Sygn. akt II Ca 1376 /22
Dnia 30 stycznia 2023 roku
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w II Wydziale Cywilnym- Odwoławczym
w składzie:
Przewodniczący Sędzia SO Irena Dobosiewicz
po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2023 r. w Bydgoszczy
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) M. K. w T. C. M. im. L. R. w B.
przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 26 września 2022r. sygn. akt XIV C 1267/21
orzeka:
I. zmienia zaskarżony wyrok:
a/ w punkcie 1/ pierwszym/ zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 20049 zł/ dwadzieścia tysięcy czterdzieści dziewięć / z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2020r. i oddala powództwo w pozostałej części,
b/ w punkcie 3/ trzecim/ zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 710 zł/ siedemset dziesięć/ tytułem zwrotu kosztów procesu ;
II. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1503 zł/ jeden tysiąc pięćset trzy / tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego,
III. nakazuje zwrócić pozwanej ze Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 100 zł/ sto/ tytułem nadpłaconej opłaty od apelacji.
Irena Dobosiewicz
sygn. akt II Ca 1376/22
Powód (...) M. K. w T. C. M. im. L. R. w B. domagał się od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. zapłaty kwoty 60.147 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty /stanowiącej karę umowną za nieefektywne pozyskiwanie studentów z obszaru Tajlandii na pierwszy rok odpłatnych stacjonarnych studiów anglojęzycznych na kierunku lekarskim/, a także zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.
Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy w dniu 18 sierpnia 2021 roku wydał nakaz zapłaty zgodnie z żądaniem pozwu.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wnosił o oddalenie powództwa w całości.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 września 2022 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.073,50 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2020 roku do dnia zapłaty /w pkt 1/, w pozostałej części powództwo oddalił /w pkt 2/ oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.212,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu /w pkt 3/.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji wydał w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania natury prawnej:
W dniu 14 maja 2018 r. strony zawarły w drodze przetargu umowę nr (...) (...) Powód zlecił pozwanemu wykonanie usługi polegającej na efektywnym poszukiwaniu w latach akademickich 2018/2019 i 2019/2020 studentów z obszaru Ameryki Południowej, Hiszpanii, Kambodży, Wietnamu i Tajlandii na pierwszy rok odpłatnych stacjonarnych studiów anglojęzycznych na kierunku lekarskim prowadzonym na Wydziale Lekarskim w C. M. im. L. R. w B.. Pod pojęciem efektywne pozyskiwanie studenta rozumiano kandydata na studia, który został zakwalifikowany przez Komisję Kwalifikacyjną, został umieszczony na liście przyjętych studentów, uiścił opłaty związane z przyjęciem na studia i opłatę za czesne za pierwszy semestr studiów nie później niż do końca 31 grudnia danego roku akademickiego /§ 1 ust. 2/.
Na mocy wskazanej umowy pozwany zobowiązał się do efektywnego pozyskania minimum 5, a maksimum 10 studentów pierwszego roku na każdy rok akademicki w okresie obowiązywania umowy. Pozwany był zobowiązany do dokonywania procesu weryfikacji dokumentów kandydatów na studia. Miał w szczególności sprawdzać, czy kandydat posiada dokumenty wymienione w § 2 ust. 1 pkt 1 umowy, tj. świadectwo dojrzałości lub jego odpowiednik, jak również czy kandydat legitymuje się odpowiednio dobrą znajomością języka angielskiego, posiada na świadectwie ukończenia szkoły średniej oceny z biologii i chemii lub fizyki oraz posiada aktualne zaświadczenie lekarskie potwierdzające zdolność do studiowania. W celu zrekrutowania kandydatów pozwany miał przeprowadzać regularne działania informacyjne i marketingowe i do 15 października każdego roku akademickiego przedkładać powodowi pisemny raport zawierający informację o wykonanych i planowanych działaniach promocyjnych.
Zgodnie z § 3 umowy pozwany miał świadczyć usługi rekrutacyjne na terenie Tajlandii. Zgodnie z § 5 umowy za wykonanie przedmiotu umowy pozwanemu przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 4.890 zł netto, tj. 6.014,70 zł brutto łącznie z podatkiem VAT od każdego efektywnie pozyskanego przez pozwanego studenta pierwszego roku, który uiścił czesne za pierwszy semestr. Postanowienia umowy w zakresie wynagrodzenia zostały zaakceptowane przez strony umowy. Umowa wyraźnie wskazywała kwotę wynagrodzenia netto jak i po podwyższeniu jej o należny podatek od towarów i usług. W umowie zastrzeżono też, że łączne wynagrodzenie pozwanego nie może przekroczyć kwoty 97.800 zł netto, tj. 120.294 zł brutto z podatkiem VAT.
W § 6 ust. 1 punkcie 1 umowy określono, że powód może żądać od pozwanego kary umownej w przypadku braku efektywnego pozyskania minimalnej liczby studentów w danym roku akademickim, za każdego niepozyskanego studenta poniżej minimum, w wysokości 200 % wynagrodzenia, o którym mowa w § 5 ust. 1 umowy.
