Sygn. akt I ACa 1450/16
Dnia 10 maja 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Michał Kłos
Sędziowie:SA Krystyna Golinowska (spr.)
SO del. Barbara Krysztofiak
Protokolant:sekr. sąd. Iga Kowalska
po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2017 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa Z. R.
przeciwko Skarbowi Państwa – Zakładowi Karnemu nr 2 w Ł.
o zadośćuczynienie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 18 lipca 2016 r. sygn. akt I C 288/15
1. oddala apelację;
2. zasądza od Z. R. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
3. przyznaje i nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz adwokata M. C. (1) prowadzącego Kancelarię Adwokacką w Ł. kwotę 295,20 (dwieście dziewięćdziesiąt pięć i 20/100) złotych brutto z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt: I ACa 1450/16
Zaskarżonym wyrokiem z 18 lipca 2016 roku Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa Z. R. przeciwko Skarbowi Państwa – Zakładowi Karnemu nr 2 w Ł. reprezentowanemu przez Prokuratorię Skarbu Państwa o zadośćuczynienie w punkcie:
1. oddalił powództwo w całości;
2. zasądził i nakazał pobrać od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 147, 60 wraz z należnym podatkiem VAT na rzecz pełnomocnika adw. M. C. (2) prowadzącego kancelarię adwokacką w Ł. tytułem pomocy prawnej świadczonej powodowi z urzędu;
3. nie obciążył powoda Z. R. obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego Skarbu Państwa;
4. pozostałe koszty przejął na rachunek Skarbu Państwa.
Wydając powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy ustalił, że Z. R. przebywał w pozwanej jednostce w okresie od dnia 5 lipca 2013 r. do dnia 10 września 2013 r. w celi o powierzchni 16,8 m 2 (cela przeznaczona dla 5 osób). Przez cały okresu pobytu w pozwanej jednostce powód był osadzony z zachowaniem ustawowej normy powierzchni przypadającej na jednego osadzonego tj. 3 m 2.
Powód, przebywając w oddziale III pawilonu A, nie zgłaszał wychowawcy żadnych skarg, uwag i próśb dotyczących nieodpowiedniego wyposażenia kwatermistrzowskiego i złego stanu technicznego celi mieszkalnej. Odzież przeznaczona dla osadzonych jest regularnie prana i wymieniana (raz w tygodniu) po zakończeniu kąpieli w łaźni oraz według zgłaszanych potrzeb osadzonych. Odzież podlegająca wymianie jest w stanie dobrym, podlega regularnym wybrakowaniom i w miejsce zużytej przyjmowana jest nowa odzież z magazynu mundurowego osadzonych. Kąpiele odbywają się w ciepłej wodzie, natomiast po ich zakończeniu łaźnia jest każdorazowo sprzątana przez osadzonych zatrudnionych w magazynie depozytowym jednostki w taki sposób, że utrzymuje się tam czystość i porządek.
Powód w okresie od dnia 5 lipca 2013 r. do dnia 10 września 2013 r. był osadzony w celi 306 tj. celi przeznaczonej dla skazanych niepalących, co oznacza, iż przebywali tam tylko osadzeni, którzy zadeklarowali, że nie używają wyrobów tytoniowych. Po przybyciu do oddziału III powód zadeklarował nieużywanie wyrobów tytoniowych, co zostało potwierdzone w notatce osobopoznawczej. Wyżej wymieniony ani razu nie zgłosił, że w celi, w której przebywał znajdują się osoby palące.
Po przybyciu do Zakładu Karnego Nr 2 w Ł. powód był informowany o zagrożeniach wynikających z ryzykownych zachowań w aspekcie uniknięcia zakażenia wirusami HIV i WZW oraz zatruć pokarmowych co potwierdzone jest własnoręcznym podpisem osadzonego i powyższa informacja jest załączona do teczki osobopoznawczej części (...). Nie stwierdzono także uchybień w postępowaniu służb medycznych odnośnie rzekomego osadzenia Z. R. z osobą chorą na gruźlicę, bowiem w warunkach ambulatoryjnych pozwanej jednostki nie przebywają chorzy z czynną prątkującą gruźlicą. Sam fakt przebycia w przeszłości wymienionej choroby przez osobę osadzoną nie oznacza konieczności jej dożywotniej izolacji.
