Sygn. akt I ACa 55/23
Dnia 21 grudnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Tomasz Chojnacki
Sędziowie: Karol Ratajczak
Jacek Nowicki
Protokolant : sekretarz sądowy Karolina Budna
po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2023 r. w Poznaniu,
na rozprawie
sprawy z powództwa T. N.
przeciwko Skarbowi Państwa – (...)
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 20 sierpnia 2015 r., sygn. akt II C 112/11
I. uchyla zaskarżony wyrok co do oddalenia powództwa w zakresie żądania zapłaty kwoty 450.153,28 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od tej kwoty od dnia 20 listopada 2009 r. do dnia zapłaty i umarza postepowanie w tej części;
II. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w pozostałej części, w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 200.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od tej kwoty od dnia 20 lipca 2011 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie
III. oddala apelację w pozostałym zakresie;
IV. koszty postępowania apelacyjnego rozdziela pomiędzy stronami stosunkowo, obciążając nimi powoda w 25 % oraz pozwanego w 75%, wobec czego zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 200 zł wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty.
Karol Ratajczak |
Tomasz Chojnacki |
Jacek Nowicki |
do systemu wprowadziła st. sekr. sąd. Sylwia Woźniak |
Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. - Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.
Sygn. akt I ACa 55/23
Apelacja powoda okazała się uzasadniona w cześci
Na wstępie do dalszych rozważań wskazać należy, że stosownie do art. 382 kpc – że Sąd Apelacyjny w postępowaniu odwoławczym orzekał na podstawie materiału zebranego i dopuszczonego przez Sąd Okręgowy w postępowaniu w pierwszej instancji, jak również przedłożonego na etapie postępowania apelacyjnego. Mając na względzie powyższe oraz dyspozycję art. 387 § 2 1 pkt 1 kpc, Sąd Apelacyjny wskazuje, że przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji, jako znajdujące oparcie w zgromadzonym na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego materiale dowodowym, ocenionym w granicach swobodnej oceny dowodów. Jednakże, w związku z przedłożeniem do akt sprawy nowych dowodów dokumentowych w toku postępowania odwoławczego, ustalenia faktyczne Sądu I instancji wymagały stosownego uzupełnienia. Wobec powyższego wskazać należy, że Sąd Apelacyjny ustalił co następuje:
Pozwem z 4 listopada 2015 r. wniesionym do Sądu Okręgowego w Poznaniu, powód wniósł o zasądzenie od (...) kwoty 641.980,22 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 20 listopada 2009 r. do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia zasadniczego z wysługą lat, dodatkowego wynagrodzenia rocznego oraz nagrody jubileuszowej za 35 lat pracy (w wymiarze 250% wynagrodzenia) za okres od 1 marca 2004 r. do 19 listopada 2009 r. tj. za okres złożenia z urzędu.
Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem z 16 stycznia 2019 r., wydanym w sprawie o sygn. akt VII P 15/17, w punkcie 1 lit. a-c uwzględnił roszczenie powoda i zasądził na jego rzecz od (...) kwoty: 22.052,10 zł tytułem nagrody jubileuszowej za 35 lat pracy, 51.162,78 zł dodatkowego wynagrodzenia rocznego oraz kwotę 568.765,34 zł tytułem wynagrodzenia zasadniczego wraz z dodatkiem za wysługę lat, przy czym wszystkie powyższe kwoty z ustawowymi odsetkami od dnia 27 września 2018r. W punkcie 2 wyroku, Sąd Okręgowy oddalił powództwo o odsetki w pozostałym zakresie.
Na skutek apelacji złożonych przez obie strony od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu, Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z 24 października 2019 r., wydanym w sprawie o sygn. akt III APa 12/19, uwzględnił apelację powoda i zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w zakresie punktu 2 w ten tylko sposób, że od kwot wymienionych w punkcie 1 zaskarżonego wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powoda ustawowe odsetki za okres od 20 listopada 2009r. do 26 września 2018r., oddalając jednocześnie apelację strony pozwanej.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu skargi kasacyjnej pozwanego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, wyrokiem z 24 lutego 2022 r., wydanym w sprawie o sygn. akt II PSKP 82/21 oddalił skargę kasacyjną strony pozwanej.
dowód: pozew z 4 listopada 2015 r. (k. 409-413), wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 16 stycznia 2019 r. w sprawie VII P 15/17 z uzasadnieniem (k. 478-492); wyrok Sadu Apelacyjnego w Poznaniu z 24 października 2019 r. w sprawie III APa 12/19 z uzasadnieniem (k. 503-512); skarga kasacyjna z 20 stycznia 2020 r. (k. 523-537); wyrok Sądu Najwyższego z 24 lutego 2022 r. w sprawie II PSKP 82/21 z uzasadnieniem (k. 575-582)
Jeżeli natomiast chodzi o oceny prawne wyrażone przez Sąd Okręgowy, to wskazać należy, że Sąd Odwoławczy ich nie podziela, z przyczyn o których będzie mowa w dalszej części uzasadnienia, co w konsekwencji miało wpływ na jej ostateczny wynik.
Niemniej jednak, przed odniesieniem się do zarzutów apelacyjnych wskazać należy, że pismem z 25 kwietnia 2022 r. powód dokonał cofnięcia powództwa co do kwoty 450.153,28 zł dochodzonej w niniejszym procesie tytułem utraconego wynagrodzenia, przy czym w piśmie z 14 czerwca 2022 r. doprecyzował, iż cofa powództwo w zakresie ww. kwoty wraz z odsetkami liczonymi od dnia 20 listopada 2009 r. do dnia zapłaty z jednoczesnym zrzeczeniem się w tym zakresie roszczenia.
Zgodnie z art. 203 § 1 kpc pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia – aż do wydania wyroku. Pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Cofnięcie pozwu, będące przejawem odwołalności czynności procesowych oraz realizacji zasady dyspozycyjności (rozporządzalności), jest działaniem powoda polegającym na rezygnacji z dochodzenia w danym postępowaniu cywilnym żądania udzielenia mu ochrony prawnej w postaci skonkretyzowanej w pozwie. Cofnięcie pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia wywołuje przy tym nie tylko skutki procesowe, ale także materialnoprawne ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z 24.02.2016 r., I CSK 81/15, LEX nr 2015120). Cofnięcie pozwu oraz skuteczność zrzeczenia się roszczenia podlega ocenie na podstawie przesłanek określonych w art. 203 § 1 i 4 kpc Sąd co do zasady związany jest cofnięciem pozwu. Obowiązany jest jednak zawsze dokonać oceny, czy w świetle zgromadzonego materiału procesowego czynności wymienione w art. 203 § 4 kpc nie są sprzeczne z prawem, zasadami współżycia społecznego lub czy zmierzają do obejścia prawa.
Następnie należy zauważyć, że cofnięcie pozwu w postępowaniu apelacyjnym jest dopuszczalne i to bez względu na to, która strona wyrok zaskarżyła. Jego skuteczność zależna jest jedynie od okoliczności wymienionych w art. 203 § 1 i 4 kpc, przy czym w przypadku zrzeczenia się roszczenia w zakresie, którego dotyczy cofnięcie powództwa nie jest wymagana zgoda pozwanego na dokonanie tej czynności (art. 203 § 1 kpc). Oświadczenie o cofnięciu pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia wywiera skutek z momentem jego złożenia, co oznacza, że nie istnieje już przedmiot żądania ani przedmiot rozstrzygania w zakresie objętym cofnięciem pozwu.
W realiach niniejszej sprawy należy zauważyć, że złożone na etapie postępowania apelacyjnego pisma procesowe powoda, dotyczące częściowego cofnięcia zgłoszonego w sprawie roszczenia z jednoczesnym jego się zrzeczeniem zostało wywołane uwzględnieniem jego roszczeń o zapłatę wynagrodzenia za okres, przez który był złożony z urzędu w całości i wypłaceniem tego wynagrodzenia przez Skarb Państwa – (...), co miało miejsce już po wydaniu zaskarżonego wyroku. Okoliczności te stanowią o braku sprzeczności czynności powoda z prawem i zasadami współżycia społecznego.
Zgodnie z art. 386 § 3 k.p.c., jeżeli pozew ulega odrzuceniu albo zachodzi podstawa do umorzenia postępowania, sąd drugiej instancji uchyla wyrok oraz odrzuca pozew lub umarza postępowanie. Umorzenie postępowania przez sąd II instancji następuje zatem wówczas, gdy zaistnieją okoliczności, na skutek których wydanie wyroku w danej sprawie stało się „zbędne lub niedopuszczalne” w rozumieniu art. 355 § 1 k.p.c. Może tu przy tym chodzić zarówno o okoliczności, które istniały już w czasie trwania postępowania przed sądem I instancji, przy czym sąd ten nie uwzględnił ich wpływu na dalszy tok postępowania, jak i o takie okoliczności, które powstały dopiero w czasie trwania postępowania przed sądem II instancji (w każdym razie po wydaniu wyroku I instancji), lecz mają znaczenie dla całości postępowania w danej sprawie. Umorzenie postępowania nastąpi więc, np. w razie cofnięcia pozwu na etapie postępowania apelacyjnego.