Strony zawierały już wcześniej umowy tego rodzaju. W umowach tych nie zastrzeżono kary umownej w przypadku braku efektywnego pozyskania minimalnej liczby studentów.
Zgodnie z zarządzeniem nr 49 Rektora (...) M. K. z dnia 15.04.2019 r. w sprawie zasad kwalifikacji na odpłatne studia stacjonarne anglojęzyczne w (...) kandydaci na studia kwalifikowali są na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej w języku angielskim. Rozmowa odbywa się przed komisją rekrutacyjną, która ocenia m.in. cztery kryteria, w tym znajomość języka angielskiego, czy wiedzę z zakresu nauk przyrodniczych i ścisłych.
W roku akademickim 2019/2020 pozwany nie pozyskał efektywnie żadnego studenta z Tajlandii. Pozwanemu udało się pozyskać pięć osób z Tajlandii, jedną z Ekwadoru i jedną z Hiszpanii. Kandydaci w większości nie dysponowali wystarczającą znajomością języka angielskiego i nie uzyskali wymaganej minimalnej liczby punktów, tj. 65 na 100 punktów, w związku z czym nie zostali przyjęci na studia. Spośród osób pozyskanych przez pozwanego tylko jedna kandydatka z Tajlandii – N. T. – uzyskała wymaganą liczbę punktów i została przyjęta na studia, jednak następnie zrezygnowała ze studiów na (...) i wybrała inną uczelnię. Dwie kandydatki, które nie przeszły procesu rekrutacji u powoda, studiują aktualnie na innych polskich uczelniach – na Uniwersytecie Medycznym w G. i na Uniwersytecie Medycznym we W., po angielsku.
Pozwany proponował powodowi podjęcie działań zmierzających do akredytacji uczelni, co mogło potencjalnie ułatwić uzyskiwanie kandydatów. Akredytacja nie stanowiła jednak warunku przewidzianego w umowie z dnia 14.05.2018 r.
Powód naliczył pozwanemu karę umowną i wystawił notę księgową nr (...), która została przez pozwanego odebrana w dniu 21 maja 2020 r. Pismem z dnia 1 czerwca 2021 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kary umownej w wysokości 60.147 zł. Pozwany nie spełnił jednak żądań powoda.
Pozwany uiścił już na rzecz powoda kwotę około 77.155 zł tytułem kar umownych. Przeciwko pozwanemu wydano w sprawie o sygn. I Nc 9450/19 nakaz zapłaty, od którego pozwany nie złożył sprzeciwu.
Podstawą dla dokonania ustaleń w zakresie okoliczności spornych w niniejszej sprawie były dokumenty oraz dowody z zeznań świadków M. U., N. G. oraz A. J.. Jednakże Sąd pominął dowód z uzupełniającego przesłuchania świadka N. G., jak i dowód z zeznań świadka S. M..
Sąd I instancji po odniesieniu się do treści art. 750 k.c., art. 734 § 1 k.c. i art. 483 § 1 i 2 k.c. wskazał, że do przedmiotowo istotnych elementów zastrzeżenia kary umownej zalicza się określenie zobowiązania, którego niewykonanie lub nienależyte wykonanie rodzi obowiązek zapłaty kary. Karę umowną strony mogą bowiem zastrzec na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania w ogólności /zobowiązania obligującego dłużnika do świadczenia polegającego na daniu, czynieniu, zaniechaniu lub znoszeniu/. Mogą też powiązać karę z poszczególnymi przejawami niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, np. zwłoką dłużnika, spełnieniem świadczenia niewłaściwej jakości /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 240/08/. Pełni ona swoistą funkcję odszkodowawczą i jeżeli postanowienia umowne zbliżone do kary umownej nie spełniają jej cech opisanych w art. 483 k.c., mogą być uznane za odszkodowanie umowne.
Kara umowna jest niezależna od wystąpienia szkody, a zatem wierzyciel może dochodzić od dłużnika jej zapłaty nawet wówczas, gdy nie poniósł szkody w wyniku zaistnienia zdarzenia stanowiącego podstawę tego zastrzeżenia umownego. Dla uchylenia się od zapłaty kary umownej nie wystarczy więc wykazanie przez dłużnika, że wierzyciel nie poniósł szkody /por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03/. W takim wypadku jedyną akcją, jaką może podjąć dłużnik, jest żądanie miarkowania kary umownej, gdy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane lub gdy kara umowna jest rażąco wygórowana, ale w ten sposób można jedynie zmniejszyć wysokość kary umownej, a nie – uchylić się w pełni od jej zapłaty /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2003 r., II CK 271/02/.
