Sygn. akt V ACa 1278/22
Dnia 13 marca 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSA Anna Daniszewska
Protokolant: stażysta Paulina Zajda
po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2023 r. w G.
na rozprawie
sprawy z powództwa A. S. i W. S.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu
z dnia 9 września 2022 r. sygn. akt I C 340/21
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów A. S. i W. S. kwotę 111.938,25 zł (sto jedenaście tysięcy dziewięćset trzydzieści osiem złotych dwadzieścia pięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:
- od kwoty 67.837,79 zł od dnia 27 maja 2021 r. do dnia zapłaty:
- od kwoty 43.004,34 zł od dnia 5 sierpnia 2021 r. do dnia zapłaty;
- od kwoty 1.096,12 zł od dnia 4 grudnia 2021 r. do dnia zapłaty;
oddalając powództwo dalej idące;
II. oddala apelację pozwanego w pozostałym zakresie;
III. zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Anna Daniszewska
Sygn. akt V ACa 1278/22
Powodowie A. S. i W. S. wystąpili z pozwem przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o ustalenie, że umowa kredytu (...) z dnia 23 września 2004 r. nr (...), jest nieważna oraz domagali się zasądzenia od pozwanego na ich rzecz kwoty 110.875,71 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W toku procesu powodowie rozszerzyli żądanie domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 111.971,83 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu pozwu wskazywano że w dniu 23 września 2004 r. doszło do zawarcia pomiędzy stronami umowy o kredyt hipoteczny. W ocenie strony powodowej umowa jest nieważna z uwagi na zastosowanie w niej postanowień abuzywnych, określających główne świadczenia stron, które zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, nadto nie zostały uzgodnione indywidualnie oraz są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy powodów. Pozwany nie przedstawił rzetelnych informacji pozwalających ocenić rozmiar ryzyka związanego z zawartą umową. W związku z tym umowa kredytu jest nieważna, co uzasadnia żądania zwrotu rat kapitałowo – odsetkowych uiszczonych przez powodów bez podstawy prawnej.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Zaprzeczył, że kredyt udzielony powodom był kredytem złotówkowym, że powodowie nie mieli możliwości negocjowania warunków umowy, że bank zapewnił powodów, że frank szwajcarski jest walutą stabilną i zawarcie umowy kredytu denominowanego nie wiąże się z istotnym ryzykiem, a nadto, iż powodowie nie byli informowani o ryzykach związanych z zawarciem umowy. Podniósł zarzut przedawnienia roszczenia.
Wyrokiem z dnia 9 września 2022 r. Sąd Okręgowy w Elblągu:
1. ustalił, że umowa kredytu (...) nr (...), zawarta w dniu 23 września 2004 r. pomiędzy powodami A. S. i W. S. oraz pozwanym (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. jest nieważna;
2. zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 111.938,25 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:
- od kwoty 67.837,79 zł od dnia 27 maja 2021 r. do dnia zapłaty:
- od kwoty 43.004,34 zł od dnia 21 lipca 2021 r. do dnia zapłaty;
- od kwoty 1.096,12 zł od dnia 20 listopada 2021 r. do dnia zapłaty;
3. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
4. zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 13.167 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na ustaleniach i rozważaniach zawartych w uzasadnieniu wyroku.
Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając wyrok w punktach 1,2 i 4 oraz zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy:
1. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny, a w konsekwencji zaniechania dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych pozwalających na właściwą subsumpcję przepisu art. 65 § 1 i 2 k.c., w zakresie ustalenia charakteru prawnego spornej umowy jako umowy kredytu o charakterze walutowym, skutkujące błędną oceną prawną zawartej pomiędzy stronami umowy i uznaniem jej za nieważną, a to na:
a) pominięciu treści wniosku kredytowego, w którym jako wnioskowana waluta kredytu został wskazany frank szwajcarski, co skutkowało błędnym przyjęciem przez Sąd, że strony zawarły umowę kredytu wyrażoną w złotych polskich z mechanizmem przeliczeniowym w postaci kursu CHF,
b) pominięciu treści umowy, w tym jej nazwy oraz postanowień obejmujących oświadczenia stron wyrażonych w:
a. § 2 ust. 1 umowy (kwota kredytu wyrażona w CHF, obowiązek postawienia kredytu do dyspozycji w CHF),
b. § 10 ust. 1 umowy (wysokość prowizji wyrażona w CHF),
c. § 11 ust. 1 pkt 1 umowy (hipoteka zwykła wyrażona w CHF),
d. § 5 ust. 3 pkt 1 umowy (możliwość wypłaty kredytu w CHF lub w PLN),
e. § 13 ust. 1 pkt 2 wzorca umownego, stanowiącego załącznik do pisma okólnego (...) dyrektora zarządzającego kierującego (...)z dnia 9 lutego 2004 r. (możliwość wyboru spłaty kredytu bezpośrednio w CHF z rachunku walutowego lub technicznego bez konieczności korzystania z Tabel kursowych Banku);
a w rezultacie nieuwzględnieniu tych oświadczeń jako elementu ustaleń faktycznych, co skutkowało błędnym przyjęciem przez Sąd, że strony zawarły umowę kredytu wyrażoną w złotych polskich z mechanizmem przeliczeniowym w postaci kursu CHF, podczas gdy całokształt ww. postanowień pozwala uznać, że intencją stron było zawarcie umowy kredytu o charakterze walutowym z możliwością wypłaty w polskich złotych w zależności od celu kredytowania,
c) pominięciu treści dyspozycji wypłaty kredytu, z której wynika, że Bank postawił do dyspozycji kredytobiorców kredyt w walucie CHF, którym to kredytem w CHF powodowie zadysponowali, zaś przewalutowanie wynikało jedynie z konieczności dokonania przelewu na wskazany przez powodów rachunek prowadzony w PLN, co dowodziło, że przedmiotem zobowiązania kredytowego była kwota kredytu wyrażona we frankach szwajcarskich, a zatem że oddana do dyspozycji powodów kwota kredytu była wyrażona w walucie obcej tj. CHF;
2. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny, w konsekwencji zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych co do świadomości powodów odnośnie do ryzyka kursowego oraz co do wpływu powodów na kształt umowy i indywidualnego negocjowania jej postanowień, a to na:
a. dowolnej ocenie zeznań świadka A. W., która zeznała, że informowała klientów o możliwości wzrostu kursu waluty oraz wysokości zadłużenia, nigdy nie zapewniała o stabilności kursu, bezpieczeństwie kredytu powiązanego z walutą obcą, ani nie rekomendowała tego typu produktu, co pozostaje w sprzeczności z zeznaniami powodów;
b. zmarginalizowaniu przy ustaleniach podstawy faktycznej wyroku dowodu z wzorca umowy kredytu (załącznika do pisma okólnego (...) dyrektora zarządzającego kierującego (...) z dnia 9 lutego 2004 r.) i braku porównania go z ostatecznym brzmieniem umowy kredytu, co skutkowało wadliwym ustaleniem, że w sprawie nie doszło do indywidualnego uzgodnienia spłaty kredytu z rachunku ROR prowadzonego w PLN, podczas gdy z treści wzorca umownego wynika, że § 13 (wybór rachunku do spłaty kredytu) miał charakter edytowalny, uzgadniany z klientem, a więc ustalenie w § 13 ust. 1 umowy rachunku do spłaty prowadzonego w PLN było wynikiem indywidualnych uzgodnień z powodami, co skutkowało niezasadnym uznaniem, że powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na kształt kontraktu, a pozwany nie obalił domniemania braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy;
c. zmarginalizowaniu przy ustaleniach podstawy faktycznej wyroku dowodu ze zanonimizowanej umowy kredytu z 5.08.2005 r., co skutkowało wadliwym ustaleniem, że postanowienia umowy nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień, podczas gdy z treści innej przykładowej umowy wynika, że § 13 (wybór rachunku do spłaty kredytu) miał charakter edytowalny, uzgadniany z klientem, w klienci czasami wybierali rachunek walutowy do spłaty kredytu, w więc ustalenie w § 13 ust. 1 umowy rachunku do spłaty prowadzonego w PLN było wynikiem indywidualnych uzgodnień z powodami, co skutkowało niezasadnym uznaniem, że powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na kształt kontraktu, a pozwany nie obalił domniemania braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy;
d. wybiórczej i dowolnej ocenie § 13 ust. 1 wzorca umowy, przez nieuwzględnienie - przy ocenie abuzywności - że kredytobiorcy mieli możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej, podczas gdy:
i. wybór jednego z trzech rachunków był indywidualnie uzgadniany z kredytobiorcą, a wzorzec umowy nie zawierał w tym zakresie żadnych wytycznych ;
ii. we wzorcu umownym wskazane były 3 rodzaje rachunków przeznaczonych do spłat kredytu tj. rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, rachunek walutowy oraz rachunek techniczny prowadzony w walucie kredytu,
co skutkowało pominięciem tego, że w praktyce możliwa była spłata rat w CHF od chwili zawarcia umowy oraz że to decyzja kredytobiorców determinowała rodzaj waluty rachunku służącego do spłaty kredytu w drodze umownego potrącenia, a także że spłata kredytu mogła następować bez konieczności stosowania kursów z Tabeli kursowej;
3. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. oraz art 2351 § 1 pkt 2 k.p.c. (na podstawie art. 380 k.p.c. pozwany zaskarżył postanowienie o pominięciu wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego), poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności ustalenia sytuacji ekonomicznej powodów w wypadku zastosowania do spornej umowy zamiast kursów tabelarycznych - kursu średniego NBP, a także oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania umowy, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach umowy oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez (...) S.A. przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji, czy w dacie zawierania umowy kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w umowie w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku dawały pozwanemu całkowitą dowolność w ustalaniu wartości kursów kupna i sprzedaży CHF (w szczególności w oderwaniu od aktualnych zjawisk na rynku walutowym) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem interesów powodów;
