154; pismo powódki do pełnomocnika (...) z dnia 2 listopada 2014 r. – k. 157; kserokopie faktur – k. 166-168; pisma pełnomocnika (...) do powódki z dnia 15 października 2014 r. i z dnia 20 października 2014 r. – k. 169 i 171; dokumenty na k. 202-206, 210-224; faktury VAT – k. 235-236; kserokopia umowy o współpracę z dnia 17 lutego 2015 r. – k. 319-321; aneks z dnia 30 czerwca 2015 r. – k. 373; kserokopie faktur VAT – k. 348-353; pismo pełnomocnika powódki do K. S. (2) z dnia 29 lipca 2015 r. i z dnia 8 października 2015 r. – k. 378, 368; pisma K. S. (2) do powódki z dnia 31 lipca 2015 r., z dnia 19 sierpnia 2015 r. i z dnia 9 października 2015 r.– k. 377, 383, 367; zamówienie (...) P. (...) z dnia 8 lipca 2015 r. – k. 374; zamówienie (...) P. (...) z dnia 17 lipca 2015 r. – k. 374-375; notatka ze spotkania z dnia 5 sierpnia 2015 r. – k. 381-382; wezwania do zapłaty z dnia 21 sierpnia 2015 r. i z dnia 11 września 2015 r. – k. 384, 396; pismo z dnia 25 sierpnia 2015 r. – k. 386-388; faktury VAT – k. 398v-400; wycena kosztów rozbiórki obiektów byłych zakładów mięsnych w P. wraz z planem (...) oraz dokumentacją fotograficzną sporządzoną przez firmę (...) – k. 1047-1069; dziennik budowy wydany dnia 10 września 2014 r. - rozbiórka budynków produkcyjnych, dziennik budowy wydany dnia 20 lutego 2015 r. - rozbiórka obiektów ((...)), dziennik budowy - pozwolenie na rozbiórkę z dnia 15 kwietnia 2016 r. - porządkowanie terenu po rozbiórce – k. 1184-1208; zamówienia – k. 1852, 1855, 1858, 1861, 1863; faktury VAT – k. 1853-1854, 1856-1857, 1859-1860, 1862, 1864-1866; faktury – k. 1871-1886; zeznania świadków: M. P. (2) – k. 734v-738, B. K. – k. 740v-744v, A. Ś. – k. 970v-971, D. G. (1) – k. 971v-972, D. S. (1) – k. 1010v-1015v i M. M. – k. 17201720v)
W dniu 15 stycznia 2015 r. na placu budowy przeprowadzona została kontrola Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W jej wyniku został nałożony mandat za brak planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia ( (...)) i jego przestrzegania. Nakazano ponadto zabezpieczyć teren rozbiórki przed dostępem osób postronnych.
W trakcie tej kontroli K. S. (1) przedłożyła do podpisu prokurentowi pozwanej spółki B. K. niezadrukowana treścią kartkę papieru, zawierająca wyłącznie kropki wskazujące miejsce do podpisu, którą ten podpisał. Zrobił to z uwagi na obawy przed trwającą kontrolą, gdyż powódka powiedziała mu, że musi mieć dokumenty, którymi mogłaby się wykazać wobec kontrolerów.
(dowód: protokół kontroli Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 15 stycznia 2015 r. – k. 224-226, 332-337; zeznania świadków: M. W. – k. 700v-703, B. K. – k. 740v-744v, Z. J. – k. 972v-974v i S. J. – k. 1016-1017v)
Pracownicy pozwanej spółki wykonywali prace do dnia 18 lutego 2015 r., pozyskując łącznie kilka zestawów złomu. W dniu 18 lutego 2015 r. powódka przesłała B. B. (1) wiadomość sms, w której zażądała, aby pozwana opuściła plac budowy, jak również dokonała zwrotu pieniędzy uzyskanych z tytułu pozyskanego złomu, podnosząc, że nie dotrzymała warunków umowy. Następnego dnia pracownicy pozwanej nie zostali wpuszczeni na teren budowy przez K. S. (1) i P. R.. Powódka utrudniała pozwanej zabranie sprzętu z placu budowy. W momencie zejścia przez pozwaną z placu budowy wykonana była jedynie część wyburzeń.
Strony negocjowały jeszcze ewentualną dalsza współpracę bez obecności B. K., na co nie chciał zgodzić się P. R., jednakże ostatecznie nie doszło do porozumienia, a powódka w tej dacie miała już podpisaną umowę na te czynności z innym podwykonawcą.
(dowód: obmiar obiektu byłych (...) w P. – k. 420-440; dokumentacja fotograficzna – k. 928-952; wiadomość sms z dnia 18 lutego 2015 r. wraz z oświadczeniem B. B. (1) – k. 308-309; zeznania świadków: M. P. (2) – k. 734v-738, J. K. – k. 739v-740, B. K. – k. 740v-744v, A. C. – k. 744v-747, B. B. (1) – k. 837v-839v, S. C. (2) – k. 839v-841v, K. K. (1) – k. 840v-841, D. S. (1) – k. 1010v-1015v i W. B. – k. 1740-1741v; przesłuchanie M. P. (1) – k. 1746-1750v)
Pozwana zleciła rzeczoznawcy M. Ś. sporządzenie analizy kosztów wykonanych przez siebie robót rozbiórkowych. Ekspertyza ta została sporządzona bez oględzin, jedynie na podstawie dokumentacji zdjęciowej przedłożonej przez stronę.
(dowód: analiza kosztu robót rozbiórkowych z marca 2016 r. sporządzona przez M. Ś. – k. 401-405; kosztorys powykonawczy - k. 406-419)
Pismem z dnia 24 marca 2015 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty dochodzonej pozwem kwoty, w terminie 14 dni.
(dowód: wezwanie do zapłaty wraz z dowodem nadania – k. 24-24v, 571-572)
Pismem z dnia 11 lipca 2015 r. pozwana wezwała powódkę do zapłaty kwoty 51.524,70 zł z tytułu faktur VAT: (...), (...), (...), (...), (...) z dnia 1 września 2015 r. Pismem z dnia 13 lipca 2015 r. pozwana wezwała powódkę do zapłaty kwoty 155.656,50 zł z tytułu faktury nr (...) z dnia 15 kwietnia 2015 r. Powódka odesłała pozwanemu te faktury, bez księgowania, nie uznając ich zasadności.
(dowód: wezwanie do zapłaty – k. 125, 129, 344; faktury – k. 125v-128, 129v, 344v-347; pismo powódki do pozwanej z dnia 13 kwietnia 2015 r. – k. 573)
Postanowieniem z dnia 13 sierpnia 2015 r. Prokuratura Rejonowa B. P. wszczęła śledztwo pod sygn. akt 3Ds/1014/15, w sprawie doprowadzenia pozwanego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez K. S. (1). Postanowieniem z dnia 12 lutego 2016 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej B. – P. umorzył dochodzenie w tej sprawie. Postanowieniem z dnia 12 października 2016 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy III Wydział Karny uwzględnił zażalenie spółki (...) i uchylił to postanowienie.
Postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej B. – P. z dnia 8 listopada 2016 r. wszczęte zostało dochodzenie w sprawie użycia sfałszowanego dokumentu załączonego do przedmiotowego pozwu głównego, tj. o czyn z art. 270 par. 1 k.k. (sygn. akt PR 2 Ds. 1238.2016).
Postanowieniem z dnia 18 lipca 2017 r., sygn. akt II AKz 315/17, po rozpoznaniu w sprawie K. S. (1) i P. R., oskarżonych w ramach subsydiarnego aktu oskarżenia o czyn z art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 k.k. w zw. z art. 270 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., na skutek zażalenia pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego, Sąd Apelacyjny w Gdańsku w II Wydziale Karnym uchylił postanowienie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 10 maja 2017 r. w przedmiocie umorzenia postępowania.
(okoliczności bezsporne, a ponadto dowód: kserokopia zawiadomienia o wszczęciu śledztwa z dnia 17 sierpnia 2015 r. – k. 243; postanowienie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 12 października 2016 r. w sprawie III Kp 808/16 wraz z uzasadnieniem – k. 634-636; kserokopia zawiadomienia o wszczęciu dochodzenia z dnia 8 listopada 2016 r. – k. 644; kserokopia postanowienia SA w Gdańsku wraz z uzasadnieniem, k. 792 – 796)
Wyrokiem z dnia 28 grudnia 2018 r., sygn. akt III K 28/17, Sąd Okręgowy w Bydgoszczy III Wydział Karny uznał oskarżoną K. S. (1) za winną tego, że w październiku 2014 r., w P., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten sposób, że reprezentując przedsiębiorstwo działające pod firmą (...) z siedzibą w B., zleciła wykonanie robót rozbiórkowych na terenie byłych (...) w P. wprowadzając przedstawiciela (...) w błąd co do zamiaru wywiązania się z zapłaty za wykonane przez (...) prace rozbiórkowe, to jest przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu ustawy kodeks karny na dzień 30 czerwca 2015 r., za winną popełnienia występku z art. 286 § 1 k.k.
Na skutek apelacji wniesionych od powyższego wyroku przez pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego i obrońcę oskarżonej, Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny, wyrokiem z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt II AKa 167/19, zmienił go w ten sposób, że uniewinnił oskarżoną K. S. (1) od zarzucanego jej czynu. W uzasadnieniu wskazano, iż w sprawie istnieją tego rodzaju wątpliwości, których nie da się rozstrzygnąć i w tej sytuacji należało oskarżoną uniewinnić.
(okoliczności bezsporne, a ponadto dowód: wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 28 grudnia 2018 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. akt III K 28/17 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 listopada 2019 r. wraz z uzasadnieniem, sygn. akt II AKa 167/19 – dokumenty w aktach sprawy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy o sygn. akt III K 28/17, a także – k. 1490-1492, 1703- 1712)
Tuszowa odbitka pieczątki firmowej z tekstem (...) K. S. (1) (...)-(...) B., ul. (...) NIP (...), tel. (...) e – mail” (...)” widniejąca na dokumencie w postaci Umowy o roboty rozbiórkowe zawartej w dniu 2 października 2014 r. pomiędzy firmą (...) – K. S. (1) a (...) w S., została naniesiona przed wydrukowaniem (przy pomocy urządzenia pracującego w technice termicznego utrwalania tonera) zapisem o treści „(Podpis ZLECENIODAWCY)”. W omawianym przypadku mamy do czynienia z kolejnością tuszową odbitka pieczątki – toner.
Tuszowa odbitka pieczątki firmowej z tekstem (...)” (...)-(...) S. ul. (...) tel. (...) NIP (...), (...)” widniejąca na dokumencie w postaci w/w Umowy o roboty rozbiórkowe, została naniesiona przed wydrukowaniem (przy pomocy urządzenia pracującego w technice termicznego utrwalania tonera) zapisem o treści „(Podpis ZLECENIOBIORCY)”. W omawianym przypadku mamy również do czynienia z kolejnością tuszową odbitka pieczątki – toner.
Odręcznie nakreślony (narzędziem pisarskim ze środkiem kryjącym – pastą długopisową barwy niebieskiej) nieczytelny podpis widniejący w pozycji „(Podpis ZLECENIOBIORCY)” został złożony wtórnie (w drugiej kolejności), tj. został nakreślony po uprzednim nadrukowaniu pojedynczego elementu w postaci kropki wchodzącej w skład kropkowanego liniamentu znajdującego się nad zapisem o treści „(Podpis ZLECENIOBIORCY)” nadrukowanego z wykorzystaniem urządzenia pracującego w technice termicznego utrwalania tonera.
Kompleksowe badania drugiej strony dowodowej Umowy o roboty rozbiórkowe zawartej w dniu 2 października 2014 r. pod kątem obecności śladów montażu upoważniają do stwierdzenia, że nie została ona sporządzona w jednym akcie kreacyjnym (edytorskim), w jednym akcie drukarskim podczas jednego przebiegu urządzenia drukującego, co wskazuje, że została zmontowana na zasadzie montażu edycyjno-drukarskiego (komputerowego bądź kserograficznego) polegającego na tym, że zapis o treści „Zleceniobiorca zapłaci zleceniodawcy karę umowną w wysokości 500 000 zł (pięćset tysięcy złotych) za niewykonanie zlecenia w terminie do dnia 28.02.2015 roku” powstał w innym etapie edycji i wydrukowany w innym etapie drukarskim, co pozostała treść tj. dodrukowany (bądź dokopiowany) w późniejszym czasie do uprzednio wydrukowanej pozostałej treści, na tym samym bądź innym urządzeniu.
Przeprowadzona analiza tuszowej odbitki pieczątki firmowej z tekstem (...) K. S. (1) (...)-(...) B., ul. (...) NIP (...), tel. (...) e – mail” (...)” w zestawieniu z odręcznie nakreślonym podpisem wykazała brak możliwości kategorycznego wskazania, który element, tj. podpis czy odbitka pieczątki (a tym samym środek kryjący, tj. pasta długopisowa czy tusz pieczątkarski) został naniesiony jako pierwszy z uwagi własności fizykochemiczne użytych środków kryjących (tj. wzajemne mieszanie się oraz przenikanie jednego przez drugi).
