Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 277/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 czerwca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z powództwa A. W.
przeciwko B. Centrum Medycznemu
o przywrócenie do pracy i zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 26 czerwca 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w O.
z dnia 22 czerwca 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od strony pozwanej na
rzecz powoda kwotę 1.350 (tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód A. W. pozwem z dnia 8 lipca 2008 r. domagał się uznania
wypowiedzenia za bezskuteczne, jednocześnie żądając przywrócenia terminu do
wniesienia odwołania do sądu pracy. W uzasadnieniu pozwu podkreślał, że nie miał
zamiaru dokonywać ani wypowiedzenia zmieniającego, ani wypowiedzenia
definitywnego, a jedynie chciał ograniczenia własnych obowiązków. Miało to jednak
odbyć się na skutek podjęcia stosownej decyzji przez zwierzchnika- dyrektora B.
Centrum Medycznego (BCM), które to Centrum jest pozwanym w niniejszej
sprawie.
Pismo powoda w tej spraw z dnia 2 kwietnia 2008 r. zostało jednak przez
pracodawcę potraktowane, jako wypowiedzenie zmieniające. Zdaniem powoda taka
subsumcja jest sprzeczna z przepisami Kodeksu pracy.
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w B. wyrokiem z dnia 11 lutego 2011 r.,
przywrócił powoda do pracy, przyznając mu prawo do wynagrodzenia za cały okres
pozostawania bez pracy w wysokości 183.108,50 zł. W motywach swego
orzeczenia Sąd Rejonowy w pierwszym rzędzie zaznaczył, iż powód był
przewodniczącym związku zawodowego „Solidarność” i z tego tytułu korzystał z
ochrony przed rozwiązaniem stosunku pracy. Oceniając stan faktyczny sprawy i
przeprowadzone dowody sąd pierwszej instancji wskazał, że pracodawca zmierzał
do rozwiązania stosunku pracy z powodem, wiedząc jednak o jego szczególnym
statusie pracowniczym posłużył się pretekstem i uznał, iż to powód rozwiązał
stosunek pracy łączący go z pozwanym. Sąd Rejonowy wskazał, że wszystkie
pisma pozwanego (z dnia 10 czerwca i z dnia 23 czerwca 2008 r.) łącznie stanowiły
oświadczenie woli o wypowiedzeniu umowy o pracę. Jednak oświadczenie to
obrażało art. 38 k.p. Pozwany nie uzyskał zgody zakładowej organizacji związkowej
na wypowiedzenie powodowi umowy o pracę. Zasądzając na zasadzie art. 45 k.p.
wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, sąd pierwszej instancji zaznaczył,
że w skald tego wynagrodzenia wchodzi też dodatek funkcyjny). Ponadto sąd
pierwszej instancji ustalił, iż współpraca powoda z dyrektorem BCM była niedobra.
Wyrok Sądu Rejonowego zaskarżyła apelacją strona pozwana. Wyrokiem z
dnia 22 czerwca 2011 r., Sąd Okręgowy w O. zmienił zaskarżony wyrok w ten
3
sposób, że: obniżył zasądzone wynagrodzenie do kwoty 131.263,46 zł, a w
pozostałej części apelację oddalił, odrzucając żądanie zasądzenia kosztów za I
instancję. Jednocześnie Sąd Okręgowy ocenił, iż w stanie faktycznym sprawy
doszło do rozwiązania stosunku pracy w trybie natychmiastowym i powołał w
zakresie roszczeń powoda z tytułu wadliwego rozwiązania art. 56 k.p., a nie art. 45
k.p.
Skargę kasacyjną od tego wyroku wywiodła strona pozwana, zarzucając mu
naruszenie prawa materialnego, tj. art. 56, art. 57 § 2 w zw. z art. 52 i art. 53 k.p.;
art. 30 § 1 pkt 3 k.p. w zw. z art. 60 k.c. i art. 300 k.p. oraz w zw. z art. 52 k.p. i art.
