Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 401/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 czerwca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z odwołania Jana K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w B.
o emeryturę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 czerwca 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 14 lipca 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z 18 sierpnia 2009 r.
odmówił Janowi K. przyznania prawa do wcześniejszej emerytury ze względu na
brak wykazania przez ubezpieczonego odpowiednio długiego okresu zatrudnienia
w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.
Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony Jan K., domagając się
przyznania mu prawa do wcześniejszej emerytury w wyniku doliczenia do stażu
emerytalnego okresów pracy w szczególnych warunkach w Wytwórni Wyrobów
Precyzyjnych w C. od 23 listopada 1967 r. do 23 maja 1970 r. na stanowisku
kierowcy ciągnika oraz w Przedsiębiorstwie Transportowo-Sprzętowym
Budownictwa „T." w B. od 30 marca 1976 r. do 25 listopada 1981 r. na stanowisku
kierowcy samochodu ciężarowego.
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 21
stycznia 2010 r., V U 1514/09, oddalił odwołanie.
Sąd Okręgowy uznał, że łączny okres pracy ubezpieczonego w
szczególnych warunkach wynosi 13 lat, 10 miesięcy i 23 dni. Nie pozwala to na
przyznanie mu prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w szczególnych
warunkach.
Sąd Okręgowy ustalił, że w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C.
ubezpieczony był zatrudniony od 23 listopada 1967 r. do 23 maja 1970 r. w
charakterze pracownika fizycznego na stanowisku kierowcy ciągnika z
jednoczesnym pełnieniem funkcji ładowacza działu FT. W Powiatowym Zarządzie
Dróg Lokalnych w S. wnioskodawca pracował w okresie od 25 maja 1970 r. do 1
września 1970 r. (3 miesiące i 6 dni) na stanowisku kierowcy samochodu
ciężarowego Star W-25 przy przewozie materiałów budowlanych. W
Przedsiębiorstwie Transportowo-Sprzętowym Budownictwa „T." w B. wnioskodawca
pracował w okresie od 30 marca 1976 r. do 25 listopada 1981 r. (5 lat, 7 miesięcy i
25 dni) na stanowisku kierowcy. Takie stanowisko wpisane jest w umowie o pracę z
30 marca 1976 r. i nie ma informacji o późniejszej zmianie.
3
Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu BHP
Zbigniewa C., który stwierdził, że prace wykonywane przez wnioskodawcę na
stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego i kierowcy ciągnika można uznać za
prace wykonywane w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze,
pod warunkiem, że były one wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Prace wykonywane na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego w
Powiatowym Zarządzie Dróg Lokalnych w S. oraz w Przedsiębiorstwie
Transportowo-Sprzętowym Budownictwa „T." w B. można uznać za prace
wykonywane w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze. Okres ten
wynosił łącznie 5 lat, 11 miesięcy i 1 dzień, co z wcześniej uznanym przez Zakład
Ubezpieczeń Społecznych okresem pracy w szczególnych warunkach (7 lat, 11
miesięcy i 22 dni) daje 13 lat, 10 miesięcy i 23 dni pracy w warunkach
szczególnych.
Sąd Okręgowy stwierdził brak podstaw do uznania, że podczas zatrudnienia
w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C. wnioskodawca stale i w pełnym wymiarze
czasu pracy wykonywał tylko czynności kierowcy ciągnika, ponieważ całość
dokumentacji załączonej do akt sprawy nie daje podstaw do takiego ustalenia. W
umowie o pracę z 23 listopada 1967 r. stwierdzono, że wnioskodawca będzie
świadczył pracę w charakterze pracownika fizycznego na stanowisku kierowcy
ciągnika z jednoczesnym pełnieniem funkcji ładowacza. Zdaniem Sądu
Okręgowego nie można było przyjąć, że wykonywał on w czasie zatrudnienia tylko
czynności kierowcy ciągnika. W umowie o pracę z 23 listopada 1967 r.
