Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 767/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2024 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Ryszard Kołodziejski

Protokolant:

Starszy Sekretarz sądowy Joanna Gorczyca

po rozpoznaniu w dniu 15 kwietnia 2024 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T.

przeciwko Gminie M. T.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego Gminy M. T. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. kwotę 35.910 zł (trzydzieści pięć tysięcy dziewięćset dziesięć złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 16 maja 2023 r. do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałej części;

II. zasądza od pozwanego Gminy M. T. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w T. kwotę 4.508,60 zł (cztery tysiące pięćset osiem złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygnatura akt V GC 767/23

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 29 kwietnia 2024 r.

Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w T. domagał się od pozwanego Gminy M. T. zapłaty kwoty 50.730 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 16 maja 2023 r. do dnia zapłaty. Wskazał, że strony zawarły umowę o roboty budowlane. Powód wykonał prace, ale nie otrzymał wynagrodzenia w całości, gdyż pozwany dokonał potrącenia bezpodstawnie naliczonej kary umownej.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 30 czerwca 2023 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Toruniu uwzględnił żądanie pozwu w całości.

Pozwany zaskarżył nakaz zapłaty ponad kwotę 1.710 zł i wniósł o oddalenie powództwa w pozostałej części. Wskazał, że powód wykonał swoje zobowiązanie z opóźnieniem, w wyniku czego pozwany naliczył karę umowną. Pozwany podniósł, że potrącił roszczenie o zapłatę kary z wynagrodzeniem powoda, co spowodowało umorzenie należności dochodzonej pozwem w niniejszej sprawie w zakresie 49.020 zł.

W odpowiedzi na zarzut potrącenia powód podniósł, że pozwany bezpodstawnie odmówił przedłużenia czasu realizacji umowy, bowiem powodem opóźnienia były błędy projektowe. Ponadto powód twierdził, że za datę zakończenia realizacji przedmiotu umowy należy poczytać 9 lutego 2023 r., a nie 23 marca 2023 r. – jak twierdzi pozwany. Poza tym powód twierdził, że pozwany nie poniósł żadnej szkody w związku z opóźnieniem. Już w pozwie powód podniósł również zarzut miarkowania kary umownej – antycypując podniesienie przez pozwanego zarzutu potrącenia. Twierdził też, że skoro kara umowna była przewidziana za zwłokę, to obowiązkiem pozwanego było wykazanie winy powoda w opóźnieniu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany w drodze zamówienia publicznego poszukiwał wykonawcy zadania pod nazwą „Budowa windy wewnętrznej w budynku (...) przy ul. (...) gen. S. 25 w T.”. Zwycięzcą przetargu okazał się powód. Inwestycja była dofinansowana przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z siedzibą w W. (dalej: PFRON).

(fakty bezsporne, nadto dowód: umowa z załącznikami i aneksami, k. 183-189)

W dniu 26 listopada 2021 r. pozwany jako zamawiający zawarł z powodem jako wykonawcą umowę o roboty budowlane nr (...), której przedmiotem była budowa windy wewnętrznej w budynku Urzędu Miasta T. przy ul. (...) gen. S. 25 w T..

Zgodnie z § 1 ust. 2 umowy prace obejmowały:

1) prace rozbiórkowe stropów, ścian działowych, demontaż stolarki drzwiowej, budowę wewnętrznego szybu windowego o konstrukcji stalowej z profili stalowych na żelbetowej płycie fundamentowej, prace wykończeniowe, wykonanie posadzek, osadzenie stolarki drzwiowej, malowanie, zasilenie windy,

2) dostawę i montaż windy osobowej o napędzie elektrycznym o wymiarach światła kabiny 110x160cm, przystosowanej do przewozu osób niepełnosprawnych, winda będzie obsługiwała 4 poziomy: piwnicę, parter, I oraz II piętro.

Wykonawca zobowiązany był zrealizować przedmiot umowy w zakresie i w sposób określony w dokumentacji projektowej (§ 1 ust. 3 umowy).

Termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy ustalono na 5 miesięcy od zawarcia umowy (§ 4 umowy).

Do obowiązków wykonawcy należało m.in. informowanie inspektora nadzoru o problemach i okolicznościach mogących wpłynąć na jakość robót oraz opóźnienie terminu zakończenia przedmiotu umowy (§ 6 ust. 1 pkt 9 umowy).

Wynagrodzenie ryczałtowe wykonawcy ustalono na 570.000 zł brutto (§ 8 ust. 1 umowy). Zamawiający miał zapłacić wykonawcy należność wynikającą z prawidłowo wystawionej faktury w terminie 30 dni od daty otrzymania prawidłowo wystawionej faktury (§ 8 ust. 15 umowy).

Za dzień zakończenia realizacji, o którym mowa w § 4 strony uznawały dzień zgłoszenia gotowości do odbioru końcowego, jeżeli w trakcie odbioru nie zostaną stwierdzone wady uniemożliwiające użytkowanie albo wady istotne, z tym że:

1) za wady uniemożliwiające użytkowanie i wady istotne uznaje się w szczególności wykonanie jakichkolwiek części robót niezgodnie z dokumentacją projektową lub specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót budowlanych lub jakimikolwiek postanowieniami umów, których naprawienie trwałoby dłużej niż 14 dni lub wymagałoby wykonywania robót uniemożliwiających korzystanie z obiektu lub jego części,

2) stwierdzenie wad uniemożliwiających użytkowanie albo wad istotnych w trakcie odbioru uznane będzie za niewykonanie przedmiotu umowy w terminie mimo zgłoszenia gotowości do odbioru w terminie, o którym mowa w § 4, z zastrzeżeniem ust. 8 (§ 10 ust. 2 umowy).

Zgodnie z § 10 ust. 3 pkt 2 umowy zamawiającemu przysługiwało uprawnienie do uznania, że do odbioru nie doszło – w sytuacji, gdy wykonawca w trakcie odbioru deklarował, że usunie wadę i nie dochował 14 dniowego terminu nawet w przypadku podpisania protokołu końcowego. Wówczas zamawiający miał prawo albo odmówić dokonania odbioru do czasu usunięcia wady w terminie wskazanym przez zamawiającego, albo obniżyć odpowiednio wynagrodzenie, albo od umowy odstąpić.

W myśl § 13 ust. 2 pkt 1 umowy zamawiający mógł żądać od wykonawcy kary umownej za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy w stosunku do terminu określonego w § 4 w wysokości 0,1 % wynagrodzenia brutto za każdy dzień zwłoki.

Zgodnie z § 15 ust. 3 pkt 3 lit. d) i f) dopuszczalne jest dokonanie zmian umowy jeżeli zmiana umowy dotyczyć będzie zmiany terminu wykonania przedmiotu zamówienia, która spowodowana będzie: zaistnieniem uwarunkowań formalno-prawnych, w szczególności dotyczących wprowadzenia zmian do dokumentacji projektowej na etapie wykonawstwa robót niezależnych od obu Stron, wystąpieniem innych przyczyn leżących po stronie Zamawiającego, które w szczególności dotyczyć będą:

- nieterminowego przekazania terenu budowy przez Zamawiającego;

- wstrzymania robót przez Zamawiającego;

- konieczności usunięcia błędów lub wprowadzenia zmian w dokumentacji projektowej;

- przedłużającej się procedury wyboru oferty- powyżej 30 dni;

z zastrzeżeniem, że w przypadku wystąpienia którejkolwiek z okoliczności wymienionych powyżej termin wykonania umowy może ulec odpowiedniemu przedłużeniu, o czas niezbędny do zakończenia wykonywania jej przedmiotu w sposób należyty.