Samo zaś miarkowanie kary umownej nie jest rzeczą łatwą, zawsze bowiem jest to ingerencja w postanowienia umowy łączącej strony i wymaga dokonania wnikliwej oceny, do jakich granic taka ingerencja jest uzasadniona. Trudno jest przy tym wskazać zamknięty katalog precyzyjnych przesłanek, których zastosowanie byłoby adekwatne do każdej sprawy. Przykłady takich okoliczności, które mogą być ważkie przy miarkowaniu zostały wskazane w bogatym w tej mierze dorobku judykatury. W oparciu o ich analizę można wskazać, że o jego potrzebie i zakresie decydują głównie okoliczności danej sprawy i pewna miara sędziowska /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2006 r., I CSK 259/06/. O zakresie zastosowania kar umownych rozstrzyga treść dokonanego przez strony zastrzeżenia. Zarówno samo zastrzeżenie kary umownej, jak i szczegółowe jej uregulowania zależą przede wszystkim od umownego uznania i ułożenia przez strony w ramach swobody umów ustanowionej w art. 353 1 k.c. Kara zastrzeżona, tak jak w tym przypadku, na wypadek opóźnienia w wykonaniu zobowiązania, należała do kategorii kar zastrzeżonych na wypadek nienależytego wykonania zobowiązania, bowiem opóźnienie w wykonaniu zobowiązania jest przejawem jego nienależytego wykonania tj. w zakresie terminowości świadczenia. Ustawodawca wskazał natomiast dwie przesłanki zmniejszenia kary umownej tj. wykonanie zobowiązania w znacznej części lub rażące wygórowanie kary. Obie te przesłanki są równorzędne, stąd wystąpienie którejkolwiek z nich uzasadnia miarkowanie kary umownej.
W ujęciu art. 483 k.c. w zw. z art. 484 k.c. kara umowna stanowi ryczałtowo określony surogat odszkodowania należnego wierzycielowi z tytułu odpowiedzialności kontraktowej dłużnika, ale tylko wtedy, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie przez niego zobowiązania niepieniężnego jest następstwem okoliczności, za które ponosi on odpowiedzialność chyba, że strony w umowie zastrzegły /lub przewiduje to przepis szczególny/, że odpowiedzialność dłużnika jest na zasadzie ryzyka, za przypadek, a nawet absolutna.
Przenosząc powyższe rozważana na grunt niniejszej sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że między stronami wykształcił się spór natury prawnej co do właściwego rozumienia pojęcia „efektywnego” pozyskiwania. Strony zawarły w umowie definicję tego pojęcia, ale jeżeli chciały zawrzeć w niej definicję dokładniejszą, inną, bądź swoistą wykładnię tego pojęcia, to winny to uczynić na etapie procedury zawierania umowy. Pozwany jest podmiotem profesjonalnie zajmującym się pozyskiwaniem kandydatów na studentów i zawierał już w przeszłości z powodem tego typu umowy. Posiadał zatem doświadczenie w świadczeniu tego rodzaju usług. Z zeznań świadka M. U., jak również z przedłożonych umów zawartych przez strony wcześniej wynikało, że nie zastrzeżono w nich kary umownej w przypadku braku efektywnego pozyskania minimalnej liczby kandydatów na studentów. Mając zatem na uwadze, że był to pierwszy przypadek zastrzeżenia kary umownej w tego rodzaju umowie, pozwany winien zwrócić na to uwagę i ewentualnie prowadzić dalsze negocjacje. Strony zaś mogły ułożyć stosunek prawny według swego uznania, zgodnie z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c. Wobec tego, Sąd Rejonowy podał, że zinterpretował umowę stron literalnie.
Pozwany kwestionował zasadę powództwa wskazując, że umowa wygasła przed jego wytoczeniem, a więc dochodzone roszczenie o zapłatę kary umownej, jako akcesoryjne, podzieliło los zobowiązania głównego i również wygasło. Sąd Rejonowy nie przychylił się jednak do stanowiska pozwanego, gdyż podzielił w pełni pogląd zaprezentowany w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2006 r. w sprawie IV CSK 157/06, zgodnie z którym wygaśnięcie umowy nie pozbawia strony roszczenia o zapłatę kary umownej zastrzeżonej w tej umowie. Zdaniem Sądu I instancji za uznaniem, że możliwym jest dochodzenie kary umownej zastrzeżonej w umowie, która wygasła, przemawiały także względy logiki i zasady racjonalności prawa. Intencją stron było ustanowienie obowiązku zapłaty kary umownej w przypadku niewykonania zobowiązania przez pozwanego niezależnie od tego, czy umowa będzie jeszcze obowiązywać, czy już nie. Kara była bowiem powiązana z przedmiotem i treścią umowy, a nie czasem jej trwania. Okoliczność ta zdaniem Sądu mogłaby mieć znaczenie jedynie w kwestii ewentualnego przedawnienia roszczeń powoda, co jednak w przedmiotowej sprawie nie miało miejsca.
Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd I instancji stwierdził, że roszczenie o zapłatę kary umownej nie wygasło i przysługiwało powodowi.
W toku postępowania powód udowodnił, że pozwany nie wywiązał się z umowy poprzez efektywne pozyskanie minimalnej liczby studentów, tj. przynajmniej pięcioro kandydatów z Tajlandii. Powód mógł domagać się od pozwanego zapłaty kary umownej, co pozostawało bezsporne.