II. naruszenie prawa materialnego:
1. art. 65 § 1 i 2 k.c. polegające na jego niezastosowaniu i dokonaniu błędnej wykładni oświadczeń woli stron umowy z naruszeniem ustawowych kryteriów przewidzianych dla oceny zgodnego zamiaru stron umowy tj. zawarcia umowy kredytu o charakterze walutowym, w szczególności wynikające z pominięcia tekstu umowy i językowych norm znaczeniowych, związku pomiędzy jej postanowieniami okoliczności zawarcia umowy, a także złożonych wraz z zawarciem tej umowy i po tej chwili oświadczeniami,
2. art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego w zw. z art. art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego oraz art. 60 k.c. i art. 65 k.c. i uznanie, że umowa stanowi umowę kredytu w PLN z klauzulą waloryzacyjną, podczas gdy walutą kredytu jest CHF;
3. art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego w zw. z art. 358 1 § 2 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie stanowią klauzule waloryzacyjne, podczas prawidłowa wykładnia tego przepisu na gruncie umowy prowadzi do wniosku, że w przypadku gdy świadczenie pieniężne wyrażone jest w walucie obcej, w klauzuli waloryzacyjnej miernikiem wartości nie może być ta sama obca waluta,
4. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego przez wadliwe uznanie, że umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna z uwagi na sprzeczność z ustawą tj. nieokreślenie w umowie kwoty kredytu, podczas gdy walutę kredytu stanowi frank szwajcarski, a umowa precyzyjnie wskazuje kwotę kredytu tj. 35.840 CHF, zaś waluta wypłaty kredytu nie musi być tożsama z walutą kredytu;
5. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez:
a. jego niewłaściwe zastosowanie, podczas gdy z ugruntowanego orzecznictwa wynika, że w stosunkach z konsumentami, art. 385 1 § 1 k.c. ma charakter lex specialis, co oznacza, że ewentualne pokrzywdzenie konsumenta wynikające z ryzyka kursowego powinno być badane w ramach incydentalnej kontroli abuzywności, a nie z punktu widzenia ważności umowy na podstawie art. 58 § 1 k.c. oraz art. 353 1 k.c.;
b. przyjęcie, że umowa kredytu jest nieważna z uwagi na przekroczenie granic swobody umów, podczas gdy sporna umowa kredytu była (w dacie jej zawarcia) i nadal jest zgodna z konstrukcją zgodną z obowiązującymi przepisami Prawa bankowego, które nie nakładają na banki wymogów, o których wspomina Sąd w uzasadnieniu wyroku, Bank jest podmiotem prowadzącym działalność zarobkową, a spłata każdego rodzaju kredytu jest obowiązkiem kredytobiorcy, który nie może zostać przeniesiony na podmiot udzielający kredyt;
6. art. 385 ( 1) § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że samo wprowadzenie do umowy elementu ryzyka walutowego (klauzula ryzyka walutowego) stanowi niedozwolone postanowienie umowne, które kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza ich interesy jako konsumentów (a w konsekwencji stanowią postanowienia abuzywne), podczas gdy w kredycie, w którym kwota kredytu jest wyrażona w CHF, klauzula ryzyka walutowego określa główne świadczenie stron (kwota kredytu wyrażona bezpośrednio w CHF) i jest sformułowana jednoznacznie, co wyłącza możliwość jej uznania za abuzywną;
7. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż:
a. dla ustalenia abuzywności szeregu postanowień umowy wystarczy ogólne stwierdzenie, że postanowienia te są abuzywne, bez osobnego wytłumaczenia, z jakich przyczyn Sąd uznał określone postanowienie umowy za spełniające łącznie obie przesłanki abuzywności, tj. przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta, podczas gdy prawidłowe zastosowanie tego przepisu polegać powinno na odrębnej ocenie w zakresie spełnienia przez każde z tych postanowień z osobna przesłanek sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta;
b. rzekoma dowolność ustalania kursu CHF w Tabelach kursów walut Banku może być źródłem abuzywności klauzul przeliczeniowych, podczas gdy analiza umowy prowadzi do wniosku, że powodowie mieli możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej, a tym samym - uniknięcia kursów stosowanych przez pozwanego;
c. rzekoma dowolność ustalania kursu CHF w Tabelach kursów walut Banku może być źródłem abuzywności klauzul przeliczeniowych, podczas gdy umowa chroniła powodów przed ewentualną arbitralnością Banku w ten sposób, że powodowie mieli prawo, a nie obowiązek wypłaty kredytu, co oznacza, że gdyby kurs stosowany przez Bank w dniu składania dyspozycji wypłaty im nie odpowiadał (a dyspozycje wypłaty składane są w oddziale Banku, gdzie Bank podaje do publicznej wiadomości wysokości stosowanych kursów), mogliby nie składać dyspozycji wypłaty;
8. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. i w zw. z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego oraz w związku z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c) załącznika do Dyrektywy 93/13 przez niewłaściwe zastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej Banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, mimo że:
a. Dyrektywa 93/13 przewiduje, iż kurs waluty może być przez dostawcę (tu: Bank) ustalony w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu) (ust. 2 lit c załącznika Dyrektywy 93/13), zaś art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego daje Bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli Banku, co oznacza, że publikowanie kursów w tabelach kursowych Banku - na mocy art. 1 ust. 2 Dyrektywy - powinno być wyłączone spod oceny z perspektywy abuzywności,
b. Dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), co oznacza, że Sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (takich jak np. kurs waluty) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat, nie mogą być opisane w formule algorytmu matematycznego,
c. nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia były sprzeczne z dobrymi obyczajami z uwagi na hipotetyczne (choć nierzeczywiste) ryzyko, że Bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych,
9. art. 385 1 § 2 k.c. polegające na błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień umowy jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność umowy w całości, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że zasadą wynikającą z przepisu art. 385 1 § 2 k.c. jest dalsze obowiązywanie umowy z pominięciem klauzul abuzywnych, co oznacza, że umowa nie wiąże powodów wyłącznie w zakresie klauzul przeliczenia walutowego, a w pozostałym zakresie nadal obowiązuje;
10. art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu poprzez uznanie, że stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul odnoszących się do ustalania kursu pociąga za sobą skutek nieważności całej umowy, mimo iż ww. przepis nie wiąże z abuzywnością klauzul umownych skutku w postaci bezwzględnej nieważności całej umowy (czynności prawnej), podczas gdy prawidłowe wykładnia ww. przepisów powinna prowadzić do wniosku, że po usunięciu klauzul abuzywnych, zobowiązanie zostaje wyrażone nadal w CHF, więc umowa może być nadal wykonywana, a irrelewantne są dla oceny możliwości wykonywania umowy zapisy dotyczące ustalania kursu, skoro sama umowa ab initio mogła być wykonywana bezpośrednio w walucie, z pominięciem stosowania bankowego kursu wymiany waluty;
11. art. 385 1 § 2 k.c., art. 385 2 k.c. oraz art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez błędną wykładnię i brak dostrzeżenia, że zgodnie ze stanowiskiem TSUE (m.in. wyrażonym w sprawie C-260/18) oceny skutków abuzywności klauzul dokonuje się na moment zaistnienia sporu, w konsekwencji prawidłowa interpretacja winna prowadzić do wniosku, że oceny czy umowa może dalej obowiązywać dokonuje się na dzień zaistnienia sporu wraz z dobrodziejstwem obowiązującym w tym okresie norm powszechnie obowiązujących, w tym m.in. art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz art. 358 k.c. który daje kredytobiorcy, poza spłatą bezpośrednio w walucie, również możliwość spłaty w walucie PLN wedle średniego kursu NBP, który w sposób automatyczny wchodzi do stosunku zobowiązaniowego w przypadku eliminacji tabel kursowych Banku; powyższe skutkowało niedostrzeżeniem, że skoro oceny skutków abuzywności klauzul przeliczeniowych dokonuje się na moment zaistnienia sporu to kwestia wypłaty kredytu nie ma żadnego znaczenia gdyż w tym momencie kredyt został już wypłacony,
12. art. 65 § 1 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c., art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny poprzez błędną wykładnię i brak zbadania, czy ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych, gdyby przyjąć, że taka luka w ogóle może powstać, nie może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli, względnie treści art. 358 k.c. podczas gdy z orzecznictwa TSUE wynika jednoznacznie, że nie istnieje zakaz odwoływania się do norm względnie więżących o charakterze nieogólnym, w tym do art. 358 k.c., a ponadto możność zastosowania tegoż przepisu wynika z braku przepisów intertemporalnych i konieczności stosowania go do stosunków o charakterze ciągłym,
13. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. przez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od 27.05.2021 r., 21.07.2021 r. oraz 20.11.2021 r., podczas gdy powodowie zostali pouczeni o skutkach nieważności umowy oraz oświadczyli, że domagają się stwierdzenia nieważności dopiero na rozprawie w dniu 25.08.2022 r., co oznacza, że dopiero wówczas mógł ustać stan bezskuteczności zawieszonej, o której mowa w uchwale SN z 7.05.2021 r. (III CZP 6/21).
