Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 123/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 listopada 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Katarzyna Gonera
SSN Zbigniew Myszka
w sprawie z odwołania Damiana L.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem "G." Spółki Akcyjnej i "M." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
o podleganie ubezpieczeniom społecznym,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 24 listopada 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 listopada 2010 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od skarżącego na rzecz organu rentowego 120 (sto
dwadzieścia) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z 15 stycznia 2010 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych oddalił odwołanie Damiana L. od decyzji z 23. 06. 2009 r. Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych stwierdzającej, że ubezpieczony Damian L. z tytułu
wykonywania pracy nakładczej u płatnika składek „G." S.A. (następcy prawnego
„M." Spółki z o.o.) nie podlegał ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym w
okresie od 12 marca 2008 r. do 9 marca 2009 r., bowiem umowa o pracę nakładczą
stron była zawarta dla pozoru i jako nieważna czynność prawna nie wywołała
skutków prawnych w sferze ubezpieczeń społecznych.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że zainteresowana „M." Sp. z o.o. rozpoczęła
działalność 15 września 2005 r. W listopadzie 2005 r. zgłosiła do ubezpieczeń
społecznych ponad 1000 osób wykonujących pracę nakładczą i jednocześnie
prowadzących działalność gospodarczą, które w związku z zawartymi umowami o
pracę nakładczą wybrały ten właśnie tytuł obowiązkowych ubezpieczeń. W trakcie
prowadzonej działalności płatnik ten zgłosił ponad 4000 wykonawców do
obowiązkowych ubezpieczeń i za wszystkie te osoby wykazywał bardzo niskie
podstawy wymiaru składek. W dniu 12 marca 2008 r. nastąpiła sprzedaż
przedsiębiorstwa tej Spółki na rzecz „G." S.A. W kompleksowym systemie
Informatycznym na jej koncie zarejestrowano ponad 6600 zgłoszeń do ubezpieczeń
z tytułu zawartych umów zlecenia i umów o pracę nakładczą osób, które
jednocześnie prowadziły działalność gospodarczą a do ubezpieczeń wybrały tytuł z
umowy o pracę nakładczą. W związku z nabyciem przedsiębiorstwa od „M." Spółki
z o.o. z dniem 12 marca 2008 r. zainteresowana „G." S.A. przejęła wszystkich
wykonawców pracy nakładczej i zgłosiła ich do ubezpieczeń społecznych. Nakładca
powierzał wykonawcom prace polegające na przygotowaniu, kopertowaniu,
adresowaniu i wysyłce dostarczonych przez siebie materiałów reklamowych.
Umowy zawierano na czas nieokreślony. Za skompletowanie i wysłanie jednej
przesyłki wykonawcy przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 3,50 zł brutto, a
minimalną ilość pracy strony określiły na 145 sztuk kompletów reklamowych. Od
maja 2008 r. zmieniano ilość wykonywanej pracy z minimum 145 sztuk kompletów
na 20 kompletów miesięcznie i jednocześnie podwyższano wynagrodzenie do 19 zł
za kolportowanie jednej przesyłki, co pozwalało na uzyskanie wynagrodzenia w
3
kwocie 380 zł (połowy minimalnego wynagrodzenia). Nakładca dostarczał
wykonawcom pocztą materiały wystarczające jedynie do wykonania kilku
kompletów reklamowych w miesiącu. Podstawą rozliczeń stron był raport z
wykonanej pracy, to znaczy oświadczenie wykonawcy ile kompletów reklamowych
wykonał bez wskazania chociażby adresatów przesyłek reklamowych.
Ubezpieczony prowadzi od 1 czerwca 2001 r. działalność gospodarczą pod nazwą
PPUH „D. " s.c. w zakresie produkcji mebli, sprzedaży, transportu drogowego,
wykonywania robót ogólnobudowlanych. Z tytułu tej działalności opłacał jedynie
składki zdrowotne zaś do ubezpieczeń społecznych został zgłoszony przez Spółkę
„M." w okresie od 15 września 2006 r., a od 12 marca 2008 r. do 9 marca 2009 r.