Pozwany wywodził wprawdzie, że nieprzyjęcie kandydatów na studia było spowodowane działaniem powoda, ponieważ kandydaci nie zostali dopuszczeni przez komisję rekrutacyjną, jednak okoliczności te pozostawały bez wpływu na rozstrzygnięcie w przedmiotowej sprawie. Decyzja o przyjęciu, czy też nieprzyjęciu na studia stanowiła decyzję administracyjną, więc jeśli pozwany nie zgadzał się z rozstrzygnięciami komisji, mógł kwestionować je w odpowiednim trybie. Natomiast nie było możliwości zweryfikowania ich przez sąd cywilny. Wobec tego, to co miało miejsce w toku rekrutacji studentów nie miało żadnego wpływu na zakres odpowiedzialności pozwanego.
Pozwany zarzucał również, że częściowo wywiązał się z zobowiązania, ponieważ pozyskał dla powoda kandydatów z Indii. Jednakże okoliczność ta pozostawała bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, ponieważ umowa z dnia 14 maja 2018 r. dotyczyła wyłącznie kandydatów z Tajlandii, a nie z Indii. Znaczenie dla wykonania przez pozwanego zobowiązania miało wyłącznie efektywne pozyskanie kandydatów na studentów (...) z Tajlandii.
Ponadto pozwany wskazał, że wykonanie umowy było utrudnione z uwagi na brak akredytacji (...) M. K. w Tajlandii. Pozwany proponował powodowi podjęcie działań zmierzających do akredytacji uczelni, co mogło ułatwić mu uzyskiwanie kandydatów na studia. Twierdzenia te także pozostawały bez związku dla rozstrzygnięcia, albowiem akredytacja nie stanowiła warunku przewidzianego w umowie z dnia 14.05.2018 r. Umowa ta nie wspomina o akredytacji uczelni i nie była powiązana z prawidłowym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego. Podobnie w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) nie zastrzeżono warunku akredytacji.
Podobnie żadnego wpływu na przedmiotową sprawę nie miała okoliczność, że przeciwko pozwanemu wydano w sprawie o sygn. I Nc 9450/19 nakaz zapłaty, od którego pozwany nie złożył sprzeciwu i uiścił już na rzecz powoda określoną kwotę, albowiem postępowanie to dotyczyło innych roszczeń i jego rozstrzygnięcie nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Po ustaleniu powyższego Sąd Rejonowy uznał, że zaszły przewidziane w § 6 ust. 1 punkcie 1 umowy okoliczności i powodowi przysługuje od pozwanego kara umowna.
Na uwzględnienie zasługiwał jednak zarzut pozwanego co do rażącego wygórowania wysokości tej kary. Pozwany wnosił o miarkowanie kary umownej zgodnie z art. 484 § 2 k.c. Wskazana podstawa miarkowania kary umownej ma zastosowanie w każdym przypadku, gdy w świetle oceny określonego stanu faktycznego kara umowna w zastrzeżonej wysokości będzie nieadekwatna /por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 grudnia 2008 r., V ACa 483/08/. W przedmiotowej umowie zastrzeżono karę umową w wysokości 200 % wynagrodzenia, o którym mowa w § 5 ust. 1 umowy, tj. kwoty 4.890 zł netto, tj. 6.014,70 zł brutto łącznie z podatkiem VAT. Wobec tego, że pozwany nie pozyskał żadnego z minimalnej liczby 5 kandydatów, powód naliczył karę w wysokości 60.147 zł /200 % x 6.014,70 zł = 12.029,40 zł x 5/.
W ocenie Sądu I instancji kara umowa w takiej wysokości pozostawała w istocie rażąco wygórowana. Miarkowanie kary umownej jest instytucją tzw. prawa sędziowskiego. Przepis art. 484 § 2 k.c. daje sędziemu prawo do redukcji kary umownej, jeśli w danym stanie faktycznym stwierdzi, że kara umowna w ustalonej w umowie wysokości jest nieadekwatna. W judykaturze wskazuje się, że ewentualne miarkowanie kary umownej w postępowaniu sądowym stanowi ingerencję w treść zobowiązania określonego dobrowolnie i samodzielnie przez same strony, dlatego musi być postrzegane, jako wyjątek od zasady, że kara taka przysługuje w wysokości uzgodnionej przez strony /wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 19 listopada 2020 r. I AGa 106/19/. W ocenie Sądu Rejonowego w sprawie zaistniał taki wyjątek.
Oceniając wysokość kary umownej, w związku z podniesieniem zarzutu jej miarkowania, należało wziąć pod uwagę istnienie szkody oraz jej rozmiar. Względy aksjologiczne przemawiały bowiem za tym, że zastrzeżenie kary nie powinno prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia wierzyciela /por. wyrok Sądu Najwyższego z 17.06.2016 r., IV CSK 674/15/. Dochodzenie kary umownej nie jest wprawdzie uzależnione od wystąpienia szkody związanej z nienależytym wykonaniem zobowiązania, jednakże ocena zaistniałej z tego powodu szkody może mieć wpływ na ograniczenie wysokości dochodzonej kary umownej. Nie oznacza to oczywiście, że wysokość zastrzeżonej kary umownej musi pokrywać się z wysokością szkody.
