Pełny tekst orzeczenia

II Ca 1602/22

POSTANOWIENIE

Dnia 23 listopada 2022 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie, II Wydział Cywilny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Krzysztof Wąsik

po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2022 r. w Krakowie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku Biura (...) w S., Oddział w K.

przy uczestnictwie Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K., Gminy Miejskiej K. i Prokuratury Rejonowej Kraków-Śródmieście Zachód w Krakowie

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie z dnia 3 marca 2022 r., sygnatura akt I Ns 525/19/K

postanawia

I.  oddalić apelację;

II.  zasądzić od wnioskodawcy na rzecz uczestników Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K. oraz Gminy Miejskiej K. kwoty po 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia Krzysztof Wąsik

UZASADNIENIE

postanowienia Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 23 listopada 2022 r.

Wnioskodawca Biuro (...) w S. wniósł o stwierdzenie nabycia w drodze zasiedzenia udziału 3/24 części w prawie własności nieruchomości położonej w K. przy ul. (...), stanowiącej działkę nr (...) o obszarze 0,3587 ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...).

Uczestnicy Gmina Miejska K. i Skarb Państwa - Prezydent Miasta K. wnieśli o oddalenie wniosku, a Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście-Zachód nie poparła wniosku.

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy oddalił wniosek w całości i orzekł o kosztach postępowania.

Orzeczenie to zapadło w następującym stanie faktycznym.

Na podstawie umowy sprzedaży z 20 grudnia 1983 r. zawartej w PBN w K. (Rep. A nr (...)) wnioskodawca, będący wówczas przedsiębiorstwem państwowym, nabył od osób fizycznych udział wynoszący 21/24 części w działce ewidencyjnej nr (...) o powierzchni 0,3587 ha, położonej w K. przy ul. (...), zabudowanej budynkiem murowanym podpiwniczonym o kubaturze 5911 m ( 3), stanowiącym odrębną nieruchomość. W imieniu wnioskodawcy działali ówcześni: Dyrektor Oddziału w K. M. G. (1) oraz Zastępca Dyrektora Oddziału w K. A. K.. Nieruchomość została przekazana wnioskodawcy 29 grudnia 1983 r. Wnioskodawca nabył ten udział w celu utworzenia stałej siedziby (...) oddziału wnioskodawcy. Co do udziału 3/24 części nieruchomości, nie udało się ustalić spadkobierców właścicieli, w związku z czym nie było możliwe jego nabycie. Na mocy tej umowy i art. 128 k.c. jako właściciel tej nieruchomości, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...) w zakresie 21/24 części został wpisany Skarb Państwa.

Na mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie z 13 czerwca 1986 r. do sprawy I Ns 305/84/S Skarb Państwa został wpisany jako właściciel przedmiotowej nieruchomości w zakresie udziału 3/24 części przysługującego F. G. i M. G. (2) [Skarb Państwa był zatem właścicielem tego udziału od śmierci M. G. (3), czyli od 27 września 1962 r. – k. 213 – K.W.].

Wnioskodawca podejmował próby przejęcia na swoją rzecz pozostałej części udziału we współwłasności nieruchomości już w 1985 r., gdy zwrócił się do Urzędu Dzielnicowego K. w K. z prośbą o przekazanie 3/24 części stanowiących własność Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy celem uregulowania własności całości nieruchomości na rzecz Biura.

Przedsiębiorstwo państwowe podejmowało decyzje w zakresie inwestycji na działce nr (...). W latach 1984-1990 przeprowadzono generalny remont nieruchomości w całości sfinansowany ze środków wnioskodawcy. O zgodę na dokonywanie czynności związanych z przebudową budynku, wnioskodawca zwracał się do Urzędu Dzielnicowego K.. W budynku położonym na nieruchomości utworzono laboratorium, oddział administracji i geodezji, a poddasze zagospodarowano na archiwum i pomieszczenia socjalne. Wnioskodawca zagospodarował także teren wokół budynku w postaci nasadzeń krzewów i iglaków oraz wygospodarował część parkingową, która została wyłożona kostką brukową.

Wnioskodawca rozpoczął działalność w budynku przy ul. (...), w którym znajduje się siedziba oddziału (...). W latach 2014-2016 r. gruntownie odnowiono nieruchomość. Wnioskodawca zawierał umowy najmu pomieszczeń w tym budynku, zawierał umowy z dostawcami mediów. Cała nieruchomość była traktowana przez wnioskodawcę w taki sam sposób, bez rozróżnienia na wykonywanie władztwa w ramach użytkowania wieczystego i prawa własności.

Przedsiębiorstwo państwowe uiszczało opłatę za użytkowanie wieczyste terenu położonego przy ul. (...). Jako podstawę opodatkowania wskazywano 3 587 m 2 powierzchni gruntów i 1 826 m 2 powierzchni budynków.

W deklaracjach na podatek od nieruchomości wnioskodawca wskazywał, że jest właścicielem budynku biurowego (własność hipoteczna) oraz użytkownikiem wieczystym gruntu. Pismem z 25 października 2018 r. Urząd Miasta K. poinformował wnioskodawcę o nadpłacie opłaty z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości objętej wnioskiem. Wnioskodawca pismem z 21 listopada 2018 r. wskazał, że nadpłata dotyczy części 3/24 działki położonej w K. przy ul. (...).

W księdze wieczystej nr (...) jako właściciel nieruchomości wpisany jest w udziale 21/24 Skarb Państwa, a w udziale 3/24 Gmina Miejska K..

Prawo własności na rzecz Gminy Miejskiej K. zostało ujawnione na podstawie [komunalizacyjnej] decyzji Wojewody (...) z 13 lipca 2009 r. stwierdzającej nabycie z mocy prawa z dniem 27 maja 1990 r. nieodpłatnie prawa własności udziału Skarbu Państwa.

Na podstawie decyzji z 15 marca 2001 r. Wojewoda (...) stwierdził nabycie z mocy prawa z dniem 5 grudnia 1990 r. przez Biuro (...) w W. prawa użytkowania wieczystego 21/24 części zabudowanego gruntu Skarbu Państwa, położonego w K. przy ul. (...) oraz nieodpłatnie prawa własności 21/24 części budynku murowanego i podpiwniczonego położonego na tej działce. Prawo użytkowania wieczystego udziału w nieruchomości ustanowione zostało na okres do 5 grudnia 2089 r. Cenę za prawo użytkowania wieczystego udziału 21/24 części ustalono w wysokości 162 050 zł. Decyzją tą odmówiono jednocześnie stwierdzenia nabycia przez wnioskodawcę z mocy prawa z dniem 5 grudnia 1990 r. prawa użytkowania wieczystego 3/24 części zabudowanego gruntu Skarbu Państwa i prawa własności 3/24 części budynku położonego na przedmiotowej działce.

Wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 18 sierpnia 2017 r. Gmina Miejska K. domagała się zawarcia ugody polegającej na wskazaniu pomieszczenia w budynku przy ul. (...) odpowiadającego wartości przysługującego Gminie udziału 3/24 części w prawie własności przedmiotowej nieruchomości. Do zawarcia ugody nie doszło.

Wyrokiem z 17 października 2018 r. (I C 249/16/K) o uzgodnienie treści księgi wieczystej nr (...) z rzeczywistym stanem prawnym Sąd oddalił powództwo Biura (...) w W. o wpisanie strony powodowej (wnioskodawcy w niniejszej sprawie) jako właściciela udziału 21/24 przysługującego Skarbowi Państwa. Wyrok jest prawomocny od 27 czerwca 2019 r.

Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie wymienionych w uzasadnieniu orzeczenia dokumentów oraz wskazanych tam dowodów osobowych.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy odwołał się do art. 172 § 1 k.c. wskazując, że kwestia nabycia budynku i przeprowadzanych w nim remontów przez wnioskodawcę nie miała sama przez się istotnego znaczenia w sprawie i nie mogła wpłynąć na treść rozstrzygnięcia, albowiem przedmiotem obrotu jest nieruchomość z jej częściami składowymi (art. 48 k.c. i art. 47 k.c.). Tym samym akcentowana przez wnioskodawcę okoliczność, że budynek był użytkowany przez jego pracowników i remontowany z jego środków pozostawała bez większego znaczenia dla oceny, czy doszło do zasiedzenia prawa własności nieruchomości, choć niewątpliwe wykonywanie czynności na nieruchomości, w tym zajmowanie się budynkiem, miało znaczenie dla samej oceny manifestowania posiadania i wykonywania atrybutów właścicielskich. Co istotne przy tym, grunt pozostawał w użytkowaniu wieczystym wnioskodawcy w zakresie 21/24 części, a w pozostałej części stanowił własność Gminy Miejskiej K., natomiast budynek stanowił w 21/24 części własność wnioskodawcy, a w 3/24 części własność Gminy. Udział przysługujący Gminie w budynku był zatem związany z udziałem przysługującym jej w prawie własności gruntu.

Udział 21/24 części w nieruchomości został nabyty 20 grudnia 1983 r. przez ówczesne przedsiębiorstwo państwowe. Mając na uwadze okoliczność, że w okresie obowiązywania art. 128 k.c. nabycie prawa własności nieruchomości następowało do jednolitego funduszu własności państwowej, tym samym przed dniem 1 lutego 1989 r. posiadaczem gruntu objętego wnioskiem był Skarb Państwa. Przedsiębiorstwo państwowe nie mogło więc – pomijając nawet zakaz wynikający z art. 177 k.c. – nabyć w drodze zasiedzenia nieruchomości Skarbu Państwa. Nie miało ono bowiem zdolności nabywania prawa własności na swoją rzecz. Nabywając np. nieruchomość, nabywało ją w istocie na rzecz Skarbu Państwa, pozostając jedynie uprawnionym do zarządzania częścią mienia państwowego. Z zasady tej wynika również, że państwowa jednostka organizacyjna z istoty rzeczy nie mogła być posiadaczem samoistnym nieruchomości państwowej. Dopiero zatem z dniem wejścia w życie ustawy z 31 stycznia 1989 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny państwowe osoby prawne uzyskały zdolność prawną w zakresie nabywania składników majątkowych na własność. Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami grunty stanowiące własność Skarbu Państwa lub własność gminy mogły być sprzedawane osobom prawnym i osobom fizycznym, albo oddawane tym osobom w użytkowanie wieczyste, użytkowanie, dzierżawę lub najem. Do uwłaszczenia przedsiębiorstwa państwowego dochodziło w dniu 5 grudnia 1990 r. i z tą datą wnioskodawca nabył z mocy prawa prawo użytkowania wieczystego 21/24 części działki (...) i taki sam udział w prawie własności położonego na niej budynku.

Nie sposób było przy tym doliczyć okres posiadania udziału 3/24 części Skarbu Państwa, skoro ówczesny właściciel nie wyrażał zgody na przekazanie go wnioskodawcy zarówno w czasie obowiązywania jednolitej własności państwowej, jak również w okresie późniejszym, a nadto udział ten nie został nabyty na mocy umowy z 20 grudnia 1983 r.

Ponadto, odmówiono wnioskodawcy stwierdzenia nabycia z mocy prawa z dniem 5 grudnia 1990 r. prawa użytkowania wieczystego 3/24 części zabudowanego gruntu i prawa własności 3/24 budynku położonego na działce. Sąd przypomniał, że wnioskodawca wystąpił do Wojewody z wnioskiem w trybie art. 200 ustawy o gospodarce nieruchomościami o wydanie decyzji uwłaszczeniowej w zakresie udziału 3/24 części w gruncie i budynku położonym na tej działce, ale organ administracyjny uznał, że skoro wnioskodawca nie przedstawił dokumentu świadczącego o posiadaniu prawa zarządu w tej części, to uwłaszczenie nie było możliwe. Według Sądu, już z przedstawionego wówczas przez wnioskodawcę stanowiska, w obecnej sprawie o zasiedzenie udziału 3/24 części nieruchomości, nie można było uznać, że w 2001 r. wnioskodawca w zakresie udziału 3/24 części wykonywał czynności właścicielskie, skoro składając wniosek odwołał się zarówno do posiadania prawa zarządu, jak również art. 200 ustawy o gospodarce nieruchomościami, a Wojewoda odmówił nabycia prawa użytkowania wieczystego w 3/24 części. Co więcej, wnioskodawca wskazywał, że posiadał całą nieruchomość od 1983 r., użytkował ją, płacił podatki, jak również nikt nigdy nie zgłaszał pretensji co do przedmiotu postępowania, jednakże od udziału 3/24 płacił także opłatę za użytkowanie wieczyste oraz - jak wykazało postępowanie dowodowe, w tym także przesłuchanie Z. S. - cały teren był traktowany przez wnioskodawcę w jednakowy sposób, nie było manifestacji w zakresie posiadania części działki jako użytkownik wieczysty, a w części w jakiej aktualnie domagał się zasiedzenia – jako właściciel.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że nie dało się uznać, że wnioskodawca wykazał, iż miał zamiar posiadania całej nieruchomości jak właściciel, skoro w deklaracjach wskazywał, że jest użytkownikiem wieczystym w zakresie działki, a właścicielem hipotecznym w zakresie budynku (np. k. 714, czy k. 727) i od całego udziału opłacał z tego tytułu należności publicznoprawne, pomijając nawet okoliczność, że niniejsze postępowanie dotyczy jedynie udziału 3/24. Nie wykazał przy tym wnioskodawca, że doszło do manifestacji zmiany posiadania z użytkowania wieczystego na własność w zakresie tego udziału. Skoro zatem wnioskodawca traktował ten udział jako ograniczone prawo rzeczowe, to Sąd przyjął, że tylko użytkowania wieczystego mogło dotyczyć zasiedzenie tego udziału, a nie prawa własności, pomijając przy tym, że na udziale 3/24 to prawo nie zostało ustanowione i nie wpisano go do księgi wieczystej.

Dalej Sąd wskazał, że jak wynika z akt wnioskodawca od momentu objęcia w posiadanie nieruchomości miał świadomość posiadania jedynie udziału 21/24 (w tej części oddano ją w zarząd), gdyż pozostałych 3/24 nie nabył z uwagi na niemożność ustalenia jego właścicieli. Wnioskodawca wielokrotnie wskazywał, że nosił się z zamiarem wykupienia całości udziałów oraz - jak wykazało postępowanie dowodowe - zwracał się do Skarbu Państwa o przekazanie udziału 3/24 części, jednak zgoda taka nie została wyrażona. Zresztą wnioskodawca podejmował czynności mające na celu uzyskanie tytułu prawnego do 3/24 nieruchomości, sam bowiem wystąpił do Wojewody o wydanie decyzji w trybie art. 200 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami w tym zakresie. Ta czynność najpełniej oddaje wolę posiadania tego udziału w nieruchomości przez wnioskodawcę i traktowania siebie jako użytkownika, a nie właściciela. Sąd przyjął zatem, że wnioskodawca wszystkie czynności urzędowe dotyczące nieruchomości, które podejmował jako użytkownik wieczysty, czynił w stosunku do całej nieruchomości, nie tylko udziału 21/24, na którym zostało formalnie ustanowione to prawo. Sąd uznał zatem, że posiadanie wnioskodawcy nie było posiadaniem właścicielskim w rozumieniu art. 336 k.c., lecz posiadaniem w zakresie użytkowania wieczystego, a do nabycia własności przez zasiedzenie prowadzi tylko posiadanie właścicielskie wykonywane przez odpowiedni okres czasu. Z zasady posiadanie w zakresie użytkowania wieczystego gruntu państwowego może prowadzić do zasiedzenia tylko prawa użytkowania wieczystego tego gruntu, nie daje natomiast możliwości nabycia prawa jego własności przez zasiedzenie.