przez Spółkę „G." z tytułu umowy o pracę nakładczą. Deklarowane podstawy
wymiaru składek za ubezpieczonego stanowiły: 9/2006 - 0 zł, od 10/2006 do 1/2008
- 28 zł, 2/2000 - 0 zł, 3/2008 - 7/2008 - 28 zł, 8/2008 - 0 zł, 9/2008 - 380,00 zł,
10/2008 - 741,17 zł, od 11/2008 - 380 zł. Ubezpieczony został zgłoszony do
ubezpieczeń społecznych przez zainteresowane Spółki od 15 września 2006 r. z
tytułu umowy o pracę nakładczą, a podstawę wymiaru składek z tego tytułu
stanowiły kilkunastozłotowe lub zerowe kwoty. Dopiero w toku postępowania
kontrolnego u płatnika składek w zakresie prawidłowości zgłaszania do
ubezpieczeń, od września 2008 r. deklarowana przez płatnika składek podstawa
wymiaru w nagle wzrosła do połowy tego najniższego wynagrodzenia.
Ubezpieczony odmówił w toku postępowania przed organem rentowym udzielenia
jakichkolwiek wyjaśnień w zakresie zawartej z zainteresowanymi umowy o pracę
nakładczą.
Na podstawie takich ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy doszedł do
przekonania, że przedmiot tej umowy jak i okoliczności jej zawarcia i realizacji nie
odpowiadają naturze umowy o pracę nakładczą ze względu na brak
odpowiedzialności wykonawcy za rezultat, niemożność weryfikacji przez nakładcę
wyników pracy wykonawcy, brak ekwiwalentnego charakteru wynagrodzenia za
pracę i całkowite oderwanie wysokości wynagrodzenia od rodzaju i ilości pracy oraz
powiązanie wysokości wynagrodzenia za pracę nakładczą z wysokością opłat
abonamentowych za usługi świadczone przez nakładcę na rzecz wykonawcy. Sąd
pierwszej instancji wskazał, że istotnym elementem umowy o pracę nakładczą jest
4
określenie minimalnej, miesięcznej ilości pracy, a tym samym zapewnienie
wykonawcy określonego wynagrodzenia. Jeżeli zatem strony umowy o pracę
nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku w istocie ich
oświadczenia woli dotknięte są pozornością. W ocenie Sądu Okręgowego organ
rentowy wykazał, że ubezpieczony został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych
na podstawie nieistniejącej umowy o pracę nakładczą, zaś ubezpieczony nie
wykazał, że wykonywał pracę nakładczą. Ubezpieczony nie był zatem wykonawcą
pracy nakładczej, mającym prawo wyboru tytułu ubezpieczenia na podstawie art. 9
ust 2 ustawy systemowej. W ocenie Sądu organ rentowy prawidłowo ustalił zatem,
że ubezpieczony w okresie od 12 marca 2008 r. do 9 marca 2009 r. nie podlegał
ubezpieczeniom z tytułu umowy o pracę nakładczą u płatnika „M." Spółka z o.o.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pełnomocnik ubezpieczonego.
Zaskarżając w całości wyrok Sądu pierwszej instancji, zarzucił mu naruszenie: (-)
art. 58 § 1 k.c. przez błędne przyjęcie, że umowa o pracę nakładczą łącząca
ubezpieczonego z płatnikiem była niezgodna z ustawą; (-) art. 9 ust. 2 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych, przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie oraz (-) art. 83 k.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c., przez przyjęcie, że
łącząca strony umowa o pracę nakładczą była umową pozorną, mimo braku
jakichkolwiek dowodów wskazujących na istnienie pozorności, co dodatkowo
stanowi brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Na tej
podstawie apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie, że
ubezpieczony podlega w okresie od 12 marca 2008 r. do 9 marca 2009 r.
ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy o pracę nakładczą, ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania, ze względu na nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy.