przewidziano, że gdy ładowanie będzie przekraczać 4 godziny dziennie,
pracownikowi będzie przysługiwać dodatek pieniężny. Z akt osobowych wynika, że
wnioskodawca musiał wykonywać czynności ładowania powyżej 4 godzin dziennie,
skoro otrzymywał z tego tytułu dodatkowe wynagrodzenie.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł ubezpieczony, zaskarżając go
w części dotyczącej odmowy uznania jako pracy w szczególnych warunkach okresu
zatrudnienia w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C. Podniósł, że był wówczas
zatrudniony jako kierowca ciągnika i pracę tę wykonywał przez cały okres
zatrudnienia. Dodatkowo wykonywał obowiązki ładowacza, za co otrzymywał
dodatkowo10 zł dziennie. Wnioskodawca podniósł, że 30 kwietnia 1970 r. otrzymał
4
prawo jazdy kategorii C na samochody ciężarowe z przyczepami. Podkreślił, że aby
zdobyć prawo jazdy takiej kategorii w tamtych latach, trzeba było udowodnić
minimum trzyletnią pracę kierowcy ciągnika, świadczoną stale i w pełnym wymiarze
czasu pracy w takim charakterze. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i
przyznanie mu prawa do emerytury.
Sąd Apelacyjny– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 14 lipca
2010 r., III AUa 164/10, oddalił apelację.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że w postępowaniu apelacyjnym wymagało
zbadania czy zatrudnienie wnioskodawcy w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C.
w okresie od 23 listopada 1967 r. do 23 maja 1970 r. można było uznać za okres
pracy w szczególnych warunkach.
W spornym okresie wnioskodawca był zatrudniony w pełnym wymiarze
czasu pracy na stanowisku pracownika fizycznego - kierowcy ciągnika z
jednoczesnym pełnieniem funkcji ładowacza działu FT w Wytwórni Wyrobów
Precyzyjnych w C. Zatrudnienie na tak określonym stanowisku wynikało z angażu z
23 listopada 1967 r., według którego wnioskodawca miał otrzymywać za pełnienie
dodatkowych funkcji ładowacza dodatek w wysokości 10 zł dziennie przy ładowaniu
ponad 4 godziny dziennie. Na wykonywanie dodatkowych czynności, poza
kierowaniem ciągnikiem, wskazywały również angaże z 1 grudnia 1967 r. i z 1
grudnia 1969 r. W karcie obiegowej z 22 listopada 1967 r. stanowisko
wnioskodawcy zostało ujęte jako stanowisko kierowcy - ładowacza FT. W innych
pismach pracodawca określił zajmowane przez wnioskodawcę stanowisko jako
stanowisko pracownika fizycznego.
Dokumentacja znajdująca się w aktach osobowych dowodzi, że
wnioskodawca pracował nie tylko jako kierowca ciągnika, ale także wykonywał
obowiązki ładowacza. Stąd nie można było przyjąć, że pracował stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy jako kierowca ciągnika. Nie można było również uznać pracy
świadczonej przez wnioskodawcę w spornym okresie na stanowisku kierowcy
ciągnika jako wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w szczególnych
warunkach na podstawie zeznań wnioskodawcy oraz świadków Jana E. i Jana O.
Wnioskodawca zeznał przed Sądem Okręgowym, że w Wytwórni Wyrobów
Precyzyjnych w C. były słabe warunki płacy, dlatego też pracodawca, aby utrzymać
5
pracowników, stworzył dodatek w kwocie 10 zł dziennie za czynności dodatkowe w
postaci ładowania. Czynności te nie zajmowały wnioskodawcy powyżej 4 godzin
dziennie, jak zostało przewidziane w umowie o pracę, a mimo to dodatek był
wypłacany. Wnioskodawca podał, że wprawdzie co miesiąc pobierał dodatek za
załadunek, jednak nie zajmował się nim w każdym miesiącu. Czasami dokonywał
załadunku i rozładunku kontenerów, ale robił to podnośnikiem hydraulicznym, który
był umocowany na ciągniku, a nie ręcznie.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że świadkowie Jan E. i Jan O. pracowali
wprawdzie w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C. w tym samym okresie co
wnioskodawca, jednak z uwagi na znaczny upływ czasu od ustania tego
zatrudnienia (ok. 40 lat) nie byli w stanie potwierdzić, czy wnioskodawca pracował
stale i w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierowcy ciągnika, czy też
wykonywał także inne czynności. Świadczą o tym rozbieżności w ich zeznaniach.
