Sygn. akt I UK 191/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 stycznia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Gersdorf (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z odwołania A.S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanego R. M.
o ubezpieczenie społeczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 stycznia 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 12 stycznia 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 26 czerwca 2008 r. stwierdził,
że wnioskodawca A. S. nie podlega ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z
tytułu umowy o pracę nakładczą zawartej z R. M.
2
Sąd Okręgowy– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 30
kwietnia 2009 r., na skutek uwzględnienia odwołania A. S. zmienił zaskarżoną
decyzję organu rentowego i stwierdził, że wnioskodawca od 1 lipca 2007 r. podlega
ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym na podstawie umowy o pracę
nakładczą.
Sąd Okręgowy ustalił - w oparciu o prawomocny wyrok zaoczny Sądu
Rejonowego z 10 października 2008 r.- że A. S. i R. M. łączy umowa o pracę
nakładczą z 1 lipca 2007 r., przyjmując jako okoliczność niesporną, że w dacie
podpisania tej umowy wnioskodawca prowadził działalność gospodarczą.
Powołując się na art. 365 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy przyjął, że prawomocne
orzeczenie wiąże nie tylko sąd, który je wydał, ale również inne sądy, a także inne
organy państwowe oraz organy administracji publicznej, a w wypadkach
przewidzianych w ustawie również inne osoby. Sąd uznał, że był związany
prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego z 10 października 2008 r. i nie mógł
czynić własnych ustaleń co do tego, jaki stosunek prawny łączy wnioskodawcę z R.
M. od 1 lipca 2007 r. W konsekwencji Sąd Okręgowy stwierdził, że zgodnie z art. 9
ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wnioskodawca, prowadzący
działalność gospodarczą, którego wiązała ważna umowa o pracę nakładczą, mógł
na swój wniosek dokonać wyboru tytułu ubezpieczenia społecznego, a
kwestionowanie tego wyboru przez organ rentowy nie znajduje uzasadnienia.
Apelację od powyższego wyroku wniósł organ rentowy, zarzucając
nierozpoznanie istoty sprawy, a w szczególności nieuwzględnienie, że umowy o
pracę nakładczą były zawierane w celu obejścia przepisów art. 6 ust. 1 pkt 5 w
związku z art. 18 ust. 8 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie
ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2007 r. Nr 11, poz. 74 ze zm.).
Organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania lub
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu apelacji organ rentowy podniósł, że Sąd pierwszej instancji -
powołując się na prawomocny wyrok zaoczny Sądu Rejonowego - pominął w
całości argumentację organu rentowego, który nie kwestionował mocy wiążącej
tego wyroku - ustalającego, że wnioskodawca zawarł umowę o pracę nakładczą -
3
podnosił natomiast zarzut nieważności tej umowy (na podstawie art. 58 § 1 k.c.)
jako czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy. Badanie ważności umowy
nie następuje przy ustalaniu rodzaju stosunku prawnego łączącego strony, ale w
drodze odrębnego postępowania, wobec czego powyższa kwestia powinna być
rozpoznana w niniejszej sprawie. Zdaniem apelującego, strony umowy o pracę
nakładczą działały z zamiarem obniżenia składek na ubezpieczenia społeczne od
prowadzonej przez wnioskodawcę działalności gospodarczej, zakładając, że
przychody faktycznie osiągnięte z tej umowy będą znacznie niższe od określonych
w ustawie.
Sąd Apelacyjny– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 12
stycznia 2010 r., , zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego i oddalił odwołanie.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że istotę sporu stanowiło ustalenie, czy
umowa o pracę nakładczą pomiędzy wnioskodawcą z R. M. została zawarta w celu
rzeczywistej realizacji tej umowy i stanowiła tytuł ubezpieczenia stosownie do treści
art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz.
1585 ze zm.), czy też była czynnością nieważną - mającą na celu obejście
przepisów prawa w rozumieniu art. 58 § 1 k.c.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest trafne stanowisko Sądu Okręgowego,
że dla oceny powyższej kwestii przesądzające znaczenie ma treść prawomocnego
wyroku zaocznego Sądu Rejonowego z 10 października 2008 r., którym ustalono,
że powoda A. S. łączy z pozwanym R. M., prowadzącym Przedsiębiorstwo
Produkcyjno-Handlowe „E.", umowa o pracę nakładczą z 1 lipca 2007 r.
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w
uchwale z 21 września 2004 r., II UZP 8/04 (OSNP 2005, nr 5, poz. 68), że art. 365
§ 1 k.p.c., przypisujący prawomocnemu orzeczeniu sądu moc wiążącą nie tylko
wobec stron i sądu, który je wydał, lecz również innych sądów, organów
państwowych, a w wypadkach prawem przewidzianych także innych osób, oznacza
wyłącznie to, że żaden z wymienionych podmiotów nie może negować faktu
istnienia prawomocnego orzeczenia i jego treści, niezależnie od tego, czy był, czy
też nie był stroną tego postępowania. Moc wiążąca wyroku sądu pracy ustalającego
istnienie umowy o pracę nakładczą pomiędzy nakładcą a wykonawcą tej umowy nie
4
oznacza związania jego treścią organu rentowego wydającego decyzję dotyczącą
podlegania ubezpieczeniom społecznym na podstawie takiej umowy ani sądu
ubezpieczeń społecznych w sprawie toczącej się na skutek odwołania od decyzji
organu rentowego.