Wyrokiem zaskarżonym rozpoznawaną skargą kasacyjną Sąd Apelacyjny
oddalił apelację. W uzasadnieniu Sąd drugiej instancji wskazał, że za bezsporne
uznać należało ustalone przez Sąd pierwszej instancji okoliczności faktyczne
sprawy, w szczególności treść umowy oraz sposób faktyczny jej realizacji,
wysokość uzyskiwanego przez wykonawcę faktycznego wynagrodzenia,
nieprzekraczającego 50% minimalnego wynagrodzenia określonego przez Ministra
Pracy i Polityki Socjalnej na podstawie art. 774
pkt 1 k.p. oraz stawek za wykonanie
5
ilości wykonywanej pracy. Natomiast kwestią sporną w niniejszej sprawie była
ocena tych okoliczności, dokonana przez Sąd pierwszej instancji, pozwalająca na
ustalenie, czy zawarta między ubezpieczonym a M. Sp. z o.o. umowa o pracę
nakładczą była ważna wobec sposobu jej realizacji, wynagrodzenia uzyskiwanego
przez chałupnika w wysokości niższej niż połowa płacy minimalnej,
ekwiwalentności wykonywanej pracy w stosunku do wynagrodzenia, a tym samym
czy organ rentowy miał prawo odmówić objęcia korzystniejszym ubezpieczeniem
chałupniczym z tytułu zawartej umowy o pracę nakładczą. Powołując się na
orzecznictwo Sądu Najwyższego Sąd Apelacyjny wskazał, że istotnym elementem
umowy o pracę nakładczą jest określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym
samym zapewnienie wykonawcy określonego wynagrodzenia. Jeśli zatem strony
umowy o pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku,
w istocie ich świadczenia woli dotknięte są pozornością. Nakładca zobowiązany jest
zapewnić zarówno w umowie jak i faktycznie wykonawcy taką ilość pracy, która
zapewni wykonawcy osiągnięcie przychodu w wysokości co najmniej 50%
najniższego wynagrodzenia.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w przedmiotowej sprawie nie ani wykonawca
nie spełnił warunku materialnego określonego w § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób
wykonujących pracę nakładczą, a mianowicie nie realizował ani nie zrealizował
obowiązku wykonania minimalnej pracy, która powinna być tak ustalona, aby jej
wykonanie zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia ani
nakładca nie przekazywał wykonawcy odpowiedniej ilości pracy. Co więcej,
obowiązek ten nie był realizowany przez żadną ze stron od chwili zawarcia umowy.
W następstwie zawarcia umowy i wykonywania w ograniczonym zakresie jej
postanowień zgłoszono ubezpieczonego do ubezpieczeń z tytułu umowy o pracę
nakładczą i wyłączono go z ubezpieczenia z tytułu prowadzonej pozarolniczej
działalności gospodarczej. Mając jednak na względzie zadeklarowanie niskich
podstaw wymiaru składek z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy o pracę
nakładczą w stosunku nie tylko do minimalnych podstaw wymiaru składek na
ubezpieczenie społeczne z tytułu wykonywania działalności gospodarczej, ale i w
stosunku do wynagrodzenia przewidzianego w § 3 powołanego wyżej
6
rozporządzenia, uiszczanie przez ubezpieczonego na rzecz nakładcy należności
z tytułu udziału w Centrum Wymiany Informacji Gospodarczej w kwocie
ekwiwalentnej do uzyskiwanego dochodu oraz zmianę umowy, polegającą na
zmianie stawek i ilości kompletów, przy jednoczesnym oderwaniu wysokości
wynagrodzenia od rodzaju i ilości umówionej pracy, Zakład Ubezpieczeń
Społecznych miał prawo odmówić objęcia go korzystniejszym ubezpieczeniem
chałupniczym. W ocenie Sądu drugiej instancji, strony od chwili zawarcia umowy
nie miały zamiaru jej wykonywać w zakresie objętym przepisami. Całokształt
okoliczności faktycznych skłania do przyjęcia, że już w chwili zawierania umowy
strony miały pełną świadomość tego, że umowa ta nie będzie realizowana, na co
zarówno ubezpieczony jak i odwołujący godzili się. Należy też wskazać, że
otrzymywane przez ubezpieczonego wynagrodzenie w żaden sposób nie mogło
poprawić jego sytuacji materialnej. Także nakładca nie czerpał na skutek zawarcia
przedmiotowej umowy umówionych korzyści. Wobec tego jedynym celem
przedmiotowej umowy - z punktu widzenia ubezpieczonego – było uzyskanie
ubezpieczenia społecznego z tytułu pracy chałupniczej. Wskazuje na to też
porównanie wysokości wykazywanej za ubezpieczonego podstawy wymiaru
składek z najniższą podstawą wymiaru składek jaką ubezpieczony był zobowiązany
deklarować z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej. Strony już w chwili
zawierania umowy nakładczej nie miały zamiaru zrealizowania jej postanowień
i miały pełną świadomość, że nakładca nie będzie dostarczał chałupnikowi
odpowiedniej, określonej w umowie ilości materiałów koniecznych do wykonania
umówionej ilości pracy.