Sąd drugiej instancji podkreślił, że praca wykonywana w szczególnych
warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym
stanowisku pracy przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu,
stąd też osoba wykonująca taką pracę ma prawo do emerytury we wcześniejszym
wieku niż inni ubezpieczeni. Z przywileju przejścia na emeryturę w niższym wieku
emerytalnym, przysługującego pracownikom zatrudnionych w szczególnych
warunkach lub w szczególnym charakterze, mogą korzystać wyłącznie pracownicy,
którzy byli rzeczywiście zatrudnieni stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w
szkodliwych warunkach pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego w czasie zatrudnienia
w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C. od 23 listopada 1967 r. do 23 maja 1970 r.
wnioskodawca nie świadczył pracy stale i w pełnym wymiarze czasu w charakterze
kierowcy ciągnika, gdyż łączył tę pracę z obowiązkami ładowacza. Istotą sprawy
było stwierdzenie, czy obowiązki pracownicze wnioskodawcy odpowiadały
zakresowi prac wykonywanych w szczególnych warunkach, ujętemu w załączniku A
do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 1983 r. w sprawie wieku
emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub
szczególnym charakterze. Ponieważ pracy wykonywanej przez wnioskodawcę w
Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C. nie można potraktować jako pracy w
6
szczególnych warunkach, brak było podstaw do przyznania mu prawa do
wcześniejszej emerytury.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu
wnioskodawcy jego pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości. Skarga
kasacyjna została oparta na podstawie naruszenia przepisów postępowania: art.
382 k.p.c. i 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez wydanie
orzeczenia na podstawie dowodów zgromadzonych przez Sąd pierwszej instancji
oraz części materiału zebranego w postępowaniu apelacyjnym i sporządzenie
uzasadnienia wyroku niezawierającego wszystkich wymaganych elementów, a
mianowicie z pominięciem wyczerpującego wskazania dowodów, na których oparł
się Sąd, jak też przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i
mocy dowodowej.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący podniósł, że uzupełniając
materiał dowodowy Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z przesłuchania czterech
świadków. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odniósł się do zeznań dwóch
spośród nich – Jana E. i Jana O., pomijając zeznania pozostałych – Leonarda K. i
Antoniego Z. Dowody te zostały pominięte z niewiadomych przyczyn, ponieważ
Sąd Apelacyjny ani nie wskazał ich jako tych, na których się oparł, ani też nie podał
przyczyn, dla których odmówił im wiarygodności i mocy dowodowej. Tymczasem
świadkowie Leonard K. i Antoni Z. zeznawali na okoliczności istotne dla
rozstrzygnięcia sprawy, a mianowicie, czy wnioskodawca pracował w Wytwórni
Wyrobów Precyzyjnych w C. jako kierowca ciągnika w pełnym wymiarze czasu
pracy, co miało znaczenie dla przyznania mu prawa do wcześniejszej emerytury.
Ponadto wnioskodawca podał w apelacji, że 30 kwietnia 1970 r. otrzymał
prawo jazdy kategorii C na samochody ciężarowe z przyczepami, powołując się na
ówczesną regulację prawną co do wymagania posiadania odpowiedniego stażu
pracy w charakterze kierowcy ciągnika dla uzyskania tej kategorii prawa jazdy. W
ocenie skarżącego, był to jeden z istotnych argumentów przemawiających za
uznaniem, że pracował w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy jako kierowca ciągnika. Sąd Apelacyjny nie odniósł się do
7
tych twierdzeń, choć była to istotna kwestia dla rozstrzygnięcia sprawy, a zgodnie z
rozporządzeniem Ministrów Komunikacji i Spraw Wewnętrznych z dnia 1
października 1962 r. w sprawie ruchu na drogach publicznych (Dz.U. Nr 61, poz.
295 ze zm.) dla uzyskania prawa jazdy kategorii I i II (odpowiadającego kategorii C)
wymagany był określony okres praktyki zawodowej jako kierowcy posiadającego
prawo jazdy kategorii ciągnikowej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna ma uzasadnione podstawy. Pominięcie istotnej części
zebranego w postępowaniu apelacyjnym materiału dowodowego usprawiedliwia
podniesione w niej zarzuty.