Do każdej propozycji zmiany, inicjujący zmianę miał przedstawić: opis propozycji zmiany, w tym wpływ na terminy wykonania; uzasadnienie zmiany; obliczenia uzasadniające ewentualną zmianę wynagrodzenia (§ 15 ust. 5 umowy).

Wszelkie zmiany i uzupełnienia umowy oraz załączników, stanowiących integralną część umowy dla swojej ważności wymagały pisemnego aneksu – poza nielicznymi wyjątkami (§ 16 ust. 1 umowy).

(dowód: umowa z załącznikami, k. 17-47, 113-128)

Zgodnie ze Specyfikacją Techniczną Wykonania i Odbioru Robót wykonawca miał zgłosić gotowość do odbioru przez zamawiającego po uzyskaniu dokumentu pozytywnego odbioru wystawionego przez Dozór Techniczny.

(dowód: specyfikacja techniczna wykonania i odbioru robót, k. 179-180v)

Przebudowywany budynek był stary i pozwany liczył się z tym, iż początkowe wymiary przyjęte do projektu mogą nie zgadzać się ze stanem faktycznym, co będzie wymagało korygowania projektu. W toku realizacji umowy faktycznie ujawniły się pewne takie rozbieżności i konieczne były zmiany dokumentacji projektowej, a co za tym idzie, zmiany sposobu wykonania niektórych prac. W takich przypadkach budowę wizytował projektant S. W. (1) i przygotowywał modyfikacje projektu.

Ponadto strony były zgodne, że wystąpiły przyczyny niezależne od obu stron w postaci utrudnień z dostępnością komponentów niezbędnych do produkcji windy oraz ich transportem. W wyniku tego termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy dwukrotnie przesuwano – pierwotnie na 26 sierpnia 2022 r. (aneks z dnia 3 czerwca 2022 r.), a następnie na 24 grudnia 2022 r. (aneks z dnia 20 września 2022 r.).

(dowody: korespondencja mailowa, k. 48-49v, 57; rysunki projektowe, k. 50-56, 142-143; wnioski o wydłużenie realizacji umowy, k. 58, 130, 145; pismo producenta dźwigu, k. 59, 145v; aneks nr (...), k. 63-64, 129-129v; aneks nr (...), k. 65-66, 144-144v; projekt architektoniczno-budowlany, k. 146-157v; zeznania świadka M. K. (1), k. 277-278v; zeznania świadka S. W. (2), k. 282-284; zeznania świadka K. C., k. 288-292; zeznania świadka S. W. (1), k. 330-332)

Wraz z wydłużaniem terminu wykonania umowy stron, pozwany zawierał aneksy do umowy z PFRON, prolongując terminy do złożenia dokumentów rozliczeniowych z otrzymanego dofinansowania. Ostatecznie termin ten przesunięto na 31 maja 2023 r.

(dowody: korespondencja z PFRON i aneksy do umowy, k. 190-197)

Na przełomie listopada i grudnia 2022 r. powód był bliski zakończenia prac konstrukcyjnych szybu. Dokonał wówczas sprawdzenia wymiarów szyb, które miały stanowić obudowę szybu windy. Nie było to możliwe przed zakończeniem prac konstrukcyjnych. Po weryfikacji okazało się, że zaprojektowane szyby były za duże.

(dowody: zeznania świadka K. C., k. 288-292; zeznania świadka S. W. (1), k. 330-332)

W dniu 5 grudnia 2022 r. kierownik budowy A. M. wpisał do dziennika budowy: „W trakcie prac wykończeniowych stwierdzono brak możliwości podłączenia wentylacji szybu windowego do kanału wentylacyjnego (brak kanału) oraz zbyt duże szyby [nieczytelne] windy w stosunku do stanu faktycznego istniejących ścian. Proszę projektanta o rozwiązanie w/w problemów. Dostawca windy opóźnienie w realizacji związane ze zmianą rozkroju szacuje na min. 1 miesiąc”.

W tej sytuacji projektant S. W. (1) po raz kolejny przystąpił do modyfikacji projektu, tym razem w zakresie sposobu podłączenia wentylacji oraz rozkroju szyb. Wpłynęło to na opóźnienie wykonywania prac przez powoda.

W dniu 24 grudnia 2022 r. kierownik budowy A. M. poczynił następny wpis do dziennika o treści: „ze względu na zmiany projektowe, wykonawcze prosi inwestora o wydłużenie czasu realizacji zamówienia”.

(dowód: dziennik budowy, k. 131-141; zeznania świadka K. C., k. 288-292; zeznania świadka S. W. (1), k. 330-332)

Powód przekazał zmieniony projekt rozkroju szyb swojemu podwykonawcy, co wpłynęło na wydłużenie czasu realizacji zamówienia na obudowę szybu.

(dowód: zeznania świadka P. O., k. 309-310v; zeznania świadka M. O., k. 313-315)

Pismem z dnia 21 grudnia 2022 r. powód poinformował pozwanego, że zakończył prace z branży budowlanej. Jednocześnie wniósł o wydłużenie terminu zakończenia realizacji przedmiotu umowy do 28 lutego 2023 r. Powód powtórzył okoliczności powołane już w poprzednim wniosku o prolongatę terminu (który wpłynął do pozwanego 16 września 2023 r.). Nadto wskazał, że po zamontowaniu konstrukcji stalowej i wykonaniu pomiarów okazało się, iż wymiary szyb będących elementami zabudowy szybu windowego odstają od projektu. Zaktualizowano zatem wymiary u dostawcy szyb, co spowodowało ustalenie odległych terminów dostaw i montażu. Wniosek powód przesłał mailem z dnia 21 grudnia 2022 r.

Wniosek przekazano S. D. Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta T., który jeszcze tego samego dnia stwierdził, że nie wyraża zgody, bo „to już było aneksowane”. Następnego dnia stwierdził, że te same przyczyny nie mogą być podstawą do zawierania kolejnych aneksów. Oświadczył, że realizowanie windy przez ponad rok to skandal.

W piśmie z dnia 24 grudnia 2022 r. powód dodał, że musiał zwrócić już wykonane zgodnie z projektem szyby, które teraz będą poddane modyfikacjom. Powołał się również na zmiany projektowe wentylacji grawitacyjnej. Wskazał, że wg projektu kratka wentylacyjna miała prowadzić do szybu wentylacyjnego, którego w rzeczywistości nie ma. Powyższe pismo powód doręczył pozwanemu mailem dopiero w dniu 18 kwietnia 2023 r.

(dowód: wniosek o wydłużenie realizacji umowy z sierpnia 2022 r., k. 58; wniosek o wydłużenie realizacji umowy z grudnia 2022 r., k. 60, 159, 175; pismo z dnia 24 grudnia 2022 r., k. 61, 174, 176; korespondencja mailowa, k. 158, 160-161, 173)

Pismem z dnia 9 lutego 2023 r., które doręczono pozwanemu 10 lutego 2023 r. powód zgłosił gotowość do przeprowadzenia odbioru prac. Zgłoszenie zakończenia prac wpisano również do dziennika budowy. Inspektor nadzoru K. C. wyznaczył termin odbioru na 23 lutego 2023 r.

