Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 487/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 marca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

SSA Katarzyna Żymełka

po rozpoznaniu w dniu 3 marca 2023 r. w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa P. N.

przeciwko Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Usługowo-Handlowemu (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 24 czerwca 2021 r., sygn. akt I C 604/19,

1)  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powoda 63 742,67 zł (sześćdziesiąt trzy tysiące siedemset czterdzieści dwa złote sześćdziesiąt siedem groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13 lutego 2020 r., a w pozostałym zakresie oddala powództwo,

a)  w punkcie 3 w ten sposób, że nie obciąża powoda kosztami procesu,

b)  w punkcie 4 w o tyle, że kwotę 2 919,46 zł obniża do 2 206,17 zł (dwa tysiące dwieście sześć złotych siedemnaście groszy);

1)  oddala apelację w pozostałej części;

2)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 200,73 zł (dwieście złotych siedemdziesiąt trzy grosze) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Katarzyna Żymełka

Sygn. akt V ACa 487/21

UZASADNIENIE

Powód P. N. wniósł o zasądzenie od pozwanej Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowo-Handlowego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R. 175 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 20 lutego 2019 r. tytułem zadośćuczynienia oraz zasądzenie 6 237,78 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 20 lutego 2019 r. tytułem odszkodowania za zwrot kosztów pogrzebu Ł. N. oraz utrzymania jego grobu i kosztów procesu.

Pozwana, w odpowiedzi na pozew, wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu.

Sąd Okręgowy wyrokiem z 24 czerwca 2021 r. zasądził od pozwanej na rzecz powoda P. N. 95 614,01 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13 lutego 2020 r. (punkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt 2), wzajemnie zniósł pomiędzy stronami koszty zastępstwa procesowego (punkt 3) oraz nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa 2 919,46 zł z tytułu części nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt 4).

