Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 11/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 października 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSA Roman Dziczek
w sprawie z powództwa E. R.
przeciwko Z. R., R. R. i A. R.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 5 października 2011 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 9 września 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w punktach od I do V i w tym
zakresie przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego Z. R., a także dopozwanych,
jego rodziców A. i R. małżonków R., kwoty 182.700 złotych tytułem zwrotu
nakładów poniesionych na majątek pozwanego albo z tytułu bezpodstawnego
wzbogacenia.
Wyrokiem z dnia 16 marca 2010 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo
wobec Z. R. do kwoty 155.140 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 16 marca
2010 r. do dnia zapłaty i oddalił je w pozostałej części wobec tego pozwanego, a
wobec innych pozwanych sąd oddalił powództwo w całości. Rozstrzygnięcie to
zostało oparte na następujących ustaleniach: E. R. i Z. R. pozostawali w
nieformalnym związku od września 1976 r. do lipca 1995 r. z przerwą od grudnia
1976 r. do marca 1977 r., zamieszkiwali w mieszkaniu powódki przy ul. T. Oboje
w podobnym czasie w 1982 r. przeszli na emeryturę. W okresie od 1 lutego 1993 r.
do 15 września 1995 r. powódka prowadziła własną działalność gospodarczą
w postaci małej gastronomii. Pozwany Z. R. w 1976 r. rozpoczął hodowlę lisów i
prowadził ją później razem z powódką na wydzierżawionej w S. nieruchomości. W
1977 r. przerejestrował tę działalność na powódkę. Strony postanowiły wybudować
dom i w 1982 r. pozwany Z. R. nabył od Gminy L. użytkowanie wieczyste działki
przy ul. W. Dom został wybudowany w latach 1985 – 1990 ze środków
pochodzących z hodowli lisów i tchórzofretek, a nakłady powódki na dom i
przyłącza wyniosły 155.104 złotych. Faktury na materiały były wystawiane głównie
na pozwanego. Od listopada 1990 r. cały dom, poza parterem, był wynajmowany.
W kwietniu 1982 r. pozwany Z. R. zawarł umowę dzierżawę terenu przy ul. K.,
gdzie wybudował garaż, który sprzedał w dniu 24 września 1992 r. W 1994 r. Z. R.
kupił samodzielny lokal mieszkalny we wsi O. Powódka i Z. R. zerwali kontakty we
wrześniu 1995 r. W kwietniu 1996 r. powódka złożyła wniosek o zniesienie
współwłasności nieruchomości przy ul. W. i ruchomości. W maju 1996 r. pozwany
darował synowi R. R. oraz synowej A.R. prawo wieczystego użytkowania
wymienionej działki oraz prawo własności położonego na niej budynku. Zarówno
wniosek o zniesienie współwłasności nieruchomości jak i powództwo powódki o
3
uznanie bezskuteczności darowizny zostały prawomocnie oddalone. Zdaniem Sądu
Okręgowego, pomimo odmiennych ustaleń odnośnie ustania konkubinatu (1992 r.)
w postępowaniu o zniesienie współwłasności, za przyjęciem daty późniejszej
w lipcu 1995 r. przemawiają więzi gospodarcze, fizyczne i wspólne zamieszkiwanie
po 1992 r. W czerwcu 1995 r. powódka była ze Z. R. na ślubie jej córki. Pozwany
wybudował dom ze środków pochodzących z prowadzonej wspólnie działalności
gospodarczej, zatem nastąpiło przesunięcie między majątkami stron bez podstawy
prawnej. Udział każdej ze stron przy finansowaniu budowy był równy i wyniósł po
155.104 złotych. Zdaniem sądu, powódka nie udowodniła, aby budowa garażu oraz
ogrodzenie posesji zostały sfinansowane w ten sam sposób. Żądanie zwrotu opłaty
za wieczyste użytkowanie sąd uznał za nieuzasadnione ze względu na brak
wzbogacenia po stronie pozwanego. W dacie dokonywania darowizny, kiedy trwało
postępowanie o zniesienie współwłasności między innymi domu, pozwany powinien
był liczyć się z możliwością zwrotu korzyści. Dlatego Sąd Okręgowy uwzględnił na
podstawie art. 405 k.c. wobec Z. R. powództwo co do kwoty 155.104 złotych i
oddalił je w pozostałej części a wobec pozostałych pozwanych w całości.