Sytuacja procesowa unormowana w art. 386 § 3 k.p.c. zawiera rozwiązanie analogiczne do przewidzianego w art. 332 § 2 k.p.c., zgodnie z którym w razie cofnięcia pozwu przed uprawomocnieniem się wyroku i przed jego zaskarżeniem z jednoczesnym zrzeczeniem się dochodzonego roszczenia, a za zgodą pozwanego również bez takiego zrzeczenia się, sąd pierwszej instancji uchyli swój wyrok i postępowanie w sprawie umorzy, jeżeli uzna cofnięcie takie za dopuszczalne.
W okolicznościach sprawy zważyć należy, że cofnięcie pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia obejmowało rozstrzygnięcie ujęte w punkcie 1 zaskarżonego wyroku Sądu I instancji oddalające powództwo w całości (jednakże zaskarżone częściowo co do kwoty 800.861,00 zł, na co składała się m.in. kwota 450.153,28 zł z tytułu utraconych zarobków), a wobec nie stwierdzenia wystąpienia przesłanek, o których mowa w art. 203 § 4 k.p.c., zachodziły podstawy do uchylenia wyroku w tej części i umorzenia postępowania na podstawie art. 386 § 3 k.p.c. w zw. z art. 355 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. – o czym orzeczono w punkcie I wyroku.
Wobec powyższego, ostatecznie w postępowaniu apelacyjnym, rolą Sądu Apelacyjnego była ocena zasadności oddalenia przez Sąd I instancji powództwa jedynie co do kwoty 350.707,72 zł, na którą składały się kwota 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwota 50.707,72 zł tytułem odszkodowania za poniesione w związku z niesłusznym złożeniem z urzędu koszty tytułem uiszczonych w okresie złożenia tj. od 1 marca 2004 r. do 30 listopada 2009 r. składek na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, a których obowiązek by nie powstał, gdyby powód nie został złożony z urzędu.
Przechodząc zatem do rozpoznania apelacji, to w pierwszej kolejności wskazać należy, że niezasadny okazał się zarzut sporządzenia przez Sąd I instancji uzasadnienia zaskarżonego wyroku z naruszeniem dyspozycji art. 328 § 2 kpc (w brzemieniu obowiązującym w chwili jego sporządzania, a więc sprzed 7 listopada 2019 r.).
Obraza art. 328 § 2 kpc może być skutecznym zarzutem apelacji tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie posiada wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera tak kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną. Naruszenie przepisu, określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie wyroku sądu zgodnie z art. 328§ 2 k.p.c. może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Wynika to z faktu, że w systemie apelacyjnym, w którym Sąd II instancji jest sądem merytorycznym, a postępowanie odwoławcze jest kontynuacją postępowania przed sądem pierwszoinstancyjnym, uchybienia w formie uzasadnienia, nieprowadzące do trudności w identyfikacji motywów rozstrzygnięcia sprawy, nie mają znaczenia dla możliwości rozpoznania apelacji. Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 328 § 2 kpc zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania.
W ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadnienie Sądu Okręgowego w sposób dostatecznie jasny oddaje motyw rozstrzygnięcia, odnosząc się zarówno do wyników postępowania dowodowego, jak i kwestii prawnych. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera niewątpliwie ustalenia faktyczne, ocenę dowodów i rozważania prawne pozwalające odtworzyć tok rozumowania Sądu I instancji w stopniu umożliwiającym jego kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku. Innymi słowy uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie konieczne elementy oraz odnosi się do wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wskazać przy tym należy, że fakt iż Sąd Okręgowy nie poczynił bardziej szczegółowych rozważań co do kwestii wykazania przez powoda szkody co do wysokości, po pierwsze wynikało z tego, że ocenił roszczenia powoda za nieuzasadnione co do zasady z uwagi na stwierdzenie braku odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa, co z kolei bezprzedmiotowym czyniło szersze rozważania w zakresie zasadności tych roszczeń co do wysokości, a po drugie ostatecznie kwestia ta nie ma w postępowaniu apelacyjnym istotnego znaczenia, skoro ostatecznie roszczenie odszkodowawcze w przeważającej części cofnął w toku postępowania odwoławczego.
Następnie wskazać należy, że całkowicie bezprzedmiotowe były zarzuty podniesione przez powoda w punkcie 1 i 2 apelacji tj. zarzuty dokonania błędnej wykładni art. 128 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (dalej: pusp) oraz w konsekwencji niezastosowania w niniejszej sprawie art. 552 § 1 i 2 kpk tj. nieuznania go za podstawę wywiedzionych przez powoda roszczeń. Przede wszystkim nie można tracić z pola widzenia, że w niniejszej sprawie ostatecznie toczone jest postępowanie cywilne, po stronie Sądu Apelacyjnego jako sądu cywilnego leży zatem obowiązek badania zarzutów naruszenia przepisów procedury cywilnej, poza zaś zakresem jego kognicji leży rozpoznawanie także zarzutów naruszenia przepisów procedury karnej. Niemniej jednak należy zauważyć, że gdyby uznać, że przepisy art. 552 § 1 i 2 kpk w istocie stanowią przepisy prawa materialnego inkorporowane do ustawy regulującej procedurę karną (analogicznie jak art. 189 kpc), to należy podkreślić, że kwestia możliwości jego zastosowania w przedmiotowym postępowaniu została na jego początkowym stadium już prawomocnie rozstrzygnięta przez Sąd drugiej instancji i to sąd karny tj. przez (...) postanowieniem z 19 stycznia 2011 r. wydanym w sprawie II AKz 4/11. Zgodnie z art. 386 § 6 kpc ocena prawna wyrażona w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiąże zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że literalna treść przepisu art. 386 § 6 kpc odnosi się wyłącznie do uzasadnienia wyroków, a więc merytorycznych rozstrzygnięć, a ewentualna dopuszczalność jego zastosowania do uzasadnień wydanych w II instancji postanowień opierać się może jedynie o wymóg odpowiedniego stosowania (art. 397 § 3 kpc). Należy przy tym zauważyć, że wydawane w toku postępowania orzeczenia sądu II instancji, w wyniku wywiedzenia środka zaskarżenia od postanowień sądu I instancji w sprawach incydentalnych, niewątpliwie tak jak te zaskarżone postanowienia mają charakter porządkowy lub pomocniczy, to jednakowoż zamykają jakiś fragment sprawy lub jej boczny nurt, rozstrzygając kwestię wpadkową mającą wszak niekiedy bezpośredni wpływ na dalszy bieg postępowania głównego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena prawna wyrażona przez sąd II instancji w uzasadnieniu takiego postanowienia nie powinna być ignorowana czy kwestionowana ani przez sąd I instancji w dalszym biegu sprawy, jak również przez sąd II instancji na jej kolejnym etapie w postaci postępowania apelacyjnego od zapadłego w niej wyroku. Reasumując w ocenie Sądu Apelacyjnego ponowne roztrząsanie przez sąd II instancji kwestii możliwości zastosowania art. 552 § 1 i 2 kpk jako podstawy roszczeń powoda jest bezprzedmiotowe, a oceny tej nie zmienia fakt, że własne stanowisko w tym zakresie Sąd Okręgowy wyłożył w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, tym bardziej, że de facto stanowiło ono powtórzenie wcześniejszych ocen i argumentacji w tym zakresie.
Jeżeli natomiast chodzi o zarzut niezastosowania w niniejszej sprawie przez Sąd I instancji art. 417 1 § 2 kc, to zarzut ten okazał się całkowicie uzasadniony. Rację ma bowiem powód, że to ten przepis, nie zaś jak wskazywał Sąd I instancji należało przyjąć za materialnoprawną podstawę wywiedzionych przez niego żądań.