W opinii Sądu to, że wnioskodawca korzystał z całej nieruchomości nie mogło wpłynąć na treść rozstrzygnięcia, a to z uwagi na brak samoistności posiadania udziału 3/24 oraz okoliczność, że użytkownik może korzystać z całej nieruchomości, a właściciel – w tym przypadku Gmina - nie musiał podejmować żadnych czynności w stosunku do swojej nieruchomości (art. 206 k.c.). Niewątpliwym było, że wnioskodawca korzystał z nieruchomości z wyłączeniem innych osób, wynajmował lokale i dokonał remontu, a w późniejszym okresie także modernizacji budynku. Najemcy mogli zatem postrzegać wnioskodawcę jako właściciela nieruchomości, co jednak nie zmienia stanowiska, że wobec braku woli posiadania tego udziału jak właściciel, nie mógł zasiedzieć prawa własności tego udziału.

Wnioskodawca podejmował czynności, by zostać wpisanym jako właściciel udziału 21/24 w miejsce Skarbu Państwa, ale jego powództwo w tym zakresie nie zostało uwzględnione. Sąd zaznaczył przy tym, że inna mogłaby być ocena badanego wniosku, gdyby wnioskodawcy przysługiwało prawo własności udziału 21/24 części w tej nieruchomości, ale na gruncie sprawy trudno było przyjąć, aby do zmiany charakteru posiadania po stronie wnioskodawcy doszło, tym bardziej, że jeszcze w 2018 r. wskazywał właścicielowi, że uiszcza opłaty od użytkowania wieczystego udziału 3/24 części w tej nieruchomości (k. 874). Poza tym, wnioskodawca nie przedstawił żadnego dowodu, którym wykazałby, że wobec właściciela zamanifestował zmianę charakteru posiadania nieruchomości, albo że obejmuje udział Gminy w posiadanie samoistne prowadzące do wyzucia jej z prawa własności.

Sąd podzielił też stanowisko wnioskodawcy, że do wejścia w posiadanie doszło w złej wierze. Z dokumentu przedłożonego przez wnioskodawcę wynika, że jeszcze w styczniu 1985 r. zwracał się z prośbą do Urzędu Dzielnicowego K. o przekazanie 3/24 części stanowiącej własność Skarbu Państwa nieruchomości na rzecz Biura, tym samym po stronie wnioskodawcy należało przyjąć istnienie złej wiary, skoro wiedział, że w chwili objęcia w posiadanie nieruchomości, udział w prawie własności tej działki mu nie przysługuje (k. 223).

Co do kwestii związanych z nabyciem prawa własności udziału 3/24 części budynku, Sąd Rejonowy wskazał, że mając na uwadze okoliczność, że z dniem 27 maja 1990 r. doszło do nabycia udziału przez Gminę Miejską K. udziału w prawie własności nieruchomości i budynku, a w 2017 r. Gmina złożyła wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, który przerwał bieg terminu zasiedzenia (art. 123 § 1 k.c.), nie upłynął termin 30 lat skoro po przerwaniu biegu terminu zasiedzenia zaczął on biec na nowo (art. 124 § 1 k.c.). Nadto samo niekorzystanie przez właściciela z jego prawa własności nawet przez dłuższy czas nie oznacza jednocześnie, że rezygnuje on ze swego prawa.

Co do kwestii związanych z ponoszeniem nakładów i wydatków na budynek, to Sąd wskazał, że kwestia ta nie może być przedmiotem rozstrzygnięcia w tym postępowaniu, a wnioskodawcy przysługują w tym zakresie roszczenia, których może dochodzić na drodze sądowej.

O kosztach postępowania z uwagi na sprzeczność interesów Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 2 k.p.c.

Apelację od tego postanowienia wniósł wnioskodawca, który zaskarżył je w całości, zarzucając naruszanie:

1.  art. 128 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 1 lutego 1989 r. i art. 177 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 1 października 1990 r. w zw. z art. 10 ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny przez błędną wykładnię i przyjęcie, że w przypadku sprawowania władztwa faktycznego nad rzeczą przez przedsiębiorstwo państwowe posiadaczem samoistnym jest zawsze Skarb Państwa, a przedsiębiorstwo państwowe nie mogło posiadać samoistnie nieruchomości, podczas gdy zasada jednolitego funduszu własności państwowej nie oznaczała, że przedsiębiorstwo państwowe nie mogło być posiadaczem samoistnym i nie mogło sprawować faktycznego władztwa nad przedmiotową nieruchomością;

2.  art. 10 ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny w zw. z art. 172 § 1 i § 2 k.c. przez jego niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że dla oceny czasu posiadania samoistnego przez wnioskodawcę nie jest istotny okres posiadania nieruchomości przed 1 lutego 1989 r., co doprowadziło do przyjęcia, że nie upłynął 30 letni okres posiadania nieruchomości przez wnioskodawcę, podczas gdy termin zasiedzenia powinien być skrócony o czas posiadania przez wnioskodawcę nieruchomości od 20 grudnia 1983 r. do 1 października 1990 r., co doprowadziłoby do przyjęcia, że 30 letni termin posiadania nieruchomości w złej wierze przez wnioskodawcę upłynął najpóźniej z końcem 2013 r.;

3.  art. 336 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że wnioskodawca nie był posiadaczem samoistnym nieruchomości od 20 grudnia 1983 r., podczas gdy włada nią jak właściciel, wyrażając tym samym wolę wykonywania w stosunku do niej prawa własności, a więc spełnia przesłanki do uznania go za posiadacza samoistnego;

4.  art. 339 k.c. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że to wnioskodawca powinien był wykazać, że zmienił się charakter posiadania nieruchomości z posiadania zależnego na samoistne, podczas gdy wnioskodawca udowodnił fakt władania rzeczą, a więc należy domniemywać, że był posiadaczem samoistnym;

5.  art. 340 k.c. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że wnioskodawca winien był wykazać, że doszło do zmiany w charakterze posiadania nieruchomości, podczas gdy należy domniemywać ciągłość posiadania samoistnego wnioskodawcy, a do obalenia tego domniemania nie doszło;

6.  art. 175 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. art. 172 § 1 i § 2 k.c. przez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że wniosek o zawezwanie do próby ugodowej z 18 sierpnia 2017 r. doprowadził do przerwania biegu terminu zasiedzenia, podczas gdy do zasiedzenia nieruchomości doszło najpóźniej z końcem 2013 r., a ponadto wniosek ten nie dotyczył roszczenia, które mogłoby przerwać bieg przedawnienia;

7.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że z faktu opłacania przez wnioskodawcę opłaty z tytułu użytkowana wieczystego wynika wykonywanie przez wnioskodawcę posiadania zależnego w stosunku do przedmiotowej nieruchomości, co doprowadziło do przyjęcia, że wnioskodawcy nie można uznać za posiadacza samoistnego nieruchomości, podczas gdy uiszczanie opłaty z tytułu użytkowania wieczystego było podyktowane potrzebą ochrony bieżącego interesu wnioskodawcy i nie miało wpływu na fakt, że posiadanie miało charakter samoistny;

8.  naruszenie art. 234 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że to na wnioskodawcy spoczywał ciężar dowodowy wykazania, że jest on posiadaczem samoistnym nieruchomości, a posiadanie to zmieniło charakter na samoistny, podczas gdy Sąd I instancji był związany domniemaniem prawnym posiadania ustanowionym w art. 339 k.c. i art. 340 k.c., a to na uczestniku spoczywał ciężar dowodowy w zakresie obalenia tych domniemań, do czego nie doszło.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia przez uwzględnienie wniosku.