Sąd Okręgowy ustalił, że w wyniku wypadku, do którego doszło 13 marca 2012 r., na terenie zakładu pozwanej, zmarł syn powoda Ł. N., który był w chwili zdarzenia był zatrudniony u pozwanej. Ł. N. od przełożonego Ł. M. otrzymał polecenia oczyszczania śrutu. Czynności te miał wykonać w kabinie śrutownicy. W tym czasie pracownicy pozwanej A. S. i T. H. dokonali załadunku, na tzw. sanie, trzech kratownic (płatwi) o wymiarach 9,182 m x 1,717 m x 0,240 m i wadze około 408 kg. Środkową kratownicę zabezpieczyli łańcuchami, a dwie pozostałe od dołu grzebieniami, stanowiącymi formę podpory. Kratownice nie były dopasowane do rozmiarów grzebieni i nie zostały zabezpieczone od góry. Transport odbywał się przy użyciu suwnicy. Operatorem suwnicy był A. S., który mimo niestabilności konstrukcji przystąpił do podnoszenia ładunku, a następnie jego transportu w kierunku stołu rolkowego. W chwili rozpoczęcia transportu A. S. stał z tyłu ładunku z jego lewej strony, a T. H. z tyłu z prawej strony. Z niewiadomych przyczyn Ł. N. w chwili zdarzenia nie znajdował się w kabinie, tylko przemieszczał się po hali produkcyjnej. W sposób niekontrolowany wszedł w strefę zagrożenia tj. w strefę zasięgu upadającego ładunku. Podczas opuszczania ładunku kratownica znajdująca się po jego lewej stronie zachwiała się i spadła. Spowodowało to zmianę środka ciężkości całego ładunku i jego przechylenie się na prawo, a w konsekwencji upadek kratownicy załadowanej po prawej stronie, która uderzyła Ł. N., powodując szereg urazów, w wyniku doznania których Ł. N. zmarł. Suwnicowy A. S. posiadał wymagane do obsługi suwnicy uprawnienia. Hakowy T. H. został przeszkolony w zakresie BHP dotyczącym transportu ładunków. Przeszkolony w zakresie BHP został również Ł. N.. Wbrew zasadom BHP strefa niebezpieczna na potrzeby transportu ładunku nie została określona. Zakres strefy niebezpiecznej wyznaczają zasady logiki i doświadczenia życiowego – na ich podstawie pracownik powinien ocenić, czy odległość jaką zachowuje od transportowanego ładunku jest bezpieczna. A. S. i T. H. wyrokiem Sądu Rejonowego w R. z 5 czerwca 2018 r., w sprawie II K 29/18, zostali uznani za winnych przestępstwa z art. 160 § 1 k.k. i art. 155 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k., polegającego na tym, że podnosząc ładunek przy użyciu suwnicy i z tytułu pełnionych funkcji operatora suwnicy i hakowego, będąc zobowiązani do należytego zabezpieczenia podnoszonego ładunku, narazili Ł. N. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w ten sposób, że nie dokonali należytego zabezpieczenia od góry dwóch skrajnych transportowanych elementów karatowych w trakcie ich podnoszenia na wysokość, a A. S. jako suwnicowy rozpoczął transport ładunku bez upewnienia się czy nie zagraża on przebywającemu w pobliżu Ł. N. i nie zareagował na jego przebywanie w strefie zagrożenia, zaś T. H. pomimo przebywania Ł. N. w strefie zagrożenia nie dał sygnału do natychmiastowego zatrzymania suwnicy, w wyniku czego spowodowali śmierć Ł. N., który został uderzony upadającym skrajnym transportowanym elementem. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w R., w sprawie VI K 617/12, Ł. M.. został uniewinniony od czynu z art. 220 § k.k. w związku z art. 160 § 1 k.k. i art. 155 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. Okoliczności sprawy nie wskazują, aby Ł. N. wszedł strefę zagrożenia z zamiarem narażenia się na niebezpieczeństwo tj. aby dopuścił się umyślnego, rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych. Powód miał dwoje dzieci. Zmarłego Ł. N. i córkę. W chwili zdarzenia mieszkał z żoną i synem. Zmarły miał chwili śmierci 27 lat, był kawalerem. Miał dziewczynę, ale nie miał w najbliższym czasie planów małżeńskich. Spędzał dużo czasu z rodzicami, pomagał w gospodarstwie domowym, wychodził z nimi na działkę, wspólnie z nimi wyjeżdżał, choć oczywiście wychodził z domu i wyjeżdżał również ze znajomymi. Skończył liceum zawodowe. Od chwili ukończenia szkoły pracował. Bezpośrednio po śmierci syna powód czuł potrzebę skorzystania z pomocy lekarskiej. Lekarz pierwszego kontakt skierował go do psychiatry. Leczenia psychiatrycznego powód nie kontynuował, bo uważał je za nieefektywne. Śmierć syna była dla powoda ogromną traumą. Powód ciągle odczuwa tęsknotę, ma poczucie straty. Odwiedza grób syna. Przy czynnościach życia codziennego nasuwają mu się wspomnienia dotyczące zmarłego. Od chwili zdarzenia cierpi na zaburzenia snu. W krótkim czasie po śmierci Ł. N. żona powoda poważnie zachorowała, a następnie zmarła. Jej choroba i śmierć nie pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym ze śmiercią Ł. N., niemniej powód uważa, że śmierć syna pozbawiła jego żonę, a matkę zmarłego, woli życia. Powód ma dobry kontakt z córką i wnukami (dziećmi córki). Na skutek śmierci syna u powoda pojawiły się stan depresyjny, trudności adaptacyjne, uporczywe objawy podwyższonego poziomu pobudzenia, wzmożona drażliwość, wzmożona wrażliwość, nadmierna czujność, trudności w zasypianiu i podtrzymywaniu snu, lęk przejawiający się w postaci nawracających wspomnień o okolicznościach śmierci syna, przykre sny nawiązujące do zdarzenia. Powód doznał krzywdy w zakresie sprawności i wydolności psychofizycznej ze szczególnym uwzględnieniem sfer emocjonalnej i motywacyjnej oraz samooceny, sprawności w pełnieniu ról rodzinnych, zawodowych, społecznych, sprawności zdolności adaptacyjnych do rzeczywistości. Wyrokiem w sprawie II K 29/18 Sąd Rejonowy na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od A. S. i T. H. na rzecz powoda 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Koszty pogrzebu Ł. N. wyniosły 10 238,38 zł i do 4 000 zł zostały pokryte z zasiłku pogrzebowego. Na zasadzie art. 235 ( 2) § 1 pkt 5 k.p.c. Sąd Okręgowy pominął dowód z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu psychologii. Stawiane przez pozwanego zarzuty i zgłaszane wątpliwości są w świetle treści wydanej opinii niezasadne. W szczególności biegła dała wyraz swojej wiedzy na temat aktualnej sytuacji życiowej powoda, w tym choroby i śmierci żony, niemniej wyraźnie opisała jakie skutki dla stanu psychicznego powoda miała śmierć syna. Zdaniem Sądu Okręgowego dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, że wypadku nastąpił na skutek szeregu okoliczności, w tym nienależytego zabezpieczenia transportowanego ładunku, nieprawidłowości operatora i suwnicowego podczas transportu ładunku oraz wejścia poszkodowanego w strefę zagrożenia, czym przyczynił się do powstania szkody. Sąd Okręgowy określając przyczynienie się poszkodowanego do wypadku na 10% wskazał, że Ł. N. nie naruszył w stopniu rażącym obowiązków pracowniczych, nie wszedł w strefę zagrożenia z zamiarem narażenia się na niebezpieczeństwo. Mógł być przekonany, ze ładunek jest transportowany prawidłowo i bezpiecznie. Sąd Okręgowy miał także na uwadze, że nie zostały wyznaczone wyraźne strefy bezpieczeństwa, których przekroczenie było zabronione. Za odpowiednią wysokość zadośćuczynienia dla powoda Sąd Okręgowy przyjął 100 000 zł, mając na uwadze rozmiar krzywdy powoda, wiek poszkodowanego, związek ojca z synem, wspólne zamieszkiwanie do dnia zdarzenia. Sąd Okręgowy ustalił wysokość odszkodowania, stanowiące koszty pogrzebu niepokryte z zasiłku pogrzebowego, na 6 237,78 zł. Wysokość tych kwot pomniejszył o 10% stopień przyczynienia się poszkodowanego. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał art. 446 § 1 i 4 k.c., art. 435 k.c. O odsetkach orzekł zgodnie z art. 481 k.c. zasądzając od doręczenia pozwu pozwanej. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił art. 100 k.p.c. i art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od wyroku złożyła pozwana i zarzuciła naruszenie:

