Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 282/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 marca 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Herbert Szurgacz (sprawozdawca)
w sprawie z odwołania J. S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych z udziałem zainteresowanych
Towarzystwa Handlu Zagranicznego "S." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w Ł., Ośrodka Wypoczynkowego "D." w P.
o emeryturę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 26 marca 2008 r.,
skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 31 maja 2007 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 24 marca 2005 r., wydaną
w oparciu o art. 46 w związku z art. 29 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, odmówił
wnioskodawczyni – J. S. - prawa do emerytury z uwagi na fakt, iż nie udowodniła
wymaganego trzydziestoletniego okresu zatrudnienia. Ponadto wskazał, że
ostatnim ubezpieczeniem wnioskodawczyni było ubezpieczenie z tytułu umowy
zlecenia.
J. S. wniosła od powyższej decyzji odwołanie żądając przeliczenia okresów
składkowych i nieskładkowych, zaliczenia okresu pracy w warunkach szczególnych
w wymiarze 18,5 roku oraz ustalenia, że ostatnio wykonywała pracę na podstawie
umowy o pracę.
Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w S. wyrokiem z dnia
6 czerwca 2005 r. oddalił odwołanie wnioskodawczyni. W uzasadnieniu podkreślił,
że w sprawie nie zostały spełnione przesłanki z art. 29 ustawy o emeryturach i
rentach z FUS, ponieważ przed wystąpieniem z wnioskiem o emeryturę
wnioskodawczyni była zatrudniona na podstawie umowy zlecenia, a także nie
udowodniła wymaganego trzydziestoletniego okresu składkowego i
nieskładkowego.
Na skutek apelacji wnioskodawczyni, Sąd Apelacyjny Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 23 listopada 2005 r. uchylił zaskarżony
wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w S.,
wskazując w wytycznych potrzebę wyjaśnienia, czy przed zgłoszeniem wniosku o
emeryturę wnioskodawczyni pozostawała w stosunku pracy z Towarzystwem
Handlu Zagranicznego "S." w Ł. oraz ośrodkiem wypoczynkowym "D." w P., a także
potrzebę wyjaśnienia, czy legitymuje się ona 15 - letnim okresem zatrudnienia w
szczególnych warunkach i w związku z tym jest uprawniona do emerytury na
podstawie art. 32 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w S. wyrokiem z dnia 28 czerwca 2006 r., ustalił, że J. S. była od 1
czerwca 1998 r. do 31 marca 1999 r. zatrudniona w Towarzystwie Handlu
3
Zagranicznego "S." Sp. z o.o. w Ł. oraz w okresie od 5 lipca 1999 r. do 19 sierpnia
1999 r. w Ośrodku Wypoczynkowym "D." w P. na podstawie umowy o pracę oraz
zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego i przyznał J. S. prawo do emerytury
od dnia 24 lutego 2005 r. Sąd Okręgowy stwierdził, że jakkolwiek umowy z
wymienionymi wyżej podmiotami nazwane były umowami zlecenia, to faktycznie
były umowami o pracę.
Apelację od powyższego wyroku złożył organ rentowy wnosząc o jego
zmianę w całości poprzez oddalenie odwołania od decyzji ZUS. Organ rentowy
zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów prawa materialnego, a w
szczególności art. 29 ust. 2 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS w związku
z art. 22 § 11
k.p. poprzez przyjęcie przez Sąd, że ostatnim tytułem ubezpieczenia
wnioskodawczyni bezpośrednio przed uzyskaniem świadczenia przedemerytalnego
było zatrudnienie na podstawie umowy o pracę.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 14 grudnia 2006 r. uchylił zaskarżony wyrok
i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w S. do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny wskazał,
że Sąd I instancji rozpoznając sprawę nie wykonał wytycznych Sądu Apelacyjnego
zawartych w wyroku z dnia 23 listopada 2005 r. i orzekł w sprawie mimo
niewyjaśnienia istotnych okoliczności, mianowicie tego, czy wnioskodawczyni
legitymuje się piętnastoletnim okresem zatrudnienia w szczególnych warunkach
oraz czy ostatnio przed złożeniem wniosku była pracownikiem.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w S. wyrokiem z dnia 21 lutego 2007 r. ustalił, że J. S. w okresie od
dnia 1 czerwca 1998 r. do dnia 31 marca 1999 r. w Towarzystwie Handlu
Zagranicznego "S." Spółce z o. o. w Ł. oraz w okresie od dnia 5 lipca 1999 roku do
dnia 19 sierpnia 1999 roku w Ośrodku Wypoczynkowym "D." w A.- P. wykonywała
pracę w pełnym wymiarze czasu pozostając w stosunku pracy z wymienionymi
pracodawcami. W związku z tym Sąd zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał J. S.
