Sygn. akt V ACa 435/16
Dnia 23 marca 2017r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Wiesława Namirska (spr.) |
Sędziowie: |
SA Jadwiga Galas SO del. Jerzy Strzygocki |
Protokolant: |
Anna Fic |
po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2017r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością" w B.
przeciwko A. K.
o nakazanie zaniechania naruszania dóbr osobistych i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 11 lutego 2016 r., sygn. akt XIV GC 152/15
I. zmienia zaskarżony wyrok o tyle, że:
- w punkcie 2 skraca wskazany w nim okres 60 dni do 30 dni oraz zastępuje słowo „wielokrotnie” słowem „parokrotnie”,
- w punkcie 3 obniża kwotę 20.000 złotych do kwoty 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych,
- w punkcie 5 obniża kwotę 4.377 złotych do kwoty 2.377 (dwa tysiące trzysta siedemdziesiąt siedem) złotych,
a w pozostałej części powództwo oddala;
II. w pozostałej części oddala apelację;
III. zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.610 (jeden tysiąc sześćset dziesięć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSO del. Jerzy Strzygocki |
SSA Wiesława Namirska |
SSA Jadwiga Galas |
Sygn. akt V ACa 435/16
Powódka (...) Spółka z o.o. w B. pozwem wniesionym do Sądu Okręgowego w Katowicach wniosła o:
1. nakazanie pozwanemu A. K.zaniechania naruszania dóbr osobistych i innych praw powódki, poprzez uniemożliwienie zamieszczania bezprawnych wpisów o powódce w serwisie (...) ;
2. nakazanie pozwanemu usunięcia wątku zamieszczonego (...) (...) (...),(...) w całości, a także uniemożliwiania zakładania nowych wątków, odnoszących się do powódki, a w razie ich powstania, do niezwłocznego ich zablokowania i usunięcia;
3. zobowiązanie pozwanego do zamieszczenia na stronie internetowej (...) i (...) (oraz każdej stronie, do której one odsyłają – chodzi o pierwszą stronę, jaka jest wyświetlana), nie krócej niż przez 120 sekund, na koszt pozwanego, oświadczenia w języku polskim, umieszczonego tam przez okres co najmniej 60 dni (czcionka Arial koloru czarnego na białym tle, rozmiar co najmniej 12, z zachowaniem podziału na akapity, interlinia między wierszami 1,5; oświadczenie winno być wyodrębnione ramką koloru czarnego, a odstęp między ramką a tekstem powinien być nie mniejszy niż 0,5 cm) o następującej treści: „A. K., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w S. oświadcza, że w ramach prowadzonego przez siebie serwisu dopuścił się do wielokrotnego naruszenia praw i interesów spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w B., w szczególności poprzez dopuszczenie do publikacji i utrzymywania wpisów o nieprawdziwej treści lub naruszającej dobra osobiste spółki albo jej pracowników lub członków zarządu”. Tym samym, A. K. wyraża swoje ubolewanie z powodu zaistniałych naruszeń praw i interesów spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w B., przeprasza jej pracowników, członków zarządu, a także klientów i kontrahentów za dokonane naruszenia i zobowiązuje się w przyszłości do zaniechania tego typu czynów bezprawnych.”;
4. zasądzenie od pozwanego kwoty 20.000,00 zł na cel społeczny, to jest na rzecz Domu Dziecka w B. ( Zespół (...) w B., ul. (...), (...)-(...) B.);
5. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu.
W uzasadnieniu powódka wskazała na okoliczność, iż pozwany prowadzi portal internetowy, na którym możliwe jest umieszczanie w sposób anonimowy, bez potrzeby podawania swoich danych, informacji o pracodawcach. Powódka wielokrotnie wzywała pozwanego do usunięcia wpisów, które naruszały jej dobra, a także całego wątku, który jej dotyczył.
Pozwany zobowiązał się do monitorowania wpisów i bieżącego ich usuwania, ale mimo to na portalu umieszczane były kolejne wpisy, godzące w dobra osobiste powódki. Pomimo wyraźnego żądania nie został zamknięty i usunięty wątek dotyczący powódki. W dalszym ciągu widoczne są wpisy, które w ocenie powódki, nie są do zaakceptowania w świetle obowiązującego porządku prawnego, są nieprawdziwe i przekraczają zakres dopuszczalnej krytyki. Powódka wskazała przy tym te konkretne wpisy, które przywołane granice przekroczyły.
W odpowiedzi na pozew pozwanyA. K.wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.
W uzasadnieniu wskazał na okoliczność, iż zasady korzystania z serwisu (...) zostały określone w dokumencie o nazwie Regulamin i Polityka Prywatności, który to regulamin został zamieszczony na portalu. Zgodnie z treścią § 8 pkt 1 tego Regulaminu użytkownicy zobowiązani są do postępowania zgodnego z prawem i zasadami współżycia społecznego, a zgodnie z pkt 2, niedopuszczalne jest publikowanie treści sprzecznych z prawem czy tymi zasadami, treści wulgarnych, obscenicznych, pornograficznych, uznanych powszechnie za obraźliwe, propagujących przemoc, moralnie nagannych. Jednym z celów portalu jest przy tym umożliwienie wymiany pracownikom opinii o pracodawcach, co jest formą przysługującego im konstytucyjnego prawa do wyrażania opinii. Opinie o powodowej Spółce były na portalu umieszczane, jednakże nie naruszyły one jej dóbr osobistych, abstrahując od faktu, że były niezwłocznie usuwane.
Pozwany powołując się na przepis art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną wskazał, że nie ponosi odpowiedzialności za przechowywanie danych nie wiedząc o ich bezprawnym charakterze do momentu powzięcia wiarygodnych informacji w tym przedmiocie. Tymczasem, wbrew twierdzeniu pozwu, niezwłocznie były usuwane wszystkie wpisy, co do których powódka złożyła wiarygodną informację o ich możliwym bezprawnym charakterze.
Powódka ostatecznie sprecyzowała, że nie dochodzi w procesie ochrony innych praw, niż dóbr osobistych.
Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 11 lutego 2016 r. nakazał pozwanemu A. K.uniemożliwienie dostępu do części treści wpisów umieszczonych pod adresem internetowym (...) , a to:
a)„Nie polecam - w lutym bezpłatne urlopy , centrala ma cie (usunięte przez administratora) jak sobie czegoś sam nie dopilnujesz to nie masz, siatek ubrań wzorników - NIE MA - wszyscy wszystkich ( usunięte przez administratora ) przynajmniej terenowi sie wspierają (ale tez z umiarem”,
b)„Jeśli lubisz zimą bezpłatne urlopy to zapraszam do (...)”,
c)„tyle co zatrudnili (...) na (...) a już rozglądają się za nowym samobójcą. czyżby słabe wyniki? czy nie powiedział "Dzień Dobry" jak widział Wodza Naczelnego? Ciekawe czy dostanie z Kopytka ... ???”,
d)„TU WSZYSCY SĄ ZESTRESOWANI, O PODWYŻKI SIĘ NIE UPOMINAJĄ, BO CO DRUGI HANDLOWIEC NA BOKU DORABIA,CICHE UKRYTE INTERESY TAK ABY NIE WYSZŁO NA JAW.” (punkt 1 wyroku); a nadto nakazał pozwanemu A. K. dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki poprzez umieszczenie na jego koszt na stronach internetowych (...) oraz (...), (...) oświadczenia wyświetlającego się nie krócej niż przez 12 sekund, przez okres 60 dni (czcionka ARIAL koloru czarnego na białym tle, rozmiar 12, interlinia pomiędzy wierszami 1,5) o treści: „A. K., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...), przyznaje, że na portalu (...) wielokrotnie umieszczane były wpisy zawierające treści naruszające dobra osobiste (...) z .o.o. w B., a dostęp do tych wpisów nie był niezwłocznie uniemożliwiany. A. K.wyraża swoje ubolewanie z powodu zaistniałych naruszeń i przeprasza za zaistniałą sytuację” (punkt 2 wyroku ), zasądził od pozwanego A. K. kwotę 20.000,00 zł na wskazany przez powoda cel społeczny, to jest na rzecz Domu Dziecka w B. prowadzonego w ramach Zespołu (...) w B. należącego do Gminy B. (punkt 3) oraz oddalił powództwo w pozostałej części (punkt 4) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.377 zł tytułem kosztów procesu (punkt 5).
Powyższy wyrok zapadł w wyniku poczynienia przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń stanu faktycznego :
Bezspornym pomiędzy stronami jest, że pozwany jest jednym z podmiotów prawa cywilnego prowadzących portal internetowy pod adresem: (...) .
Wpisy na portalu można umieszczać anonimowo, to jest bez potrzeby wcześniejszego podania danych. Weryfikacja wpisów, na wniosek osoby, która uważa się za pokrzywdzoną, dokonywana jest przez dwóch pracowników, to jest N. N. i A. W..
W dniu 14 stycznia 2011 roku pełnomocnik powódki zwrócił się z żądaniem adresowanym do pozwanego usunięcia w terminie 24 godzin od otrzymania informacji całości wątku, który jej dotyczył. Zaznaczył, że zawiera on nieprawdziwe stwierdzenia, takie jak: „zero przestrzegania BHP”, „prezesi się wczasują, a pracownikom wypłacają premie jak im się spodoba”, „kompletny brak szacunku dla ludzi; prezes nazwał mnie głupkiem i wydarł się na mnie, jak na małe dziecko”, czy wulgaryzmy, takie jak: „k. (...)”, „j. (...)”, „p. (...)”, „q. (...)”. Nadto wezwał do stałego monitorowania wątków dotyczących powódki, a mogących naruszać dobra osobiste pracowników, władz Spółki jak i dobra osobiste samej Spółki jako osoby prawnej. W dalszej kolejności, w treści pisma zażądano wydania danych osoby która dokonała wpisu w dniu 28 marca 2010 roku, z którego wynikało, że dopuścić się miała przestępstwa na szkodę powódki.
W dniu 14 lutego 2011 roku pełnomocnik powódki ponownie zażądał od pozwanego niezwłocznego usunięcia wszystkich wątków, które jej dotyczą i uniemożliwienia dostępu do treści tych wątków.
W dniu 21 lutego 2011 roku Ł. G. w imieniu pozwanego odpowiedział, że wpisy dotyczące pozwanej są monitorowane i na bieżąco usuwane w portalu (...).
W dniu 7 kwietnia 2011 roku powódka ponowiła żądanie niezwłocznego uniemożliwienia dostępu do wpisów dotyczących jej samej, bez skonkretyzowania, w których wpisach upatruje bezprawności.