53 k.p., art. 264 § 2 k.p., art. 265 k.p.; art. 30 § 1 pkt 2 k.p. w zw. z art. 65 k.c. i art.
300 k.p.; art. 35 § 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398); oraz naruszenie przepisów
postępowania mające j istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z
art. 391 § 1 k.p.c.; art. 189 k.p.c., art. 386 § 5 k.p.c. i art. 382 k.p.c.; art.1302
k.p.c. i
art. 126 2
k.p.c. w zw. z art. 35 § 1 ustawy o kosztach sądowych; art. 378 § 1 w zw.
z art. 328 § 2 k.p.c. i art. 391 k.p.c.; art. 321 k.p.c. w zw. z art. 203 k.p.c.
W skardze kasacyjnej strona pozwana sformułowała pytanie, czy w świetle
przepisów prawa pracy możliwe jest rozwiązanie stosunku pracy bez
wypowiedzenia per facta concludentia. Ponadto uzasadniając konieczność
przyjęcia skargi do rozpoznania skarżący pracodawca wskazał, iż skarga jest
oczywiście uzasadniona.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna pozwanego pracodawcy wymagała oddalenia.
Zakwestionowany wyrok sądu drugiej instancji odpowiada prawu.
Rozpoczynając analizę sprawy od postawionych w skardze kasacyjnej
zarzutów procesowych już na wstępie wypada wskazać, iż żaden z nich nie został
pozytywnie zweryfikowany. Jeśli chodzi o wniesienie opłat, to ich brak lub za niskie
opłacenie z uwagi na zmianę wartości przedmiotu sporu nie rzutuje na zasadność
powództwa. Wpis stosunkowy właściwy z uwagi na wartość przedmiotu sporu może
zostać pobrany nawet już po rozstrzygnięciu sprawy i to od strony zobowiązanej do
4
poniesienia kosztów procesu. Brak właściwego opłacenia rozszerzonego pozwu w
żaden sposób nie świadczy o ferowaniu wyroku ponad żądanie pozwu.
Formułowanie tezy, iż brak opłaty unicestwia żądanie jest wadliwe i stanowi
przesuniecie kategorialne uzasadnienia skargi kasacyjnej.
Sąd drugiej instancji nie naruszył też art. 328 § 2 k.p.c. Artykuły 328 i nast.
k.p.c. dotyczą sporządzenia uzasadnienia wyroku. Niewątpliwie motywy wyroku
pełnią ważną rolę procesową. Umożliwiają sprawowanie nadzoru judykacyjnego
przez sąd wyższej instancji, a wyjątkowo, w razie wątpliwości, służy do ustalenia
granic powagi rzeczy osądzonej. Przyznać też trzeba, że uzasadnienie orzeczenia
wpływa na kształtowanie świadomości prawnej stron. Przekonujące uzasadnienie
może zapobiec wnoszeniu nieuzasadnionych środków odwoławczych (podobnie –
rzeczowe podanie zasadniczych motywów rozstrzygnięcia). Artykuł 328 § 2 k.p.c.
wskazuje obligatoryjną treść uzasadnienia. W praktyce uzasadnienie składa się z
trzech części: 1) tzw. części historycznej (opisowej), w której sąd przedstawia
zwięźle stanowiska stron (np. „w pozwie z dnia powód wniósł o ...", „pozwany nie
uznał powództwa i podniósł zarzut..."); 2) przytoczenia ustalonego przez sąd stanu
faktycznego („sąd ustalił co następuje..."); 3) z wywodu prawnego sądu („sąd
zważył co następuje"), w którym sąd omawia podstawę prawną wyroku, tj.
wskazuje zastosowane przepisy oraz wyjaśnia sposób ich wykładni. Zajmowanie
stanowiska w spornych kwestiach teoretycznych może być uzasadnione jedynie w
zakresie koniecznym do rozstrzygnięcia sprawy (wyrok SN z dnia 23 listopada 1981
r., I PR 46/81, OSNC 1982, nr 7, poz. 105).
