33/3/A/2013
POSTANOWIENIE
z dnia 13 marca 2013 r.
Sygn. akt SK 38/12
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Małgorzata Pyziak-Szafnicka – przewodniczący
Stanisław Biernat
Leon Kieres – sprawozdawca
Andrzej Rzepliński
Andrzej Wróbel,
po rozpoznaniu, na posiedzeniu niejawnym w dniu 13 marca 2013 r., skargi konstytucyjnej Marii Teresy W., Zofii Albiny W., Jana Mariana W., Tomasza Andrzeja R., Bessie Mary B., Marii Teresy R., Teresy K.R., Andrzeja K., Stanisława K., Elżbiety Marii O., Michała Romana K., Zuzanny K., Olgi K., Jana K., Piotra K., Marka R., Krzysztofa R., Andrzeja R. oraz Marii B.C. o zbadanie zgodności:
art. 3 ust. 1-3 w związku z art. 2 dekretu z dnia 6 września 1951 r. o likwidacji złożonych przed dniem 9 maja 1945 r. depozytów i zastawów oraz przyjętych przed tym dniem do inkasa weksli, czeków i innych dokumentów (Dz. U. Nr 47, poz. 344) z art. 2, art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 3 oraz art. 31 ust. 3, art. 21 ust. 2 oraz art. 45 ust. 1, art. 46 i art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
p o s t a n a w i a:
na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307 oraz z 2011 r. Nr 112, poz. 654) umorzyć postępowanie.
UZASADNIENIE
I
1. W skardze konstytucyjnej z 10 sierpnia 2011 r. Maria Teresa W., Zofia Albina W., Jan Marian W., Tomasz Andrzej R., Bessie Mary B., Maria Teresa R., Teresa K.R., Andrzej K., Stanisław K., Elżbieta Maria O., Michał Roman K., Zuzanna K., Olga K., Jan K., Piotr K., Marek R., Krzysztof R., Andrzej R. oraz Maria B.C. (dalej: skarżący) wnieśli o stwierdzenie, że art. 3 ust. 1-3 w związku z art. 2 dekretu z dnia 6 września 1951 r. o likwidacji złożonych przed dniem 9 maja 1945 r. depozytów i zastawów oraz przyjętych przed tym dniem do inkasa weksli, czeków i innych dokumentów (Dz. U. Nr 47, poz. 344; dalej: dekret z 1951 r.) jest niezgodny z art. 2, art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 3 oraz art. 31 ust. 3, art. 21 ust. 2 oraz art. 45 ust. 1, art. 46 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została złożona na tle następującego stanu faktycznego. Pozwem z 22 października 2004 r. Minister Skarbu Państwa, reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, wystąpił przeciwko skarżącym, domagając się – na podstawie art. 222 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) – wydania 15 000 sztuk akcji na okaziciela spółki „Jan Götz Okocimski Browar i Zakłady Przemysłowe SA w Okocimiu”. Akcje te zostały zdeponowane przez poprzedników prawnych skarżących w Powszechnym Banku Związkowym S.A. na podstawie umowy z 30 grudnia 1938 r., w związku z ustanowieniem prawa zastawu na rzecz kredytującego działalność spółki i jej akcjonariuszy Amstelbanku N.V. w Amsterdamie. W okresie powojennym, mimo poinformowania zastawnika, nie zostały one odebrane z depozytu, a w związku z przekształceniami polskiego sektora bankowego były przechowywane kolejno przez: Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank Handlowy SA w Warszawie oraz Narodowy Bank Polski. Sporne akcje trafiły do rąk skarżących w wyniku powództwa wytoczonego przez nich przeciwko Narodowemu Bankowi Polskiemu, na podstawie zawartej w toku tego postępowania ugody sądowej. Tymczasem według twierdzeń powoda (Ministra Skarbu Państwa), przeszły one na własność Skarbu Państwa na podstawie przepisów zaskarżonego dekretu z 1951 r. Wyrokiem z 16 marca 2010 r. (sygn. akt III C 2050/04) Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Ministra Skarbu Państwa. Wyrokiem z 24 marca 2011 r. (sygn. VI ACa 788/10) Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał jednak zasadność apelacji strony powodowej i zobowiązał skarżących (pozwanych) do wydania akcji.
W opinii skarżących, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 marca 2011 r. (sygn. akt VI ACa 788/10) został oparty nie tylko na art. 222 § 1 k.c., ale – pośrednio – również na przepisach dekretu z 1951 r., co ma przesądzać o uznaniu tego aktu prawnego za obowiązujący w rozumieniu art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Nawet gdyby przyjąć, że przepisy dekretu z 1951 r. utraciły moc obowiązującą, orzeczenie o ich konstytucyjności jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności w rozumieniu art. 39 ust. 3 ustawy o TK. Skarżący wywodzą bowiem, że zakwestionowana regulacja narusza: zasadę demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), konstytucyjne gwarancje prawa własności ujmowane w powiązaniu z zasadą proporcjonalności (art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 Konstytucji), zasady wywłaszczenia (art. 21 ust. 2 Konstytucji) i przepadku rzeczy (art. 46 Konstytucji) oraz prawo do sądu (art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 Konstytucji).
Naruszenia art. 2 Konstytucji i wywodzonych z niego zasad określoności prawa oraz zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa skarżący upatrują w tym, że przepisy art. 3 w związku z art. 2 dekretu z 1951 r., wprowadzając instytucję przepadku nieodebranych przedwojennych depozytów, nie określiły postępowania w sprawie przejęcia własności, trybu postępowania i właściwych organów. Odwołując się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 16 marca 2004 r. (sygn. akt K 22/03, OTK ZU nr 3/A/2004, poz. 20), wskazują oni, że skoro za niekonstytucyjne zostało uznane rozwiązanie pozwalające na określenie zasad przejścia własności w akcie rangi podustawowej, to tym bardziej zasługuje na negatywną ocenę odjęcie własności na podstawie aktu normatywnego, który w ogóle nie reguluje tych zagadnień. Unormowanie to budzi także wątpliwości co do zakresu przejętych praw, co jest szczególnie widoczne w wypadku papierów wartościowych.