Kąpiele w trakcie pobytu powoda w ZK realizowane były w łaźni ogólnej, gdzie zapewniona była odpowiednia temperatura wody, a stan sanitarny pomieszczenia nie budził żadnych zastrzeżeń. Dodatkowo w każdym oddziale znajdowała się łazienka, w której można było zaopatrzyć się w ciepłą wodę, celem prania bielizny osobistej. Powód w okresie osadzenia w pozwanej jednostce nie zgłaszał kierownikowi działu kwatermistrzowskiego żadnych zastrzeżeń w zakresie kwatermistrzowskim.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy oparł na zgromadzonym materiale dowodowym, w tym dokumentach i dowodach z zeznań świadków, oceniając że nie zostały w sposób skuteczny zakwestionowane przez powoda. Sąd I instancji jednocześnie oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu chorób zakaźnych na okoliczność, że przebywanie z osobą chorą na gruźlicę tj. M. K. naraziło go na zarażenie. Sąd argumentował, że świadek M. K. zeznał, iż przebywał w celi razem z powodem w czasie kiedy został już wypisany ze szpitala po leczeniu gruźlicy, a więc już po zakończonym leczeniu, co zostało również potwierdzone w jego dokumentacji lekarskiej, a także częściowo potwierdził tę okoliczność św. G. P.. Dodatkowo żaden ze świadków nie potwierdził również okoliczności, że czuł się zagrożony zakażeniem ze strony współwięźnia. Sąd przyznał rację pozwanemu, że w przypadku kiedy więźnia można uznać za wyleczonego nie można trzymać go w izolacji ponieważ to narażałoby pozwanego na pozew z jego strony, a dotyczący właśnie ochrony dóbr osobistych. Dlatego też Sąd meriti uznał, że dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. chorób zakaźnych w okolicznościach rozpoznawanej sprawy było zbędne i zmierzające jedynie do przedłużenia postępowania. Sąd nie dał wiary również zeznaniom świadków G. P. i R. Z. na okoliczność, że w celi, w której przebywał powód palono papierosy. Bezsporne jest, że powód był osadzony w celi wraz z osobami, które zadeklarowały się jako osoby niepalące, a ponadto w sytuacji kiedy inni osadzenie łamali ten zakaz powód nie zgłaszał tego faktu wychowawcom. Za zupełnie niewiarygodne Sąd uznał zeznania tych świadków, że administracja Zakładu Karnego nie reagowała, podnosząc że powód doskonale znał regulamin i skoro jak twierdził ustne skargi nie przynosiły pożądanego rezultatu to winien zgłosić ten fakt w formie pisemnej, jak czynią inni skazani, o czym sądowi wiadomo z innych spraw o podobnym charakterze. Sąd nie kwestionował, że w celi w której umieszczony był powód niektórzy z osadzonych nadużywali wyrobów tytoniowych, ale stwierdził, że wówczas powodowi ta okoliczność nie przeszkadzała, bądź nie była na tyle uciążliwa, żeby zgłaszać ten fakt służbie więziennej.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że powód nie wykazał żadnych okoliczności, z których wywodził zgłoszone w pozwie roszczenia, co czyni powództwo niezasadnym, w świetle art. 77 Konstytucji RP i art. 417 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c.
