Sygn. akt I PK 94/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 września 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Maciej Pacuda (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSN Beata Gudowska
w sprawie z powództwa M. P.
przeciwko 1. Przedsiębiorstwu Usług Kolejowych "K." Spółce z o. o. 2. NSZZ
"Solidarność" A.M. Poland SA
3. NSZZ Pracowników A.M. Poland SA
4. WZZ "Sierpień 80" w K. Spółce z o.o.
o stwierdzenie nieważności Regulaminu Wyborczego i unieważnienie wyborów,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 24 września 2012 r.,
skargi kasacyjnej powoda na postanowienie Sądu Apelacyjnego
z dnia 26 sierpnia 2011 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie oraz poprzedzające je
postanowienie Sądu Okręgowego w K. z dnia 29 lipca 2009 r. i
przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy w K. postanowieniem z dnia 29 lipca 2009 r.
odrzucił pozew wniesiony przez powoda M. P. przeciwko „K." Spółce z o.o. i
organizacjom związkowym działającym w tej Spółce: /…/o ustalenie nieważności
regulaminu wyboru członków rady nadzorczej przez pracowników Przedsiębiorstwa
Usług Kolejowych „K." Spółki z o.o. i wyborów przeprowadzonych na jego
podstawie w kwietniu 2008 r. oraz - w razie uwzględnienia tych roszczeń - o
sądowe narzucenie zasad wyborczych w tym regulaminie, a także nakazał pobrać
od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego kwotę 500 zł tytułem
kosztów sądowych.
Motywując to orzeczenie, Sąd Okręgowy wskazał, że w sporze zachodziła
ujemna przesłanka procesowa pod postacią niedopuszczalności drogi sądowej.
Sąd pierwszej instancji podniósł przy tym, że ustawowym warunkiem
dopuszczalności drogi sądowej w sprawach cywilnych, czyli dopuszczalności
merytoryczno - prawnej oceny zasadności roszczenia procesowego, zgłoszonego
przez jakikolwiek podmiot prawny w sądzie powszechnym właściwym rzeczowo do
rozpoznawania spraw cywilnych, jest, aby sprawa była sprawą cywilną w
rozumieniu art. 1 i art. 2 § 1 i 3 k.p.c., do której przepisy Kodeksu postępowania
cywilnego stosuje się z mocy ustaw szczególnych. Natomiast o tym, czy sprawa
jest sprawą cywilną w świetle art. 1 k.p.c., decyduje przedmiot procesu i
przytoczony przez powoda stan faktyczny.
Tymczasem, jak wskazał Sąd Okręgowy, z przeprowadzonego
postępowania i pism powoda wynikało, że powód domagał się wydania przez sąd
orzeczenia stwierdzającego (ustalającego) nieważność regulaminu wyborów oraz
samych wyborów pracowników do rady nadzorczej pozwanej spółki jako
sprzecznych z prawem, mających w zamiarze obejść prawo, sporządzonych dla
pozoru oraz jako naruszających zasady współżycia społecznego. Powód podniósł,
że zapis „Regulaminu (...)" ustanawiający limit podpisów pod kandydaturą narusza
ogólne normy i zasady zbiorowego prawa pracy. Zdaniem powoda, „limity"
podpisów pracowników Spółki za kandydaturą pracownika do rady nadzorczej
ustalone w wyżej wymienionym regulaminie - naruszają ogólne normy i zasady
3
prawa pracy. Nadto podmioty, które uczestniczyły w opracowaniu regulaminu,
nadużyły swojej władzy, ograniczając uprawnienia bliżej niezdefiniowanej
zbiorowości pracowników.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy stwierdził, że powód nie
wskazał okoliczności faktycznych, które pozwalałyby na zakwalifikowanie niniejszej
sprawy jako sprawy cywilnej w rozumieniu art. 1 k.p.c. Nie było bowiem w
podstawach powództwa twierdzeń, że istnienie lub zastosowanie regulaminu
wyborczego spowodowało powstanie między powodem a pozwanymi podmiotami
sporu, podlegającego kognicji sądów powszechnych w postępowaniu sądowym,
regulowanym ustawą Kodeks postępowania cywilnego. Dlatego na mocy z art. 199
§ 1 pkt 1 k.p.c. Sąd ten odrzucił pozew.
W zażaleniu wniesionym od przedstawionego postanowienia ubezpieczony
M. P., zaskarżając je w całości, zakwestionował ocenę dokonaną przez Sąd
pierwszej instancji w zaskarżonym postanowieniu.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uznał, że zażalenie
w części dotyczącej postanowienia o odrzuceniu pozwu nie zasługuje na
uwzględnienie, wobec czego postanowieniem z dnia 26 sierpnia 2011 r. oddalił to
zażalenie we wskazanej części, natomiast równocześnie uchylił zaskarżone
postanowienie w części dotyczącej orzeczenia o obowiązku uiszczenia przez
powoda kosztów sądowych.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że zgodnie z art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c. pierwotna
niedopuszczalność drogi sądowej powoduje odrzucenie pozwu. Jednak w
sprawach z zakresu prawa pracy - zgodnie z art. 464 § 1 k.p.c. - odrzucenie pozwu
nie może nastąpić z powodu niedopuszczalności drogi sądowej, gdy do
rozpoznania sprawy właściwy jest inny organ. Odrzucenie pozwu w sprawach z
zakresu prawa pracy jest więc możliwe tylko wtedy, gdy żaden organ nie jest
właściwy do jej rozpoznania (w tym zakresie Sąd drugiej instancji powołał się na
pogląd prawny wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia
1975 r., I PZ 11/75 OSPiKA 1975, Nr 11, poz. 243). Z kolei, zgodnie z art. 2 k.p.c.