1. Zgodnie z art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji orzeka na podstawie
materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu
apelacyjnym. Kognicja sądu apelacyjnego obejmuje „rozpoznanie sprawy” (art. 378
§ 1 k.p.c.) i to w taki sposób, w jaki mógł i powinien był uczynić to sąd pierwszej
instancji, którego funkcja rozpoznawcza nie budzi wątpliwości. Jeżeli sąd drugiej
instancji prowadzi dowody („zbiera materiał” – art. 382 k.p.c.), to stosuje
odpowiednio przepisy o postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (art. 391 § 1
k.p.c.), a więc w szczególności przepisy normujące postępowanie rozpoznawcze
tego sądu, w tym przepisy o postępowaniu dowodowym, dokonywaniu ustaleń
faktycznych, ocenie dowodów i zdaniu w uzasadnieniu orzeczenia sprawozdania z
tych ustaleń i oceny (art. 328 § 2 k.p.c.). W każdej sytuacji podstawą wyroku sądu
apelacyjnego – podobnie jak sądu pierwszej instancji – są dokonane przez ten sąd
ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez sąd
odwoławczy ustaleniami sądu pierwszej instancji i uznania tych ustaleń za własne.
Należy przy tym podkreślić – co mocno zaakcentował Sąd Najwyższy w uchwale
siedmiu sędziów z 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124,
której nadano moc zasady prawnej – że ustalenia sądu pierwszej instancji nie są
dla sądu drugiej instancji wiążące, zatem obowiązek poczynienia własnych ustaleń
istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut wadliwych
ustaleń faktycznych lub ich braku. Dokonanie przez sąd drugiej instancji
8
odpowiednich ustaleń faktycznych umożliwia temu sądowi – stając się zarazem
jego obowiązkiem – prawidłową kwalifikację prawną, czyli ustalenie podstawy
prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego oraz
podjęcie aktu subsumcji. Zgodnie z podstawowymi zasadami procesu cywilnego,
określającymi relacje między stroną a sądem (da mihi factum, dabo tibi ius oraz
facta probantur, iura novit curia), sąd apelacyjny – bez względu na stanowisko stron
oraz zakres zarzutów apelacyjnych – powinien zastosować właściwe przepisy
prawa materialnego, a więc także usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej
instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji. Naprawienie tych
błędów wymaga niekiedy ponowienia lub uzupełnienia postępowania dowodowego
albo tylko odmiennej oceny dowodów zgromadzonych w postępowaniu przed
sądem pierwszej instancji (art. 382 k.p.c., art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1
k.p.c.). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego przez sąd drugiej instancji
wymaga zatem dokonania niezbędnych ustaleń faktycznych, koniecznych dla
prawidłowego rozstrzygnięcia o zasadności roszczeń procesowych stron. Sąd
drugiej instancji musi samodzielnie dokonać materialnoprawnej oceny
dochodzonego żądania. Nie może natomiast tego uczynić bez prawidłowo -
zgodnie z zasadami prowadzenia postępowania dowodowego - ustalonego stanu
faktycznego.
Istotą postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy (art.
378 § 1 k.p.c.). W systemie dwuinstancyjnego rozpoznawania spraw cywilnych,
uzupełnionego o skargę kasacyjną będącą środkiem nadzwyczajnym i służącym
głównie interesowi publicznemu, w interesie wymiaru sprawiedliwości leży to, aby
orzeczenia wydawane przez sąd drugiej instancji gwarantowały trafność i słuszność
rozstrzygnięcia, czyli jego zgodność z prawem materialnym oraz poczuciem
sprawiedliwości; temu służy m.in. szeroka swoboda jurysdykcyjna tego sądu (por.
uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC
2008, nr 6, poz. 55, której nadano moc zasady prawnej).
W powyższym kontekście systemowym należy ocenić podstawowy zarzut
skargi kasacyjnej dotyczący naruszenia art. 382 k.p.c. w związku z pominięciem
przez Sąd Apelacyjny części materiału dowodowego w zakresie obejmującym
okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
9
Dokonując ustaleń faktycznych Sąd Apelacyjny pominął - z niewyjaśnionych
przyczyn – dowody z zeznań dwóch spośród czterech przesłuchanych w
postępowaniu apelacyjnym świadków: Leonarda K. (k. 138v - 139) i Antoniego Z.
(k. 139). Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z zeznań tych świadków na okoliczność
ustalenia, czy wnioskodawca wykonywał pracę w szczególnych warunkach w
Wytwórni Wyborów Precyzyjnych w C. Podczas rozprawy apelacyjnej, 14 lipca
2010 r., świadkowie ci zeznawali na okoliczności istotne dla wydania orzeczenia w
przedmiotowej sprawie, a mianowicie - czy wnioskodawca w spornym okresie od 23
listopada 1967 r. do 23 maja 1970 r. pracował w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych
w C. jako kierowca ciągnika w pełnym wymiarze czasu pracy, co miało znaczenie
dla przyznania mu prawa do emerytury na postawie art. 184 w związku z art. 32
ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny nie odniósł się do zeznań tych
świadków jako dowodów, na których się oparł, dokonując ustaleń faktycznych, ani
też nie podał przyczyn, dla których dowody te pominął przy rekonstruowaniu
podstawy faktycznej orzeczenia, odmawiając im wiarygodności i mocy dowodowej.