Uczestnicy Skarb Państwa i Gmina Miejska K. wnieśli o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela – przyjmując je za własne - ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, przez co szczegółowe ich tutaj powielanie uważa za zbędne (postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07), ograniczając się do odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji.

W pierwszej kolejności rozważyć należało zarzut nieprawidłowej oceny dowodów, gdyż ocena ta rzutuje bezpośrednio na ustalenia faktyczne, które z kolei stanowią bazę dla zastosowania właściwych norm prawa materialnego. Wbrew apelacji za bezpodstawny należało uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., albowiem ocena materiału dowodowego została przez Sąd Rejonowy przeprowadzona w sposób wnikliwy i niewątpliwie bez przekroczenia granic zakreślonych treścią powołanej normy. Unormowanie to statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów, dokonywanej przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych. Ramy tej oceny wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego oraz zasadami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego, co w przedmiotowym postępowaniu miało miejsce. Konstruując stan faktyczny sprawy, co poprzedziła ocena przeprowadzonych dowodów, Sąd I instancji nie dopuścił się błędów, uchybień czy nieprawidłowości. Przedstawił zastosowany sposób oceny zebranego materiału, opierając się na logicznym rozumowaniu i zasadach doświadczenia życiowego, a ocena ta zasługuje na aprobatę. Dodać wreszcie trzeba, że poruszona przez skarżącego kwestia związana z rodzajem posiadania, mimo jej formalnego ujęcia w ramach zarzutu procesowego z art. 233 § 1 k.p.c., tak naprawdę dotyczyła zagadnienia materialnoprawnego i dlatego będzie też oceniana osobno w kontekście przesłanek zasiedzenia.

Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności dokładnie odtwarzają losy spornej nieruchomości na przestrzeni lat oraz wiernie oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Nie można przy tym przeoczyć, że sposób postrzegania niniejszej sprawy w głównej mierze był determinowany przez stan prawny tak udziału 21/24 części działki (...), jak i udziału 3/24 części tej nieruchomości (zarówno obecny, jak i poprzedni) oraz zakres, sposób i podstawy korzystania z tych części nieruchomości przez zainteresowane podmioty. Na tym tle Sąd Rejonowy wnikliwie przeanalizował wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi I instancji umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z unormowaniami prawnymi mającymi zastosowanie w sprawie o zasiedzenie. Tym samym na akceptację co do zasady zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję właściwie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Z pola widzenia nie może przy tym umknąć, iż przedstawiony na tym tle wywód ma silne umocowanie jurydyczne, opierając się na dominujących w tym zakresie poglądach.

W ramach uwag wstępnych warto też wspomnieć, że istota zasiedzenia polega na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu, przy czym istotne jest, że do zasiedzenie niezbędne jest posiadanie rzeczy cudzej. Sens instytucji polega więc na usankcjonowaniu długotrwałego stanu faktycznego, który nie znajduje odzwierciedlenia w sferze stosunków prawnorzeczowych. Zasiedzenie jest instrumentem korekty stosunków własnościowych, polegającym na nadaniu charakteru prawa zadawnionym stanom faktycznym. Istotnym skutkiem zasiedzenia w sferze prawnej dotychczasowego właściciela rzeczy jest utrata przez niego prawa własności, z równoczesnym nabyciem prawa do rzeczy przez posiadacza. Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że każda instytucja prawna ingerująca w prawo własności jest swoistego rodzaju odstępstwem od normy, przez co należy traktować ją wyjątkowo, a co do nabycia własności w tym trybie nie może być dowodowych i prawnych wątpliwości i musi być ono wykazane ponad wszelką wątpliwość, by oprzeć się zarzutowi naruszenia wręcz konstytucyjnie chronionego prawa własności. Takie ujęcie tej problematyki rodzi doniosłe implikacje. Przede wszystkim względy gwarancyjne, w tym wynikające z konstytucyjnej zasady ochrony prawa własności, nakazują wymaganie od posiadacza nie budzącego wątpliwości spełnienia przesłanek zasiedzenia. Generalnie zauważenia wymaga, że skutek w postaci zasiedzenia musi zostać wykazany w sposób dostatecznie przekonujący, tak aby uważać za zasadne dopuszczenie do przełamania konstytucyjnej zasady ochrony prawa własności. W orzecznictwie trafnie podnosi się, że zasiedzenie jest odstępstwem od tej zasady i to bardzo daleko idącym. Dlatego wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności (innych praw majątkowych), bez względu na to, czy chodzi o własność (prawa majątkowe) osób fizycznych, jednostek samorządu terytorialnego, Skarbu Państwa, czy innych podmiotów (postanowienie SN z 6.10.2004 r., II CK 33/04).

W ten właśnie sposób przedstawiał się też analizowany przypadek na gruncie, którego wnioskodawca nie wykazał należycie przesłanek zasiedzenia udziału 3/24 przedmiotowej w sprawie nieruchomości. Zgodzić się zatem trzeba z wyrażonym w tej materii stanowiskiem Sądu Rejonowego. Oceny tej nie zmieniają zaś zapatrywania przedstawione w apelacji.

Analiza zarzutów zawartych w apelacji wnioskodawcy wskazuje na to, iż kwestionuje on ocenę materiału dowodowego dokonanego przez Sąd Rejonowy. Przy czym zauważyć należy, iż ocena wnioskodawcy skupia się na dwóch aspektach: po pierwsze na wyeksponowaniu twierdzenia, iż termin zasiedzenia powinien być skrócony o czas posiadania przez wnioskodawcę przedmiotowej nieruchomości od 20 grudnia 1983 r. do 1 października 1990 r., a po drugie, że był on posiadaczem samoistnym nieruchomości od 20 grudnia 1983 r. i posiadanie to trwało przez okres niezbędny do uzyskania własności w drodze zasiedzenia.

Przed przystąpieniem do szczegółowej oceny zasadności apelacji konieczne jest jednak zajęcie stanowiska w kwestiach natury ogólnej. Gwoli przypomnienia, prawo użytkowania wieczystego wprowadzone zostało do polskiego systemu prawnego ustawą z 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach, a jego celem było umożliwienie obywatelom korzystania z nieruchomości państwowych w zakresie bardzo zbliżonym do prawa własności. Ówczesne uwarunkowania ideologiczne spowodowały, że system prawny zawierał uregulowania, które miały doprowadzić do skupienia w rękach państwa własności nieruchomości w możliwie najszerszym zakresie. Zawarte w kodeksie cywilnym przepisy normujące prawo użytkowania wieczystego pozwalały wnioskować, że prawo użytkowania wieczystego ma dawać uprawnionemu władztwo nad nieruchomością porównywalne z uprawnieniami właściciela, jednak z zachowaniem prawa własności po stronie państwa. Z tych przyczyn powstały wątpliwości co do charakteru prawnego użytkowania wieczystego. Po roku 1989 prawo użytkowania wieczystego uległo zmianom, jednak jego istota pozostała niezmieniona - jest to prawo do gruntu bardzo zbliżone do prawa własności (por. art. 140 k.c. i art. 233 k.c.), ustanawiane na rzeczy cudzej, obciążające nieruchomość będącą własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Nadal jego funkcja wyraża się w umożliwieniu podmiotowi uprawnionemu korzystania z nieruchomości w szerokim zakresie, jednak z zachowaniem prawa własności dla podmiotu publicznoprawnego. Z kolei w orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że właściciel nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste jest jej posiadaczem samoistnym, a użytkownik wieczysty jest posiadaczem zależnym, w zakresie treści przysługującego mu prawa (uchwały SN z 23.07.2008 r., III CZP 68/08, OSNC 2009/7-8/109 i z 28.03.2014 r., III CZP 8/14 oraz wyroki SN z 28.06.1973 r., III CRN 154/73 i z 17.04.1997 r., I CKU 32/97).