droga sądowa jest dopuszczalna w sprawach cywilnych, jeżeli do ich rozpoznania
właściwe są sądy. Sąd Apelacyjny przypomniał równocześnie, iż pojęcie spraw
cywilnych zostało zdefiniowane w art. 1 k.p.c. Chodzi tu zarówno o sprawy cywilne
4
w znaczeniu materialnym (wynikające ze stosunków z zakresu prawa cywilnego,
rodzinnego i opiekuńczego oraz prawa pracy), jak i sprawy cywilne w znaczeniu
formalnym (niewynikające ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i
opiekuńczego lub prawa pracy, podlegające jednak załatwieniu według przepisów
Kodeksu postępowania cywilnego, jak np. sprawy z zakresu ubezpieczeń
społecznych). Zasadą w świetle art. 2 § 1 k.p.c. jest, że do rozpoznania spraw
cywilnych powołane są sądy powszechne, z wyjątkami określonymi w art. 2 § 3
k.p.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, zapoczątkowanym postanowieniami z
dnia 22 kwietnia 1998 r., I CKN 1000/97 (OSNC 1999, nr 1, poz. 6) oraz z dnia 10
marca 1999 r., II CKN 340/98 (OSNC 1999, nr 9, poz. 161), dotyczącymi
dopuszczalności drogi sądowej, stanowisko co do znaczenia art. 1 i 2 k.p.c. uległo
istotnej zmianie w tym sensie, że pojęcie „sprawy cywilnej" (art. 1 k.p.c.) rozumiane
jest szeroko. Przedmiotem procesu cywilnego jest roszczenie procesowe oderwane
od materialnoprawnego uzasadnienia roszczenia zgłaszanego w pozwie. Oznacza
to, że jeśli według zawartych w pozwie twierdzeń powoda istnieje między stronami
stosunek cywilnoprawny, to drogę sądową należy uznać za dopuszczalną.
Natomiast dopiero proces przed sądem ma wykazać, czy twierdzenia powoda
znajdują podstawę w przepisach prawa materialnego i doprowadzić do wiążącego
ustalenia istnienia albo też nieistnienia konkretnego stosunku cywilnoprawnego
między stronami procesu. Sąd drugiej instancji dodał też, że pogląd ten podzielił
Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 marca 2000 r., PKN 723/99 (OSNAPiUS
2001, nr 17, poz. 535), wywodząc, że art. 2 k.p.c. ustanawia domniemanie drogi
sądowej w sprawach cywilnych w rozumieniu art. 1 k.p.c. Oznacza to, że każda
sprawa cywilna - w znaczeniu, o jakim mowa w art. 1 k.p.c. - podlega rozpoznaniu
przez sąd, chyba że przepis szczególny przekazuje ją do właściwości innych
organów. Za takim stanowiskiem opowiedział się Sąd Najwyższy także w nowszym
orzeczeniu - w postanowieniu z dnia 26 marca 2007 r., II PK 42/07 (Sł. Pracow.
2008, nr 8, z. 12).
Biorąc powyższe stwierdzenia za podstawę dalszych rozważań, Sąd
Apelacyjny przypomniał, iż zakres stosunków z zakresu prawa pracy wyznaczony
został w art. 476 k.p.c., według którego przez sprawy z zakresu prawa pracy
rozumie się sprawy o roszczenia ze stosunku pracy lub z nim związane, o ustalenie
5
istnienia stosunku pracy, jeżeli łączący strony stosunek prawny wbrew zawartej
między nimi umowie ma cechy stosunku pracy, o roszczenia z innych stosunków
prawnych, do których z mocy odrębnych przepisów stosuje się przepisy prawa
pracy oraz o odszkodowania dochodzone od pracodawcy na podstawie przepisów
o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Do zakresu
tak rozumianego prawa pracy należą sprawy o roszczenia posiadające naturę
zobowiązaniową. Charakteru takiego nie mają jednak stosunki zachodzące w
obszarze wewnątrzzakładowego („zbiorowego") prawa pracy. Zdaniem Sądu
Apelacyjnego, jeżeli przedmiotem sporu jest stwierdzenie nieważności regulaminu
wyboru członków rady nadzorczej przez pracowników i unieważnienie takich
wyborów, a następnie sądowe - sprawiedliwe narzucenie głównych zasad
wyborczych w tym regulaminie, to spór taki nie jest sporem ze stosunku pracy, a co
więcej nie nadaje się on do rozstrzygnięcia w drodze sądowej. Niniejszy spór nie
jest więc sprawą z zakresu prawa pracy w pojęciu art. 476 § 1 k.p.c. Przepis ten
bowiem dotyczy roszczeń typu cywilnoprawnego (zobowiązaniowego), a nie
wszelkich innych możliwych żądań, których podłożem są stosunki organizacyjne,
administracyjno-prawne, czy wynikające z wewnątrzzakładowych procedur
wyborczych członków rady nadzorczej przez pracowników. Regulamin wyborów nie
jest źródłem prawa i jego postanowienia nie mogą być identyfikowane ze
zobowiązaniami w rozumieniu cywilnoprawnym, a w razie powstania sporu na
gruncie jego postanowień, strony mogą same określić tryb (pozasądowy) ich
rozstrzygania.
