Sygn. akt I ACa 1622/22
Dnia 14 lipca 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący:
SSA Edyta Buczkowska-Żuk (spr.)
Sędziowie:
SA Ryszard Iwankiewicz
SA Agnieszka Sołtyka
Protokolant:
st. sekr. sąd. Beata Węgrowska-Płaza
po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2023 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa Ł. J.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej we W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 16 września 2022 r. sygn. akt I C 848/21
oddala apelację;
zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania.
Agnieszka Sołtyka Edyta Buczkowska-Żuk Ryszard Iwankiewicz
Sygn. akt I ACa 1622/22
Powód domagał się uznania umowy kredytu hipotecznego nr (...) z 18 września 2008 r. za nieważną w całości oraz w przypadku uwzględnienia tego żądania zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kwoty 219.544 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 04.11.2021 r. do dnia zapłaty. Wniósł nadto o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania i kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami z opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu według spisu kosztów, a w razie jego niezłożenia według norm przepisanych wraz z opłatami skarbowymi od pełnomocnictw w wysokości 51 zł.
Wyrokiem z 16 września 2022 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie ustalił, że umowa kredytu nr (...) zawarta w dniu 18 września 2008 r. pomiędzy Ł. J. a (...) Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą we W. jest nieważna, zasądził od pozwanego (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą we W. na rzecz powoda Ł. J. kwotę 219 543,74 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 9 grudnia 2021 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie; zasądził od pozwanego (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą we W. na rzecz powoda Ł. J. kwotę 11 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 10 800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego należnymi za czas od uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.
Sąd Okręgowy ustalił, że 18 września 2008 r. doszło do zawarcia umowy kredytu hipotecznego denominowanego do CHF o nr (...) między powodem Ł. J. a (...) Bankiem S.A. we W.. Na jej podstawie bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 117.658,74 CHF zł, na okres od dnia uruchomienia kredytu do 10.09.2038 r., z przeznaczeniem sfinansowania nabycia oraz wykończenia lokalu mieszkalnego – położonego w K., przy ulicy (...). Kredyt miał zostać uruchomiony w dwóch transzach, pierwszej o równowartości 206.000 PLN na rachunek Dewelopera oraz drugiej o wartości 31.000 PLN na rachunek wskazany przez Kredytobiorcę. Wypłata kredytu miała nastąpić w walucie polskiej po przeliczeniu kwoty kapitału według aktualnego kursu kupna dewiz, obowiązującego w Tabeli kursów walut w (...) Banku w dniu wypłaty kredytu. Oprocentowanie kredytu było zmienne i w dniu zawarcia umowy wynosiło 3,75 %. Powód zobowiązał się do spłaty kredytu w 360 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych, których wysokość była określana w Harmonogramie, przesłanym w ciągu 30-dni od zawarcia umowy. Bank pobierał środki z rachunku należącego do kredytobiorcy w wysokości stanowiącej równowartość spłaty raty kredytu, w terminie spłaty poszczególnej raty. Aktualne harmonogramy miały być przesyłane na adres korespondencyjny powoda, w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie zmiany. Nieotrzymanie ich nie zwalniało Kredytobiorcę z obowiązku dokonania należnej spłaty. Zmiana Harmonogramów nie wymagała zmiany umowy. Szacunkowy całkowity koszt kredytu, wg stanu na dzień podpisania umowy, określono na 84.558,52 CHF (równowartość 179.585,38 PLN liczonego wg kursu sprzedaży obowiązującego w Tabeli kursów walut w (...) Banku w dniu 17.09/2008 r. i rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania na poziomie 4,21%). Wskazano koszt opłat związanych z ustanowieniem zabezpieczeń na kwotę 9.252,12 PLN i szacunkową łączną kwotę wszystkich kosztów, opłat i prowizji w wysokości 188.837,50 PLN. Kredytobiorca oświadczył, że: został poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych (ryzyko walutowe) oraz ryzyka zmiany stopy procentowej; został poinformowany, iż zmiana kursu walutowego oraz zmiana stopy procentowej będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokość rat kredytu, poniesie to ryzyko. Integralną częścią umowy był Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych (...) Banku, Tabela Opłat i Prowizji kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku oraz załączniki do umowy z wyjątkiem Harmonogramu spłat. Kredytobiorca oświadczył, że otrzymał te dokumenty, zapoznał się z nimi i przyjął je do stosowania. Zgodnie z zał. nr 1 Kredytobiorca zobowiązał się celem zabezpieczenia umowy do ustanowienia hipoteki kaucyjnej do kwoty 176.488,11 CHF na prawie własności kredytowanej nieruchomości. W dacie zawarcia umowy obowiązywał Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych (...) Banku S.A., gdzie wyodrębniono część dotyczącą kredytów w walutach obcych.
Zawarcie umowy stron poprzedzała procedura kredytowa. W jej toku 15 sierpnia 2008 r. powód podpisał opracowane na wzorcu, oświadczenie o ponoszeniu ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej dla kredytów udzielanych w walucie obcej. Zgodnie z jego treścią miał on po przedstawieniu się z ofertą kredytu w złotych polskich zdecydować się na zaciągniecie kredytu w walucie obcej, mając pełną świadomość że w okresie obowiązywania umowy może nastąpić wzrost kursu waluty w jakiej został udzielny, co spowoduje podwyższenie kwoty kredytu oraz rat przypadających do spłaty. Również, że oprocentowanie kredytu jest zmienne i w okresie umowy także może ulec podwyższeniu w związku ze wzrostem LIBOR, co spowoduje wzrost rat. Potwierdzając jednocześnie otrzymanie informacji o kosztach obsługi kredytu w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty oraz stopy procentowej.
27 sierpnia 2008 r. złożył wniosek kredytowy, wypełniony na wzorcu przygotowanym przez poprzednika prawnego pozwanego. Wysokość kredytu określono w nim na 206.000 zł z przeznaczeniem na cel budowy lokalu mieszkalnego oraz 31.000 zł na jego wykończenie, walutę kredytu – CHF i okres kredytowania 360 miesięcy. 1 września 2008 r. powód uzyskał pozytywną decyzję kredytową.
Ł. J. ma 38 lat. Było to jego pierwsze zobowiązanie kredytowe, zaciągnięte na własne cele mieszkaniowe, planował założenie rodziny. W tamtym okresie pracował, był zatrudniony na umowę o pracę na czas nieokreślony. Ofertę sprzedaży lokalu znalazł za pośrednictwem biura nieruchomości w K.. Zdecydował się na jego zakup. Pośrednik zaoferował mu pomoc w zdobyciu środków finansowych na ten cel i wskazał mu trzy banki: (...) Bank, (...)i (...) Bank, jako potencjalnych kredytodawców. Przy kolejnym spotkaniu, poinformowano go, że tylko (...) Bank pozytywnie ocenił jego zdolność kredytową. Wszystkie spotkania powoda dotyczące procedury kredytowej odbyły się w biurze pośrednictwa nieruchomości, z jego pracownikiem. Powód zdał się na jego doświadczenie i wiedzę. Celem powoda było uzyskanie kredytu w złotówkach, jednak przedstawiono mu ofertę kredytu denominowanego do CHF, powołując się na jego ówczesną popularność oraz opłacalność w stosunku do pozostałych kredytów. Zapewniono go przy tym, że frank szwajcarski jest stabilną i bezpieczną walutą oraz że kredyty „frankowe” są tańsze niż złotówkowe. Powód odbył dwa spotkania poprzedzające zawarcie umowy kredytowej i ostatecznie zdecydował się na opcję proponowanego kredytu z wykorzystaniem CHF.
Umowa o kredyt hipoteczny została zawarta przez strony według standardowego wzorca stosowanego przez pozwany bank. Postanowienia umowy dotyczące mechanizmu waloryzacji nie były indywidualnie uzgodnione między stronami. Nie było możliwości przy zawieraniu umowy negocjacji kursu CHF obowiązującego w Banku tak w momencie wypłaty kredytu, jak i w trakcie spłat rat kapitałowo- odsetkowych. Nie dokonywano symulacji w jaki sposób kurs waluty może wpłynąć na wysokość zaciąganego przez niego zobowiązania, ani też w jaki sposób kurs ten jest ustalany. Nie przedstawiono powodowi historycznych kursów CHF. Powód mógł wnioskować jedynie wysokość kredytu, jaką chciał otrzymać, okres kredytowania, jak i sposób zabezpieczenia. Treść umowy została zaprezentowana powodowi w dniu jej podpisania. Przedstawiono mu wysokość rat spłaty, nie informowano o nieograniczonej skali ryzyka walutowego. Podpisanie umowy trwało kilka minut. Umowa nie została mu udostępniona do wcześniejszego zapoznania się. Nie konsultował jej treści z innym podmiotem.