W dniu 20 lipca 2011 roku został umieszczony wpis o treści: „Buhahaha takie kity to sobie pisz chłopie sam zadzwoń do byle jakiego (...) jak znasz ludzi z branży to Ci powiedzą to nie p. (...) tu głupot bo ktoś się nabierze.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 20 stycznia 2012 roku został umieszczony kolejny wpis „Pracowałem w tej firmie 3 lata - krótko i delikatnie mówiąc nie polecam. W 2012 napewno ucieknie kilku klientów, ale jak to bywa i przyjdzie paru nowych łosi, którzy uciekną w 2013 i tak leci kabarecik.”. Wpis o takiej treści był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku, w wersji zacytowanej.
W dniu 27 stycznia 2012 roku został umieszczony kolejny wpis: „polecam ta firmę -szukasz zwarcia tam ją znajdziesz.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 29 stycznia 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „pracownik ktory pobiera z ZUS pieniazki raczej nie powinien dalej pracowac panowie,chyba ze sie myle?! oj nie ladnie,nie ladnie.....ale w (...) wszystko mozliwe.......”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 6 marca 2012 roku pełnomocnik pozwanej ponownie zażądał usunięcia wątku dotyczącego powódki z portalu, a także wskazania danych umożliwiających identyfikację kolejnych osób, które dokonały wpisów.
W dniu 31 lipca 2012 roku i w dniu 1 sierpnia 2012 roku złożono drogą elektroniczną żądanie dotyczące wpisów z dat: 14 marca 2012 roku, 22 marca 2012 roku, 2 kwietnia 2012 roku, 19 lipca 2012 roku, 21 lipca 2012 roku. Niesporne jest, że nie był możliwy dostęp do tych wpisów w dniu wytaczania powództwa.
W dniu 18 sierpnia 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Witam
gdzie sa chłopcy z tamtych lat, którzy całą firme tworzyli, tak patrze na kontakty (...)
, i widzę niezłe zmiany. Co się stało- gdzie stara ekipa.?Tylko jedna została( usunięte przez administratora ) szkoda, że nie ma tych wspaniałych..”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 24 sierpnia 2012 roku zwrócono się do administratora z żądaniem usunięcia wpisów dotyczących pracowników i przedstawicieli handlowych powódki.
W dniu 29 sierpnia 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Powiem tak, co do tej firmy. Pracowałem tu kilka lat, z roku na rok mówiłem sobie że może bedzie lepiej. Niestety tak nie było. Zawsze wmawiałem sobie, że wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma. I tak nie jest. Cieszę się, że juz w (...)nie pracuję, j ( usunięte przez administratora ) . Zanim ktokolwiek tam bedzie chciał pracować, popytajcie na rynku, a dowiecie się więcej niżeli z tych opisów..”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 14 września 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Co sie tam u was dzieje, bo dochodzą słychy z rynku że kolejny handlowiec chce sie zwolnić, wiecznie jest nie zadowolony, duży region czy co? No tak. Chyba, że sam podpadł. Choć w tej firmie to wszystko sie możne każdemu przytrafić. Z nikim nie mozna pogadać, bo każdy broni swego tyłka, żeby nie wylecieć.( usunięte przez administratora ) Dalej takie cisnienie jest na firmie?.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 14 września 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „O ludzie nic się nie zmieniło, dalej tutaj swoje żale wylewacie. Do roboty!.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 14 września 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Tak to może ty weź sie do roboty, bo analizując twoją sprzedaż to mało co robisz w tej firmie. Przyszedłeś na gotowe po poprzedniej ekipie. Znając życie pewnie byś tej firmy tak nie rozwinął, zrobili to ludzie, którzy są doceniani na rynku. Szkoda tylko, że (usunięte przez administratora) Ciekawe, gdzie ci to tworzyli tą firmę, gdzię sie podziewają?.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 21 września 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „[usunięte przez moderatora], tak jak traktujecie nas, tak my was traktujemy (jak KUBA BOGU, TAK BÓG KUBIE). Ale co tam lepiej usunąc, bo to zła opinia, szkoda, że sie dowiedzieliście przez przypadek. bo ta strona to była by już pewnie setna. Ciekawe, czy juz sie przygotowujecie do zimy\\\" chińskie zupki juz zamówioonee??\\\"ostatnio coś tam mówili nt. pewnie lepiej karmić zupkami niżeli utzrymywac ciepło nawet na +18. Pamietam jak( usunięte przez administratora )ok temu biegał po pomieszczeniach i zakręcał grzejniki, żeby prądu nie naciągać. Bo zima bo koszty, a zupki tańsze, Haaaaaaa nic pewnie się nie zmieni w tej firmie
.....( usunięte przez administratora ).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku, w wersji zacytowanej.
W dniu 8 października 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Kurczę - chciałem tam składać podanie o pracę ale po waszych wpisach zaczynam się zastanawiać. A jak współpraca z zarządem? Prezesi w miarę w porządku? Da się coś zarobić u nich czy będzie bieda z nędzą?.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 10 października 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „R. nawet sie nie próbuj bo sobie w kolano strzelisz, (usunięte przez administratora)?nie pojecia nie mają o zarządzanu a co dopiero dogadac się z nimi. dwa rózne charaktery............dalej nie bede sie rozpisywał, ale jak chcesz to zapraszam na firmę..”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 14 października 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Panowie ( usunięte przez administratora )w ogóle nie szanują ludzi. Traktują ich z góry. Tacy dorobkiewicze!!!!!.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 15 października 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Podobno też na zimę wietrzą magazyny z pracowników - zeby trochę zaoszczędzić?`.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 17 października 2012 roku i 5 listopada 2012 roku zwrócono się do administratora z żądaniem usunięcia wpisów dotyczących pracowników i przedstawicieli handlowych powódki..
W dniu 2 grudnia 2012 roku został umieszczony wpis o treści: „Zgadzam się z toba kolego. Mam takie same spostrzezenia. Nic dobrego. Z roku na rok coraz gorzej. opuszcza sie (...). Atmosfera do pracy tez kiepska -( usunięte przez administratora ).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 6 grudnia 2012 roku, w odpowiedzi na ponowione w dniu 19 listopada 2012 roku żądanie usunięcia wpisów naruszających dobra osobiste pracowników i prezesów powódki napisano, że wpisy zostały wcześniej usunięte.
W dniu 20 grudnia 2012 roku i 4 stycznia 2013 roku zgłoszono reklamację na druku reklamacyjnym.
W dniu 5 stycznia 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „Co taka cisza??Czyżby (...) w nowym roku sie opamietali?Nie to niemozliwe.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 20 stycznia 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „czyżby W. już myślał o zwolnieniach? jednego się już pozbyli- ciekawe kto następny. ?? szukanie oszczędności?a może by panowie pensje sobie obcięli. to było by najlepsze.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 15 lutego 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „To znowu bezpłatne urlopy zrobili? Ciekawe gdzie jest PIP, skoro ludzie mają urlopy wypoczynkowe.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 4 marca 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „No i sprawa się rypła, ciekawe, która to taka zazdrosna na firmie o ( usunięte przez administratora )?Gdyby nie kasa to by o was nie pisali, widać co z czego się bierze. Najlepiej dostać coś od kogoś, niżeli dotrzeć do sukcesu od zera. Ale do tego zera dążycie Panowie, coraz to gorzej.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 5 marca 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „To jest nas więcej - kogo masz na myśli pisząc ( usunięte przez administratora ) To ile nas jest????.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 18 marca 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „witam- zasypało was, nikt sie nie odzywa, czyżby znowu na bezpłatne firma się wybrała??.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 23 marca 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „pozdrowionka dla chłopaków z produkcji, jak i kierowników produkcji bo to najlepsi ludzie na firmie, chyba jako jedyni z którymi mozna się dogadać, pp śmiać.( usunięte przez administratora ).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 29 marca 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „ale się wam powodzi, żeby w czwartek juz wolne sobie robić, czyżby oszczędności na firmie się pojawiły/? skoro mamy wolne to może cosik do koperty dostaniemy?.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 24 kwietnia 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „Witam,
Chciałem składać CV jako (...) do (...) ale się tu naczytałem! Może wiecie, z którym z chłopaków można zagadać, który najdłużej pracuje i będzie mógł powiedzieć coś więcej. Na tych forach różnie bywa:).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 26 kwietnia 2013 roku ponownie zażądano usunięcia wpisów z podaniem danych umożliwiających identyfikację autorów. W odpowiedzi z dnia 9 maja 2013 roku poinformowano o usunięciu wpisów.
W piśmie z dnia 6 sierpnia 2013 roku powódka zarzuciła, że część wpisów, co do których żądano ich usunięcia, jest nadal widoczna, część treści została powtórzona w innych wpisach, te same osoby dokonują tych wpisów o podobnej treści.
W dniu 5 sierpnia 2013 roku powódka złożyła reklamacje na formularzu.
W dniu 14 sierpnia 20013 roku został umieszczony wpis o treści: „Ja sie pytam,kto był odpowiedzialny za zakup wózków widłowych,jaki (usunięte przez administratora) kupił nowe wózki bez dachu,teraz jak leje to trzeba folią zakrywać by na łeb nie leciało, proszę o wyciągnięcie konsekwencji finansowej wobec tej osoby.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W piśmie z dnia 22 sierpnia 2013 roku administrator serwisu wyjaśnił swoje stanowisko co do konieczności usuwania wpisów i przesłanek do ich usunięcia, a nadto poinformował o praktyce dotyczącej usuwania konkretnych wpisów.
W dniu 16 listopada 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „Jeśli lubisz zimą bezpłatne urlopy to zapraszam do (...).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 16 grudnia 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „Obiecują a nic nie dają - ZERO katalogów, ubrań i siatek. Kicha na całego. Pewnie zaczną się bezpłatne urlopy. (usunięte przez administratora).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 26 sierpnia 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „Ja sie pytam, kto był odpowiedzialny za zakup wózków widłowych, jaki (usunięte przez administratora) kupił nowe wózki bez dachu, teraz jak leje to trzeba folią zakrywać by na łeb nie leciało, proszę o wyciągnięcie konsekwencji finansowej wobec tej osoby.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 2 stycznia 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Hehe Młody Prezes nie jest taki zły ... Nowy Dyrektor( usunięte przez administratora ) ale widać ,że wie co robić , oby tak dalej bo(usunięte przez administratora) to chyba nie za bardzo wie jak się odnalezć w dobie obecnych zmian na rynku . Wszystkiego dobrego w 2014.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 6 stycznia 2013 roku został umieszczony wpis o treści: „To ( usunięte przez administratora ) nie jest większościowym udziałowcem? To juz wiem dlaczego tylko klienci ze (...) mogą kupować netto....”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 7 stycznia 2014 roku ponownie złożono reklamację na formularzu pozwanej. W dniu 14 stycznia wysłano kolejne pismo, wskazując konkretne wpisy na forum, odczytywane jako ujawniające tajemnicę przedsiębiorstwa lub naruszające dobra osobiste.