Zacząć należy od tego, że Sąd Okręgowy, rozważając podstawy odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa za szkody objęte roszczeniem powoda, trafnie stwierdził, że jeśli rozpatrywać kwestię odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną wydaniem orzeczenia złożenia z urzedu, to wiązać to należy nie tylko z faktem jego wydania ale również z jego uprawomocnieniem na skutek rozpoznania odwołania powoda przez Sąd Najwyższy, to jest wyrokiem z dnia 1 marca 2004 roku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego II instancji. Trafny też był wywód tego Sądu wskazujący, że w dniu 1 marca 2004 roku nie obowiązywał już przepis art. 418 k.c. statuujący wcześniej odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody wyrządzone na skutek wydania orzeczenia, na zasadzie winy funkcjonariusza stwierdzonej w sposób kwalifikowany, bowiem został za niezgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji orzeczeniem Trybunału z dnia 4 grudnia 2001 roku SK 18/00 opublikowanym w dniu 18 grudnia 2001 roku. Nietrafne była jednak konkluzja Sądu I instancji, że wobec powyższego od tego dnia, do czasu wejścia w życie przepisu art. 417 1 § 2 k.c. do szkód wyrządzonych wydaniem orzeczenia stosować należało art. 417 k.c. ale rozumiany w ten sposób, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działania funkcjonariusza w ramach realizacji uprawnień władczych, przy wykonywaniu powierzonych czynności, bez konieczności wykazania winy. Należy bowiem zauważyć, że w 2010 r. ustawodawca zdecydował odstąpić od generalnej zasady nieretrokatywności prawa w przypadku normy z art. 417 1 § 2 kc. Mianowicie zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 22 lipca 2010 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze ( Dz. U. Nr 155, poz. 1037) ustawodawca rozciągnął stosowanie art. 417 1 § 2 kc, w brzmieniu nadanym przez tą ustawę, także na szkody wyrządzone przez orzeczenia, które uprawomocniły się od dnia 17 października 1997 r. do dnia wejścia w życie ustawy tj. 25 września 2010 r., co oznacza, zdaniem Sądu Apelacyjnego, że podstawę odpowiedzialności Skarbu Państwa w rozpoznawanej sprawie przez cały okres powstawania szkody po stronie powoda stanowił w istocie art. 417 1 § 2 kc nie zaś art. 417 kc.
Niemniej jednak należy zauważyć, że przyjęcie przez Sąd Okręgowy błędnej podstawy prawnej dla roszczeń powoda nie miała istotnego wpływu na kierunek rozpoznania przez ten Sąd sprawy, albowiem zarówno w przypadku art. 417 kc jak i art. 417 1 § 2 kc przesłanką ich zastosowania jest tak samo bezprawność orzeczenia sądowego jako czynności Państwa, a inaczej niezgodność z prawem prawomocnego orzeczenia sądu rozumiana ściśle - jako niezgodność tylko z konstytucyjnymi źródłami prawa przewidzianymi w art. 87-94 Konstytucji, a więc z ustawą, umową międzynarodową, rozporządzeniem itp. - z wyłączeniem zasad współżycia społecznego ( por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r. SK 18/00 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2011 r. IV CSK 290/10), a nadto niegodność kwalifikowana, o czym mowa będzie szerzej. Nie miał przy tym racji powód wskazując, że przyjęcie art. 417 1 § 2 kc jako podstawy jego roszczeń czyniło je niejako automatycznie uzasadnionymi co do zasady li tylko z faktu uzyskania przez niego prejudykatu w postaci wyroku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 19 listopada 2009 roku wydanego w sprawie SNO 71/09, którym na podstawie art. 542 § 3 kpk wznowiono postępowanie z urzędu w sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 1 marca 2004 roku sygn. akt SNO 3/04 oraz uchylono ten wyrok oraz utrzymany nim w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w Ł. z dnia 12 listopada 2003 roku sygn. akt ASD 2/03 i umorzono postępowanie na podstawie art. 439 § 1 pkt 9 kpk w zw. z art.17 § 1 pkt 6 kpk tj. z uwagi na bezwzględną przyczynę odwoławczą w postaci przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego.
Nie ulega wątpliwości, że w świetle art. 417 1 § 2 kc, jednym z elementów koniecznych dla dochodzenia roszczeń odszkodowawczych celem rekompensaty szkód spowodowanych przez wydanie prawomocnego orzeczenia, jest uprzednie uzyskanie we właściwym postępowaniu stosownego prejudykatu potwierdzającego niezgodność z prawem prawomocnego orzeczenia. Niemniej jednak należy zauważyć, że nie każdy prejudykat otwierający stronie prawo do domagania się odszkodowania na gruncie art. 417 1 § 2 kc w istocie będzie przesądzającym o wydaniu prawomocnego orzeczenia z naruszeniem prawa. Dla przykładu w odniesieniu do prawomocnych orzeczeń zapadłych w postępowaniu cywilnym nie ulega wątpliwości, że prejudykatem tym może być zarówno orzeczenie uwzględniające skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, ale także orzeczenie Sądu Najwyższego wydane po rozpoznaniu skargi kasacyjnej (art. 424 1a § 2 kpc). Jednakże pomiędzy tymi prejudykatami występuje zasadnicza różnica. O ile bowiem postępowanie o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia jest samo w sobie ukierunkowane na ustalenie, czy zachodzi jedna z przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa wymieniona w art. 417 1 § 2 kc, tj. niezgodność zaskarżonego skargą prawomocnego orzeczenia z prawem, a stwierdzenie powyższego jest warunkiem koniecznym dla uwzględnienia inicjującej to postępowanie skargi, o tyle cel postępowania kasacyjnego wywołanego skargą kasacyjną jest ograniczony do zbadania zasadności podniesionych w ramach wskazanych w niej podstaw zarzutów naruszenia prawa materialnego lub procesowego bez oceny charakteru tych uchybień, tj. czy mają one charakter kwalifikowany, przyjmowany na gruncie wykładni art. 417 1 § 2 kc. Dlatego, choć uwzględnienie skargi kasacyjnej i wydane na tej podstawie orzeczenie kasatoryjne otwiera co prawda drogę do dochodzenia odszkodowania na gruncie ww. przepisu, o tyle nie przesądzające dla przyjęcia, że uchylone orzeczenie sądu drugiej instancji było niezgodne z prawem w znaczeniu przyjmowanym w art. 417 1 § 2 k.c. Kontrola kasacyjna nie jest bowiem ukierunkowana na ocenę charakteru uchybień sądu drugiej instancji, zaś przyczyną uchylenia orzeczenia sądu drugiej instancji wcale nie musi być kwalifikowane naruszenie prawa. Innymi słowy, nie każdy wyrok Sądu Najwyższego uwzględniający skargę kasacyjną i uchylający zaskarżone orzeczenie oznacza a limine, że uchylone orzeczenie jest niezgodne z prawem w rozumieniu art. 417 1 § 2 kc w zw. z art. 424 1a § 2 kpc tj. w sposób rażący, kwalifikowany. W takich wypadkach ocena, czy prawomocne orzeczenie, wzruszone w wyniku uwzględnienia skargi kasacyjnej, zostało wydane z kwalifikowanym naruszeniem prawa podlegać będzie ocenie sądu w postępowaniu odszkodowawczym, oczywiście także z uwzględnieniem argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu wyroku kasatoryjnego wydanego przez Sąd Najwyższy. Odnosząc powyższe na grunt postępowania karnego, to wskazać należy, że nie ma wątpliwości, iż prejudykatem wymaganym przepisem art. 417 1 § 2 kc tj. stwierdzającym niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia wydanego w postępowaniu karnym lub postępowaniu, do którego przepisy postępowania karnego stosuje się odpowiednio, jest orzeczenie wydane w ramach wznowienia postępowania na wniosek lub z urzędu (art. 540 kpk i art. 542 § 3 kpk), w wyniku których doszło do uchylenia lub zmiany wyroku skazującego. Niemniej jednak, powyższe prejudykaty per se nie przesądzają o tym, że prawomocne orzeczenie sądu jest niezgodne z prawem i to w sposób kwalifikowany, zaś w przypadku postępowania odszkodowawczego opartego o art. 417 1 § 2 kc – tj. w przypadkach, jak niniejszy, gdy podstawą roszczenia odszkodowawczego nie może być szczególna regulacja zawarta w kodeksie postępowania karnego dotycząca odpowiedzialności Skarbu Państwa (art. 552 i n. kpk) – do oceny prowadzącej do stwierdzenia odpowiedzialności Skarbu Państwa, pomocniczo należy sięgać do kryteriów oceny zgodności z prawem prawomocnych orzeczeń wydanych w postępowaniu cywilnym, stosowanych na gruncie tegoż przepisu, a zatem i w tych przypadkach niezgodność z prawem orzeczenia musi polegać na oczywistej obrazie prawa, nie ma natomiast podstaw do stosowania w tym przedmiocie kryteriów przewidzianych np. art. 439 i art. 523 kpk ani w art. 540 i art. 540a kpk. Mając na uwadze powyższe wskazać należy, że wbrew zapatrywaniom powoda stwierdzenie, czy wydane względem niego orzeczenia Sądów Dyscyplinarnych o złożeniu go z urzędu były orzeczeniami niegodnymi z prawem nadal musiało w niniejszej sprawie podlegać ocenie sądu. Jednakże wskazać należy, że ocena w tym zakresie wyrażona przez Sąd Okręgowy nie zasługiwała na podzielenie, gdyż w ocenie Sądu Apelacyjnego była błędna i powierzchowna.