W ocenie Sądu drugiej instancji, stwierdzenie powyższe nie stoi w
sprzeczności z art 45 ust. 1 Konstytucji RP, ustanawiającym prawo do sądu.
Stosowanie tego przepisu nie może być bowiem oderwane od treści art. 175
Konstytucji, a więc prawo do sądu należy rozumieć jako prawo do rozpatrzenia
sporów indywidualnych, nie zaś rozstrzyganie o ważności wyborów członków rady
nadzorczej przez pracowników. Dlatego też art. 45 ust. 1 Konstytucji nie tworzy
możliwości rozpoznania przez sąd powszechny każdej sprawy, w oderwaniu od
art. 176 ust. 2 Konstytucji, według którego ustrój i właściwość sądów oraz
postępowanie przed sądami określają ustawy (w tym kontekście Sąd Apelacyjny
powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2000 r., I PKN 732/99,
6
dotąd niepublikowany). Taką ustawą jest Kodeks postępowania cywilnego z jego
uregulowaniami w art. 1 i art. 476 § 1 k.p.c., przy czym ten ostatni przepis należy
uznać za definiujący sprawy ze stosunku pracy, w której to definicji nie mieści się
przedmiotowa sprawa.
Reasumując, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż przy uwzględnieniu
przedmiotu sporu i charakteru stosunku prawnego, który stanowił podstawę
żądania pozwu, usprawiedliwiona była zatem ocena Sądu Okręgowego, że sprawa
nie jest sprawą cywilną w rozumieniu art. 1 k.p.c. (w znaczeniu formalnym lub
materialnym), co uzasadniało zastosowanie przez ten Sąd art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c.
Powód M. P. wniósł skargę kasacyjną od prawomocnego postanowienia
Sądu Apelacyjnego z dnia 26 sierpnia 2011 r., zaskarżając je w części, tj. w
punkcie 1 oddalającym zażalenie powoda na postanowienie Sądu Okręgowego w
K. z dnia 29 lipca 2009 r. odrzucające jego pozew.
Ponadto powód wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz
poprzedzającego go postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 29 lipca 2009 r. i
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do merytorycznego rozpoznania oraz o
zasądzenie lub przyznanie pełnomocnikowi powoda kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu kasacyjnym w kwocie1800 zł
powiększonej o 23% podatku VAT.
W podstawach skargi wskazano na naruszenie prawa materialnego, tj.
art. 45 w związku z art. 8 ust. 1, art. 77 ust. 2 i art. 177 Konstytucji Rzeczpospolitej
Polskiej, poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie tych przepisów,
skutkujące pozbawieniem powoda prawa do sądowej ochrony naruszonych praw.
Podniesiono również naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny
wpływ na treść orzeczenia tj. art. 1 i art. 2 § 1 k.p.c., poprzez błędną wykładnię i
niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, iż roszczenie powoda nie
stanowi sprawy cywilnej; art. 476 § 1 pkt 1 k.p.c., poprzez błędną wykładnię i
niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, iż roszczenie powoda nie
stanowi sprawy ze stosunku pracy, a także art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c., poprzez
nieprawidłowe zastosowanie i odrzucenie pozwu w sytuacji, gdy powodowi
przysługuje droga sądowa.
7
W uzasadnieniu wniosku o przyjęcie skargi do rozpoznania skarżący
wskazał, że niniejsza skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona. Sąd
Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się bowiem w przedmiocie wykładni pojęcia
„sprawa cywilna" i dopuszczalności drogi sądowej. W orzecznictwie, zarówno Sądu
Najwyższego, jak i Trybunału Konstytucyjnego, przesądzono, że pojęcie to winno
być rozumiane szeroko, mając na względzie kluczową w demokratycznym państwie
prawa zasadę prawa do sądu. Ma ona na celu ochronę naruszonych bądź
zagrożonych praw podmiotowych jednostki. Odmowa rozpoznania sprawy przez
sąd powszechny w drodze decyzji o charakterze formalnym (odrzucenie pozwu)
winna być stosowana wyłącznie w wypadkach, gdy sprawa w sposób niewątpliwy
pozbawiona jest cech sprawy cywilnej, bądź też, gdy przepis szczególny przewiduje
właściwość innego organu. Okoliczności te w niniejszej sprawie jednak nie
zachodzą.
Stanowisko sądu rozpoznającego sprawę, iż brak w podstawach powództwa
twierdzeń, że istnienie lub zastosowanie regulaminu wyborczego spowodowało
powstanie między powodem a pozwanymi podmiotami sporu polegającego kognicji
sądów powszechnych, jest nie tylko błędne, ale wręcz niezrozumiałe, a nadto
niekonsekwentne. Zaskarżone postanowienie stoi bowiem w całkowitej
sprzeczności wobec wcześniejszego postanowienia tego samego Sądu
Apelacyjnego z dnia 27 kwietnia 2009 r., wydanego w niniejszej sprawie pomiędzy
tymi samymi stronami, w którym ten sam Sąd Apelacyjny potwierdził wprost
dopuszczalność drogi sądowej.