Wobec powyższego należało uznać, że przedmiotowa umowa o pracę
nakładczą została zawarta w sposób pozorny, a zatem jest nieważna. Musiało to
skutkować uznaniem, że odwołujący się nie podlega ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę
nakładczą zawartej z M. Sp. z o.o. (a następnie z G. S.A.).
Powyższy wyrok Sądu Apelacyjnego został przez wnioskodawcę zaskarżony
skargą kasacyjną w całości.
Skarżący zarzucił mu naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwą
wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 9
7
ustępem 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października
1998 r. oraz w związku z § 3 i § 11 cyt. wyżej rozporządzenia Rady Ministrów
z dnia 31 grudnia 1975 r.
W uzasadnieniu pełnomocnik wnioskodawcy podniósł, że w niniejszej
sprawie niewłaściwość zastosowania art. 83 § 1 k.c. polegała na tym, że Sąd
zastosował go w sytuacji, gdy nie można mówić o pozorności, ponieważ umowa
o pracę nakładczą została wykonana, co potwierdziły także ustalenia Sądu
Apelacyjnego. Skoro sąd przyjął ustalenia, że podczas trwania umowy skarżący
w okresie od września 2008 r. do 9 września 2009 r. otrzymywał za wykonywaną
pracę wynagrodzenie w wysokości połowy najniższego wynagrodzenia określonego
przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, to w tym zakresie niedopuszczalne jest
zastosowanie art. 83 § 1 k.c. W zakresie, w jakim umowa została wykonana nie
można mówić, że oświadczenia woli stron były złożone dla pozoru i ich celem nie
było wywołanie skutków prawnych umowy o pracę nakładczą. Wnoszący skargę
kasacyjną wskazał również, że literalne brzmienie § 3 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. wskazuje, że umowa ma tylko zapewniać,
umożliwiać wykonanie pracy w takim zakresie, aby wykonawca mógł uzyskać 50%
najniższego wynagrodzenia. Przepis ten nie nakłada obowiązku wykonania takiej
ilości pracy. Biorąc powyższe pod uwagę, skoro wnioskodawca w okresie od
września 2008 r. do 9 marca 2009 r. otrzymywał za wykonywaną pracę
wynagrodzenie w wysokości połowy najniższego wynagrodzenia określonego przez
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, a zatem praca była wykonywana zgodnie
z zawartą umowę, tym bardziej nie zaistniała tutaj przesłanka pozorności. Skarżący
wskazał także, że w okresie kiedy ubezpieczony związany był umową o pracę
nakładczą, żaden przepis nie uzależniał ważności takiej umowy od rozmiaru jej
wykonania. Przepis § 3 wskazanego wyżej rozporządzenia nie przewiduje sankcji
nieważności umowy w przypadku niewykonania jej w zakresie pozwalającym na
uzyskanie 50% minimalnego wynagrodzenia nawet w przypadku zapewnienia ilości
pracy pozwalającej na hipotetyczne osiągnięcia takiego wynagrodzenia. Dokonując
wykładni celowościowej § 3 rozporządzenia należy wziąć pod uwagę także
brzmienie § 11 tego aktu. Stosownie do jego treści w ustępie 2: "W razie
niewykonania przez nakładcę obowiązków, o których mowa w ust.1 (związanych z
8
zapewnieniem wykonania pracy - uwaga autora skargi) i przez to uniemożliwienia
wykonania miesięcznej ilości pracy określonej w umowie, za czas niewykonywania
pracy wykonawcy przysługuje wynagrodzenie obliczone jak za urlop
wypoczynkowy, jednak nie wyższe od najniższego wynagrodzenia." Przepis ten
określa, że w przypadku niezapewnienia przez nakładcę pracy w zakresie
pozwalającym na osiągnięcie 50% minimalnego wynagrodzenia wykonawcy
przysługuje uprawnienie do wynagrodzenia określonego w oparciu o przepisy
kodeksu pracy. Analiza tego przepisu prowadzi do wniosku, że ustawodawca
zakłada, że umowa może być wykonana w zakresie niższym niż pozwalającym na
osiągnięcie 50 % minimalnego wynagrodzenia. Wobec tego zdaniem pełnomocnika
skarżącego dyskusyjny jest pogląd, że wykonanie umowy o pracę nakładczą
w zakresie niższym niż pozwalającym na osiągnięcie 50% najniższego
wynagrodzenia oznacza, że brak jest elementu konstrukcyjnego umowy o pracę
nakładczą, a skoro tak to umowa ta jest pozorna i co za tym idzie nieważna.