Zakwestionowana regulacja, skutkująca przejściem własności przedwojennych depozytów na Skarb Państwa, ma także naruszać konstytucyjny standard ochrony własności, i to w sposób nieuzasadniony koniecznością ochrony wartości wskazanych w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zdaniem skarżących, dekret z 1951 r. miał na celu zlikwidowanie problemów, z jakimi borykali się funkcjonariusze instytucji państwowych, i pozwolić na uporządkowanie „zmagazynowanych” przez nie przedmiotów. Był więc aktem pozwalającym – „przy zachowaniu pozorów legalności” – zadecydować, co czynić z przedmiotami nieodebranymi po wojnie. Przy takim założeniu, zakwestionowana regulacja nie spełnia wywodzonych z art. 31 ust. 3 Konstytucji kryteriów niezbędności i proporcjonalności sensu stricto; narusza ponadto istotę praw właścicieli zdeponowanych przedmiotów.
Według skarżących, regulacja dekretu z 1951 r., prowadząc do przymusowego odjęcia własności nieokreślonego indywidualnie kręgu podmiotów, wypełnia treść konstytucyjnego pojęcia wywłaszczenia. W analizowanym wypadku zostało ono jednak dokonane w sytuacji, która nie wymagała tego typu działań, oraz bez słusznego odszkodowania.
W przekonaniu skarżących, zakwestionowane przepisy naruszają wreszcie konstytucyjne gwarancje prawa do sądu i – ujmowane w powiązaniu z nimi – reguły orzekania o przepadku rzeczy. Skoro konstytucyjnie niedopuszczalne jest orzekanie o odjęciu prawa własności bez kontroli sądowej, to tym bardziej niedopuszczalne jest odjęcie własności bez wydania jakiejkolwiek decyzji czy orzeczenia. Rozwiązanie takie uniemożliwia bowiem zainteresowanym skorzystanie z proceduralnych gwarancji składających się na treść prawa do sądu.
2. Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 30 sierpnia 2011 r. pełnomocnik skarżących został wezwany do wyjaśnienia, w jaki sposób zaskarżone przepisy stanowiły podstawę wydania orzeczenia, z wydaniem którego skarżący łączą zarzut naruszenia ich konstytucyjnych praw, oraz w jaki sposób zaskarżone przepisy prowadzą do naruszenia konstytucyjnych praw skarżących. W piśmie z 12 września 2011 r. pełnomocnik skarżących odpowiedział, że sąd drugiej instancji, wydając wyrok reformatoryjny, uwzględnił zarzut naruszenia art. 222 § 1 k.c. w związku z art. 3 ust. 1 i 2 oraz art. 2 dekretu z 1951 r. Ponadto wskazał, że sąd apelacyjny, ustalając, że akcje przeszły na własność Skarbu Państwa, dokonał wykładni i zastosował przepisy dekretu z 1951 r. określające, kto stał się właścicielem przedmiotowych akcji.
3. Na podstawie art. 50 ust. 1 ustawy o TK Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie tymczasowe z 30 maja 2012 r. (sygn. Ts 244/11) wstrzymujące wykonanie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, VI Wydziału Cywilnego z 24 marca 2011 r. (sygn. akt VI ACa 788/10), do czasu zakończenia przed Trybunałem Konstytucyjnym postępowania wszczętego na podstawie skargi konstytucyjnej.
4. Marszałek Sejmu w piśmie procesowym z 27 września 2012 r. wniósł o umorzenie postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 i 3 ustawy o TK.
W ocenie Marszałka Sejmu, przyjęty sposób określenia przedmiotu kontroli jest wysoce nieprecyzyjny i zaciera różnicę pomiędzy przepisem będącym podstawą rozstrzygnięcia w konkretnej, indywidualnej sprawie a innymi przepisami tego samego lub innego aktu prawnego, które składają się na tzw. kontekst normatywny (otoczenie normatywne), w jakim funkcjonuje kwestionowana regulacja. Przedmiotem kontroli konstytucyjności inicjowanej w trybie skargowym nie może być jakikolwiek przepis, który – choćby w sposób pośredni – został uwzględniony przez sąd podczas jurydycznej oceny określonego zdarzenia czy też stanu faktycznego, ale tylko taki, który stanowił podstawę prawną konkretnego rozstrzygnięcia wydanego w indywidualnej sprawie – czy to w sferze materialnoprawnej czy też procesowej. W rezultacie Marszałek Sejmu stwierdził, że: „(…) skarżący wskazują w charakterze przedmiotu kontroli art. 2 oraz art. 3 ust. 2 i ust. 3 dekretu, [ale] nie przytaczają w istocie żadnych zarzutów, które mogłyby wesprzeć zarzut niezgodności tych przepisów ze wskazanymi w skardze wzorcami konstytucyjnymi (art. 2, art. 21 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 1 i 3, art. 45 ust. 1, art. 46, art. 7 ust. 2 Konstytucji)”. Przemawia to za umorzeniem postępowania w zakresie badania konstytucyjności art. 2 oraz art. 3 ust. 2 i 3 dekretu z 1951 r. na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
Wątpliwości nieco innej natury Marszałek Sejmu sformułował wobec art. 3 ust. 1 dekretu z 1951 r. Jego zdaniem, dyskusyjne jest, czy istotnie stanowił on „podstawę prawną ostatecznego orzeczenia” w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji. Przedmiotem procesu toczącego się pomiędzy Ministrem Skarbu Państwa a skarżącymi, i zakończonego wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 marca 2011 r., było wydanie 15 000 sztuk akcji spółki „Jan Götz Okocimski Browar i Zakłady Przemysłowe SA w Okocimiu”, a podstawą materialnoprawną żądania strony powodowej był art. 222 § 1 k.c., normujący roszczenie windykacyjne (wydobywcze). Sąd w procesie windykacyjnym dokonuje ustalenia przysługującego powodowi prawa własności. Treść rozstrzygnięcia sądu nie wyczerpuje się jednak w tym stwierdzeniu, ale opiewa na wydanie rzeczy. Stąd też przepisy, na podstawie których sąd ustalił (w sposób deklaratywny) prawo własności powoda (np. regulujące zasady przeniesienia własności, przemilczenia, zasiedzenia) trudno uznać – dowodzi Marszałek Sejmu – za bezpośrednią podstawę orzeczenia.