1)  art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez brak wskazania podstawy faktycznej obejmującej ustalenie faktów, które Sąd Okręgowy uznał za udowodnione i przyczyn, dla których pozostałym dowodom odmówił wiarygodności, brak ustalenia gdzie znajdował się pokrzywdzony w momencie zdarzenia;

2)  art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 52 § 1 k.p. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów i ustalenie, że pokrzywdzony Ł. N. nie dopuścił się rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych, stopień przyczynienia się do wypadku jest niewielki, w sytuacji gdy pokrzywdzony: a) zaprzestał wykonywania polecenia oczyszczania śrutu w kabinie, b) opuścił kabinę bez informowania kogokolwiek, c) wszedł bez informowania kogokolwiek w strefę niebezpieczną – pod pracującą suwnicę na hali, na której odbywała się produkcja, bez kasku ochronnego – podczas gdy takie zachowanie stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, a stopień przyczynienia się jest większy niż przyjęty przez Sąd Okręgowy 10%;

3)  art. 362 k.c. poprzez jego nieprawidłową wykładnię polegającą na przyjęciu, że przesłanką ustalenia wielkości przyczynienia się do wypadku jest niezachowanie należytej ostrożności i zbliżenie się do ładunku na odległość w strefie zagrożonej, gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu prowadzi do ustalenia, że do ustalenia przyczynienia się poszkodowanego do wypadku konieczne jest stwierdzenie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy jego zachowaniem a szkodą oraz badanie stopnia winy obu stron, czego Sąd Okręgowy zaniechał;

4)  art. 435 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, w sytuacji gdy zastosowanie ma art. 446 § 4 k.c. w związku z art. 120 § 1 k.p. jako samodzielna podstawa prawna.

Pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Powód, w odpowiedzi na apelację, wniósł o jej uchylenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny rozpoznając sprawę na skutek apelacji pozwanej, w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, zważył co następuje.

Zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. jest niezasadny, mimo że należy zgodzić się ze skarżącą, że w sposobie sporządzenia uzasadnienia wyroku przez Sąd Okręgowy można dostrzec uchybienia. Zgodnie z treścią art. 327 1 § 1 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać: wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, obejmującej ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Trafnie zatem podnosi skarżąca, że Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia niedostatecznie opisał dowody, na których oparł się przy ustalaniu stanu faktycznego, jednakże w orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że powołanie się na podstawę naruszenia w postaci powołanego przepisu jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny
lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną. To, czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napisane uzasadnienie. Nie każde bowiem uchybienie w zakresie konstrukcji uzasadnienia orzeczenia sądu może stanowić podstawę do kreowania skutecznego zarzutu. Opisywane zatem w treści apelacji deficyty uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie uniemożliwiają prześledzenia toku rozumowania, który doprowadził Sąd pierwszej instancji do wydania rozstrzygnięcia określonej treści. Dlatego kwestionowanie zaskarżonego rozstrzygnięcia przez pryzmat naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. nie mogło odnieść skutku.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, skarżąca niesłusznie zarzuciła, że Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia art. 233 k.p.c., kwestionując przyjęty stopień przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia.

Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. byłby skuteczny wówczas, gdyby skarżąca wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05). Ocena mocy i wiarygodności dowodów przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia, mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdyby wykazano, że zawiera błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności, bądź jest niepełna (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 31 sierpnia 2005 r., I ACa 456/05).

Przedstawione w apelacji zarzuty nie odnosiły się w ogóle do prawa procesowego, w szczególności do art. 233 k.p.c., albowiem przyjęcie określonego stopnia przyczynienia się poszkodowanego z art. 362 k.c. stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. Określone w treści apelacji zarzuty odnosiły się i zawierały w pozostałych zarzutach wskazanych przez pozwaną, to jest w zarzutach naruszenia prawa materialnego.

Art. 435 § 1 k.c. nie stanowi samoistnej podstawy prawnej roszczenia, a podstawowe znaczenie ma art. 415 k.c., który wyznacza przesłanki odpowiedzialności (winę, szkodę i związek przyczynowo skutkowy). Z tym przepisem koresponduje art. 444 § 1 k.c. doprecyzowujący zakres szkody polegającej na uszkodzeniu ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia, a art. 445 § 1 k.c. pozwala w takich przypadkach zasądzić na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienie. Natomiast art. 446 k.c. stanowi wyjątek od zasady, że odszkodowania może domagać się wyłącznie osoba, która bezpośrednio poniosła szkodę, i konstytuuje roszczenia dla osób, które zostały pośrednio poszkodowane w następstwie śmierci bezpośrednio poszkodowanego na skutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Rola art. 435 § 1 k.c. polega na zmodyfikowaniu przesłanki zawinienia. W razie wypełnienia tego przepisu poszkodowany nie ma obowiązku wykazywać winy sprawcy z art. 415 k.c. Oznacza to, że roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę identyfikowane jest w pierwszej kolejności przez art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c., bądź art. 446 k.c., a przepis art. 435 § 1 k.c. ma za zadanie skorygować jedną z przesłanek odpowiedzialności.

Sąd Okręgowy zasadnie oparł odpowiedzialność pozwanej na zasadzie ryzyka. Zgodnie z art. 435 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2012 r., II PK 93/11, OSNP Nr 9–10/2013, poz. 104), za którą nie ponosi odpowiedzialności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 14 lipca 1992 r., III APr 41/92, OSA Nr 2/1993, poz. 8). Odpowiedzialność odszkodowawcza pracodawcy oparta na zasadzie ryzyka powstaje bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z 3 kwietnia 2013 r., III APa 2/13), jak również bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 26 marca 2013 r., I ACa 864/12 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 27 października 2005 r., III CK 171/05). Nie wyklucza jej zatem fakt, że działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi wymaganiami albo przyjętymi nakazami bezpieczeństwa i ostrożności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 15 kwietnia 2013 r., III APa 8/13 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 19 czerwca 2001 r., II UKN 424/00, OSNP Nr 6/2003, poz. 155), co w niniejszej sprawie nie zachodziło, bowiem pozwana z naruszeniem obowiązujących zasad BHP nie oznaczyła strefy zagrożenia wokół urządzenia transportującego ładunki.