Apelacje od tego wyroku wniosły obie strony.
Wyrokiem z dnia 9 września 2010 r. Sąd Apelacyjny oddalił w całości
apelację powódki oraz z apelacji pozwanego zmienił uwzględniający częściowo
powództwo wyrok sądu pierwszej instancji w ten sposób, że w tym zakresie oddalił
powództwo. Jako trafne ocenił zarzuty apelacji pozwanego dotyczące sprzeczności
ustaleń poczynionych w pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału
dowodowego oraz dotyczące niewyjaśnienia zasadniczych dla rozstrzygnięcia
kwestii dotyczących tego, kiedy i jakie nakłady poniosła powódka na majątek
pozwanego. Według Sądu Apelacyjnego, w konkubinacie, do którego należy
stosować – w przypadku czynienia nakładów przez jednego z konkubentów na
majątek drugiego – przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, konkubent
domagający się zwrotu kwoty wyłożonej na majątek drugiego musi wykazać
konkretnie, kiedy, jakie i jakiej wartości nakłady czynił na majątek partnera. Samo
wspólne zamieszkiwanie, mogące wskazywać na więź uczuciową, nie oznacza
jeszcze więzi ekonomicznej między konkubentami. Jako dowolne ocenił ten sąd
ustalenie, że dom został wybudowany z zysków osiąganych z prowadzonej
4
wspólnie przez konkubentów hodowli zwierząt futerkowych a za nieracjonalne i
wewnętrznie sprzeczne uznał ustalenia, że powódka czyniła nakłady na dom i
przyłącza, ale już nie na ogrodzenie i garaż. Podkreślił, że sąd pierwszej instancji
nie wyjaśnił dlaczego dał wiarę pozwanemu w zakresie finansowania ogrodzenia i
garażu a nie dał wiary w części dotyczącej finansowania budowy domu. Sąd
pierwszej instancji nie nadał też właściwej rangi faktowi zakupu przez pozwanego
mieszkania w O. w 1994 r. i dowolnie przyjął, że konkubinat trwał do lipca 1995 r.
Nie uwzględnił w tym zakresie także tego, że pozwany w 1992 r. wymeldował się z
mieszkania powódki. Według Sądu Apelacyjnego, należało przyjąć - wobec braku
dowodów przeciwnych zaprezentowanych przez powódkę – że już od tej daty, czyli
od 1992 r. strony nie łączyła żadna więź ekonomiczna. Nawet danie wiary
powódce, że strony w 1995 r. raz były na rodzinnej uroczystości nie oznacza, że
konkubinat w rozumieniu wspólności ekonomicznej wtedy istniał. W związku z
przyjęciem, że powódka nie udowodniła, aby poczyniła nakłady ze swojego majątku
na majątek odrębny pozwanego, za bezprzedmiotowe uznał Sąd Apelacyjny
zarzuty apelacji powódki dotyczące budowy ogrodzenia i garażu. Oddalając
apelację powódki skierowaną do oddalenia powództwa przeciwko A. i R.
małżonków R. Sąd Apelacyjny wskazał jedynie, że jako nabywcy nieruchomości nie
są zobowiązani do zwrotu jakichkolwiek kwot na rzecz osoby nawet faktycznie
czyniącej nakłady na tę nieruchomość, kiedy była własnością poprzedniego
właściciela.
Powódka wniosła skargę kasacyjną od wyroku Sąd Apelacyjnego. W ramach
podstawy określonej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. zarzuciła naruszenie art. 405 k.c.
przez jego błędną wykładnię oraz naruszenie art. 6 k.c. w związku z art. 232 i art.