25.09.2008 r. powód złożył wniosek o wypłatę kredytu w dwóch transzach, zgodnie z umową, w kwocie 206.000 zł na rachunek bankowy dewelopera i w kwocie 31.000 zł na jego konto. Bank 26.09.2008 r. dokonał wypłaty kredytu w kwocie 206.000,01 PLN (równowartość 101.377,96 CHF, kurs 2.032 CHF) na rachunek dewelopera oraz w kwocie 33.082,54 zł (równowartość 16.280,78 CHF, kurs 2,032 CHF) na jego rachunek. Łącznie powód otrzymał 239.082,55 PLN. (117.658,74 CHF). Kwota kapitału wypłaconego była o 2.082,56 zł wyższa niż wnioskowana. Powód nie składał w tym zakresie reklamacji. Bank pobrał prowizję za udzielenie kredytu w kwocie 1.176,59 CHF (po przeliczeniu po kursie sprzedaży wg Tabeli kursów z 19.09.2008 r. wynoszącym 2,1185 stanowiło 2.492,61 PLN). W okresie od 19.09.2008 r. do 15.10.2021 r. łącznie na poczet tego zobowiązania uiścił pozwanemu kwotę 219.544,01 zł. Na dzień 15.12.2021 r. powód dokonał wpłat w wysokości 223.106,96 PLN. Powód nie dokonywał spłat rat kredytu bezpośrednio w CHF.
Kursy walut obcych obowiązujących w banku były ustalane w oparciu o wewnętrze regulacje banku, i kursy rynkowe. Poddawano je do ogólnej wiadomości kredytobiorców. Dostępne były w siedzibach pozwanego i na stronie internetowej banku. W zakresie udzielania informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy walutowej a także możliwości spłat w walucie kredytu w pozwanym banku istniały określone procedury wewnętrzne, obligujące do ich przekazywania przez pracowników potencjalnym klientom. Procedury obowiązujące w dacie składania wniosku kredytowego przez powoda zawierała wytyczne dot. informowania klienta o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej oraz instrukcje dla pracowników dotyczące ich przekazywania klientom w sposób zrozumiały, czytelny, jednoznaczny. Mogli oni korzystać z dokumentów i wskaźników do przeprowadzenia symulacji kredytowych na stronach internetowych i na (...). W przypadku zainteresowania klienta kredytem w walucie obcej obowiązywała instrukcja, wg której należało: przedstawić w pierwszej kolejności aktualną ofertę kredytu mieszkaniowego udzielanego w walucie obcej; przed przedstawieniem oferty kredytowej w walucie obcej przedłożyć klientowi do podpisu oświadczenie o rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w PLN oraz o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym i ryzykiem stopy procentowej. Oświadczenie to było opracowane na wzorcu.
Informacja o ryzyku walutowym i ryzyku stopy walutowej (w przypadku kredytów w walucie obcej) przekazywane klientom były warunkiem przedstawienia szczegółowej oferty kredytowej. Doradca był zobowiązany do przedstawienia symulacji wysokości rat kredytu w oparciu o dostępny na stronach internetowych Banku kalkulator kredytowy. Celem jej przeprowadzenia było poinformowanie klienta zaciągającego kredyt denominowany o kosztach kredytu w przypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego i stopy procentowej. Maksymalne symulacje zakładały wzrost kursu waluty o 20% oraz stopy procentowej o 400 p.p. Finansowanie kredytów z wykorzystaniem waluty obcej częściowo realizowane było z zasobów własnych banku, a także zaciąganych na te cele zobowiązań u innych podmiotów. Bank w związku z kredytem powoda i jego sfinansowania korzystał z obcego kapitału, ponosząc z tego tytułu dodatkowe koszty.
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił częściowo na podstawie okoliczności bezspornych między stronami, jak również w oparciu o dokumenty oraz przesłuchanie powoda. Wiarygodność tych dowodów nie była w toku procesu kwestionowania przez strony, nie budziła również wątpliwości Sądu Okręgowego.
Sąd Okręgowy za wiarygodne uznał przesłuchanie powoda dotyczące zaciągnięcia przez niego przedmiotowego kredytu, okoliczności zawierania umowy kredytu, braku możliwości negocjacji szczegółowych warunków umowy, w tym zwłaszcza postanowień waloryzacyjnych oraz zawarcia umowy przy wykorzystaniu wzorca stosowanego przez bank. Okazały się one zgodne z dowodami z dokumentów i doświadczeniem życiowym (co do braku możliwości negocjacji postanowień waloryzacyjnych zwartych w tego rodzaju umowach z bankiem), a co istotne strona pozwana nie zaoferowała dowodów zmierzających do poczynienia odmiennych ustaleń faktycznych w tym zakresie. Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy strony pozwanej dot. przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków M. S., P. M., A. S. na podstawie art. 235 2 § 1 k.p.c. Wskazani świadkowie bowiem byli wnioskowani na wykazanie faktów nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Fakt obowiązywania procedur w banku, sposób funkcjonowania kredytu hipotecznego, sposób ustalania kursów oraz wskazywana w umowie możliwość wyboru waluty, to treści zbędne do czynienia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Sąd Okręgowy wskazał, że pominięto dowód z przesłuchania świadka A. R. w oparciu o art. 235 1 § 1 pkt 4 k.p.c.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że istota sporu sprowadzała się do oceny sposobu i skutków tak ukształtowanego między stronami stosunku zobowiązaniowego w odniesieniu do postanowień umowy w zakresie przyjętej waloryzacji, oraz w zakresie ustalania kursu waluty które strony interpretowały odmiennie, wywodząc z nich przeciwstawne konsekwencje w kontekście zgłoszonego żądania o zapłatę. Analiza art. 385 1 § 1 k.c. prowadzi Sąd Okręgowy do konstatacji, że aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione 3 warunki: muszą wystąpić obie przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 zd. pierwsze k.c.: naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta, nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zd. pierwsze k.c.: indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem, nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 zd. drugie k.c.: określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia; wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
Oceny uczciwego charakteru tych postanowień, należy dokonywać, odwołując się do uchwały Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 i powołanego w niej orzecznictwa TSUE, stosownie do art. 4 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 wdrożonej do naszego porządku prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. W ocenie Sądu I instancji bez znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umowy są: sposób wykonania umowy kredytu przez pozwanego, zastosowany przez niego faktycznie kurs CHF dla przeliczeń wynikających z umowy, w tym dla określenia kwoty kredytu, jak i wysokości spłat rat w złotówkach i prowizji. Z tego też względu okoliczność, czy kurs stosowany przez Bank, był rynkowym czy nie – także pozostawała bez wpływu na treść rozstrzygnięcia. Sąd ten zaznaczył, że nie chodzi o to, że Bank ustalając wysokość kursu odwołuje się do pewnych wskaźników rynkowych (przy czym te wskaźniki nie zostały w sposób przejrzysty i kategoryczny wskazane w łączącej strony umowie), a o to, iż czyni to jednostronnie i w sposób, który pozbawia drugą stronę stosunku zobowiązaniowego, słabszą – konsumenta, możliwości jakiejkolwiek weryfikacji podejmowanych w tym zakresie prze Bank działań. Wreszcie Sąd ten zauważył, iż publikowanie tabel kursowych w sposób ogólnie dostępny w żadnym stopniu nie sanuje wyżej wskazanych wadliwości. Nie sanuje ich również to że kredyt udzielony w CHF jest bardziej ekonomicznie opłacalny dla powoda.