Niezależnie od powyższych zastrzeżeń Marszałek Sejmu wniósł o umorzenie postępowania w całości ze względu na utratę mocy obowiązującej zakwestionowanych przepisów (na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK). Odwołując się szeroko do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, wyjaśnił, że problem oceny mocy obowiązującej przepisów dekretu z 1951 r. wiąże się z zagadnieniem dopuszczalności ich oceny – jako prawodawstwa przedkonstytucyjnego – w świetle przepisów Konstytucji z 1997 r. Kwestie te mają znaczenie tym poważniejsze, że kontrola konstytucyjności prawa jest procesem o celach i skutkach przede wszystkim prospektywnych. W opinii Marszałka Sejmu, dekret z 1951 r. utracił moc obowiązującą i nie stanowi już elementu obowiązującego systemu prawa. Wprawdzie nie został on uchylony wyraźną normą derogującą, ale skutek taki należy wiązać z wejściem w życie późniejszej regulacji o szerszym zakresie zastosowania – tj. dekretu z dnia 18 września 1954 r. o likwidacji nie podjętych depozytów i nie odebranych rzeczy (Dz. U. Nr 41, poz. 184, ze zm.; dalej: dekret z 1954 r.).
W rozważanym wypadku nie istnieje też konieczność skorzystania z instytucji określonej w art. 39 ust. 3 ustawy o TK. Przepis ten nie ma bowiem zastosowania „w odniesieniu do przedkonstytucyjnych aktów nacjonalizacyjnych operujących konstrukcją przejścia własności na Państwo (Skarb Państwa) z mocy prawa (ex lege), bez wydania indywidualnie adresowanej decyzji lub orzeczenia”.
Marszałek Sejmu odnotował ponadto, przytaczając stosowne przykłady, że Trybunał Konstytucyjny podobne stanowisko zajmował także w innych sprawach dotyczących przedkonstytucyjnych aktów prawnych, zwłaszcza o „skutkach nacjonalizacyjnych”, wskazując, że poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego pozostaje orzekanie w sprawie konstytucyjności takich przepisów, które wywołując skutek niejako jednorazowy, „skonsumowały się” przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 r.
5. Prokurator Generalny w piśmie procesowym z 20 grudnia 2012 r. wniósł o umorzenie postępowania w całości na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK, ze względu na utratę mocy obowiązującej zaskarżonych przepisów.
Według Prokuratora Generalnego, pomimo to, że dekret z 1951 r. nie został nigdy formalnie derogowany, jego „faktyczna utrata mocy obowiązującej” wynika z dwóch okoliczności. Po pierwsze, normy w nim zamieszczone mają charakter epizodyczny, „gdyż po uregulowaniu określonych w nim stosunków prawnych w sposób oczywisty i nieodwracalny skonsumowały się”. Po drugie zaś, 22 września 1954 r. wszedł w życie dekret z 1954 r., który – w przeciwieństwie do dekretu z 1951 r. – nie miał charakteru epizodycznego i z założenia prospektywnie i całościowo regulował zasady postępowania z depozytami znajdującymi się w posiadaniu różnego rodzaju „instytucji”, jak również ustalał materialnoprawne skutki nieodebrania („niepodjęcia”) depozytu. Końcowy moment obowiązywania dekretu z 1951 r. – konstatuje Prokurator Generalny – wyznacza data wejścia w życie dekretu z 1954 r.
W dalszej części pisma procesowego Prokurator Generalny uzupełnił swój wywód, wyjaśniając, że: „(…) dekret [z 1951 r.] nie jest aktem prawnym obowiązującym, bowiem w zakresie, w jakim dotyczy depozytów i zastawów złożonych przed dniem 9 maja 1945 r., które, na zasadzie art. 3 ust. 1 dekretu, przeszły na własność Państwa, miał charakter aktu prawnego epizodycznego – jego skutki w całości nastąpiły w przeszłości wraz z wystąpieniem określonego zdarzenia o charakterze jednorazowym (w tym wypadku – upływu sześciomiesięcznego terminu od daty wejścia w życie dekretu). Okoliczność ta uzasadnia nie tylko stwierdzenie prostego faktu, iż dekret nie stanowi już elementu systemu prawa, ale również tego, że obecnie nie może być stosowany przez organy władzy publicznej do kształtowania sytuacji prawnej adresatów (…). Obecnie nie jest zatem możliwe, na podstawie przepisu art. 3 ust. 1 dekretu, odjęcie prawa własności złożonych przed dniem 9 maja 1945 r. depozytów i zastawów. Z faktu zaś, że przepis zachowuje – w rozumieniu art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK – moc obowiązującą tak długo, dopóki na jego podstawie mogą być wydawane indywidualne akty stosowania prawa, nie można natomiast wyprowadzić wniosku, że dotyczy to każdej sytuacji, w której sąd lub organ stosujący prawo w wyroku lub innym rozstrzygnięciu dotyczącym indywidualnej sprawy powołuje się na uchylony przepis. Ustalenie w określonym postępowaniu skutków wcześniejszych zdarzeń prawnych i odwołanie się do przepisów regulujących daną materię w przeszłości nie oznacza, że przepisy te stanowią w momencie orzekania część obowiązującego porządku prawnego (…)”.
Prokurator Generalny, posiłkując się tezami zaczerpniętymi z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sprawach dotyczących przepisów przedkonstytucyjnych, stwierdził również, iż w analizowanej sprawie nie zaktualizowała się przesłanka, o której mowa w art. 39 ust. 3 ustawy o TK.
6. W piśmie z 20 sierpnia 2012 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował Trybunał Konstytucyjny, że na podstawie art. 51 ust. 2 ustawy o TK nie zgłasza udziału w postępowaniu toczącym się na postawie skargi konstytucyjnej skarżących.
7. W piśmie z 14 listopada 2012 r. – na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy o TK – Trybunał Konstytucyjny poprosił o ustosunkowanie do zarzutów postawionych w skardze konstytucyjnej Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa.