Skarżący zgłosił zarzuty ewentualne:
14. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną, dowolną i sprzeczną z doświadczeniem życiowym ocenę materiału dowodowego w postaci umowy kredytu oraz zaświadczenia pozwanego z dnia 18.02.2021 r., które miało istotny wpływ na wynik sprawy, polegające na ustaleniu, że powodowie dokonali spełnienia świadczeń nienależnych, których zwrotu mogą się domagać, podczas gdy - w przypadku nieważności umowy - należy uznać, że nie doszło do spełnienia przez powodów żadnych świadczeń nienależnych, a to z uwagi na fakt, że zgodnie z umową spłata rat odbywała się w drodze umownego potrącenia wierzytelności Banku z tytułu umowy kredytu oraz wierzytelności powodów z tytułu umowy rachunku bankowego (§ 13 ust. 1 i 2 umowy), a co za tym idzie - ewentualne stwierdzenie nieważności umowy powoduje, że wierzytelność Banku - jako nieistniejąca - nie mogła zostać skutecznie potrącona; zaświadczenie pozwanego potwierdzające spełnienie przez powodów określonych świadczeń oparte było na założeniu ważności umowy, a tym samym skuteczności dokonanych potrąceń i pozostaje nieaktualne w przypadku jej nieważność;
15. naruszenie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. przez uwzględnienie powództwa o zapłatę tj. zwrot nienależnych świadczeń, podczas gdy - w przypadku utrzymania przez Sąd II instancji orzeczenia o nieważności umowy - powodowie nie dokonali spełnienia na rzecz pozwanego żadnych świadczeń nienależnych, a to z uwagi na nieskuteczność umownego potrącenia (nieistniejących) wierzytelności Banku z wierzytelnościami powodów z tytułu umowy rachunku bankowego;
16. naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. przez uznanie, że powodowie sprostali ciężarowi wykazania, że spełnili na rzecz pozwanego świadczenia nienależne objęte pozwem.
W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa, zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu, przez zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych oraz opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty; zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych oraz opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty; ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Elblągu do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Jednocześnie, na podstawie art. 380 k.p.c. skarżący wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci postanowienia z dnia 25.08.2022 r. o oddaleniu wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego i przeprowadzenie tego dowodu.
Ponadto, skarżący zgłosił zarzut zatrzymania przewidziany w art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. i w przypadku braku uwzględnienia apelacji wniósł o zmianę wyroku poprzez wskazanie, że wykonanie tego wyroku w zakresie punktu 2 jest uzależnione od zaofiarowania przez powodów zwrotu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot na rzecz pozwanego kwoty 95.335,83 zł oraz o dopuszczenie dowodu z odpisów pism z 25.10.2022 r. na okoliczność złożenia przez pozwanego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania bezpośrednio w stosunku do powodów.
Kwota objęta zarzutem zatrzymania wynika z załączonego do pozwu zaświadczenia Banku potwierdzającego, że na rzecz powodów została wypłacona łączna kwota 95.335,83 zł, jak również z potwierdzeń przelewów załączonych do odpowiedzi na pozew.
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie, zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jest bezzasadna. Zaskarżony wyrok, mimo częściowo błędnego uzasadnienia odpowiada prawu.
Na wstępie wskazać należy, że Sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną, co oznacza, że Sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98, OSNC z 2000 r. Nr 10, poz. 193). Sąd drugiej instancji może ponownie przeprowadzić dowody przeprowadzone w pierwszej instancji, może również podzielić ustalenia sądu pierwszej instancji i przyjąć je za podstawę własnego orzeczenia. Może także przeprowadzić nowe dowody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2000 r., II UKN 385/99, OSNP z 2001 r., nr 15, poz. 493).
W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny – opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Wobec tego Sąd Apelacyjny ustalenia te w pełni podziela i uznaje, że ocena materiału dowodowego odpowiada warunkom ustanowionym przez prawo procesowe oraz odzwierciedla – przy zastosowaniu wymagań przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c. – tok rozumowania sądu orzekającego.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, postępowanie dowodowe przed Sądem I instancji zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy i nie wymaga uzupełnienia. W związku z tym na podstawie art. 235 1 § 2 pkt 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny pominął wniosek dowodowy zwarty w apelacji o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.
Całkowicie bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji. Nieprawidłowo natomiast skonstruowany został zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. połączony z zarzutem naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c., bowiem przepisy te w takim zestawieniu, w ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego, nie mogły być naruszone. Zarzuty odnoszące się do błędnej ceny charakteru prawnego spornej umowy mogły być sformułowane jedynie w ramach naruszenia prawa materialnego. Podobne uwagi należy odnieść do kwestii nieważności umowy.
Sąd Okręgowy nie pominął treści wniosku kredytowego, a z faktu, że w jego treści jako wnioskowaną walutę kredytu został wskazany frank szwajcarski skarżący wyciąga nieuprawnione wnioski.
Niewątpliwie, o czym Sąd Apelacyjny jeszcze szerzej wskaże, strony zawarły umowę kredytu złotowego. Również nie została pominięta treść umowy i jej postanowień wymienionych szczegółowo w apelacji. Nie pominięto też treści dyspozycji wypłaty kredytu.
Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. polegającego na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i zaniechaniu dokonania pełnych i rzetelnych ustaleń faktycznych co do świadomości powodów odnośnie ryzyka kursowego oraz wpływu powodów na kształt umowy i indywidualnego negocjowania jej postanowień.
Wbrew zarzutom apelacji, prawidłowo oceniono zeznania świadka A. W.. Osoba ta nie zawierała umowy z powodami. Świadek podała, że nie pamięta, czy obsługiwała powodów. Zeznania A. W. dotyczą ogólnych procedur obowiązujących banku. W piśmie, jak się wydaje, stanowiącym wniosek kredytowy z dnia 13 września 2004 r. (k.147v) powodowie oświadczyli, że poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych i tylko w tym czasie mieli kontakt z pracownikiem banku A. W. Z pisma nie wynika, aby A. W. uświadomiła powodom na czym polega to ryzyko.
Niesłusznie zarzuca skarżący zmarginalizowanie przy ustaleniach podstawy faktycznej wyroku dowodu z wzorca umowy kredytu (załącznika do pisma okólnego (...) dyrektora zarządzającego kierującego (...) z dnia 9 lutego 2004 r.) i braku porównania go z ostatecznym brzmieniem umowy kredytu. Wszak przedmiotem rozstrzygnięcia jest konkretna umowa, która została ostatecznie zawarta, a nie jej wzór.
O indywidualnym uzgadnianiu z powodami treści umowy nie stanowi fakt, że § 13 (wybór rachunku do spłaty kredytu) miał charakter edytowalny, uzgadniany z klientem. Zresztą jest to zagadnienie z zakresu wykonywania mowy. Na zasadnicze postanowienia umowy powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu.
Przypomnieć przy tym należy, że zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienia umowy zostały indywidulanie uzgodnione spoczywał na pozwanym jako tym, który się na to powołuje. Skarżący nie przedstawił jednak, żadnych dowodów dla wykazania, że w szczególności klauzule tworzące mechanizm indeksacyjny były wspólnie ustalane przez strony umowy oraz, że powodowie mieli „rzeczywisty wpływ” na ustalenie ich treści. Podkreślenia wymaga, że o indywidulanym uzgodnieniu treści umowy nie stanowi wybór co do ogólnego rodzaju umowy oraz sama hipotetyczna możliwość podjęcia negocjacji, a w konsekwencji stan „braku negocjacji” co do treści umowy opracowanej przez przedsiębiorcę.
Sąd Apelacyjny, w opozycji do wywodów apelacji, podziela zapatrywanie wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 462/18 ( LEX nr 2629877), zgodnie z którym - w celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako „nieuzgodnione (uzgodnione) indywidualnie” należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia „rzeczywisty wpływ” (art. 385 1 § 3 k.c.), co zwykle nie będzie miało miejsca w przypadku postanowień umowy przyjętych z wzorca zaproponowanego konsumentowi przez przedsiębiorcę. Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie.
Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że nie budzi wątpliwości, że przedmiotowa dla sprawy umowa kredytu została zawarta na podstawie wzorca umownego przygotowywanego przez profesjonalistę – pozwany Bank, a powodowie złożyli jedynie wniosek kredytowy. Nie sposób przy tym uznać, aby samo złożenie wniosku o zawarcie umowy kredytu denominowanego automatycznie pozwalało na przyjęcie, że każde postanowienie umowy dotyczące mechanizmu indeksacji jest uzgodnione indywidualnie. Sam fakt, że powodowie ostatecznie zdecydowali się na taki kredyt nie oznacza przecież, że mieli wpływ na treść każdego z zapisów umowy, w tym klauzul indeksacyjnych i je indywidualnie uzgodnili. Wybór samego rodzaju umowy nie może być więc uznany za ukształtowanie jej treści, w szczególności treści postanowień regulujących mechanizm indeksacji, w wyniku uzgodnień stron.
Pozwany, poza odwołaniem do tak przedstawionych okoliczności, nie wskazywał natomiast na żadne inne przesłanki, a tym bardziej dowody, które pozwalałyby na ustalenie indywidualnego uzgodnienia z powodami zapisów umowy.
Oczywistym musi przy tym pozostawać, że w zasadzie nie było możliwe dokonanie modyfikacji zaproponowanych przez pozwanego postanowień umownych, na podstawie których miała następować indeksacja świadczeń stron za pomocą CHF. Zasadnym pozostaje bowiem przyjęcie, że odstępstwo od przedstawionej przez pozwanego propozycji, zwłaszcza na korzyść kredytobiorców, z pewnością skutkowałoby odmową zawarcia przez bank umowy, jeśli nie zawierałaby ona satysfakcjonujących go postanowień o indeksacji.