Sąd I instancji stwierdził, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, tym bardziej iż odbywanie kary pozbawienia wolności samo w sobie jest związane z dyskomfortem spowodowanym izolacją skazanego od otoczenia i poddaniem regulaminowi więziennemu. W ocenie Sądu warunki, w których przebywał powód, pomimo jego twierdzeń, nie mogą być ocenione jako niegodziwe. Osoba osadzona musi się liczyć z ograniczeniami i dolegliwościami panującymi w celi, w tym z koniecznością przebywania w miejscu nieodpowiadającym jej poczuciu estetyki. W celach w Zakładzie Karnym nr 2 w Ł. kącik sanitarny był wydzielony ścianami murowanymi oraz zamykany drzwiami. Osadzeni mieli więc zapewniony komfort psychiczny zarówno w trakcie korzystania z toalety, jak i przebywania w celi podczas, gdy korzystali z niej inni osadzeni. Cela była wyposażona w odpowiednią ilość sprzętów do spania. Więźniowie mieli również dostęp do ciepłej wody w tym korzystania z kąpieli.
Sąd meriti rozważał nadto, czy samo przebywanie przez powoda w towarzystwie osób chorych na gruźlicę stanowiło naruszenie jego dóbr osobistych, gdyż – jak wskazał powód – narażało go to na utratę zdrowia i wprowadzało konieczność stosowania szczególnych środków ostrożności celem zmniejszenia ryzyka zarażenia. Sąd uznał, iż również w tym zakresie nie doszło do naruszenia żadnych dóbr osobistych powoda, argumentując, że wprawdzie strona przebywała w jednej celi z chorym na gruźlicę, to jednak niebyła to gruźlica w stanie czynnym, a po przebytym leczeniu ambulatoryjnym. Po stwierdzeniu czynnej gruźlicy skazany M. K. został niezwłocznie odizolowany od reszty skazanych, umieszczony w szpitalu i poddany leczeniu. Dopiero po jego zakończeniu powrócił do celi wraz z innymi osadzonymi. Wówczas nie stanowił już żadnego zagrożenia. Ani powód ani też żaden inny więzień nie został w tym czasie zarażony gruźlicą, co świadczy, zdaniem Sądu pierwszej instancji, o tym że reakcja służby penitencjarnej na gruźlicę stwierdzoną u jednego z osadzonych była szybka i prawidłowa. Sąd Okręgowy pokreślił, że działania funkcjonariuszy pozwanej jednostki nie były bezprawne, a tym samym nie można pozwanemu przypisać odpowiedzialności za ewentualne zagrożenie dla zdrowia powoda wobec umieszczenia go w jednej celi ze skazanym, który przeszedł gruźlicę, po wyleczeniu okresu prątkowania. Powód nie udowodnił, aby pracownicy pozwanego wiedzieli o gruźlicy u jednego ze skazanych i mając taką wiedzę umieścili tę osobę w celi mieszkalnej zamiast w izbie chorych. Tylko w takiej sytuacji można byłoby mówić o bezprawności działania po stronie pozwanego. Takiego działania pozwanego powód jednak nie udowodnił.
W ocenie Sądu meriti, zasady wnikające z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 26 listopada 1996 r. (Dz. U. Nr 140 z 1996 r., poz. 658 z późn. zm.) w sprawie określenia zasad dopuszczalności używania wyrobów tytoniowych w obiektach zamkniętych, podległych Ministrowi Sprawiedliwości zostały przez pozwanego zastosowane w całości. Powód został umieszczony w celi dla osób niepalących, a fakt że w trakcie jego pobytu w tej celi inni współwięźniowie łamali zakaz palenia, a powód tego faktu nie zgłaszał funkcjonariuszom zakładu karnego nie może w chwili obecnej, wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania, obciążać pozwanego, ani prowadzić do wniosku, że to pozwany nie dopełnił swoich obowiązków w tym zakresie.