W odpowiedzi Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa przesłała do Trybunału Konstytucyjnego pismo procesowe z 5 grudnia 2012 r., w którym przede wszystkim zaakcentowała brak podstaw do wydania przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia tymczasowego o wstrzymaniu wykonania wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 marca 2011 r. (sygn. akt VI ACa 788/10) i wskazała argumenty za jego uchyleniem. W drugiej części pisma, powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, stwierdziła zaś, że dekret z 1951 r. nie obowiązuje, ponieważ jego skutki „nastąpiły w całości w przeszłości, wraz z przejściem własności wskazanych w nim przedmiotów na własność Skarbu Państwa”. Podsumowując – zdaniem Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa – zaskarżone przepisy mają obecnie znaczenie wyłącznie dla ustalenia skutków zdarzeń prawnych, które miały miejsce przed wejściem w życie Konstytucji, a postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym powinno zostać umorzone ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
II
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Dekret z dnia 6 września 1951 r. o likwidacji złożonych przed dniem 9 maja 1945 r. depozytów i zastawów oraz przyjętych przed tym dniem do inkasa weksli, czeków i innych dokumentów (Dz. U. Nr 47, poz. 344; dalej: dekret z 1951 r.) dotyczył wszelkich ruchomości, papierów wartościowych i dokumentów, które zostały złożone przed 9 maja 1945 r. do depozytu, na przechowanie lub jako zastaw, kaucja lub wadium. Swoim zakresem przedmiotowym obejmował również złożone przed 9 maja 1945 r. do inkasa weksle, czeki i inne dokumenty, znajdujące się w posiadaniu władz, urzędów, instytucji i przedsiębiorstw państwowych oraz banków i instytucji kredytowych. Deponenci, zastawcy i zleceniodawcy lub osoby, które wstąpiły w ich prawa, byli zobowiązani w terminie 6 miesięcy od daty ogłoszenia dekretu odebrać ruchomości, papiery wartościowe i dokumenty. Dekret z 1951 r. stanowił ponadto, że warunkiem odebrania depozytu było uprzednie zaspokojenie przypadających przechowawcy należności za przechowanie oraz należności zabezpieczonych zastawem. Zgodnie z art. 3 ust. 1 dekretu z 1951 r., depozyty, które nie zostały odebrane we wskazanym terminie, przechodziły na „własność Państwa”. Zarazem jego art. 3 ust. 2 przewidywał, że ust. 1 tego artykułu nie ma zastosowania w wypadku, gdy wydanie depozytu nie może nastąpić z przyczyn przewidzianych przez obowiązujące przepisy prawa dewizowego, a uprawniony podmiot zgłosił swoje prawa do depozytu w przewidzianym terminie. Tym samym ustęp ten wyłączał spod działania dekretu z 1951 r. wszystkie te depozyty, które były objęte reglamentacją przewidzianą w obowiązującym ówcześnie prawie dewizowym.
Deklarowanym celem dekretu z 1951 r. było uregulowanie sytuacji prawnej przedwojennych depozytów, powierzonych przechowawcom będącym instytucjami publicznymi lub kredytowymi, i nieodebranych w określonym terminie przez uprawnione do tego osoby. Trybunał Konstytucyjny nie oceniał w tym miejscu, czy i ewentualnie w jakim stopniu za przyjętą regulacją przemawiały inne racje polityczno-prawne, w szczególności dążenie do „nacjonalizacji” wymienionych wartości.
Zakwestionowany art. 3 ust. 1-3 dekretu z 1951 r., przytoczony in extenso, stanowił, że:
„1. Przedmioty oddane do depozytu, na przechowanie lub jako zastaw, kaucja albo wadium, nie odebrane w terminie przewidzianym w art. 2, przechodzą na własność Państwa po uprzednim zaspokojeniu z tych depozytów przypadających instytucji należności za przechowanie i należności zabezpieczonych zastawem lub po uznaniu przez instytucję, że należności jej nie mogą być zaspokojone z przedmiotu depozytu.
2. Przepis ust. 1 nie ma zastosowania w przypadku, gdy wydanie depozytu nie może nastąpić z przyczyn przewidzianych przez obowiązujące przepisy prawa dewizowego, a uprawniony zgłosił swoje prawa do depozytu w terminie przewidzianym w art. 2.
3. Minister Finansów w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości określi zasady postępowania co do depozytów, które przejdą na własność Państwa”.
Z kolei zgodnie z przywołanym przez skarżących „związkowo” art. 2 dekretu z 1951 r.: „Deponenci, zastawcy i zleceniodawcy lub osoby, które wstąpiły w ich prawa, obowiązani są w terminie 6 miesięcy od daty ogłoszenia niniejszego dekretu odebrać ruchomości, papiery wartościowe i dokumenty wymienione w art. 1 po uprzednim zaspokojeniu przypadających instytucji należności za przechowanie i należności zabezpieczonych zastawem”.
Charakter wykonawczy miało, wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 3 ust. 3 dekretu z 1951 r., zarządzenie Ministra Finansów z dnia 21 sierpnia 1952 r. w sprawie zasad postępowania co do złożonych przed dniem 9 maja 1945 r. depozytów oraz przyjętych przed tym dniem do inkasa weksli, czeków i innych dokumentów (M. P. Nr 85-A, poz. 1342).