Zdaniem Sądu Okręgowego postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu i ustalania wysokości rat kredytowych rzutujące na zakres świadczenia powoda zawarte w łączącej go z pozwanym Bankiem Umowie kredytowej z 18 września 2008 r., tj. postanowienia § 4 ust. 2, §9 ust 3 umowy i postanowienia § 3 ust. 4, § 19 ust. 4, § 30 ust. 1 i 2 Regulaminu (jako integralnego załącznika ww. umowy), są w świetle art. 385 1 k.c. niedozwolone, a przez to nieważne. Sąd Okręgowy uznał, że zostały spełnione wszystkie w/w przesłanki określone w powołanym przepisie, pozwalające uznać postanowienia łączącej strony Umowy dotyczące mechanizmu zamiany waluty za klauzule abuzywne. Sąd orzekający podzielił ugruntowany już w orzecznictwie pogląd, iż niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Sąd Okręgowy nie badał w rozpoznawanej sprawie i nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia, czy pozwany Bank korzystał z możliwości, wynikających ze spornych postanowień umownych, a więc czy ustalane przez niego kursy walut były zawyżone w stosunku do kursów NBP lub kursów ustalanych przez inne banki. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli stwarza dla przedsiębiorcy samą możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. Za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta Sąd Okręgowy uznał już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez Bank, ponieważ mechanizm ten narusza równowagę kontraktową, umożliwiając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta
Z dowodów zgromadzonych w sprawie Sąd Okręgowy wywnioskował, że powód zawarł przedmiotową Umowę o kredyt jako konsument (art. 22 1 k.c.). Bezspornym w niniejszej sprawie jest bowiem to, że nabycie nieruchomości lokalowej nie nastąpiło w celu związanym tak bezpośrednio czy nawet pośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową powoda.
Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie wykazał, aby postanowienia umowne dotyczące przeliczania wysokości udzielonego kredytu były negocjowane indywidualnie z powodem. Umowa została zawarta według wzorca umowy stosowanego powszechnie przez pozwanego, a elementami umowy, na który powód miał wpływ były jedynie np. data zawarcia umowy, kwota kredytu i liczba rat jego spłaty. Jest to jednak niewystarczające do uznania, że warunki umowy kredytu były z nim negocjowane indywidualnie. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że postanowienia przedmiotowej Umowy nie były uzgadniane z powodem indywidualnie przed jej zawarciem. Samo zaakceptowanie przez powoda kwestionowanych postanowień poprzez podpisanie przedmiotowej Umowy i oświadczenia o ryzyku nie oznacza, że postanowienia te zostały z nimi indywidulanie uzgodnione bądź że miał realny wpływ na ich treść. Sąd Okręgowy stwierdził, że brak indywidualnego uzgodnienia treści umowy znajduje pełne potwierdzenie w zeznaniach powoda. Powód na rozprawie w dniu 27 lipca 2022 r. zeznał, że nie był informowany o tym, że może negocjować umowę. Umowę po prostu przedłożono mu do podpisu. Z kontekstu sytuacji wynikało zaś iż może umowę podpisać bądź też jej nie podpisać, co pozbawiałoby go możliwości nabycia nieruchomości. Zeznał również, że umowa w dniu podpisania była już gotowa, wydrukowana, a samo jej podpisanie kilka minut. Zawnioskowani przez pozwanego świadkowie czy też przedstawione przez niego dokumenty nie mogą zmienić powyższej oceny. Okoliczności sprawy, ocenione w świetle wskazań doświadczenia życiowego nie pozostawiają bowiem wątpliwości, że sporna umowa kredytu była typową umową adhezyjną.
Kolejno Sąd Okręgowy wskazał, iż sporne postanowienia stanowią główny przedmiot umowy, choć klauzula spreadowa w kształcie ustalonym w niniejszej sprawie musi być uznana za abuzywną bez względu na to, czy przyjąć dotyczące tej kwestii postanowienie za nieokreślające, czy też określające główne świadczenia stron umowy. Nie została ona bowiem sformułowana w sposób jednoznaczny.
W ocenie Sądu na podstawie kwestionowanych postanowień umownych nie było możliwe precyzyjne określenie kwoty udostępnionego kapitału w złotych oraz wymagalnej raty w złotych. Przy czym w Umowie nie zostały określone w jednoznaczny i weryfikowalny sposób kryteria, w oparciu o które Bank ustalał kursy walut, w tym nie wskazano żadnych kryteriów co do górnej granicy kursów ustalanych jednostronnie przez Bank. W Umowie nie oznaczono nawet, kiedy tabela kursów powinna zostać opublikowana przez pozwanego. Nie sprecyzowano również wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Z umowy nadto nie wynika brak uprawnienia do dodawania „marży pozaumownej”. Tak określony sposób ustalania jednego z podstawowych czynników rzutujących na rozmiar świadczenia głównego kredytobiorcy i to praktycznie na wszystkich etapach realizacji umowy, w przekonaniu Sądu Okręgowy nie poddaje się kontroli, jest bowiem nieprzewidywalny dla konsumenta. Sąd Okręgowy skonkludował, że bankowi pozostawiono w istocie swobodne określenie kwoty podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę.
W ocenie Sądu Okręgowego z dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie nie wynika, aby strona pozwana przed zawarciem przedmiotowej Umowy, wykonując ciążący na nim obowiązek informacyjny, przedstawiła w rzetelny sposób informację o tym, że mogą wystąpić znaczne wahania kursu waluty denominacji, co może mieć znaczący wpływ na wysokość raty kredytowej i salda zadłużenia. Odebranie od powoda oświadczenia o tym, że jest świadomy ryzyka kursowego, również nie może świadczyć o pełnym zakresie informacji, jakie winien otrzymać przed zawarciem tego rodzaju umowy. Poza tym, z materiału procesowego w istocie nie wynika w ogóle, jaka informacja została przekazana powodowi przez przedsiębiorcę i stanowiła podstawę wyrażenia woli o zaciągnięciu kredytu waloryzowanego. Sam powód zaś zaprzeczył by otrzymał jakiekolwiek informacje na temat ryzyk związanych z zawierana Umową.
Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN, w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Sąd Okręgowy opierając się na orzecznictwie, wskazał, że wykształciły się dwie możliwości rozstrzygnięcia: stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego albo przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. To przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sprawy, wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest jego uprawnieniem. Sąd Okręgowy wskazał, że powód, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, w sposób jednoznaczny powoływał się na nieważność umowy zawartej z pozwanym, co oznaczało, iż wykluczył możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi.
W ocenie Sądu Okręgowego, utrzymanie w mocy łączącej strony umowy kredytu denominowanego do waluty CHF bez uznanych za niedozwolone postanowień dotyczących kursu wymiany waluty jest niemożliwe, gdyż prowadziłoby do zmiany charakteru prawnego tego stosunku obligacyjnego. Fakt, że kwota kapitału wyrażona w umowie jest w CHF nie ma znaczenia. Nie można bowiem określić na podstawie samej umowy kursu służącego do wypłaty kapitału i do ustalenia spłaty poszczególnych art. W takiej sytuacji pośrednio zostałoby wyeliminowane z tej umowy ryzyko kursowe związane z denominacją przedmiotu kredytu do CHF, determinujące zastosowanie w dalszym ciągu obowiązującego postanowienia o oprocentowaniu kredytu określanego według LIBOR. Pozostawienie umowy w kształcie okrojonym poprzez wyeliminowanie z niej klauzul przeliczeniowych określających przecież główne świadczenia stron umowy, zdaniem tego Sądu stanowiłoby naruszenie art. 353 ( 1) k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować. Istotą bowiem tej umowy jest to że spłata kredytu następuje we frankach, nie wiadomo byłoby zaś po jakim kursie kredyt miałby być wypłacony i spłacany. Bark takich postanowień nie może dojść do ważnego zawarcia umowy kredytu denominowanego. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Żaden przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Podstawy takiej nie stanowi art. 358 § 2 k.c., ponieważ nie obowiązywał on w chwili zawierania przez strony umowy, poza tym nie może on znaleźć zastosowania na zasadzie analogii. Nadto, w realiach sprawy zastąpienie przez Sąd nieuczciwych postanowień umowy postanowieniami uczciwymi byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy Rady 93/13/EWG jakim jest zapobieganie kolejnym naruszeniom.