Sąd musi tak wytłumaczyć motywy rozstrzygnięcia, by mogła zostać
oceniona jego prawidłowość. Liczne przykłady z orzecznictwa wskazują, że braki w
zakresie treści uzasadnień często stanowią przyczynę zarzutów apelacyjnych lub
podstaw podnoszonych w skargach kasacyjnych, jednakże nie zawsze są one
skuteczne. Przykładowo uznaje się, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 w zw. z
art. 391 § 1 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych
okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji
uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do
wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do
niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (orzeczenie SN z dnia 16
5
października 2009 r., I UK 129/09, LEX nr 558286). W rozpatrywanej sprawie nie
doszło też do obrazy przez sąd drugiej instancji art.382 k.p.c. Podstawa faktyczna i
prawna wyrokowania jest jasna i została zwerbalizowana w tekście motywów
wyroku. Zarzuty naruszenia art. 189 k.p.c., art.382 k.p.c. oraz art. 386 § 5 k.p.c.
sprowadzają się do zarzutu nie rozpoznania istoty sprawy i interesu pozwanego do
żądania ustalenia prawa. Takie przekonanie skarżącego jest błędne. Rozpoznanie
„istoty sprawy” polegało ad casum na konieczności dokonania właściwej subsumcji
dla ustalonego stanu faktycznego i żądania pozwu i taka subsumcja została
dokonana. Subsumcja ta wymaga jedynie dodatkowo pewnego uzupełnienia
wykładni, która doprowadziła sąd drugiej instancji do właściwego rozstrzygnięcia.
Nie pozwalała natomiast na uchylenie kwestionowanego orzeczenia, które
odpowiada prawu. Błędny jest także pogląd, iż w tej sprawie należało dokonać
ustalenia, bowiem sprawa dotyczyła świadczenie. Zarzuty zatem pozwanego w
zakresie naruszenia prawa procesowego nie potwierdziły się.
W sprawie nie doszło też do naruszenia prawa materialnego tj. art. 56, art.
57 § 2 w zw. z art. 52 i art. 53 k.p.; ar. 30 § 1 pkt 3 k.p. w zw. z art. 60 k.c. i art. 300
k.p. oraz w zw. z art. 52 k.p. i art. 53 k.p., art. 264§ 2 k.p., art. 265 k.p. w taki
sposób, by wyrok wymagał uchylenia. Jak już stwierdzono, orzeczenie sądu drugiej
instancji jest zgodne z prawem.
W stanie faktycznym rozpoznawanego sporu pracodawca uznał, że
pracownik złożył wypowiedzenie zmieniające i na skutek takiego oświadczenia woli
pracownika doszło do rozwiązania stosunku pracy. Pikanterii dodaje fakt, iż
pracownik był chroniony przed zwolnieniem z pracy, jako przewodniczący związku
zawodowego.
Rozpatrywany stan faktyczny nakazuje rozważeniem dwóch problemów, a
mianowicie zagadnienia możliwości składania przez pracownika wypowiedzenia
zmieniającego; po drugie wymaga rozważenia kwalifikacji prawnej podjętych
działań i oświadczeń pracodawcy.
Już w tym miejscu trzeba wyraźnie stwierdzić, iż wypowiedzenie zmieniające
dokonywane przez pracownika nie jest dopuszczone do obrotu prawnego. Wynika
to z reguły, że jednostronnej czynności prawnej można dokonać tylko na podstawie
szczególnej kompetencji ustawowej i ze skutkami określonymi ustawą. Przepis zaś
6
art. 42 k.p. mówi jedynie o tym, że wypowiedzenie warunków pracy i płacy jest
dopuszczalne, gdy pracownikowi złoży się stosowną propozycję.