2. Dekret z 1951 r. nigdy nie został uchylony wyraźnym przepisem derogującym i jako regulacja epizodyczna wyczerpał swój zakres zastosowania wraz z upływem czasu, który jego normy przewidywały na dokonanie przekształceń w prawie własności niepodjętych depozytów. Skutku derogującego nie można też wiązać z wejściem w życie późniejszej regulacji o charakterze bardziej ogólnym – tj. dekretu z dnia 18 września 1954 r. o likwidacji nie podjętych depozytów i nie odebranych rzeczy (Dz. U. Nr 41, poz. 184, ze zm.; dalej: dekret z 1954 r.). Zgodnie z art. 1 dekretu z 1954 r.: „Depozyty w sądach, prokuraturach, organach administracji państwowej, w instytucjach państwowych i społecznych oraz w bankach, przedsiębiorstwach państwowych i jednostkach spółdzielczych – zwanych dalej «instytucjami» – przechodzą na własność Państwa w razie niepodjęcia ich przez osoby uprawnione do odbioru mimo wezwania i upływu terminów wskazanych w dekrecie”, z wyjątkiem sytuacji, w których wydanie depozytu nie mogło nastąpić z przyczyn przewidzianych w przepisach prawa dewizowego. Z kolei według art. 2 dekretu z 1954 r.: „Depozytami w rozumieniu dekretu są sumy pieniężne, papiery wartościowe i rzeczy złożone do depozytu, na zachowanie albo jako kaucje lub wadia, dowody rzeczowe i przedmioty zatrzymane, co do których zapadło prawomocne orzeczenie o wydaniu ich uprawnionemu, oraz rzeczy znalezione lub inne cudze rzeczy pozostające we władaniu instytucji”. Z uwagi na szerszy zakres normowania przepisy dekretu z 1954 r. miały – z założenia w sposób całościowy – uregulować kwestię zwrotu i dysponowania niepodjętymi depozytami, znajdującymi się we władaniu różnych instytucji państwowych. Potwierdza to treść art. 7 ust. 1 dekretu z 1954 r., zgodnie z którym do niepodjętych depozytów, które w dniu wejścia w życie nowej regulacji znajdują się we władaniu ww. instytucji, stosuje się przepisy nowe, z zaliczeniem na poczet terminów przewidzianych w art. 4 dekretu z 1954 r. czasu, przez jaki w nich pozostawały (powyższa regulacja nie naruszała, rzecz jasna, skutków prawnych, które już nastąpiły na podstawie wcześniej wydanych przepisów). Do analogicznych wniosków prowadzi również art. 8 dekretu z 1954 r., określający – jak należy przyjąć, w sposób wyczerpujący – katalog sytuacji, do których jego przepisy nie znajdowały zastosowania (zob. też np. J. Brol, Depozyty sądowe. Praktyka sądowa. Wnioski de lege ferenda, Warszawa 2003, s. 107-110; wyrok TK z 16 marca 2004 r., sygn. K 22/03, OTK ZU nr 3/A/2004, poz. 20).
Dekret z 1954 r. – wbrew stanowisku Marszałka Sejmu i Prokuratora Generalnego – nie dokonał „milczącej” (domyślnej) derogacji dekretu z 1951 r. Normował on problematykę nieodebranych depozytów na przyszłość, obejmując swoim zakresem również wszystkie te sytuacje, które z różnych powodów, w tym ze względu na złożone okoliczności faktyczne czasów powojennych, wcześniejsza epizodyczna regulacja (dekret z 1951 r.) – w zamyśle o ograniczonym temporalnym i przedmiotowym zakresie zastosowania – nie zdołała skutecznie rozwiązać. Tym samym relacji między dekretem z 1951 r. a dekretem z 1954 r. nie wyznacza reguła lex posteriori derogat legi priori.
3. W każdym stadium postępowania – co Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał w swoim orzecznictwie (zob. np. postanowienie TK z 16 marca 2005 r., sygn. SK 41/03, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 31; wyrok TK z 24 lutego 2009 r., sygn. SK 34/07, OTK ZU nr 2/A/2009, poz. 10, oraz powołane tam orzecznictwo) – należy badać, czy nie zachodzą ujemne przesłanki procesowe, które skutkują obligatoryjnym umorzeniem postępowania. Postępowanie powinno zostać umorzone na posiedzeniu niejawnym między innymi wtedy, gdy akt normatywny w zakwestionowanym zakresie utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny i gdy nie zachodzi konieczność kontynuowania tego postępowania wobec przepisu nieobowiązującego (art. 39 ust. 1 pkt 3 i ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zasadniczą kwestią wstępną wymagającą rozstrzygnięcia jest zatem potwierdzenie mocy obowiązującej zaskarżonych przepisów dekretu z 1951 r., zgodnie z wykładnią pojęcia „obowiązywanie prawa” przyjmowaną w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Ustalenie to ma w tym wypadku charakter pierwotny względem ewentualnych innych zagadnień formalnych warunkujących merytoryczne rozpoznanie sprawy, a zarazem stanowi dostateczną podstawę umorzenia postępowania.
4. Trybunał Konstytucyjny podtrzymał stanowisko zajęte w licznych wcześniejszych orzeczeniach, że przepis obowiązuje w systemie prawa, dopóki na jego podstawie są lub mogą być podejmowane akty stosowania prawa, zaś utrata mocy obowiązującej jako przesłanka umorzenia postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym następuje dopiero wówczas, gdy przepis ten nie może być stosowany do jakiejkolwiek sytuacji faktycznej (zob. np. jeden zamiast wielu, wyrok TK z 31 stycznia 2001 r., sygn. P 4/99, OTK ZU nr 1/2001, poz. 5). Formalne uchylenie lub zmiana przepisu nie zawsze bowiem oznacza utratę mocy obowiązującej wyrażonych w nim norm prawnych – w szczególności w tym sensie, że za przepis zachowujący moc obowiązującą należy uznawać taki, który wprawdzie został formalnie derogowany, ale nadal ma zastosowanie do ustalania skutków zdarzeń zaistniałych w czasie, w którym obowiązywał.
Równocześnie należy przypomnieć, że pojęcia „obowiązywania prawa” nie można łączyć automatycznie z każdą sytuacją, w której sąd lub inny organ stosujący prawo w wyroku lub innym rozstrzygnięciu dotyczącym indywidualnej sprawy powołuje się na uchylony przepis. Ustalenie w określonym postępowaniu skutków wcześniejszych zdarzeń prawnych i odwołanie się w tym kontekście do przepisów regulujących daną problematykę w przeszłości (w okresie nastąpienia owych zdarzeń) nie oznacza per se, że przepisy te stanowią w momencie orzekania część obowiązującego porządku prawnego (zob. np. postanowienie TK z 6 kwietnia 2005 r., sygn. SK 8/04, OTK ZU nr 4/A/2005, poz. 44 i powołane tam orzeczenia). To, że skutki wywołane w następstwie wejścia w życie aktu normatywnego trwają nadal, nie jest (nie musi być) równoważne temu, że zachowuje on moc obowiązującą w rozumieniu art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK. Trybunał Konstytucyjny stoi bowiem na stanowisku, że przepis nie obowiązuje na przykład w wypadku, gdy jego skutki w całości nastąpiły w przeszłości wraz z wystąpieniem określonego zdarzenia o charakterze jednorazowym.