Mianowicie wskazać należy, że stwierdzając, że wydane względem powoda orzeczenia Sądów Dyscyplinarnych nie mogą zostać uznane jako rażąco niezgodne z prawem, Sąd Okręgowy skupił się na aspekcie istnienia w orzecznictwie - w momencie ich - wydawania dwóch ugruntowanych, acz wykluczających się względem siebie sposobów wykładni przepisu art. 108 pusp. Sąd Okręgowy stwierdził, że wobec powyższego o wydaniu ww. orzeczeń z rażącym naruszeniem prawa nie może być mowy. Sąd Okręgowy, powołując się na orzecznictwo Sadu Najwyższego wskazał bowiem, że za niezgodne z prawem uznane może być tylko takie orzeczenie, które zostało wydane w wyniku szczególnie rażąco błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania prawa, które jest oczywiste i nie wymaga głębszej analizy prawniczej, zaś wybór przez sąd orzekający w sprawie jednego z możliwych sposobów interpretacji przepisów prawa, nawet jeżeli okaże się ona nieprawidłowa, nie oznacza niezgodności wyroku z prawem rodzącej odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa, gdyż stwierdzenie bezprawności wyroku nie może nastąpić bez sięgnięcia do istoty władzy sądowniczej, polegającej na tym, ze sędzia orzeka w warunkach niezawisłości, w sposób bezstronny, kierując się nie tylko obowiązującym prawem, ale także własnym sumieniem i przysługującą mu swobodą w ocenie prawa i faktów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy, aby wykazać, że taki przypadek miał miejsce w okolicznościach niniejszej sprawy wskazał, że świadczy o tym najlepiej fakt wydania w dniu 28 września 2006 roku w sprawie I KZP 8/06– na wniosek I Prezesa Sądu Najwyższego - uchwały w składzie siedmiu sędziów, mającej na celu rozstrzygnięcie występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni prawa w zakresie zagadnienia prawnego, dotyczącego dopuszczalności prowadzenia postępowania dyscyplinarnego, w przypadku jednoczesności i podmiotowo-przedmiotowej tożsamości z toczącym się równocześnie procesem karnym. Sąd I instancji podkreślił przy tym, że w uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy wskazał, że jej podjęcie było uzasadnione nie tyle rozbieżnościami w samym orzecznictwie, co właśnie ujawnionymi rozbieżnościami w wykładni prawa, a istnienie tych rozbieżności zostało wykazane w sposób oczywisty. Powyższe doprowadziło Sąd Okręgowy do konkluzji, że nie sposób uznać, aby w dacie orzekania przez (...) – Sąd Dyscyplinarny i Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w sprawie powoda, przepis art. 108 § 4 pusp był oczywisty i nie wymagał wykładni, bądź też, że wykładnia ta była ustalona, a przyjęcie odmiennej było oczywistym sprzeniewierzeniem się standardom orzekania. Niemniej jednak wskazać należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego powyższa konstatacja o braku jednolitej wykładni ww. przepisu, nie wyłączała całkowicie możliwości stwierdzenia, że orzeczenia ww. Sądów zostały jednak wydane z naruszeniem prawa w sposób kwalifikowany.
Zacząć należy od tego, że Sąd Apelacyjny co do zasady również podziela zapatrywanie, że w niezawisłość sądu immamentnie wpisane jest dokonywanie samodzielnej, zgodnej z własnym przekonaniem i wiedzą wykładni, jak również wybór jednej z możliwych interpretacji przepisów prawa prezentowanych w nauce prawa czy orzecznictwie. Podziela także pogląd, że wybór przez sąd orzekający w sprawie jednego z możliwych sposobów interpretacji przepisów prawa, nawet jeżeli okaże się ona w przyszłości – choćby w wyniku późniejszego wydania uchwały przez Sąd Najwyższy - nieprawidłowa, nie oznacza jednocześnie automatycznie niezgodności wyroku z prawem rodzącej odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa. Sąd Apelacyjny nie polemizuje także z trafnością stwierdzenia, że autonomiczne pojęcie bezprawności o kwalifikowanym charakterze, w tym znaczeniu oznacza, iż w grę wchodzą tu tylko przypadki istotnych, rażących, elementarnych i oczywistych naruszeń prawa. Innymi słowy, Sąd Apelacyjny co do zasady w pełni podziela m.in. stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uzasadnieniu wyroku zapadłego w sprawie o sygn. akt IV CNP 114/09 ( wyrok SN z 24 czerwca 2010 r., IV CNP 114/09, LEX nr 603894) iż, „ niezgodność orzeczenia z prawem, powodująca odpowiedzialność odszkodowawczą państwa, musi polegać na oczywistej obrazie prawa, nie jest nią natomiast wybór jednej z możliwych interpretacji przepisów prawa, choćby a posteriori okazała się nieprawidłowa; niezgodność prawomocnego orzeczenia z prawem może wynikać tylko z oczywistych błędów sądu, spowodowanych rażącym naruszeniem zasad wykładni lub stosowania prawa. Orzeczenie niezgodne z prawem, to orzeczenie niewątpliwie sprzeczne z zasadniczymi i nie podlegającymi różnej wykładni przepisami, z ogólnie przyjętymi standardami rozstrzygnięć albo wydane w wyniku szczególnie rażąco błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania prawa, które jest oczywiste i nie wymaga głębszej analizy prawniczej. Niezgodność z prawem rodząca odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa musi zatem mieć charakter kwalifikowany, elementarny i oczywisty, tylko bowiem w takim przypadku orzeczeniu sądu można przypisać cechy bezprawności”. Niemniej jednak, w ocenie Sądu Apelacyjnego sam fakt, że wydanie orzeczenia nastąpiło przez sąd w wyniku przyjęcia jednego z możliwych, obecnych w judykaturze wariantów wykładni przepisu, nie wyklucza całkowicie możliwości stwierdzenia, że w takim wypadku orzeczenie jest rażąco niezgodne z prawem. Dla przykładu można wskazać, że w doktrynie wyrażono stanowisko, że każda rozbieżność w interpretacji przepisów prawa materialnego dokonywana przez sądy oznacza, że co najmniej jedno z przeciwstawnych rozstrzygnięć jest niezgodne z prawem. Niemniej jednak zapatrywanie to uznać należy za zbyt radykalne. Rzecz jasna, przepisy mogą być różnie interpretowane, nawet na sposoby wzajemnie się wykluczające, ale dopóki istnieją ważkie argumenty przemawiające zarówno za określonym poglądem, jak i poglądem odmiennym, tak jak to może mieć miejsce w wypadku klauzul generalnych, nie można uznać, że rozstrzygnięcie opierające się na jednym ze stanowisk jest niezgodne z prawem. Z drugiej jednak strony powyższe nie wyklucza automatycznie, że któryś z dwóch sprzecznych ze sobą poglądów wyrażonych w orzecznictwie, jest na tyle wadliwy, iż jego przyjęcie będzie mogło powodować niezgodność orzeczenia z prawem i to nawet jeżeli ta wadliwość zostanie dostrzeżona w doktrynie i judykaturze w późniejszym czasie. W tym miejscu należy zauważyć, że nie można tracić z pola widzenia, iż określenie, że obraza prawa jest rażąca odnosi się nie tylko do samego orzeczenia ale także do skutków jego wydania, a zatem czy popełniony błąd naraża na szwank prawa i istotne interesy stron, albo powodować może szkodę ( uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 27 czerwca 2002 r., (...) 18/02, OSNSD 2002 Nr 1-2 poz. 9). Dla strony pokrzywdzonej wydaniem prawomocnego orzeczenia ma zatem znaczenie to, że już w momencie jego wydawania istniały podstawy przemawiające za stwierdzeniem, że narusza ono jej prawa i jako takie nie powinno było zostać w wydane, nie zaś to kiedy w orzecznictwie czy nauce prawa ta wadliwość zostanie dostrzeżona.