Sąd Okręgowy jako niezasługujące na aprobatę uznał argumenty strony pozwanej, że wskutek wyrażenia kapitału kredytu w CHF, zgodnie z umową, powód miał możliwość, od dnia jej zawarcia, spłaty kredytu także w tej walucie, albowiem rachunek techniczny do spłaty był prowadzony w CHF. Według pozwanego wyłącznie wyborem powoda było, że dokonywał spłaty w złotych. Takie stanowisko zdaniem tego Sądu wobec treści obowiązującego powoda Regulaminu, stanowiącego integralną część umowy kredytowej (§15 ust. 1 umowy) okazało się nieuprawnione, gdyż ani Umowa, ani Regulamin nie zawiera żadnym innych, wyraźnych postanowień, na podstawie których powód mógłby wyinterpretować, że może spłacać kredyt bezpośrednio w CHF, a postanowienia Regulaminu wprost temu też przeczą. W ocenie Sądu nie polegają na prawdzie twierdzenia pozwanego, że udzielił pozwanemu kredytu bezpośrednio w CHF i umowa w tym zakresie może być dalej realizowana z pominięciem denominacji przy spłacie w przypadku uznania abuzywności postanowień waloryzacji. Mimo, że umowa wskazywała na kwotę kredytowanej ilości środków pieniężnych w tej walucie, niemniej wyłącznie przyjętych celem zastosowania opisanego mechanizmu. Poza tym, podpierając się wnioskiem kredytowym i przesłuchaniem powoda, wynika z nich jednoznacznie, że miał on zamiar uzyskać złotówki, o czym świadczy cel umowy i nabycie lokalu mieszkalnego, sprzedaż którego następowała w złotych polskich. Powoda nie interesowała zatem umowa o kredyt walutowy, CHF był przez niego wskazywany jako waluta denominacji, z uwagi na ofertę kredytową, jaka została mu w tym zakresie przedstawiona. Powód nie miał wpływu na taką konstrukcję wniosku kredytowego, opracowanego na formularzu pozwanego, który wyraźnie nie precyzował tych różnic. Powodowi faktycznie wypłacono świadczenie w złotych, po kursie stosowanym przez Bank, na podstawie postanowień umowy, które zostały uznane za niedozwolone, co dodatkowo potwierdza bezzasadność twierdzeń pozwanego, że walutą świadczenia były CHF (§ 4 ust. 2 umowy). Zdaniem Sądu, nadal zatem umowa nie mogłaby być kontynuowana w takim kształcie, na jaki powoływała się strona pozwana w tym zakresie.
Reasumując, Sąd Okręgowy uznał umowę za nieważną z powodu stwierdzenia abuzywności postanowień § 4 ust. 2 umowy oraz § 3 ust. 4, § 19 ust. 4, § 30 ust. 1 i 2 Regulaminu (jako integralnego załącznika ww. umowy).
Zdaniem tego Sądu powód miał interes prawny w tym, aby domagać się ustalenia nieważności umowy, wyrok w sprawie o świadczenie, nie usunąłby wątpliwości co do tego czy umowa dalej obowiązuje oraz nie pozwalałby powodowi na wykreślenie zabezpieczeń hipotecznych na nieruchomości.
Sąd Okręgowy uznał za zasadne żądanie powoda o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 219.543,74 zł stanowiącej sumę rat kapitałowo – odsetkowych uiszczonych na podstawie tej umowy. Wysokość tej sumy została ustalona z oparciu o zaświadczenie banku. Podstawę prawną żądania powoda Sąd Okręgowy wskazał jako przepisy art. 405 k.c. i art. 410 § 1 i § 2 k.c. Sąd ten wskazał, opierając się o uchwałę 7 Sędziów Sądu Najwyższego z 07 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo w zakresie, w jakim powód domagał się kwoty przekraczającej 219.543,74 zł i w zakresie odsetek od tej kwoty. Sąd nie zakwestionował tego, iż w chwili wyrokowania tytułem wykonania umowy powód uiścił na rzecz pozwanego kwotę wyższą, Sąd ten wskazał, że jest związany granicami pozwu. Kwoty te sąd ustalił na podstawie zaświadczenia banku, które nie było kwestionowane. Z zaświadczenia tego zaś wynika, iż powód w okresie od 19.09.2008 r. do 15.10.2021 uiścił w sumie tytułem spłaconego kapitału, odsetek i kosztów kredytu kwotę 219.543,74 zł.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. oraz art. 455 k.c. Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie odsetkowe powoda od 9 grudnia 2021 r. jako następującego po upływie 8-dniowego terminu do spełnienia żądania przez pozwanego liczonego od doręczenia mu odpisu pozwu, co nastąpiło w 1 grudnia 2021 r. Odsetki żądane przez powoda od dnia złożenia pozwu w sprawie, a zatem wcześniejszego (04.11.2021 r.) nie mogły bowiem zostać uznane, gdyż na etapie przedprocesowym nie występował on do pozwanego z roszczeniem objętym pozwem i w tym zakresie podlegały oddaleniu.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając nimi w całości stronę pozwaną.
Na zakończenie Sąd Okręgowy wskazał, iż niezasadny okazał się podniesiony przez pozwanego zarzut potrącenia. Strona pozwana powoływała, że oświadczenie o potrąceniu dotarło do powoda wraz z treścią odpowiedzi na pozew, w której zarzut ten został sformułowany i która została mu doręczona również bezpośrednio. Pełnomocnik pozwanego na rozprawie z 4.04.2022 r. okazał dowód nadania powodowi tego pisma, z 13.01.2022 r, do nadania zatem doszło, nie wykazano natomiast tego iż takie oświadczenie do adresata (powoda) dotarło. W ocenie Sądu Okręgowego sformułowany w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia jest zarzutem ewentualnym i nie został złożony pod warunkiem zawieszającym. Jego dopuszczalność bez wątpienia została przyjęta w orzecznictwie. Sąd Okręgowy zauważył, że skuteczność oświadczenia wierzyciela o potrąceniu w takim przypadku jest uzależniona od potwierdzenia istnienia wzajemności wierzytelności, umożliwiającej kompensację poprzez zaliczenie i nie może być utożsamiana ze złożeniem pod warunkiem zawieszającym, o którym mowa w kodeksie cywilnym. W sytuacji złożenia oświadczenia przez wierzyciela, że przysługuje mu wierzytelność, jednocześnie połączonego z zaprzeczeniem istnienia wierzytelności wzajemnej oraz wskazaniem, że gdyby okazało się, iż taka wierzytelność istnieje, to skutek retroaktywny umorzenia nastąpiłby wówczas z mocy ustawy (art. 499 zd. 2 k.c.).
Sąd Okręgowy wskazał, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że wierzytelność przedstawiona powodowi do potrącenia nie była wymagalna. Pozwany nie wykazał w toku procesu, aby skierował do powoda wezwanie do zwrotu wypłaconego mu kapitału, tak aby ono do powoda dotarło. Za takie wezwanie nie można uznać odpowiedzi na pozew, bowiem nie ma tam stanowczego oświadczenia w tym zakresie skierowanego do Ł. J.. W związku z tym Sąd uznał, że podniesiony zarzut potrącenia nie był skuteczny. Po tym jak doprowadzono do wymagalności roszczenia, potrzebne także byłoby ponowne złożenie zarzutu w piśmie, czego nie dokonano, uchybiając art. 203 1§ 3 k.p.c.
Odnośnie zaś zgłoszonego odpowiedzi na pozew zarzutu zatrzymania, Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 496 k.c. skorzystanie z prawa zatrzymania dotyczy zwrotu świadczeń wzajemnych (art. 487 § 2 k.c.) i jest uzależnione od łącznego spełnienia dwóch przesłanek - strony muszą być zobowiązane do wzajemnych świadczeń, a druga strona wezwana do zwrotu spełnionego świadczenia. Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska co do wzajemności tej umowy, stąd podniesiony zarzut nie został uwzględniony. Uwzględnieniu zarzutu zatrzymania sprzeciwiają się także zasady współżycia społecznego.
Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany bank, zaskarżając wyrok w części ustalającej, że umowa kredytu nr (...) zawarta 18.09.2008 r. jest nieważna, zasądzającej od pozwanej na rzecz powoda kwotę 219 543,74 PLN wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, tj. w zakresie punktu 1, 2 i 4 wyroku. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:
a) art. 235 1 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez pominięcie dowodu z przesłuchania świadka A. S., jako dowodu nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy w sytuacji gdy przesłuchanie świadka miało na celu wykazanie możliwości dokonywania przez powoda spłat w walucie CHF od momentu zawarcia Umowy, co skutkowało błędnym przyjęciem, że powód nie był uprawniony do spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF od momentu zawarcia spornej Umowy, podczas gdy okoliczności powyższe potwierdza również prawidłowa wykładnia przepisów Umowy (§ 6 ust. 6) i Regulaminu (§ 19 ust. 3 i 4),
b) art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające: na błędnym ustaleniu, że powód nie mógł od daty zawarcia Umowy spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF, co wynikało wprost z postanowień Umowy (§ 6 ust. 6) i Regulaminu (§ 19 ust. 3 i 4) dotyczących spłaty kredytu, na przyjęciu, że powód nie został w sposób wystarczający poinformowany o ryzyku wynikającym z Umowy, choć z oświadczenia powoda z dnia 15.08.2008 r. wynika, że powód otrzymał stosowną informację odpowiadającą aktualnym realiom rynkowym oraz zgodnie z obowiązującymi wówczas u pozwanej procedurami;
c) art. 385 1 § 1 k.c. przez dokonanie błędnej jego wykładni i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu stosowanego do uruchomienia kredytu i spłaty kredytu stanowią niedozwolone klauzule umowne,
d) § 19 ust. 3 i 4 Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. w zw. z § 6 ust. 6 Umowy w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. przez dokonanie błędnej wykładni Umowy i Regulaminu stanowiącego integralną część tej Umowy i błędnym przyjęciu w rozważaniach, iż powód miał możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF, co doprowadziło ostatecznie Sąd do konkluzji, że Umowa zawiera niedozwolone postanowienia na skutek eliminacji których Umowa jest nieważna, podczas gdy z Umowy (§ 6 ust. 6 i 7) oraz z Regulaminu (§ 19 ust. 3 zd. 1 i 19 ust. 4 zd. 1) wynika możliwość spłaty rat kredytu bezpośrednio na rachunek kredytu (rachunek techniczny) prowadzony w walucie CHF,
e) art. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego pominięcie, a tym samym pominięcie, że z mocy prawa powód był uprawniony do spłaty kredytu w walucie CHF, a pozwana nie ograniczała mu tego uprawnienia,
f) art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 358 § 1 k.c. w zw. § 1 ust. 1 Umowy oraz § 19 ust. 3 zd. 1 i ust. 4 zd. 1 Regulaminu przez ich niezastosowanie pomimo, że kredyt był udzielony w walucie obcej, a łącząca strony Umowa wraz z Regulaminem przewidywała możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie kredytu na rachunek techniczny kredytu, co skutkowało zaniechaniem przez Sąd I instancji ustalenia wysokości spłacanych przez Kredytobiorcę rat z zastosowaniem średniego kursu NBP, w okresie za który powód domagał się nadpłaty,
g) art. art. 385 1 k.c. i art. 69 ust. 1 prawa bankowego, poprzez jego błędną wykładnię w wyniku której Sąd uznał, że w związku z abuzywnością postanowień dotyczących przeliczeń walutowych Umowa jest nieważna,
h) art. 230 k.p.c. poprzez brak uznania za fakt przyznany doręczenia bezpośrednio powodowi odpisu odpowiedzi na pozew zawierającej materialnoprawne oświadczenia o potrąceniu i zatrzymaniu,
i) art. 498 § 1 i 2 k.c. przez ich niewłaściwą subsumpcję i nieuwzględnienie zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia obejmującego uruchomiony i przekazany w ramach wykonania nieważnej umowy kapitał kredytu z wierzytelnością dochodzona pozwem,
j) art. 496 k.c. w zw. z art. 497. k.c. przez ich niewłaściwą subsumpcję i nie uwzględnienie zgłoszonego przez pozwaną zarzutu zatrzymania dochodzonej przez powoda kwoty,
W związku z powyższymi zarzutami skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje według norm przepisanych.
Bardzo obszerne uzasadnienie apelacji rozszerza podniesione w niej zarzuty.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się niezasadna i podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
W ocenie Sądu odwoławczego wywody Sądu Okręgowego dotyczące kwalifikacji prawnomaterialnej poddanego pod osąd roszczenia, należy uznać za trafne. Wskazać należy, że obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008, III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania. Nie dostrzegając ich wystąpienia w niniejszej sprawie, a nadto akceptując argumentację materialnoprawną Sądu pierwszej instancji, jak również poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne (w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody), uznać należało, że zadość wymogowi konstrukcyjnemu uzasadnienia czyni odwołanie się do tej argumentacji, bez potrzeby jej powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c.). Argumentacja prawna Sądu Okręgowego wymagała jednak, zwłaszcza w kontekście przedstawionych zarzutów apelacyjnych pewnego pogłębienia przez Sąd odwoławczy.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika jednak konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021, I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).
Pośród uwag generalnych Sąd Apelacyjny zwraca jeszcze uwagę na notoryjną okoliczność, iż niniejsza sprawa wpisuje się w szereg analogicznych spraw tzw. frankowych, a więc ogniskujących się wokół problemu abuzywności postanowień kredytów denominowanych/indeksowanych do waluty obcej. Z tego względu Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym apelację w niniejszej sprawie szeroko zaczerpnął z wcześniejszego dorobku judykacyjnego w tej materii. Sąd odwoławczy szczególnie wskazuje, że w pełni podziela argumentację prawną zawartą w uzasadnieniach tutejszego sądu w sprawach I ACa 950/21, I ACa 570/21, I ACa 863/22 i I ACa 934/22, w których to postępowaniach strona apelująca podnosiła praktycznie identyczne zarzuty co w niniejszej sprawie. Odwołując się prymarnie do uzasadnień tych judykatów, Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie będzie już każdorazowo przywoływał odrębnie motywów składających się na ich argumentację.
Zasadnicze znaczenie dla niniejszej sprawy miała kwestia przysługiwania powodowi interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał istnienie po stronie powodowej interesu prawnego z art. 189 k.p.c., jednak skarżący nie kwestionował tej konkluzji. Tym samym nie zachodzi potrzeba ponownego przywoływania argumentów świadczących o zasadności tego rozstrzygnięcia. Wystarczające jest, jak już wskazano powyżej, odwołanie się do oceny prawnej Sądu I instancji w tym zakresie.
Przechodząc dalej, w pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Niezasadny okazał się zarzut dotyczący naruszenia art. 235 1 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez pominięcie dowodu z przesłuchania świadka A. S. jako dowodu nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy. Zdaniem skarżącego przesłuchanie świadka miało na celu wykazanie możliwości dokonywania przez powoda spłat w walucie CHF od momentu zawarcia Umowy.
Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 4 kwietnia 2022 r. pominął dowód z zeznań A. S. w charakterze świadka, jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy. W uzasadnieniu wyroku Sąd wskazał, że dowód ten został pominięty, albowiem fakt obowiązywania procedur w banku, sposób funkcjonowania kredytu hipotecznego, sposób ustalania kursów, oraz wskazywana w umowie możliwość wyboru waluty, to treści zbędne do czynienia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń.
Sąd Apelacyjny podziela w pełni takie rozstrzygnięcie. Należy bowiem wskazać, że dla oceny wniesionego powództwa ma znaczenie rzeczywisty proces zawierania spornej umowy, tym samym zeznania świadka, który nie uczestniczył bezpośrednio w zawieraniu umowy z powodem są dla rozstrzygnięcia sprawy nieprzydatne. Nie mają znaczenia dla oceny umowy kredytowej ogólne reguły i zasady obowiązujące w banku w okresie, w którym zawarto umowę, a jedynie tego rodzaju okoliczności mógłby wskazać świadek, który nie miał osobistej styczności z powodem i nie uczestniczył w zawieraniu umowy.
Skarżący sformułował w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i wskazał na brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające: na błędnym ustaleniu, że powód nie mógł od daty zawarcia Umowy spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF oraz na błędnym ustaleniu, że powód nie został w sposób wystarczający poinformowany o ryzyku wynikającym z Umowy.
Tytułem przypomnienia należy zauważyć, że norma art. 233 §1 k.p.c. formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Po pierwsze bowiem sąd odwoławczy jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego. Po wtóre, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
Pozwany nie sprostał ciężarowi skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie odwołał się on bowiem do argumentów natury jurydycznej, nie wykazał błędów w dokonywanej przez Sąd pierwszej instancji ocenie dowodów, a jedynie przedstawił własną wersję stanu faktycznego, która zgodna jest z korzystnym dla pozwanego rozstrzygnięciem. Wskazać należy, że zarzuty przedstawione przez pozwanego są w rzeczywistości polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, które Sąd Apelacyjny podziela w pełni, a tym samym niezasadnym jest ich ponowne przywoływanie.