Analiza przepisów w/w rozporządzenia oraz wyrażona w kodeksie cywilnym zasada
swobody umów pozwalają dowolnie kształtować zakres realizacji umowy o pracę
nakładczą. Z zakresu jej nie sposób wywodzić pozorności. Wnoszący kasację
podkreślił, że postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie potwierdziło, że
ubezpieczony osiągał z tytułu umowy o pracę nakładczą wynagrodzenie
w wysokości wymaganej przepisami tj. w wysokości 50% najniższego
wynagrodzenia - przynajmniej w okresie od września 2008 r. do marca 2009 r. Nie
może zatem dojść do sytuacji, w której ubezpieczony zostanie wyłączony
z ubezpieczenia społecznego z tytułu umowy o pracę nakładczą, skoro spełniał on
wszelkie wymogi upoważniające go do wyboru tego tytułu i z tego też tytułu opłacał
składki. Pełnomocnik wnioskodawcy podniósł także, że doszło do złamania
podstawowej zasady prawnej każdego ustroju opartego na zasadach
demokratycznego państwa prawnego - zasady lex retro non agit. W przedmiotowej
sprawie prawo zadziałało wstecz. Sankcją, jaką jest wynikająca z art. 3 ust. 2b
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych niedopuszczalność objęcia
ubezpieczeniem społecznym z tytułu wykonywania umowy o pracę w przypadku,
gdy podstawa wymiaru składki jest niższa od najniższej podstawy wymiaru składki
dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą, skarżąca została
9
dotknięta zanim ten przepis wszedł w życie. Naruszenie zasady lex retro non agit
jest tożsame z naruszeniem art. 2 Konstytucji RP.
Pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu oraz
zasądzenie od organu rentowego na rzecz skarżącego kosztów procesu za
postępowanie przed Sądem Najwyższym wywołany niniejszą skargą lub uchylenie
w całości zaskarżonego wyroku i uchylenie zaskarżonej decyzji organu rentowego
oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz skarżącego kosztów procesu za
obydwie instancje w przypadku określonym w art. 39816
k.p.c.
W odpowiedzi na skargę organ rentowy wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej
oraz zasądzenie kosztów postępowania wg norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 39813
k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznając sprawę jest związany
granicami skargi kasacyjnej. Skarżący nie wskazuje jako podstawy kasacyjnej
naruszenia przepisów postępowania. W takiej sytuacji ustalenia stanowiące
faktyczną podstawę rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku nie
podlegają kontroli kasacyjnej i należy je uznać za niewadliwe.
Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, pozorność
czynności prawnej jest okolicznością faktyczną niepodlegającą kontroli kasacyjnej
w ramach podstawy określonej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. (zob. wyroki Sądu
Najwyższego z: 6 listopada 1996 r., II UKN 9/96, OSNP 1997 nr 11, poz. 201;
23 stycznia 1997 r., I CKN 51/96, OSNC nr 6-7, poz. 179; 10 września 1999 r., II
UKN 7/99, OSNP 2000 nr 23, poz. 865; 27 lipca 2000 r., IV CKN 91/00, Lex nr
52450; 3 marca 2006 r., II CK 428/05, Lex nr 180195; 18 maja 2006 r., II UK
164/05, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 2006 nr 9, s. 335; 9 listopada 2007 r., V
CSK 278/06, LEX nr 467478; czerwca 2009 r., I UK 21/09, LEX nr 515699;
18 stycznia 2010 r., II UK 149/09, LEX nr 577848). W niniejszej sprawie Sąd
Apelacyjny przyjął, że ubezpieczony zawarł pozorną umowę o pracę nakładczą
z zainteresowaną Melkator sp. z o.o., do której następnie przystąpiła
zainteresowana Gestio. Ustalenia te wiążą Sąd Najwyższy. Zostały też one oparte
10
na przekonującej ocenie całokształtu okoliczności faktycznych sprawy.
