Wyrok z dnia 22 sierpnia 2003 r.
I PK 213/02
Nadzwyczajne wydarzenie wywołujące nieobecność strony na rozprawie
apelacyjnej zobowiązuje sąd do odroczenia rozprawy tylko wtedy, gdy sąd za-
rządził jej osobistą obecność lub gdy związana jest ona z czynnościami, któ-
rych nie może dokonać pełnomocnik strony.
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera, Sędziowie SN: Krystyna
Bednarczyk, Józef Iwulski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 sierpnia 2003 r.
sprawy z powództwa Genowefy G., Anety K. i Roberta G. przeciwko Przedsiębior-
stwu Robót Drogowo - Mostowych Spółce z o. o. w O. o odszkodowanie, na skutek
kasacji powodów od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 listopada 2001 r.
[...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Ło-
dzi do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunal-
skim oddalił powództwo Genowefy G., Anety K. i Roberta G. o uznanie śmierci ich
męża i ojca Stanisława G. za wypadek przy pracy. Sąd Okręgowy ustalił, że Stanisław
G. od dnia 4 grudnia 1974 r. był pracownikiem Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mo-
stowych w O., zatrudnionym na stanowisku maszynisty koparki. Posiadał prawo
jazdy kategorii A,B,C i E. Od dnia 1 listopada 1996 r. powierzono mu obowiązki kie-
rowcy-operatora i orzeczeniem Pracowni Psychologicznej uznano go za zdolnego do
wykonywania tego zatrudnienia. Zaświadczenie lekarskie z dnia 25 grudnia 1999 r.
nie zawiera przeciwwskazań do wykonywania pracy w charakterze maszynisty ko-
parki z ograniczeniem do pracy w hałasie. W dniu 3 października 2000 r. Stanisław G.
otrzymał polecenie przewiezienia samochodem „Star W 200”, wyprodukowanym w
2
1984 r., piasku z Wytwórni Mas Bitumicznych w B. na budowę w Opocznie. Samo-
chód był sprawny, po przeglądzie i dopuszczony do ruchu do dnia 31 sierpnia 2001 r.
Około godziny 800
Stanisław G., prowadząc ul. K. w O., samochód załadowany pia-
skiem, zjechał na lewą stronę ulicy i uderzył w słup telefoniczny. Przybyły na miejsce
lekarz pogotowia stwierdził zgon, podejrzewając, że jego przyczyną mógł być zawał
serca. Wobec nieprzeprowadzenia sekcji zwłok, przyczyna śmierci nie została po-
twierdzona. Zmarły nie leczył się u kardiologa. Do wypadku doszło na pustym odcin-
ku drogi, przy temperaturze około 18 stopni. Podczas oględzin miejsca zdarzenia
przez policję (około godziny 900
) panowało całkowite zachmurzenie i padał słaby
deszcz.
Na podstawie tych ustaleń, powołując się na definicję wypadku przy pracy za-
wartą w art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wy-
padków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz.
144 ze zm.), Sąd Okręgowy uznał, że śmierć Stanisława G. nie może być uznana za
wypadek przy pracy. Nie ma wątpliwości, że nastąpiła ona podczas wykonywania
obowiązków pracowniczych i że zdarzenie miało charakter nagły, ale nie zostało
spowodowane przyczyną zewnętrzną. Dopuszczony przez Sąd Okręgowy dowód z
opinii biegłego kardiologa nie potwierdził w sposób jednoznaczny, że śmierć nastą-
piła w wyniku zawału, choć przy rozpoznanej u zmarłego cukrzycy, nie można wyklu-
czyć skrytej lub skąpoobjawowej, rozwijającej się choroby niedokrwiennej serca. W
ocenie biegłego nastąpił zbieg przyczyn - wewnętrznej (prawdopodobnie choroby
wieńcowej) i zewnętrznej w postaci nadmiernego wysiłku związanego z prowadze-
niem samochodu obciążonego ładunkiem i pozbawionego wspomagania układu
kierowniczego. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się jednak istnienia przyczyny zewnętrz-
nej wypadku, gdyż uznał, że wywody biegłego miały charakter teoretyczny. Nie zo-
stało też w żaden sposób potwierdzone, by zmarły doznał zawału serca. Śmierć na-
stąpiła przy wykonywaniu normalnych obowiązków. Zmarły nie był przemęczony
pracą, a do wypadku doszło na prostym odcinku jezdni, przy prowadzeniu samo-
chodu sprawnego technicznie. Zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest dowodów, by
zmarły dokonał jakiegoś nadzwyczajnego wysiłku, który by mógł doprowadzić do
śmierci, bo nie można za taki wysiłek uważać prowadzenia samochodu bez wspoma-
gania układu kierowniczego. Sąd Okręgowy nie uwzględnił zeznań świadków, którzy
posiadali informacje, że zmarły skarżył się, iż samochód prowadził się ciężko, gdyż
nie wynika z nich, co doprowadziło do śmierci Stanisława G.