Zdaniem Sądu drugiej instancji, prawomocne ustalenie przez Sąd Rejonowy,
że A. S. i R. M. łączy umowa o pracę nakładczą z 1 lipca 2007 r., miałoby moc
wiążącą, gdyby powództwo o ustalenie było skierowane przeciwko Zakładowi
Ubezpieczeń Społecznych, a także wówczas, gdyby A. S. dochodził obecnie
roszczeń wynikających z powyższej umowy od R. M. Przyjęcie wykładni art. 365 §
1 k.p.c. zaproponowanej przez Sąd Okręgowy prowadziłoby do pozbawienia
organu rentowego przymiotu strony w sprawie o podleganie ubezpieczeniom
społecznym i sprowadzenia go do roli płatnika, mimo że środki na realizację tych
świadczeń pochodzą z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych a ustalanie uprawnień
do świadczeń z ubezpieczeń społecznych należy - stosownie do art. 68 ust. 1 pkt
1b ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych - do zakresu działania Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych.
Sąd Apelacyjny uznał, że rozstrzygnięcie sprawy wymagało dokonania
oceny, czy umowa o pracę nakładczą zawarta między wnioskodawcą a R. M.
stanowi tytuł do objęcia wnioskodawcy ubezpieczeniami społecznymi, biorąc pod
uwagę całokształt okoliczności sprawy, w tym treść umowy o pracę nakładczą,
zamiar zawierających ją stron, sposób jej realizacji oraz fakt, że wnioskodawca w
tym czasie prowadził własną działalność gospodarczą. Sąd drugiej instancji
uzupełnił postępowanie dowodowe - przeprowadził dowód z przesłuchania
wnioskodawcy w charakterze strony - i na podstawie zebranego materiału
dowodowego w postaci dokumentów oraz częściowo zeznań A. S. ustalił, że
wnioskodawca w 2007 r. prowadził działalność gospodarczą pod nazwą „A.P."
polegającą na wypożyczaniu płyt DVD oraz sprzedaży artykułów motoryzacyjnych.
W dniu 1 lipca 2007 r. wnioskodawca zawarł z R. M., prowadzącym
Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe „E.", umowę o pracę nakładczą, na
podstawie której zobowiązał się jako wykonawca do przygotowywania oraz
przeprowadzania ankiet służących badaniu rynku ubezpieczeń majątkowych i
ubezpieczeń na życie. Umowa została zawarta na czas określony do 30 czerwca
5
2009 r. i określała minimalną miesięczną ilość pracy wnioskodawcy na 25 sztuk
kompletnych, prawidłowo zweryfikowanych ankiet za wynagrodzeniem 500 zł
miesięcznie (czyli 20 zł za jednostkę pracy nakładczej). Umowa ta została
zastąpiona kolejną umową o pracę nakładczą z 1 stycznia 2008 r., zawartą po
uprzednim wypowiedzeniu przez nakładcę poprzedniej umowy. Na podstawie
drugiej z umów o pracę nakładczą wnioskodawca zobowiązał się do wykonania,
przez okres od 1 stycznia 2008 r. do 31 grudnia 2008 r., 40 kompletów ankiet za
kwotę 600 zł miesięcznie (czyli 15 zł za jednostkę pracy nakładczej). Aneksem do
tej umowy wynagrodzenie obniżono do 380 zł za miesiąc, a ilość jednostek pracy
do 20 kompletów ankiet miesięcznie. Po zakwestionowaniu przez A. S.
prawidłowości wypowiedzenia umowy z 1 lipca 2007 r. prawomocnym wyrokiem
zaocznym Sąd Rejonowy ustalił, że strony wiąże umowa o pracę nakładczą z 1
lipca 2007 r.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że zawierając umowę o pracę nakładczą
strony tej umowy miały świadomość, że nie będzie ona wykonywana zgodnie z jej
postanowieniami, a określone w niej wynagrodzenie miało służyć jako podstawa do
dokonania przez wnioskodawcę wyboru ubezpieczenia z tytułu tej umowy i
obniżenia w ten sposób kosztów prowadzonej przez siebie działalności
gospodarczej o koszty z tytułu ubezpieczeń społecznych. Wnioskodawca nie
wywiązywał się z warunków umowy, nie wykonywał uzgodnionej ilości ankiet, a
nakładca nie egzekwował od niego wykonywania uzgodnionej ilości pracy.
Obowiązki wynikające z umowy o pracę nakładczą wnioskodawca traktował jako
działalność dodatkową, ankiety przeprowadzał wśród klientów swojej firmy lub
zlecał ich spisanie swoim pracownikom, nie poszukiwał ankietowanych na
zewnątrz, nie interesował się czy jego praca jest akceptowana i wykorzystywana
przez nakładcę. W 2007 r. wnioskodawca wykonał pracę: w lipcu - za 60 zł, w
sierpniu – za 20 zł, we wrześniu – za 100 zł, w październiku – za 20 zł, w
listopadzie - za 40 zł, w grudniu – za 60 zł. W 2008 r. odpowiednio: w styczniu –
za 15 zł, w lutym – za 60 zł, w marcu – za 30 zł, w kwietniu – za 570 zł, w maju – za
380 zł, w czerwcu – za 380 zł. Takie kwoty zostały przyjęte jako podstawa wymiaru
składek na ubezpieczenia społeczne.
