Sygn. akt: III APa 25/12
Dnia 22 listopada 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Jacek Zajączkowski
Sędziowie: SSA Mirosław Godlewski ( spr. )
SSA Anna Szczepaniak-Cicha
Protokolant: stażysta Agata Jóźwiak
po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2012 r. w Łodzi
sprawy K. G. przy udziale interwenienta ubocznego (...) SA z siedzibą w S.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w O.
o zadośćuczynienie, rentę i zwrot kosztów leczenia,
na skutek apelacji (...) S.A. z siedzibą w O. oraz interwenienta ubocznego (...) SA z siedzibą w S.
od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kaliszu
z dnia 11 czerwca 2012 r., sygn. akt: V P 8/10;
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że zasadzoną od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w O. na rzecz K. G. kwotę 21 550, 00 ( dwadzieścia jeden tysięcy pięćset pięćdziesiąt) złotych obniża do kwoty 13 840, 00 ( trzynaście tysięcy osiemset) złotych;
2. oddala apelacje w pozostałej części;
3. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w O. na rzecz K. G. kwotę 2 700, 00 ( dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.
Sygn. akt III APa 25/12
Powód K. G. wniósł 23 sierpnia 2010 roku pozew skierowany przeciwko pozwanej (...) S.A. z siedzibą w O. w którym żądał zasądzenia na swoją rzecz kwoty 220.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 stycznia 2006r., kwoty 24.000 zł. tytułem zwrotu poniesionych kosztów leczenia - obie kwoty wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty oraz renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 500 zł. miesięcznie poczynając od dnia doręczenia pozwu, płatnej z góry do dnia 10 każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku niedotrzymania terminu płatności którejkolwiek z rat i ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 17 marca 2006roku a nadto zasądzenia na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7.200 zł..
Pozwana (...) S.A. wniosła o oddalenie powództwa zarzucając przedawnienie roszczeń powoda, podnosząc nadto, że powód nie doznał szkody z winy pozwanej, lecz wyłącznie z własnej winy, co odpowiedzialność pozwanej wyklucza. Z ostrożności zarzuciła także przeważające przyczynienie się powoda do wypadku i zakwestionowała zawarte w pozwie żądania co do zasady jak i wysokości.
(...) S.A. z siedzibą w S., które przystąpiło do procesu po stronie pozwanej w charakterze interwenienta ubocznego wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zaskarżonym wyrokiem wydanym 11 czerwca 2012 roku w sprawie (...)Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kaliszu zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w O. na rzecz powoda K. G. kwotę 180.000,00 zł ( sto osiemdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 29 września 2010 r. do dnia zapłaty, kwotę 21.550,00 zł ( dwadzieścia jeden tysięcy pięćset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz kwotę 1.170,00 zł tytułem skapitalizowanej renty za okres od sierpnia 2010 r. do czerwca 2012r. z tytułu zwiększonych potrzeb wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 września 2010 r. do dnia zapłaty. Zasądził także rentę bieżącą po 100,00zł miesięcznie płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca, poczynając od lipca 2012 r. wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności i ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, któremu uległ powód w dniu 17 marca 2006 roku. W pozostałym zakresie sąd powództwo oddalił . Zaskarżonym wyrokiem sąd pierwszej instancji orzekł także o kosztach procesu , zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.374,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego , nakazując pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Kaliszu kwotę 9.398,70 zł tytułem kosztów sądowych , nakazując ściągnąć od powoda z zasądzonego na jego rzecz roszczenia na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Kaliszu kwotę 2.375,00zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu i nie obciąża powoda wydatkami oraz zasądzając od powoda na rzecz interwenienta ubocznego (...) SA z siedzibą w S. kwotę 1.504,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 1.029,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i opłaty od pełnomocnictwa.
Wydając przedmiotowy wyrok sąd pierwszej instancji przyjął za podstawę rozstrzygnięcia następujące ustalenia faktyczne.
Powód K. G. był zatrudniony u pozwanej jako mechanik maszyn i urządzeń przemysłowo- spożywczych na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy w okresie od 1 grudnia 2000r. do 15 czerwca 2006r. Od początku powód wykonywał pracę mechanika konserwatora i nie otrzymał zakresu obowiązków na piśmie. Sam usuwał powstałe awarie w trakcie pracy linii produkcyjnej. Nie miał obowiązku czekania na zlecenie naprawy przez przełożonego. Zobowiązany był zgłaszać tylko takie awarie, które powodowały konieczność wyłączenia całej linii produkcyjnej. Powód został przeszkolony na stanowisku pracy i w zakresie bhp w dniu 1 grudnia 2000r. oraz przeszedł szkolenie okresowe w dniu 23 września 2004r.
W dniu 17 marca 2006 r. powód dokonywał remontu linii produkcyjnej drobiu wodnego - kaczek i gęsi. Wykonywał też pracę na linii produkcyjnej drobiu grzebiącego - patroszenia kurcząt, gdzie był kilkakrotnie „wołany” do ustawienia maszyn pracujących na tej linii, zastępując nieobecnego w tym czasie drugiego mechanika J. S. obsługującego tę linię. Około godziny 12,30 powód został wezwany przez A. W. (1) celem ustawienia maszyn na linii patroszenia kurcząt. Gdy przechodził obok pomieszczenia, gdzie znajdowały się ssawy, został powiadomiony przez elektromechanika L. K. o awarii pompy, z której leciała woda na rozdzielnię elektryczną. L. K. powiedział do powoda, że należy wyłączyć urządzenie i usunąć przeciek wody.
Wobec tego, powód najpierw poszedł ustawić maszyny na linii patroszenia kurcząt, a następnie udał się do pomieszczenia dla konserwatorów (podręcznego magazynku) po drewniany klin i gumę potrzebne do uszczelnienia pompy. Tam spotkał drugiego konserwatora, J. S.. Powód kończył już prace na swojej zmianie, więc zwrócił się do niego z propozycją wspólnego usunięcia awarii. Ponieważ ten potraktował powoda w sposób nieuprzejmy , powód postanowił sam zabezpieczyć wyciek wody z pompy, aby uniknąć przerwy produkcyjnej. Ta pompa często się psuła, dzień wcześniej została zamontowana po naprawie. Powód domyślał się jakiego rodzaju jest uszkodzenie, dlatego pobrał wcześniej z magazynku rzeczy potrzebne do naprawy. Następnie udał się na halę linii patroszalni, gdzie wyłączył przycisk załączający pompę. Powiedział też ,do pracownic na hali, aby nikt jej nie włączał. Następnie udał się do pomieszczenia - hali sprężarek, gdzie znajdowała się pompa. Po wyłączeniu pompy, woda przestała z niej lecieć. Wobec czego powód przystąpił do wykonywania czynności uszczelniania pompy. W tym czasie, na skutek włączenia załącznika pompy na hali przez innego nieustalonego pracownika, pompa została uruchomiona i nastąpił ponowny wytrysk wody z otworu. Powód został pochwycony za odzież przez wirującą część urządzenia, które zdarło z niego ubranie i spowodowało obrażenia ciała. Miał wówczas na sobie, zgodnie z wymogami, długi biały fartuch i gumowe buty. Wypadek został zauważony przez brygadzistkę A. W. (1), która przechodząc obok pomieszczenia z pompą zauważyła światło. Zajrzała do pomieszczenia i widząc powoda wszczęła alarm. Pracownik A. W. (2) ściągnął nieprzytomnego powoda z maszyny za pasek od spodni i resztki koszuli. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która przewiozła powoda do szpitala w K., a następnie po wstępnym zaopatrzeniu, do Kliniki (...), (...) Oparzeń i (...) Plastycznej w P.. W wyniku wypadku przy pracy, powód doznał urazu wielonarządowego- zmiażdżeniowo-termicznego, wstrząśnienia mózgu, oparzenia III stopnia - dołu pachowego, klatki piersiowej i prawego ramienia, wstrząsu pourazowego, urazu głowy- złamania kości podstawy czaszki i obrzęku zastoinowego prawej kończyny górnej. Wypadek z dnia 17 marca 2006 r. został uznany przez pozwaną za wypadek przy pracy. ZUS Oddział w O. W.. wypłacił powodowi kwotę 18.315 zł z tytułu ustalonego przez Komisję Lekarską 37% uszczerbku na zdrowiu. Otrzymane jednorazowe odszkodowanie powód przeznaczył w całości na koszty leczenia oraz na bieżące koszty utrzymania. Pracownicy pozwanej A. O.