Przeprowadzona analiza tuszowej odbitki pieczątki firmowej z tekstem (...)” (...)-(...) S. ul. (...) tel. (...) NIP (...), (...)” w zestawieniu z odręcznie nakreślonym podpisem wykazała brak możliwości kategorycznego wskazania, który element, tj. podpis czy odbitka pieczątki (a tym samym środek kryjący, tj. pasta długopisowa czy tusz pieczątkarski) został naniesiony jako pierwszy z uwagi własności fizykochemiczne użytych środków kryjących (tj. wzajemne mieszanie się oraz przenikanie jednego przez drugi).
(dowód: opinia biegłego sądowego z dziedziny traseologii oraz technicznych badań dokumentów I. C. wraz z materiałem poglądowym – k. 1787-1819; opinia biegłego I. C. sporządzona w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy o sygn. akt III K 28/17 wraz z materiałem poglądowym oraz wyjaśnienia ustne biegłego złożone na rozprawie przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy III Wydziałem Karnym w dniu 8 października 2018 r. w sprawie o sygn. akt III K 28/17 – dokumenty w aktach sprawy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy o sygn. akt III K 28/17, a także – k. 1247-1252, 1404-1436, 1388-1390)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie dowodów z dokumentów prywatnych przedstawionych przez strony, których prawdziwość oraz autentyczność nie była kwestionowana w toku procesu i nie budziła również wątpliwości Sądu, a także na podstawie zeznań świadków: P. R. (częściowo), B. K., B. B. (1), W. B., częściowo M. W., M. P. (2), A. C., S. C. (2), K. K. (1), A. Ś., D. G. (1), D. S. (1), M. M., Z. J., S. J., J. K. oraz przesłuchania przedstawiciela pozwanej M. P. (1).
Sąd nie dał wiary przesłuchaniu powódki w przeważającym zakresie oraz zeznaniom P. R., zwłaszcza w części, w której twierdzili oni, że strony zawarły umowę pisemną, a także, że przyczyną zerwania współpracy stron było opóźnienie pozwanej w realizacji prac rozbiórkowych. Twierdzenia te pozostają bowiem w całkowitej sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym zwłaszcza opinią biegłego I. C. oraz zeznaniami świadków i umowami zawieranymi przez K. S. (1) z innymi podmiotami.
Jako pełnowartościowy materiał dowodowy Sąd ocenił opinie biegłego sądowego z dziedziny traseologii oraz technicznych badań dokumentów I. C., sporządzoną w toku niniejszego postępowania oraz w postepowaniu karnym. Biegły w jasny, logiczny i przekonujący sposób odpowiedział na problematykę przedstawioną w tezie dowodowej, a swoje konkluzje poparł dokumentami zawartymi w aktach sprawy, działając na podstawie dużej wiedzy i doświadczenia zawodowego.
Dowód z opinii biegłych, jak podkreśla się w orzecznictwie, podlega ocenie Sądu przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c., na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001/4/64; uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00, Lex nr 77046). Biorąc pod uwagę przedstawione kryteria należy stwierdzić, że przeprowadzone dowody z opinii biegłego sądowego są w pełni przydatne dla ustalenia stanu faktycznego sprawy. Wnioski poszczególnych opinii sformułowane zostały w sposób jasny i precyzyjny, a końcowe stanowiska zostały przekonująco i logicznie uzasadnione. Przedstawione konkluzje są kategoryczne, a ich uzasadnienie przedstawione zostało w sposób przystępny i zrozumiały. Biegły w sposób pełny odniósł się do wszelkich aspektów sprawy, a dalsza argumentacja strony powodowej w tej materii stanowiła wyłącznie niepopartą zasadnymi argumentami polemikę, która jednakże nie mogła wywołać spodziewanych efektów, tym bardziej, że strona nie uiściła nawet zaliczki na poczet opinii uzupełniającej, do czego była wezwana pod rygorem pominięcia tego dowodu.
Opinie biegłego I. C. są dokładne i szczegółowe, a wnioski w nich skonkludowane nie budzą żadnych wątpliwości jeśli chodzi o ich prawidłowość. W opinii sporządzonej w tej sprawie, biegły, po przeprowadzeniu powtórnych badań dotyczących dokumentu „Umowa o roboty rozbiórkowe zawarta w dniu 2 października 2014 r.” podtrzymał wszystkie swoje spostrzeżenia i opinie sporządzone w dniach 28 sierpnia 2018 r. i 4 listopada 2018 r. na potrzeby postępowania przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy III Wydziałem Karnym o sygn. akt III K 28/17 (k. 1800).
W ocenie Sądu, opinii tej powódka (pozwana wzajemna) skutecznie nie zakwestionowała, a autor opinii jest biegłym legitymującym się wieloletnim doświadczeniem w opiniowanej dziedzinie. Powódka wniosła wprawdzie o wydanie przez biegłego opinii uzupełniającej, nie uiściła jednak zaliczki na poczet opinii uzupełniającej, do czego została skutecznie zobowiązana przez Sąd (zob. zarządzenie z dnia 10 sierpnia 2021 r., k. 1837 verte akt), stąd dowód z opinii uzupełniającej biegłego I. C., Sąd pominął na podstawie art. 235 2 § 1 k.p.c. Zgodnie z treścią art. 130 4 § 1 zd. 1 k.p.c., strona, która wnosi o podjęcie czynności połączonej z wydatkami, obowiązana jest uiścić zaliczkę na ich pokrycie w wysokości i terminie oznaczonym przez sąd.
Z kolei, co do opinii sporządzonej przez biegłego w ramach postępowania karnego w sprawie o sygn. akt III K 28/17, podkreślić należy, że możliwość jej wykorzystania w toku niniejszego procesu daje art. 278 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd może dopuścić dowód z opinii sporządzonej na zlecenie organu władzy publicznej w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę. Co istotne, Sąd Okręgowy w sprawie III K 28/17 oddalił wniosek obrońcy K. S. (1) (powódki i pozwanej wzajemnej w przedmiotowej sprawie) o powołanie kolejnego biegłego, uznając, że opinia sporządzona przez biegłego I. C. jest jasna i pełna i nie zawiera niekonsekwencji oraz że brak jest konieczności powoływania kolejnego biegłego (zob. protokół rozprawy z dnia 8 października 2018 r. przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy III Wydziałem Karnym w sprawie III K 28/17).
Ubocznie jedynie zaznaczyć należy, że żadna ze stron nie zgłosiła sprzeciwu co do tego, aby opinia w sprawie niniejszej została sporządzona przez tego samego biegłego, który sporządził opinię na potrzeby postępowania karnego w sprawie o sygn. akt III K 28/17 (zob. k. 1721).
Kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy pozostawał fakt, czy strony zawarły na piśmie umowę z dnia 2 października 2014 r., na podstawie której powódka domagała się w powództwie głównym zapłaty kary umownej w wysokości 500.000,00 zł. W tym zakresie twierdzenia i przesłuchanie powódki okazało się całkowicie niewiarygodne.
Przede wszystkim faktowi podpisania umowy zaprzeczył ówczesny prokurent pozwanej B. K., który jednoznacznie stwierdził, że jej nie podpisał, a powódka mogła w tym zakresie wykorzystać podpisany przez niego in blanco dokument, który w sposób podstępny uzyskała od niego podczas kontroli w dniu 15 stycznia 2015 r. Jego twierdzenia znajdują potwierdzenie w opinii biegłego sądowego, który jednoznacznie wskazał, że same pieczątki stron zostały na dokumencie umieszczone jeszcze przed jakimkolwiek jego nadrukowaniem, natomiast podpisy stron zostały tam umieszczone po nadrukowaniu kropek wskazujących miejsce podpisu. Decydujące jednak dla oceny tegoż dokumentu pozostaje konkluzja biegłego, iż sporny zapis o karze umownej był bez wątpienia dopisany na dokumencie w innym akcie kreacyjnym. zmontowany na zasadzie montażu edycyjno-drukarskiego (komputerowego bądź kserograficznego). Opinia, w powiązaniu z dalszymi okolicznościami, całkowicie podważa twierdzenie powódki o zawarciu umowy pisemnej w tym zakresie. Logika i doświadczenie życiowe jednoznacznie wskazują, że o ile nawet strony chciałaby dopisać treść dotyczącą kary umownej, to napisano by tę umowę od nowa (była ona przecież stosunkowo krótka, a przepisania wymagałaby przecież tylko 2 strona) lub dopisano w formie zapisu tekstowego w komputerze i ponownie wydrukowano. Trudno sobie wyobrazić, aby strony zmieniały pierwotne ustalenia poprzez bardzo trudne faktycznie przecież próby dodrukowania we właściwym miejscu umowy, rzeczonego zapisu.
Należy wskazać, że wbrew oryginałowi umowy, który zawiera dwie osobne kartki, do akt sprawy załączona została kserokopia poświadczona za zgodność, skompilowana na dwóch stronach jednej kartki, co niewątpliwie miało wzbudzić przekonanie Sądu, iż umowa została podpisana właśnie w ten sposób. Tym czasem jest inaczej, a pierwsza ze stron rzekomej umowy nie tylko nie zawiera podpisów, czy choćby parafek stron, to dodatkowo nie wpisano w niej nawet imienia prokurenta pozwanej B. K. oraz numeru jego dowodu osobistego. O ile można by jeszcze zaakceptować, w świetle zasad doświadczenia życiowego – jak wskazywała powódka – że nie miał on przy sobie dowodu i nie znał jego danych w momencie podpisywania umowy, to jednak trudno przypuszczać, aby nie znał swego imienia, które musiałoby zostać wpisane do umowy, o ile rzeczywiście miałby on ją podpisać. Dalsze wątpliwości musi budzić także numeracja poszczególnych paragrafów i ustępów umowy, która również podważa argumentację powódki, a także zapisy w kwestiach technicznych (np. odnośnie młota), których z pewnością nie zamieściłaby osoba, znająca się na tego rodzaju pracach, jak właśnie świadek.
Znaczące w powyższym zakresie, ze w dniu 2 października 2014 r., kiedy to powódka miała rzekomo zawrzeć umowę z pozwaną poprzez B. K., zawarła ona umowę z (...) w B., na dostawę gruzu z terenu budowy. Trudno zrozumieć i logicznie wytłumaczyć fakt, że w tym samym dniu powódka miałaby w tym zakresie umawiać się również – zupełnie przecież odmiennie – z pozwaną spółką. Istotne również, że w początkowych dniach października 2014 r. na budowie prace wykonywała jeszcze spółka (...), a K. S. (1) kontaktowała się przez W. B. z B. K. dopiero w dniu 6 października 2014 r., przy czym początkowo ich rozmowy i ustalenia dotyczyły wyłącznie korzystania przez powódkę z maszyn należących bezpośrednio do B. K.. Tak duże rozbieżności w zakresie rzekomego zapisu o karze umownej, całkowicie podważają wiarygodność powódki w tym zakresie, tym bardziej, ze jest ona osobą skazaną prawomocnie za podrobienie dokumentów i posługiwanie się nimi, w celu uzyskania korzyści majątkowych.
Postanowieniem z dnia 10 kwietnia 2017 r. Sąd oddalił wnioski dowodowe zgłoszone w odpowiedzi na pozew i w powództwie wzajemnym zawarte w pkt V-IX i XI-XX (k. 708), przy czym częściowo następnie postanowienie to zmienił i dowody dopuścił. Pominięto dowód z zeznań świadków: W. W., E. C., R. M., M. Ś., A. P., W. K., B. M., T. K., L. W., J. P. i M. P. (3), z uwagi na zbędność przeprowadzenia dowodu z zeznań tych świadków (k. 747 akt). Okoliczności, na które świadkowie ci zostali powołani nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd oddalił także wnioski dowodowe pozwanej, zawarte w piśmie z dnia 5 sierpnia 2019 r., (k. 1721 ) oraz pominął w toku rozprawy w dniu 13 grudnia 2021 r., na zasadzie art. 235 2 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c., wnioski dowodowe pozwanej spółki, zgłoszone w pismach z dnia 6 grudnia 2021 r. i z dnia 6 marca 2020 r., uznając je za spóźnione. Powoływanie bowiem nowych wniosków dowodowych po ponad 6 latach od wszczęcia postępowania, bez jakiejkolwiek argumentacji odnośnie terminu ich złożenia, uznać należało za zdecydowanie spóźnione w sprawie i prowadzące wyłącznie do jej przedłużenia, także w kontekście nieudowodnienia swych roszczeń poprzez jedyny dowód, którym można by okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy wykazać, to jest dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa.
Postanowieniem z dnia 13 grudnia 2021 r. (k. 2036), na zasadzie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., pominięto wnioski dowodowe obu stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych. Jeśli chodzi o powódkę, to nie uiściła ona zaliczki na poczet dowodu z uzupełniającej opinii biegłego I. C., a jeśli chodzi o pozwaną spółkę – nie uiściła zaliczki na zgłoszony w pozwie wzajemnym dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa i oszacowania nieruchomości, na okoliczność wartości wykonanych przez nią prac (k. 282v).