382 k.p.c. przez bezzasadne uznanie, że powódka nie wykazała zasadności
dochodzonego roszczenia. Naruszenie przepisów postępowania mogące mieć
istotny wpływ na wynik sprawy oznaczało w ocenie powódki naruszenie: art. 233
§ 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego i wnikliwego rozważenia materiału
dowodowego; art. 382 k.p.c. przez naruszenie zasady bezpośredniości ze względu
na zmianę ustaleń faktycznych bez przeprowadzenia postępowania dowodowego;
art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez zaniechanie przez sąd drugiej
instancji wskazania dowodów, które były podstawą merytorycznego rozstrzygnięcia
5
oraz pominięcie istotnych wniosków wypływających z przeprowadzonych w sprawie
dowodów; art. 2, 45 oraz 176 Konstytucji RP jak również art. 6 Europejskiej
Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wartości przez
uniemożliwienie powódce prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy w
postępowaniu dwuinstancyjnym przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły
sąd; art. 386 § 4 k.p.c. w związku z art. 316 k.p.c. przez zmianę zaskarżonego
wyroku przy przyjęciu wadliwego lub niepełnego stanu rzeczy w wyniku zmiany
ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia sądu pierwszej
instancji bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Wskazując na te
podstawy powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Do naruszenia prawa materialnego może dojść przez błędną jego wykładnię
lub niewłaściwe zastosowanie art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. Błędna wykładnia polega
na mylnym rozumieniu określonej normy prawnej zaś niewłaściwe zastosowanie
prawa materialnego polega na błędnym przyjęciu, czy zaprzeczeniu związku
zachodzącego między faktem ustalonym w procesie a normą prawną. W skardze
kasacyjnej nie wskazuje się, na czym polegać ma wadliwość wykładni art. 405 k.c.
Jeśli nawet przyjąć, że w skardze kasacyjnej zarzuca się naruszenie art. 405 k.c.
przez jego niezastosowanie, to wówczas należałoby uwzględnić, że powódka
formułując ten zarzut czyni to w oderwaniu od ustalonej w drugiej instancji
faktycznej podstawy wyrokowania, wskazując własny stan faktyczny, który w jej
ocenie jest prawidłowy i powinien go przyjąć sąd. Dla oceny trafności zarzutu
naruszenia prawa materialnego miarodajny jest stan faktyczny sprawy, będący
podstawą wydania zaskarżonego wyroku. Wadliwość podstawy faktycznej jest
wynikiem uchybienia procesowego. Dlatego z powołaniem się na podstawę
kasacyjną z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., nie można zwalczać prawidłowości ustaleń
faktycznych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2004 r., V CK
92/04, nie publ.). Tak postawiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia prawa
materialnego nie zasługuje na uwzględnienie. Zamierzony w skardze skutek może
jednak zostać osiągnięty gdy okaże się, że stan faktyczny został ustalony przez
6
Sąd Apelacyjny z naruszeniem przepisów procedury, a zatem, gdyby uzasadniona
okazała się druga podstawa kasacyjna.
Sformułowany w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 6 k.c. przez
bezpodstawne uznanie przez Sąd drugiej instancji, że powódka nie wykazała
zasadności dochodzonego roszczenia, zmierza w istocie do zakwestionowania
prawidłowości dokonanego przez Sąd drugiej instancji ustalenia, że powódka,
pomimo spoczywającego na niej ciężaru dowodu, nie udowodniła dokonania
nakładów na nieruchomość pozwanego. W judykaturze Sądu Najwyższego
utrwalone jest stanowisko, że podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia
przez Sąd drugiej instancji art. 6 k.c., który statuuje jedynie zasadę rozkładu ciężaru
dowodu nie może być skutecznie uzasadniany uchybieniem przez stronę
obowiązkowi dowodzenia, bezspornie spoczywającemu na niej z mocy tego
przepisu (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego 20 stycznia 2011 r., I CSK 409/10,
nie publ.; z dnia 5 listopada 2010 r., I CSK 23/10, nie publ.).