3
Wyrokiem z dnia 28 listopada 2001 r. [...] Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił ape-
lację powodów. Sąd drugiej instancji zgodził się z oceną, że wiadomości posiadane
przez świadków, dotyczące ustalenia, iż samochód nie posiadał wspomagania układu
kierowniczego, nie miały wpływu na treść wyroku, gdyż na tym sprzęcie zmarły pra-
cował cały czas i nie było żadnych nadzwyczajnych okoliczności, wskazujących na
jego przeciążenie pracą w dniu śmierci. Nie miały też miejsca szczególne niedogod-
ności w prowadzeniu pojazdu. Brak jest wobec tego podstaw do uznania, że wypa-
dek został spowodowany przyczyną zewnętrzną. Powoływanie się w tym zakresie na
opinię biegłego kardiologa jest zdaniem Sądu Apelacyjnego nieuzasadnione, gdyż o
współistnieniu przyczyny wewnętrznej i zewnętrznej można by mówić jedynie wów-
czas, gdyby w sprawie zostało wykazane, że do śmierci Stanisława G. doszło na sku-
tek stresu, czy nadmiernego wysiłku fizycznego. Istnienia takich czynników przyspie-
szających, czy wyzwalających wystąpienie zawału, nie wykazano. Sąd drugiej instan-
cji uznał, że bezprzedmiotowe było przesłuchanie biegłego, gdyż opinia tylko teore-
tycznie wskazywała, w jakich okolicznościach mogło dojść do zejścia śmiertelnego.
Skoro nie zostało wykazane, by zaistniały okoliczności stresogenne mogące wywołać
zawał serca, to brak jest podstaw do postawienia zarzutu naruszenia art. 6 ust. 1
ustawy wypadkowej. W dniu 3 października 2000 r. nie wystąpiły żadne szczególne
okoliczności świadczące o przeciążeniu Stanisława G. pracą. Wykonywał on swoje
codzienne obowiązki jako kierowca i dlatego trafnie Sąd Okręgowy uznał, że w zda-
rzeniu nie było przyczyny zewnętrznej, która doprowadziła do śmierci pracownika.
Od tego wyroku kasację wnieśli powodowie, którzy zarzucili: 1) nieważność
postępowania (art. 379 pkt 5 k.p.c.) polegającą na pozbawieniu ich możności obrony
praw przez bezpodstawne oddalenie wniosku o odroczenie rozprawy i wydanie wyro-
ku podczas ich nieobecności, mimo notatki, z której wynikało, że Genowefa G. na
dwa dni przed terminem rozprawy uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu i
przebywa w szpitalu, co uniemożliwiło jej przedstawienie dowodów z dokumentacji
leczenia zmarłego męża; 2) obrazę art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o
świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy polegającą na błędnej wykładni, zwłasz-
cza w zakresie zewnętrznej przyczyny wypadku wynikającej z uciążliwości wykony-
wanych obowiązków pracowniczych zmarłego, który dotknięty był poważnym scho-
rzeniem i nie powinien pracować bez upewnienia się o zdolności do świadczenia
pracy kierowcy, podczas gdy orzeczenie lekarskie dotyczyło wykonywania pracy ma-
szynisty koparki; 3) naruszenie art. 233 k.p.c. przez odrzucenie jako nieprzydatnej
4
opinii biegłego kardiologa; 4) naruszenie art. 286 k.p.c. przez oddalenie wniosku o
przesłuchanie biegłego; 5) naruszenie art. 316 § 1 i art. 382 k.p.c. przez niedopatrze-
nie się sprzeczności orzeczenia o zdolności do wykonywania pracy w charakterze
maszynisty koparki z powierzeniem obowiązków kierowcy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powodowie już w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji byli repre-
zentowani przez pełnomocnika będącego adwokatem. W apelacji wnieśli o uzupeł-
niające przesłuchanie biegłego. Nie powoływali natomiast nowych dowodów, w
szczególności z dokumentacji lekarskiej dotyczącej zmarłego. O rozprawie apelacyj-
nej powodowie zostali zawiadomieni zgodnie z art. 133 § 3 k.p.c., a więc przez dorę-
czenie dokonane pełnomocnikowi. W dniu rozprawy apelacyjnej 28 listopada 2001 r.