6
Sąd Apelacyjny uznał za niewiarygodne twierdzenia wnioskodawcy, że
celem zawarcia umowy o pracę nakładczą była chęć uzyskania dodatkowego
wynagrodzenia niewielkim nakładem pracy, gdyż przeciwko takiej motywacji
zawarcia umowy przemawiał sposób jej wykonywania, w tym w szczególności brak
dbałości o wywiązanie się z przyjętych obowiązków, brak zainteresowania
uzyskaniem umówionego wynagrodzenia, skoro w niektórych miesiącach
wnioskodawca sporządzał jedynie jeden lub dwa komplety ankiet, brak
zainteresowania, czy praca jest wykonywana dobrze i czy jest akceptowana przez
nakładcę, a jeśli nie, to dlaczego. Za sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia
życiowego Sąd Apelacyjny uznał postępowanie osoby, która z jednej strony chce
rzekomo zwiększyć uzyskiwane dochody i w tym celu zawiera dodatkowo umowę o
pracę nakładczą, a z drugiej nie dąży do uzyskania tych dochodów poprzez
wykonanie tej umowy.
Sąd drugiej instancji zwrócił uwagę, że pozew o ustalenie istnienia umowy o
pracę nakładczą wpłynął do Sądu Rejonowego 18 sierpnia 2008 r., już po
doręczeniu wnioskodawcy zaskarżonej decyzji organu rentowego i po wniesieniu
od niej odwołania, co sugeruje, że wszczęcie postępowania o ustalenie miało
służyć jedynie uzyskaniu dowodu do wykorzystania w niniejszym postępowaniu o
podleganie ubezpieczeniom społecznym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, chociaż
wnioskodawca podpisał umowę o pracę nakładczą, faktycznie nie zamierzał
wykonywać nawet minimalnej miesięcznej ilości pracy w zakresie umożliwiającym
osiągnięcie przewidzianego tą umową wynagrodzenia. Tym samym, biorąc pod
uwagę pozostałe okoliczności stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie,
należało przyjąć, że umowa o pracę nakładczą między wnioskodawcą i R. M.
została zawarta z zamiarem niedotrzymania jej realizacji, co przesądziło o jej
pozorności jako podstawy do podlegania ubezpieczeniom społecznym.
Według § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r.
w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz.U. z
1976 r. Nr 3, poz. 19 ze zm.), minimalna miesięczna ilość pracy, której wykonanie
należy do obowiązków wykonawczy, powinna być tak ustalona, aby jej wykonanie
zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia za pracę. Do
umowy o pracę nakładczą mają zastosowanie art. 58 k.c. i art. 83 k.c. Pozorność
7
oświadczenia woli ma miejsce wówczas, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest
brak woli wywołania skutków prawnych czynności prawnej, przy jednoczesnej chęci
wprowadzenia w błąd innych osób lub organów co do rzekomego dokonania
przedmiotowej czynności. Ustalenia faktyczne poczynione w rozpoznawanej
sprawie powalają na przyjęcie, że umowa o pracę nakładczą była czynnością
pozorną w zakresie rozmiaru świadczonej pracy i wysokości uzyskiwanego za nią
wynagrodzenia, zawartą wyłącznie w celu opłacania niższych składek na
ubezpieczenia społeczne, bez zamiaru wykonywania pracy w rozmiarze
wyznaczającym istotę stosunku prawnego pracy nakładczej. Ponadto od 1 stycznia
2008 r. wynagrodzenie uzgodnione na kwotę 500 zł miesięcznie nie sięgało połowy
minimalnego wynagrodzenia za pracę, wynoszącego 1.126 zł, a zatem formalnie
nie odpowiadało wymaganiom pozwalającym na uznanie stosunku pracy
nakładczej jako podstawy podlegania ubezpieczeniom społecznym. W
orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że do objęcia ubezpieczeniem
społecznym w oparciu o art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy
osoby, która nie jest faktycznym wykonawcą pracy nakładczej, a zgłoszenie to
następuje pod pozorem zatrudnienia w ramach umowy o pracę nakładczą. Nie
decyduje zatem jedynie ważność umowy o pracę nakładczą związana z jej
formalnym istnieniem oraz chęcią jej zawiązania i wykonywania ze skutkiem objęcia
ubezpieczeniami społecznymi z tego tytułu, lecz to, czy zawierając umowę strony
miały zamiar wzajemnego zobowiązania się oraz czy umowa była w rzeczywistości
wykonywana, w szczególności czy wykonawca w rzeczywistości wykonywał
umowę zgodnie z jej treścią i celem.