Jako pierwszy wśród przepisów, których naruszenie kwestionuje się
w ramach naruszenia przepisów postępowania został wymieniony art. 233 § 1
k.p.c. W związku z tym trzeba podnieść, że art. 3983
§ 3 k.p.c. formalnie wyłącza
jako podstawę skargi kasacyjnej zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny
dowodów, co oznacza, że art. 233 § 1 k.p.c. odnoszący się wprost do oceny
dowodów nie może stanowić uzasadnionej podstawy skargi. Dlatego też zarzut
skargi kasacyjnej, podnoszący niewłaściwe zastosowanie art. 233 § 1 k.p.c. przez
brak wszechstronnego i wnikliwego rozważenia materiału dowodowego, nie
podlega rozpoznaniu w postępowaniu kasacyjnym.
Naruszenia przepisów art. 2 i 45 oraz art. 176 Konstytucji RP jak również
art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności nie
może uzasadniać to, że treść rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego nie odpowiadała
oczekiwaniom strony apelującej, albowiem sąd ten wydał wyrok oddalający
powództwo w całości po wcześniejszym wyroku sądu pierwszej instancji uznającym
powództwo za zasadne. Powyższe nie oznacza pozbawienia prawa do
sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy w postępowaniu dwuinstancyjnym przez
właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
7
Zarzut naruszenia art. 386 § 4 k.p.c. może być uznany za uzasadniony tylko
wówczas, gdy sąd drugiej instancji, mimo stwierdzenia braku rozpoznania istoty
sprawy bądź konieczności przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości,
wydał inne niż przewidziane w tym przepisie rozstrzygnięcie (zob. postanowienie
Sadu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 330/10, nie publ.). Takich
zarzutów nie stawia się w skardze kasacyjnej, co oznacza, że nie doszło do
naruszenia tej normy procesowej.
Według funkcjonującego modelu postępowania apelacyjnego opartego na
apelacji pełnej cum beneficie novorum sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę
ponownie, jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji.
Dlatego słusznie podkreśla się w judykaturze, że sąd drugiej instancji ma nie tylko
uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego materiału
dowodowego oraz dokonania jego własnej, samodzielnej oceny, w tym oceny
dowodów zgromadzonych w postępowaniu przed sądami obu instancji
(zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2011 r., II CSK 474/10,
nie publ.). Jeszcze w czasie obowiązywania przepisów o kasacji, Sąd Najwyższy
w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999 r. (sygn. akt III CZP
59/98, OSNC 1999/7-8/124) stanowiącej zasadę prawną, stwierdził dopuszczalność
zmiany ustaleń faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia sądu pierwszej
instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego. Wobec tego, że w tej
sytuacji ustalenia sądu odwoławczego są dokonywane bez zachowania
bezpośredniości, Sąd Najwyższy podkreślił jednocześnie konieczność zachowania
szczególnej ostrożności w sferze dokonywania przez sąd drugiej instancji oceny
tych dowodów, jeżeli zostały one przeprowadzone tylko przez sąd pierwszej
instancji. Realizując powyższe obowiązki Sąd odwoławczy musi zgodnie z treścią
art. 382 k.p.c. swoje rozstrzygnięcie opierać na podstawie całego materiału
dowodowego zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz
w postępowaniu apelacyjnym. Sąd odwoławczy, wydając reformatoryjny wyrok na
podstawie własnych ustaleń, na podstawie materiału zebranego tylko
w postępowaniu w pierwszej instancji, powinien wskazać w uzasadnieniu swego
orzeczenia, na podstawie jakich dowodów ustalił odmienną – w stosunku do
8
dotychczas przyjętej – podstawę faktyczną a także jakim dowodom odmówił
wiarygodności.