o godzinie 800
pracownik sekretariatu Sądu sporządził notatkę urzędową, z której
wynika, że pełnomocnik powodów zawiadomił Sąd, iż „Genowefa G. prosi o odrocze-
nie rozprawy ponieważ uległa wypadkowi i leży w szpitalu z krwiakiem mózgu, a chce
uczestniczyć w rozprawie”. Na rozprawę apelacyjną po stronie powodowej nikt się
nie stawił. Sąd po odczytaniu notatki urzędowej podjął postanowienie o oddaleniu
wniosku o odroczenie rozprawy, gdyż „obecność powódki nie jest niezbędna do roz-
poznania apelacji, a pełnomocnik powódki został powiadomiony o terminie”.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko, że nieważność
postępowania wskutek pozbawienia strony możności obrony jej praw w rozumieniu
art. 379 pkt 5 k.p.c. zachodzi wówczas, gdy wskutek naruszenia przez sąd przepisów
postępowania strona procesu, wbrew swej woli, zostaje faktycznie pozbawiona moż-
ności działania, a nie, gdy tylko jej działanie jest utrudnione (por. orzeczenie z dnia
21 czerwca 1961 r., 3 CR 953/60, NP 1963 nr 1, s. 117 z glosą W. Siedleckiego; wy-
rok z dnia 20 stycznia 1966 r., II PR 371/65, OSNCP 1966 nr 10, poz. 172; wyrok z
dnia 14 czerwca 1968 r., I CR 432/67, OSNCP 1969 nr 7-8, poz. 137; wyrok z dnia
10 lipca 1974 r., II CR 331/74, OSNCP 1975 nr 5, poz. 84, NP 1976 nr 5, s. 807 z
glosą J. Klimkowicza; wyrok z dnia 2 kwietnia 1998 r., I PKN 521/97, OSNAPiUS
1999 nr 6, poz. 203; wyrok dnia 1 października 1998 r., I PKN 359/98, OSNAPiUS
1999 nr 21, poz. 681). Jak wynika z wywodów kasacji obecność powódki na rozpra-
wie apelacyjnej miała służyć przedłożeniu dodatkowej dokumentacji lekarskiej doty-
czącej zmarłego męża. W istocie oznacza to, że chodziło o złożenie wniosku dowo-
5
dowego. Taki wniosek dowodowy (pomijając już ocenę, czy nie mógł być zgłoszony w
postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji - art. 381 k.p.c.) powódka mogła zło-
żyć bez obecności na rozprawie apelacyjnej (w apelacji lub innym piśmie proceso-
wym). W każdym razie nie było żadnych przeszkód, aby na rozprawę apelacyjną
zgłosił się pełnomocnik powodów i złożył wniosek dowodowy. Uwzględniając te oko-
liczności, należy uznać, że wypadek jakiemu uległa powódka, choć jest zdarzeniem
nadzwyczajnym, to jednak nie może być oceniony jako uniemożliwiający obronę jej
praw. Zgodnie z art. 376 k.p.c. rozprawa przed sądem drugiej instancji odbywa się
bez względu na niestawiennictwo stron. Należy jednak stosować art. 214 w związku
z art. 391 § 1 k.p.c. Rozprawa apelacyjna ulega więc odroczeniu, jeżeli sąd stwierdzi
nieprawidłowości w doręczeniu wezwania albo jeżeli nieobecność strony jest wy-
wołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie
można przezwyciężyć. Przez stronę w rozumieniu tego przepisu należy jednak rozu-
mieć nie tylko stronę osobiście, ale także jej pełnomocnika (por. art. 86 k.p.c.). Usta-
nowienie pełnomocnika procesowego nie wyłącza wprawdzie osobistego udziału
strony w postępowaniu (por. art. 93 k.p.c.), ale wpływa na sposób dokonywania czyn-
ności procesowych. Przykładem tego jest wskazany art. 133 § 3 k.p.c., według któ-
rego, jeżeli ustanowiono pełnomocnika procesowego to doręczeń pism sądowych