Stosownie do art. 130 4 k.p.c., strona, która wnosi o podjęcie czynności połączonej z wydatkami, obowiązana jest uiścić zaliczkę na ich pokrycie w wysokości i terminie oznaczonym przez sąd. Jeżeli więcej niż jedna strona wnosi o podjęcie czynności, sąd zobowiązuje każdą stronę, która z czynności wywodzi skutki prawne, do uiszczenia zaliczki w równych częściach lub w innym stosunku według swego uznania (§ 1). Przewodniczący wzywa stronę zobowiązaną do wniesienia zaliczki, aby w wyznaczonym terminie nie dłuższym niż dwa tygodnie zapłaciła oznaczoną kwotę. Jeżeli strona zobowiązana mieszka lub ma siedzibę za granicą i nie ma w kraju przedstawiciela, termin, o którym mowa w § 1, wynosi miesiąc, przy czym gdyby doręczenie wezwania miało mieć miejsce poza terytorium Unii Europejskiej, oznacza się termin nie krótszy niż trzy miesiące (§ 2). Jeżeli okazuje się, że przewidywane lub rzeczywiste wydatki są większe od wniesionej zaliczki, przewodniczący wzywa o jej uzupełnienie w trybie określonym w § 2 (§ 3). Sąd podejmie czynność połączoną z wydatkami, jeżeli zaliczka zostanie uiszczona w oznaczonej wysokości (§ 4). W razie nieuiszczenia zaliczki sąd pominie czynność połączoną z wydatkami (§ 5).
Zarządzenie o wezwaniu do uiszczenia zaliczek wydano w dniu 10 sierpnia 2021 r. (k. 1837v), a zostało ono doręczone profesjonalnym pełnomocnikom stron, poprzez portal informacyjny w dniu 25 sierpnia 2021 r. (pełnomocnik powódki) i w dniu 27 sierpnia 2021 r. (pełnomocnik pozwanej; k. 1838-1839, 1903). Jakiekolwiek zaliczki od stron jednak w wyznaczonym terminie 14 dni, nie wpłynęły. Z tego względu, Sąd zobowiązany był wnioski stron w tym zakresie pominąć (art. 130 4 § 5 k.p.c.). Wbrew przy tym twierdzeniom pełnomocnika pozwanej, odebrał on wezwanie do uiszczenia zaliczki właśnie w dniu 27 sierpnia 2021 r., razem z informacją o terminie rozprawy.
Całkowicie nieprzekonujące są w powyższym zakresie twierdzenia wniosku pozwanej o przywrócenie terminu do uiszczenia zaliczki (k. 2040). Stosownie do art. 168 § 1 k.p.c., jeżeli strona nie dokonała w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu.
Trafnie wskazuje się, że brak winy w rozumieniu powołanego przepisu, musi być oceniany z uwzględnieniem wszelkich okoliczności faktycznych konkretnego wypadku i obiektywnego miernika staranności, jakiej można wymagać od strony należycie dbającej o swoje interesy (post. SN z: 9.8.1974 r., II CZ 149/74, OSPiKA 1975, Nr 2, poz. 39, Legalis; z 29.10.1998 r., I CKN 556/98, Legalis; z 17.1.2018 r., IV CZ 94/17, MoP 2018, Nr 7, s. 331; z 8.2.2018 r., I UZ 69/17, Legalis; J. Krajewski, w: J. Jodłowski, K. Piasecki, Komentarz KPC, t. I, 1989, s. 274–275; S. Dmowski, w: K. Piasecki, Komentarz KPC, t. I, 2006, s. 687–688).
Odmienną ocenę staranności zachowania strony przeprowadza się w przypadku reprezentowania jej przez profesjonalnego pełnomocnika, od sytuacji jej osobistego działania w postępowaniu. W przypadku występowania takiego pełnomocnika, jak w tej sprawie, ocena winy w uchybieniu terminu, zakresie obiektywnego miernika staranności, wymaga uwzględnienia zawodowego charakteru jego działalności ( D. Olczak-Dąbrowska, Przywrócenie, s. 197–198; post. SN z 27.8.2015 r., III CZ 39/15, Legalis; post. z 1.12.2017 r., I CZ 117/17, Legalis; post. z 19.12.2017 r., II PZ 28/17, Legalis; post. SN z 14.12.2017 r., I PZ 10/17, Legalis). W przypadku reprezentowania strony przez pełnomocnika okoliczności związane z brakiem winy w niedokonaniu czynności w terminie wiążą się bowiem z osobą pełnomocnika (zob. post. SN z 10.10.2012 r., II UZ 46/12, Legalis i z 7.3.2013 r., II CZ 194/12, Legalis). W niniejszej sprawie, nie sposób uznać, aby niezłożenie przez profesjonalnego pełnomocnika pozwanej zaliczki na poczet dowodu z opinii biegłego sądowego było niezawinione. Wbrew argumentacji wniosku, fakt, że „6 sekund” wcześniej odebrał on poprzedni dokument w portali, czyli wezwanie dla świadka, potwierdza, że zapoznał się on także z wezwaniem do uiszczenia zaliczki. Nie sposób zrozumieć i uznać za prawdziwe twierdzenia, ze pracownik pełnomocnika drukuje wezwania do świadków w sprawie. Skoro więc zobaczył, że dokument dotyczy wezwania świadka, to 6 sekund na jego zamknięcie i otworzenie kolejnego dokumentu w portalu było zdecydowanie wystarczające. Poza tym, w tej sytuacji nie było jakiegokolwiek problemu z odczytaniem, czy przesłaniem dokumentu przez portal informacyjny, a zrzucenie winy na jego działanie jest zupełnie bezpodstawne. W ocenie Sądu prawdopodobnym jest, iż pełnomocnik nie przeczytał całości kierowanej doń korespondencji, poprzestając na zapoznaniu się z informacją o terminie rozprawy, co jednakże w najmniejszym stopniu nie wskazuje na brak jego winy. Jest wręcz odwrotnie. Pełnomocnik zgłaszał przy tym reklamacje w zakresie działania portalu, jednak została ona uznana za niezasadną (k. 2065). Trudno zresztą przywrócić termin do uiszczenia zaliczki, skoro pełnomocnik pozwanej cały czas twierdzi, że właściwego wezwania nie otrzymał. Przyjmując czysto hipotetycznie, że rzeczywiście miałby nie otrzymać wezwania w dniu 27 sierpnia 2021 r. (do czego brak podstaw), to przecież doskonale wie o tym obowiązku co najmniej od rozprawy w dniu 13 grudnia 2021 r., kiedy to okazano mu wszelką dokumentację (k. 2036). Także w terminie kolejnych 14 dni od tej daty zaliczka nie została uiszczona. Z tych względów nie było także podstaw do otwarcia na nowo zamkniętej już rozprawy.
Znaczące, iż zarządzeń o wezwaniu do uiszczenia zaliczek, żadna ze stron, reprezentowanych w sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika, nie skarżyła (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2019 r., III CZP 15/19, OSNC 2020/7–8/54).