- kierownik zakładu w K. oraz E. M. - kierownik techniczny i ochrony środowiska , wyrokiem Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 15 kwietnia 2009r. zostali uznani za winnych przestępstwa z art. 220 k.k. i art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11§ 2 k.k., a postępowanie karne wobec nich zostało warunkowo umorzone na okres próby lat 2. Pozwana zgłosiła wypadek do Państwowej Inspekcji Pracy jako ciężki wypadek przy pracy dopiero po 3 dniach, kiedy okazało się, że stan zdrowia powoda jest ciężki. Matka powoda zawiadomiła o wypadku policję. PIP została zawiadomiona o wypadku w dniu 20 marca 2006r. przez głównego inżyniera P. G.. Zostały wówczas podjęte czynności kontrolne celem ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku. Przyczyny wypadku zostały podane w pkt C protokołu. Za uchybienie procedury niezwłoczności zawiadomienia o wypadku pracownika pozwanego - kierownik zakładu (...) oraz E. M. - kierownik techniczny i ochrony środowiska zostali przez PIP ukarani mandatami karnymi. W zakładzie pozwanej w K., znajdowały się na wyposażeniu tabliczki ostrzegawcze i informacyjne. Nie było jednak zwyczaju stosowania ich przez konserwatorów do wieszania przy wyłącznikach. Były natomiast stosowane przez elektryków w razie odłączania naprawianej maszyny od sieci elektrycznej, którzy wieszali wówczas taką tabliczkę na skrzynce od bezpieczników. W hali sprężarek, czyli w pomieszczeniu gdzie znajdowała się pompa vacum znajdował się wyłącznik, który spełniał funkcję przerywania pracy pompy bez trwałego jej wyłączenia. Umiejscowiony był przy drzwiach wejściowych do tego pomieszczenia w odległości 2-3 m od pompy. Nie spełniał on warunków wyłącznika bezpieczeństwa, gdyż nie powodował trwałej przerwy w obwodzie zasilania i trwałego zatrzymania urządzenia, które można było uruchomić dopiero po odblokowaniu. Przycisk ten powodował wyłączenie pompy, ale nie stwarzał warunków bezpiecznej pracy, ponieważ na hali patroszalni znajdował się drugi załącznik pompy, którym w każdej chwili można było ją uruchomić. Wyłącznik bezpieczeństwa został zamontowany dopiero 2-3 dni po wypadku przez elektryka L. K. na polecenie kierownika E. M.. W trakcie czynności kontrolnych przeprowadzanych przez PIP, został wydany ustny nakaz wstrzymania prac związanych z eksploatacja pompy do czasu zamontowania właściwych przycisków nią sterujących. W pomieszczeniu pompy była rozdzielnia, gdzie znajdował się wyłącznik główny rozdzielni oraz wyłączniki obwodowe zasilające poszczególne linie produkcyjne. Powód nie mógł wyłączyć żadnego z nich, bo spowodowałby przerwę produkcyjna lub co najmniej wyłączenie linii produkcyjnej. Przy urządzeniach tego typu jak pompa vacum, muszą być zamontowane wyłączniki bezpieczeństwa. Wszystkie urządzenia wirujące powinny być wyposażone w wyłącznik bezpieczeństwa w celu ich zatrzymania. Samo umieszczenie tabliczki informacyjnej,, nie załączać" nie jest wystarczające ponieważ przepisy wymagają trwałej przerwy w obwodzie zasilania. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy (Dz. U. nr 191, poz.1596 ze zm.) pracodawca do dnia 31 grudnia 2005r. miał obowiązek dostosować maszyny i urządzenia do minimalnych wymagań bhp. Pozwana tego nie uczyniła, gdyż pompa vacum na dzień wypadku nie została dostosowana do minimalnych wymogów w żadnym z zakresów regulowanych rozporządzeniem. W szczególności nie została wyposażona w element sterowniczy przeznaczony do całkowitego i bezpiecznego jej zatrzymania oraz odpowiednio oznakowane urządzenie do odłączenia od wszystkich źródeł energii. Największe zagrożenie, powodowało zlokalizowanie włącznika pompy vacum w miejscu dostępnym dla osób trzecich - na hali produkcyjnej. Dostosowanie przez pozwaną maszyn do minimalnych wymagań wyeliminowałoby możliwość uruchomienia pompy przez osoby trzecie. W związku z wymogiem wynikającym z rozporządzenia umieszczenie tabliczki ostrzegawczej przez powoda po tej dacie nie było już wystarczające. Wypadek nastąpił na skutek zaniedbań pracodawcy, a zachowanie powoda było konsekwencją zaniedbania środków prewencji przez pracodawcę. Podjęty przez powoda sposób naprawy pompy zmierzający do jej uszczelnienia w świetle zasad bhp był prawidłowy. Z punktu widzenia zajmowanego stanowiska mechanika- konserwatora był dopuszczalny i nie stwarzał zagrożenia bo nie miał wpływu na bezpieczeństwo pracownika. Sposób naprawy nie mógł też spowodować samoczynnego uruchomienia się pompy, wobec odcięcia dopływu energii elektrycznej. W świetle zasad bhp nie było też potrzeby zawiadamiania przez powoda elektryka przed przystąpieniem do uszczelnienia pompy, ponieważ do obowiązków powoda mechanika- konserwatora należało utrzymanie ruchu w zakładzie produkcyjnym, a do wyłączenia dopływu energii powinny służyć odpowiednie zabezpieczenia. Powód przebywał w Klinice w P. od dnia 18 marca 2006r do 21 kwietnia 2006r., w której był leczony chirurgicznie - dokonano wycięcia martwiczych tkanek klatki piersiowej, dołu pachowego i ramienia prawego oraz przeszczepiono skórę. Następnie powód przebywał Klinice od 21 lutego 2008r do 24 lutego 2008r. Wykonano wówczas operację odprowadzenia przykurczu pachy prawej i plastykę blizny prawego ramienia. Od 12 lutego 2009r. do 14 lutego 2009r. powód ponownie przebywał w Klinice w celu odprowadzenia przykurczu w dole łokciowym prawem i przeszczepu skóry z uda. Po przewiezieniu powoda do Kliniki jego konkubina przebywała z nim przez tydzień. Jej obecność spowodowana była tym, że powód był unieruchomiony - miał rękę na wyciągu, a głowę poniżej poziomu łóżka w związku z koniecznością wygojenia się szyi. Wobec tego nie mógł samodzielnie spożywać posiłków. Następnie konkubina przyjeżdżała do powoda co tydzień w czwartek i zostawała do niedzieli, aby opiekować się powodem. Tak samo było po każdej operacji, podczas kolejnych pobytów powoda w klinice. Do P. jeździła pociągiem, nocowała w hotelu przy klinice. Za bilet PKP płaciła 18,60 zł a za nocleg 61 zł. Ponosiła koszty obiadów w kwocie około 50 zł dziennie. Jej obecność w szpitalu była wskazana ze względu na stan psychiczny powoda. Po wyjściu ze szpitala powód wymagał opieki i pielęgnacji ze strony osób trzecich. Zapewniała mu ją konkubina, a pod jej nieobecność matka powoda. Powód wymagał zmiany opatrunków początkowo tylko raz dziennie ze względu na odczuwany ból, a następnie 2 razy dziennie po przemyciu rany. W czasie pobytu powoda w szpitalu zmiana opatrunków trwała 4 godziny. Odbywała się pod kroplówką, a mimo to powód odczuwał straszny ból. Przy wypisie powoda ze szpitala jego konkubina została poinstruowana w jaki sposób należy zmieniać opatrunki i sama wykonywała tę czynność 2 razy dziennie. Zmiana opatrunków zajmowała jej około 2 godzin. Powód wymagał stosowania zaleconych przez lekarza specjalnych jednorazowych plastrów pooparzeniowych, siatek pod opatrunki oraz maści. Jednorazowy plaster kosztował 32 zł, natomiast siatka w granicach 12 - 15 zł. Nie były to środki przepisywane na receptę i refundowane tylko pełnopłatne. Potrzebne też były duże ilości środków opatrunkowych, odkażających oraz maści zmniejszające zmiany bliznowate. Wydatki powoda na potrzebne środki opatrunkowe, leki przeciwbólowe oraz potrzebne maści wyniosły około 8.000 zł. Przez pół roku koszt leczenia powoda wynosił około 100 zł dziennie. Powód wymagał także rehabilitacji i przez około pół roku był dowożony przez konkubinę lub kolegę własnym samochodem, na zabiegi rehabilitacyjne (co 2 tygodnie po 10 zabiegów) do Oddziału (...) w G. koło K.. Udawał się też co 2-3 tygodnie wraz z konkubiną na konsultacje do Kliniki w P.. Jej obecność była konieczna, gdyż powód nie mógł samodzielnie się poruszać w związku z pobraniem z uda skóry do przeszczepów. Do Kliniki jechali autobusem lub zawoził ich samochodem kolega powoda. Koszt dojazdu samochodem kształtował się w granicach 150-180 zł + 50-60 zł za każdy obiad dla powoda, konkubiny i kolegi. Dojazdy powoda na konsultacje lekarskie w towarzystwie partnerki były zasadne. Powód otrzymał też skierowanie na konsultacje do specjalisty w P., gdzie miał wykonywany zabieg usunięcia szyny. Pojechał tam autobusem z konkubiną. Koszt wyjazdu z partnerką na konsultacje do P. wyniósł 250 zł łącznie z obiadem. Przez okres pół roku powód stosował zaleconą przez lekarza specjalną dietę wysokobiałkową- musiał wówczas jeść dużo szynki i golonkę w celu odbudowy skóry. W trakcie leczenia wymagał stosowania tej diety minimum przez 3 miesiące od urazu. W czasie hospitalizacji powoda jego partnerka poniosła w związku z odwiedzinami powoda koszty noclegu w hotelu przy szpitalu w kwocie 1.340 zł. Łączny koszt 6 przejazdów powoda z partnerką do Kliniki w P. pociągiem z K. w obie strony wyniósł 408 zł., natomiast 8 podróży autobusem z K. do Kliniki w P. (przy cenie biletu 26 zł) wyniósł 832 zł. Wyjazdy powoda z partnerką na 4 konsultacje do Kliniki samochodem znajomego, któremu powód płacił w granicach 150 -180 zł za każdy wyjazd, kosztowały powoda stosownie do przejechanych kilometrów 1.130 zł. Koszt wszystkich wyjazdów związanych z leczeniem wyniósł 2.670 zł. Na wyżywienie partnerka powoda w okresie odwiedzin powoda w szpitalu wydatkowała kwotę 1.600 zł. Na posiłki podczas wyjazdów samochodem ze znajomym na 4 konsultacje lekarskie powód wydał kwotę około 280 zł. W wyniku wypadku powód doznał 55% uszczerbku na zdrowiu. Powstałe obrażenia skutkowały uznaniem go za osobę niepełnosprawną w stopniu lekkim na stałe. Został też uznany za całkowicie niezdolnego do pracy do września 2011r. i otrzymywał rentę w kwocie 1239 zł miesięcznie. Od września 2011 r. powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy i otrzymuje rentę w kwocie 1275 zł miesięcznie. W wyniku wypadku powód doznał trwałego upośledzenia sprawności organizmu i nie odzyska pełnej sprawności sprzed wypadku. Uraz pozostawił też ujemny ślad w psychice powoda. Oprócz obniżenia sprawności organizmu następstwa urazu są bardzo widoczne w postaci licznych szpecących blizn co z kolei wpływa negatywnie na psychikę powoda potęgując kompleksy i nasilając uczucie wstydu w sytuacjach wymagających odsłonięcia uszkodzonych części ciała. Wskazany jest ponowny zabieg