Wypadek, w wyniku którego śmierć poniósł syn powoda pozostawał w związku z działalnością pozwanej. Biorąc pod uwagę fakt, że działalność pozwanej polega na produkcji elementów konstrukcji stalowych, a śmierć syna powoda nastąpiła w miejscu gdzie prowadzone były z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu prace związane z tą produkcją, nie może budzić wątpliwości, że śmierć syna powoda wyrządzona została przez ruch zakładu w rozumieniu wyżej przytoczonego przepisu. Okoliczności zdarzenia wynikały m. in. z zeznań słuchanych osób oraz ze znajdujących się w aktach sprawy oraz w aktach VI K 617/12 dokumentów, które pozwoliły na poczynienie ustaleń, co do następujących zasadniczych okoliczności faktycznych: a) wypadek syna powoda miała miejsce na terenie pozwanej podczas wykonywania transportu elementów metalowych, b) na miejscu obecne były i uczestniczyły w załadunku i transporcie elementów metalowych osoby zatrudnione przez pozwaną na podstawie umowy o pracę i umowy zlecenia, c) transportowane elementy metalowe nie były należycie umocowane i zabezpieczone, d) syn powoda znajdował się w zasięgu operacji urządzenia transportującego elementy, d) kierujący urządzeniem nie sprawdził przed rozpoczęciem swoich czynności operatora suwnicy, czy ładunek do przewiezienia jest umocowany, ani też, czy nikt niepowołany nie znajduje się w obszarze zagrożonym działaniem tego urządzenia, nie dał również sygnału ostrzegawczego przed rozpoczęciem transportu przy użyciu suwnicy, e) syn powoda doznał obrażeń ciała wskutek przygniecenia przez transportowane elementy, które zsunęły się z suwnicy i w wyniku doznanych obrażeń zmarł. Zdarzenie nastąpiło na terenie przedsiębiorstwa pozwanej, w czasie pracy, było wynikiem operacji dokonywanych przy użyciu sprzętu należącego do pozwanej, a czynności były podejmowanych przez pracownika pozwanej oraz przez osobę zatrudnione przez pozwaną na podstawie umowy zlecenia. Wykonanie umowy zlecenia służyło celom działalności pozwanej. Tym samym zdarzenie z udziałem syna powoda jako poszkodowanego związane było z ruchem przedsiębiorstwa pozwanej, który obejmuje użycie wszelkiego sprzętu, maszyn, urządzeń, pojazdów i innych elementów wyposażenia przedsiębiorstwa służących realizacji przedmiotu działalności pozwanej. W wyroku z 9 lutego 1976 r., IV CR 2/76, Sąd Najwyższy wskazał, że na pojęcie ruchu przedsiębiorstwa (zakładu) składa się funkcjonowanie wszystkich jego agend bez względu na to, w jakim stosunku pozostaje ich funkcjonowanie dostosowanych sił przyrody oraz że pojęcie ruchu przedsiębiorstwa obejmuje także funkcjonowanie wszelkich urządzeń należących do tak pojmowanego przedsiębiorstwa (zakładu). Poruszanie się po terenie zakładu pozwanej sprzętu, z natury rzeczy napędzanych siłami przyrody (w tym paliwami płynnymi, elektrycznością, itp.) jest jednym z przejawów ruchu przedsiębiorstwa jako całości.