Zdaniem Sądu Rejonowego w realiach niniejszej sprawy szkoda powoda była znikoma. Powód nie poniósł żadnych kosztów i nie wypłacił pozwanemu wynagrodzenia za pozyskanych studentów wobec tego, że nie przeszli pomyślnie procesu rekrutacji, a studentka, która proces ten przeszła, ostatecznie zrezygnowała ze studiów. Szkody można zatem upatrywać jedynie w braku studentów z Tajlandii, którzy rozpoczęliby w roku akademickim 2019/2020 studia na (...) w wyniku działań pozwanego. Działania te nie wykluczały bowiem samodzielnego zgłaszania się do powoda kandydatów z Tajlandii. W tym stanie rzeczy Sąd I instancji zważył, że kara umowna w wysokości 200 % była niewspółmierna do szkody powoda i zakresu niewykonania zobowiązania przez pozwanego. Sąd Rejonowy miał tu na uwadze, że pozwany podejmował działania mające na celu wykonanie umowy i czynności zmierzające do pozyskania kandydatów.
Pomiędzy stronami nie było sporu, co do poprawności arytmetycznego wyliczenia kary przez powoda, ani co do okoliczności skutecznego wezwania do zapłaty pozwanego, czy też daty doręczenia mu noty.
W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy uznał, że zasadnym będzie uwzględnienie połowy wysokości zastrzeżonej kary umownej, tzn. 100 % wynagrodzenia wynoszącego 4.890 zł netto, tj. 6.014,70 zł brutto, czyli dokładnie tyle, ile miało wynosić wynagrodzenie pozwanego w przypadku efektywnego pozyskania kandydatów. Sąd I instancji wysokość kary powiązał zatem dokładnie z wysokością wynagrodzenia, albowiem 200 % wynagrodzenia jawiło się jako rażąco wysokie w porównaniu z rzeczywistą stratą powoda i aktualnymi warunkami ekonomicznymi panującymi w kraju. Z kolei kara w wysokości 100 % wynagrodzenia zdaniem Sądu Rejonowego pozostawała wystarczająca dla ochrony słusznych interesów powoda, a równocześnie nie stanowiła dla niego bezpodstawnego wzbogacenia kosztem pozwanego.
Strony pozostawały również w sporze co do tego, czy zastrzeżona kara umowna należna jest w kwocie netto, czy w kwocie brutto. Umowa nie dookreślała bowiem tego aspektu w zapisie dotyczącym kary, zaś strony nie były zgodne co do tego, na co się umówiły. Również świadkowie M. U., N. G. oraz A. J. nie dysponowali taką wiedzą. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy zważył, że skoro w § 6 ust. 1 punkcie 1 umowy odniesiono się do wynagrodzenia określonego w § 5 umowy, to należało zapisy umowy zinterpretować literalnie i przyjął, że kara wynosi tyle, co wynagrodzenie. Wynagrodzenie zaś strony ustaliły w § 5 w kwocie brutto. Kara umowna nie stanowiła konkretnej kwoty – netto, czy brutto. Postanowienie zawarte w § 6 ust. 1 punkcie 1 umowy nie stanowiło bowiem, że kara umowna będzie płatna w kwocie brutto, ani w kwocie netto. Kara ta nie była wyrażona kwotowo, tylko stanowiła procent wynagrodzenia określonego w § 5 umowy. Skoro zaś strony w umowie wprost wskazały, ile wynosi wynagrodzenie brutto, to należało przyjąć, że było ono płatne w kwocie brutto. Zatem kara umowna, która stanowiła procent tego wynagrodzenia, też była płatna w tej kwocie.
W konsekwencji, Sąd I instancji uwzględnił żądanie powoda co do 100 % wynagrodzenia w kwocie brutto i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.073,50 zł (100 % x 6.014,70 zł x 5) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty. W pozostałym zaś zakresie powództwo oddalił.
O odsetkach orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 § 1 k.c.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Każda ze stron wygrała i przegrała w 50 %. Na koszty procesu poniesione przez powoda w łącznej kwocie 8.425 zł złożyło się: 3.008 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 5.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika /§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych/. Z kolei koszty postępowania poniesione przez stronę pozwaną wyniosły 5.417 zł i stanowiły wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 5.400 zł /§ 2 pkt 6 w/w rozporządzenia/ i opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
W apelacji od wyroku pozwany domagał się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, a w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Wniósł także o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Skarżący zarzucił Sądowi I instancji:
1) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., a w konsekwencji błędy w ustaleniach faktycznych niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy jak i nieustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia,
2) naruszenie prawa materialnego:
- art. 484 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i zbyt niskie zmiarkowanie kary umownej i to na skutek braku porównania wysokości kary z wysokością należności oraz braku zastosowania innych przesłanek pozwalających na miarkowanie kary umownej,
- art. 483 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak uznania postanowień dotyczących kary umownej za nieważne,
- art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w miarkowaniu kary umownej i nieoddalenie roszczenia, a nadto:
3) naruszenie art. 98 § 3 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie w rozliczeniu kosztów postępowania pomiędzy stronami wydatków pełnomocnika, pomimo zawartego w piśmie z dnia 12 lipca 2022 roku wniosku.