5. Linia orzecznicza Trybunału Konstytucyjnego dotycząca kontroli konstytucyjności przepisów przedkonstytucyjnych, które wyczerpały swą moc obowiązującą przez tzw. jednorazowe zastosowanie w przeszłości, została ugruntowana między innymi wydanymi w pełnym składzie Trybunału Konstytucyjnego postanowieniami z 6 listopada 2008 r. (sygn. P 5/07, OTK ZU nr 9/A/2008, poz. 163) i 28 listopada 2001 r. (sygn. SK 5/01, OTK ZU nr 8/2001, poz. 266). Ustalenia te, ważące również dla rozstrzygnięcia analizowanej sprawy, opierają się na założeniu, że właściwość rzeczowa Trybunału Konstytucyjnego nie obejmuje przepisów charakteryzujących się – ujętymi kumulatywnie – dwiema cechami: uchwaleniem i wejściem w życie przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 r. oraz wywołaniem („skonsumowaniem”) w tym okresie przewidzianych w nich skutków prawnych, najczęściej ex lege, w sposób jednokrotny i niepowtarzalny. W tym kontekście bez znaczenia pozostaje, że przepisy te ukształtowały stosunki prawne w sposób trwały i ciągły bądź przesądziły następstwa prawne zdarzeń i zachowań pro futuro, stanowiąc ich podstawę prawną (źródło) również pod rządami obowiązujących regulacji konstytucyjnych.
Najpełniej Trybunał Konstytucyjny odniósł się do problematyki czasowego zakresu stosowania Konstytucji i dopuszczalności kontroli przepisów przedkonstytucyjnych w zakresie, w jakim wywołały one już skutki prawne przed wejściem w życie Konstytucji, we wspomnianym wcześniej postanowieniu z 6 listopada 2008 r. (sygn. P 5/07), w którym stwierdził między innymi, że: „Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie przyjmował, że «co do zasady przepisy przedkonstytucyjne nie są wykluczone z grupy tych, które mogą podlegać merytorycznej ocenie Trybunału Konstytucyjnego w kontekście ich zgodności z Konstytucją z 1997 r. Warunkiem, od którego zależy dopuszczalność takiej kontroli, jest jednak to, aby obowiązywanie przepisu przynajmniej częściowo nakładało się na czas, w którym zaczęła obowiązywać Konstytucja. Poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego pozostaje orzekanie w sprawie konstytucyjności takich przepisów, które wywołując skutek niejako jednorazowy, skonsumowały się przed dniem wejścia w życie Konstytucji z 1997 r. (por. wyroki TK z: 26 października 1999 r., sygn. K 12/99, OTK ZU nr 6/1999, poz. 120; 6 maja 2003 r., sygn. P 21/01, OTK ZU nr 5/A/2003, poz. 37; 20 stycznia 2004 r., sygn. SK 26/03, OTK ZU nr 1/A/2004, poz. 3; 16 marca 2004 r., sygn. K 22/03, OTK ZU nr 3/A/2004, poz. 20)» (sygn. SK 49/05, s. 396). Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę na fakt, że nowa Konstytucja jest źródłem konstytucyjnych praw podmiotowych, które nie przysługiwały przed dniem jej wejścia w życie, a z dniem tym w niektórych dziedzinach doszło do istotnego zawężenia swobody regulacyjnej przysługującej ustawodawcy zwykłemu (tak m.in. orzeczenie z 23 września 2003 r., sygn. K 20/02, OTK ZU nr 7/A/2003, poz. 76, s. 916). To oznacza, że przed 17 października 1997 r. zakres swobody regulacyjnej w niektórych dziedzinach był szerszy niż po tej dacie. Trybunał Konstytucyjny stwierdzał w związku z tym jednoznacznie, że «Konstytucja nie zawiera przepisu, który dawałby podstawę do stosowania przewidzianych w niej unormowań do zdarzeń, które nastąpiły przed jej wejściem w życie» (postanowienie z 18 stycznia 2006 r., sygn. P 2/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 10, s. 125). (…) Konstytucja stanowi podstawę oceny treści aktów normatywnych obowiązujących po jej wejściu w życie. Akty normatywne obowiązujące przed jej wejściem muszą być zgodne z Konstytucją w takim zakresie, w jakim akty te obowiązują, normując określone zachowania podejmowane od 17 października 1997 r. Natomiast w zakresie, w jakim organy stosujące prawo odwołują się do norm prawnych obowiązujących przed wejściem w życie Konstytucji, ustalając skutki prawne zdarzeń i zachowań, które miały miejsce przed wejściem w życie Konstytucji, kwestia zgodności tych norm z obecną Konstytucją nie ma istotnego znaczenia dla ustalenia tych skutków. Konstytucja nie działa wstecz i nie może stanowić podstawy do podważania i odwracania skutków prawnych aktów normatywnych obowiązujących przed jej wejściem w życie, z tego powodu, że nie odpowiadają one standardom zawartym w obecnych regulacjach konstytucyjnych. Podstawę badania konstytucyjności aktów normatywnych mogą stanowić wyłącznie regulacje konstytucyjne obowiązujące w okresie obowiązywania badanych przepisów. Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji do badania zgodności przepisów przedkonstytucyjnych z przepisami konstytucyjnymi obowiązującymi przed 17 października 1997 r.”.