W dniu 16 stycznia 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Dzięki kolego (...) że nagłośniłeś sprawę bezpłatnych urlopów w firmie (...) teraz nie odważą się nas ( usunięte przez administratora ) do ich brania chociaż w tą zimę będziemy mieli więcej kasy. Pracownicy (...).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 20 stycznia 2014 roku ponownie zażądano ujawnienia danych pozwalających identyfikację autorów wpisów.
Tego samego dnia, nawiązując do wcześniej przesłanej informacji i wcześniejszej rozmowy telefonicznej, udzielono wyjaśnień powodowej Spółce co do szczegółów oferty (...). Program ten umożliwiać miał między innymi samodzielne zarządzanie zakładką „opinie” w oparciu o regulamin serwisu.
W dniu 7 lutego 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „no widzę duże zmiany,oj nie dobrze, widzę że bardzo szybko pozbyliście się (usunięte przez administratora) długo nie pociągnął, szkoda, ale jest nowy ciekawe na jak długo? powodzenia, czas chyba na zmianę dostawcy, bo co sezon, to kto inny. do następnego, mam nadzieję że chodź ten nowy bedzie częściej u nas łodzią pływał:).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 9 lutego 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Łodzią to pływa młody prezes. Nam premii nie daja,podwyzk tyz nie ma, ale sami zyja jak milionerzy. Widzialem kiedyś młodego w akcji. Ogier z niego..”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 11 lutego 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Tacy to ustawić się potrafią.(usunięte przez administratora).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 19 lutego 2014 roku, w nawiązaniu do dyskusji dotyczącej zapytania o warunki pracy został umieszczony wpis o treści: „(usunięte przez administratora) nie zwracajcie uwagi na niego. Swoją drogą faktycznie ciekawie jak jest w firmie?.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 19 lutego 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Tak kolego W i W zawsze kiedy do firmy ściagają ludzi z konkurencji to się cieszą jak dzieci, a mamy ich,oni się wystukają z info a później aut, masz przykład ostatnio kolegi (usunięte przez administratora)juz nie ma, a tak byli zachwyceni nim. tera jest świeża krew na firmie, znowu się wystukają z klientów, i znowu bedzie zmiana..”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 15 lipca 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Nie polecam - w lutym bezpłatne urlopy , prezesi sie nakręcają na wzajem i potem dostajesz taki tel ze sie odechciewa, centarala ma cie ( usunięte przez administratora )jak sobie czegoś sam nie dopilnujesz to nie masz, siatek ubrań wzorników - NIE MA - wszyscy wszystkich ( usunięte przez administratora ) przynajmniej terenowi sie wspierają (ale tez z umiarem) ja sie ciesze że juz tam nie robie,.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 15 lipca 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „szukaja nowego samobojcy na (...) hehe.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 14 września 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „umowa o dzieło=śmieciowa. soboty tylko jak dużo pracy, nadgodziny podobnie ale mało tego. 1500. atmosfera wiadomo na hali wśród fizycznych jest dobrze! Dostajemy najmniej,( usunięte przez administratora ) jak potłuczeni :) (...).”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 22 września 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „tyle co zatrudnili (...) na (...) a już rozglądają się za nowym samobójcą.
czyżby słabe wyniki? czy nie powiedział "Dzień Dobry" jak widział Wodza Naczelnego? Ciekawe czy dostanie z Kopytka ... ???.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 14 października 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „a gdzie mój kumpel ze (...)?segragecja śmieci?.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 18 października 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Jak to gdzie jest zabrał go były dyrektor, do nowej firmy. po co miałby chłopak się stresować,.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 18 października 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „ostatnie i ich duża cześć jest nieprawdziwa jeśli ktoś chce się dowiedzieć jak się pracuje w tej firmie jako przedstawiciel handlowy niech czeka na prawdziwe opinie.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 2 listopada 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „ ok bardzo chętnie poczekam na te prawdziwe opinie, ale możesz chociaż napisac dlaczego uwazasz, że powyższe opinie sa jednak nieprawdziwe? Może skoro wiesz cos o prawdziwych, to sam napisz krótko jak to pracuje sie w (...). Tak to nie wiem ile mam jeszcze czekać i jak odróżnić prawdziwą opinię od nieprawdziwej.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 5 listopada 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „kolego na temat tej firmy szkoda słów, chcesz to próbuj wszystko szybko sie tak zmienia, że niczym wyjdziesz z gabinetu rozkoszy zadowolony, to za chwile świat się zmienia na twoja niekorzyść. wielka nie wiadoma, co dalej, decyzje bardzo szybko sie zmieniają, tak jak i rządząca władza, minuta jest ok druga, lepiej nie zaczynać.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 17 listopada 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „TU WSZYSCY SĄ ZESTRESOWANI, O PODWYŻKI SIĘ NIE UPOMINAJĄ, BO CO DRUGI HANDLOWIEC NA BOKU DORABIA,CICHE UKRYTE INTERESY TAK ABY NIE WYSZŁO NA JAW..”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 18 listopada 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „Każdy kto pracuje w branży przynajmniej kilka lat wie co się dzieje w (...). Jak chcecie dowiedzieć się prawdy to pogadajcie z byłymi (...) czy pracownikami produkcji. Misja firmy którą znalazłem dzisiaj na stronie (...) mnie powaliła....szacunek dla ludzi i środowiska ... Albo faktycznie (...) dorasta do miana (...) albo kurka wodna coś przeoczyłem przez te lata :-) .”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 18 listopada 2014 roku został umieszczony wpis o treści: „MIsja:
Misją firmy (...) sp. z o.o. jest dostarczanie na rynek najwyższej klasy produktów dekoracyjno-ochronnych stosowanych w branży budowlanej.Zależy nam na tym, aby nasze rozwiązania wyróżniały się zarówno jakością i nowoczesnością, jak i walorami estetycznymi.
Chcemy spełniać najbardziej wymagające oczekiwania firm wykonawczych, architektów, konserwatorów zabytków oraz indywidualnych użytkowników.
W swoich działaniach kierujemy się szacunkiem do człowieka i środowiska.
TO OSTATNIE ZDANIE TO CHYBA SKIEROWALI PANOWIE DO SIEBIE BO CHYBA NIE DO LUDZI KTÓRYMI RZĄDZĄ NA LEWO I PRAWO.”. Wpis ten był widoczny w dniu wniesienia pozwu, to jest w dniu 4 lutego 2015 roku w wersji zacytowanej.
W dniu 20 lutego 2015 roku został umieszczony wpis o treści: „Witam,
Pracowalem w firmie przez jakis czas na produkcji. Na rozmowie kwalifikacyjnej keirownicy byli bardzo mili i kulturalni. Firma wydawala sie fajna i płaca tez calkiem niezla jak na warunki panujace w tym kraju. Z poczatku soboty byly placone 100% i nie byly obowiazkowe. Po pewnym czasie z kierownikow wyszlo to co wyszlo.. soboty staly sie obowiazkowe i platne 50%. Na poczatku niby fajnie bo na zachete. W tej firmie czlowiek pracujacy na produkcji czyli odwalajacy najgorsza robote jest po prostu smieciem. Warunki w jakich powstaja te farby sa straszne. Nie palca szkodliwych warunkow pracy bo niby wszystko w normach a to jest pic na wode. Wystarczy wejsc na hale i spedzic tam caly dzien. Wtedy sie czlowiek przekona co jest w normie. Podsumowując: traktuja ludzi jak smieci, zwalniaja za kazda glupote w pazdzierniku bo konczy sie sezon i chca sie pozbyc pracownikow. Firma z zewnatrz wyglada pieknie i profesjonalnie ale w srodku( usunięte przez administratora ).”. Wpis ten, dokonany po dniu wniesienia pozwu, był widoczny w dniu składania odpowiedzi na pozew.
Odnosząc powyższe ustalenia stanu faktycznego pod obowiązujące normy prawne Sąd Okręgowy uznał, że powództwo co do zasady zasługiwało na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy podkreślił, że nie można nie zauważyć, iż treść żądania co do zobowiązania pozwanego do złożenia przez niego oświadczenia potrzebnego do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przybrała w pozwie taką treść, że zmierzała do usunięcia skutków naruszenia nie tylko dóbr osobistych powódki, ale także konkretnych osób fizycznych, jej pracowników i członków jej zarządu. Powódka nie wykazała tymczasem, by była umocowana do działania w ich imieniu i dlatego w tej części uznał Sąd Okręgowy powództwo za nieuzasadnione.
W ocenie Sądu Okręgowego, bez znaczenia było, że w realiach rozpoznawanej sprawy konkretne wpisy na portalu prowadzonym przez pozwanego godzące w konkretne osoby fizyczne jednocześnie godziły w dobra osobiste Spółki i nie było możliwe odczytywać treści wpisów dotyczących warunków i atmosfery pracy w przedsiębiorstwie prowadzonym przez Spółkę od działań tych konkretnych osób fizycznych.
Dalej wskazano, że zasadą jest, że przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych (art. 43 k.c.), przy czym konieczne jest oczywiście uchwycenie różnic dotyczących chronionych podmiotów. Odmienności te zaznaczają się już w warstwie ontologicznej. Dobra osobiste osób fizycznych mają swoje bezpośrednie źródło w przyrodzonej i niezbywalnej godności osobistej każdego człowieka, natomiast w przypadku osób prawnych jest to pochodna przyjętych w danym systemie konstrukcji prawnych. Różnica ta traci jednak na znaczeniu, jeśli weźmie się pod uwagę, że osoby prawne nie są abstrakcyjnymi bytami, lecz zawsze funkcjonują jako efekt starań pewnej zbiorowości osób fizycznych. I choć nie można przyjąć prostego założenia, że interesem osoby prawnej jest suma interesów osób fizycznych z nią powiązanych, to należy mieć na uwadze, że udzielenie ochrony dobrom osobistym osoby prawnej ma na celu także skuteczną ochronę dóbr osobistych osób fizycznych, których interesy dany podmiot uosabia.