Następnie wskazać należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego definiowanie pojęcia kwalifikowanej niezgodności z prawem następuje poprzez przytoczenie szeregu określeń nieostrych, co oczywiście uzasadnione jest faktem, że przesłanki zastosowania art. 417 1 § 2 kc muszą być zawsze analizowane in casu. Niemniej jednak wskazać należy, że już w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego można doszukać się konkretnych wskazówek co do tego, kiedy „niezgodność z prawem prawomocnego orzeczenia” można z całą pewnością stwierdzić. Przede wszystkim, w uzasadnieniu wyroku TK z 27 października 2015 r., wydanego w sprawie o sygn. akt SK 9/13 ( OTK-A 2015, nr 9, poz. 151, dost. LEX [el.]) – a konkretniej w punkcie 5.4. tegoż uzasadnienia - Trybunał Konstytucyjny wprost wskazał, że choć przesłanki zastosowania art. 417 1 § 2 muszą być zawsze interpretowane w związku z konkretną sprawą rozpoznawaną przez sąd, to jednakowoż „Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że prawo do odszkodowania za niezgodne z prawem orzeczenie sądu powstaje wtedy, gdy niezgodność ta ma charakter obiektywny; z obiektywnym charakterem niezgodności mamy do czynienia w szczególności wtedy, gdy orzeczenie sądu prowadzi do naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw człowieka; w takim przypadku należy uznać, że mamy do czynienia z niezgodnością o charakterze oczywistym i rażącym ”. Innymi słowy, Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku, że jeżeli wydanie orzeczenia powoduje naruszenie konstytucyjnych standardów (przewidzianych w Konstytucji RP praw i wolności), to tym samym orzeczenie to musi być uznane za niezgodne z prawem i to w sposób oczywisty i rażący. W takim wypadku – co logiczne - nie ma zatem już istotnego znaczenia, że orzeczenie to zostało wydane przez sąd w wyniku podzielenia jednej z istniejących w orzecznictwie sposobów wykładni stosowanego w danej sprawie przepisu, nie sanuje to bowiem elementarnej niezgodności tego wyroku z najwyższym aktem prawnym. W tym miejscu podkreślenia także wymaga, że również sam ustawodawca nakazuje wiązać „ niezgodność z prawem prawomocnego wyroku kończącego postępowanie w sprawie” z naruszeniem poprzez jego wydanie konstytucyjnych wolności albo praw człowieka i obywatela. Należy bowiem zauważyć, że w przepisie art. 424 1 § 2 kpc i to od samego początku jego obowiązywania tj. od 6 lutego 2005 r., ustawodawca wprost wskazał, że niezgodność z prawem prawomocnego orzeczenia wynikająca z naruszenia konstytucyjnych wolności albo praw jest tak wyjątkowym przypadkiem, że możliwe jest wytoczenie skargi o stwierdzenie jego niezgodności z prawem, nawet jeżeli jest postanowieniem sądu pierwszej instancji, a jeżeli było ono orzeczeniem sądu drugiej instancji, to co do zasady bez potrzeby uprzedniego skorzystania przez stronę z przysługujących jej środków prawnych do jego wzruszenia.
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że rację miał co prawda Sąd Okręgowy, że w momencie wydawania orzeczeń przez Sądy Dyscyplinarne w nauce prawa i orzecznictwie istniała zasadnicza rozbieżność co do sposobu wykładni art. 108 § 4 pusp – tj. jedna wskazująca na możliwość nie tylko równoczesnego prowadzenia postępowań dyscyplinarnego i karnego, którego przedmiotem oceny był ten sam czyn, ale także wydania orzeczenia przez sąd dyscyplinarny bez oczekiwania na wynik postępowania karego oraz druga, zgodnie z którą w przypadku jednoczesności i podmiotowo-przedmiotowej tożsamości postępowań dyscyplinarnego i karnego, pierwsze ze wspomnianych postępowań winno zostać zawieszone do czasu prawomocnego zakończenia drugiego z nich – jak również, że ujednolicenie wykładni ww. przepisu nastąpiło w wyniku wydania w dniu 28 września 2006 roku w sprawie I KZP 8/06 uchwały w składzie siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, w której opowiedziano się za drugim z ww. sposobów wykładni. Niemniej jednak kluczowym dla niniejszej sprawy jest to, że Sąd Najwyższy nie tylko przesądził o prawidłowości jednego z dwu obecnych w orzecznictwie nurtów wykładni, ale nadto wprost wskazał na niekonstytucyjność poglądu, który odrzucił, a który – co najistotniejsze – leżał u podstaw wydania przez Sądy Dyscyplinarne orzeczeń dotyczących złożenia powoda z urzędu sędziego. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu ww. uchwały wskazał, że kierunek wykładni wskazujący, że sąd dyscyplinarny może nieskrępowanie prowadzić postępowanie równoległe do postępowania karnego o ten sam czyn, nakazywałoby w konsekwencji dopuszczenie stanowiska, zgodnie z którym konstytucyjna zasada domniemania niewinności działałaby wyłącznie w obrębie danego postępowania represyjnego. Tymczasem Sąd Najwyższy przypomniał, że art. 42 ust. 3 Konstytucji RP, zgodnie z którym każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu, niewątpliwie odnosi się bezpośrednio do postępowania karnego, a zatem, że wypadku toczącego się postępowania karnego nigdy osoba oskarżona nie może być traktowana także i przez inne organy władzy publicznej jako osoba, która popełniła przestępstwo, a co za tym idzie domniemanie niewinności chroni oskarżonego również wobec innych organów władzy publicznej. Oznacza to, że te inne organy władzy publicznej, prowadząc postępowanie niebędące postępowaniem karnym, nie mogą samodzielnie ustalić faktu popełnienia przez obywatela przestępstwa i wyprowadzać z tego negatywnych konsekwencji prawnych. Innymi słowy Sąd Najwyższy wskazał, że art. 42 ust. 3 Konstytucji RP wyraża zasadę wyłączności określonego rodzaju postępowania w uchyleniu domniemania niewinności, niedopuszczalne jest, wobec tego, samodzielne ustalenie np. przesłanki popełnienia przestępstwa w innych postępowaniach niż właściwe do tego postępowanie karne. Oznacza to, że w sytuacji, gdy popełnienie przestępstwa stanowi przesłankę pozytywną lub negatywną do wydania przez organ określonego rozstrzygnięcia, to bez prawomocnego wyroku sądu karnego, organ ten nie może samodzielnie ustalić tego faktu. Sąd Najwyższy wskazał, że tak rozumiana konstytucyjna zasada domniemania niewinności działa także wówczas, gdy ustawodawca jako bezpośrednią przesłankę wydania określonego rozstrzygnięcia uczynił fakt popełnienia przestępstwa czy innego rodzaju czynu będącego podstawą odpowiedzialności represyjnej. Sąd Najwyższy podkreślił także, że również w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dominujący jest pogląd, że wypowiedź organu władzy publicznej stwierdzająca popełnienie przestępstwa (nie jedynie podejrzenie popełnienia przestępstwa) narusza domniemanie niewinności gwarantowane art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji, o ile następuje ona poza odpowiednim w tym zakresie postępowaniem karnym.
W tym stanie rzeczy nie może być wątpliwości, że prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w Ł. z dnia 12 listopada 2003 roku sygn. akt ASD 2/03 oraz utrzymujący go w mocy wyrok Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 1 marca 2004 roku sygn. akt SNO 3/04 były orzeczeniami niezgodnymi z prawem w sposób powodujący odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa względem powoda. Niezgodność tych wyroków z prawem rozumiana jako rażąca obraza prawa nie wynikała natomiast z wprost z faktu orzekania przez Sądy Dyscyplinarne zgodnie z jedną z dwu wówczas ugruntowanych linii orzeczniczych i wyboru jednego z możliwych sposobów wykładni, a z faktu tego, że wykładnia zaaprobowana przez Sądy Dyscyplinarne była niezgodna z konstytucyjną zasadą domniemania niewinności powoda. Dodatkowo – uzupełniająco do powyższych rozważań – w ocenie Sądu Apelacyjnego wydanie ww. wyroków o złożeniu powoda z urzędu sędziego, bez oczekiwania na prawomocny wyrok karny, który wszak nie tylko warunkował kwestię popełnienia przez powoda przestępstwa ale także, a przede wszystkim kwestię przedawnienia karalności przewinienia dyscyplinarnego, można niewątpliwie kwalifikować także jako naruszające wynikającą z art. 180 ust. 1 Konstytucji RP zasadę nieusuwalności sędziego.
Wobec powyższego pochylić należało się nad zasadnością zgłoszonych przez powoda roszczeń, przy czym – jak już wskazano na wstępie – na etapie postępowania apelacyjnego, do rozważenia pozostała jedynie zasadność roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia oraz odszkodowania tytułem poniesionych w związku z niesłusznym złożeniem z urzędu kosztów tytułem uiszczonych w okresie złożenia tj. od 1 marca 2004 r. do 30 listopada 2009 r. składek na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, a których obowiązek uiszczania by nie powstał, gdyby powód nie został złożony z urzędu.