Sąd Apelacyjny zauważył, że art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych stanowi o możliwości podlegania ubezpieczeniu z tytułu zawartej
umowy o pracę nakładczą, co dotyczy osób rzeczywiście wykonujących konkretne
zlecenie na podstawie umowy o pracę nakładczą, a nie tych, które umowę o pracę
nakładczą tylko „formalnie zawarły". Samo zawarcie umowy o pracę nakładczą, bez
zamiaru jej wykonywania, jedynie w celu objęcia ubezpieczeniem społecznym z
tego tytułu, nie wywołuje skutku objętego zamiarem stron, gdyż warunkiem
podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu zawartej umowy o pracę
8
nakładczą jest rzeczywiste jej wykonywanie. Samo zawarcie tej umowy, bez
zamiaru rzeczywistego jej wykonywania w zakresie wymaganym do powstania
tytułu ubezpieczenia, świadczy o fikcyjności zgłoszenia do ubezpieczenia
społecznego z tego tytułu. W sytuacji, w której stronom umowy o pracę nakładczą
przyświeca jedynie intencja włączenia wykonawcy do ubezpieczenia społecznego z
tego tytułu (i wyeliminowanie obowiązku opłacania wyższych składek związanych z
podleganiem ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzonej działalności
gospodarczej) pod pozorem zawarcia umowy o pracę nakładczą bez jej
rzeczywistego wykonywania, zawarta umowa nie może rodzić skutków prawnych i
stanowić podstawy do uznania, że osoba, która zawarła taką umowę, podlega
ubezpieczeniu społecznemu z tego tytułu. Pozorna umowa o pracę nakładczą (art.
83 k.c.), na podstawie której jej strony nie miały zamiaru i nie realizowały
konstrukcyjnych obowiązków dotyczących rozmiaru wykonywanej pracy w ilości
gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego
wynagrodzenia za pracę, nie stanowi tytułu podlegania obowiązkowym
ubezpieczeniom społecznym osób wykonujących pracę nakładczą (art. 6 ust. 1 pkt
2 w związku z art. 9 ust. 2 in fine ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).
Stan faktyczny rozpoznawanej sprawy potwierdza tezę, że dla stron umowy
o pracę nakładczą nie była istotna ilość wykonanych jednostek pracy ani wysokość
wynagrodzenia z tego tytułu, lecz jedynie to, że jako podstawę wymiaru składek na
ubezpieczenie społeczne wykazywano niewielkie kwoty dochodu, co w
konsekwencji prowadziło do opłacania minimalnych składek. Tym samym bardzo
niskie faktycznie wypłacane wykonawcy wynagrodzenie nie było przypadkowe,
albowiem tylko przy takim systemie wynagradzania wybór fikcyjnego tytułu
ubezpieczenia był opłacalny.
Na marginesie rozważań o pozorności umowy o pracę nakładczą (art. 83
k.c.), Sąd Apelacyjny stwierdził, że nieważność tej umowy wynikała także z jej
sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Sprzeczna z
zasadami współżycia społecznego jest taka umowa o pracę nakładczą, której
jedynym celem jest „wyjście” z ubezpieczenia społecznego osób prowadzących
pozarolniczą działalność gospodarczą, a w konsekwencji opłacanie wielokrotnie
niższej składki na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. O uznaniu umowy o
9
pracę nakładczą za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego przesądza
intencja stron tej umowy, aby pracę wynikającą z umowy o pracę nakładczą
wykonywać w znikomej części, poniżej obowiązującego minimum, po to właśnie,
aby w zamian za składkę wynoszącą łącznie kilkanaście złotych miesięcznie
uzyskać pełne ubezpieczenia emerytalne i rentowe dla wykonawcy.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu
ubezpieczonego jego pełnomocnik. Skarga kasacyjna została oparta na
podstawach: 1) naruszenia przepisów postępowania - art. 365 § 1 k.p.c. w związku
z art. 233 § 1 k.p.c., które miało istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez
nieuwzględnienie przy wyrokowaniu wydanego wcześniej prawomocnego
orzeczenia Sądu Rejonowego rozstrzygającego kwestię prejudycjalną dla niniejszej
sprawy, tj. kwestię ważności umowy o pracę nakładczą zawartej przez
ubezpieczonego, 2) naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwą wykładnię
oraz niewłaściwe zastosowanie art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 9 ust. 2 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych oraz w związku z § 3 i § 11 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 roku w sprawie uprawnień pracowniczych
osób wykonujących pracę nakładczą (Dz.U. z 1976 r. Nr 3, poz. 19 ze zm.).
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
procesu.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący podniósł, że zgodnie z art. 365 §
1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz
również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a
w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. W praktyce oznacza to,
że sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem
rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie
przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak to przyjęto w prawomocnym
wcześniejszym wyroku. W przeciwnym razie wyroki sądowe miałyby walor jedynie
opiniujący, a nie stanowczy i imperatywny. Skutkiem zasady mocy wiążącej
prawomocnego wyroku jest to, że przesądzenie we wcześniejszym wyroku kwestii
o charakterze prejudycjalnym oznacza, iż w procesie późniejszym kwestia ta nie
może być już w ogóle badana. Zachodzi tu zatem ograniczenie dowodzenia faktów,
10
objętych prejudycjalnym orzeczeniem, a nie tylko ograniczenie poszczególnego
środka dowodowego. Zdaniem skarżącego, kwestią o charakterze prejudycjalnym
dla niniejszej sprawy było rozstrzygnięcie czy umowa o pracę nakładczą, którą
zawarł ubezpieczony, była ważna. Wyjaśnienie tego zagadnienia miało znaczenie
fundamentalne dla ustalenia, czy ubezpieczony mógł zostać objęty ubezpieczeniem
społecznym z tytułu zawartej umowy, czy też z takiej możliwości skorzystać nie
mógł. Wyrokiem z 10 października 2008 r. Sąd Rejonowy ustalił istnienie stosunku
pracy nakładczej nawiązanego na podstawie umowy o pracę nakładczą zawartej
przez ubezpieczonego 1 lipca 2007 r., potwierdzając tym samym ważność tej
umowy oraz jej skuteczność w obrocie prawnym. Sąd Rejonowy rozstrzygnął jako
pierwszy kwestię ważności umowy o pracę nakładczą z 1 lipca 2007 r., zatem
wyrok w tamtej sprawie powinien stanowić podstawę rozstrzygnięcia wydanego w
sprawie niniejszej. Skarżący podniósł, że z chwilą uprawomocnienia się orzeczenie
Sądu Rejonowego uzyskało moc wiążącą, a tym samym niedopuszczalne stało się
przeprowadzanie postępowania dowodowego, prowadzącego do poczynienia
odmiennych ustaleń faktycznych.