prawo do emerytury od dnia 24 lutego 2005 r. Na podstawie zeznań świadków Sąd
ustalił, że wnioskodawczyni przed uzyskaniem zasiłku przedemerytalnego i
zgłoszeniem wniosku o emeryturę - wbrew literalnym brzmieniom zawartych umów
- pozostawała w stosunku pracy. Po zaliczeniu wyżej wymienionych okresów pracy
4
do stażu pracowniczego Sąd przyjął, że J. S. w dacie złożenia wniosku o
przyznanie emerytury posiadała wymagany trzydziestoletni staż ubezpieczeniowy.
Apelację od powyższego wyroku wniósł organ rentowy, zaskarżając go w
całości, wnosząc o jego zmianę i oddalenie odwołania wnioskodawczyni. Organ
rentowy zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów prawa
materialnego, a w szczególności art. 29 ust. 2 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach
z FUS w związku z art. 22 § 11
k.p. poprzez przyjęcie przez Sąd, że ostatnim
tytułem ubezpieczenia wnioskodawczyni bezpośrednio przed uzyskaniem
świadczenia przedemerytalnego było zatrudnienie na podstawie umowy o pracę.
Sąd Apelacyjny Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 31
maja 2007 roku uznał apelację za niezasadną.
W uzasadnieniu wyroku podkreślił, że J. S. była zatrudniona w ramach
stosunku pracy: w okresie od dnia 1 czerwca 1998 r. do dnia 31 marca 1999 r. w
Towarzystwie Handlu Zagranicznego "S." Spółce z o. o. w Ł., a następnie w okresie
od dnia 5 lipca 1999 r. do dnia 19 sierpnia 1999 r. w Ośrodku Wypoczynkowym "D."
w A. – P. Pomimo literalnego brzmienia umowy - "zlecenie", w obu umowach
istniała przewaga cech stosunku pracy, a były to przede wszystkim ścisłe
podporządkowanie, świadczenie pracy osobiście, za wynagrodzeniem, w
określonych godzinach pracy. Te cechy są charakterystyczne dla stosunku pracy.
Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ustalenia Sądu Okręgowego podkreślając, że
decyzja co do rodzaju więzi prawnej, na podstawie której praca ma być
wykonywana, należy wprawdzie do swobodnego uznania stron, jednakże o tym,
czy strony łączy stosunek pracy, rozstrzygają warunki, w jakich praca jest
wykonywana na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w czasie i miejscu
przez pracodawcę wskazanym, jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie. Sąd
Apelacyjny zwrócił ponadto uwagę na przepis art. 65 § 2 k.c., zgodnie z którym w
umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli
opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Podkreślił, że J. S. zawarła obie umowy
„zlecenia” upewniwszy się wcześniej, że będzie traktowana w świetle przepisów o
ubezpieczeniach jak pracownik i że okres pracy świadczonej na tej podstawie
zostanie jej wliczony do stażu ubezpieczeniowego. Nie taiła przed pracodawcami,
że zamierza skorzystać z uprawnienia do wcześniej emerytury, a przed zawarciem
5
umowy upewniła się w organie rentowym, że zatytułowanie umowy "zleceniem" nie
pozbawi jej możliwości uzyskania tego świadczenia. W konsekwencji uznanie
okresów trwania umów zlecenia za zatrudnienie pracownicze oznacza, że
wnioskodawczyni spełniła przesłanki z art. 29 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o
emeryturach i rentach z FUS. Stąd też prawo do emerytury należało jej przyznać
zgodnie z art. 100 ust. 1 tejże ustawy z dniem spełnienia wszystkich warunków
wymaganych do nabycia tego prawa, a więc z dniem 24 lutego 2005 roku.