Natomiast do zasiedzenia nieruchomości prowadzi tylko nieprzerwane posiadanie samoistne, przy czym ustawodawca wskazuje, że posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (art. 336 k.c. in principio). Zagadnienie charakteru i kwalifikacji władztwa wykonywanego przez użytkownika wieczystego jest rzeczywiście sporne i budzi wątpliwości orzecznictwa oraz doktryny. W szczególności nie ma zgody co do tego, czy można takie władztwo określić jako „posiadanie samoistne”. Nie można jednak zaprzeczyć, iż niezbędne jest ścisłe odróżnienie władztwa wykonywanego nad nieruchomością w ramach prawa własności oraz w ramach użytkowania wieczystego. Mianowicie cech posiadania samoistnego tj. władania rzeczą jak właściciel nie można przypisać tym, którzy władają nieruchomością w zakresie innego prawa, bądź w przeświadczeniu o istnieniu owego prawa innego niż własność, a więc również użytkownikowi wieczystemu albowiem w przypadku użytkowania wieczystego mamy do czynienia z władaniem rzeczą cudzą i wykonywaniem innego niż własność prawa. Nie można więc utożsamiać prawa użytkowania wieczystego z prawem własności oraz posiadania samoistnego w zakresie posiadania prawa użytkowania wieczystego z posiadaniem właścicielskim. Posiadanie nieruchomości w zakresie prawa własności i w zakresie prawa użytkowania wieczystego ma odmienne cechy. Samoistne posiadanie nieruchomości w zakresie użytkowania wieczystego polega na faktycznym wykonywaniu władztwa nad tą nieruchomością, z wolą posiadania jej dla siebie w zakresie odpowiadającym treści użytkowania wieczystego. Jest to zatem posiadanie inne treściowo od posiadania samoistnego w zakresie prawa własności. Na zewnątrz, różnica sposobu posiadania może nie być dostrzegalna, jednak zaznacza się wyraźnie w sferze woli posiadacza (postanowienie SN z 14.01.2009 r., IV CSK 367/08). Okoliczność odnoszenia nieraz do tego ostatniego wypadku terminu „posiadanie samoistne” nie może prowadzić do wniosku, że każde posiadanie powodować może nabycie prawa własności przez zasiedzenie. Sąd Okręgowy za ugruntowany w orzecznictwie i trafny uznaje pogląd, że nabycie prawa własności w drodze zasiedzenia możliwe jest tylko w razie wykonywania władztwa „właścicielskiego”. Natomiast władztwo odpowiadające treści użytkowania wieczystego, bez względu na nadawaną mu nazwę, może prowadzić najwyżej do nabycia użytkowania wieczystego, o ile to prawo było wcześniej ustanowione na danej nieruchomości. Stwierdzenia te prowadzą do wniosku, że prawo użytkowania wieczystego jest – mimo wielu podobieństw – prawem odmiennym niż prawo własności, zatem także posiadanie nieruchomości w zakresie każdego z tych praw ma odmienny charakter (uchwała SN z 23.07.2008 r., III CZP 68/08). Dla porządku trzeba też odnotować, iż powyższe dość rygorystyczne stanowisko zostało złagodzone bardziej liberalnymi wypowiedziami, do których zalicza się zwłaszcza postanowienie Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2009 r. (V CSK 183/09), w którym Sąd Najwyższy, odwołując się do dotychczasowego dorobku przypomniał, że choć trudno jest rozróżnić posiadanie właścicielskie od posiadania w zakresie użytkowania wieczystego, bowiem są one bardzo podobne, to jednak są to dwa różne posiadania, które mogą prowadzić do nabycia przez zasiedzenie dwóch różnych praw. Wyróżniający jest tu czynnik zarówno sposobu korzystania z nieruchomości ( corpus) jak i przede wszystkim czynnik świadomości i woli ( animus), który stanowi istotne kryterium pozwalające odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego oraz posiadanie samoistne w zakresie prawa własności od posiadania w zakresie prawa innego niż prawo własności, np. użytkowania wieczystego właśnie. Postawiona na tym tle konkluzja była zaś taka, że możliwe jest posiadanie jednej nieruchomości jako posiadacz, któremu przysługuje prawo użytkowania wieczystego, a więc jako posiadacz zależny, a sąsiedniej, przyłączonej, jako posiadacz samoistny, w zakresie posiadania prowadzącego do nabycia własności, oczywiście w przypadku, gdy nie ustanowiono na niej użytkowania wieczystego.

Odnosząc powyższe do realiów badanej sprawy wskazać należy, że choć, jak to zostało wskazane we wcześniejszym fragmencie rozważań, obszarem kwestionowanym w apelacji wnioskodawcy objęte były twierdzenia, iż po pierwsze termin zasiedzenia powinien być skrócony o czas posiadania przez wnioskodawcę nieruchomości od 20 grudnia 1983 r. do 1 października 1990 r., a po drugie, że był on posiadaczem samoistnym od 20 grudnia 1983 r. i posiadanie to trwało przez okres niezbędny do uzyskania własności w drodze zasiedzenia, to Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności podjął się analizy przesłanki samoistności posiadania przez wnioskodawcę spornej części nieruchomości, albowiem przesłanka ta jako idąca dalej, aniżeli ewentualny czas posiadania, w przypadku uznania, iż nie została wykazana, w istocie pozbawiłaby sensu prowadzenie dalszej analizy, wykluczając w ogóle możliwość zasiedzenia, choć i do tej drugiej grupy zarzutów Sąd Okręgowy się odniesie.