Skarżący kwestionuje oceny Sądu Okręgowego, odwołując się do treści oświadczenia podpisanego przez powoda przed zawarciem umowy, mającego dowodzić uzyskania informacji o ryzyku kursowym. Przywołując tę treść, skarżący pomija jednak zasadniczą dla oceny tej kwestii konieczność rekonstrukcji zakresu informacji, jaka powinna zostać przedstawiona konsumentowi zgodnie z wzorcem przyjętym w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości na tle wykładni normy art. 4 ust 2 i art. 5 ust 1 Dyrektywy. Dopiero prawidłowa rekonstrukcja wzorca określającego powinności przedsiębiorcy, których wykonanie ma zniwelować brak równowagi informacyjnej stron umowy pozwala na ocenę czy zachowany został obowiązek informacyjny przedsiębiorcy wobec konsumenta,. W świetle orzecznictwa TS dotyczącego wprost kredytów denominowanych, informacja udzielana przez przedsiębiorcę nie może ograniczać się do pouczenia o „ryzyku kursowym” (a więc o zmienności kursu waluty do której kredyt jest denominowany w stosunku do waluty krajowej). Wskazuje się w orzecznictwie, że „wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy”. Podkreśla się zarazem, że okoliczność, że „konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości” (por. zamiast wielu – post. TS z 6.12.2021 r., C-670/20, Ep i In. p-ko Erste Bank Hungary ZRT. i tam cytowane wcześniejsze wypowiedzi).
Nie mogą stanowić samoistnej podstawy do ustalania czy przedsiębiorca spełnił swoje powinności na etapie zawierania umowy, jedynie oświadczenia pisemne kredytobiorcy o treści wynikającej z akt sprawy. W § 13 ust. 4 umowy kredytu kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany przez bank o ponoszeniu ryzyka kursów walutowych (ryzyko walutowe) oraz ryzyka zmiany stopy procentowej, oraz że został poinformowany, iż zmiana kursu walutowego oraz zmiana stopy procentowej będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu. Z osnowy powyższego dokumentu wynika wprawdzie, że powód został pouczony o ryzyku walutowym, jednak nie jest to tożsame z wykazaniem, że zostały spełnione wymogi obowiązku informacyjnego wobec powoda. Ten zapis nie pozwala na ustalenie, że poza tymi zapisami powodowi przekazywana była jakakolwiek informacja w tym zakresie, a na podstawie tych zapisów nie jest możliwe ustalenie treści ewentualnych dodatkowych informacji przekazywanych powodowi oraz ich rozumienia przez powoda.
W orzecznictwie TS jednoznacznie stwierdzono, iż informacja dostarczana konsumentowi powinna umożliwiać dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy.
W ramach regulacji konsumenckich nie chodzi bowiem o to, by informować o tym ,że kurs waluty może ulec „nieograniczonym” zmianom, lecz o to, by przedstawić informację, ukazującą znaczenie ekonomiczne i prawne takich zmian dla interesów i sytuacji konsumenta. Przedsiębiorca (bank) zatem powinien przedstawić taką informację co do możliwego kształtowania się sytuacji rynkowej w całym toku wykonywania umowy i jej wpływu na zobowiązania stron, jaką z racji profesjonalnego i wysoce wyspecjalizowanego uczestnictwa w rynku usług finansowych, posiadał w chwili zawarcia umowy. Innymi słowy przedsiębiorca (bank) powinien zgodnie ze spoczywającym na nim materialnoprawnym ciężarem dowodu i procesowoprawnym ciężarem przytoczeń przedstawić i udowodnić twierdzenia co do zakresu i treści informacji przedstawionej konsumentowi przed zawarciem umowy. Po przedstawieniu dowodu, Sąd zaś stosując opisany wyżej zobiektywizowany wzorzec konsumenta, powinien zdecydować, czy zakres informacji zapewniał równowagę informacyjną i umożliwiał konsumentowi zrozumienie znaczenia i skutków stosowania klauzuli umownej dla sfery jego interesów prawnych i ekonomicznych. W realiach sprawy dowodu takiego w istocie nie przedstawiono. Zatem nie sposób przyjąć, by taka informacja w świetle materiału procesowego została powodowi przekazana.
Stąd też nie można podzielić formułowanego w opisanej części apelacji zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c.
Za bezzasadny uznać również należało zarzut skarżącego odnoszący się do rzekomo błędnego ustalenia, że powód nie mógł od daty zawarcia Umowy spłacać kredytu bezpośrednio w walucie CHF. Sąd Okręgowy szeroko odniósł się do tej argumentacji pozwanego, wskazując, że ani Umowa, ani Regulamin nie zawiera żadnych wyraźnych postanowień, na podstawie których powód mógłby wyinterpretować, że może spłacać kredyt bezpośrednio w CHF, a ww. postanowienia Regulaminu wprost temu też przeczą.
Sąd Apelacyjny tę konkluzję w pełni akceptuje. Wskazać należy, że powód nie miał możliwości spłaty kredytu w walucie obcej. Zauważyć należy, że o walucie spłaty kredytu przez powoda decydowała wprost treść umowy stron, która w § 6 odsyłała do harmonogramu spłat, sporządzanego przez Bank. W dacie zawierania umowy obowiązywał bowiem Regulamin, zgodnie z którym dla kredytów denominowanych był wprawdzie prowadzony rachunek techniczny w walucie obcej, w jakiej został udzielony kredyt i zgodnie z § 19 ust 3 Regulaminu kredytobiorca mógł dokonywać wpłat i przelewów na rachunek techniczny tj. na rachunek kredytu. Jednocześnie jednak § 19 ust 4 Regulaminu stanowi, że wpłaty i przelewy na rachunek techniczny są przeliczane na walutę rachunku po aktualnym kursie sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku w dniu zaksięgowania wpłaty lub przelewu na rachunek. Zgodnie z postanowieniem § 30 ust. 2 Regulaminu obowiązującego w dacie zawierania umowy przez powoda „Spłata kredytu oraz prowizji dokonywana jest w złotych polskich jako równowartość wymagalnej kwoty spłaty wyrażonej w walucie obcej – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz określonego w tabeli kursów walut obowiązującej w dniu wpływu środków na rachunek techniczny Klienta.” (k.213).
Wbrew zatem stanowisku prezentowanemu przez pozwanego, sposób przeliczenia zobowiązania powoda nie jest precyzyjny i klarowny, a zawiera jedynie datę i rodzaj kursu, w żaden sposób nie precyzując, jak działa mechanizm wyliczania kursu „obowiązującego w Tabeli kursów walut”. To w tym właśnie sposobie przeliczenia kredytu upatrywać należy naruszenia zasady dobrych obyczajów oraz sprzeczności z interesem powoda jako konsumenta.
Sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów w istotnych w sprawie kwestiach, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są w pełni prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów.
Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących naruszenia prawa materialnego, wskazać należy, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem denominowanym. Kwota kredytu została bowiem określona w walucie obcej 117.658,74 CHF (§ 1 ust. 1 umowy), wypłata kredytu miała nastąpić w walucie polskiej po przeliczeniu kwoty kapitału według aktualnego kursu kupna dewiz, obowiązującego w Tabeli kursów walut w (...) Banku w dniu wypłaty kredytu (§ 4 ust. 2 umowy), spłata następować miała w 360 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych, których wysokość była określana w Harmonogramie, przesłanym w ciągu 30-dni od zawarcia umowy (§ 6 ust. 1 i 2 umowy). Cechą charakterystyczną kredytu denominowanego jest to, że kwota kredytu jest określona w walucie obcej. Kwota kredytu zostaje wypłacona w walucie krajowej według kursu kupna waluty obcej obowiązującego w dniu uruchomienia kredytu, w takim wypadku kredytobiorca aż do tego dnia nie zna dokładnej kwoty w złotych polskich, która zostanie mu wypłacona. Sama możliwość zawierania kredytów indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej nie jest kwestionowana. Notabene, odróżnienie kredytu indeksowanego od denominowanego (oba te rodzaje umów określa się niekiedy mianem waloryzowanych kursem waluty obcej) nie ma decydującego znaczenia dla stwierdzenia ich nieważności ze wskazanych w pozwie przyczyn. Najistotniejsze, by odróżnić kredyt walutowy od kredytu w złotych polskich. Zarówno kredyty indeksowane, jak i denominowane kursem waluty obcej zaliczają się do tej drugiej grupy.
Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że został spełniony pierwszy warunek. Klauzula indeksacyjna, podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i ogólnych warunków kredytowania odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorcy przelicznika wysokości zobowiązania – mają charakter niedozwolony. Nie może zasługiwać na aprobatę pogląd uznający dopuszczalność przyznania wyłącznie jednej stronie stosunku zobowiązaniowego możliwości zmiany warunków umowy (tak wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2014 r., sygn. IV CSK 597/13).