Podkreślono, że w konsekwencji, w realiach konkretnych spraw, określone działania mogą być uznane za naruszające dobra osobiste zarówno osób prawnych jak i osób fizycznych z tymi osobami prawnymi związanych. Ostatecznie punktem odniesienia będzie zawsze człowiek oraz każdy inny podmiot (np. osoba prawna), do którego naruszone dobra przynależą. Tak było w realiach rozpoznawanej sprawy, ilekroć wpisy dotyczące postawy, także życiowej, członków zarządu lub osób zarządzających przedsiębiorstwem Spółki ujawniały, że dla ich autorów działania konkretnych osób fizycznych i osoby prawnej stanowią pewną całość. Nie zmienia to w niczym faktu, że powódka była uprawniona jedynie do żądania ochrony swoich dóbr osobistych, a nie cudzych, choć interesy pokrzywdzonych były zbieżne.
Odwołał się Sąd Okręgowy do definicji dóbr osobistych osób prawnych wyrażonej przez Sąd Najwyższy, w świetle której kwalifikuje się je jako „wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swoim zakresem działania” (wyrok 14.11.1986 r., II CR 295/86, OSNC Nr 2–3/1988, poz. 40). Posługując się tą definicją stwierdził Sąd Okręgowy, iż niezależnie od tego, czy wpisy na portalu prowadzonym przez pozwanego naruszały dobra osobiste konkretnych osób fizycznych, a być może nawet umieszczane były w intencji autorów z zamiarem opisania działań konkretnych osób fizycznych, naruszały także renomę powodowej Spółki. Istotne jest to, jaka była rzeczywista treść przekazu i jak została lub mogła być odczytana przez konkretnego odbiorcę, niezależnie od intencji przyświecających dokonującym wpisów. Rozszerzając to stanowisko stwierdził również, że w doktrynie zauważono (między innymi: P. Z., Ochrona dóbr osobistych pracodawcy będącego osobą prawną, (...) rok 2014 numer (...)), że renoma, (sława, goodwill) stanowi odpowiednik czci przynależnej jednostkom ludzkim. Podobnie jak w przypadku osób fizycznych, osobie prawnej zagwarantowano prawo do tego, aby nie formułowano pod jej adresem ocen, które mogą narażać ją na utratę renomy (art. 23 k.c. w zw. z art. 43 k.c.). W warunkach nasilonej konkurencji gospodarczej poderwanie zaufania do określonego podmiotu może rodzić nieodwracalne, negatywne konsekwencje. Utrwalona renoma uczestnika wymiany handlowej wpływa w zasadniczym stopniu na klientelę. Sąd też renomę uznaje się słusznie za jedno z elementarnych dóbr osobistych, przysługujących jednostkom posiadającym osobowość prawną. Jednocześnie nie jest możliwe transponowanie w zakresie renomy w całości dorobku doktryny i orzecznictwa dotyczącego czci osób fizycznych. Istnieje jednak szczególna (jeszcze większa niż w przypadku osób fizycznych) potrzeba posługiwania się kryterium obiektywnym przy objaśnianiu istoty dóbr osobistych osób prawnych. Godność osobista, która konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości i subiektywnym oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi, jest odbiciem wewnętrznego aspektu czci. Nie może być ona utożsamiana z obiektywnym przekonaniem organów osób prawnych o wyrządzonej danemu podmiotowi krzywdzie. W wyniku tego osobom prawnym przypisać można jedynie cześć „zewnętrzną”, powiązaną bezpośrednio z opinią, jaką inni ludzie mają o danej osobie (renoma, dobre imię). Renoma osoby prawnej zostaje naruszona przez wypowiedzi, które, przy zachowaniu obiektywnych kryteriów oceny, będą jej przypisywały niewłaściwe postępowanie mogące spowodować utratę zaufania potrzebnego do niezakłóconego funkcjonowania w zakresie swoich zadań. Będą to opinie i wartościowania odnoszące się np. do oceny działalności osoby prawnej, jej wiarygodności kredytowej, jak też zarzucanie niewypełnienia przez nią zobowiązań wobec pracowników, konsumentów bądź obowiązków publicznych. Innymi słowy, do naruszenia dobrego imienia osoby prawnej dochodzi w sytuacji, gdy dane działanie, wypowiedź czy też publikacja materiałów mogą spowodować pogorszenie jej wizerunku i narazić ją na utratę zaufania. Z nieprawdziwym przekazem możemy mieć nie do czynienia nie tylko wówczas, gdy przekazywana jest od początku do końca informacja niezgodna z rzeczywistym stanem rzeczy, ale także wówczas, gdy informacje przekazywane są z takim zachwianiem proporcji i z takim pominięciem kontekstu oraz z takim uproszeniem, że muszą wywołać i wywołują w odbiorcy mylne wyobrażenie o rzeczywistym stanie rzeczy.
Dalej wskazał Sąd Okręgowy, że oczywistym jest, że odpowiedzialności pozwanego za naruszenie dóbr osobistych nie można upatrywać w tym, że wpisy dotyczące powódki w ogóle miały miejsce. Powódka nie wykazała, aby którykolwiek z tych wpisów został dokonany przez pozwanego, jego pracowników lub osobę (osoby), której pozwany zleciłby dokonanie konkretnego wpisu. Naruszenia dóbr osobistych powodowej Spółki dokonali zatem w pierwszej kolejności autorzy konkretnych wpisów.
Sąd Okręgowy kwalifikował odpowiedzialność pozwanego z treści art. 14 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18 lipca 2002 r. (Dz.U. Nr 144, poz. 1204, tekst jednolity z dnia 15 października 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 1422), zgodnie z którym nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. Konieczne było zatem zdekodowanie treści tej normy prawnej na potrzeby rozpoznawanej sprawy, a to z tego powodu, iż pozwany zarzucił, że niezwłocznie spełniał oczekiwania powódki co do usunięcia konkretnych treści, czy też uniemożliwienia do nich dostępu.
Akcentował Sąd Okręgowy, że ustawodawca posługuje się pojęciem nieostrym „wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych”. Co oczywiste, w wypadku sporu sądowego, to ostatecznie sąd rozstrzygnie o tym, czy konkretne zawiadomienie pochodzące od osoby, która uważała, że konkretny wpis na forum internetowym naruszał jej dobra osobiste, było zawiadomieniem wiarygodnym, wymuszającym działanie. Będzie to jednak zawsze ocena ex post. Strony tak powstałego stosunku prawnego powinny jednak postępować według przejrzystych reguł nie czekając na wytoczenie powództwa.
W ocenie Sądu Okręgowego, przepis art. 14 ustawy należy rozumieć w ten sposób, że pozwany był zobowiązany do niezwłocznej, czytaj niemalże natychmiastowej reakcji na otrzymane zawiadomienie. Reakcja ta nie musiała jedynie oznaczać uniemożliwienia dostępu do danych (treści wpisów). Mogła wyrażać się w zawiadomieniu zgłaszającej naruszenie swych praw powódki o tym, iż zgłoszenie nie zostało uznane za „wiarygodną wiadomość” lub też np. w odmowie usunięcia wpisu z uwagi na powołanie się na konstytucyjną swobodę wypowiedzi. Powinna jednak była być reakcją niezwłoczną, to jest podjętą bez jakiejkolwiek uzasadnionej zwłoki. Nie do zaakceptowania w świetle treści zasad współżycia społecznego jest taka wykładnia przepisu, zgodnie z którą zawiadamiający o naruszeniu jego dóbr osobistych musiałby oczekiwać na reakcję pozwanego nie wiedząc, jaka jest przyczyna, dla której stan naruszenia jego dobra osobistego trwa, a w konsekwencji nie wiedząc, czy już powinien występować z powództwem, czy też powinien w dodatkowy sposób „uwiarygadniać wiadomość o bezprawnym charakterze danych”. Wbrew twierdzeniu pozwanego, jego działania nie spełniały tak opisanego standardu. Nie jest tak, aby wszystkie wpisy usuwane były niezwłocznie po otrzymanym od powódki żądaniu, o czym świadczy fakt, że niektóre z nich nie zostały usunięte także po wytoczeniu powództwa. Stąd ostatecznie ustalenie Sądu, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki naruszenia dóbr osobistych powódki dokonane przez autorów wpisu.
Za całkowicie nieuprawnione Sąd Okręgowy uznał przy tym twierdzenia pozwanego, że przyczyną opóźnienia jego reakcji na otrzymane żądania powódki mogła być duża liczba wszystkich wpisów na forum jak i duża liczba otrzymywanych zgłoszeń, niemożliwa do ogarnięcia przez dwóch pracowników. Skoro pozwany podjął się prowadzenia działalności gospodarczej w opisany na wstępie sposób, to nie może nawet w części ryzyka związanego z tą działalnością przenosić na osoby trzecie, w tym powódkę, które nawet nie muszą wiedzieć o funkcjonowaniu portalu. Niewystarczająca liczba zatrudnionych osób nie powoduje, że mamy do czynienia „uzasadnioną zwłoką”, która nakazywałaby powódce pogodzić się ze skutkami doznanych naruszeń. Stąd przyjęto ostatecznie, że pozwany ponosi odpowiedzialność względem powódki, a jego działanie nie było wystarczające.
Podkreślił Sąd Okręgowy również, że ustalenie, iż do naruszenia dóbr osobistych powódki doszło, nie oznaczało, że należy w procesie przyznać jej ochronę absolutną, oderwaną od praw innych osób, w tym prawa do wypowiedzi. Powódka nie uprawdopodobniła, aby wpisy, które jej dotyczyły, były generowane przez program informatyczny, czy też osoby związane z pozwanym. Prawo do wypowiedzi jest natomiast prawem gwarantowanym konstytucyjnie, w szczególności przepisem art. 54 ust. 1 Konstytucji, który stanowi że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów. Z konieczności zachowania przywołanej normy konstytucyjnej Sąd Okręgowy wywiódł na potrzeby rozpoznania sprawy dwa skutki prawne.
Po pierwsze, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że niedopuszczalnym było uwzględnienie żądania zamknięcia wątku dotyczącego powódki w całości. Powódka nie ma prawa żądać, by zakazywać innym osobom wypowiadania się i formułowania o niej ocen.
Po drugie, doszedł do przekonania, że może nakazać uniemożliwienia dostępu do tych wpisów, których treść zawiera oceny formułowane przez autorów w taki sposób, iż nie poddają się one badaniu w teście prawda/fałsz. Podkreślono przy tym, że powodowa Spółka musi się liczyć, że będzie poddawana w sieci różnego rodzaju krytyce, nie zawsze sprawiedliwej, ale dopuszczalnej. Nie może domagać się zakazu krytyki, ma prawo domagać się, by nie były umieszczane informacje nieprawdziwe.