W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego w postaci kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się częściowo zasadna, gdyż skutkowała koniecznością wydania wyroku reformatoryjnego. Sąd Rejonowy zasadniczo dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie, które Sąd Okręgowy przyjął za podstawę swego orzeczenia. Nie sposób jednak było w pełni zaakceptować dokonanej oceny prawnej, w ramach której Sąd Rejonowy wydając zaskarżone orzeczenie w zbyt niskim bowiem stopniu dokonał zmiarkowania kary umownej w oparciu o art. 484 § 2 k.c., gdyż zasądzona kwota 30.073,50 zł pozostawała nadal rażąco wygórowaną.
Przechodząc do realiów rozpoznawanego przypadku Sąd Okręgowy wskazuje, że powód jest polskim publicznym uniwersytetem – jednostką sektora finansów publicznych, a więc zwrócić należało uwagę na jego dominującą pozycję jako zamawiającego w stosunkach obligacyjnych w zamówieniach publicznych. Jest zazwyczaj uprzywilejowaną stroną umowy, gdyż kształtuje jej warunki, które następnie muszą być w całości zaakceptowane przez wykonawcę, pozbawionego możliwości ich zmiany w drodze negocjacji. Zamawiający bowiem dysponuje środkami publicznymi, którymi gospodaruje w ściśle określony sposób (w sposób zgodny z ustawą o finansach publicznych) a udzielając zamówień publicznych realizuje cele wykraczające poza jego bieżące funkcjonowanie, realizujące zazwyczaj interes publiczny odnoszący się do ogółu społeczeństwa. Zostaje ograniczony procedurami udzielania zamówień publicznych, które niewątpliwie formalizują sposób wyboru drugiej strony kontraktu.
W przedmiotowej sprawie bezspornym pozostawało, iż pozwany wyłoniony w trybie przetargu nieograniczonego nie wywiązał się z zawartej z powodem umowy z dnia 14 maja 2018 r. nr (...) (...) Powód zlecił pozwanemu wykonanie usługi polegającej na efektywnym poszukiwaniu w latach akademickich 2018/2019 i 2019/2020 studentów z obszaru między innymi Tajlandii na pierwszy rok odpłatnych stacjonarnych studiów anglojęzycznych na kierunku lekarskim prowadzonym na Wydziale Lekarskim w C. M. im. L. R. w B.. Pozwany zaś nie doprowadził do efektywnego pozyskania minimum 5 studentów /§ 1 ust. 5 umowy/. Efektywnego, czyli takiego pozyskania kandydata na studia, który został zakwalifikowany przez Komisję Kwalifikacyjną, został umieszczony na liście przyjętych studentów, uiścił opłaty związane z przyjęciem na studia i opłatę za czesne za pierwszy semestr studiów nie później niż do końca 31 grudnia danego roku akademickiego /§ 1 ust. 2 umowy/. Niemniej jednak warto podkreślić, iż pozwany nie pozostawał bierny w pozyskiwaniu tych kandydatów. Z zaproponowanych przez niego potencjalnych studentów – jedna kandydatka, pomimo zakwalifikowania jej na studia zrezygnowała i wybrała inną uczelnię, natomiast pozostałe osoby nie przeszły procesu rekrutacyjnego. Stąd, jakkolwiek nie doszło do efektywnego pozyskania minimalnej liczby studentów, to z przyczyn nie do końca zależnych od pozwanego.
Wskazać należy, że o karze umownej stanowił znajdujący się w § 6 ust. 1 pkt 1 umowy zapis, że zamawiający /powód/ może żądać od wykonawcy /pozwanego/ kary umownej w przypadku braku efektywnego pozyskania minimalnej liczby studentów w danym roku akademickim, o której mowa w § 1 ust. 5 umowy, za każdego niepozyskanego studenta poniżej minimum, w wysokości 200 % wynagrodzenia, o którym mowa w § 5 ust. 1 umowy, za każdego pozyskanego przez wykonawcę studenta pierwszego roku.
Z kolei w myśl § 5 ust. 1 zdanie pierwsze tej umowy, za wykonanie przedmiotu umowy wykonawcy przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 4.890 zł netto, tj. 6.014,70 zł brutto łącznie z należnym podatkiem VAT, od każdego efektywnie pozyskanego przez wykonawcę studenta pierwszego roku, który uiścił czesne na rzecz zamawiającego za pierwszy semestr studiów.