W tym kontekście, zauważenia wymaga w ocenie Sądu odwoławczego, że wnioskodawca nie wykazał dostatecznie, aby władanie udziałem 3/24 działki (...), miało zasadniczo odmienny charakter od władania udziałem 21/24 w tej nieruchomości. Bezpodstawne jest zatem ferowane w apelacji zastrzeżenie, iż w stosunku do udziału 21/24 części wnioskodawca wykonywał posiadanie w ramach użytkowania wieczystego, a co do spornej części idealnej 3/24 wykonywał posiadanie inne, o innej uzewnętrznionej woli, o innym zamanifestowanym animus - posiadanie jak właściciel. Takiej tezie przeczy jednoznaczny w swej wymowie materiał dowodowy, z którego wynika, że obie części idealne nieruchomości zawsze były traktowane przez wnioskodawcę jako całość gospodarcza. Tak naprawdę od samego początku wnioskodawca identycznie korzystał z całej nieruchomości i nie rozróżniał swoich uprawnień do żadnej z jej ułamkowych części. Wnioskodawca podejmował decyzje w zakresie inwestycji na działce nr (...) jako całości i wspólnie je finansował i rozliczał. W latach 1984-1990 przeprowadzono generalny remont nieruchomości w całości sfinansowany ze środków należących do wnioskodawcy. O zgodę na dokonywanie czynności związanych z przebudową całego budynku, wnioskodawca zwracał się do Urzędu Dzielnicowego K.. Co więcej z akt niniejszej sprawy wynika, że wnioskodawca od momentu objęcia w posiadanie nieruchomości miał świadomość i pełną wiedzę o tytule do posiadania jedynie udziału 21/24 (w tej części oddano ją w zarząd), wiedząc przecież, że pozostałych 3/24 nie udało się nabyć w 1983 r. z racji nieuregulowanego wówczas jej stanu prawnego w tej części. Mimo to jednak, nie rozróżniał wnioskodawca swojej aktywności i za każdym razem obejmował nią całość rzeczy. Wiedział jednak przecież, że jego działania mają umocowanie najpierw we właściwym dla przedsiębiorstw państwowych działających w dobie jednolitej własności Skarbu Państwa zarządzie, a potem w użytkowaniu wieczystym. Żadna czynność wnioskodawcy nie sugeruje nawet, by wnioskodawca wywodził swoje uprawnienia do całej rzeczy z jakichkolwiek innych (różnych) tytułów, by rozróżniał swoje władztwo i jego prawne umocowanie do tych dwóch osobnych udziałów. Wręcz przeciwnie, wnioskodawca wielokrotnie wykazywał, że nosił się z zamiarem objęcia jednolitym prawem całości udziałów nieruchomości, a jak wykazało postępowanie dowodowe zwracał się w tej kwestii do Skarbu Państwa wnosząc o przekazanie udziału 3/24 części, jednak zgoda nie została wyrażona. Wnioskodawca podejmował też czynności mające na celu uzyskanie tytułu prawnego do 3/24 części tej nieruchomości dążąc do jej uregulowania w tożsamy sposób co już posiadane przez niego prawo do udziału 21/24, występując do Wojewody (...) o wydanie decyzji w decyzji art. 200 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, czyli o stwierdzenie nabycia przez niego prawa – nie własności – a tylko użytkowania wieczystego udziału 3/24. Sam fakt, że posiadacz zawraca się do właściciela o uregulowanie stanu prawnego nieruchomości (wyraża wolę jej nabycia) nie pozbawia go oczywiście przymiotu posiadacza samoistnego, ale jeżeli nie zwraca się o przeniesienie na jego rzecz nie prawa własności, a tylko prawa użytkowania wieczystego, to nie może zarazem twierdzić, że posiada rzecz jak właściciel, czyli że jej jest posiadaczem samoistnym w rozumieniu art. 172 § 1 k.p.c., gdyż sam w takim wniosku definiuje się jako posiadacz w warunkach wyłącznie użytkowania wieczystego i wyraża wolę ( animus) bycia tylko użytkownikiem wieczystym. Wreszcie nie można było zignorować faktu, że wnioskodawca uiszczał opłatę za użytkowanie wieczyste nieruchomości jako podstawę naliczeń wskazując 3587 m 2 powierzchni gruntów i 1826 m 2 powierzchni budynków, czyli mając na uwadze całość realności, a zatem obejmując świadomością jednolitości prawa do tej rzeczy jako do jej całości, a skoro tak to manifestował w ten sposób swój animus do wnioskowanego udziału znów tylko jako animus użytkownika wieczystego, a nie właściciela. Z kolei w deklaracjach na podatek od nieruchomości wnioskodawca wskazywał, że jest właścicielem budynku biurowego (własność hipoteczna) oraz użytkownikiem wieczystym gruntu. Pismem z 25 października 2018 r. Urząd Miasta K. poinformował wnioskodawcę o nadpłacie opłaty z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości objętej wnioskiem. Wnioskodawca pismem z 21 listopada 2018 r. wskazał, że nadpłata dotyczy części 3/24 działki położonej w K. przy ul. (...), czym sam dowiódł, że świadomie płacił opłatę za użytkowanie wieczyste także udziału 3/24, deklarując się tym samym - wobec właściciela rzeczy (co szczególnie istotne) - jako wyłącznie roszczący sobie pretensje do jej użytkowania wieczystego (w ramach udziału 3/24), bo przecież posiadacz samoistny znajdujący się na drodze do zasiedzenia prawa własności nie może podejmować aktów właściwych posiadaniu zależnemu, czyli zapłacie za prawo do korzystania z cudzej rzeczy. Te wszystkie czynności, jak słusznie zauważył Sąd I instancji, czytelnie i jednoznacznie oddają wolę posiadania spornego udziału przez wnioskodawcę jako użytkownika wieczystego, a nie właściciela. Nie ma zarazem, w konkurencji do tych zachowań, takich aktów, które – co już wyżej zaakcentowano – ponad wszelką wątpliwość dowiodłyby woli władania wnioskodawcy udziałem 3/24 cum animo rem sibi habendi, czyli w sposób, który pozwoliłby na zasiedzenie prawa własności.

Samoistnym posiadaczem nieruchomości jest ten, kto włada nią jak właściciel (art. 336 k.c.), korzystając z niej z wyłączeniem innych osób, pobiera pożytki i dochody, a także uważa się za uprawnionego do rozporządzenia nią (art. 140 k.c.). Tych cech nie można przypisać tym, którzy władają nieruchomością w zakresie innego prawa, a więc także wieczystemu użytkownikowi. W przypadku użytkowania wieczystego mamy bowiem do czynienia z władaniem cudzą rzeczą i dopuszczalne jest zasiedzenie tylko prawa użytkowania wieczystego przez posiadacza w zakresie tego prawa, wymierzone przeciwko użytkownikowi wieczystemu (uchwała składu 7 sędziów SN z 11.12.1975 r., III CZP 63/76, OSNC 1976/12/259). Posiadania w zakresie użytkowania samoistnego nie można więc utożsamiać z posiadaniem właścicielskim (orzeczenia Sądu Najwyższego z 17.04.1997, I CKN 32/97, z 21.07.1999 r., II CKN 420/98, z dnia 28.09.2000 r., IV CKN 103/00, z 25.03.2004, II CK 105/03 oraz z 23.07.2008 r., III CZP 68/08), a tylko takie może doprowadzić do nabycia przez zasiedzenie prawa własności. Każdy z typów posiadania ma swój specyficzny charakter i jego wykonywanie może prowadzić do nabycia tylko „zindywidualizowanego” prawa. Takie uwarunkowanie zapewnia podmiotowi, przeciwko któremu biegnie zasiedzenie, możliwość obrony swego prawa przez podjęcie działań powodujących przerwanie biegu zasiedzenia. Zwrócił na to uwagę, orzekający na gruncie bardzo zbliżonego stanu faktycznego, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 8 października 2008 r. (V CSK 146/08).

Co do zasady możliwa jest sytuacja, gdy użytkownik wieczysty części nieruchomości posiada zarazem samoistnie - jak właściciel inną część tej nieruchomości, ale zawsze akcentuje się jednak to, że choć trudno jest rozróżnić posiadanie właścicielskie od posiadania w zakresie użytkowania wieczystego (w niniejszej sprawie jednak było to możliwe, na co wyżej wskazano dając tego przykłady), bowiem są one bardzo podobne, to jednak są to dwa różne posiadania, które mogą prowadzić do nabycia przez zasiedzenie dwóch różnych praw. Wyróżniający jest tu czynnik zarówno sposobu korzystania z nieruchomości ( corpus) jak i przede wszystkim czynnik świadomości i woli ( animus), który stanowi istotne kryterium pozwalające odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego oraz posiadanie samoistne w zakresie prawa własności od posiadania w zakresie prawa innego niż prawo własności, np.: użytkowania wieczystego. Wykazanie tej dychotomii, zwłaszcza w zakresie udziałów idealnych, jest z tego względu bardzo trudne, ale jest to, rzec można, problem wnioskodawcy, na którym spoczywa ciężar udowodnienia zasiedzenia. Zawsze decydujące są okoliczności konkretnej sprawy, a dla oceny tych okoliczności kluczowe znaczenie mają przejawy świadomości posiadacza, różnice w sposobie użytkowania, różnice w okolicznościach, a zwłaszcza w podstawie i momencie ich nabycia, czy wszelkie różnice w zewnętrznych przejawach władztwa. Wszędzie tam, gdzie różnice te nie występują, bądź zbliżają się do siebie, a tak jest w niniejszej sprawie, odmówić należy uznania istnienia po stronie posiadacza właścicielskiego animus.