Z treści pozwu wynika w sposób jednoznaczny, że źródłem roszczeń
powoda jest łączący go z pozwaną spółką stosunek pracy, co niewątpliwie nadaje
sprawie przymiot sprawy cywilnej. Powództwo znajduje swoje oparcie w przepisach
materialnego prawa pracy, kształtujących prawo pracownika do równego
traktowania w zatrudnieniu oraz nakładających na pracodawcę obowiązek
powstrzymania się od podejmowania bądź inspirowania działań o charakterze
dyskryminującym. W przedmiotowej sprawie było to wydanie przez pracodawcę, w
uzgodnieniu ze związkami zawodowymi, regulaminu wyborczego do rady
nadzorczej, którego postanowienia w praktyce uniemożliwiały kandydowanie do
rady pracownikom niebędącym członkami związków zawodowych, w tym
8
powodowi, co bez wątpienia stanowi wyraz dyskryminacji pracownika, niebędącego
członkiem związku zawodowego. Powód w sposób wyraźny wskazał, iż żądania
pozwu oparte są na naruszeniu zasady równego traktowania w zatrudnieniu.
Sądy obu instancji, zupełnie nie dostrzegły ponadto (lub celowo pominęły), iż
powód obok stwierdzenia nieważności przedmiotowego regulaminu wyborczego do
rady nadzorczej i unieważnienia wyborów, zawarł w pozwie żądanie zasądzenia
odszkodowania z tytułu działań pracodawcy, które powód uznał za przejaw jego
dyskryminacji jako pracownika. Żądanie zasądzenie odszkodowania od
pracodawcy przez dyskryminowanego pracownika jest zaś bez żadnych
wątpliwością sprawą cywilną i z zakresu prawa pracy, podlegającą kognicji sądów
pracy.
W uzasadnieniu podstaw kasacyjnych wskazano z kolei, że w myśl art. 45 i
art. 177 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej każdy ma prawo do sprawiedliwego i
jawnego rozpatrzenia swej sprawy, bez nieuzasadnionej zwłoki, przez niezależny,
bezstronny i niezawisły sąd, przy czym każdej ze stron służy prawo do zaskarżenia
orzeczenia sądu pierwszej instancji. Stosownie zaś do art. 77 ust. 2 Konstytucji
Rzeczpospolitej Polskiej ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej
dochodzenia naruszonych wolności lub praw. Zgodnie z art. 2 § 1 k.p.c.
merytoryczne rozpoznanie sprawy przez sąd powszechny następuje pod
warunkami, że prawo nie przewiduje w danej sytuacji kognicji sądu
administracyjnego lub innego organu oraz sprawa odpowiada definicji sprawy
cywilnej wyrażonej w art. 1 k.p.c. O ile występują powyższe przesłanki, sąd
powszechny nie może odmówić merytorycznego rozpoznania sprawy.
Pojęcie sprawy cywilnej jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i
Trybunału Konstytucyjnego rozumiane szeroko. O tym, czy mamy do czynienia ze
sprawą cywilną, decydują takie elementy, jak istnienie zdolności sądowej stron oraz
treść żądania, z którego wynika, że powód domaga się określonej ochrony prawnej.
Nie jest przy tym istotne, czy roszczenie powoda znajduje oparcie w prawie
materialnym.
Kwestionując postanowienia regulaminu wyborów do rady nadzorczej spółki,
powód kwestionował działania pracodawcy oraz funkcjonujących w zakładzie
związków zawodowych, polegające na wprowadzeniu do regulaminu postanowień
9
dyskryminujących go ze względu na brak przynależności związkowej. Takie
zachowanie pozwanych narusza normę prawną wyrażoną w art. 113
k.p. Z tego
tytułu powód domagał się odszkodowania oraz stwierdzenia nieważności
regulaminu i przeprowadzonych na jego podstawie wyborów oraz zobowiązania
pozwanego pracodawcy do przeprowadzenia wyborów do rady nadzorczej w
sposób nienaruszający norm prawa pracy. Powód nie wywodzi zatem swoich
roszczeń z postanowień kwestionowanego regulaminu. Roszczenie powoda
znajduje swoje oparcie w łączącym go z pozwanym pracodawcą stosunku pracy, z
którego wynikają określone prawa i obowiązki stron. Jednym nich jest prawo
pracownika do równego traktowania w zatrudnieniu i korelujący z nim zakaz
podejmowania przez pracodawcę działań noszących cechy dyskryminacji. Pojęcie
to winno być przy tym rozumiane szeroko. Nie tylko jako prawo do jednakowych
świadczeń wynikających ze stosunku pracy, ale jako prawo do równego traktowania
przy wykonywaniu czy przyznawaniu wszelkich uprawnień, których źródło tkwi w
stosunku pracy. Jednym z takich uprawnień, w przypadku pozwanej spółki, było
prawo pracowników do czynnego i biernego udziału w wyborach członków rady
nadzorczej przedsiębiorstwa. Prawo to zostało względem powoda ograniczone
postanowieniami regulaminu wyborczego, które uniemożliwiały w praktyce
kandydowanie w wyborach przez osoby niebędące członkami związków
zawodowych. Wprowadzenie regulaminu doprowadziło zatem do dyskryminacji
powoda ze względu na brak przynależności związkowej. Tak rozumiane podstawy
powództwa prowadzą do jednoznacznej konkluzji, iż powód opiera swoje
roszczenie na zdarzeniu prawnym wywołującym skutki w zakresie stosunków
cywilnoprawnych, co czyni niniejszą sprawę sprawą cywilną w rozumieniu art. 1
k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna powoda ma usprawiedliwione podstawy.