Rozszerzając ostatnią kwestię Sąd Okręgowy zauważył, że powodowa Spółka nie zawarła w swoich pismach procesowych kompletnej listy wpisów, co do których uważa, że są one bezprawne. Pozew zawiera jedynie wyliczenie przykładowe.
W konsekwencji, Sąd Okręgowy doszedł jednocześnie do przekonania, iż zobowiązywanie powódki do złożenia takiej listy na wypadek oddalenie roszczenia o usunięcie wątku w całości byłoby przekroczeniem granic kontradyktoryjności. Powódka, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, sama powinna był założyć możliwość, iż Sąd Okręgowy uzna za dopuszczalne jedynie uniemożliwienie dostępu do poszczególnych wpisów, a nie całego wątku i na tą okoliczność taką listę powinna była sporządzić. Skoro tego nie uczyniła, Sąd Okręgowy uznając, iż żądanie uniemożliwienia dostępu do całego wątku jest niezasadne, poddała badaniu tylko te wpisy, które jako bezprawne zostały wymienione przykładowo.
Ostatecznie Sąd Okręgowy nakazał uniemożliwienie dostępu do czterech wyraźnie wymienionych w wyroku wpisów. Pozostałe, z kwestionowanych przez powódkę, uznał za zawierających dopuszczalną krytykę, nawet jeśli została ona sformułowana z użyciem przenośni i jest przejaskrawiona. Jak chociażby wpisy dotyczące tego, iż powódka ma poszukiwać nie tyle przedstawicieli handlowych, ale „samobójców”.
Dalej wskazano na przepisy art. 24 § 1 k.c., do którego odsyła art. 43 k.c., podkreślił Sąd Okręgowy, że pozwany bezprawnie przyczynił się do utrzymywania stanu naruszenia dóbr osobistych powodowej Spółki, stąd uprawniona była ona do dochodzenia roszczeń przewidzianych w tym przepisie.
Odnosząc się do żądania pozwu obejmującego żądanie zobowiązania pozwanego do złożenia oświadczenia określonej treści wskazał Sąd Okręgowy, że występując z żądaniem złożenia oświadczenia, którego celem jest usunięcie skutków naruszenia dobra osobistego, powód powinien sprecyzować treść tego oświadczenia i przyjął że w realiach rozpoznawanej sprawy wymogowi temu pełnomocnik powódki bez wątpienia sprostał. Forma oświadczenia, które według żądania pozwu miała stanowić przeprosiny zmierzające do usunięcia skutków naruszeń, była prosta i jasna. Sąd Okręgowy podkreślił ponadto, że nie był jednak związany żądaną treścią przeprosin i mógł samodzielnie określić treść oświadczenia, jakie złożyć ma pozwany, choć interwencja ta powinna była mieć charakter dalece ograniczony. Z prawa do ingerencji w treść oświadczenia Sąd Okręgowy skorzystał. Podobnie uznał, że nie był związany żądaniem co do sposobu i miejsca publikacji.
Sąd Okręgowy uwzględniając w części żądania pozwu nakazał pozwanemu dopełnienie czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki poprzez umieszczenie na jego koszt na stronie internetowej (...) oraz oświadczenia wyświetlającego się nie krócej niż przez 120 sekund, przez okres 60 dni (czcionka ARIAL koloru czarnego na białym tle, rozmiar 12, interlinia pomiędzy wierszami 1,5) o treści: „A. K., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...), przyznaje, że na portalu(...) wielokrotnie umieszczane były wpisy zawierające treści naruszające dobra osobiste (...) z .o.o. w B., a dostęp do tych wpisów nie był niezwłocznie uniemożliwiany. A. K. wyraża swoje ubolewanie z powodu zaistniałych naruszeń i przeprasza za zaistniałą sytuację”
Ingerując w treść tekstu zawartego w żądaniu pozwu, wskazał Sąd Okręgowy, że treść żądanego przez powódkę oświadczenia wprowadzała w błąd sugerując, iż pozwany naruszał dobra osobiste powódki w inny jeszcze sposób, niż brak niezwłocznego uniemożliwienia dostępu do wpisów. Ponadto, uznał Sąd Okręgowy, że treść oświadczenia wymagała takiego przeformułowania, aby było jasne, że udzielana jest jedynie ochrona dobrom powódki, a nie także dobrom inny osób. W ocenie Sądu Okręgowego, nie zachodziła potrzeba takiego eksponowania oświadczenia, aby wymuszać konieczność zapoznania się z nim osobom, które w ogóle nie wiedziały o wątku dotyczącym powódki, nie interesują się tym i którym forma eksponowania może utrudnić normalne korzystanie z serwisu. Stąd też ograniczenie zakładek, na których oświadczenie ma zostać opublikowane i skrócenie czasu jego wyświetlania do czasu, który jest wystarczający na przeczytanie oświadczenia.
Odnosząc się do żądania zadośćuczynienia, uznał Sąd Okręgowy na zasadzie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c., że powodowa Spółka mogła żądać zasądzenia od pozwanego świadczenia pieniężnego na wskazany cel społeczny. Żądanie to Sąd Okręgowy uznał za zasadne w całości albowiem żądana kwota była adekwatna do skali naruszeń, a zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na przypuszczenie, aby była wygórowana w stosunku do możliwości finansowych pozwanego.
O kosztach postępowania orzekł Sąd okręgowy po myśli art. 100 zd. 2 k.p.c. uznając, iż powódka przegrała spór jedynie w nieznacznej części, a jej roszczenia, co do zasady, były usprawiedliwione; stąd zasądził na rzecz powódki całość poniesionych przez nią kosztów procesu.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany A. K., który zaskarżył wyrok w części, w jakiej powództwo uwzględniono, a w szczególności w zakresie punktów 1-3 i 5 i podniósł następujące zarzuty :
1/ naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. poprzez wydanie orzeczenia ponad żądanie strony powodowej;
2/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń, przejawiających się w zakwalifikowaniu wypowiedzi, wskazanych w pkt 1 skarżonego wyroku, jako wypowiedzi naruszających dobra osobiste powódki, podczas gdy, jak wynika to z literalnej treści rzeczonych wypowiedzi, są one opiniami oceniającymi, a nie opiniami o faktach i jako takie nie naruszają dóbr osobistych powódki;
3/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń i wewnętrzną sprzeczność uzasadnienia wyroku, przejawiającą się we wskazaniu przez Sąd, w treści zredagowanego oświadczenia, mającego stanowić przeprosiny skierowane do strony powodowej, rzekomej wielokrotności naruszania dóbr osobistych powódki przez pozwanego, podczas gdy de facto Sąd zakwalifikował jedynie cztery wpisy jako naruszające rzeczone dobra;
4/ naruszenie art. 43 k.c. w zw. z art. 23 k.c. odnośnie wpisów wskazanych w pkt 1 ppkt a, c, d wyroku, poprzez uznanie, iż naruszają one dobra osobiste powódki jako osoby prawnej, podczas gdy w rzeczywistości odnoszą się do osób fizycznych pracujących w powodowej spółce, które zgodnie z dorobkiem judykatów sądów polskich nie mogą być utożsamiane w sposób bezpośredni z osobą prawną na rzecz, której pracują;
5/ naruszenie art. 43 k.c. w zw. z art. 23 k.c. poprzez stwierdzenie, iż do naruszenia dobrego imienia osoby prawnej dochodzi w sytuacji, gdy dane działanie, wypowiedź czy też publikacja materiałów mogą spowodować pogorszenie jej wizerunku i narazić ją na utratę zaufania", podczas gdy zgodnie z ugruntowanym dorobkiem judykatów sądów polskich, osoba prawna nie posiada wizerunku, w związku z czym niemożliwym było naruszenie w/w dobra osobistego;
6/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, iż działanie pozwanego było działaniem zawinionym, co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanego kwoty zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł;
7/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 polegające na błędnym uznaniu, iż kwota 20.000 zł jest adekwatna do skali naruszeń dokonanych przez stronę pozwaną, podczas gdy Sąd nie przeprowadził w powyższej kwestii żadnego postępowania dowodowego, jak również nie przedstawił w uzasadnieniu motywów mających przemawiać za takim kształtem skarżonego rozstrzygnięcia, a roszczenie powódki zostało uwzględnione jedynie w znikomej części;
8/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, iż sytuacja finansowo-ekonomiczna pozwanego pozwala zasądzić kwotę zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł, podczas gdy płynność finansowa firmy pozwanego nie była przez Sąd badana na żadnym etapie postępowania;
9/ naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez brak stosunkowego rozdzielenia kosztów pomiędzy strony procesu, a to poprzez rozdzielenie ich w stosunku nieodpowiadającym stopniowi uwzględnienia żądań strony powodowej.
Podnosząc powyższe zarzuty pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i orzeczenia o kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa adwokackiego za obie instancje, według norm przepisanych.
Strona powodowa w odpowiedzi na apelacje domagała się oddalenia apelacji oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje :
Apelacja pozwanego w części zasługiwała na uwzględnienie.
Odnosząc się do najdalej idącego zarzutu apelującego, a więc zarzutu naruszenia art. 321 k.p.c., które to naruszenie wyrażało się zdaniem apelującego wydaniem przez Sąd Okręgowy orzeczenia ponad żądanie pozwu ale również niezgodnie z żądaniem pozwu, wskazać należy że zarzut ten był pozbawiony podstaw.
Pozwany zarzucił, że żądania z którymi wystąpiła strona powodowa określone zostały w petitum pozwu, w świetle których powódka domagała się nakazania pozwanemu aby założył stosowną blokadę, a następnie by skasował cały wątek dotyczący powódki ze strony „(...)”. W cenie apelującego, tak określone granice żądania pozwu nie dawały Sądowi Okręgowemu dyskrecjonalności w doborze rozstrzygnięcia poprzez nakazanie usunięcia czterech wpisów.
Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 grudnia 2014 r. , sygn. III CNP 36/13 (opubl: Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna rok 2016, Nr A, poz. 15, str. 95), w którym wskazano, że w wyrażonej w art. 321 § 1 k.p.c. regule ne eat iudex ultra petita partium mieści się zarówno zakaz orzekania o czymś więcej, jak i o czymś innym niż obejmuje żądanie. Z przepisu tego można wywieść także zakaz orzekania przez sąd bez żądania. Związanie sądu granicami żądania łączy się ściśle z zasadą autonomii woli, zgodnie z którą każdy ma swobodę kształtowania swojej sytuacji prawnej. Może więc swobodnie rozporządzać swoimi uprawnieniami podmiotowymi i dochodzić ich na drodze sądowej albo zrezygnować z poszukiwania ochrony prawnej. Z kolei z zasadą autonomii woli łączy się ściśle zasada dyspozycyjności, zgodnie z którą strony mogą swobodnie rozporządzać przedmiotem procesu. Z racji powiązania z zasadą autonomii woli zasada dyspozycyjności jest uważana za podstawową zasadę procesu, wynikającą z samej jego istoty.