Zbieżne stanowisko – mutatis mutandis – co do kierunku oceny tzw. przepisów skonsumowanych przed wejściem w życie Konstytucji z tezami postanowienia z 6 listopada 2008 r. (sygn. akt P 5/07) Trybunał Konstytucyjny zajął ponadto w postanowieniach z: 28 listopada 2001 r., sygn. SK 5/01; 6 kwietnia 2005 r., sygn. SK 8/04; 29 czerwca 2005 r., sygn. Ts 58/04 (OTK ZU nr 3/B/2005, poz. 110); 12 grudnia 2005 r., sygn. SK 4/03 (OTK ZU nr 11/A/2005, poz. 143); 2 marca 2009 r., sygn. Ts 251/06 (OTK ZU nr 2/B/2009, poz. 88); 1 marca 2010 r., sygn. P 107/08 (OTK ZU nr 3/A/2010, poz. 27); a także w wyroku z 24 kwietnia 2007 r., sygn. SK 49/05 (OTK ZU nr 4/A/2007, poz. 39).
6. Zgodnie z art. 2 i art. 9 dekretu z 1951 r., statuowane przezeń skutki prawne – przynajmniej w podstawowej warstwie regulacyjnej – nastąpiły z upływem 6 miesięcy od dnia jego wejścia w życie. Innymi słowy skutek w postaci przejścia na państwo (Skarb Państwa) własności dokumentów zdeponowanych przed 9 maja 1945 r. i nieodebranych we wskazanym terminie nastąpił wiele lat temu, przy czym – co istotne – dokonało się to ex lege bez aktów stosowania prawa.
Kierując się dotychczasową linią orzeczniczą, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zaskarżone przepisy dekretu z 1951 r. utraciły moc obowiązującą i nie stanowią już elementu obowiązującego systemu prawa. Pomimo braku formalnej, wyraźnej derogacji mają one obecnie znaczenie wyłącznie dla ustalenia skutków zdarzeń prawnych, które wystąpiły przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 r.; ich skutki nastąpiły w całości w przeszłości, wraz z przejściem własności niepodjętych depozytów na Skarb Państwa, które to skutki – z dzisiejszej perspektywy – mogą być ustalane jedynie ex post w sposób deklaratoryjny. Następstwa zaskarżonych przepisów mają charakter trwały i nieodwracalny, zarówno w aspekcie prawnym, jak i ekonomicznym – zwłaszcza wówczas, kiedy przedmioty stanowiące przedwojenne depozyty nie znajdują się już we władaniu instytucji państwowych.
7. Trybunał Konstytucyjny rozważył następnie, czy pomimo stwierdzenia utarty mocy obowiązującej zakwestionowanych przepisów dekretu z 1951 r. nie istnieją racje, aby in casu kontynuować kontrolę ich konstytucyjności na podstawie art. 39 ust. 3 ustawy o TK, który dopuszcza orzekanie o akcie normatywnym, który utracił moc obowiązującą, jeżeli wydanie orzeczenia jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności lub praw (na ten temat, jeden zamiast wielu, wyrok TK z 16 marca 2011 r., sygn. K 35/08, OTK ZU nr 2/A/2011, poz. 11, i cytowane tam orzecznictwo). Przesłanką kontroli konstytucyjności w takich warunkach jest ustalenie, że zachodzi związek pomiędzy daną regulacją a ochroną konstytucyjnych praw i wolności. Związek ten zachodzi zaś, jeżeli:
– przepis będący przedmiotem oceny zawiera treści normatywne odnoszące się do sfery praw i wolności konstytucyjnie chronionych;
– nie istnieje alternatywny instrument prawny (poza ewentualnym uznaniem przepisu za niekonstytucyjny), który mógłby spowodować zmianę sytuacji prawnej ukształtowanej definitywnie, zanim ów przepis utracił moc obowiązującą;
– ewentualna eliminacja danego przepisu z systemu prawnego stanowić będzie skuteczny środek przywrócenia ochrony praw naruszonych obowiązywaniem kwestionowanej regulacji prawnej.
Trybunał Konstytucyjny sformułował jednocześnie dwie dodatkowe reguły. Po pierwsze, jeżeli w konkretnej sprawie istnieje wątpliwość co do spełnienia powyższych przesłanek, należy ją tłumaczyć na rzecz merytorycznego rozpoznania sprawy. Po drugie, art. 39 ust. 3 ustawy o TK nie stanowi, że Trybunał może wydać wyrok merytoryczny jedynie wtedy, gdy stwierdza niezgodność kwestionowanego przepisu z Konstytucją w zakresie praw i wolności konstytucyjnych. Uznanie celowości objęcia kontrolą kwestionowanego przepisu na podstawie art. 39 ust. 3 ustawy o TK nie przesądza per se o kierunku rozstrzygnięcia.
Uwzględniwszy dyrektywy zawarte w art. 39 ust. 3 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, co następuje. W sprawie, która dała asumpt do wniesienia skargi konstytucyjnej, strona powodowa wystąpiła przeciwko pozwanym (skarżącym w niniejszym postępowaniu) z roszczeniem windykacyjnym na podstawie art. 222 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.). Na gruncie tego przepisu podmiotem legitymowanym biernie jest osoba faktycznie władająca cudzą rzeczą bez tytułu prawnego, a celem roszczenia jest przywrócenie właścicielowi władztwa nad rzeczą. Jedną z przesłanek zastosowania art. 222 § 1 k.c., oprócz tego, że rzeczą musi władać osoba do tego nieuprawniona, jest więc przysługiwanie podmiotowi występującemu z roszczeniem prawa własności do rzeczy, co w toku postępowania musi ustalić sąd.