W ten sposób Sąd Apelacyjny pominął istotną część materiału dowodowego
zebranego w postępowaniu apelacyjnym, czym naruszył zarówno art. 382 k.p.c. jak
i art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
W rozpoznawanej sprawie kwestią wymagającą rozstrzygnięcia było
ewentualne zakwalifikowanie pracy ubezpieczonego (w okresie od 23 listopada
1967 r. do 23 maja 1970 r.) na stanowisku kierowcy ciągnika w Wytwórni Wyrobów
Precyzyjnych w C. jako pracy wykonywanej stale i w pełnym wymiarze w
szczególnych warunkach. Przepisy ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stanowią, że ubezpieczonym
urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku
przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli
okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze
wymagany w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku
niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn oraz okres składkowy i
nieskładkowy, o którym mowa w art. 27 ustawy (art. 184 ustawy). Z kolei § 2 ust. 1,
§ 3 i § 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie
10
wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub
szczególnym charakterze (Dz.U. Nr 8, poz. 43 ze zm.) przewidują dla pracownika,
który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A,
następujące przesłanki nabycia prawa do tzw. wcześniejszej emerytury: 1)
osiągnięcie wieku emerytalnego, wynoszącego 55 lat dla kobiet i 60 lat dla
mężczyzn, 2) posiadanie wymaganego okresu zatrudnienia, określonego w
odniesieniu do kobiet na 20 lat a do mężczyzn na 25 lat i 3) legitymowanie się co
najmniej 15-letnim stażem pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i
w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku.
Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie jednolicie przyjmuje, że dla oceny,
czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia
nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy.
Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w
pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika
obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za
jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. (por. wyroki Sądu
Najwyższego z 14 września 2007 r., III UK 27/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz. 325; z
19 września 2007 r., III UK 38/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz. 329; z 6 grudnia 2007
r., III UK 66/07, LEX nr 483283; z 22 stycznia 2008 r., I UK 210/07, OSNP 2009 nr
5-6, poz. 75 i z 24 marca 2009 r., I PK 194/08, LEX nr 528152). Decydującą rolę w
analizie charakteru pracy ubezpieczonego z punktu widzenia uprawnień
emerytalnych miała zatem możliwość zakwalifikowania (przypisania) jej do jednej z
pozycji załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.
Praca w charakterze kierowcy ciągnika została wymieniona jako praca
wykonywana w szczególnych warunkach pod pozycją 3, działu VIII, wykazu A
załącznika do rozporządzenia. W związku z zarzutem apelacji dotyczącym
nieuznania przez Sąd pierwszej instancji jako pracy w szczególnych warunkach
okresu zatrudnienia wnioskodawcy na stanowisku kierowcy ciągnika w Wytwórni
Wyrobów Precyzyjnych w C. w okresie od 23 listopada 1967 r. do 23 maja 1970 r.
należało dokonać ustalenia i oceny czy w spornym okresie wnioskodawca stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w szczególnych warunkach. W tym
11
celu Sąd Apelacyjny przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe -
przesłuchał czterech świadków na okoliczność wykonywania przez ubezpieczonego
pracy na stanowisku kierowcy ciągnika jako pracy w szczególnym charakterze. W
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny odniósł się do zeznań tylko
dwóch świadków - Jana E. (k. 106v) i Jana O. (k. 107), pomijając milczeniem
zeznania świadków Leonarda K. i Antoniego Z. Brak omówienia w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku zeznań tych ostatnich osób stanowi jego istotny mankament.