Wadliwa ocena prawa dokonana przez pracodawcę, iż taka czynność
prawna jest dopuszczalna wobec pracodawcy, prowokuje pytanie o konsekwencje
takiego działania w szczególności rodzi pytanie o możliwe do zastosowania
sposoby remonstrowania przez pracownika błędnej decyzji pracodawcy. W sprawie
niniejszej mamy jednak sytuacje jeszcze bardziej skomplikowaną. Pracodawca
kwalifikuje jako rozwiązanie stosunku pracy działanie pracownika, którego nie było i
do tego, które nie byłoby prawnie umocowane.
Jak zatem kwalifikować ocenę pracodawcy, że pracownik dokonał
wypowiedzenia zmieniającego, mimo iż zrobić tego de iura nie może, a w sferze
faktu także postępowanie dowodowe nie potwierdziło podejmowania przez
pracownika działań w tym kierunku? W szczególności, powstaje zagadnienie, czy
można uznać, że kwalifikacja prawna pracodawcy jest nieważna i pracownik ma do
dyspozycji roszczenie o dopuszczenie do pracy i wynagrodzenie za czas
pozostawania bez pracy ustalone na podstawie art. 81 k.p.; czy też zasady prawa
pracy nie pozwalają na ubezskutecznienie tego działania/ tej oceny pracodawcy?
Zasada skuteczności jednostronnych czynności rozwiązujących stosunek
pracy, a nawet skuteczności jednostronnych decyzji pracodawcy, co do
konsekwencji nadejścia pewnych zdarzeń (przy wygaśnięciu stosunku pracy), które
nie występowały jest od dawna w orzecznictwie Sądu Najwyższego uznawana za
podstawową zasadę prawa pracy (zob. np. wyroki SN z: 13 grudnia 1996 r., I PKN
41/96, OSNP 1997 nr 15, poz. 268; 9 maja 2006 r., II PK 270/05, OSNP 2007, nr 9-
10, poz. 125; 25 lutego 2009, II PK 164/08, OSNP 2010, nr 19-20, poz. 227;
9 czerwca 2009 r., II PK 264/08, Monitor Prawa Pracy 2009, nr 8, s. 427) lub też
Sąd Najwyższy stwierdza, że uznanie nieważności takich czynności na podstawie
art. 58 k.c. byłoby sprzeczne z zasadami prawa pracy (wyroki z: 17 listopada
1997 r., I PKN 351/97, OSNP 1998, nr 17, poz. 501; 5 listopada 1998 r., I PKN
414/98, wyżej już powołany). Nie jest to wykładnia jedyna. Można znaleźć poglądy
w myśl których w sytuacji, gdy pracodawca w błędnym przekonaniu, że umowa
uległa rozwiązaniu w następstwie wypowiedzenia zmieniającego dokonanego przez
pracownika nie dopuszcza pracownika do pracy pracownik ma prawa wystąpić o
7
ustalenie istnienia stosunku pracy oraz o wynagrodzenie za czas pozostawania bez
pracy (np. wyrok SN z dnia 4 października 1979 r., I PRN 117/79). Jednak aprobata
pierwszej z przedstawionych interpretacji bardziej przekonuje. Obszernie omawia to
Sąd Najwyższy w uchwale III PZP 6/1, wskazując dwie zasadnicze przyczyny, dla
których kodeks pracy odstąpił od stosowanej we wcześniejszych przepisach sankcji
bezwzględnej nieważności wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę. Pierwszą
była jej uzasadniona krytyka w piśmiennictwie prawa pracy. W przedkodeksowym
stanie prawnym pracownik mógł bowiem w każdym czasie, dopóki nie nastąpiło
prawidłowe rozwiązanie stosunku pracy, żądać dopuszczenia do pracy i
wynagrodzenia za okres pozostawania w gotowości do pracy. Stwarzało to
niepewność co do chwili rozwiązania umowy o pracę oraz odwlekało w czasie