operacyjny usunięcia blizny w okolicy dołu łokciowego powodującej przykurcz w stawie łokciowym. Zabiegi takie wykonywane są w P. i w Niemczech. Powód otrzymał informacje, że taki zabieg nie będzie finansowany ze środków NFZ, a prywatnie jego koszt wynosi około 10.000 euro. Pełną samodzielność powód powinien odzyskać po kolejnych operacjach. Obecnie stan funkcjonalny prawej kończyny jest zadowalający i pozwala na całkowitą samodzielność w zakresie samoobsługi i czynności życia codziennego. Na skutek doznanego urazu powód ma rozległe szpecące blizny dołu pachowego prawego, klatki piersiowej, barku i przedramienia prawego, dołu łokciowego i przedramienia prawego z ubytkami mięśni okolicy dołu łokciowego, ograniczenia czynnych i biernych zakresów ruchów w stawie barkowym i łokciowym prawej kończyny górnej średniego stopnia w postaci braku pełnego wyprostu w stawie łokciowym, nieznaczne upośledzenie sprawności chwytu prawej ręki, przeczulicę skóry i tkanek w obrębie zmian pourazowych, zaburzenia czucia dłoni prawej w zakresie nerwu pośrodkowego, widoczny ubytek mięśnia piersiowego większego oraz deformację klatki piersiowej niewielkiego stopnia, ubytki mięśnia przedramienia powodujące deformację kończyny górnej prawej, blizny po pobraniu materiału do przeszczepu w okolicy pachwiny lewej i prawego uda, szpecącą bliznę w okolicy podbródka po stronie lewej. Latem powód nie może przebywać na słońcu ponieważ doznaje poparzenia w miejscach blizn i pobrania skóry do przeszczepów. Musi chodzić w długim rękawie i spodniach z grubego materiału. Powód nie może jeździć na rowerze, a przed wypadkiem jeździł do pracy i w celach rekreacyjnych. Nie korzysta z basenu z uwagi na uczucie wstydu z powodu szpecących blizn. Poza tym spotyka się z odmową ze strony obsługi, która tłumaczy, że ze jest to niewskazane ze względu na możliwość infekcji oraz z przyczyn estetycznych. Powód w dalszym ciągu odczuwa bóle nasilające się przy zmianach pogodowych i zażywa przepisywany mu przez lekarza rodzinnego środek przeciwbólowy Ketonal w ilości dwóch opakowań (po 15 tabletek każde) na miesiąc, z których jedno na receptę kosztuje 17,50 zł. Poprzednio powodowi wystarczało jedno opakowanie (30 tabletek) miesięcznie, za które płacił 7,80 zł. W związku z odczuwanym bólem powód raz na pół roku udaje się w towarzystwie partnerki lub kolegi na konsultacje do Kliniki w P., gdzie wcześniej był leczony. Koszt takiego wyjazdu własnym samochodem powoda wynosi około 200 zł. W czasie wizyty w Klinice powód korzysta też z konsultacji psychologicznych. Powód leczył się w Poradni Neurologicznej w K.. Od chirurga i neurologa w K. uzyskał informacje, że nie są w stanie więcej mu pomóc i również z tej przyczyny udaje się na konsultacje do Kliniki w P.. Pismem z dnia 14 grudnia 2009r. i 9 lutego 2010r. powód wzywał pozwaną do zapłaty kwoty 300.000zł. z tytułu zadośćuczynienia oraz odszkodowania. Wystąpił też do Sądu Rejonowego w Kępnie z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej. Pismem z dnia 11 stycznia 2010r. pozwana poinformowała powoda, że ewentualnych krzywd i szkód, o których mowa w wezwaniu nie doznał z winy pozwanej. Powód nie posiada żadnego majątku i nie ma nikogo na utrzymaniu. W razie potrzeby finansowo wspiera go matka utrzymująca się z emerytury.
Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy nie dał wiary powodowi co do tego, że w hali sprężarek nie było wyłącznika pompy, czemu przeczyły zeznania świadka J. S. i L. K., uznając jednakże w świetle zeznań H. Ś. - z rozprawy karnej- za prawdopodobne , że powód mógł nie wiedzieć o tym wyłączniku.
W ocenie sądu niewiarygodne jest także twierdzenie powoda o całkowitym braku stosowania tabliczek ostrzegawczych w zakładzie, bowiem ze zgodnych zeznań świadków E. M. i L. K. wynika, że tabliczki ostrzegawcze były stosowane przez elektryków w przypadku odłączania naprawianego urządzenia od sieci elektrycznej. Potwierdzeniem tego są też zeznania świadka R. Ł. złożone w sprawie karnej (k. 253 v.). Nie zawieszali ich natomiast konserwatorzy przy wyłącznikach w czasie trwającej naprawy, gdyż świadek E. M. oraz W. K. tego nie potwierdzili. Zwyczaju tego nie potwierdzili również przesłuchani w sprawie karnej świadkowie A. W. (1) i H. Ś., który twierdził, że tabliczki nie były wieszane na wyłącznikach . Dlatego też niewiarygodne jest twierdzenie świadka L. K. o stosowaniu takiej praktyki przez konserwatorów w zakładzie w K..
Nie były też wiarygodne w ocenie sądu pierwszej instancji, zeznania świadka J. S., że powód chciał zdjąć osłonę i dlatego został pochwycony za odzież, jak i twierdzenie tego świadka, że widząc się z powodem powiedział mu, że trzeba zrobić opaskę z gumy i że udaje się w tym celu do warsztatu po gumę. Z zeznań powoda wynika, że J. S. potraktował go w sposób co najmniej nieuprzejmy i nie mówił o zamiarze naprawienia pompy. Gdyby tak rzeczywiście było, że zamierzał ją naprawić to - w ocenie Sądu pierwszej instancji - powód uznałby swoją pracę na zmianie za zakończoną i poszedłby do domu. Zeznania świadka S. Sąd uznał za pozbawione obiektywizmu bowiem w czasie składania zeznań przedstawiał powoda w złym świetle i wykazywał do niego wyraźne uprzedzenie.
Sad dał wiarę powodowi, że nie zdejmował osłony sprzęgła bo przy wybranym przez niego sposobie naprawy pompy nie było to potrzebne. Potwierdzeniem tego są również zeznania świadka J. S. złożone w sprawie karnej. Powód jak i świadek S. w sprawie karnej zeznali, że nie wiedzą czy osłona sprzęgła była założona w dniu wypadku. Skoro powód konsekwentnie cały czas twierdzi, ze nie zdejmował osłony, gdyż do naprawy pompy nie było mu to potrzebne to należało przyjąć - w ocenie sądu, że osłona ta musiała zostać zdjęta przez inną nieustaloną osobę.
Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o zwrócenie się do ZUS w O. w celu uzyskania informacji, w jakich kwotach i w jakich okresach powód otrzymywał rentę z tytułu wypadku i o przeprowadzenie dowodu z udzielonej informacji na powyższą okoliczność. W ocenie sądu okoliczność, na którą powyższy zawnioskowany dowód został zgłoszony nie miała dla sprawy istotnego znaczenia, gdyż powód nie dochodził renty wyrównawczej, a zgłoszony wniosek zmierzał w ocenie sądu jedynie do przewlekłości postępowania.
Nie został także uwzględniony zgłoszony przez stronę pozwaną wniosek o powołanie innego biegłego z zakresu bhp względnie z zakresu eksploatacji maszyn i urządzeń na okoliczność przyczyn wypadku jako również zmierzający do przedłużenia postępowania. Zdaniem Sądu Okręgowo mimo że biegła A. L. nie jest biegłym z zakresu bhp lecz posiada stosowną wiedzę z zakresu bhp - ukończyła podyplomowe studia w zakresie zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy na Uniwersytecie Przyrodniczym we W. co oznacza, iż posiada wiadomości specjalne w tej dziedzinie. W ocenie Sądu pierwszej instancji dokonana przez nią ocena o braku przyczynienia się powoda do wypadku w wyniku podjętych przez powoda czynności zmierzających do naprawy pompy i naruszenia zasad bhp jest przekonywująca i znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadka S. B., który wydawał opinie w sprawie karnej. Również on potwierdził, że samo umieszczenie tabliczki informacyjnej ,,nie załączać” nie jest wystarczające ponieważ przepisy wymagają trwałej przerwy w obwodzie zasilania.
W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy uznał roszczenia powoda za częściowo uzasadnione.
Odnosząc się od zarzutu przedawnienia Sąd Okręgowy zważył ,że w niniejszej sprawie ma zastosowanie 10-letni termin przedawnienia zgodnie z art. 442 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym w czasie, gdy powód uległ wypadkowi bowiem z treści art. 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. z 2007 r. Nr 80, poz. 538) wynika, że do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym powstałych przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 k.c. Natomiast roszczenie powoda przed dniem wejścia ustawy w życie nie uległo przedawnieniu, a wypadek, któremu uległ powód nosił znamiona występku co znajduje potwierdzenie w wyroku Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 15 kwietnia 2009r. w sprawie (...), a także z okoliczności sprawy jak i z opinii biegłego. Poza tym powód wystąpił do Sądu Rejonowego w Kępnie z zawezwaniem do próby ugodowej na podstawie art. 185 § 1 k.p.c. co spowodowało w ocenie Sądu przerwanie biegu terminu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w odniesieniu do wierzytelności określonych w tym wezwaniu.
Zdaniem Sądu Okręgowego podstawę odpowiedzialności pozwanego zakładu za doznaną przez powoda w wyniku wypadku szkodę na zdrowiu reguluje art. 435 k.c., a z okoliczności sprawy wynika, że do wypadku i nie doszło wyłącznie z winy powoda.
Zarówno z protokołu kontroli Państwowej Inspekcji Pracy jak i opinii biegłego A. L., którą sad podziela , wyraźnie wynika, że przyczyny wypadku obciążają stronę pozwaną.
Natomiast kwestią sporną między stronami było czy podjęty przez powoda sposób naprawy pompy był prawidłowy w świetle zasad bhp i czy powód przystępując do naprawy pompy powinien zawiadomić elektryka, aby ten odciął dopływ prądu do pompy vacum względnie powiesić tabliczkę ostrzegawczą na załączniku pompy znajdującym się w hali produkcyjnej, aby jej nikt nie włączył.