Sąd kasacyjny nie ma możliwości dokonywania własnych ustaleń faktycznych ani
oceny dowodów (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Sąd Apelacyjny uwzględnił w swoich rozważaniach treść tzw. angażu
ubezpieczonego z Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C., według którego był on
zatrudniony u tego pracodawcy na stanowisku pracownika fizycznego – kierowcy
ciągnika z jednoczesnym pełnieniem funkcji ładowacza działu FT. Wykonywanie
przez ubezpieczonego także zadań ładowacza – obok zadań kierowcy ciągnika –
stało się dla Sądu Apelacyjnego podstawą oceny, że w spornym okresie nie mógł
on świadczyć pracy kierowcy ciągnika stale i w pełnym wymiarze czasu pracy,
skoro musiał w czasie pracy wykonywać także obowiązki ładowacza. Nie był zatem
zatrudniony u tego pracodawcy w szczególnych warunkach w pełnym wymiarze
czasu pracy. Sąd Apelacyjny pominął jednocześnie podnoszoną przez
wnioskodawcę okoliczność (eksponowaną w wyjaśnieniach złożonych w
postępowaniu apelacyjnym), że czasami faktycznie zajmował się załadunkiem i
rozładunkiem kontenerów, ale robił to z użyciem podnośnika hydraulicznego, który
był umieszczony na ciągniku, a nie ręcznie. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę
wyłącznie na to, że wnioskodawca w spornym okresie wykonywał obok
obowiązków kierowcy ciągnika dodatkowo obowiązki ładowacza, pomijając jego
twierdzenie, że obowiązki kierowcy ciągnika i ładowacza wykonywał jednocześnie,
w tym samym czasie (prowadząc ciągnik jednocześnie korzystał z umieszczonego
na ciągniku podnośnika hydraulicznego w celu dokonania załadunku lub
rozładunku), co nie wykluczało możliwości ustalenia, że wykonywał pracę kierowcy
ciągnika w pełnym wymiarze czasy pracy, a zatem wykonywał pracę w
szczególnym warunkach. Sąd Apelacyjny powinien był rozważyć, czy w
specyficznych okolicznościach przedstawianych przez ubezpieczonego można było
12
rozdzielić w czasie pracę kierowcy ciągnika i pracę ładowacza, skoro według
twierdzeń skarżącego proces ładowania odbywał się z wykorzystaniem urządzenia
zamontowanego bezpośrednio na ciągniku, co wymagało operowania ciągnikiem
(k. 107).
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że uzasadniony okazał się
kasacyjny zarzut naruszenia art. 382 k.p.c. W orzecznictwie przyjmuje się, że
naruszenie art. 382 k.p.c. jest usprawiedliwione wówczas, gdy skarżący wykaże, że
sąd drugiej instancji bądź bezpodstawnie nie uzupełnił postępowania dowodowego
albo pominął część „zebranego materiału”, jeżeli przy tym uchybienia te mogły mieć
istotny wpływ na wynik sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2008
r., I PK 313/07, LEX nr 496403 i powołane w jego uzasadnieniu orzeczenia).
2. Pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku omówienia zeznań
świadków Leonarda K. i Antoniego Z. stanowi także naruszenie art. 328 § 2 k.p.c.
w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Sąd drugiej instancji ma prawo i obowiązek ocenić wiarygodność i moc
dowodów (art. 328 § 2 k.p.c.) zebranych w postępowaniu przed sądem pierwszej
instancji oraz w postępowaniu odwoławczym (art. 382 k.p.c.) - według własnego
przekonania, jednak zawsze na podstawie wszechstronnego rozważenia
zebranego materiału dowodowego (art. 233 § 1 k.p.c.). Sąd drugiej instancji jest też
zobowiązany do wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób
umożliwiający przeprowadzenie kontroli kasacyjnej zaskarżonego orzeczenia. Jeśli
uzasadnienie orzeczenia sądu drugiej instancji nie spełnia wymagań art. 328 § 2
k.p.c., to podlega uchyleniu, a sprawa zostaje przekazana do ponownego
rozpoznania (z licznych orzeczeń Sądu Najwyższego dotyczących tej kwestii por.
np. wyroki z 26 lipca 2007 r., V CSK 115/07, LEX nr 291767, z 4 stycznia 2007 r.,
V CSK 364/06, LEX nr 238975, z 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, LEX nr 179971 z
11 kwietnia 2003 r., III CKN 1466/00, LEX nr 176645). Skro również w
postępowaniu apelacyjnym obowiązuje art. 328 § 2 k.p.c. (w związku z art. 391 § 1
k.p.c.), to uzasadnienie wyroku sądu drugiej instancji - który jest sądem nie tylko
dokonującym kontroli prawidłowości (zgodności z prawem) wyroku sądu pierwszej
instancji, ale przede wszystkim rozstrzygającym sprawę merytorycznie (por.
uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., III
13
CZP 49/07, OSNC z 2008 r. nr 6, poz. 55) - powinno zawierać pełen opis podstawy
faktycznej rozstrzygnięcia, w tym ustalenie faktów, które sąd uznał za
udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym
dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Zakres zastosowania art. 328
§ 2 k.p.c. w postępowaniu przed sądem drugiej instancji zależy od treści wydanego
orzeczenia. Gdy sąd odwoławczy oddalając apelację orzeka na podstawie
materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, nie musi
powtarzać dokonanych ustaleń. Wystarczy jedynie jednoznaczne stwierdzenie, że
przyjmuje je za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I CSK
147/05, LEX nr 190753). Jeśli jednak sąd drugiej instancji dokonuje dodatkowych,
uzupełniających własnych ustaleń, powinien dać temu wyraz w uzasadnieniu
swojego wyroku.
Odpowiednie stosowanie art. 328 § 2 k.p.c. do uzasadnienie wyroku sądu
drugiej instancji oznacza, że powinno ono spełniać wymagania przewidziane w tym
przepisie, w szczególności zawierać wskazanie podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia - a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione,
dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił
wiarygodności i mocy dowodowej - oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z
przytoczeniem przepisów prawa. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia
wymagania omówienia (odniesienia się do) wszystkich przeprowadzonych
dowodów, co dotyczy zeznań dwóch świadków Leonarda K. oraz Antoniego Z.
Sąd Apelacyjny nie odniósł się także do istotnego twierdzenia skarżącego,
dotyczącego uzyskania prawa jazdy kategorii C bezpośrednio po ustaniu
zatrudnienia w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C., co mogłoby przemawiać za
wykonywaniem przez niego przez trzy lata stale i w pełnym wymiarze czasu pracy
w charakterze kierowcy ciągnika.
W apelacji od wyroku Sądu Okręgowego skarżący podniósł, że 30 kwietnia
1970 r. uzyskał prawo jazdy kategorii C na samochody ciężarowe z przyczepami,
do czego wymagany był minimum trzyletni staż pracy na stanowisku kierowcy
ciągnika, świadczonej stale w pełnym wymiarze czasu pracy. Powołał się przy tym
na obowiązującą ówcześnie regulację prawną co do wymogu posiadania stażu
pracy jako kierowcy ciągnika do uzyskania tej kategorii prawa jazdy, co miało
14
wynikać z rozporządzenia Ministrów Komunikacji i Spraw Wewnętrznych z dnia 1
października 1962 r. w sprawie ruchu na drogach publicznych (Dz.U. Nr 61, poz.
295 ze zm.). Był to jeden z argumentów skarżącego, który miał przemawiać za
uznaniem, że pracował w Wytwórni Wyrobów Precyzyjnych w C. stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy jako kierowca ciągnika co najmniej przez trzy lata. Sąd
Apelacyjny nie odniósł się do tych twierdzeń ubezpieczonego, a był to istotny
argument, pozwalający na zastosowanie ewentualnych domniemań faktycznych
(art. 231 k.pc.). Brak odniesienia się do tego argumentu podniesionego w apelacji
stanowi przede wszystkim naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. (zarzutu naruszenia tego
przepisu w skardze kasacyjnej nie podniesiono), pośrednio jednak uzasadnia
zarzut naruszenia art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c., ponieważ w
uzasadnieniu sądu drugiej instancji powinno znaleźć się odniesienie do wszystkich
istotnych twierdzeń i zarzutów podniesionych w apelacji.
Naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. może stanowić
usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej, gdy uzasadnienie zaskarżonego
wyroku sądu drugiej instancji nie obejmuje wszystkich koniecznych elementów
konstrukcyjnych bądź zawiera oczywiste braki, które uniemożliwiają kontrolę
kasacyjną (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego: z 10 listopada 1998 r., III CKN
792/98, OSNC 1999 nr 4, poz. 83; z 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, LEX nr
54362; z 20 lutego 2003 r., z 16 lipca 2008 r., I UK 3/2008, LexPolonica 2133260; z
20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, LEX nr 78271; z 22 maja 2003 r., II CKN 121/01,
LEX nr 137611; z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 180193; z 15 grudnia
2010 r., II PK 138/10, LEX nr 738557; z 11 stycznia 2011 r., I PK 153/10, LEX nr
738396).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.