Niezrozumiały jest zarzut zmarginalizowania przy ustaleniach podstawy faktycznej wyroku dowodu ze zanonimizowanej umowy kredytu z 5.08.2005 r. Sąd nie bada, co robili i na co się godzili inni klienci, a moment zawarcia umowy z powodami. Nie ma też znaczenia dla rozstrzygnięcia okoliczność, że § 13 (wybór rachunku do spłaty kredytu) miał charakter edytowalny, uzgadniany z klientem, a klienci czasami wybierali rachunek walutowy do spłaty kredytu. Nie świadczy to o tym, że ustalenie w § 13 ust. 1 umowy rachunku do spłaty prowadzonego w PLN było wynikiem indywidualnych uzgodnień z powodami.
Zarzut wybiórczej i dowolnej oceny § 13 ust. 1 wzorca umowy, przez nieuwzględnienie - przy ocenie abuzywności - że kredytobiorcy mieli możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej może odnosić się jedynie do naruszenia prawa materialnego i nie można wiązać go z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. Ponadto, ze zgodnych zeznań powodów wynika, że pracownik banku nie informował ich o możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w CHF.
Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).
Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., II CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004r.III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).
Skarżący winien zatem wykazać uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Takiego skutecznego działania pozwanego zabrakło w niniejszej sprawie.
Apelacja pozwanego nie spełnia tych wymogów także dlatego, że w płaszczyźnie naruszenia prawa procesowego odwołuje się również i to w znacznej części do przesłanek materialnoprawnych przedmiotu sprawy. W związku z powyższym i mając na uwadze, że Sąd drugiej instancji stosuje prawo materialne z urzędu i nie jest związany zarzutami naruszenia prawa materialnego, Sąd Apelacyjny odniesienie się w dalszej części uzasadnienia do tak sformułowanych zarzutów.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo dokonał oceny dowodu z przesłuchania powodów w charakterze strony. Niewątpliwie, w celu ustalenia okoliczności poprzedzających zawarcie umowy kredytowej zasadnym było dokonanie przesłuchania powodów jako stron tej umowy, skoro oczywiście niewystarczające – z uwagi na swój charakter oraz stosunkowo ogólną treść – pozostawały w tym względzie dowody z dokumentów w postaci umowy, wniosku kredytowego i pozostałych dokumentów związanych z zawarciem umowy i uruchomieniem kredytu. Skarżący nie zgłosił żadnych innych miarodajnych wniosków w tym względzie.
Dowód z przesłuchania strony, w razie jego przeprowadzenia, pozostaje typowym środkiem dowodowym podlegającym ocenie w świetle art. 233 § 1 k.p.c. Wobec zaś całokształtu okoliczności sprawy, a także treści oraz konstrukcji wypowiedzi powodów, brzmiących spontanicznie i logicznie, Sąd Apelacyjny nie znalazł żadnych podstaw do zakwestionowania ich wiarygodności. Wbrew zarzutom skarżącego, treść przesłuchania powodów nie pozostawała w sprzeczności ze wskazanymi przez niego dowodami z dokumentów. Coś istotnego do sprawy mogła wnieść osoba zawierająca z powodami umowę, działająca w imieniu banku T. K., ale pozwany cofnął wniosek dowodowy o przesłuchanie tej osoby w charakterze świadka.
Niezasadny pozostaje także zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z 278 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew.
Nie doszło przy wydaniu zaskarżonego wyroku do naruszenia art. 227 k.p.c. Przepis ten określa jedynie, jakie fakty są przedmiotem dowodu, stanowiąc, iż są to fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Twierdzenie, że przepis ten został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę, ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, iż sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru. Natomiast o tym, jakie fakty są istotne, decyduje przytoczona w pozwie podstawa faktyczna zgłoszonego przez powoda żądania w powiązaniu z normą prawa materialnego stanowiącą podstawę prawną orzekania o tym żądaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2018 r. III PK 118/17.
Bezzasadnie wnosił skarżący - na podstawie art. 380 k.p.c. - o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, tj. postanowienia o pominięciu dowodu z opinii biegłego. Przepis art. 380 k.p.c. nie znajduje tu zastosowania, skarżący winien bowiem wnosić o przeprowadzenie tego dowodu, uprzednio stosując przepis art. 162 k.p.c. tj. kwestionując w trybie art. 162 k.p.c. postanowienie Sądu Okręgowego w przedmiocie pominięcia tego wniosku dowodowego - co miało miejsce, wobec czego kwestie zasadności przeprowadzenia tego dowodu zostaną omówione.
Przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem to do Sądu należy ocena, czy umowa zawiera postanowienia abuzywne i jakie są tego skutki. Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że dotychczas zgromadzony materiał dowodowy okazał się wystarczający dla oceny zasadności powództwa, w szczególności dostarczył informacji o faktach istotnych dla sprawy, zatem nie było zarówno ani celowe, ani konieczne dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego zgodnie z wnioskiem pozwanego.
Sąd Apelacyjny częściowo odrzuca natomiast ocenę prawną dochodzonych roszczeń, przyjętą za podstawę zaskarżonego wyroku, uznając ją za wadliwą. Sąd Okręgowy nie dostrzegł, że co najmniej w kilkuset orzeczeniach Sąd Najwyższy w sprawach, takich jak niniejsza, zajął już odmienne stanowisko, niż przyjęte przez Sąd Okręgowy i stanowisko Sądu Najwyższego w pełni zasługuje na aprobatę.
Niezasadnie skarżący zarzuca naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego w zw. z art. art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego oraz art. 60 k.c., art. 358 1 § 2 k.c., art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego, art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., art. 385 1 § 1 k.c., art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. i w zw. z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako: „Dyrektywa” lub „Dyrektywa 93/13) i art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego oraz w związku z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c) załącznika, art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. oraz art. 385 1 § 2 k.c., art. 385 2 k.c. oraz art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13, art. 358 § 1 i 2 k.c. art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny.
Zarzuty te pozostawały ze sobą powiązane zarówno w zakresie swojej treści, jak i co do celu, albowiem zmierzały do podważenia ustalenia nieważności całości umowy kredytu i z tego względu wymagały łącznego omówienia.
Sąd Apelacyjny zważył, że mimo częściowej trafności argumentacji przedstawionej na ich poparcie, nie mogły one stanowić podstawy do podważenia prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia oraz skutkować jego zmianą.
O ile bowiem Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu I instancji jakoby w realiach niniejszej sprawy zachodziła nieważność umowy (w pierwotnym, pełnym brzmieniu) z powodu jej sprzeczności z przepisami prawa (w tym ustawy Prawo bankowe), czy też zasadami współżycia społecznego, o tyle nie stanowi to o nietrafności rozstrzygnięcia tego Sądu co do zasady. Zasadnym pozostawało stwierdzenie, że zastosowane w spornej umowie klauzule indeksacyjne oceniane w świetle art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. oraz Dyrektywy Rady 93/13/EWG, pozostawały klauzulami abuzywnymi i jako takie podlegały wyeliminowaniu, co z kolei skutkowało upadkiem umowy w całości.
Zgodnie bowiem z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa zaś na tym, kto się na to powołuje (§ 4).
W świetle powyższego należy zauważyć, że bezspornym na gruncie niniejszej sprawy pozostawało, iż stosunek powodów z pozwanym na tle zawartej umowy kredytowej miał charakter relacji konsument - przedsiębiorca, wobec czego zawarta przez nich umowa poddaje się weryfikacji pod kątem przedmiotowej regulacji. Niewątpliwie, klauzule denominacyjne nie zostały też uzgodnione indywidualnie z powodami. Nadto, co zostanie szczegółowo omówione poniżej, zapisy te choć stanowią postanowienia określające główne świadczenia stron, z uwagi na sformułowanie ich w sposób niejednoznaczny poddają się kontroli pod kątem abuzywności, na skutek czego należało je ocenić jako kształtujące prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.
Za nieuzasadniony należało uznać również zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c. poprzez pominięcie, że zgodnym zamiarem stron i celem umowy kredytu było jej zawarcie we frankach szwajcarskich.
Na wstępie zauważenia wymaga, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. Tylko w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, wypłata i spłata również jest dokonywana w tej walucie. W rezultacie jedynie w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia - czyli wypłaty kwoty kredytu - dotyczy wyłącznie waluty krajowej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).
W niniejszej sprawie słusznie uznał Sąd Okręgowy, że strony zawarły umowę kredytu denominowanego. W kontekście powyższego niewątpliwie prawidłowym pozostaje stanowisko, że pozwany udzielił powodom kredytu złotowego.
Nie ma racji skarżący, jakoby z umowy kredytu wynikało, że kredytobiorcy zawarli z Bankiem umowę kredytu walutowego. Ponadto za tym, że powodowie podpisali umowę kredytu walutowego nie przemawia również okoliczność, że hipoteka na nieruchomości została wskazana w walucie CHF.
W umowie wyraźnie wskazano, że kredyt jest wypłacany w walucie polskiej na finansowanie zobowiązań w kraju oraz że w takiej sytuacji stosuje się kurs kupna dla dewiz (aktualna tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego ( § 5).
Przy spłacie kredytu następuje potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności kursu sprzedaży dewiz (aktualna tabela kursów) - § 13 umowy. W § 1 pkt 8 umowy jako „aktualną Tabelę kursów” określono tabelę kursów (...) SA obowiązującą w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych.