należy w zasadzie dokonywać do jego rąk. Należy też zwrócić uwagę na art. 216
k.p.c., według którego sąd może w celu dokładniejszego wyjaśnienia stanu sprawy
zarządzić stawienie się stron osobiście albo przez pełnomocnika. Analiza tych przepi-
sów prowadzi do wniosku, że w przypadku ustanowienia pełnomocnika proceso-
wego, o rozprawie apelacyjnej zawiadamia się stronę za jego pośrednictwem, a
udział stron (osobiście, czy przez pełnomocnika) w rozprawie apelacyjnej nie jest
niezbędny. Osobisty udział strony w rozprawie apelacyjnej jest niezbędny tylko na
zarządzenie sądu w celu dokładniejszego wyjaśnienia stanu sprawy. Bez takiego
zarządzenia osobisty udział strony w rozprawie apelacyjnej powinien być uzasad-
niony szczególnymi okolicznościami, dotyczącymi dokonania czynności, których nie
może podjąć pełnomocnik. Nadzwyczajne wydarzenie dotyczące osobiście strony
uzasadnia więc odroczenie rozprawy apelacyjnej tylko wtedy, gdy jej obecność za-
rządził sąd albo gdy związana jest ona z czynnościami, których nie może dokonać
pełnomocnik. Jak wyżej wskazano, obecność powódki na rozprawie apelacyjnej
miała sprowadzić się do złożenia wniosku dowodowego (o czym zresztą nie powia-
domiono Sądu). Czynność taka mogła być dokonana przez pełnomocnika. Odmowa
6
odroczenia rozprawy apelacyjnej nie spowodowała więc nieważności postępowania
(art. 379 pkt 5 k.p.c.), gdyż Sąd drugiej instancji nie naruszył żadnych przepisów
proceduralnych, a nadto powódka co najwyżej miała utrudnioną obronę swych praw,
a nie była jej pozbawiona. Zarzuty kasacji dotyczące tej kwestii są więc nieuzasad-
nione.
Usprawiedliwioną podstawę kasacji stanowią natomiast zarzuty dotyczące wy-
kładni i zastosowania art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach
z tytułu wypadków przy pracy oraz przepisów procesowych dotyczących przeprowa-
dzenia dowodów i ustalenia stanu faktycznego sprawy. W tym zakresie w pierwszym
rzędzie należy podkreślić, że w utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się, że śmierć
pracownika w czasie wykonywania obowiązków pracowniczych, która nastąpiła
wskutek zawału serca (podobnych nagłych zdarzeń) może być uznana za wypadek
przy pracy, jeżeli zostaną spełnione pozostałe przesłanki takiej kwalifikacji. W szcze-
gólności w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 11 lutego 1963 r., III PO 15/62
(OSNCP 1963 nr 10, poz. 215; OSPiKA 1964 nr 2, poz. 23 z glosą W. Dżułyńskiego i
glosą J. Pasternaka) Sąd Najwyższy uznał, że perforacja żołądka wywołana nad-
miernym w okolicznościach danego wypadku wysiłkiem pracownika stanowi wypadek
przy pracy. Ustalenie, że uszczerbek na zdrowiu (śmierć) pracownika podczas pracy
pozostawał w związku ze stwierdzonym u niego schorzeniem, które również w nor-
malnym swym rozwoju mogło doprowadzić do tego uszkodzenia, nie wyklucza samo
przez się uznania tego uszkodzenia za skutek wypadku, o ile w stanie faktycznym
zostały stwierdzone szczególne warunki lub okoliczności, z którymi rzeczywiście po-
zostaje w związku istotne pogorszenie zdrowia (uchwała z dnia 9 kwietnia 1968 r., III