Sąd w postępowaniu cywilnym orzeka o przedmiocie sporu, definiując to pojęcie trzeba sięgnąć do art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c., który stanowi, że pozew musi min. zawierać dokładnie określone żądanie oraz przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Treść przytoczonych okoliczności faktycznych jest nie tylko wyrazem stanowiska strony, lecz także wskazuje istotę sporu i jednocześnie wyznacza zakres oraz kierunek postępowania dowodowego. Z podstawy faktycznej wyrasta żądanie udzielenia określonej ochrony prawnej. Zespół przytoczonych faktów, ich wzajemna więź z reguły pozwalają na określenie, jeżeli nie konkretnej normy prawnej, która znajduje zastosowanie w sprawie, to co najmniej natury prawnej sporu i mogących wchodzić w rachubę podstaw prawnych jego rozstrzygnięcia. Żądanie powództwa określa więc nie tylko jego przedmiot, lecz również jego podstawa faktyczna i dlatego zasądzenie sumy pieniężnej, która wprawdzie mieści się w granicach kwotowych powództwa, lecz z innej podstawy faktycznej stanowi orzeczenie ponad żądanie (art. 321 KPC). Ustalenie podstawy prawnej merytorycznego rozstrzygnięcia, w myśl rzymskiej zasady da mihi factum dabo tibi ius, pozostaje w wyłącznej dyspozycji sądu orzekającego (art. 328 § 2), który ocenia, jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy mają fakty przytoczone i wykazane przez powoda. Ich znaczenie podlega ocenie w świetle sformułowania i wykładni właściwej normy prawnej, która w rozpoznawanej sprawie ma być zastosowana. Choć konstrukcja podstawy prawnej rozstrzygnięcia należy do sądu to z przyczyny tego, że relacje zachodzące między stronami bywają niekiedy bardzo skomplikowane i powikłane, zarówno od strony faktycznej, jak i prawnej, a racje stron mogą znajdować swe źródło lub podstawę w różnych przepisach prawa niekiedy wskazanie podstawy prawnej przez stronę powodowa może mieć znaczenie. Jeżeli zatem osoba wnosząca pozew buduje zarazem jakąś konstrukcję swego żądania, osadzając ją na ściśle wskazanym przepisie prawa materialnego, to tym samym wytycza granice okoliczności spornych i niespornych, które mają stanowić podstawę faktyczną orzeczenia. Tak więc wskazanie przez powódkę reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego przepisów prawa materialnego, mających stanowić podstawę prawną orzeczenia, jakkolwiek niewymagane, pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu.
Skoro zatem, treść art. 321 § 1 k.p.c daje wyraz tradycyjnej zasadzie wyrokowania, statuującej zakaz orzekania ponad żądanie, czyli przejawiającej się w tym, że sąd jest związany granicami żądania powództwa i nie może dysponować przedmiotem procesu przez określenie jego granic niezależnie od zakresu żądania ochrony przez powoda, przeto Sąd nie może zasądzić ponad żądanie, a więc uwzględnić roszczenia w większej wysokości niż żądał powód, również wtedy, gdy z okoliczności sprawy wynika, że powodowi przysługuje świadczenie w większym rozmiarze. Nie można wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, czyli zasądzić coś innego niż strona żądała. Żądanie powództwa określa nie tylko jego przedmiot, lecz również jego podstawa faktyczna. Dlatego orzeczeniem ponad żądanie w rozumieniu art. 321 k.p.c. jest oparcie wyroku na podstawie faktycznej niepowołanej przez powoda.
Odnosząc powyższe rozważania do zarzutu apelującego w zakresie art. 321 k.p.c. nie sposób przyjąć, że w konkretnym przypadku brak było podstaw dla przyjęcia, że wyrok uwzględniający powództwo nie był oparty na podstawie faktycznej wskazanej przez powódkę w uzasadnieniu żądania pozwu. Niewątpliwie bowiem powódka, w uzasadnieniu pozwu wskazywała na kwestionowane przez nią postępowanie pozwanego, wyrażające się zaniechaniem czynności zmierzających do usunięcia wpisów zamieszczonych na portalu internetowym prowadzonym przez pozwanego, które to wpisy jej zdaniem godziły w dobra osobiste powódki. Podstawa faktyczna zgłoszonych w pozwie żądań odnosiła się zatem do kwestionowanego przez powódkę zachowania pozwanego ze wskazaniem dalszych faktów obejmujących przedział czasowy, z którym wiązała odpowiedzialność pozwanego, wreszcie przykładowo przywoływała wpisy, które zadaniem powódki naruszały jej dobra osobiste, za nieusunięcie których pozwany winien ponieść odpowiedzialność.
Należy przy tym podkreślić, że związanie granicami żądania nie oznacza, że sąd związany jest w sposób bezwzględny samym sformułowaniem zgłoszonego żądania. Jeżeli treść żądania sformułowana jest niewłaściwie, niewyraźnie lub nieprecyzyjnie, sąd może, a nawet ma obowiązek odpowiednio je zmodyfikować, jednakże zgodnie z wolą powoda i w ramach podstawy faktycznej powództwa. Oczywiście, ingerencja sądu w tym zakresie nie może być zbyt daleko idąca. W tym przypadku chodzi wyłącznie o nadanie objawionej w treści pozwu woli powoda poprawnej jurydycznie formy. Nawet w razie niewyraźnego lub wręcz niewłaściwie sformułowanego żądania sąd może je odpowiednio zmodyfikować, jednakże tylko zgodnie z wolą powoda. Związanie sądu granicami żądania obejmuje nie tylko związanie co do samej treści (wysokości) żądania zasadniczego, ale także co do uzasadniających je elementów motywacyjnych. Oznacza to, że rolą sądu jest dbanie o precyzyjne określenie żądania, od tego bowiem zależy zachowanie jednolitości między przedmiotem postępowania a przedmiotem rozstrzygnięcia. Korygując brzmienie żądania pozwu, sąd nie narusza art. 321 k.p.c., jeżeli korekta ta odpowiada rzeczywistym i oczywistym intencjom powoda.
Wbrew zarzutowi apelującego, nie stanowi nierozpoznania istoty sprawy, wydanie przez sąd pierwszej instancji orzeczenia o treści zmodyfikowanej w stosunku do żądania pozwu. Zgodnie z art. 321 k.p.c. sąd jest bowiem związany granicami żądania, co jednak nie oznacza, że jest także związany w sposób bezwzględny samym sformułowaniem zgłoszonego żądania. Związanie sądu granicami żądania obejmuje nie tylko wysokość i rodzaj dochodzonego świadczenia, ale także elementy motywacyjne uzasadniające żądanie. Zastosowanie właściwej podstawy prawnej i to niezależnie od stanowiska powoda, mogą usprawiedliwiać jedynie okoliczności faktyczne, na których powód opiewał swoje roszczenie (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2013 r., I CSK 555/12, postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2014-10-02, IV CZ 55/14, niepubl.).
W konsekwencji, brak podstaw dla uznania za nieuzasadniony zarzut pozwanego, jakoby zaskarżony wyrok wydany został z naruszeniem art.321 k.p.c., a w szczególności by Sąd Okręgowy orzekł ponad lub niezgodnie z żądaniem pozwu, które to żądanie osadzone zostało w podstawach faktycznych, w ramach których powódka przywołała przykładowo treści wpisów internetowych zamieszczonych na portalu prowadzonym przez pozwanego, które jej zdaniem naruszały jej dobra osobiste, a których to wpisów pozwany mimo kierowanych do niego pism pochodzących od powódki nie usunął.
Analizując zarzuty naruszenia prawa procesowego, a w szczególności podnoszone przez apelującego naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 328 § 1 k.p.c., wskazać należy, że zarzuty te zasadniczo odnosiły się do oceny poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń stanu faktycznego, w świetle których brak było zdaniem apelującego podstaw do przyjęcia jakoby swoim zawinionym zaniechaniem usuwania wpisów dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powódki, jakoby naruszenie to związane było z „wielokrotnym” zamieszczaniem wpisów na stronie internetowych wpisów naruszających te dobra, wreszcie by zasądzone zadośćuczynienie było adekwatne do skali naruszeń pozwanego.
Zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. traktującego o zasadzie tzw. swobodnej oceny dowodów, która jest uprawnieniem sądu meritii, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, znajduje uzasadnienie jedynie wówczas, gdy strona stawiająca taki zarzut wykaże że sąd meritii uchybił zasadom logicznego myślenia lub doświadczenia życiowego, a przeprowadzona przez ten sąd tzw. selekcja dowodów uchybia zasadom logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego - stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, iż sąd odwoławczy w tym zakresie dokonuje prawidłowości oceny dowodów, których sam nie przeprowadził.
Należy wskazać, że apelujący stawiając zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów nie wskazał które z dowodów względnie grupy dowodów Sąd Okręgowy ocenił z przekroczeniem zasady wynikającej z art. 233 § 1 k.p.c. i w czym owo przekroczenie się przejawiało. Powyższa kwestia ma istotne znaczenie w sytuacji, gdy ustalenia stanu faktycznego zasadniczo obejmowały ustalenie treści wpisów zamieszczonych na portalu internetowym prowadzonym przez pozwanego oraz dat zamieszczenia tych wpisów, wreszcie reakcji powódki wobec pozwanego na powyższe wpisy.
Niewątpliwie treść wpisów, sekwencje dat i czasookresów w których wpisy te były zamieszczane oraz były widoczne na portalu nie były przez pozwanego kwestionowane, nie sposób zatem mówić że ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy oparte zostały o dowody wadliwie ocenione przez Sąd Okręgowy, których to dowodów w apelacji powód nawet nie zanegował.
Sąd Apelacyjny przyjmuje poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia stanu faktycznego za własne, jako prawidłowe oraz dokonane bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zaoferowanych przez strony.
W istocie bowiem stawiany przez pozwanego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. kwestionował wnioskowanie Sądu Okręgowego co do podstaw odpowiedzialności wobec powódki, a zatem winien być interpretowany jako zarzut naruszeń prawa materialnego, w odniesieniu do przepisów art. 43 k.c., art.23 k.c. i art.24 § 1 k.c., o czym w dalszej części rozważań.