Skargę kasacyjną od tego wyroku wywiódł organ rentowy wnosząc o
uchylenie i zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie odwołania
wnioskodawczyni. Jako podstawę skargi kasacyjnej wskazano naruszenie prawa
materialnego, tj. art. 29 ustawy o emeryturach i rentach z FUS poprzez przyjęcie że
zawarcie przez wnioskodawczynię umowy zlecenia przed zgłoszeniem wniosku o
emeryturę nie powoduje utraty uprawnień do tej emerytury, chociaż przepis ustawy
jednoznacznie określa, iż tego rodzaju emerytura przysługuje wyłącznie
pracownikom, czyli osobom objętym obowiązkowymi ubezpieczeniami:
emerytalnym, rentowymi, które w chwili przejścia na emeryturę muszą posiadać
status pracownika, podczas gdy w dacie złożenia wniosku o emeryturę odwołująca
się nie była pracownikiem w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, a także
naruszenie art. 22 k.p. poprzez przyjęcie przez Sąd, iż strony łączył stosunek
pracy, a nie umowa-zlecenie, w sytuacji gdy strony nie kwestionowały zawartych
umów-zlecenia, a ponadto zleceniodawcy składali do ZUS i Urzędu Skarbowego
wszelkie druki rozliczeniowe z tytułu zawartych umów-zleceń, a nie umów o pracę.
W odpowiedzi na skargę kasacyjna wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie
i utrzymanie w mocy wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 31 maja 2007 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zasadza się w istocie na stwierdzeniu, że o charakterze
prawnym łączącego strony stosunku zatrudnienia decyduje nadana mu przez
strony nazwa, a nie jego treść. Jest to założenie sprzeczne z brzmieniem przepisu
art. 22 § 11
k.p., zgodnie z którym, bez względu na nazwę zawartej przez strony
umowy, zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy jest każde zatrudnienie, w
6
którym pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na
rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym
przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za
wynagrodzeniem.
W tym kontekście warto wskazać na bogate i jednolite orzecznictwo
dotyczące zagadnienia oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku
zatrudnienia, wskazane praktycznie w całości w uzasadnieniu wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 25 listopada 2004 r., I PK 42/04 (OSNP 2005/14/209). Jeżeli w
treści stosunku prawnego łączącego strony przeważają cechy charakterystyczne
dla stosunku pracy określone w art. 22 § 1 k.p. (wykonywanie za wynagrodzeniem
pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w
miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę), to mamy do czynienia z
zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez
strony umowy (art. 22 § 11
k.p.; por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia
1979 r., I CR 440/78, OSPiKA 1979 nr 9, poz. 168; z dnia 2 grudnia 1975 r., I PRN
42/75, Służba Pracownicza 1976 nr 2, s. 28; z dnia 2 września 1998 r., I PKN
293/98, OSNAPiUS 1999 nr 18, poz. 582; z dnia 14 września 1998 r., I PKN
334/98, OSNAPiUS 1999 nr 20, poz. 646; z dnia 6 października 1998 r., I PKN
389/98, OSNAPiUS 1999 nr 22, poz. 718; z dnia 22 grudnia 1998 r., I PKN 517/98,
OSNAPiUS 2000 nr 4, poz. 138; z dnia 12 stycznia 1999 r., I PKN 535/98,
OSNAPiUS 2000 nr 5, poz. 175; z dnia 9 lutego 1999 r., I PKN 562/98, OSNAPiUS
2000 nr 6, poz. 223; z dnia 7 kwietnia 1999 r., I PKN 642/98, OSNAPiUS 2000 nr
11, poz. 417). Warto przy tym podkreślić, że ocenie podlega nie tylko przez treść
umowy, ale przede wszystkim sposób jej wykonywania.