W prawie polskim nie obowiązuje zasada, że nikt nie może zmienić sobie samowolnie rodzaju lub tytułu posiadania, w związku z czym posiadacz może przekształcić swoje posiadanie (wyrok SN z 12.03.1971 r., III CRN 516/70, OSPiKA 1971/11/207) z zależnego w samoistne, ale zmianę tę należy bardzo mocno dowodowo obudować, a tego w sprawie zabrakło. W nauce i orzecznictwie podkreśla się, że skuteczność - z punktu widzenia zasiedzenia - takiego przekształcenia wymaga, aby posiadacz uczynił to jawnie, tzn. zamanifestował zmianę w sposób widoczny dla otoczenia. Zmiana, która nie została uzewnętrzniona, ograniczająca się tylko do samej świadomości posiadacza, jest prawnie bezskuteczna.

To wszystko oznacza, że władanie udziałem 3/24 części przedmiotowej nieruchomości było posiadaniem w zakresie prawa użytkowania wieczystego, takim samym i niczym nie różniącym się od tego dotyczącego udziału 21/24, czyli objętego usankcjonowanym prawnie użytkowaniem wieczystym. Wnioskodawca wiedział, że jest użytkownikiem wieczystym 21/24 części, a zachowywał się tak jakby był takim użytkownikiem całości i dokładnie tego chciał, to obejmował swoją świadomością i wolą, to uzewnętrzniał, do tego w swych urzędowych działaniach dążył w okresie ewentualnego biegu zasiedzenia. To posiadanie na pewno nie miało więc cech posiadania właścicielskiego.

W sytuacji jednolitego gospodarczo sposobu korzystania z całej nieruchomości, to rzeczą wnioskodawcy było udowodnienie, że z części (3/24) tej gospodarczej całości korzystał w inny sposób, z inną świadomością, z inną wolą i z innym zamiarem niż z reszty – z udziału 21/24, że z każdego z tych dwóch udziałów korzystał na różne sposoby. Tymczasem wnioskodawca niczego takiego nie uczynił, brak jest jakiegokolwiek dowodu świadczącego, iż takie zróżnicowanie miało miejsce, wobec czego jego wniosek o zasiedzenie spotkał się ze słuszną dezaprobatą ze strony Sądu I instancji. Biorąc zatem pod uwagę wyjątkowo specyficzny układ stosunków prawnorzeczowych, ustalony sposób posiadania zajętej części nieruchomości oraz świadomość i uzewnętrznianą wolę wnioskodawcy, słusznie Sąd Rejonowy uznał posiadanie wnioskodawcy także w zakresie przedmiotowego udziału za posiadanie właściwe użytkownikowi wieczystemu, a nie właścicielowi. W konsekwencji Sąd Rejonowy miał uzasadnione podstawy w materiale dowodowym do oddalenia wniosku o stwierdzenie zasiedzenia prawa własności, wobec niewykazania przez wnioskodawcę przesłanki samoistnego posiadania, a wskazujące na nie ewentualnie domniemanie z art. 339 k.c., w wyżej wskazany sposób zostało w sposób oczywisty obalone.

Z uwagi na brak wiodącej przesłanki w postaci samoistności posiadania, pominąć właściwie można by było dalsze wywody – te odnoszące się do pozostałych zarzutów apelacji, ale i nad nimi Sąd Okręgowy się pochylił, wykazując tym samym, że także przez pryzmat innych podstaw i przesłanek zasiedzenia, uwzględnienie wniosku było wykluczone. W szczególności chodzi o to, że wnioskodawca nie był posiadaczem nieruchomości (nawet gdyby był samoistnym) przez czas konieczny do zasiedzenia, czyli w niniejszej sprawie 30 lat, gdyż nie może budzić wątpliwości, że niezależnie od tego, od kiedy liczyć bieg zasiedzenia, czy od 1983 r., czy od 1990 r., wnioskodawca był posiadaczem w złej wierze, gdyż wiedział, miał tego pełną świadomość, że jego posiadanie całej rzeczy tylko w 21/24 oparte jest na prawie, zaś pozostałe 3/24 ma swojego właściciela, którym ktokolwiek by nie był, to nie był nim na pewno wnioskodawca. Posiadaczem w dobrej wierze jest ten tylko, kto nie wie, a nie niewiedza jego jest usprawiedliwiona okolicznościami, że nie przysługuje mu wykonywane prawo. Wnioskodawca wiedział, że 3/24 udziału we własności nieruchomości należy do kogo innego i w zakresie jego posiadania musiał być uważany za posiadacza w złej wierze.

Zasiedzenie polega na nabyciu prawa własności przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w określonym czasie. Jurydycznym warunkiem zasiedzenia jest zatem, by posiadacz przez cały czas biegu zasiedzenia wykonywał akty władztwa wobec rzeczy cudzej. Wykluczone jest więc zasiedzenie, kiedy posiadacz takie akty wykonuje wobec własnej rzeczy, wtedy zasiedzenie nie biegnie. Jest tak nawet wtedy, gdy posiadacz nie zdaje sobie sprawy z tego, że posiada rzecz własną. W ocenie Sądu Okręgowego, od nabycia 21/24 części we własności nieruchomości, czyli o 1983 r. poprzednik wnioskodawcy będący przedsiębiorstwem państwowym posiadał nieruchomość (udział 3/24) będącą własnością Państwa, samemu wykonując akty władztwa w imieniu i na rzecz Państwa. W tym miejscu odnotować tylko trzeba, że sporny udział 3/24 był własnością państwową od 27 września 1962 r. (aż do komunalizacji z daniem 27 maja 1990 r.), gdyż z tą datą – dniem otwarcia spadku M. G. (2) – Skarb Państwa udział ten nabył w drodze dziedziczenia, a fakt potwierdzenia tego dopiero w postanowieniu z 13 czerwca 1986 r. (I Ns 305/84/S) nie ma w tym zakresie znaczenia, gdyż spadek nabywa się z chwilą jego otwarcia.

Obowiązujący do 31 stycznia 1989 r. art. 128 k.c. w pierwotnym brzmieniu wyrażał zasadę jednolitego funduszu własności państwowej, w myśl której, zgodnie z poglądem dominującym w praktyce, państwowe osoby prawne (czyli takie jak poprzednik wnioskodawcy przedsiębiorstwa państwowe) nie miały żadnych praw podmiotowych do zarządzanego przez nie mienia, które mogłyby przeciwstawiać państwu (uchwała składu siedmiu sędziów SN z 16.10.1961 r., I CO 20/61, OSN 1962/II/41, uchwała SN z 27.06.1984 r., III CZP 28/84, OSNC 1985/1/11, czy uchwała składu siedmiu sędziów SN – zasada prawna - z 18.06.1991 r., III CZP 38/91, OSNC 1991/10-12/118). Zasadę jednolitego funduszu własności państwowej rozumianą w powyższy sposób odnoszono także do posiadania, przyjmując, że w wyniku jej obowiązywania Skarb Państwa był nie tylko właścicielem, ale i posiadaczem rzeczy znajdujących się w zarządzie [jedynie] państwowych osób prawnych. W rezultacie, jeżeli nieruchomość pozostająca w zarządzie państwowej osoby prawnej nie była przedmiotem własności państwowej, to jej zasiedzenie w razie ziszczenia się przesłanek przewidzianych w art. 172 k.c. mogło nastąpić nie przez państwową osobę prawną sprawującą zarząd, lecz przez Skarb Państwa. Gdy zaś osoba taka prawna posiadała grunt państwowy, to nie mogło to w ogóle prowadzić do zasiedzenia, gdyż jak wcześniej wspomniano istota zasiedzenia polega na korzystaniu z rzeczy cudzej. Nawet uchylenie art. 128 k.c. w pierwotnym brzmieniu z dniem 1 lutego 1989 r. nie spowodowało jeszcze „uwłaszczenia” z tym dniem państwowych osób prawnych, co do składników mienia państwowego znajdujących się w ich zarządzie. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów – zasadzie prawnej - z 18 czerwca 1991 r. (III CZP 38/91), „uwłaszczenie” takie nastąpiło dopiero na podstawie ustawy z 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz przepisów określających ustrój majątkowy państwowych osób prawnych. Dopóki to „uwłaszczenie” nie nastąpiło, państwowe osoby prawne nie miały samodzielnych praw do składników mienia państwowego, którym dotychczas zarządzały i nadal wykonywały w tym zakresie jedynie uprawnienia Skarbu Państwa. Do tego więc czasu, nawet jeżeli poprzednik wnioskodawcy posiadał całą przedmiotową nieruchomość, a tak było i nie sposób tego kwestionować, to częściowo (w 21/24) sprawował zarząd mieniem państwowym, gdyż na rzecz Państwa mienie to nabył w 1983 r., a częściowo (w 3/24) posiadał, w imieniu i na rzecz Państwa mienie, które też należało do Państwa i z całą pewnością nie było mieniem osoby cudzej, co wykluczało w tym czasie bieg zasiedzenia, jako formy nabycia cudzego mienia.