Wstępnie Sąd Najwyższy uważa jednak za niezbędne przypomnieć, że w
myśl art. 39813
§ 1 k.p.c. rozpoznanie skargi kasacyjnej następuje w granicach
zaskarżenia oraz w granicach podstaw. Sąd Najwyższy w ramach postępowania
10
kasacyjnego jest więc związany granicami skargi wyznaczonymi jej podstawami, co
oznacza, że nie może uwzględniać naruszenia żadnych innych przepisów niż
wskazane przez skarżącego. Sąd Najwyższy nie jest bowiem uprawniony do
samodzielnego dokonywania konkretyzacji zarzutów lub też stawiania hipotez co do
tego, jakiego aktu prawnego (przepisu) dotyczy podstawa skargi. Nie może także
zastąpić skarżącego w wyborze podstawy kasacyjnej, jak również w przytoczeniu
przepisów, które mogłyby być naruszone przy wydawaniu zaskarżonego
orzeczenia. Sąd Najwyższy może zatem skargę kasacyjną rozpoznawać tylko w
ramach tej podstawy, na której ją oparto, odnosząc się jedynie do przepisów,
których naruszenie zarzucono.
Biorąc pod uwagę powyższe przypomnienie, Sąd Najwyższy jest zdania, iż
przedmiotem rozpoznania w niniejszym postępowaniu kasacyjnym nie może być
podnoszony jedynie w uzasadnieniu skargi powoda zarzut nieuwzględnienia przez
Sąd drugiej instancji żądania odszkodowania opartego na treści art. 183d
k.p.
Abstrahując bowiem od tego, że zarzut ten nie został wyartykułowany w
podstawach zaskarżenia, którymi, co wcześniej wskazano, Sąd Najwyższy jest
związany, należy stanowczo podkreślić, iż jak wynika z lektury akt sprawy, zarówno
w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, jak i w postępowaniu
zakończonym zaskarżonym postanowieniem, powód w ogóle nie formułował
roszczenia odszkodowawczego, ograniczając się wyłącznie do żądania uznania za
nieważny regulaminu wyboru członków rady nadzorczej oraz unieważnienia
wyborów przeprowadzonych na jego podstawie w 2008 r.
Zasadna okazała się natomiast większość zarzutów sformułowanych w
podstawach zaskarżenia. Choć bowiem trafnie przyjął Sąd Apelacyjny, że
orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące wykładni użytego w art. 1 k.p.c. i art. 2
k.p.c. pojęcia „sprawy cywilnej” opowiada się za jego szerokim rozumieniem, to
jednak nie uwzględnił poglądów tam sformułowanych w swoich dalszych
rozważaniach, które doprowadziły do rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym
postanowieniu.
Konstrukcja sprawy cywilnej opiera się na kryterium materialnoprawnym i na
kryterium formalnym. Pierwsze z nich dotyczy charakteru stosunku prawnego -
sprawami cywilnymi są więc takie sprawy, w których ochrona prawna wynika z praw
11
i obowiązków podmiotów o charakterze równorzędnym. Drugie kryterium wyraża
się w przekazaniu określonych spraw, na mocy ustawy szczególnej, do zakresu
działania sądów powszechnych. Sprawami cywilnymi, rozpoznawanymi według
przepisów k.p.c. mogą być zatem także sprawy administracyjne, jeżeli zostały
przekazane do rozpoznania sądom powszechnym. Pojęcie drogi sądowej należy
rozumieć szeroko, wobec czego w zasadzie prawie każde roszczenie procesowe,
sformułowane jako żądanie zasądzenia, ustalenia czy ukształtowania stosunku
prawnego, niezależnie od jego merytorycznej zasadności, może być zaliczone jako
należące do drogi sądowej - pod warunkiem wszakże, że dotyczy podmiotów,
których pozycja w ramach stosunku prawnego jest równorzędna.
Istota sprawy cywilnej wiąże się z równouprawnieniem stron występujących
w procesie. Ustalenie, czy sprawa ma cywilnoprawny charakter, a także czy należy
do drogi sądowej, wymaga więc odniesienia się do dwóch kryteriów, tj.
równorzędności stron, jak też do ekwiwalentności świadczeń. Odwołanie się do
tych kryteriów pożądane jest zwłaszcza wtedy, gdy w danym sporze nakładają się
stosunki cywilnoprawne i administracyjne, co może utrudniać właściwe
zakwalifikowanie sprawy. W sensie materialnoprawnym sprawami cywilnymi są
sprawy, w których ochrona prawna jest przewidziana ze względu na stan prawny
oraz prawa i obowiązki podmiotów stosunków prawnych o charakterze
równorzędnym. Sprawa nie będzie miała natomiast charakteru cywilnoprawnego,
jeżeli jeden z podmiotów wyposażony zostanie w funkcje władcze. Przyznanie
jednej ze stron władzy zwierzchniej w ramach działalności Państwa oznacza, że
sprawa będzie mogła być uznana za cywilną jedynie na podstawie kryterium
formalnoprawnego. Dlatego też nie jest sprawą cywilną na przykład sprawa, w
której pozew skierowany jest przeciwko organowi państwa w związku z jego
prawotwórczą działalnością (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16
lutego 1999 r., I CKN 972/98, niepublikowane).