możliwość kwestionowania przez pracownika prawidłowości wypowiedzenia;
prowadziło do poważnych komplikacji w zakresie ustalenia uprawnień i obowiązków
stron stosunku pracy, a także uprawnień pracownika i obowiązków pracodawcy w
sferze ubezpieczeń społecznych. Duża częstotliwość występowania tych
niedogodności skłoniła ustawodawcę do wprowadzenia obecnej konstrukcji
"względnej bezskuteczności" wypowiedzenia i rozwiązania umowy o pracę bez
wypowiedzenia, co doprowadziło do ich wyeliminowania. Aktualnie Sąd Najwyższy
uznaje, że zasada skuteczności jednostronnych czynności pracodawcy
rozwiązujących stosunek pracy odnosi się w jednakowym stopniu do wadliwości
wynikających z niezasadności wypowiedzenia, z naruszenia przepisów
dotyczących współdziałania ze związkami zawodowymi, ochrony szczególnej,
niezachowania pisemnej formy wypowiedzenia, jak i z niewłaściwej reprezentacji
pracodawcy W wyroku z dnia 9 czerwca 2009 r., II PK 264/08 Sąd Najwyższy
stwierdził dobitnie, że zasadą prawa pracy jest skuteczność jednostronnych
czynności prawnych rozwiązujących dokonanych przez pracodawcę bez względu
na ich wady (zob. też: wyroki z dnia: 16 maja 1997 r., I PKN 170/97, OSNP 1998 nr
8, poz. 239; 17 listopada 1997 r., I PKN 351/97, OSNP 1998 nr 17, poz. 501; 7
października 2008 r., II PK 56/08, OSNP 2010 nr 5-6, poz. 61 i postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 2 lutego 2010 r., II PK 318/09, LEX nr 658180).
Te same powody wymagają, by podobnie sprawę interpretować przy
wadliwej ocenie pracodawcy, co do zaistnienia podstaw dla wygaśnięcia stosunku
8
pracy. Roszczenia pracownika są tu tożsame (por. art. 67 k.p.). W ocenie Sądu
Najwyższego orzekającego w niniejszej sprawie brakuje argumentów, które
uzasadniałyby odejście od opisanej reguły interpretacyjnej przy wygaśnięciu
stosunku pracy. Kończąc tę część wywodu – za uchwałą SN III PZP 6/11 - warto
dodać, że odmienna wykładnia stałaby w kolizji z wolnością pracy, (art. 10 § 1
zdanie pierwsze k.p.). W zakresie tej wolności mieści się także możliwość
swobodnego, w sensie prawnym, decydowania przez pracownika o kontynuowaniu
i zakończeniu stosunku pracy. Z wolnością tą stałoby w kolizji przyjęcie koncepcji
ochrony trwałości stosunku pracy z mocy samego prawa, w drodze automatycznie
działającej sankcji bezwzględnej nieważności. Prawo nie powinno bowiem
naruszać wolności podjęcia przez pracownika osobistej decyzji o skorzystaniu z
prawa powrotu do zakładu pracy.
Z powyższych uwag wynika, że przedmiotowe działania pracodawcy,
zmierzające do rozstania się z pracownikiem – mimo iż niezgodne z prawem, a
nawet w prawie tym nie przewidziane – są skuteczne i prowadzą do unicestwienia
stosunku pracy. Powstaje pytanie, jak kwalifikować owo unicestwienie i jakie są
jego skutki prawne. Sąd drugiej instancji uznał, że w rzeczywistości doszło do
rozwiązania stosunku pracy w trybie natychmiastowym. Jest to ocena
dopuszczalna. Z dnia na dzień pracownik stracił pracę. Jednak powstaje
zagadnienie, czy dokonana kwalifikacja jest jedyna i najbardziej prawidłowa dla tak
nietypowego stanu faktycznego sporu?