Skarżący w żadnym zakresie nie umotywował natomiast swojego twierdzenia, jakoby zgodnym zamiarem stron i celem umowy kredytu było jej zawarcie we frankach szwajcarskich. Podkreślenia natomiast wymaga, że jak zostało ustalone, a czego skarżący skutecznie nie zakwestionował, dla powodów znaczenie miała wyłącznie kwota kredytu, jaką otrzymają w PLN, gdyż ich intencją było otrzymanie kredytu w PLN.
W uzupełnieniu rozważań Sądu I instancji, należy zauważyć, że kwalifikacja klauzul denominacyjnych, jako postanowień określających główne świadczenia stron, nie może budzić w okolicznościach sprawy wątpliwości. Wynika to z konstrukcji umowy, według której ustalenie kwoty udostępnionej kredytobiorcom oraz kwoty niezbędnej do spłaty każdej poszczególnej raty następuje poprzez odniesienie do mechanizmu indeksacji. O wielkości kredytu i rat w przedmiotowej umowie decydowało w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty PLN na CHF (moment udostępnienia kredytu), a następnie przeliczanie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty). Klauzula indeksacyjna odnosi się więc do zwrotu sumy zaciągniętego zobowiązania i określając wysokość poszczególnych rat, wpływa na wysokość świadczenia kredytobiorców.
Jak się przy tym przyjmuje w orzecznictwie, klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Potrzeba kompleksowej oceny mechanizmu indeksacji została bowiem wprost wyrażona w judykaturze Sądu Najwyższego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 11.12.2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344), gdzie odrzucono odróżnienie części kursowej i części przeliczeniowej klauzuli indeksacyjnej i podkreślono, że bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia przeliczeniowe nie mogą wywrzeć skutku. Podobnie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115) wyjaśniono, że eliminacja klauzuli waloryzacyjnej obejmuje wszystkie postanowienia umowy, które się na nią składają, albowiem mogą one funkcjonować tylko łącznie.
Co warto zaznaczyć, powyższemu nie sprzeciwia się orzecznictwo TSUE, w tym wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021r. w sprawie C-19/20. Przede wszystkim w wyroku TSUE (pkt 71 sentencji) wskazano jedynie, że gdyby element klauzuli indeksacyjnej rozpatrywanego w postępowaniu głównym kredytu hipotecznego dotyczący marży stanowił zobowiązanie umowne odrębne od innych postanowień umownych, które mogłoby być przedmiotem zindywidualizowanego badania jego nieuczciwego charakteru, sąd krajowy mógłby go usunąć. Nie można z tego w żadnym zakresie wywodzić, jak tego chce skarżący, aby przesądzone w nim zostało jednoznacznie, że wystarczające jest usunięcie zapisu o takiej marży. Tym bardziej, tak wyrażone w ramach tego wyroku zapatrywanie nie stanowi o przesądzeniu, że możliwe i wystarczające jest usunięcie klauzuli spreadowej z zapisów umowy.
Tym samym, w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do dokonywania rozróżnienia poszczególnych klauzul w mechanizmie denominacji i cały ten mechanizm (w postaci klauzuli ryzyka walutowego z klauzulą kursową) należało uznać za postanowienia określające główne świadczenia stron.
W rezultacie, ze względu na ścisłe powiązanie tych klauzul nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.
Jednocześnie stwierdzenie, że klauzule denominacyjne w postaci zapisów dotyczących przeliczania kwoty udostępnionego kredytu na CHF oraz ustalające wysokość raty w PLN w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF określają główny przedmiot umowy, nie wyłączało możliwości ich badania z punktu widzenia abuzywności zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c. w niniejszej sprawie. Dopuszczalność kontroli abuzywności postanowień umowy w odniesieniu do postanowień określających główny przedmiot umowy zarówno w świetle Dyrektywy Rady 93/13/EWG, jak i przepisu art. 385 ( 1) § 1 k.c., uzależniona jest wszak od tego, czy zostały one wyrażone prostym i zrozumiałym językiem tj. czy zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Sporne klauzule, nie zostały w ten sposób sformułowane.
W świetle treści spornych zapisów umowy, niewątpliwie słuszne pozostaje stanowisko, że w umowie nie zostały określone szczegółowe zasady określania sposobu ustalania kursu wymiany walut. Ani w umowie, ani w żadnych innych dokumentach nie wskazano bowiem, w jaki sposób bank ustalać będzie kursy waluty CHF, w szczególności, jakie wskaźniki będzie miał na uwadze.
Umowa, poza prostym odwołaniem do tabel kursowych banku, nie zawiera dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcom na uzyskanie szczegółowej wiedzy, w jaki sposób rozliczane będą raty kapitałowo-odsetkowe z CHF na PLN w dniu spłaty kredytu oraz wiedzy co do czynników kształtujących tabelę kursową banku. Tym samym, postanowienia umowy dotyczące mechanizmu waloryzacji świadczeń stron nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, skoro wynik ich zastosowania nie tylko zależny był od jednej ze stron umowy, ale przede wszystkim druga strona umowy, nawet przy dołożeniu wymaganych starań, nie była w stanie określić wysokości świadczenia, jakie ją będzie obciążać w wyniku zawarcia umowy.
Na konkluzję w przedmiocie niewyrażenia klauzul dotyczących głównych świadczeń umowy prostym i zrozumiałym językiem, bez wpływu pozostaje również treść udzielonych powodom przed zawarciem umowy informacji, skoro nie wskazywała ona ani na obiektywne kryteria, które posłużyć by miały do ustalenia wartości kursu waluty, ani na sposób uwzględniania tych kryteriów, a nadto na możliwość nieograniczonego wzrostu przyjmowanego kursu waluty.
Równocześnie wskazane wyżej postanowienia umowy w omawianym zakresie spełniały także pozostałe z uregulowanych w art. 385 1 § 1 k.c. przesłanek uznania postanowienia za niedozwolone, tj. w postaci kształtowania przez nie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Przypomnieć należy, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza natomiast nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64).
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego sytuacja, w której zapisy umowne pozwalają w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określać wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość wypłaconego kredytu i świadczenia konsumenta (raty), z całą pewnością godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Odesłanie w ramach zapisów umowy do prowadzonych przez bank tabeli kursów powoduje, że jednej ze stron stosunku przyznane zostaje prawo całkowicie jednostronnego regulowania wysokości świadczenia drugiej strony. W związku z tym powstaje uzasadnione ryzyko, że kryteria stosowane przy ustalaniu kursów walut mogą być ustalane w arbitralny i oderwany od rzeczywistości rynkowej, a przez to nieprzewidywalny dla konsumenta sposób, co stawia konsumenta w bardzo niekorzystnej sytuacji, w której nie ma on ani wiedzy ani wpływu na to, w jaki sposób są ustalane tabele kursowe, w tym jakie wskaźniki są brane pod uwagę przy ich konstruowaniu, a co za tym idzie, w jaki sposób będzie ustalana wysokość kursu walut a przez to wysokość jego zobowiązania. Powyższe może nadto prowadzić do przyznania bankowi - jako kredytodawcy - dodatkowego, ukrytego i nieweryfikowalnego przez konsumenta wynagrodzenia w wysokości różnicy między stosowanymi kursami walut obcych a ich kursami rynkowymi, czy średnimi. W przypadku umów o kredyt hipoteczny istotnym pozostaje również, że kredytobiorcy są narażeni na ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany walut przez kredytodawcę przez wiele lat trwania umowy.
Takie ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego niewątpliwie stanowi o braku równowagi stron, co pozostaje sprzeczne z dobrymi obyczajami, jednocześnie rażąco naruszając interesy konsumenta. Rażące naruszenie interesu konsumenta w przedmiotowej umowie nie polega więc na samym zastosowaniu mechanizmu waloryzacji jego świadczenia, ale na braku wskazania jasnego, precyzyjnego i obiektywnego sposobu tej waloryzacji. Nie ulega wątpliwości, że pozwany zastrzegł sobie w umowie uprawnienie do stosowania własnych kursów walutowych, przez co w oczywisty sposób wpływał na wartość zobowiązania kredytobiorców, a takiej nierównowagi nie można uznać za nie naruszającą w sposób rażący interesów konsumenta. Nierównowaga ta ma zdecydowanie prawnie relewantne znaczenie dla konsumenta i nie można jej w żadnym razie utożsamiać z oceną, czy konsument zyskał czy stracił ekonomicznie na skutek stosowania przez bank analizowanego postanowienia umownego w porównaniu np. do sytuacji, gdyby rata jego świadczenia wyliczana była w oparciu o średni kurs waluty NBP lub byłaby oprocentowana jak kredyt złotowy, ani też uzależniać oceny w tym zakresie od ustalenia, czy bank faktycznie nadużywał prawa do ustalania kursu i ustalał ten kurs w oderwaniu od realiów rynkowych (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 28 września 2021 r., V ACa 396/21).
W tym miejscu należy dodatkowo odwołać się do stanowiska Sądu Najwyższego, który w swoim orzecznictwie wielokrotnie uznał, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14,OSNC 2016, Nr 11, poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Również obszerne i ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazuje, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 482/18; wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019r., III CSK 159/17; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14).
Przeciwna argumentacja pozwanego sprowadzała się natomiast do wywodzenia, że ustalane przez niego kursy waluty nie mogą być ustalane dowolnie, a w okresie wykonywania umowy miały charakter kursów rynkowych. W tym względzie przypomnieć należy, że pozwany nie pozostawał w żaden sposób prawnie ograniczony w ustalaniu kursów walut. Ponadto podkreślenia wymaga, że twierdzenia co do stosowania przez bank kursów nieodbiegających od kursów rynkowych czy też średnich, nie może skutecznie podważyć wniosków co do abuzywności zastosowanych przez pozwanego klauzul indeksacyjnych, gdyż, jak to już wcześniej wskazano, prawnie obojętne pozostaje, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2).