Sprawy cywilne wynikające ze stosunków z zakresu prawa cywilnego,
rodzinnego, opiekuńczego i prawa pracy, tj. sprawy cywilne z natury, zawsze
pozostają natomiast sprawami cywilnymi niezależnie od tego, jaki organ, jak
również w ramach jakiego postępowania, będzie władny do ich rozpoznania. W
wyniku przekazania ich do właściwości innych podmiotów sprawy te zachowują
12
swój cywilnoprawny charakter, zyskując jednocześnie formalnoprawny charakter
administracyjnoprawny czy sądowo-administracyjny. Z kolei sprawy cywilne
formalnie, w chwili ewentualnego następczego przekazania ich przez ustawodawcę
do właściwości innych organów (art. 2 § 3), tracą swój cywilny charakter. Są one
bowiem traktowane jako cywilne tylko wówczas, gdy podlegają rozpoznaniu na
drodze sądowej.
Jeżeli żaden przepis szczególny nie przekazuje sprawy cywilnej w znaczeniu
materialnym do kompetencji innego organu, to podlega ona - co do zasady -
rozpoznaniu przez sąd powszechny. Z kolei w wypadku innych spraw (niebędących
sprawami cywilnymi) niezbędne jest wyraźne przekazanie ich do kompetencji
sądów powszechnych. Możliwe jest także rozpoznanie sprawy na drodze sądowej
ze względu na domniemanie przyjęte w art. 2, jak również wynikające z unormowań
konstytucyjnych.
Przenosząc te ogólne uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, należy
przypomnieć, że powód w swoim pozwie domagał się stwierdzenia (ustalenia)
nieważności regulaminu wyborów do rady nadzorczej pozwanej Spółki
oraz unieważnienia wyborów przeprowadzonych na podstawie tego regulaminu w
2008 r., podnosząc przy tym, że postanowienia regulaminu w części, w której
wymagają „limitu 300 podpisów pracowników Spółki dla kandydata nie mającego
poparcia związków zawodowych w wyborach na przedstawiciela pracowników w
radzie nadzorczej (…) w rażący sposób naruszają art. 8, art. 9, art. 111
, art. 113
,
art. 18 § 1, § 2, § 3, art. 182
, art. 183
Kodeksu pracy”. Wypada również podkreślić,
że jak zauważył Sąd drugiej instancji, kwestionowany przez powoda regulamin
wyboru członków rady nadzorczej – przedstawicieli pracowników miał swoje źródło
w umowie przeniesienia zorganizowanej części przedsiębiorstwa w celu pokrycia
udziałów, zawartej w dniu 30 listopada 2007 r. pomiędzy A.M. Poland S.A. a
Przedsiębiorstwem Usług Kolejowych „K.” Spółką z o.o., w której to umowie
zawarto również postanowienie, iż wspomniany regulamin ustali właściwy organ
„K.” w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi działającymi w tej Spółce. Zarówno
źródło owego regulaminu, jak i określony tam tryb jego tworzenia wskazywały
zatem, że regulamin był rodzajem porozumienia, a więc czynnością o charakterze
cywilnoprawnym. Już więc tylko to, wbrew odmiennemu stanowisku Sądu
13
Apelacyjnego, jednoznacznie wskazywało na cywilny charakter przedmiotowej
sprawy, o jakim mowa w art. 1 k.p.c.
Niezależnie od przedstawionej wyżej argumentacji, skarga kasacyjna
powoda zasługiwała na uwzględnienie również z tej przyczyny, że Sądy obydwu
instancji - odrzucając pozew - ograniczyły się do konkluzji, że sprawa wszczęta
żądaniem powoda nie jest sprawą cywilną w ujęciu art. 1 k.p.c. oraz sprawą z
zakresu prawa pracy w rozumieniu art. 476 § 1 k.p.c., natomiast nie wskazały, czy i
przed jakim sądem może ona być rozpatrzona. Ta kwestia ma zaś szczególnie
istotne znaczenie, jeśli zważyć, że - jak wyjaśniono w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 21 maja 2002 r., III CK 53/02 (OSNC 2003, nr 2, poz. 31) i co
potwierdzono następnie w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 12 marca 2003 r., III CZP 85/02 (OSNC 2003, nr 10, poz. 129) - sąd,
odrzucając pozew z powodu niedopuszczalności drogi sądowej, nie może
poprzestać na stwierdzeniu, iż sprawa przedstawiona do rozstrzygnięcia nie jest
sprawą cywilną, lecz powinien w uzasadnieniu postanowienia wskazać sąd, do
którego właściwości rozpoznanie tej sprawy zostało ustawowo zastrzeżone.
Powinność ta wynika z art. 45 ust. 1 Konstytucji, gwarantującego prawo do sądu,
oraz art. 177 Konstytucji, w którym ustanowiono domniemanie właściwości sądu
powszechnego we wszystkich sprawach przedstawionych do rozpoznania, z
wyjątkiem spraw ustawowo zastrzeżonych do właściwości innych sądów (por. też
art. 77 ust. 2 Konstytucji). Szczególnego podkreślenia wymaga ponadto fakt, iż w
postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych,
zgodnie z treścią art. 464 § 1 k.p.c., powołanego zresztą przez Sąd drugiej instancji
w pisemnych motywach zaskarżonego postanowienia, odrzucenie pozwu nie może
nastąpić z powodu niedopuszczalności drogi sądowej, gdy do rozpoznania sprawy
właściwy jest inny organ. W tym wypadku sąd przekaże mu bowiem sprawę.