Ponadto skarżący podniósł, że nie można mówić o pozorności umowy o
pracę nakładczą w sytuacji, gdy została ona jednak w określonym zakresie
wykonana. Przepis § 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w
sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą przewiduje,
że umowa ma tylko zapewniać, umożliwiać wykonanie pracy w takim zakresie, aby
wykonawca mógł uzyskać 50% najniższego wynagrodzenia. Przepis ten nie
nakłada obowiązku wykonania takiej ilości pracy. Żaden przepis nie uzależnia
ważności umowy o pracę nakładczą od rozmiaru jej wykonania, w szczególności §
3 rozporządzenia nie przewiduje sankcji nieważności umowy w przypadku
niewykonania jej w zakresie pozwalającym na uzyskanie 50% minimalnego
wynagrodzenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw.
11
1. Zarzut naruszenia art. 365 § 1 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c.
skarżący wiąże z rzekomym nieuwzględnieniem przez Sąd Apelacyjny
prawomocnego wyroku zaocznego Sądu Rejonowego z 10 października 2008 r.,
ustalającego, że A. S. i R. M. łączy umowa o pracę nakładczą z 1 lipca 2007 r. Nie
jest to zarzut uzasadniony. Sąd Apelacyjny odniósł się do tego wyroku (uwzględnił
fakt jego wydania w swoich ustaleniach faktycznych) i prawidłowo ocenił zakres
swojego związania jego wydaniem i treścią sentencji. Zarzut naruszenia art. 233 §
1 k.p.c. uchyla się spod kontroli kasacyjnej, ponieważ skargi kasacyjnej nie można
oprzeć na zarzutach dotyczących ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§
3 k.p.c.). Rozważenia wymaga w tej sytuacji jedynie zarzut naruszenia art. 365 § 1
k.p.c.
Zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c., orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i
sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy
administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne
osoby. Powszechnie przyjmuje się, że moc wiążąca prawomocnego orzeczenia
sądu charakteryzuje się dwoma aspektami. Pierwszy aspekt (prawomocność w
sensie pozytywnym) oznacza, że dana kwestia prawna kształtuje się tak, jak to
przyjęto we wcześniejszym prawomocnym wyroku, co gwarantuje poszanowanie
dla orzeczenia sądu ustalającego lub regulującego stosunek prawny stanowiący
przedmiot rozstrzygnięcia. Określone w art. 365 § 1 k.p.c. związanie stron, sądów
oraz innych organów i osób treścią prawomocnego orzeczenia wyraża nakaz
przyjmowania przez nie, że w objętej nim sytuacji stan prawny przedstawiał się tak,
jak to wynika z sentencji wyroku (innego orzeczenia). Natomiast negatywna strona
prawomocności materialnej polega na wykluczeniu możliwości ponownego
rozpoznania sprawy między tymi samymi stronami co do tego samego przedmiotu.
Jest to negatywna przesłanka procesowa, określana jako powaga rzeczy
osądzonej, czyli res iudicata, która została uregulowana w art. 366 k.p.c. (por.
wyroki Sądu Najwyższego: z 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07, LEX nr 345525
oraz z 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, LEX nr 513001). Stwierdzenie, że art. 365
§ 1 k.p.c. przypisuje prawomocnemu orzeczeniu sądu moc wiążącą nie tylko wobec
stron i sądu, który je wydał, lecz również innych sądów, organów państwowych oraz
organów administracji publicznej, a w wypadkach prawem przewidzianych także
12
innych osób, oznacza jedynie tyle, że żaden z wymienionych podmiotów nie może
negować faktu istnienia prawomocnego orzeczenia i jego treści, niezależnie od
tego, czy był, czy nie był stroną tego postępowania. Jednakże mocy wiążącej
prawomocnego wyroku w rozumieniu art. 365 § 1 k.p.c. nie można rozpatrywać w
oderwaniu od art. 366 k.p.c., który przymiot powagi rzeczy osądzonej odnosi tylko
"do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia, a
ponadto tylko między tymi samymi stronami." Granice przedmiotowe powagi rzeczy
osądzonej określa przedmiot rozstrzygnięcia i jego podstawa faktyczna, natomiast
jej granice podmiotowe obejmują tożsamość obydwu stron procesu, a więc powoda
i pozwanego, a także ich następców prawnych. Zatem związanie sądu
prawomocnym orzeczeniem, zapadłym w innej sprawie, na podstawie art. 365 § 1
k.p.c. (rozumiane jako rozstrzygnięcie kwestii prejudycjalnej) występuje w zasadzie
przy tożsamości nie tylko przedmiotowej, ale i podmiotowej obu tych spraw.