(dowód: zgłoszenie zakończenia prac, k. 67; mail, k. 68; dziennik budowy, k. 131-141)

W dniu 10 lutego 2023 r. kierownik budowy A. M. oświadczył na piśmie, że budowa windy została wykonana zgodnie z warunkami pozwolenia na budowę i przepisami. Wskazał, że w czasie wykonywania robót budowlanych wprowadzono zmiany polegające na:

- zmianie sposobu posadowienia szybu windy ze względu na zaistniałe kolizje,

- zmianie przekroju konstrukcji nośnej szybu,

- zmianie węzłów na skręcane,

- zmianie sposobu wentylacji szybu,

- zmianie rozkroju szyb obudowy szybu windowego.

Oświadczenie podpisał projektant S. W. (1) oraz inspektor nadzoru K. C..

(dowód: oświadczenie, k. 62)

W dniu 23 lutego 2023 r. sporządzono protokół odbioru, w którym pozwany stwierdził, że odebrał przedmiot umowy z wadami. Stwierdzono następujące wady:

1)  Pomieszczenie kotłowni – uporządkować przewody,

2)  Pomalować korytarz obróbka wewnętrzna na wszystkich kondygnacjach,

3)  Brak montażu grzejników na wszystkich kondygnacjach,

4)  Poprawić osadzenie drzwi I piętro,

5)  Odmalować drzwi na kondygnacjach,

6)  Brak dokumentacji powykonawczej,

7)  Brak przeszklonych ścianek szybu windy,

8)  Niezdemontowane ścianki działowe i nieodmalowane i uporządkowane korytarze.

Wyznaczono wykonawcy termin na usunięcie wad do 9 marca 2023 r.

(dowód: protokół odbioru, k. 69-70, 163-164, 166-167)

Do 9 marca 2023 r. powód nie usunął wskazanych wad. W protokole dopisano wówczas, że po usunięciu wszystkich wad wykonawca zgłosi ponownie zadanie do odbioru.

(dowód: protokół odbioru, k. 69-70, 165)

Pismem z dnia 14 marca 2023 r. pozwany oświadczył powodowi, że uznał – w związku z brakiem usunięcia wad w wyznaczonym terminie – iż do odbioru nie doszło. Wskazał, że po wykonaniu wszystkich prac i uruchomieniu urządzenia należy zgłosić ponownie zadania do odbioru.

(dowód: oświadczenie pozwanego, k. 71)

Pismem z dnia 23 marca, które doręczono pozwanemu 24 marca 2023 r. powód poinformował o wykonaniu wszystkich prac łącznie z pracami poprawkowymi.

W protokole odbioru z 13 kwietnia 2023 r. ponownie zaznaczono, że odebrano przedmiot umowy z wadami. Między innymi wciąż zwracano uwagę na brak szyb w szybie windowym oraz brak dokumentacji powykonawczej. Termin usunięcia wad ustalono na 27 kwietnia 2023 r.

Po czasie dopisano do protokołu uwagę stwierdzającą usunięcie wad w terminie.

(dowód: zgłoszenie zakończenia prac, k. 72, 172; protokół odbioru, k. 169-171)

W dniu 14 kwietnia 2023 r. do pozwanego wpłynęła wystawiona przez powoda faktura z dnia 23 lutego 2023 r. nr (...) na kwotę 58.000 zł z tytułu ostatniej części wynagrodzenia za wykonanie prac zgodnie z umową nr (...). Terminem zapłaty był 23 marca 2023 r.

(dowód: faktura, k. 73)

Pismem z dnia 24 kwietnia 2023 r. pozwany odmówił powodowi kolejnego przedłużenia terminu zakończenia realizacji. Jednocześnie wezwał powoda do zapłaty kary umownej za 89 dni opóźnienia w okresie po 24 grudnia 2022 r. w kwocie 50.730 zł w terminie do dnia 27 kwietnia 2023 r. Pismo doręczono powodowi dopiero w dniu 10 maja 2023 r.

W dniu 28 kwietnia 2023 r. pozwany zapłacił powodowi 7.270 zł, wskazując w tytule przelewu: „ (...)-kara umow. zg z um (...)”. Pismem z tego samego dnia pozwany oświadczył, że potrąca kwotę kary umownej w wysokości 50.730 zł z wierzytelności powoda z tytułu należnego wynagrodzenia. Oświadczenie o potrąceniu przesłano powodowi mailem z 5 maja 2023 r., a także pocztą tradycyjną.

(dowód: wezwanie, k. 74, 177; potwierdzenie przelewu, k. 75; oświadczenie o potrąceniu, k. 78, 242; potwierdzenie odbioru wezwania, k. 178-178v; mail, k. 243; potwierdzenia odbioru oświadczenia o potrąceniu, k. 244-245)

W piśmie z dnia 28 kwietnia 2023 r. pełnomocnik powoda sprzeciwił się obciążeniu go karami umownymi i potrąceniu „nieuprawnionych kar z wymagalnego wynagrodzenia wykonawcy”.

(dowód: pismo pełnomocnika powoda, k. 76-77)

W dniu 15 maja 2023 r. Prezes Urzędu Dozoru (...) stwierdził, że czynności dozoru technicznego zakończyły się wynikiem pozytywnym i zezwolił na eksploatację windy.

(dowód: decyzja Prezesa UDT, k. 181; protokół, k. 182)

W piśmie z dnia 25 maja 2023 r. pełnomocnik powoda próbował skłonić pozwanego do zapłaty kwoty 50.730 zł.

(dowód: pismo pełnomocnika powoda z odpisem książki nadawczej i wydrukiem śledzenia przesyłek, k. 79-81v)

W mailu z 5 lipca 2023 r. dostawca windy informował pozwanego, że nie otrzymał od powoda zapłaty należności z dwóch faktur wystawionych w maju 2023 r.

(dowód: korespondencja mailowa, k. 162-162v)

W dniu 27 lipca 2023 r. w sprzeciwie od nakazu zapłaty w niniejszej sprawie pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu swojej wierzytelności z tytułu kary umownej w kwocie 49.020 zł z wierzytelnością powoda o zapłatę wynagrodzenia. Odpis sprzeciwu pozwany doręczył także bezpośrednio powodowi. Powód odebrał przesyłkę w dniu 28 lipca 2023 r.

(dowód: oświadczenie zawarte w sprzeciwie, k. 99; odpis książki nadawczej, k. 246; potwierdzenie odbioru, k. 247)

Sąd zważył co następuje:

Stan faktyczny niniejszej sprawy Sąd ustalił na podstawie niekwestionowanych przez strony dowodów z dokumentów i wydruków. Ponadto Sąd odtworzył stan faktyczny na podstawie zeznań świadków. Depozycje świadków M. K. (1), K. C., P. O., M. O. i S. W. (1) Sąd uznał za wiarygodne – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