O kosztach pomocy prawnej świadczonej powodowi z urzędu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. (Dz. U. nr 163, poz. 1349), ustalając jego wysokość wraz z należnym podatkiem VAT. Wynagrodzenie to przyznane zostało w całości ze Skarbu Państwa, gdyż powód korzystał ze zwolnienia od kosztów sądowych i przegrał proces. Jednocześnie Sąd uznał, że nie zachodzą przesłanki wynikające z art. 98 k.p.c. do obciążenia powoda obowiązkiem zwrotu kosztów przeciwnikowi, to jest zwrotu kosztów wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego z uwagi na fakt, ze pozwany był zwolniony od kosztów postępowania, a w trakcie trwającego procesu nie zaistniały okoliczności uzasadniające zmianę postanowienia w tym zakresie i jednocześnie obciążenie powoda obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego. Pozostałe koszty postępowania Sąd przejął na rachunek Skarbu Państwa uznając za niezasadne obciążanie powoda kosztami w tym zakresie z uwagi na jego aktualną sytuację majątkową a dodatkowo powód został w niniejszym postępowaniu zwolniony z ponoszenia kosztów postępowania i nie zachodzą okoliczności uzasadniające ewentualne cofnięcie tegoż zwolnienia.
Powyższe orzeczenie w zakresie oddającym powództwo zaskarżył apelacją powód zarzucając:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:
- art. 233 k.p.c. przez dokonanie dowolnej w miejsce swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności polegającej na przyjęciu, że:
a) powód nie zgłaszał administracji Zakładu Karnego nr 2 w Ł. faktu łamania regulaminu w zakresie używania tytoniu w celach, podczas gdy okoliczności te zostały potwierdzone przez świadków;
b) nie doszło do zagrożenia zarażeniem powoda gruźlicą;
- art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wpływu stanu zdrowia osadzonego M. K. na współosadzonych;
2. w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, które miało wpływ na wynik sprawy polegające w szczególności na:
- uznaniu, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda;
- przyjęciu, że brak zgłoszenia naruszenia regulaminu Zakładu Karnego w zakresie używania wyrobów tytoniowych przez osadzonych wyłącza bezprawność działania funkcjonariuszy jednostki penitencjarnej skutkującego naruszeniem dóbr osobistych powoda;
- przyjęciu, że pozwany udowodnił, iż jego działania nie były bezprawne.
Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę pkt. 1 zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 17 lutego 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części objętej apelacją i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, a nadto o przyznanie ze Skarbu Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej apelującemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym, jednocześnie oświadczając, iż nie zostały one uiszczone w całości ani w części.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna.
Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własną dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, jak również dokonane w jej wyniku ustalenia faktyczne stanowiące podstawę orzekania oraz rozważania prawne, bowiem skarżący podniesionymi w apelacji zarzutami skutecznie ich nie podważył.
Wskazania wymaga, że apelujący zawarł zarzuty natury procesowej skupiające się na dwóch aspektach, tj. palenia tytoniu przez współosadzonych w celi, w której przebywał oraz konieczności dzielenia celi z osobą, wobec której w okresie poprzedzającym zastosowano izolację z powodu leczenia gruźlicy, doszukując się w tych okolicznościach naruszenia jego dóbr osobistych i formułując na tej podstawie żądanie zasądzenia kwoty 100000 zł.
Na wstępie wskazać należy, ze dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie wystarczy stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, poprzez odwołanie się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego, nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 grudnia 2006 r., VI ACa 567/06). Postawienie zarzutu obrazy powyższego przepisu nie może bowiem polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego. Skarżący może tylko wskazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd dokonał dowolnej a nie swobodnej oceny wskutek rażącego naruszenia zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2004 r., CK 369/03). Podkreślił też, że w orzecznictwie przyjmuje się, iż uwzględnienie przez Sąd w ocenie materiału dowodowego powszechnych i obiektywnych zasad doświadczenia życiowego nie usprawiedliwia zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów na tej tylko podstawie, że indywidualne i subiektywne doświadczenia strony są od tych zasad odmienne (por. wyroki: Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 oraz Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 25 września 2013 r., I ACa 442/13).