Stan faktyczny sprawy pozostawał jedynie częściowo niesporny. Strony zgadzały się bowiem co do tego, że przy udziale osób trzecich nawiązały w roku 2014 współpracę. Pozwana nie kwestionowała faktu, że rozpoczęła wykonywanie na zlecenie powódki robót związanych z wyburzeniem budynków znajdujących się na działkach nr (...) w P., a następnie skruszeniem materiału (gruzu) i odzyskaniem złomu do formy pozwalającej na transport surowca. Wskazywały na powyższe również zeznania przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, że prace wykonywane przez pozwaną rozpoczęto pod koniec października 2014 r., a faktycznie nabrały tempa dopiero na przełomie listopada i grudnia 2014 r. Nie ma też wątpliwości co do tego, że współpraca stron ustała w dniu 18 lutego 2015 r., kiedy to powódka nakazała pozwanej opuszczenie placu budowy. Z zeznań świadków B. B. (1), B. K. oraz przedstawiciela pozwanego – M. P. (1), wynikało, że koszty wykonania zlecenia, jak i zyski ze sprzedaży odzyskanego kruszywa miały być dzielone po połowie, co znajduje potwierdzenie w pozostałym zebranym materiale, w tym zwłaszcza sposobie ponoszenia nakładów na sprzęt i koszty rozebrania budynków.
Stosownie do art. 483 § 1 k.c., strony mogą zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c.). Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (wyrok Sądu Najwyższego z 8 sierpnia 2008 r., sygn. V CSK 85/08, Lex nr 457785).
Przesłanki odpowiedzialności dłużnika opartej na normie odczytywanej ze wskazanego przepisu uzupełnić trzeba odpowiednimi przesłankami wskazanymi w art. 471 k.c., który jest przepisem ogólnym regulującym odpowiedzialność według reżimu kontraktowego. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Norma odczytywana z art. 471 k.c. wymaga dla ustalenia odpowiedzialności dłużnika spełnienia łącznie trzech przesłanek: po pierwsze – dłużnik nie wykonał lub nienależycie wykonał zobowiązanie, po drugie – powstała szkoda po stronie wierzyciela i wreszcie po trzecie (stosownie do 361 § 1 k.c.) – między niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania przez dłużnika a powstaniem szkody po stronie wierzyciela zachodzi adekwatny związek przyczynowy, a zatem szkoda jest następstwem niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przez dłużnika. Ciężar udowodnienia, że te trzy przesłanki zostały spełnione zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. spoczywa na wierzycielu.
Z uwagi na zakres ciążących na wierzycielu obowiązków dowodowych w przypadku odpowiedzialności kontraktowej na zasadach ogólnych, zastrzeżenie kary umownej z art. 483 § 1 k.c. określa się często jako zryczałtowane odszkodowanie (z uwagi na art. 484 § 1 k.c.). W takim bowiem przypadku strony w umowie same ustalają, że jeżeli dojdzie do określonego w umowie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, to dłużnik poniesie odpowiedzialność w zryczałtowanej – z góry określonej – kwocie. Tym samym, w przypadku dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu kary umownej wierzyciel musi jedynie udowodnić, iż zawarł z dłużnikiem umowę, w której zastrzeżono karę umowną na wypadek danego rodzaju niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, oraz że do tego niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego doszło. Dłużnik natomiast nadal może się bronić poprzez wykazanie, iż niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego nastąpiło wskutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, jak również może podnieść zarzut miarkowania kary umownej na podstawie art. 484 § 2 k.c., przy czym wówczas to na dłużniku spoczywa ciężar udowodnienia, że wykonał zobowiązanie w znacznej części bądź też że kara umowna jest rażąco wygórowana.
Przekładając powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż powództwo główne okazało się całkowicie niezasadne. Wskazano powyżej, że za niewiarygodne uznać należało twierdzenia powódki o zawarciu umowy z dnia 2 października 2014 r., zwłaszcza w zakresie zapisu o karze umownej w wysokości 500.000,00 zł. Skoro strony takiego uzgodnienia nie poczyniły, to roszczenie, już z tego względu, podlegało oddaleniu. Powódka nie wykazała więc już pierwszej z przesłanek odpowiedzialności z tytułu kary umownej, tj. jej zastrzeżenia w umowie za nienależyte wykonanie zobowiązania, tj. za nieterminowe wykonanie prac rozbiórkowych. Nie wykazała bowiem, aby pomiędzy stronami istniało skuteczne postanowienie umowne, z którego wynikałby obowiązek zapłaty kary umownej.
W ocenie Sądu, w kontekście ustaleń opinii biegłego I. C., okoliczność przerobienia, zmontowania na zasadzie montażu edycyjno-drukarskiego dokumentu z dnia 2 października 2014 r. „Umowa o roboty rozbiórkowe”, z którego powódka wywodzi swoje roszczenie, jest ewidentna.
Analiza okoliczności sprawy wskazuje, że podpisanie umowy w deklarowanym przez powódkę kształcie jest mało realne, a wręcz niemożliwe. Zwrócić uwagę należy bowiem już na samą treść tej umowy, która z jednej strony ustanawia dla zleceniobiorcy stawkę wynagrodzenia odnoszącą się do roboczogodziny, z drugiej zaś obciąża go karą umowną za niewykonanie zlecenia do ustalonego terminu. Treść tej umowy razi wręcz swoją jednostronnością na niekorzyść pozwanej spółki. Umowa ta odbiega w sposób zasadniczy od umowy zawartej choćby z K. S. (2), który przejął wykonanie zlecenia po pozwanej spółce (dowód: kserokopia umowy o współpracę z dnia 17 lutego 2015 r. – k. 319-321). Z treści tej umowy wynika, że wynagrodzenie zleceniobiorcy miało stanowić 1/3 wartości kruszywa uzyskanego z rozbiórki obiektu. Także wynagrodzenie (...), firmy wykonującej zlecenie przed pozwaną, miało stanowić wartość odzyskanego z rozbiórki materiału.
Wskazuje to jednoznacznie, iż powódka, nie mając zresztą odpowiedniego zabezpieczenia finansowego dla wykonywania przedmiotowych prac, starała się wiązać wynagrodzenie podwykonawców, z korzyściami uzyskiwanymi właśnie z materiałów uzyskiwanych w ich wyniku.