Odpowiedzialność pozwanej kształtowała się zatem na zasadzie ryzyka. Powód udowodnił, że śmierć jego syna pozostawała w związku z działalnością pozwanej. W tej sytuacji pozwana dla wyłączenia swojej odpowiedzialności zobowiązana była udowodnić, że śmierć syna powoda była konsekwencją siły wyższej, albo że nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej. To na pozwanej spoczywał bowiem ciężar udowodnienia zaistnienia wyżej wskazanych okoliczności, które wyłączałyby jej odpowiedzialność. Pozwana wbrew powinności wynikającej z art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne – nie udowodniła jednakże, aby śmierć syna powoda nastąpiła w wyniku siły wyższej, wyłącznie z jego winy lub wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą pozwana nie ponosi odpowiedzialności i ta okoliczność była wystarczająca do przypisania odpowiedzialności pozwanej wobec powoda za krzywdę doznaną w wyniku śmierci jego syna. Podkreślić należy, że posłużenie się przez ustawodawcę w art. 435 k.c. wyrażeniem „wyłącznie z winy” ma na celu zwolnienie przedsiębiorstwa od odpowiedzialności jedynie w wypadku, gdy wyłącznie wina (poszkodowanego lub osoby trzeciej) tłumaczy powstałą szkodę, a nie ruch przedsiębiorstwa. Tylko w takiej sytuacji następuje bowiem przerwanie związku przyczynowego, ponieważ wszystkie zdarzenia związane z ruchem przedsiębiorstwa, które mają kierunek wywołania szkodliwego skutku, tracą charakter adekwatności i nie mogą być zaliczone do łańcucha związku przyczynowego ( por. np.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 30 maja 2014 r., I ACa 127/14, LEX nr 1480397; wyrok Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2012 r., II PK 93/11, LEX nr 1215622; wyrok Sądu Najwyższego z 24 września 2009 r., IV CSK 207/09, LEX nr 533046 ). Pozwana nie udowodniła, aby w rozpatrywanej sprawie doszło do takiego przerwania związku przyczynowego pomiędzy jej działalnością a śmiercią syna powoda. Dowody zebrane w sprawie wskazywały na uchybienia pozwanej w organizacji pracy pozwanej.

O wykluczeniu odpowiedzialności pracodawcy na podstawie art. 435 § 1 k.c. za szkody z wypadku przy pracy nie decyduje bowiem rodzaj czy stopień winy poszkodowanego, tylko wyłączność w spowodowaniu szkody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 4 czerwca1997 r., II UKN 158/97, OSNP Nr 8/1998, poz. 248). W rezultacie, aby zachowanie poszkodowanego mogło być uznane za podstawę wyłączenia odpowiedzialności z art. 435 k.c., musi być ono nie tylko zawinione, ale również stanowić wyłączną przyczynę szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 4 października 2006 r., I ACa 415/06). Natomiast częściowe przyczynienie się poszkodowanego może ewentualnie wpłynąć na odpowiednie zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody – zmniejszenie wysokości odszkodowania (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 16.1.2013 r., I ACa 766/12 oraz wyrok SN z 18.5.2012 r., III PK 78/11).

Przechodząc do kwestii przyczynienia się, należy wskazać, że w nauce prawa ugruntowany jest pogląd, iż art. 362 k.c. zawiera normę adresowaną do sądu (normę kompetencyjną), nakazującą mu zmniejszenie odszkodowania ustalonego zgodnie z art. 361 k.c. w razie gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody. W przypadku, gdy odpowiedzialność sprawcy szkody oparta jest na zasadzie ryzyka (co miało miejsce w niniejszej sprawie – art. 435 k.c.), do zastosowania art. 362 k.c., obok wymagania adekwatnego (normalnego) związku przyczynowo - skutkowego, wystarczy obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (tak. T. Wiśniewski, Komentarz do Kodeksu cywilnego, Księga trzecia, Zobowiązania, tom I, Wyd. LexisNexis, Warszawa 2008, str. 86-89, por. też uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 września 1975 r., III CZP 8/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 151).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, że przeprowadzone w sprawie dowody, w tym opinia powołanego w niniejszej sprawie biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy wskazują, że syn powoda swoim nieprawidłowym zachowaniem przyczynił się do zaistnienia zdarzenia. Nie było sporne, że pomimo odbytego szkolenia, syn powoda przebywał, bez należytego zabezpieczenia (kasku ochronnego) i to wydanego mu polecenia wykonywania pracy w innym miejscu, bezpośrednio w obrębie transportującej ładunek suwnicy. Poszkodowany przyczynił się do wypadku. Zachowanie syna powoda dalekie było od obiektywnie prawidłowego, uwzględniającego zasady należytej staranności w rozumieniu art. 355 § 1 k.c., zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju.