Jednocześnie bez znaczenia dla oceny w omawianym zakresie pozostaje też, czy od momentu zawarcia umowy stosowane przez pozwanego kursy walut miały charakter nieodbiegający od kursów rynkowych, średnich czy nawet kursu NBP, skoro – co stanowi właśnie istotę rozstrzyganego problemu – praktyka taka nie została zagwarantowana umownie. Trudno zaś uznać, aby stosowane przez pozwanego w momencie zawierania umowy mechanizmy ustalania kursów kupna i sprzedaży walut – stanowiące wewnętrzną procedurę bankową, całkowicie niezależną i oderwaną od procedury zawierania umowy kredytu - stanowiły okoliczności towarzyszące zawarciu umowy w rozumieniu art. 385 1 § 2 k.c., tym bardziej w sytuacji, w której nie zostało wykazane, aby powodów poinformowano o zasadach ustalania tabel kursowych pozwanego. Również nie sposób uznać, aby powodowie zawarli umowę z pełną świadomością mechanizmu denominacji i mieli pełną świadomość zastosowania mechanizmów umownych i ryzyk z nimi związanych. Niewątpliwie powodowie nie zostali prawidłowo poinformowani o wiążącym się z umową ryzykiem kursowym oraz możliwością wzrostu wartości rat kapitałowo-odsetkowych oraz całego zadłużenia.
Żadne informacje przekazane kredytobiorcom nie zawierały wszelkich odpowiednich i wystarczających treści, tj. co do istoty i skali ryzyka wzrostu kursu CHF i to w całej perspektywie okresu, w jakim strony będą związane zawartą umową. Z żadnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów, a w konsekwencji poczynionych ustaleń nie wynika, aby zostały powodom okazane szczegółowe analizy i dane dotyczące możliwych zmian kursów waluty, w tym symulacje wzrostu kursu walutowego w przyszłości, wskazujące na nieograniczony charakter ryzyka kursowego, czy też, aby udzielano im precyzyjnej informacji odnośnie sposobu ustalania kursu przez pozwanego. W rezultacie nie można stwierdzić, aby doszło do wystarczającego zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego, a w rezultacie, aby powodowie zawierając przedmiotową dla sprawy umowę mieli rzeczywistą świadomość w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której denominowany jest kredyt, w tym aby mogli i powinni byli należycie i prawidłowo zrozumieć i ocenić skalę obciążającego ich (i to wyłącznie) ryzyka wiążącego się z ewentualnym wzrostem kursu CHF w całym okresie związania stron przedmiotową umową.
Podkreślić należy, że czym innym jest powszechna, ogólna wiedza o tym, że kursy walut ulegają zmianom i mogą wzrastać, co będzie wpływało na wahania wysokości kwot podlegających zwrotowi na rzecz banku, czym innym jest zaś świadomość, że kurs waluty może wzrosnąć w sposób drastyczny powodując, że kwota udzielonego kredytu, pomimo spłat może znacznie się zwiększyć. Jest to tym bardziej istotne, że w latach 2005-2008, co jest powszechnie wiadomym, kurs CHF utrzymywał się na niskim poziomie, a CHF był uważany za stabilną walutę. Potwierdza to też powszechność zaciągania przez obywateli kredytów indeksowanych lub denominowanych do walut obcych w tamtym czasie. Logicznym jest bowiem i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego, że gdyby kredyty indeksowane lub denominowane do walut obcych były uważane za ryzykowne, z pewnością zawieranie tego typu umów nie byłoby tak powszechne.
Odwołując się do orzecznictwa TSUE należy zauważyć, że zdaniem Trybunału, nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Kredytobiorca - konsument bowiem musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej, ponosi przez cały okres obowiązywania umowy ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku silnej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie ( zob. wyroki z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 59, 50, z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 74-75, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 34-35, 40, 43, 46, z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19-C-782/19, BNP Paribas Personal Finance, pkt 56, 69, 71, 72, 74, postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r. w sprawie C-119/17, Liviu Petru Lupean, Oana Andreea Lupeanz przeciwko SC OTP BAAK Nyrt., pkt 25 i n. i z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, ERSTE Bank Hungary, pkt 34, teza).
W tym względzie nawet okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości ( zob. wyrok z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 65-70 i postanowienie z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, ERSTE Bank Hungary, pkt 34, teza), ciężar zaś udowodnienia, że konsument otrzymał niezbędne informacje spoczywa na przedsiębiorcy (zob. wyrok z dnia 10 czerwca 2021r., C-776/19-C-782/19, BNP Paribas Personal Finance, pkt 56, 69, 71, 72, 74, 87, 89, teza).
Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na finansowanie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało zatem szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić poprzez m.in. wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r. (II CSKP 415/22, LEX nr 3303545) - w takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany tak, aby jednoznacznie i zrozumiale unaocznić konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.
Stanowisko to uszczegółowił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2022 r. (II CSKP 464/22, niepubl.) wskazując, że prawidłowa informacja powinna uwzględniać kilka istotnych elementów. Przede wszystkim należy uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie „uspokajających” informacji o historycznych wahaniach waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Istotne jest również zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolność do spłacania kredytu.
Wymagana w orzecznictwie TSUE informacja co do tego, że konsekwencje silnej deprecjacji mogą być trudne do udźwignięcia dla konsumenta, nie powinna ograniczać się do ogólnego stwierdzenia o jej wpływie na wysokość zadłużenia czy nawet rat, ale obrazować ów wpływ konkretnymi wyliczeniami. Konsument powinien być też uświadomiony, że deprecjacja taka może powodować utratę zdolności do spłaty kredytu, z czym wiąże się poważne ryzyko utraty nieruchomości obciążonej hipoteką zabezpieczającą spłatę kredytu.
Warto przy tym zauważyć, że skarżący wskazując na świadomość powodów co do zmienności i nieprzewidywalności kursów walut, a przez to o zasadności ponoszenia przez niego ryzyka wzrostu kursu CHF, pomija, że tym bardziej od niego - jako profesjonalisty w obrocie gospodarczym, w tym zwłaszcza finansowym, należy wymagać, aby jeszcze lepiej od powodów zdawał sobie sprawę ze skali ryzyka wystąpienia takich skutków i w związku z tym w sposób prawidłowy wywiązał się z obowiązku informacyjnego względem konsumentów. Tym samym, nie można za bezpodstawne uznać obciążenia pozwanego takim obowiązkiem.
Z tego względu nawet ustalenie, że powodowie dokonali wyboru kredytu denominowanego do waluty obcej, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Niewątpliwie dla przeciętnego konsumenta w tamtym czasie, a więc i dla powodów, oczywistym było, iż kredyt denominowany do CHF pozostaje korzystniejszy, a ponadto dla powodów były jedynym możliwym do uzyskania, przy ich dochodach. Atrakcyjność umowy kredytowej jako całości nie sprzeciwia się jednak możliwości badania abuzywności jej poszczególnych postanowień. Pozostaje to również irrelewantne dla konsekwencji ewentualnego stwierdzenia takiej abuzywności.
Nadto powtórzyć trzeba, że postanowienia umowy kredytu nie podlegały negocjacji. Skarżący nie przedstawił żadnych dowodów na tę okoliczność. Przedmiotowa dla sprawy umowa kredytu została zawarta na podstawie wzorca umownego przygotowywanego przez profesjonalistę – pozwany bank. Bez wpływu na ocenę w tym zakresie pozostaje także sama hipotetyczna możliwość zmiany umowy.
Skarżący nie ma przy tym racji jakoby rzeczywisty wpływ powodów wyrażał się w szczególności w wyborze waluty kredytu i jego wypłaty.
W tym miejscu zauważyć należy, że na gruncie regulacji art. 385 1 k.c. skutkiem uznania zapisów umownych odnoszących się do waloryzacji za niedozwolone klauzule umowne, jest ich eliminacja.
Wskazywany przepis nie przewiduje możliwości zastąpienia wyeliminowanego postanowienia umownego jakimkolwiek innym postanowieniem umownym. Sąd Apelacyjny nie znajduje więc podstaw do przyjęcia, aby w drodze wykładni umowy należało np. przyjąć kurs średni NPB do rozliczeń walutowych jako uznany za odpowiedni przez strony. Stanowiłoby to bowiem właśnie o zastępowaniu postanowienia nieuczciwego postanowieniem uczciwym w ramach redukcji utrzymującej, a nie o ustaleniu treści umowy w oparciu o obiektywne kryteria. Skoro bowiem w umowie zawarte zostały określone treści, to po stwierdzeniu, że z jakichś względów nie mogą być one dla stron wiążące, brak jest jakichkolwiek podstaw do zastępowania zapisów w tym zakresie całkowicie innymi w ramach dokonywania wykładni samej umowy. Tym bardziej, że umowa kredytu nie miała charakteru umowy kredytu walutowego, wobec czego zobowiązania powodów nie można uznać za zobowiązanie wyrażone w walucie obcej.