UZP 1/68, OSPiKA 1969 nr 3, poz. 57 z glosą T. Swinarskiego; patrz też wyrok TUS z
dnia 12 września 1975 r., III TR 804/75, Gazeta Prawnicza 1976 r. nr 20, s. 6; posta-
nowienie SN z dnia 13 stycznia 1977 r., III PZP 15/76, Gazeta Prawnicza 1977 nr 11,
s. 8; wyrok SN z dnia 10 lutego 1977 r., III PR 194/76, OSNCP 1977 nr 10, poz. 196;
wyrok SN z dnia 16 lutego 1977 r., III PRN 55/76, OSPiKA 1978 nr 12, poz. 217 z
glosą G. Bieńka; wyrok SN z dnia 12 grudnia 1980 r., III PRN 53/79, Służba Pracow-
nicza 1980 nr 10, s. 33; wyrok SN z dnia 4 maja 1984 r., II PRN 6/84, Służba Pra-
cownicza 1985 nr 1, s. 28; wyrok SN z dnia 23 stycznia 1986 r., II PR 1/86, PiZS
1986 nr 8, s. 74; wyrok SA w Krakowie z dnia 15 grudnia 1994 r., III APr 41/94, OSA
1995 nr 2, s. 16; wyrok SN z dnia 25 października 1994 r., II URN 38/94, OSNAPiUS
1995 nr 4, poz. 52; wyrok SN z dnia 29 stycznia 1997 r., II UKN 70/96, OSNAPiUS
7
1997 r. nr 18, poz. 357; wyrok SN z dnia 22 listopada 2000 r., II UKN 63/00,
OSNAPiUS 2002 nr 13, poz. 316). Śmierć pracownika wskutek zawału serca może
być uznana za wypadek przy pracy, jeżeli nastąpiła w związku ze szczególnymi,
(nadzwyczajnymi) okolicznościami (wysiłkiem, stresem). Zasadą jest bowiem, że
wskutek wykonywania zwykłych czynności pracowniczych nie może dojść do wypad-
ku przy pracy (wyrok SN z dnia 5 kwietnia 1984 r., II PRN 2/84, OSPiKA 1985 nr 4,
poz. 71 z aprobującą glosą J. Logi; patrz też wyrok SN z dnia 7 października 1986 r.,
II URN 166/86, OSNCP 1988 nr 2-3, poz. 37; PiZS 1988 nr 7, s. 63 z glosą J. Chole-
wińskiej-Trzcianki; wyrok SN z dnia 8 listopada 1994 r., II PRN 7/94, OSNAPiUS
1995 nr 9, poz. 108; wyrok SN z dnia 24 marca 1995 r., II PRN 1/95, OSNAPiUS
1995 nr 17, poz. 216; wyrok SN z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 407/97,
OSNAPiUS 1998 nr 21, poz. 644; wyrok SN z dnia 11 lutego 1999 r., II UKN 472/98,
OSNAPiUS 2000 nr 7, poz. 292; wyrok SN z dnia 25 stycznia 2000 r., II UKN 347/99,
OSNAPiUS 2001 nr 11, poz. 395; wyrok SN z dnia 4 października 2000 r., I PKN
70/00, OSNAPiUS 2002 nr 11, poz. 262; wyrok SA w Warszawie z dnia 22 lutego
2000 r., III AUa 864/99, OSA 2001 nr 10, poz. 71). Przy kwalifikacji konkretnej oko-
liczności jako przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy, ważne jest, aby stanowiła
ona przyczynę sprawczą zdarzenia, natomiast nie musi być przyczyną wyłączną (wy-
rok z dnia 29 listopada 1990 r., II PR 52/90, PiZS 1991 nr 4, s. 63). Wreszcie należy
uwzględniać możliwości psychiczne i fizyczne danego pracownika oraz odnieść do
nich okoliczności konkretnego zdarzenia (wyrok SN z dnia 9 lipca 1991 r., II PRN
3/91 (OSP 1992 nr 11-12, poz. 263 z glosą I. Jędrasik-Jankowskiej; wyrok SN z dnia
5 lutego 1997 r., II UKN 85/96, OSNAPiUS 1997 nr 19, poz. 386; wyrok z dnia 30
czerwca 1999 r., II UKN 22/99, OSNAPiUS 2000 nr 18, poz. 696; wyrok SA w Pozna-
niu z dnia 24 lutego 1994 r., III APr 160/94, Prawo Pracy 1995 nr 2, s. 39; wyrok SA
w Poznaniu z dnia 22 kwietnia 1994 r., III AUr 853/93, Prawo Pracy 1995 nr 1, s. 41
oraz uchwała SN z dnia 19 maja 1980 r., III PZP 5/80, OSNCP 1980 nr 12, poz. 228
dotycząca wykonywania pracy kierowcy).