Powód, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika nie sprostał skutecznemu postawieniu zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., ograniczając się w istocie do powtórzenia stanowiska zaprezentowanego w toku procesu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji prawidłowo oddalił wniosek dowodowy powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu chorób zakaźnych bowiem okoliczność przez powoda dowodzona nie wymagała wiadomości specjalistycznych. Powszechnie wiadomym jest, że osoby u których nie ma czynnej postaci gruźlicy nie wymagają izolacji, a przebywanie w ich towarzystwie nie stanowi zagrożenia zakażeniem. W przeciwnym razie osoby takie powinny podlegać dożywotniej izolacji. Nieistnienie takiej potrzeby wynika z elementarnego doświadczenia życiowego, a w konsekwencji nie wymaga dowodu z opinii biegłego. Sąd Okręgowy wyjaśnił wszystkie sporne kwestie w tym zakresie, poczyniwszy szczegółowe ustalenia faktyczne, co do sposobu podjętego leczenia M. K. w warunkach izolacji i jego ostatecznych efektów, bazując przede wszystkim na dokumentacji medycznej, która jest wystarczającym źródłem wiedzy co do stanu zdrowia osadzonego. Poza tym apelujący, jak wynika z uzasadnienia rozważanego zarzutu, nie łączy zasadności naruszenia jego dóbr osobistych z faktem osadzenia w celi M. K. już po zakończeniu leczenia, ale z samego faktu przebywania z osobą chorą na gruźlicę i świadomością zagrożenia, jakie może – jego zdaniem - wiązać się z powrotem czynnej postaci choroby. Zatem i z tego powodu niezasadny (nieprzydatny) był wniosek dowodowy powoda, bowiem nie jest zakazane przebywanie takich osób w celach z potencjalnie zdrowymi osobami, ani nie ma nakazu ich permanentnej izolacji poza jedynie okresami, w których postać choroby stanowi realne zagrożeni dla współosadzonych.
W odniesieniu do kwestii palenia tytoniu przez współwięźniów, zdaniem Sądu Apelacyjnego, ocena Sądu Okręgowego w tym zakresie również jest prawidłowa. Rację ma skarżący, że świadkowie potwierdzili, iż osadzony wraz z powodem w celi nr 306 M. K. palił papierosy. Stanowisko Sądu meriti wyrażone w pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia odnoście do tej kwestii istotnie jest niejasne, jednak brak jednoznaczności ustaleń w tym zakresie zdaje się wynikać z niefortunności użytych sformułowań. Istota wypowiedzi Sądu I instancji wskazuje na przywiązanie szczególnej wagi do faktu niewniesienia przez powoda ani współosadzonych formalnej pisemnej skargi w tym przedmiocie. Zaznaczyć jednak trzeba, że Sąd Okręgowy prawidłowo rozważył z punktu widzenia zgłaszanego przez powoda naruszenia jego dobra osobistego i tę kwestię. W swoich rozważaniach Sąd meriti trafnie wskazał, że mimo osadzenia powoda w celi dla osób niepalących współwięźniowie łamali zakaz palenia w celi. Z zeznań świadków G. P. (zeznania - k. 109) i R. Z. (zeznania - k. 142) wynika, że osobą palącą był M. K., który z kolei zeznał, iż palił papierosy wyłącznie w ubikacji, nie więcej niż 2-3 razy dziennie (zeznania - k.171 odw.). Okoliczność ta nie stanowi jednak wystarczającej podstawy do uznania, że dobra osobiste powoda zostały naruszone, zwłaszcza w stopniu uzasadniającym przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Palenie papierosów odbywało się bowiem w zabudowanym kąciku sanitarnym, zaś jego częstotliwość była znikoma. Zauważyć też należy, że powód przebywał w celi z M. K. zaledwie przez okres 2, 5 tygodnia (zeznania świadka R. Z. k. 142). Nadto, skoro apelujący nie składał żadnych pisemnych zastrzeżeń co do zachowania się współwięźnia, nie wnosił o przeniesienie do innej celi, jako zasadny jawi się wniosek Sądu I instancji, że fakt łamania zasad przez współwięźniów nie był dla niego uciążliwy.