Przytaczając rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy ( Dz. U. nr 191, poz.1596 ze zm.) Sąd Okręgowy skonstatował, że pracodawca do dnia 31 grudnia 2005r. miał obowiązek dostosować maszyny i urządzenia do minimalnych wymagań bhp, czego pozwana nie uczyniła. Ze względu na ten obowiązek pozwanej umieszczenie samej tabliczki ostrzegawczej po tej dacie nie było już wystarczające. Przy czym zauważyć trzeba, że nie było zwyczaju wywieszania tabliczek ostrzegawczych przez konserwatorów na wyłączniku w razie naprawy. Jak wynika z zebranego w sprawie materiału praktyka wywieszania tabliczek ostrzegawczych stosowana była tylko przez elektryków w razie odłączania naprawianej maszyny od sieci elektrycznej, którzy wówczas wieszali wówczas tabliczkę ostrzegawczą na skrzynce od bezpieczników, a pozwana taką praktykę tolerowała. Pozwana nie dostosowała starego sprzętu roboczego do minimalnych standardów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Pozwana nie dokonała też kolejnej oceny ryzyka na stanowisku pracy powoda poza chwila przyjęcia go do pracy i nie zapoznała z nim powoda w następnym okresie czasu w związku z czym nie miał on możliwości oceny zagrożenia występującego na zajmowanym stanowisku pracy. W związku z tym nie można w ocenie Sądu Okresowego - przyjąć przyczynienia się powoda do wypadku. Powód nie otrzymał pisemnego zakresu obowiązków, a będąc odpowiedzialny za utrzymanie ruchu produkcyjnego w zakładzie miał prawo sądzić, że usuwanie każdej awarii należy do jego obowiązków bez wydawania mu polecenia przez przełożonych. Skoro w dniu wypadku został poinformowany przez elektryka L. K. o awarii pompy, to uznał, iż jest odpowiedzialny za usuniecie tej awarii, a- co wynika z opinii biegłego A. L. ze względu na obowiązek pozwanej dostosowania maszyn i urządzeń do minimalnych wymagań do dnia 31 grudnia 2005r. bhp - powód w świetle zasad bhp nie musiał w chwili wypadku zawiadamiać elektryka, aby ten odłączył naprawianą maszynę od sieci elektrycznej przed przystąpieniem do naprawy pompy. Każda maszyna w dacie, w której miał miejsce wypadek powoda powinna być wyposażona w urządzenie do odłączania od wszystkich źródeł energii i urządzenie zatrzymania awaryjnego.
Podjęte przez powoda jako konserwatora czynności zmierzające do uszczelnienia pompy przy pomocy gumy i drewnianego klina były prawidłowe z punktu widzenia zasad bhp i nie mogły spowodować samoczynnego uruchomienia się pompy, zwłaszcza, że wcześniej został odcięty dopływ energii elektrycznej poprzez wyłączenie jej wyłącznikiem na hali produkcyjnej. Nie było zatem - jak wynika z ustnej opinii biegłego możliwości samoczynnego uruchomienia się pompy wskutek podjętych przez powoda czynności.
Sąd Okręgowy stwierdził ,że z protokołu kontroli PIP wynika, iż przyczyną wypadku było niewłaściwe umiejscowienie przycisków sterujących, brak zainstalowanego wyłącznika awaryjnego, brak właściwego zabezpieczenia maszyny przed uruchomieniem jej przez osoby trzecie, brak nadzoru ze strony pracodawcy. Gdyby pracodawca zapewnił właściwe umiejscowienie przycisków sterujących, zainstalował wyłącznik bezpieczeństwa (awaryjny) to wówczas pompa po wyłączeniu jej przez powoda nie mogłaby zostać uruchomiona przez inną osobę z hali produkcyjnej. Poza tym maszyna nie miała odpowiednio oznakowanego urządzenia do odłączenia od źródła energii co również zapobiegłoby wypadkowi.
Z uwagi na to zaniedbanie pozwanej nie można w ocenie sądu przypisać powodowi przyczynienia się do wypadku. Zaniedbanie pozwanej w zakresie dostosowania maszyn i urządzeń do minimalnych wymagań wyklucza możliwość przyjęcia przyczynienia się powoda do wypadku. Gdyby pozwana dostosowała zgodnie z obowiązującymi przepisami maszyny do minimalnych wymagań to wówczas do wypadku w ogóle by nie doszło.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznał, że żądania zgłoszone przez powoda w pozwie, a w szczególności żądanie zadośćuczynienia są - w oceni Sądu pierwszej instancji - co do zasady uzasadnione, gdyż nie ulega wątpliwości, że wypłacone powodowi przez ZUS jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy nie wyrównało w całości doznanej przez powoda szkody. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. sąd uwzględnił fakt doznania przez powoda poważnych obrażeń wielonarządowych, z którymi był związany ból i cierpienie znacznego stopnia a także stres, który pozostawił ujemny ślad w psychice powoda. Ponadto wziął pod uwagę długi okres pobytu powoda w szpitalu, brak samodzielności w zakresie samoobsługi i czynności życia codziennego, uzależnienie od osób sprawujących opiekę oraz długi okres odzyskiwania samodzielności przez powoda co według opinii biegłego neurologa nastąpiło dopiero w lipcu 2009 r., a więc w stosunkowo długim okresie od chwili wypadku. Sąd Okręgowy stwierdził, że ustalony w opinii biegłego neurologa uszczerbek na zdrowiu jest stosunkowo wysoki i wynosi 55%. Powód był kilkakrotnie operowany, co wiązało się z kolejnymi doznaniami bólowymi. Poza tym jak wynika z opinii biegłego chirurga wskazany jest kolejny zabieg operacyjny usunięcia blizny w okolicy dołu łokciowego, powodującej przykurcz w stawie łokciowym. Należy mieć również na uwadze, że zmiany opatrunku dwa razy dziennie były bardzo bolesne. W klinice odbywały się przez 4 godziny pod kroplówką, a wykonywane potem przez konkubinę powoda zabierały jej około 2 godzin. W ocenie sądu pierwszej instancji uwzględnieniu podlegał też wynikający z opinii biegłych aktualny stan zdrowia powoda, wiążąca się z nim częściowa niezdolność do pracy, konieczność dalszej okresowej rehabilitacji jak i wskazanego kolejnego zabiegu operacyjnego w celu usunięcia blizny powodującej przykurcz w stawie łokciowym. Nie bez znaczenia jest też zwiększone poczucie krzywdy przez powoda w związku z brakiem udzielenia mu jakiegokolwiek wsparcia przez stronę pozwaną w okresie leczenia. Przy określeniu wysokości zasadzonego zadośćuczynienia Sąd miał również na uwadze obniżenie sprawności fizycznej organizmu powoda i nieodwracalność skutków wypadku w tym w postaci licznych szpecących blizn, która negatywnie wpływa na psychikę powoda potęgując kompleksy i wywołując uczucie wstydu. Poza tym powód nie może latem korzystać ze słońca ponieważ doznaje poparzenia w miejscach blizn i pobrania skóry do przeszczepów. Z tej przyczyny musi chodzić w ubraniu z długim rękawem i spodniach z grubego materiału, co stanowi dla niego oczywistą uciążliwość. Powód nie może jeździć na rowerze, a przed wypadkiem z niego korzystał bo jeździł rowerem do pracy. Korzystał też z niego w celach rekreacyjnych. Wszystkie powyżej wskazane okoliczności zadecydowały o tym, że w ocenie sądu kwota 180. 000 zł stanowi dla powoda odpowiednie zadośćuczynienie w rozumieniu przepisu art. 445§1 k.c. Powód wykazał, że wypłacona mu przez ZUS kwota jednorazowego odszkodowania w całości została wydatkowana przez niego na leczenie wobec tego nie podlega ona zaliczeniu na poczet żądanego zadośćuczynienia. W pozostałym zakresie żądanie o zadośćuczynienie jako nieuzasadnione podlegało oddaleniu, gdyż zgłoszone w pozwie żądanie zadośćuczynienia w kwocie 220.000 zł jest w ocenie Sądu wygórowane.
Uwzględnione zostało też żądanie powoda dotyczące zwrotu poniesionych przez niego kosztów leczenia. Wprawdzie powód nie przedstawił rachunków potwierdzających dokonywanie wydatków na leczenie, ponieważ ich nie gromadził nie wiedząc o tym, że będą mu potrzebne, jednakże w tym zakresie Sąd Okręgowy przyjął za wiarygodne zeznania powoda jak i świadka G. Ż. sprawującej opiekę nad powodem oraz przedstawione przez powoda szacunkowe wyliczenie poniesionych przez niego kosztów dojazdu na leczenie w Klinice w P., na rehabilitację konsultacje lekarskie, kosztów wyżywienia i kosztów noclegu i wyżywienia jego partnerki w okresie leczenia powoda.
W związku z tym, skoro sama zasada poniesienia tych kosztów została przez powoda udowodniona Sąd Okręgowy w oparciu o przepis art. 322 k.p.c., zeznania w/w osób, zasady doświadczenia życiowego oraz opinię biegłych przyjął, iż powód w związku z koniecznością zakupu leków i środków opatrunkowych, dojazdów na rehabilitację poniósł wydatek w kwocie 8.000 zł .
Na zasadzoną kwotę powodowi, oprócz kwoty 8.000 zł składają się poniesione przez partnerkę powoda koszty noclegu w kwocie 1.340 zł oraz koszty wyżywienia w kwocie 1.600 zł, koszty przejazdu powoda wraz z partnerką z K. do kliniki w P. i P. w łącznej kwocie 2.620 zł wyszczególnione w piśmie pełnomocnika powoda z 18 października 2010r. (w tym 250 zł stanowiące zgodnie z zeznaniami powoda koszt podróży do P.) oraz kwota 280 zł stanowiąca koszt posiłków partnerki i znajomego, który zapewniał dojazd samochodem na 4 konsultacje lekarskie co łącznie daje kwotę 5.840 zł.
Przysługująca powodowi należność z tytułu zwrotu wszystkich poniesionych kosztów obejmuje kwotę 13.840 (8.000+5.840 zł) Tymczasem na skutek błędu rachunkowego omyłkowo zasądzona została na rzecz powoda kwota 21.550 zł.
W pozostałej części Sąd Okręgowy powództwo oddalił wobec braku wskazania ponoszenia przez powoda jeszcze innych wydatków.