W szczególności, jak ustalono, obie zainteresowane spółki zawierały masowo
umowy o pracę nakładczą z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą i za
wszystkie te osoby wykazywano bardzo niskie podstawy wymiaru składek na
ubezpieczenia społeczne. Wysokość tych wynagrodzeń była powiązana
z wysokością opłat abonamentowych za usługi świadczone przez nakładcę na
rzecz wykonawców z tytułu ich udziału w Centrum Wymiany Informacji
Gospodarczej. Nakładca nie miał zamiaru i nie dostarczał odwołującemu się
materiałów niezbędnych do wykonania umówionej pracy. Dopiero w związku
z kontrolą ZUS zmieniono warunki umowy nakładczej w ten sposób, że zamiast 145
kompletów reklamowych nakładca miał wykonać 20 kompletów, i jednoczenie
zwiększono wynagrodzenie za jeden komplet do 19 zł, co pozwalało na
uzyskiwanie połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę (380 zł). Jednakże
nakładca (zainteresowana „G.”) dostarczał pocztą materiały wystarczające na
wykonanie zaledwie kilku kompletów. Wykonanie tej pracy nie było w
rzeczywistości kontrolowane przez nakładcę, bowiem zadowalał się oświadczeniem
wykonawcy wskazującym na liczbę wysłanych kompletów, bez konieczności
wskazania choćby adresatów przesyłek. W porównaniu z dochodami, jakie
odwołujący się uzyskiwał z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej,
wynagrodzenie z umowy nakładczej „w żaden sposób nie mogło poprawić jego
sytuacji materialnej”. Także nakładca nie czerpał z niej umówionych korzyści.
W toku postępowania przed organem rentowym odwołujący się nie złożył
wyjaśnień, a w toku postępowania sądowego nie przedstawił dowodów
wykazujących jego wersję zdarzeń. W tej sytuacji, ogół wskazanych wyżej
okoliczności faktycznych ustalonych przez Sądy usprawiedliwia stwierdzenie przez
Sąd Apelacyjny, że strony umowy w chwili jej zawarcia nie miały zamiaru
wykonywania jej postanowień. Ustalenie to jest oparte zarówno na okolicznościach
wykonywania umowy, jak i okolicznościach związanych ze sposobem działania
zainteresowanych w zakresie zawieranych umów nakładczych. Wnioskowanie
z okoliczności wykonywania umowy i okoliczności zawierania przez nakładcę wielu
innych umów tego rodzaju o zamiarze stron w chwili jej zawarcia jest uprawnione.
O woli stron wnioskuje się bowiem z zewnętrznych faktów towarzyszących jej
11
oświadczeniu oraz faktów następujących po jej wyrażeniu. Nie ma też podstaw do
uznania, że umowa była wykonywana w okresie od września 2008 do marca
2009 r. Po pierwsze nie można skutecznie wykonywać umowy nieważnej. Gdyby
zaś przyjąć hipotetycznie, że strony zawarły w sposób dorozumiany nową umowę
(czego skarżący nie twierdzi), to Sąd ustalił, że jakkolwiek w tym okresie
wykonawca zgodnie ze zmianą umowy miał wykonywać 20 kompletów, to
jednocześnie nakładca dostarczał mu zaledwie kilka kompletów i nie sprawdzał
wykonania tej pracy. Uzasadnia to więc ustalenie Sądu, że i w tym czasie umowa
nie była faktycznie wykonywana.
Jeżeli więc w sprawie ustalono, że zawarcie przez strony umowy nakładczej
było pozorne, to Sąd Najwyższy może jedynie ustosunkować się do zarzutu, że
Sąd drugiej instancji błędnie zinterpretował art. 83 § 1 k.c. Zarzut ten jest jednak
bezzasadny. Z art. 83 § 1 k.c. bowiem wynika, że w razie pozorności umowy jest
ona nieważna z mocy prawa. Skoro więc Sąd Apelacyjny w sposób wiążący przyjął,
że sporna umowa była pozorna, to nie można podzielić poglądu skarżącego, że
była ona ważnie zawarta.
W tym stanie rzeczy ocena trafności zarzutu naruszenia § 3 i § 11
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień
pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz. U. z 1976 Nr 3, poz. 19) i
art. 9 ustawy o s.u.s. jest bezprzedmiotowe.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.