Prawomocne przesądzenie określonej kwestii między tymi samymi stronami tworzy
indywidualną i konkretną normę prawną wywiedzioną przez sąd z norm
generalnych i abstrakcyjnych zawartych w przepisach prawnych (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, LEX nr 513001). Jeśli określona
kwestia objęta tą indywidualną normą prawną ma znaczenie prejudycjalne w
sprawie aktualnie rozpoznawanej między tymi samymi stronami, to nie może być
ona w ogóle badana. Co do zasady nie stanowi zatem prejudykatu wyrażona w
prawomocnym orzeczeniu indywidualna norma prawna wiążąca inne - niż w
toczącym się aktualnie postępowaniu - strony. Z art. 365 § 1 k.p.c. wynika, że
związanie prawomocnym orzeczeniem dotyczy osób trzecich wyłącznie wtedy, gdy
taki skutek przewiduje ustawa (np. art. 254 § 1 k.s.h., art. 427 § 1 k.s.h., art. 47943
k.p.c.). Tylko w tych wypadkach - prawomocności materialnej rozszerzonej - osoba
niebędąca stroną postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem jest
związana tym orzeczeniem.
Powyższe stanowisko wynika z orzecznictwa, między innymi z wyroku Sądu
Najwyższego z 15 lipca 1998 r., II UKN 129/98 (OSNAPiUS 1999 nr 13, poz. 437),
a przede wszystkim z uchwały Sądu Najwyższego z 21 września 2004 r., II UZP
8/04 (OSNP 2005 nr 5, poz. 68), w której wyrażono pogląd, że „organ rentowy
rozpoznający wniosek o świadczenia z tytułu wypadku przy pracy nie jest związany
13
prawomocnym wyrokiem wydanym w sprawie z powództwa pracownika przeciwko
pracodawcy o ustalenie lub zmianę protokołu powypadkowego w zakresie uznania
zdarzenia za wypadek przy pracy (art. 365 § 1 k.p.c.); wyrok taki nie ma powagi
rzeczy osądzonej w sprawie toczącej się na skutek odwołania od decyzji organu
rentowego (art. 366 k.p.c.)”, podkreślając w uzasadnieniu, że mocy wiążącej
prawomocnego orzeczenia wynikającej z art. 365 § 1 k.p.c. nie można rozpatrywać
w oderwaniu od art. 366 k.p.c.
Instytucji związania prawomocnym orzeczeniem sądu (art. 365 § 1 k.p.c.) nie
można oczywiście utożsamiać z odrębną i mającą samodzielny byt instytucją
powagi rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.). Nie ma jednak przeszkód, aby przy
wyjaśnianiu istoty i swoistości mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia sądowego
wykorzystywać dorobek judykatury dotyczący pewnych aspektów zagadnienia
powagi rzeczy osądzonej. W szczególności pomocne mogą być te orzeczenia Sądu
Najwyższego, w których wyjaśniono sposób określenia granic przedmiotowych
powagi rzeczy osądzonej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2009 r., I
CSK 456/08, LEX nr 584190). Moc wiążąca orzeczenia merytorycznego, określona
w art. 365 § 1 k.p.c., może być brana pod uwagę w zasadzie tylko w innym
postępowaniu sądowym niż to, w którym je wydano. Orzeczenie takie uzyskuje moc
wiążącą z chwilą uprawomocnienia się, a więc w momencie definitywnego
zakończenia postępowania. W kolejnym postępowaniu, w którym pojawia się dana
kwestia, nie podlega ona już ponownemu badaniu, jeżeli sąd jest związany
wcześniejszym prawomocnym orzeczeniem. Związanie orzeczeniem oznacza
niedopuszczalność nie tylko dokonywania ustaleń sprzecznych z nim, ale nawet
przeprowadzania postępowania dowodowego w tym zakresie (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 4 marca 2008 r., IV CSK 441/07, LEX nr 376385). Związanie
treścią prawomocnego orzeczenia wyraża nakaz przyjmowania przez podmioty
wymienione w art. 365 § 1 k.p.c., że w objętej nim sytuacji stan prawny
przedstawiał się tak, jak to wynika z sentencji wyroku. Podmioty te są związane
dyspozycją konkretnej i indywidualnej normy prawnej wywiedzionej przez sąd z
przepisów prawnych zawierających normy generalne i abstrakcyjne w procesie
subsumcji określonego stanu faktycznego. Tak określony zakres związania odnosi
się tylko do ostatecznego rezultatu rozstrzygnięcia sądowego, ucieleśnionego we
14
wspomnianej wyżej konkretnej i indywidualnej normie prawnej, a nie do jego
motywów. W szczególności sąd nie jest związany ustaleniami faktycznymi i
poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego orzeczenia (por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, LEX nr 513001
oraz z dnia 25 maja 2010 r., I PK 190/09, LEX nr 577375).