Odnośnie stopnia tego przyczynienia, należy wskazać, że określone w art. 363 k.c. kryteria, według których następuje zmniejszenie odszkodowania, są nazbyt ogólne. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się zatem, że określenie „stosownie do okoliczności” nakazuje, aby uwzględnić wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, w tym np. rozmiar i wagę uchybień po stronie poszkodowanego. Mając więc na względzie okoliczności sprawy, w tym wskazane współprzyczyny zaistniałego wypadku, które z kolei leżały po stronie pozwanej, Sąd Apelacyjny uznał, że syn powoda przyczynił się do powstania szkody w 40% (po jego stronie leżały bowiem trzy (nieprzestrzeganie przepisów BHP, niezastosowanie się do poleceń przełożonego oraz przebywanie bez kasku ochronnego w miejscu transportu ładunku) z siedmiu współprzyczyn wypadku (niezabezpieczenie transportowanych elementów, aprobata obecność pokrzywdzonego w miejscu transportu, brak sygnału przed rozpoczęciem pracy suwnicy, brak oznaczenia strefy niebezpiecznej). Przyjęcie przyczynienia się na wyższym poziomie, byłoby nieuzasadnione i krzywdzące.

Kwota 63 742,67 zł stanowi sumę określonego na 100 000 zł, przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia za śmierć syna powoda i odszkodowania w wysokości 6 237,78 zł, pomniejszoną o 40% stopień przyczynienia się syna powoda.

Z podanych wyżej względów zaskarżony wyrok został zmieniony na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. przez obniżenie zasądzonej na rzecz powoda kwoty w sposób opisany w sentencji, zaś w dalej idącym zakresie apelacja pozwanej, na podstawie art. 385 k.p.c., podlegała oddaleniu.

Zmiana rozstrzygnięcia co do istoty sporu skutkowała też zmianą orzeczenia o kosztach procesu za pierwszą instancję, o których orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. W ostatecznym rezultacie powód wygrał spór w 35% i w takim zakresie w sumie kosztów procesu wynoszącej 12 868,47 zł (z tego powód poniósł 5 400 zł koszty zastępstwa procesowego oraz 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, zaś pozwana 5 400 zł koszty zastępstwa procesowego, 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, zaliczki wykorzystanej na wynagrodzenie biegłego 2 034,47 zł) winna partycypować pozwana. Pozwana ma ponieść 35% kosztów procesu tj. 4 503,96 zł 12 868,47 zł. Ponieważ poniosła 7 451,47 zł do zasądzenia na jej rzecz od powoda pozostała kwota 2 947,51 zł.

W toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji ze Skarbu Państwa została pokryta opłata od pozwu 9 062 zł. Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 k.p.c., nakazał pobrać od pozwanej 2 206,17 zł na rzecz SP (tj. 3 171,70 zł pomniejszone o wysokość pozostałej zaliczki 965,53 zł).

Tę samą zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów Sąd Apelacyjny zastosował orzekając o kosztach postępowania apelacyjnego. Pozwana wygrała postępowanie apelacyjne w 33%, a zatem ma ponieść 67% kosztów tego postępowania, które wyniosły łącznie 12 881 zł. Na kwotę tę składa się poniesiona przez pozwaną opłata od apelacji 4 781 zł oraz wynagrodzenia pełnomocników procesowych każdej ze stron po 4 050 zł – ustalone na podstawie § 2 punkt 6 i § 10 ust. 1 punkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji. Powód powinien ponieść 33% kosztów postępowania apelacyjnego, tj. 4 250,73 zł. Poniósł 4 050 zł, a zatem zasądzono na jego rzecz od pozwanej 200,73 zł.

SSA Katarzyna Żymełka