Powód dochodził też renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 500 zł miesięcznie za okres od dnia złożenia pozwu. Jednakże zdaniem Sądu pierwszej instancji zwiększone potrzeby powoda wyrażają się w konieczności ponoszenia wydatków na dojazdy na konsultacje lekarskie w stałej wysokości 34 zł w przeliczeniu na miesiące (2 wyjazdy na rok = 400 zł: 12 m-cy) oraz zakupu leku ketonal za kwotę 35 zł w miesiącu (2 opakowania po 17,50 zł każde) co łącznie daje kwotę 69 zł miesięcznie. Uwzględniając jeszcze, że powód wymaga okresowej rehabilitacji Sąd doliczył koszty dojazdu na zabiegi co w sumie dało kwotę renty w wysokości 100 zł miesięcznie.
Jednocześnie sąd dokonał kapitalizacji renty za okres od sierpnia 2010r do czerwca 2012r,. przyjmując, że zwiększone potrzeby powoda wyrażały się wydatkiem w wysokości 42 zł miesięcznie (34 zł na paliwo+8 zł za ketonal) co daje kwotę 252 zł za 6 m-cy w 2010r.,kwotę 504 zł za 201 l.r oraz wydatkiem w kwocie 414 zł ( 34+35 zł za ketonal) za 6 m-cy w 2012r. Żadnych innych powtarzalnych wydatków powód nie wykazał wobec czego w pozostałym zakresie roszczenie o rentę z tytułu zwiększonych potrzeb podlegało oddaleniu.
Żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej za dalsze mogące ujawnić się w przyszłości skutki wypadku Sąd Okręgowy uznał także za uzasadnione, gdyż proces leczenia u powoda nie został jeszcze zakończony.
Żądanie odsetek znajduje uzasadnienie w treści art. 481 § 1 i 2 kc, bowiem w dacie 29 kwietnia 2011 r. zobowiązanie pozwanego było już wymagalne w związku z treścią art. 455 k.c.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 kpc stosownie do wyniku sporu i w takiej proporcji obciążył pozwaną i powoda kosztami procesu jako stronę przegrywającą w takich częściach, uwzględniając fakt zwolnienia powoda od kosztów sądowych na podstawie art. 102 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych na które złożyła się opłata od pozwu w kwocie 12.500 zł raz wydatki w kwocie 4.041,60 zł.
Ponadto Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.374 zł stanowiącą 81% kosztów zastępstwa procesowego, a od powoda nakazał ściągnąć z zasądzonego na jego rzecz roszczenia kwotę 2.375 zł nie obciążając powoda wydatkami w oparciu o treść art. 97 i art. 100 ust. 2 ustawy. Natomiast na rzecz interwenienta ubocznego zasądzona została od powoda kwota 1.504 zł obejmująca koszty sadowe oraz koszty zastępstwa procesowego i opłatę od pełnomocnictwa stosownie do części, w jakiej powód przegrał proces.
Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony apelacjami złożonymi przez pozwaną (...) S.A. oraz interwenienta ubocznego (...) S.A. Pozwana (...) S.A. zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo na koszt pozwanej, zarzucając niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, naruszenie przepisów art. 442(1) § 1 i 2 k.c., art. 442 § 1 i 2 k.c., art. 362 k.c., art. 444 § 1 i 2 k.c., art. 445 § 1 k.c., art. 217 § 1 i 2 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 286 k.p.c., art. 232 k.p.c. i art. 233 § l k.p.c.
Motywując postawione zarzuty apelant podnosił, że błędne jest stanowisko sądu pierwszej instancji w przedmiocie dotyczącym przedawnienia. Według pozwanego odpowiedzialność (...) S.A. jest odpowiedzialnością za własny czyn niedozwolony, mający postać zaniechań w zakresie zaniedbań opisanych w opinii biegłej Pani A. L. (i powtórzonych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku). Dlatego tez do przedawnienia skierowanego przeciwko pozwanemu roszczenia o naprawienie szkody z jego tytułu ma zastosowanie przewidziany w art. 442 § 1 k.c. (obecnie art. 442 1 § 1 k.c.) trzyletni termin przedawnienia, rozpoczynający się od dnia, w którym powód dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Błędnie zatem, zdaniem apelanta, przyjmuje Sąd Okręgowy, że w istniejącym stanie faktycznym zastosowanie znajduje art. 442 k.c., podczas gdy, w ocenie pozwanego zastosowanie znajduje tu art. 442 1 k.c. Nie przyjmując wystąpienia przedawnienia Sąd Okręgowy naruszył przepisy art. 442 1 § 1 i 2 k.c. oraz art. 442 § 1 i 2 k.c., gdyż o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia powód dowiedział się w dniu 17.03.2006 r., pozew pochodzi z dnia 20.08.2010 r., a wniosek o zawezwanie do próby ugodowej z 29.07.2009 r. W związku z tym w ocenie skarżącego ww. wniosek i pozew wniesione zostały po upływie okresu przedawnienia.
Ponadto w ocenie apelującego z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy nie wyklucza także winy powoda, a w konsekwencji przyczynienia się tegoż do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia, co przy obciążeniu finansowym skutkami tegoż zdarzenia w całości pozwanego uzasadnia zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. W ocenie pozwanego Sąd pominął istotne dla oceny przyczynienia się powoda do zaistnienia przedmiotowego wypadku zeznania E. M. i J. S.. Odrzucenie tych zeznań nie zostało przez Sąd Okręgowy należycie umotywowane, czym według skarżącego sąd naruszył przepisy postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. Ponieważ przytoczone w apelacji okoliczności, są według skarżącego istotnymi okolicznościami, niewątpliwie mającymi wpływ na ocenę ewentualnego przyczynienia się powoda do zaistnienia przedmiotowego wypadku, a przez biegłą potraktowane zostały, bez dostatecznie przekonywającego uzasadnienia, jako nieistotne, dlatego też uzasadniony był , zdaniem pozwanego, wniosek o powołanie innego biegłego z zakresu bhp, wzgl. z zakresu eksploatacji maszyn i urządzeń, celem opracowania - przy uwzględnieni całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a nie tylko jego fragmentów korzystnych dla powoda - opinii na okoliczność przyczyn przedmiotowego wypadku. Natomiast oddalając w/w wniosek Sąd Okręgowy nie wyjaśnił należycie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a nadto naruszył przepisy art. 217 § 1 i 2 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. i art. 286 k.p.c.
Zdaniem pozwanego skoro Sąd Okręgowy przyjmuje, że kwota 18.315 zł. wypłacona powodowi przez ZUS, wydatkowana została przez niego na leczenie, a uzasadnione koszty leczenia, jakie poniósł powód, nie przekraczają kwoty 13.840 zł., to jest oczywiste, że z omawianego tu tytułu roszczenie powoda, niezależnie od przytoczonej już argumentacji apelującego, podlegało w całości oddaleniu z tej już tylko przyczyny Ponadto przy kwocie 13.840 zł. z tytułu uzasadnionych kosztów leczenia co najmniej kwota 21.550 zł. podlega zastąpieniu kwotą 13.840 zł.
Brak jest też uzasadnionych podstaw do przyznania powodowi renty w kwocie 100 zł. miesięcznie z tytułu zwiększonych potrzeb. Istnienia omawianych tu potrzeb powód nie wykazał w stopniu dostatecznym i niezbędnych do ich uwzględnienia, bowiem - o ocenie skarżącego - z niczego nie wynika, że powód winien korzystać z konsultacji w klinice w P., że stale stosuje lek przeciwbólowy i że wymaga okresowej rehabilitacji, a przy założeniu, że rehabilitacji tej wymaga, to korzysta on z ubezpieczenia zdrowotnego, a w jego ramach tego typu zabiegi są bezpłatne.
W konkluzji apelacji pozwana (...) S.A wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku, w części zaskarżonej, przez oddalenie powództwa w całości, tj. także w zakresie dotyczącym kwoty 180.000 zł., kwoty 21.550 zł., kwoty 1.170 zł., renty w kwocie po 100 zł. miesięcznie, w zakresie dotyczącym ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, któremu uległ powód w dniu 17 marca 2006 r. oraz w zakresie dotyczącym obciążenia pozwanego kosztami postępowania.
Interwenient uboczny zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu. W apelacji zarzucił wyrokowi naruszenie prawa materialnego:
1. art. 6 k.c. poprzez:
a) niewłaściwe zastosowanie i uznanie za udowodniony fakt, iż powód wykazał, że co do zasady odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 17.03.2006 ponosi pozwany
b) uznanie za udowodniony fakt, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia dla powoda jest kwota 180 000,00zł
c) uznanie za udowodniony fakt, że powodowi należny jest zwrot kosztów leczenia w wysokości 21 550, 00zł
d) uznanie, że powód wykazał, iż jego potrzeby wzrosły w sposób trwały w zakresie wydatków na leki, koszty dojazdu oraz rehabilitacji i zachodzą pozytywne przesłanki dla zasądzenia na jego rzecz renty określonej w pkt 3 wyroku w oparciu o przepis art. 444 § 2 k.c. w wymiarze miesięcznym po 100,00 zł oraz że zachodzą pozytywne przesłanki do zasądzenia skapitalizowanej renty w kwocie 1170,00 zł za okres od 08.2010 do 06.2012r.