W przypadku zeznań świadka S. D. Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta T., Sąd dał mu wiarę w ograniczonym zakresie. W szczególności Sąd nie dał mu wiary co do twierdzenia, jakoby podnoszone przez powoda argumenty związane z brakiem wentylacji i podziałem szyb nie miały żadnego znaczenia dla terminowej realizacji zadania. Wypada bowiem zauważyć, że inaczej zeznawał inspektor nadzoru z ramienia pozwanego - K. C. i projektant S. W. (1). Z ich zeznań wynikało, że w szczególności konieczność zmiany rozkroju szyb miała wpływ na wydłużenie prac, a nie było to zależne od wykonawcy. Innymi dowodami przeciwnymi do zeznań S. W. (2) były: dziennik budowy, w którym sygnalizowano konieczność zmian projektowych i wydłużenia terminu realizacji przedmiotu umowy, a także oświadczenie podpisane przez projektanta i inspektora nadzoru, w którym stwierdzono, że były konieczne odstępstwa od projektu w zakresie rozkroju szyb (k. 62). Sąd odmówił również wiarygodności zeznaniom S. W. (2), jakoby powód mógł wcześniej ustalić prawidłowy rozkrój szyb, a nie dopiero w grudniu 2022 r. Sprawę tę wyjaśnił projektant S. W. (1). Zgodnie z jego depozycjami wymierzenie, zamówienie i wykonanie obudowy szybu możliwe było dopiero po zakończeniu prac konstrukcyjnych szybu.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka N. K.. Zajmuje ona stanowisko urzędnicze u pozwanego i nie miała bezpośredniego udziału w pracach budowlanych. Błędnie twierdziła, jakoby wniosek powoda o przedłużenie terminu realizacji umowy z grudnia 2022 r. wyłącznie powielał argumenty przytaczane we wcześniejszych wnioskach. Wypada bowiem zauważyć, że powód powołał się dodatkowo na konieczność zmian projektowych w zakresie rozkroju szyb, co przełożyło się na wydłużenie terminu ich wykonania przez podwykonawcę. Kwestii tych nie podnosił przy wcześniejszych prośbach o prolongatę.

Sąd nie opierał na zeznaniach świadka M. K. (2). Świadkowi nie można było zarzucić, by zeznawał nieprawdę, ale nie znał on faktów istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W procesie budowlanym był on bowiem inspektorem nadzoru w branży sanitarnej. Tymczasem prace powoda nie dotyczyły tej branży. Podobnie Sąd odniósł się do zeznań K. S. – inspektora nadzoru w branży elektrycznej.

W niniejszej sprawie szereg okoliczności faktycznych pozostawało bezspornych. W szczególności nie było wątpliwości, że strony zawarły w dniu 26 listopada 2021 r. umowę o roboty budowlane. Ponadto bezsporny był zakres robót, objętych tą umową. Poza tym strony zgadzały się co do faktu, że powód ostatecznie wykonał przedmiot umowy. W zasadzie bezsporna była też wysokość wynagrodzenia powoda i pierwotna zasadność roszczenia w tym zakresie. Spór oscylował natomiast wokół kwestii opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy. Powód twierdził bowiem, że wynikało ono z wyłącznej winy pozwanego, który udostępnił mu projekt zawierający wiele błędów. Pozwany natomiast podnosił, że odpowiedzialność za opóźnienie ponosi powód. Rozstrzygnięcie powyższego sporu przekładało się na ocenę zarzutu potrącenia podniesionego przez pozwanego, który chciał skompensować z należnością powoda swoje roszczenie z tytułu kary umownej.

Powództwo podlegało częściowemu uwzględnieniu.

Podstawę prawną żądania pozwu stanowił art. 647 k.c., który stanowi, iż przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Trzeba zauważyć, że wynagrodzenie wykonawcy robót budowlanych za wykonanie przedmiotu umowy stanowi istotny element umowy o roboty budowlane. Sposób określenia wynagrodzenia, wobec nieuregulowania tej kwestii w przepisach tytułu XVI księgi III kodeksu cywilnego, został pozostawiony stronom, które zgodnie z wyrażoną w art. 353 1 k.c. zasadą swobody umów, mogą go ukształtować według swojego uznania z ograniczeniami wynikającymi z właściwości stosunku prawnego, ustawy lub zasad współżycia społecznego (zob. wyrok SN z 12.04.2013 r., IV CSK 568/12, LEX nr 1324322).

Przechodząc do dalszych rozważań trzeba powtórzyć, że ustalone między stronami wynagrodzenie za roboty budowlane wynosiło 570.000 zł brutto. Nie było między stronami sporu, że pozwany zapłacił w całości znaczną część tego wynagrodzenia. Kontrowersje wzbudzało jedynie rozliczenie ostatniej transzy objętej fakturą nr (...) wystawioną przez powoda dnia 23 lutego 2023 r. na kwotę 58.000 zł. Należy w tym miejscu wskazać, że bezsporne między stronami było, iż pozwany ostatecznie odebrał roboty budowlane powoda. Strony różniły się wyłącznie co do ustalenia daty, z którą prace zostały odebrane. W tym miejscu wystarczy jednak zaznaczyć, że skoro niewątpliwie doszło do odbioru robót powoda, to miał on prawo żądać zapłaty pozostałej części umówionego wynagrodzenia.

Ostatecznym zaś potwierdzeniem tego, że powodowi należało się wynagrodzenie, był fakt dokonania przez pozwanego w dniu 28 kwietnia 2023 r. zapłaty kwoty 7.270 zł, a co do pozostałej sumy 50.730 zł – złożenie tego dnia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu. Należy bowiem zauważyć, że pozwany nie ograniczył się do podniesienia ewentualnego zarzutu potrącenia w niniejszym procesie. Pozwany poza niniejszym procesem, złożył powodowi kategoryczne oświadczenie o potrąceniu swego roszczenia z tytułu kary umownej z wierzytelnością powoda określoną w fakturze nr (...). Sąd nie miał więc wątpliwości, że doszło do niewłaściwego uznania długu. Uznanie takie może bowiem polegać na złożeniu wierzycielowi oświadczenia o potrąceniu wierzytelności. Oświadczenie to z samej swej natury obejmuje nie tylko oświadczenie woli o chęci dokonania umorzenia własnej wierzytelności, ale także oświadczenie wiedzy, że istnieje wierzytelność kontrahenta, z którą potrącenie może być dokonane (zob. wyrok SA we Wrocławiu z 5.09.2014 r., I ACa 882/14, LEX nr 1816497).

W tej sytuacji należało w zasadzie uznać powstanie roszczenia powoda o zapłatę kwoty 50.730 zł za bezsporne. Pozwany twierdził jednak, że wierzytelność ta uległa umorzeniu w wyniku dokonanej kompensaty. Oś sporu w niniejszym procesie przenosiła się zatem na kwestie związane z zarzutem potrącenia. Pozwany złożył bowiem powodowi materialnoprawne oświadczenie o potrąceniu, które to oświadczenie ponowił w sprzeciwie od nakazu zapłaty, podniósł też odpowiadający mu zarzut procesowy. Sąd winien był zatem ocenić w pierwszej kolejności dopuszczalność tego zarzutu na płaszczyźnie procesowej oraz jego skuteczność na płaszczyźnie materialnoprawnej. Odnosząc się do tej pierwszej kwestii, trzeba odnotować, że podniesiony przez pozwanego zarzut potrącenia był dopuszczalny w świetle przepisów art. 203 1 § 1-3 k.p.c., ponieważ podstawą zarzutu była wierzytelność pozwanego z tego samego stosunku prawnego co wierzytelność dochodzona przez powoda, a zarzut został podniesiony w piśmie procesowym przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy (w sprzeciwie od nakazu zapłaty).