Reasumując rozważania dotyczące naruszeń prawa procesowego, a w szczególności podniesionego zarzutu naruszenia art.328 k.p.c. przypomnieć należy, że wskazany zarzut mógłby się okazać skuteczny jedynie wówczas, gdyby niedostatki uzasadnienia nie pozwalały w ogóle na dokonanie kontroli instancyjnej uzasadnienia zaskarżonego wyroku (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999/4/83, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000//5/100 i z dnia 5 września 2012 r., IV CSK 76/12, nie publ.). Rzeczone braki, czy niedostatki w konkretnej sprawie nie zachodzą albowiem Sąd Okręgowy wskazał na jakich dowodach zaoferowanych przez strony oparł poczynione ustalenia, brak było dowodów których moc dowodową ocenił Sąd Okręgowy negatywnie, a treść uzasadnienia poddaje zaskarżony wyrok kontroli instancyjnej albowiem umożliwia ocenę wywodu Sądu Okręgowego, skutkującego wydaniem zaskarżonego orzeczenia.
Odnosząc się do zarzutów naruszeń prawa materialnego podnoszonych w apelacji pozwanego wskazać należy, że jedynie niewielka ich część była uzasadniona.
Poczynione przez Sąd Okręgowy rozważania prawne dotyczące norm art. 23 k.c. w związku z art.43 k.c., w świetle których także osobom prawnym przynależne są dobra osobiste podziela Sąd Apelacyjny w całości, wskazując w uzupełnieniu, że dobre imię osoby prawnej, zamiennie nazywane renomą, reputacją, dobrą sławą, jest odpowiednikiem czci osoby fizycznej.
Jak przyjmuje się w judykaturze, jednym z zasadniczych dóbr osobistych osoby w tym w szczególności przedsiębiorcy jest jego dobre imię, dobra sława gospodarcza (renoma) , w relacjach z jego partnerami gospodarczymi jako podmiotu rzetelnie wywiązującego się ze swoich zobowiązań tak pieniężnych, jak i niepieniężnych, jak również postrzegania konkretnego przedsiębiorcy przez pryzmat oceny jego rzetelności jako pracodawcy. Ukształtowanie renomy wymaga niejednokrotnie długotrwałych, konsekwentnych starań, związanych także z dodatkowymi nakładami wynikającymi z wejściem na rynek i utrzymaniem na nim swojej pozycji. Tak rozumiana renoma ułatwia przy tym podtrzymywanie dotychczasowych kontaktów i nawiązywanie nowych, pozyskiwanie kompetentnych pracowników, co przekłada się również na wzrost powodzenia gospodarczego. Nieuprawnione przypisywanie przedsiębiorcy sposobu postępowania jako nierzetelnego, prowadzącego do sytuacji, w której przedsiębiorca w prowadzonej przez siebie działalności postępuje nierzetelnie i w sposób naruszający przyjmowane powszechnie normy wymagane od pracodawcy stanowi naruszenie jego dobrego imienia.
Rozpoznając sprawę o ochronę dóbr osobistych w pierwszej kolejności należy ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego. Dowód, że dobro osobiste zostało naruszone ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Należy przy tym pamiętać, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobrego imienia decydujące znaczenie ma nie subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale przeciętne opinie ludzi rozsądnie i uczciwie myślących w środowisku, do którego należy osoba żądająca ochrony. Odwołanie się, przy ocenie czy doszło do naruszenia dobrego imienia powoda, do kryteriów obiektywnych, oznacza uwzględnienie opinii występującej w społeczeństwie, a nie reakcji społeczeństwa na konkretne zachowanie pozwanego. Do naruszenia dobrej sławy osoby prawnej dochodzi m.in. w przypadku rozpowszechniania informacji nieprawdziwych, dyskredytujących w odbiorze społecznym.
Sąd Okręgowy badając, czy pozwanemu można przypisać odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych powodowej spółki prawidłowo odniósł się do przepisów ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną; prawidłowo także uwzględnił kierunek wykładni tych przepisów zaprezentowany między innymi w przywołanym przez ten Sąd wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2011 r. (sygn. akt IV CSK 665/10, OSNC 2012/2/27), powtórzony następnie w wyroku z dnia 14 stycznia 2015 r. (sygn. akt II CSK 747/13). W konsekwencji zasadnie przyjął, iż odpowiedzialność usługodawcy świadczącego usługi drogą elektroniczną w świetle art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1422) może aktualizować się tylko wtedy, gdy zostanie powiadomiony o wpisach zawierających treści naruszające dobra osobiste innej osoby, ewentualnie poweźmie o nich wiarygodną wiadomość, a mimo to nie uniemożliwi niezwłocznie dostępu do nich. Do sfery ustaleń faktycznych należy natomiast wyjaśnienie, w jakiej dacie usługodawca został o tych naruszeniach powiadomiony, oraz w jakiej formie powiadomienie to nastąpiło.
W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulegało wątpliwości, że pozwany, jako usługodawca świadczący drogą elektroniczną usługi, polegające na umożliwieniu bezpłatnego dostępu do utworzonego przez siebie portalu dyskusyjnego, otrzymywał od powódki pisma, które kwalifikować należało jako wezwanie do usunięcia wskazywanych w tych pismach wpisów pochodzących od osób trzecich. Niekwestionowanym na gruncie dowodów z zeznań świadków w osobach pracowników pozwanego, że pozwany w związku z pismami powódki dokonywał czynności moderacji wpisów zamieszczonych pod adresem powódki jedynie w części obejmującej widniejące we wpisach słowa wulgarne, czy obraźliwe. Co do pozostałych treści, wskazywanych w pismach powódki, w których powódka informowała o tym że wpisy naruszają jej dobra osobiste, pozwany nie podejmował działań zmierzających do usunięcia tych wpisów ani nawet zmierzających do ustalenia czy wskazywane przez powódkę wpisy dotyczą sytuacji prawdziwych, a więc nie bezprawnych.
Sąd Apelacyjny w rozpoznaniu zarzutów apelującego w zakresie naruszenia wskazanych w apelacji przepisów prawa materialnego odwołuje się do wyczerpującego wywodu Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2016 r., I CSK 598/15, w którym podkreślono że przepis art.24 § 1 k.c. nie ogranicza jego zastosowania do bezpośrednich sprawców naruszenia dóbr osobistych ale obejmuje swym zakresem wszelkie działania określonego podmiotu, który w jakikolwiek sposób powodują, czy przyczyniają się do naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego lub do pogłębienia naruszeń tych dóbr, dokonanych uprzednio przez inne podmioty. Wskazując na cele ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (tekst jednolity Dz.U.z 2016 r. poz.1030 z późn.zm.) podkreślił Sąd Najwyższy, że przepis art.14 ust.1 cyt. ustawy nie modyfikuje w stosunku do administratora portalu internetowego świadczącego usługi hostingu przewidzianej w art.24 § 1 k.c. regulacji dotyczącej rozkładu ciężaru dowodu albowiem obciążenie poszkodowanego dowodem, iż administrator portalu internetowego miał pozytywną wiedzę o bezprawnym charakterze wpisów anonimowych komentarzy czyniłoby ochronę dóbr osobistych iluzoryczną i to nie tylko tych osób, które w ogóle nie korzystają z internetu. Zawsze bowiem administrator mógłby powołać się na przepis art. 15 u.ś.u.d.e., który zwalnia go od obowiązku sprawdzania przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych internetowych. W ten sposób następowałaby nieproporcjonalna redukcja ochrony dóbr osobistych w stosunku do ogólnych zasad wynikających z art. 24 k.c. czy prawa prasowego. Nie takie natomiast są cele ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która to ustawa jest efektem implementacji ustawodawstwa unijnego. Dalej wskazał, że w przypadku naruszenia dóbr osobistych wypowiedziami anonimowych internautów zamieszczonych na portalach internetowych, odpowiedzialność administratora należy rozpatrywać na gruncie przepisu art. 24 § 1 k.c. w powiązaniu z przepisem art. 14 ust.1 u.ś.u.d.e.. Dlatego to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia, że przed doręczeniem pozwu nie wiedziała o inkryminowanych komentarzach internautów.
Odnosząc powyższe do realiów sprawy wskazać należy, iż objęte zaskarżonym wyrokiem wpisy dokonane przez osoby trzecie pod adresem powódki, jako przedsiębiorcy uznać należało, jako naruszające dobre imię - renomę powodowej Spółki albowiem w odbiorze czytającego niewątpliwy jest ich negatywny wydźwięk, skutkujący utożsamieniem powódki, jako pracodawcy nie lojalnego, nie zapewniającego swoim pracownikom podstawowych środków potrzebnych do pracy, wręcz wyzyskującego pracowników dla swoich osiągnięć gospodarczych na rynku w którym operuje powódka. Wskazywane we wpisach kwestie przymusowych urlopów w okresie zimowym, braku zapewnienia właściwych środków do pracy, rzeczywistość w jakiej funkcjonują pracownicy wskazują na negatywny „obraz” powódki jako pracodawcy, który był swoistym przekazem nie tylko dla osób poszukujących pracy, a więc w istocie potencjalnych przyszłych pracowników ale i dla kontrahentów, którzy poprzez lekturę wskazanych wpisów mogli odbierać powódkę, jako przedsiębiorcę nastawionego na osiągnięcie efektu gospodarczego bez należytego poszanowania uprawnień pracowniczych i bez wypełniania obowiązków pracodawcy, jakie w powszechnym przekonaniu społecznym przynależą pracownikom i są wymagane od pracodawcy.
Domniemanie bezprawności zaniechań pozwanego obejmujących ich nieusunięcie, wynikające z art.24 k.c. w związku z art.43 k.c. nie zostało w toku postepowania w żaden sposób obalone albowiem pozwany nie podjął nawet próby wykazania, że zarzucane mu zaniechanie usunięcia wymienionych wpisów nie było bezprawne. W szczególności bowiem skutkowało udostępnieniem i przechowywaniem internetowych wpisów dla odbiorów. O ile usługodawca świadczący drogą elektroniczną usługi polegające na umożliwieniu bezpłatnego dostępu do utworzonego przez siebie portalu dyskusyjnego nie ma obowiązku zapewnienia możliwości identyfikacji usługobiorcy dokonującego wpisu na tym portalu i nie ponosi odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych, o tyle wiedza usługodawcy o tym, że wpis narusza dobra osobiste oraz brak usunięcia przez usługodawcę takiego wpisu skutkują jego odpowiedzialnością na podstawie art. 23 k.c. w związku z art. 14 u.ś.u.d.e. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2011 r., IV CSK 665/10, opubl. OSNC 2012/2/27).