Zdaniem Sądu Okręgowego w stanie faktycznym tej sprawy żądanie kary umownej znalazło oparcie w art. 484 § 1 k.p.c. W świetle uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, której nadano moc zasady prawnej, zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty nawet w razie wykazania przez niego, że wierzyciel nie poniósł szkody. Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2008 r., V CSK 85/08/.
Decydując się na zastrzeżenie w treści umowy kary umownej, strony precyzyjnie wskazały bowiem podstawę do jej naliczenia, to jest nieefektywne pozyskanie minimum 5 kandydatów na studia. Kara umowna została przewidziana w sytuacji niewywiązania się przez pozwanego z tego konkretnego zapisu umowy. Dla podstaw jej naliczenia nie miały zatem znaczenia przyczyny braku pozyskania wymaganej ilości osób oraz ewentualny brak winy wykonawcy /zawinienie dłużnika/.
Wobec powyższego, skoro pozwany nie pozyskał minimalnej liczy 5 kandydatów, powód naliczył karę umową w wysokości 60.147 zł /200% x 6.014,70 zł = 12.029,40 zł x 5/, której to zapłaty domagał się w niniejszym postępowaniu. Warto jednak dopowiedzieć, że zgodnie z umową łączącą strony wysokość wynagrodzenia należnego pozwanemu w przypadku efektywnego pozyskania 5 studentów stanowiła kwotę 30.073,50 zł. Tym samym, Sąd Okręgowy wskazuje, że w oparciu o istniejące, postanowienie umowne kreujące obowiązek świadczenia kary w przypadku niepozyskania tej ilości kandydatów powód ustalił karę umowną stanowiącą aż dwukrotną wysokość ustalonego wynagrodzenia, a więc w ujęciu art. 484 § 2 k.c. rażąco wygórowaną. W takim przypadku dłużnik – pozwany zasadnie domagał się miarkowania kary umownej, zmniejszenia jej wysokości.
Celem miarkowania kary umownej, czyli jej zmniejszenia, jest ochrona dłużnika ze względu na zasady słuszności /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2021 r., (...) 17/21/. Oceniając, czy za zastosowaniem w sprawie art. 484 § 2 k.c., przemawia godny ochrony interes dłużnika /zobowiązanego do zapłaty kary umownej/, Sąd powinien uwzględnić ogół majątkowych i niemajątkowych interesów wierzyciela. Za właściwe kryterium oceny rażącego wygórowania kary przyjmuje się w orzecznictwie stosunek kary do odszkodowania, które należałoby się wierzycielowi na zasadach ogólnych. Jest to kryterium należące do najbardziej uniwersalnych, umożliwia bowiem zachowanie konstrukcyjnej niezależności kary umownej od wysokości poniesionej szkody, a ponadto pozwala na uwzględnienie okoliczności mających decydujący wpływ na wysokość odszkodowania. Z kolei w ramach naruszonego interesu niemajątkowego wierzyciela bierze się pod uwagę rodzaj i stopień uchybień dłużnika, jego gospodarcze położenie, stopień winy dłużnika, przyczyny opóźnienia, narażenie na szwank zaufania klientów /por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2005 r., II CK 626/04; 11 października 2007 r., IV CSK 181/07; 20 czerwca 2008 r., IV CSK 49/08/.
W ocenie Sądu odwoławczego ziściły się przesłanki uzasadniające miarkowanie powyższej kary umownej, jednakże w wyższym aniżeli przyjął Sąd I instancji stopniu. Ustawodawca nie sprecyzował kryteriów istotnych dla oceny, kiedy kara umowna może być uznana za rażąco wygórowaną, ich katalog pozostaje zatem otwarty. Z przepisów regulujących karę umowną, a mianowicie art. 483 i art. 484 k.c. wynika, że stanowi ona z góry określony surogat odszkodowania należnego wierzycielowi od dłużnika z tytułu odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, pełni więc przede wszystkim funkcję kompensacyjną.
Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury w wypadku miarkowania kary umownej ze względu na jej rażące wygórowanie za zasadnicze kryterium oceny rażącego wygórowania należało uznać właśnie stosunek wysokości kary umownej do wysokości szkody doznanej przez wierzyciela. Skoro kara umowna ma zastąpić odszkodowanie, to właściwego kryterium jej redukowania należy poszukiwać właśnie w tej płaszczyźnie. Wysokość kary, nawet standardowo ustalana w określonych stosunkach prawnych, powinna być w związku z żądaniem miarkowania odniesiona do indywidualnych uwarunkowań danego przypadku, wpływających na rozstrzygnięcie, czy in casu kara umowna w określonej wysokości jest "rażąco wygórowana" w rozumieniu art. 484 § 2 k.c. /postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2020 r., sygn. akt IV CSK 574/19/.