Przechodząc do dalszych rozważań wskazać należy, że zgodnie z art. 499 k.c. potrącenia dokonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Podkreśla się w doktrynie, że artykuł 499 k.c. nie stawia szczególnych wymagań co do formy oświadczenia woli o potrąceniu. Należy stąd wnosić, że oświadczenie to może być złożone w każdy sposób (także w postaci elektronicznej), który w dostatecznym stopniu ujawnia jego treść i wolę dokonania potrącenia (zob. art. 60 k.c.). Również Sąd Najwyższy wielokrotnie wyrażał stanowisko, że oświadczenie o potrąceniu nie wymaga zachowania szczególnej formy, natomiast powinno być złożone w sposób, który w dostatecznym stopniu ujawnia jego treść (zob. m.in. postanowienie SN z dnia 9 marca 1972 r., III PZP 2/72, Informacja (...) 1972, nr 1–2, poz. 7; wyrok z dnia 12 listopada 1973 r., II CR 606/73, LEX nr 7333; wyrok z dnia 4 lutego 2004 r., I CK 181/03, LEX nr 163977; wyrok SN z dnia 20 października 2004 r., I CK 204/04, OSNC 2005, nr 10, poz. 76; wyrok z dnia 14 lutego 2013 r., II CSK 292/12, LEX nr 1318346) – A. J. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, red. A. K., W. 2014, art. 499.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać trzeba, że pozwany w piśmie z dnia 28 kwietnia 2023 r. oświadczył powodowi, iż potrącił z jego należnością swoje roszczenie w kwocie 50.730 zł z tytułu kary umownej. Oświadczenie to było jednak nieskuteczne, bowiem wierzytelność potrącana (aktywna) była w tamtym momencie niewymagalna – o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części uzasadnienia. Być może świadomy tego niedociągnięcia, pozwany ponownie złożył oświadczenie o potrąceniu w treści sprzeciwu od nakazu zapłaty. Oprócz przedłożenia tego pisma wraz z odpisem do Sądu, pozwany doręczył jeden egzemplarz bezpośrednio powodowi, który odebrał przesyłkę w dniu 28 lipca 2023 r. Nie było więc wątpliwości, że oświadczenie dotarło do powoda. Pełnomocnictwo udzielone przez pozwanego radcy prawnemu G. G. obejmowało upoważnienie do składania oświadczeń materialnoprawnych (k. 108). Sąd nie miał więc wątpliwości, że oświadczenie o potrąceniu zostało złożone przez osobę do tego uprawnioną.

Zgodnie z art. 498 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Potrącenie może być zatem skutecznie dokonane, jeżeli łącznie spełnione są następujące przesłanki: wierzytelności istnieją i są wzajemne i jednorodzajowe; wierzytelność przedstawiana do potrącenia (aktywna) jest wymagalna; wierzytelność potrącana (pasywna) jest zaskarżalna. Ziszczenie się omówionych wyżej przesłanek ma ten skutek, że wierzyciel uzyskuje możliwość potrącenia (powstaje stan potrącalności). Może je zrealizować przez złożenie oświadczenia woli o charakterze prawokształtującym (zob. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022).

W pierwszej kolejności Sąd pragnie wyjaśnić kwestię związaną z konieczną dla skutecznego potrącenia wymagalnością wierzytelności aktywnej – przedstawionej do potrącenia. Wymagalność roszczenia jest stanem, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu wierzytelności. Termin, w którym dłużnik powinien spełnić należne wierzycielowi świadczenie określony został w art. 455 k.c. Jeżeli strony umowy nie ustaliły terminu wykonania zobowiązania albo termin ten nie wynika z jego właściwości, to zobowiązanie ma charakter bezterminowy. Roszczenia z zobowiązań bezterminowych stają się wymagalne po zaistnieniu zdarzenia, którego wystąpienie zależy od woli wierzyciela, a mianowicie od wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia (zob. uchwała SN z 22.11.2013 r., III CZP 72/13, LEX nr 1391775).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, żądanie zapłaty kary umownej było roszczeniem bezterminowym. Wynika stąd, że do postawienia tej wierzytelności w stan wymagalności konieczne było wezwanie powoda do zapłaty. Wypada zauważyć, iż warunkujące skuteczność potrącenia przesłanki wymagalności i zaskarżalności wierzytelności muszą istnieć w czasie złożenia oświadczenia o potrąceniu i dotarcia jego treści do wiadomości dłużnika wierzytelności. Nie wywołuje żadnego skutku złożenie oświadczenia o potrąceniu niewymagalnej wierzytelności. Oznacza to, że potrącający powinien złożyć oświadczenie po ziszczeniu się tej przesłanki, a jeśli dokonał tego we wcześniejszym czasie musi złożyć ponowne oświadczenie (zob. wyrok SN z 21.06.2012 r., III CSK 317/11, LEX nr 1229968).

Tymczasem z materiału niniejszej sprawy wynika, że pozwany złożył powodowi oświadczenie o potrąceniu swojej wierzytelności w piśmie datowanym na dzień 28 kwietnia 2023 r. Choć 4 dni wcześniej pozwany wysłał już powodowi wezwanie do zapłaty kary umownej, to jednak powód odebrał je dopiero 10 maja 2023 r. Wypada więc przypomnieć, że zgodnie z art. 61 § 1 k.c. oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Wynika stąd, że powód został skutecznie wezwany do zapłaty w dniu 10 maja 2023 r., a skoro zakreślony w wezwaniu termin zapłaty już minął, to powód powinien być dokonać zapłaty niezwłocznie – następnego dnia. W rezultacie roszczenie pozwanego o zapłatę kary umownej stało się wymagalne dopiero 12 maja 2023 r. Oświadczenie o potrąceniu z dnia 28 kwietnia 2023 r. dotyczyło zatem niewymagalnej jeszcze wówczas wierzytelności, a więc nie wywołało żadnego skutku. Pozwany naprawił jednak ten błąd, składając powodowi ponowne oświadczenie, które dotarło do niego w dniu 28 lipca 2023 r.

Przechodząc do dalszych rozważań, należy wskazać, iż zasadniczą przesłanką skutecznego potrącenia jest istnienie wzajemnych wierzytelności. Należało zatem zbadać, czy roszczenie pozwanego o zapłatę kary umownej faktycznie było zasadne. Umowa stron przewidywała, iż wykonawca miał zapłacić inwestorowi karę umowną za naruszenie terminu zakończenia prac. Wysokość kary wynosiła 0,1 % wynagrodzenia umownego brutto, tj. 570 zł, za każdy dzień zwłoki (§ 13 ust. 2 pkt 1 umowy).

Zgodnie z art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Art. 484 § 1 k.c. stanowi z kolei, że w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Kara umowna ma rekompensować ogół skutków, jakie towarzyszą niewykonaniu zobowiązania w sferze interesów wierzyciela i stanowić dodatkowe zabezpieczenie prawidłowego wykonania umowy (por. wyrok SA w Krakowie z 6.11.2020 r., I AGa 171/19, LEX nr 3146290). Wierzyciel, dla którego zastrzeżona została kara umowna nie ma obowiązku wykazywać faktu poniesienia szkody. Dla realizacji przysługującego mu roszczenia o zapłatę kary umownej musi jednak wykazać istnienie i treść zobowiązania łączącego go z dłużnikiem, a także fakt niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (wyrok SN z 7.07.2005 r., V CK 869/04, LEX nr 150649). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 20 marca 1968 r., II CR 419/67 (LEX nr 6299) kara umowna przewidziana w art. 483 k.c. stanowi odszkodowanie umowne i jak każde odszkodowanie przysługuje na zasadzie winy. Od odszkodowania sensu stricto kara umowna różni się tylko tym, że należy się bez względu na wysokość szkody (art. 484 § 1 k.c.), jeżeli chodzi natomiast o podstawy odpowiedzialności, ustawodawca nie wprowadził w tym zakresie zasad odrębnych. Zobowiązany do zapłaty kary umownej może więc bronić się zarzutem - podobnie jak każdy dłużnik zobowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania - że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (art. 471 k.c.).