Skarżący trafnie wprawdzie wskazuje na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23
września 1998 r., II UKN 229/98 (OSNAPiUS 1998/19/627), w którym podkreślono,
że przepis art. 22 § 11
k.p. nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o
pracę, ani nie wyłącza ustalenia rodzaju zawartej umowy poprzez wykładnię
oświadczeń woli wedle kryteriów podanych w art. 65 k.c., stosowanym poprzez art.
300 k.p. Pomija jednak, że w uzasadnieniu tegoż wyroku Sąd Najwyższy podkreśla,
że o rodzaju zawartej umowy decyduje nie tylko i nie tyle jej nazwa, ile cel i zgodny
zamiar stron. O wyborze podstawy zatrudnienia decyduje bowiem przede
7
wszystkim zgodna, autonomiczna wola stron. Kwalifikacja umowy o świadczenie
usług jako umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej budzi w praktyce istotne
trudności i należy jej dokonywać metodą typologiczną, tj. poprzez rozpoznanie i
wskazanie jej cech przeważających (dominujących). Sąd Najwyższy zauważył przy
tym, że „tak od dziesięcioleci czyni się w nauce i orzecznictwie”. Trzeba bowiem
mieć na uwadze, że wykonywanie takich samych czynności może występować
zarówno w ramach umowy o pracę, jak i umowy cywilnoprawnej (por. orzeczenie
Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 1935 r., C II 325/35, Przegląd Sądowy 1936,
poz. 180 oraz wyrok z dnia 13 kwietnia 2000 r., I PKN 594/99, OSNAPiUS
2001/21/637).
Nazwa umowy zawartej przez strony może mieć istotne znaczenie dla oceny
jej charakteru prawnego przede wszystkim w sytuacji, gdy umowa wykazuje
wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich
nasileniem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1998 r., I PKN 191/98,
OSNAPiUS 1999/14/ 449). W przedmiotowej sprawie okoliczności przedstawiają
się jednak inaczej. Słusznie Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia i ocenę Sądu
Okręgowego dotyczącą występowania w obu umowach „przewagi cech stosunku
pracy”. W omawianej sprawie ustalono, a skarżący ustaleń tych nie podważa, że
wnioskodawczyni wykonywała swe obowiązki w warunkach ścisłego
podporządkowania, w określonych godzinach pracy, osobiście i za
wynagrodzeniem. W tej sytuacji nie można mieć wątpliwości co do pracowniczego
charakteru nawiązanego stosunku zatrudnienia, bez względu na nazwy zawartych
przez strony umów.
Skarżący błędnie przyjmuje, że Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
dokonał zmiany kwalifikacji umowy będącej podstawą zatrudnienia. Przedmiotem
oceny Sądów było ustalenie, czy zawarta umowa, nazwana umową zlecenia,
statuuje cywilnoprawny czy też pracowniczy stosunek zatrudnienia. Wobec
ustalenia, że zarówno w postanowieniach omawianych umów, jak i w sposobie ich
wykonywania, istniała przewaga cech stosunku pracy, Sądy trafnie uznały, że
zatrudnienie wnioskodawczyni, wbrew nazwie, było zatrudnieniem pracowniczym
opartym na umowie o pracę. Trzeba mieć na uwadze, że charakter taki
zatrudnienie wnioskodawczyni miało od samego jego początku, a zaskarżony
8
wyrok jednie je potwierdził, a nie, jak błędnie podnosi skarżący, zmienił jego
kwalifikację prawną. Charakter prawny stosunku zatrudnienia oceniany jest bowiem
w oparciu o określone cechy występujące w umowie i uzewnętrzniające się w
procesie wykonywania pracy, będące wyrazem woli stron tego stosunku. Zadaniem
Sądu jest ustalenie tych elementów i, w razie wątpliwości, stwierdzenie, które z nich
przeważają, a wyrok ustalający ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny
(por. komentarz do art. 189 k.p.c. [w:] A. Jakubecki (red.), J. Bodio, T. Demendecki,
O. Marcewicz, P. Telenga, M.P. Wójcik, Kodeks postępowania cywilnego.
Praktyczny komentarz, Zakamycze, 2005).