W wypadku skarżących, utrata prawa własności spornych akcji na rzecz Skarbu Państwa została uznana na podstawie przepisów dekretu z 1951 r. W tym też zakresie dekret ten został przez skarżących wskazany jako podstawa rozstrzygnięcia w ich sprawie. Innymi słowy art. 3 ust. 1-3 w związku z art. 2 dekretu z 1951 r. zostały przez sąd apelacyjny wykorzystane w celu ustalenia, czy zmaterializowała się jedna z przesłanek roszczenia windykacyjnego, to znaczy czy w przeszłości, na mocy przepisów dekretu z 1951 r., nastąpiła zmiana właściciela akcji (co miało podstawowe znaczenie dla dopuszczalności wspomnianego roszczenia). W sensie ścisłym przepisy dekretu z 1951 r. nie były bezpośrednią podstawą rozstrzygnięcia sprawy skarżących, jej przedmiot stanowiło bowiem roszczenie właściciela wynikające z art. 222 § 1 k.c. Jak trafnie wyjaśnił to w uzasadnieniu swojego wyroku sąd apelacyjny: „Sąd rozstrzygający niniejszą sprawę stosuje dekret z 6 września 1951 r. w tym tylko znaczeniu, że obowiązany jest uwzględnić, jako jedną z przesłanek wydawanego rozstrzygnięcia, stan prawny wynikający z zawartych w nim regulacji, to jest powstanie skutku prawnego w postaci przejścia ex lege na własność Skarbu Państwa depozytów nieodebranych przez podmioty uprawnione w terminie określonym w dekrecie” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, VI Wydziału Cywilnego z 24 marca 2011 r., sygn. akt VI ACa 788/10).
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy postępowanie w niniejszej sprawie powinno być kontynuowane na podstawie art. 39 ust. 3 ustawy o TK, trzeba wyjaśnić, czy ewentualny wyrok Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności art. 3 ust. 1-3 w związku z art. 2 dekretu z 1951 r. może stanowić skuteczny środek przywrócenia ochrony praw skarżących naruszonych obowiązywaniem kwestionowanych regulacji. Instytucją prawną służącą tym celom jest przede wszystkim wznowienie postępowania (art. 190 ust. 4 Konstytucji, art. 4011 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.). W tym zakresie należy jednak zaznaczyć, że – po pierwsze – zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, „zakres ewentualnego działania art. 190 ust. 4 Konstytucji nie obejmuje okresu przed datą wejścia w życie Konstytucji. Także inne działania sanacyjne w zakresie konstytucyjności (np. odszkodowawcze) muszą uwzględniać okoliczność, iż niekonstytucyjność zaskarżonych aktów następuje z datą ogłoszenia niniejszego wyroku” (wyrok TK z 16 marca 2004 r., sygn. akt K 22/03; zob. M. Wiącek, Znaczenie stosowania Konstytucji marcowej w Polsce Ludowej dla orzecznictwa sądów i Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2012, s. 54 i n. oraz cytowane tam orzecznictwo i piśmiennictwo). Zakres czasowy skutków wyroku sądu konstytucyjnego w sferze stosowania prawa jest więc limitowany, co w wypadku skarżących oznacza brak możliwości „odwrócenia” następstw prawnych obowiązywania dekretu z 1951 r., które ziściły się przed wejściem w życie obowiązującej Konstytucji i które wpłynęły na ich tytuł prawny do akcji spółki. Warto także przypomnieć, że wznowienie postępowania w rozumieniu przyjętym w art. 190 ust. 4 Konstytucji – co do zasady – nie obejmuje sytuacji, gdy pozycja prawna jednostki została ukształtowana ex lege, bez żadnego aktu stosowania prawa, który potencjalnie mógłby zostać zrewidowany, i procedury, która z kolei mogłaby posłużyć celom sanacyjnym. Po drugie, wznowienie postępowania, którego przedmiotem było roszczenie windykacyjne, nie doprowadzi do zmiany tytułu prawnego do akcji, ponieważ – niezależnie od tego, że skutki wyroku Trybunału mają ograniczony zakres czasowy i nie obejmują okresu, kiedy na podstawie dekretu z 1951 r. następowały przewłaszczenia – dotyczy ono zupełnie innego zagadnienia (wydania akcji), a poczynione w jego toku ustalenia na temat prawa własności akcji odgrywają rolę jedynie posiłkową (służą ustaleniu okoliczności, które miały miejsce w przeszłości, istotnych dla merytorycznego rozstrzygnięcia kwestii wydania bądź niewydania spornego przedmiotu).
8. W skardze konstytucyjnej skarżący powołują się na uzasadnienie wyroku TK z 16 marca 2004 r. (sygn. K 22/03), dostrzegając w nim rozstrzygnięcie merytorycznie bliskie problematyce niniejszej sprawy. Wspomnianym wyrokiem Trybunał Konstytucyjny stwierdził m.in. niezgodność z art. 64 ust. 3 i art. 92 ust. 1 Konstytucji przepisu upoważniającego do wydania rozporządzenia, zawartego w dekrecie z 1954 r. Podstawowa różnica występująca między obu sprawami polega na tym, że na podstawie dekretu z 1954 r. były wydawane akty stosowania prawa (brak skutków ex lege), co nie obligowało do umorzenia postępowania w sprawie z uwagi na utratę mocy obowiązującej aktu normatywnego.
9. Zważywszy powyższe ustalenia, Trybunał Konstytucyjny postanowił umorzyć postępowanie w zakresie badania zgodności zaskarżonych art. 3 ust. 1-3 w związku z art. 2 dekretu z 1951 r., na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK, ze względu na utratę mocy obowiązującej przepisu.
10. Zarazem Trybunał Konstytucyjny pragnie po raz kolejny podkreślić (zob. np. postanowienie TK z 6 listopada 2008 r., sygn. P 5/07), że jest świadomy naruszeń praw człowieka w okresie przed 1989 r., jak również stanowienia w tym czasie aktów normatywnych niespełniających obecnych standardów demokratycznego państwa prawnego. Nie jest wykluczone, że normy i zasady konstytucyjne mogą wymagać od państwa naprawienia szkód wyrządzonych przez niezgodne z prawem działania organów władzy publicznej podjęte przed 17 października 1997 r., w tym także szkód wyrządzonych przed upływem wielu dziesięcioleci. W takim wypadku wymagane byłoby jednak ustanowienie odpowiednich regulacji ustawowych, które skorygują skutki naruszeń prawa w przeszłości, biorąc pod uwagę zarówno interesy osób poszkodowanych tymi naruszeniami, słuszne interesy innych osób oraz interes ogólnospołeczny, a w szczególności wymóg zapewnienia bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa. Dotyczy to w szczególności tych norm prawnych, które utraciły moc obowiązującą i stanowią jedynie podstawę oceny skutków prawnych zdarzeń z przeszłości.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.