Dlatego też w tego rodzaju sprawach odrzucenie pozwu w ogóle jest możliwe
wyłącznie wtedy, gdy do rozpoznania danej sprawy nie jest właściwy nie tylko inny
sąd, ale również żaden inny organ administracji publicznej (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 20 marca 1970 r., III PRN 1/70, OSNCP 1970 nr 11, poz. 210
oraz postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 25 października 1974 r., III PRN
45/74, OSNCP 1975 nr 4, poz. 70; z dnia 15 marca 2000 r., II UKN 4/00,
14
OSNAPiUS 2001 nr 21, poz. 655, z dnia 28 września 2001 r., I PZ 58/01, OSNP
2003 nr 19, poz. 466 i z dnia 8 marca 2010 r., II PK 240/09, LEX nr 589975, a także
uchwałę składu siedmiu sędziów z dnia 9 czerwca 2005 r., II PZP 4/05, OSNP 2005
nr 23, poz. 367).
Sądem innym niż sąd powszechny, właściwym do rozpoznania sprawy, jest
w większości wypadków sąd administracyjny (art. 1 i 2 ustawy z dnia 30 sierpnia
2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, Dz. U. Nr 153,
poz. 1270), niemniej rzeczą sądu powszechnego odrzucającego pozew jest
wskazanie w każdym przypadku podstawy prawnej właściwości sądu
administracyjnego, bo tylko wówczas konstytucyjne prawo do sądu zostanie w
sposób konkretny i poddający się kontroli określone i zapewnione. Także tylko
wówczas w sposób dostateczny skonkretyzuje się ewentualny spór kompetencyjny.
Może się jednak zdarzyć, i takie wypadki należy brać pod rozwagę, że
sprawa przedstawiona do rozstrzygnięcia przez sąd powszechny nie będzie sprawą
cywilną ani w ujęciu materialnym, ani formalnym (ani też nie będzie sprawą toczącą
się według przepisów kodeksu postępowania karnego), ale jednocześnie ustawa
nie zastrzeże dla jej rozpoznania właściwości sądu administracyjnego. Może się tak
zdarzyć dlatego, że pojęcie „sprawa" w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji ma
charakter autonomiczny, a zatem swym zakresem znaczeniowym obejmuje również
sprawy, które nie są sprawami cywilnymi, sądowo-administracyjnymi lub karnymi
(rozpoznawanymi w postępowaniu karnym), a mimo to podlegają rozpoznaniu
przez sąd. Trzeba przy tym zaznaczyć, że każde żądanie przedstawiane sądowi do
„rozpatrzenia", z chwilą wniesienia do sądu, staje się zaczątkiem i podłożem
„sprawy" w znaczeniu technicznoprocesowym, jeżeli jego przedmiotem jest
poddany „rozpatrzeniu" będący przedmiotem twierdzenia powoda stosunek prawny
(wolność konstytucyjna) oraz wynikające z niego – również będące przedmiotem
twierdzenia- prawo podmiotowe.
Naturalnie, nie można wyłączać sytuacji, w których przedstawione zostaną
pod osąd żądania oparte na twierdzeniu o prawie podmiotowym, które nie istnieje
nawet w sensie abstrakcyjnym albo nie znajduje jakiegokolwiek zakotwiczenia w
prawie pozytywnym (w prawie cywilnym lub administracyjnym). Takie żądanie
będzie dla każdego sędziego - bez potrzeby głębszej analizy - oczywiście
15
bezzasadne, tym niemniej konstytucyjna gwarancja jego „rozpatrzenia" (art. 45 ust.
1) nie pozwoli na nieprzyjęcie go do rozpoznania (odrzucenie) lub inną aprioryczną
odmowę udzielenia ochrony sądowej, wyrażoną w decyzji sądowej o charakterze
formalnym. W każdym wypadku konieczna jest autorytatywna merytoryczna
wypowiedź bezstronnego i niezawisłego sądu, również wtedy, gdy
nieuwzględnienie zgłoszonego żądania było z góry całkiem oczywiste. Odrzucenie
żądania (sprawy) ze względu na bezzasadność, w tym brak zaczepienia w prawie
materialnym, oznaczałoby w istocie odmowę rozpatrzenia sprawy, a więc
naruszenie art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Nie można także z góry wyłączać z drogi sądowej żądań zmierzających do
dochodzenia naruszonych wolności, nie mieszczących się - z jakichkolwiek
powodów, np. na skutek niedostatków legislacyjnych - w definicji sprawy cywilnej
lub sądowo-administracyjnej. Zgodnie z art. 177 w związku z art. 77 ust. 2 i art. 45
ust. 1 Konstytucji, właściwym do rozpoznania takiej sprawy - w takim wypadku
„sprawy" w ujęciu konstytucyjnym - będzie sąd powszechny, stosujący przepisy
postępowania cywilnego.