W tym miejscu warto odnieść się do zarzutu powoda, który podnosił, że kara umowna przewidziana została za „zwłokę”, a nie za „opóźnienie”. Tymczasem zgodnie z art. 476 k.c. zwłoka to takie opóźnienie w spełnieniu świadczenia, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Pozwany sugerował zatem, że strony włączyły element zawinienia do postanowienia umownego przewidującego karę umowną. Zdawałoby się to implikować konieczność wykazania przez powoda, że pozwany ponosił odpowiedzialność za opóźnienie. Sąd uznał jednak, że przyjęcie powyższego założenia sprzeciwiałoby się samej istocie odpowiedzialności kontraktowej, której przejawem jest również instytucja kary umownej. Otóż w art. 471 k.c. ustanowione jest domniemanie, że niewykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Tym samym to dłużnik ma obowiązek wykazania, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. Przekładając powyższe na grunt niniejszej sprawy, pomimo użycia w umowie terminu „zwłoka”, obowiązkiem pozwanego było jedynie wykazanie istnienia skutecznej klauzuli kary umownej oraz faktu nienależytego wykonania zobowiązania, polegającego na oddaniu przedmiotu umowy z opóźnieniem. Z kolei powód, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, obowiązany był wykazać, że jego opóźnienie wynika z przyczyn, za które nie ponosi odpowiedzialności – innymi słowy, że jego opóźnienie nie jest zwłoką.

W ocenie Sądu brak argumentów przemawiających za tym, że posługując się w omawianym passusie umowy terminem „zwłoka”, strony zamierzały mu nadać znaczenie z art. 476 k.c. W odniesieniu do pojęć „opóźnienie” lub „zwłoka” nie ma dostatecznie silnych podstaw do uznania, że w języku potocznym, w którym są formułowane umowy, są one rozumiane tak jak w języku prawnym. (...) to przecież tyle, co „grać na zwłokę”, a „zwłoka” to m.in. „opóźnienie”, „spóźnienie”. Reguły semantyczne języka polskiego nie pozostawiają wątpliwości, że wyraz „opóźnienie” nie jest w nim używany w ujęciu nadanym mu przez art. 476 zd. 2 k.c., jako opóźnienie sensu stricto, lecz często jako synonim zwłoki (por. J. P. N., K. umowna za opóźnienie w wykonaniu robót budowlanych. Glosa do wyroku s.apel. z dnia 13 czerwca 2016 r., I ACa 125/16, Glosa 2018, nr 1, s. 43-53).

Przechodząc do dalszych rozważań, trzeba zauważyć, że zgodnie z § 4 kontraktu termin zakończenia realizacji przedmiotu umowy ustalono na 5 miesięcy od dnia jej zawarcia. Powód dwukrotnie ubiegał się u pozwanego o prolongatę terminu wykonania umowy, w wyniku czego termin ten dwukrotnie przesuwano – pierwotnie na 26 sierpnia 2022 r. (aneks z dnia 3 czerwca 2022 r.), a następnie na 24 grudnia 2022 r. (aneks z dnia 20 września 2022 r.). Kolejny wniosek powoda o przedłużenie terminu został przez pozwanego rozpatrzony odmownie. Pozwany twierdził zatem, że obowiązujący termin zakończenia realizacji umowy przypadał na dzień 24 grudnia 2022 r., a po tym dniu powód znalazł się w zwłoce. Tymczasem powód obstawał przy twierdzeniu, iż pozwany bezpodstawnie odmówił mu kolejnego przedłużenia terminu realizacji umowy, a opóźnienie wynikało z przyczyn leżących po stronie pozwanego. Rozstrzygnięcie tej kwestii spornej miało zasadnicze znacznie dla wyniku niniejszej sprawy.

Na wstępie tej części rozważań warto zaznaczyć, że nie było podstaw by w niniejszym procesie roztrząsać kwestie związane z zawarciem przez strony dwóch aneksów do umowy. Pozwany próbował bowiem sugerować, że drugie przedłużenie terminu wykonania umowy było w zasadzie nieuzasadnione i stanowiło jedynie wyraz jego ugodowej postawy. Dla Sądu istotne było bowiem to, że obie strony zadecydowały o przedłużeniu terminu umowy na dzień 24 grudnia 2022 r. Kolejny wniosek powoda o przedłużenie powinien być rozpoznany w oparciu o postanowienia umowy niezależnie od okoliczności towarzyszących wcześniejszym prolongatom.

Trzeba więc zauważyć, że zgodnie z kontraktem, powód zobowiązany był do informowania inspektora nadzoru o problemach i okolicznościach mogących wpłynąć na opóźnienie terminu zakończenia przedmiotu umowy (§ 6 ust. 1 pkt 9 umowy). Powód miał też prawo zwrócić się do pozwanego z należycie umotywowaną prośbą o przedłużenie terminu wykonania umowy o czas niezbędny do zakończenia wykonywania jej przedmiotu w sposób należyty. Dopuszczalna była prolongata terminu w przypadku np. konieczności wprowadzenia zmian do dokumentacji projektowej na etapie wykonawstwa robót niezależnych od obu stron, a także konieczności usunięcia błędów lub wprowadzenia zmian w dokumentacji projektowej z przyczyn leżących po stronie zamawiającego (§ 15 ust. 3 pkt 3 lit. d) i f) i ust. 5 umowy).

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, Sąd doszedł do przekonania, że wniosek powoda o trzecią prolongatę terminu umowy był uzasadniony okolicznościami niezależnymi od powoda, a także pozostawał bez zarzutu pod względem formalnym. Trzeba zauważyć, że już na początku grudnia 2022 r. powód wywiązał się z obowiązku zgłoszenia inspektorowi nadzoru problemu mogącego wpływać na opóźnienie terminu zakończenia przedmiotu umowy. W dniu 5 grudnia 2022 r. kierownik budowy A. M. wpisał bowiem do dziennika budowy informację o stwierdzeniu w projekcie zbyt dużych szyb obudowy windy w stosunku do faktycznych rozmiarów szybu. Wskazał na konieczność modyfikacji projektu. Zmiany projektowe rzeczywiście były niezbędne, co potwierdziły zeznania osób działających w procesie budowlanym na zlecenie pozwanego, tj. inspektora nadzoru branży budowlanej – K. C. oraz projektanta – S. W. (1). Nadto warto zwrócić uwagę na pisemne oświadczenie kierownika budowy z dnia 10 lutego 2023 r., podpisane również przez ww. inspektora nadzoru i projektanta, w którym podano, że w czasie wykonywania robót budowlanych wprowadzono zmiany polegające na zmianie rozkroju szyb obudowy szybu windowego. Co istotne, z zeznań projektanta S. W. (1) wynikało, że sprawdzenie poprawności rozkroju szyb przewidzianego w projekcie nie mogło być dokonane wcześniej niż po zakończeniu prac konstrukcyjnych. Skoro więc przeprowadzona przez powoda weryfikacja ujawniła niezgodność projektu ze stanem rzeczywistym, to wynikło opóźnienie związane z koniecznością wprowadzenia zmian projektowych, a następnie z koniecznością modyfikacji pierwotnego zamówienia na szyby. Niewątpliwie zatem ziściły się wymienione w umowie przesłanki, które uzasadniały przedłużenie terminu. Należało bowiem uznać, że konieczność zmian projektowych wynikała z przyczyn niezależnych od obu stron. Zarówno S. W. (1) jak i S. W. (2) przyznali przecież w swych zeznaniach, że przy przebudowie starych budynków trzeba liczyć się z koniecznością korygowania projektu.