Ostatecznie zatem przedsiębiorstwa państwowe, w tym to będące poprzednikiem wnioskodawcy, mogły zacząć posiadać mienie państwowe, w tym wypadku udział 3/24 Skarbu Państwa, z dniem 5 grudnia 1990 r., wcześniej bowiem korzystając z niego wykonywały jedynie uprawnienia należące do sfery mienia państwowego, gdyż jak wspomniano korzystanie z nieruchomości przez przedsiębiorstwo państwowe następowało wcześniej wyłącznie na rzecz Skarbu Państwa (postanowienie SN z 10.07.2008 r., III CSK 73/08, czy z 11.12.2008 r., II CSK 314/08). Stąd jeśli – a tak jest w niniejszej sprawie - właścicielem nieruchomości jak i jej posiadaczem był w istocie Skarb Państwa, to nie mogło w ogóle w tym czasie biec zasiedzenie skoro, jak już podkreślono, właściciel nie może nabyć przez zasiedzenie własności nieruchomości stanowiącej jego własność.

Nie byłoby inaczej, to znaczy wniosek podlegałby oddalaniu z racji braku 30 lat posiadania, gdyby przyjąć nawet, że w myśl zmienionego art. 128 k.c., obowiązującego już od 1 lutego 1989 r., zgodnie z którym własność państwowa przysługuje Skarbowi Państwa albo innym państwowym osobom prawnym (art. 1 ustawy z 31 stycznia 1989 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny), przyjąć bieg zasiedzenia już od 1 lutego 1989 r., jako od dnia, od którego przedsiębiorstwo państwowe, mogło nabyć prawo na swoją rzecz, gdyż z tą datą doszło do rozdzielenia osoby posiadacza nieruchomości i osoby jej właściciela. Przed dniem 1 lutego 1989 r. przedsiębiorstwo państwowe sprawowało jedynie zarząd mieniem państwowym, a zatem było jedynie dzierżycielem tego mienia w rozumieniu 338 k.c. Dzierżyciel nie jest posiadaczem samoistnym i nie może nabyć nieruchomości przez zasiedzenie. Z tych przyczyn wnioskodawca nie może zaliczyć okresu posiadania udziału 3/24 należącego do Państwa do dnia 1 lutego 1989 r.

Z tych samych powodów, braku posiadania samoistnego cudzej nieruchomości (udziału 3/24) przed lutego 1989 r., wykluczone było w ogóle rozważanie zastosowania art. 10 ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny w zw. z art. 172 § 1 i § 2 k.c. przez skrócenie czasu posiadania o okres posiadania sprzed wejścia w życie tej ustawy, gdyż warunkiem sine qua non jego zastosowania było istnienie przed ta datą „stanu, który według przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości [np. art. 177 k.c. w ówczesnym brzmieniu wykluczający zasiedzenie nieruchomości państwowych], a według przepisów obowiązujących po wejściu w życie tej ustawy prowadził do zasiedzenia”. Warunkiem zatem zastosowania tej normy i jej dobrodziejstwa było posiadanie przed wejściem w życie tej ustawy rzeczy w sposób właściwy dla zasiedzenia, czyli posiadanie samoistne cudzej rzeczy, co w niniejszej sprawie – jak się w tym opracowaniu utrzymuje - nie miało miejsca.

Przyjmując więc, że wnioskodawca był posiadaczem w złej wierze, a zatem do zasiedzenia potrzebował 30 lat posiadania, to okres ten najwcześniej zakończyłby się z upływem 30 lat od 1 lutego 1989 r., czyli 1 lutego 2019 r. Do zasiedzenia jednak z tą datą dojść nie mogło, gdyż wcześniej – wnioskiem z 18 sierpnia 2017 r. – wnioskodawca został zawezwany przez właściciela udziału (Gminę Miejską K.) do próby ugodowej w ramach, której właściciel przedmiotowego udziału domagał się wskazania mu pomieszczenia w budynku przy ul. (...) odpowiadającego wartości przysługującego Gminie udziału i wydania mu nieruchomości w tym zakresie. Podzielając nawet pogląd apelacji, że nie każde zawezwanie do próby ugodowej skutkuje przerwą biegu zasiedzenia (przedawnienia), to jest tak jednak zawsze wtedy, gdy mamy do czynienia z akcją zaczepną, której intencją jest bezpośrednie dochodzenie lub ustalenie albo zaspokojenie lub zabezpieczenie roszczenia (art. 123 § 1 pkt. 1 k.c.). Roszczenie objęte ww. zawezwaniem do próby ugodowej odpowiadało swoją treścią roszczeniu windykacyjnemu, gdyż Gmina jako współwłaściciel domagała się dopuszczenia do współposiadania i wydania części rzeczy odpowiadającej jej udziałowi we współwłasności, czyli zmierzała do realizacji jej właścicielskiego uprawnienia z art. 206 k.c., nie mając przecież prawa – jako współwłaściciel jedynie 3/24 - żądania wydania całej rzeczy. Sam fakt, że Gmina godziła się na to by przeciwnik wskazał pomieszczenia, które jej wyda nie może skutkować uznaniem żądania ugody za nieodpowiadające treści roszczeń, o których mowa w art. 123 § 1 pkt. 1 k.c.). Było to typowe roszczenie windykacyjne i jako takie przerwało bieg zasiedzenia przed upływem 30 lat jego trwania i to nawet gdyby liczyć je w najkorzystniejszy dla wnioskodawcy sposób, czyli od 1 lutego 1989 r.

W tym stanie rzeczy apelacja wnioskodawcy została oddalona, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie I sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Jeżeli chodzi o koszty postępowania apelacyjnego to trzeba przypomnieć, że sprawy o stwierdzenie zasiedzenia ze swej istoty należą do tych, w których interesy uczestników są zazwyczaj sprzeczne w rozumieniu art. 520 § 2 i § 3 k.p.c. (postanowienie SN z 26.07.2012r. II CZ 86/12). Nie inaczej było w niniejszej sprawie. Ostateczny wynik sprawy związany z nieuwzględnieniem apelacji oznaczał, iż uczestnikom - Skarbowi Państwa i Gminie Miejskiej K. należał się od wnioskodawcy zwrot wydatków łączących się z uruchomioną kontrolą instancyjną i zwalczaniem środka odwoławczego. Powstałe po stronie uczestników koszty ograniczyły się wyłącznie do wynagrodzenia pełnomocnika w kwotach po 900 zł, przy czym ta stawka była determinowana przez brzmieniem § 10 ust 1 pkt 1 w zw. z § 5 pkt 1 i § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Sędzia Krzysztof Wąsik