Powyższe wnioski, oparte głównie na argumentach wypływających z
Konstytucji, pozostają w zgodzie z tendencjami zaznaczającymi się od ponad
dziesięciu lat w procesie cywilnym (co zauważył zresztą również Sąd drugiej
instancji). Współcześnie, począwszy od początku lat dziewięćdziesiątych, w
orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje bowiem koncepcja „sprawy" oparta na
idei tzw. roszczenia procesowego, co oznacza, że o dopuszczalności drogi sądowej
nie decyduje obiektywne istnienie prawa podmiotowego, lecz jedynie twierdzenie
strony o jego istnieniu (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 8
stycznia 1992 r., III CZP 138/91, OSNCP 1992, nr 7-8, poz. 128, postanowienia
Sądu Najwyższego: z dnia 22 kwietnia 1998 r., I CKN 1000/97, OSNC 1999, nr 1,
poz. 6, z dnia 10 marca 1999 r., II CKN 340/98, OSNC 1999, nr 9, poz. 161 i z dnia
22 sierpnia 2000 r., IV CKN 1188/00, OSNC 2001, nr 1, poz. 20, z dnia 19 grudnia
2003 r., III CK 319/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 31 oraz cytowaną już uchwałę składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2003 r., III CZP 85/02, a
także wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK Zb.
Urz. 2000, nr 5, poz. 143). Konieczność szerokiego pojmowania dostępu do sądu
16
wynika także z art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) oraz z art. 14 ust. 1
Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych Wolności (Dz. U. z
1977 r. Nr 38, poz. 167). Wszystkie argumenty przemawiają więc za tym, żeby tak
samo pojmować „sprawę" w ujęciu konstytucyjnym, ponieważ wykładnia art. 1 nie
może kolidować z treścią art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 i art. 177 Konstytucji RP, które
gwarantują każdemu prawo do sądu, stwarzając domniemanie kompetencji sądu
powszechnego we wszystkich sprawach, z wyjątkiem spraw ustawowo
zastrzeżonych dla właściwości innych sądów. Pojęcie sprawy w rozumieniu art. 45
ust. 1 Konstytucji RP ma szerszy autonomiczny charakter. Z tego względu pojęcie
sprawy cywilnej jest szeroko rozumiane w judykaturze. Ponadto nawet w sprawie
nie będącej cywilną, która podlega rozpoznaniu w postępowaniu cywilnym,
instytucje procesu cywilnego są, w zależności od przedmiotu i charakteru żądania
oraz konfiguracji podmiotowej, stosowane wprost, inne odpowiednio, a jeszcze inne
przy wykorzystaniu analogii (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11
kwietnia 2008 r., II CSK 646/07, niepublikowane). Uwzględniając powyższą
argumentację, Sąd Najwyższy jest zdania, iż usprawiedliwione są sformułowane w
skardze kasacyjnej powoda zarzuty naruszenia art. 1 k.p.c. i art. 2 § 1 k.p.c. oraz
art. 45 w związku z art. 77 ust. 2 i art. 177 Konstytucji RP, a w konsekwencji także
zarzut naruszenia art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c.
Miał natomiast rację Sąd Apelacyjny, stwierdzając, że fakt powołania się
przez powoda na sprzeczność kwestionowanego przez niego regulaminu ze
wskazanymi w pozwie przepisami Kodeksu pracy na pewno nie przesądzał o tym,
iż wytoczona przez niego sprawa była sprawą ze stosunku pracy w rozumieniu
art. 476 § 1 pkt 1 k.p.c. Jak trafnie wyjaśnił bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
12 stycznia 2012 r., I PK 88/01 (LEX nr 1129308), o charakterze sprawy ze
stosunku pracy decydują dwa kryteria, a mianowicie: 1) materialnoprawne, jakim
jest charakter stosunku prawnego, z którego wynika roszczenie podlegające ocenie
na podstawie norm prawa pracy; 2) formalnoprawne, jakim jest art. 476 § 1 pkt 1
k.p.c., który określa tego rodzaju roszczenie, jako sprawę ze stosunku pracy.
Dlatego też roszczeniem „ze stosunku pracy" jest takie roszczenie, którego
podstawę stanowi stosunek pracy. Z kolei sprawy o roszczenie ze stosunku pracy
17
to sprawy, w których materialnoprawną (rzeczywistą lub domniemaną) podstawą
roszczenia jest stosunek pracy powstały na jakiejkolwiek podstawie (umowa,
powołanie, wybór, mianowanie, spółdzielcza umowa o pracę). Roszczenie
skonstruowane przez powoda w pozwie i jego uzasadnieniu nie miało zaś takiego
charakteru, gdyż nie było wywodzone z łączącego strony stosunku pracy (ani nie
było z nim związane), lecz dotyczyło stosunków organizacyjnych w spółce prawa
handlowego, a konkretnie zasad i trybu przeprowadzenia wyboru jednego z
organów tejże spółki. Oceny tej nie mogą zmienić argumenty podnoszone obecnie
w skardze kasacyjnej, gdyż na tym etapie postępowania muszą być one uznane za
niedopuszczalne, o czym była już mowa. Zważywszy na treść żądania pozwu oraz
jego uzasadnienie, sformułowana w skardze kasacyjnej teza, że „powód nie
wywodzi swoich roszczeń z postanowień kwestionowanego regulaminu”, a „jego
roszczenie znajduje oparcie w łączącym go z pozwanym pracodawcą stosunku
pracy, z którego wynikają określone prawa i obowiązki stron”, nie może być zatem
uznana za uprawnioną.
Dlatego też nie był uzasadniony sformułowany w skardze kasacyjnej zarzut
naruszenia art. 476 § 1 pkt 1 k.p.
Kierując się wszakże wcześniej przedstawionymi motywami oraz opierając
się na treści art. 39815
§ 1 k.p.c., a w zakresie kosztów postępowania kasacyjnego
na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł
jak w sentencji swego wyroku.