W ocenie Sądu, okoliczności zawarcia umowy z pozwaną (ustnej), przebieg jej realizacji, a tym bardziej okoliczności, w których współpraca stron została zerwana, rodzą uzasadnione podejrzenie co do tego, że powódka od początku przyjęła korzystną wyłącznie dla siebie strategię działania. Z zeznań świadka B. B. (1) oraz przedstawiciela pozwanego – M. P. (1) (k. 1747) wynika, że nie chciała ona zawierać umowy pisemnej, ponieważ czuła się wykorzystana przez wcześniejszych podwykonawców. Zdaniem świadka, gdyby pozwana spółka faktycznie planowała zawrzeć umowę pisemną, to B. K. najpierw skonsultowałby jej treść ze świadkiem, co nie miało jednak miejsca. Świadek zeznał, że powódka manipulowała ludźmi, udawała osobę pokrzywdzoną. Przyznał wprawdzie, że w siedzibie pozwanej powódka pokazała wzór umowy, jednak jej treść była całkowicie różna od tej załączonej do pozwu (dowód: zeznania B. B., k. 837v). Z zeznań świadka D. G. (1) wynika z kolei, że świadek zaufał powódce, pomimo że „słyszał od ludzi”, że powódka oszukuje klientów i faktycznie nie otrzymał od niej wynagrodzenia (dowód: zeznania D. G., k. 972). Podobnie świadek D. S. (1) – twierdził, że padł ofiarą oszustwa powódki (dowód: zeznania D. S., k. 1012). Świadkowie ci, choć nie mając decydującej wiedzy na temat okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, jednoznacznie podważają prawdomówność powódki i jej rzetelne podejście do podwykonawców, z którymi prowadzi ona spory.
Nadto, wprawdzie z twierdzeń powódki i zeznań P. R. wynika, że przyczyną zerwania współpracy stron było opóźnienie pozwanego w realizacji prac rozbiórkowych, to jednak z zeznań świadków K. K. (3), J. K., A. C. oraz S. C. (2) wynika, że wszelkie dyspozycje na placu budowy wydawała przecież powódka i P. R.. Z zeznań tych świadków nie wynikało przy tym, aby powódka sprawiała wrażenie zaniepokojonej postępem robót. Zeznania wskazanych świadków, którzy przecież w żaden sposób nie byli zainteresowani wynikiem postępowania, a więc należało uznać ich za świadków obiektywnych, przeczyły wersji przedstawionej przez powódkę i P. R., którzy twierdzili, że przyczyną zerwania współpracy stron było opóźnienie po stronie pozwanego w wykonaniu robót.
Wskazani świadkowie utrzymywali, że terminem, do którego wykonawca miał zakończyć prace rozbiórkowe był 28 luty 2015 r. Zważyć należy jednak, że powódka już 17 lutego 2015 r., zawarła umowę z K. S. (2) ( firma (...)), z którym ustaliła termin wykonania robót na okres 4 miesięcy licząc od dnia 28 lutego 2015 r. Z powyższego wynika zatem nie tylko fakt, że powódka jeszcze przed upływem terminu zakończenia robót ustalonego z pozwaną poszukiwała innego wykonawcy, ale i to, że de facto nie traktowała terminu 28 lutego 2015 r., jako nieprzekraczalnego. Wszystko to dodatkowo potwierdza brak zawarcia przez strony pisemnej umowy z dnia 2 października 2014 r.
Ponadto, przyjmując czysto hipotetycznie, że umowa ta zastała zawarta na piśmie, powództwo i tak nie stałoby się zasadne. Trzeba bowiem zwrócić uwagę, iż kara umowna miała zostać „zapłacona przez zleceniobiorcę za niewykonanie zlecenia w terminie do dnia 28 lutego 2015 r.” Tymczasem, już w dniu 18 lutego 2015 r., powódka faktycznie rozwiązała umowę, w swoisty sposób wyrzucając pozwaną spółkę z terenu budowy i zawierając umowę z kolejnym podwykonawcą. W toku procesu nie podjęła natomiast najmniejszej inicjatywy (w tym zwłaszcza ewentualnym wnioskiem o dowód z opinii biegłego sądowego), aby wykazać zakres prac wykonanych przez pozwaną, czy fakt, że spółka nie byłaby w stanie ich do umówionego terminu wykonać. Także w tym kontekście, powództwo i tak podlegałoby oddaleniu. Skoro bowiem powódka nie pozwoliła faktycznie wykonywać pozwanej spółce prac do dnia 28 lutego 2015 r., to nie sposób uznać, aby mogła jej przysługiwać kara umowna za niewykonanie tych obowiązków do tej właśnie daty.
Odnosząc się w ostatniej kolejności do wniosku pozwanego o miarkowanie kar umownych z uwagi na ich rażące wygórowanie, stwierdzić trzeba, że nawet gdyby nie znajdowały w sprawie zastosowania wszystkie omówione wyżej podstawy oddalenia powództwa, to Sąd dokonałby w okolicznościach sprawy maksymalnego obniżenia kar.
Zgodnie z treścią art. 484 § 2 k.c. jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.
Miarkowanie kary umownej w trybie art. 484 § 2 k.c. należy do tzw. prawa sędziowskiego, zaś regulacja tego przepisu nie zawiera żadnych wyłączeń. Przepis ten, mający charakter normy ogólnej może wchodzić w grę w każdym przypadku, gdy w świetle oceny określonego stanu faktycznego, można mówić o tym, że kara umowna w zastrzeżonej wysokości jawić się będzie jako rażąco wygórowana. Miarkowania kary umownej dokonuje się przy uwzględnieniu takich okoliczności jak: np. relacja wysokości kary umownej do wysokości odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych, wartości świadczenia umownego, braku szkody, wykonania zobowiązania w przeważającej części, stopnia winy dłużnika.
Trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia z dnia 11 października 2012 r. (I ACa 518/12, Legalis nr 743126) „W przepisie art. 484 § 2 k.c. nie podano w ogóle możliwych kryteriów zredukowania kary umownej przez sąd. Katalog takich kryteriów jest zatem otwarty i należy do uznania sędziowskiego. W każdym razie muszą to być kryteria miarodajne do skonstatowania "rażącego wygórowania" kary umownej w jej aspekcie wartościowym. W grę wchodzić mogą kryteria o charakterze wartości bezwzględnych (np. sama wysokość kary umownej), kryteria relatywizujące (np. ocena wysokości kary umownej do innych elementów, tj. wobec ogólnej wartości świadczenia, wysokości szkody poniesionej przez uprawnionego do kary umownej lub rozmiaru przysługującego mu odszkodowania) lub inne jeszcze kryteria (m.in. o charakterze słusznościowym). Wysokość szkody powinna stanowić podstawowe kryterium pozwalające stwierdzić rażąco wygórowany charakter kary umownej. Miarkowanie kary umownej w rozumieniu art. 484 § 2 k.c. może doprowadzić także do całkowitego zwolnienia z obowiązku jej zapłaty. Możliwość miarkowania wysokości kary umownej na podstawie art. 484 § 2 k.c. nie jest przy tym wyłączona w stosunkach między podmiotami gospodarczymi, w ramach prowadzonej przez nie działalności.”