Zacząć należy od wskazania, że Sąd Apelacyjny podziela to z obecnych doktrynie i orzecznictwie zapatrywań, że pojęcie szkody na gruncie art. 417 1 § 2 kc szkody obejmuje wywołane wydaniem niezgodnego z prawem prawomocnego orzeczenia zarówno uszczerbki majątkowe, jak i niemajątkowe, o ile tylko pozostają one w o w adekwatnym związku przyczynowym, przy czym co oczywiste chodzi o szkody, które nie są wynikiem stricte samego aktu (czynności) wydania prawomocnego orzeczenia niezgodnego z prawem, lecz są następstwem skutków jakie jego wydanie wywołało dla strony (por. K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1–449 10, Wyd. 10, Warszawa 2020, Legalis; art. 417 1; J. Gudowski, G. Bieniek [w:] T. Bielska-Sobkowicz, H. Ciepła, M. Sychowicz, R. Trzaskowski, T. Wiśniewski, C. Żuławska, J. Gudowski, G. Bieniek, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, Warszawa 2018, LEX, art. 417 1; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2011 r., III CNP 22/11, LEX nr 1044015; postanowienie Sądu Najwyższego z 19 marca 2008 r., III CNP 10/08, OSNC-ZD 2009, nr 1, poz. 3, dost. LEX). Skoro bowiem w art. 417 1 kc nie wprowadzono, podobnie jak w art. 417 kc, statuującym ogólną podstawę odpowiedzialność władzy publicznej, jakichkolwiek ograniczeń odnośnie do zakresu odszkodowania, jak i samego rozumienia pojęcia „szkody”. Takie uregulowanie pozwala na szerokie traktowanie przesłanki szkody, jak i zakresu odszkodowania w ramach cywilnej odpowiedzialności władzy publicznej za niezgodne z prawem niewydanie decyzji. W konsekwencji więc wykładnia pojęcia szkody będzie obejmowała szkodę majątkową (zarówno w postaci straty jak i nieuzyskanych korzyści) oraz szkodę niemajątkową (krzywdę), co umożliwi dochodzenie na tej podstawie nie tylko odszkodowania, ale i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zważywszy dodatkowo zaś na fakt, że przepisy (...) kc nie wprowadzają żadnych szczególnych rozwiązań dotyczących pojęcia szkody, stąd też zastosowanie znajdą w tym zakresie ogólne reguły przewidziane w odniesieniu do uszczerbków majątkowych w art. 361 kc, a w odniesieniu do uszczerbków niemajątkowych – w art. 445 i 448 kc (por. System prawa prywatnego, (red.) prof. dr hab. Adam Olejniczak, tom 6 „Prawo zobowiązań – część ogólna”, wyd. 4, 2023, Legalis (el.), art. 417 1). Należy bowiem zauważyć, że wynikający z art. 77 ust. 1 Konstytucji i z art. 417 kc obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej obejmuje także szkodę niemajątkową (krzywdę) w ujęciu art. 448 kc. Także Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, stwierdził, że pojęcie szkody użyte w art. 77 ust. 1 Konstytucji obejmuje każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach danego podmiotu, zarówno o charakterze majątkowym, jak i niemajątkowym. Z tego względu nie można wykluczyć odpowiedzialności władzy publicznej z tytułu naruszenia dóbr osobistych obywatela, w tym także podniesienia przez pokrzywdzonego roszczeń z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę niemajątkową (art. 445 oraz art. 448 k.c.). Należy przy tym podkreślić, że ograniczenia ustawowe odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną działaniem władzy publicznej są dopuszczalne tylko w odniesieniu do zakresu kompensacji, a nie co do zasady odpowiedzialności, jednoznacznie określonej w art. 77 ust. 1 Konstytucji RP. Zatem wina nie jest przesłanką odpowiedzialności Skarbu Państwa. ( tak: uchwała Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z 18 października 2011 r., III CZP 25/11, OSNC 2012, nr 2, poz. 15). Inaczej rzecz ujmując roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę lub za naruszenie dobra osobistego, wywodzone nie tylko z regulacji omawianego przepisu art. 417 czy też art. 417 1 kc, ale także z regulacji art. 445 kc czy też art. 448 kc w zw. z art. 24 kc, wymaga wykazania przez dochodzącego udzielenia mu ochrony prawnej na podstawie przywołanych regulacji niezgodnego z prawem (a więc bezprawnego) działania lub zaniechania władzy publicznej, nie jest natomiast konieczne wykazywanie zawinienia dla przypisania odpowiedzialności Skarbowi Państwa.
Następnie wskazać należy, że celem zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 kc jest zrekompensowanie osobie poszkodowanego krzywdy doznanej wskutek cierpień fizycznych (bólu i innych dolegliwości) oraz cierpień psychicznych (ujemnych uczuć przeżywanych w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia). Pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane zostały kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma przede wszystkim mieć walor kompensacyjny, a więc jego wysokość nie może być symboliczna, lecz musi mieć jakąś wartość ekonomicznie odczuwalną. Przy uwzględnieniu rozmiaru krzywdy wysokość zadośćuczynienia musi być utrzymana w rozsądnych granicach. Zadośćuczynienie ponadto powinno być stosowne do doznanej krzywdy oraz uwzględniać wszystkie zachodzące okoliczności, w szczególności winne być wzięte pod uwagę takie okoliczności jak nasilenie cierpień czy ich długotrwałość. Sąd, oceniając krzywdę, bierze pod uwagę wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia w sferze cierpień fizycznych jak i psychicznych. Nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu cierpień psychicznych mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 445 § 1 kc. Jeżeli chodzi natomiast o zadośćuczynienie w rozumieniu art. 448 kc, to zgodnie z tym przepisem ma ono zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dóbr osobistych. W judykaturze podkreśla się że określenie sumy odpowiedniej na podstawie art. 445 i 448 k.c. wymaga rozważenia wszystkich okoliczności sprawy, w tym w szczególności rodzaju naruszenia, rozmiaru doznanej krzywdy oraz intensywności naruszenia, przy czym dodatkowo powinno się opierać na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, kierować się jego celami i charakterem, przy uwzględnieniu jednak indywidualnej sytuacji strony tj. elementami indywidualizującymi jest wiek poszkodowanego. Intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju. Wskazać także należy, że ustalenie wysokości świadczenia mającego kompensować nieuchwytną ze swej natury krzywdę, spowodowaną następstwami zdarzenia szkodzącego za pomocą jedynego środka, który ustawodawca pozostawił w rękach sądu, a przy tym środka w tym przypadku niedoskonałego, jakim są pieniądze, musi wiązać się z pewną swobodą pozostawioną sędziowskiemu uznaniu, opartemu na ocenie całokształtu materiału procesowego, mogącego wskazywać na czynniki determinujące wymiar takiego uszczerbku u indywidualnie określonego pokrzywdzonego.
Mając na uwadze powyższe rozważania wskazać należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego, roszczenie powoda o zapłatę zadośćuczynienia, wbrew poczynionym na marginesie ocenom Sądu Okręgowego, było niewątpliwie uzasadnione.
Należy wskazać, że powód przed wydaniem orzeczeń przez Sądy Dyscyplinarne przez wiele lat piastował urząd sędziego, ostatecznie dochodząc do rangi Sędziego Sądu Apelacyjnego, a zatem rangi najwyższej w sądownictwie powszechnym, zarezerwowanej wyłącznie dla sędziów o wysokich kwalifikacjach, wiedzy i standardach. Ponadto powód aspirował do pełnienia funkcji Prezesa Sądu Apelacji. Powyższe natomiast zostało na wiele lat przekreślone wobec wydania niezgodnych z prawem orzeczeń nakładających na niego najwyższą z kar w postaci złożenia z urzędu sędziego. Należy zauważyć, że obiektywnie w odczuciu każdej przeciętnej osoby, tak drastyczne i niesłuszne zakończenie służby sędziowskiej z pewnością może wywoływać ogromną krzywdę, zwłaszcza psychiczną, a zwłaszcza powodować rezygnację z radości życia, jaką daje możność jej pełnienia i osobistego rozwoju. Na takie objawy wskazywali w swoich zeznaniach zarówno syn jak i małżonka powoda, który podali, że po złożeniu z urzędu powód był przybity, stracił chęć do życia, co wiązało się z faktem, że służba sprawiała mu satysfakcję, czuł się bezsilny wobec orzeczeń, które zapadły, nie wychodził z domu i trudno było nawiązać z nim kontakt. Należy przy tym zauważyć, że złożenie powoda z urzędu sędziego nie tylko wykluczał możliwość dalszego pełnienia tego urzędu, ale także możliwość podjęcia działalności w jakimkolwiek zawodzie prawniczym. Wskazać nadto należy, że przeprowadzona w niniejszej sprawie opinia biegłego wskazywała, że sytuacja psychologiczna powoda po zapadnięciu wyroku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego utrzymująca w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego o złożeniu go z urzędu była bardzo trudna. Biegły wskazał, że wydanie powyższych orzeczeń i w konsekwencji złożenie powoda z urzędu wywołało silne reakcje emocjonalne skutkujące objawami somatycznymi (zaburzenia snu, wzmożona potliwość) oraz zmianami w funkcjonowaniu psychicznym z dominacją objawów depresyjnych (apatią, poczuciem bezradności, pesymistyczna oceną przyszłości), przy czym powód cały czas żył w świadomości, że został niesłusznie posądzony, a wyroki odbierał jako szczególnie niesprawiedliwe. Co najistotniejsze biegły wyjaśnił, że dopiero przywrócenie na poprzednio zajmowane stanowisko w (...) pozytywnie wpłynęło na stan psychiczny powoda, który od tego momentu zaczął stopniowo odzyskiwać równowagę, zaś objawy emocjonalne ustąpiły. Innymi słowy opinia biegłego psychologa jedynie potwierdziła istnienie związku pomiędzy stanami lękowo-depresyjnymi, a zapadnięciem ww. wyroków S. Dyscyplinarnych.