Podkreślenia wymaga, że tak zwane klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Wyjaśniano zatem, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule te zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (tak np. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, z 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, z 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19, z 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18 czy z 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18). Pozwany nie podważył tej istotnej dla rozstrzygnięcia konstatacji Sądu Okręgowego, że powód nie miał żadnego realnego wpływu na sposób ustalania przez pozwanego wysokości jego zobowiązań. Takie prawo przyznane zostało wyłącznie bankowi – pozwanemu. Ryzyka związane z udzielaniem kredytu w walutach obcych mógł bez żadnych ograniczeń przerzucać na powoda, ustalając wysokość poszczególnych rat w sposób całkowicie arbitralny i nietransparentny. Oznacza to, że ryzyko kursowe nie dotykało obu stron w ten sam sposób. Podkreślić trzeba, że w żadnym postanowieniu umowy, ani też w Regulaminie nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut, w szczególności nie wskazuje np. na to § 2 Regulaminu stanowiący „słowniczek” określający między innymi znaczenie określenia „tabela kursów walut”. Ponadto postanowienia objętej sporem umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji np. do kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi została pozostawiona dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu franka szwajcarskiego w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyt jest denominowany we franku szwajcarskim. Nie ma natomiast znaczenia, czy pozwany faktycznie skorzystał z przysługującego mu dyskryminującego uprawnienia. Brak jest podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Przeciwnie, wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. skłania do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (np. uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego: z 20 listopada 2015 r., sygn. akt III CZP 17/15 oraz z 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17).
Podsumowując powyższe, sąd drugiej instancji stwierdza, że jako rażąco sprzeczne z interesem konsumenta należy uznać już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia (w tym wypadku – poszczególnych rat kredytu) jednostronnie przez bank. Mechanizm ten niewątpliwie narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta. Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu, nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędnego ryzyka kontraktowego. Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec, skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie, według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku, a więc wewnątrz jego struktury organizacyjnej i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników. Przy tak ukształtowanych postanowieniach umownych nie sposób zatem przyjąć, by powód mógł zakładać, czy chociażby weryfikować, wartość należności żądanych przez bank.
Co do drugiego warunku, to pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że kwestionowane w sprawie postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest wręcz faktem powszechnie znanym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki (jeśli w ogóle jakikolwiek) wpływ na treść swoich praw i obowiązków. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle sam konsument, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to kredytobiorcy bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Indywidualnym uzgodnieniem nie jest wybór konsumenta pomiędzy kilkoma zaproponowanymi przez przedsiębiorcę wariantami umowy, jeśli każda z nich ma charakter odgórnie narzucony, niezależny od woli klienta. Wykazać należy więc, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli (a zatem przyjęty przez przedsiębiorcę „mechanizm” indeksacji, w tym zwłaszcza mierniki, według których ustalać miano kurs waluty, sposób ustalania wartości tzw. spreadu, itp.). W realiach sprawy skarżący nie prezentuje żadnych twierdzeń, z których wynikałoby że powód posiadał rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych, a zatem faktycznie mogli uzgadniać treść klauzuli indywidualnie – w sposób odbiegający od stosowanego przez pozwanego wzorca, lub sama klauzula w kształcie wynikającym z materiału procesowego została umieszczona w umowie na wyraźne (indywidualne) ich życzenie (nie była stosowana we wzorcu, na podstawie którego zawierano umowy z innymi kontrahentami).
Przeciwnie – z materiału procesowego wynika jednoznacznie, że w odniesieniu do spornych postanowień - sposobu uksztaltowania klauzuli indeksacyjnej i spreadowej, powodowi nie oferowano możliwości negocjacji (czynienia indywidulanych uzgodnień odbiegających od stosowanego przez przedsiębiorcę bankowego wzorca umowy). W rezultacie stwierdzić należy, że skarżący nie przedstawił argumentów pozwalających na przyjęcie, że inkryminowane klauzule umowne zostały indywidulanie uzgodnione z powodem.
Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy trafnie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. W orzecznictwie dominuje obecnie pogląd, akceptowany także przez Sąd Apelacyjny w składzie orzekającym w niniejszej sprawie, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy w orzecznictwie TSUE przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (np. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 11 lutego 2021 r., sygn. akt I ACa 646/20 oraz przywoływane w tych judykatach wcześniejsze orzecznictwo krajowe i europejskie). Ustalenie, że postanowienia umowne dotyczące mechanizmu indeksacji określają główny przedmiot umowy kredytu, nie wpływa na ocenę ich abuzywnego charakteru, skoro powyższe klauzule nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Umowa nie precyzuje mianowicie zasad ustalania przez pozwanego wiążącego na gruncie umowy kursu CHF, co uniemożliwiało ustalenie przez powoda w chwili zawierania umowy wysokości jego zobowiązań w stosunku do banku (tak wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 października 2019 r., V ACa 567/18 oraz z 12 lutego 2020 r., V ACa 297/19). Dodać też należy, że w świetle postanowień objętej sporem w niniejszej sprawie umowy niemożliwa jest jakakolwiek merytoryczna weryfikacja prawidłowości wyliczeń Banku.
Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje).
Konkludując, z powyższych przyczyn Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że postanowienia zawarta § 4 ust. 2 umowy oraz § 3 ust. 4, § 19 ust. 4, § 30 ust. 1 i 2 Regulaminu – mają charakter niedozwolony. W rezultacie przyjąć należy, że klauzula dotycząca sposobu ustalania wartości świadczenia kredytobiorców trafnie została w niniejszej sprawie uznana za abuzywną.
W kontekście jurydycznym, jaki tworzą interpretowane zgodnie ze wskazówkami zawartymi w orzecznictwie TSUE uregulowania prawa europejskiego, zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczeń stron umowy w złotych polskich stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (zob. przykładowo powołane już wyżej wyroki).
Przepisy art. 385 ( 1) i następne k.c. stanowią implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ścisły związek art. 385[1]–385[3] k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE oraz dotyczącego go dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (zob. wyr. SN z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05) – tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3). W świetle art. 19 ust. 1 zdanie drugie traktatu o Unii Europejskiej Trybunał Sprawiedliwości zapewnia bowiem poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów.
I tak, w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG Państwa Członkowskie postanowiły, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przepis ten nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy – po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty – przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W motywach 43-44 uzasadnienia powołanego wyroku TSUE wskazał, że unieważnienie umowy z uwagi na uznanie utrzymanie jej w mocy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków wchodzi w grę zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. TSUE skonstatował, że ponieważ klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się niepewna.
Analogiczne stanowisko Trybunał zajął w motywie 52 uzasadnienia wyroku z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. W motywie 54 tego orzeczenia TSUE wskazał, że możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA. czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS). Dotychczasową linię orzeczniczą TSUE kontynuują tezy wyroku z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43). Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 wskazał, że założenia wyroku TSUE w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (por. między innymi przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19; wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19). Już w 2019 roku Sąd Najwyższy uznał, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego, odchodząc tym samym od starszej linii orzeczniczej, która dopuszczała uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c. (zob. wyroki z 11.12.2019 r., V CSK 382/18 i z 27.11.2019 r., II CSK 483/18).
Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: (1) stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego, albo (2) przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Wzywając kredytobiorcę do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).
Nie w każdej jednak sprawie pouczenie kredytobiorcy o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, bądź wyeliminowania z niej spornych postanowień będzie konieczne (por. np. powołany już wyrok SA w Szczecinie z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowym postępowaniu. Powód reprezentowany był przez profesjonalnego pełnomocnika. Już w pozwie domagał się on stwierdzenia nieważności zawartej z pozwanym umowy. Ponadto stanowisko zajęte przez powoda w postępowaniu apelacyjnym nie pozostawia wątpliwości, że aprobuje on obrany przez Sąd Okręgowy kierunek rozstrzygnięcia. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny nie doszukał się przyczyn, dla których powództwo o stwierdzenie nieważności umowy miałby oddalić.
Nie można zastąpić abuzywnego postanowienia uprawniającego bank do jednostronnego określania wiążącego na gruncie umowy kursu CHF, uregulowaniem, że spłata następuje według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski. W chwili zawierania spornej umowy art. 358 § 2 k.c. był skreślony. Brzmienie, w świetle którego wartość waluty obcej określa się co do zasady według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, otrzymał dopiero 24 stycznia 2009 r. Nawet przyjmując, że art. 358 § 2 k.c. w nowym brzmieniu znajdował zastosowanie do spornych umów od tej daty (per analogiam art. L ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, za wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04), żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do umów kursu średniego NBP w okresie pomiędzy ich zawarciem a dniem 24 stycznia 2009 r.