Dla wyjaśnienia tej kwestii podstawowe znaczenie ma uzasadnienie
dokonanej oceny prawnej. Warto przy tym zauważyć, że zakres możliwości wyboru
jest zawężony przez zamkniętą listę sposobów ustania umowy o pracę,
ograniczoną do podstaw wskazanych w art. 30 § 1 i art. 63 k.p. Ograniczenie to jest
uzasadnione głównie ochroną pracownika, w którego interesie leży jasne określenie
przesłanek, trybu i konsekwencji zakończenia stosunku pracy, co Kodeks pracy
wiąże z poszczególnymi podstawami jego ustania. Z tych względów, w
przypadkach nietypowych, w których określenie podstawy prawnej ustania
stosunku pracy budzi wątpliwości, Sąd Najwyższy, uwzględniając okoliczności
sprawy - i gdy to właściwe kierując się zasadami wykładni oświadczeń woli (art. 65
k.c. w związku z art. 300 k.p.) - dąży do ich przyporządkowania do podstaw
9
wskazanych w art. 30 i 63 k.p. (zob. np. wyroki SN z: 5 marca 1999 r., I PKN
627/98, OSNP 2000/9/355; 26 sierpnia 1999 r., I PKN 193/99, OSNP 2000/23/859;
19 marca 2002 r., I PKN 209/01, OSNP 2004/5/79; 7 października 2008 r., II PK
56/08, OSNP 2010/5-6/61; 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09; 3 listopada 2010 r.,
I PK 80/10; 3 listopada 2010 r., I PK 81/10).
Biorąc to wszystko pod uwagę Sąd Najwyższy ocenia, że w niniejszej
sprawie przedstawioną regułę stosowaną do analizy nietypowych czynności należy
zastosować do kwalifikacji rozstrzyganej sprawy. W rozstrzyganym przypadku
doszło bowiem do wadliwej oceny, iż pracownik złożył wypowiedzenie zmieniające i
doprowadził do rozwiązania stosunku pracy, mimo iż wypowiedzenie zmieniające
nie jest możliwe, i w ogóle nie doszło do takiego oświadczenia pracownika. W
prawie pracy nie istnieją nieskuteczne kwalifikacje pracodawcy co do rozwiązania
stosunku pracy, prowadzące do ustalenia nieważności takich działań. Wszystkie
działania pracodawcy są skuteczne lecz - gdy są wadliwe - mogą być
remonstrowane. W istocie pracodawca w niniejszym przypadku swoim wadliwym
działaniem doprowadził w sferze faktu do zerwaniem umowy i niespodziewanego
naruszenia gwarancji zatrudnienia powoda. Fakty te – zgodnie z opisanymi
regułami prawa pracy - de iura skutkowały rozerwaniem więzi prawnej miedzy
stronami stosunku pracy. Takie zakończenie stosunku pracy nie zostało
przewidziane przez prawo, jednak wykazuje w największym stopniu podobieństwo
do naruszenia przez pracodawcę przepisów o wygaśnięciu stosunku pracy, o czym
mowa w art. 67 k.p. Prowadzi bowiem do oceny, iż doszło do zaistnienia czynności
(zdarzeń), których w istocie nie było i co więcej nie było dla nich umocowania
prawnego. Z tego zatem powodu trzeba stosować tu per analogiam przepisy o
wygaśnięciu stosunku pracy i w konsekwencji art. 56 i nast. K.p. Taki też przepis, z
nieco odmiennym uzasadnieniem, zastosował sąd drugiej instancji.
Reasumując zatem, w sytuacji, gdy pracodawca w błędnym przekonaniu, że
umowa uległa rozwiązaniu w następstwie wypowiedzenia zmieniającego
dokonanego przez pracownika nie dopuszcza pracownika do pracy pracownik nie
ma prawa występowania ustalenie istnienia stosunku pracy oraz o wynagrodzenie
za czas pozostawania bez pracy lecz może żądać przywrócenia do pracy lub
odszkodowania z powołaniem się per analogiam na art. 56 k.p. w zw. z art.67 k.p.