Z tych wszystkich względów, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie można mówić o naruszeniu dobra osobistego w postaci godności osadzonego w zakładzie karnym, nawet w sytuacji występowania pewnych uciążliwości lub niedogodności związanych z samym pobytem w zakładzie karnym polegających na niższej od oczekiwanej jakości warunków, np. przebywanie z innymi więźniami będącymi w różnym stanie zdrowia, czy z więźniami którzy łamią ogólne warunki obowiązujące w jednostkach penitencjarnych. Osadzenie celem odbycia kary pozbawienia wolności zawsze wywołuje ujemne konsekwencje dla skazanego. Nie można zapominać, że są to naturalne konsekwencje izolacji więziennej. Osoba popełniająca przestępstwa musi liczyć się z tym, że będzie musiała ponieść za swoje czyny karę przewidzianą prawem, która powinna stanowić dla niej realną dolegliwość (por. orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 grudnia 2007 r., II AKzw 939/07). Powód nie miał podstaw oczekiwać, aby warunki panujące w jednostce penitencjarnej były podobne do przeciętnych warunków mieszkaniowych wolnościowych. Nadto, jak już zasygnalizowano, należy podnieść, że nie każde naruszenie dóbr osobistych rodzi prawo do zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Sąd odwoławczy podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 19 kwietnia 2006 r. w sprawie II PK 245/05, że nieznaczny rozmiar krzywdy, czy też niewielki stopień złej woli, bądź jej brak uzasadnia odmowę przyznania zadośćuczynienia, nawet przy naruszeniu dóbr osobistych. Wynika to z faktu, że pozbawienie wolności pociąga za sobą element cierpienia i poniżenia. Podkreślić należy wyraźnie, że powód w pozwie nie zarzucał, by osadzono go celi dla palących. Okoliczność, że zdarzało się, że w celach dla niepalących, w których powód odbywał karę niektórzy osadzeni palili, nie może obciążać pozwanego i uzasadniać samoistnie żądania powoda. Nie można zarzucać także pozwanemu, że powód musiał odbywać karę z osobą, która wcześniej poddana była leczeniu przeciwprątkowemu, skoro z takimi osobami można spotykać się także w warunkach wolnościowych, np. wspólnie pracując.
Z tych względów, w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do uznania, że w rozważanym stanie faktycznym doszło do naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego apelującego, tym bardziej zważywszy na okoliczności w jakich powód upatrywał zasadność żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c., które uzależnione jest od wielu różnych okoliczności, w tym między innymi od długotrwałości przebywania w niespełniającej standardów celi, uciążliwości z tym związanych, poczucia krzywdy i jego stopnia oraz od pozostałych warunków izolacji, które mogą zwiększać poczucie krzywdy lub je osłabiać, a nawet sprawiać, że w ogóle nie powstało (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2011 r., V CSK 489/10 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2011 r., V CSK 113/11).
Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako bezzasadną.
O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie drugim na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i 99 k.p.c., przy uwzględnieniu treści art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1150 ze zm.), ustalając wysokość tych kosztów na podstawi przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804). Choć w pierwszej instancji Sąd przyjął, że zachodziły okoliczności uzasadniające zastosowanie regulacji zawartej w art. 102 k.p.c., to sytuacja, w stosunku do wyżej opisanej, zmieniła się na etapie postępowania apelacyjnego, gdyż powód podejmując decyzję o wniesieniu środka odwoławczego dysponował już uzasadnieniem zaskarżonego wyroku, które poddać powinien ocenie, z punktu widzenia szans powodzenia ewentualnej apelacji i obowiązujących zasad ponoszenia kosztów procesu w zależności do jego skutków określonych w art. 98 k.p.c.
O kosztach pomocy prawej udzielonej powodowi z urzędu Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie § 16 ust. 2 pkt 2 w zw. z § 4 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. (Dz. U. poz. 1801).