Ponadto wskazać należy, że nie ulega wątpliwości, że wydanie niezgodnych z prawem wyroków Sądów Dyscyplinarnych naruszało także godność i dobre imię powoda. Oceniając powyższe naruszenie przede wszystkim należy brać pod uwagę fakt, że powód – co już podkreślono powyżej – pełnił urząd Sędziego Sądu Apelacyjnego, a zatem urząd od którego społeczeństwo wymaga szczególnej uczciwości, integralności i nieskazitelnego charakteru i nieposzlakowanej opinii. Tymczasem ww. wyroki tak w odbiorze społecznym, jak i osób ze środowiska prawniczego, piętnowało powoda jako przestępcę, osobę, która dla własnej korzyści majątkowej sprzeniewierzyła się prawu, na którego straży z racji wykonywanego urzędu powinna stać i które powinno być dla niej najwyższą wartością. Wskazać przy tym należy, że powód podawał szereg przykładów wypowiedzi i zachowań innych osób względem niego, które świadczyły o utracie ich szacunku czy zaufania, czy nawet jawnej względem powoda pogardzie. Dla Sądu Apelacyjnego jasne zatem jest, jak dla każdej przeciętnej osoby, że wydanie ww. orzeczeń godziło tak w godność jak i dobre imię oraz renomę powoda.
W aspekcie krzywdy psychicznej i naruszenia dóbr osobistych powoda warto także wskazać, że – jak słusznie podnosił powód w niniejszym postępowaniu – złożenie go z urzędu sędziego w wyniku orzeczeń Sądów Dyscyplinarnych nie tylko wykluczało możliwość dalszego pełnienia tego urzędu, ale także możliwość podjęcia działalności w jakimkolwiek zawodzie prawniczym, albowiem ciążenie na nim takich wyroków powodowało, że nie dawał on rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu zaufania publicznego. Powyższe nie tylko potęgowało uczucie krzywdy, gdyż uniemożliwiało powodowi kontynuowanie działalności jako specjalisty od prawa, ale także z pewnością stanowiło dodatkowe dla powoda upokorzenie, zważywszy na jego doświadczenie i kwalifikacje, albowiem jak wskazywał on i jego małżonka zmuszony był wobec powyższego imać się zleceń dorywczych, polegających li tylko na sporządzaniu projektów pism procesowych.
Wreszcie wskazać także należy, że wobec wydania orzeczeń Sądów Dyscyplinarnych, przez ponad 5 lat zmuszony był do prowadzenia aktywnych działań zmierzających do unicestwienia tych niesłusznych wyroków. Wskazać przy tym należy, że ogromną determinację powoda, który wszak nawet po pierwszej nieudanej próbie wzruszenia ww. orzeczeń przed Sądem Najwyższym, kontynuował swoją walkę, zwracając się z prośbą o wniesienie kasacji od postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2009 roku do Prokuratora Generalnego i Rzecznika Praw Obywatelskich. Należy przy tym zauważyć, ze tylko wytrwałość powoda sprawiła, że ostatecznie na zarządzenie Przewodniczący Wydziału VI Izby Karnej Sądu Najwyższego doszło ostatecznie wznowienia postępowania dyscyplinarnego prowadzonego względem powoda, uchylenia zapadłych wyroków Sądów Dyscyplinarnych i ostatecznie jego umorzenia. Nie ulega żadnej wątpliwości, że konieczność podejmowania powyższych działań była dla powoda źródłem dodatkowego stresu, niepewności, niepokoju i emocjonalnego wysiłku.
Mając na uwadze wszystkie powyższe kwestie, w ocenie Sądu Apelacyjnego powodowi należy się zadośćuczynienie za doznane krzywdy. Podejmując decyzję w kwestii ustalenia wysokości zadośćuczynienia Sąd kierował się przede wszystkim funkcjami zadośćuczynienia. Ma ono bowiem spełniać przede wszystkim funkcję kompensacyjną, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, sygn. akt III CKN 427/00). Odwołując się do powyższych rozważań wskazać należy, iż w okolicznościach niniejszej sprawy, a zwłaszcza mając na uwadze mnogość i dotkliwość dla powoda wszystkich negatywnych skutków wywołanych wydaniem orzeczeń Sądów Dyscyplinarnych, w ocenie Sądu Apelacyjnego zasadne będzie przyznanie powodowi zadośćuczynienia w kwocie 200.000 zł. Choć powyższa kwota pozornie może wydawać się wysoka, to należy pamiętać, że obejmuje ona rekompensatę za krzywdy doznawane przez powoda nieprzerwanie przez okres ponad 5 lat tj. od dnia złożenia powoda z urzędu do dnia jego na ten urząd przywrócenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego dalej idące roszczenie powoda natomiast okazało się nieuzasadnione. Należy bowiem zauważyć, że ostatecznie powód został przywrócony na urząd sędziego, co zniwelowało część, aczkolwiek nie wszystkie z negatywnych i krzywdzących dla niego skutków związanych z wydaniem ww. orzeczeń Sądów Dyscyplinarnych, co częściowo odwróciło krzywdę wyrządzoną powodowi.
Niemniej jednak inaczej należało ocenić zasadność roszczenia odszkodowawczego powoda o zapłatę kwoty 50.707,52 zł tytułem poniesionych w związku z niesłusznym złożeniem z urzędu kosztów tytułem uiszczonych w okresie złożenia tj. od 1 marca 2004 r. do 30 listopada 2009 r. składek na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Zacząć należy od tego, że fakt, iż powód w okresie, w którym pozostawał niesłusznie złożony z urzędu odprowadzał składki na ubezpieczenia społeczne oraz ich wysokość, potwierdza oświadczenie ich płatnika tj. żony powoda. Dla Sądu Apelacyjnego oczywistym jest przy tym, że to na skutek wadliwych orzeczeń Sądów Dyscyplinarnych powód, jak każdy przeciętny obywatel, chcąc zapewnić sobie bezpieczną przyszłość, zmuszony był uiszczać składki na świadczenia z ubezpieczeń społecznych. Powyższa potrzeba nie powstałaby natomiast, gdyby powód nie został złożony z urzędu sędziego, albowiem zgodnie z art. 91 § 9 pusp od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne, co natomiast znajduje swoje uzasadnienie w fakcie, iż po przejściu w stan spoczynku sędziemu nie przysługuje świadczenie emerytalne, a ustawowe uposażenie (art. 100 pusp). Nie ma zatem wątpliwości, że pomiędzy uszczerbkiem majątkowym po stronie powoda a wydaniem niezgodnych z prawem orzeczeń Sądów Dyscyplinarnych zachodzi związek przyczynowo-skutkowy. Niemniej jednak zasądzeniu domaganego się przez powoda odszkodowania, a przynajmniej znaczącej jego części, stoi na przeszkodzie okoliczność, że powód samodzielnie, względnie za pośrednictwem swojej żony miał możliwość otrzymania zwrotu tych składek od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z której jednak nie skorzystał.
Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z art. 24 ust. 6c ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1230 z późn. zm.) po stwierdzeniu, że składki zostały nienależnie opłacone, płatnik składek może złożyć wniosek o ich zwrot. Należy przy tym zauważyć, że nie tylko płatnik, ale także osoba ubezpieczona jest uprawniona do złożenia wniosku o zwrot nienależnie opłaconych składek po stwierdzeniu, iż składki nie zostały należnie opłacone (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 14 lutego 2017 r., III AUa 1603/16, LEX nr 2272098). Stosownie natomiast do art. 24 ust. 6g ww. ustawy nienależnie opłacone składki ulegają przedawnieniu po upływie 5 lat, licząc od dnia opłacenia składek, w przypadku braku zawiadomienia, o którym mowa w ust. 6b (jak w niniejszej sprawie).