Ocena Sądu Okręgowego dotycząca postępowania pozwanego wywołanego pismami strony powodowej, skutkująca przyjęciem że w świetle normy art. 14 cyt. ustawy pozwany był obowiązany do niezwłocznej, niemalże natychmiastowej reakcji na otrzymane od powódki zawiadomienie, polegającej na uniemożliwieniu dostępu do konkretnych wpisów bądź odmowie usunięcia wpisów z podaniem przyczyn, dla których nie uczyni zadość żądaniom powódki. Faktycznie bowiem, w reakcji na pisma powódki niektóre wpisy nie były usuwane niezwłocznie, a niektóre z nich nie zostały usunięte do chwili wniesienia pozwu.
Podnoszone przy tym przez pozwanego zarzuty dotyczące dopuszczalnej krytyki wyrażanej w ramach wolności słowa nie mogły odnieść skutku, bowiem pozwany nie podjął inicjatywy dowodowej zmierzającej do wykazania, że treść zamieszczanych wpisów była prawdziwa, a w konsekwencji nie wykazał także zaoferowanymi dowodami, by nie popadł w zwłokę w usunięciu wpisów dotyczących powódki, co do których w zaskarżonym wyroku przyjęto, iż godziły w dobra osobiste powódki.
W konsekwencji, nie sposób było przyjąć jakoby pozwany wykazał podstawy uwalniające go od odpowiedzialności wobec powódki wynikającej z art.14 ust.1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, o których to podstawach mowa w ust.2 i 3 cyt. ustawy.
Sąd Apelacyjny podzielił natomiast tę część apelacji pozwanego, w której pozwany wskazywał na nieadekwatność orzeczonego obowiązku naprawienia szkody, wynikającego z art.24 § 1 k.c.
W szczególności wskazać należy, adekwatność w zakresie sposobu naprawienia szkody rozumiana jako właściwy rozmiar i sposób obowiązku jej naprawienia winna być rozważana przy uwzględnieniu rozmiaru stwierdzonego naruszenia.
W pierwszej kolejności kwestionował apelujący użycie słowa „wielokrotnie” w treści nakazanych pozwanemu przeprosin, których treść ostatecznie odnosiła się do ilości stwierdzonych naruszeń dóbr osobistych powódki, a więc do czterech postów, których treść zakwalifikowana została jako treści naruszające dobra osobiste powódki, a do których pozwany pomimo kierowanych do niego pism powódki nie uniemożliwił dostępu, czyli których nie usunął.
Bez potrzeby szczegółowego odwoływania się do reguł znaczeniowych słowa wielokrotnie wskazać należy, że synonimy tegoż słowa w różnych znaczeniach nakazują utożsamiać wskazane określenie jako odnoszące się do: czegoś powtarzającego się, występującego często, mającego miejsce w wielu przypadkach, występującego nieustannie czy nieprzerwanie. Innymi słowy, kwestionowane przez pozwanego użycie określenia „wielokrotnie” niewątpliwie sugeruje, że czyny za które przeprosić ma pozwany powtarzały się, występowały często, czy wręcz nieustannie. Tymczasem, stwierdzone naruszenia dóbr osobistych powódki miały miejsce czterokrotnie albowiem w odniesieniu do innych postów pozwany podejmował działania mające na celu usunięcie słów mogących naruszać dobra osobiste powódki, wreszcie w odniesieniu do innych postów powódka nie udowodniła, by naruszały one jej dobra.
Skoro zatem, stwierdzone naruszenia odnoszą się do objętych zaskarżonym wyrokiem wpisów słowem właściwym, jakim należało wypełnić treść przeprosin do zamieszczenia których zobowiązany jest pozwany, jest słowo „parokrotnie”, którego znaczenie właściwie oddaje stwierdzone ilość stwierdzonych przypadków naruszeń dóbr osobistych powódki, za nieusunięcie których odpowiada pozwany. Słowo „parokrotnie”, wśród synonimów którego znajdują się takie określenia jak: niejednokrotnie, kilkukrotnie, kilka razy, choć nieprecyzyjnie lecz pozwala czytającemu przeprosiny, do zamieszczenia których zobowiązany jest pozwany, odczytać liczbę działań pozwanego (ściślej rzecz ujmując zaniechań), jako mającą miejsce niewiele razy, a nie jako powtarzających się.
W odniesieniu do czasookresu, w jakim uwidocznione mają być przeprosiny pozwanego, a więc w zakresie orzeczonego wobec pozwanego obowiązku naprawienia szkody, Sąd Apelacyjny miał na względzie adekwatność sposobu i rozmiaru naprawienia szkody i dlatego w ramach zarzucanego naruszenia art. 24 § 1 k.c. uznał, że czasookres w którym pozwany ma obowiązek utrzymywać treść przeprosin wobec powódki jest okres 30 dni. Wskazany czasookres jest w ocenie Sądu Apelacyjnego wystarczającym dla utrwalenia u odbiorców i użytkowników portalu prowadzonego przez pozwanego, że poprzez zaniechanie ze strony pozwanego usunięcia części wpisów dotyczących powódki doszło do naruszenia jej dóbr osobistych, za co odpowiedzialność poniósł pozwany.
Odnosząc się do zasądzonego od pozwanego zadośćuczynienia na wskazany przez powódkę cel społeczny wskazać należy, że pozwany nie przedstawił w prowadzonym przed Sądem Okręgowym postępowaniu dowodowym konkretnych argumentów umożliwiających Sądowi ocenę, czy wysokość dochodzonego zadośćuczynienia uwzględnia możliwości dochodowe i majątkowe pozwanego, jako obowiązanego do zapłaty zadośćuczynienia. Pozwany domagał się oddalenia żądania zadośćuczynienia, jako nieuzasadnionego wobec zarzucanej przez niego bezpodstawności faktycznej i prawnej żądań powódki.
Ponieważ kwota zadośćuczynienia musi uwzględniać charakter i sposób naruszenia, liczbę odbiorców przekazu naruszającego dobra, sytuację pokrzywdzonego, rozmiar doznanej przez niego krzywdy, przeto ocena wysokości zadośćuczynienia winna uwzględniać okoliczność, iż zadośćuczynienie jest jedynie środkiem uzupełniającym zasadniczą ochronę czci (godności, renomy), jaką było zobowiązanie do złożenia oświadczenia oznaczonej treści. Zakres krzywdy powódki z uwagi na zakres negatywnego odbioru powódki, jako przedsiębiorcy u potencjalnych czytelników postów, liczby stwierdzonych naruszeń oraz czasookresu tych naruszeń nie uzasadnia jednak zasądzenia od pozwanego zadośćuczynienia w dochodzonej przez powódkę kwocie 20.000 zł.
Kwota zadośćuczynienia z jednej strony powinna być określona w taki sposób aby jej wysokość dawała należytą satysfakcję pokrzywdzonemu, a z drugiej, była odczuwalna dla majątku i osoby sprawcy. W szczególności, wskazać należy że pozwany prowadzi działalność gospodarczą jednoosobowo, w braku danych dotyczących uzyskiwanego przez niego dochodu z tytułu prowadzonej działalności, przyjąć należało że kwota 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia będzie możliwą do uiszczenia przez pozwanego i odczuwalną dla pozwanego w znaczeniu jej dolegliwości. Wskazana wysokość zadośćuczynienia stanowi dla jednoosobowego przedsiębiorcy, jakim jest pozwany wystarczającą, zdaniem Sądu Apelacyjnego, dolegliwość która stanowić będzie swoistą przestrogę przed nie podejmowaniem przez pozwanego w przyszłości działań (zaniechań), mogących skutkować odpowiedzialnością pozwanego wobec podmiotów, których dobra osobiste będą przedmiotem wpisów, za usunięcie których odpowiedzialność może ponieść pozwany.
W konsekwencji uwzględnienia części zarzutów podniesionych w apelacji dotyczących sposobu naprawienia krzywdy pozwanej, Sąd Apelacyjny uznał za zasadny zarzut naruszenia art.100 k.p.c. Mając na względzie, że roszczenie powódki zostało uwzględnione w ok. 50% uznał, że stosunkowe rozdzielenie kosztów poniesionych przez obie strony wyraża się obowiązkiem poniesienia przez pozwanego połowy kosztów poniesionych przez obie strony wyrażających się łącznie kwotą 4.754 zł, w tym kosztów powódki w wysokości 4.377 zł oraz pozwanego w wysokości 377 zł ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 1991 r., II CZ 255/19, OSP z 1991 r., nr 11, str.530).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób przyjąć by miarodajnym dla oceny stopnia w jakim strony utrzymały się ze swoimi stanowiskami oceniać li tylko przez pryzmat liczby wpisów, co do których powódka wykazała , iż naruszają jej dobra osobiste i proporcja będąca odniesieniem tej ilości do wszystkich wpisów dotyczących powódki na portalu prowadzonym przez pozwanego. W szczególności bowiem, powódka wygrała postępowanie co do zasady zaś liczba wpisów, co do których jej żądanie zostało uwzględnione, sposób i zakres naprawienia krzywdy wyrządzonej zaniechaniami pozwanego, a także wysokość zasądzonego od pozwanego zadośćuczynienia uzasadnia ocenę, że powódka utrzymała się ze swoimi roszczeniami w ok.50%.
W pozostałej części apelację pozwanego oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono po myśli art. 100 zd.1 k.p.c. w związku z art.108 § 1 k.p.c.
Stosunkowo rozdzielając poniesione przez strony koszty w postępowaniu apelacyjnym, które wyrażały się łącznie kwotą 3.220 zł uznał Sąd Apelacyjny, że apelacja pozwanego okazała się uzasadniona w ok. 50%. Koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez pozwanego wyrażały się kwotą 2.410 zł, w tym opłata sądowa od apelacji w wysokości 1.600 zł natomiast koszty zastępstwa procesowego poniesione przez każdą ze stron w stawce minimalnej wynoszącej po 810 zł, ustalonej odpowiednio : dla pozwanego na podstawie § 8 pkt 2 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 obowiązującego w dacie wniesienia apelacji rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (DZ.U. z 2015 r. poz.1800), a dla powódki na § 8 ust.1 pkt 2 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 obowiązującego w dacie wniesienia apelacji rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (DZ.U. z 2015 r. poz.1804).
SSO del. Jerzy Strzygocki SSA Wiesława Namirska SSA Jadwiga Galas