Wreszcie, nie wolno tracić z pola widzenia, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu). Odnosząc się do przywołanych przez skarżącego motywów 56-57 uzasadnienia wyroku TSUE z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. i R.W. przeciwko BANK BPH S.A., Sąd Apelacyjny wskazuje, że stwierdzając nieważność umowy, nie kierował się jedynie interesem kredytobiorców, lecz miał na uwadze wszystkie przytoczone wyżej względy prawne i systemowe.
W rozpoznawanej sprawie nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że po eliminacji postanowień uznanych za abuzywne umowa mogłaby być wykonywana na podstawie art. 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez spłatę bezpośrednio we franku szwajcarskim. Sąd Apelacyjny przypomina, że umowa kredytu denominowanego zachowuje charakter umowy kredytu złotowego. Uwzględnienie tego stanowiska byłoby równoznaczne z przekształceniem umowy w kredyt walutowy, a zatem węzeł obligacyjny innego rodzaju.
W przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, iż niezgodny z tym artykułem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów. Przedsiębiorcy nadal mogliby bowiem dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy. Także TSUE zwrócił zatem uwagę na wskazaną już wyżej przez Sąd Apelacyjny konieczność uzyskania efektu zniechęcającego banki do stosowania klauzul niedozwolonych.
Trafnie Sąd Okręgowy uznał, że wobec powyższego powodowi przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez niego na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymano w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, której nadano moc zasady prawnej. Jednak skarżący tej oceny prawnej nie kwestionował. Sąd odwoławczy w całości popiera stanowisko sądu pierwszej instancji zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w powyższym zakresie, nie znajdując potrzeby by ponownie powielać tę argumentację.
Za nieskuteczny Sąd Apelacyjny uznał podniesiony w toku postępowania pierwszoinstancyjnego przez pozwanego zarzut potrącenia. Zarzut ten pozwany opierał na oświadczeniu o potrąceniu wzajemnych wierzytelności zawartym w odpowiedzi na pozew skierowanym do również bezpośrednio do powoda.
Potrącenie jest instytucją prawa materialnego, czynnością materialnoprawną, której celem jest doprowadzenie do wygaśnięcia wzajemnych zobowiązań (art. 498 k.c.), drogą jednostronnego oświadczenia materialnoprawnego wywołującego skutek prawny, niezależnie od woli uprawnionego do wierzytelności objętej potrąceniem, od chwili złożenia go w taki sposób, ażeby druga strona mogła się zapoznać z jego treścią (art. 499 k.c., 61 k.c.). Do takiego oświadczenia mają zastosowanie ogólne zasady co do sposobu i chwili złożenia oświadczenia woli wskazane w art. 60 i 61 k.c. Jego skuteczność następuje z chwilą złożenia oświadczenia drugiej stronie, co z mocy art. 62 §1 k.c. oznacza dotarcie oświadczenia do adresata w taki sposób, że mógł on się zapoznać z jego treścią (wyrok SN z dnia 6 maja 2005 r., II CK 690/2004).
W ocenie Sądu Apelacyjnego należy zgodzić się z argumentacją skarżącego dotyczącą tego, iż należy uznać za wykazaną okoliczność doręczenia powodowi odpisu odpowiedzi na pozew. Sąd Okręgowy uznał za wykazany fakt, iż pozwany nadał na poczcie rzeczoną korespondencję. Zakładając, iż operator pocztowy wykonuje rzetelnie swoje zobowiązania, nie ma podstaw by zakładać, że nie doręczył powodowi korespondencji nadanej przez pozwanego. Słusznie zauważył pozwany, iż powód przed Sądem I instancji nie kwestionował okoliczności, że korespondencję taką odebrał. Tym samym mając na uwadze art. 230 k.p.c. oraz art. 231 k.p.c. można uznać, że tak w rzeczywistości było.
Tym niemniej, okoliczność ta nie zmienia prawidłowej konstatacji Sądu Okręgowego, że roszczenie pozwanego nie zostało postawione w stan wymagalności.
Stosownie do art. 498 k.c. potrącenie może być skutecznie dokonane, jeżeli łącznie spełnione są następujące przesłanki: wierzytelności są wzajemne, co oznacza, że każda ze stron jest wierzycielem drugiej i jednocześnie jej dłużnikiem, są jednorodzajowe, wymagalne oraz zaskarżalne co oznacza, że mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Dodać w tym miejscu należy, że w zakresie przesłanki wymagalności, zgodnie z przeważającymi poglądami doktryny i orzecznictwa, przesłanka ta odnosi się jedynie do wierzytelności przysługującej wierzycielowi składającemu oświadczenie woli o potrąceniu.
Zauważenia wymaga, że przeszkodą do uznania skuteczności oświadczenia w przedmiocie potrącenia dokonanego w odpowiedzi na pozew była niewymagalność roszczenia przysługującego pozwanemu. Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu nie zawierają regulacji co do sposobu określenia momentu aktualizacji roszczenia kondycyjnego i ustalenia terminu spełnienia świadczenia przez wzbogaconego. W judykaturze nie ma wątpliwości co do tego, że termin spełnienia świadczenia z tego tytułu określać należy zgodnie z zasadami wyrażonymi w art. 455 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 8 czerwca 2017 r., V CSK 577/16, wyrok Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2014 r., V CSK 421/13). Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, dłużnik powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela do wykonania zobowiązania, co oznacza, że powinien to uczynić po dojściu do jego wiadomości wezwania wierzyciela do spełnienia świadczenia. Spełnienie świadczenia niezwłocznie w rozumieniu art. 455 k.c. nie oznacza jednak uiszczenia dochodzonej kwoty natychmiast, lecz stanowi nakaz świadczenia bez nieuzasadnionego (okolicznościami) zwlekania. Świadczenie powinno być spełnione w terminie realnym w okolicznościach sprawy. Przy jego ustaleniu należy uwzględnić okoliczności miejsca, czasu, rodzaju i rozmiaru świadczenia (lokując je w kontekście ocenianych w sposób zobiektywizowany możliwości ekonomicznych i organizacyjnych dłużnika). Termin ustalony stosownie do art. 455 k.c. powinien uwzględniać okres niezbędny dla podjęcia czynności związanych z weryfikacją żądania i organizacją procesu spełnienia świadczenia (a zatem w przypadku świadczenia pieniężnego - zapewnieniem lub pozyskaniem środków niezbędnych dla wykonania obowiązku dłużnika).
W tym stanie rzeczy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie można uznać, że złożenie oświadczenia o potrąceniu może zastąpić, bądź zawierać w sobie wezwanie dłużnika do zapłaty w odniesieniu do zobowiązań bezterminowych. Konkluzja ta prowadzi do odrzucenia oświadczenia pozwanego zawartego w odpowiedzi na pozew, jako prowadzącego do umorzenia wierzytelności. Pismem tym pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu swojej wierzytelności, przy czym wierzytelność ta, wobec braku uprzedniego wezwania do jej spełnienia, pozostawała niewymagalna. Nie doszło zatem, na etapie wyrokowania przez Sąd Apelacyjny, do umorzenia wzajemnych wierzytelności stron.
Podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497. k.c. również nie zasługuje na uwzględnienie.
Co do prawa zatrzymania, jest ono kwalifikowane w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie, może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny.
W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania, sąd uwzględniając powództwo, uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut zatrzymania w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego.
Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę.
W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując, że słuszność wymaga, by w przypadku, gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275). Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia.
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c., w specyfice tej instytucji - co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Przy tej ocenie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne ze społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.
W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji Kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1934, s. 273).
Konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenie, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty (zgodnie z art. 498 § 2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia.
Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym, jaki wynika z art. 5 k.c., skoro jednorodzajowość roszczeń przysługujących nawzajem powódce i pozwanemu pozwala pozwanemu na możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia.
Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, wziąć należy przede wszystkim pod uwagę możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.).
Z powyższych względów na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w punkcie I. sentencji, oddalając apelację pozwanego w całości.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł w pkt II. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powoda wygrał postępowanie apelacyjne w całości, Pozwany jako przegrywający postępowanie apelacyjne w całości powinien zwrócić powodowi poniesione przez niego koszty tego postępowania. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika, ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w kwocie 8.100 zł (75% z 10 800 zł).
Agnieszka Sołtyka Edyta Buczkowska-Żuk Ryszard Iwankiewicz