Odnosząc taką wykładnię do okoliczności sprawy, należy zauważyć, że w spo-
sób niewątpliwy ustalono, iż zmarły był chory na cukrzycę. Nadmierność wysiłku fi-
zycznego i odporność na stresy należało więc odnieść do stanu zdrowia zmarłego,
co też uczynił biegły, opierając na tym rozumowaniu wniosek, że jest „wysoce praw-
dopodobne”, iż u powoda istniała skrycie choroba niedokrwienna serca, a wysiłek
fizyczny (prowadzenie samochodu ciężarowego obciążonego ładunkiem, bez wspo-
8
magania układu kierowniczego) i stres mogły być czynnikiem przyspieszającym, czy
wręcz wyzwalającym wystąpienie zawału serca. W tym rozumowaniu biegłego przed-
stawione są dwa wnioski. Pierwszy, że przyczyną śmierci był zawał serca i drugi, że
współprzyczyną (sprawczą) były szczególne warunki pracy, w rozumieniu wyżej
wskazanym, a więc odniesione do stanu zdrowia konkretnego pracownika i do kon-
kretnych warunków pracy. Odrzucenie przez Sądy obu instancji tych wniosków jako
mających walor tylko teoretyczny nie było właściwe. Przecież w sytuacji, gdy nie
przeprowadzono sekcji zwłok, zawsze ustalenie przyczyny śmierci ma charakter teo-
retyczny. Chodzi jednak o to, by przyczyna ta została w dostatecznym stopniu upraw-
dopodobniona. Taki walor dowodowy miała opinia biegłego. Nieprawidłowe było więc
pominięcie przez Sąd drugiej instancji wniosku o uzupełniające przesłuchanie bie-
głego. Powodowie mogli ten wniosek złożyć w postępowaniu apelacyjnym (art. 381
k.p.c.), gdyż pisemna opinia biegłego była dla nich korzystna, a więc mogli przypusz-
czać w sposób uzasadniony, że nie ma potrzeby jej uzupełniać. Dowód ten, wbrew
ocenom Sądów obu instancji, nie miał wyłącznie charakteru „teoretycznego” i by-
najmniej uzupełniające przesłuchanie biegłego nie było „bezprzedmiotowe”. Również
nieprawidłowe było pominięcie przez Sądy dowodów i ustaleń dotyczących warun-
ków pracy zmarłego pracownika. Warunki te, chociaż normalne przy dobrym stanie
zdrowia, mogły być bowiem uznane za szczególne (nadzwyczajne) w odniesieniu do
stanu zdrowia zmarłego.
W utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się, że dopuszczenie do pracy pracow-
nika bez przeprowadzenia kontrolnych badań stanu zdrowia lub po upływie terminu
obowiązującego do przeprowadzenie takich badań, jak również przy niewłaściwym
lub nieaktualnym zaświadczeniu o zdolności do wykonywania pracy, może stanowić
przyczynę zewnętrzną, uzasadniającą uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy
(wyrok z dnia 5 września 1996 r., II PRN 9/96, OSNAPiUS 1997 nr 5, poz. 70; OSP
1997 nr 7-8, poz. 131 z glosą U. Jackowiak; wyrok z dnia 9 grudnia 1977 r., III PRN
49/77, OSPiKA 1979 nr 3, poz. 48 z glosą W. Masewicza; wyrok z dnia 16 kwietnia
1997 r., II UKN 66/97, OSNAPiUS 1998 nr 2 poz. 53; wyrok z dnia 18 sierpnia 1999
r., II UKN 89/99, OSNAPiUS 2000 nr 20, poz. 762; wyrok z dnia 23 listopada 1999 r.,
II UKN 208/99, OSNAPiUS 2001 r. nr 5, poz. 172; wyrok z dnia 17 listopada 2000 r.,
II UKN 49/00, OSNAPiUS 2002 nr 11, poz. 275). Stanisław G. był zatrudniony na
stanowisku maszynisty koparki, ale od dnia 1 listopada 1996 r. powierzono mu obo-
wiązki kierowcy ciężarówki. Za zdolnego do wykonywania zatrudnienia w charakterze
9
kierowcy uznano go w zaświadczeniu z dnia 10 maja 1997 r., a więc na około 3,5
roku przed wypadkiem. Nie można uznać, aby było to aktualne zaświadczenie. Pra-
codawca dysponował wprawdzie zaświadczeniem o zdolności do pracy z dnia 25
grudnia 1999 r. (aktualnym), ale dotyczyło ono wykonywania pracy w charakterze
maszynisty koparki, a nie kierowcy. Nie było to więc zaświadczenie dotyczące
faktycznie wykonywanych obowiązków pracowniczych. Sąd drugiej instancji nie do-
konał oceny tych faktów w świetle wyżej przedstawionej prawidłowej wykładni przepi-
sów prawa materialnego.
Wobec tego na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.
========================================