Przechodząc dalej, trzeba podkreślić, że w ostatnim dniu obowiązującego wówczas terminu wykonania umowy, tj. 24 grudnia 2022 r. A. M. odnotował w dzienniku budowy, że powód prosi pozwanego o wydłużenie czasu realizacji zamówienia – ze względu na zmiany projektowe. Z kolei we wniosku przesłanym pozwanemu w dniu 21 grudnia 2022 r. (mailem) powód wniósł o wydłużenie terminu zakończenia realizacji przedmiotu umowy do 28 lutego 2023 r. Powód wskazał, że po zamontowaniu konstrukcji stalowej i wykonaniu pomiarów okazało się, iż wymiary szyb będących elementami zabudowy szybu windowego odstają od projektu. Zaktualizowano zatem wymiary u dostawcy szyb, co spowodowało ustalenie odległych terminów dostaw i montażu. Z powyższego wynika zatem, że powód powołał się na realny nowy problem, który zgodnie z umową mógł być podstawą wniosku o prolongatę.

Pozwany wniosek ten rozpatrzył jednak odmownie, o czym poinformował w mailu z dnia 22 grudnia 2022 r. S. D. Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta T. (k. 161). Jako uzasadnienie odmowy wskazano, że powód oparł wniosek na tych samych podstawach, w oparciu o które przedłużano już w przeszłości termin wykonania umowy. Powyższe jednak nie jest zgodne ze stanem faktycznym. Trzeba przyznać, że we wstępnej części pisma powód powtórzył sformułowania użyte w poprzednim wniosku. Następnie jednak wspomniał o nowej okoliczności związanej z rozkrojem szyb. S. W. (2) najwyraźniej jednak pobieżnie zapoznał się z wnioskiem powoda i w ogóle nie ustosunkował się do tej kwestii. Tymczasem, jak już wspomniano, problem był niezależny od powoda, niedający się przewidzieć i wymagał zmian projektowych skutkujących wydłużeniem okresu wykonywania umowy. Co najistotniejsze, umowa przewidywała możliwość wydłużenia czasu jej realizacji w związku z modyfikacjami projektu.

Sąd uznał zatem, że przynajmniej część opóźnienia powoda wynikała z przyczyn, za które nie ponosił on odpowiedzialności. Pozwany co do zasady powinien był bowiem uwzględnić wniosek powoda i przedłużyć czas realizacji umowy do zaproponowanego przez powoda dnia 28 lutego 2023 r. Pozwany nie wykazał bowiem, by czas, o który powód chciał przedłużenia umowy, był nadmierny. Już wpis kierownika budowy z dnia 5 grudnia 2022 r. informował, że opóźnienie związane ze zmianą rozkroju szyb wyniesie co najmniej miesiąc. Świadek S. W. (1) przyznał, że nie wie jak długie opóźnienie wiązało się z nieprawidłowym rozkrojem szyb. Suponował jedynie, że „nie był to czynnik, który mógłby zaważyć znacząco na termin realizacji umowy”. Sąd nie opierał się jednak na tych ocenach świadka. Wypada zauważyć, że świadek pracuje jako projektant, może więc nie mieć wiedzy co do terminów realizacji zamówień na szyby. Podobnie świadek P. O. stwierdził ogólnie: „mogę się tylko domyślać ile się czeka na zamówione szkło lub inne okoliczności”. Wynika stąd, że obaj świadkowie mieli świadomość, że zmiany projektowe w zakresie rozkroju szyb musiały wpłynąć na czas realizacji umowy, natomiast trudno im było precyzyjnie ustalić, jakich rozmiarów opóźnienie wygenerowały. Sąd przyjął zatem okres zaproponowany przez powoda, tj. do 28 lutego 2023 r. jako czas, w którym jego opóźnienie względem ustalonego przez strony terminu realizacji umowy wynikało z przyczyn, za które nie ponosił odpowiedzialności. Trzeba mieć zresztą na względzie, że gdyby pozwany przychylił się do wniosku powoda, a istniały ku temu podstawy, to dopiero po upływie tej daty powód znalazłby się w opóźnieniu.

Kolejną kwestią, która wymagała rozstrzygnięcia było określenie terminu, w którym zgodnie z umową doszło do wykonania przedmiotu umowy. Powód twierdził bowiem, że należało uznać, iż odbiór został dokonany już w dniu 9 lutego 2023 r. Należy przyznać, że pismem z tego dnia powód zgłosił pozwanemu gotowość do odbioru. W odpowiedzi na powyższe pozwany wyznaczył termin odbioru na 23 lutego 2023 r. i w tym terminie został podpisany protokół odbioru, stwierdzający, że pozwany odebrał przedmiot umowy z wadami, a powód usunie je do 9 marca 2023 r. Powód twierdził, że pozwany nie mógł już wycofać się z oświadczenia o odebraniu przedmiotu umowy. Trzeba więc zauważyć, że co do zasady – zgodnie z § 10 ust. 2 umowy – za dzień zakończenia realizacji strony uznawały dzień zgłoszenia gotowości do odbioru końcowego, o ile podczas odbioru nie ujawniono wad, których nie dałoby się usunąć w ciągu 14 dni. Tak było w niniejszej sprawie – odbiór ujawnił co prawda wady, ale uznano, że zostaną one usunięte w terminie dwóch tygodni. W tej sytuacji, zgodnie z § 10 ust. 3 pkt 1 umowy pozwany mógł dokonać odbioru przedmiotu umowy (z wadami) i tak właśnie uczynił. Kluczowe znaczenie miało jednak postanowienie § 10 ust. 3 pkt 1 umowy, które pozwalało pozwanemu uznać, że do odbioru nie doszło, jeśli wykonawca nie usunął wad w terminie wskazanym w protokole odbioru. Pozwany z uprawnienia tego skorzystał, co wyraźnie oznajmił powodowi w piśmie z dnia 14 marca 2023 r. (k. 71). Wypada zauważyć, że powód nie twierdził w niniejszym postępowaniu, by zdążył usunąć wady w terminie określonym w protokole odbioru z dnia 23 lutego 2023 r.

Dowody wskazywały, że dopiero pismem z dnia 23 marca 2023 r. powód ponownie poinformował o gotowości do odbioru. Skoro poprzedni odbiór uznano za niebyły, ponownie obowiązywała omówiona wyżej procedura. W dniu 13 kwietnia 2023 r. znowu podpisano protokół odbioru z wadami, które powód zobowiązał się usunąć do 27 kwietnia 2023 r. Tym razem powód dotrzymał terminu, więc pozwany zasadnie uznał datę zgłoszenia do odbioru końcowego, tj. 23 marca 2023 r., za dzień wykonania przedmiotu umowy.

Warto odnotować w tym miejscu, że pismo powoda datowane na dzień 24 grudnia 2022 r., które doręczył pozwanemu mailem dopiero w dniu 18 kwietnia 2023 r., nie stanowiło nowego wniosku o prolongatę terminu. W piśmie tym wskazano bowiem, ze stanowi ono uzupełnienie wniosku z dnia 21 grudnia 2022 r. W piśmie tym powód nie zaproponował pozwanemu nowego terminu realizacji umowy niż ten wskazany wcześniej, tj. 28 lutego 2023 r. Powód nie udowodnił również, by po 28 lutego 2023 r. nie mógł wykonać zobowiązania z przyczyn, za które nie ponosił odpowiedzialności.