Odnosząc powyższe uwagi do przedmiotowej sprawy, uznać należy, że sąd
ubezpieczeń społecznych, rozpoznający sprawę z odwołania od decyzji Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych stwierdzającej niepodleganie danej osoby
ubezpieczeniom społecznym z tytułu pracy nakładczej, nie jest związany
prawomocnym wyrokiem sądu pracy wydanym w sprawie z powództwa wykonawcy
przeciwko nakładcy (albo odwrotnie) ustalającym, że łączyła ich umowa o pracę
nakładczą. W obu tych sprawach nie występuje bowiem ani tożsamość przedmiotu
rozstrzygnięcia (w pierwszym przypadku - podleganie ubezpieczeniu społecznemu
z określonego tytułu, w drugim przypadku - istnienie stosunku prawnego
wynikającego z określonej czynności prawnej), ani tożsamość stron postępowania
(w pierwszym przypadku stronami są ubezpieczony i organ rentowy, w drugim
nakładca i wykonawca). Z tej przyczyny wyrok sądu pracy ustalający zawarcie
umowy o pracę nakładczą nie stanowi prejudykatu w kwestii dotyczącej podlegania
ubezpieczeniom społecznym z tytułu pracy nakładczej. Oznacza to
zakwestionowanie poglądu skarżącego, że wyrok zaoczny Sądu Rejonowego z 10
października 2008 r., rozstrzygał kwestię prejudycjalną dla rozpoznawanej sprawy,
w szczególności kwestię ważności umowy o pracę nakładczą zawartej przez
ubezpieczonego z nakładcą. Wyrok zaoczny mógł ustalać wyłącznie, że doszło do
formalnego zawarcia tej umowy (bo tylko to wynikało z jego sentencji), nie oceniał
natomiast ważności umowy w kontekście wad oświadczeń woli (w tym pozorności -
art. 83 § 1 k.c.) albo zamiaru obejścia prawa lub sprzeczności z zasadami
współżycia społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.), ponieważ kwestie te w żadnym
stopniu nie były przedmiotem ustaleń faktycznych i ocen prawnych Sądu
Rejonowego.
2. Zarzut niewłaściwego zastosowania art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 9 ust.
2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz
w związku z § 3 i § 11 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 roku
15
w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą jest
również nieuzasadniony.
Ustalenie treści (art. 65 k.c.), a także wad oświadczenia woli (w tym
pozorności – art. 83 § 1 k.c.) jest w pierwszej kolejności ustaleniem faktycznym
(por. wyroki Sądu Najwyższego: z 23 stycznia 1997 r., I CKN 51/96, OSNC 1997, nr
6-7, poz. 79; z 6 listopada 1996 r., II UKN 9/96, OSNP 1997, nr 11, poz. 201),
którego nie można zwalczać zarzutem niewłaściwego zastosowania prawa
materialnego, a jedynie w oparciu o dopuszczalne przed Sądem Najwyższym
zarzuty naruszenia przepisów postępowania. Stosownie do treści art. 39813
§ 2
k.p.c., Sąd Najwyższy jest przy tym związany ustaleniami faktycznymi
stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia. Z podstawy faktycznej wyroku
Sądu drugiej instancji wynika, że już w chwili zawierania spornej umowy obie strony
nie miały zamiaru realizowania jej postanowień (ani ich faktycznie nie zrealizowały)
w wymiarze, który kwalifikowałby to zobowiązanie jako rzeczywistą umowę o pracę
nakładczą. Takie ustalenie faktyczne w pełni uprawniało Sąd Apelacyjny do
zastosowania art. 83 § 1 k.c. i w konsekwencji uznania zawartej umowy o pracę
nakładczą za nieważną (bo zawartą dla pozoru) i niewywołującą skutków prawnych
przewidzianych w sferze ubezpieczeń społecznych dla umów o pracę nakładczą.
Stanowisko Sądu Apelacyjnego odpowiada poglądom wyrażonym przez Sąd
Najwyższy w wielu wyrokach dotyczących podlegania ubezpieczeniom społecznym
przez osoby pozornie zatrudnione na podstawie umowy o pracę nakładczą, między
innymi w wyrokach z 9 stycznia 2008 r., III UK 73/07 (LEX nr 356045), III UK
74/07 (LEX nr 376437), III UK 75/07 (OSNP 2009 nr 3-4, poz. 53, LEX nr 478549),
III UK 76/07 (LEX nr 465905) oraz III UK 77/07 (LEX nr 465895), a także w wyroku
z 13 października 2010 r., II UK 105/10 (LEX nr 687035). W wyrokach tych przyjęto,
że istotnym elementem umowy o pracę nakładczą jest określenie minimalnej
miesięcznej ilości pracy, a tym samym zapewnienie wykonawcy określonego
minimalnego wynagrodzenia. Jeśli zatem strony umowy o pracę nakładczą
zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku, w istocie ich świadczenia
woli dotknięte są pozornością. Wykładnia funkcjonalna i systemowa przepisów
prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych prowadzi do wniosku o doniosłości
prawnej tylko takiej umowy o pracę nakładczą, w której strony uzgodniły i faktycznie
16
realizowały rozmiar wykonanej pracy nakładczej w ilości gwarantującej
wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za
pracę. Umowa o pracę nakładczą, na podstawie której strony nie miały zamiaru i
nie realizowały konstrukcyjnych cech (elementów) tego zobowiązania, dotyczących
rozmiaru wykonywanej pracy w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co
najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę, jest umową pozorną (art.
83 § 1 k.c.) i jako taka nie stanowi tytułu podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom
społecznym osób wykonujących pracę nakładczą (art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z
art. 9 ust. 2 in fine ustawy z 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych). Umowa
taka narusza także zasady współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Pozorne
czynności prawne (art. 83 § 1 k.c.) lub zachowania naruszające zasady współżycia
społecznego (art. 58 § 2 k.c.) nie korzystają z ochrony Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej.