2. art. 435 k.c. w zw. z art. 210 k.p. poprzez:
a) przyjęcie, że za wypadek powoda odpowiedzialność ponosi pozwany i pominięcie, tego, że pracownik ma obowiązek powstrzymania się od pracy w sytuacji kiedy nie zostały mu zapewnione warunki higienicznej i bezpiecznej pracy, a w konsekwencji, że to powód znając stan maszyny i sytuację w zakładzie pracy mógł powstrzymać się od wykonywania pracy
b) pominięcie, że nie tylko na pracodawcy ciąży obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, ale również pracownik ma nie tylko prawo ale i obowiązek powstrzymania się od wykonywania pracy w sytuacji gdy pracodawca mu takich warunków nie zapewnia ;
3. art. 435 k.c. w zw. z art. 210 k.p. w zw. z art. 362 k.c. poprzez pominięcie w kontekście rozpoznawanej sprawy tego, że nawet w razie przyjęcia odpowiedzialności pozwanego co do zasady powód swoim zachowaniem tj. naprawianiem maszyny przy zdjętej osłonie i wiedząc o tym, że istnieje możliwość jej załączenia z innego pomieszczenia przyczynił się do zdarzenia;
4. art. 435 k.c., w zw. z art. 444 k.c. w zw. art. 445 k.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie, tym samym uznanie, że biorąc pod uwagę zakres obrażeń ciała powoda powstałych w wyniku wypadku z dnia 17.03.2006, stopień uszczerbku na zdrowiu, stosunki majątkowe panujące w społeczeństwie, w szczególności przeciętne miesięczne wynagrodzenie w I kwartale 2012r wynosiło 3646,09 zł brutto (2607,05zł) zgodnie z Komunikatem Prezesa GUS dnia 11 maja 2012 r. oraz dorobek orzecznictwa w sprawach podobnych, odpowiednią sumę zadośćuczynienia dla powoda stanowi kwota 180 000,00zł, gdy tymczasem przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy w razie przyjęcia odpowiedzialności pozwanego co do zasady w ocenie interwenienta ubocznego kwotą spełniającą kryterium odpowiedniości jest suma nie większa niż 120 000,00zł ponad kwotę otrzymaną z ZUS tytułem odszkodowania;
5. art. 435 k.c., w zw. z art. 444 k.c. w zw. z art. 445 k.c. poprzez pominięcie przez Sąd przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia kwoty 18 315, 00 zł otrzymanej przez powoda z ZUS, gdy tymczasem uwzględnienie powyższego nie doprowadziłoby do zasądzenia na rzecz powoda kwoty tak znacznej tj.180000,00 zł,
6. art. 444 § 1 k.c. poprzez a) przyjęcie, że należna powodowi suma z tytułu kosztów leczenia równa się kwocie 21 550,00 zł gdy tymczasem Sąd przyjął, że składa się na nią kwota 8000,00zł oraz 5840,00zł co po zsumowaniu daje kwotę 13 840,OOzł, a nie kwotę zasądzoną wyrokiem b) przyjęcie, że powód wykazał, że poniósł koszty w wymiarze 8000,00zł z tytułu leczenia, dojazdów oraz 5840,00zł z tytułu wyżywienia, dojazdów, noclegu konkubiny i jej wyżywienia oraz dodatkowego wyżywienia dla znajomego, a jednocześnie, że wydatki w tym przedmiocie mieszczą się w kosztach wynikłych z uszkodzenia ciała powoda, były przez niego poniesione i były celowe,
7. art. 444 § 2 k.c. poprzez: a) błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w rezultacie przyjęcie, że potrzeby powoda zwiększyły się i on trwale wydatkuje miesięcznie z tytułu kosztów zakupu leków i dojazdu do placówek medycznych, rehabilitacji kwotę 100,00zł, gdy tymczasem nie znajduje to odzwierciedlenia w materiale dowodowym zebranym w sprawie b) błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie a w rezultacie przyjęcie, że powód trwale wydatkował tytułem kosztów zakupu leków i dojazdów w okresie od sierpnia 2010 do czerwca 2012 kwoty uzasadniające zasądzenie renty skapitalizowanej w wymiarze 1170zł gdy tymczasem nie znajduje to potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym; 7) art. 442 1 § 3 k.c. w zw. z art. 189 kpc poprzez przyjęcie, że powód ma prawo domagać się ustalenia na przyszłość odpowiedzialności pozwanego w sytuacji kiedy powodowi będzie przysługiwało roszczenie o zasądzenie.
Ponadto naruszenie prawa procesowego : 1 ) art. 233 k.p.c. poprzez a) pominięcie w ustaleniach faktycznych zeznań świadka S. B., który stwierdził że w interesie powoda leżało zorganizowanie sobie bezpiecznej pracy, bowiem pracując w tym zakładzie wiedział jak wygląda organizacja włączania i wyłączania pompy, a powód miał świadomość że tę pompę można załączyć z innego urządzenia b) poczynienie ustaleń faktycznych w oparciu o opinię biegłego z dziedziny maszyn, urządzeń i organizacji procesów produkcyjnych, a nie w oparciu o opinię biegłego z dziedziny bezpieczeństwa i higieny pracy, c) poczynienie ustaleń faktycznych w przedmiocie wydatków i kosztów leczenia wyłącznie w oparciu o zeznania powoda, gdy tymczasem zebrany materiał dowodowy (brak rachunków i faktur) nie dawał podstaw do stwierdzenia, że powód ponosił koszty leczenia w wymiarze uzasadniającym zasądzenie na jego rzecz kwoty 21 550,00zł oraz rentę skapitalizowaną w kwocie 1170,00zł i płatną na przyszłość w wysokości l00zł miesięcznie, d) przyjęcie za wiarygodne zeznań G. Ż., gdy tymczasem Sąd winien oceniać jej zeznania z dużą dozą ostrożności, bowiem jako konkubina powoda jest ona zainteresowana rozstrzygnięciem sporu na korzyść powoda, e) sprzeczność w ustaleniach faktycznych polegającą na przyjęciu, że powodowi należna jest suma kosztów leczenia na zakup leków w wysokości 8000,00zł i jednocześnie zasądzenie renty skapitalizowanej i na przyszłość również uwzględniającej koszty zakupu leków, f) sprzeczność ustaleń faktycznych polegającą na przyjęciu, że potrzeby powoda zwiększyły się w sposób trwały i uzasadniający przyjęcie przez 6 miesięcy w 2010 i 2011 zasądzanej renty w wymiarze 43zł, w roku 2011 w kwocie 69zł, a od chwili wyrokowania przyjęcie, że potrzeby powoda zwiększą się w ten sposób, że uzasadnia to przyznanie mu sumy wyższej tj. kwoty l00zł, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na takie wnioski g) przyjęcie, że należna powodowi suma z tytułu kosztów leczenia równa się kwocie 21 550,00zł gdy tymczasem Sąd przyjął, że składa się na nią kwota 8000,00zł oraz 5840,00zł co po zsumowaniu daje kwotę 13 840,00zł, a nie kwotę zasądzoną wyrokiem.
Wskazując na powyższe apelujący interwenient uboczny wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w części uwzględniającej powództwo poprzez jego oddalenie w całości a w zakresie orzekającym o kosztach procesu przez stosunkowe rozdzielenie kosztów postępowania przed Sądem I instancji i zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w postępowaniu przed Sądem I instancji oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w postępowaniu przed Sądem II instancji. Ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Kaliszu przy pozostawieniu temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem II instancji.
Powód wnosił o oddalenie obu apelacji na koszt apelujących .
W złożonej odpowiedzi na apelacje argumentował, że zarzuty apelacji są całkowicie bezzasadne oraz chybione i jako takie nie powinny zasługiwać na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił bowiem wszelkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności faktyczne i na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego w szczególności wyczerpującej opinii biegłego sądowego ds. organizacji procesów produkcyjnych, maszyn, urządzeń oraz pozostałych środków technicznych, maszyn do produkcji mat. budowlanych, opinii biegłego sądowego w zakresie ortopedii i traumatologii oraz biegłych sądowych z zakresu chirurgii, neurologii i rehabilitacji medycznej, uznał roszczenia powoda za uzasadnione.
Zdaniem powoda Sąd prawidłowo zastosował art. 442 § 2 k.c. uznając, że jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku roszczenie o naprawienie szkody przedawnia się z upływem lat dziesięciu od popełnienia przestępstwa. Natomiast ustalona przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do doznanych przez powoda cierpień w szczególności, ze rozmiar cierpień i uszkodzeń ciała jakich doznał nie da się wyrazić w procentach i wskaźnikach. W zakresie kosztów leczenia powód podniósł, że charakter obrażeń jakich doznał powód, odpowiada przyjętym przez Sąd wartościom, szczególnie, że są to wyliczenia wynikające także z opinii biegłych. Ponadto oczywistym jest, że w przypadku gdy powód odczuwa w dalszym ciągu dolegliwości bólowe związane ze skutkami wypadku to musi ponosić koszty zakupu leków itp., a kwota zasądzonej renty z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 100 zł jest zdaniem Powoda odpowiednia i odpowiada realnie ponoszonym kosztom.
Nieuzasadnionym jest również podnoszony przez Interwenienta ubocznego zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 435 k.c. w zw. z art. 210 k. p., bowiem w opinii powoda nie mógł on odmówić wykonywania powierzonej mu przez pozwanego pracy ze względu na panujące w zakładzie warunki bezpieczeństwa i higieny, w szczególności, że wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 237 3§ 1,2 k.p. został on dopuszczony do wykonywania prac, dla których wymagane jest wcześniejsze przeprowadzenie odpowiednich szkoleń instruktażowych. Tym samym powód nie mógł przewidzieć, że przy wykonywaniu pracy odniesie tak poważny uszczerbek na zdrowiu, skoro nie został on nawet poinformowany przez pozwanego o ryzyku związanym z wykonywaną pracą.
Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył co następuje .
Apelacje są jedynie częściowo zasadne . Granice zasadności apelacji wyznacza wskazana w pisemnych motywach wyroku , zawyżona w stosunku do treści poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleń , kwota jaka została zasądzona tytułem zwrotu kosztów leczenia przenosząca 13840 złotych . W pozostałym zakresie apelacje są bezzasadne i jako takie podlegają oddaleniu . Sąd pierwszej instancji rozpoznając sprawę dokonał prawidłowych i pełnych , z punktu widzenia potrzeb rozpoznania niniejszej sprawy , ustaleń faktycznych które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne dla potrzeb rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym .
W sprawie bezspornym jest ,że podstawę odpowiedzialności pozwanej (...) S.A za wypadek jakiemu uległ powód w dniu 17 marca 2006 roku podczas wykonywania pracy , stanowi przepis art.435 k.c.. Poza sporem pozostaje w szczególności to , że pozwana ma status spółki akcyjnej i jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody. Tak ukształtowana przez sąd pierwszej instancji podstawa odpowiedzialności, nie była kwestionowana w apelacjach, wynika w oczywisty sposób z okoliczności faktycznych sprawy i stanowi punkt wyjścia do dalszych rozważań .