W przedmiotowej sprawie należało bowiem uwzględnić, że wartość kary umownej pozostawała tutaj znacząco wygórowana w odniesieniu do całego przedmiotu umowy. Jak trafnie wskazywał pozwany w apelacji z uwagi na zawarcie umowy w trybie przetargowym nie wszystkie postanowienia umowy podlegały negocjacjom. Pozwany z kolei nie był w stanie przewidzieć, która z pozyskanych przez niego osób przejdzie proces rekrutacyjny, co wiązało się po jego stronie z dość dużym ryzykiem. Tym bardziej, że nie miał żadnego wpływu na decyzje o odmowie przyjęcia kandydatów na studia. Nie sposób było także pominąć w ocenie, że nawet nieskuteczne pozyskanie kandydatów wiązało się z poniesieniem przez pozwanego określonych kosztów czy to z tytułu delegacji pracowników czy też z tytułu podjętych działań reklamowych.
Sąd Okręgowy uznał zatem, że w sprawie powinno dojść do zmiarkowania kary umownej i ustalenia jej w wysokości stanowiącej 1/3 /jedną trzecią/ z sumy 60.147 zł na podstawie art. 484 § 2 k.c. Na rzecz powoda podlegała zatem zasądzeniu kwota 20.049 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2020 roku. Skoro według treści umowy kwota wynagrodzenia ustalona została w kwocie brutto, to kara umowna stanowiąca procent tego wynagrodzenia również podlegała zapłacie w kwocie uwzględniającej podatek. W pozostałym zakresie powództwo należało oddalić.
W zarzutach apelacyjnych skarżący niezasadnie upatrywał naruszenia art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie. Nawet ocena tegoż roszczenia w świetle zasad współżycia społecznego nie pozwalała na uchylenie się od zapłaty kary umownej przez pozwanego. Podobnie także, Sąd drugiej instancji nie znalazł podstaw aby postanowienia łączącej strony umowy w przedmiocie kary umownej należało uznać za nieważne.
Z przyczyn wyżej opisanych Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w ten sposób, że w punkcie 1 /pierwszym/ zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 20.049 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2020 r. i oddalił powództwo w pozostałej części. W konsekwencji zmiany rozstrzygnięcia co do istoty sprawy, zmianie podlegało postanowienie o kosztach procesu, które w myśl art. 100 k.p.c. podlegały stosunkowemu rozdzieleniu. Powód wygrał sprawę w 34%, pozwany zaś w 66%. Koszty procesu – jak prawidłowo ustalił Sąd I instancji - poniesione przez powoda stanowiły kwotę 8.425 zł / 34% z 8425= 2865/, zaś poniesione przez pozwanego wyniosły 5.417 zł 66% z 5417= 3575/. Dlatego też, Sąd Okręgowy na podstawie art.. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony w punkcie 3 /trzecim/ i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 710 zł tytułem zwrotu kosztów procesu / bo 3575 – 2865/ . Sąd drugiej instancji, przeciwnie aniżeli domagano się w apelacji, w ramach rozliczenia kosztów postępowania nie uwzględnił wydatków poniesionych na przejazd oraz nocleg pełnomocnika pozwanego. W okolicznościach sprawy tego rodzaju kosztów poniesionych w związku ze stawiennictwem na rozprawie przed Sądem Rejonowym w dniu 1 czerwca 2022 roku nie sposób było uznać jako w pełni uzasadnionych. Z jednej strony domagano się uwzględnienia tych wydatków do kwoty 550,11 zł, z drugiej zaś przedstawiono dwie faktury i kserokopię biletu na łączną kwotę 588 zł /k. 369 – 371/, a więc pozostawała tutaj pewnego rodzaju nieścisłość. Żądanie bowiem nie odpowiadało przedłożonym w sprawie dowodom.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c. również w świetle zasady stosunkowego ich rozdzielenia. Pozwany wygrał ten etap postępowania w 34%, a poniesione przez niego koszty stanowiły wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 1.800 zł /§ 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku, t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265 ze zm./, opłatę od wniosku o uzasadnienie w kwocie 100 zł a także opłatę od apelacji w kwocie 1.404 zł; razem 3.304 zł. Powód zaś wygrał w 66%, a poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 1.800 zł oraz opłatę od wniosku o uzasadnienie w kwocie 100 zł; razem 1.900 zł. Po dokonaniu następujących obliczeń, 34% z kwoty 3.304 zł = 1.124 zł oraz 66% z kwoty 1.900 zł = 1.254 zł; zasądzeniu od pozwanej na rzecz powoda podlegała kwota 130 zł /jako różnica sum 1.254 zł – 1.124 zł/, a nie jak wskutek oczywistej omyłki przyjął Sąd drugiej instancji zasądzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.503 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
O kosztach sądowych Sąd odwoławczy rozstrzygnął w oparciu o art. 80 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Opłata od apelacji stanowiła kwotę 1.504 zł, na poczet której należało zaliczyć uprzednio uiszczoną opłatę od wniosku o uzasadnienie w kwocie 100 zł. Pozwany uiścił kwotę 1.504 zł /k. 423/, co oznaczało, iż nadpłacił 100 zł.
SSO Irena Dobosiewicz