Ustawodawca w ramach regulacji art. 385 1 k.c. nie przyjął również rozwiązania przewidzianego m.in. w art. 58 § 1 k.c., a dopuszczającego możliwość wejścia w miejsce abuzywnych postanowień czynności prawnej odpowiednich przepisów ustawy. Nie ma również możliwości uzupełnienia umowy przez odwołanie się do ustalonych zwyczajów, w tym praktyki rynkowej czy też kursu rynkowego jako tego, który wyznaczać ma kwotę udostępnioną kredytobiorcom oraz wysokość rat wyrażonych w złotych. Z pewnością w sytuacji, w której strony określiły w umowie wskaźnik waloryzacji, brak jest podstaw, aby skutku w tym zakresie na mocy art. 56 k.c. poszukiwać w istniejących zwyczajach (utrwalonej praktyce). Przepis ten zezwala wszak na wzbogacenie skutków prawnych umowy o te, które wynikają z ustalonych zwyczajów, nie zaś na zastąpieniu treści wprost wynikającej z umowy ustalonym zwyczajem, nawet po stwierdzeniu, że uzgodniona przez strony treść umowy z jakichś względów nie może być dla nich wiążąca.
Z tego względu nie może zostać zastosowany w sprawie kursu średniego NBP jako tego, który określałby rozmiar świadczenia obu stron.
Brak było również podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie normy art. 358 § 2 k.c. w miejsce niedozwolonych postanowień umownych. Tym bardziej, iż został on wprowadzony do systemu prawnego już po zawarciu przedmiotowej dla sprawy umowy. Ponadto w najnowszym orzecznictwie uznano, że jest to przepis o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2022r. II CSKP 474/22).
Bez znaczenia dla oceny skutków abuzywności klauzul waloryzacyjnych pozostawała też regulacja art. 69 Prawa bankowego, skoro zaczęła obowiązywać już po zawarciu przedmiotowej umowy kredytu. Wprowadzała ona wszak jedynie możliwość dokonywania spłaty bezpośrednio w walucie rat kredytowych należnych od momentu jej obowiązywania, a więc nie rozwiązywała nie tylko problemu dotyczącego określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy, ale też kursów zastosowanych do przeliczenia rat uiszczonych przed jej wprowadzeniem.
Wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniającej ustawę Prawo bankowe (Dz.U.2011, nr 165, poz. 984 (ustawa antyspreadowa) w żaden sposób nie wpływa na ocenę abuzywności postanowień umowy i jej konsekwencji dla bytu umowy ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustawie antyspreadowej nie może być przypisywane takie znaczenie, jak oczekuje skarżący.
Mocą tej ustawy do art. 69 ust. 2 pr. bank. dodano pkt 4a, stanowiący, że „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska”, umowa kredytu powinna także określać „szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Do art. 69 dodano także ust. 3, w myśl którego „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”. Wprowadzono ponadto art. 75b, przewidujący, że „wykonanie uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, nie może wiązać się z poniesieniem przez kredytobiorcę dodatkowych kosztów” (ust. 1), „bank nie może uzależnić wykonania przez kredytobiorcę uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, od wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu” (ust. 2), „otwarcie i prowadzenie rachunku, o którym mowa w art. 69 ust. 3, jest wolne od opłat w przypadku, gdy kredytobiorcą jest konsument w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny” (ust. 3), oraz że „przepisy ust. 1-3, art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 stosuje się odpowiednio do umów pożyczek pieniężnych” (ust. 4). W kwestii intertemporalnej w art. 4 ustawy antyspreadowej postanowiono, że „w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”.
Podzielić zatem należy pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. wydanym w sprawie V CSK 382/18 ( LEX nr 2771344), że przywołane przepisy nie stwarzają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ich przedmiotem regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem - sanowanie tych wadliwości (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115), o wadliwościach tych bowiem w ogóle nie wspominają ani nie regulują związanych z nimi rozliczeń. Można zatem twierdzić, że w założeniu ustawodawcy chodziło o doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej i że miał on na względzie umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Nawet jeżeli było inaczej, skutek sanujący nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Omawiana ustawa w zasadzie nie przewidywała gotowych do zastosowania (nawet dyspozytywnych) przepisów, które zastępowałyby ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy, co nie wystarcza dla przyjęcia domniemania, że owe konkretne rozwiązania są wynikiem należytego wyważenia ogółu praw i obowiązków stron przez ustawodawcę (por. motyw 13 Dyrektywy Rady 93/13/EWG oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 marca 2013 r., w sprawie C-92/11, RWE Vertrieb AG przeciwko Verbraucherzentrale Nordrhein-Westfalen e.V., pkt 26 i n.) i nie czyni zadość przesłankom przewidzianym w art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Zwłaszcza, że, jak wynika z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyjątek przewidziany w tym przepisie podlega ścisłej wykładni (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16).
W konsekwencji należało stwierdzić, że zawarta przez strony umowa, po eliminacji z niej mechanizmu waloryzacji, nie mogłaby dalej obowiązywać, wobec czego należało stwierdzić jej nieważności.
W uzupełnieniu rozważań Sądu I instancji wskazania wymaga, że możliwość dalszego trwania umowy stron nie istnieje, skoro wobec wyeliminowania z niej abuzywnych klauzul regulujących kwestię przewalutowania udzielonego i wypłaconego kredytu należy stwierdzić, że strony nie osiągnęły konsensusu dotyczącego kwoty kredytu podlegającego wypłaceniu w PLN i w następstwie tego co do samej wysokości rat kapitałowo – odsetkowych również spłacanych w PLN. Postanowienia te należało zakwalifikować jako odnoszące się do głównych świadczeń stron, więc po ich wyeliminowaniu powstałby problem wykonywania umowy. Zatem wyeliminowanie z treści umowy kredytu klauzul dotyczących ryzyka wymiany prowadzi w konsekwencji do pozbawienia takiej umowy jej elementów przedmiotowo – istotnych, w rezultacie czego sama umowa nie może być dalej wykonywana.
Z tego względu, niemożliwe pozostawało wykonywanie umowy poprzez bezpośrednią spłatę kredytu w walucie CHF. Nie jest też możliwe uznanie, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, umowa może dalej obowiązywać jako umowa kredytu zawarta w złotych polskich. Taka konwersja umowy wypaczyłaby całkowicie jej istotę i ekonomiczny aspekt udzielonego kredytu.
Zgodnie bowiem z treścią art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jak się wskazuje w doktrynie, natura stosunku prawnego obejmuje nie tylko swoistą naturę poszczególnych typów, lecz również naturę nienazwanych stosunków prawnych określonego rodzaju. Obejmuje ona zatem: naturę ogólną, naturę określonej kategorii stosunków i naturę określonych typów stosunków nazwanych i rodzajów stosunków nienazwanych (por. M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom II. Komentarz. Art. 353–626. Wyd. 2, Warszawa 2019).
Z tych względów ukształtowanie umowy, po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych, należy uznać za sprzeczne z właściwością tego stosunku prawnego, a nadto niemożliwe byłoby wykonywanie takiej umowy zgodnie z wolą stron, wyrażoną przy jej zawieraniu.
Powyższe znajduje potwierdzenie również w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego – m. in. w wyroku z dnia 3 lutego 2022r. (II CSKP 415/22, LEX nr 3303545) przyjęto, że w rozpoznawanej tam sprawie Sąd Apelacyjny słusznie opowiedział się za stwierdzeniem nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego, z uwagi na to, że klauzule umowne, których elementem jest ryzyko kursowe, określają główne świadczenia stron. Zdaniem Sądu Najwyższego, wyeliminowanie tej klauzuli z łączącej strony umowy uniemożliwia określenie wysokości zobowiązania zarówno pozwanego banku (kwoty udzielonego kredytu), jak i kredytobiorców (rozmiaru zadłużenia i wysokości poszczególnych rat). W konsekwencji umowa w pozostałym zakresie nie jest możliwa do utrzymania i wykonywania.
Podkreślić należy ponadto, że powodowie zostali pouczeni przez Sąd I instancji o skutkach ustalenia nieważności umowy kredytowej i ewentualnych roszczeniach ze strony banku i złożyli oświadczenia, że zrozumieli udzielone im pouczenie i podtrzymują żądanie ustalenia nieważności umowy mając na uwadze konsekwencje ustalenia jej nieważności, a także że mieli taką wiedzę i rozumieją skutki upadku umowy.
Art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może stwierdzić nieuczciwy charakter nie całości warunku umowy zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, lecz jedynie elementów tego warunku, które nadają mu nieuczciwy charakter, w związku z czym warunek ten pozostaje, po usunięciu takich elementów, częściowo skuteczny, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku, który ma wpływ na jego istotę, czego zweryfikowanie należy do sądu odsyłającego. Jednocześnie potwierdził też, że przepisy te stoją na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, która to nieważność nie pociąga za sobą nieważności tej umowy w całości, zastąpić ten warunek przepisem dyspozytywnym prawa krajowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2023r. I CSK 4195/22).
W odniesieniu do skutków eliminacji klauzul przeliczeniowych z umowy kredytu denominowanego w walucie obcej w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, który Sąd Apelacyjny w pełni podziela, że w razie gdy prowadzi to do niemożności ustalenia kwoty, którą bank powinien oddać do dyspozycji kredytobiorcy, umowa nie może wiązać stron w pozostałym zakresie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26 maja 2022 r., II CSKP 650/22). Dominuje stanowisko, że w przypadku umowy denominowanej kursem CHF, po wyeliminowaniu z niej klauzul przeliczeniowych, nie jest możliwe utrzymanie takiej umowy w mocy ani jako umowy kredytu walutowego w CHF (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 405/22), ani jako umowy, w której kwota kredytu wyrażona byłaby w złotych polskich (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22).