Mając na uwadze powyższe wskazać należy, że powód już w dniu 19 listopada 2009 roku tj. dniu wydania przez Sąd Najwyższy- Sąd Dyscyplinarny prawomocnego wyroku, którym wznowiono postępowanie z urzędu, uchylono wyroku Sądów Dyscyplinarnych i umorzono postępowanie dyscyplinarne, będącym jednocześnie dniem, w którym powód wiedział, że zostanie przywrócony na urząd sędziego, mógł wystąpić osobiście lub poprzez swoją żonę do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o zwrot składek jako nienależnych. Należy zauważyć, że w tym momencie przedawnieniu uległy jedynie składki uiszczone za okres od marca 2004 r. do listopada 2004 r., natomiast składki za okres od grudnia 2004 r. mogły jeszcze podlegać zwrotowi. Jeżeli powód z tego prawa nie skorzystał i nie uzyskał zwrotu przeważającej części składek, mimo istnienia takiej możliwości, to nie sposób teraz ich zwrotem obciążać pozwanego. Ewentualnie w ramach odpowiedzialności pozwanego mieściłby się zwrot składek, o których zwrot – z uwagi na przedawnienie – powód nie mógł wnioskować. Niemniej jednak należy zauważyć, że w aktach sprawy nie ma żadnego dowodu, który pozwoliłby Sądowi na ustalenie dokładnej wysokości składek w okresie marca 2004 r. do listopada 2004 r. Wobec powyższego powyższe roszczenie powoda winno było podlegać oddaleniu w całości.
Mając na uwadze powyższe rozważań, Sąd apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany w punkcie II sentencji.
O odsetkach ustawowych od przyznanej kwoty zadośćuczynienia orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. Powód domagał się zasądzenia odsetek od dnia wniesienia powództwa, jednakowoż należ zauważyć, że roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia jest roszczeniem bezterminowym, a jego wymagalność uzależniona jest od uprzedniego wezwania obowiązanego do zapłaty. Podkreślić przy tym należy, że zgodnie z dominującym, podzielanym przez skład Sądu Apelacyjnego rozpoznającego sprawę, stanowiskiem judykatury, odsetki od takiego świadczenia są należne nie od daty wyrokowania o nim, ale od daty wezwania do jego spełnienia przez wierzyciela. W dacie zgłoszenia roszczenia obowiązek spełnienia świadczenia o zapłatę zadośćuczynienia zgodnie z art. 455 k.c., staje się wymagalny. Należy wskazać, że oczywiście wysokość zadośćuczynienia, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji w toku procesu, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie zgłoszenia, a nie dopiero w dacie sprecyzowania kwoty i przedstawienia dowodów. Jeżeli po weryfikacji okaże się, że ustalona kwota odszkodowania nie przekracza wysokości kwoty żądanej od dłużnika już wcześniej, nie ma przeszkód do zasądzenia odsetek od tej wcześniejszej daty. W takiej sytuacji to pozwanego dłużnika wyłącznie obciąża ryzyko związane z nie uznawaniem roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia. W tym stanie rzeczy odsetki od kwoty przyznanej powodowi tytułem zadośćuczynienia należało zasądzić od dnia następnego od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu tj. 20 lipca 2011 r., albowiem z akt sprawy nie wynika, aby powód wzywał pozwany Skarb Państwa do wypłaty zadośćuczynienia na etapie przedprocesowym (wezwanie skierowane do (...)z 1 lipca 2010 r. obejmowało jedynie żądanie wypłaty zaległego wynagrodzenia). Dodatkowo, wskazać należy, że jeśli chodzi o okres od 1 stycznia 2016 r., to w tym dniu uległ zmianie ustawowy model ustalania odsetek - ustawodawca wprowadził nowe zasady ustalania wysokości odsetek ustawowych kapitałowych, odsetek ustawowych za opóźnienie oraz odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych – co zostało przez Sąd Apelacyjny uwzględnione.
Wskazać należy, że w konsekwencji wydania orzeczenia reformatoryjnego, zmianie jednakowoż nie uległo rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji. Powód nadal bowiem pozostaje przegrywającym to postępowanie w przeważającej części, jednakże mieć należy na uwadze, że Sąd Okręgowy orzekł o zwolnieniu powoda z odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 102 kpc.
W pozostałym zakresie, apelację powoda na podstawie art. 385 kpc w punkcie III oddalono.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie 100 kpc w zw. z art. 99 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc rozdzielając je stosunkowo pomiędzy stronami. Powoda należy uznać za wygrywającego to postępowanie co do kwoty 200.000 zł, albowiem w tym zakresie orzeczenie Sądu I instancji ulegało zmianie. W pozostałym zaś zakresie w ocenie Sądu Apelacyjnego powoda należy uznać za przegrywającego postępowanie. Odnośnie dochodzonego w niniejszym procesie przez powoda roszczenia odszkodowawczego w zakresie kwoty 450.153,28 zł z tytułu utraconych zarobków, co do którego doszło do cofnięcia przez niego powództwa w tej części, to wbrew jego zapatrywaniom nie ma podstaw do odstąpienia od uznania go za stronę przegrywającą proces w tym zakresie. Bez znaczenia jest bowiem to – jak wskazywał – że na moment wytoczenia powództwa, jak i złożenia apelacji w niniejszej sprawie żądanie to było aktualne. Należy bowiem zauważyć, że w pierwszej kolejności powód od początku powinien był wnosić o to roszczenie w postępowaniu przed Sądem pracy a nie w niniejszym procesie odszkodowawczym, na co słusznie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia zwrócił uwagę Sąd Okręgowy. Co więcej, zważywszy na daty doręczenia powodowi odpisu uzasadnienia wyroku Sądu I instancji oraz wytoczenia powództwa o zapłatę zaległego wynagrodzenia do Sądu pracy jasno wynika, że dopiero sugestia Sądu Okręgowego była przyczynkiem do skierowania tego roszczenia na właściwe procesowe tory. Nie może także umknąć uwadze, że w procesie przed Sądem pracy stroną pozwaną i zobowiązaną do zapłaty na rzecz powoda zaległego wynagrodzenia było inne stacio fisci Skarbu Państwa niż w niniejszym postępowaniu, co tym bardziej sprzeciwia się uznaniu pozwanych w niniejszej sprawie za przegrywających ją w części dotyczącej tegoż roszczenia odszkodowawczego. Reasumując uznać należało powoda za wygrywającego postępowanie apelacyjne co do kwoty 200.000 zł przy wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej 800.861 zł, a zatem w 25%, pozwanego zaś w pozostałych 75%.
Na koszty postępowania poniesione przez powoda złożyły się opłata od apelacji uiszczona przez powoda co do kwoty 10.000 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w osobie radcy prawnego w kwocie 5.400 zł, ustalone na podstawie § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 490 z późn. zm.) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1935), mając na uwadze, że apelacja inicjująca postępowanie odwoławcze została wniesiona w dniu 15 października 2015 r. Łącznie zatem koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez powoda wynoszą 15.400 zł. Powodowi zatem należny co do zasady byłby zwrot kosztów do kwoty 3.850 zł (15.400 zł x 25% = 3.850 zł)
Natomiast na koszty postępowania po stronie pozwanego złożyły się wyłącznie koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym w osobie radcy Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej w kwocie 5.400 zł, ustalone na podstawie art. 99 kpc w zw. z § 6 pkt 7 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461 z późn. zm.) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1964 z późn. zm.). Pozwanemu należny byłby od powoda zwrot kosztów do kwoty 4.050 zł.
Wobec powyższego powód zobowiązany jest zwrócić na rzecz strony pozwanej 200 zł (4050 zł – 3850 zł). Niemniej jednak zważywszy na art. 32 ust. 3 ustawy z dnia 15 grudnia 2016 r. o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej ( t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1109 z późn. zm.) koszty zastępstwa zasądzone lub przyznane Skarbowi Państwa w sprawie, w której zastępstwo Skarbu Państwa wykonuje Prokuratoria Generalna, przysługują Skarbowi Państwa - Prokuratorii Generalnej, zaś koszty te są egzekwowane przez Skarb Państwa - Prokuratorię Generalną na podstawie tytułu egzekucyjnego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności wydaną na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa. Tym samym, w punkcie IV wyroku, zasądzono od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej kwotę 200 zł. Dodatkowo stosownie do treści art. 98 § 1 1 kpc od kwoty tej, zasądzono odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się postanowienia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty.
Karol Ratajczak |
Tomasz Chojnacki |
Jacek Nowicki |
do systemu wprowadziła st. sekr. sąd. Sylwia Woźniak
Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. - Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.