W skardze kasacyjnej trafnie podnosi się, że sąd odwoławczy nie wypełnił
prawidłowo tych obowiązków naruszając tym samym treść art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. Sąd pierwszej instancji dokonując ustaleń
istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności wskazał szczegółowo w pisemnych
motywach na jakich dowodach się oparł, jakim dowodom odmówił wiary. Ustalenia
dotyczące każdej istotnej dla rozstrzygnięcia okoliczności w tym także okresu
trwania konkubinatu, więzi łączących konkubentów, prowadzenia hodowli zwierząt
futerkowych poczynione zostały w oparciu o zeznania licznych świadków, których
wiarygodność została oceniona odrębnie. Ich zeznania dotyczyły wielu
szczegółowych kwestii, które w ocenie sądu pierwszej instancji uzasadniały
ostatecznie częściowe uwzględnienie powództwa. W uzasadnieniu orzeczenia
wydanego w drugiej instancji sąd odwoławczy czyniąc odmienne ustalenia
faktyczne, zarzucając sprzeczność dotychczasowych ustaleń w zakresie
finansowania budowy domu, ogrodzenia i garażu, a przede wszystkim dowolność
ustaleń dotyczących nakładów poczynionych przez powódkę, nie odniósł się do
żadnego (poza zeznaniami stron oraz świadka J. P.) z dowodów, które stanowiły
podstawę dotychczasowych, odmiennych ustaleń.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że wydanie przez sąd
drugiej instancji orzeczenia merytorycznego, w szczególności orzeczenia
reformatoryjnego, z pominięciem części materiału dowodowego stanowiącego
podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, stanowi naruszenie art. 382
k.p.c. w szczególności, gdy sąd drugiej instancji oddali powództwo jako
nieudowodnione, a pominięte dowody stanowiły dla Sądu pierwszej instancji
podstawę wydania wyroku uwzględniającego powództwo (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 22 lipca 2010 r., sygn. akt I CSK 511/09, nie publ., a także
postanowienia z dnia 16 kwietnia 2010 r., IV CSK 404/09, nie publ. oraz z dnia
28 stycznia 2011 r. I CSK 205/10, nie publ.).
Sąd Apelacyjny słusznie podkreślił, że do partnerów z konkubinatu nie mogą
być stosowane przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnoszące się do
osób pozostających w związku małżeńskim. Stanowisko to akceptowane jest
9
w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. m.in. uchwałę z dnia 30 stycznia 1986 r.,
III CZP 79/85, OSNCP 1987, nr 1, poz. 2; wyrok z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN
32/00, OSNC 2000, nr 12, poz. 222. Jednak nie można wykluczyć w konkretnych
okolicznościach sprawy, że stosunki majątkowe pomiędzy konkubentami mogły być
ukształtowane w ten sposób, że gospodarowali oni „ze wspólnego portfela”, nie
rozliczając wnoszonych dochodów i ponoszonych wydatków, które traktowane były
jako jednakowe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2007 r., (sygn. akt
IV CSK 301/07, OSNC 2009/2/29) Jest to jednak wynik konkretnych ustaleń
faktycznych. Nie mogą ich zastąpić funkcjonujące na gruncie prawa małżeńskiego
domniemanie równości udziałów w majątku lub też konsekwencje związane ze
wspólnością majątkową. Takie ukształtowanie stosunków majątkowych pomiędzy
konkubentami przekłada się na zakres i sposób dowodzenia w sprawie
z powództwa konkubenta domagającego się zwrotu kwot wyłożonych na majątek
drugiego, zwłaszcza w okresie długoletniego związku.
Wskazane uchybienia związane z wykonaniem obowiązków sądu
odwoławczego wynikających z art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art.
382 k.p.c. uniemożliwiają kontrolę w zakresie zastosowanego w sprawie prawa
materialnego. Odnosi się to także do współpozwanych A. i R. R., których
ewentualna odpowiedzialność związana jest z uznaniem istnienia po stronie
pozwanego Z. R., wynikającego z art. 405 k.c., obowiązku wydania korzyści
uzyskanej bez podstawy prawnej kosztem powódki.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił
wyrok Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części i przekazał sprawę temu sądowi
do ponownego rozpoznania.
db