Nie jest możliwe uznanie, że tego rodzaju kredyt należy od początku traktować jak kredyt walutowy, którego przedmiot stanowiła ustalona kwota w walucie obcej. Przyjęcie takiego założenia byłoby sprzeczne z umową, w której wyraźnie przewidziano wypłatę kwoty kredytu w złotych. Co więcej, uznanie kredytu za walutowy oznaczałoby, że brak wypłaty w walucie obcej jest równoznaczny z brakiem wypłaty kwoty kredytu w ogóle, natomiast faktycznie spełnione świadczenie banku w złotych musi zostać uznane za nienależne. Sytuacja w takim wypadku byłaby więc w praktyce zbliżona do tej, która powstała w razie przyjęcia nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej.
Nieuprawnione byłoby zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stałaby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych. Eliminacja klauzuli przeliczeniowej w takiej umowie sprawia, iż nie wiadomo, jaką kwotę powinien wypłacić bank, skoro w umowie kwota kredytu określona jest w CHF, ale wypłata następuje w złotówkach, według kursu arbitralnie ustalanego przez bank. Oznacza to, że brakuje niezbędnego elementu konstrukcyjnego stosunku prawnego i niemożliwe jest jego uzupełnienie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2023r. I CSK 5852/22).
Sąd Apelacyjny nie podzielił również postawionych w apelacji zarzutów naruszenia art. 405 w zw. z art. 410 k.c. k.c. w sposób wskazany w apelacji.
Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że przyjęcie nieważności umowy kredytu skutkowało uznaniem za zasadne żądania powodów o zwrot w zakresie przez nich wskazanym, tego co na podstawie tej umowy świadczyli. Jak stanowi przepis art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Czynność prawna w postaci umowy kredytu jest nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Podkreślić trzeba, że jak wskazuje się w orzecznictwie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18), stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powodów, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011r., I CSK 66/11, nie publ., z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, nie publ., z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, nie publ., z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, nie publ., z dnia 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, nie publ. i z dnia 11 maja 2017 r., II CSK 541/16, nie publ.).
Świadczenie spełnione na podstawie czynności nieważnej podlega zatem zwrotowi jako nienależne, a obowiązek zwrotu znajduje oparcie w art. 410 § 1 k.c., na mocy którego do świadczenia nienależnego stosuje się przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405-409 k.c.).
Obecnie w judykaturze i orzecznictwie funkcjonują dwa poglądy dotyczące sposobu rozliczenia nieważnej umowy kredytowej. Według pierwszego z nich, tzw. teorii salda, jeżeli kredytobiorca nie zwrócił jeszcze bankowi całej kwoty kapitału, to nie może być uznany za zubożonego, ponieważ w istocie to on pozostaje stroną wzbogaconą w zakresie różnicy między uzyskanym kredytem a sumą już dokonanych spłat. Skoro umowa była od początku nieważna, to kredytobiorca był zobowiązany w chwili przekazania mu środków z kredytu do zwrotu bankowi tych kwot jako nienależnie otrzymanego świadczenia.
Zgodnie z drugim, przeważającym poglądem, który Sąd Apelacyjny podziela - tzw. teorią dwóch kondykcji - każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia albo powództwa wzajemnego. Także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) opowiedział się za teorią dwóch kondykcji i jednoznacznie wskazał, że zwrot nienależnego świadczenia wynikającego z nieważnej umowy przysługuje w takich okoliczności stronie, która o to wnosi.
Tym samym niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji oraz powołany w związku z nim zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Częściowo zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c., ale nie z przyczyn wskazanych na jego uzasadnienie.
Obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia zalicza się do tzw. zobowiązań bezterminowych, o których mowa w art. 455 k.c., tj. takich, w których termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania (zob. m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, nie publ.). W myśl tego przepisu świadczenie z takiego zobowiązania powinno zostać spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
Takim wezwaniem w niniejszej sprawie pozostawała niewątpliwie w zakresie kwoty 67.837,79 zł reklamacja z dnia 12 listopada 2020 r. (k. 35). Wobec czego prawidłowo Sąd Okręgowy zasądził odsetki za opóźnienie od tej kwoty od dnia 27 maja 2021 r. (od dnia wniesienia pozwu, zgodnie z żądaniem pozwu).
W pozwie powodowie domagali się zapłaty kwoty 110.875,71 zł, a zasadna była kwota 110.842,13 zł. W takiej sytuacji odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 43.004,34 zł powinny być zasądzone nieco inaczej, niż uczynił to Sąd Okręgowy. Przyjmując stanowisko, że w sytuacjach typowych obowiązek spełnienia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu do wykonania oznacza obowiązek jego spełnienia w terminie 7 lub 14 dni od wezwania, za prawidłowe należy uznać zasądzenie odsetek od dnia 5 sierpnia 2021 r. (doręczenie odpisu pozwu nastąpiło w dniu 21 lipca 2021r. plus 14 dni).
Z uwagi na to, że w toku procesu powodowie rozszerzyli żądanie pozwu o kwotę 1.096,12 zł odsetki ustawowe za opóźnienie od tej kwoty należało zasądzić po upływie 14 dni od dnia doręczenia odpisu tego pisma stronie pozwanej (co miało miejsce w dniu 19 listopada 2021r.) tj. od dnia 4 grudnia 2021r.
W toku postępowania apelacyjnego pozwany zgłosił, że korzysta z prawa zatrzymania w zakresie kwoty 95.335,83 zł i powołał się na pisma skierowane w tym przedmiocie od powodów.
Zarzut prawa zatrzymania ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c., art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Sfera prawa materialnego pozostawiona jest swobodnemu uznaniu uprawnionego, a co za tym idzie, zgłaszanie opartych na nim zarzutów jest dopuszczalne na każdym etapie postępowania. Jeżeli więc powołanie się na prawo zatrzymania nastąpiło po zamknięciu rozprawy przed sądem pierwszej instancji, pozwany może, aż do zakończenia rozprawy przed sądem odwoławczym, podnieść zarzut zatrzymania. Złożenie oświadczenia o zatrzymaniu stanowić będzie nowy fakt, w rozumieniu art. 381 k.p.c., powstały dopiero po wydaniu orzeczenia przez sąd pierwszej instancji i prowadzący do zahamowania skuteczności roszczenia powoda. Przepis art. 381 k.p.c., który w takiej sytuacji wyłącza zastosowanie art. 383 k.p.c., nie wprowadza ograniczenia dopuszczalności zgłaszania takich faktów przed sądem odwoławczym. Zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. sąd apelacyjny powinien uwzględnić przy orzekaniu stan faktyczny i prawny ukształtowany w następstwie zgłoszonego w postępowaniu przed tym sądem zarzutu zatrzymania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2003 r., V CKN 417/01,LEX nr 157326).
Pozwany powołując się w niniejszej sprawie na zarzut zatrzymania pominął istotną okoliczność, że skuteczne zgłoszenie materialnoprawnego zarzutu zatrzymania wymaga posiadania własnej wymagalnej wierzytelności (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2000 r., IV CKN 54/00). Zastosowanie prawa zatrzymania wymaga zatem istnienia wymagalnego roszczenia. Wprawdzie pogląd ten został wyrażony na tle zastosowania prawa zatrzymania z art. 461 k.c., jednak wynikające z niego założenie należy odnieść w całej rozciągłości do prawa zatrzymania realizowanego na tle nieważnej umowy kredytu. Z żadnego dowodu nie wynika zaś, aby pozwany postawił w stan wymagalności świadczenie pieniężne będące przedmiotem zgłoszonego zarzutu. W każdym razie takiego znaczenia nie można nadać pismom pozwanego skierowanym do powodów w ramach zgłoszenia zarzutu zatrzymania.
Ponadto, wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. W nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (zob. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Zatem w niniejszej sprawie wobec faktu, że pozwany może skorzystać z przysługującego mu prawa potrącenia, zarzut wywodzony z prawa zatrzymania jawi się jako sprzeczny z celem i przeznaczeniem uprawnienia retencyjnego i jako taki bezskuteczny w świetle art. 5 k.c.
Podkreślić ponadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, iż w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (zob. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569,wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2021 r., I ACa 464/21 i tezy zawarte w uzasadnieniu).
Nie rozstrzygając spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, należy przede wszystkim uwzględnić, że wartość dochodzonego świadczenia stanowi nikły ułamek tego, co skarżący rości wobec powodów w ramach zarzutu zatrzymania. Z kolei ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych w niniejszej sprawie (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Należy też zwrócić uwagę na kontekst prawny tworzony przez normy Dyrektywy 93/13. Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TSUE wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw - por. np. wyrok TS z 16 lipca 2020r., C-224/19, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2021 r., I ACa 464/21).
W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumentów w celu wyegzekwowania wyroku. Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaoferować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Konsument w celu uzyskania własnego roszczenia musiałby poczynić zatem dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. W tym kontekście powstają więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2021r.,I ACa 464/21). W tej sytuacji korzystanie z prawa zatrzymania pozostaje w sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
W związku z powyższym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w zakresie orzeczenia o odsetkach orzekając jak w punkcie pierwszym wyroku.
W zaistniałej sytuacji Sąd Apelacyjny, uznając apelację za pozbawioną uzasadnionych podstaw, poza zarzutami naruszenia art. 455 k.c. i art. 481 k.c., na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie drugim wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono jak w punkcie trzecim wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Apelacja pozwanego została uwzględniona jedynie w minimalnym zakresie co do odsetek, zatem powodów należy uznać za wygrywających postępowanie apelacyjne.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanego na rzecz powodów koszty zastępstwa procesowego, których wysokość została ustalona na podstawie § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w kwocie 8.100 zł (10.800 x 75%).
SSA Anna Daniszewska
1