Pozwana (...) S.A podnosząc zarzut przedawnienia, wskazywała na konieczność różnicowania terminów przedawnienia roszczeń odszkodowawczych kierowanych wobec sprawcy popełniającego występek i innych osób współodpowiedzialnych za szkodę w oparciu o odrębny delikt własny . Zarzut apelacyjny kwestionuje nie dokonanie takiego zróżnicowania w sytuacji gdy występku z art. 220 § 2 k.k. i art. 156§ 2 kk w związku z art.156§ 1 pkt. 2 w związku z art.11§2 kk dopuścili się pracownicy pozwanej A. O. - kierownik zakładu i (...) - kierownik techniczny i ochrony środowiska a nie pozwana . Pozwana w niniejszej sprawie może ponosić odpowiedzialność za szkodę w oparciu o delikt własny , polegający na tolerowaniu wytkniętych w wyroku wydanym w sprawie (...)Sądu Rejonowego w Kaliszu stanowiących występek , zaniechań wskazanych pracowników . To , że szkoda wynika z przestępstwa , nie mogło stanowić podstawy wydłużenia terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego . Skoro bowiem pozwana odpowiada za własny delikt mający postać zaniechań wobec występku popełnionego przez pracowników to do jej odpowiedzialności ma zastosowanie przewidziany w art.442/1/ § 1 k.c. trzyletni okres przedawnienia . Termin , bieg którego należy liczyć od 17 marca 2006 roku albowiem wtedy powód dowiedział się tak o szkodzie jak i osobie zobowiązanej do jej naprawienia .
Rzeczony wypadek , miał miejsce w dacie obowiązywania art. 442 k.c., przepisu , który został uchylony ustawą z dnia 16 lutego 2007 roku ( Dz.U.Nr 80 poz.538) wchodzącą w życie od 10 sierpnia 2007 roku . Stosownie do treści art.2 tejże ustawy , wprowadzony przepis art. 442/1/ k.c. ma zastosowanie także do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym , powstałych przed dniem wejścia w życie tej ustawy i nie przedawnionych do tej daty . ( patrz - SN wyrok z 24 listopada 2009 roku II PK 128/09 , wyrok TK z 22 stycznia 2013 roku P 46/09 ). W związku z powyższym , ma rację pozwany wywodząc w apelacji ,że przedmiotowe powództwo w zakresie zgłoszonego zarzutu przedawnienia należało rozważać w płaszczyźnie regulacji art.442/1/ k.c. Skoro bowiem zdarzenie wyrządzające szkodę miało miejsce 17 marca 2006 roku to do 10 sierpnia 2007 roku , nie mogły upłynąć terminy przedawnienia z art. 442 k.c. Zgodzić bowiem należy się także z twierdzeniem apelant, że w okolicznościach niniejszej sprawy , początkiem biegu terminu przedawnienia jest dzień zdarzenia , wówczas to już poszkodowany zdawał sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia , mając wiedzę o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia . Nieznany był jedynie bliżej rozmiar szkody , co nie mogło jednak wpływać na rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia. W okolicznościach sprawy nie występowały też żadne okoliczności, które mogłyby być kwalifikowane jako wyłączające u poszkodowanego czasowo świadomość skutków zdarzenia . ( patrz bliżej - SN wyrok z 11 października 2005 roku IPK 60/05 - legalis ) .
Wobec powyższego do daty wniesienia pozwu , przy uwzględnieniu także i tego , że wezwanie do próby ugodowej (co niespornie miało miejsce 29 lipca 2009 roku ) upłynął trzyletni okres przedawnienia z art.442/1/§ 1 k.c. . Zdarzenie miało miejsce 17 marca 2006 roku trzyletni termin upłynął z dniem 17 marca 2009 roku , wezwanie do próby ugodowej miało miejsce w lipcu 2009 roku a pozew został wniesiony 23 sierpnia 2010 roku .
Zasadnie jednakże , sad pierwszej instancji rozważał przedawnienie w płaszczyźnie terminu przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wynikającej z występku . Ustanowienie w art. 442 § 2 KC wydłużonego do lat dziesięciu (obecnie, według art. 442 ( 1) § 2, który ma tę samą konstrukcję - do lat dwudziestu) terminu przedawnienia, rozpoczynającego bieg od dnia popełnienia przestępstwa, niezależnie od tego, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, ma na celu rozszerzenie i umocnienie ochrony prawnej osoby, która została poszkodowana przestępstwem. Ten wydłużony termin przedawnienia roszczenia odszkodowawczego dotyczy sprawcy szkody, a także osoby zobowiązanej do naprawienia szkody wyrządzonej cudzym czynem niedozwolonym, będącym zbrodnią lub występkiem. Ma rację apelant wskazując na występujące w orzecznictwie różnicowanie sytuacji, w której oprócz sprawcy szkody odpowiada za niego osoba odpowiedzialna z tego tytułu jako za cudzy czyn (np. art. 429, 430 KC), od sytuacji, w której osoba odpowiedzialna obok sprawcy szkody odpowiada za własny, a nie cudzy czyn (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11.02.2003 r., V CKN 1664/00, OSNC 2004, nr 5, poz. 75 i z dnia 18.05.2004 r., IV CK 340/03). Wskazując na powyższe mieć jednakże należy na uwadze także stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 16.01.2008 r., IV CSK 380/07, prezentowane niekiedy także w piśmiennictwie, zgodnie z którym przepis art. 442 § 2 KC wiąże wydłużenie terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego z samym faktem wystąpienia szkody wynikłej z przestępstwa. Podnoszony przez apelującego zarzut jest o tyle niezasadny i nie ma potrzeby jego bliższego analizowania ,że w przedmiotowym stanie faktycznym pozwana spółka nie odpowiada za własny delikt lecz za zachowanie swoich pracowników będące występkiem ( cudzy delikt ). Przypomnieć w tym miejscu należy bowiem treść uchwały (7) SN z 21 listopada 1967 roku wydanej w sprawie III PZP 34/67 w której stwierdzono , że „ Dla stwierdzenia , że roszczenie . . . o naprawienie szkody , której pracownik doznał w zatrudnieniu , wynikło ze zbrodni lub występku i ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu ( art. 442§2 k.c. ) niezbędne jest ustalenie istnienia przedmiotowych podmiotowych znamion zbrodni lub występku oznaczonych w prawie karnym ; imienne wskazanie sprawcy przestępstwa nie jest konieczne ; natomiast wystarcza ustalenie , że sprawcą jest organ zakładu pracy lub którykolwiek z pracowników albo osoba za której postępowanie zakład pracy jest odpowiedzialny ( art. 429 i 430KC). Uwzględnienie powyższych uwag nie pozwala na podzielenie zasadności podniesionego zarzutu przedawnienia , sąd pierwszej instancji prawidłowo bowiem rozważał odpowiedzialność przy zastosowaniu terminu przedawnienia z art.442§2 K.C ( obecnie 442/1/§ 2 k.c. ). W okolicznościach rozpoznawanej sprawy wyrok sądu karnego umarzający warunkowo postępowanie w sposób dostateczny wypełnił przesłanki stosowania do odpowiedzialności pozwanej spółki wskazanego powyżej terminu przedawnienia . Szkodą wynikła z występku w rozumieniu art.442/1/§ 2 k.c. jest także szkoda pozostająca z rzeczonym występkiem w związku przyczynowym . ( patrz SN wyrok z 26 lipca 2012 roku IPK 18/12 legalis ).
Stan faktyczny ustalony przez sąd pierwszej instancji był pełny i wystarczający do merytorycznego rozpoznania sprawy . Sąd Apelacyjny dla potrzeb rozpoznania niniejszej sprawy przyjęte ustalenia faktyczne podziela i przyjmuje za własne .
Podnoszone tak przez pozwaną spółkę jak i interwenienta ubocznego w apelacjach zarzuty dotyczące obrazy prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. , art.227 k.p.c. , art. 232 k.p.c. i art. 286 k.p.c. przybrały w istocie bezskuteczna postać polemiki z ustaleniami sądu nakierowanej na budowanie alternatywnego stanu faktyczne . Sąd ocenił wszechstronnie zebrany materiał dowodowy, wyjaśnił w oparciu o które z dowodów poczynił konkretne ustalenia , dowody ocenił, wyjaśnił także czym kierował się nie uwzględniając wniosku dowodowego o prowadzenie kolejnego dowodu z opinii innego biegłego . Ma rację sąd pierwszej instancji , twierdząc ,że sam fakt nie zadowolenia z treści wydanej przez biegłego opinii nie może uzasadniać dopuszczania dowodu z opinii innych biegłych do czego w istocie sprowadzało się żądanie pozwanej . Biegła wydająca opinię posiadała stosowna wiedzę także w zakresie BHP , uwzględniła całość materiału także zeznania świadka S. B. .
To ,że dopływ energii elektrycznej nie został odcięty przed przystąpieniem do naprawy pompy oraz , że powód nie powiadomił elektryka zostało przyjęte w ustaleniach faktycznych . Fakt ,że świadek G. Ż. jest konkubiną powoda także był znany .
Podniesione zarzuty apelacyjne nie wykazały ani naruszenia przez sąd pierwszej instancji przywołanych regulacji procesowych dotyczących gromadzenia materiału dowodowego ani jego oceny .
Jak wskazano powyżej odpowiedzialność pozwanego oparta jest o treść przepisu art.435 k.c. . Wobec czego przesłankami odpowiedzialności jest ruch przedsiębiorstwa , szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy ruchem a szkodą . Odpowiedzialność pozwanego nie jest oczywiście absolutna , wśród przyczyn ją wyłączającą może być także zachowanie poszkodowanego . Jednakże warunkiem takiego zachowania jest nie tylko to aby było ono zawinione ale musi stanowić wyłączną przyczynę sprawczą szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego. W okolicznościach niniejszej sprawy, przy niespornym naruszeniu zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przez pozwanego (pracowników za działanie których odpowiada) nie ma podstaw do rozważania zachowania poszkodowanego w płaszczyźnie przesłanki wyłączającej odpowiedzialność. Zachowanie powoda w warunkach niniejszej sprawy , niezależnie od tego czy miał prawo do skorzystania z uprawnień wynikających z art.210 k.p. , nie mogło być uznane za wyłączną przyczynę szkody . Nie ma przecież w ustalonym stanie faktycznym podstaw aby powód wpierw uszkodził maszynę a następnie uległ wypadkowi przy jej naprawie.