Odnosząc się do okoliczności, że wnioskodawczyni nie kwestionowała faktu
zawierania umów zlecenia, podczas gdy, zdaniem skarżącego, mając interes
prawny w postaci uzyskania wcześniejszej emerytury powinna była
zakwestionować łączące ją umowy z pracodawcami i przeprowadzić w tym
zakresie postępowanie przed Sądem Pracy, trzeba wskazać na rozważania Sądu
Najwyższego zawarte w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 28
września 2005 r., I PZP 2/05 (OSNP 2006/5-6/71). W uchwale tej, nawiązującej do
szeregu wcześniejszych orzeczeń (por. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 17
czerwca 1987 r., III PZP 19/87, OSNCP 1988 z. 10, poz. 132, lub wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 14 września 1998 r., I PKN 334/98, OSNP 1999 nr 20, poz.
646), Sąd Najwyższy podkreślił, że podstawową i powszechną regułą stosowania
art. 189 k.p.c. jest założenie, aby podmioty stosunku prawnego lub prawa nie miały
prawnych możliwości stwierdzenia stanu niepewności w spornym zakresie w
drodze powództwa o świadczenie. Art. 189 k.p.c. wymaga wykazania (istnienia)
interesu prawnego jako podstawy i uzasadnienia do wytoczenia powództwa o
ustalenie stosunku prawnego lub prawa wówczas, gdy zmierza to do usunięcia
stanu niepewności w łączącym strony stosunku cywilnoprawnym. Powództwo o
ustalenie przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa zakłada
zatem, że pomiędzy stronami konkretnego stosunku prawnego lub prawa istnieje
spór co do jego cywilnoprawnego charakteru, bądź zakresu lub wielkości
(wysokości) spornego prawa. Oznacza to, że powództwo o ustalenie oparte na art.
189 k.p.c. jest uprawnione tylko wówczas, gdy dotyczy stosunku prawnego lub
prawa o charakterze cywilnoprawnym, co do którego pomiędzy stronami istnieje
9
spór, który nie może być rozstrzygnięty w drodze cywilnoprawnego powództwa o
świadczenie. Tylko wówczas stronom pozostaje sądowa droga o ustalenie i
usunięcie stanu niepewności co do zobowiązaniowej natury spornego stosunku
prawnego lub prawa przez sąd powszechny. Jeżeli zatem pomiędzy stronami
określonego stosunku prawnego nie ma sporu co do charakteru łączącego je
zobowiązaniowego stosunku prawnego lub prawa o takim charakterze, a tak rzecz
się ma w przedmiotowej sprawie, to żadna ze stron nie ma interesu prawnego w
żądaniu ustalenia stosunku prawnego lub prawa, co do których podmioty stosunku
cywilnoprawnego deklarują ich niesporną naturę.
Warto jeszcze podkreślić, co trafnie zauważył Sąd Apelacyjny, że
wnioskodawczyni zachowała stosowną przezorność w procesie zatrudniania,
upewniając się przed zawarciem umów „zlecenia”, że „będzie traktowana w świetle
przepisów o ubezpieczeniach jak pracownik” oraz, że „zatytułowanie umowy
zleceniem nie pozbawi jej możliwości uzyskania wcześniejszej emerytury”, a tej
ostatniej informacji udzielił jej organ rentowy. Po zawarciu umów i podczas ich
wykonywania charakter prawny zatrudnienia wnioskodawczyni nie był przedmiotem
jakichkolwiek kontrowersji pomiędzy nią a „zleceniodawcami”. Oznacza to, że spór
co do charakteru prawnego zawartych umów „zlecenia” istniał nie pomiędzy
podmiotami zatrudniającymi a wnioskodawczynią, ale pomiędzy wnioskodawczynią
i organem rentowym. Z tego powodu sugestia skarżącego, że wnioskodawczyni
powinna wystąpić z pozwem przeciwko podmiotom, z którymi zawarła
przedmiotowe umowy, jest nietrafna.
Z przytoczonych motywów, skoro skarga kasacyjna nie zawiera
usprawiedliwionych podstaw należało orzec o jej oddaleniu (art. 39814
k.p.c.).