Odnosząc te uwagi do realiów niniejszej sprawy wskazać należy, że powódka nie wykazała w sprawie, aby poniosła jakąkolwiek szkodę, a wręcz jeszcze w połowie lutego znacznie wydłużyła kolejnemu podwykonawcy termin wykonania prac. W istocie zatem, powódka nie udowodniła, aby poniosła jakąkolwiek szkodę porównywalną z kwotą żądanej kary umownej lub choćby w najmniejszym stopniu, a nawet, aby przedmiotowa data miała dla niej jakiekolwiek znaczenie. W tej sytuacji Sąd doszedł do przekonania, że w niniejszej sprawie i tak istniałaby podstawa do zmiarkowania kary umownej do „zera”.
Mając powyższe na względzie Sąd oddalił powództwo główne (punkt I).
Również powództwo wzajemne nie zasługiwało na uwzględnienie.
Powódka wzajemna (pozwana) domagała się zasądzenia od powódki (pozwanej wzajemnej) kwoty 2.389.289,12 zł tytułem wynagrodzenia za wykonane na jej rzecz prace rozbiórkowe. Dla uzasadnienia swojego roszczenia powód wzajemny przedłożył dokument w postaci „Analizy kosztów rozbiórkowych” sporządzonej przez M. Ś. (k. 401-405, 406-419), który jednakże został w całości zakwestionowany przez powódkę, tak co do zasady, jak i wysokości należności w nim wskazanych.
Nie budzi wątpliwości, że opinie prywatne nie stanowią dowodu zastępującego opinię biegłego sądowego wykonywaną na zlecenie sądu lub organu procesowego. Nie są więc dowodem na okoliczności wymagające wiadomości specjalnych. Według dominującego stanowiska judykatury są one jedynie „wzmocnieniem” stanowiska procesowego stron. Opinie prywatne mogą zostać zaliczone w poczet materiału dowodowego sprawy, jako że są dokumentami prywatnymi, wykazującymi, że osoba, która je podpisała, przedstawiła określone wywody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2017 r., I CSK 778/15, Lex nr 2297410; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 1 czerwca 2015 r., I ACa 147/14, Lex nr 1754167; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2013 r., VI ACa 1079/12, Lex nr 1362939).
Ponadto, strona jest dysponentem procesu i strona powinna przedstawiać dowody (wnioskować o ich przeprowadzenie), zgodnie ze swoim interesem prawnym i adekwatnie do własnej oceny w tym zakresie. Pozwana, w pozwie wzajemnym złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa i oszacowania nieruchomości na okoliczność „dokładnego oszacowania wartości wykonanych prac w oparciu o rzeczywiste gabaryty nieruchomości” (k. 282v). W piśmie procesowym z dnia 6 marca 2020 r. pozwany zmodyfikował wniosek zawarty w pozwie wzajemnym, wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa i szacowania nieruchomości na okoliczność „wartości prac wykonanych przez (...), całkowitej ilości surowca – gruzu i złomu, którą można było pozyskać z nieruchomości byłych „(...) w P.”, w tym na działkach (...) w P., dla których Sąd Rejonowy w Bydgoszczy X Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgi wieczyste o numerach (...), wartości rynkowej gruzu i złomu, który można było uzyskać w toku prac rozbiórkowych (k. 1737v-1738).
Pozwana spółka nie uiściła jednakże zaliczki na poczet biegłego sądowego, mimo że musiała liczyć się z takim kosztem od 6 lat. W efekcie, rozstrzygnięcie sprawy w zakresie powództwa wzajemnego nastąpiło na podstawie dowodów zaoferowanych przez pozwaną, w granicach jej inicjatywy dowodowej, biorąc pod uwagę stanowisko powódki, która kwestionowała w całości żądanie, opierając się na konkretnych argumentach.
Abstrahując od pominięcia, z uwagi na powyższą argumentację, wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, należy podkreślić, iż w toku postępowania dowodowego pozwana spółka nie wykazała podstawowej okoliczności faktycznej, a więc ilości wykonanych przez nią prac oraz kosztów ponoszonych przez strony w spornym okresie, co przecież miałoby kluczowe znaczenia dla możliwości sporządzenia ewentualnej opinii przez biegłego. To właśnie pozwana, domagając się zapłaty wynagrodzenia za wykonane prace, musiałaby w pierwszej kolejności wykazać ich zakres, czemu nie podołała, skupiając się w procesie na innych kwestiach, często nie mających znaczenia. W sprawie nie wykazano więc, jaki był konkretnie stan przejętego placu budowy i co konkretnie pozwana spółka wykazała. Fakt natomiast, jaki stan zastał kolejny podwykonawca powódki nie jest tożsamy z uznaniem, że jakieś prace zostały wykonane przez pozwaną, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę w pełni wiarygodne zeznania świadka M. P. (k. 734v-738), który wskazywał na niewielkie zaangażowanie pracowników spółki, którzy często bywali na terenie budowy nietrzeźwi.
Podkreślenia wymaga natomiast, że biegły nie może zastępować stron w przedstawianiu istotnych dla sprawy twierdzeń faktycznych, gromadzeniu materiału faktycznego czy w poszukiwaniu dowodów. Opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny już zebranego w sprawie materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Nie może ona natomiast sama być źródłem materiału faktycznego sprawy, ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1969 r., I CR 140/69, OSNCP 1970/5/85).
Z powyższych względów oddaleniu podlegało także powództwo wzajemne (punkt II).
O kosztach procesu, Sąd orzekł łącznie, w obu sprawach, na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone; Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.
W powołanej normie została wyrażona zasada kompensaty kosztów procesu, która w zamiarze ustawodawcy ma umożliwić sprawiedliwe rozłożenie kosztów pomiędzy stronami w razie częściowego uwzględnienia żądania lub obrony. W judykaturze można spotkać się z różnym podejściem do tej zasady: z jednej strony przyjmuje się, że reguła kompensaty kosztów procesu stanowi wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik procesu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2012 r., I CZ 91/12, Legalis), a z drugiej podnosi się, że jest ona jedną z reguł uzupełniających zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy, o jakiej mowa w art. 98 § 1 k.p.c. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2011 r., III CZ 23/11, Legalis). Skoro, zdaniem Sądu, oba powództwa – główne i wzajemne – okazały się być niezasadne, a jednocześnie powódka w sposób nieakceptowalny próbowała w procesie wykorzystać przerobiony dokument, w celu uzyskania od pozwanej spółki zapłaty kwoty 500.000,00 zł, to okoliczności te przemawiają za skorzystaniem w tej sytuacji z możliwości zniesienia poniesionych przez strony ich kosztów procesu (pkt III).
sędzia Marcin Winczewski