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela pogląd
wyrażony w przytoczonych orzeczeniach, zgodnie z którym pozorna umowa o
pracę nakładczą, na podstawie której jej strony nie miały zamiaru i nie realizowały
konstrukcyjnych cech (elementów) tego zobowiązania dotyczących rozmiaru
wykonywanej pracy w ilości gwarantującej wynagrodzenie w wysokości co najmniej
połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę, nie stanowi tytułu podlegania
obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym osób wykonujących pracę nakładczą
(art. 6 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 9 ust. 2 in fine ustawy z dnia 13 października
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych).
Sąd drugiej instancji nie zastosował sankcji nieważności umowy o pracę
nakładczą z tego powodu, że wykonawca nie wywiązywał się z postanowień
umownych (nie wykonywał w ogóle pracy nakładczej albo wykonywał ją w
znikomym zakresie, znacznie poniżej rozmiaru, który zapewniłby mu uzyskanie co
najmniej 50% najniższego wynagrodzenia). Pozorność ta wynikała z zamiaru stron
(nakładcy i wykonawcy), już w chwili składania przez nie oświadczeń woli, zawarcia
umowy o pracę nakładczą wyłącznie w celu opłacania niższych składek na
ubezpieczenia społeczne, natomiast niewielki zakres faktycznie wykonanej pracy
stanowił potwierdzenie tego zamiaru, a więc potwierdzenie pozorności oświadczeń
woli składanych w chwili zawierania umowy. Rzeczywiste wykonywanie pracy w
17
rozmiarze poniżej wymaganego minimum mogło prowadzić również do wniosku, że
pod pozorem umowy o pracę nakładczą strony zawarły inną umowę - np. jakąś
umowę cywilnoprawną. Nie była to jednak praca nakładcza stwarzająca podstawę
do wyboru tytułu ubezpieczenia społecznego.
W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd, że
ta sama czynność prawna nie może jednocześnie zmierzać do obejścia prawa (art.
58 § 1 k.c.) oraz być dokonana dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.) (por. np. wyrok z 29
marca 2006 r., II PK 163/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 71). Gdy umowa jest przez
strony wykonywana zgodnie z jej postanowieniami, nie można mówić o pozorności
oświadczeń woli stron umowy, co jednak nie wyklucza możliwości badania, czy
zawarcie umowy nie zmierzało do obejścia prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z
14 marca 2001 r., II UKN 258/00, OSNAPiUS 2002 nr 21, poz. 527).
Sąd Apelacyjny stwierdził pozorność umowy o pracę nakładczą, a ponadto –
na marginesie zasadniczych rozważań - przyjął, że nieważność przedmiotowej
umowy wynikała także z jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art.
58 § 2 k.c.). Sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest bowiem umowa,
której jedynym celem jest „wyjście” z ubezpieczenia społecznego osób
prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą, a w konsekwencji opłacanie
wielokrotnie niższej składki na obowiązkowe ubezpieczenia społecznego, z
perspektywą możliwości skorzystania w przyszłości ze świadczeń związanych z
tymi ubezpieczeniami. Na taką ocenę pozwalało również dotychczasowe
orzecznictwo Sądu Najwyższego (w tym wyroki wcześniej przytoczone). W skardze
kasacyjnej nie kwestionuje się tej oceny, ponieważ skargi nie oparto na zarzucie
naruszenia art. 58 § 2 k.c.
W ustalonym stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy umowa o pracę
nakładczą była wykonywana, chociaż – co należy podkreślić, podobnie jak uczynił
to Sąd Apelacyjny – obejmowało to przygotowanie przez ubezpieczonego zaledwie
kilku ankiet miesięcznie, co oznaczało wykonywanie umowy w szczątkowym
zakresie. Faktyczny rozmiar świadczeń wykonawcy odbiegał dalece od założeń
przyjętych w umowie o pracę nakładczą. Mając na uwadze, że ubezpieczony
jednocześnie – i to dużo wcześniej – podlegał ubezpieczeniu społecznemu z tytułu
prowadzonej działalności gospodarczej, można było przyjąć, jak uczynił to Sąd
18
Apelacyjny, że zawarcie umowy o pracę nakładczą i jej wykonywanie w takim
rozmiarze miało na celu jedynie wyłączenie obowiązku opłacania wyższych składek
na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej. W tej
sytuacji zawarcie umowy o pracę nakładczą mogło podlegać ocenie przez pryzmat
art. 58 § 2 k.c., a umowa uznana za nieważną jako sprzeczna z zasadami
współżycia społecznego. Sąd Apelacyjny ocenił, że umowa o pracę nakładczą
zawarta przez ubezpieczonego była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego
(art. 58 § 2 k.c.). O takiej ocenie przesądzał zamysł stron tej umowy, aby pracę
wynikającą z umowy wykonywać w znikomej części, poniżej obowiązującego
minimum, po to właśnie, aby w zamian za składkę (stanowiącą pochodną
wynagrodzenia za pracę) wynoszącą łącznie kilkanaście złotych miesięcznie
uzyskać pełne ubezpieczenia emerytalne i rentowe dla wykonawcy. Tej oceny Sądu
Apelacyjnego skarżący w żadnym stopniu nie podważył, choćby dlatego, że skarga
kasacyjna nie została oparta na podstawie naruszenia art. 58 § 2 k.c.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy na mocy art. 39814
k.p.c. orzekł
jak w sentencji.