Nie ma też racji apelujący podnosząc obrazę przepisu art. 362 k.c. Co do zasady, zachowanie poszkodowanego , polegające na przyczynieniu się do powstania lub zwiększenia szkody prowadzi do obniżenia odszkodowania stosownie do okoliczności a w zwłaszcza do stopnia winy obu stron . Przyjęcie przyczynienia się to kwestia ustaleń faktycznych , ustaleń w których nie wystarczy stwierdzenie istnienia związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zachowaniem poszkodowanego czy nawet świadomość potencjalnych zagrożeń , konieczne jest aby zachowanie było obiektywnie nieprawidłowe czy zawinione . W okolicznościach niniejszej sprawy , jak prawidłowo ustala i motywuje sąd pierwszej instancji przyczyna sprawcza wypadku leżała w niedostosowaniu maszyn do minimalnych warunków bezpieczeństwa . Gdyby to przystosowanie nastąpiło , gdyby były właściwe wyłączniki , gdyby maszyna była właściwie oznakowana a pracownik otrzymał właściwy zakres czynności można by ewentualnie rozważać inaczej jego zachowanie w płaszczyźnie przyczynienia się do powstania szkody . Stan faktyczny prawidłowo ustalony przez sąd pierwszej instancji i przyjęty za podstawę rozważań wyklucza jednak taką możliwość . Nie można też tak jak chce tego w apelacji interwenient uboczny , wyprowadzać winy poszkodowanego z tego ,że nie powstrzymał się od wykonania pracy . Stosownie do treści art.210 k.p. prawo powstrzymania się od pracy ,które w szczególnych okolicznościach może przybierać formę obowiązku dbałość mienia pracodawcy , wymaga wystąpienia łącznie dwóch elementów - warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy oraz stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia . W świetle powyższego eksponowanie braku osłony na naprawianej pompie , nie mógł być jako przyczynienie się do powstania szkody . Jak bowiem wynika z opinii ( uzasadnienie k.307 odwrót ) powód był mechanikiem - konserwatorem , przyjęty sposób naprawy był prawidłowy , mógł doprowadzić do samoczynnego uruchomienia pompy . W związku z czym tak brak osłony jak i ewentualna świadomość potencjalnych mogących wystąpić na skutek zbiegu różnych okoliczności zdarzeń nie pozwalała na przyjęcie przyczynia , jak to prawidłowo ocenił sąd pierwszej instancji .
W wyniku wypadku powód doznał 55 % uszczerbku na zdrowiu . Zasądzając zadośćuczynienie w kwocie 180 000 złotych , sąd pierwszej instancji przywołał przepis art.445 k.c. wskazując także czym się kierował określając wysokość zadośćuczynienia. Apelujący interwenient uboczny , podnosząc obrazę wskazanego przepisu poprzez zasądzenie zadośćuczynienia rażąco wygórowanego odwoływał się do kryteriów obiektywnych wynikających z wysokości przeciętnego wynagrodzenia oraz konieczności utrzymywania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach odwołując się do wysokości zadośćuczynień zasądzanych w innych sprawach wskazując ,że zadośćuczynieniem właściwym byłaby kwota 120 000 złotych . Wobec treści podniesionego zarzutu wskazać należy , co celne akcentuje w odpowiedzi na apelację powód , że Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. (por. uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej SN z 8.12.1973 r., III CZP 37/73, OSNCP Nr 9/1974, poz. 145 oraz wyrok z 30.1.2004 r., I CK 131/03, OSNC Nr 2/2005, poz. 40). Za przyznaniem wysokiego zadośćuczynienia może przemawiać też szczególne natężenie winy sprawcy szkody (wyrok SN z 18.4.2002 r., II CKN 605/00).
W orzecznictwie widoczna też jest obecnie tendencja do zasądzania zadośćuczynienia w kwotach wyższych tak aby przy obecnych stosunkach społeczno-gospodarczych nie dochodziło do podważania jego kompensacyjnej funkcji . ( patrz bliżej – SN wyrok IPK 145/10 legalis ).
Nie można też akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu oraz najniższego, czy średniego wynagrodzenia pracowniczego. Brak także podstaw aby na wysokość zasądzanego w konkretnej sprawie zadośćuczynienia , ze skutkiem stwierdzenia jego rażącej nadmierności mogły mieć kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach . Generalnie zadośćuczynienie właściwe to takie , wysokość którego określona została w sposób zindywidualizowany według przywołanych powyżej kryteriów, kwota zadośćuczynienia odpowiada doznanej krzywdzie jest odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (wyrok z 14.2.2008 r., II CSK 536/07, OSP Nr 5/2010).
Apelujący , przy uwzględnieniu powyższego nie wykazał aby zasądzona kwota zadośćuczynienia , przy doznanym rozmiarze krzywdy , związanym z tym cierpieniom , skutkami jakie wynikły z wypadku tak dla sfery życia osobistego jak i zawodowego , była rażąco zawyżona. Argumentacja apelacji zmierzała w tym aspekcie w innym kierunku, konieczności utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach odpowiadających poziomowi stopy życiowej społeczeństwa . Tak sformułowany zarzut, w okolicznościach faktycznych sprawy nie mógł być uwzględniony . Powód żądał zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 220 000 złotych, sąd pierwszej instancji rozważając wszechstronnie okoliczności , w tym widząc także fakt wypłacenia przez organ rentowy kwoty jednorazowego odszkodowania, która nie podlega mechanicznemu odliczeniu od ustalanej kwoty zadośćuczynienia , ustalił jako kwotę właściwą kwotę 180000 złotych , kwotę zadośćuczynienia , która w okolicznościach sprawy , przy uwzględnieniu widocznych nieścisłości argumentacyjnych sądu , nie może być uznana za rażąco wygórowaną .
Kwestia wysokości zasądzonych kosztów leczenia , to w istocie poza wyjaśnionym w motywach pisemnych sądu błędem rachunkowym , problem dowodów poniesienia wydatków i dopuszczalności zastosowania dyspozycji art. 322 k.p.c. W tym zakresie, sąd drugiej instancji podziela rozumowania Sądu Okręgowego . Sąd pierwszej instancji przyjmując ,że w okolicznościach sprawy ścisłe udowodnienie nie jest możliwe zastosował wskazany przepis. Apelacja interwenienta ubocznego , nie stawia zarzutu obrazy wskazanego przepisu, nie wykazuje iż przeprowadzenie dowodu na wysokość poniesionych kosztów było możliwe , wchodząc w motywacji w polemikę z ustaleniami poczynionymi w tym zakresie przez sąd pierwszej instancji . Z uwagi na powyższe , bliższa analiza w tym także w odniesieniu do zarzutu obrazy prawa materialnego art.444§ 1 k.c. dotycząca zasądzenia z tego tytułu kwoty , która nie została poniesiona , jest zbędna .
Nie ma także racji apelujący interwenient uboczny, kwestionując orzeczenie dotyczące zasądzonej renty z tytułu zwiększonych potrzeb. Spór w tym zakresie przybiera także postać dowodową i ustaleń faktycznych . Apelujący opiera motywację zarzutu na tym , że sąd nie był władny czynić ustaleń w tym zakresie w oparciu o zeznania powoda i jego konkubiny , że nie ma dowodów ponoszenia tych wydatków oraz , że zasądzona renta nie jest szczegółowo rozliczona . W związku z powyższym , przypomnieć należy ,że do przyznania prawa do renty z tego tytułu , wystarczy samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czyny niedozwolonego a przy obliczaniu renty z tytułu zwiększonych potrzeb sąd nie jest zobowiązany do drobiazgowej dokładności . W tym zakresie powinien się kierować wskazaniami z art.322 k.p.c. . ( patrz bliżej - SN wyrok z 3 listopada 2009 roku II CSK 249/09 legalis).
Bezzasadny jest również postawiony w apelacji interwenienta ubocznego zarzut obrazy przepisu art.442/1/§ 3 k.c. w związku z art. 198 k.p.c. poprzez ustalenie w wyroku odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku któremu uległ powód w dniu 17 marca 2006 roku . Motywując wskazany zarzut apelant neguje w obecnym porządku prawnym , możliwość uzyskania ochrony w tym zakresie z uwagi na brak interesu prawnego . Mając na uwadze treść jak i motywację postawionego zarzutu przywołać należy treść wyroku Sądu Najwyższego z dna 24 lutego 2009 roku wydanego w sprawie III CZP 2/09 w którym tenże sąd stwierdził „ Pod rządem art. 442[1] § 3 KC powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. „ Motywując wydany wyrok Sąd Najwyższy przeprowadził pogłębioną analizę problemu wyrażając pogląd , że uchwała (7) SN z 17 kwietnia 1970 roku III CZP 34/69 zachowała aktualność. Wprowadzenie przepisu art.442/1/§ 3 k.c. wyeliminowała zasadność przywoływanego w niej argumentu dotyczącego upływu terminu przedawnienia ale jednocześnie wzmocnieniu uległ argument drugi dotyczący wyeliminowania lub co najmniej złagodzenia trudności mogących wystąpić w kolejnym procesie odszkodowawczym . Podzielając przedstawioną wykładnię przepisów , zaakceptować należało stanowisko sądu pierwszej instancji ustalającego istnienie interesu prawnego powoda w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na szkody mogące powstać w przyszłości w sytuacji gdy proces leczenia nie został jeszcze zakończony nadto w sytuacji gdy apelujący nie kwestionował wyłącznie wykładnię przepisów art.442/1/§3 k.c. i art. 189 k.p.c. . Prezentując w tym zakresie pogląd , który nie może zostać zaakceptowany , nie negując stanowiących w tym zakresie podstawę rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych .
Kierując się wskazaną argumentacją Sąd Apelacyjny na podstawie art.386§1 k.p.c. i art.385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku . O kosztach procesu , z uwagi na zakres w jakim powód uległ w postępowaniu apelacyjnym , Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. w związku z art.107 k.p.c. .