Podsumowując, Sąd uznał, że dłużnik znalazł się w zwłoce po upływie dnia 28 lutego 2023 r., do którego zobowiązał się ukończyć przedmiot umowy we wniosku z dnia 21 grudnia 2022 r. Skoro przedmiot umowy wykonał dopiero 23 marca 2023 r., to zwłoka wyniosła 23 dni. Jak już wspomniano kara umowna za jeden dzień opóźnienia wynosiła zgodnie z umową kwotę 570 zł. Wierzytelność przedstawiona przez pozwanego do potrącenia z wynagrodzeniem powoda winna zatem wynieść 13.110 zł. Sąd uznał zatem, że pozwany skutecznie przedstawił do skompensowania swoją wierzytelność w kwocie 13.110 zł z roszczeniem powoda o zapłatę wynagrodzenia w kwocie 58.000 zł. Zgodnie z art. 498 § 2 k.c. wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej.

Skutek powyższy następuje ex tunc od zaistnienia stanu potrącalności. Stan ten zaistniał w dniu 12 maja 2023 r. kiedy to wymagalne stało się roszczenie pozwanego o zapłatę kary umownej – w związku z doręczeniem powodowi wezwania do zapłaty. Skoro więc roszczenie o zapłatę wynagrodzenia uległo umorzeniu w zakresie kwoty 13.110 zł w dniu 12 maja 2023 r., to stało się to w momencie, gdy wierzytelność powoda z tytułu wynagrodzenia (pasywna) nie była jeszcze wymagalna. Pomimo wystawienia faktury już w dniu 23 lutego 2023 r., powód doręczył ją pozwanemu dopiero 14 kwietnia 2023 r. Zgodnie z § 8 ust. 15 umowy termin zapłaty wynagrodzenia wynosił 30 dni od otrzymania faktury przez pozwanego. Należy w tym miejscu podkreślić, że wierzytelność pasywna nie musi być wymagalna, by doszło do skutecznego potrącenia. Wynika stąd zatem, że roszczenie o zapłatę wynagrodzenia w zakresie kwoty 13.110 zł nigdy nie przeszło w stan wymagalności, a więc naliczanie od tej kwoty odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych byłoby nieuzasadnione.

Na zakończenie wypada jeszcze wskazać, że w próżnię trafiały argumenty powoda jakoby pozwany nie poniósł szkody. Zgodnie bowiem z utrwalonym poglądem judykatury, kara umowna należy się również wtedy, gdy szkody nie poniesiono. Ponadto strona występująca z roszczeniem o zapłatę kary umownej, nie jest zobowiązana do wykazania poniesienia szkody. Podobnie brak było podstaw dla uwzględniania zarzutu miarkowania kary umownej. Instytucja ta ma wyjątkowy charakter, co powinno przekładać się na szczególnie powściągliwe korzystanie z niej. Rozwiązanie przewidziane w § 2 art. 484 k.c. nie może być traktowane jako instrument każdoczesnego niejako mechanicznego określenia na nowo wysokości kary umownej w zależności jedynie od tego, w jakiej wysokości rzeczywista szkoda została wierzycielowi wyrządzona wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Obowiązek zapłaty kary umownej może powstać nawet wtedy, gdy wierzyciel na skutek niewykonania lub nienależytego zobowiązania nie poniósł w ogóle szkody majątkowej. Należy pamiętać, że sąd nie może w sposób dowolny a zatem bezpodstawnie ingerować w treść stosunku umownego (zob. wyrok SN z 11.09.2019 r., IV CSK 473/18, LEX nr 2751795). W niniejszej sprawie strony ustaliły karę umowną na stosunkowo niskim poziomie, wynoszącym jeden promil wynagrodzenia brutto za jeden dzień opóźnienia. Warto zauważyć, że zgodnie z pierwotnymi założeniami przedmiot umowy miał zostać wykonany w ciągu 5 miesięcy. Średnie wynagrodzenie za jeden dzień wykonywania umowy wynosiło zatem jakieś 3.800 zł. Kara umowna za jeden dzień opóźnienia była z kolei ponad sześciokrotnie niższa od tej kwoty. Nie można więc jej uznać za rażąco wygórowaną. Powód powoływał się jeszcze na wykonanie umowy w całości, jako drugą podstawę miarkowania kary umownej. Należy jednak mieć na uwadze, że pozwany domagał się kary umownej za zwłokę w wykonaniu umowy, co stanowi formę nienależytego wykonania zobowiązania. Ustalając w umowie wysokość kary umownej za zwłokę strony zakładały zatem, iż umowa, choć z opóźnieniem, zostałaby wykonana. Gdyby bowiem w ogóle nie doszło do wykonania umowy, to kara umowna przysługiwałaby z innego tytułu – np. za odstąpienie od umowy (§ 13 ust. 2 pkt 3 umowy). W przypadku więc domagania się kary umownej za opóźnienie w wykonaniu umowy, powołanie się na fakt wykonania umowy trafia w próżnię. Z tych względów Sąd nie znalazł podstaw do ingerowania w stosunek umowny, który strony ułożyły zgodnie z własną wolą.

Podsumowując, przeprowadzone postępowanie dowodowe przemawiało za uznaniem zarzutu potrącenia za zasadny do kwoty 13.110 zł brutto. Z powyższego wynika, że roszczenie powoda o zapłatę wynagrodzenia w kwocie 50.730 zł było zasadne co do kwoty 37.620 zł. Nakaz zapłaty uprawomocnił się już co do kwoty 1.710 zł, więc należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 35.910 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 16 maja 2023 r. do dnia zapłaty – na podstawie art. 647 k.c. w zw. z art. 498 § 1 i 2 k.c. (pkt I sentencji wyroku). W pozostałej części powództwo podlegało oddaleniu (pkt II sentencji wyroku).

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek wydano w oparciu o art. 2, art. 4 pkt 1 i 3, art. 4a i art. 7 ust. 1 i 2 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 424; dalej: ustawa). Stosownie do art. 7 ust. 1 ustawy, w transakcjach handlowych - z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny - wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, chyba że strony uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki: 1) wierzyciel spełnił swoje świadczenie; 2) wierzyciel nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie. Umowa zawarta przez strony stanowiła niewątpliwie transakcję handlową, której przedmiotem było odpłatne świadczenie usług. W tym kontekście – wobec braku terminowej zapłaty przez pozwanego kwoty wynikającej z wystawionej faktury VAT – powód nabył uprawnienie do odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych. Termin określono w umowie na 30 dni od otrzymania faktury przez pozwanego.

W przedmiocie kosztów postępowania orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze, które stanowi, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W niniejszej sprawie do niezbędnych kosztów postępowania poniesionych przez powoda należy zaliczyć koszty zastępstwa procesowego w kwocie 5.400 zł, ustalone zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (tj. z dnia 24 sierpnia 2023 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 1935)), opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz opłatę sądową od pozwu w kwocie 2.573 zł. Z kolei pozwany poniósł koszty w kwocie 5.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (ustalone jw.). Łącznie koszty po stronie powodowej wyniosły 7.990 zł, a po stronie pozwanej 5.400 zł. Powód wygrał sprawę w 74 % (również w części, w jakiej uprawomocnił się nakaz zapłaty), a zatem należał mu się zwrot kosztów od pozwanego w kwocie 5.912,60 zł. Z kolei pozwany, jako wygrywający sprawę w 26 %, powinien otrzymać od powoda kwotę 1.404 zł. Po wzajemnym potrąceniu kosztów, należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.508,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, o czym orzeczono jak w punkcie III sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować w kontrolce uzasadnień,

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego,

3.  przedłożyć z wpływem lub za 21 dni.

T., 6 maja 2024 r.

Sędzia Ryszard Kołodziejski